W UK diagnosta po przegladzie daje papier ktory w sumie jest nam nie potrzebny do zycia ale jest spisany przebieg w milach i poprzednie 2 przebiegi z ostatnich przegladow
@@euheniosenior8294 Dokładnie. Ja od początku tego roku 3 razy uczestniczyłem w kontroli (jako kierowca lub pasażer). Za każdym razem kiedy policjant chciał spisać przebieg po prostu wyciągał z kieszeni telefon i robił zdjęcie licznika... taka nowoczesna technologia
Policjant powinien mieć w takim razie specjalny druk, który powinien podpisać kontrolowany kierowca, bez podpisu bez żadnej mocy prawnej. Dziękuję pozdrawiam.
@@pwolkowicki Nie zgadzam się z Twoją opinią, spisywanie licznika przy kontroli drogowej jak najbardziej utrudni praktyki w zakresie kręcenia liczników. Jedyne co jest do poprawy to weryfikowanie a właściwie jego brak poprawności wprowadzenia danych przez policjanta.
@@bombek9220 OK. Mam inne zdanie na ten temat. Może dlatego, że staram się nie patrzeć na stan licznika z założenia, bo poza przebiegiem, to jeszcze sposób użytkowania ma znaczenie. Dlatego wolę rezygnację z tej procedury, niż narażanie się bezwiedne na zostanie przestępcą.
Zdecydowanie tak... Znany problem z autopsji 🤷🏻♂️ Szwagier kupił focusa. Stan licznika 267kkm, auto przez rok stało, z wyjątkiem tygodnia gdzie jeździł kolega właściciela. Pech trafił kontrolę, gdzie policjant wpisał 297kkm. I teraz walcz z policją... To jak kopanie się z koniem 🤦🏻♂️ Jak nie masz papieru, ze stanem licznika z dni przed to nic nie udowodnisz 🤷🏻♂️
@@cichy_youtuber1038 Wszystko zależy od sytuacji. 😉 W przypadku o którym wspomniałem auto było kupowane w lipcu 2020 a kontrola odbyła się w styczniu (czyli mamy pół roku), do tego auto z okolic Chrzanowa (zachodnia Małopolska), a kontrola była gdzieś pod Zamościem. Z tego co wiem to właściciel się skontaktował z komendą właściwą dla policjantów kontrolujących, to usłyszał że to zależy od tego co dany policjant sobie zapisał w notesie służbowym. 🙄 Czyli jeżeli policjant popełnił błąd przy wpisywaniu w notes, a nie system to jesteś w czarnej d... 🤷🏻♂️ Policja sama bez walki się nie przyzna do błędu, co z resztą widać wszędzie dookoła. 🤷🏻♂️ Nie wiem co dalej z autem, bo szwagier kupił w końcu coś innego 😉
@@kubisos wiem, że niektóre osoby z ITD zapisują ten przebieg na kartach MRD, które potem trafiają do właściwej terenowo komendy, a tam jest rejestrowane wykroczenie. A przebieg zapisywany jest przy kontrolowanym kierującym.
@@Xlud_ niema problemu, wiem bo u znajomego w aucie na 400k się zatrzymał i od nowa musiał zacząć lecieć, na stacji nie ma problemu, tak samo przy kontroli, a je ma dość często jako kierowca dostawczego
@@stalkier5045 widzisz, i to jest państwo polskie, pewnie jak wszystko nie jest dokładnie określone w przepisach, a tak z ciekawości. Co to za auto że co 100 jest od nowa?
Policjanci i diagności powinni być pociągnięci do odpowiedzialności karnej. Skoro wpisują zły stan licznika to raczej robią to celowo, nie wieżę w pomyłki. Jeśli nie potrafisz spisać sześciocyfrowej liczby nie pracuj w policji czy stacji kontroli pojazdów. Niech diagnosta lub policjant udowodni, że nie chciał w ten sposób osiągnąć korzyści. A co jeśli handlarz będzie chciał skorygować przebieg bo np wymienił licznik na inny i za pomocą komputera wpisze tak jak było wcześniej, ale pomyli się o 100 czy 200tyś? Wtedy nikt mu nie uwierzy w ludzki błąd i dostanie wyrok. Prawo ma być równe dla handlarzy, diagnostów i policjantów.
Nie będą robić problemów 🤣 pół nocy na komendzie mnie przesłuchiwali ryja darli jak na bandytę po nocy busem wozili przez kilka godzin bo pan diagnosta jedną cyferkę pomylił przy przeglądzie nie mojej ciężarówki tylko byłem jej kierowcą
Problemem jest to że nikt nie bierze pod uwagę pomyłki urzędnika. W sądzie automatycznie jesteś winny. U nas nikt nie stosuje domniemania niewinności, Twoim obowiązkiem jest udowodnić że nic złego nie zrobiłeś.
To tak jakby pomyłka w skarbowym nalicza człowiekowi odsetki karne itd Jakieś paragrafy wykończą firmę gościu ze skrbowki dostanie nagrode itp zwolni sie albo emerytura rzekomo słuszna a po latach okazuje się że się pomylił I bezkarny A człowiekowi życie zrujnują
Miałem ostatnio kontrolę i trochę mnie dziwiło, że policjant nie poinformował o spisywaniu licznika. Widziałem, że kątem oka patrzy na licznki i na drugi dzień sprawdzałem w CEPiku czy wpisane. I było wpisane. Dobrze, że przebieg taki jak był :D Zasada ograniczonego zaufania do wszystkiego i kontrola wszystkich dokumentów jakie otrzymujemy.
Moimi skromnym zdaniem wywłaszczyli nam kolejną rzecz. Kiedyś licznik w samochodzie był mój i mogłem z nim robić co chcę. Teraz należy do Państwa... Znam bardzo wiele osób które posiadają stare motocykle, motorowery czy ciągniki rolnicze. Tam przebiegu nie zna nikt bo od wielu lat to nie działa. Teraz Ci ludzie są przestępcami! W trosce o dobro kupującego Państwowi urzędnicy robią z ludzi bandziorów i niewolników odbierając im kupione przez siebie rzeczy. Niech jeszcze Policja i diagnosta sprawdza czy olej wymienilem na czas bo kiedyś będę sprzedawał auto i zostanę przestępcą za przedłużenie interwałów wymian. Stan pojazdu to nie tylko przebieg, oglądajmy wszyscy dokładnie to co kupujemy lub korzystajmy z pomocy profesjonalistów z tej branży.
Można dodawać do bazy cepik auta sprowadzone zza granicy np. na nr VIN jeśli transportujący nie ma przy sobie dokumentów i rejestrować przebieg, ale to nie zda egzaminu, gdyż na miemieckich placach nie pracują Niemcy tylko opaleni pochodzący zazwyczaj z Turcji i oni już tam przekręcają liczniki. To co da ich rejestracja tu w PL? Każda służba może dodać takie auto do bazy, choć uważam iż Izba Celno-Skarbowa mogłaby je wszystkie rejestrować, bo na granicy - jak wynika z moich obserwacji - to wcale się nie przepracowują. A i tak stoją na przejściach 24h.
Też miałem przypadek pomyłki diagnosty. Napisał 20 tys. więcej niż było w rzeczywistości, nie byłem tego świadomy. Na szczęście kontrola policji trafiła mi się dopiero 25 tys. km później, kiedy licznik już "wyprzedził" błędny zapis, więc obyło się bez konsekwencji ale i tak sytuacja wzbudziła zainteresowanie policjanta, bo wyglądało to tak, że w poprzednim roku przejechałem 45 tys. km a w tym tylko 5 tys. km
Polska to kraj zaświadczeń i poświadczeniu zaświadczenia o prawidłowej korekcie nieprawidłowości złożonego poświadczenia o świadczeniu zaświadczenia ... stówa za wpis się należy !!!
6:00 - Ewidentnie widać nieznajomość podstawowych reguł prawa karnego. Udowodnienie zaistnienia czynu, wskazanie sprawcy i udowodnienie winy lezy po stronie organu ścigania. Kierowca nie musi przedstawiać żadnych dowodów niewinności, gdyż istnieje domniemanie niewinności. Ja rozumiem, że policjanci mogą działać w pewnym amoku ścigania "przekręcaczy licznikowych" ale jak takie coś już dojdzie do sądu, to sąd uwali oskarżenie od razu. Ten przepis art. 306a KK o przekręcaniu liczników "Kto zmienia wskazanie drogomierza lub ingeruje w prawidłowość jego pomiaru..." wyraźnie wskazuje, że przestępstwo można popełnić tylko umyślnie poprzez działanie. Przede wszystkim konieczne jest udowodnienie, że to dana osoba (np. właściciel pojazdu) dokonała zmiany wskazania drogomierza. Żeby akt oskarżenia nie został przez sąd zwrócony prokuratorowi od razu to trzeba jeszcze udowodnić w jakich okolicznościach, kiedy, jakim sposobem oskarżony dokonał zmiany. Oskarżony ma przy tym prawo w ogóle odmówić wyjaśnień i powiedzieć - sorry, nie wiem a nawet jakbym wiedział to nie powiem. Stwierdzenie przez diagnostę czy policję, że licznik teraz pokazuje mniej niż np. rok temu jest w ogóle niewystarczające do sporządzenia aktu oskarżenia.
@@piotrkkk8275 Że sprawiedliwość na pstrym koniu jeździ to jest prawda. Jestem realistą w tym względzie. Jednak wbrew utartym opiniom o niesprawiedliwości polskich sądów, nie jest z tym tak źle. Przynajmniej jeśli chodzi o sprawy karne. W sprawach cywilnych jest dużo gorzej, bo sądy są zapchane pozwami o przysłowiową taczkę gnoju a wygrywa ten, kto ma lepszego (czytaj lepiej opłaconego) adwokata.
@@mirekk1775 Niemniej warto znać określone reguły prawa karnego, żeby nie dać się zastraszyć lub zapędzić w kozi róg. Niestety, tacy blogerzy motoryzacyjni sieją dezinformację w tym temacie.
Miałem sytuacje ze w jednym tygodniu miałem około 3-4 kontrole policji przy ostatniej się okazało że mam niby cofnięty licznik o 50km , musiałem jechać z miejsca na komendę spisywać protokoły itd . Chociaż policjanci się śmieli i mówili że na pewno poprzednia załoga musiała zrobić błąd to i tak nic nie mogli z tym zrobić bez zbędnych papierków .
Myślę, że wystarczy w oprogramowaniu dodać funkcję, że jak policjant czy diagnosta się pomyli i wpisze niższy przebieg niz jest w ostatnim wpisie to wyskoczy okienko "Wpisany przebieg musi być większy od ostatniego wpisu. Czy na pewno wpisałeś poprawne dane? - Tak, - Nie" 😊 Jest to bardzo proste do zrobienia... Podstawy programowania, a rozwiązuje w dużej mierze problem, bo każda osoba której to wyskoczy to się upewni czy na pewno jest wszystko ok, ale ktoś musi to rozwiązanie podać odpowiednim osobom 😊 Pozdrawiam 😊
Takie sprostowanie co do wypowiedzi z 1:45, niewłaściwy stan licznika nie jest podstawą do zatrzymania dowodu rejestracyjnego. Jeśli policja ujawni nieprawidłowe wskazanie licznika wtedy jest podejrzenie popełnienia przestępstwa czyli sprawa karna. W prawie o ruchu drogowym Art 132 nie ma takiego przypadku jak błędny stan licznika by był podstawa do zatrzymania dowodu rejestracyjnego.
Dokładnie tak mi się przydarzyło policjant spisał omyłkowo licznik i musiałem się wysilić żeby poporawili a licznik popchną do przodu o 1000 kilometrów, wyszło na jaw przy przeglądzie, i tu się tłumacz jak człowiek wierzy policji a tu takie pomyłki, proponuję sprawdzać po kontroli czy się zgadza, bo później się ma problem, i zawsze sprawdź na cepik stan licznika.
Mam podobną sytuację ze swoją mazdą. Poprzedni właściciel pojechał na przegląd i go nie przeszedł. Naprawił co było źle i dwa tygodnie później pojechał na kolejny przegląd i na tym kolejnym diagnosta pomylił się o jedno zero. I wyszło że mazda w 2 tygodnie zrobiła około 2 MILIONY kilometrów xD
Waldku, co z przepisami pozwalającymi na wykonywanie badań technicznych przyczep i ciągników rolniczych na podstawowych stacjach kontroli pojazdów? Wejdzie to w życie, czy raczej do kosza?
Miałem przegląd 23.08, na miejscu dowiedziałem się że w związku z covdem zostaje w samochodzie i sam uczestniczę w przeglądzie pojazdu a zarazem nie mam wglądu to co diagnosta wpisuje do systemu np: stan licznika... nie dostałem żadnego pokwitowania i sam nie wiem czy podjechać pokwitowanie czy poczekać do następnego przeglądu.
Ale ten odcinek dał mi do myślenia, bo miałem kontrolę z 2 m-ce temu i faktycznie spisali licznik ale myślałem, że do weryfikacji/porównania a nie dopisania. Okazuje się, że faktycznie wpisują bo jest taki komunikat: "Odczyt drogomierza podczas kontroli drogowej - Policja" oraz wpisany stan w momencie kontroli - uff, przynajmniej się nie pomylili ;).
Waldku, a co w sytuacji gdy licznik mi "nie kręci"? Mam taką sytuację w trzech samochodach, z roku na rok robię przeglądy i jest wpisywany ten sam stan licznika, a sam prowadzę własną książkę przebiegowa. Czy za to również grożą sankcje jeśli dobrze zrozumiałem materiał?
Szukają kasy i tyle i w dodatku wpieprzaja się nie do swojego auta złodzieje moje auto i co komu do tego jaki mam stan licznika auto przeszło przegląd i jest sprawne !!!!
@@dudusdudus2871 "Walduś" tak strasznie walczył o to, by w każdym możliwym momencie nas spisywali od a do z, najlepiej abyśmy mieli gps'a i kamere do wglądu co robimy, gdzie jedziemy, itp.
@@Matti95PL taki jest mądry ten Walduś zero rozumu ..spisywanie licznika przez policjanta to szukanie kasy i tyle ...auto ma przejść przegląd a nie szukanie dodatko 500+ zł ..co komu do tego ile mam na liczniku mogę mieć silnik zmieniony ,może być po remoncie a może być auto nowe i silnik do wyrzucenia ..jak można myśleć że przez stan licznika auto się nie zużywa ??to jest logiczne bo auto jest używane a nie nowe co za debile mogą myśleć że jak ma 100tys na blacie czy milion to auto się nie zużyło ....i jest nowe ...ameby umysłowe i idioci w jednym
@@dudusdudus2871 licznik 2 razy się mógł przekręcić wleciał kapitalny remont silnika skrzyni nowe zawieszenie jakie znaczenie ma w takim przypadku przebieg??
Kurde muszę drugi raz obejrzeć film bo tak namiętnie czytałem komentarze że nie skupiłem się co Waldek mówi :) pozdrowienia dla piszących komentarze :) Dla Waldka też :)
ja mam problem podobny auto kupiłem w 2016 a w 2014 ktoś zrobił babola dodając dodatkową jedynkę z przodu i m 2014 roku mam ponad milion, później jest normalnie..... odkręcić można na stacji diagnostycznej na której robiło się przegląd i tu mam problem, po przerejestrowaniu otrzymałem nowy dowód rejestracyjny i nie mam pojęcia gdzie był robiony przegląd i przez kogo
@@Neemu90kL Ja mam podobnie, diagnosta dodał mi 50 tyś i zobaczyłem to dopiero po 8 miesiącach (oczywiście pokwitowania nie dają, bo po co). Pojechałem do niego żeby to wyjaśnić, a on że mi nie wierzy i nie zrobi korekty i do widzenia. Byłem tam nawet z moim mechanikiem, którego diagnosta dobrze zna (pracują obok siebie), w formie świadka.
Tez tak mam w przeglądach jeszzce przed czasów tych przepisów, 2015 47kkm 2016 650kkm a 2017 juz 109kkm. Następne lata idą normalnie i nikt do tego sie nie czepia ale wyglada przerażająco
Mam auto z USA ktore kupilem, kilka poprzednich przeglądów diagności wpisywali raz przebieg w milach raz w km. Mam umowe ze soba w aucie (kopię) na wypadek zatrzymania bo zdaje sobie sprawę ze przebieg nie jest zgodny z CEPIK. CO sie stanie jak mnie zatrzyma policja i zobaczą takie roznice a ja pokaze ze to sie stalo za kadencji poprzedników przedstawiając umowe kupna auta?
Waldek, a co gdy licznik wymienię na inny ale przebieg ustawie taki sam jak na starym? Też muszę robić legalizację na skp? Przecież tego nikt nie sprawdzi czy zmieniłem licznik czy już kupiłem ze zmienionym licznikiem.
Ja miałem tak że przy ostatnim badaniu technicznym, Pan diagnosta zobaczył w komputerze, że rok wcześniej miałem około 136tyś km nabite, a teraz mam 97tyś km przebiegu. Moja pierwsza myśl "No i weź to wyjaśnij że pomyłka, nie uwierzą że nie kręciłem licznika w 11 letnim samochodzie". Powiedziałem że to niemożliwe i że rocznie około 10tyś km robię (mało jeżdżę). Na moje szczęście Pan diagnosta stwierdził że wtedy musiał kolega coś źle wpisać i wpisał mi już normalnie. Przez chwilę strach był (nawet nie wiedziałem co powiedzieć), ale się wyjaśniło :)
A co z traktorami itd gdzie nie ma licznika prędkości i ilości km jest tylko licznik obrotów silnika i motogodzin i czy wogole musi być sprawny licznik motogodzin i obrotów bo nigdzie nie umiem się doczytać ustawy?
Jak ktoś chce to i tak sobie z przebiegiem da radę, zmiana w sterowniku ilości impulsów z impulsatora bądź czujnika ABS komputer diagnostyczny da radę i problem rozwiązany
5:10 - "... większość policjantów nie będzie próbowała zrobić z na oszustów...". Tak, to prawda. Większość policjantów dla statystyk i premii zrobi z nas przestępców.
Można by dodać zabezpieczenie badające średną ilość przejechanych kilometrów pomiedzy poprzednimi badaniami i wyliczyć ile na liczniku powinno być w aktualnym badaniu. Jeśli odstępstwo wpisanej wartości od wyliczonej będzie powiedzmy większe niż 10tyś. kilometrów to powinien pojawić się komunikat czy wpisujący potwierdza taki przebieg (domyślnie focus powinien być na przycisku NIE). Taka wyliczona statystyka w pewien sposob by zabezpieczała poprawność danych.
A jak to to wtedy ugryźć jak kupuje auto z wymienionym licznikiem 2 lata temu i przebieg jest mniejszy o 30k kilometrów właściciel tego nie zgłosił ale w ogłoszeniu tego nie ukrywa jak na umówię kupna by był aktualny przebieg z licznika to mogę mieć jakieś problemy?
Kiedyś też taka sytuacja mi się trafiła, rocznie samochodem robiłem między 5 a 8tysięcy km, pojechałem na przegląd, diagnosta pomylił 2 z 5 i wpisał mi 37tysięcy przebiegu więcej :D (zamiast 7tysięcy). Na szczęście w kilka dni się zorientowałem, zadzwoniłem na stację kontroli pojazdów i opowiadam o sytuacji. Diagnosta powiedział żeby przyjechać to poprawi, ale w międzyczasie sam wszedł do systemu, zobaczył że w ostatnie 3lata zrobiłem mniejszy przebieg jak on wpisał i poprawił na miejscu na taki przebieg jaki orientacyjnie podałem przez telefon :P To też ludzie, błędy się zdarzają, zwykle jak jeździ się do tego samego diagnosty, który kojarzy klienta, to problemów nie ma żadnych :) pozdro :)
306a § 1. "Kto zmienia wskazanie drogomierza pojazdu mechanicznego lub ingeruje w prawidłowość jego pomiaru, podlega karze [...]" Jeśli się głębiej zastanowić nad semantyką powyższego - "zmienia wskazania" / "ingeruje w prawidłowość pomiaru" w tym przypadku diagnosta bądź policjant tego czynu się dopuszcza ;)
Problem w tym, że nie masz na to dowodów. Policjant/diagnosta powie ci, że spisał dobrze i że to ty zmieniłeś sobie wartość w międzyczasie. Pół biedy jak to wyjdzie następnego dnia lub tygodnia, ale jak po roku na kolejnym przeglądzie to masz problem. Nie udowodnisz swojej niewinności a dowody niestety wskazują na ciebie.
U mnie w samochodzie osobowym diagnosta jak wpisywał licznik to zamiast 217000 wpisał 2107000 a sprawdzilem to w cepiku dwa tygodnie przed następnym przeglądem. Mała literówka, a dla mnie całe szczęście że nie mialem tym samochodem kontroli przez cały rok, bo byłby to chyba rekord kraju. Na szczęście zawsze robię przeglądy na jednej stacji i nie było problemu ze skorygowanie błędu.
Lepiej daj sprawdzić ten przebieg. Ktos pozniej bedzie sciagal to auto do polszy i okaze sie ze 5 lat pozniej auto ma mniej km niz jak ty nim jezdziles🤣
Waldku co myślisz o tym aby takie informacje pojawiały się od razu w aplikacji mobywatel? Dzięki temu w jeden aplikacji można by było wszystko prześledzić, a przecież są tam informacje na temat naszych pojazdów.
w Niemczech każdorazowo kiedy auto jest naprawiane dostaję rachunek na którym zawsze mam wpisany stan licznika no i jest data.Nie wiem czy to jest obligatoryjne ale dzięki temu można w razie takich pomyłek udowodnić że w czasie kontroli przy wpisie popełniono błąd.Po za tym,kupujący póżniej takie auto ma ileś takich rachunków i nie ma wątpliwości co do przebiegu.
Jak ktos sie nie zorientuje to sa 2 opcje. Albo skrecic licznik do przodu - koszta + utrata wartosci albo do diagnosty niech wbie wymiane licznika i wpisze to co mamy na liczniku. Ale to jest chore bo czyjs blad naraza nas na koszta a nawet odpowiedzialnosc karna. Odkad istnieje cepik zawsze sprawdzam co tam wpisuja
Siemka nie miałem takiej dziwnej sytuacji , ale mam pytanko czy jest jakiś paragraf który mnie jako kierowcę zobowiązuje do sprawdzania mojej historii w tym CEPKU ? . Dlaczego ja jako kierowca mam dopilnować pełnej spójności danych do których nie mam pełnego dostępu ?. Policjanci dostali zbyt dużych uprawnień masz rację to tylko ludzie ale ich wyroki podtrzymują sędziowie a kierowca ma nikłe szanse na obronę. Pozdrawiam.
Moim zdaniem oprócz wpisu do bazy - foto licznika, czy to na stacji, czy podczas kontroli rozwiązało by problem ...a tak to faktycznie jak diagnosta czy policjant się pomyli i wpisze więcej km, to przy następnej kontroli, to My musimy się prostować i tłumaczyć
A gdyby przy kontroli czy to policyjnej czy to na stacji diagnostycznej osoba kontrolująca musiała by przedstawić zdjęcie licznika jako dowód i załączyć to do "zaświadczenia" czy bazy danych CEPIK? Zawsze już by to był jakiś dowód czy weryfikacja wpisanych danych, a wydaje się to bardzo prostym i tanim rozwiązaniem tego typu problemów
A co się dziwic przy takiej implementacji? Powinna być grzywna, a nie robienie z ludzi kryminalistów, tym bardziej, że tak łatwo i bez własnej winy można nim zostać.
Powinna być zablokowana możliwość wpisywania wartości mniejszej niż tak, która już jest zapisana bezwzględnie, oraz większej niż np. 30000 od poprzedniej. Np. jakieś okienko z informacją, że wartość podejrzana czy coś takiego, żeby policjant albo diagnosta sprawdził drugi raz, tylko też nie tak, że kliknie ok i znika.
Miałem też taka sytuacje, musiałem wyjaśniać z policją i pisać pisma. Finalnie policja poprawiła w systemie. Problem był duży bo 2dni po kontroli kończył mi się przegląd. Na koniec sprawy zadzwonił do mnie sam komendant z przeprosinami. Jak dzwoniłem do dyżurnego w celu wyjaśnienia problemu powiedział mi nie pan pierwszy nie ostatni.
1:50 Diagnosta nie ma prawa dać wyniku negatywnego za odczyt drogomierza niezgodny z CEPiK. Poza tym do każdego badania wydawane jest zaświadczenie ze stanem licznika. Policjanci nie wydają w takim przypadku nic.
Wystarczy iśc na stacje kontroli i za 51zł zrobia tzw wymiane licznika. Wiem bo kupiłem samochód który miał 175tys w 2019 a podczas rejestracji skapnąłem sie ze jest 135tys. A jak poszedłem na policję yo Panowie odrazu mi doradzili żebym poszedĺ na stacje diagnostyczna i zglosił wymianę licznika. I odrazu powiedzieli że gdybym zglosił sprawę do nich to będzie się to ciągnąć miesiacami, a i tak nie udowodnią to sprzedajęcemu który twierdził że diagnosta się pomylił. Dodam że auto sprowadzone w 2019 więc miało tylko jeden przegląd. Więc jednym słowem wszystko to pic na wodę, nikogo nie będą za to karać.
Witaj Waldku w lutym jechać na przegląd miałem taką sytuację miałem 135tys przebiegu a diagnosta z kapelusza w cepika wklepał 128tys po dwóch dniach pojechałem sprostowaliśmy korektę
mi sie licznik w maszynie zatrzymał ..i nie nalicza Mth wymieniałem linki ktore działają max.. tydzień (chińskie g...) i nadal nie działa..maszyna pracuje tylko jak pada snieg. wiec w ciągu ostatnich 2 lat poza przepalaniem nie przejechał wiecej niż 500m.
"Służby" wpisują do cepiku co chcą i kiedy chcą, warto się przyjrzeć temu problemowi...Został mi zatrzymany dowód rejestracyjny elektronicznie przez SG bez kontroli, bez mojej wiedzy....o czym się dowiedziałem przypadkowo sprawdzając cepik (kilka miesięcy jezdziłem bez ważnego dowodu)...wyjaśnianie sprawy trwało ok miesiąc czasu. Powód: pomyłka nie z naszej winy (SG) :):):)
Najprościej Waldek jest gliniarzowi zrobić zdjęcie stanu licznika, to wtedy mi się nic nie przesunie, ani nie ucieknie, dzięki temu się nie pomyli, chyba że coś nie tak z jego głową, to patrząc na liczby w oczach mu się zamienią, a w mózgu przemieli, to znaczyło by że nie nadaje się do pracy w Drogówce. 😁😁👍👌
Powinni tylko spisywać liczniki bez żadnych kar i grzywien, wszystkie wpisy są w CEPIKU i jak klient chce kupić auto to sobie sprawdza a jak coś jest nie tak z przebiegami to widzi i sam decyduje czy kupuje auto czy odpuszcza i tyle. Każdy ma swój rozum i po co tu kary. Państwo nie powinno się wpierdzielać we wszystko.
Szanowny Panie z policją to proponuję sprawdzić dokładnie. Dyżurny policjant na komisariacie odesłał mnie do wydziału komunikacji. Trochę wygląda to tak że nikt nie wie co robić w takiej sytuacji. A policji proponuję zmianę hasła z pomagamy i bronimy na zbywamy i tresujemy.
Błędnie wpisany stan licznika podczas kontroli w SKP uchodzi naszej uwadze ponieważ niewielu z nas sprawdza zapis diagnosty po opuszczeniu stacji kontroli. Jest na to prosty sposób: można korzystać z aplikacji, która przypomina kierowcy o zbliżającym się terminie kolejnej kontroli. Jeżeli Kierowca korzystający z tej aplikacji zrobił obowiązkowy przegląd przed datą wysłania automatycznego przypomnienia otrzyma z aplikacji informację z danymi rejestru drogomierza z poprzedniego badania w SKP oraz ostatnio wykonanego. Usługa jest bezpłatna. :-)
Po prostu po każdej kontroli, badaniu technicznym, poprosić o zerknecie o stan licznika. Diagnostyka i policjant też człowiek, jak dziwnie spojrzą to wyjaśnić czemu chcemy i nie będzie potem żadnych problemów
Wczoraj zabralii samochod na lawete wlasnie z tego powodu 2 godziny w radiowozie i godzina na komendzie na przesluchaniu prawdopodobnie diagnosta w tamtym roku wpisal o 30 tys wiecej Waldku co teraz robic? Bedzie technik sprawdzal czy nie byl krecony a tego nie wiem ja go mam od 3 lat a co bylo kiedys nie wiem
Prosta sprawa. Przy każdej kontroli lub badaniu dawać protokół z tej czynności i tyle właściciel lub osoba prowadząca pojazd potwierdza zgodności i sru.
@@motodoradca dla mnie to kolejny przykład, że ludzie tworzacy przepisy to idioci lub sadyści celowo kierujący obywatela w problemy. Cała akcja z tym spisywaniem liczników jak dla mnie jest ok ale ustawodawca powinien przewidzieć sytuacje w której możliwe jest takie zwykłe ludzkie popełnienie błędu ( w tym przypadku przez kontrolujących ) i na tą okoliczność w tej ustawie zrobić myk który daje kontrolowanemu podkładkę pod tą kontrolę. Coś na zasadzie jak robi itd czyli protokół kontrolny który kontrolowany sprawdza, potwierdza i jest ok. Jakie zdjęcia ? Jakie proszenie się na komisariacie czy stacji ? Gdzie my żyjemy ? Na innej planecie?
Moja znajoma dostała od matki samochód i pojechała zrobić badania techniczne a tam się okazało, że samochód ma niższy przebieg niż ostatnio o jakieś 2tyś km i gdyby nie znajomy diagnosta byłby zonk. Musiała szukać magika, który jej pchnie licznik o kilka tyś do przodu ;)
Mi raz diagnosta uciął jedno zero zamiast 220 tys wpisał w ewidencji 22 tys , przy następnym przeglądzie było już poprawnie 234 tys, później miałem problem przy sprzedaży auta 🙃z kolei ostatnio diagnosta wpisał inny model auta w zaświadczenie także sprawdzajcie wszystko dokładne zanim odjedziecie tam też pracują tylko ludzie.
Witam jakiś rok temu kupiłem sobie auto we Francji i na pierwszym przeglądzie w kraju diagnosta zamiast wpisać przebieg 140000 wbił do systemu 240000 sprawdziłem to dopiero po mniej więcej 2 miesiącach. gdy pojechałem wyjaśnić całą sytuację skorygowal to bez problemu.
Kupiłem w kwietniu auto z przebiegiem 251k. Przy robieniu przeglądu ze stanem 253kkm okazało się że w cepiku jest 257kkm z poprzedniego roku... prawdopodobnie diagnosta na poprzednim przeglądzie się pomylił o 10kkm bo nikt by auta nie skręcał o 4kkm..... jeden diagnosta mówił że nie mam się niczym przejmować że niby do 10kkm nic się nie powinno stać, drugi powiedział że mogę za to odpowiadać i...powiedział że powinien mnie od razu zgłosić na policje... potem powiedział że wyjściem z sytuacji jest to, że podpiszę ten kwit co Waldku mówiłeś w filmie o tej wymianie drogomierza... ale mimo wszystko nie zgodziłem się, bo to niezgodne z moim sumieniem - nie jestem winny mimo że to teoretycznie idzie na moje konto jakby sam sobie skręcił przebieg, zresztą składałbym fałszywe oświadczenie. Inny diagnosta podbił normalnie przegląd i nic. Przypuszczam, że co się może stać zależy od policjanta. Znowu super ekstra nowy antyludzki przepis i znów uderzenie w zwykłych obywateli,a nie w krętaczy i oszustów... Moje państwo to kupa gówna. PS w moim drugim autku jest sytuacja 100kkm za dużo a potem dobrze.... czemu? Bo jest licznik 5 cyfrowy... a diagnosta nawet nie pyta czy 20kkm czy 120kkm czy 220kkm. Przestałem się tym przejmować, bo zwariować można.
Powinno być tak jak po przeglądzie okresowym dostaje się kwit (kartkę A4) z VIN przebiegiem A co do 👮 to na tej samej zasadzie np na meila czy druk i po kłopocie sprawdza sobie ktoś przy odbiorze dokumenty czy się zgadza wszysko z zeczywistoscia i można spać spokojnie
Ja miałem taką sytuację na stacji diagnostycznej jeszcze przed wejściem tych nowych przepisów przy czym zauważyłem ten błąd tego samego dnia i bez problemu dało się to wyprostować
Chyba czegoś nie wie prowadzący, ale z tego co mi wiadomo w CEPiK widać kto i w jakiej sytuacji wpisywał ostatni przebieg (nie widzi to tzw.Kowalski na stronie CEPiK ponieważ jest tylko info o podanym przebiegu i dacie wpisu ale widzą to te osoby, które mają dostęp do wprowadzania takich danych).
Nie mieszkam w PL ale już wiem dlaczego nie tesknię. To jakaś paranoja opresji Państwa wobec obywatela. Gdyby diagnostę i policjanta wyrzucać z pracy oraz pociagac do odpowiedzalniości karnej za nierzetelne wykonywanie pracy i narazanie obywatela na kłopoty no to sprawdzali by po 10x zanim wpiszą coś w system. Tylko że to PL to zawsze obywatel musi udowadniać swoją niewinność i płacić za to.
Wystarczy, żeby przy wpisie do CEPIK leciał SMS do kierowcy auta (nr. tel. wprowadzany obok przebiegu podczas kontroli/przeglądu) z kodem jednorazowym i wklepanym przebiegiem przez diagnostę/policjanta/-ntkę i właściciel jak jest OK, to podaje ten kod do zatwierdzenia wpisu w CEPIK, problem rozwiązany. Coś jak smsy z banku przy przelewach gdzie sprawdzamy nr konta w sms-ie z kodem jednorazowym przy przelewie.
mój kolega miał kontrolę policjant dopisał mu 72 tyś km. więcej, dowiedział się jak sprzedał auto cztery miesiące później (a miał je 10 lat) , kupujący wrócił z krzykiem za dwa dni od kupna , ledwie się wytłumaczył, poszli na komendę a tu zamknięte nie przyjmują interesantów -koronus , napisał pismo wysłał poleconym , po ponad miesiącu zmienili przebieg , ale żadnej odpowiedzi nie dostał , kupę nerwów , stres , łażenia i załatwiania, a ustawa nie przewiduje pomyłki jako takiej. Radzę sprawdzać za każdym razem . pozdrawiam .
Policjant lub diagnosta powinien wydawać pokwitowanie do spisanego stanu licznika
Przecież przy kontroli policyjnej nie wiadomo co tam do systemu wpisują !!!
@@dicknik8835 dlatego powinien dac kwit
To 19 czy 21 wiek? Papierek, pieczątka.... Nie lepiej jak by terminalem prosto do systemu zrobił zdjęcie licznika?
W UK diagnosta po przegladzie daje papier ktory w sumie jest nam nie potrzebny do zycia ale jest spisany przebieg w milach i poprzednie 2 przebiegi z ostatnich przegladow
@@euheniosenior8294 Dokładnie. Ja od początku tego roku 3 razy uczestniczyłem w kontroli (jako kierowca lub pasażer). Za każdym razem kiedy policjant chciał spisać przebieg po prostu wyciągał z kieszeni telefon i robił zdjęcie licznika... taka nowoczesna technologia
Policjant powinien mieć w takim razie specjalny druk, który powinien podpisać kontrolowany kierowca, bez podpisu bez żadnej mocy prawnej. Dziękuję pozdrawiam.
Popieram
Nie powinien spisywać licznika. Tworzenie problemów i próby ich rozwiązania przez kolejne formalności :(
@@pwolkowicki Nie zgadzam się z Twoją opinią, spisywanie licznika przy kontroli drogowej jak najbardziej utrudni praktyki w zakresie kręcenia liczników. Jedyne co jest do poprawy to weryfikowanie a właściwie jego brak poprawności wprowadzenia danych przez policjanta.
@@bombek9220 OK. Mam inne zdanie na ten temat. Może dlatego, że staram się nie patrzeć na stan licznika z założenia, bo poza przebiegiem, to jeszcze sposób użytkowania ma znaczenie.
Dlatego wolę rezygnację z tej procedury, niż narażanie się bezwiedne na zostanie przestępcą.
To już wiem dlaczego policjant podczas kontroli miesiąc temu zrobił zdjęcie licznika :) Takie coś się szanuje!
No właśnie ci co kręcą dalej będą kręcić, a ludzie Bogu ducha winni mają udowadniać, że nie są kosmitami.
Zdecydowanie tak... Znany problem z autopsji 🤷🏻♂️
Szwagier kupił focusa. Stan licznika 267kkm, auto przez rok stało, z wyjątkiem tygodnia gdzie jeździł kolega właściciela.
Pech trafił kontrolę, gdzie policjant wpisał 297kkm.
I teraz walcz z policją... To jak kopanie się z koniem 🤦🏻♂️
Jak nie masz papieru, ze stanem licznika z dni przed to nic nie udowodnisz 🤷🏻♂️
Sprawa wyszła zaraz po sprzedaży więc auto w tym samym dniu zostało zwrócone 🙄
@@kubisos nie wiem dlaczego dostałeś serduszko skoro z twojego komentarza wynika że to o czym mówi się w filmie to nie prawda
@@cichy_youtuber1038 Wszystko zależy od sytuacji. 😉
W przypadku o którym wspomniałem auto było kupowane w lipcu 2020 a kontrola odbyła się w styczniu (czyli mamy pół roku), do tego auto z okolic Chrzanowa (zachodnia Małopolska), a kontrola była gdzieś pod Zamościem.
Z tego co wiem to właściciel się skontaktował z komendą właściwą dla policjantów kontrolujących, to usłyszał że to zależy od tego co dany policjant sobie zapisał w notesie służbowym. 🙄
Czyli jeżeli policjant popełnił błąd przy wpisywaniu w notes, a nie system to jesteś w czarnej d... 🤷🏻♂️
Policja sama bez walki się nie przyzna do błędu, co z resztą widać wszędzie dookoła. 🤷🏻♂️
Nie wiem co dalej z autem, bo szwagier kupił w końcu coś innego 😉
@@kubisos wiem, że niektóre osoby z ITD zapisują ten przebieg na kartach MRD, które potem trafiają do właściwej terenowo komendy, a tam jest rejestrowane wykroczenie. A przebieg zapisywany jest przy kontrolowanym kierującym.
Jakub l
a co jak w Golfie III licznik po przejechaniu 300k przekręca się na 0km? :D
diagnosta po prostu wpisuje np 310k km w systemie i po problemie, tak samo w razie kontrolni nie robią problemu z tego powodu.
@@serek19977 nie robią problemu jak było np 250 000 i teraz jest 20 000? Trafisz na służbistę / nie znającego się na motoryzacji i przekichane.
@@Xlud_ niema problemu, wiem bo u znajomego w aucie na 400k się zatrzymał i od nowa musiał zacząć lecieć, na stacji nie ma problemu, tak samo przy kontroli, a je ma dość często jako kierowca dostawczego
U mnie w polo 97r. Dobil do 300k km i liczy od nowa. Napis TOTAL tez zniknął a za miesiac przeglad hahah
@@stalkier5045 widzisz, i to jest państwo polskie, pewnie jak wszystko nie jest dokładnie określone w przepisach, a tak z ciekawości. Co to za auto że co 100 jest od nowa?
Tak jak w urzędzie,urzędnik coś spierdzieli,a ty się bujaj.
Policjanci i diagności powinni być pociągnięci do odpowiedzialności karnej. Skoro wpisują zły stan licznika to raczej robią to celowo, nie wieżę w pomyłki. Jeśli nie potrafisz spisać sześciocyfrowej liczby nie pracuj w policji czy stacji kontroli pojazdów. Niech diagnosta lub policjant udowodni, że nie chciał w ten sposób osiągnąć korzyści. A co jeśli handlarz będzie chciał skorygować przebieg bo np wymienił licznik na inny i za pomocą komputera wpisze tak jak było wcześniej, ale pomyli się o 100 czy 200tyś? Wtedy nikt mu nie uwierzy w ludzki błąd i dostanie wyrok. Prawo ma być równe dla handlarzy, diagnostów i policjantów.
Nie będą robić problemów 🤣 pół nocy na komendzie mnie przesłuchiwali ryja darli jak na bandytę po nocy busem wozili przez kilka godzin bo pan diagnosta jedną cyferkę pomylił przy przeglądzie nie mojej ciężarówki tylko byłem jej kierowcą
Kontrola stanu liczników nie jest złym pomysłem, ale co za paranoja, żeby właściciel pojazdu był zagrożony więzieniem za błędy "urzędników"...
Problemem jest to że nikt nie bierze pod uwagę pomyłki urzędnika. W sądzie automatycznie jesteś winny. U nas nikt nie stosuje domniemania niewinności, Twoim obowiązkiem jest udowodnić że nic złego nie zrobiłeś.
To tak jakby pomyłka w skarbowym nalicza człowiekowi odsetki karne itd
Jakieś paragrafy wykończą firmę gościu ze skrbowki dostanie nagrode itp zwolni sie albo emerytura rzekomo słuszna a po latach okazuje się że się pomylił
I bezkarny
A człowiekowi życie zrujnują
Miałem ostatnio kontrolę i trochę mnie dziwiło, że policjant nie poinformował o spisywaniu licznika. Widziałem, że kątem oka patrzy na licznki i na drugi dzień sprawdzałem w CEPiku czy wpisane. I było wpisane. Dobrze, że przebieg taki jak był :D Zasada ograniczonego zaufania do wszystkiego i kontrola wszystkich dokumentów jakie otrzymujemy.
Dzięki Waldek za ten materiał nie dawno mialem kontrole ale nie spraedzalem czy policjant poprawnie wpisal przebieg
Moimi skromnym zdaniem wywłaszczyli nam kolejną rzecz. Kiedyś licznik w samochodzie był mój i mogłem z nim robić co chcę. Teraz należy do Państwa... Znam bardzo wiele osób które posiadają stare motocykle, motorowery czy ciągniki rolnicze. Tam przebiegu nie zna nikt bo od wielu lat to nie działa. Teraz Ci ludzie są przestępcami! W trosce o dobro kupującego Państwowi urzędnicy robią z ludzi bandziorów i niewolników odbierając im kupione przez siebie rzeczy. Niech jeszcze Policja i diagnosta sprawdza czy olej wymienilem na czas bo kiedyś będę sprzedawał auto i zostanę przestępcą za przedłużenie interwałów wymian. Stan pojazdu to nie tylko przebieg, oglądajmy wszyscy dokładnie to co kupujemy lub korzystajmy z pomocy profesjonalistów z tej branży.
Nie miałem takiej sytuacji, ale dobrze w sumie że ten temat poruszyłeś. Teraz będę zwracał na to uwagę.
Można dodawać do bazy cepik auta sprowadzone zza granicy np. na nr VIN jeśli transportujący nie ma przy sobie dokumentów i rejestrować przebieg, ale to nie zda egzaminu, gdyż na miemieckich placach nie pracują Niemcy tylko opaleni pochodzący zazwyczaj z Turcji i oni już tam przekręcają liczniki. To co da ich rejestracja tu w PL? Każda służba może dodać takie auto do bazy, choć uważam iż Izba Celno-Skarbowa mogłaby je wszystkie rejestrować, bo na granicy - jak wynika z moich obserwacji - to wcale się nie przepracowują. A i tak stoją na przejściach 24h.
Też miałem przypadek pomyłki diagnosty. Napisał 20 tys. więcej niż było w rzeczywistości, nie byłem tego świadomy. Na szczęście kontrola policji trafiła mi się dopiero 25 tys. km później, kiedy licznik już "wyprzedził" błędny zapis, więc obyło się bez konsekwencji ale i tak sytuacja wzbudziła zainteresowanie policjanta, bo wyglądało to tak, że w poprzednim roku przejechałem 45 tys. km a w tym tylko 5 tys. km
Polska to kraj zaświadczeń i poświadczeniu zaświadczenia o prawidłowej korekcie nieprawidłowości złożonego poświadczenia o świadczeniu zaświadczenia ... stówa za wpis się należy !!!
Dobry materiał. Dla młodego kierowcy zawsze przydatny. Pozdrawiam pana Waldka.
polska =/= nie robić problemu, to się nie łączy panie, tutaj ktoś może zrobić problem bo twój kwiatek przewraca się na posesje sąsiada
6:00 - Ewidentnie widać nieznajomość podstawowych reguł prawa karnego. Udowodnienie zaistnienia czynu, wskazanie sprawcy i udowodnienie winy lezy po stronie organu ścigania. Kierowca nie musi przedstawiać żadnych dowodów niewinności, gdyż istnieje domniemanie niewinności. Ja rozumiem, że policjanci mogą działać w pewnym amoku ścigania "przekręcaczy licznikowych" ale jak takie coś już dojdzie do sądu, to sąd uwali oskarżenie od razu. Ten przepis art. 306a KK o przekręcaniu liczników "Kto zmienia wskazanie drogomierza lub ingeruje w prawidłowość jego pomiaru..." wyraźnie wskazuje, że przestępstwo można popełnić tylko umyślnie poprzez działanie. Przede wszystkim konieczne jest udowodnienie, że to dana osoba (np. właściciel pojazdu) dokonała zmiany wskazania drogomierza. Żeby akt oskarżenia nie został przez sąd zwrócony prokuratorowi od razu to trzeba jeszcze udowodnić w jakich okolicznościach, kiedy, jakim sposobem oskarżony dokonał zmiany. Oskarżony ma przy tym prawo w ogóle odmówić wyjaśnień i powiedzieć - sorry, nie wiem a nawet jakbym wiedział to nie powiem. Stwierdzenie przez diagnostę czy policję, że licznik teraz pokazuje mniej niż np. rok temu jest w ogóle niewystarczające do sporządzenia aktu oskarżenia.
Teoretycznie masz rację ale pamietaj tu jest Polska
Oj chyba nigdy nie byłeś w pokskim sądzie i lepiej żebyś nie trafił. Wyroki nie mają nic wspólnego z logiką i faktami...
@@piotrkkk8275 PRAWDA !!!
@@piotrkkk8275 Że sprawiedliwość na pstrym koniu jeździ to jest prawda. Jestem realistą w tym względzie. Jednak wbrew utartym opiniom o niesprawiedliwości polskich sądów, nie jest z tym tak źle. Przynajmniej jeśli chodzi o sprawy karne. W sprawach cywilnych jest dużo gorzej, bo sądy są zapchane pozwami o przysłowiową taczkę gnoju a wygrywa ten, kto ma lepszego (czytaj lepiej opłaconego) adwokata.
@@mirekk1775 Niemniej warto znać określone reguły prawa karnego, żeby nie dać się zastraszyć lub zapędzić w kozi róg. Niestety, tacy blogerzy motoryzacyjni sieją dezinformację w tym temacie.
mi ostatnio przy kontroli policjant spisał na kartkę, ale dzięki Twojemu filmowi na ten temat spojrzałem przez ramię, czy prawidłowo zapisał ;)
Miałem sytuacje ze w jednym tygodniu miałem około 3-4 kontrole policji przy ostatniej się okazało że mam niby cofnięty licznik o 50km , musiałem jechać z miejsca na komendę spisywać protokoły itd . Chociaż policjanci się śmieli i mówili że na pewno poprzednia załoga musiała zrobić błąd to i tak nic nie mogli z tym zrobić bez zbędnych papierków .
Forme laskawosci policjanta, ktory popelnil blad i trzeba mu to jeszcze udowadniac, wspaniale :)
Waldku. Fajna wartość przebiegu z czołówki 314159. Czy to przypadek że tyle wynosi liczba pi 3.14159... ?
Moim zdaniem w celu uszczelnienia weryfikacji powinno być robione zdjęcie staniu licznika i wgrywane do systemu przez kontrolującego.
Myślę, że wystarczy w oprogramowaniu dodać funkcję, że jak policjant czy diagnosta się pomyli i wpisze niższy przebieg niz jest w ostatnim wpisie to wyskoczy okienko "Wpisany przebieg musi być większy od ostatniego wpisu. Czy na pewno wpisałeś poprawne dane?
- Tak, - Nie" 😊 Jest to bardzo proste do zrobienia... Podstawy programowania, a rozwiązuje w dużej mierze problem, bo każda osoba której to wyskoczy to się upewni czy na pewno jest wszystko ok, ale ktoś musi to rozwiązanie podać odpowiednim osobom 😊 Pozdrawiam 😊
Takie sprostowanie co do wypowiedzi z 1:45, niewłaściwy stan licznika nie jest podstawą do zatrzymania dowodu rejestracyjnego. Jeśli policja ujawni nieprawidłowe wskazanie licznika wtedy jest podejrzenie popełnienia przestępstwa czyli sprawa karna. W prawie o ruchu drogowym Art 132 nie ma takiego przypadku jak błędny stan licznika by był podstawa do zatrzymania dowodu rejestracyjnego.
Dokładnie tak mi się przydarzyło policjant spisał omyłkowo licznik i musiałem się wysilić żeby poporawili a licznik popchną do przodu o 1000 kilometrów, wyszło na jaw przy przeglądzie, i tu się tłumacz jak człowiek wierzy policji a tu takie pomyłki, proponuję sprawdzać po kontroli czy się zgadza, bo później się ma problem, i zawsze sprawdź na cepik stan licznika.
Dzięki za film. Zapomniałem że wszędzie pracują tylko ludzie. Pozdro.
4:22 14 dni jest na zgłoszenie wymiany bądź naprawy drogomierza na stacji kontroli pojazdów. Nie na naprawę. Koszt to 51 zł nie 100.
Mam podobną sytuację ze swoją mazdą. Poprzedni właściciel pojechał na przegląd i go nie przeszedł. Naprawił co było źle i dwa tygodnie później pojechał na kolejny przegląd i na tym kolejnym diagnosta pomylił się o jedno zero. I wyszło że mazda w 2 tygodnie zrobiła około 2 MILIONY kilometrów xD
Jaki model samochodu jest na filmie?
Waldku, co z przepisami pozwalającymi na wykonywanie badań technicznych przyczep i ciągników rolniczych na podstawowych stacjach kontroli pojazdów? Wejdzie to w życie, czy raczej do kosza?
Miałem przegląd 23.08, na miejscu dowiedziałem się że w związku z covdem zostaje w samochodzie i sam uczestniczę w przeglądzie pojazdu a zarazem nie mam wglądu to co diagnosta wpisuje do systemu np: stan licznika... nie dostałem żadnego pokwitowania i sam nie wiem czy podjechać pokwitowanie czy poczekać do następnego przeglądu.
Wyobraź sobie sytuację w której obrotomierz w ciagniku tak długo nie działa ze aż cały zardzewial i stan motogodzin nie zmienil sie od kilkunastu lat
Ale ten odcinek dał mi do myślenia, bo miałem kontrolę z 2 m-ce temu i faktycznie spisali licznik ale myślałem, że do weryfikacji/porównania a nie dopisania. Okazuje się, że faktycznie wpisują bo jest taki komunikat: "Odczyt drogomierza podczas kontroli drogowej - Policja" oraz wpisany stan w momencie kontroli - uff, przynajmniej się nie pomylili ;).
Waldku, a co w sytuacji gdy licznik mi "nie kręci"? Mam taką sytuację w trzech samochodach, z roku na rok robię przeglądy i jest wpisywany ten sam stan licznika, a sam prowadzę własną książkę przebiegowa. Czy za to również grożą sankcje jeśli dobrze zrozumiałem materiał?
Tak ku....a on popełni błąd a odpowiadamy my jak to jest to tak jak by zabił jacek a powiesili wacka coś to nie tak z tym prawem
Szukają kasy i tyle i w dodatku wpieprzaja się nie do swojego auta złodzieje moje auto i co komu do tego jaki mam stan licznika auto przeszło przegląd i jest sprawne !!!!
@@dudusdudus2871 "Walduś" tak strasznie walczył o to, by w każdym możliwym momencie nas spisywali od a do z, najlepiej abyśmy mieli gps'a i kamere do wglądu co robimy, gdzie jedziemy, itp.
@@Matti95PL taki jest mądry ten Walduś zero rozumu ..spisywanie licznika przez policjanta to szukanie kasy i tyle ...auto ma przejść przegląd a nie szukanie dodatko 500+ zł ..co komu do tego ile mam na liczniku mogę mieć silnik zmieniony ,może być po remoncie a może być auto nowe i silnik do wyrzucenia ..jak można myśleć że przez stan licznika auto się nie zużywa ??to jest logiczne bo auto jest używane a nie nowe co za debile mogą myśleć że jak ma 100tys na blacie czy milion to auto się nie zużyło ....i jest nowe ...ameby umysłowe i idioci w jednym
@@dudusdudus2871 licznik 2 razy się mógł przekręcić wleciał kapitalny remont silnika skrzyni nowe zawieszenie jakie znaczenie ma w takim przypadku przebieg??
@@tomaszw9851 Idź na całość-cały nowy.
A czy przy złomowaniu samochodu też spisują przebieg? I czy może nam coś grozić jeżeli zostanie odkryty przebieg przy złomowaniu?
Kurde muszę drugi raz obejrzeć film bo tak namiętnie czytałem komentarze że nie skupiłem się co Waldek mówi :) pozdrowienia dla piszących komentarze :) Dla Waldka też :)
A gdyby diagnosta został zwolniony odszedł lub co kolwiek innego jak miałby nam poprawić błędny wpis
ja mam problem podobny auto kupiłem w 2016 a w 2014 ktoś zrobił babola dodając dodatkową jedynkę z przodu i m 2014 roku mam ponad milion, później jest normalnie..... odkręcić można na stacji diagnostycznej na której robiło się przegląd i tu mam problem, po przerejestrowaniu otrzymałem nowy dowód rejestracyjny i nie mam pojęcia gdzie był robiony przegląd i przez kogo
@@Neemu90kL Ja mam podobnie, diagnosta dodał mi 50 tyś i zobaczyłem to dopiero po 8 miesiącach (oczywiście pokwitowania nie dają, bo po co). Pojechałem do niego żeby to wyjaśnić, a on że mi nie wierzy i nie zrobi korekty i do widzenia. Byłem tam nawet z moim mechanikiem, którego diagnosta dobrze zna (pracują obok siebie), w formie świadka.
@@ziomequu Z tego co widzę, to chyba najlepiej zgłosić uszkodzenia licznika i zacząć od nowa nabijać kilometry od nowa.
@@ziomequu no to przedsądowe wezwanie do korekty błędu diagnosty.
@@MrCombic tak można? Słyszałem tylko o przedsądowym wezwaniu do zapłaty.
Tez tak mam w przeglądach jeszzce przed czasów tych przepisów, 2015 47kkm 2016 650kkm a 2017 juz 109kkm. Następne lata idą normalnie i nikt do tego sie nie czepia ale wyglada przerażająco
Ja podobnie, w 2017 mi diagnosta wpisał zamiast coś koło 300 tysięcy o jedno zero więcej i jest 3 miliony na przeglądzie w 2017
Mam auto z USA ktore kupilem, kilka poprzednich przeglądów diagności wpisywali raz przebieg w milach raz w km. Mam umowe ze soba w aucie (kopię) na wypadek zatrzymania bo zdaje sobie sprawę ze przebieg nie jest zgodny z CEPIK. CO sie stanie jak mnie zatrzyma policja i zobaczą takie roznice a ja pokaze ze to sie stalo za kadencji poprzedników przedstawiając umowe kupna auta?
Waldek, a co gdy licznik wymienię na inny ale przebieg ustawie taki sam jak na starym? Też muszę robić legalizację na skp? Przecież tego nikt nie sprawdzi czy zmieniłem licznik czy już kupiłem ze zmienionym licznikiem.
Ja miałem tak że przy ostatnim badaniu technicznym, Pan diagnosta zobaczył w komputerze, że rok wcześniej miałem około 136tyś km nabite, a teraz mam 97tyś km przebiegu. Moja pierwsza myśl "No i weź to wyjaśnij że pomyłka, nie uwierzą że nie kręciłem licznika w 11 letnim samochodzie". Powiedziałem że to niemożliwe i że rocznie około 10tyś km robię (mało jeżdżę). Na moje szczęście Pan diagnosta stwierdził że wtedy musiał kolega coś źle wpisać i wpisał mi już normalnie. Przez chwilę strach był (nawet nie wiedziałem co powiedzieć), ale się wyjaśniło :)
A co z traktorami itd gdzie nie ma licznika prędkości i ilości km jest tylko licznik obrotów silnika i motogodzin i czy wogole musi być sprawny licznik motogodzin i obrotów bo nigdzie nie umiem się doczytać ustawy?
Jak ktoś chce to i tak sobie z przebiegiem da radę, zmiana w sterowniku ilości impulsów z impulsatora bądź czujnika ABS komputer diagnostyczny da radę i problem rozwiązany
5:10 - "... większość policjantów nie będzie próbowała zrobić z na oszustów...". Tak, to prawda. Większość policjantów dla statystyk i premii zrobi z nas przestępców.
Można by dodać zabezpieczenie badające średną ilość przejechanych kilometrów pomiedzy poprzednimi badaniami i wyliczyć ile na liczniku powinno być w aktualnym badaniu. Jeśli odstępstwo wpisanej wartości od wyliczonej będzie powiedzmy większe niż 10tyś. kilometrów to powinien pojawić się komunikat czy wpisujący potwierdza taki przebieg (domyślnie focus powinien być na przycisku NIE). Taka wyliczona statystyka w pewien sposob by zabezpieczała poprawność danych.
Leci lajk za rozwinięcie dziesiętne PI do 5 miejsca po przecinku w miniaturze :D
#motodoradca czyli najlepiej przy każdej kontroli spytać policjanta kontrolującego czy wpisał poprawnie stan licznika?
A jak to to wtedy ugryźć jak kupuje auto z wymienionym licznikiem 2 lata temu i przebieg jest mniejszy o 30k kilometrów właściciel tego nie zgłosił ale w ogłoszeniu tego nie ukrywa jak na umówię kupna by był aktualny przebieg z licznika to mogę mieć jakieś problemy?
Czy w necie można na jakieś stronie sprawdzić co tam policjant wpisał.
Kiedyś też taka sytuacja mi się trafiła, rocznie samochodem robiłem między 5 a 8tysięcy km, pojechałem na przegląd, diagnosta pomylił 2 z 5 i wpisał mi 37tysięcy przebiegu więcej :D (zamiast 7tysięcy). Na szczęście w kilka dni się zorientowałem, zadzwoniłem na stację kontroli pojazdów i opowiadam o sytuacji. Diagnosta powiedział żeby przyjechać to poprawi, ale w międzyczasie sam wszedł do systemu, zobaczył że w ostatnie 3lata zrobiłem mniejszy przebieg jak on wpisał i poprawił na miejscu na taki przebieg jaki orientacyjnie podałem przez telefon :P
To też ludzie, błędy się zdarzają, zwykle jak jeździ się do tego samego diagnosty, który kojarzy klienta, to problemów nie ma żadnych :)
pozdro :)
Mam dokładnie taką samą sytuację jak opisana w materiale 2:05 - 2:20. Czy można to wyprostować po ponad roku czasu ?
306a § 1. "Kto zmienia wskazanie drogomierza pojazdu mechanicznego lub ingeruje w prawidłowość jego pomiaru,
podlega karze [...]"
Jeśli się głębiej zastanowić nad semantyką powyższego - "zmienia wskazania" / "ingeruje w prawidłowość pomiaru" w tym przypadku diagnosta bądź policjant tego czynu się dopuszcza ;)
Problem w tym, że nie masz na to dowodów. Policjant/diagnosta powie ci, że spisał dobrze i że to ty zmieniłeś sobie wartość w międzyczasie. Pół biedy jak to wyjdzie następnego dnia lub tygodnia, ale jak po roku na kolejnym przeglądzie to masz problem. Nie udowodnisz swojej niewinności a dowody niestety wskazują na ciebie.
U mnie w samochodzie osobowym diagnosta jak wpisywał licznik to zamiast 217000 wpisał 2107000 a sprawdzilem to w cepiku dwa tygodnie przed następnym przeglądem. Mała literówka, a dla mnie całe szczęście że nie mialem tym samochodem kontroli przez cały rok, bo byłby to chyba rekord kraju. Na szczęście zawsze robię przeglądy na jednej stacji i nie było problemu ze skorygowanie błędu.
A co gdy przebieg był zkręcony przed wejściem ustawy, np. W 2016 ? A w 2020 się dowiedziałem o tym ?
Panie Waldku,
Pracuje za granica i mam i tam zarejestrowany samochód. Pytanie czy muszę okazać stan licznika Funkcjonariuszowi w Polsce ?
Pozdrawiam
Jak skoro masz auto zarejestrowane za granica. Przecież listu nie wysla do kraju pochodzenia auta ze stanem licznika
Lepiej daj sprawdzić ten przebieg. Ktos pozniej bedzie sciagal to auto do polszy i okaze sie ze 5 lat pozniej auto ma mniej km niz jak ty nim jezdziles🤣
Waldku co myślisz o tym aby takie informacje pojawiały się od razu w aplikacji mobywatel? Dzięki temu w jeden aplikacji można by było wszystko prześledzić, a przecież są tam informacje na temat naszych pojazdów.
w Niemczech każdorazowo kiedy auto jest naprawiane dostaję rachunek na którym zawsze mam wpisany stan licznika no i jest data.Nie wiem czy to jest obligatoryjne ale dzięki temu można w razie takich pomyłek udowodnić że w czasie kontroli przy wpisie popełniono błąd.Po za tym,kupujący póżniej takie auto ma ileś takich rachunków i nie ma wątpliwości co do przebiegu.
Jak ktos sie nie zorientuje to sa 2 opcje. Albo skrecic licznik do przodu - koszta + utrata wartosci albo do diagnosty niech wbie wymiane licznika i wpisze to co mamy na liczniku. Ale to jest chore bo czyjs blad naraza nas na koszta a nawet odpowiedzialnosc karna. Odkad istnieje cepik zawsze sprawdzam co tam wpisuja
Siemka nie miałem takiej dziwnej sytuacji , ale mam pytanko czy jest jakiś paragraf który mnie jako kierowcę zobowiązuje do sprawdzania mojej historii w tym CEPKU ? . Dlaczego ja jako kierowca mam dopilnować pełnej spójności danych do których nie mam pełnego dostępu ?. Policjanci dostali zbyt dużych uprawnień masz rację to tylko ludzie ale ich wyroki podtrzymują sędziowie a kierowca ma nikłe szanse na obronę. Pozdrawiam.
Nic dodać, nic ująć, PRL powraca! Obywatel ma się bać a władza to aparat ucisku!
Jak szybko wpis jest widoczny w CEPiK? Czy po minucie od dokonania wpisu przez policjanta, lub diagnostę, można to sprawdzić?
Moim zdaniem oprócz wpisu do bazy - foto licznika, czy to na stacji, czy podczas kontroli rozwiązało by problem ...a tak to faktycznie jak diagnosta czy policjant się pomyli i wpisze więcej km, to przy następnej kontroli, to My musimy się prostować i tłumaczyć
A gdyby przy kontroli czy to policyjnej czy to na stacji diagnostycznej osoba kontrolująca musiała by przedstawić zdjęcie licznika jako dowód i załączyć to do "zaświadczenia" czy bazy danych CEPIK? Zawsze już by to był jakiś dowód czy weryfikacja wpisanych danych, a wydaje się to bardzo prostym i tanim rozwiązaniem tego typu problemów
Może link gdzie jest prowadzona taka ewidencja i można by to sprawdzić.
2019 - Kiedy kara za kręcenie licznika? 2020 - Kiedy zniesienie kary za kręcenie licznika?
A co się dziwic przy takiej implementacji? Powinna być grzywna, a nie robienie z ludzi kryminalistów, tym bardziej, że tak łatwo i bez własnej winy można nim zostać.
Powinna być zablokowana możliwość wpisywania wartości mniejszej niż tak, która już jest zapisana bezwzględnie, oraz większej niż np. 30000 od poprzedniej. Np. jakieś okienko z informacją, że wartość podejrzana czy coś takiego, żeby policjant albo diagnosta sprawdził drugi raz, tylko też nie tak, że kliknie ok i znika.
Miałem też taka sytuacje, musiałem wyjaśniać z policją i pisać pisma. Finalnie policja poprawiła w systemie. Problem był duży bo 2dni po kontroli kończył mi się przegląd. Na koniec sprawy zadzwonił do mnie sam komendant z przeprosinami. Jak dzwoniłem do dyżurnego w celu wyjaśnienia problemu powiedział mi nie pan pierwszy nie ostatni.
Koledze na stacji kontroli przy przeglądzie pomylil kolejność cyfr i juz cofnąć nie moga bo to było 5lat temu i wyglada na cofnięcie o 400km tylko
1:50 Diagnosta nie ma prawa dać wyniku negatywnego za odczyt drogomierza niezgodny z CEPiK. Poza tym do każdego badania wydawane jest zaświadczenie ze stanem licznika. Policjanci nie wydają w takim przypadku nic.
Wystarczy iśc na stacje kontroli i za 51zł zrobia tzw wymiane licznika. Wiem bo kupiłem samochód który miał 175tys w 2019 a podczas rejestracji skapnąłem sie ze jest 135tys. A jak poszedłem na policję yo Panowie odrazu mi doradzili żebym poszedĺ na stacje diagnostyczna i zglosił wymianę licznika. I odrazu powiedzieli że gdybym zglosił sprawę do nich to będzie się to ciągnąć miesiacami, a i tak nie udowodnią to sprzedajęcemu który twierdził że diagnosta się pomylił. Dodam że auto sprowadzone w 2019 więc miało tylko jeden przegląd. Więc jednym słowem wszystko to pic na wodę, nikogo nie będą za to karać.
Masz racje martwy przepis.
Witaj Waldku w lutym jechać na przegląd miałem taką sytuację miałem 135tys przebiegu a diagnosta z kapelusza w cepika wklepał 128tys po dwóch dniach pojechałem sprostowaliśmy korektę
mi sie licznik w maszynie zatrzymał ..i nie nalicza Mth wymieniałem linki ktore działają max.. tydzień (chińskie g...) i nadal nie działa..maszyna pracuje tylko jak pada snieg. wiec w ciągu ostatnich 2 lat poza przepalaniem nie przejechał wiecej niż 500m.
"Służby" wpisują do cepiku co chcą i kiedy chcą, warto się przyjrzeć temu problemowi...Został mi zatrzymany dowód rejestracyjny elektronicznie przez SG bez kontroli, bez mojej wiedzy....o czym się dowiedziałem przypadkowo sprawdzając cepik (kilka miesięcy jezdziłem bez ważnego dowodu)...wyjaśnianie sprawy trwało ok miesiąc czasu. Powód: pomyłka nie z naszej winy (SG) :):):)
Najprościej Waldek jest gliniarzowi zrobić zdjęcie stanu licznika, to wtedy mi się nic nie przesunie, ani nie ucieknie, dzięki temu się nie pomyli, chyba że coś nie tak z jego głową, to patrząc na liczby w oczach mu się zamienią, a w mózgu przemieli, to znaczyło by że nie nadaje się do pracy w Drogówce. 😁😁👍👌
Dziękuję 💋 będę czujna 😎
Powinni tylko spisywać liczniki bez żadnych kar i grzywien, wszystkie wpisy są w CEPIKU i jak klient chce kupić auto to sobie sprawdza a jak coś jest nie tak z przebiegami to widzi i sam decyduje czy kupuje auto czy odpuszcza i tyle. Każdy ma swój rozum i po co tu kary. Państwo nie powinno się wpierdzielać we wszystko.
Szanowny Panie z policją to proponuję sprawdzić dokładnie. Dyżurny policjant na komisariacie odesłał mnie do wydziału komunikacji. Trochę wygląda to tak że nikt nie wie co robić w takiej sytuacji. A policji proponuję zmianę hasła z pomagamy i bronimy na zbywamy i tresujemy.
Błędnie wpisany stan licznika podczas kontroli w SKP uchodzi naszej uwadze ponieważ niewielu z nas sprawdza zapis diagnosty po opuszczeniu stacji kontroli.
Jest na to prosty sposób: można korzystać z aplikacji, która przypomina kierowcy o zbliżającym się terminie kolejnej kontroli. Jeżeli Kierowca korzystający z tej aplikacji zrobił obowiązkowy przegląd przed datą wysłania automatycznego przypomnienia otrzyma z aplikacji informację z danymi rejestru drogomierza z poprzedniego badania w SKP oraz ostatnio wykonanego.
Usługa jest bezpłatna. :-)
Po prostu po każdej kontroli, badaniu technicznym, poprosić o zerknecie o stan licznika. Diagnostyka i policjant też człowiek, jak dziwnie spojrzą to wyjaśnić czemu chcemy i nie będzie potem żadnych problemów
Wczoraj zabralii samochod na lawete wlasnie z tego powodu 2 godziny w radiowozie i godzina na komendzie na przesluchaniu prawdopodobnie diagnosta w tamtym roku wpisal o 30 tys wiecej Waldku co teraz robic? Bedzie technik sprawdzal czy nie byl krecony a tego nie wiem ja go mam od 3 lat a co bylo kiedys nie wiem
Można sprawdzić swoje auto w cepiku online i można coś działać wcześniej
Prosta sprawa. Przy każdej kontroli lub badaniu dawać protokół z tej czynności i tyle właściciel lub osoba prowadząca pojazd potwierdza zgodności i sru.
Przy mandacie powinien byc wpisywany rowniez.
@@motodoradca dla mnie to kolejny przykład, że ludzie tworzacy przepisy to idioci lub sadyści celowo kierujący obywatela w problemy. Cała akcja z tym spisywaniem liczników jak dla mnie jest ok ale ustawodawca powinien przewidzieć sytuacje w której możliwe jest takie zwykłe ludzkie popełnienie błędu ( w tym przypadku przez kontrolujących ) i na tą okoliczność w tej ustawie zrobić myk który daje kontrolowanemu podkładkę pod tą kontrolę. Coś na zasadzie jak robi itd czyli protokół kontrolny który kontrolowany sprawdza, potwierdza i jest ok.
Jakie zdjęcia ? Jakie proszenie się na komisariacie czy stacji ? Gdzie my żyjemy ? Na innej planecie?
Ok co jeśli diagnozda wpisze zły stan licznika i na przykład zakończy pracę co dalej?
Wlasnie mam taka sytuację
Moja znajoma dostała od matki samochód i pojechała zrobić badania techniczne a tam się okazało, że samochód ma niższy przebieg niż ostatnio o jakieś 2tyś km i gdyby nie znajomy diagnosta byłby zonk. Musiała szukać magika, który jej pchnie licznik o kilka tyś do przodu ;)
Mi raz diagnosta uciął jedno zero zamiast 220 tys wpisał w ewidencji 22 tys , przy następnym przeglądzie było już poprawnie 234 tys, później miałem problem przy sprzedaży auta 🙃z kolei ostatnio diagnosta wpisał inny model auta w zaświadczenie także sprawdzajcie wszystko dokładne zanim odjedziecie tam też pracują tylko ludzie.
Witam jakiś rok temu kupiłem sobie auto we Francji i na pierwszym przeglądzie w kraju diagnosta zamiast wpisać przebieg 140000 wbił do systemu 240000 sprawdziłem to dopiero po mniej więcej 2 miesiącach. gdy pojechałem wyjaśnić całą sytuację skorygowal to bez problemu.
Kupiłem w kwietniu auto z przebiegiem 251k. Przy robieniu przeglądu ze stanem 253kkm okazało się że w cepiku jest 257kkm z poprzedniego roku... prawdopodobnie diagnosta na poprzednim przeglądzie się pomylił o 10kkm bo nikt by auta nie skręcał o 4kkm..... jeden diagnosta mówił że nie mam się niczym przejmować że niby do 10kkm nic się nie powinno stać, drugi powiedział że mogę za to odpowiadać i...powiedział że powinien mnie od razu zgłosić na policje... potem powiedział że wyjściem z sytuacji jest to, że podpiszę ten kwit co Waldku mówiłeś w filmie o tej wymianie drogomierza... ale mimo wszystko nie zgodziłem się, bo to niezgodne z moim sumieniem - nie jestem winny mimo że to teoretycznie idzie na moje konto jakby sam sobie skręcił przebieg, zresztą składałbym fałszywe oświadczenie.
Inny diagnosta podbił normalnie przegląd i nic. Przypuszczam, że co się może stać zależy od policjanta.
Znowu super ekstra nowy antyludzki przepis i znów uderzenie w zwykłych obywateli,a nie w krętaczy i oszustów...
Moje państwo to kupa gówna.
PS w moim drugim autku jest sytuacja 100kkm za dużo a potem dobrze.... czemu? Bo jest licznik 5 cyfrowy... a diagnosta nawet nie pyta czy 20kkm czy 120kkm czy 220kkm. Przestałem się tym przejmować, bo zwariować można.
Powinno być tak jak po przeglądzie okresowym dostaje się kwit (kartkę A4) z VIN przebiegiem
A co do 👮 to na tej samej zasadzie np na meila czy druk i po kłopocie sprawdza sobie ktoś przy odbiorze dokumenty czy się zgadza wszysko z zeczywistoscia i można spać spokojnie
Ja miałem taką sytuację na stacji diagnostycznej jeszcze przed wejściem tych nowych przepisów przy czym zauważyłem ten błąd tego samego dnia i bez problemu dało się to wyprostować
Czy policjant lub diagnosta na skutek nieprawidłowości podlega karze ? Jakiej ?
a ja nadaj niewiem jak oni chca sprawdzać autentyczność przebiegu w samochodach z mechanicznymi licznikami na linkę ?
Chyba czegoś nie wie prowadzący, ale z tego co mi wiadomo w CEPiK widać kto i w jakiej sytuacji wpisywał ostatni przebieg (nie widzi to tzw.Kowalski na stronie CEPiK ponieważ jest tylko info o podanym przebiegu i dacie wpisu ale widzą to te osoby, które mają dostęp do wprowadzania takich danych).
Nie mieszkam w PL ale już wiem dlaczego nie tesknię. To jakaś paranoja opresji Państwa wobec obywatela. Gdyby diagnostę i policjanta wyrzucać z pracy oraz pociagac do odpowiedzalniości karnej za nierzetelne wykonywanie pracy i narazanie obywatela na kłopoty no to sprawdzali by po 10x zanim wpiszą coś w system.
Tylko że to PL to zawsze obywatel musi udowadniać swoją niewinność i płacić za to.
Wystarczy, żeby przy wpisie do CEPIK leciał SMS do kierowcy auta (nr. tel. wprowadzany obok przebiegu podczas kontroli/przeglądu) z kodem jednorazowym i wklepanym przebiegiem przez diagnostę/policjanta/-ntkę i właściciel jak jest OK, to podaje ten kod do zatwierdzenia wpisu w CEPIK, problem rozwiązany. Coś jak smsy z banku przy przelewach gdzie sprawdzamy nr konta w sms-ie z kodem jednorazowym przy przelewie.
mój kolega miał kontrolę policjant dopisał mu 72 tyś km. więcej, dowiedział się jak sprzedał auto cztery miesiące później (a miał je 10 lat) , kupujący wrócił z krzykiem za dwa dni od kupna , ledwie się wytłumaczył, poszli na komendę a tu zamknięte nie przyjmują interesantów -koronus , napisał pismo wysłał poleconym , po ponad miesiącu zmienili przebieg , ale żadnej odpowiedzi nie dostał , kupę nerwów , stres , łażenia i załatwiania, a ustawa nie przewiduje pomyłki jako takiej. Radzę sprawdzać za każdym razem . pozdrawiam .
Jak to dobrze mieć znajomych którym zawsze coś się przytrafia 😆
Akurat to moj bardzo bliski znajomy, ale sytuacja juz jest rozwiazana