Bogaci i biedni | Komu należą się pieniądze?
HTML-код
- Опубликовано: 16 ноя 2024
- Czy lekarz powinien zarabiać mniej niż prostytutka? Czy ludzie bogaci "zasługują" na zarobione przez siebie pieniądze? Rozmowa z widzem o nierównym rozkładzie bogactwa w społeczeństwie, Subskrybuj nasz kanał: www.youtube.co...
Wesprzyj nas na PATRONITE: patronite.pl/w...
Polub nas na Facebooku! / wojnaidei
Dane i statystyki wspomniane w rozmowie:
Nierówności społeczne najwyższe w Skandynawii:
www.businessins...
Bogaci dobrowolnie oddają na cele charytatywne większy odsetek majątku:
www.philanthro...
www.philanthro...
-----------------------------------------------------------------------------------
Wojna idei to kanał zajmujący się rozpowszechnianiem wiedzy i ciekawostek z dziedzin takich jak filozofia, socjologia, psychologia i innych tematów społecznych. Poza regularnymi odcinkami pojawiają się tu również przetłumaczone wykłady, wywiady i wypowiedzi ludzi takich jak Jordan Peterson, Camille Paglia, Ben Shapiro, Mohammad Tawhidi i innych.
-----------------------------------------------------------------------------------
26:30 "Hiszpania ma się świetnie" xD Bezrobocie większe niż w Polsce, dług publiczny do PKB uwaga... większy niż w Polsce.
Perfekcyjny przykład tego, że socjaliści nie troszczą się o biednych, tylko nienawidzą bogatych.
Podziwiam cierpliwość.
AnJ Andrzej
Bezrobocie wsrod mlodych to 34%
tradingeconomics.com/spain/youth-unemployment-rate
W dodatku za niedlugo Polska dogoni Hiszpanie wzgledem zarobkow.
Ja tutaj widzę dużo wrogości do ludzi bogatych tylko dlatego, że są bogaci. Ale dobrze posłuchać kogoś kto ma inne poglądy od nas. Mimo wszystko.
Według mnie piąć się po "drabinie społecznej" można edukujac się, ucząc sie jak obracać pieniądzem. Był kiedyś eksperyment, gdzie osobom w slumsach dali ziemie. A te osoby zamiast coś zrobić, zainwestować, sprzedali to i wrócili do slumsu z nowymi telewizorami. Znany raper Snoop Doog po wydaniu pierwszej płyty nie wyprowadził się ze slumsu, nie poprawił swojej sytuacji. Cały pieniądz wydał na... złoty łańcuch. Edukacja i nauczanie korzystania z pieniądza to podstawa. Wielu ludzi po wygraniu w lotto kończy potem z dlugami :)
Zacytuję Pana w całości, by nie było wątpliwości do czego się odnoszę:
"Ja tutaj widzę dużo wrogości do ludzi bogatych tylko dlatego, że są bogaci. Ale dobrze posłuchać kogoś kto ma inne poglądy od nas. Mimo wszystko. Według mnie piąć się po "drabinie społecznej" można edukujac się, ucząc sie jak obracać pieniądzem. Był kiedyś eksperyment, gdzie osobom w slumsach dali ziemie. A te osoby zamiast coś zrobić, zainwestować, sprzedali to i wrócili do slumsu z nowymi telewizorami. Znany raper Snoop Doog po wydaniu pierwszej płyty nie wyprowadził się ze slumsu, nie poprawił swojej sytuacji. Cały pieniądz wydał na... złoty łańcuch. Edukacja i nauczanie korzystania z pieniądza to podstawa. Wielu ludzi po wygraniu w lotto kończy potem z dlugami :)"
Zechciałby Pan wyjaśnić od jakiego "poziomu majętności" (czym i w jaki sposób mierzonego) można zaliczyć się do grupy ludzi bogatych? Wypowiada się Pan w imieniu "nas" - czyli kogo? Zgadzam się z tezą, że edukacja (jej poziom) jest kluczowa dla funkcjonowania społeczeństwa. Uczyć jak "obracać pieniądzem" potrafią także prestidigitatorzy. Przykłady, które Pan przytacza, świadczą o tym, że ludzie, których Pan przywołuje, ze znanym raperem włącznie, dokonali właśnie takiego "obrotu pieniądza". Edukacja to podstawa, całkowicie się zgadzam, to dzięki niej dowiedziałem się, że ludzkie wybory z punktu widzenia poszczególnych dziedzin, czy dyscyplin naukowych bywają nieracjonalne, bądź wręcz niewytłumaczalne. A propos "lotto": z mojej perspektywy hazard pozostaje hazardem, nawet, jeśli odbywa się w majestacie prawa.
Z ogromną chęcią nauczę się korzystania z pieniądza, jeśli tylko podzieli się Pan tą wiedzą. Nie tylko ze mną, taką pokładam nadzieję.
@Bartek Pawłowski:
Jeśli to propozycja dla mnie, to nie skorzystam, choćby z dlatego, że nie interesuje mnie hazard (GPW jest dla mnie czymś porównywalnym z Toto-Lotkiem). nie zamierzam nikomu płacić, by dowiedzieć się cytuję: Stracić można, ale i można zarobić - tylko trzeba umieć, chcieć i nie bać się "spisku wielkich". To wiem od dawna. Byłbym frajerem płacąc za coś tak oczywistego. Kolejnym powodem jest niechęć świadomego narażania swoich najbliższych na ewidentne ryzyko pogorszenia warunków materialnych, za których czuję się odpowiedzialny, albo są w jakiś sposób zależni ode mnie. GPW tylko pozornie jest "grą" o sumie niezerowej, jak to czesto próbuje się insynuować, mówiąc i pisząc o inwestowaniu w "papiery i akcje". ;) Wszak na giełdzie się "gra" (wolę określenie: spekuluje w majestacie prawa), nieprawdaż? Rozważam tylko aspekt arytmetyczny, dla mnie często nie najważniejszy.
W ramach powszechnego rozumienia słowa oszczędzanie, nie zamierzam wydawać pieniędzy na rzeczy dla mnie bezużyteczne. Na marginesie: w moim rozumieniu - jeśli ktoś może oszczędzać na czymkolwiek, to dla mnie dowód, że nieoptymalnie gospodaruje tym, co posiada; to, o czym Pan pisze (tak przypuszczam), ja nazywam nadwyżkami (to taka moja, prosta terminologia domowa).
Życzę Panu sukcesów w oparciu o polecane dzieła, czyli zostania prawdziwym "rekinem finansowym", pamiętającym o tym, że zawsze może znaleźć się "większa fisza" ;-)
"Od nas samych" - miałem na myśli konfrontowanie czyiś opinii z naszymi własnymi, które są sprzeczne. Odwołanie do każdej indywidualnej osoby. Mogłem sprecyzować, myślałem, że dosyć jasno to wyraziłem. Cóż taka słabość niewerbalnej komunikacji w internecie.
Osoba "Bogata" to uogólnienie. Na potrzeby dyskusji możemy uznać, że do osób zamożnych należy 10% górnej granicy społeczeństwa w zakresie zarobków w skali roku. Czerpanych z wszelakich źródeł legalnych. Lotto to idealny przykład tego jak ludzie nieprzywykli do dużej ilości pieniądza zatracają się w życiu. Niezależnie czy Pan uważa to za hazard czy nie. I nie mam nic do nikogo jak zarabia swoje pieniądze. Są ludzie, którzy zarabiają na filmowaniu swojej wymiotującej, uzależnionej od alkoholu matce. I póki są ludzie, którzy będą to oglądać i płacić dopóty takie osoby będą miały wielokrotnie większe zarobki niż pracownik obsługujący kasę fiskalną. Choć szczerze mówiąc dla mnie szacunek dla siebie i swojej rodziny jest postawiony wyżej od zarobionych pieniędzy. A to jest właśnie wolny wybór tychże osób. A co do umiejętności korzystania z pieniądza... Są większe i mniejsze autorytety, z których wiedzy możemy korzystać na własną odpowiedzialność. ODPOWIEDZIALNOŚĆ. To jest właśnie druga część wolności.
@Adam Juźwiak:
Dziękuję za doprecyzowanie. Dla mnie również wartości niematerialne mają często większe znaczenie, niż "siła pieniądza", stąd nie rozumiem, jak można pomijać sposób w jaki zdobywa się majątek (kradzieże, oszustwa, wyłudzenia i.t.p.) - aspekt etyczno-moralny ma dla mnie konkretny wymiar społeczny (doskonałą ilustracją jest przykład o podaży i popycie, który Pan przytacza). Odpowiedzialność jest dla mnie rodzajem zinternalizowanego, bądź nie, ale jednak ograniczenia, czyli stoi w opozycji do wolności. Chyba że przyjmiemy, iż wolność to jedynie możliwość wyboru obarczonego wewnętrznymi lub zewnętrznymi ograniczeniami, spośród dostępnych nam przynajmniej dwóch opcji.
@@gebioshgebiosh4341 Porownywanie GPW do totolotka to spory blad. Zarzadanie ryzykiem a hazard, gdzie wartosc czekiwana zawsze jest minusowa to dwie inne sprawy. Podobnie jest z pokerem. Ludzie, ktorzy nie znaja zasad tej gry wrzucaja go do jednego worka z ruletka czy blackjackiem. Element losowy wystepuje (jak na GPW) ale w odpowiednio dlugim okresie czasu mozna zauwazyc kto ma wieksze umiejetnosci a kto mniejsze.
Koleś strzelił tezą, żeby opodatkować wyłudzających VAT. Wybitny intelekt ;)
Wcale nie jest tak ,że osoba bardzo bogata ma mnóstwo metod i środków do nie płacenia podatków.
Zacytuje Bena Shapiro na temat socjalizmu: " Kradzież jest niemoralna nawet jeżeli zgadza się na nią większość osób"
Eljot79 to ja decyduje co jest moim moralnym obowiązkiem ( bo to moja moralność), poza tym co napisałem wyżej, socjalizm prowadzi do upadku gospodarki. Czyli jest niemoralny ( bo to przymus płacenia nawet na rzeczy złe jak np. milionowa armia urzędników) i nieefektywny - żaden kraj rozwijający się nie polepszył swojego stanu gospodarczego poprzez wprowadzenie socjalizmu.
I dlatego ich wzrost pkb wynosi 1-2% czyli praktycznie ich gospodarka się nie rozwija
Nikt nie ma moralnego obowiązku dawać swoje ciężko zarobione pieniądze innym. Owszem, jest to dobry uczynek, ale dobre uczynki są dobrowolne, a nie wymuszone. Zabieranie jednym i dawanie drugim jest zwyczajnym złodziejstwem. Jeżeli to wspierasz - jesteś pomocnikiem złodziei. I kto tu postępuje niemoralnie?
Eljot79 Dlaczego obciążasz obowiązkami nie istniejący realnie byt? Ludzie dają dobrowolnie, tylko ty chyba o tym nie wiesz - może dlatego, że nie jesteś zainteresowany pomocą potrzebującym. Wychodzisz z założenia, że skoro państwo zabiera część zarobionych przez ciebie pieniędzy i część z nich rozdaje, to jesteś okazem altruisty.
wzrost PKB w latach przed neoliberalnej doktryny wynosił 3% rocznie, od lat 70-tych - kiedy wdrażany był neoliberalizm (czyli wolny rynek) świat rozwija się 1-1.5% rocznie.
31:00 "Jak widzę, że somsiad złodziej ma duży telewizor to bym go ukrad, bo jestem biedny i mam chorom curke." - cała idea socjalizmu w 1 zdaniu
mnie też to rozbiło
Laureat tfu socjalizm
To podejście że ktoś kiedyś coś ukradł i został milionerem, więc dopierdolnym wszystkim milionerem... Odpowiedzialność zbiorowa?
10:00 - Rozmówca chyba nie wie że jakbyśmy dopieprzyli nawet 100% podatek na "najlepiej zarabiajacych" to by mu wystarczyło tych pieniędzy na kilka dni rządzenia.
11:30 - Zero podatków od biednych - w USA poszli na to i skończyło się na tym że biedni głosują na socjalistów(demokratów), bo republikanie nie moga im obiecać obniżenia podatków bo nie płacą PIT. W wyniku czego podczas rządów demokratycznych zwiększa się uzależnienie ludzi biednych od socjalnlu co jest przeciw skutecznego do tego co chciałby osiągnąc rozmówca.
12:40 - Prostytutka zarabia więcej niż lekarz. Nie jedna gwiazda zarabia więcej niż znakomita większość ludzi z wyższym wykształceniem to prawda. Mnie też się to nie podoba, ale dopierdalanie podatków bogatym tego nie zmieni, nawet pogorszy sytuacje, ponieważ lekarze będą zarabiać mniej netto, prostytuka będzie dalej w szare strefie.
16:00 - Jak by nie było podatki progresywne to jeden z postólatów z manifestu komunistycznego, napisanego przez Marxa.
19:15 - Raczej każdy mówi że ta sytuacja jest niemożliwa, nie można wejść w posiadanie wszystkich pieniądzy na świecie. Taką moc mają banki centralne ze swoim drukarkami.
21:00 - Pytanie podstawowe czy czyjaś bieda wynika z przypadku czy z jego złych wyborów życiowych?
21:20 - Dziwnym trafem największy udział głodnych jest w krajach, w którym rządący politycy jechali retorykom naszego gościa i implementowali ją.
23:40 - Przed kastro to Kuba była bardziej rozwinięta niż USA. Sio z tą propagandą. Jedyne co złego batista zrobił to nie powisił Kastro gdy mógł to zrobić.
27:30 - Jest garstka takich osób. Większość rodzin roztrwania majątek już w drugim pokoleniu - time.com/money/3925308/rich-families-lose-wealth/
31:45 - "Byłem głupi" więc mam prawo do pieniędzy innych ludzi...
34:20 - BDP działa na Alasce bo wynosi maxymalnie rocznie 1/20 średnich rocznych zarobków(na podstawie danych historycznych. Przeliczając na nasze to masz 2000 zł na cały rok.
35:30 - Biznesmi nie kradną VAT, tylko mafie.
38:30 - kapitał sam pracuje. Sztuczna inteligencja została odnalezniona....
bogatsi od ciebie sprawiają że ty sam mniej zarabiasz. Nierówności są złe, bo klasy średnie i biedniejsze zarabiają coraz mniej. Duże nierówności społeczne sprawiają że gospodarka wolniej się "kręci" a tym samy tym sam mniej zarabiasz i jesteś biedniejszy.
Chciałem się odnieść tylko i wyłącznie do tego fragmentu:
"Prostytutka zarabia więcej niż lekarz. Nie jedna gwiazda zarabia więcej niż znakomita większość ludzi z wyższym wykształceniem to prawda. Mnie też się to nie podoba, ale dopierdalanie podatków bogatym tego nie zmieni, nawet pogorszy sytuacje, ponieważ
lekarze będą zarabiać mniej netto, prostytuka będzie dalej w szare strefie."
-Dlaczego Ci się to nie podoba ? Oczywiście zakładam, że porównanie dotyczy dwóch przypadków legalnie pracujących ludzi. Przecież to piękne właśnie, że NIE JEST TAK, że człowiek o mniejszym wykształceniu jest skazany na mniejsze zarobki. Ja ostatnio zamówiłem czyszczenie kanapy i krzeseł od kobiety, która prowadzi działalność gospodarczą w tej dziedzinie. Zamawiając usługę wyznaczyła mi ją na za dwa tygodnie od momentu zadzwonienia bo wszystkie inne terminy pozajmowane, więc branie ewidentnie ma. I jestem niemal pewien, że ta kobieta nie ma (a już na pewno NIE MUSI) mieć wykształcenia wyższego, a jestem równie niemal pewien, że zarabia więcej ode mnie (koszt minimalny zamówienia usługi to 150 zł), pomimo iż ja mam wykształcenie wyższe i wcale nie buntuje się na taki stan rzeczy. Liczy się przedsiębiorczość i umiejętności za które to podziwiam ludzi, a nie wykształcenie, które często jest pozbawione dwóch powyższych.
dopierdalanie podatków bogatym ci się nie podoba ale kradzież biednym już ci się podoba?
"Nierówności są złe, bo klasy średnie i biedniejsze zarabiają coraz mniej." W jaki sposób moje bogacenie się sprawia, że zarabiasz coraz mniej ? Kiedy mi szef proponuje podwyższenie płacy na umowie to tym samym Twój szef obniża ją Ci obniża ? Czy jak ? Bo nie wiem już....
Od kiedy to równość jest oparta na stanie posiadania i poziomie przychodów ? Równość to to, że NIEZALEŻNIE od stanu posiadania i przychodów podlegamy tym samym prawom, że osoba bogata jak i biedna odpowiada za to samo przestępstwo w dokładnie taki sam sposób i ponosi dokładnie takie same konsekwencje. To jest równość materialisto i o jej przestrzeganie należy walczyć.
"dopierdalanie podatków bogatym ci się nie podoba ale kradzież biednym już ci się podoba" - jeżeli widziałeś gdzieś bogatego co ukradł biednemu to leć na policję bo to chyba karalne jest o ile pamiętam. Analogicznie jeśli widziałeś biednego kradnącego od bogatych.
uoooah
"bogatsi od ciebie sprawiają że ty sam mniej zarabiasz." Jak?
"Nierówności są złe, bo klasy średnie i biedniejsze zarabiają coraz mniej. " - suma płac nie jest wartością stałą w czasie. Średnia pensja czy mediana cały czas rosną. Jedyny problem jaki widzę to że bogaci mają bardzo mały udział pieniędzy w majątku co powoduje że w rzeczywistości banków centralnych ze swoimi drukarkami najbardziej tracą biedni i klasa średnia.
"dopierdalanie podatków bogatym ci się nie podoba ale kradzież biednym już ci się podoba?" - Jak ktoś komuś coś ukradł to zapraszam do prokuratury ze zgłoszeniem.
1. Jak 3 osoby z jednej ulicy się zorganizują i okradną bogatego sąsiada to nazwiemy ich złodziejami i pójdą siedzieć.
2. Jak 100 osób założy mafię i będzie ściągać haracz z 10 sklepikarzy to jest to gang i nazywamy to zorganizowana grupą przestępczą.
3. Jak 40% osób przy 40% frekwencji czyli de facto 16% wybierze socjalistów żeby zabierało bogatym i oddawało biednym to nazwiemy to socjalizmem? o.O
Nie socjalizmem, tylko solidarnością społeczną, naucz się poprawnej terminologii :D
Demokracją i sprawiedliwością społeczną.
4. Jak kapitaliści płacą pracownikom wynagrodzenie poniżej kosztów wytworzenia pracy to nazywamy to wolnym rynkiem. I jest wszystko okej, nawet będziemy bronić ich prawa do wyzyskiwania nas samych.
5. Jeśli wielkie korporacje dewastują środowisko naturalne pozbawiając nas dostępu do naturalnych zasobów naszej planety nie płacąc przy tym żadnych podatków to nazywamy to wolnym rynkiem. A wszelkie próby regulacji lub bardziej sprawiedliwej partycypacji będziemy nazywać socjalizmem, leninizmem i bolszewizmem.
Co to znaczy "poniżej kosztów wytworzenia pracy"? Możesz mi to wyjaśnić bo nie rozumiem.
Jeśli wielka korporacja ścina las żeby dać Ci książkę, rolnik zmienia łąkę w pole, a kopalnia wydobywa węgiel to wytłumacz mi co Ty tracisz konkretnie? Bo mnie się wydaje że zyskujesz- masz książkę, masz co jeść i czym się ogrzać w zimę. No chyba że chcesz być głodnym analfabetą ginącym z zimna w zimę, ale za to będziesz podziwiał łąkę, las i kawał czarnego kamienia wystającego z ziemi. Powodzenia.
Wolny rynek sam wytwarza sposoby na ograniczanie uszczerbku środowiska. Książki mamy już dzisiaj w formie elektronicznej, wkrótce będzie to norma, rolnik dzisiaj coraz więcej żywności wyciska z danego obszaru pola, więc jest więcej miejsca na naturalne środowisko, a cały czas są tworzone nowe technologie wytwarzania energii. Co nam Ty proponujesz kolego ze swoim socjalizmem, leninizmem i bolszewizmem? Bo mnie się wydaje że powrót do wspólnoty pierwotnej w każdym aspekcie.
Cieszę się,że zapraszasz ludzi mających inne zdanie niż twoje,dobrze jest posłuchać innych rozwiązań,nawet jeśli nie mają one sęsu.
Sęsu
Chyba pisze się sensu
Niestety twój rozmówca okazał się ekonomicznym ignorantem, nie rozumującym nawet niezbędności przymusu ekonomicznego, patrzącym głównie przez nadmiar współczucia z małym dodatkiem zawiści.
Krzesimir Remus
Niestety ?
Ja myślę że to cenne doświadczenie i jeden z najciekawszych wywiadów na tym kanale.
Niestety bo rozmówca powinien składnie przedstawić swoje stanowisko i w miarę możliwości się go trzymać, a nie określać je podczas rozmowy i się co chwile z niego wycofywać.
Przecież każdy socjalista tak ma. Jego poglądy "wydają mu się", a nie jest do nich przekonany na jakimś sensownym gruncie.
Według mnie proporcje były tu odwrotne.
Zazdroszczę cierpliwości..
Ja podczas takich rozmów długo nie wytrzymuję.
Zawsze w takich sytuacjach przypomina mi się powiedzenie:
"Nie kłóć się z idiotą, bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem."
Naprawdę jestem pod wrażeniem Pana tolerancji na niedorzeczne argumenty drugiej strony.
Pozdrawiam.
Jeżeli czyjaś córka jest chora a twój sąsiad kupił sobie 100" telewizor to:
1. Powinieneś odpierdolić się od życia sąsiada i zająć się pracą aby mieć za co leczyć córkę
2. Sprawdzić jakie możliwości leczenie już są refundowane .
3. Jeżeli takich nie am lub są niewystarczające to spróbować zgłosić się do fundacji które organizują zbiórki.
4. Jeżeli to nie przynosi wystarczających rezultatów, zakładasz profil na siepomaga.pl lub podobnym, prosisz ludzi o dobrowolną pomoc.
Ale pierwszą myślą twojego rozmówcy była kradzież.
jak bogaci ciebie okradają to tego jakoś nie zauważasz. przykro patrzeć jak biedaki bronią bajecznie bogatych
Obyś nigdy nie musiał testować podawanego przez siebie algorytmu postępowania.
Na marginesie, ad hoc pkt.2. - refundacja pochodzi z finansów publicznych, a więc pochodzących od wszystkich obywateli kraju (zbierane są przymusowo, a redystrybuowane nie całkiem w tej samej kwocie).
Reszta jest milczeniem.
Podatki oraz refundacja działa w ramach prawa. O tym czy sie z nim zgadzamy czy nie to osobny temat. Nie jest to wciąż argument by kraść telewizor boga ducha winnemu sąsiadowi XD
W ramach prawa, powiadasz. I to jest według Ciebie argument? Skąd masz pewność, że sąsiad jest "bugu ducha winny"? Może kupił go za kradzione pieniądze, albo w ciężkim znoju uciułane podczas rozprowadzania dopalaczy wśród szkolnej dziatwy?
Prawo, powiadasz. O szariacie słyszałeś? Wiesz kim jesteś według tego prawa? Jeśli uczyłeś się historii, to powinieneś mieć choć blade pojęcie o tym, że prawo nie zawsze musi być mądre, o sprawiedliwości nie wspomnę.
Trochę o prawach (obowiązujących):
www.focus.pl/artykul/najdziwniejsze-przepisy-prawne-w-stanach-zjednoczonych
www.rp.pl/Rzecz-o-historii/312159881-Prawne-absurdy-USA-Zakaz-noszenia-kapci-po-22.html
prawo.gazetaprawna.pl/galerie/790165,duze-zdjecie,1,najbardziej-absurdalne-przepisy-prawa-usa.html
Jarku, czy sugerujesz zatem, że powinniśmy z góry zakładać, że bogatszy sąsiad zarobił pieniądzw w sposób niemoralny, a prawo należy zlikwidować? Takie wyciągam wnioski z Twojej wypowiedzi :)
Przykro się słucha tego wojownika sprawiedliwości społecznej. Zawiść jest najgorszą ludzką cechą.
Kurde... moze sie mylic ale sprobuj zrozumiec osobe. Niekoniecznie obrazac.
Adrian Śpionek jeżeli się obrazi za to co napisałem to nic na to nie poradze. To co napisałem jest w pełni adekwatne do tego co mówi ten człowiek. Posługuje się on typową dla tzw. SJWs retoryką zawiści.
ty po prostu nie jesteś w stanie jego zrozumieć. jesteś ideologiem więc odrzucasz a priori wszystko z czym się nie zgadzasz. A kolega ma dużo racji. Bo nie podoba ci się kradzież i zawiść ale nie zauważasz, że to bogaci ciebie okradają właśnie z zawiści i chciwości. A ty jeszcze ich bronisz.
Jak ocenisz, czy ktoś kradnie, czy sobie zapracował?
@Klockenstein:
Nie uważam, by zawiść była najgorszą ludzką cechą. Powoduje ona cierpienie, a przynajmniej dyskomfort u osoby zawistnej - można by zatem przyjąć, że to rodzaj "kalectwa" osobniczego z potencjalnymi skutkami społecznymi (osobisty pogląd).
[Z czystej ciekawości: Ty jesteś wojownikiem czego?]
Gość kanału podejmuje ważne tematy dotyczące funkcjonowania społeczeństwa i gospodarki. Oratorsko i retorycznie nawet do cienia B.Shapiro się nie zbliża, ale to nie oznacza, że z automatu we wszystkim nie ma racji, zaś ten drugi jest krynicą mądrości.
Osobiście uważam, że to właśnie kwestie etyczno-moralne na styku "socjologi" i "ekonomii" powodują "wojnę idei".
jak by jedna osoba miała pieniądze całego świata reszta by się przerzuciła od razu na barter a potem wymyślili by inne waluty i te pieniądze które były posiadane przez tą jedną osobę od razu są bezwartościowe.
Duch Lasu to podstawa istnienia pieniądza - ogólnie przyjęta norma społeczna. Ja to wiem, Ty to wiesz ale rozmówca ma wyobraźnię
Już teraz chyba większość ludzkości ma w sumie jest na minusie (ma mniej gotówki niż długu) i jakoś tego nie robi. Ale to był tylko przykład. Wstaw w sobie w miejsce "pieniądza" dowolny kapitał.
Co za komunistyczny beton, gratuluję cierpliwości.
Jak to się dzieje, że mając tyle uprzedzeń do ludzkiej natury - część uzasadnionych a część urojonych, jednocześnie można powierzać swoje życie grupce tak samo beznadziejnych, niedoskonałych osób? Dlaczego władza kapitalistów oparta na pieniądzach demoralizuje, ale już władza nadana przez część obywateli w wyborach miałaby czynić z ludzi rządu cnotliwego stróża sprawiedliwości społecznej? Nie ma tu logiki i nigdy nie będzie, pogódźcie się w końcu z faktem, że jesteśmy na tym świecie zdani na siebie samych + wg uznania strzeże nas Ktoś ponad ziemią.
Dorosły facet domaga się cudzych pieniędzy, próbując usprawiedliwić dlaczego - to jest po prostu wstyd. Pokaż nam swoją twarz, żebyśmy wiedzieli, kogo wyśmiać na ulicy.
Dokładnie. Daj, daj, bo masz dużo i pewnie jeszcze kradzione...
@lorie S.:
Ujawnisz swoją fizjonomię? Będę wiedział, od kogo należy trzymać się z daleka, bo nawołuje do publicznego "śmiechowego linczu" innych za swoje poglądy - też mogę "palnąć coś urojonego", a czułbym się fatalnie publicznie ośmiewany. Naiwność, utopijne idee, nie są karalne w naszym kraju.
BTW: "niedoskonałe osoby" - znasz jakieś doskonałe, choćby historyczne?
"nawołuje do publicznego «śmiechowego linczu»" XD Ile Ty masz lat? Bo trochę mnie martwi, że możesz być już drugim dorosłym facetem na tej stronie z mentalnością dziecka. Jak potrzebujesz swojej 'safe space' to nie wypowiadaj się publicznie wcale, Pan z nagrania się zdecydował, więc otrzymał stosowne odpowiedzi w większości komentarzy pod tym filmem.
"Naiwność, utopijne idee, nie są karalne w naszym kraju" - ale propagowanie totalitaryzmów już tak, a rozmówca z rozrzewnieniem opowiadał, jak to Kuba rzekomo zaczęła być krajem dobrobytu za Castro, więc ewidentnie widać, że marzy mu się komuna. Być naiwnym nikomu nie bronię, byle nie moim kosztem, gdy przez czyjąś zbiorową głupotę rządzą nami złodzieje.
"znasz jakieś doskonałe, choćby historyczne?" no przecież o tym mówię, że nigdy nie było i nie będzie doskonałych ludzi niezdemoralizowanych przez władzę, więc idiotyzmem jest wybieranie sobie "elity", w której pokłada się nadzieję, że zadba o nasze życie za nas.
@Lorie S.:
Poglądy gościa kanału są dla mnie ewidentnym dowodem niewydolności naszego systemu edukacyjnego, a w zasadzie jego jakości. Nie zauważyłem propagowania totalitaryzmów, o rozrzewnieniu nie wspomnę - dla mnie to zwyczajny brak wiedzy w omawianych kwestiach. Nie potrzebuję "safe space'ów". Bezpiecznej przestrzeni, poczucia intymności już tak, ale nie tu tego szukam - kanał jest przecież "wojenny". Mam takie samo prawo do pier...nia głupot, jak każda inna osoba tu dyskutująca. Różnimy się w postrzeganiu stosowności ocen wyrażanych w komentarzach pod filmem; nie uważam, by wszystkie były sensowne, logiczne, czy choćby kulturalne ... .
Bardzo łatwo przychodzi Ci ocenianie i klasyfikowanie innych (subiektywna opinia). Cytuję: Być naiwnym nikomu nie bronię, byle nie moim kosztem, gdy przez czyjąś zbiorową głupotę rządzą nami złodzieje. - za przyzwolenie do bycia naiwnym bardzo ogromnie dziękuję, na koszty nie masz wpływu ("pobożne życzenie"), ... ostatnia część zdania ... hmm ... odważna, nawet bardzo. XD.
Chcesz, czy nie, żyjąc w tym kraju korzystasz z pieniędzy innych, w tym z pieniędzy "odbieranych" (w formie podatków) biedniejszym od siebie - nie żebym posądzał Cię o hipokryzję. To, że w mojej ocenie brak Ci poczucia humoru, to inna kwestia.
Tak, jestem dorosły. Zawodowo zajmowałem się między innymi mentalnością, choć nie dzieci. Jeśli masz z tym jakiś problem, to bądź konsekwentny i przyjmij, ze to Twój problem i nie oczekuj współczucia od innych (darmowego w szczególności). Dwoje dorosłych z mentalnością dziecka (kto jest pierwszym?) na tej stronie to powód do zmartwienia? Poważnie?!? Twojego?
Jarku, gadasz od rzeczy, ale mimo wszystko dzięki za poprawę humoru, bo rzadko się tak śmieje do ekranu, jak teraz czytając Twoje komentarze :D
socjalista:"prostytutka zarabia WIĘCEJ NIŻ TY , ZAZDROŚĆ JEJ"
normalny człowiek: "ale ja jej nie zazdroszczę"
socjalista(w duchu): "KURRRRRRRWWWWAAAAAAAAAAAAA"
A co do Kulczyków czy oligarchów w putinowskiej Rosji, to brak wolnego rynku, regulacje, pozwolenia, koncesje załatwiane po znajomości lub za łapówki pozwalają na takie "kariery".
Nie jest to przejaw wolnego rynku tylko jego braku. Skoro to takie miliardy, to czemu nie powstały alternatywne gazociągi? Przecież nie z kalkulacji ekonomicznej, że to nieopłacalne. Tylko nawet gdyby powstały to Polska i tak by tranzytowała gaz tamtą rurą. Od niedawna nawet ciężarówkami nie wolno już gazu i paliwa wwozić do kraju bez uiszczenia 20 mln zł kaucji. To jest tylko umacnianie monopolu.
ależ powstawały alternatywy tylko że ci silniejszy wygryźli tych słabszych, tak działa wolny rynek. Tam wszystko można, nie ma żadnych regulacji. Tak to właśnie działa. Myślisz że wolny rynek to konkurencja pomiędzy małymi zakładzikami produkcyjnymi?
Jak mają duzi bez pomocy państwa zatrzymać setki indywidualnych ludzi którzy przewożą paliwo w pojedynczych jednoosobowych firmach. Co Ty bredzisz, jaki wolny rynek?
www.rp.pl/artykul/1099121-Koncesja-na-import-za-grube-miliony.html
@@OlejhunterPL Do kogo to napisałeś?
Jezusie jakie oranie xD
1:26 przykład Billa Gates'a, ma fundację i pomaga a jest przecież "wrogiem ludu" i "pasożytem", socjaliści są żałośni
Podatki płaci się od zysków a nie od majątku. Nie można opodatkować najbogatszych, a jedynie najlepiej zarabiających. Żeby dopaść mitycznych dziedziców fortuny populistycznie, w praktyce się opodatkowuje lekarzy i specjalistów. A potem ubolewanie że prostytutka lepiej zarabia :D? Hipokryzja wynikająca z ignoranctwa i niewiedzy?
Laskuna zysk celowo można zniwelować, bez straty kapitału, leasingi i inne opcje wrzucania w koszt firmy. Stąd wniosek, że podatki też można w sporej części obniżyć
Podatki płaci się również od majątku (np. podatek od nieruchomości). Jak najbardziej można i powinno się pójść w kierunku podatkowania kapitału a nie zysków. W dodatku jest to łatwiejsze i tańsze do wykonania oraz skuteczniejsze (kapitał trudniej ukryć). Co więcej popierają to i lewica i liberałowie (jak np. Korwin albo Centrum Adama Smitha - tylko oni nie chcą żadnej progresji w przeciwieństwie do lewicy).
Także pytanie "hipokryzja wynikająca z ingroranctwa i niewiedzy" to pytanie raczej do ciebie a nie do mnie.
@@marc-vl3ym majątek jest łatwy do ukrycia gdy jest naprawdę wielki. Apartament w Monaco i w Polsce sobie mogą jaki tylko zamarzą podatek wprowadzać.
Nie rozumiem powyższego. A "mityczni dziedzice fortuny" nie są mityczni. Oni naprawdę istnieją. W Niemczech podatek spadkowy od wielkich fortun wynosi bodajże 50%. U nas 0%. Podatkowanie lekarzy nie jest nieudolną próbą ściągnięcia z dziedziców fortun, podatkowanie lekarzy nie ma celu ściągnięcia pieniędzy z najbogatszych, tylko ściągnięcia pieniędzy z lekarzy. I ich pacjentów.
Wydaje mi się że rozmówca w połowie rozmowy, miał już dosyć. Po jego westchnieciach można wyczuć, że facet nie wytrzymuje ciśnienia już w zaawansowanym stadium dyskusji. To główny problem w dzisiejszej dyskusji. Nie dopuszczamy do siebie myśli, że ktoś może mieć fundamentalnie inne zdanie i nie daje się przekonać do naszego stanowiska mimo naszych usilnych starań przekonania go co widać tutaj. Jestem pełen podziwu dla prowadzącego kanał za podejście do debaty. Oglądam ten kanał dopiero dwa dni i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Propsuje.
Zostanie milionerem (a już w szczególności złotówkowym) jest osiągalne już gdy zarabia się w okolicy II progu podatkowego, mało się wydaje i rozsądnie inwestuje. Kwestia skrupulatności i czasu.
Jeśli;i jedna osoba by weszła w posiadanie wszystkich pieniędzy to by nie mogła pożyczyć na % 100 zł, bo skąd miało by się wziąć te 50 żeby oddać 150? W tej sytuacji jedyną możliwością było by rolowanie długu i zaciąganie nowego kredytu na spłatę poprzedniego, ja bym tak chciał gdybym mógł :D nie pracować a wydawać, pożyczać znowu i wydawać.
W prawdziwym świecie pieniać ma jedynie taka wartość jaką ludzie uważają, że ma, gdyby ktoś zdobył wszystkie to ludzie by przeszli na barter a na drugi dzień stworzyli inny nowy pieniądz.
Jednej osobie pożycza 100zł na procent. Drugiej osobie pożycza na procent 100zł (do oddania w oby wypadkach 150). Trzeciej osobie płaci 100zł za jakąś usługę. Na koniec wszystkie pieniądz trafią znowu do niego i to się nigdy nie skończy, a kto nie będzie brał udziału w służeniu temu bogaczowi będzie w jeszcze gorszej sytuacji. To tylko teoretyczny przykład, ale my jesteśmy już trochę w takiej sytuacji i ciągle, jako świat, do takiej zmierzamy.
W Hiszpanii bezrobocie wśród młodych 50%, :D słaby przykład działającego socjalizmu.
Co to znaczy rynek pracy dla inżynierów? Młodzi wszyscy są po studiach humanistycznych? Czy robotyzacja już taka nastąpiła? Oczywiście ze brak pracy jest spowodowany brakiem firm szukających pracowników. Jakieś tam maja inne śmierdzące euro, że nikt ich nie chce? Nie warto tam zarabiać?
edit: mises.pl/wp-content/uploads/2016/06/wykres12.jpg - wysokie podatki źródło: mises.pl/blog/2016/06/08/wysokosc-podatkow-w-hiszpanii/
Ale to było w 2007 jak bańka budowlana pękła, nie? Wtedy budowano wszystko wszędzie na potęgę :).
www.statista.com/statistics/266228/youth-unemployment-rate-in-eu-countries/ teraz maja 35 a nie 50%
Hiszpanie patrząc na to jak jest w Polsce i słuchających jak to Polacy opisują biedną Hiszpanię mogą tyko się tylko śmiać.
Dodam, ze w Hiszpanii socjał jest niski.
Ci młodzi hiszpanie są utrzymywani przez rodzicow.
Super. Chciał pogadać na konkretny temat, ale się nie przygotował. Jak każdy lewy hehe Większość swoich teorii opiera na wierze i uczuciach.
Socjalizm przemawia przez gościa.Zawsze gościu jak ściągniesz z bogatych to oni to wliczą w swoje produkty i tak biedni za to zapłacą.Jestem za argumentami prowadzącego jak najbardziej.
Jeśli usprawiedliwieniem na social ma być to, że ktoś wyłudził VAT to jest to mówiąc delikatnie nieporozumienie. Aberracja umysłowa - mówiąc wprost.
Raz, że nie było by wyłudzeń VAT gdyby nie VAT, doskonały filmik w tym temacie: ruclips.net/video/QKNjT5y257g/видео.html
A patrząc na problem szerzej, to osoby pracujące i przedsiębiorcy będą okradzione podwójnie, raz przez oszusta a dwa przez socjalistów. Czemu tylko ten biedny niepracujący jest poszkodowany? Przedsiębiorcy i pracownicy tak samo zostali okradzeni.
Od kiedy podatkowanie biednych ludzi którzy połowę swojego dochodu wydają na jedzenie (czyli VAT) jest socjalem? W ogóle to w tej akurat rozmowie pod pojęciem "socjal" mieliśmy na myśli redystrybucję dochodową głównie, a także ingerencję państwa w podział dochodu w kraju.
A na drzewach zamiast liści powinni wisieć socjaliści
Najlepiej prowadzić dyskusję na twardych danych. Dochody, podatki (wszystkie) i inne ukradzione przez państwo pieniądze należy skonfrontować ze sobą w arkuszu kalkulacyjnym i wyjdzie co jest grane. Wtedy można wyciągnąć wnioski i zaplanować coś na przyszłość, tzn. chociaż mentalnie wiedzieć ile państwo powinno max kraść żeby to było akceptowalne.
Wasza dyskusja jest nie do rozwiązania. Ponieważ gość uważa że ludzie sobie nie pomogą i jedyny sposób uzyskania pomocy to państwo. Poza tym jest on błędnie przekonany że bogaci oddadzą swoje pieniądzę bo tak.
Nie trzeba nic takiego robić. Wolność jednostki > "dobro" ogółu
Nie trzeba nic takiego robić. Wolność jednostki > "dobro" ogółu
Przeciwinie to Woja Idei postawił hipotezę że bogaci oddadzą swoje pieniądze bo tak. Ja się nie zgodziłem już na starcie. Owszem - najbogatsi jako grupa społeczna więcej kradnie biednym niż im daje. I jest to do sprawdzenia w liczbach.
Strasznie ograniczony był Twój rozmówca. Sam sobie przeczy.
Tyle słów o chorych dzieciach i głodnych staruszkach, a chodzi tylko o to, że facet patrzy zawistnie na bogaczy i chciałby być na ich miejscu. Zdaje sobie sprawę, że nie może, więc walczy o to, by przynajmniej tamtym zabrać. Wszystko oczywiście w interesie tych bezdomnych sierotek.
Przerażające, że tak mysla młodzi ludzie. Nie mam to zabiorę innym tylko dlatego, że sam określę , że ktoś inny nie zasługuje aby mieć więcej. Złodziej też zapewne myśli podobnie.
Podziwiam Szymon! Trzymajmy się jednak zasady, że z każdej rozmowy można coś wyciągnąć, można się czegoś nauczyć... istna szkoła cierpliwości to była
Ten przykład bogacza posiadające wszystkie pieniądze świata - jak ja lubię przykłady z końcowego odcinka przewodu pokarmowego…
Po pierwsze to ludzie by się obyli bez sterty makulatury i się wymieniali najpierw barterowo, potem pieniądzem by były jakieś rzadkie kamyki itp. Pieniądz ma wartość tylko wtedy, gdy jest powszechny.
Po drugie to ten przykład najbardziej pasuje do spasionej, nieefektywnej socjalistycznej państwowości, która dąży do kontrolowania kieszeni każdego obywatela. Tym samym szanowny gość zaorał się samodzielnie na maksa - jeden byt mający większość pieniędzy to be, ale drugi byt kontrolujący totalnie zawartość portfeli każdego człowieka przy pomocy zdobyczy technologii i przymusu spowiadania się wielkości portfela pod groźbą przemocy, tylko inaczej zawoalowany ideologicznie, jest OK…
Dobra, punktujemy dalej totalną cebulacką bezmyślność wykształconą na jednostronnym oglądaniu durnych filmów fabularnych - przykład „TV 100" somsiada i mam horo curke” - po pierwsze komu byś legalnie sprzedał tak luksusowy i rzadko spotykany towar, skoro ewentualny nabywca też by musiał posiadać odpowiedni kapitał i mógł kupić taki telewizor bez ryzyka i z odpowiednią gwarancją jak mu się popsuje?
Po drugie przypadki poważnej choroby przy której zabiegi są kosztowne, nie są operowane w najbliższym barze, tylko w poważnej klinice, która ma obowiązek dokumentować fiskalnie swoje obroty i w przypadku gdyby się okazało, że pieniądze nie są legalne też mają po d… i tracą zaufanie bogatych klientów… Tak więc w ich interesie również jest przed zabiegiem się upewnić o legalności pieniędzy. Prościej jest po prostu takiemu rodzicowi szukać otwarcie sponsorów, co wymaga wyjścia z własnej piwnicy/strefy komfortu w postaci wyuczonego zacietrzewienia.
27:00 ładnie wyłapałeś ten sofizmat. Z chęcią bym z Tobą podyskutował, ale ze względu na podobne poglądy nie będzie ku temu okazji... Pozdrawiam.
Że nikt nie zwrócił uwagi na konsekwencje społeczne jakie wywołałby zabranie majątku uczciwie zgromadzonego , przedsiębiorcy, który zatrudnia dużą ilość osób? Po opodatkowaniu musiałby prawdopodobnie zredukować zatrudnienie lub obciąć płacę, co zepchnęłoby zatrudnionych na dół piramidy społecznej i ściągnęło ogół w dół, co już byłoby negatywnym zjawiskiem.
Gdy chce państwo ukraść połowę pieniędzy to kończy się jak w przypadku Depardieu. Żaden ambitny człowiek nie chce być frajerem,,więc zwinie żagle tam, gdzie rządy nie szukają frajerów.
Koleś nie ogarnia że bogaci nie płacą podatków tylko przerzucają podatki na innych, przedsiębiorca, na którego nałożymy podatki to doliczy ten podatek do usług/produktu, czyli zapłacą Ci najbiedniejsi.
13:18 Wynika z tego, że jej praca jest bardziej potrzebna, więcej warta itp. Jeśli chcieć rozpatrywać "sprawiedliwość" można zauważyć, że prostytutka musi sprzedać swoją godność i dlatego dużo zarabia... ale nie szedłbym w tę stronę.
"...być może jeszcze kiedyś to powtórzymy", wolałbym nie, ciężko się słuchało tego myślenia życzeniowego podsycanego zazdrością, że inni mają wiecęj :'(
linigho
To wolalbys sluchac kogos kto poklepuje go po plecach? Konfrontacja pogladow jest najlepszym sposobem ich weryfikacji. Zapobiega rowniez popadaniu w skrajnosci.
5:59 - To prawda, często nie widzimy tej drugiej strony. Często taka promocja to jakby dar od losu dla takich ludzi. Wyobraź sobie samotnych, starszych ludzi, którzy dostają 700zł emerytury na miesiąc... Tak jak moja ciocia. Gdybyśmy jej nie wspierali, nie dałaby rady. Taki ze mnie okrutny kapitalista, chciwy, bez serca itd. ;) Ale mógłbym ją bardziej wspierać, gdybym nie musiał oddawać połowy swojej wypłaty w podatkach, żeby rząd miał za co kupić głosy od nierobów i oferm życiowych (komunistów)!
Szymon: podaje dane statystyczne przeczące tezie rozmówcy
Rozmówca: podaje dowód anegdotyczny na obalenie słów Szymona
Sprawiedliwie nie znaczy równo. Tak uczą na studiach ścisłych, i jest to udowodnione. Niektórzy są biedniejsi z wyboru.
Miałbym prośbę Szymon, żeby jednak prowadzić rozmowy z ludźmi, którzy mają coś sensownego do powiedzenia, a nie takich z których można się pośmiać. Ja rozumiem, że wojna idei, że praca u podstaw, ale szanujmy się. Tych 40 minut nikt nikomu nie odda. Chociaż wprowadzenie minimalnej selekcji mogłoby pomóc. Wiadomo, że nikt nie jest alfą i omegą i każdy może się mylić, ale ten rozmówca to jakaś porażka. Czułem, że będzie źle jak w pierwszych minutach powiedział, że się nie przygotował, ale w momencie gdy socjalizm został nazwany lekarstwem, to już musiałem przejść się po pokoju z zażenowania. O Kubie nie wspomnę.
Jeszcze prościej jest pojechać do jakiegoś kraju z szalejącą inflacją, albo takiego, jak u nas przed denominacją (wszyscy byliśmy milionerami) ;-)
temu panu to państwo powinno sponsorować maść na ból dupska bo widać piecze jak po ostrym kebsie
25:55... Jest. Mieszkam w UK, gdzie jest masa bezdomnych, młodych ludzi. Ale to jest ich wybór. Tutaj bycie alkoholikiem się opłaca. Darmowe mieszkanie, tygodniowo 80 funtów zasiłku + to co wyżebra na ulicy. A taki na najniższej krajowej, wychodzi prawdopodobnie kilka, kilkanaście funtów lepiej. Nie wiem jak to wygląda teraz. Parę funtów więcej tygodniowo, za to, że tyra w fabryce 8h dziennie. To jest ten wasz socjalizm w praktyce. Do tego zasiłki na dzieci. Masz 3 dzieci, nie opłaca ci się iśc do pracy. A jaki tego efekt? Co kawałek mijasz najebanych rodziców z minimum 3 dzieci. Wszystko brudne i śmierdzące. To jest ta potężna Anglia.
Ten Gościu ma równie szlachetne podejście w obronie uciśnionych jak bolszewicy w Carskiej Rosji i gdyby wprowadzić to co by chciał to myślę że rezultaty by były podobne
Najsmutniejsze jest to że wielu młodych i wykształconych ludzi ma podobne poglądy do tego rozmówcy. Mam w pracy takich kilku. Nazwałbym ich postawę widzenia świata: neoliberalizmem... Niby wolny rynek a potrzeby socjalne na pierwszym miejscu ... wiąże się to z brakiem etosu pracy... a najbardziej przerażająca jest powierzchowność we wszystkich działaniach :-(
Wytrzymałem 15 minut. Po co w ogóle takie rozmowy. Jak facet ma 15 lat to dać mu listę lektur - może coś z niego kiedyś wyrośnie. Ciągle rozwiązywanie tych samych pułapek myślenia.
Bogaci przeznaczają znacznie więcej na fundacje pomocowe ale... dzięki temu płacą mniejszy podatek, często mają udział w fundacjach na które płacą. Nikt nikomu nie daje nic za darmo. Bogaci nie są bogaci dlatego że rozdają tylko dla tego że umiejętnie gromadzą i minimalizują straty. Fundacje pomagają osiągnąć pewne cele. Z drugiej strony biedni chcieliby socjalu ale gdy się wzbogacą to szybko leczą się z socjalizmu. Im więcej się ma tym mniej chciałoby się oddawać no bo i dlaczego
2 kwestie:
1. Nieuczciwy majątek - nie wiem czy wiecie, ale w Polsce jest takie prawo, nazywa się to "Podatek od nieudokumentowanych dochodów", czy coś w tym stylu - w każdym razie, jeśli Urząd Skarbowy przeprowadzi kontrolę na zasadzie - nagle wpłaciłeś na konto wielką kwotę, czy kupiłeś mieszkanie bez kredytu itp. - no i nie jesteś w stanie wykazać skąd masz te pieniądze - to ma prawny obowiązek opodatkować takie pieniądze podatkiem 75% - czyli de facto jak ktoś się dorobił nieuczciwie to teoretycznie tylko 1/4 swojego majątku.
I tu nawet przykład z życia wzięty. Moja babcia przeprowadzała się z miejscowości, gdzie samotnie mieszkała, do miejscowości, gdzie mieszkaliśmy my, a niedaleko mieszkał mój wujek z rodziną - żeby być bliżej synów i wnuków, wiadomo. Działo się to jakoś powiedzmy około 2000 roku plus minus. I odbywało się to tak, ze znalazła kupca na swoje dwupokojowe mieszkanie w tym Hrubieszowie i kawalerkę do kupienia w Białej Podlaskiej, tyle, ze obie transakcje odbywały się gotówkowo, a ojciec nie chciał mieć takiej kasy przy sobie - jakoś ponad 40 tys zł - więc wpłacił to do banku w Hrubieszowie i wypłacił w Białej, no i tam załatwili wszystkie formalności. Oczywiście wpłacił na swoje konto, bo babcia nie miała, bo były to czasy, kiedy praktycznie nie istniały płatności kartami, a emeryturę przynosił listonosz w gotówce, a dopiero parę lat później wprowadzono wypłatę emerytury wyłącznie na konto i babcia musiała założyć... w każdym razie - nie pamiętam, czy nawet tego samego dnia, czy dzień później dostał telefon z wezwaniem, żeby się tłumaczyć skąd ten hajs nagle na jego koncie. Oczywiście pokazał umowę sprzedaży mieszkania i spoko, ale jakby jej nie miał - państwo zabrałoby mu ten hajs, jako nielegalny.
2. Czy w Polsce są ludzie głodni? Jeśli tak to na własne życzenie. I nie mówię tu nawet o kwestiach zasiłków itd. ale o instytucjach typu Caritas. I ponownie przykład z mojego podwórka - tym razem Siedlce, gdzie aktualnie mieszkam - wystarczy przyjść do katedry siedleckiej i powiedzieć, że się od 2 dni nie miało nic w ustach, żeby dostać miskę zupy, a do tego kawałek chleba na wynos. Jak była okazja i pewien sadownik z nadwyżek podarował - to i skrzynki jabłek rozdawali. To samo z ubraniami, czy noclegiem. W Warszawie nawet kiedyś pewien reporter (Kossakowski, czy jakoś tak) przeprowadził pewną nazwijmy to konfrontację, czy coś takiego i p[rzez chyba dwie doby żył na ulicy udając bezdomnego biedaka - i bez problemu znalazł miejsce, gdzie dostał ciepłą czapkę i kurtkę, gorący obiad, kanapki, mleko, chleb itd. - wystarczyło poprosić o taką pomoc i wiedzieć gdzie pójść, a o dziwo tą wiedzę mieli absolutnie wszyscy zapytani o to bezdomni, z którymi obcował. Na nocleg się nie załapał, bo trzeba było zająć kolejkę wcześniej i zwyczajnie już nie było miejsc. Drugiej nocy jednak już bez problemu, bo wiedział, że musi być na czas.
Tak że jak ktoś potrzebuje pomocy to ją dostanie pod dwoma warunkami - jest trzeźwy oraz o nią poprosi - a te warunki niestety rzadko l;udzie chcą spełnić i to nie tylko dlatego, ze wolą pić, ale też z pewnej dumy i wcale nie jest taka rzadka postawa "wolę umrzeć z głodu, niż kogoś prosić o miskę zupy".
A z innej beczki - nie tylko głodu jako takiego w naszym kraju nie ma, ale i zjawiska wdów i sierot bez środków do życia po śmierci ojca/męża, żyjących, a właściwie umierających na ulicy. No i w każdym opisie starożytnych i średniowiecznych miejsc kultu przeczytamy o ogromnym tłumie wzdłuż ulic i schodów błagających o jałmużnę (nawet w Biblii się o tym mówi) - a dzisiaj? Nie ma w ogóle żebraków pod kościołami, a jak są to są to pojedyncze przypadki i niekoniecznie faktycznie potrzebujących, a żerujących na naiwności ludzi, którzy coś wrzucą (choć ten rodzaj wyłudzeń zmienił taktykę i teraz są to zbiórki crowdfundingowe na leczenie małego Jasia, bo po co żebrać o 5 zł, jak można o milion? ale to już inny temat).
No i co do tematu prostytutki - to nie każda zarabia lepiej, niż lekarz, a już na pewno nie jak lekarz prywatny, który de facto może pensji ma mniej, ale najczęściej ma procent od przepisywanych leków wypłacany mu przez firmy farmaceutyczne, co lekko zakrawa na korupcję i są to duże kwoty - le nawet pomijając ten aspekt. Czy znajdzie się choć jedna osoba zdolna powiedzieć, że tak wiele kobiet decydowałoby się na taką karierę za mniejsze pieniądze?
Bo jak wygląda taka praca w konsekwencji szerszej, niż finansowa - zawód można oprawiać tylko do pewnego wieku i nie ma w tym zawodzie umowy o pracę, także nie ma tez żadnego ubezpieczenia, emerytury, czy płatnego urlopu - a lekarz ma to wszystko zapewnione. Na dobrą sprawę prostytutka, żeby jej kariera miała sens musi się przez czas pomiędzy 18 a powiedzmy 45 rokiem życia dorobić takich pieniędzy, żeby wystarczyło jej do końca życia i wykupić prywatne ubezpieczenie i to wcale nie tanie - bo powinno pokryć koszta leczenia ewentualnych chorób wenerycznych, czy aborcji. Do tego, jeśli chce czuć się bezpieczna i nie obawiać się brutalności klientów - musi zatrudnić się w agencji zapewniającej bezpieczeństwo i oddawać im sporą część zysków lub zatrudnić własnego ochroniarza i płacić mu oddając dużą część zysków... Dalej zawód prostytutki wiąże się z wielkim napiętnowaniem i wykluczeniem społecznym, a po zakończeniu kariery wizją szukania pracy bez kwalifikacji i doświadczenia zawodowego, które można by wpisać w CV. Jednym słowem - bez wizji na prawdę solidnego wynagrodzenia, to ten zawód jest naprawdę bardzo gówniany. Tymczasem taki lekarz może by zarabiał miesięcznie mniej - ale przez całe życie aż do emerytury i z czasem coraz więcej, gdy prostytutka zarabia na początku bardzo dużo, a potem to spada wręcz lawinowo, z tym, jak się po prostu starzeje i staje mniej atrakcyjna fizycznie. Jednym słowem - to nieco bardziej skomplikowane...
Nie patrz co państwo ma dać Tobie tylko co Ty możesz dać państwu. Przecież nikt nie zadba o twoja dupke lepiej niż Ty sam. A majac takie rozszczeniowe podejście zawsze znajdą się ludzie którzy się Tobą zaopiekują i uczynia z Ciebie biedaka bo nigdy w ich interesie nie będzie abyś ty się bogaćił tylko oni, jeżeli sam byś potrafił się bogacić to chyba byś nie potrzebował owej opieki.
Zapytam po raz wtóry: po co nam państwo w takim razie?
Socjalizm jest pokusą intelektualną półinteligenta. Jak zwykle się sprawdza. Wpadł na pomysł żeby pomóc biednym okradając bogatszych, prawdziwy geniusz. Strach pomyśleć na jakie inne pomysły może wpaść. Jak sąsiad będzie miał ładniejszą żonę, to też każe się nią podzielić? Zaraz.... Przecież socjaliści dokładnie to wymyślili, wspólne żony. To powinno się leczyć
O wspólnych żonach mówią ciągle liberałowie, jak ty powyżej. Socjaliści odróżniają człowieka od przedmiotu który się kupuje w przeciwieństwie do liberałów.
Taki z niego Rabin chood(j).
31:57 Sąsiad w zaistniałej sytuacji powinien mieć prawo strzelać.
1. Nie podoba mi się mały brak przygotowania tego pana.
2. Państwo to wspólnota, nas polaków, więc czemu najbogatsi mieli by płacić za wszystkich skoro płacenie podatków powinno być w naszym wspólnym interesie, modyfikacja zmniejszenie i odpowiednia zmiana dystrybucji pieniędzy pochodzących z podatków jest tu rozwiązaniem.
3. Czemu jeśli ktoś jest zamożny to powinniśmy zabierać mu więcej pieniędzy? Jeśli zabierzemy z 100mln 50mln to powiedzmy że ta osoba nie jest już w stanie podjąć ryzyka i zainwestować. Jeśli zabierzemy tylko 10 mln zainwestuje część z pozostałych pieniędzy bo nie będzie się bał. Dalej po inwestycji zarobi 200 mln, i tak kilka razy ostatecznie państwo dostanie więcej.
4. Nie wszystkie osoby, które dostają pieniądza dzięki temu wychodzą z biedy, ale częściej jest tak szczególnie w Polsce żyją na socjalu i nie pracują i nie chcą pracować, znam takie przypadki.
Socjal który dostają imigranci np. w niemczech jest tak wystarczający dla tych ludzi, że sami mówią iż przybywają do Europy żeby na nim żyć i nie pracować.
5. Z Polski nie zrobi się krajów skandynawskich, bo najpierw kraj musi się wzbogacić w normalnym kapitalistycznym trybie aby ludzie mogli utrzymywać na wysokim poziomie siebie i socjal.
6. Problem, nie wiem jak to nazwać biedy o której ten pan mówił w Polsce nie wynika z braku socjalizmu w kraju.
7. Nie do końca rozumiem jakie poglądy reprezentuje ten pan, raz mówi coś, a potem w sumie się z tego wycofuje, przynajmniej tak to brzmi. Słaba prezentacja własnych poglądów.
8. Nie podoba mi się że ten pan wcinał się prowadzącemu.
Bogatsi i tak płaca więcej, płacili by więcej nawet przy stawkach liniowych, a mamy stawki progresywne. 75% to będzie dość dla wrażliwych społecznie socjaluchów? Francja to zrealizowała i wpływy do budżetu zmalały. Bogaci jednak naprawdę wyjechali kraju.
Nikt nie jest durny żeby oddawać aż tyle pieniędzy, i potem co socjal dla imigrantów co nie pracują? Czy może innych francuzów, co statystycznie pracują najmniej ze wszystkich narodów europy?
tylko że skapywanie bogactwa to mit. Potwierdzają to nawet takie wolnorynkowe instytucja jak MFW. Doradzają nawet progresję podatkową. Bo widać to już dzisiaj. Zmniejszono podatki dla najbogatszych i wcale nie powstały nowe inwestycje. Tylko ci przerzucili się na spekulowanie pieniądzem na rynkach nieruchomości lub finansowych, doprowadzając do kryzysów. Żeby powstały nowe inwestycje i miejsca pracy trzeba pieniędzy na "dole" drabiny społecznej. Musi być popyt. Do tego służą podatki progresywne.
Przykład 100 mln, to tylko przykład prze ze mnie podany, tutaj bardziej mi chodzi o przedsiębiorców którzy trochę już zarabiają np po kilkanaście tysięcy. Dla większości polaków to już dużo. Mam świadomość że najbogatsi nie zawsze mogą wykorzystać pieniądze w inwestycje, ale nie uogólniajmy do wszystkich że tak nie robią, no i przy takich pieniądzach raczej nie będą bali się inwestycji. Natomiast pompowanie pieniędzy w sam dól też nie jest dobrym pomysłem, celował bym raczej w klasę średnią. Żeby skutecznie zainwestować pieniądze trzeba mieć trochę więcej w głowie, a często się zdarza, że najbiedniejsi są biedni nie bez powodu.
Nie nie wszyscy ale wystarczy ze większość nie inwestuje i gospodarka nie rozwija sie już tak szybko. Dzisiaj mnóstwo firm leży na gotówce. Firmy zgromadziły tyle gotówki że mogły by wszystkim zapewnić pracę i jeszcze by zostało. Dlaczego tego nie robią? Bo się nie opłaca. Żeby zbudować fabrykę rowerów, ktoś te roweru musiałby kupować. Jeśli na "dole" nie ma pieniędzy to nikt nie zainwestuje w tę fabrykę.
Pompowanie pieniędzy w dół jest właśnie bardzo dobrym pomysłem, bo klasa najbiedniejsza ma szansę wyjść z biedy to raz, a dwa najbiedniejszy wydają 100% tego co mają, więc są świetną klasą do tego by rozkręcić gospodarkę. Klasa średnia raczej ma tendencję do większych oszczędności niż wydawania.
Jak to komu? Temu kto wypracował te pieniądze
www.bankier.pl/narzedzia/kalkulator-placowy lekarz ile netto zarabia? 7000? 7000 netto to 12000 prawdziwego brutto. Jeśli jako zarobek uwzględnimy składki emerytalne i i ubezpieczenie to lekarz zarabia 12.000. Zarobki prostytutki nie wiem ile wynoszą, ale od jej zysku musi sobie sama wykupić prywatne ubezpieczenie i sama opłacić składki emerytalne.
W przeliczeniu na godzinę pracy jej zarobki wynoszą więcej.
Podziwiam spokój i cierpliwość. Ja prawdopodobnie nie dałbym rady dyskutować przez 40 minut z osobą, której na każdym kroku można wytykać niespójność argumentacji i która nie jest w stanie przyznać, że istnieje choćby cień szansy że może się mylić
Bardzo lubię Twoje filmy i jak pojawiły się rozmowy z przedstawicielami innych idei byłem zachwycony, ale słucham kolejnego i opadają mi ręce. Jesteś łebskim typem z ogromną wiedzą, bardzo mądrze dyskutującym, więc błagam znajdź jakiś adekwatnych oponentów - mających wiedzę i rozumiejących zasady logiki.
Ja chciał bym aby ustalić poziom co jest godne, a co nie nie może być tak że każdy indywidualnie decyduje co jest moralne przez to powstają samowolki a Jezus powiedział co jest Moralne więc nie ma co gadać głupot państwo okrada wszystkich proporcjonalnie może to boli bardziej najbiedniejszych jak bogatym nie odpowiada płacić to niech wyjadą kapitał się wyrówna w miarę upływu czasu stanowiska zajmą uczciwi bogaci ludzie a nie służby obcych państw budujących kapitał na armi niewolników waszą ideowa rozmowa to bezmiar bezsensu nikt tu nie potrzebuje chytrusów cwanych i niemoralnych ludzi którzy miesiąc pracują a żyją latami a my jesteśmy spychani na margines moment musimy się bardziej przyłożyć żeby odrabiać straty często kosztem własnego zdrowia.
Cóż mam nieodparte wrażenie, że idealnym podsumowaniem myślenia takiego, że zrównywanie ludzi jest lepszym rozwiązaniem niż ich różnorodność jest utwór Ś.P. Przemysława Gintrowskiego tekstu Ś.P. Zbigniewa Damastes ruclips.net/video/FoT1K2U5V5k/видео.html Jakiż świat byłby nudny, jeśli wszyscy bylibyśmy równi.
Ja mam odwrotny pogląd. Jeśli ktoś uczciwie potrafi zarobić dużo pieniędzy to wręcz dopłacał bym im, by zajęli się finansami biednych, którzy nie ogarniają swoich pieniędzy.
Najgorsze jest to, że ludzie o takiej mentalności rządzą Unią europejską.
Przeraża mnie ten człowiek.
Zarobki prostytutki spadają wraz z wiekiem, czas nie jest z gumy ilością klientów nie nadrobi ponieważ niższa stawka niż koleżanki z branży nie sprawi że będzie do niej kolejka chętnych. Lekarz itp. w najgorszym wypadku pracując utrzyma poziom wynagrodzenia na podobnym poziomie w przeddzień otrzymania emerytury. Prostytutka to specyficzny zawód ale czy to się ludziom podoba czy też nie na te panie będzie zapotrzebowanie i może lepiej niech godnie zarabiają i chcą same świadczyć tego typu usługę z własnej woli niż żeby czyjaś matka, żona lub siostra była do tego przymuszana przez tzw. miłych panów by wypełnić lukę.
To, że ktoś zarabia więcej, to zależy od wielu czynników. Niektórzy zarabiają tyle bo się o to starali, bo poświęcali na to swój czas i siły życiowe. Ja bym był zbulwersowany jeśli ktoś by mi nagle jakiś większy podatek stworzył. Tak naprawdę to wielka część podatków powinna być postrzegana jako jawna kradzież, demotywowanie do większego wysiłku i powinna być usunięta. System z dosłownie kilkoma konkretniwjszymi podatkami jest lepszy niż z wieloma mniejszymi. Tragedia z tym systemem. Są lepsze, które funkcjonują w innych państwach. Np w Skanydnawii, tam bym szukał dobrych przykładów.
Jestem w połowie odcinka i nurtuje mnie coś co może zostanie powiedziane, ale w chwili gdy wprowadzamy system gdzie o najbiedniejszych państwo musi dbać o najbiedniejszych ja momentalnie przestaje pracować i czekam na jedzonko, a osoba bogata wyjeżdża z kraju w tej samej chwili.
Pozwolę sobie być adwokatem diabła w tej sytuacji i spojrzeć na problem z innej perspektywy... wyobraźmy sobie sytuację, ze mamy dwóch kolegów - Krzyśka i Tomka.
Krzysiek od dziecka zapieprzał w szkole i zdobył sporo wiedzy, Tomek tylko balangował za kasę rodziców. Dorosły Krzysiek angażował się w szemrane interesy, wykorzystując swój spryt i zapieprzając do tego stopnia,. ze prawie nie sypiał - dorobił się wielkiego majątku. Nie owijamy w bawełnę - nie zrobił tego ani w pełni legalnie, ani w pełni uczciwe, ale jednak niewątpliwie własnym wysiłkiem. Tymczasem Tomek dalej balangował, ale rodzice powiedzieli dość i kasa się skończyła - i teraz Tomek niby powinien pójść do uczciwej pracy, ale nie ma wykształcenia i ta praca byłaby gówniana, to woli iść do instytucji pomocowej i powiedzieć - o ten tam Krzysiek ma miliony, zabierzcie mu trochę i dajcie mnie, bo ja biedny jestem.
No i teraz pozostawiam do waszego własnego rozważenia - czy uczciwe i moralne byłoby teraz zabrać Krzyśkowi część z jego hajsu i dać Tomkowi? I czy byłoby to uczciwe i moralne wobec któregokolwiek z nich? I czy na prawdę ma znaczenie, ze hajs Krzyśka nie jest do końca legalny? Ja znam odpowiedzi (a dokładnie jedną trzyliterową odpowiedź na wszystkie te pytania), jakich ja bym udzielił, ale jestem ciekaw waszych komentarzy.
No i jak mówimy o szczególnym przypadku, po którym ukradł by ktoś jedzenie, bo nie ma jak go kupić... proszę bardzo:
Wojtek kupił nową grę na konsolę i tak się wciągnął, ze dniami i nocami tylko gra l i grał, a jedzenie zamawiał sobie na dowóz. Po kilku dniach pracodawca zaczął do niego dzwonić, ale on to ignorował. Minęły 2 tygodnie, Wojtka zwolnili z pracy, a kasa na koncie się skończyła, ale zgłodniał i mimo wszystko zamówił pizzę kolejny raz. Ale nie miał już ani gotówki, ani możliwości zapłacenia kartą - bo wiadomo ta była pusta - wiec z premedytacją wyrwał dostawcy pudełka z pizzą z rąk i zamknął mu drzwi przed nosem bez płacenia. Oczywiście nie zdołał zamówić już tej pizzy drugi raz po tym incydencie, bo znalazł się na czarnej liście, a pizzeria grozi mu pozwem, no to stwierdził, ze sobie pogra na głodzie. Po kolejnych 3 dniach bez jedzenia już jednak nie wytrzymał, poszedł do żabki na dział z gotowymi przekąskami, zapakował cały plecak i wybiegł ze sklepu. Czy taka kradzież jedzenia była uzasadniona? Był głodny, nie miał pieniędzy, a sytuacja była wyjątkowa...
nie jestem za rozdawaniem pieniędzy na lewo i prawo z budzetu Państwa. Podam przykład z mojej okolicy pod Biedronką stoi kobieta i żebra ja w zwyczaju nie mam dawać pieniędzy proponuje że coś moge kupić do zjedzenia, raz kupiem trzeci, piąty za szustym już odmówiłem pomocy kobieta ma ok 40 lat zrobiła sobie z żebrania sposób na życie bo poco iść do roboty jak można żebrać dlatego dajmy wędkę a nie rybę takim ludzią i do roboty. Twój rozmówca chciałby mnie jednym słowem okraść z mojego kapitału tylko dlatego, że mi się powiodło, sam pochodzę z robotniczej rodziny i widząc jak moi rodzice zapierdzielali w fabrykach chciałem mieć coś więcej więc sam wziąłem się do roboty . Poszedłem do pracy (budowa hurtownia wyjazd za granicę) odłożyłem sobie pieniądze które zarobiłem i za zgromadzony budżet założyłem własną firmę i sam tyrałem jak wół po 20h/dziennie by wyrobić swoją markę. Jestem na rynku już 11 lat i z każdym rokiem idę do przodu zatrudniam ludzi, oni pracują i Ja też PRACUJĘ załatwiam nowe zlecenia i pozyskuje nowych klientów dzieki temu daje prace oni natomiast mają pracę i utrzymują swoje rodziny. Z roku na rok jednostkowo ale zwiększam zatrudnienie. Więc według niego jestem złodziejem bo JESTEM OSOBĄ PRZEDSIĘBIORCZĄ I DLATEGO ŻĘ MI SIĘ UDAŁO MAM ODDAĆ TYM CO NIE CHCĄ PRACOWAĆ???
Można skrócić te rozmowę do: "daj pieniądze bo udało ci się wskoczyć wyżej w hierarchii niż mi bo nic nie chcę zmienić w życiu na lepsze bądź nie mam takich umiejętności jak ty". Każdy ma swoje pieniądze i to na co je przeznaczy jest tylko i wyłącznie jego "widzi mi się". Za dużo było w tej rozmowie argumentów opartych na: "ja znam tego i tego i on miał tak i tak" które myślę że w rozmowie nie mają żadnej siły. Nie usłyszałem żadnego sensownego argumentu od rozmówcy który by mnie przekonał że bogaty na oddawać swoje pieniądze na rzecz biernych.
Pierwsze kilka zdań rozmówcy jasno pokazuje ,że jego poglądy opierają się na irracjonalnej nienawiści do ludzi bogatszych niż on sam. Co za obrzydliwa postawa.
"Państwo nie rozdaje za darmo jedzenia"
Eee jadłodajnie w Miejskich Ośrodkach Pomocy Społecznej bezpośrednio a różnego rodzaju zasiłki socjalne pośrednio.
Obejrzałem do końca ten odcinek ale rzeczywiście musiałem się do tego zmusić. Rozmówca zauważa problemy ale źle je interpretuje. Dodatkowo ignoruje cały pakiet faktów.
Ja nie rozumiem dlaczego jest zły że prostytutka zarabia wiecej od lekarza czy inżyniera
Gdyby lekarz chciał zarabiać więcej to zawsze możne się prostytuować, gdzie tu jakiś problem?
Uważał, że w ten sposób sprowokuje prowadzącego do przuznania, że nierówności społeczne mu przeszkadzają. Następnie prostytutkę podmieniłby na jakiegoś bogatego przedsiębiorcę.
Nie jestem zły, tylko tłumaczę że nierówności społeczne które tworzy wolny rynek nie znajdują innego uzasadniania niż takie "bo wolny rynek tak chce".
@@marc-vl3ym to nie "wolny rynek" coś tworzy bo wolny rynek nie ma woli, nie jest siłą ingerującą, wolny rynek jedyne co warunkuje to możliwość zarabiania każdemu - nawet Tobie. To ludzie tworzą wolny rynek i ten rynek wygląda tak przez ludzi. Masz ból o to, że ludzie płacą prostytutce?! Przestań zaglądać ludziom do ich portfeli, mieszkań i majtek zajmij się z własnym rozwojem, wykorzystaj możliwości jakie daje Ci wolny rynek. Nie doceniasz człowieku wolności jaką masz, jak stracisz na rzecz regulacji i horendalnych podatków (co wkrótce nadejdzie) to dopiero zrozumiesz jak durnyś był w swoich koncepcjach.
Odnośnie rozwiązania na to że w krajach w których jest większa pomoc socjalna to pojawiają się większe nierówności społeczne. Myślę że można to wyjaśnić w ten sposób że konstrukcja podatków jest bardzo niedoskonała i ważne jest aby aby robić je z głową. Jeżeli opodatkowujemy jakąś firmę to automatycznie drożeją jej produkty bądź usługi. Za te usługi najczęściej płacą zwykli obywatele bo jest ich najwięcej. To powoduje że od osób które już mają mało pieniędzy wyciąga się jeszcze więcej. Pieniądze w podatkach wracają do nich tylko częściowo bo duża część z nich zginie w postaci korupcji i biurokracji i bezsensownych inwestycji. Czyli w konsekwencji biedni mają jeszcze mniej niż mieli a bogaci tego nie odczuwają. Warto też nadmienić że bogaci mają wszelkie instrumenty do tego aby tych podatków unikać bo często są one nieszczelne a prawo nie jest doskonałe i posiada wiele furtek a osobę która ma pieniądze jest stać aby znaleźć specjalistę który pomoże im z tego skorzystać. Czyli bogaci mogą podnieść ceny produktów pod pretekstem podniesienia podatków i znaleźć furtkę aby ich nie opłacić. W ten sposób można wyjaśnić tworzenie się takich nierówności. Z tego tytułu ważne jest aby tworzyć takie podatki aby nie ucierpiał na nich ten który ma z nich skorzystać. Trzeba opodatkowywać takie produkty i usługi z których nie korzysta przeciętny obywatel. Podatki są niestety konieczne bo zdecydowana większość zawodów nie jest sprawiedliwie wynagradzana. Kapitalizm ma na celu maksymalizację zysków. Stoi to w sprzeczności z kosztami pracy bo pracodawca nie zapłaci komuś sprawiedliwie za wykonaną robotę tylko maksymalnie tyle ile musi. Dlatego nie podoba mi się narracja o pseudo zabieraniu pieniędzy bogatym bo oni często nie wypłacają należytego honorarium tym biednym tylko tyle ile to konieczne. Niestety kapitalizm jest najlepszym możliwym systemem ,ale istotną wadą jest to że sam w sobie nie jest moralny a tę moralność może nadawać człowiek. Tylko kto zrezygnuje z możliwości przytulenia dużej ilości pieniędzy tylko po to aby kogoś sprawiedliwie wynagrodzić? A w kwesti tego że dużo część bogatych ludzi dorobiła się nieuczciwie to jest to również spory problem. Rynek często stwarza możliwości aby obrobić ludzi z pieniędzy w białych rękawiczkach. Często wiele bogatych osób chwali się swoimi uczciwymi biznesami nie chwaląc się na czym się dorobili aby móc je zrealizować a gdy tylko wyjdzie informacja o jakimś skandalu to od razu jest tłumaczenie ze jakby nie oni to itak ktoś by tę lukę w rynku wypełnił. Trzeba działać tak aby nie tworzyc takich "okazji" na rynku i surowo karać oszustwa na produktach bądź usługach. Jeszcze w kwestii tego że Social powoduje że wiele ludzi nie pracuje. Uważam że są to marginalne przypadki. Ciężko jest wyżyć z socjalu i myślę źe na takie coś decydują się naprawdę ludzie którzy serio nie mają żadnych perspektyw i nie są przystosowani do następujących zmień, bądź jakieś skrajne patologie lub ludzie z problemami zdrowotnymi nie zdiagnozowanymi. Naprawdę nie wielki odsetek i myślę że często służą jako propaganda która odwraca uwagę od problemu nieuczciwego wynagradzania. Bo taka osoba bogata powie "Patrz miałbyś więcej ale on jest na socjalu i przez niego nie zarabiasz więcej. To wcale nie przez to że płacę ci jak najmniej muszę tylko przez tego nieroba. Patrz ty zapierdalasz a on siedzi". Bardzo często pojawia się tez mit o tym że "po co dawać pieniądze biednym skoro oni itak nic z nimi nie zrobią" Problem w tym że megalomania bogatych jest kompletnie nieuzasadniona. Mają oni tylko po prostu więcej pieniędzy czyli łatwiej jest im inwestować bo itak będą mieli co do garnka włożyć. Biedny nie dość że ma mało kasy to próba inwestycji może skończyć się tym że nic nie zje. I często jak ktoś biedny zainwestował i stracił to mówi się o nim że debil i się nie nadaje a jak bogaty źle zainwestuje to nic się nie dzieje bo przecież ma co jeść i nie musi w obliczu nieudanej inwestycji szukać pomocy po bliskich którzy mogli by mu powiedzieś że niepotrzebnie inwestuje bo się nie nadaje i szuka pomocy bo go taka inwestycja zrujnowała. Albo przykład jakiś bogaty piłkarz bądź ktoś kto odziedziczył wielką fortunę itp zainwestwał i mu się udało i pisze się jaki on zajebisty ze geniusz itp. Po co mówić o tym że zarabia dziesiątki milionów i pewnie spaprał wiele inwestycji, ważne że się udało. Pomijamy to że w opini publicznej nie jest nieudacznikiem tylko dlatego że nie poniósł konsekwencji nieudanych inwestycji tylko dlatego ze co miesiąc napływa mu dziesiątki milionów na konto i może sobie pozwalać na kolejne a potem pouczać że jesteś biedny bo taka jest twoja mentalność wstawaj rano, ćwicz jedz zdrowo i będziesz bogaty. To przecież takie proste.😂
29:30 Małe różnice w zamożności były w PRL :D Jak widać da się to zrobić... ale czy będziemy wtedy szczęśliwi?
Temu Panu Kmuniście nie chodzi o to żeby nie było biednych. Jemu chodzi o to żeby nie było bogatych, bo mu żal dupe ściska - prowadzącemu nie wypadało użyć takich słów.
Dziwi mnie straszna niekonsekwencja zwolenników równania.... Są bogaci i są biedni, chcemy zabrać bogatym i dać biednym... Co robimy? Podatki dochodowe! Czyli podatek od bogaczenia się, czyli sprawiamy, że bogaci pozostają bogaci a biedni nie mogą zostać bogatymi. Nosz kurr ja się pytam co to jest za logika? Jakby byli konsekwentni to by proponowali podatek katastralny - ale boją się bo to nieładnie wygląda... wolą zgrywać Robin Hooda.
O rozwiązaniach to by była inna rozmowa. Tutaj pytanie czy w ogóle to robić, a nie jak.
I znowu manipulujemy statystykami żeby poparły naszą tezę. Nierówności społeczne mierzymy nie przez kumulację majątku ale różnicami przychodu, przede wszystkim gospodarstwa domowego. Obrazuje nam to współczynnik Giniego, który Szwecja ma rekordowo niski. Proponował bym autorefleksję i pochylenie się nad wpływem efektu potwierdzenia w głoszonych tezach zanim przedstawimy coś jako fakt.
Po prostu on chcę nas okraść, normalnych, uczciwie zarabiających milionerów (jeśli nim jesteś, tak jak ja).
Pieniądze nie należą się ani bogatym ani biednym. Na pieniądze trzeba zarobić
Przejaw postępu - zaczęliśmy częściej umierać od jedzenia, niż z głodu
Jak dla mnie, ta rozmowa to kolejny dowod, ze z socjalistami nie ma o czym gadac.
Edit: Jeszcze ta Kuba jako przyklad na zwalczanie nierownosci.
Totalne państwo w wizji tego człowieka jest wstrząsająca.
Gdy będzie więcej bogatych ludzi którzy potrafią dysponować gotówką, będzie więcej miejsc pracy a gdybysmy chcieli wprowadzić takie pomysły, jakie mial pan rozmówca, po prostu wyprowadzi się do innego państwa gdzie myślą bardziej logicznie. A biedni nie będą mieli ani socjalu ani pracy.
Jakość zarobków, wielkość zarobków, jakość i zadowolenie z życia w krajach w których są rozbudowane programy socjalne miażdży: www.obserwatorfinansowy.pl/wp-content/uploads/2016/05/Jako%C5%9B%C4%87-zarobk%C3%B3w-w-krajach-OECD-550-1.jpg Życie masz jedno szybko się skończy naprawdę nie ma sensu dywagować, progresywna skala podatkowa i redystrybucja lub duża kwota wolna od podatku ma sens i działa znakomicie. Ponieważ nie mogę zatrudnić ludzi za miskę ryżu muszę inwestować przez cały czas w technologię by ich praca była bardziej wydajna. Bycie szarym obywatelem ciężko pracującym kraju na dorobku jest bardzo bardzo słabe za 20 lat będziesz miał poczucie straconego czasu zwłaszcza gdy zobaczysz jaka emeryturę "nazbierałeś".
Tylko dla mnie jest pytanie czy do tego głodu doprowadził socjalizm czy kapitalizm? Ludzie nie widzą podatków a podatki są dywizją socjalizmu.
Według mnie pieniądze należą się tym którzy potrafią nimi dobrze dysponować. A z tego sensu że każdy wydaje na głupoty to najlepszą opcją jest handel wymienny XD
Nie ma to jak palnąć coś bez sensu dla statystyk kanału.
Chciałbym się zapytać zamiar tej rozmowy był debatą czy dyskusja nastawiona na zrozumienie ?
Nie zgadzam się z tym gościem, choć szanuję, że odważył się zadzwonić. Radziłbym jednak następnym razem w takiej sytuacji się przygotować i "mieć czas". Przecież nie dowiedziałeś się o rozmowie 10min przed nią.
kapitał bierze się z pracy a nie z dystrybucji
W Belgii ludzie pracuja REALNIE czesto za okolo 200-300 euro na miesiac. Dlatego ze taka jest roznica miedzy osoba pracujaca a ta ktora zyje z zasilkow i ma mase znizek na wszystko... powiedziala mi to rodowita Belgijka... i czesto to jest prawda...
Nie ma nic niesprawiedliwego w tym że struktura dochodów na wolnym rynku jest inna oczekiwana przez kogokolwiek. Jeżeli uważasz że to źle że lekarz zarabia mniej niż prostytutka to zapłać więcej lekarzowi.
Wyłudzanie watu nie jest nieuczciwe. Prawowitym właścicielem jest ten który zarobił. Więc podatki to kradzież.
Swoją drogą awięc to bardzo ciekawy ytuber 😏
Ta dyskusja nie ma najmilszego sensu. Wytłumacz na przykładzie przypowieści: Wiecie że płona lasy w brzyli, wiecie że w Azji a Indiach rzekami spływają gigantyczne ilości plastiku do oceanów dlaczego? Bo ludzie biedni gonią za lepszym życiem każdy z nas goni oglądamy w TV jakie to rzeczy możemy mieć. Ale to nie prawda nie ma nawet drzew aby wszyscy mogli się podetrzeć papierem toaletowym. I mało tego miliardy ludzi poświęci wszytko aby polepszyć swe życie. Jako dowód na to zobaczcie ile razy słyszeliście czemu te lasy płoną? Czemu media nie mówią że podpalają je ludzie aby mieć więcej pól, więcej zarobić i spełnić swe marzenia. Pewnie ani razu bo to mogło by skłonić do myślenia. Myślicie ze jesteście lepsi zakłamani obłudnicy biedota w chnach Indiach brzyli tyra olewając wszystkie zasady dla waszego dobrobytu. a wy frajerzy myślicie ze dacie radę to kontrolować pieniędzmi wojskiem. A u nas to samo rolnicy hodują uprawią urywając chemii o jakiej nie macie pojęcia wszytko dla zysku. Niestety ale pora zrewidować dawne zasady bo obecnie nasze systemy to zlepek kapitalizmu z komunizmem z ich najgorszymi cechami. Komunizmu tyle ile trzeba do zdobycia poparcia i kapitalizmu tyle ile trzeba do robienia biznesu.
Nie do końca uczciwie oceniają tego gościa komentujący tutaj. Jego poglądy nie biorą się z czystej zawiści, tylko bardziej ze współczucia. Chodzi o to, że ludzie bardzo biedni cierpią, nie chodzi o to, że mają mniej, tylko, że cierpią i temu cierpieniu bez problemu mogliby zaradzić ludzie bogaci/zamożniejsi. Więc nie wieszajcie tak na nim psów jakby był zwykłym złodziejem.
Kiedyś też myślałem, że t9 bierze się ze współczucia. Jednak z każdym następnym rokiem życia przekonuję się, że tacy ludzie nie biorą swej motywacji z empatii do biednych, tylko z zawiści do bogatych.
Plebs jest wrogiem "prywaciarzy", widać zawiść na każdym kroku. Mam znajomych, którzy są majętni i oni po prostu odcinają się od plebsu i w swoim gronie się spotykają.
Kolejna sprawa, tacy qrwa wszyscy święci, tak to ci co mają firmy okradają... A jak rozmawiam z szeregiem ludzi co mają firmy to mówią- pierwsza zasada gdy mamy pracowników- będą nas okradać i trzeba tylko minimalizować straty. Więc pracodawcę okradają WSZYSCY od góry do samego dołu, a do tego on jeszcze ma płacić najwyższe podatki- no qrwa naprawdę napawa optymizmem żeby rozwijać skrzydła w tym syfie.
Drogi Marcinie. Sam stwierdziłeś, że każdy zasługuje na dach nad głową i jedzenie. Ok. Teraz wyobraź sobie, że ktoś przelicza, na ile m2 każdy zasługuje i okazuje się, że masz większe mieszkanie niż na to zasługujesz, jakiś bezdomny nie ma, więc ci go dokwaterowują. Masz więcej jedzenia niż on, więc on wyjada twoje jedzenie, na które ty pracujesz, codziennie rano wstając do pracy. On natomiast codziennie śpi do południa, a potem ogląda telewizję.
Czy taki rozdział dóbr ci się podoba? Mi nie. A właśnie to proponujesz.
biedaki bronią bajecznie bogatych, którzy nie płacą podatków... pięknie. :)
Dawno, dawno temu, nie w odległej galaktyce, nie mogłem wyjść z podziwu nad pewnym fenomenem: otóż społeczeństwo składające się przede wszystkim z robotników, chłopów i w mniejszym stopniu "inteligencji" (tej "prawdziwej" i tej z "awansu społecznego" - sztuczną celowo pomijam), jak "jeden mąż" chce kapitalizmu, wierząc, że wszyscy zostaną "milionerami" (nie chcę przytacza nazwisk rozpoczynających się na "R"), a przynajmniej "nikt na tym nie straci". Oczy mi na wierzch wychodziły, gdy wybraliśmy "pierwszego wolnego prezydenta", w dodatku uhonorowany został "Noblem" i licznymi doktoratami. Do dziś pozostaję pod wrażeniem. Ba! pogłębia się ono.
co?
Dostrzegam literówki.Coraz częściej mi się zdarzają. Usprawiedliwiam to pogarszającym się stanem własnym i sprzętu, z którego korzystam. Nie chcę edytować, by nie być posądzanym o manipulowanie treścią.
Jeśli mogę coś doprecyzować, to z chęcią to uczynię. To, co napisałeś chyba nie spełnia kryteriów równoważnika zdania. To pytajnik, nie wiem czego dotyczący, z domniemanym przeze mnie wołaczem (!) ;-)
Zdumiewa mnie twoja wyrozumiałość i cierpliwość w rozmowach z takimi głupkami.
Myśli że wytykanie ludziom błędów, a raczej oczernianie innych że je popełnili to lek na patologię i lenistwo. Naoglądał się Janosika i myśli że zabieranie bogatym i dawanie biednym uszczęśliwi ludzi. Ale to tak nie działa. Zabierzesz bogatemu to albo wyjedzie robić interesy w bardziej przyjaznym kraju, albo zacznie fałszować swoje dochody i dawać łapówki aby nie płacić tak wygórowanych podatków, więc na dłuższą metę państwo zbiednieje. Ci obdarowani uzależnią się od pomocy i odbierze się im motywację do ogarnięcia swojego życia. I wkrótce by nie było komu zabierać by dawać tym biednym.
A żeby naprawdę zwiększyć dobrobyt to trzeba poprawić metody wytwarzania dóbr, wtedy zmniejszy się ich cena a zwiększy łatwość ich zdobywania także dla biednych. A ci co wymyśla metodę na lepsze wytwarzanie dóbr zarobią kasę co ich zachęci do dalszego poprawiania metod wytwarzania dóbr. I tak się tworzy dobrobyt, a nie przez zabieranie dóbr bogatszym.
Aby to zrozumieć polecam dwa filmy na kanale "Prosta Ekonomia", zresztą cały kanał jest pouczający. :)
ruclips.net/video/nBId5_KGfZs/видео.html
ruclips.net/video/bx8HlTDppG4/видео.html
Najlepiej zadac osobie o pogladach prezentowanych przez rozmowce takie o to pytanie: Czy bardziej kochasz biednych czy nienawidzisz bogatych? Mozna uslyszec bardzo ciekawe odpowiedzi...
Szymon to twardziel. Wytrzymał.
Ale widać, że miał wątpliwości czy zdoła utrzymać nerwy na wodzy, bo mimo iż wtedy jeszcze nie było epidemii koronawirusa, to rozmowa nie odbyła się w 4 oczy ;)