Wstyd się przyznać, ale Biskupin odwiedziłem zaledwie 2 lata temu, za to na parę dni, bardzo fajne miejsce, fajne muzeum. Przy okazji a może i nie ;) zwiedzone Giecz, Grzybowo, po raz kolejny Gniezno i Lednica, Kruszwica, Mogilno, Strzelno ludzie czego tu na tych ziemiach nie ma. Cuda
Jestem pod wrażeniem Pańskiego zdrowego podejścia do tematu. W końcu jesteśmy sumą wszystkich naszych przodków więc nie ma portzeby zafiksowywać na punkcie jednej składowej naszego dziedzictwa.
Ile ciekawej wiedzy.. miło posłuchać rzetelnych, uczciwych relacji ludzi, którzy wiedzą o czym mówią. Byliśmy tam, odwiedzimy ponownie z odświeżonym spojrzeniem. Dzięki. Dobra robota.
Jakis czas temu odkryta na poludniu Polski osada na Gorze Zyndrama z wczesnej epoki brazu (starsza od Biskupina o okolo 700lat )ma mur i brame kamienna...szkaoda, ze nie ma funduszy na zrekonstruowanie tej osady.
@、ヅ - Polski podatnik przeznacza ponad 100 milionów złotych rocznie na rzecz pewnej nacji semickiej ( mniejszości..), która akurat znana jest z nieprzychylności polskiej sprawie. Tyle samo polski podatnik przeznacza na pomoc dla całej, światowej polonii.Pieniadze by się znalazły, gdyby tylko ktoś zechciał...
Mieszkam na Pałukach (Kcynia). Pojawił mi się uśmiech na twarzy gdy zobaczyłem ten film w proponowanych i od razu go włączyłem. Po obejrzeniu naszła mnie chęć odwiedzenia Muzeum w Biskupinie z dziećmi. 👶 Pozdrawiam. 🙂
Aż żal, że nas tam nie było w tym roku bo temat szedł mój najulubieńszy :) Pozdrawiam obu panów :) Mam wrażenie, że to podsumowanie to taka chęć wpisywania się w standardy kultury zachodnioeuropejskiej, tworzonej kiedyś w większości przez nosicieli haplogrupy R1b, grupy 12 tyś lat młodszej od R1a. Ich historia ma niewiele wspólnego z naszą. Szczerze mówiąc nie rozumiem jak to się stało, że Veneti zajmowali tak rozległe tereny, potem bez żadnej wzmianki w kronikach pojawili się, nie wiadomo skąd Słowianie w ogromnej liczbie, zalali Veneti, którzy w swojej ogromnie liczbie coś zrobili czego nie zanotowały żadne kroniki i zniknęli. Teoria ogromnej liczby przemieszczających się Słowian z nad Prypeci nie przekonuje mnie, ludów zajmujących 1/4 Europy w VIII w , mówiących jednym językiem i posiadających strukturę genetyczną charakterystyczną dla ludów osiadłych. Prof. Piontek napisał o badaniach antropologów polskich w XX wieku, już profesor Jan Czekanowski pisał w latach 60-tych że wyniki jego badań pokazują ciągłość zaludnienia od czasów neolitu aż do teraźniejszości, następnie badania antropologów z lat 70-tych i 80-tych XX wieku potwierdziły ciągłość ludnościową od kultury trzcinieckiej poprzez kulturę łużycką aż do wczesnego średniowiecza i prasłowiański charakter kultury trzcinieckiej i łużyckiej, a neolityczna ludność kultury trzcinieckiej mogła być zbiorem wyjściowym dla Prasłowiańszczyzny. Najmniej politycznie zmanipulowani Słowianie Łużyccy zwą się nadal Venden Podobieństwo genetyczne wojowników z Tollensee Nie ma żadnego cytatu ze średniowiecza do XV - XVI wieku który mówiłoby o Vandalach ( R1a + I2a = 70%) jako synonimie Niemców i Teutonów a jest masa cytatów że są tym samym co Sławianie Zachodni czy Polacy. Naukowcy mówią już jednogłośnie o historii Słowian zachodnich na terenach dzisiejszej Polski dłuższej niż V w p.n.e Link do rozmowy, od 24:46 min: vod.tvp.pl/video/spor-o-historie,pochodzenie-slowian,40008847 Czy te wszystkie dane razem nie tworzą spójnej całości, która jest wystarczającym zbiorem danych (jak na historię starożytną) by uznać lud Veneti za naszych przodków? Mogę się mylić, ale chyba rozwiązało by nam to wiele "polskich" problemów. "Nie pochwalać terroryzmu w żadnej formie"! W dyskusji profesorów historii i archeologii padają słowa, że Piast Mieszko I i jego wikiński oddział na ziemiach dzisiejszej Polski działali jako zbrojna grupa przestępcza, 12:13 min : vod.tvp.pl/video/spor-o-historie,narodziny-panstwa-polan,7040913
Nie mylisz się. Myślisz logicznie i wyciągasz sensowne wnioski. Starożytni Wenedowie vel Wandalowie to te same ludy, które później nazwano Słowianami. Historia jest logiczna, jasna i spójna. Nie ma w niej wymyślonych w 19 wieku na potrzeby niemieckiego rasizmu i imperializmu allochtonicznych idiotyzmów w rodzaju absurdalnych cudów. Nie było cudownego rozmnożenia Słowian, nie było cudownej, potężnej, nagłej ekspansji Słowian na teren połowy Europy z małego obszaru bagien Prypeci, nie było cudownej ekspresowej asymilacji połowy Europy przez nielicznych Słowian. Allochtonicznych pseudonaukowych cudów nie było. Były fakty oparte na kronikach, logice i nowoczesnej nauce.
@@PiotrPavel , jakim językiem mówili, to można się domyślić po wielu pośrednich przesłankach. Np. po tym, że sąsiadowali z Bałtami, którzy mówili starszą wersją języków bałtosłowańskich (no, chyba, że istnienie Bałtów na Mazurach w Starożytności też zakwestionujemy - tylko nie wiem, czy to jeszcze będzie nauka). Dodatkowo istnieje tradycja ustna, wskazująca na to, że w okresie wpływów rzymskich używano na ziemiach polskich imion słowiańskich. Na Pomorzu Zachodnim jest masa nazw wschodniosłowiańskich z okresu migracji po inwazji Hunów na Ukrainę - skoro w IV w. był język wschodniosłowiański różny od zachodniosłowiańskiego, to ten drugi też już musiał istnieć. No, i wczesnośredniowieczna kultura materialna Słowian jest kontynuacją tej starożytnej. Wały skrzyniowe i rusztowe, piece kopułkowe, kabłączki skroniowe - to wszystko już istniało w kulturze łużyckiej...
@@PiotrPavel , znamy tożsamość - wenetyjską. A w to sugeruje i język. Znamy też pośrednie i słabsze dowody. A twierdzenie, że "nie można mówić, że to Słowianie, bo nie mamy dowodów na 100%", a potem dowodzenie, że byli to Ilirowie z innej strefy klimatycznej (to czemu nie Arabowie?), albo Germanie (bez żadnych dowodów) jest MANIPULACJĄ.
Miło się ogląda takie materiały, zresztą zwykle jak zwykle, bez upiększeń, goła prawda. Choć trochę szkoda tego romantycznego obrazu naszych przodków żyjących w całkowitej zgodzie z matką przyrodą ; ). Myślę żę to nie mniej ważne (fakt jacy byliśmy dawniej), a może nawet bardziej niż zabytki kultury materialnej. Bo niesie naukę dla nas na przyszłość. Dzięki za następny film. A, i przy okazji - wąs godny Piasta Kołodzieja :D.
Haha. Dziękuję. No szkoda, nie-szkoda. Właśnie szykuję książkę i będzie w niej jeden rozdział o groźnych Słowianach a drugi o gościnnych. Zresztą mówiłem o tym w pogadankach. Byli jak my, wielowymiarowi :) Wszystkiego dobrego.
Bardzo Ci dziękuję Igor, to była przyjemność ponownie odwiedzić Biskupin i dowiedzieć się mnóstwa rzeczy, których niestety nikt nam nie przekazał, gdy byliśmy fizycznie w Biskupinie prawie 10 lat temu.
Na pierwszym roku Historii miałam Archeologię, pisałam pracę o Biskupinie. Nie wyobrażałam sobie że będę pisać o innym grodzie, tylko Biskupin. Cudownie że mogę wrócić do Biskupina. Dziękuję Panowie. Pozdrawiam z Gdańska.
No i jak tu teraz tam nie jechać jak tylko komary zaczną rypać 😛 , mnóstwo ciekawej wiedzy po ludzku przekazanej brawo . Może bede musiał jeszcze raz przesluchać bo może mi umknęło ale nie usłyszałem jak długo Biskupin był zamieszkany zanim go pozostawiono na pastwę przyrody ? ( Która to miała prawo się mścić za dewastację okolicy hehe ) Pozdrawiam serdecznie .
Zgadzam się, osada dawna w Izdebnie była większa niż Biskupin, byłam tam i jest to cudowne miejsce, szkoda, że nikt nie postarał się o dalsze prace nad tym grodziskiem
@@Marta_25460 , kultury łużyckiej nie wypada badać zbyt skrupulatnie, a już szczególnie tego popularyzować. No, a dziś jest przemysł turystyczny i popularyzować, i to mocno, trzeba. Zbyt dużo jest podobieństw do kultury Słowian wczesnośredniowiecznych. Kabłączki skroniowe, piece kopułkowe (właśnie w Izdebnie), sposoby budowania wałów i układy urbanistyczne... Jak się przejdzie do konkretów, to ideologia allochtoniczna wychodzi słabo...
Dziękuje za świetny materiał. Obejrzałem na przysłowiowym jednym wdechu a i komentarze są dość ciekawe ;) Mam pytanie czy badania dendrochronologiczne podają, kiedy miały miejsce ostatnie naprawy w grodzie? I na tej podstawie czy można oszacować czas „porzucenia” grodu? Pozdrawiam
Odpowiedź Albina: Sposób kolekcji próbek do badań dendrochronologicznych niestety nie pozwolił na połączenie ich wszystkich z konkretną fazą. Zdecydowana większość dotyczyła pierwszych faz. Te młodsze etapy zabudowy często zalegały nad starszymi i były w pierwszej kolejności usuwane w trakcie wykopalisk. W przyszłości prawdopodobnie zostanie pobrana nowa seria próbek z lepiej rozpoznanych elementów.
@@Igor_Triglav Dziękuje za poświęcony czas i odpowiedz. Wiosną wybiorę się do Biskupina, aby po latach bogatszy w wiedzę historyczna porównać to co pamietam z wizyty jako dzieciak.
Pradzieje, pradzieje… Wielką niesprawiedliwością byłoby względem historii ziem polskich, gdybyśmy pisząc historyczne opracowania naukowe oraz powieści osadzone w realiach historycznych, skupiali się wyłącznie na okresie po przyjęciu Chrztu przez księcia Mieszka I, pomijając zarazem jakże długą, jakże bogatą i przeogromnie ciekawą zarazem historię osadnictwa na ziemiach polskich. Wcale nie byłoby przesadnym stwierdzenie, że jakże długa historia osadnictwa na ziemiach polskich, jest równie ciekawa, co historia starożytnego Egiptu, czy starożytnej Persji. Kultura jerzmanowicka, jakże tajemnicza i ciekawa zarazem kultura pucharów lejkowatych, kultura pomorska, kultura łużycka, Celtowie na ziemiach polskich, zeslawizowani Sarmaci, czy wreszcie liczne plemiona lechickie, wciąż skrywają wiele tajemnic, przez wieki czekających ich odkrycia. Wszystkie te starożytne i wczesnośredniowieczne kultury, jak i liczne plemiona żyjące niegdyś na ziemiach dzisiejszej Polski, spaja niewidzialną, acz nierozerwalną więzią, nauka zwana „Historią osadnictwa na ziemiach polskich”. Jakże różne od siebie, a zarazem jakże bliskie sobie, były wszystkie te kultury i plemiona, a przede wszystkim… Jakże piękne w swojej historii i w samym swoim jestestwie… Ziemia polska obfitująca w liczne cuda przyrody, w niemniejsze obfituje skarby archeologii. Archeologia ziem polskich szczyci się odkryciami, jakich nie znajdziemy w żadnej innej stronie świata. Jakże nie kochać tej wspaniałej nauki, zwanej historią osadnictwa na ziemiach polskich, a przez nią jakże nie kochać całym sercem całej polskiej historii! Choć jestem tylko prostym pasjonatem historii, ośmielę się w tym miejscu napisać, że ogromnie szanuję Węgrów, za to że szczycą się historią żyjących niegdyś na Ich ziemiach Hunów, jak i szanuję Francuzów, za to że szczycą się historią żyjących kiedyś na terenie obecnej Francji starożytnych Galów. Historia świata w dostojnym swym biegu sprawiła, iż zrządzeniem dziejowych wiatrów w miejsce starożytnych plemion, powstały wieki później nowożytne narody. I tak z biegiem dziejów, zarówno starożytne, jak i średniowieczne plemiona wydawały swoich wielkich wodzów. Starożytni Galowie mieli swego Wercyngetoryksa, średniowieczni Polanie mieli swojego księcia Mieszka I… Wcześniej będące protopaństwem słowackim Księstwo Nitrzańskie miało swojego księcia Pribine, itp. itd. Jednak dla dalszej części niniejszych rozważań kluczowe będzie postawienie w tym miejscu pytania, imiona ilu takich wodzów na zawsze już przepadły w mrokach dziejów… Jakże wspaniale byłoby zebrać w swojej prywatnej kolekcji wszystkie książki, zarówno naukowe jak i publicystyczne, poruszające tematykę polskich, wczesnośredniowiecznych plemion słowiańskich. Zarówno Wiślan, jak i Pomorzan, Lędzian, jak i Dziadoszan. Cudownie byłoby czytając je wszystkie zanurzyć się w zapomnianą historię tych wszystkich polskich plemion, Ich wspaniałe dzieje, Ich wielkie wzloty i upadki. Jednocześnie poznając Ich zapomnianą, wspaniałą historię przybliżyć się nieco do odwiecznej tajemnicy całej Słowiańszczyzny. Tej odwiecznej, skrywanej przez historię świata tajemnicy, dlaczego to akurat narodowi słowiańskiemu została oddana we władanie połowa Europy. Połowa Europy z całymi jej bogactwami. Dlaczego nie starożytnym Grekom, Bałtom czy plemionom germańskim, ale właśnie Słowianom. I dlaczego jednocześnie jest tak jak pisał Ibrahim ibn Jakub, że „…Na ogół biorąc, to Słowianie są skorzy do zaczepki i gwałtowności i gdyby nie ich niezgoda wywołana mnogością rozwidleń ich gałęzi i podziałów na szczepy, żaden lud nie zdołałby im sprostać w sile”. Dlaczego to Polanie osiągnęli władzę nad Wiślanami, Pomorzanami, Dziadoszanami, Lędzianami, a nie na przykład Wiślanie czy Pomorzanie nad resztą plemion polskich. Dlaczego to na przykład władcy Lędzian Wyszowi czy tajemniczemu władcy Wiślan (Wisławowi?) nie przypadła taka sama misja dziejowa jak władcy Polan Mieszkowi I. Przeto my Polacy nie mamy najmniejszych powodów, by zazdrościć starożytnej historii ziem Ich Grekom czy Włochom, gdyż cała polska ziemia utkana jest archeologicznymi znaleziskami, niekiedy fenomenalnymi w skali całego świata. Zapewne nasze małe ojczyzny, które każdy z nas nosi w swym sercu, również mogą się poszczycić ciekawymi znaleziskami… Choć będąc Polakiem, chylę czoła przed starożytną historią całego świata, to jednak prahistorii ziem polskich, jak i historii plemion lechickich, przenigdy nie zamieniłbym na żadną inną na całym świecie! A szczególnie polskich znalezisk archeologicznych, będących fenomenami w skali ogólnoświatowej, nie zamieniłbym na żadne inne, z żadnego zakątka ziemi. Śmiem zaryzykować tezę, że potężne, megalityczne grobowce kultury pucharów lejkowatych, czy skarb księcia Wiślan (o historii którego jeszcze jako nastolatek zaczytywałem się z wypiekami na twarzy), są dla historii naszej polskiej ziemi równie ważne jak słynne Drzwi Gnieźnieńskie, czy choćby denary króla Bolesława Chrobrego. Gdyby to ode mnie zależało, bez wahania oddałbym wszystkie polskie hipermarkety i galerie handlowe za jedno nowe muzeum archeologiczne… No dobra, to był tylko sarkazm… Nasza polska ziemia, poprzez ukryte w niej skarby, zdaje się przemawiać do współczesnych zabieganych, pochłoniętych bieżącymi sprawami Polaków. Poprzez ich odwieczny, ponadczasowy urok, poprzez ich ogromną różnorodność, ziemia nasza zdaje się krzyczeć do nas z głębi wieków, byśmy przenigdy nie zapominali o naszych pradziejach! Jakże tajemnicze i intrygujące zarazem są licznie zachowane do naszych czasów urny twarzowe będące dziełem kultury pomorskiej! Jakże wielką tajemnicę skrywają w sobie wspomniane powyżej liczne grzywny siekiero podobne składające się na wielki skarb „silnego wielce” pogańskiego księcia plemienia Wiślan! (Od razu śpieszę dopowiedzieć że denary pierwszych polskich władców z dynastii Piastów, także po dziś dzień skrywają wiele niewyjaśnionych tajemnic…) Jakże wiele tajemnic skrywa po dziś dzień historia Wzgórza Wawelskiego! Jakże, jakże… Można by tak wyliczać godzinami… Ja z kolei, mógłbym chyba godzinami wyliczać, czego to bez mrugnięcia okiem nie oddałbym za jedną nową książkę o tematyce archeologicznej, albo historycznej. Jeszcze na pierwszym roku studiów, w przerwach pomiędzy sesjami egzaminacyjnymi, zawzięcie zaczytywałem się w „Rocznikach czyli kronikach Sławnego Królestwa Polskiego” Jana Długosza. Już pierwszą księgę roczników Długosza przeczytałem niemal jednym tchem. A piszę o tym w tym miejscu dlatego, iż jej lektura (która wywarła na mnie ogromne wrażenie) skłoniła mnie w późniejszym okresie do sięgnięcia po Starą Baśń autorstwa Józefa Ignacego Kraszewskiego. O moim niegasnącym pomimo upływu lat uwielbieniu, zarówno do tej ponadczasowej powieści, jak i nakręconego na jej motywach filmu w reżyserii Jerzego Hofmana mógłbym pisać godzinami, ale nie to jest teraz moim celem… [[Niniejszy tekst jest zaledwie fragmentem mojej niewydanej nigdy drukiem powieści zatytułowanej „Samotny posąg w sercu puszczy”. Wszystkie prawa zastrzeżone.]]
@@ajki9214 Dziękuję... Też mam jakiś niesmak... Za to Polecam także łaskawej uwadze moje teksty zatytułowane: „Sobótkowe ognie niczym Słowiańszczyzny tajemnice”, ,,Spoglądali na orły Piastowie", ,,Mysia Wieża króla Popiela", ,,Przodkowie Księcia Mieszka", ,,Złote Serce Słowiańszczyzny" i ,,Sen o Starej Baśni…" Łatwo znaleźć na Google. Pozdrawiam!
Pragnę przypomnieć, że muzea i ośrodki badawcze powołane są do badania i utrwalania przeszłości, przy najlepszej dostępnej w danym czasie wiedzy i technologii, nie do pielęgnowania fantastycznych opowieści cwanych ale niedouczonych pisarzy-fantastów. Dlatego popularyzatorska działalność MPPP w Gnieźnie, dążąca do przeciwdziałaniu rozprzestrzenianiu idiotycznych banialuk, niebezpiecznych dla stanu wiedzy historycznej społeczeństwa i samej tożsamości Polaków, jest godna pochwały i wsparcia.
@@Igor_Triglav Rozumiem że te inwektywy to pod moim adresem... Jeśli tak to ZNAKOMICIE! Chętnie poczytam co konkretnie nie podoba się Panu w moich tekstach! Czekam na merytoryczną krytykę...
Igor… Fajny materiał. German tutaj nie było. Mówię o ludach jako całości a nie pojedynczych egzemplarzach. Na pewno znajdą się w bagnach lub lasach topielec to będzie można sprawdzić Haplogrupę… poza tym i w Biskupinie i w Poznaniu czy Gnieżnie jest ta sama konstrukcja wałów czyli 1700 lat później budowano takie same wały … ktoś tą wiedzę przekazywał czyli ciągłość musiała być zachowana…
Nie, nie nie. Nie ma ciągłości budowy wałów. To kompletnie nieprawda. Grodów nie budowano tutaj przez setki lat. Pojedyncze są z początku VIII wieku, jakaś sensacja jedna w VI, a faza grodowa to dopiero druga połowa VIII i IX wiek. Piastowie natomiast w X wieku budowali zupełnie inaczej. Poza tym, nie można mówić, że ludność ta to Germanie, tacy, jakich rozumiemy np. z okresu wpływów rzymskich, natomiast na pewno nie żadni Słowianie. Te kategorie dla tamtego czasu możemy już porzucić i raczej uznać, że nigdy nie poznamy etnonimu, którym ci ludzie się określali.
@@Igor_Triglav , gdyby nie budowano, to by nie przetrwała nie tylko technika konstrukcji wałów, ale i układ urbanistyczny. Szeregowy układ urbanistyczny, taki, jak w Biskupinie, tylko ulepszony (wprowadzano aleje, miedzuchy, dzielono podgrodzia na mniejsze osiedla), dominował do czasów lokacji na prawie niemieckim. I na pewno nie powstał on we wczesnym Średniowieczu, bo już wtedy był dawno anarchroniczny, gdyż po prostu mniej wygodny od hippodamejskiego czy wymyślonego przez Słowian promienistego. Nie da się tego wytłumaczyć w inny sposób, niż trwaniem tradycji. Proszę obejrzeć, jak wyglądał Stradów albo Łuczyn czyli Feldberg w Niemczech, z późniejszych chyba Santok, a nawet plemienne grody-zamki w Dobromierzu i Szeligach. To, że na coś nie mamy bezpośrednich dowodów, nie znaczy, że tego nie było! W Poznaniu i Gnieźnie we wczesnym Średniowieczu istotnie był przekładkowy system konstrukcji wałów, ale nie udawajmy, że izbicowy nie był wtedy znany. "Na pewno nie żadni Słowianie" - no, czyli jednak jesteś allochtonistą i to dogmatycznym i nie udawaj, że jest inaczej. Główne hasło teorii allochtonicznej, której bronicie jak niepodległości, to właśnie: NIE WIADOMO, KTO ŻYŁ NA POLSKICH ZIEMIACH W STAROŻYTNOŚCI, ALE NA PEWNO NIE BYLI TO SŁOWIANIE. Kompletny irracjonalizm, podpierany tytułami naukowymi i sztuczkami socjotechnicznymi. Powiem Ci tak - MOŻNA BYĆ ALLOCHTONISTĄ. Ale trzeba być allochtonistą UCZCIWYM. Takim, co zbiera dowody na przybycie Słowian z zewnątrz. Niech zbiera. Ale tymczasem mamy jakieś podchody, mataczenie, manipulacje, ukrywanie faktów... To NIE JEST NAUKA! To jest ideologia, taka, jak np. komunizm. P.S. przynależność etniczną ludzi kultury łużyckiej może sugerować także np. noszenie przez jej przedstawicielki kabłączków skroniowych, nie sądzisz? No, ale to nie pasuje do ideologii, w której fakty mają znaczenie drugorzędne i służebne, jeśli jakiekolwiek. Bardziej liczy się to, że coś powie jakiś "autorytet", szczególnie "na Zachodzie". Tak, jak pisał przed śmiercią "nawrócony" na allochtonizm prof. Hensel w swojej samokrytyce wg "najlepszych" wzorów stalinowskich, połączonej z biciem pokłonów przed Niemcami i złorzeczeniem tym, którzy nie zmienili frontu tak, jak on. Czy tak wygląda dysputa naukowa???
@@zubry-xy3wj : Piękny wpis. Dziękuję za niego. Nowoczesna nauka coraz więcej rzuca światła na pochodzenie Słowian i innych ludów i na etniczną historię Europy. Dowiemy się kto tu mieszkał i w zasadzie już dość sporo wiemy. Genetyka ten problem rozwiąże i już stopniowo rozwiązuje. I niestety dla Igora i innych fanatycznych, irracjonalnych allochtonistów w sposób dosadny rozprawia się ona z allochtonicznymi bzdurami, powstałymi na użytek prymitywnego niemieckiego szowinizmu i imperializmu w zacofanym i archaicznym z naukowego punktu widzenia 19 wieku. Aż dziw bierze, że ktokolwiek poważny wciąż wierzy w te naziolskie kretynizmy, kompletnie niespójne logicznie i zaprzecające wszelkim źródłom pisanym. Igor musi wziąć odpowiedzialność za to, co głosi, bo będzie mu to w przyszłości wypomniane.
@@zubry-xy3wj Przy takim tonie wypowiedzi to z Panem nie ma dyskusji. Problemem jest to ze mamy: Geny, Jezyk i kultura materialna ktore nie są tożsame. i dopoki nie ma dobrych dowodow to wszystkie te "dyskusje" są spekulacjami.
@@Igor_Triglav , zarówno w okresie kultury łużyckiej, jak i we wczesnym Średniowieczu była w użyciu technika budowy wałów i skrzyniowa (izbicowa), i rusztowa (przekładkowa), czyli taka, jak we wczesnośredniowiecznym Gnieźnie i Poznaniu. "Łużyckimi" grodami przekładkowymi były: Świętne, Koziegłowy, Cichowo i może Przemęt. Dodam, że w Izdebnie znaleziono typowo słowiańskie piece kopułkowe z okresu "łużyckiego".
@@Igor_Triglav Czyli podpłomyki. Tylko? Sorry. Moje pytanie było może zbyt hasłowe. Chodziło mi o to, jaki rodzaj pieczywa mogli wypiekać, czy mieli piece "chlebowe", czy używali zakwasu. Mam wrażenie, że chleb jest w naszej kulturze (czyli słowiańskiej/polskiej, albo ironicznie "naszej lokalnej kolonii kultury anglosaskiej") traktowany jako "odwieczny", "pradawny", "symboliczny", etc. Czy znajduje to odzwierciedlenie w świetle badań archeologicznych i etnograficznych?
Panie Igorze, mam pytanie odnośnie Słowian, jak i osób ich zgłębiających. Co Pan sądzi na temat pana Pawła Lisa i grodziska w Chodliku nad Chodelką? Samo grodzisko jest duże, od kilku lat w pobliskich Żmijowiskach odbywają się tam spotkania z kulturą słowiańską i warsztaty archeologii eksperymentalnej, zaś pan Paweł wydał książkę pt. "Kuchnia Słowian czyli o poszukiwaniu dawnych smaków". Mimo że nie jest to obszar Pana zainteresowań (południowo-wschodnia Polska, blisko ujścia Sanu do Wisły), samo miejsce jest ciekawe i sporo wnosi w zakres wiedzy o osadnictwie słowiańskim na ziemiach dzisiejszej Polski. Za sam kanał dziękuję, dał mi mnóstwo dotąd nieznanych informacji
Chodlik to jedno z najstarszych i najciekawszych miast wczesnośredniowiecznych. Powstał w czasie pierwszej wczesnośredniowiecznej fali urbanizacyjnej, w VIII w. Założony na planie koła o 3 liniach wałów, prawie przy cyrklu. Wprowadzono tu chyba pierwszy raz na świecie rewolucyjny plan gwiaździsty, tylko jeszcze w prymitywnej wersji, który umożliwiał skuteczniejszą obronę - dowodzenie i kierowanie rezerwami z rynku. Jego ulepszoną wersję miało podgrodzie gdańskie w XI w. Wewnątrz wałów znajdowała się zabudowa, ale i bardzo ciekawa rzecz - wygon dla zwierząt domowych, szczególnie ważny w wypadku oblężenia. Międzywala służyły głównie jako refugia dla mieszkańców okolicznych wsi, ale widocznie także jako przedmieścia, skoro na jednym z nich odkopano świątynię pogańską. To, oczywiście, pobudza do rozważań, jak w takim razie musiała wyglądać główna kącina, znajdująca się w samym mieście, której na razie nie odkopano.
@@zubry-xy3wj , plan gwiaździsty popularyzował rzymski architekt Marek Witruwiusz, ale nie słyszałem, żeby ktokolwiek wcielał jego pomysły w życie. Dużo wcześniej znane są układy promieniste w Syrii - być może, gdzieniegdzie takie miasta były tam jeszcze za Witruwiusza w użyciu, a przynajmniej można było studiować dobrze zachowane ruiny. "Świątynia pogańska" jest raczej interpretowana jako "obiekt związany z wiecem", czyli raczej wczesny ratusz, jakie znane są później ze Szczecina, ale planem przypomina raczej rzymską bazylikę w wersji "dla ubogich" - czyli połączenie sukiennic i budynku sądowego. Położenie na międzywalu też sugeruje, że pełniła właśnie taką funkcję - w tamtych czasach unikano wpuszczania większej liczby obcych do wnętrza grodu (wiadomo, dlaczego), a z kolei budowa hali targowej poza obwarowaniami groziła jej szybkim zniszczeniem w czasie jakiegoś konfliktu i zmarnowaniem pracy. Umieszczenie jej na międzywalu było rozwiązaniem kompromisowym...
to wlasnie dzieiejsza nauka w pigulce! jakodkopia groby igora i jeog kolesi to jakis naukowiec powie z eto byla zacofana jakas banda wiesniakow bo o bok pochwoani w gajerku a ci jakos tak z innej epoki.. te podzialy na rozne grupy to manipulacja i klamstwo!
@@Igor_Triglav Jeszcze jedno pytanie bo pytałem kiedyś pod filmikiem lecz może Pan nie widział albo przemknęło gdzieś to Panu wśród powiadomień. Może Pan polecić jakąś osobę która zna się na fachu produkcji tych słowiańskich średniowiecznych strojów? mam na myśli te koszule ze wzorami i spodnie, nie wiem czy to haftowane czy jakie ale chętnie bym coś takiego dla siebie zakupił na takie różne okazje :P kogoś od biżuterii też bym mógł prosić, mogą być instagramy albo coś innego do kontaktu lub strona internetowa. co do biżuterii to fajną biżuterię wykonuje na instagramie pewien czlowiek o nazwiskiu Tyvodar o rożnej tematyce rownież słowiańskiej i nordyckiej.
Czasami odnoszę wrażenie, że archeolodzy i historycy mają tabelkę i jak ktoś żył na danym terenie 2500 lat temu to oni góry mu przypisują pochodzenie, jakich używał garnków, broni, jaki obrządek pogrzebowy stosował. A przecież na pewno ludzie się mieszali, było dużo migracji lokalnych a używane narzędzia jak były dobre to ich używano niezależnie od pochodzenia genetycznego. Np. stal genueńska czy damasceńska były używane w wielu miejscach bo były odpowiedniej jakości.
Jest dokładnie odwrotnie. Nie przypisują pochodzenia, bo tego nie są w stanie ustalić. Kultury archeologiczne wyróżnia się na podstawie charakterystycznych cech kultury. Dalsze wnioski to już inna sprawa i dzisiaj raczej zachowuje się ostrożność, nie szafuje tak łatwo etnonimami jak jeszcze kilkadziesiąt lat temu.
@@Igor_Triglav Tu się zgodzę, że raczej zmiana idzie w dobrym kierunku i chyba ostrożniej podchodzi się w ogóle do tego co pokazuje genetyka, lingwistyka i określa się kto mógł na danym terenie żyć. Moja uwaga, czego nie napisałem, jednak odnosiła się bardziej do tego co było.
@@Kamil-ob9kt Bardzo słusznie. Przeraża mnie, jak łatwo część tzw. opinii publicznej dorabia daleko posunięte wnioski do danych genetycznych czy izotopowych, których do końca nie rozumie. Badacze są raczej bardziej ostrożni, rozumiejąc ograniczenia swoich metod.
@@Igor_Triglav Ależ robią to. Np. nie ma żadnych podstaw do utożsamiania Lugiuów z Wandalami, a w nauce polskiej taki dogmat funkcjonuje tylko ze względu na przypisywanie ludów do kultur archeologicznych. Nie ma też żadnych podstaw do wywodzenia Gotów ze Skandynawii, a wywodzi ich się stamtąd na podstawie mętnej legendy i rozwoju tzw. kultury wielbarskiej.
@@matyjaszmatyszek7306 Tu pisze Pan o mętnych legendach, przytaczając w innych miejscach mętne fantazje. I nie, nie robią dziś. Jeśli wskazuje się jakiś etnos - to na podstawie źródeł pisanych, nie samej archeologii i najczęściej jako uczestniczący w danej kulturze materialnej. Najczęściej jednak opatrzone to jest wieloma znakami zapytania i niepewności.
@@Igor_TriglavByl to oczywiscie pan Walenty Szwajcer, juz sprawdzilam, ze zmarl w 1994. Nie moglby jeszcz zyc, moj system dopiero zaskoczyl, ze 1990 byl juz 33 lata temu...Zaczynam sie czuc na "starszą od węgla" 🙃
Nie wiemy, jakim językiem mówili ale wiemy, jakim językiem mówili wszyscy wokół 1600 lat później, czyli możemy się domyśleć, że takim, jaki opisuje Tacyt czy Herodot. Posługiwali się takim, który jest zapisany na ceramice u Filistynów i nie wołali fa fluchte lecz KurWar Mać 😅😊
A co takiego Tacyt pisał o ludności kultury łużyckiej? Bo jeśli o zachodnie ziemie polski chodzi, to w I wieku lokuje tam wyraźnie plemiona germańskie. No i co takiego "ceramik u Filistynów" niesie odkrywczego dla interesującego nas tutaj obszaru? E, coś się epoki i regiony pokręciły tutaj. Proszę nie czytać tych głupot i wziąć się za prace badaczy.
@@Igor_Triglav A germańskość jej pojęcie nie jest tożsame z przodkami Niemców, Skandynawian etc. Narzucone jakieś stulecie dwa temu. Podobnie Arabowie w Egipcie czują się potomkami twórców Khemi. Podobnie te 30 lat temu tubylec z tych terenów szedł do SAM-u sklepu GS=u. Podobnie dziś chodzi do marketu. NASTĄPIŁA PODMIANA LUDNOŚCI?
@@ggnagognagoma2462 No i co z tego wynika? Chociaż oczywiście nie ma znaku równości między starożytnymi Germanami a np. współczesnymi Niemcami, to OCZYWIŚCIE język niemiecki, języki skandynawskie, czy angielski to języki germańskie. To nie podlega dyskusji.
@@Igor_Triglav A Liczne znaleziska ifonów na naszym terytorium świadczą o podległości tego terytorium władcom zza oceanu czy miejsca produkcji dla archeo za te cztery milenia. A może to dowód trybutu dla narodu Panów zamieszkującemu terytorium dzisiejszej Polski. Wiara i dogmaty dobre są w Kościele , nie w nauce. A naganne jest pomijanie dowodów np map i kronik frankońskich arabskich , perskich
@@ggnagognagoma2462 Nie ma żadnych pomijanych map. Jest jedna falszywka, robiona przez jakiegoś oszołoma, a starożytne i średniowieczne mapy pokazuja też potwory morskie. Proszę się obudzić.
Właśnie uzmysłowiłem sobie że praktycznie nic nie wiem o ludziach mieszkających na terenach obecnej Polski w czasach kiedy Imperium rzymskie nawet nie było w planach.
Panie Igorze, tak abstrahując od tematu, który naturalnie Bardzo mnie wciągnął.... To jakoś Panu tak dziwnie z tym wąsem... to tylko taka moja osobista opinia
Bicie piany jakim językiem Ci ludzie gadali nie ma większego sensu. Po pierwsze żyli w połowie drogi od Indoeuropejskiego i poważniejsze różnice dopiero się krztałtowały. Jeden mówił na serce "srd" drugi "krd" i tyle. Zresztą jakbyś usłyszał takiego Słowianina z wąsem z tych czasów, to byś go rozumiał w najlepszym razie jak Łotysza - wcale. Po drugie gadali użytecznym w danej chwili językiem, czyli szefa osady, a jak się szef zmienił to czasami i język. Sama zmiana języka nie była żadną tragedią, bo zazwyczaj znało się doskonale języki sąsiadów, np. od mamy, czy z targu. Ważne że ciągłość kulturowa jest zachowana, elementy z poprzedniej kultury przechodzą na kolejną, przez co odpowiedź na pytanie, czy przyszliśmy, czy mamy przodka z Biskupina brzmi po prostu "tak, jedno i drugie".
Różnice językowe były, tylko inne. Np. na znacznej części ziem obecnie słowiańskich panowały całkiem inne języki - tracki, irański... A dawniej za wyznacznik tożsamości etnicznej uznawano nie język, a PRAWO. Do języka zaczęto przywiązywać fundamentalne znaczenie dopiero w XIX w., dzięki literaturze Romantyzmu.
@@Igor_Triglav Polecam książki polskich profesorów z polskich uniwersytetów pt.: " G O C I " Autor: prof. Andrzej Kokowski. " G O C I RZECZYWISTOŚĆ I LEGENDA " Autor: prof. Jerzy Strzelczyk. OLMA von Sankt Gallen
@@rudolfolma2783 Dziękuję. Znam tę i znacznie więcej literatury poświęconej Gotom i kulturze wielbarskiej. A tak z ciekawości, jak to ma się do rzekomego przybycia Słowian z Azji na przełomie er?
@@Igor_Triglav Plemiona germańskie zasiedliły Środkową Europę na przełomie ll i lll wieku od Bałtyku po Alpy. Potem zajęły Ukrainę( dynastia Rurykowiczów ), Krym, Bałkany, zachodnią Europę i północną Afrykę. W tym czasie Biskupin był już dawno pod warstwą bagna i wodą. Słowianie przywędrowali do Europy środkowej na przełomie VI i VII wieku, ponieważ germanie wywędrowali na południowy zachód Europy. OLMA von Sankt Gallen
@@rudolfolma2783 Jeszcze raz, jak to się ma do rewelacji o przybyciu Słowian z Azji? A mam nadzieję, że pisząc o II i III wieku, nie ma Pan na myśli naszej ery. A, no i twierdzenie, że Germanie wywędrowali in gremio, jest oczywiście anachronizmem. W tym akurat genetyka się przydała - i co absurdalnie interpretują wielkolechiccy zapaleńcy - że pokazała częściową ciągłość ludnościową w dorzeczu Odry i Wisły. Pustka osadnicza nie jest też dziś do utrzymania. Osadnictwo się rozrzedziło, ale nie zniknęło. Wywędrowały na pewno elity.
Biskupin nie istnial,kiedy budowano tą osadę germańską.. To że byla to osada germańska ,wiedziaĺa juz sanacja za Piłsudskiego ..Ładnie i profesjonalnie o tym pisał Marek Kryda w" Polska Wikingów "
Pisanie tego samego pod różnymi filmami ma co na celu? Jakaś krucjata, czy może (auto?) reklama? Poza tym, co sanacja ma do nauki? Pomijając stan, do którego banda kolesi doprowadziła Polskę?
Nie bardzo rozumiem czemu ma służyć ta złośliwość. Nauka polega m.in. na kategoryzowaniu w poszukiwaniu prawideł, stawianiu hipotez i tez i próbie ich udowadniania, a następnie falsyfikowania. Albin wyjaśnił co się kryje pod pojęciem kultury archeologicznej i wyraźnie powiedział, że są to twory sztuczne. Zamiast nauki można uprawiać poezję albo fantastykę (ale już nie naukową), tylko, że żadna z tych dwóch nie będzie bliższa prawdy.
@@Igor_Triglav Raczej chodzi mi o kategoryzowanie na siłę, nawet jeśli nie ma dowodów na to, że może to odpowiadać prawdzie. Np. na danym obszarze jakieś uzbrojenie może być używane nie tylko przez przedstawicieli jednej kultury.
@@Kamil-ob9kt Ale tego raczej nikt nie robi właśnie. Mało tego, uzbrojenie podlegało wymianie (może handlowej, może innej) pomiędzy odległymi regionami, i właśnie dzięki temu, że określa się, gdzie daną broń wyrabiano można wyrysować połączenia i szlaki. A to nie tylko cechy formalne, ale prowadzi się dzisiaj badania fizyko-chemiczne, które określają np. pochodzenie surowca.
@@Kamil-ob9kt Kombinujesz, ale nie do końca dobrze. Archeolog nie skupia się na jednym przedmiocie. Nie da się określić jakiejś grupy ludzi jedynie po np kształcie włóczni. Jednak gdy przeanalizujesz 100 przedmiotów znajdowanych w okolicy, to już będziesz mógł wskazać takie typowe dla niej. Powiedzmy współcześnie, mamy takie same ciuchy jak każda inna nacja, używamy takich samych telefonów, ale kapsel od piwa lub moneta w kieszeni powie już dużo więcej.
@@Igor_Triglav tak czy inaczej archeologia to trochę kraina bajek i legend zależna od wyobraźni archeologa, pewność daje genetyka, gdyż tam nie ma miejsca na bajanie, dlatego wierzę genetykom a nie archeologom. Na zaufanie trzeba sobie zapracować 😉
Ale tak zastanówmy się. Gdyby istniał czysty gen germanski to już byśmy uznawali jako dogmat że tu byli miemcy. A jeśli coś jest genomu r2a1 to do tego nie wolno się odwoływać bo to nie jest niemieckie.
Kto chce siegnąć do dobrych źródeł historycznych, to polecam stare książki Tymienieckiego (Ziemie polskie w starożytności. Ludy i kultury najdawniejsze) , Łowmiańskiego, Hensela , Czekanowskiego
fajnie byłoby zobaczyć mapę georadarem robioną "agora"? a to gdzie handlowano pokrzywą i jajami? a gdzie tam za przeproszeniem się wysr... ? z czasem smród już jakoś wygonił
Facet o wyglądzie typowego Scyty pasuje do starożytnego Biskupina, jak człowiek o wyglądzie stereotypowego, "czystego rasowo" esesmana na przewodnika po synagodze 😆. I jeszcze to "wojownicze" nazwisko "Sokół"...
Tu się mylisz, właśnie kultura Łużycka to Scytowie czyli według pisarzy antycznych mieszkańcy ziem od Renu i źródeł Dunaju do Donu i ani cm dalej na wschód. Irańscy/ tureccy azjatyccy Scvytowie to zmyślony współcześnie byt, a ludy scytyjskie lokowane na wschód od Donu przez antycznych pisarzy takich jak Pliniusz i Ptolemeusz były po prostu geograficznymi przesunięciami ludów z Europy środkowej często znad wybrzeża Morza Bałtyckego jak Coraxi czyli Wranowie, u Arystotelesa mający mieszkać niedaleko od miejsca w którym z trzech miejsc wypływa do morza słodka woda (=ujście Odry), u Pliniusza są ulokowani na Kaukazie, a u Ptolomeusza dużo dalej na wschodzie (co wskazuje, ze wiedział, ze nie mieszkali oni na Kaukazie, a nie że sobie wywędrowali, jak zinterpretował by ktoś nie znający dziesiątek podobnych przykładów). Wiadomo wszystkim, którzy czytali Adama z Bremy, że starożytni pisarze mylili Bałtyk z Maeotis. Na Tabula Peutingeriana można zauważyć, że stwierdzono, że pewne ludy jak Uti (czyli Jutowie), których Pliniusz lokował na Kaukazie wcale tam nie występowały, a więc przesunięto ich dalej na wschód, nad morze kaspijskie, gdzie zamieszczono Otio Scythae czyli Jutów z Jutlandii i Rumi Scythae czyli Raumarici ze Skandynawii, czy też Sasone Sarmatae, czyli zwykłych sąsiadujących z Jutami Sasów. U Prokopiusza ci Jutlandczycy to Utiguri. Tenże Prokopiusz umieszcza na Kaukazie Wandalów, a każdy się zgodzi, że Wandalowie wcale tam nie mieszkali (a mieszkali nad Bałtykiem, czyli nad "fałszywym" Maeotis z Adama Bremeńskiego) Wzmiankuję to by pajace głębiej się zastanowili zanim odpiszą, że bzdury piszę. Więc wątpliwe jest by jakiekolwiek ludy umieszczone przez Prokopiusza w okolicy Kaukazu, w tej liczbie Utiguri, rzeczywiście tam mieszkali. Chotyniec to nie twierdza Scytów tylko jedna z 8 wzmiankowanych przez Herodota twierdz Dariusza Wielkiego przeciwko Scytom. Znalazłem jeszcze coś takiego "Nawiasem mówiąc, nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek kwestionował fakt przybywania na teren Polski uciekających przed Hunami i związanym z ich przybyciem bałaganem ludów ze strefy stepowej. Nie tylko Słowian, ale i Germanów (Gotów) czy Irańczyków (Sarmatów) - mam na myśli grupę dobrodzieńską. " JA kwestionuję że Hunowie przybywali ze wschodu, źródła antyczne mówią o kierunku północnym, Ammianus Marcelinus mówi o wykoślawionym wyglądzie Hunów i że są przyklejeni do koni - zupełnie jakby wiedzę o nich brał z brakteatów skandynawskich czyli miejsca, które według Priskusa należało do Attyli. A skoro Skandynawia należała do Hunów i nie było możliwości by ją podbili to znaczy że stamtąd przybyli i to tam był "ląd nad skutym lodem Oceanem" (Ammianus Marcelinus) skąd przybyli Hunowie, gdzie huńskie dzieci cierpiały głód i chłód, gdzie używano koziej skóry dla chronienia się przed zimnem (z Ammiana Marcelina), a miejsce które przekroczyli Hunowie wedlug Prokopiusza, było de facto między Skandynawią a Danią (przez niego zlokalizowane jako cieśnina Kerczańska, ale to przesunięcie geograficzne). Więc Hunowie przybyli w okoloce Szczecina, gdzie przy ujściu Vistuli //(prawidłowa i starożytna nazwa Odry u starożytnych geografów, przesunięta na wschód zgodnie z przeciąganiem przez starożytną geografię Germanii na wschód, spowodowaną przechyleniem buta włoskiego w starożytnej geografii, co rozciąga Germanię na wschód) (u Jordanesa: Vistula wypływa z gór Sarmackich (u Ptolemeusza góry leżące na zachód od Gór karpackich, czyli Sudety),ma trzy ujścia (jak Odra), jest naprzeciw Skandynawii (jak Odra), ma wyspę u ujścia, u Ptolemeusza: ma dopływ mający sięgać środkowego biegu Łaby to Alte wriezener Oder połączone poprzez bagna z Hawelą), Rutiklei czyli Rugianie z Rugii (Ruthenia w Ebbo) sięgają ujścia Vistuli czyli Pianoujścia.// Ptolemeusz lokuje Fennów tak jak też Tacyt, bo dla Tacyta krańce Germanii wyznacza wyspa majaca źródła, z którą sąsiadują ludy chronione rzekami i lasami, czyli nie ludy wyspiarskie a kontynentalne, a więc np Varini chronieni Warnawą, Eudoses/Doszanie chronieni Doszą, czyli ta wyspa to Uznam. A ci Fenni z Tacyta mają dietę jak Hunowie z Ammianusa Marcelinusa, czyli byłaby to 1 grupa Hunów, a drugą wyznaczają Hunowie z Ptolemeusza w dzisiejszej Ukrainie, (Jordanes mówił o dwóch grupach huńskich). Nie dziwi więc wcale Augustyn ze Stargardu. Oczywiście źródła nic nie mówią o azjatyckim wyglądzie Hunów, ani nawet Attyli (który miał wyglądać murzyńsko różniąc się od kogo? od samych Hunów), jest to nadinterpretacja. Mówią o wybitnym owłosieniu nóg, co jest niespotykane w Azji, ale pasuje do Skandynawii. 2 Kwestionuję, że Goci byli Germanami, a raczej popieram Jordanesa że Goci Germanami nie byli, tzn byli w dzisiejszym rozumieniu bo byli Nordykami, bo tych nazwano współcześńie Germanami, ale starożytni Germanami nazywali takie ludy jak Cherusci, Varini, Lugi, Semnoni, Dulgubni, Rugi, Landi, Chatti i według Jordanesa mieli oni się różnić duszą i ciałem od Skandynawów, co popieram. 3 Oczywiście Sarmaci nic do Irańczyków nie mają: 1) najstarsi geografowie według Strabona lokalizowali Sauromatów na półnnoc od Adriatyku 2) poprawna analiza wyprawy Dariusza Wielkiego z Herodota wskazuje, że Sauromaci mieszkali nad Dunajem (byli pierwszymi którzy starli się z Persami po ich przekroczeniu Dunaju i ostatnimi, scigającymi ich aż do Dunaju, a więc lokalizowanie ich na wschó od Donu jest przesunięciem geograficznym spowodowanym utożsamieniem Cisy z Donem. 3) Sarmaci rzeczywisćie nad Dunajem mieszkali i mamy nawet imiona ich władców z Ammianusa Marcelinusa, gdy walczyli z Rzymianami, brak natomiast rzeczywistych Sarmatów robiących coś/posiadających imiona nad Donem w źródłach. Jeszcze co do Herodota by wygasić krytyków, to Thyssagetae byli de facto dacimi Getami znad Cisy, analogicznymi do Tyragetae, i fakt, ze w tych ziemiach są 4 wypływajace duże rzeki czyli Cisa, Seret, Dniestr, Prut, natomiast nie ma takich rzek na wschód od Donu i oczywiście nie ma tam miejsca na żadnych Budinów mieszkajacych w lasach, bo nie ma tam lasów, są za to na Słowacji, gdzie należałoby lokować Burów z Tacyta i Boran z Zosimiosa, więc Budini Herodota to Burini (D/R w alfabetach runicznych takich jak retyckie, panońskie bywają tożsame lub bardzo podobne). Oczywiście niemożliwe jest by armia Dariusza wędrowała za Don, bo łatwiej im by było popłynąć statkami wzdłuż wybrzeży Morza Czarnego, niż po kolei forsować kolejne duże rzeki, których forsowania Herodot nie opisał, po przekroczeniu Dunaju następuje skok przestrzenny nad Don, jednak ludy które tam miały mieszkać, Budini i Thyssagetae, pasują raczej do okolic Cisy i Wagu.
No dobrze Igorze, ale jedna rzecz nie została powiedziana: skoro to nie byli "czyści" Słowianie, ani lud o jakiejkolwiek innej haplogrupie krwi, a z kolei powiedziałeś, że jakaś domieszka ich krwi płynie i w niektórych współczesnych Polakach - to jest to domieszka jakiej krwi? Mówiąc inaczej, na jakiej podstawie wiadomo, że to NIE byli Słowianie, skoro, jak rozumiem, nie znamy genotypu osadników? Abstrahując nawet od języka, jakim mogli się posługiwać.
Na takiej podstawie, że geny nie mają etniczności. Czas mierzenia czaszek i badania czystości krwi, by stwierdzić przynależność etniczną już na szczęście minął. Zastanawiam się jak wielu ludzi tak zafascynowanych haplogrupami (w większości nie rozumiejąc nawet dokładnie czym te haplogrupy są) nie ma wymarzonej "słowiańskiej". Ciekawe też, jak bardzo te rzekomo "słowiańskie" haplogrupy rozsiane są po różnych częściach świata.
@@Igor_Triglav nie jestem zafascynowany haplogrupami, co więcej, uważam, że im większa różnorodność genetyczna, tym lepiej. Jednak, z jakiegoś powodu naziści zasypali ten teren, czyżby nie mogli połączyć go ze swoją propagandą o Germanach? W badaniu pradziejów nie można niczego być pewnym, i najlepiej tak to zostawić. Ciekawe też, co by wykopaliska w Izdebnie dopowiedziały. Pozdrawiam
@@jakubjzukowski Niemcy też, a może przede wszystkim, o archeologii też myśleli w kategoriach etnicznych. To samo mają dzisiejsi wielkolechici (nie myślę o Panu), to znaczy szukają bezpośredniego powiązania nie tylko z późniejszymi etnosami, ale nawet nowożytnymi narodami. Niemcy (to to nie dotyczyły szczególnie nazistów) zasypali, bo być może nie łatwo było przeciągnąć sznurki wprost do narodu niemieckiego. Wielkolechici w takim razie są jeszcze gorsi, bo nie są wstanie uznać, że takich bezpośrednich łączników nie ma, więc tworzą je w sposób wręcz absurdalny. Podczas gdy tak jak Pan słusznie ujął, i co też wyrażaliśmy w filmie, rzeczywistość dawnych wieków jest niepewna, brak prostych powiązań a tym bardziej kalek. Wszystkiego dobrego
@@Igor_Triglav , I NA TEJ PODSTAWIE, ŻE GENY NIE MAJĄ ETNICZNOŚCI, TWIERDZICIE, ŻE ICH ETNICZNOŚĆ NA PEWNO JEST NIESŁOWIAŃSKA??? To znaczy na podstawie genetyki nie można stwierdzić, że to są Słowianie, ale za to można na pewno wykluczyć Słowian??? Dodatkowo w przypadku Gotów jakoś geny mają etniczność, skoro na ich podstawie stwierdzono, że na pewno pochowani w Masłomęczu i innych tam miejscach byli Gotami. Gonicie w piętkę; nie ma w tym za grosz logiki. Ale allochtoniści nawet i z arytmetyką mają problem, skoro wg nich "Słowianie przybyli do Polski z Hunami". Ucieczka różnych ludów nie tyle z Hunami, co PRZED nimi, miała miejsce w IV w. "Rzekomo" słowiańska haplogrupa R1a1 to jest właściwie haplogrupa ZACHODNIOSŁOWIAŃSKA. Na Ukrainie jest jej niewiele, a w Rosji i na Białorusi jej zasięg pokrywa się jakoś dziwnie ze szlakiem przemarszu Wiatyczów i Radymiczów na wschód. Natomiast haplogrupa R1a obejmuje, prócz ziem zachodniosłowiańskich, także dawne ziemie "mitycznych" Ariów, europoidalnej głównie i mówiącej językami indoeuropejskimi pierwotnej ludności Wielkiego Stepu, a także i jego sąsiedztwo i ziemie kolonizowane przez Ariów. Insynuowanie przeciwnikom rasizmu i nazizmu jest ARGUMENTEM PONIŻEJ PASA. Nikt przy zdrowych zmysłach nie twierdzi, że aby być Słowianinem, trzeba mieć jakieś tam geny, albo że każdy, kto ma jakieś tam geny, jest Słowianinem. Natomiast wyraźna odrębność Polski, przejawiająca się w tym, że jest ona matecznikiem konkretnego genu, OBALA PODSTAWĘ ALLOCHTONIZMU, CZYLI TEZĘ O ZALUDNIENIU OPUSTOSZAŁYCH ZIEM POLSKICH PRZEZ SŁOWIAN W VI W. Z ZEWNĄTRZ. Bo w takim razie nie byłoby żadnej oryginalności genetycznej Polski. Gdyby obecni mieszkańcy Polski przybyli z Ukrainy, to by nasze geny były takie, jak na Ukrainie. A nie są. Nie chodzi przy tym wcale o to, że nikt stamtąd nie przybył, tylko że przybysze byli nieliczni, a ich znaczenie było nie ilościowe, a JAKOŚCIOWE. Kulturalne i może polityczne. Z tym, że nowa kultura, wbrew temu, co twierdzą allochtoniści, kształtowała się bardzo powoli i nie ma mowy o żadnej rewolucji. Wcale nie powstawała tylko na zasadzie amalgamatu kultur miejscowych i przybyszów, ale również inspirowania się mocarstwami europejskimi i po prostu dostosowywania się do nowej sytuacji polityczno-militarnej. Jeszcze w VII w. silne były elementy późnostarożytne i wędrówki ludów - także, co bardzo znamienne, w stroju, a przecież to strój (a nie budownictwo, jak fantazjują archeolodzy) jest pierwszorzędnym wyznacznikiem tożsamości. Przy czym one wręcz determinowały typ stroju, bo np. fibule palczaste i podobne służyły tak samo, jak później brosze żółwiowe w Skandynawii (do strojów kobiecych na wzór Grecji), a z kolei przypinki-cykady to były używane do płaszczy z okresu wędrówki ludów (na wzór huński). I to było w tej rzekomo nowej, całkowicie odrębnej od poprzedniej kulturze słowiańskiej, gdzie w rzeczywistości dalej noszono takie same stroje, jak dawniej. I to nie tylko wśród ludu, a właśnie w warstwach wyższych! Tak naprawdę nowa, odrębna od starożytnej kultura słowiańska ukształtowała się jeszcze później - w VIII-X w. Pojawiły się nowe stroje, charakterystyczne uzbrojenie i biżuteria, zaczęto masowo budować grody, także te o miejskim charakterze... Dlaczego więc wybrano na datę "przybycia Słowian" akurat VI w.? Odpowiedź: BO BYŁ TO CZAS NAJGŁĘBSZEGO KRYZYSU I NAJWIĘKSZEGO UBÓSTWA. Pasujący idealnie do ksenofobicznej tezy, że Słowianie to skrajne prymitywy, barbarzyńcy i dzikusy bez kultury, zdatni tylko na niewolników wyższych ras... Tu zresztą nie chodzi tylko o geny. Tu chodzi też o badania kultury materialnej (które dopiero się zaczynają, wbrew długoletniemu oporowi środowiska archeologicznego i w których zamiatacie pod dywan niewygodne wątki), o badania osteologiczne, o bardzo naciągane pod tezę badania językowe i brak prawdziwych takich badań (już na podstawie obecnej wiedzy wiadomo, że byłyby skazane na klęskę z punktu widzenia allochtonistów). Oczywiście, istnieje alternatywa taka, jaką jest przyjęcie, że ludność starożytna Polski była niesłowiańska, ale przyjęła język od nielicznej grupy przybyłych Słowian (pytanie, czemu akurat Słowian, a nie Germanów czy Sarmatów, którzy też uciekli przed Hunami na nasze tereny). Ale na to również NIE MACIE DOWODÓW, a jeśli są w tej materii dowody (pozaarcheologiczne, bo w kulturach niepiśmiennych nie pozostają archeologiczne dowody językowe), to świadczą one PRZECIWKO ALLOCHTONIZMOWI! Mimo tego KOMPLETNEGO BRAKU DOWODÓW, wygłaszacie swoje tezy z wielką pewnością. A tymczasem każdy uczciwy badacz, gdyby się okazało, że podstawa dogmatu allochtonicznego, jaką jest teza o osadniczej pustce, runęła, to by nie ograniczał się do szukania nowej podstawy i okopywania się na nowych pozycjach, tylko by się zastanowił, czy aby ta pewność jest uzasadniona. U was tej refleksji NIE MA. Dalej jesteście tak samo pewni siebie, traktujecie teorię allochtoniczną jako dogmat. Tak się nie zachowują rzetelni naukowcy. TAK SIĘ ZACHOWUJĄ LUDZIE, KTÓRZY MUSZĄ ODEGRAĆ JAKĄŚ ROLĘ. I którzy nie zajmują się nauką, tylko prowadzą POLITYCZNĄ WOJNĘ. To na wojnie żołnierz zawsze musi mieć ducha bojowego i zawsze, nieustannie musi być gotowy do obrony tego, o co walczy. W nauce tak nie jest, bo tutaj nie chodzi o pokonanie kogoś ani o niedanie się pokonać, tylko o DOJŚCIE DO PRAWDY. To na wojnie ceni się męstwo np. żołnierzy polskich pod Monte Cassino, którzy z braku amunicji, rzucali w Niemców kamieniami. W dyskusji naukowej sytuacja, w której człowiek wykazuje w beznadziejnej sytuacji gotowość do dalszej walki i ciska w "nieprzyjaciela" kiepską bronią - argumentami bez sensu, ba - nawet obelgami (jak to zrobił prof. Hensel w swojej allochtonicznej samokrytyce, gdzie nazwał teorię autochtoniczną "chorobą"), jest pomyleniem miejsca i czasu i wygląda żałośnie. No, chyba, że to właśnie NIE JEST DYSKUSJA NAUKOWA, TYLKO POLITYCZNA BITWA.
@@Igor_Triglav , jednak geny podważają jedynie słuszny dogmat allochtonistów o całkowitym opustoszeniu Polski z końcem Starożytności. Jeden z wielu zresztą irracjonalnych pomysłów, które udaje się przepychać allochtonistom tylko dzięki uwiarygadnianiu tytułami naukowymi (w czasie dwuletniej grypki obserwowaliśmy to samo - większość ludzi uwierzy we wszystko, co powie "prof."). Bo nawet Krzyżakom przy użyciu brutalnej przemocy nie udało się np. wyludnić zupełnie Jaćwieży, skoro do dziś ocalały tam miejscowe nazwy bałtyjskie.
Proszę nie podawać, jak wszyscy zwolennicy teorii spiskowych, tego samego, jednego wywiadu radiowego, na którym Pan/Pani (?) opiera swoje rewelacje. W którymś z komentarzy pod tym filmem już to szerzej wyjaśniałem. Proszę odszukać.
@@Igor_Triglav Dr Watsonie żaden wywiad radiowy nie jest mi znany. Natomiast korzystałem z portali zajmujących się genetyką i faktem jest że genów Łużyczan nie poznamy bo palili swe zwłoki . . A nikt nie znalazł ofiar wypadków losowych w bagniskach czy utonięć. Natomiast jest mnóstwo poszlak . Na przykład sposób budowy wałów obronnych identyczny i rozwijany do czasów piastowskich. A to sugeruje ciągłość edukacyjną fachowców cieśli,
@@ggnagognagoma2462 Nieeeeeeee. Nie, nie i jeszcze raz nie. Budownictwo grodowe na ziemiach polskich nie ma ciągłości. Faza grodowa na dobre rozpoczyna się w IX wieku, wcześniej poza Haćkami, czy Popęszycami (których zresztą datowanie odmłodzono) i kilkoma innymi, niewiele ich było (pewna sensacja została ogłoszona, ale wymaga potwierdzenia i to na kiedy indziej). Grody piastowskie wznoszone są w nowatorskiej technice, wcześniej tu nie stosowanej (wspominam o tym w odcinku #62 i tam podaję literaturę podstawową). Dotarcie do przekroju wału gnieźnieńskiego nie powinno być problemem, nawet dla surfera internetów (pozwalam sobie za "Watsona"), a wtedy ładnie zobaczymy jak bardzo różny jest on tego biskupińskiego. I tak wiem, wiem, "światowa nauka dowiodła". Jasne.
@@Igor_Triglav "nauka w Polsce" inaczej to w widzi. A i artykulik w Archeologii Żywej ciutkę inaczej przed tą, bodajże, dekadą Ale rozumiem rondele odkrywane teraz licznie to zwyczajnie zagrody dla bydła niemieckich kolonistów wracających na ziemie przodków
@@Igor_Triglav , nie wiem, czy Prasłowian nie należy utożsamić po prostu z BAŁTOSŁOWIANAMI, a tak z grubsza wręcz z Bałtami. Jeśli uznamy języki bałtyjskie za starszą wersję słowiańskich - a ogólnie tak było... Ale przez "Prasłowian" rozumie się też Słowian, którzy jeszcze nie byli nazywani Słowianami, tylko Wenetami.
Orginalne miejsce bramy, wystające belki mają 2740 lat. A to osada słowiańska. A w szkołach uczą, iż Słowianie dotarł na tereny obecnej Polski w V, VI wieku naszej ery. To gdzie te ponad 2000 tysięcy lat? Historycy szkołach nas oszukują.
@@Igor_Triglav Nie wie prawica, co robi lewica. Genetyk z odległej Bydgoszczy badał i wybadał, że na tych terenach ciągłość genetyczna jest od około 10500 lat. Do Biskupina ta wiedza nie dotarła. Nie, tak być nie może, byśmy mieli swoje dzieje .Korzenie w odległej przestrzeni czasu to za dużo dla tego narodu.
@@matyjaszmatyszek7306 , byli. Wiadomo nawet dokładnie, kiedy się języki bałtosłowiańskie podzieliły. Ci, co twierdzą, że np. w okresie wpływów rzymskich istnieli Bałtowie, ale nie było Słowian, są na bakier z logiką...
@@Igor_Triglav , kultura materialna Biskupina jest wczesnosłowiańska. A jeśli uznamy, że Słowianie to tylko Słowianie wczesnośredniowieczni, to my też nie jesteśmy Słowianami...
Świetny, ciekawy, merytoryczny (jak zawsze 👍) i przystepny odcinek 👌 dzięki Igor!
Pan Albin klasa 💪
DZIEKUJE za BARDZO Ciekawy odcinek!!!!!!👍👍👍👍👍👍👍
bardzo fajny i ciekawy material ,super narracja oglada sie z przyjemnoscią !!!
Wstyd się przyznać, ale Biskupin odwiedziłem zaledwie 2 lata temu, za to na parę dni, bardzo fajne miejsce, fajne muzeum. Przy okazji a może i nie ;) zwiedzone Giecz, Grzybowo, po raz kolejny Gniezno i Lednica, Kruszwica, Mogilno, Strzelno ludzie czego tu na tych ziemiach nie ma. Cuda
Zgadza się. Wspaniałe miejsca. Rewelacyjna trasa! Wszystkiego dobrego.
Koniecznie polecam jeszcze starsze Kujawskie osady z ogromnymi megalitami w Wietrzychowicach i Sarnowie 🤗
@@jacekjankowski3761 byłem póki co na wystawie w Łodzi, następnym razem, jak stanie nowe muzeum w okolicach Lednicy, będzie okazja
Są jeszcze mało znane, pięknie zachowane grodziska w Małachowie Złych Miejsc i Chłądowie (w okolicach Gniezna)
bardzo ciekawy odcinek, dużo tłumaczy, super
Jestem pod wrażeniem Pańskiego zdrowego podejścia do tematu. W końcu jesteśmy sumą wszystkich naszych przodków więc nie ma portzeby zafiksowywać na punkcie jednej składowej naszego dziedzictwa.
Ile ciekawej wiedzy.. miło posłuchać rzetelnych, uczciwych relacji ludzi, którzy wiedzą o czym mówią. Byliśmy tam, odwiedzimy ponownie z odświeżonym spojrzeniem. Dzięki. Dobra robota.
Dziękuję za dobre słowo.
Podziwiam Waszą wiedzę, świetna praca, czekam na kolejne odcinki. Pozdrawiam
Życie grodu od A do Z. Odcinek w przystępny sposób przekazujący historię. Tak dalej.👍👍👍
Uwielbiam to groźne, słowiańskie oblicze, budzi pan respekt !
Nie do końca ma słowiańskie oblicze, bo Słowianie Zachodni we wczesnym średniowieczu nie nosili długich włosów i nie zapuszczali bród.
@@krl1831 Ale ja mówie o nim. Jest słowianinem
@@krl1831 //Słowianie Zachodni we wczesnym średniowieczu nie nosili długich włosów i nie zapuszczali bród//
Źródło?
@@user-le4sb8is4i pl.m.wikipedia.org/wiki/Czupryna
@@krl1831 pl.wikipedia.org/wiki/P%C5%82yta_wi%C5%9Blicka
Miło wrócić pamięcią do tych słonecznych Dni, z Uszanowaniem
Czekałem , czekałem i się doczekałem 💪 mega odcinek , uwielbiam te pogadanki 💪 oby było ich więcej 💪👍 Igor wielki szacunek 👍
Ogromne dzięki!
@@Igor_Triglav Igor wkład jest wielki , więc należą się pochwały 💪💪💪
Mega odcinek;)) szacunek dla Was za wiedzę i chęci;* Albin wymiata;*
Bardzo fajny materiał. Fajnie że przypominacie o okresie z ktorego pochodzi inicjalnie osada.
...jak zwykle bardzo rzeczowo 👍
Już odcinek polubiony 👍 i oglądam. Pozdrowionka dla wszystkich widzów triglav 👍
Jakis czas temu odkryta na poludniu Polski osada na Gorze Zyndrama z wczesnej epoki brazu (starsza od Biskupina o okolo 700lat )ma mur i brame kamienna...szkaoda, ze nie ma funduszy na zrekonstruowanie tej osady.
@、ヅ Geotermię akurat należy rozwijać. Wszelka dywersyfikacja źródeł energii jest właściwym działaniem.
@、ヅ - Polski podatnik przeznacza ponad 100 milionów złotych rocznie na rzecz pewnej nacji semickiej ( mniejszości..), która akurat znana jest z nieprzychylności polskiej sprawie. Tyle samo polski podatnik przeznacza na pomoc dla całej, światowej polonii.Pieniadze by się znalazły, gdyby tylko ktoś zechciał...
@@jacekwidor3306
Nie w tym przypadku.
Za to są pieniądze na utrzymywanie pewnej krainy na U.
Świetny odcinek, wjechał jak bułeczka z masłem 👏🔥🔥
Bardzo się cieszę.
Dopiero odpalam. Lajk w ciemno ;) i taktyczny komentarz dla zasięgów :D
Ooooch mega temat. Jest piękne 👍🏻
Bardzo dziękuję za ten film.
Mieszkam na Pałukach (Kcynia). Pojawił mi się uśmiech na twarzy gdy zobaczyłem ten film w proponowanych i od razu go włączyłem. Po obejrzeniu naszła mnie chęć odwiedzenia Muzeum w Biskupinie z dziećmi. 👶 Pozdrawiam. 🙂
No, więc nagrywanie miało sens :) Powodzenia.
@@Igor_Triglav oczywiście, że miało. 🤜🤛 Lubię to miejsce (Biskupin). 🙂
Mieszkam na Pałukach (Wągrowiec) i w dyskusji czy w Biskupinie mieszkali Germanie czy Słowianie przychylam się ku stanowisku że to byli Pałuciarze.
wielkie DZIEKUJe za kolejna niesamowita historie... cos pieknego... ale aby nie bylo za slodko... WĄS sie pojawil pod nosem ;)
Zmiany :)
Bardzo ciekawy materiał...w bardzo interesujacy sposób zaprezentowaliście temat 🙂
Dziękujemy.
Jak zwykle super, dzięki. A tak poza nawiasem to mój dziadek i tato mieli na imię Albin, Ja mam tak na drugie. Pzdr.
Ciekawy odcinek , interessantes Video , great vid about Biskupin .
Zdrowego Nowego Roku!
Fajny odcinek :) Dzięki! Koniecznie muszę się wreszcie wybrać do Biskupina.
Koniecznie. Świetne miejsce.
Świetne jak zawsze!
Bardzo dziękuję
WOW, niezły film, dużo się dowiedziałem...
To wejdź na kanał - Paweł Szydłowski.
Wspaniałe!
Aż żal, że nas tam nie było w tym roku bo temat szedł mój najulubieńszy :) Pozdrawiam obu panów :)
Mam wrażenie, że to podsumowanie to taka chęć wpisywania się w standardy kultury zachodnioeuropejskiej, tworzonej kiedyś w większości przez nosicieli haplogrupy R1b, grupy 12 tyś lat młodszej od R1a. Ich historia ma niewiele wspólnego z naszą.
Szczerze mówiąc nie rozumiem jak to się stało, że Veneti zajmowali tak rozległe tereny, potem bez żadnej wzmianki w kronikach pojawili się, nie wiadomo skąd Słowianie w ogromnej liczbie, zalali Veneti, którzy w swojej ogromnie liczbie coś zrobili czego nie zanotowały żadne kroniki i zniknęli.
Teoria ogromnej liczby przemieszczających się Słowian z nad Prypeci nie przekonuje mnie, ludów zajmujących 1/4 Europy w VIII w , mówiących jednym językiem i posiadających strukturę genetyczną charakterystyczną dla ludów osiadłych.
Prof. Piontek napisał o badaniach antropologów polskich w XX wieku, już profesor Jan Czekanowski pisał w latach 60-tych że wyniki jego badań pokazują ciągłość zaludnienia od czasów neolitu aż do teraźniejszości, następnie badania antropologów z lat 70-tych i 80-tych XX wieku potwierdziły ciągłość ludnościową od kultury trzcinieckiej poprzez kulturę łużycką aż do wczesnego średniowiecza i prasłowiański charakter kultury trzcinieckiej i łużyckiej, a neolityczna ludność kultury trzcinieckiej mogła być zbiorem wyjściowym dla Prasłowiańszczyzny.
Najmniej politycznie zmanipulowani Słowianie Łużyccy zwą się nadal Venden
Podobieństwo genetyczne wojowników z Tollensee
Nie ma żadnego cytatu ze średniowiecza do XV - XVI wieku który mówiłoby o Vandalach ( R1a + I2a = 70%) jako synonimie Niemców i Teutonów a jest masa cytatów że są tym samym co Sławianie Zachodni czy Polacy.
Naukowcy mówią już jednogłośnie o historii Słowian zachodnich na terenach dzisiejszej Polski dłuższej niż V w p.n.e Link do rozmowy, od 24:46 min: vod.tvp.pl/video/spor-o-historie,pochodzenie-slowian,40008847
Czy te wszystkie dane razem nie tworzą spójnej całości, która jest wystarczającym zbiorem danych (jak na historię starożytną) by uznać lud Veneti za naszych przodków?
Mogę się mylić, ale chyba rozwiązało by nam to wiele "polskich" problemów.
"Nie pochwalać terroryzmu w żadnej formie"! W dyskusji profesorów historii i archeologii padają słowa, że Piast Mieszko I i jego wikiński oddział na ziemiach dzisiejszej Polski działali jako zbrojna grupa przestępcza, 12:13 min : vod.tvp.pl/video/spor-o-historie,narodziny-panstwa-polan,7040913
Nie mylisz się. Myślisz logicznie i wyciągasz sensowne wnioski. Starożytni Wenedowie vel Wandalowie to te same ludy, które później nazwano Słowianami. Historia jest logiczna, jasna i spójna. Nie ma w niej wymyślonych w 19 wieku na potrzeby niemieckiego rasizmu i imperializmu allochtonicznych idiotyzmów w rodzaju absurdalnych cudów. Nie było cudownego rozmnożenia Słowian, nie było cudownej, potężnej, nagłej ekspansji Słowian na teren połowy Europy z małego obszaru bagien Prypeci, nie było cudownej ekspresowej asymilacji połowy Europy przez nielicznych Słowian. Allochtonicznych pseudonaukowych cudów nie było. Były fakty oparte na kronikach, logice i nowoczesnej nauce.
dalej nie wiemy jakim językiem mówili. Baskowie genetycznie w linii męskiej są Antyeuropejczykami jednak język nie jest Indoeuropejski
@@PiotrPavel , jakim językiem mówili, to można się domyślić po wielu pośrednich przesłankach. Np. po tym, że sąsiadowali z Bałtami, którzy mówili starszą wersją języków bałtosłowańskich (no, chyba, że istnienie Bałtów na Mazurach w Starożytności też zakwestionujemy - tylko nie wiem, czy to jeszcze będzie nauka). Dodatkowo istnieje tradycja ustna, wskazująca na to, że w okresie wpływów rzymskich używano na ziemiach polskich imion słowiańskich. Na Pomorzu Zachodnim jest masa nazw wschodniosłowiańskich z okresu migracji po inwazji Hunów na Ukrainę - skoro w IV w. był język wschodniosłowiański różny od zachodniosłowiańskiego, to ten drugi też już musiał istnieć. No, i wczesnośredniowieczna kultura materialna Słowian jest kontynuacją tej starożytnej. Wały skrzyniowe i rusztowe, piece kopułkowe, kabłączki skroniowe - to wszystko już istniało w kulturze łużyckiej...
@@arturos25 niby można ale nauka tak nie powinna działać. Nie znamy jęyka i już
@@PiotrPavel , znamy tożsamość - wenetyjską. A w to sugeruje i język. Znamy też pośrednie i słabsze dowody. A twierdzenie, że "nie można mówić, że to Słowianie, bo nie mamy dowodów na 100%", a potem dowodzenie, że byli to Ilirowie z innej strefy klimatycznej (to czemu nie Arabowie?), albo Germanie (bez żadnych dowodów) jest MANIPULACJĄ.
Polubiony, komentarz dodany, ale pełne oglądanie dopiero wieczorkiem. Teraz do roboty - trzeba jeszcze pokodować. Pozdrowienia
Wybiorę się prawdopodobnie w tym roku....po raz pierwszy w życiu...Cześć i Czołem Słowianie i prawie Słowianie oraz Wikingowie i Bałtowie 😎🙋♂️
Polecam jechać do Żnina i kolejką wąskotorową do Biskupina (ul.Dworcowa,Żnin) najlepiej okres czerwcowy wtedy ruszą kolejka,Pozdrawiam
@@Tapczan_2030 Dzięki wielkie za info
Sub, łapa i dzięki za odcinek!
Tajemnica sagali to też moje dzieciństwo 🙂
Dach w tej chacie jest z jednej strony mniej stromy, dzięki czemu mogli załozyć fotowolaikę i mniej Swarogowi za ogrzewanie płacić, to proste fakty
Dziękujemy.
Jak zawsze bardzo dziękuję :)
Miło się ogląda takie materiały, zresztą zwykle jak zwykle, bez upiększeń, goła prawda. Choć trochę szkoda tego romantycznego obrazu naszych przodków żyjących w całkowitej zgodzie z matką przyrodą ; ). Myślę żę to nie mniej ważne (fakt jacy byliśmy dawniej), a może nawet bardziej niż zabytki kultury materialnej. Bo niesie naukę dla nas na przyszłość.
Dzięki za następny film. A, i przy okazji - wąs godny Piasta Kołodzieja :D.
Haha. Dziękuję. No szkoda, nie-szkoda. Właśnie szykuję książkę i będzie w niej jeden rozdział o groźnych Słowianach a drugi o gościnnych. Zresztą mówiłem o tym w pogadankach. Byli jak my, wielowymiarowi :) Wszystkiego dobrego.
Bardzo Ci dziękuję Igor, to była przyjemność ponownie odwiedzić Biskupin i dowiedzieć się mnóstwa rzeczy, których niestety nikt nam nie przekazał, gdy byliśmy fizycznie w Biskupinie prawie 10 lat temu.
Dowiedziałem się, że jestem przedstawicielem kultury obrządku grobów garniturowych. Nie wiem, czy Wielka Lechia mi to wybaczy 😜
Przepraszam za dyskomfort, ale może się ułoży :)
Na pierwszym roku Historii miałam Archeologię, pisałam pracę o Biskupinie. Nie wyobrażałam sobie że będę pisać o innym grodzie, tylko Biskupin. Cudownie że mogę wrócić do Biskupina. Dziękuję Panowie. Pozdrawiam z Gdańska.
No to się cieszę, że trochę wspomnień wywołaliśmy.
No i jak tu teraz tam nie jechać jak tylko komary zaczną rypać 😛 , mnóstwo ciekawej wiedzy po ludzku przekazanej brawo .
Może bede musiał jeszcze raz przesluchać bo może mi umknęło ale nie usłyszałem jak długo Biskupin był zamieszkany zanim go pozostawiono na pastwę przyrody ? ( Która to miała prawo się mścić za dewastację okolicy hehe ) Pozdrawiam serdecznie .
a ja dziękuję, za fajnie spędzoną godzinę
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Biskupin i okolice 👍
Dobry odcinek, ale szkoda że tak mało o innych grodach zostało powiedziane. Biskupin w tym skupisku nawet nie był największy. Sobiejuchy, Izdebno itd.
No ale to był odcinek o Biskupinie właśnie. O wszystkim po dwa słowa a i tak ponad godzinę wyszło.
Zgadzam się, osada dawna w Izdebnie była większa niż Biskupin, byłam tam i jest to cudowne miejsce, szkoda, że nikt nie postarał się o dalsze prace nad tym grodziskiem
@@Marta_25460 , kultury łużyckiej nie wypada badać zbyt skrupulatnie, a już szczególnie tego popularyzować. No, a dziś jest przemysł turystyczny i popularyzować, i to mocno, trzeba. Zbyt dużo jest podobieństw do kultury Słowian wczesnośredniowiecznych. Kabłączki skroniowe, piece kopułkowe (właśnie w Izdebnie), sposoby budowania wałów i układy urbanistyczne... Jak się przejdzie do konkretów, to ideologia allochtoniczna wychodzi słabo...
Dziękuje za świetny materiał. Obejrzałem na przysłowiowym jednym wdechu a i komentarze są dość ciekawe ;)
Mam pytanie czy badania dendrochronologiczne podają, kiedy miały miejsce ostatnie naprawy w grodzie? I na tej podstawie czy można oszacować czas „porzucenia” grodu?
Pozdrawiam
Dziękuję. Nie pamiętam w tej chwili, mówiąc szczerze. Podpytam.
Odpowiedź Albina: Sposób kolekcji próbek do badań dendrochronologicznych niestety nie pozwolił na połączenie ich wszystkich z konkretną fazą. Zdecydowana większość dotyczyła pierwszych faz. Te młodsze etapy zabudowy często zalegały nad starszymi i były w pierwszej kolejności usuwane w trakcie wykopalisk.
W przyszłości prawdopodobnie zostanie pobrana nowa seria próbek z lepiej rozpoznanych elementów.
@@Igor_Triglav Dziękuje za poświęcony czas i odpowiedz. Wiosną wybiorę się do Biskupina, aby po latach bogatszy w wiedzę historyczna porównać to co pamietam z wizyty jako dzieciak.
Czy ktoś może wie dokładnie gdzie i w jakich miejscowościach były kręcone sceny do filmu ,,Kiedy Słońce było Bogiem" ?
Pradzieje, pradzieje…
Wielką niesprawiedliwością byłoby względem historii ziem polskich, gdybyśmy pisząc historyczne opracowania naukowe oraz powieści osadzone w realiach historycznych, skupiali się wyłącznie na okresie po przyjęciu Chrztu przez księcia Mieszka I, pomijając zarazem jakże długą, jakże bogatą i przeogromnie ciekawą zarazem historię osadnictwa na ziemiach polskich. Wcale nie byłoby przesadnym stwierdzenie, że jakże długa historia osadnictwa na ziemiach polskich, jest równie ciekawa, co historia starożytnego Egiptu, czy starożytnej Persji.
Kultura jerzmanowicka, jakże tajemnicza i ciekawa zarazem kultura pucharów lejkowatych, kultura pomorska, kultura łużycka, Celtowie na ziemiach polskich, zeslawizowani Sarmaci, czy wreszcie liczne plemiona lechickie, wciąż skrywają wiele tajemnic, przez wieki czekających ich odkrycia.
Wszystkie te starożytne i wczesnośredniowieczne kultury, jak i liczne plemiona żyjące niegdyś na ziemiach dzisiejszej Polski, spaja niewidzialną, acz nierozerwalną więzią, nauka zwana „Historią osadnictwa na ziemiach polskich”. Jakże różne od siebie, a zarazem jakże bliskie sobie, były wszystkie te kultury i plemiona, a przede wszystkim… Jakże piękne w swojej historii i w samym swoim jestestwie…
Ziemia polska obfitująca w liczne cuda przyrody, w niemniejsze obfituje skarby archeologii. Archeologia ziem polskich szczyci się odkryciami, jakich nie znajdziemy w żadnej innej stronie świata. Jakże nie kochać tej wspaniałej nauki, zwanej historią osadnictwa na ziemiach polskich, a przez nią jakże nie kochać całym sercem całej polskiej historii!
Choć jestem tylko prostym pasjonatem historii, ośmielę się w tym miejscu napisać, że ogromnie szanuję Węgrów, za to że szczycą się historią żyjących niegdyś na Ich ziemiach Hunów, jak i szanuję Francuzów, za to że szczycą się historią żyjących kiedyś na terenie obecnej Francji starożytnych Galów. Historia świata w dostojnym swym biegu sprawiła, iż zrządzeniem dziejowych wiatrów w miejsce starożytnych plemion, powstały wieki później nowożytne narody.
I tak z biegiem dziejów, zarówno starożytne, jak i średniowieczne plemiona wydawały swoich wielkich wodzów. Starożytni Galowie mieli swego Wercyngetoryksa, średniowieczni Polanie mieli swojego księcia Mieszka I… Wcześniej będące protopaństwem słowackim Księstwo Nitrzańskie miało swojego księcia Pribine, itp. itd. Jednak dla dalszej części niniejszych rozważań kluczowe będzie postawienie w tym miejscu pytania, imiona ilu takich wodzów na zawsze już przepadły w mrokach dziejów…
Jakże wspaniale byłoby zebrać w swojej prywatnej kolekcji wszystkie książki, zarówno naukowe jak i publicystyczne, poruszające tematykę polskich, wczesnośredniowiecznych plemion słowiańskich. Zarówno Wiślan, jak i Pomorzan, Lędzian, jak i Dziadoszan. Cudownie byłoby czytając je wszystkie zanurzyć się w zapomnianą historię tych wszystkich polskich plemion, Ich wspaniałe dzieje, Ich wielkie wzloty i upadki. Jednocześnie poznając Ich zapomnianą, wspaniałą historię przybliżyć się nieco do odwiecznej tajemnicy całej Słowiańszczyzny.
Tej odwiecznej, skrywanej przez historię świata tajemnicy, dlaczego to akurat narodowi słowiańskiemu została oddana we władanie połowa Europy. Połowa Europy z całymi jej bogactwami. Dlaczego nie starożytnym Grekom, Bałtom czy plemionom germańskim, ale właśnie Słowianom. I dlaczego jednocześnie jest tak jak pisał Ibrahim ibn Jakub, że „…Na ogół biorąc, to Słowianie są skorzy do zaczepki i gwałtowności i gdyby nie ich niezgoda wywołana mnogością rozwidleń ich gałęzi i podziałów na szczepy, żaden lud nie zdołałby im sprostać w sile”.
Dlaczego to Polanie osiągnęli władzę nad Wiślanami, Pomorzanami, Dziadoszanami, Lędzianami, a nie na przykład Wiślanie czy Pomorzanie nad resztą plemion polskich. Dlaczego to na przykład władcy Lędzian Wyszowi czy tajemniczemu władcy Wiślan (Wisławowi?) nie przypadła taka sama misja dziejowa jak władcy Polan Mieszkowi I.
Przeto my Polacy nie mamy najmniejszych powodów, by zazdrościć starożytnej historii ziem Ich Grekom czy Włochom, gdyż cała polska ziemia utkana jest archeologicznymi znaleziskami, niekiedy fenomenalnymi w skali całego świata. Zapewne nasze małe ojczyzny, które każdy z nas nosi w swym sercu, również mogą się poszczycić ciekawymi znaleziskami…
Choć będąc Polakiem, chylę czoła przed starożytną historią całego świata, to jednak prahistorii ziem polskich, jak i historii plemion lechickich, przenigdy nie zamieniłbym na żadną inną na całym świecie! A szczególnie polskich znalezisk archeologicznych, będących fenomenami w skali ogólnoświatowej, nie zamieniłbym na żadne inne, z żadnego zakątka ziemi.
Śmiem zaryzykować tezę, że potężne, megalityczne grobowce kultury pucharów lejkowatych, czy skarb księcia Wiślan (o historii którego jeszcze jako nastolatek zaczytywałem się z wypiekami na twarzy), są dla historii naszej polskiej ziemi równie ważne jak słynne Drzwi Gnieźnieńskie, czy choćby denary króla Bolesława Chrobrego.
Gdyby to ode mnie zależało, bez wahania oddałbym wszystkie polskie hipermarkety i galerie handlowe za jedno nowe muzeum archeologiczne… No dobra, to był tylko sarkazm…
Nasza polska ziemia, poprzez ukryte w niej skarby, zdaje się przemawiać do współczesnych zabieganych, pochłoniętych bieżącymi sprawami Polaków. Poprzez ich odwieczny, ponadczasowy urok, poprzez ich ogromną różnorodność, ziemia nasza zdaje się krzyczeć do nas z głębi wieków, byśmy przenigdy nie zapominali o naszych pradziejach!
Jakże tajemnicze i intrygujące zarazem są licznie zachowane do naszych czasów urny twarzowe będące dziełem kultury pomorskiej!
Jakże wielką tajemnicę skrywają w sobie wspomniane powyżej liczne grzywny siekiero podobne składające się na wielki skarb „silnego wielce” pogańskiego księcia plemienia Wiślan! (Od razu śpieszę dopowiedzieć że denary pierwszych polskich władców z dynastii Piastów, także po dziś dzień skrywają wiele niewyjaśnionych tajemnic…)
Jakże wiele tajemnic skrywa po dziś dzień historia Wzgórza Wawelskiego! Jakże, jakże… Można by tak wyliczać godzinami…
Ja z kolei, mógłbym chyba godzinami wyliczać, czego to bez mrugnięcia okiem nie oddałbym za jedną nową książkę o tematyce archeologicznej, albo historycznej. Jeszcze na pierwszym roku studiów, w przerwach pomiędzy sesjami egzaminacyjnymi, zawzięcie zaczytywałem się w „Rocznikach czyli kronikach Sławnego Królestwa Polskiego” Jana Długosza. Już pierwszą księgę roczników Długosza przeczytałem niemal jednym tchem. A piszę o tym w tym miejscu dlatego, iż jej lektura (która wywarła na mnie ogromne wrażenie) skłoniła mnie w późniejszym okresie do sięgnięcia po Starą Baśń autorstwa Józefa Ignacego Kraszewskiego. O moim niegasnącym pomimo upływu lat uwielbieniu, zarówno do tej ponadczasowej powieści, jak i nakręconego na jej motywach filmu w reżyserii Jerzego Hofmana mógłbym pisać godzinami, ale nie to jest teraz moim celem…
[[Niniejszy tekst jest zaledwie fragmentem mojej niewydanej nigdy drukiem powieści zatytułowanej „Samotny posąg w sercu puszczy”. Wszystkie prawa zastrzeżone.]]
Pieknie napisane. A to sie panu podoba?
ruclips.net/video/Op6PgUCrWCY/видео.html
bo mam osobiscie niesmak, nawet mit polakom się obrzydza.
@@ajki9214 Dziękuję... Też mam jakiś niesmak... Za to Polecam także łaskawej uwadze moje teksty zatytułowane: „Sobótkowe ognie niczym Słowiańszczyzny tajemnice”, ,,Spoglądali na orły Piastowie", ,,Mysia Wieża króla Popiela", ,,Przodkowie Księcia Mieszka", ,,Złote Serce Słowiańszczyzny" i ,,Sen o Starej Baśni…" Łatwo znaleźć na Google. Pozdrawiam!
@@kamilolszowka3551 A poszukam bardzo chętnie, bo widzę duzo miejsca w pańskim sercu dla naszej historii. Pozdrawiam gorąco.
Pragnę przypomnieć, że muzea i ośrodki badawcze powołane są do badania i utrwalania przeszłości, przy najlepszej dostępnej w danym czasie wiedzy i technologii, nie do pielęgnowania fantastycznych opowieści cwanych ale niedouczonych pisarzy-fantastów. Dlatego popularyzatorska działalność MPPP w Gnieźnie, dążąca do przeciwdziałaniu rozprzestrzenianiu idiotycznych banialuk, niebezpiecznych dla stanu wiedzy historycznej społeczeństwa i samej tożsamości Polaków, jest godna pochwały i wsparcia.
@@Igor_Triglav Rozumiem że te inwektywy to pod moim adresem... Jeśli tak to ZNAKOMICIE! Chętnie poczytam co konkretnie nie podoba się Panu w moich tekstach! Czekam na merytoryczną krytykę...
Igor… Fajny materiał. German tutaj nie było. Mówię o ludach jako całości a nie pojedynczych egzemplarzach. Na pewno znajdą się w bagnach lub lasach topielec to będzie można sprawdzić Haplogrupę… poza tym i w Biskupinie i w Poznaniu czy Gnieżnie jest ta sama konstrukcja wałów czyli 1700 lat później budowano takie same wały … ktoś tą wiedzę przekazywał czyli ciągłość musiała być zachowana…
Nie, nie nie. Nie ma ciągłości budowy wałów. To kompletnie nieprawda. Grodów nie budowano tutaj przez setki lat. Pojedyncze są z początku VIII wieku, jakaś sensacja jedna w VI, a faza grodowa to dopiero druga połowa VIII i IX wiek. Piastowie natomiast w X wieku budowali zupełnie inaczej. Poza tym, nie można mówić, że ludność ta to Germanie, tacy, jakich rozumiemy np. z okresu wpływów rzymskich, natomiast na pewno nie żadni Słowianie. Te kategorie dla tamtego czasu możemy już porzucić i raczej uznać, że nigdy nie poznamy etnonimu, którym ci ludzie się określali.
@@Igor_Triglav , gdyby nie budowano, to by nie przetrwała nie tylko technika konstrukcji wałów, ale i układ urbanistyczny. Szeregowy układ urbanistyczny, taki, jak w Biskupinie, tylko ulepszony (wprowadzano aleje, miedzuchy, dzielono podgrodzia na mniejsze osiedla), dominował do czasów lokacji na prawie niemieckim. I na pewno nie powstał on we wczesnym Średniowieczu, bo już wtedy był dawno anarchroniczny, gdyż po prostu mniej wygodny od hippodamejskiego czy wymyślonego przez Słowian promienistego. Nie da się tego wytłumaczyć w inny sposób, niż trwaniem tradycji. Proszę obejrzeć, jak wyglądał Stradów albo Łuczyn czyli Feldberg w Niemczech, z późniejszych chyba Santok, a nawet plemienne grody-zamki w Dobromierzu i Szeligach. To, że na coś nie mamy bezpośrednich dowodów, nie znaczy, że tego nie było! W Poznaniu i Gnieźnie we wczesnym Średniowieczu istotnie był przekładkowy system konstrukcji wałów, ale nie udawajmy, że izbicowy nie był wtedy znany.
"Na pewno nie żadni Słowianie" - no, czyli jednak jesteś allochtonistą i to dogmatycznym i nie udawaj, że jest inaczej. Główne hasło teorii allochtonicznej, której bronicie jak niepodległości, to właśnie: NIE WIADOMO, KTO ŻYŁ NA POLSKICH ZIEMIACH W STAROŻYTNOŚCI, ALE NA PEWNO NIE BYLI TO SŁOWIANIE. Kompletny irracjonalizm, podpierany tytułami naukowymi i sztuczkami socjotechnicznymi. Powiem Ci tak - MOŻNA BYĆ ALLOCHTONISTĄ. Ale trzeba być allochtonistą UCZCIWYM. Takim, co zbiera dowody na przybycie Słowian z zewnątrz. Niech zbiera. Ale tymczasem mamy jakieś podchody, mataczenie, manipulacje, ukrywanie faktów... To NIE JEST NAUKA! To jest ideologia, taka, jak np. komunizm.
P.S. przynależność etniczną ludzi kultury łużyckiej może sugerować także np. noszenie przez jej przedstawicielki kabłączków skroniowych, nie sądzisz? No, ale to nie pasuje do ideologii, w której fakty mają znaczenie drugorzędne i służebne, jeśli jakiekolwiek. Bardziej liczy się to, że coś powie jakiś "autorytet", szczególnie "na Zachodzie". Tak, jak pisał przed śmiercią "nawrócony" na allochtonizm prof. Hensel w swojej samokrytyce wg "najlepszych" wzorów stalinowskich, połączonej z biciem pokłonów przed Niemcami i złorzeczeniem tym, którzy nie zmienili frontu tak, jak on. Czy tak wygląda dysputa naukowa???
@@zubry-xy3wj : Piękny wpis. Dziękuję za niego. Nowoczesna nauka coraz więcej rzuca światła na pochodzenie Słowian i innych ludów i na etniczną historię Europy. Dowiemy się kto tu mieszkał i w zasadzie już dość sporo wiemy. Genetyka ten problem rozwiąże i już stopniowo rozwiązuje. I niestety dla Igora i innych fanatycznych, irracjonalnych allochtonistów w sposób dosadny rozprawia się ona z allochtonicznymi bzdurami, powstałymi na użytek prymitywnego niemieckiego szowinizmu i imperializmu w zacofanym i archaicznym z naukowego punktu widzenia 19 wieku. Aż dziw bierze, że ktokolwiek poważny wciąż wierzy w te naziolskie kretynizmy, kompletnie niespójne logicznie i zaprzecające wszelkim źródłom pisanym. Igor musi wziąć odpowiedzialność za to, co głosi, bo będzie mu to w przyszłości wypomniane.
@@zubry-xy3wj Przy takim tonie wypowiedzi to z Panem nie ma dyskusji. Problemem jest to ze mamy: Geny, Jezyk i kultura materialna ktore nie są tożsame. i dopoki nie ma dobrych dowodow to wszystkie te "dyskusje" są spekulacjami.
@@Igor_Triglav , zarówno w okresie kultury łużyckiej, jak i we wczesnym Średniowieczu była w użyciu technika budowy wałów i skrzyniowa (izbicowa), i rusztowa (przekładkowa), czyli taka, jak we wczesnośredniowiecznym Gnieźnie i Poznaniu. "Łużyckimi" grodami przekładkowymi były: Świętne, Koziegłowy, Cichowo i może Przemęt. Dodam, że w Izdebnie znaleziono typowo słowiańskie piece kopułkowe z okresu "łużyckiego".
Oglądałem/słuchałem podczas robienia chleba. Zastanawiam się, czy oni w tym Biskupinie mieli gdzie chleb piec.
Są żarna, to i mąkę wyrabiali, czyli coś i piekli. DO tego wystarczy rozgrzany w ognisku kamień.
@@Igor_Triglav Czyli podpłomyki. Tylko? Sorry. Moje pytanie było może zbyt hasłowe. Chodziło mi o to, jaki rodzaj pieczywa mogli wypiekać, czy mieli piece "chlebowe", czy używali zakwasu. Mam wrażenie, że chleb jest w naszej kulturze (czyli słowiańskiej/polskiej, albo ironicznie "naszej lokalnej kolonii kultury anglosaskiej") traktowany jako "odwieczny", "pradawny", "symboliczny", etc. Czy znajduje to odzwierciedlenie w świetle badań archeologicznych i etnograficznych?
@@marekradoski7267 , w innym grodzie kultury łużyckiej, Izdebnie, znano nawet piece kopułkowe.
Dawno temu bylam kilka razy w Biskupinie Mysle ,ze jeszcze odwiedzic pradawnych Slowian
Panie Igorze, mam pytanie odnośnie Słowian, jak i osób ich zgłębiających. Co Pan sądzi na temat pana Pawła Lisa i grodziska w Chodliku nad Chodelką? Samo grodzisko jest duże, od kilku lat w pobliskich Żmijowiskach odbywają się tam spotkania z kulturą słowiańską i warsztaty archeologii eksperymentalnej, zaś pan Paweł wydał książkę pt. "Kuchnia Słowian czyli o poszukiwaniu dawnych smaków". Mimo że nie jest to obszar Pana zainteresowań (południowo-wschodnia Polska, blisko ujścia Sanu do Wisły), samo miejsce jest ciekawe i sporo wnosi w zakres wiedzy o osadnictwie słowiańskim na ziemiach dzisiejszej Polski. Za sam kanał dziękuję, dał mi mnóstwo dotąd nieznanych informacji
Chodlik to jedno z najstarszych i najciekawszych miast wczesnośredniowiecznych. Powstał w czasie pierwszej wczesnośredniowiecznej fali urbanizacyjnej, w VIII w. Założony na planie koła o 3 liniach wałów, prawie przy cyrklu. Wprowadzono tu chyba pierwszy raz na świecie rewolucyjny plan gwiaździsty, tylko jeszcze w prymitywnej wersji, który umożliwiał skuteczniejszą obronę - dowodzenie i kierowanie rezerwami z rynku. Jego ulepszoną wersję miało podgrodzie gdańskie w XI w. Wewnątrz wałów znajdowała się zabudowa, ale i bardzo ciekawa rzecz - wygon dla zwierząt domowych, szczególnie ważny w wypadku oblężenia. Międzywala służyły głównie jako refugia dla mieszkańców okolicznych wsi, ale widocznie także jako przedmieścia, skoro na jednym z nich odkopano świątynię pogańską. To, oczywiście, pobudza do rozważań, jak w takim razie musiała wyglądać główna kącina, znajdująca się w samym mieście, której na razie nie odkopano.
@@zubry-xy3wj , plan gwiaździsty popularyzował rzymski architekt Marek Witruwiusz, ale nie słyszałem, żeby ktokolwiek wcielał jego pomysły w życie. Dużo wcześniej znane są układy promieniste w Syrii - być może, gdzieniegdzie takie miasta były tam jeszcze za Witruwiusza w użyciu, a przynajmniej można było studiować dobrze zachowane ruiny. "Świątynia pogańska" jest raczej interpretowana jako "obiekt związany z wiecem", czyli raczej wczesny ratusz, jakie znane są później ze Szczecina, ale planem przypomina raczej rzymską bazylikę w wersji "dla ubogich" - czyli połączenie sukiennic i budynku sądowego. Położenie na międzywalu też sugeruje, że pełniła właśnie taką funkcję - w tamtych czasach unikano wpuszczania większej liczby obcych do wnętrza grodu (wiadomo, dlaczego), a z kolei budowa hali targowej poza obwarowaniami groziła jej szybkim zniszczeniem w czasie jakiegoś konfliktu i zmarnowaniem pracy. Umieszczenie jej na międzywalu było rozwiązaniem kompromisowym...
Zwiedzałem Biskupin ok 20 lat temu. Tam przy bramie glównej była kiedys woda pod pomostem a terza jest sucho.
Nooo, to czas powrócić. Wiele się zmieniło :)
Ostatnio jest mało deszczu.
"Obrządek grobów garniturowych" zrobił mi dzień 😁
:)
to wlasnie dzieiejsza nauka w pigulce! jakodkopia groby igora i jeog kolesi to jakis naukowiec powie z eto byla zacofana jakas banda wiesniakow bo o bok pochwoani w gajerku a ci jakos tak z innej epoki.. te podzialy na rozne grupy to manipulacja i klamstwo!
Świetny materiał! Byłem tam rok temu Fajnie też prezentuje się wioska wczesnopiastowska
A można wiedzieć gdzie pan te badania genetyczne zrobił?
Za miesiąc powracamy tam właśnie do osady wczesnośredniowiecznej. MyHeritage.
@@Igor_Triglav A w tym MyHeritage jest informacja jaką haplogrupe mamy Czy tylko pochodzenie etniczne podane procentowo?
Gdzie można kupić taki czerwony dresik ?
Panie Igorze, gdzie Pan robił te badania genetyczne? W której korporacji (firmie) ? Moze coś Pan o tym opowiedzieć?
Przy odpowiedniej okazji przedstawię i swoje rewelacje :)
@@Igor_Triglav Jeszcze jedno pytanie bo pytałem kiedyś pod filmikiem lecz może Pan nie widział albo przemknęło gdzieś to Panu wśród powiadomień. Może Pan polecić jakąś osobę która zna się na fachu produkcji tych słowiańskich średniowiecznych strojów? mam na myśli te koszule ze wzorami i spodnie, nie wiem czy to haftowane czy jakie ale chętnie bym coś takiego dla siebie zakupił na takie różne okazje :P kogoś od biżuterii też bym mógł prosić, mogą być instagramy albo coś innego do kontaktu lub strona internetowa. co do biżuterii to fajną biżuterię wykonuje na instagramie pewien czlowiek o nazwiskiu Tyvodar o rożnej tematyce rownież słowiańskiej i nordyckiej.
👍
To jak to było z tymi rybami? Przecież na stanowisku znaleziono tylko ich kilka fragmentów. Były jakieś późniejsze publikacje niż ta Niezabitowskiego?
Świetny materiał :)
Dziękuję serdecznie.
3:30 pozdrawiam
48:04 hold my beer... własnie zapragnąłem mieć kawałek oryginalnego żarna w domu
Czasami odnoszę wrażenie, że archeolodzy i historycy mają tabelkę i jak ktoś żył na danym terenie 2500 lat temu to oni góry mu przypisują pochodzenie, jakich używał garnków, broni, jaki obrządek pogrzebowy stosował. A przecież na pewno ludzie się mieszali, było dużo migracji lokalnych a używane narzędzia jak były dobre to ich używano niezależnie od pochodzenia genetycznego. Np. stal genueńska czy damasceńska były używane w wielu miejscach bo były odpowiedniej jakości.
Jest dokładnie odwrotnie. Nie przypisują pochodzenia, bo tego nie są w stanie ustalić. Kultury archeologiczne wyróżnia się na podstawie charakterystycznych cech kultury. Dalsze wnioski to już inna sprawa i dzisiaj raczej zachowuje się ostrożność, nie szafuje tak łatwo etnonimami jak jeszcze kilkadziesiąt lat temu.
@@Igor_Triglav Tu się zgodzę, że raczej zmiana idzie w dobrym kierunku i chyba ostrożniej podchodzi się w ogóle do tego co pokazuje genetyka, lingwistyka i określa się kto mógł na danym terenie żyć. Moja uwaga, czego nie napisałem, jednak odnosiła się bardziej do tego co było.
@@Kamil-ob9kt Bardzo słusznie. Przeraża mnie, jak łatwo część tzw. opinii publicznej dorabia daleko posunięte wnioski do danych genetycznych czy izotopowych, których do końca nie rozumie. Badacze są raczej bardziej ostrożni, rozumiejąc ograniczenia swoich metod.
@@Igor_Triglav Ależ robią to. Np. nie ma żadnych podstaw do utożsamiania Lugiuów z Wandalami, a w nauce polskiej taki dogmat funkcjonuje tylko ze względu na przypisywanie ludów do kultur archeologicznych.
Nie ma też żadnych podstaw do wywodzenia Gotów ze Skandynawii, a wywodzi ich się stamtąd na podstawie mętnej legendy i rozwoju tzw. kultury wielbarskiej.
@@matyjaszmatyszek7306 Tu pisze Pan o mętnych legendach, przytaczając w innych miejscach mętne fantazje. I nie, nie robią dziś. Jeśli wskazuje się jakiś etnos - to na podstawie źródeł pisanych, nie samej archeologii i najczęściej jako uczestniczący w danej kulturze materialnej. Najczęściej jednak opatrzone to jest wieloma znakami zapytania i niepewności.
Igorze ,przyjedz do grodu w Trzcinicy na podkarpaciu. Byloby to doswiadczenie o SLOWIANACH I NIE TYLKO. Slawa
Na pewno któregoś dnia. Dziękuję za zaproszenie :)
Jaka haplo ci wyszła????? ❤❤❤
Czy starszy pan w zoltych szelkach jeszcze zyje??? Poznalam go w roku 1990.podczas wycieczki do Biskupina.
Aż tak głęboko moja pamięć Biskupina nie sięga. Pierwszy raz byłem dopiero w 1997 roku. Niestety nie wiem o kogo może chodzić.
@@Igor_TriglavByl to oczywiscie pan Walenty Szwajcer, juz sprawdzilam, ze zmarl w 1994. Nie moglby jeszcz zyc, moj system dopiero zaskoczyl, ze 1990 byl juz 33 lata temu...Zaczynam sie czuc na "starszą od węgla" 🙃
Elegancko! tylko czemu tak rzadko :(
Bardzo dziękuję za dobre słowo. No niestety, wiele frontów, książki trzeba pisać, artykuły, pokazy organizować, na YT zostaje bardzo mało czasu.
Nie wiemy, jakim językiem mówili ale wiemy, jakim językiem mówili wszyscy wokół 1600 lat później, czyli możemy się domyśleć, że takim, jaki opisuje Tacyt czy Herodot. Posługiwali się takim, który jest zapisany na ceramice u Filistynów i nie wołali fa fluchte lecz KurWar Mać 😅😊
A co takiego Tacyt pisał o ludności kultury łużyckiej? Bo jeśli o zachodnie ziemie polski chodzi, to w I wieku lokuje tam wyraźnie plemiona germańskie. No i co takiego "ceramik u Filistynów" niesie odkrywczego dla interesującego nas tutaj obszaru? E, coś się epoki i regiony pokręciły tutaj. Proszę nie czytać tych głupot i wziąć się za prace badaczy.
@@Igor_Triglav A germańskość jej pojęcie nie jest tożsame z przodkami Niemców, Skandynawian etc. Narzucone jakieś stulecie dwa temu. Podobnie Arabowie w Egipcie czują się potomkami twórców Khemi. Podobnie te 30 lat temu tubylec z tych terenów szedł do SAM-u sklepu GS=u. Podobnie dziś chodzi do marketu. NASTĄPIŁA PODMIANA LUDNOŚCI?
@@ggnagognagoma2462 No i co z tego wynika? Chociaż oczywiście nie ma znaku równości między starożytnymi Germanami a np. współczesnymi Niemcami, to OCZYWIŚCIE język niemiecki, języki skandynawskie, czy angielski to języki germańskie. To nie podlega dyskusji.
@@Igor_Triglav A Liczne znaleziska ifonów na naszym terytorium świadczą o podległości tego terytorium władcom zza oceanu czy miejsca produkcji dla archeo za te cztery milenia. A może to dowód trybutu dla narodu Panów zamieszkującemu terytorium dzisiejszej Polski. Wiara i dogmaty dobre są w Kościele , nie w nauce. A naganne jest pomijanie dowodów np map i kronik frankońskich arabskich , perskich
@@ggnagognagoma2462 Nie ma żadnych pomijanych map. Jest jedna falszywka, robiona przez jakiegoś oszołoma, a starożytne i średniowieczne mapy pokazuja też potwory morskie. Proszę się obudzić.
Zacny wąs :)
Materiał też ekstra
Sława!
Igor Gorewicz z wąsami, no tego jescze nie grali. 😁
A jednak :) W jednym filmie mnie tak zrobili i tak zostało :)
Elegancko, lepiej
Pozdro z Jongsgborga dla GÓrewicza😁😁😁
Pozdrawiam i ja.
Właśnie uzmysłowiłem sobie że praktycznie nic nie wiem o ludziach mieszkających na terenach obecnej Polski w czasach kiedy Imperium rzymskie nawet nie było w planach.
A to bardzo ciekawe sprawy, choć my wszyscy mało o nich wiemy.
Polecam Wietrzychowice i Sarnowo odwiedzić, tam jest historia dużo starsza zaklęta w megalitach. To dopiero daje do myślenia.
@@Igor_Triglav , im mniej wiemy, tym lepiej dla jedynie słusznej i politycznie poprawnej teorii allochtonicznej...
Panie Igorze, tak abstrahując od tematu, który naturalnie Bardzo mnie wciągnął.... To jakoś Panu tak dziwnie z tym wąsem... to tylko taka moja osobista opinia
co było prędzej? brąz czy żelazo?
Brąz.
Bicie piany jakim językiem Ci ludzie gadali nie ma większego sensu. Po pierwsze żyli w połowie drogi od Indoeuropejskiego i poważniejsze różnice dopiero się krztałtowały. Jeden mówił na serce "srd" drugi "krd" i tyle. Zresztą jakbyś usłyszał takiego Słowianina z wąsem z tych czasów, to byś go rozumiał w najlepszym razie jak Łotysza - wcale. Po drugie gadali użytecznym w danej chwili językiem, czyli szefa osady, a jak się szef zmienił to czasami i język. Sama zmiana języka nie była żadną tragedią, bo zazwyczaj znało się doskonale języki sąsiadów, np. od mamy, czy z targu.
Ważne że ciągłość kulturowa jest zachowana, elementy z poprzedniej kultury przechodzą na kolejną, przez co odpowiedź na pytanie, czy przyszliśmy, czy mamy przodka z Biskupina brzmi po prostu "tak, jedno i drugie".
Proszę zobaczyć jak tłumaczy się w angielskiej wikipedii POSEJDON.Po tylu tysiącach lat jest ona zrozumiała dla nas.
Różnice językowe były, tylko inne. Np. na znacznej części ziem obecnie słowiańskich panowały całkiem inne języki - tracki, irański... A dawniej za wyznacznik tożsamości etnicznej uznawano nie język, a PRAWO. Do języka zaczęto przywiązywać fundamentalne znaczenie dopiero w XIX w., dzięki literaturze Romantyzmu.
Obydwaj groźni
Kto od Winiego? :)
Jak Biskupin byl budowany i zamieszkany to Slowian tam jeszcze nie bylo.Dopiero za 700 lat przywedrowali z Azji.
Nie za 700 lat i nie z Azji.
@@Igor_Triglav
Polecam książki polskich profesorów z polskich uniwersytetów pt.:
" G O C I "
Autor: prof. Andrzej Kokowski.
" G O C I RZECZYWISTOŚĆ I LEGENDA "
Autor: prof. Jerzy Strzelczyk.
OLMA von Sankt Gallen
@@rudolfolma2783 Dziękuję. Znam tę i znacznie więcej literatury poświęconej Gotom i kulturze wielbarskiej. A tak z ciekawości, jak to ma się do rzekomego przybycia Słowian z Azji na przełomie er?
@@Igor_Triglav
Plemiona germańskie zasiedliły Środkową Europę na przełomie ll i lll wieku od Bałtyku po Alpy. Potem zajęły Ukrainę( dynastia
Rurykowiczów ), Krym, Bałkany, zachodnią Europę i północną Afrykę.
W tym czasie Biskupin był już dawno pod warstwą bagna i wodą.
Słowianie przywędrowali do Europy środkowej na przełomie VI i VII wieku, ponieważ germanie wywędrowali na południowy zachód Europy.
OLMA von Sankt Gallen
@@rudolfolma2783 Jeszcze raz, jak to się ma do rewelacji o przybyciu Słowian z Azji? A mam nadzieję, że pisząc o II i III wieku, nie ma Pan na myśli naszej ery. A, no i twierdzenie, że Germanie wywędrowali in gremio, jest oczywiście anachronizmem. W tym akurat genetyka się przydała - i co absurdalnie interpretują wielkolechiccy zapaleńcy - że pokazała częściową ciągłość ludnościową w dorzeczu Odry i Wisły. Pustka osadnicza nie jest też dziś do utrzymania. Osadnictwo się rozrzedziło, ale nie zniknęło. Wywędrowały na pewno elity.
Super 👌 miejscowka
A kim byli ludzie z kultury pucharow lejkowatych budowali juz liczne megality
Panowie ,prawdziwi Słowianie noszą wyłącznie wąsy!
Biskupin nie istnial,kiedy budowano tą osadę germańską.. To że byla to osada germańska ,wiedziaĺa juz sanacja za Piłsudskiego ..Ładnie i profesjonalnie o tym pisał Marek Kryda w" Polska Wikingów "
Pisanie tego samego pod różnymi filmami ma co na celu? Jakaś krucjata, czy może (auto?) reklama? Poza tym, co sanacja ma do nauki? Pomijając stan, do którego banda kolesi doprowadziła Polskę?
Kryda to brytyjski agent wpływu.
@@arturos25
🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣 i skala się skończyła.
Taktyczny
I jeszcze ludzie kilka tysięcy lat temu robili wszystko żeby dzisiaj łatwiej było ich nazwać, pogrupować i się z tego doktoryzować.
Nie bardzo rozumiem czemu ma służyć ta złośliwość. Nauka polega m.in. na kategoryzowaniu w poszukiwaniu prawideł, stawianiu hipotez i tez i próbie ich udowadniania, a następnie falsyfikowania. Albin wyjaśnił co się kryje pod pojęciem kultury archeologicznej i wyraźnie powiedział, że są to twory sztuczne. Zamiast nauki można uprawiać poezję albo fantastykę (ale już nie naukową), tylko, że żadna z tych dwóch nie będzie bliższa prawdy.
@@Igor_Triglav Raczej chodzi mi o kategoryzowanie na siłę, nawet jeśli nie ma dowodów na to, że może to odpowiadać prawdzie. Np. na danym obszarze jakieś uzbrojenie może być używane nie tylko przez przedstawicieli jednej kultury.
@@Kamil-ob9kt Ale tego raczej nikt nie robi właśnie. Mało tego, uzbrojenie podlegało wymianie (może handlowej, może innej) pomiędzy odległymi regionami, i właśnie dzięki temu, że określa się, gdzie daną broń wyrabiano można wyrysować połączenia i szlaki. A to nie tylko cechy formalne, ale prowadzi się dzisiaj badania fizyko-chemiczne, które określają np. pochodzenie surowca.
@@Kamil-ob9kt Kombinujesz, ale nie do końca dobrze. Archeolog nie skupia się na jednym przedmiocie. Nie da się określić jakiejś grupy ludzi jedynie po np kształcie włóczni. Jednak gdy przeanalizujesz 100 przedmiotów znajdowanych w okolicy, to już będziesz mógł wskazać takie typowe dla niej. Powiedzmy współcześnie, mamy takie same ciuchy jak każda inna nacja, używamy takich samych telefonów, ale kapsel od piwa lub moneta w kieszeni powie już dużo więcej.
@@Igor_Triglav tak czy inaczej archeologia to trochę kraina bajek i legend zależna od wyobraźni archeologa, pewność daje genetyka, gdyż tam nie ma miejsca na bajanie, dlatego wierzę genetykom a nie archeologom. Na zaufanie trzeba sobie zapracować 😉
Ale tak zastanówmy się. Gdyby istniał czysty gen germanski to już byśmy uznawali jako dogmat że tu byli miemcy. A jeśli coś jest genomu r2a1 to do tego nie wolno się odwoływać bo to nie jest niemieckie.
Ten bełkot miał o czym być?
@@Sattivasa , a o czym jest Twój bełkot?
Kto chce siegnąć do dobrych źródeł historycznych, to polecam stare książki Tymienieckiego (Ziemie polskie w starożytności. Ludy i kultury najdawniejsze) , Łowmiańskiego, Hensela , Czekanowskiego
Nie dość, że to starocie, to jeszcze żadna z tych książek nie jest źródłem historycznym - chyba, że chodzi o źródła do dziejów nauki w Polsce.
@@Sattivasa , czasem stare książki zawierają fakty, które są programowo zapominane w nowych, gdzie obowiązuje polityczna poprawność.
@@arturos25
A tak, tak🤣🤣🤣
@@Sattivasa , to jest argument? 🤣🤣🤣
@@arturos25
Całkowicie wystarczający.
Ulituj się nad sobą i udawaj, że Cię tu nigdy nie było. Wystarczająco już się ośmieszyłeś.
zawsze muslalem ze tej rekonstrukcji jest znacznie wiecej.... a tu lipajakassciema elolelolel
fajnie byłoby zobaczyć mapę georadarem robioną
"agora"? a to gdzie handlowano pokrzywą i jajami?
a gdzie tam za przeproszeniem się wysr... ? z czasem smród już jakoś wygonił
Wygląda na to, że Kostrzewski miał rację.
Facet o wyglądzie typowego Scyty pasuje do starożytnego Biskupina, jak człowiek o wyglądzie stereotypowego, "czystego rasowo" esesmana na przewodnika po synagodze 😆. I jeszcze to "wojownicze" nazwisko "Sokół"...
Tu się mylisz, właśnie kultura Łużycka to Scytowie czyli według pisarzy antycznych mieszkańcy ziem od Renu i źródeł Dunaju do Donu i ani cm dalej na wschód. Irańscy/ tureccy azjatyccy Scvytowie to zmyślony współcześnie byt, a ludy scytyjskie lokowane na wschód od Donu przez antycznych pisarzy takich jak Pliniusz i Ptolemeusz były po prostu geograficznymi przesunięciami ludów z Europy środkowej często znad wybrzeża Morza Bałtyckego jak Coraxi czyli Wranowie, u Arystotelesa mający mieszkać niedaleko od miejsca w którym z trzech miejsc wypływa do morza słodka woda (=ujście Odry), u Pliniusza są ulokowani na Kaukazie, a u Ptolomeusza dużo dalej na wschodzie (co wskazuje, ze wiedział, ze nie mieszkali oni na Kaukazie, a nie że sobie wywędrowali, jak zinterpretował by ktoś nie znający dziesiątek podobnych przykładów). Wiadomo wszystkim, którzy czytali Adama z Bremy, że starożytni pisarze mylili Bałtyk z Maeotis. Na Tabula Peutingeriana można zauważyć, że stwierdzono, że pewne ludy jak Uti (czyli Jutowie), których Pliniusz lokował na Kaukazie wcale tam nie występowały, a więc przesunięto ich dalej na wschód, nad morze kaspijskie, gdzie zamieszczono Otio Scythae czyli Jutów z Jutlandii i Rumi Scythae czyli Raumarici ze Skandynawii, czy też Sasone Sarmatae, czyli zwykłych sąsiadujących z Jutami Sasów. U Prokopiusza ci Jutlandczycy to Utiguri. Tenże Prokopiusz umieszcza na Kaukazie Wandalów, a każdy się zgodzi, że Wandalowie wcale tam nie mieszkali (a mieszkali nad Bałtykiem, czyli nad "fałszywym" Maeotis z Adama Bremeńskiego) Wzmiankuję to by pajace głębiej się zastanowili zanim odpiszą, że bzdury piszę. Więc wątpliwe jest by jakiekolwiek ludy umieszczone przez Prokopiusza w okolicy Kaukazu, w tej liczbie Utiguri, rzeczywiście tam mieszkali. Chotyniec to nie twierdza Scytów tylko jedna z 8 wzmiankowanych przez Herodota twierdz Dariusza Wielkiego przeciwko Scytom.
Znalazłem jeszcze coś takiego "Nawiasem mówiąc, nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek kwestionował fakt przybywania na teren Polski uciekających przed Hunami i związanym z ich przybyciem bałaganem ludów ze strefy stepowej. Nie tylko Słowian, ale i Germanów (Gotów) czy Irańczyków (Sarmatów) - mam na myśli grupę dobrodzieńską. "
JA kwestionuję że Hunowie przybywali ze wschodu, źródła antyczne mówią o kierunku północnym, Ammianus Marcelinus mówi o wykoślawionym wyglądzie Hunów i że są przyklejeni do koni - zupełnie jakby wiedzę o nich brał z brakteatów skandynawskich czyli miejsca, które według Priskusa należało do Attyli. A skoro Skandynawia należała do Hunów i nie było możliwości by ją podbili to znaczy że stamtąd przybyli i to tam był "ląd nad skutym lodem Oceanem" (Ammianus Marcelinus) skąd przybyli Hunowie, gdzie huńskie dzieci cierpiały głód i chłód, gdzie używano koziej skóry dla chronienia się przed zimnem (z Ammiana Marcelina), a miejsce które przekroczyli Hunowie wedlug Prokopiusza, było de facto między Skandynawią a Danią (przez niego zlokalizowane jako cieśnina Kerczańska, ale to przesunięcie geograficzne). Więc Hunowie przybyli w okoloce Szczecina, gdzie przy ujściu Vistuli //(prawidłowa i starożytna nazwa Odry u starożytnych geografów, przesunięta na wschód zgodnie z przeciąganiem przez starożytną geografię Germanii na wschód, spowodowaną przechyleniem buta włoskiego w starożytnej geografii, co rozciąga Germanię na wschód) (u Jordanesa: Vistula wypływa z gór Sarmackich (u Ptolemeusza góry leżące na zachód od Gór karpackich, czyli Sudety),ma trzy ujścia (jak Odra), jest naprzeciw Skandynawii (jak Odra), ma wyspę u ujścia, u Ptolemeusza: ma dopływ mający sięgać środkowego biegu Łaby to Alte wriezener Oder połączone poprzez bagna z Hawelą), Rutiklei czyli Rugianie z Rugii (Ruthenia w Ebbo) sięgają ujścia Vistuli czyli Pianoujścia.// Ptolemeusz lokuje Fennów tak jak też Tacyt, bo dla Tacyta krańce Germanii wyznacza wyspa majaca źródła, z którą sąsiadują ludy chronione rzekami i lasami, czyli nie ludy wyspiarskie a kontynentalne, a więc np Varini chronieni Warnawą, Eudoses/Doszanie chronieni Doszą, czyli ta wyspa to Uznam. A ci Fenni z Tacyta mają dietę jak Hunowie z Ammianusa Marcelinusa, czyli byłaby to 1 grupa Hunów, a drugą wyznaczają Hunowie z Ptolemeusza w dzisiejszej Ukrainie, (Jordanes mówił o dwóch grupach huńskich). Nie dziwi więc wcale Augustyn ze Stargardu. Oczywiście źródła nic nie mówią o azjatyckim wyglądzie Hunów, ani nawet Attyli (który miał wyglądać murzyńsko różniąc się od kogo? od samych Hunów), jest to nadinterpretacja. Mówią o wybitnym owłosieniu nóg, co jest niespotykane w Azji, ale pasuje do Skandynawii.
2 Kwestionuję, że Goci byli Germanami, a raczej popieram Jordanesa że Goci Germanami nie byli, tzn byli w dzisiejszym rozumieniu bo byli Nordykami, bo tych nazwano współcześńie Germanami, ale starożytni Germanami nazywali takie ludy jak Cherusci, Varini, Lugi, Semnoni, Dulgubni, Rugi, Landi, Chatti i według Jordanesa mieli oni się różnić duszą i ciałem od Skandynawów, co popieram.
3 Oczywiście Sarmaci nic do Irańczyków nie mają: 1) najstarsi geografowie według Strabona lokalizowali Sauromatów na półnnoc od Adriatyku 2) poprawna analiza wyprawy Dariusza Wielkiego z Herodota wskazuje, że Sauromaci mieszkali nad Dunajem (byli pierwszymi którzy starli się z Persami po ich przekroczeniu Dunaju i ostatnimi, scigającymi ich aż do Dunaju, a więc lokalizowanie ich na wschó od Donu jest przesunięciem geograficznym spowodowanym utożsamieniem Cisy z Donem. 3) Sarmaci rzeczywisćie nad Dunajem mieszkali i mamy nawet imiona ich władców z Ammianusa Marcelinusa, gdy walczyli z Rzymianami, brak natomiast rzeczywistych Sarmatów robiących coś/posiadających imiona nad Donem w źródłach.
Jeszcze co do Herodota by wygasić krytyków, to Thyssagetae byli de facto dacimi Getami znad Cisy, analogicznymi do Tyragetae, i fakt, ze w tych ziemiach są 4 wypływajace duże rzeki czyli Cisa, Seret, Dniestr, Prut, natomiast nie ma takich rzek na wschód od Donu i oczywiście nie ma tam miejsca na żadnych Budinów mieszkajacych w lasach, bo nie ma tam lasów, są za to na Słowacji, gdzie należałoby lokować Burów z Tacyta i Boran z Zosimiosa, więc Budini Herodota to Burini (D/R w alfabetach runicznych takich jak retyckie, panońskie bywają tożsame lub bardzo podobne). Oczywiście niemożliwe jest by armia Dariusza wędrowała za Don, bo łatwiej im by było popłynąć statkami wzdłuż wybrzeży Morza Czarnego, niż po kolei forsować kolejne duże rzeki, których forsowania Herodot nie opisał, po przekroczeniu Dunaju następuje skok przestrzenny nad Don, jednak ludy które tam miały mieszkać, Budini i Thyssagetae, pasują raczej do okolic Cisy i Wagu.
No dobrze Igorze, ale jedna rzecz nie została powiedziana: skoro to nie byli "czyści" Słowianie, ani lud o jakiejkolwiek innej haplogrupie krwi, a z kolei powiedziałeś, że jakaś domieszka ich krwi płynie i w niektórych współczesnych Polakach - to jest to domieszka jakiej krwi?
Mówiąc inaczej, na jakiej podstawie wiadomo, że to NIE byli Słowianie, skoro, jak rozumiem, nie znamy genotypu osadników? Abstrahując nawet od języka, jakim mogli się posługiwać.
Na takiej podstawie, że geny nie mają etniczności. Czas mierzenia czaszek i badania czystości krwi, by stwierdzić przynależność etniczną już na szczęście minął. Zastanawiam się jak wielu ludzi tak zafascynowanych haplogrupami (w większości nie rozumiejąc nawet dokładnie czym te haplogrupy są) nie ma wymarzonej "słowiańskiej". Ciekawe też, jak bardzo te rzekomo "słowiańskie" haplogrupy rozsiane są po różnych częściach świata.
@@Igor_Triglav nie jestem zafascynowany haplogrupami, co więcej, uważam, że im większa różnorodność genetyczna, tym lepiej. Jednak, z jakiegoś powodu naziści zasypali ten teren, czyżby nie mogli połączyć go ze swoją propagandą o Germanach?
W badaniu pradziejów nie można niczego być pewnym, i najlepiej tak to zostawić. Ciekawe też, co by wykopaliska w Izdebnie dopowiedziały. Pozdrawiam
@@jakubjzukowski Niemcy też, a może przede wszystkim, o archeologii też myśleli w kategoriach etnicznych. To samo mają dzisiejsi wielkolechici (nie myślę o Panu), to znaczy szukają bezpośredniego powiązania nie tylko z późniejszymi etnosami, ale nawet nowożytnymi narodami. Niemcy (to to nie dotyczyły szczególnie nazistów) zasypali, bo być może nie łatwo było przeciągnąć sznurki wprost do narodu niemieckiego. Wielkolechici w takim razie są jeszcze gorsi, bo nie są wstanie uznać, że takich bezpośrednich łączników nie ma, więc tworzą je w sposób wręcz absurdalny. Podczas gdy tak jak Pan słusznie ujął, i co też wyrażaliśmy w filmie, rzeczywistość dawnych wieków jest niepewna, brak prostych powiązań a tym bardziej kalek. Wszystkiego dobrego
@@Igor_Triglav , I NA TEJ PODSTAWIE, ŻE GENY NIE MAJĄ ETNICZNOŚCI, TWIERDZICIE, ŻE ICH ETNICZNOŚĆ NA PEWNO JEST NIESŁOWIAŃSKA??? To znaczy na podstawie genetyki nie można stwierdzić, że to są Słowianie, ale za to można na pewno wykluczyć Słowian??? Dodatkowo w przypadku Gotów jakoś geny mają etniczność, skoro na ich podstawie stwierdzono, że na pewno pochowani w Masłomęczu i innych tam miejscach byli Gotami. Gonicie w piętkę; nie ma w tym za grosz logiki. Ale allochtoniści nawet i z arytmetyką mają problem, skoro wg nich "Słowianie przybyli do Polski z Hunami". Ucieczka różnych ludów nie tyle z Hunami, co PRZED nimi, miała miejsce w IV w.
"Rzekomo" słowiańska haplogrupa R1a1 to jest właściwie haplogrupa ZACHODNIOSŁOWIAŃSKA. Na Ukrainie jest jej niewiele, a w Rosji i na Białorusi jej zasięg pokrywa się jakoś dziwnie ze szlakiem przemarszu Wiatyczów i Radymiczów na wschód. Natomiast haplogrupa R1a obejmuje, prócz ziem zachodniosłowiańskich, także dawne ziemie "mitycznych" Ariów, europoidalnej głównie i mówiącej językami indoeuropejskimi pierwotnej ludności Wielkiego Stepu, a także i jego sąsiedztwo i ziemie kolonizowane przez Ariów.
Insynuowanie przeciwnikom rasizmu i nazizmu jest ARGUMENTEM PONIŻEJ PASA. Nikt przy zdrowych zmysłach nie twierdzi, że aby być Słowianinem, trzeba mieć jakieś tam geny, albo że każdy, kto ma jakieś tam geny, jest Słowianinem. Natomiast wyraźna odrębność Polski, przejawiająca się w tym, że jest ona matecznikiem konkretnego genu, OBALA PODSTAWĘ ALLOCHTONIZMU, CZYLI TEZĘ O ZALUDNIENIU OPUSTOSZAŁYCH ZIEM POLSKICH PRZEZ SŁOWIAN W VI W. Z ZEWNĄTRZ. Bo w takim razie nie byłoby żadnej oryginalności genetycznej Polski. Gdyby obecni mieszkańcy Polski przybyli z Ukrainy, to by nasze geny były takie, jak na Ukrainie. A nie są. Nie chodzi przy tym wcale o to, że nikt stamtąd nie przybył, tylko że przybysze byli nieliczni, a ich znaczenie było nie ilościowe, a JAKOŚCIOWE. Kulturalne i może polityczne.
Z tym, że nowa kultura, wbrew temu, co twierdzą allochtoniści, kształtowała się bardzo powoli i nie ma mowy o żadnej rewolucji. Wcale nie powstawała tylko na zasadzie amalgamatu kultur miejscowych i przybyszów, ale również inspirowania się mocarstwami europejskimi i po prostu dostosowywania się do nowej sytuacji polityczno-militarnej. Jeszcze w VII w. silne były elementy późnostarożytne i wędrówki ludów - także, co bardzo znamienne, w stroju, a przecież to strój (a nie budownictwo, jak fantazjują archeolodzy) jest pierwszorzędnym wyznacznikiem tożsamości. Przy czym one wręcz determinowały typ stroju, bo np. fibule palczaste i podobne służyły tak samo, jak później brosze żółwiowe w Skandynawii (do strojów kobiecych na wzór Grecji), a z kolei przypinki-cykady to były używane do płaszczy z okresu wędrówki ludów (na wzór huński). I to było w tej rzekomo nowej, całkowicie odrębnej od poprzedniej kulturze słowiańskiej, gdzie w rzeczywistości dalej noszono takie same stroje, jak dawniej. I to nie tylko wśród ludu, a właśnie w warstwach wyższych! Tak naprawdę nowa, odrębna od starożytnej kultura słowiańska ukształtowała się jeszcze później - w VIII-X w. Pojawiły się nowe stroje, charakterystyczne uzbrojenie i biżuteria, zaczęto masowo budować grody, także te o miejskim charakterze... Dlaczego więc wybrano na datę "przybycia Słowian" akurat VI w.? Odpowiedź: BO BYŁ TO CZAS NAJGŁĘBSZEGO KRYZYSU I NAJWIĘKSZEGO UBÓSTWA. Pasujący idealnie do ksenofobicznej tezy, że Słowianie to skrajne prymitywy, barbarzyńcy i dzikusy bez kultury, zdatni tylko na niewolników wyższych ras...
Tu zresztą nie chodzi tylko o geny. Tu chodzi też o badania kultury materialnej (które dopiero się zaczynają, wbrew długoletniemu oporowi środowiska archeologicznego i w których zamiatacie pod dywan niewygodne wątki), o badania osteologiczne, o bardzo naciągane pod tezę badania językowe i brak prawdziwych takich badań (już na podstawie obecnej wiedzy wiadomo, że byłyby skazane na klęskę z punktu widzenia allochtonistów).
Oczywiście, istnieje alternatywa taka, jaką jest przyjęcie, że ludność starożytna Polski była niesłowiańska, ale przyjęła język od nielicznej grupy przybyłych Słowian (pytanie, czemu akurat Słowian, a nie Germanów czy Sarmatów, którzy też uciekli przed Hunami na nasze tereny). Ale na to również NIE MACIE DOWODÓW, a jeśli są w tej materii dowody (pozaarcheologiczne, bo w kulturach niepiśmiennych nie pozostają archeologiczne dowody językowe), to świadczą one PRZECIWKO ALLOCHTONIZMOWI!
Mimo tego KOMPLETNEGO BRAKU DOWODÓW, wygłaszacie swoje tezy z wielką pewnością. A tymczasem każdy uczciwy badacz, gdyby się okazało, że podstawa dogmatu allochtonicznego, jaką jest teza o osadniczej pustce, runęła, to by nie ograniczał się do szukania nowej podstawy i okopywania się na nowych pozycjach, tylko by się zastanowił, czy aby ta pewność jest uzasadniona. U was tej refleksji NIE MA. Dalej jesteście tak samo pewni siebie, traktujecie teorię allochtoniczną jako dogmat. Tak się nie zachowują rzetelni naukowcy. TAK SIĘ ZACHOWUJĄ LUDZIE, KTÓRZY MUSZĄ ODEGRAĆ JAKĄŚ ROLĘ. I którzy nie zajmują się nauką, tylko prowadzą POLITYCZNĄ WOJNĘ. To na wojnie żołnierz zawsze musi mieć ducha bojowego i zawsze, nieustannie musi być gotowy do obrony tego, o co walczy. W nauce tak nie jest, bo tutaj nie chodzi o pokonanie kogoś ani o niedanie się pokonać, tylko o DOJŚCIE DO PRAWDY. To na wojnie ceni się męstwo np. żołnierzy polskich pod Monte Cassino, którzy z braku amunicji, rzucali w Niemców kamieniami. W dyskusji naukowej sytuacja, w której człowiek wykazuje w beznadziejnej sytuacji gotowość do dalszej walki i ciska w "nieprzyjaciela" kiepską bronią - argumentami bez sensu, ba - nawet obelgami (jak to zrobił prof. Hensel w swojej allochtonicznej samokrytyce, gdzie nazwał teorię autochtoniczną "chorobą"), jest pomyleniem miejsca i czasu i wygląda żałośnie. No, chyba, że to właśnie NIE JEST DYSKUSJA NAUKOWA, TYLKO POLITYCZNA BITWA.
@@Igor_Triglav , jednak geny podważają jedynie słuszny dogmat allochtonistów o całkowitym opustoszeniu Polski z końcem Starożytności. Jeden z wielu zresztą irracjonalnych pomysłów, które udaje się przepychać allochtonistom tylko dzięki uwiarygadnianiu tytułami naukowymi (w czasie dwuletniej grypki obserwowaliśmy to samo - większość ludzi uwierzy we wszystko, co powie "prof."). Bo nawet Krzyżakom przy użyciu brutalnej przemocy nie udało się np. wyludnić zupełnie Jaćwieży, skoro do dziś ocalały tam miejscowe nazwy bałtyjskie.
Cholera, a ja niemam garnituru🤔
słowianie to taka sama mitologia jak mitologia grecka nordycka itp
Słowianie to etnos i miał/ma własną mitologię, choć ze względu na jakość źródeł trudniej ją rekonstruować niż w przypadku greckiej, czy germańskiej.
Opalone drewno trzyma znacznie dłużej
Rok 2023. Zweryfikujciesobie własne teorie. Sprawdźcie wyniki badań DNA i przestance chrzanić farmazony.
Niestety nie rozumie Pani wyników badań, o których wspomina. Zawsze najbardziej przekonani są ci, którzy mniej rozumieją.
@@Igor_Triglav , raczej Ty dałeś się przekonać ludziom, którzy manipulują tymi wynikami.
? A co z badaniami genetycznymi potwierdzającymi tubylczość dzisiejszej ludności Polski od 10 000 lat
Proszę nie podawać, jak wszyscy zwolennicy teorii spiskowych, tego samego, jednego wywiadu radiowego, na którym Pan/Pani (?) opiera swoje rewelacje. W którymś z komentarzy pod tym filmem już to szerzej wyjaśniałem. Proszę odszukać.
@@Igor_Triglav Dr Watsonie żaden wywiad radiowy nie jest mi znany. Natomiast korzystałem z portali zajmujących się genetyką i faktem jest że genów Łużyczan nie poznamy bo palili swe zwłoki . . A nikt nie znalazł ofiar wypadków losowych w bagniskach czy utonięć. Natomiast jest mnóstwo poszlak . Na przykład sposób budowy wałów obronnych identyczny i rozwijany do czasów piastowskich. A to sugeruje ciągłość edukacyjną fachowców cieśli,
I ciekawy byłby filmik porównujący sposób budowy wałów Biskupina z tymi niedawno odkopanymi w Poznaniu
@@ggnagognagoma2462 Nieeeeeeee. Nie, nie i jeszcze raz nie. Budownictwo grodowe na ziemiach polskich nie ma ciągłości. Faza grodowa na dobre rozpoczyna się w IX wieku, wcześniej poza Haćkami, czy Popęszycami (których zresztą datowanie odmłodzono) i kilkoma innymi, niewiele ich było (pewna sensacja została ogłoszona, ale wymaga potwierdzenia i to na kiedy indziej). Grody piastowskie wznoszone są w nowatorskiej technice, wcześniej tu nie stosowanej (wspominam o tym w odcinku #62 i tam podaję literaturę podstawową). Dotarcie do przekroju wału gnieźnieńskiego nie powinno być problemem, nawet dla surfera internetów (pozwalam sobie za "Watsona"), a wtedy ładnie zobaczymy jak bardzo różny jest on tego biskupińskiego. I tak wiem, wiem, "światowa nauka dowiodła". Jasne.
@@Igor_Triglav "nauka w Polsce" inaczej to w widzi. A i artykulik w Archeologii Żywej ciutkę inaczej przed tą, bodajże, dekadą Ale rozumiem rondele odkrywane teraz licznie to zwyczajnie zagrody dla bydła niemieckich kolonistów wracających na ziemie przodków
Ten wąs niejednym grodem trząsł.
ale brednie!!!!!!!
Wydaje mi sie ze nie było kogoś czy czegoś takiego jak Prasłowianie
Tak, to koncepcja umowna, a tytuł jest w najoczywistrzy sposób prowokacyjny. "Prasłowiański" jest natomiast pojęciem językoznawczym.
@@Igor_Triglav , nie wiem, czy Prasłowian nie należy utożsamić po prostu z BAŁTOSŁOWIANAMI, a tak z grubsza wręcz z Bałtami. Jeśli uznamy języki bałtyjskie za starszą wersję słowiańskich - a ogólnie tak było... Ale przez "Prasłowian" rozumie się też Słowian, którzy jeszcze nie byli nazywani Słowianami, tylko Wenetami.
Orginalne miejsce bramy, wystające belki mają 2740 lat.
A to osada słowiańska.
A w szkołach uczą, iż Słowianie dotarł na tereny obecnej Polski w V, VI wieku naszej ery. To gdzie te ponad 2000 tysięcy lat? Historycy szkołach nas oszukują.
To nie jest osada słowiańska. Tak uczyli właśnie w szkołach, a to nie prawda.
@@Igor_Triglav Nie wie prawica, co robi lewica. Genetyk z odległej Bydgoszczy badał i wybadał, że na tych terenach ciągłość genetyczna jest od około 10500 lat. Do Biskupina ta wiedza nie dotarła. Nie, tak być nie może, byśmy mieli swoje dzieje .Korzenie w odległej przestrzeni czasu to za dużo dla tego narodu.
Słowian jeszcze wtedy nie było. Germanów też.
@@matyjaszmatyszek7306 , byli. Wiadomo nawet dokładnie, kiedy się języki bałtosłowiańskie podzieliły. Ci, co twierdzą, że np. w okresie wpływów rzymskich istnieli Bałtowie, ale nie było Słowian, są na bakier z logiką...
@@Igor_Triglav , kultura materialna Biskupina jest wczesnosłowiańska. A jeśli uznamy, że Słowianie to tylko Słowianie wczesnośredniowieczni, to my też nie jesteśmy Słowianami...