Por. Mieczysław Cybulski: do NZS przystąpiłem z entuzjazmem
HTML-код
- Опубликовано: 5 авг 2019
- - Takie były nastroje, istniała wiedza o Armii Krajowej i Batalionach Chłopskich, do Narodowych Sił Zbrojnych przystąpiłem z entuzjazmem - mówił w Polskim Radiu 24 por. Mieczysław Cybulski ps. Ostry.
Bohater audycji Tadeusza Płużańskiego miał 14 lat, gdy w 1945 wstąpił do konspiracyjnej organizacji. Był wtedy harcerzem. - Wystarczyło mi, że Narodowe Siły Zbrojne były narodowe, czyli polskie - powiedział. Przyznał, że przystąpiłby także do WiN-u (Wolność i Niepodległość). - Taka też była idea harcerstwa - dodał.
Porucznik Mieczysław Cybulski ps. Ostry wspominał m.in. w jakich okolicznościach złożył przysięgę, skąd wziął się jego pseudonim oraz opowiedział o jednym ze swoich pierwszych zdań, które polegało na rozpracowaniu komórki Związku Walki Młodych w Chełmnie.
Więcej w nagraniach.
Audycję "Powroty z niepamięci" prowadził Tadeusz Płużański.
Najsmutniejsze w tym nagraniu jest to , że ten bohater po upływie 75 lat od wojny boi się okupantów. To pokolenie widzi najlepiej, że nic się nie zmieniło , a władze objęły prostytutki systemu . Polacy zostali sprowadzeni do grupy etnicznej i już mentalności narodu polskiego nie posiadają. System rozwala próby organizacji niezależnych poprzez oportunistów i agentów. Ilu jeszcze mamy bohaterów tęgo pokroju ? Wielki szacunek dla twego Pana i dużo zdrowia.
Genialny człowiek
Bardzo lubię Powroty z Niepamięci!
Wieczna Chwała Bohaterom.
Hwala Bohaterom !
Może "bochaterom"?
Chwala
Czesc i Chwala Bohaterom ! Czesc Ich Pamieci !
Szkoda, że jakoś tak nagle urwane. Chętnie jeszcze bym posłuchał.
Super gosc
Wspaniały!
"NZS"...?
Ciekawe. Ten pan wstapił do podziemie w 1945r. Wczesniej nie było potrzeby walki z wrogiem? A moze mielismy tylko jednego wroga?
Był dzieciakiem Człowieku. Na kanale Świadkowie Epoki opowiada nieco więcej o tym co działo się z nim wcześniej.
Przesłuchaj ten materiał jeszcze raz. Ze zrozumieniem....
Słucham tego i z jednej strony zastanawiam się nad stanem umysłów tych którzy chowając się po krzakach ze starym pistoletem chcieli wojować z wielomilionową Armią Stalina, a z drugiej strony nad cynizmem tych którzy ich podpuszczali do pozbawionych perspektyw działań. Nie wiem kto mógł i powinien skutecznie zająć się tymi drugimi, ale tymi pierwszymi raczej ktoś inny niż UB i milicja. Napewno trzeba współczuć nieszczęśliwie i cynicznie wplątanym w bezsensowna działalność, ale bohaterstwa tu nie widzę. Raczej naiwność. A o NSZ można przeczytać w dokumentach niemieckich, zdarzało mi się mieć do nich wgląd. Współpraca z okupantem i zwalczanie polskich organizacji nie przynoszą, raczej infamię i niesławę. I na koniec wspólna z Niemcami ucieczka. Brrrr
To pisze swołocz !,,
To prawda, swołocz to pisze
Nikt z moich przodków nie był w UB, SB ale Twoi chyba bywali w psychiatryku. I szczęściem w Polsce było więcej normalnych niż wariatów chcących wciągnąć Naród w kwawą łażnie jaką mogły skończyć
To dokończenie odpowiedzi. Rozsądny trzon Narodu nie poparł jednak szaleńców. I dlatego dzisiaj możesz pisać te głupoty. I na koniec jeszcze raz, nic nie hańbi bardziej niż głupota i zaślepienie.
@ro ma przykro mi bardzo, naprawdę nie mam nic wspólnego ze Stalinem. Powiem Ci tylko że ani Taleyrand ani Metternich nie mieli przodków w SB ale stwierdzili zgodnie " obłęd nad Wisłą jest dziedziczny" I przykre że minęło 200 lat a w wielu głowach zamiast rozsądku gości obłęd. Nie życzę nikomu niczego złego. Ale głupota zawsze wczey czy później jest ukarana. Miłego wieczoru i bujania w oparach obłędu.
Zapraszam na stronę o moim dziadku: facebook.com/109247104965634
Wspaniały Człowiek. pozdrowienia.