Rozumiem Annę, jej syna i ich działanie. Wiele razy miałam w głowie podobne myśli o uwolnieniu się od takiego ojca-tyrana. Życie potoczyło się jednak inaczej i ojciec dostał to, na co zasłużył. Życzę Annie i jej dzieciom spokoju i równowagi mimo tak okrutnych i traumatycznych przeżyć.
Też rozumiem.....moja babcia, najlepsza I najcieplejsza osoba jaką znałam, mieszkała jakies 50 lat z moim dziadkiem tyranem i pijakiem. I pamietam że jako 13-15latka sama się zastanawiałam jak ona to wytrzymuje bo ja bym chyba gada po prostu zabiła w szale po kolejnym biciu albo kłótni
@@marzenap8046 ja Tatę mam na szczęście wspaniałego ale to co widziałam w domu u babci też po części na zawsze zmieniło moje dzieciństwo i wpłynęło na resztę mojego życia. Bardzo współczuję takim rodzinom, i tak jak pani napisała, nikt kto nie zna tego, nie zrozumie tak do końca. Nie usprawiedliwiam kobiet, które odbierają życie mężom tyranom ale je rozumiem
Dla mnie ta kobieta jest bohaterką zabiła dziada w obronie swojej rodziny. Kto wie czy przy następnej awanturze ten zwyrodnialec nie zabiłby całej rodziny
Widać, że brat i siostra "po jednych piniądzach". Ktoś wierzy, że ona nie wiedziała o agresji jej brata? A dodam, że oglądałam koedyś program, w którym b yły wywiady z całą rodziną i były tam dokładniejsze opisy jak on się nad nimi znęcał. To była masakra i według mnie to co się stało to było działanie w obronie własnej. A siostrzyczka oczywiście najśwoętsza ze świętych i uznała, że katowana kobieta, która broniła życia swojego i swoich dzieci jest gorsza od kata. Sama powinna odpowiedzieć za nieudzielenie pomocy. Państwo zamiast bronić ofiar woli je skazywać na długie więzienie.
Podhale to super cudowne miejsce, ta tradycja napierdalania kobiet, alkoholizmu i znęcania się nad dziećmi. W sumie masz racje mówiąc o tych pięknych tradycjach. Mega urokliwe miejsce XD
Dokładnie. Najbardziej katolski region, pierwsi w kościele i wielbiący Wojtyłę. A po mszy knajpa, bicie żony i dzieci. I jeszcze w czasie wojny oficjalna współpraca z Niemcami - goralenvolk. Nie rozumiem, dlaczego Justynko, mówisz, że wszyscy lubią górali....
@@beatadubikajtis8202 ale tu ludzie bzdury piszą. Wystraczy spojrzec na statystyki policyjne,że największa przestępczość jest na terenach zachodniopomorskiego i zach granic Polski-tam gdzie jest tez najmniejsza religijność. Wystraczy wyszukąc sobie w wyszukiwarce "przestępczość w Polsce mapa"
Sprawy o przemoc domową ciągną się latami, a oprawca mieszka razem z ofiarami. Po każdym zgłoszeniu jest gorzej, może dlatego ofiary milczą. Nie czarujmy się nie mają odpowiedniej pomocy. Taki kat od razu powinien być odizolowany od bliskich
Największym zaskoczeniem tego odcinka było dla mnie stwierdzenie, że górale są lubiani. Od dziecka zewsząd słyszałam, że są chciwi ("dla diengów czy skrawka ziemi potrafią zaciukać człowieka"), że jak na weselu góralskim nikt nie zginie, to nieudane wesele, że są bardzo porywczy i piją. Oczywiście uznałam to za stereotypy i związałam się... a jakże, z góralem. No i okazało się, że to nie stereotypy, tylko fakty... Słynna historia opisana w artykule "Tam gdzie leżała głowa Agaty" czyli sprawa braci z Krupówek, którzy poćwiartowali siostrę dla jej udziałów w kamienicy, to kwintesencja mentalności góralskiej. Wydaje mi się, że chów wsobny zrobił swoje niestety.
Mamy 2022 rok, a ludzie dalej oceniają ludzi przez przez pryzmat stereotypów 🤦♀️. Nie każdy góral jest chciwy, jak nie każda blondynka jest głupia. Dajcie spokój z takimi osądami.. sprawa Agaty to według Ciebie kwintesencja górala.. a w innych regionach Polski nie zabijają rodzeństwa/rodziców? Poczytaj ile wspaniałych górali zrobiło wiele dobrego dla Polski i dla świata i nie wkładaj wszystkich do jednego worka.
@@Nieperfekcyjnipl prócz genów (już na tym poziomie fakt, że przez setki lat nie było tam wymiany genetycznej, może mieć wpływ) liczy się kultura, w jakiej człowiek wzrasta, środowisko społeczne. A ta kultura i to środowisko jest chciwe i nastawione na pieniądze - po prostu kultywują takie a nie inne wartości, posiadanie hektarów wyznacza u nich wartość człowieka w społeczności. Gdybym nie doświadczyła, to bym się nie wypowiadała, ale niestety jak pisałam wyżej przez "wżenienie się" doświadczyłam zetknięcia z ich poglądami i to był dla mnie szok. Zostałam całkowicie inaczej wychowana i nie byłam w stanie tego zaakceptować. Cała ta góralska religijność to pic, ziemia się liczy i pieniądz. Wcześniej myślałam, że to zajeżdżanie na śmierć koni ciągnących turystów i inne wybryki to przejaw działania wyłącznie jakichś pojedynczych, zdegenerowanych jednostek. Teraz wiem, że nie.
@@Nieperfekcyjnipl Owszem, nie powinniśmy nikogo postrzegać stereotypowo, ale to, że tam praktycznie nie ma żadnej pomocy dla osób z patologicznych rodzin, to trochę ciche przyzwolenie na takie zachowanie. A niestety, ale agresja rodzi agresję. I jest ogromne prawdopodobienstwo, że dzieci wychowywane w takim społeczeństwie, będąc bitymi i poniżanymi za młodu, będą bić i poniżać. No niestety.
Mieszkam na Podhalu od ponad 20 lat. Jako dziecko doświadczałam prześladowania "bo nie byłam stąd" i byłam łatwą ofiarą. Przez lata nienawidziłam tego miejsca, dopiero jako osoba dorosła dostrzegłam piękno przyrody, ale to tyle. Zaściankowość, ultra katolicyzm gdzie ksiądz mówi otwarcie, że kobiety nic znaczącego nie osiągnęły, tolerancja alkoholizmu i narkomanii, totalnie wywalone w rozród zwierząt (niesterylizowane psy i koty mnożą się i wałęsają po wsiach), itd itd... Góry są piękne, ale to nie jest miejsce dla osób wrażliwych, chcących dużych zmian, "kolorowych ptaków", rewolucjonistów. Tutaj wciąż wielu chełpi się, że ma rodzinę w " Czikago". Mogłabym książkę napisać, ale szkoda na to klawiatury. Tak jak już wspominałam wcześniej, jedynie góry, lasy i widoki są naprawdę niesamowite.
@@EP-cm8ch Do tego nie zapominajmy, że tutaj wciąż się liczy posag. Ileż to razy słyszałam, jak chłopy mówią, żeby nie brać "gołej baby". Najlepiej żeby miała jakiś pensjonat, a jak nie, to masę ziemi. Plus powinna być robotna, studia owszem, ale później i tak dom mąż dzieci. Tutaj jest ostoja PiSu i Konfederacji, czego się spodziewać? O ochronie środowiska nie wspomnę, bo to jest jedno wielkie xD. Owszem, znam sporo porządnych ludzi, górali o dobrym, szczerym sercu, zabawnych, troskliwych i kochających zwierzęta, ale są w mniejszości. Góry zamieszkują ludzie mentalnie wciąż żyjący w pewien sposób w dziewiętnastym wieku.
Anna i jej dzieci zrobili to co musieli,to co mogła zrobić by się bronić proszę nawet nie mówić ,ja przeżyłam może 1/4 tego i byłyśmy z mamą blisko tego ,nie było pomocy z nikąd . każdy mądry gdy siedzi w spokoju i w ciepłku
@@kabarak0428 skoro policja nie pomagała, rodzina wiedziała, to jakie było inne wyjście ? Bo chyba nie sądzisz, że by pozwolił jej się spakować i wyprowadzić?
Zakopane to jedyne miasto w Polsce, w którym nie przyjęto ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie... (edit: napisałam to zanim w podcaście powiedziała o tym Justyna). Osobiście nie lubię Podhala. Kojarzy mi się właśnie z przemocowymi mężczyznami, którym zbrodnie uchodzą bezkarnie albo takie traktowanie kobiet uchodzi wręcz za tradycję. Opisana zbrodnia to tylko jedna z wielu z tamtego regionu, przypomnę o historii braci, którzy pozostali bezkarni mimo zbrodni (zabili swoją siostrę) i nadal prowadzą beztrosko pensjonat, zarabiając krocie... Do tego dochodzi traktowanie koni na drodze do Morskiego Oka...
@@alicja8953 to jest fenomen, byłam pod tym pensjonatem, mimo okropnego wyglądu cieszy się zainteresowaniem. Jestem w szoku jaka znieczulica jest w ludziach, co z dziewczyną która przez to miejsce straciła to co najcenniejsze - życie
@@mymas1704 Ja również byłam pod tym pensjonatem i to w zeszłe wakacje. Wydawało mi się, że jest nieczynny z powodu licznych negatywnych opinii aż całkiem nie dawno na grupie 5NZ zobaczyłam wieczorne zdjęcie, skoro są zapalone światła to i musieli być i goście, a negatywne opinie z Google usunęli. Ale przecież goście muszą wiedzieć do czego są zdolni właściciele, jak się wpisuje w Google nazwę pensjonatu wyskakują również artykuły dotyczące sprawy, niestety świrów na świecie nie brakuje, a smutne bo dobili się wielkiego majątku na życiu własnej siostry a co najbardziej mnie boli w tym wszystkim, że karma ich nie dopadła, a co gorsze sama jestem w tym wieku co zginęła Agata.
Wielkim nieszczęściem okazało się dla całej rodziny że kapłan nie mógł go pochować ... Ale to że znęcał się nad całą rodzinę to oczywiście nie wiedzieli o tym......hipokryzja
"Jestem potężniejszy niż wszystkie armie świata razem wzięte...Zniszczyłem więcej mężczyzn niż wszystkie wojny wszyskich krajów...Spowodowałem miliony wypadków...Zniszczyłem więcej domów niż wszystkie powodzie, huragany i tornada razem wzięte...Jestem najsprytniejszym złodziejem, kradnę miliony, a ofiary znajduję zarówno pomiędzy biednymi, jak i bogatymi...Jestem zdradziecki, nieubłagany, nieobliczalny...Mądrych zamieniam w głupich, a zdrowych w chorych...Przynoszę biedę, choroby i śmierć...Nie daję nic, a zabieram wszystko...Jestem Twoim największym wrogiem...Jestem alkoholem..."
Pod koniec słuchając o proszeniu o pomoc przypomniała mi się sprawa opisana w książce "Miłość, zbrodnia, kara", gdzie kobieta odeszła od męża-tyrana, zgłosiła się po pomoc, uciekła z domu... i finalnie została przez niego zamordowana na oczach dzieci i przyjaciółki krótko po ucieczce i zamieszkaniu w ośrodku pomocy. I myślę, że to jest jeden z powodów, dla których takie osoby często zwyczajnie boją się zgłosić po pomoc- po latach tłamszenia, tyranii i znęcania się ciężko jest uwierzyć, że taki ktoś po prostu odpuści i stwierdzi "ok, chcesz odejść to odchodź". Często pojawiają się groźby kary, śmierci, odebrania dzieci, stwierdzenia "NIGDY nie pozwolę Ci odejść, prędzej cię zabiję" itd... Przy czym trzeba też pamiętać, że człowiek-tyran raczej nigdy nie wybierze na partnera osoby silnej, niezależnej i walczącej o swoje, bo taka osoba od początku będzie mu się stawiać i najpewniej ucieknie z tej relacji w dobrym momencie(a i to nie zawsze) i po prostu nie postawi się w roli ofiary.
Moja mama w końcówce lat 80. wezwała policję do sąsiadów. Potem sąsiadka podczas rozmowy z mamą dziękowała za uratowanie życia, bo mężulek wpadł do domu z siekierą
@@robespierrarobespierra4831 no właśnie! Bardziej bym się spodziewała, że za parę dni mama miałaby siekierę w drzwiach, a taty akurat nie było bo jeździł na zachód pracować
@@robespierrarobespierra4831 dokladnie! Mój mąż kiedyś obezwładnił pijanego ojca swojego znajomego, który sapał się do swojej żony. Po chwili mój mąż oberwał patelnią. Od tej żony właśnie 🙃
Trochę bawi mnie ten pogląd śledczych, że nie mogła spalić ciała, bo w tamtym regionie nie akceptują nawet kremacji.😆 Czy tylko ja dostrzegam, że tutaj nie mamy do czynienia ze zwykłym pochówkiem, typowymi okolicznościami, tylko morderstwem, czyli czymś na tyle niecodziennym, że pozbywając się ciała, ktoś mógł nie zważać na panujące zwyczaje? 😅 Może i kremacja nie jest mile widziana, ale zabicie własnego męża pewnie też niekoniecznie, więc tak jakby mówienie tutaj o tym, jak należy traktować zmarłego, jest lekko niepoważne.
Podczas odcinka pada kilka razy stwierdzenie , że Józkowi odebrano zycie "w sposób brutalny." A jaki sposób byłby niebrutalny? Ciupagą po łbie czy sztachetą po grzbiecie ? Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka.
Jeżeli prawdą jest to co Nędza robił swojej córce to wielka szkoda, że nie trafił do więzienia. Współwięzniowie temu ,,podczłowiekowi'' zgotowaliby piekło jakie on przez lata dał swojej rodzinie. P.S. Mówimy o tych wspaniałych ludziach z podhala, którzy np. zamęczają konie na śmierć byle zarobić na podwożeniu leni na morskie oko. Rzeczywiście wrażliwi, ale chyba na pieniądz.
O właśnie. Kiedy Justyna na początku wychwalała górali, mialam wrażenie, że chyba się przesłyszałam, albo że chyba musi jej chodzić o inny region... Górale są okrutni, dla ludzi i zwierząt, pijactwo i przemoc to tam norma.
nie wiedziałam o czym będzie podcast, ale miałam straszny zgrzyt już ma samym początku. o uwielbianym regionie i sympatycznych góralach trzymających się swoich tradycji. to jest okropny region, najbardziej chyba patologiczny w Polsce, gdzie ci sympatyczni górale sa zaślepieni dutkami od miastowych, za wszelką cenę, katowania zwierząt, degradacji środowiska. ale trzymają się swoich tradycji, owszem - jedna z nich jest bicie swoich bab - ich własności. ten podcast tylko to potwierdza. życzę szczęścia Annie i dzieciom, przykro że musiały przez to przechodzić.
O właśnie. W punkt. Ja jakoś od zawsze mam swojego rodzaju "uraz" do tego rejonu. Ani nie mam ochoty tam jeździć, a sama społeczność wydaje mi się jak wyjęta z innego świata...
Myślę, że trochę na ten wizerunek "sympatycznych górali", chłopców malowanych miał swego czasu przekaz kululturowy głównego nurtu, zwłaszcza ten związany z krakowską bohemą, gdzie w goralskości upatrywano najsilniej zachowanych przejawów polskości (sic!) . Natomiast ja, jako osoba która posiada górali w rodzinie, miałam okazję przyjrzeć się temu czemuś z bliska, co więcej żyć z takimi ludźmi i bynajmniej nie przedstawia się to ani dobrze, ani sympatycznie. Patologia od, której dla własnego dobra i zdrowia, odcięliśmy się już dawno temu.
Jak Józef bił żonę, znęcał się nad dziećmi, to jego krewni nie reagowali. Ale jak tylko zniknął, to od razu się pojawili w domu. Cała ta góralska rodzinka jest patologiczna. Nie zdziwię jeśli myślą, że to ona i dzieci są winni tej sytuacji.. że biedny pił przez nią. Ile już razy się takie historie słyszało.
Otóż to...jak mój mąż awanturował się za płotem u siostry....miałam se go zabrać😥i nikogo nie obchodziło co wyprawia w domu....natomiast jak skończył ze sobą...winna ja
Kocham góry .. zwłaszcza Tatry ale ostatnio staram się już jeździć na Słowację a nie Podchale. Przez to jak " nasi górale " traktują zwierzęta czuję do nich obrzydzenie , wstręt i pogardę. Staram się nie przysparzać im " dudków" . Poza tym patologia wśród polskich górali ma się znakomicie ...
Ja też, jak większość tutaj komentujących, nie mogę znaleźć u siebie współczucia dla ofiary morderstwa. Nie wyobrażam sobie żyć w takim domu. Mój tata do dziś powtarza mi, że jestem jego największym szczęściem i wg tego też postępuje. Miałam jegnak w liceum przyjaciółkę, która przerażona i zapłakana dzwoniła do mnie nie raz, że jej ojciec znów pijany, że mamę odbija od ściany, że ona nie wie co ma robić, boi się że jak zawoła policję to ojciec ja zabije.
Jeśli słyszycie przemoc, dzwońcie, to was serio nic nie kosztuje, pogadajcie z dzielnicowym, zgłoście to gdzieś zwłaszcza jeśli podejrzewacie że dochodzi do rękoczynów, jeśli w domu są dzieci. Nie zbiedniejecie a możecie komuś pomóc. I to mówię jako osoba która była po drugiej stronie drzwi, ofiara przemocy domowej i to ze strony matki, nie ojca jak w wielu przypadkach. Moje krzyki, wrzaski, piski, płacz i wręcz wycie z bólu na pewno słyszeli nie tylko sąsiedzi w kamienicy ale również osoby przechodzące na zewnątrz lub mieszkające w sąsiednich budynkach. Ba, zapewne doskonale słyszeli niezamykającą się, wiecznie drącą się paszczę mojej rodzicielki. Słyszeli uderzenia, przewracane meble i bójki. Doskonale wiedzieli co się dzieje, musieli wiedzieć a przede wszystkim słyszeć bo awantury były na porządku dziennym. NIKT nigdy nie reagował, nikt nawet anonimowo nie zadzwonił na policję, nie powiadomił dzielnicowego. Nikt, przez kilkanaście lat (bo później byłam już na tyle duża że zaczynałam się bronić) nie próbował zrobić nawet minimum a w krótce po osiągnięciu pełnoletności - uciekłam tak jak stałam, wyprowadziłam się, bałam się nawet wrócić po swoje rzeczy bo rodzicielka jest nieobliczalna.
Nie poprosili o pomoc bo wiedzieli ze nikt im jej pomocy nie udzieli.Gdzie byla rodzina Józefa gdy on znęcał się nad swoją rodziną...Uważam że Józef zaslużył na to co go spotkało
Justyno, bardzo dziękuję za przygotowany materiał. W nagraniu wspominasz, że Anna wzywała policję, ale mąż w takich sytuacjach uciekał. Zaprzecza to późniejszemu stwierdzeniu, że nie szukała pomocy. Wezwanie policji jest jawną prośba o pomoc, a przy okazji i sąsiedzi powinni wtedy widzieć, że coś się dzieje. Bardzo lubię Podhale i często odwiedzam ten region a mimo to nie miałam pojęcia o nieprzyjęciu przez nich ustawy antyprzemocowej. Dziękuję za nagłośnienie tej kwestii.
Moj dziadek pochodził z Krakowa. Jakiś czas jednak mieszkał na Podhalu i był świadkiem jak góral zaczął tłuc swoją żonę, góralkę. Mój dziadek, niewiele myśląc zareagował i zaczął okładać pieściami tego górala kiedy nagle pobita goralka wskoczyła Mu na plecy, zaczęła mojego dziadka dusić krzycząc, że ma zostawić jej męża w spokoju bo... To, że on biję znaczy, że kocha. Gdyby nie bil, znaczyłoby że nie kocha. Dziadek był w szoku. Zostawił delikwenta ale o dziwnej sytuacji nigdy nie zapomniał.
Moja sąsiadka regularnie kłóciła się ze swoją matką. Gdy zza ściany zaczęły dobiegać wołania starszej pani o pomoc natychmiast wezwałam policję i ruszyłam na pomoc. Starsza pani z rozbitą głową schroniła się u mnie w oczekiwaniu na przyjazd policji i karetki. Pomogłam jej później wyjechać do swojej rodziny w innym mieście. Zeznawałam też przeciwko przemocowej córce. Nie można być biernym w takich sytuacjach...
Pani Justyno, na samym początku bardzo zdziwił mnie komentarz o tym, że "Podhale to ulubiony region Polaków". Jestem Wrocławianką i wśród moich znajomych jest to jeden z najmniej lubianych regionów w Polsce (także ze względów na różnice polityczne pomiędzy zachodnią i wschodnią Polską). Ciekawa jestem jak statystycznie przedstawia się ten temat. Z innej strony jest to region dla nas mało znany, gdyż wiele osób wybiera bliższe góry np.Karpacz, Polanica itd...
Zatruł życie swojej rodzinie, pozbawił ich miłości, przepełnił ją strachem nienawiscią- aż ta nienawiść go zabiła. Nie żal mi tego pana, nie było mi babci oszczędnej
Nie powinna żadnej kary dostać skoro nikt nie chciał jej pomóc w obronie przed tyranem domowym. Szkota mi i kobiety i dzieci, bo trauma odbije im sie na cale życie.
Dwa grosze ode mnie: w stu procentach nie dziwię się Annie, mój ojciec również alkoholik i tyran psychiczny zniszczył mi życie. A gdyby moja matka w desperacji postanowiła się go pozbyć to prawdopodobnie pomógł bym jej. Natomiast co do górali i podhala: Tak, może i region piękny ale rodzina mojej żony pochodzi z tamtych regionów i to jest wylęgarnia patologii gdzie mężczyźni terroryzują i gnoją rodziny. Nie ma też co doszukiwać się planowania działania przez Annę, ofiara jest w klatce, latami terroryzowana, w pewnym momencie pęka j dzieje się tragedia. Niestety też z tym kraju panuje społeczne powszechne przyzwolenie na nałóg alkoholowy. Można rzec, że to taka polska "tradycja", że chop po robocie to się musi napić. I mamy to co mamy.
Ostatnio oglądałam w necie o rodzinie maltretowanej przez ojca alkoholika.Kobieta zebrała się po latach na odwagę i złożyła papiery rozwodowe (rodzina miała niebieska kartę).Mąż miał nakaz eksmisji ale mieszkal nadal z rodziną bo nie miał gdzie się przenieść. Zabił ją w dzień rozprawy sądowej. Polska rzeczywistość....
Może się narażę swoją szczerością, ale uważam, że Anna dobrze zrobiła. Jak długo można znosić poniżanie i przemoc? Jak długo można drżeć każdego dnia o życie własne i swoich dzieci? Tego nie zrobiła osoba, która potrzebowała rozrywki, której mąż się znudził. Ale osoba na skraju wytrzymałości. I jeśli dalej będzie przyzwolenie na takie traktowanie kobiet i dzieci przez mężów, ojców, to będzie jeszcze więcej zbrodni. Mam nadzieję, że Anna i jej dzieci w końcu zaznali spokoju.
Nie zrozumie zachowania tej kobiety i dzieci nikt kto nie miał takiej sytuacji w domu. To jest codzienny koszmar z którego nie ma ucieczki, nie dziwi mnie wcale ani spalenie ciała ani zakopanie resztek. Ratowali się jak mogli.
Wręcz przeciwnie. Jak widać po komentarzach wielu ludzi rozumie skąd się wzięła ta tragedia i nie obwinia żony o to, co zrobiła. Można zrozumieć czyjeś cierpienie bez odczuwania tego cierpienia. Wystarczy empatia.
Ta kobieta nie powinna spędzić ani jednego dnia w więzieniu. Czy wezwanie policji nie jest prośbą o pomoc?? I nikt im nie pomogł, nic nie sprawdził ale doszukiwaniem sie szczegółów, żeby ją skazać zajmowalo sie juz całe mnóstwo osób.
Jakieś 2 lata temu zadzwoniłam na policję bo myślałam ze facet bije swoją kobietę. Dostałam taki opier*ol od tej kobiety ze mam się NIE WPIER*ALAĆ, ze jestem poje*abana, stała tak blisko mnie wymachując rękami ze miałam ochotę znowu dzwonić na policję bo bałam się o siebie… odechciało mi się reagować na dobry rok. Edit. Policja go zabrała i ponoć nie był to pierwszy telefon.
Zwykle tak jest. Osobiście omijam z daleka takie epizody. Nie na mnie spoczywa odpowiedzialność za cudze problemy... Raz zdarzyło mi się, że mój tata zrobił mi, lat 35, dzika awanturę na ulicy, uznając, że szaliczek mam nie tak zawiązany.... Jakaś pani zaczęła dzwonić na policję, sadząc, że napadl mnie jakiś wariat. Powstrzymałam ją , ale podziękowałam za czujność.
Bardzo szkoda mi tej kobiety i dzieci. Skoro policja zawiodla musieli bronic sie sami i nie powinni za to odpowiadac. Panstwo swoim wyrokiem wtracilo niewinne dziecko do domu dziecka i zniszczylo kochajaca sie rodzine. Granda ... jeszcze rozumiem by kobieta sama twierdzila, ze uzywano przemocy ale dzieci swiadcza tak samo! Justyno, wszystkiego naj z okazji urodzin!
Dziękuję ci za ten podcast. Nie wiem jedynie dlaczego swoje prywatne opinie przedstawiasz jako "powszechne" - na początku powiedziałaś, że mieszkańcy Podhala są uznawani za sympatycznych. Nie wiem skąd wzięłaś te rewelacje, bo wszelkie badania, badania opinii publicznej, artykuły oraz statystyki policyjne, jasno i wyraźnie pokazują, że mieszkańcy Podhala ani nie są sympatyczni, ani nie są za takich uważani. Mówiłaś też o ich tradycjach - tradycyjnie polecam zajrzeć do statystyk policji, bo prócz robienia ładnych korali, ubierania przaśnych sukienek, lubują się również w biciu się nawzajem, znęcaniu nad rodziną, znęcaniu sie nad zweirzętami, a dla dwóch groszy są w stanie zabić własne dziecko czy rodzeństwo. Zarówno górale jak i góralki są tam sprawcami przemocy - w całym kraju różnica między kobietami a mężczyznami, którzy znęcają się nad rodziną jest ogromna, a tam bilans jest dość 'wyrównany'. "Baba nie bita, wątroba zgnita" - to "powiedzenie" wymyślili górale, wiedziałaś? To jest ich prawdziwa i niezbywalna tradycja - bicie swoich żon, od pokoleń.. Jak chcesz się przekonać, to jedź tam na tydzień i mów wszystkim, że się przeprowadziłaś z Krakowa/Warszawy/Wrocławia. Albo powiedz przypadkowemu góralowi, że trzymasz w domu kota/psa/chomika. Zapewniam cię, że zmieszają cię z błotem i potraktują jak śmiecia. Wszyscy, którzy sie tam przeprowadzają z reszty Polski, albo szybko stamtąd uciekają, albo leczą swoim dzieciom traumy u psychologów, bo te są wytykane za to, że nie są tutejsi. Mimo wszystko daje plusa, bo to tylko jakaś pierdoła w całości, całokształt wypada świetnie. Po prostu jak wygłaszasz jakąś opinię mówiąc, że jest ona powszechna, sprawdź czy nie jest ona powszechna tylko w twoim środowisku/twojej głowie.
Podpisuje się, też mnie wkurza jak ta podcasterka ciągle wygłasza swoje opinie i jeszcze określa je jako powszechne, ale takiej bzdury jak górale uważani za sympatycznych to jeszcze na tym kanale nie słyszałam 😅
Podpisuje się rękami i nogami. W dodatku do tego ich bardzo niechlubna historia z czasów wojny... Ich nie da się lubić. Są nieprzyjemni, chciwi i w dodatku dosłownie zaśmiecają góry billboardami. Nigdzie nie ma takiego syfu jak w polskich Tatrach.
Sprawa straszna.Uwazam,że nie tak powinno się rozwiązywać problemy a raczej w tym wypadku życiowe koszmary.Nie jestem za mordowaniem...A jednak jakoś mi nie szkoda Józefa.Ani przez chwilę nie poczułam choćby okruszka współczucia wobec jego osoby.Żal mi tylko całej reszty rodziny,najbardziej dzieci.
Dodam tylko ze w mentalnosci Gorali polskich od lat juz lezy " niewtracanie sie " w sprawy rodzinne. Z reguly wszyscy udaja ze nie ma problemu i staraja sie o takich sprawach nie mowic. Kobieta w sytuacji pani Anny nie ma tam zadnych szans bo nikt, szczegolnie rodzina oprawcy, nie przyjdzie z pomoca. Bardzo to dziwne w tym regionie, tak przeciez bogobojnym i uczeszczajacym do Kosciola...
Nie chciałbym tutaj wtrącać jakiejś polityki. Jednak przeglądając mapki różnego rodzaju wychodzi, że Podhale jest najbardziej konserwatywnym regionem w Polsce. Nie Podlasie, nie Podkarpacie, nie słynna ściana wschodnia. To na Podhalu (szerzej - w Małopolsce) jest najwyższy wskaźnik dominicantes w Polsce - czyli % osób które chodzą do kościoła w każdą niedzielę. W niektórych gminach Podhala przekracza on 75%! Podobnie było z wynikami wyborczymi - największy bias ku opcjom konserwatywnym był właśnie tam. Niektóre gminy w Małopolsce osiągały nawet 90% na Dudę w wyborach w 2020. I ma to przełożenie na rzeczywistość, bo jak co rok jeździłem na całe wakacje do Małopolski w latach 1995-2005 to tam w kościele było praktycznie tyle samo ludzi co u mnie w dużym mieście. Mimo że to była wiocha zabita dechami a nie duże osiedle z wieżowcami. I naturalnie można tam było spotkać każdego agresywnego moczymordę. Nie ma co mówić że każdy głosujący na PiS i chodzący do kościółka to jakiś tyran i przemocowiec. Ale jakimś cudem gmina która opiera się ustawie antyprzemocowej jest skrajnie konserwatywna. Nie jest to gmina gdzieś na zachodzie czy północy Polski. Czy nawet na Podlasiu. Tylko jest to kuźwa gmina z Podhala! Najgorsza jest ta znieczulica i zmowa milczenia. Że olej to, nie interesuj się, napierdala babę prętem to napierdala, ich dom ich sprawy. A o historii można powiedzieć mniej więcej tylko tyle, że należało mu się.
Akurat Kościelisko ją przyjęło. Zakopane nie. Morderstwo w Białym Dunajcu pokazuje że ta ustawa niewiele daje, jeśli pokrzywdzeni sami nie mają odwagi przeciwstawiać się zły. Uważam że w szkole powinien być przedmiot szkolny o nazwie asertywność i stawianie granic. W takich miejscowościach, jest społeczne potępienie ofiary i ta nie umie znaleźć wyjścia, bo nie wie gdzie jest granica. Jestem z tego środowiska i sporo wiem.
Wspaniali górale Kochanowscy zabili swoją siostrę dla dudków. A teraz czerpią zyski z pensjonatu uzyskanemu z przestępstwa, morderstwa. Zakopane, kościuszki 6 BNP Krupówki. Miejsce zabicia siostry jest wynajmowane turystom. Prośba aby postawić tam znicz jak będziecie w Zakopcu
Dorastając w domu, gdzie panowała przemoc jestem w stanie zrozumieć matkę. Sama przez te doświadczenia zmagam się teraz z depresją, fobią społeczną i "brakiem uczuć" (ale podjęłam się terapii z psychiatrą). Szkoda tylko, że moja mama tak późno zareagowała ne tę sytuację i pozwoliła by jej partner znecał się przez kolejne lata.
Szkoda to za malo powiedziane. To bycie współwinnym. Bierna matka to wspolnik oprawcy. A w przypadku tej historii czuje takie samo obrzydzenie do tej matki jak i do ojca. Bo zostajac z nim przyzwalala na wszystko, co sie dzieje. Jako dziecko z takiego domu wiem, ze wolalabym, zeby matka z nami do szalasu uciekla niz zostawila rzeczy tak, jak sa.
Straszna historia... Mam ojca alkoholika, wiec mniej wiecej moge sie wczuc w role tych dzieci... A tak poza tym to wszystkiego najlepszego z okazji urodzin i dziekuje bardzo za wszystkie Twoje podcasty :) 🍷
Ja gdy byłam raz na wakacjach w Zakopanem byłam świadkiem jak właściciel hotelu w którym przebywałam uderzył żonę i kazał jej wyp******* do domu... Tam to musiało być normalne zachowanie męża wobec żony....
A może warszawska żona nie zwróciła się do nikogo o pomoc, ponieważ wiedziała, że i tak jej nie otrzyma. Może próbowała wcześniej, ale spotkała się z chłodem i brakiem reakcji, w myśl dulskiej zasady nie wtrącania się w nie swoje sprawy, własne brudy każdy pierze w swoim domu. No i takie pytanie, jaką rodzinę miała w Warszawie, co tam się działo z kolei, tego nie wiemy. Sytuacja straszna, niewyobrażalna. A jeszcze gorzej, jeśli pomyślimy, że to nie jest jedyna taka historia. Nie jestem przywiązana do wspomnianej ustawy antyprzemocowej. Edukacja i wychowanie. Słyszę teraz , że w szkołach będzie rozszerzony program z historii współczesnej. Super. Młody człowiek przed maturą musi wiedzieć więcej o historii ostatnich dziesięcioleci, ale trzeba go także nauczyć, jak uniknąć manipulacji, jak radzić sobie z fejkami, nauczyć dobrej zasady ograniczonego zaufania. Ale również powinny wrócić praktyczne zajęcia techniczne lub kulinarne, przygotowujące młodych ludzi do dorosłego życia. I jak najbardziej zajęcia kultury, obycia, umiejętności radzenia sobie z trudnymi sytuacjami oraz nabycia wiedzy, gdzie szukać pomocy, gdy najbliżsi zawiodą.
Właśnie. Mam córkę w 5 klasie. Pomagam jej uczyć się do sprawdzianów z biologii czy innych przedmiotów i pamiętam że z wielu tematów dostałam 5 za takie sprawdziany ale czy to mi pomogło w życiu? Po co mi informacja o pantofelku? Mogę takich rzeczy się uczyć ogólnie, ale po co tak szczegółowo. Takie informacje są potrzebne jak się chce iść na studia medyczne czy biochemika. Nie mówię, że w ogóle mamy się nie uczyc biologii czy chemii, ale praktyczne tematy o których nie zapomnimy i pomogą nam w życiu. Wiele tematów bym wywaliła a na przykład poświęciła sporo czasu na nauce np. reanimacji człowieka. Albo zamiast lekcja religii to lekcje uczące o szacunku do innych ludzi, do zwierząt, do samego siebie.
Oglądałam reportaż tej sprawy, bardzo stary "z archiwum x". Sprawa bardzo trudna, trzeba do niej dużo empatii. Matka broniła dzieci, a syn ją, by nie poszła do więzienia. Dla nas to zbrodnia, dla nich wtedy to była jedyna opcja. Czy słuszna? Tego nie ocenimy, nie wiemy jak cierpieli przez ojca, jak przeżywali to psychicznie.
Ja reagowałam na takie zachowania do czasu, kiedy na sprawie sądowej w tym też o pobicie (mnie) dowiedziałam się od sędzi, że nie powinnam wtrącać się do nie swoich spraw?!?!?!?! Po kilku latach dowiedziałam się drogą txw pantoflową, że dorobkiewicz chciał za łapówkę sprawę umorzyć korzystając z pośrednictwa pracownicy sądu. W tym i innych tematach można bez końca. Tylko ci, którzy nie mieli do czynienia z debilami często z pełnymi portfelami i prawe sprawiedliwości tudzież ich (nie wszystkimi) pracownikami, może wierzyć w cudowność sprawiedliwości i empatii wobec naprawdę potrzebujących. Pozdrawiam
Justynko, wszystkiego co najlepsze! Życzę Ci spokoju ducha, szczęśliwości, świętego spokoju, jak najmniej trosk, zdrowia fizycznego, psychicznego i społecznego!
Biedna kobieta i jej dzieci...Dostała duży wyrok ..."wystarczyły by zawiasy". Bardzo mi żal tej kobiety i jej dzieci. Mam nadzieje,że wyjechała z tego wstretnego miejsca i ułożyłam sobie życie,szczęśliwe życie z rodziną.
Kocham góry, Zakopane ma ogromny potencjał, Tatry są przepiękne i na pewno jak wszędzie są tam dobrzy i wspaniali ludzie, bo pochodzenie nie ma z tym nic wspólnego, ale jeżdżąc tam prawie 30 lat, naprawdę, ZAWSZE będą jakieś wałki, jak nie z noclegiem, to z miejscem parkingowym, jak niemiła gaździna to ohydny i agresywny gazda, nie mam niestety dobrych wspomnień jeśli chodzi o lokalsów, ale tak jak pisałam, jestem przekonana, że tacy są, może po prostu nie pracują w turystyce i usługach. A jeszcze z drugiej strony, to co robią z krajobrazem gór… obrzydliwa reklamoza, niszczenie pięknej architektury i budowanie jakichś potworów, to aż boli i jak się wjeżdża do Słowacji, to człowiek od razu inaczej oddycha. Może kiedyś to się zmieni, ale Zakopanego strasznie mi żal, to naprawdę mogłoby być piękne miasteczko.
Anna Nedza nie ucieklaby od swego meza tak latwo, zycie bowiem i podobne przypadki pokazuja ze taki psychopata nie daje zyc rodzinie ktora od niego odchodzi a czesto morduje kobiete a rowniez i swoje dzieci. Od takich ludzi w ich mniemaniu nie odchodzi sie, jezeli juz, to tylko na tamten swiat...
Przemoc rodzi przemoc. Nie wiem czemu wciąż dziwi nas, że oprawca w końcu ginie z rąk swojej ofiary. A druga sprawa, jakieś mam takie dziwne przekonanie i obserwacje, że życie według 'tradycyjnego modelu rodziny' + uzależnienie finansowe jednego z partnerów to przepis na nieudane życie, czy nawet tragedię. Także szczególnie kobiety - zastanówcie się nad tym dwa razy zanim wejdziecie w taki model związku.
Świetny materiał Justyno. A słyszałaś może o sprawie Łukasza Ignatowicza z Drawna? Śledztwo niesamowicie olane przez policję, ciało odnalezione przez przypadek po kilku miesiącach od zgłoszenia zaginięcia..Siostra Łukasza dalej próbuje swoich sił i stara się o ponowne rozpatrzenie sprawy swojego brata. Mam wrażenie, że mało kto o tym zaginięciu słyszał, a krew mnie zalała jak przeczytałam o poczynieniach policji.
Mam ojca alkoholika i wiem co to znaczy. Całe szczęście nie bił mojej mamy,ale były nie raz awantury. Słuchając tego podcastu nie mam ani odrobiny żalu do tego mężczyzny ,który w końcu nie miał już dalszej możliwości aby niszczyć życie swojej rodzinie. Ofiarą go nie nazwę,bo to nie on jest tutaj ofiarą. Jest mi bardzo przykro. Życzę wszystkiego najlepszego dla Pani Anny i jej dzieci. Niesamowicie współczuję im traum... wszyscy oni zasługują na jak najwięcej szczęścia..
O święta naiwności! Pani Justyna wierzy w jakąkolwiek pomoc ofiarom przemocy? Chyba sporadycznie. To się moźe zdarzyć, ale jest rzadkością. Wiem coś o tym. I nikt mi nie wmówi, źe jest inaczej.
Pani Justyno, chyba mowiac takie rzeczy nie ma Pani kompletnie pojecia jak wyglada zycie w rodzinie przemocowej..? Niech Bog Pania chroni zeby miala Pani dalej takie szczescie, zeby nigdy tego "smaczku" nie doznac...😓
Wzywałam policję na sąsiada, który znalazł sobie kobietę w ciąży. Bił ją i w ciąży i po urodzeniu dziecka. Zamykał się z dzieckiem w domu i wyrzucał ja na klatkę, a często z mieszkania było słychać krzyki ”ratunku”. Bicie, krzyki itd... Policja przyjeżdżała. Rozeznanie i się żegnali. Czasem typa zabierali, ale kobieta robiła sobie z nim alkoholowe sielanki, więc była tego samego pokroju i wszystko wycofywała, bo sytuacja uspokajała się po przyjeździe policji. Nikt nie zwracał uwagi na to, że było tam małe dziecko. Doszło do procesu po niby pocięciu twarzy tej kobiety na którym byłam świadkiem po rozeznaniu dzielnicowego. Facet chodzi wolny. Teraz te mieszkanie jest wynajmowane i sytuacje są podobne. Dzieci, krzyki, swego czasu i bicie szczeniaka. Policja nie zrobiła nic. Także naprawdę... Wierze w chore bezprawie dla takich ludzi. Warto reagować, ale nie przynosi to sensownych skutków. Takie bydło się tylko panoszy.
Jeśli chodzi o przemoc w polskich rodzinach to bardzo polecam książkę pt. "Beze mnie jesteś nikim". W niej dowiemy się dlaczego kobiety jak np. Anna nie zgłaszają przemocy.
Masz rację. Ja należę do osób, które reagują. Miałam kilka sytacji u siebie w bloku lub na ulicy, kiedy zareagowałam na przemoc. Pamiętajcie, że nie musicie reagować osobiście, ale zawsze można zadzwonić na 112 i powierzyć sprawę właściwym służbom. Oni nie mogą zdradzić oprawcy nazwiska osoby zgłaszającej, bez obaw.
Już niebawem wiele osób dowie się jak sympatyczni są i byli Górale, jacy z nich patrioci i dlaczego w zasadzie nie lubią Polaków. A co do reagowania - przez ścianę wprowadzili się najemcy. Zawsze się kłócili ale jak ona zaszła w ciążę to już co nic słuchałam wyzwisk jak to ona go na dziecko złapała , jaka z niej k***, całą ciążę . Później dziecko się urodziło widziałam ją jedynie raz - miała podbite oko. Miesiącami ciągle siedziała w domu , nie wychodziła z dzieckiem na spacer, nic. Ojciec dziecka prowadził knajpę więc wracał zawsze 2 w nocy. Od wejścia walnięcie drzwiami i od razu się budziłam. Ja i dziecko w ich mieszkaniu. Przez ten krzyk jego wydzieranie się ze bachor wyje. Zgłaszałam, prosiłam! Nic! W końcu przyszedł dzielnicowy i pomoc społeczna. Okazało się że dostali pisma że tu się coś dzieje ale po rozmowie ze mną oświadczyły że tylko ja słyszę te kłótnie i wyzwiska. No jak mam nie piszecie będąc przez ścianę w sypialni . Z resztą pozostali sąsiedzi są mocno starsi więc może faktycznie nie słyszą z racji wieku. Nie zrobiono nic a pan zabrał panią i dziecko i się szybko wynieśli. Ona tylko raz przeszła przez klatkę i do auta. Wyglądała na mocno zdenerwowana i z odruchami jak bite zwierzę. Myślę że uciekli a on dalej ją bije , takie to są skuteczne interwencje naszych służb. Dodam że zanim się wynieśli sąsiad mnie nachodził, okradziono mi piwnicę , miałam zalane klejem zamki w drzwiach , nocami walił mi w drzwi i kopał. Oczywiście nie mamy tu kamer więc nikt nic nie słyszał. Trzeba reagować - dodam że opinie swoją dla opieki społecznej przedstawiałam jako psycholog. Wszystko stanęło w miejscu i nic nie zrobili dali jedynie im czas na ucieczkę. A ja jako drobna kobieta mieszkająca sama bardzo się bałam wyjść z domu nawet a policji nic to nie obchodziło.
Nie wiem co było gorsze dla tego dziecko...widzieć jak ojciec znęca się nad nimi codziennie bez powod czy zabicie ojca w obronie rodziny...myślę że to pierwsze...🙄
mój sąsiad też ostatnio został aresztowany za przemoc w stosunku do swojej żony. To, że dzięki edukacji społeczeństwa nie działy by się takie rzeczy uważam za bzdurę.
Ciężko jest zrozumieć ofiarę takiego tyrana, jeśli się nie było w podobnym położeniu. Ojciec, który pije i znęca się nad rodziną przestaje być człowiekiem dla bliskich. Już jako małe dziecko życzyłam ojcu najgorszego. Jako nastolatka zostałam przez niego zaatakowana i prawie go dźgnęłam nożem w samoobronie. Póki sąsiedzi i otoczenie nie będą reagować na przemoc za ścianą, to takie tragedie będą się działy.
Nie dziwie sie tej kobiecie ze zabila tyrana tylko jak mogla zrobic to z synem/dzieckiem to jest straszne. Lata temu(jeszcze czasy PRL) moj brat maltretowal cala rodzine,oczywiscie po alkoholu, nie bylo zadnej pomocy milicja nie interweniowala leczenie szpitalne kilkakrotne za krotkie i nic nie dajace.Nie raz mialam ochote zlapac za siekiere.
Zawsze mam mieszane uczucia słuchając Twoich podcastów, sprawy fajne ale w jaki sposób są przez Ciebie komentowane..../// górale to zaściankowość, "średniowiecze", małostkowość i brak szacunku do drugiego człowieka ( po prostu cofnięcie w czasie ) pytanie retoryczne: gdzie byli sąsiedzi,rodzina męża,jak tej rodzinie działa się krzywda? Co z psychiką żony poniżanej i maltretowanej latami.Jak ogromne zło musiało być stosowane w tym domu na co dzień przez oprawcę, że syn po latach dalej twierdzi, że nie było innego wyjścia.Psycholog wziął pod uwagę co latami wyprawiał ojciec z Krzysztofem, jak go wypaczył na całe życie. W tych rejonach jest przyzwolenie na przemoc,a nawet SZCZYCĄ się tym ,że nie przystąpili do programu ochrony rodzin przed przemocą. Okrucieństwo jakie było stosowane przez tego człowieka zostawi ślad w psychice żony i dzieci do końca życia.To był TYRAN.ZOSTAWIENI SAMI SOBIE BEZ POMOCY, PONIŻANI LATAMI poczuli się w pułapce bez wyjścia - dlatego popełnili ten straszny czyn odbierając życie.Jak zniszczone jest też ich życie przez jednego potwora.....
moja imienniczka,która stworzyła najlepsze książki z dreszczykiem uwielbiane przeze mnie odkąd pamiętam. Justynko,przyjmij serdeczności urodzinowe,niech Ci życie daje wszystko co najlepsze.
Ciekawe, jakie ludzie mają totalnie odmienne skojarzenia z regionami - mi się właśnie Podhale kojarzy bardzo negatywnie, z patologią, skąpstwem, brakiem szacunku do zwierząt itp.
Mam koleżankę w pracy, z Podhala właśnie, z którego uciekła gdy tylko mogła. Nie lubi tam jeździć i stara się minimalizować kontakty z rodziną. Jak raz na imprezie nam zaczęła opowiadać co i jak to szok - mizogoni, bigoci, dewotki i totalny patologiczny autorytaryzm patriarchalny
Zanim skończę słuchać chciałabym napisać, ze uważam, że ta sprawa nie powinna zostać nigdy rozwiązana. Oglądam kilka tal temu wywiady z dziećmi tej kobiety, także synem i z całym szacunkiem dla krakowskiego Archiwum x , nie powinna zostać rozwiązana. Chociaż uważam, że Panowie, którzy zajmowali się ta sprawa czyli po. Bogdan i p. Marek to wirtuozi swojej pracy
Nie powinna bo? Bo kobieta zabiła faceta? Jak można napisać, że sprawa nie powinna zostać rozwiązana? Co to za durne myślenie? KAŻDA sprawa powinna zostać rozwiązana, a dopiero sąd powinien oceniać wszystkie okoliczności, także te łagodzące i wydac sprawiedliwy wyrok
Dzieki za ten podcast. Sprawa jakich wiele, wszystkie osoby , ktore sie zachowuja jak ten kat mam na mysli zamordowanego, powinny wysluchac podcastu i liczyc sie ze swoim koncem dokladnie w taki sam sposob. Z okazji dzisiejszych urodzin zycze Tobie Justynko wszystkiego najlepszego. Zdrowka, powodzenia we wszystkich dziedzinach zycia, milosci, radosci i money, money money....
GORALENVOLK i wszystko jasne To już drugi podcast autorki o sprawie z Podhala Było PRAWO AGATY gdzie dwaj bracia górale zamordowało swoją siostrę i szlifierką kątową pocięli zwłoki Pozbyli się siostry dla spadku i im się to opłaciło Taka góralska mentalność
Są takie zbrodnie, że naprawdę rozumiem sprawców i ofiar wcale nie jest mi szkoda
Rozumiem Annę, jej syna i ich działanie. Wiele razy miałam w głowie podobne myśli o uwolnieniu się od takiego ojca-tyrana. Życie potoczyło się jednak inaczej i ojciec dostał to, na co zasłużył. Życzę Annie i jej dzieciom spokoju i równowagi mimo tak okrutnych i traumatycznych przeżyć.
Mi tez jakos tego tyrana nie żal... pozdrawiam
Też rozumiem.....moja babcia, najlepsza I najcieplejsza osoba jaką znałam, mieszkała jakies 50 lat z moim dziadkiem tyranem i pijakiem. I pamietam że jako 13-15latka sama się zastanawiałam jak ona to wytrzymuje bo ja bym chyba gada po prostu zabiła w szale po kolejnym biciu albo kłótni
Ktos z tzw Normalnego domu nigdy nie zrozumie przez co przechodzi rodzina alkoholika. Mam 43 lata i wciaz zmagam sie z przeszloscia
@@marzenap8046 ja Tatę mam na szczęście wspaniałego ale to co widziałam w domu u babci też po części na zawsze zmieniło moje dzieciństwo i wpłynęło na resztę mojego życia. Bardzo współczuję takim rodzinom, i tak jak pani napisała, nikt kto nie zna tego, nie zrozumie tak do końca. Nie usprawiedliwiam kobiet, które odbierają życie mężom tyranom ale je rozumiem
Podhalañski zwyczaj -picie i bicie. Szok
Dla mnie ta kobieta jest bohaterką zabiła dziada w obronie swojej rodziny. Kto wie czy przy następnej awanturze ten zwyrodnialec nie zabiłby całej rodziny
Witam racja mogło by być ze wszyscy by byli zabici
Tak to bohaterka i tyle
Dobrze zrobila nagroda
Nic nie usprawiedliwia ZABICIA drugiego człowieka !!!! Jest wiele innych rozwiązań ale nie zabicie !
A o dziecku ktoś z was pomyślał?
Widać, że brat i siostra "po jednych piniądzach". Ktoś wierzy, że ona nie wiedziała o agresji jej brata? A dodam, że oglądałam koedyś program, w którym b yły wywiady z całą rodziną i były tam dokładniejsze opisy jak on się nad nimi znęcał. To była masakra i według mnie to co się stało to było działanie w obronie własnej. A siostrzyczka oczywiście najśwoętsza ze świętych i uznała, że katowana kobieta, która broniła życia swojego i swoich dzieci jest gorsza od kata. Sama powinna odpowiedzieć za nieudzielenie pomocy. Państwo zamiast bronić ofiar woli je skazywać na długie więzienie.
DOBRZE ZROBIŁA !!!
Podhale to super cudowne miejsce, ta tradycja napierdalania kobiet, alkoholizmu i znęcania się nad dziećmi. W sumie masz racje mówiąc o tych pięknych tradycjach. Mega urokliwe miejsce XD
Tak, godne polecenia tradycje🙄oczywiście wiem, że to sarkazm
I znęcania się nad zwierzętami, które "nie mają duszy".
Otóż to.
Dokładnie. Najbardziej katolski region, pierwsi w kościele i wielbiący Wojtyłę. A po mszy knajpa, bicie żony i dzieci. I jeszcze w czasie wojny oficjalna współpraca z Niemcami - goralenvolk. Nie rozumiem, dlaczego Justynko, mówisz, że wszyscy lubią górali....
@@beatadubikajtis8202 ale tu ludzie bzdury piszą. Wystraczy spojrzec na statystyki policyjne,że największa przestępczość jest na terenach zachodniopomorskiego i zach granic Polski-tam gdzie jest tez najmniejsza religijność. Wystraczy wyszukąc sobie w wyszukiwarce "przestępczość w Polsce mapa"
Sprawy o przemoc domową ciągną się latami, a oprawca mieszka razem z ofiarami. Po każdym zgłoszeniu jest gorzej, może dlatego ofiary milczą. Nie czarujmy się nie mają odpowiedniej pomocy. Taki kat od razu powinien być odizolowany od bliskich
Największym zaskoczeniem tego odcinka było dla mnie stwierdzenie, że górale są lubiani. Od dziecka zewsząd słyszałam, że są chciwi ("dla diengów czy skrawka ziemi potrafią zaciukać człowieka"), że jak na weselu góralskim nikt nie zginie, to nieudane wesele, że są bardzo porywczy i piją. Oczywiście uznałam to za stereotypy i związałam się... a jakże, z góralem. No i okazało się, że to nie stereotypy, tylko fakty... Słynna historia opisana w artykule "Tam gdzie leżała głowa Agaty" czyli sprawa braci z Krupówek, którzy poćwiartowali siostrę dla jej udziałów w kamienicy, to kwintesencja mentalności góralskiej. Wydaje mi się, że chów wsobny zrobił swoje niestety.
bo to nie górale są lubiani, tylko góry ;) Taka różnica
Dokładnie. Mój brat miał żonę góralkę, tak chciwej, wrednej i dwulicowej kobiety w życiu nie spotkałam.
Mamy 2022 rok, a ludzie dalej oceniają ludzi przez przez pryzmat stereotypów 🤦♀️. Nie każdy góral jest chciwy, jak nie każda blondynka jest głupia. Dajcie spokój z takimi osądami.. sprawa Agaty to według Ciebie kwintesencja górala.. a w innych regionach Polski nie zabijają rodzeństwa/rodziców? Poczytaj ile wspaniałych górali zrobiło wiele dobrego dla Polski i dla świata i nie wkładaj wszystkich do jednego worka.
@@Nieperfekcyjnipl prócz genów (już na tym poziomie fakt, że przez setki lat nie było tam wymiany genetycznej, może mieć wpływ) liczy się kultura, w jakiej człowiek wzrasta, środowisko społeczne. A ta kultura i to środowisko jest chciwe i nastawione na pieniądze - po prostu kultywują takie a nie inne wartości, posiadanie hektarów wyznacza u nich wartość człowieka w społeczności. Gdybym nie doświadczyła, to bym się nie wypowiadała, ale niestety jak pisałam wyżej przez "wżenienie się" doświadczyłam zetknięcia z ich poglądami i to był dla mnie szok. Zostałam całkowicie inaczej wychowana i nie byłam w stanie tego zaakceptować. Cała ta góralska religijność to pic, ziemia się liczy i pieniądz. Wcześniej myślałam, że to zajeżdżanie na śmierć koni ciągnących turystów i inne wybryki to przejaw działania wyłącznie jakichś pojedynczych, zdegenerowanych jednostek. Teraz wiem, że nie.
@@Nieperfekcyjnipl Owszem, nie powinniśmy nikogo postrzegać stereotypowo, ale to, że tam praktycznie nie ma żadnej pomocy dla osób z patologicznych rodzin, to trochę ciche przyzwolenie na takie zachowanie. A niestety, ale agresja rodzi agresję. I jest ogromne prawdopodobienstwo, że dzieci wychowywane w takim społeczeństwie, będąc bitymi i poniżanymi za młodu, będą bić i poniżać. No niestety.
Mieszkam na Podhalu od ponad 20 lat. Jako dziecko doświadczałam prześladowania "bo nie byłam stąd" i byłam łatwą ofiarą. Przez lata nienawidziłam tego miejsca, dopiero jako osoba dorosła dostrzegłam piękno przyrody, ale to tyle. Zaściankowość, ultra katolicyzm gdzie ksiądz mówi otwarcie, że kobiety nic znaczącego nie osiągnęły, tolerancja alkoholizmu i narkomanii, totalnie wywalone w rozród zwierząt (niesterylizowane psy i koty mnożą się i wałęsają po wsiach), itd itd... Góry są piękne, ale to nie jest miejsce dla osób wrażliwych, chcących dużych zmian, "kolorowych ptaków", rewolucjonistów. Tutaj wciąż wielu chełpi się, że ma rodzinę w " Czikago". Mogłabym książkę napisać, ale szkoda na to klawiatury. Tak jak już wspominałam wcześniej, jedynie góry, lasy i widoki są naprawdę niesamowite.
@@EP-cm8ch Do tego nie zapominajmy, że tutaj wciąż się liczy posag. Ileż to razy słyszałam, jak chłopy mówią, żeby nie brać "gołej baby". Najlepiej żeby miała jakiś pensjonat, a jak nie, to masę ziemi. Plus powinna być robotna, studia owszem, ale później i tak dom mąż dzieci. Tutaj jest ostoja PiSu i Konfederacji, czego się spodziewać? O ochronie środowiska nie wspomnę, bo to jest jedno wielkie xD. Owszem, znam sporo porządnych ludzi, górali o dobrym, szczerym sercu, zabawnych, troskliwych i kochających zwierzęta, ale są w mniejszości. Góry zamieszkują ludzie mentalnie wciąż żyjący w pewien sposób w dziewiętnastym wieku.
Dziekuje, ze dzielicie sie swoimi opowiesciami.
Niestety. Przyroda jest niesamowicie piękna, ale bardzo współczuję tego, że była pani prześladowana.
Ja to bym chętnie przeczytała taka książkę!
Biedne zwierzaki.😢
Anna i jej dzieci zrobili to co musieli,to co mogła zrobić by się bronić proszę nawet nie mówić ,ja przeżyłam może 1/4 tego i byłyśmy z mamą blisko tego ,nie było pomocy z nikąd . każdy mądry gdy siedzi w spokoju i w ciepłku
❤️
Zabicie kogoś jest wyjściem? Obudźcie się ludzie.
Dokładnie. Nie żal mi go ani troche
@@kabarak0428 skoro policja nie pomagała, rodzina wiedziała, to jakie było inne wyjście ? Bo chyba nie sądzisz, że by pozwolił jej się spakować i wyprowadzić?
Ale kto miał.pomoc. To wybór kobiety wybór twojej matki że twkiwila w gownie i narażała dzieci.
Zakopane to jedyne miasto w Polsce, w którym nie przyjęto ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie... (edit: napisałam to zanim w podcaście powiedziała o tym Justyna).
Osobiście nie lubię Podhala. Kojarzy mi się właśnie z przemocowymi mężczyznami, którym zbrodnie uchodzą bezkarnie albo takie traktowanie kobiet uchodzi wręcz za tradycję. Opisana zbrodnia to tylko jedna z wielu z tamtego regionu, przypomnę o historii braci, którzy pozostali bezkarni mimo zbrodni (zabili swoją siostrę) i nadal prowadzą beztrosko pensjonat, zarabiając krocie... Do tego dochodzi traktowanie koni na drodze do Morskiego Oka...
Dlatego tam nie jeżdżę......bojkotuje głupotę i chamstwo
Tak często na grupie 5NZ, często powracają posty dotyczące pensjonatu braci K.
@@alicja8953 to jest fenomen, byłam pod tym pensjonatem, mimo okropnego wyglądu cieszy się zainteresowaniem. Jestem w szoku jaka znieczulica jest w ludziach, co z dziewczyną która przez to miejsce straciła to co najcenniejsze - życie
@@mymas1704
Ja również byłam pod tym pensjonatem i to w zeszłe wakacje. Wydawało mi się, że jest nieczynny z powodu licznych negatywnych opinii aż całkiem nie dawno na grupie 5NZ zobaczyłam wieczorne zdjęcie, skoro są zapalone światła to i musieli być i goście, a negatywne opinie z Google usunęli. Ale przecież goście muszą wiedzieć do czego są zdolni właściciele, jak się wpisuje w Google nazwę pensjonatu wyskakują również artykuły dotyczące sprawy, niestety świrów na świecie nie brakuje, a smutne bo dobili się wielkiego majątku na życiu własnej siostry a co najbardziej mnie boli w tym wszystkim, że karma ich nie dopadła, a co gorsze sama jestem w tym wieku co zginęła Agata.
To prawda. Dlatego nie jeżdżę tam od lat. Okropni ludzie
Wielkim nieszczęściem okazało się dla całej rodziny że kapłan nie mógł go pochować ... Ale to że znęcał się nad całą rodzinę to oczywiście nie wiedzieli o tym......hipokryzja
Górol to dla mnie wiecznie wypity i chciwy na dutki drań.
A powiedzenie jak nie pije i nie bije to trzeba się cieszyć to niby z czego się wzięło.
"Jestem potężniejszy niż wszystkie armie świata razem wzięte...Zniszczyłem więcej mężczyzn niż wszystkie wojny wszyskich krajów...Spowodowałem miliony wypadków...Zniszczyłem więcej domów niż wszystkie powodzie, huragany i tornada razem wzięte...Jestem najsprytniejszym złodziejem, kradnę miliony, a ofiary znajduję zarówno pomiędzy biednymi, jak i bogatymi...Jestem zdradziecki, nieubłagany, nieobliczalny...Mądrych zamieniam w głupich, a zdrowych w chorych...Przynoszę biedę, choroby i śmierć...Nie daję nic, a zabieram wszystko...Jestem Twoim największym wrogiem...Jestem alkoholem..."
Skąd ten cytat?
@@agnieszkaszafarska5255 Nie wiem dokładnie, ale mam go ze Wspólnoty Anonimowych Alkoholików...
@@piotrnedzka9197 Mocne.Bardzo mocne.Robi wrażenie.Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego ,co najlepsze w życiu.
@@agnieszkaszafarska5255 Pięknie dziękuję! Bardzo mi miło 🥰 Również pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego!😃🤗
Tak, a my dalej sobie wmawiajmy, że największym zagrożeniem dla polskich rodzin jest LGBT
Pod koniec słuchając o proszeniu o pomoc przypomniała mi się sprawa opisana w książce "Miłość, zbrodnia, kara", gdzie kobieta odeszła od męża-tyrana, zgłosiła się po pomoc, uciekła z domu... i finalnie została przez niego zamordowana na oczach dzieci i przyjaciółki krótko po ucieczce i zamieszkaniu w ośrodku pomocy.
I myślę, że to jest jeden z powodów, dla których takie osoby często zwyczajnie boją się zgłosić po pomoc- po latach tłamszenia, tyranii i znęcania się ciężko jest uwierzyć, że taki ktoś po prostu odpuści i stwierdzi "ok, chcesz odejść to odchodź". Często pojawiają się groźby kary, śmierci, odebrania dzieci, stwierdzenia "NIGDY nie pozwolę Ci odejść, prędzej cię zabiję" itd...
Przy czym trzeba też pamiętać, że człowiek-tyran raczej nigdy nie wybierze na partnera osoby silnej, niezależnej i walczącej o swoje, bo taka osoba od początku będzie mu się stawiać i najpewniej ucieknie z tej relacji w dobrym momencie(a i to nie zawsze) i po prostu nie postawi się w roli ofiary.
Moja mama w końcówce lat 80. wezwała policję do sąsiadów. Potem sąsiadka podczas rozmowy z mamą dziękowała za uratowanie życia, bo mężulek wpadł do domu z siekierą
a nie raz, nie dwa małżonkowie się pogodzą , a dobra dusza nie ma życia. cudownie, ze sąsiadka doceniła i wykorzystała szanse,
@@robespierrarobespierra4831 no właśnie! Bardziej bym się spodziewała, że za parę dni mama miałaby siekierę w drzwiach, a taty akurat nie było bo jeździł na zachód pracować
@@robespierrarobespierra4831 dokladnie! Mój mąż kiedyś obezwładnił pijanego ojca swojego znajomego, który sapał się do swojej żony. Po chwili mój mąż oberwał patelnią. Od tej żony właśnie 🙃
CO ONA GADA UCIEC DOKĄD? DOBRZE ZROBIŁA
😣😭
Trochę bawi mnie ten pogląd śledczych, że nie mogła spalić ciała, bo w tamtym regionie nie akceptują nawet kremacji.😆
Czy tylko ja dostrzegam, że tutaj nie mamy do czynienia ze zwykłym pochówkiem, typowymi okolicznościami, tylko morderstwem, czyli czymś na tyle niecodziennym, że pozbywając się ciała, ktoś mógł nie zważać na panujące zwyczaje? 😅
Może i kremacja nie jest mile widziana, ale zabicie własnego męża pewnie też niekoniecznie, więc tak jakby mówienie tutaj o tym, jak należy traktować zmarłego, jest lekko niepoważne.
Podczas odcinka pada kilka razy stwierdzenie , że Józkowi odebrano zycie "w sposób brutalny." A jaki sposób byłby niebrutalny? Ciupagą po łbie czy sztachetą po grzbiecie ? Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka.
Jeżeli prawdą jest to co Nędza robił swojej córce to wielka szkoda, że nie trafił do więzienia. Współwięzniowie temu ,,podczłowiekowi'' zgotowaliby piekło jakie on przez lata dał swojej rodzinie. P.S. Mówimy o tych wspaniałych ludziach z podhala, którzy np. zamęczają konie na śmierć byle zarobić na podwożeniu leni na morskie oko. Rzeczywiście wrażliwi, ale chyba na pieniądz.
Dokładnie a psy na łańcuchach krótkich...miski bez wody i jedzenia byłam widziałam dutki tak a ludzi i zwierzęta traktują ....
O właśnie. Kiedy Justyna na początku wychwalała górali, mialam wrażenie, że chyba się przesłyszałam, albo że chyba musi jej chodzić o inny region... Górale są okrutni, dla ludzi i zwierząt, pijactwo i przemoc to tam norma.
@@jaromz9166 ale dlaczego by miało być zamierzone?
nie wiedziałam o czym będzie podcast, ale miałam straszny zgrzyt już ma samym początku. o uwielbianym regionie i sympatycznych góralach trzymających się swoich tradycji. to jest okropny region, najbardziej chyba patologiczny w Polsce, gdzie ci sympatyczni górale sa zaślepieni dutkami od miastowych, za wszelką cenę, katowania zwierząt, degradacji środowiska. ale trzymają się swoich tradycji, owszem - jedna z nich jest bicie swoich bab - ich własności. ten podcast tylko to potwierdza. życzę szczęścia Annie i dzieciom, przykro że musiały przez to przechodzić.
O właśnie. W punkt. Ja jakoś od zawsze mam swojego rodzaju "uraz" do tego rejonu. Ani nie mam ochoty tam jeździć, a sama społeczność wydaje mi się jak wyjęta z innego świata...
Ciekawe czy dalej pobierają opłatę klimatyczną za oddychanie smogiem
To samo pomyślałam słuchając wstępu. Od razu przed oczami stanęły mu zdjęcia umęczonych koni 😔
Myślę, że trochę na ten wizerunek "sympatycznych górali", chłopców malowanych miał swego czasu przekaz kululturowy głównego nurtu, zwłaszcza ten związany z krakowską bohemą, gdzie w goralskości upatrywano najsilniej zachowanych przejawów polskości (sic!) . Natomiast ja, jako osoba która posiada górali w rodzinie, miałam okazję przyjrzeć się temu czemuś z bliska, co więcej żyć z takimi ludźmi i bynajmniej nie przedstawia się to ani dobrze, ani sympatycznie. Patologia od, której dla własnego dobra i zdrowia, odcięliśmy się już dawno temu.
To samo pomyślałam na wstępie o tych góralach...
Czy rodzina ofiary chroniła choć trochę żonę i dzieci brata przed jego agresją? Żal mi tej żony i syna.
Skąd. Mało tego najmłodsze dziecko tej kobiety i tego skurwiela trafiło do domu dziecka. Rodzina męża choć mogła dzieciakiem się nie zajęła.
No zgadnij...
@@mckasia3008 straszne to z tym dzieckiem, dziękuję za info i pozdrawiam
Jak Józef bił żonę, znęcał się nad dziećmi, to jego krewni nie reagowali. Ale jak tylko zniknął, to od razu się pojawili w domu. Cała ta góralska rodzinka jest patologiczna. Nie zdziwię jeśli myślą, że to ona i dzieci są winni tej sytuacji.. że biedny pił przez nią. Ile już razy się takie historie słyszało.
Otóż to...jak mój mąż awanturował się za płotem u siostry....miałam se go zabrać😥i nikogo nie obchodziło co wyprawia w domu....natomiast jak skończył ze sobą...winna ja
Józef Nędza był nędzny i kopnął w kalendarz jak powinien
Kocham góry .. zwłaszcza Tatry ale ostatnio staram się już jeździć na Słowację a nie Podchale. Przez to jak " nasi górale " traktują zwierzęta czuję do nich obrzydzenie , wstręt i pogardę. Staram się nie przysparzać im " dudków" . Poza tym patologia wśród polskich górali ma się znakomicie ...
To prawda . Ja tez jestem chora jak patrze jak oni traktują zwierzęta
O Dżizas ! Napisałam "PodCHale" 😳😳
@@Blanka.Kord90 i jeszcze nikt Ci uwagi nie zwrócił :D
potwierdzam jako góralka, przykro się na to patrzy
nie tylko zwierzeta traktuja zle, ale i turytsow
Ja też, jak większość tutaj komentujących, nie mogę znaleźć u siebie współczucia dla ofiary morderstwa. Nie wyobrażam sobie żyć w takim domu. Mój tata do dziś powtarza mi, że jestem jego największym szczęściem i wg tego też postępuje. Miałam jegnak w liceum przyjaciółkę, która przerażona i zapłakana dzwoniła do mnie nie raz, że jej ojciec znów pijany, że mamę odbija od ściany, że ona nie wie co ma robić, boi się że jak zawoła policję to ojciec ja zabije.
Jeśli słyszycie przemoc, dzwońcie, to was serio nic nie kosztuje, pogadajcie z dzielnicowym, zgłoście to gdzieś zwłaszcza jeśli podejrzewacie że dochodzi do rękoczynów, jeśli w domu są dzieci. Nie zbiedniejecie a możecie komuś pomóc.
I to mówię jako osoba która była po drugiej stronie drzwi, ofiara przemocy domowej i to ze strony matki, nie ojca jak w wielu przypadkach. Moje krzyki, wrzaski, piski, płacz i wręcz wycie z bólu na pewno słyszeli nie tylko sąsiedzi w kamienicy ale również osoby przechodzące na zewnątrz lub mieszkające w sąsiednich budynkach. Ba, zapewne doskonale słyszeli niezamykającą się, wiecznie drącą się paszczę mojej rodzicielki. Słyszeli uderzenia, przewracane meble i bójki. Doskonale wiedzieli co się dzieje, musieli wiedzieć a przede wszystkim słyszeć bo awantury były na porządku dziennym. NIKT nigdy nie reagował, nikt nawet anonimowo nie zadzwonił na policję, nie powiadomił dzielnicowego. Nikt, przez kilkanaście lat (bo później byłam już na tyle duża że zaczynałam się bronić) nie próbował zrobić nawet minimum a w krótce po osiągnięciu pełnoletności - uciekłam tak jak stałam, wyprowadziłam się, bałam się nawet wrócić po swoje rzeczy bo rodzicielka jest nieobliczalna.
Nie poprosili o pomoc bo wiedzieli ze nikt im jej pomocy nie udzieli.Gdzie byla rodzina Józefa gdy on znęcał się nad swoją rodziną...Uważam że Józef zaslużył na to co go spotkało
Justyno, bardzo dziękuję za przygotowany materiał. W nagraniu wspominasz, że Anna wzywała policję, ale mąż w takich sytuacjach uciekał. Zaprzecza to późniejszemu stwierdzeniu, że nie szukała pomocy. Wezwanie policji jest jawną prośba o pomoc, a przy okazji i sąsiedzi powinni wtedy widzieć, że coś się dzieje. Bardzo lubię Podhale i często odwiedzam ten region a mimo to nie miałam pojęcia o nieprzyjęciu przez nich ustawy antyprzemocowej. Dziękuję za nagłośnienie tej kwestii.
Jak można było tego nie wiedzieć? Przecież tyle o tym trąbili.
A jeszcze trzeba dodać, że Szydło (niby kobieta) bardzo ich za to chwaliła
Tak właśnie kojarzą mi się górale jak bohater tej historii a nie jako sympatyczni ludzie Wiem że nie można uogólniać, ale tak jest
Podcasty Justyny Mazury to jedyny kanał na YT, gdzie przesłuchałam wszystko.. od deski do deski
Moj dziadek pochodził z Krakowa. Jakiś czas jednak mieszkał na Podhalu i był świadkiem jak góral zaczął tłuc swoją żonę, góralkę. Mój dziadek, niewiele myśląc zareagował i zaczął okładać pieściami tego górala kiedy nagle pobita goralka wskoczyła Mu na plecy, zaczęła mojego dziadka dusić krzycząc, że ma zostawić jej męża w spokoju bo... To, że on biję znaczy, że kocha. Gdyby nie bil, znaczyłoby że nie kocha. Dziadek był w szoku. Zostawił delikwenta ale o dziwnej sytuacji nigdy nie zapomniał.
Moja sąsiadka regularnie kłóciła się ze swoją matką. Gdy zza ściany zaczęły dobiegać wołania starszej pani o pomoc natychmiast wezwałam policję i ruszyłam na pomoc. Starsza pani z rozbitą głową schroniła się u mnie w oczekiwaniu na przyjazd policji i karetki. Pomogłam jej później wyjechać do swojej rodziny w innym mieście. Zeznawałam też przeciwko przemocowej córce. Nie można być biernym w takich sytuacjach...
Brawo Ty 🙂
Pani Justyno, na samym początku bardzo zdziwił mnie komentarz o tym, że "Podhale to ulubiony region Polaków". Jestem Wrocławianką i wśród moich znajomych jest to jeden z najmniej lubianych regionów w Polsce (także ze względów na różnice polityczne pomiędzy zachodnią i wschodnią Polską). Ciekawa jestem jak statystycznie przedstawia się ten temat. Z innej strony jest to region dla nas mało znany, gdyż wiele osób wybiera bliższe góry np.Karpacz, Polanica itd...
Szczerze mówiąc dawno nie miałam tak, ze płakałam na podkaście... a najgorsze, ze takich rodzin jest tysiące 😪
i nie mają z nikąd pomocy :(
Zatruł życie swojej rodzinie, pozbawił ich miłości, przepełnił ją strachem nienawiscią- aż ta nienawiść go zabiła. Nie żal mi tego pana, nie było mi babci oszczędnej
Nie powinna żadnej kary dostać skoro nikt nie chciał jej pomóc w obronie przed tyranem domowym. Szkota mi i kobiety i dzieci, bo trauma odbije im sie na cale życie.
Dwa grosze ode mnie: w stu procentach nie dziwię się Annie, mój ojciec również alkoholik i tyran psychiczny zniszczył mi życie. A gdyby moja matka w desperacji postanowiła się go pozbyć to prawdopodobnie pomógł bym jej. Natomiast co do górali i podhala: Tak, może i region piękny ale rodzina mojej żony pochodzi z tamtych regionów i to jest wylęgarnia patologii gdzie mężczyźni terroryzują i gnoją rodziny. Nie ma też co doszukiwać się planowania działania przez Annę, ofiara jest w klatce, latami terroryzowana, w pewnym momencie pęka j dzieje się tragedia. Niestety też z tym kraju panuje społeczne powszechne przyzwolenie na nałóg alkoholowy. Można rzec, że to taka polska "tradycja", że chop po robocie to się musi napić. I mamy to co mamy.
Ostatnio oglądałam w necie o rodzinie maltretowanej przez ojca alkoholika.Kobieta zebrała się po latach na odwagę i złożyła papiery rozwodowe (rodzina miała niebieska kartę).Mąż miał nakaz eksmisji ale mieszkal nadal z rodziną bo nie miał gdzie się przenieść. Zabił ją w dzień rozprawy sądowej. Polska rzeczywistość....
Może się narażę swoją szczerością, ale uważam, że Anna dobrze zrobiła. Jak długo można znosić poniżanie i przemoc? Jak długo można drżeć każdego dnia o życie własne i swoich dzieci?
Tego nie zrobiła osoba, która potrzebowała rozrywki, której mąż się znudził. Ale osoba na skraju wytrzymałości. I jeśli dalej będzie przyzwolenie na takie traktowanie kobiet i dzieci przez mężów, ojców, to będzie jeszcze więcej zbrodni. Mam nadzieję, że Anna i jej dzieci w końcu zaznali spokoju.
Nie zrozumie zachowania tej kobiety i dzieci nikt kto nie miał takiej sytuacji w domu. To jest codzienny koszmar z którego nie ma ucieczki, nie dziwi mnie wcale ani spalenie ciała ani zakopanie resztek. Ratowali się jak mogli.
Wręcz przeciwnie. Jak widać po komentarzach wielu ludzi rozumie skąd się wzięła ta tragedia i nie obwinia żony o to, co zrobiła. Można zrozumieć czyjeś cierpienie bez odczuwania tego cierpienia. Wystarczy empatia.
Ta kobieta nie powinna spędzić ani jednego dnia w więzieniu. Czy wezwanie policji nie jest prośbą o pomoc?? I nikt im nie pomogł, nic nie sprawdził ale doszukiwaniem sie szczegółów, żeby ją skazać zajmowalo sie juz całe mnóstwo osób.
Jakieś 2 lata temu zadzwoniłam na policję bo myślałam ze facet bije swoją kobietę. Dostałam taki opier*ol od tej kobiety ze mam się NIE WPIER*ALAĆ, ze jestem poje*abana, stała tak blisko mnie wymachując rękami ze miałam ochotę znowu dzwonić na policję bo bałam się o siebie… odechciało mi się reagować na dobry rok.
Edit. Policja go zabrała i ponoć nie był to pierwszy telefon.
Widać łobuz kocha najbardziej...
Zwykle tak jest. Osobiście omijam z daleka takie epizody. Nie na mnie spoczywa odpowiedzialność za cudze problemy... Raz zdarzyło mi się, że mój tata zrobił mi, lat 35, dzika awanturę na ulicy, uznając, że szaliczek mam nie tak zawiązany.... Jakaś pani zaczęła dzwonić na policję, sadząc, że napadl mnie jakiś wariat. Powstrzymałam ją , ale podziękowałam za czujność.
@@alinawysocka8338 XD
Bardzo szkoda mi tej kobiety i dzieci. Skoro policja zawiodla musieli bronic sie sami i nie powinni za to odpowiadac. Panstwo swoim wyrokiem wtracilo niewinne dziecko do domu dziecka i zniszczylo kochajaca sie rodzine. Granda ... jeszcze rozumiem by kobieta sama twierdzila, ze uzywano przemocy ale dzieci swiadcza tak samo! Justyno, wszystkiego naj z okazji urodzin!
To nie jest kwestia Edukacji tylko wzorców, zwyczajów wychowania i mentalności.
Wszystkiego Najlepszego z okazji urodzin Pani Justyno...
Dziękuję ci za ten podcast. Nie wiem jedynie dlaczego swoje prywatne opinie przedstawiasz jako "powszechne" - na początku powiedziałaś, że mieszkańcy Podhala są uznawani za sympatycznych. Nie wiem skąd wzięłaś te rewelacje, bo wszelkie badania, badania opinii publicznej, artykuły oraz statystyki policyjne, jasno i wyraźnie pokazują, że mieszkańcy Podhala ani nie są sympatyczni, ani nie są za takich uważani. Mówiłaś też o ich tradycjach - tradycyjnie polecam zajrzeć do statystyk policji, bo prócz robienia ładnych korali, ubierania przaśnych sukienek, lubują się również w biciu się nawzajem, znęcaniu nad rodziną, znęcaniu sie nad zweirzętami, a dla dwóch groszy są w stanie zabić własne dziecko czy rodzeństwo. Zarówno górale jak i góralki są tam sprawcami przemocy - w całym kraju różnica między kobietami a mężczyznami, którzy znęcają się nad rodziną jest ogromna, a tam bilans jest dość 'wyrównany'.
"Baba nie bita, wątroba zgnita" - to "powiedzenie" wymyślili górale, wiedziałaś? To jest ich prawdziwa i niezbywalna tradycja - bicie swoich żon, od pokoleń..
Jak chcesz się przekonać, to jedź tam na tydzień i mów wszystkim, że się przeprowadziłaś z Krakowa/Warszawy/Wrocławia. Albo powiedz przypadkowemu góralowi, że trzymasz w domu kota/psa/chomika. Zapewniam cię, że zmieszają cię z błotem i potraktują jak śmiecia. Wszyscy, którzy sie tam przeprowadzają z reszty Polski, albo szybko stamtąd uciekają, albo leczą swoim dzieciom traumy u psychologów, bo te są wytykane za to, że nie są tutejsi.
Mimo wszystko daje plusa, bo to tylko jakaś pierdoła w całości, całokształt wypada świetnie. Po prostu jak wygłaszasz jakąś opinię mówiąc, że jest ona powszechna, sprawdź czy nie jest ona powszechna tylko w twoim środowisku/twojej głowie.
Prawda, podpisuje sie obiema rekami
A jak przychodzi co do czego to tylko arabowie źli a nasi to aniołowie
Tak
Podpisuje się, też mnie wkurza jak ta podcasterka ciągle wygłasza swoje opinie i jeszcze określa je jako powszechne, ale takiej bzdury jak górale uważani za sympatycznych to jeszcze na tym kanale nie słyszałam 😅
Podpisuje się rękami i nogami. W dodatku do tego ich bardzo niechlubna historia z czasów wojny... Ich nie da się lubić. Są nieprzyjemni, chciwi i w dodatku dosłownie zaśmiecają góry billboardami. Nigdzie nie ma takiego syfu jak w polskich Tatrach.
Straszny facet , nie dziwię im się 😓
Sprawa straszna.Uwazam,że nie tak powinno się rozwiązywać problemy a raczej w tym wypadku życiowe koszmary.Nie jestem za mordowaniem...A jednak jakoś mi nie szkoda Józefa.Ani przez chwilę nie poczułam choćby okruszka współczucia wobec jego osoby.Żal mi tylko całej reszty rodziny,najbardziej dzieci.
Jedno jeszcze w DD wylądowało... Zastanawialam się też nad nowym mężczyzną i tą dwójka dzieci z nim. Czy nadal tam mieszkają itd.
Dodam tylko ze w mentalnosci Gorali polskich od lat juz lezy " niewtracanie sie " w sprawy rodzinne. Z reguly wszyscy udaja ze nie ma problemu i staraja sie o takich sprawach nie mowic. Kobieta w sytuacji pani Anny nie ma tam zadnych szans bo nikt, szczegolnie rodzina oprawcy, nie przyjdzie z pomoca. Bardzo to dziwne w tym regionie, tak przeciez bogobojnym i uczeszczajacym do Kosciola...
Zazwyczaj wierzenie w biblijnego bożka niesie za sobą przemoc i hipokryzję ;) a górale są najgorsi ze wszystkich katolików w Polsce.
Nie chciałbym tutaj wtrącać jakiejś polityki. Jednak przeglądając mapki różnego rodzaju wychodzi, że Podhale jest najbardziej konserwatywnym regionem w Polsce. Nie Podlasie, nie Podkarpacie, nie słynna ściana wschodnia. To na Podhalu (szerzej - w Małopolsce) jest najwyższy wskaźnik dominicantes w Polsce - czyli % osób które chodzą do kościoła w każdą niedzielę. W niektórych gminach Podhala przekracza on 75%! Podobnie było z wynikami wyborczymi - największy bias ku opcjom konserwatywnym był właśnie tam. Niektóre gminy w Małopolsce osiągały nawet 90% na Dudę w wyborach w 2020. I ma to przełożenie na rzeczywistość, bo jak co rok jeździłem na całe wakacje do Małopolski w latach 1995-2005 to tam w kościele było praktycznie tyle samo ludzi co u mnie w dużym mieście. Mimo że to była wiocha zabita dechami a nie duże osiedle z wieżowcami. I naturalnie można tam było spotkać każdego agresywnego moczymordę.
Nie ma co mówić że każdy głosujący na PiS i chodzący do kościółka to jakiś tyran i przemocowiec. Ale jakimś cudem gmina która opiera się ustawie antyprzemocowej jest skrajnie konserwatywna. Nie jest to gmina gdzieś na zachodzie czy północy Polski. Czy nawet na Podlasiu. Tylko jest to kuźwa gmina z Podhala!
Najgorsza jest ta znieczulica i zmowa milczenia. Że olej to, nie interesuj się, napierdala babę prętem to napierdala, ich dom ich sprawy.
A o historii można powiedzieć mniej więcej tylko tyle, że należało mu się.
oczywiście, że tak. Małopolska to dramat, tylko Kraków jest wyjątkiem.
Tragiczna historia burząca mit o wspaniałym ojcu, góralu, katoliku...
Są ludzie którzy w takie mity jeszcze wierzą?
Sasiedzi Kargul sie zwa ?🤣
Coś słyszałam o ustawie antyprzemocowej w górskich rejonach..🤦 Zakopane jako jedyne nie przyjęło, więc ja o tym micie nie słyszałam
Akurat Kościelisko ją przyjęło. Zakopane nie. Morderstwo w Białym Dunajcu pokazuje że ta ustawa niewiele daje, jeśli pokrzywdzeni sami nie mają odwagi przeciwstawiać się zły. Uważam że w szkole powinien być przedmiot szkolny o nazwie asertywność i stawianie granic. W takich miejscowościach, jest społeczne potępienie ofiary i ta nie umie znaleźć wyjścia, bo nie wie gdzie jest granica. Jestem z tego środowiska i sporo wiem.
Wspaniali górale Kochanowscy zabili swoją siostrę dla dudków. A teraz czerpią zyski z pensjonatu uzyskanemu z przestępstwa, morderstwa. Zakopane, kościuszki 6 BNP Krupówki. Miejsce zabicia siostry jest wynajmowane turystom.
Prośba aby postawić tam znicz jak będziecie w Zakopcu
Dorastając w domu, gdzie panowała przemoc jestem w stanie zrozumieć matkę. Sama przez te doświadczenia zmagam się teraz z depresją, fobią społeczną i "brakiem uczuć" (ale podjęłam się terapii z psychiatrą). Szkoda tylko, że moja mama tak późno zareagowała ne tę sytuację i pozwoliła by jej partner znecał się przez kolejne lata.
Szkoda to za malo powiedziane. To bycie współwinnym. Bierna matka to wspolnik oprawcy. A w przypadku tej historii czuje takie samo obrzydzenie do tej matki jak i do ojca. Bo zostajac z nim przyzwalala na wszystko, co sie dzieje. Jako dziecko z takiego domu wiem, ze wolalabym, zeby matka z nami do szalasu uciekla niz zostawila rzeczy tak, jak sa.
Straszna historia... Mam ojca alkoholika, wiec mniej wiecej moge sie wczuc w role tych dzieci... A tak poza tym to wszystkiego najlepszego z okazji urodzin i dziekuje bardzo za wszystkie Twoje podcasty :) 🍷
Czy jesteś bezpieczna?
Ja gdy byłam raz na wakacjach w Zakopanem byłam świadkiem jak właściciel hotelu w którym przebywałam uderzył żonę i kazał jej wyp******* do domu... Tam to musiało być normalne zachowanie męża wobec żony....
Nie znoszę Podhala 😀ale odcinek jak zwykle 💯
Ja tez, góry są moja pasją a górale mi w niej przeszkadzają. Nieprzyjemni osobnicy, którzy nie szanują i zwierząt i ludzi.
Ja też okropni ludzie, okropne miejsce
I kolejna sprawa kiedy to sprawcą jest tak naprawdę ofiarą :(
A może warszawska żona nie zwróciła się do nikogo o pomoc, ponieważ wiedziała, że i tak jej nie otrzyma. Może próbowała wcześniej, ale spotkała się z chłodem i brakiem reakcji, w myśl dulskiej zasady nie wtrącania się w nie swoje sprawy, własne brudy każdy pierze w swoim domu. No i takie pytanie, jaką rodzinę miała w Warszawie, co tam się działo z kolei, tego nie wiemy. Sytuacja straszna, niewyobrażalna. A jeszcze gorzej, jeśli pomyślimy, że to nie jest jedyna taka historia. Nie jestem przywiązana do wspomnianej ustawy antyprzemocowej. Edukacja i wychowanie. Słyszę teraz , że w szkołach będzie rozszerzony program z historii współczesnej. Super. Młody człowiek przed maturą musi wiedzieć więcej o historii ostatnich dziesięcioleci, ale trzeba go także nauczyć, jak uniknąć manipulacji, jak radzić sobie z fejkami, nauczyć dobrej zasady ograniczonego zaufania. Ale również powinny wrócić praktyczne zajęcia techniczne lub kulinarne, przygotowujące młodych ludzi do dorosłego życia. I jak najbardziej zajęcia kultury, obycia, umiejętności radzenia sobie z trudnymi sytuacjami oraz nabycia wiedzy, gdzie szukać pomocy, gdy najbliżsi zawiodą.
Właśnie. Mam córkę w 5 klasie. Pomagam jej uczyć się do sprawdzianów z biologii czy innych przedmiotów i pamiętam że z wielu tematów dostałam 5 za takie sprawdziany ale czy to mi pomogło w życiu? Po co mi informacja o pantofelku? Mogę takich rzeczy się uczyć ogólnie, ale po co tak szczegółowo. Takie informacje są potrzebne jak się chce iść na studia medyczne czy biochemika. Nie mówię, że w ogóle mamy się nie uczyc biologii czy chemii, ale praktyczne tematy o których nie zapomnimy i pomogą nam w życiu. Wiele tematów bym wywaliła a na przykład poświęciła sporo czasu na nauce np. reanimacji człowieka. Albo zamiast lekcja religii to lekcje uczące o szacunku do innych ludzi, do zwierząt, do samego siebie.
Oglądałam reportaż tej sprawy, bardzo stary "z archiwum x". Sprawa bardzo trudna, trzeba do niej dużo empatii. Matka broniła dzieci, a syn ją, by nie poszła do więzienia. Dla nas to zbrodnia, dla nich wtedy to była jedyna opcja. Czy słuszna? Tego nie ocenimy, nie wiemy jak cierpieli przez ojca, jak przeżywali to psychicznie.
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin Justyna! ❤️
Przemoc domowa, cwaniactwo i opacznie rozumiana bogobojność to chyba triada najszerzej rozpowszechnionych wśród Górali obyczajów.
I miłość do pieniędzy (dudków)
Rzeczywistości piękniejszej od marzeń Justa ! ♥️
Ja reagowałam na takie zachowania do czasu, kiedy na sprawie sądowej w tym też o pobicie (mnie) dowiedziałam się od sędzi, że nie powinnam wtrącać się do nie swoich spraw?!?!?!?! Po kilku latach dowiedziałam się drogą txw pantoflową, że dorobkiewicz chciał za łapówkę sprawę umorzyć korzystając z pośrednictwa pracownicy sądu. W tym i innych tematach można bez końca. Tylko ci, którzy nie mieli do czynienia z debilami często z pełnymi portfelami i prawe sprawiedliwości tudzież ich (nie wszystkimi) pracownikami, może wierzyć w cudowność sprawiedliwości i empatii wobec naprawdę potrzebujących. Pozdrawiam
Sprawiedliwość to w burdelu. A w sądzie nas wydupczą
Justynko, wszystkiego co najlepsze! Życzę Ci spokoju ducha, szczęśliwości, świętego spokoju, jak najmniej trosk, zdrowia fizycznego, psychicznego i społecznego!
Biedna kobieta i jej dzieci...Dostała duży wyrok ..."wystarczyły by zawiasy". Bardzo mi żal tej kobiety i jej dzieci. Mam nadzieje,że wyjechała z tego wstretnego miejsca i ułożyłam sobie życie,szczęśliwe życie z rodziną.
Ostatnio słuchałam tej historii na kanale polskie archiwum x. Bardzo się cieszę, ze również ty o tym nagrałaś ☺️
Justyna, niech spełnią się wszystkie Twoje marzenia 🍰🎁, jesteś właściwą osobą na właściwym miejscu. Pozdrowki dla Ciebie i Bliskich. Pozdrawiam iwona
Nie dane mi było poznać sympatycznych górali a góry to moja pasja ❤️
Z przykrością się zgadzam, przynajmniej jeśli chodzi o Podhale.
Zgadzam się z tym
Uważam tak samo, jak ty.
Kocham góry, Zakopane ma ogromny potencjał, Tatry są przepiękne i na pewno jak wszędzie są tam dobrzy i wspaniali ludzie, bo pochodzenie nie ma z tym nic wspólnego, ale jeżdżąc tam prawie 30 lat, naprawdę, ZAWSZE będą jakieś wałki, jak nie z noclegiem, to z miejscem parkingowym, jak niemiła gaździna to ohydny i agresywny gazda, nie mam niestety dobrych wspomnień jeśli chodzi o lokalsów, ale tak jak pisałam, jestem przekonana, że tacy są, może po prostu nie pracują w turystyce i usługach. A jeszcze z drugiej strony, to co robią z krajobrazem gór… obrzydliwa reklamoza, niszczenie pięknej architektury i budowanie jakichś potworów, to aż boli i jak się wjeżdża do Słowacji, to człowiek od razu inaczej oddycha. Może kiedyś to się zmieni, ale Zakopanego strasznie mi żal, to naprawdę mogłoby być piękne miasteczko.
Bo Podhale to stan umyslu...
Twoje podcasty są mi szczególnie bliskie 🥰
Anna Nedza nie ucieklaby od swego meza tak latwo, zycie bowiem i podobne przypadki pokazuja ze taki psychopata nie daje zyc rodzinie ktora od niego odchodzi a czesto morduje kobiete a rowniez i swoje dzieci. Od takich ludzi w ich mniemaniu nie odchodzi sie, jezeli juz, to tylko na tamten swiat...
Życzę Tobie szczęścia w ilościach hurtowych i jak najmniej ostrych zakrętów życiowych 🍀💐🍀
Przemoc rodzi przemoc. Nie wiem czemu wciąż dziwi nas, że oprawca w końcu ginie z rąk swojej ofiary. A druga sprawa, jakieś mam takie dziwne przekonanie i obserwacje, że życie według 'tradycyjnego modelu rodziny' + uzależnienie finansowe jednego z partnerów to przepis na nieudane życie, czy nawet tragedię. Także szczególnie kobiety - zastanówcie się nad tym dwa razy zanim wejdziecie w taki model związku.
Tego nie można przewidzieć! Często facet na początku jest cacy, a potem wyłazie z niego diabeł!
@@urpasternak dlatego zawsze trzeba myśleć o sobie.
właśnie się wybieramy na film, Justyno wszystkiego dobrego witaj w klubie 36 hiihi
Świetny materiał Justyno. A słyszałaś może o sprawie Łukasza Ignatowicza z Drawna? Śledztwo niesamowicie olane przez policję, ciało odnalezione przez przypadek po kilku miesiącach od zgłoszenia zaginięcia..Siostra Łukasza dalej próbuje swoich sił i stara się o ponowne rozpatrzenie sprawy swojego brata. Mam wrażenie, że mało kto o tym zaginięciu słyszał, a krew mnie zalała jak przeczytałam o poczynieniach policji.
polecam oglądać na prędkości 1,5, nie jest tak rozwlekle, a nadal spokojnie
Jakoś mi nie żal ani męża tyrana, ani jego rodziny.
Mam ojca alkoholika i wiem co to znaczy. Całe szczęście nie bił mojej mamy,ale były nie raz awantury. Słuchając tego podcastu nie mam ani odrobiny żalu do tego mężczyzny ,który w końcu nie miał już dalszej możliwości aby niszczyć życie swojej rodzinie. Ofiarą go nie nazwę,bo to nie on jest tutaj ofiarą.
Jest mi bardzo przykro. Życzę wszystkiego najlepszego dla Pani Anny i jej dzieci. Niesamowicie współczuję im traum... wszyscy oni zasługują na jak najwięcej szczęścia..
O święta naiwności! Pani Justyna wierzy w jakąkolwiek pomoc ofiarom przemocy? Chyba sporadycznie. To się moźe zdarzyć, ale jest rzadkością. Wiem coś o tym. I nikt mi nie wmówi, źe jest inaczej.
Kiedyś mało teraz owszem to ofiary nie potrafią wyjść z toksycznych związków krzywdź przy tym dzieci...
Kurcze, ale kiedy ten facet znęcał się nad własną żoną i dziećmi, to ani siostrzyczka ani nikt inny nie reagował... Straszna historia...
Pani Justyno, chyba mowiac takie rzeczy nie ma Pani kompletnie pojecia jak wyglada zycie w rodzinie przemocowej..? Niech Bog Pania chroni zeby miala Pani dalej takie szczescie, zeby nigdy tego "smaczku" nie doznac...😓
Wszystkiego Najlepszego w dniu urodzin 🙂🎂❤️
Wzywałam policję na sąsiada, który znalazł sobie kobietę w ciąży. Bił ją i w ciąży i po urodzeniu dziecka. Zamykał się z dzieckiem w domu i wyrzucał ja na klatkę, a często z mieszkania było słychać krzyki ”ratunku”. Bicie, krzyki itd... Policja przyjeżdżała. Rozeznanie i się żegnali. Czasem typa zabierali, ale kobieta robiła sobie z nim alkoholowe sielanki, więc była tego samego pokroju i wszystko wycofywała, bo sytuacja uspokajała się po przyjeździe policji. Nikt nie zwracał uwagi na to, że było tam małe dziecko. Doszło do procesu po niby pocięciu twarzy tej kobiety na którym byłam świadkiem po rozeznaniu dzielnicowego. Facet chodzi wolny. Teraz te mieszkanie jest wynajmowane i sytuacje są podobne. Dzieci, krzyki, swego czasu i bicie szczeniaka. Policja nie zrobiła nic. Także naprawdę... Wierze w chore bezprawie dla takich ludzi. Warto reagować, ale nie przynosi to sensownych skutków. Takie bydło się tylko panoszy.
Okropna historia. Wielka trauma dla dzieci i żony. Życzę im jak najlepiej, oby żadne zło ich już nie spotkało. A tego tyrana wcale mi nie żal...
Jeśli chodzi o przemoc w polskich rodzinach to bardzo polecam książkę pt. "Beze mnie jesteś nikim". W niej dowiemy się dlaczego kobiety jak np. Anna nie zgłaszają przemocy.
Masz rację. Ja należę do osób, które reagują. Miałam kilka sytacji u siebie w bloku lub na ulicy, kiedy zareagowałam na przemoc. Pamiętajcie, że nie musicie reagować osobiście, ale zawsze można zadzwonić na 112 i powierzyć sprawę właściwym służbom. Oni nie mogą zdradzić oprawcy nazwiska osoby zgłaszającej, bez obaw.
Haha. Znam przypadek, gdzie zdradzili. Albo te osoby czytają o sobie w aktach. Ja ostatnio reagowałam anonimem do Opieki.
Dokładnie, gdyby pomoc dla ofiar domowej przemocy była rozpowszechniona i skutecznie sprawna nie dochodziłoby do takich tragedii
Już niebawem wiele osób dowie się jak sympatyczni są i byli Górale, jacy z nich patrioci i dlaczego w zasadzie nie lubią Polaków.
A co do reagowania - przez ścianę wprowadzili się najemcy. Zawsze się kłócili ale jak ona zaszła w ciążę to już co nic słuchałam wyzwisk jak to ona go na dziecko złapała , jaka z niej k***, całą ciążę . Później dziecko się urodziło widziałam ją jedynie raz - miała podbite oko. Miesiącami ciągle siedziała w domu , nie wychodziła z dzieckiem na spacer, nic. Ojciec dziecka prowadził knajpę więc wracał zawsze 2 w nocy. Od wejścia walnięcie drzwiami i od razu się budziłam. Ja i dziecko w ich mieszkaniu. Przez ten krzyk jego wydzieranie się ze bachor wyje. Zgłaszałam, prosiłam! Nic! W końcu przyszedł dzielnicowy i pomoc społeczna. Okazało się że dostali pisma że tu się coś dzieje ale po rozmowie ze mną oświadczyły że tylko ja słyszę te kłótnie i wyzwiska. No jak mam nie piszecie będąc przez ścianę w sypialni . Z resztą pozostali sąsiedzi są mocno starsi więc może faktycznie nie słyszą z racji wieku. Nie zrobiono nic a pan zabrał panią i dziecko i się szybko wynieśli. Ona tylko raz przeszła przez klatkę i do auta. Wyglądała na mocno zdenerwowana i z odruchami jak bite zwierzę. Myślę że uciekli a on dalej ją bije , takie to są skuteczne interwencje naszych służb. Dodam że zanim się wynieśli sąsiad mnie nachodził, okradziono mi piwnicę , miałam zalane klejem zamki w drzwiach , nocami walił mi w drzwi i kopał. Oczywiście nie mamy tu kamer więc nikt nic nie słyszał. Trzeba reagować - dodam że opinie swoją dla opieki społecznej przedstawiałam jako psycholog. Wszystko stanęło w miejscu i nic nie zrobili dali jedynie im czas na ucieczkę. A ja jako drobna kobieta mieszkająca sama bardzo się bałam wyjść z domu nawet a policji nic to nie obchodziło.
I ja się uśmiechnęłam jak usłyszałam że ten film jest Ci szczególnie bliski 😁😁😁
Justyna wszystkiego najlepszego z okazji urodzin dla Ciebie i mojego syna który dziś kończy roczek!
Nie wiem co było gorsze dla tego dziecko...widzieć jak ojciec znęca się nad nimi codziennie bez powod czy zabicie ojca w obronie rodziny...myślę że to pierwsze...🙄
mój sąsiad też ostatnio został aresztowany za przemoc w stosunku do swojej żony. To, że dzięki edukacji społeczeństwa nie działy by się takie rzeczy uważam za bzdurę.
Wow Justyna dziękujemy.. na prawdę doceniam, ze nagrywasz z taka intensywnością ✌️👌
Skoro założyła kanał, to z myślą, że będzie nagrywać. Za co tu dziękować?
Jak miło ze jest następna historia ,rozpieszczasz nas Pani Justyno .Kłaniam się nisko .
Ciężko jest zrozumieć ofiarę takiego tyrana, jeśli się nie było w podobnym położeniu. Ojciec, który pije i znęca się nad rodziną przestaje być człowiekiem dla bliskich. Już jako małe dziecko życzyłam ojcu najgorszego. Jako nastolatka zostałam przez niego zaatakowana i prawie go dźgnęłam nożem w samoobronie. Póki sąsiedzi i otoczenie nie będą reagować na przemoc za ścianą, to takie tragedie będą się działy.
Nie dziwie sie tej kobiecie ze zabila tyrana tylko jak mogla zrobic to z synem/dzieckiem to jest straszne.
Lata temu(jeszcze czasy PRL) moj brat maltretowal cala rodzine,oczywiscie po alkoholu, nie bylo zadnej pomocy
milicja nie interweniowala leczenie szpitalne kilkakrotne za krotkie i nic nie
dajace.Nie raz mialam ochote zlapac za siekiere.
U mnie na szczęście sąsiedzi i milicja interweniowali u tatusia. Raz to nawet zęba wybił u nas milicjantowi...
Zawsze mam mieszane uczucia słuchając Twoich podcastów, sprawy fajne ale w jaki sposób są przez Ciebie komentowane..../// górale to zaściankowość, "średniowiecze", małostkowość i brak szacunku do drugiego człowieka ( po prostu cofnięcie w czasie ) pytanie retoryczne: gdzie byli sąsiedzi,rodzina męża,jak tej rodzinie działa się krzywda? Co z psychiką żony poniżanej i maltretowanej latami.Jak ogromne zło musiało być stosowane w tym domu na co dzień przez oprawcę, że syn po latach dalej twierdzi, że nie było innego wyjścia.Psycholog wziął pod uwagę co latami wyprawiał ojciec z Krzysztofem, jak go wypaczył na całe życie. W tych rejonach jest przyzwolenie na przemoc,a nawet SZCZYCĄ się tym ,że nie przystąpili do programu ochrony rodzin przed przemocą. Okrucieństwo jakie było stosowane przez tego człowieka zostawi ślad w psychice żony i dzieci do końca życia.To był TYRAN.ZOSTAWIENI SAMI SOBIE BEZ POMOCY, PONIŻANI LATAMI poczuli się w pułapce bez wyjścia - dlatego popełnili ten straszny czyn odbierając życie.Jak zniszczone jest też ich życie przez jednego potwora.....
moja imienniczka,która stworzyła najlepsze książki z dreszczykiem uwielbiane przeze mnie odkąd pamiętam. Justynko,przyjmij serdeczności urodzinowe,niech Ci życie daje wszystko co najlepsze.
Pani Aniu, pozdrawiam najgoręcej. Znam sprawę od dawna, zawsze najcieplej o Pani myślałam ❤️
Ciekawe, jakie ludzie mają totalnie odmienne skojarzenia z regionami - mi się właśnie Podhale kojarzy bardzo negatywnie, z patologią, skąpstwem, brakiem szacunku do zwierząt itp.
...i betonowym, bezmyślnym elektoratem PiS.
Masz rację
Mam koleżankę w pracy, z Podhala właśnie, z którego uciekła gdy tylko mogła. Nie lubi tam jeździć i stara się minimalizować kontakty z rodziną. Jak raz na imprezie nam zaczęła opowiadać co i jak to szok - mizogoni, bigoci, dewotki i totalny patologiczny autorytaryzm patriarchalny
Też mam urodziny 11 lutego i bardzo mi miło, że Pani, której podcast tak bardzo lubię również
🤗 Najlepsze życzenia urodzinowe 💐
Historie slyszalam kilka razy u innych ale twoje zawsze słucham z przyjemnością ;)
Zanim skończę słuchać chciałabym napisać, ze uważam, że ta sprawa nie powinna zostać nigdy rozwiązana. Oglądam kilka tal temu wywiady z dziećmi tej kobiety, także synem i z całym szacunkiem dla krakowskiego Archiwum x , nie powinna zostać rozwiązana.
Chociaż uważam, że Panowie, którzy zajmowali się ta sprawa czyli po. Bogdan i p. Marek to wirtuozi swojej pracy
Nie powinna bo? Bo kobieta zabiła faceta? Jak można napisać, że sprawa nie powinna zostać rozwiązana? Co to za durne myślenie? KAŻDA sprawa powinna zostać rozwiązana, a dopiero sąd powinien oceniać wszystkie okoliczności, także te łagodzące i wydac sprawiedliwy wyrok
Kobieta nie wytrzymała ale czasem lepiej żeby powiedzieć co się stało i zrzucić ten ogromny ciężar.
Wszystkiego najlepszego Justynko, dziękuję za podcasty i całokształt Twojej twórczości. Spełnienia marzeń i powodów do radości każdego dnia 🙂
Dzieki za ten podcast.
Sprawa jakich wiele, wszystkie osoby , ktore sie zachowuja jak ten kat mam na mysli zamordowanego, powinny wysluchac podcastu i liczyc sie ze swoim koncem dokladnie w taki sam sposob.
Z okazji dzisiejszych urodzin zycze Tobie Justynko wszystkiego najlepszego.
Zdrowka, powodzenia we wszystkich dziedzinach zycia, milosci, radosci i money, money money....
GORALENVOLK i wszystko jasne To już drugi podcast autorki o sprawie z Podhala Było PRAWO AGATY gdzie dwaj bracia górale zamordowało swoją siostrę
i szlifierką kątową pocięli zwłoki Pozbyli się siostry dla spadku i im się to opłaciło Taka góralska mentalność