Płyty winylowe. Pierwsze tłoczenie czy reedycja. Uzupełnienie. Odc.22
HTML-код
- Опубликовано: 8 сен 2024
- Tematem tego odcinka jest pytanie czy i w jakim stopniu kolejne reedycje płyt winylowych różnią się od pierwszego tłoczenia. Na przykładzie kilku rodzimych i zagranicznych płyt próbuję odpowiedzieć na to pytanie i znaleźć ewentualne różnice. Omawiam sposoby realizacji takich wznowień od strony technicznej i marketingowej. Ponadto w tym filmie wychodzą na jaw kolejne dotąd niezauważone różnice.
To ja też coś skrobnę w tym temacie oryginały a reedycje .
Pierwsza sprawa to te różnice szybkości . To tu powiem najpierw przydały by się sprawdzić czy wyniki błędy nie pochodzą z gramofonu , ponieważ to są dwa wydania pochodzące z różnych czasów wagowo i materiałowo mogą się różnić , gramofon pewnie różnice wagowe koryguje sam lub robisz to dodatkowo ręcznie ale i tak mogą powstać minimalne różnice czasowe szczególnie w odniesieniu do polskiej płyty tłoczonej w czasach PRLu .
Co do różnicy w fazie . Ten fakt mnie nie dziwi bo nikt na dziś nie da starej taśmy matki od przygotowania winyla jest to zbyt cenne , owszem do tworzenia super jakościowo płyt takie coś się robi ale taka taśma jest pewnie cały czas pod szczególną opieką i przechowuje się ją w super warunkach . I tu się nasuwa pierwsza myśl tzw. wznowienia są robione z materiałów cyfrowych dobrze by było na przyszłość przy takich testach oryginał/wznowienie winylowe dorzucić taki sam plik z CD dla sprawdzenie czy reedycja pochodzi z taśmy matki czy z materiału cyfrowego nie musi to być wprost CD ale np. taśma z zapisem cyfrowym lub plik cyfrowy uważany za wzorcowy do dalszych wszelkich reedycji na różnych nośnikach lub już tylko jako sam plik .
Cały czas te reedycje winylowe uważałem że są robione raczej z materiałów wstępnie przygotowanych kiedyś pod CD a na dziś pod winyl trzeba im w pierwszym rzędzie zmniejszyć tylko poziom głośności bo możliwości winyla to chyba okolice 67% a dla CD najniższy poziom dźwięku to jest 75% . Dlatego te nowe wydania starszych płyt po prostu mogą źle grać .
Warto by było tez zrobić test dziś wydawanych płyt jeśli wychodzą na CD i winylach , widać by było pewnie po wykresach ile tak naprawdę pracy włożone w przygotowanie odpowiedniego materiału na dany nośnik a ile poszło że tak powiem skrótem . Tak z naszych polskich płyt jak na moje ucho to na winylu została wydana dobrze płyta zespołu Riverside -"Wasteland" z 2018 roku , to co sam na ucho zauważyłem to CD no jest jak zawsze ciut zbyt głośno jak to dzisiejsze CD , ale na winylu można się bawić pokrętłem od poziomu dźwięku do woli i ma się tylko muzykę ciszej lub głośniej ale przesterów nie ma , czyli ktoś włożył tu dodatkową pracę aby to jednak grało na winylu inaczej .
Rąbnąłem trochę monolog/wykład na chwilę przed końcem starego roku :) )))
Marek .
Dzięki za tak obszerny komentarz. Co do masy płyty to jest to absolutnie pomijalne. Obciążalem talerz dodatkowymi 500 gramami i zgrałem kilkuminutowy materiał z tymże obciążeniem i bez. Różnica była na granicy błędu pomiarowego (tysięczne sekundy). Co do zgodności fazy to nie mam pomysłu. P.s. Pan Gawłowski korzystał z pierwszego mastera przy reedycji Polish Jazz. Pozdrawiam 😊
"pod winyl trzeba im w pierwszym rzędzie zmniejszyć tylko poziom głośności". Nie tylko, bas miksujemy w mono i ograniczamy szybkozmienne przebiegi, czyli wysokie częstotliwości, żeby nie przegrzać rylca w produkcji. Poziom sopranów w muzyce z dużą ilością blach i innych przeszkadzajek jest z reguły 2-4 dB niższy niż na CD. Ale winyl ma tę zaletę z racji mechanicznego odtwarzania dźwięku, że nawet cyfrowy master potrafi złagodzić przyjemnie dla ucha. Jest jeszcze inna istotna kwestia. Mocno skompresowany dynamicznie materiał (Loudness war) będzie na analogu brzmiał fatalnie (Metallica Death Magnetic) i dlatego normalizacja sygnału nie jest tak drastyczna.
Najlepsze życzenia sylwestrowo noworoczne dla Pana Radziora ;) Zdrowia i rozwoju w naszej wspólnej pasji. Przesyła Marcin audioholik.
Również składam gorące życzenia wszelkiej pomyślności na nadchodzący rok Panu Audioholikowi ☺
Te ułamkowe różnice są najprawdopodobniej normalnym i nieuniknionym zjawiskiem w technologii mechaniczno-analogowej (a czy próbowałeś porównać dwa zgrania z tej samej płyty?), natomiast w przypadku Budki Suflera wina leży ewidentnie po stronie wydawcy. Tylko pytanie która edycja ma strój prawidłowy? Bo przecież oryginalna pochodzi z dziwnego państwa i dziwnych czasów ;)
Edycja dawna ma strój niestabilny, wyraźnie "kołysze" dźwiękiem.
Ciekawe jakie jest pasmo obu płyt BUDKI SUFLERA, miałem do czynienia z nowym winylem gdzie pasmo kilku nagrań kończyło się na 16kHz, mp3?
masz chlopie lapke w gore bo to chyba najwiekszy problem z tymi niby nowymi plytami a mianowicie zrodlo z jakiego taka plyta jest nagrana , mysle ze wielu producentow zafunduje nam analogowe kopie plyt cd a to juz zwykla sciema i naciąganie nas na niepotrzebne koszty zakupu takich niby winyli
Cześć. Może to wynika z różnic prędkości przesuwu w magnetofonach używanych do zgrywania materiału z taśmy master. A odwrócona faza, cóż chyba zwykłe niedbalstwo.
Hej Marcin. Ja mam dokładnie tskie same przypuszczenia. I o ile dokładność obrotów w urządzeniu elektromechanicznym na poziomie tysiecznych sekundy jest wręcz nierealne tak faza powinna być taka sama. Pozdro R.
@@audiostrefa624 no właśnie, bo skoro ktoś przygotowuje taką reedycje to powinien też takie analizy przebiegów robić (o ile nie posiada taśmy matki) aa nawet jesli posiada to tez, bo tasma moze ta sama ale juz magdetofon inny i moze powodowac opoznienia lub przyspieszenie. Fajny film poglebiajacy wiedze, pozdrawiam! Ps. Skad te odwrocone fazy?
Fajnie@@marcintechniczny177 że napisałeś. Właśnie myślę, że z niedbalstwa realizatorów. Z niewiedzy tak po prostu.
Obecnie buduje Pass F5 Turbo klon. Nie tylko ;)
No to szacun i trzymam 👍☺
Dziękuję bardzo. Jesteś w Polsce?
Byłem na święta. Wczoraj wróciłem do UK
@@audiostrefa624 Dzięki za odpowiedź. Mam w związku z tym pomysł ale na razie nie zdradzę ;)
@@marcinnowak777 hmm...jestem ciekaw ☺
Dobra. Trochę napiszę... AVS Warszawa. ;)
No brzmi coraz ciekawiej 😆
@@audiostrefa624 Muszę tylko przekonać opornego kumpla, że warto spróbować.
@@marcinnowak777 warto bez wątpienia 😊👍
@@audiostrefa624 Tak na serio już całkiem. Jesteśmy zarejestrowani na audiostereo.pl . Ja już dawno a kumpel trochę mniej. Popełnił w tym czasie trochę fajnych konstrukcji z moją pomocą;) ja też cuś robię i pomyślałem jak zobaczyłem Twoje konstrukcje, że może, może... Pokazać to wszystko światu na AVS w listopadzie. Jest pokój diy audiostereo co roku. Za niedużą opłatą można się wystawić. Zobaczylibyśmy co ludzie na nasze konstrukcje. Aktualnie siędzę nad odtwarzaczem plików i dalej diy cd.
@@marcinnowak777 Łał, nie wiedziałem że jest taka opcja dla DIYowców. A przeszło mi przez myśl nie raz żeby skonfrontować własne dłubanie z firmowymi 😜. Super, trzymam kciuki. Jak wrócę na stałe ( myślę że już niedługo ) to chyba skorzystam 😊