Tre Cime di Lavaredo - Ekstremalny biwak w jaskini (Dolomity / 2500 m.n.p.m. / -15°C )

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 6 сен 2024
  • Zapraszam na drugą część wyprawy w Dolomity! Biwak w jaskini na wysokości 2500 m.n.p.m. przy temperaturze / 15° C!
    Przed nami 4 dni wolnego… nie zastanawiamy się więc długo. Szybkie pakowanie, ładowanie baterii, selekcja miejsc, które chcielibyśmy zobaczyć. Czas bezlitośnie determinuje wybór atrakcyjnych miejscówek, bo tak naprawdę mamy do dyspozycji dwa dni zamiast czterech…
    trzeba przecież dojechać na miejsce, no i oczywiście wrócić.
    Perspektywa spędzenia minimum 10 godzin w samochodzie nieszczególnie nas jednak zniechęciła. Wyruszamy jeszcze przed świtem ok godziny 4 rano. Po drodze przepytujemy się nawzajem z zabranego sprzętu. Aparaty, śpiwory, żywność liofilizowana… wszystko niby jest, ale mimo to zawsze towarzyszy nam to samo niepokojące uczucie, że czegoś zapomnieliśmy…
    Powoli wstaje słońce. Za nami zostawiamy Niemcy, Austrię, no i w końcu wjeżdżamy do upragnionych Włoch. Góry w zasadzie są stałym elementem tej podróży. Zaczynając od Niemiec i dalej przez Austrię, aż po same Włochy zdają się być ciągle zmieniającym się tłem za szybami naszego samochodu. Jednak dopiero po przekroczeniu granicy z Włochami zaczynamy zauważać, że szczyty stają się bardziej „strzeliste“ „wypiętrzone“ „poszarpane“… tak to nasze Dolomity, które tak bardzo chcieliśmy zobaczyć.
    Już o godzinie 10:15 stajemy nad brzegiem turkusowego jeziora Lago di Braies, po którego zamarźniętej tafli beztrosko spacerują pierwsi turyści. Podziwiamy widoki i zaczynamy nieśmiało marzyc o wejściu na któryś z okolicznych szczytów…
    Prognoza pogody całkowicie się nie sprawdza. I całe szczęście! Słońce, choć przykryte lekkimi chmurami pozwala nam ujrzeć fantastyczne kształty wijącej się drogi zwanej Snake Road - Passo Giau. To nasz drugi przystanek, na który udało nam się dotrzeć w okolicach południa. Dalej zmierzamy w kierunku jeziora Antorno. Na miejscu jest już sporo ludzi. Na szczęście udaje nam się uchwycić moment, na którym mały drewniany mostek znajdujący się nieopodal linii brzegowej jest, choć przez chwilę pusty.
    Kilka chwil później siedzimy już w samochodzie. Nawigacja wskazuje nam drogę do kolejnego jeziora, które jest największym naturalnym jeziorem Cadore i znajduje się na wysokości 1754 m n.p.m. Jezioro Misurina, bo o nim mowa, to kolejne magiczne miejsce, a wszystko to za sprawą hotelu wybudowanego na jednym z jego brzegów. Budynek, mimo tego, że jest naprawdę pokaźnych rozmiarów, wydaje się być jedynie niewielkim obiektem na tle majestatycznych górskich szczytów.
    Późnym popołudniem meldujemy się w hotelu. Szkoda nam jednak marnować czas na przebywanie w czterech ścianach, dlatego jak najszybciej wychodzimy. Wieczór spędzamy w mieście Cortina d’Ampezzo.
    To miasto ma w sobie ta magię!
    Prawdziwy włoski klimat, zapach esencjonalnej kawy i wszechobecny elegancki luz… Smakujemy lokalnego piwa, no i oczywiście lokalnej pizzy… to jest życie!
    Następne dwa dni spędzamy już na dosyć intensywnych trekkingach. Całe dni wędrujemy przez zaśnieżone doliny i miejsca które wydają się być nietknięte ludzką ręka od niepamiętnych czasów… Nie wszystko idzie zgodnie z planem. Czasem nie udaje się nam gdzieś dotrzeć, ponieważ zalegający śnieg nie chce puścić nas dalej. Innym razem po prostu odpuszczamy, aby na spokojnie cieszyć się otaczająca nas przyroda, robić zdjęcia, filmy…
    Z niedzieli na poniedziałek decydujemy się zostać w górach na noc. Ilość aut i ludzi na parkingu była nie do zliczenia, ale szybka wymiana zdań z włoskich driverem i mamy miejsce ;)) Po kilku godzinach trekkingu docieramy do naszego biwaku na wysokości ok. 2500 m. n.p.m w ciasnej skalnej jaskini. W nocy temperatura spada do ok -15 C, a my, leżąc w naszych śpiworach wspominamy poprzednie wyjazdy… Rankiem mroźne słońce specjalnie dla nas opromienia. strzeliste wierzchołki trzech szczytów zwanych z języka włoskiego Tre Cime di Lavaredo .
    Po zejściu z gór wskakujemy do auta by za kilka godzin znaleść się już we własnych domach…
    Jeśli kiedyś uda się komuś zamienić wspomnienia na pieniądze, dziś już wiem że będę milionerem…
    Zapraszam wszystkich na moje strony FB i Instagram na których będę prezentował zdjęcia,
    filmy oraz ciekawostki, które nie "zmieściły" się w moich produkcjach na RUclips. Hej!!!
    Instagram : / daleko_jeszcze
    Facebook : / daleko-jeszcze
    #dolomity#alpy#biwak

Комментарии • 32

  • @ready2gopl
    @ready2gopl 2 года назад +2

    Moje ulubione góry 😍 Widać że zimą są równie urokliwe. Super !

    • @DalekoJeszcze
      @DalekoJeszcze  2 года назад +1

      Tak ! Zima zmienia każde miejsce, nawet te nam najbardziej nam znane, w zupełnie nowe...

  • @danieljensen7992
    @danieljensen7992 2 года назад +2

    Super!

  • @Gsurferzy
    @Gsurferzy 2 года назад +2

    Świetny film a przede wszystkim niesamowita przygoda . To wszystko pokazuje jak bardzo kochasz góry a w dodatku chętnie dzielisz się z nami tą niesamowitą pasją . Z fartem bracie i czekam na kolejne wyrypy w Twoim wykonaniu :)

    • @DalekoJeszcze
      @DalekoJeszcze  2 года назад +1

      Nic dodać nic ująć 🤪góry ponad wszystko! pozdrowienia dla Was!

  • @dominikwolowik
    @dominikwolowik 2 года назад +2

    Twoje filmy to uczta nie tylko dla miłośników gór, ale chyba dla każdego komu bliska jest przyroda i taki właśnie sposób aktywnego spędzania czasu. Super, że dzielisz się z nami takimi wrażeniami i inspirujesz do własnych wypraw. Dzięki wielkie i oczywiście czekamy z niecierpliwością na kolejne filmy! :) Pozdrowienia!

    • @DalekoJeszcze
      @DalekoJeszcze  2 года назад +1

      Tym bardziej mi miło 👍 Pozdrowienia
      Ps. Następny film w produkcji...😉

    • @dominikwolowik
      @dominikwolowik 2 года назад +1

      @@DalekoJeszcze A czy mogę mieć jedno techniczne pytanie? :) Powiedz proszę, jakiej kuchenki gazowej używasz? Konkretny model mógłbyś może z własnego doświadczenia polecić?

    • @DalekoJeszcze
      @DalekoJeszcze  2 года назад +1

      @@dominikwolowik używam palnika firmy Optimus Crux Lite ( waga 70 gram) jak na razie mnie nie zawiódł. Godny polecenia jest też model firmy MSR - PocketRocket 2 ( waga 75 gram) Myślę że latem jakiekolwiek palniczek da radę 😉

    • @dominikwolowik
      @dominikwolowik 2 года назад +1

      @@DalekoJeszcze Super, dziękuję za informację! :)

  • @iwonac.2607
    @iwonac.2607 Год назад +1

    Ale czad! Super było zobaczyć tę trasę w zimowej scenerii 😍 we wrześniu tego roku robiłam trasę wokół Tre Cime i byłam dokładnie w tym miejscu, gdzie spaliście 😉 wspomnienia powróciły 🙂 uwielbiam Dolomity 😍

    • @DalekoJeszcze
      @DalekoJeszcze  Год назад

      😎to są wspaniałe góry... zimą szczególnie...nawet w tak popularnych miejscach jak to z filmu, można poczuć się jak ostatni człowiek na ziemi😍 pozdrowienia

  • @jarostolarczyk8024
    @jarostolarczyk8024 2 года назад +2

    Super film, fantastyczne zdjecie w 14:30. Pewnie, że warto ruszyć się z domu, zawsze to jakas przygoda do przeżycia i kolejne doświadczenie. Co zobaczyłeś, to Twoje. Pozdro ;)

  • @obiektywnyamator9571
    @obiektywnyamator9571 2 года назад +1

    Czlowiek niewyspany, ale szczesliwy ;) DO NASTEPNEGO !!

  • @waldekdm
    @waldekdm 2 года назад +1

    Na ten odcinek czekałem. Widoki super na żywo pewnie jeszcze lepsze i nocleg w zamrażarce :D
    Pozdrawiam.

    • @DalekoJeszcze
      @DalekoJeszcze  2 года назад +1

      Przeżycie niesamowite 😎Dolomity są magiczne o każdej porze roku! Pozdrowienia

  • @napodrozach51
    @napodrozach51 2 года назад +2

    No to subik leci 👍👊🖐

  • @dawid1561
    @dawid1561 2 года назад +1

    "Zawsze warto wyjść z domu, zawsze warto zrobić coś niestandardowego, coś co zostanie w naszej pamięci i nikt nam tego nie odbierze" - podpisuję się pod tym!!
    Po rocznej przerwie wracam w Dolomity i mamy plan na wypad na Tre Cime... z rocznym chłopakiem na plecach ;)

    • @DalekoJeszcze
      @DalekoJeszcze  2 года назад

      Super! Sam mam w domu rocznego szkraba 😉👍

  • @kasztantan9329
    @kasztantan9329 2 года назад +2

    Ujęcia są po prostu obłędne, wspaniale się to ogląda, zazdroszczę przygody. Czym nagrywasz, fotografujesz? Jakiego obiektywu używasz?

    • @DalekoJeszcze
      @DalekoJeszcze  2 года назад +1

      Hej! Dzięki z dobre słowo 😉a więc tak sprzęt: nic specjalnego, stawiam na minimalizm i minimalną wagę. Aparat: Sony zv 1 z adapterem szerokokątnym z Amazona. Dron : Dji Mini 2 plus ujęcia z GoPro 9. I tyle 😎 pozdrowienia

  • @tomazitomazi1633
    @tomazitomazi1633 Год назад +1

    ,, Tre czime rifudżio'' tak mówią Włosi 😉

  • @tomaszgorczynski8946
    @tomaszgorczynski8946 2 года назад +1

    Hej. Super film i widoki przepiękne. Czekam na kolejne z niecierpliwością. Ps. Mega okulary. Co to za model? Pozdrawiam

    • @DalekoJeszcze
      @DalekoJeszcze  2 года назад +1

      Cześć Tomasz, dzięki. Okulary to model ALPINA SIBIRIA. Model przeznaczony do eksplorowania terenów lodowcowych ( szkła cat.4) Cena: 36/40 euro. Pozdrowienia

    • @tomaszgorczynski8946
      @tomaszgorczynski8946 2 года назад +1

      @@DalekoJeszcze dzięki 🤩 do zobaczenia na szlaku

  • @alpejskieszlaki
    @alpejskieszlaki 2 года назад +1

    Hej, mam pytanie odnośnie butów, testowałem już różne w warunkach zimowych od niskich bez membrany po ocieplane primaloftem klasy D, i zawsze po ok. 4 godzinach marszu są mokre od potu. Te D zachowuja komfort termiczny nawet przy -15 jak są mokre na jeden dzień ok, ale nie wyobrażam sobie założyć ich rano bez wysuszenia, były by zamarzniete na kość. Jak to wygląda u Ciebie, chodzisz dalej w salewach, też są mokre po kilku godzinach marszu, wkładasz je do śpiwora, zostawiasz na zewnatrz?

    • @DalekoJeszcze
      @DalekoJeszcze  2 года назад

      Tak chodzę dalej w Salewach choć są dalekie od ideału. Główne zastrzeżenia to szybko ścierająca się podeszwa a co za tym idzie znaczna utrata przyczepności. Ważne jest jakich skarpet używasz. W moim przypadku to skarpety z wełny Marino praktycznie bez domieszki. Wełna akurat zachowuje swoje właściwości cieplne pomimo zawilgocenia. Kiedy ściągam but w warunkach zimowych też odczuwam że stopa jest jednak spocona...ale nigdy przemoczona przez słabą impregnację buta. Są dwie szkoły...buty do reklamówki i do śpiwora...ale wtedy cierpi na tym śpiwór i występuje spora kondensacja wilgoci ale rano mamy ciepłe ale ciągle mokre obuwie 🤪 Drugi sposób zostawiamy buty na zewnątrz ...a rano po przebudzeniu wkładamy je w reklamówce do ciepłego po nocy śpiwora i leżymy jeszcze jakieś 15 min...
      Wkładanie nogi do zamarzniętego buta jest przyjemnością średnią i do tego nagłe rozciągnięcie może go uszkodzić..ale wiadomo jak to jest w rzeczywistości... różnie 😂 pozdrowienia