Patrząc na tą linę kotwiczną przypomniało mi się moje zdarzenie. Stałem przycumowany rufą do keji w Węgorzewie. Cuma dziobowa obiegowo do bojki. Wiał dość silny wiatr i jachty miały problemy z wyjściem. Pomyślałem, że zrobię popisowy numer i wyjdę sobie glądko rufą do wiatru, a potem nawrócę. Cuma rufowa poszła, syn miał rzucić dziobową, ale... "makaron" nie przeszedł przez ucho bojki i zamiast popisowego numeru wyszło żałosne zwisanie głową w dół z dziobu, żeby rozplątać cumę. W końcu i tak trzeba było ciąć. Przy mocnym wietrze nie dało się inaczej. Niestety czas żeglowania minął i teraz z przyjemnością oglądam twoje filmy :) Pozdrawiam
Wybranie szkentli jest przy refowaniu najtrudniejszym zadaniem. Powinien znaleźć Pan lepszy sposób na jej naciągnięcie. Proponowałbym jednak dowiązywać ją do noku bomu. Jest wtedy dłuższa i bardziej pozioma - wtedy łatwiej ją wybrać. Najłatwiej, gdy linka zawraca dwa razy, czyli tworzy wtedy trzy równoległe odcinki. To pozwala pompować na podobnej zasadzie co przy fale grota.
Tak mnie zafascynowało a jednocześnie ciężko to ogarnąć nie praktykując. Pływać nie potrafię dlatego zainstalowałem dziś symulator Sailaway. Poplywalem z każdym wiatrem a następnie dohalsowalem do brzegu. Fantastyczna sprawa. Wiem już nawet po co są te sznureczki na żaglu informujące jak się wiatr rozkłada :) Na razie na jednym żaglu płynąłem bo nie ogarniam jeszcze tego foka. Czy on jest do zwiększenia prędkości czy ma jeszcze jakieś inne zadania? Pozdro Kapitanie 🐱
Pozdrowienia do Polski - czy to SASANKA 620? Kupiłem łódź w środę, ma ten sam maszt, takie samo drzewce, podobne olinowanie..... Proszę nie macie planu, wymiarów, żagli głównych, albo wiecie gdzie fachowiec by mi to uszył??? Dziękuję bardzo
@@zemekf1 to Neptun 22. Sądzę, że w każdej żaglowni mają wykroje, to raczej często spotykany jacht. Ja szyłem foka u p. Beaty w Łodzi, sama znalazła wykroje gdzieś w sieci, rozmiary itd, więc do Sasanki też pewnie nie będzie problemu.
Ciekawi mnie opinia co myślicie o pływaniu na samym grocie. Wielu zaraz powie, że tak nie należy pływać. Jednak z obserwacji brzegowych z plaży b. często widzę jachty idące po morzu na samym grocie.
W półwietrze jest spoko, ale w bajdewindzie denerwuje trochę niska prędkość. Na pełnym może wyjść niekontrolowana rufa jeśli są duże fale, bo wtedy ciężko utrzymać kurs podczas zjazdu z fali. To tak w skrócie 😉
To żegluga "na leniucha". Wadą takiego żeglowania jest duża skłonność jachtu do przechyłów i ostrzenia. Natomiast przy braku szkwałów i właściwie dobranej powierzchni grota - jeśli komuś tak wygodnie, to sobie tak żegluje.
Oczywiście. Ale później może być kłopot z postawieniem grota, bo łajba może nie chcieć stanąć w linii wiatru. A piszę "może", bo dziś ze zdziwieniem zauważyłem, że na Alucardzie nie ma tego problemu, choć rzecz wymaga dalszych badań😉
Super zawsze coś można podejrzeć . Przyłącze się do pytania o nowy silnik też mnie zaciekawił .
Patrząc na tą linę kotwiczną przypomniało mi się moje zdarzenie. Stałem przycumowany rufą do keji w Węgorzewie. Cuma dziobowa obiegowo do bojki. Wiał dość silny wiatr i jachty miały problemy z wyjściem. Pomyślałem, że zrobię popisowy numer i wyjdę sobie glądko rufą do wiatru, a potem nawrócę. Cuma rufowa poszła, syn miał rzucić dziobową, ale... "makaron" nie przeszedł przez ucho bojki i zamiast popisowego numeru wyszło żałosne zwisanie głową w dół z dziobu, żeby rozplątać cumę. W końcu i tak trzeba było ciąć. Przy mocnym wietrze nie dało się inaczej.
Niestety czas żeglowania minął i teraz z przyjemnością oglądam twoje filmy :)
Pozdrawiam
SUPER !!!!! człowiek się uczy całe życie. Dzięki i do zobaczenia na wodzie.
Wybranie szkentli jest przy refowaniu najtrudniejszym zadaniem. Powinien znaleźć Pan lepszy sposób na jej naciągnięcie. Proponowałbym jednak dowiązywać ją do noku bomu. Jest wtedy dłuższa i bardziej pozioma - wtedy łatwiej ją wybrać. Najłatwiej, gdy linka zawraca dwa razy, czyli tworzy wtedy trzy równoległe odcinki. To pozwala pompować na podobnej zasadzie co przy fale grota.
Mam tam na bomie jakieś bloczki i knagi, które chyba do refowania służą. Będę ćwiczył, obiecuję😊
Dzięki. Czekamy na jeszcze. Pouczające były te odcinki z Bałtyku. Pasuje coś więcej. Pozdrawiam z Rzeszowa
No i bez kamizelki , mnie przerzucił szkwał przez dziób dobrze że nie zarobiłem w głowę
I o to chodzi. Brawo ty.
co do refowania grocie w bajdewindzie, czy nie łatwiej byłoby wyluzować szot grota, żeby żagiel nie pracował?
@@71nolimit bom strasznie wtedy tłucze, ale zapewne można i tak.
Ja na swoim jachcie refuję grota stawiając jacht w dryf
Tak mnie zafascynowało a jednocześnie ciężko to ogarnąć nie praktykując. Pływać nie potrafię dlatego zainstalowałem dziś symulator Sailaway. Poplywalem z każdym wiatrem a następnie dohalsowalem do brzegu. Fantastyczna sprawa. Wiem już nawet po co są te sznureczki na żaglu informujące jak się wiatr rozkłada :) Na razie na jednym żaglu płynąłem bo nie ogarniam jeszcze tego foka. Czy on jest do zwiększenia prędkości czy ma jeszcze jakieś inne zadania? Pozdro Kapitanie 🐱
Pozdrowienia do Polski - czy to SASANKA 620?
Kupiłem łódź w środę, ma ten sam maszt, takie samo drzewce, podobne olinowanie.....
Proszę nie macie planu, wymiarów, żagli głównych, albo wiecie gdzie fachowiec by mi to uszył???
Dziękuję bardzo
@@zemekf1 to Neptun 22. Sądzę, że w każdej żaglowni mają wykroje, to raczej często spotykany jacht. Ja szyłem foka u p. Beaty w Łodzi, sama znalazła wykroje gdzieś w sieci, rozmiary itd, więc do Sasanki też pewnie nie będzie problemu.
@@Kotroniusz Dzięki
Naprawdę podziwiam Pana!
Nie prościej było się zarefować PRZED wyjściem?
Z ciekawości: już nie stosuje się klarowania żagli szotami?
"Kulki gejszy" są znacznie wygodniejsze 😉a wiatr bywa zmienny.
@@Kotroniusz wygodniejsze niż rozklarowanie grota jednym pociągnięciem szota?
Ciekawi mnie opinia co myślicie o pływaniu na samym grocie. Wielu zaraz powie, że tak nie należy pływać. Jednak z obserwacji brzegowych z plaży b. często widzę jachty idące po morzu na samym grocie.
W półwietrze jest spoko, ale w bajdewindzie denerwuje trochę niska prędkość. Na pełnym może wyjść niekontrolowana rufa jeśli są duże fale, bo wtedy ciężko utrzymać kurs podczas zjazdu z fali. To tak w skrócie 😉
Na Mazurach, przy dużym zagęszczeniu jachtów i silniejszym wiaterku ma to sens gdy żegluje się w pojedynkę.
To żegluga "na leniucha". Wadą takiego żeglowania jest duża skłonność jachtu do przechyłów i ostrzenia. Natomiast przy braku szkwałów i właściwie dobranej powierzchni grota - jeśli komuś tak wygodnie, to sobie tak żegluje.
Naprawdę z przyjemnością to oglądam. Kiedy będzie jakieś info o nowym silniku?
Jak skończę kląć na niego i na włodarzy Włocławka, którym zwisa zarośnięte wyjście ze śluzy...
Super dziękuję
Podziwiam...
Mhmm... lifelina, lifeliną ale chociaz kamizelka asekuracyjna . ;-) Pozdrawiam :-)
Mając wiatr od lądu można odejść na foku.
Oczywiście. Ale później może być kłopot z postawieniem grota, bo łajba może nie chcieć stanąć w linii wiatru. A piszę "może", bo dziś ze zdziwieniem zauważyłem, że na Alucardzie nie ma tego problemu, choć rzecz wymaga dalszych badań😉
Na moim Conradzie nie mam.problemu z likliną, chodzi jak po maśle. Może dlatego. Pozdrawiam Kolegę Krzysia.
e tam, to jest dopiero mistrzostwo: ruclips.net/video/u6f5ADbdfek/видео.html