Złość - dlaczego jej nie wyrażamy? Dr Agnieszka Kozak i dr Małgorzata Torój

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 18 дек 2022
  • Więcej o wyrażaniu i zatrzymywaniu złości znajdziecie tutaj:
    • Jak wyrazić złość czyl...
    • Złość - co się pod nią...
    • Wyrazić złość, by nie ...
    onepress.pl/ksiazki/uwiezieni...

Комментарии • 318

  • @agnieszkastepien3699
    @agnieszkastepien3699 Год назад +88

    Moja trudność z wyrażeniem złości wzięła się z wychowania, zawsze miałam być posłuszna i uległa, zawsze byłam grzeczną dziewczynką, co się nigdy nie złości. To skutkuje do dzisiaj... i faktycznie odnajduję się w tej wypowiedzi, że np. w relacji w pracy stawiam się w gorszej pozycji, moje granice są przekraczane, a ja nie potrafię zareagować od razu, jakby mnie coś paraliżowało. Praca nad sobą jest bardzo trudna....

  • @sylwiakurkierewicz8619
    @sylwiakurkierewicz8619 Год назад +47

    Odpowiadając na Pani pytanie: dlaczego mam problem z okazywaniem złości - powiem, że to dlatego, że w dzieciństwie stosowano wobec mnie przemoc fizyczną. Moja mama mnie biła (czasem po takim laniu miałam wręcz siniaki na ciele) W dzieciństwie nie umiałam się obronić przed moją mamą. Czułam się "spacyfikowana" jej siłą i agresją...Właściwie bałam się wszystkich ludzi większych ode mnie. Teraz jestem już dorosła i duża :-) a dalej nie potrafię używać swojej ewentualnej złości. Zawsze wydaje mi się, że jestem słabsza niż ktoś z otoczenia i "przegram" w takim starciu. Zatem mam zapisany w pamięci smak tamtej przegranej... Boję się cudzej złości i na wszelki wypadek wolę wtedy zniknąć. Wybieram zniknięcie niż jakąkolwiek konfrontację.

  • @joanna6045
    @joanna6045 Год назад +24

    W moim przypadku barierą jest lęk przed utratą relacji, przed stratą tego, co się już udało zbudować. Wolę (niestety) ponieść ofiarę, zgodzić się na trud i ustępstwo, niż stracić to, co mam. Zauważyłam przy okazji, że relacja niestety nie jest partnerska - że na starcie postawiłam się niżej. Szkoda, że dopiero teraz trafiłam na ten odcinek, bo tak jak zauważyłyście, im dalej się w to brnie, tym trudniej jest upomnieć się teraz o równość w relacji. Ale czuję w sobie jakąś odwagę i chęć podjęcia tego tematu z osobą, z którą jestem w relacji. Myślę, że to ma szanse się udać :) Dzięki za tak rzeczowe filmy i przede wszystkim za prosty język przekazu.

  • @magdalenajurek8938
    @magdalenajurek8938 21 день назад +1

    Wspanialy i ważny temat. Dziękuję ❤.

  • @gosia5197
    @gosia5197 Год назад +17

    Dziękuję. Ja tak mam, zawsze mi zabraniano złościć się. Byłam karana. Myślę, że obecnie również w chwili stawiania granic jestem karana milczeniem. To często mnie niszczy. Boje się milczenia ...

  • @annaberk2605
    @annaberk2605 Год назад +21

    Witam.

  • @magdatree6390
    @magdatree6390 Год назад +14

    Jaki ważny dla mnie temat, dziękuję! Najbardziej rezonuje we mnie wspomnienie o poczuciu bycia nie-okej, podczas gdy inni są okej. Przepraszam, że czuję złość, przepraszam, że jestem podekscytowana, przepraszam, że żyję... Ogólnie wiele z tego, co czuję, lub jak się zachowuję, jest "nie-okej", bo może się nie spodobać innym, mogę przez to zostać odrzucona. Pamiętam z dzieciństwa, jak podczas napadu złości wystawiono mnie za drzwi domu, a tam zawstydziłam się obecnością sąsiadki. Albo jak później mama mówiła mi, że jestem nienormalna, chora - czyli przewrażliwiona w swoich myślach i spostrzeżeniach. Teraz naprawdę trudno mi sobie zaufać, a przede wszystkim zyskać takie poczucie wewnętrznej spójności i osadzenia w sobie. Bo nie wiem, co powinnam czuć i jak się zachowywać. Co jest w rzeczywistości okej, a co nie... Pozdrawiam serdecznie

  • @JanKowalski-to9ob
    @JanKowalski-to9ob Год назад +5

    Wyrażanie złości najtrudniejsze jest z powodu wewnętrznego krytyka, który od razu wyjeżdża z tekstami matki (prawdopodobnie narcyz ukryty, ale na pewno kretynka) słyszanymi przez wiele lat, typu: panuj nad sobą, jesteś nieobliczalny, a co ty się tak złościsz?, chyba masz zły dzień, spójrz na siebie w lustrze jak ty wyglądasz (w czasie złości), cały kipisz, to nie jest powód do złości, nie dramatyzuj, o co Ci chodzi?, ile w tobie złości/nienawiści, coś ty taki wrażliwy, nie zachowuj się jak baba, itd. Jest jeszcze perełka, którą z uwielbieniem stosowała jej matka (to już typ narcyza gwiazdy) szczególnie moim zdaniem niebezpieczna bo powodująca poczucie winy, zamykająca usta, ustawiająca w roli ofiary i zmuszająca do zdradzania siebie a mianowicie: "Bądź miły, daj się lubić". Czyli, jak nie będziesz zaspokajał potrzeb innych z uśmiechem na ustach to nikt cię nie będzie lubił, będziesz sam całe życie, będzie ci ciężko i będzie to tylko i wyłącznie twoja wina. Babka była szczególnie niebezpieczna, intrygantka, kłamca, mówiła to co chciałeś/potrzebowałeś usłyszeć np, opowiadając się za tobą w konflikcie, żeby za chwilę robić to samo odnośnie drugiej strony. Zawsze się stroiła na pokaz, udawała że ma więcej niż faktycznie i takimi tekstami oraz zachowaniem, rozstawiała wszystkich jak pionki na szachownicy. Na szczęście zerwałem z nią kontakt parę lat przed jej śmiercią, mówiąc otwarcie, że jest fałszywa ale i tak nikt z rodziny nie potrafił tego zrozumieć będąc dalej pionkami na jej szchownicy. Niestety wraz z jej śmiercią nie zniknęły problemy, które naprodukowała za życia. Jedynie nie produkuje nowych.

  • @karolinawojciechowska6820
    @karolinawojciechowska6820 Год назад +11

    Mysle, ze szystkie te powody nie wyrażania złości gdzieś tam się przewijały u mnie w domu i u innych z obserwacji. Po pierwsze jest nie danie prawa przez rodzica aby tę złość wyrażać, to niestety pokutuje w zyciu dorosłym i w relacjach z autorytetem ale i tez w tzw rownych relacjach. U mnie w domu, jeśli tę złość się już wyraziło, to raczej nie spotykała się z wysłuchaniem i uszanowaniem, tylko była interpretowana jako atak, lub spotykala sie z atakiem. Na pewno ma to związek ze sposobem, w jaki ta złość była wyrażona (czyli już raczej w formie agresji niż wyrażania złości), a brak umiejętności wyrażania tej złości zwiazany jest z nie uświadomionymi granicami.

  • @agnieszkasadolewska2576
    @agnieszkasadolewska2576 Год назад +14

    U mnie wybrzmiało to, że boję się wyrazić złość, żeby nie stracić relacji. Myślę, że muszę ciągle zasługiwać, żeby mnie kochano. Wiem, to z dzieciństwa ale trudno jest się tego wyzbyć i umieć walczyć o swoje dobro i chciałabym umieć też stawiać granice w mojej przestrzeni. A teraz, to mam takie wrażenie, jakbym ja była otwarta księga i każdy może mnie czytać, natomiast ja boję się dotknąć czyjejś okladki. Dziękuję Pani z serca. Pozdrawiam serdecznie.

  • @beatta8618
    @beatta8618 Год назад +17

    ❤ w odpowiedzi na Pani prośbę - najtrudniej jest gdy z drugiej strony spotykamy się z agresją i przerzucaniem odpowiedzialności np. „Znowu zaczynasz awanturę”

  • @mariolagrudecka9045
    @mariolagrudecka9045 Год назад +8

    W moim przypadku nie wyrażam złości, staram się ją przemilczeć, ponieważ boję się utraty bądź pogorszenia relacji, bądź braku akceptacji mojej osoby. Bardzo ciekawa rozmowa

  • @Debora07
    @Debora07 Год назад +7

    Świetny, mocny wykład. W moim przypadku problem z wyrażaniem złości wynika z lęku przed : utratą relacji, odrzuceniem, odejściem od społecznie akceptowanego wizerunku osoby opanowanej, lubianej, bezkonfliktowej. W odbiorze społecznym i w rodzinie złość odbiera się jako przejaw agresji i kłótnię, albo chce się tak odbierać, bo jest to najprostszy sposób na tzw. zamknięcie ust drugiej osobie. Takie postrzeganie złości jest więc narzędziem nacisku, dostrzegam ten mechanizm i nierzadko mu ulegam. Obserwuję też, że biorę odpowiedzialność za reakcje i uczucia drugiej strony, a nie powinno tak być, jest to męczące i ograniczające. Niepokoję się także, że mogę wyzwolić jakąś niepożądaną reakcję w drugiej osobie. Cieszę się, że następne spotkanie będzie o tym, jak zdrowo wyrażać złość ❤️

  • @oktawia1727
    @oktawia1727 Год назад +12

    Dużym problemem blokującym wyrażanie złości u mnie to: 1. Utrata "statusu" bycia grzeczną, miłą i bezkonfliktową. Utrata "uznania" i bycia lubiana przez innych. 2. Wchodzenie do relacji "ja nie Ok, Ty OK"

  • @tumala7388
    @tumala7388 Год назад +6

    Nigdy nie okazywałam złości, dziś już wiem że to nie ratuje związku. W moim dziesięcioletnim małzeństwie nigdy nie było kłótni. Unikałam jej jak ognia bo w moim w rodzinnym domu była przemoc i fizyczna i psychiczna. Gdy już odważałam się na złość mój ówczesny mąż z łatwością potrafił wzbudzić we mnie poczucie winy... Minęło wiele lat, dziś wiem że złość nie jest zła. Mimo to nie nie oswiiłam jej. Potrafię zawalczyć o innych ale gdy chodzi o mnie staję się tamtym bezbronnym dzieckiem...

  • @nell3707
    @nell3707 Год назад +14

    Dla mnie najważniejszy był kawałek o odpowiedzialności za emocje - kiedy byłam mała, słyszałam od mamy:

  • @szpulka
    @szpulka Год назад +6

    U mnie to, że się stawiam z automatu niżej w relacji na pewno jest jedną z ważniejszych przyczyn, że tej złości nie wyrażam. Nawet spisując swoje przekonania na temat złości, zorientowałam się, że najmocniej wybrzmiewa: „złość się nie opłaca.” To znaczy, że dla mnie złościć się to znaczy zużyć mnóstwo energii i nie osiągnąć rezultatu.

  • @user-vg8kb8np2p

    Bardzo ważne, kolejna odpowiedź na nurtujące mnie pytania. Mam właśnie taka sytuację, że staram się spokojnie, ale stanowczo wyrażać opinię, ale wychodzi z tego sprzeciw, który jest odbierany jako agresja. Oczywiście w wielkim skrócie. Ponieważ zwykle jest to dłuższa wymiana zdań i ostatecznie ogarnia mnie frustracja i zdaję sobie sprawę, że jest we mnie złość, na pewno jednak nie mam złych intencji.

  • @salvatorevinco
    @salvatorevinco Год назад +11

    Dla mnie ciekawy był ten kawałek o tym, że nie jesteśmy "odpowiedzialni" za czyjeś emocje. Jest to dla mnie novum.

  • @Mocjestwemnie
    @Mocjestwemnie Год назад +7

    Muszę ten odcinek ,,przepracować,, 🙂 bo mimo,że wiele ze sobą zrobiłam to temat dla mnie dalej aktualny.