Jeżeli jesteś pierwszy raz graczem/mistrzem - nie krytykuj innej osoby co też jest pierwszy raz mistrzem/graczem. Miałem taką sytuację, że chciałem w końcu odbyć sesję i znalazłem parę osób co też nigdy nie grały a chciały ale nie było mistrza więc się tego podjąłem, btw. ktoś nie przyszedł nie informując o tym, ale i tak było Nas czworo (wiem, za dużo do ogarnięcia jak na poczatek). Sesja ogólnie skończyła się dużym niesmakiem bo ja jako mistrz kurczowo trzymałem się scenariusza i nie potrafiłem zainicjować zabawnych sytuacji za co zostałem zjechany ale gracze też nie dawali nic od siebie, bo o ile ja chociaż przeczytałem podręcznik oni przyszli bez jakiejkolwiek wiedzy poza paroma filmami na youtube (kompilacje zabawnych sytuacji z sesji rpg nie jest dobrymi źródłem tego jak sesję wyglądają) a w trakcie gry oczekiwali, że będą widzami którym wyłożę cała gra a oni będą tylko odpowiadać na pytania i się śmiać z gagów...
Bardzo dobry i ważny film, przynajmniej dla mnie XD Bardzo chciałabym zacząć grać w papierowe rpg, ale nie chciałam być dla żadnej drużyny ciężarem przez brak wiedzy o tym jak się gra. Oglądanie sesji na Gospodzie wzbudziło we mnie miłość do tego typu rozrywki, wiec napewno wyciągnę naukę z tego filmu i postaram się grać jak najlepiej :3
Ja mam jedną radę. Tak dużo swego czasu prowadzilem, że kiedy wreszcie miałem okazję być graczem, byłem tak podekscytowany i hiperaktywny, że uwaga stołu była skupiona na mojej postaci przez pół sesji. Spotlight jest fajny, dzielmy sie nim z innymi graczami i nie zakładajmy że nasz mistrz gry potrafi nim idealnie dysponować w trakcie sesji. I tak ma już dużo na głowie ;)
Oj tak, nie wstydźcie się rozmawiać z MG. Jeśli czegoś się boicie, macie przed czymś lęk to nie bójcie się tego powiedzieć. Pewnego razu prowadziłem jednostrzał z Zewu i przed sesją zapytałem się o lęki. Dostałem tylko i wyłącznie informacje od koleżanki o lęku przed pająkami. Reszta powiedziała że nie, są twardzi i inne śmieszki. Ok no to jedziemy. W połowie sesji dowiedziałem się, po fakcie, że kolega boi się takich starych pacynek. Wręcz ma poważny lęk przed nimi. A ja umieściłem go w labiryncie ruszających się manekinów które za nim podążają gdy na nie niepatrzy. Ciemno w pokoju, świece, jeszcze w momencie opisywania że coś chwyta jego postać za nogę, szturchnąłem go w łydkę. Trzeba było przerwać zabawę a on na razie odpuścił sobie RPG.
Mistrz Gry: wczuwając się w NPCa zwraca się dramatycznie do postaci gracza oczekując odpowiedzi (świetny moment na odegranie roli itd.) Gracz out of character: Mam bardzo ważne pytanie....(zadaje swoje niekoniecznie aż tak ważne pytanie) - i tak prawie za każdym razem jak jego postać ma się odezwać. Po pewnym czasie człowiek reaguje już nie irytacją a rozbawieniem na takie kwiotki. Z innej beczki: może jakiś filmik "Jak erpegować w czasach społecznego dystansowania", jakieś porady do grania przez sieć?
Pamiętam jak jakieś 18 lat temu podczas jednej z sesji którą prowadziłem jeden z graczy reagował agresywnie na wszystkie moje sugestie, czy wskazówki. W pewnym momencie powiedziałem mu: "To, że jestem MG nie oznacza, że jestem twoim wrogiem". On odpowiedział: "No jak to nie, przecież twoim celem jest zabić moją postać". Wiedziałem wtedy, że coś tu wybitnie nie zagrało i że idea sesji chyba nie do końca została zrozumiana przez tego gracza.
W większości przypadków faktycznie byłem mistrzem. Chociaż z dużą dozą nostalgii pamiętam i szanuję swojego pierwszego mistrza gry. Nawet po tylu latach bycia MG przypisuje mu bycie tym właśnie Guru. Teraz mam okazję trochę pograć, system jest dla mnie zupełnie nie znany "Ostrza w mroku" i nasz MG prosił mnie o kilka rad jak to dobrze poprowadzić. Tak się składa, że w grupie mamy 3 mistrzów i jednego gracza. Wydawało mi się, że historia pociągnięta zostanie przez nasze postacie, że dodamy sporo do świata i w sumie kolega nie ma się czym przejmować poprowadzimy ten świat trochę za niego. Ja faktycznie staram się pomóc i trochę wydaje mi się, że zostałem w kilku momentach graczem solo i przywódca szajki (na którego w zasadzie nie pisałem się). Nie pomaga też fakt, że grupa składa się z osób w przedziale wiekowym 33 do 43 lat i jasna cholera czasami brakuje sił. Gramy przez discorda. A to jeden gracz zasnął przy komputerze, a to drugi mocno podkręcił swój niski bas kilkoma piwkami, co finalnie sprawiło, że jego interakcje nie były szczególnie solidne :). Tetrycy pełną gębą ale nie czas na emeryturę. Ta pasja po prostu nie umiera, chociaż z wieloma graczami straciłem przez te lata kontakt, a szkoda. Pamiętam mistrzowsko odegrane przez mojego gracza spotkanie z Kardynałem Bractwa (prywatnie miłośnikiem torturowania i przesłuchiwania heretyków), ręce drżały mu przed każdym spotkaniem i głos potrafił mocno wprowadzić w wibrację. Szkoda, że należał do straży, która kontakt z Kardynałem miała zbyt często no ale cóż nie każdy musi mieć bezstresową pracę i owocowe czwartki. Pamiętam żeńską część graczy, na czele z moją żoną, które wpadały na takie pomysły rozwiązania problemów (dla mnie wydających się bajecznie łatwych), że specjalnie dla tych pomysłów chętniej prowadziło się sesje. Smaczki postaci są bardzo ważne, tło historyczne postaci równie istotne co same statystyki i dobrze prawi Pan Mateusz, sprawdź co ma do zaoferowania system, w który gracie. A ty mistrzu gry prowadź to w co gracze chcą grać, w końcu jesteś tu po to by wszyscy się dobrze bawili i mieli co wspominać :)
Świetny film! Na pewno każdy odnajdzie w nim coś dla siebie :) Do wszystkich porad warto dodać jeszcze jedną odnośnie zakończenia współpracy - jeśli chce się odejść z "stałej" grupy/zakończyć mistrzowanie to zdecydowanie warto to zrobić kulturalnie i mile widziane będzie wyjaśnienie swojej decyzji. Niestety miałam już niejedną sytuację przy sesjach online, gdzie jakiś gracz znikał bez słowa, a także niestety zdarzyło mi się, że przy końcu jednej z sesji MG po prostu wyrzucił naszą całą drużynę z discorda i zablokował na wszystkich portalach bez jakiegokolwiek wyjaśnienia.
Oj te pożegnania to nigdy nic dobrego. U nas na przestrzeni lat było gracze, którzy przez dojrzałość zakładali, że RPG już nie jest dla nich. Tak kilka razy w roku - potem pytali kiedy sesja.
Klątwa latającej głowy Szefa przeszła na Pana Mateusza... I ewoluowała bo ma rączki ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ) To pewnie kara za trzymanie Kacpra w piwnicy ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Oczywista oczywistość, ale przy spotkaniu z rzeczywistością, to są ludzie którzy potrafią o tym zapomnieć. Inaczej mówiąc - bardzo dobry materiał. Dziękuję sensei, za twą mądrość.
Kiedyś jak graliśmy mieliśmy taką zasadę, że mogliśmy podjadać i pić jedynie podczas przystanków a jak weszliśmy do karczmy to piliśmy dużo za dużo. Taka nasza dodatkowa immersja
Gram od wielu lat w D&D, od niedawna też je prowadzę i w 100% się ze wszystkim zgadzam. Szczególnie z przypadkiem, że odwoływanie sesji na ostatnią chwilę czy że komuś coś wypadło. Ostatnio miałem sytuację, że umówiliśmy się na sesję, jesteśmy minutę drogi od mieszkania naszego kolegi, a on mówi, że on pracuje i że no kapa... Nie ma nic gorszego.
Jakim cudem dopiero teraz odkryłem ten kanał?! Jakim cudem dopiero teraz odkryłem, że Pan Mateusz gra w papierowe RPG?!?! JAKIM CUDEM DOPIERO TERAZ WIEM IŻ PAN MATEUSZ PROWADZI NEUROSHIMĘ!?!?!?! Na Omnissiah! Gram w NS od dosłownie jej samego początku, cirka 2003. Mam nawet podręcznik v1.0! Sam jestem MG w NSce od ponad dekady - nawet w zeszłym tygodniu prowadziłem sesję! :-D
LOL. "Nie ma głupich pomysłów, są tylko głupie skutki" Pamiętam jak grając w Cyberpunka 2020 jako technik udało mi się naprawić krytycznym sukcesem drzwi na flegmę czy gumę do żucia :D Totalnie głupie ale się udało :D Ależ to lata temu było, a po dziś pamiętam. Natomiast Warhammerze WRFP zostałem klasnoludzkim zabójcą troli tylko dlatego że moja rodzina została zabita przez Snotlingi...
Tak swoją drogą to Panie Mateuszu bardzo dobry materiał. 20 lat temu pewnie dużo ulepszyło by nasze sesje w Warhammerze, Cyberpunku 2020, kryształach czasu czy Earthdawn.
To uczucie kiedy zainteresowały mnie papierowe RPGi przez zestaw kostek od vsauce'a i przeglądania rodzajów kostek aż nagle ukazuje mi się Ten Pan Mateusz
Pamiętam jak totalnie zielony zrobiłem świat gry i jego mapę w programie do tworzenia grafiki tego typu , scenariusz z odtworzoną mapą na 4 kartkach a3 i wsm wszystko się udało, prowadziłem 2 znajomych i w zasadzie była to nie zła zabawa .
@@GospodaRPG a prywatnie? Miałeś okazję poprowadzić jakiś z powyższych? Jak ogólnie wypada takie porównanie oficjalnych "gotowców" z autorskimi? Wiem że to dużo obszerniejsze zagadnienie ale jestem ciekaw opinii :)
Jak organizujcie sesję latem w ciemnym, dusznym pomieszczeniu to, na bogów, zróbcie to tak, żeby nie trzeba było ściągać butów! ;P Kto doświadczył ten wie. Wędzona czosnkowa przed sesją też jest niewskazana.
Ostatnio zacząłem grać i równocześnie mistrzować. Staram się tworzyć ciekawe sytuacji dla moich graczy ale denerwuje mnie niemiłosiernie kiedy jeden z nich moja postać odpala pochodnie zamiast odpalam pochodnie.
Ja po ostatniej sesji zostałam okrzyknięta graczem reakcyjnym, czekającym aż MG poprosi o to bym coś zrobiła. Szkoda tylko, że nie równo rozkłada spot, a inni gracze na sesji mają na nią monopol. Nie mam w zwyczaju przepychać się łokciami na sesji, ale z drugiej strony to nie pierwszy raz kiedy czuję się jak drużynowa skarbonka (niziołka paser). To jest przykre o tyle, że MG straszy mnie uśmierceniem mojej postaci. Najbardziej boli mnie, że na sesji 0 wiele razy mówiłam, że jestem nieśmiałą osobą. Sama już nie wiem czy problem jest we mnie czy w MG. 😟
Odpowiadam po 3 miesiącach, ale co tam, może ktoś przeczyta :D Cóż, znam ten ból, i chyba jest tak jak napisał Pan Mateusz, że nie ma na to innego leku niż zmiana MG. Też byłem w ten sposób strofowany po sesjach, niby na luzie, ale jednak, tzn. że za mało się odzywam, za mało przejmuję inicjatywę. Tyle tylko, że u mnie nawet nie była to kwestia ogólnej nieśmiałości tylko wypadkowa wielu rzeczy. Po pierwsze, MG oraz dwójka z graczy dobrze się znali, a ja i jeszcze jeden inny gracz byliśmy 'na doczepkę', pierwszy raz z tą ekipą. No i niespodzianka, ich trójka czuła się ze sobą pewnie, rzucała inside joke'ami i tak dalej, a my dwaj tak niekoniecznie. Sytuację pogarszał też fakt, że jeden z tych mocno aktywnych graczy był typowo MG, który od wielkiego dzwonu zagrał kampanię jako gracz i dość mocno gwiazdorzył i spełniał się roleplejowo, co naturalnie powodowało ograniczenie pola manewru reszcie drużyny. Gwoździem do trumny było jeszcze to, że z założenia odgrywałem postać maga-mola książkowego, który jest cichy, nieufny i mało kompetentny społecznie, a tego też MG jakoś nie potrafiła zaakceptować, tzn. tego, że moja postać z założenia mało mówi i najpierw myśli, a potem robi.
Cóż wychodzi na to że bywam ciężarem na sesjach (zadawanie trudnych pytań przy stole za miast na osobności i restrykcyjne przestrzeganie zasad), ale przynajmniej przenigdy nie wystawiłem kompanów, nie to co inni...
Pomyśl kiedyś o jakiejś sesji z fanami, tyle czasu od zajawki minęło cisza między klatkami, ciekawe czy jeszcze pamiętamy jak czas skrobaliśmy, by wymienić się zeszytami
Mnie jako gracza, zdecydowanie najbardziej denerwują ludzie z party którzy nie są aktywni. Sami z siebie nie zaczną rozmowy z NPC, przeszukiwania albo nie reagują zbytnio na to co się wokół nich dzieje dopóki to nie jest starcie! Można to podciągnąć pod spektatora, ale jak się gra tylko z 1 taką osobą i mistrzem gry to jest dla osoby aktywnej męczące :(
Rada: Nie naciskaj na Mistrza Gry, że chcesz sesję, a potem sam piszesz na chwilę przed "przepraszam, dzisiaj jednak nie mogę". Sam dzisiaj mam prowadzić i przekonam się, czy gracz lub gracze pamiętają o tym.
Gdzie obejrzę jakas rozgrywke po polsku, ktora potencjalnie zachecilaby mnie do zglebienia tematu?? Bo jak na razie to całe RPG brzmi dla mnie jak jakieś sesje nerdo-pseudointeligento-oszołomów, ktorzy cos pierdola o machaniu mieczami, a chcialbym sie milo zaskoczyć. Od razu informuje: jestem zielony.
Wszyscy obieramy strony sami sobie, niezależnie po której się odnajdziesz, zawsze będziesz miał kogoś kto będzie stał przeciw Tobie punkt widzenia zmienia się zależnie od miejsca siedzenia.
Jeżeli jesteś pierwszy raz graczem/mistrzem - nie krytykuj innej osoby co też jest pierwszy raz mistrzem/graczem.
Miałem taką sytuację, że chciałem w końcu odbyć sesję i znalazłem parę osób co też nigdy nie grały a chciały ale nie było mistrza więc się tego podjąłem, btw. ktoś nie przyszedł nie informując o tym, ale i tak było Nas czworo (wiem, za dużo do ogarnięcia jak na poczatek). Sesja ogólnie skończyła się dużym niesmakiem bo ja jako mistrz kurczowo trzymałem się scenariusza i nie potrafiłem zainicjować zabawnych sytuacji za co zostałem zjechany ale gracze też nie dawali nic od siebie, bo o ile ja chociaż przeczytałem podręcznik oni przyszli bez jakiejkolwiek wiedzy poza paroma filmami na youtube (kompilacje zabawnych sytuacji z sesji rpg nie jest dobrymi źródłem tego jak sesję wyglądają) a w trakcie gry oczekiwali, że będą widzami którym wyłożę cała gra a oni będą tylko odpowiadać na pytania i się śmiać z gagów...
Bardzo dobry i ważny film, przynajmniej dla mnie XD
Bardzo chciałabym zacząć grać w papierowe rpg, ale nie chciałam być dla żadnej drużyny ciężarem przez brak wiedzy o tym jak się gra. Oglądanie sesji na Gospodzie wzbudziło we mnie miłość do tego typu rozrywki, wiec napewno wyciągnę naukę z tego filmu i postaram się grać jak najlepiej :3
I jak tam? Znalazłaś sobie odpowiednią ekipę do gry? ;D
@@diegostach9563 a i owszem :3 spotykamy sie raz na jakis czas na sesje DW i musze przyznac ze jest świetnie
@@Jisatsu- No i świetnie, teraz w czasach pandemii naprawdę ciężko jest cieszyć się rpg'ami :
@@diegostach9563 hahah jaki zbieg okoliczności XD w dniu w którym powiedziałam, że mam ekipę-ta się rozpadła XDDDDDDDDDD
@@Jisatsu- Ooooo...... Przepraszam, wykrakałaś przeze mnie XD
Ja mam jedną radę. Tak dużo swego czasu prowadzilem, że kiedy wreszcie miałem okazję być graczem, byłem tak podekscytowany i hiperaktywny, że uwaga stołu była skupiona na mojej postaci przez pół sesji. Spotlight jest fajny, dzielmy sie nim z innymi graczami i nie zakładajmy że nasz mistrz gry potrafi nim idealnie dysponować w trakcie sesji. I tak ma już dużo na głowie ;)
Oj tak, nie wstydźcie się rozmawiać z MG. Jeśli czegoś się boicie, macie przed czymś lęk to nie bójcie się tego powiedzieć. Pewnego razu prowadziłem jednostrzał z Zewu i przed sesją zapytałem się o lęki. Dostałem tylko i wyłącznie informacje od koleżanki o lęku przed pająkami. Reszta powiedziała że nie, są twardzi i inne śmieszki. Ok no to jedziemy. W połowie sesji dowiedziałem się, po fakcie, że kolega boi się takich starych pacynek. Wręcz ma poważny lęk przed nimi. A ja umieściłem go w labiryncie ruszających się manekinów które za nim podążają gdy na nie niepatrzy. Ciemno w pokoju, świece, jeszcze w momencie opisywania że coś chwyta jego postać za nogę, szturchnąłem go w łydkę. Trzeba było przerwać zabawę a on na razie odpuścił sobie RPG.
Mistrz Gry: wczuwając się w NPCa zwraca się dramatycznie do postaci gracza oczekując odpowiedzi (świetny moment na odegranie roli itd.) Gracz out of character: Mam bardzo ważne pytanie....(zadaje swoje niekoniecznie aż tak ważne pytanie) - i tak prawie za każdym razem jak jego postać ma się odezwać. Po pewnym czasie człowiek reaguje już nie irytacją a rozbawieniem na takie kwiotki. Z innej beczki: może jakiś filmik "Jak erpegować w czasach społecznego dystansowania", jakieś porady do grania przez sieć?
😂
Dzieki wam na tyle się wciagnalem w te rpg'i, że juz zwolalem kolegów, zamowilismy kości i bedziemy niebawem grać. Dzięki!
Dawaj znać jak poszło!
@@GospodaRPG no i nie odpowiedział
Pamiętam jak jakieś 18 lat temu podczas jednej z sesji którą prowadziłem jeden z graczy reagował agresywnie na wszystkie moje sugestie, czy wskazówki. W pewnym momencie powiedziałem mu: "To, że jestem MG nie oznacza, że jestem twoim wrogiem". On odpowiedział: "No jak to nie, przecież twoim celem jest zabić moją postać". Wiedziałem wtedy, że coś tu wybitnie nie zagrało i że idea sesji chyba nie do końca została zrozumiana przez tego gracza.
Oj to jest klasyczny błąd. To nie jest mistrz vs gracze chyba, że gracie w Descent.
W większości przypadków faktycznie byłem mistrzem. Chociaż z dużą dozą nostalgii pamiętam i szanuję swojego pierwszego mistrza gry. Nawet po tylu latach bycia MG przypisuje mu bycie tym właśnie Guru. Teraz mam okazję trochę pograć, system jest dla mnie zupełnie nie znany "Ostrza w mroku" i nasz MG prosił mnie o kilka rad jak to dobrze poprowadzić. Tak się składa, że w grupie mamy 3 mistrzów i jednego gracza. Wydawało mi się, że historia pociągnięta zostanie przez nasze postacie, że dodamy sporo do świata i w sumie kolega nie ma się czym przejmować poprowadzimy ten świat trochę za niego. Ja faktycznie staram się pomóc i trochę wydaje mi się, że zostałem w kilku momentach graczem solo i przywódca szajki (na którego w zasadzie nie pisałem się). Nie pomaga też fakt, że grupa składa się z osób w przedziale wiekowym 33 do 43 lat i jasna cholera czasami brakuje sił. Gramy przez discorda. A to jeden gracz zasnął przy komputerze, a to drugi mocno podkręcił swój niski bas kilkoma piwkami, co finalnie sprawiło, że jego interakcje nie były szczególnie solidne :). Tetrycy pełną gębą ale nie czas na emeryturę. Ta pasja po prostu nie umiera, chociaż z wieloma graczami straciłem przez te lata kontakt, a szkoda. Pamiętam mistrzowsko odegrane przez mojego gracza spotkanie z Kardynałem Bractwa (prywatnie miłośnikiem torturowania i przesłuchiwania heretyków), ręce drżały mu przed każdym spotkaniem i głos potrafił mocno wprowadzić w wibrację. Szkoda, że należał do straży, która kontakt z Kardynałem miała zbyt często no ale cóż nie każdy musi mieć bezstresową pracę i owocowe czwartki. Pamiętam żeńską część graczy, na czele z moją żoną, które wpadały na takie pomysły rozwiązania problemów (dla mnie wydających się bajecznie łatwych), że specjalnie dla tych pomysłów chętniej prowadziło się sesje. Smaczki postaci są bardzo ważne, tło historyczne postaci równie istotne co same statystyki i dobrze prawi Pan Mateusz, sprawdź co ma do zaoferowania system, w który gracie. A ty mistrzu gry prowadź to w co gracze chcą grać, w końcu jesteś tu po to by wszyscy się dobrze bawili i mieli co wspominać :)
Świetny film! Na pewno każdy odnajdzie w nim coś dla siebie :) Do wszystkich porad warto dodać jeszcze jedną odnośnie zakończenia współpracy - jeśli chce się odejść z "stałej" grupy/zakończyć mistrzowanie to zdecydowanie warto to zrobić kulturalnie i mile widziane będzie wyjaśnienie swojej decyzji. Niestety miałam już niejedną sytuację przy sesjach online, gdzie jakiś gracz znikał bez słowa, a także niestety zdarzyło mi się, że przy końcu jednej z sesji MG po prostu wyrzucił naszą całą drużynę z discorda i zablokował na wszystkich portalach bez jakiegokolwiek wyjaśnienia.
Oj te pożegnania to nigdy nic dobrego. U nas na przestrzeni lat było gracze, którzy przez dojrzałość zakładali, że RPG już nie jest dla nich. Tak kilka razy w roku - potem pytali kiedy sesja.
Fajny filmik. Te porady mogą pomóc wielu graczom, którzy grają rzadko czy dopiero chcą wejść w świat papierowych RPG. Dobra robota.
Klątwa latającej głowy Szefa przeszła na Pana Mateusza... I ewoluowała bo ma rączki ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ) To pewnie kara za trzymanie Kacpra w piwnicy ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Oczywista oczywistość, ale przy spotkaniu z rzeczywistością, to są ludzie którzy potrafią o tym zapomnieć. Inaczej mówiąc - bardzo dobry materiał. Dziękuję sensei, za twą mądrość.
W skrócie szanuj innych i ich czas. Wspaniały materiał!
Kiedyś jak graliśmy mieliśmy taką zasadę, że mogliśmy podjadać i pić jedynie podczas przystanków a jak weszliśmy do karczmy to piliśmy dużo za dużo. Taka nasza dodatkowa immersja
Fantastyczny materiał filmowy. Pozdrawiam serdecznie ////// Czobass
Gram od wielu lat w D&D, od niedawna też je prowadzę i w 100% się ze wszystkim zgadzam. Szczególnie z przypadkiem, że odwoływanie sesji na ostatnią chwilę czy że komuś coś wypadło. Ostatnio miałem sytuację, że umówiliśmy się na sesję, jesteśmy minutę drogi od mieszkania naszego kolegi, a on mówi, że on pracuje i że no kapa... Nie ma nic gorszego.
Jakim cudem dopiero teraz odkryłem ten kanał?!
Jakim cudem dopiero teraz odkryłem, że Pan Mateusz gra w papierowe RPG?!?!
JAKIM CUDEM DOPIERO TERAZ WIEM IŻ PAN MATEUSZ PROWADZI NEUROSHIMĘ!?!?!?!
Na Omnissiah!
Gram w NS od dosłownie jej samego początku, cirka 2003. Mam nawet podręcznik v1.0!
Sam jestem MG w NSce od ponad dekady - nawet w zeszłym tygodniu prowadziłem sesję!
:-D
PS: Sub poleciał w drugiej sekundzie filmiku! :-D
Szanuję i zazdroszczę :)
LOL. "Nie ma głupich pomysłów, są tylko głupie skutki" Pamiętam jak grając w Cyberpunka 2020 jako technik udało mi się naprawić krytycznym sukcesem drzwi na flegmę czy gumę do żucia :D Totalnie głupie ale się udało :D
Ależ to lata temu było, a po dziś pamiętam.
Natomiast Warhammerze WRFP zostałem klasnoludzkim zabójcą troli tylko dlatego że moja rodzina została zabita przez Snotlingi...
Tak swoją drogą to Panie Mateuszu bardzo dobry materiał. 20 lat temu pewnie dużo ulepszyło by nasze sesje w Warhammerze, Cyberpunku 2020, kryształach czasu czy Earthdawn.
Dlaczego nigdy nie słyszałem o tym kanale
To uczucie kiedy zainteresowały mnie papierowe RPGi przez zestaw kostek od vsauce'a i przeglądania rodzajów kostek aż nagle ukazuje mi się Ten Pan Mateusz
Pamiętam jak totalnie zielony zrobiłem świat gry i jego mapę w programie do tworzenia grafiki tego typu , scenariusz z odtworzoną mapą na 4 kartkach a3 i wsm wszystko się udało, prowadziłem 2 znajomych i w zasadzie była to nie zła zabawa .
Świetny materiał! :)
Mam nadzieję że poprowadzisz kiedyś Zagubione Kopalnie! :D (ew. Klątwę Strahda 💪🏻)
Problem jest taki, że prowadzę tu tylko autorskie scenariusze :(
@@GospodaRPG a prywatnie? Miałeś okazję poprowadzić jakiś z powyższych?
Jak ogólnie wypada takie porównanie oficjalnych "gotowców" z autorskimi? Wiem że to dużo obszerniejsze zagadnienie ale jestem ciekaw opinii :)
Jak organizujcie sesję latem w ciemnym, dusznym pomieszczeniu to, na bogów, zróbcie to tak, żeby nie trzeba było ściągać butów! ;P Kto doświadczył ten wie. Wędzona czosnkowa przed sesją też jest niewskazana.
Uuuuu.
dzięki
Ostatnio zacząłem grać i równocześnie mistrzować. Staram się tworzyć ciekawe sytuacji dla moich graczy ale denerwuje mnie niemiłosiernie kiedy jeden z nich moja postać odpala pochodnie zamiast odpalam pochodnie.
Świetna seria
Ja po ostatniej sesji zostałam okrzyknięta graczem reakcyjnym, czekającym aż MG poprosi o to bym coś zrobiła. Szkoda tylko, że nie równo rozkłada spot, a inni gracze na sesji mają na nią monopol. Nie mam w zwyczaju przepychać się łokciami na sesji, ale z drugiej strony to nie pierwszy raz kiedy czuję się jak drużynowa skarbonka (niziołka paser). To jest przykre o tyle, że MG straszy mnie uśmierceniem mojej postaci. Najbardziej boli mnie, że na sesji 0 wiele razy mówiłam, że jestem nieśmiałą osobą. Sama już nie wiem czy problem jest we mnie czy w MG. 😟
Zmiana mistrza. To jak z terapią - jak nie działa to zmieniasz terapeutę a nie odpuszczasz albo zakładasz, że wina jest po twojej stronie.
Odpowiadam po 3 miesiącach, ale co tam, może ktoś przeczyta :D
Cóż, znam ten ból, i chyba jest tak jak napisał Pan Mateusz, że nie ma na to innego leku niż zmiana MG. Też byłem w ten sposób strofowany po sesjach, niby na luzie, ale jednak, tzn. że za mało się odzywam, za mało przejmuję inicjatywę. Tyle tylko, że u mnie nawet nie była to kwestia ogólnej nieśmiałości tylko wypadkowa wielu rzeczy. Po pierwsze, MG oraz dwójka z graczy dobrze się znali, a ja i jeszcze jeden inny gracz byliśmy 'na doczepkę', pierwszy raz z tą ekipą. No i niespodzianka, ich trójka czuła się ze sobą pewnie, rzucała inside joke'ami i tak dalej, a my dwaj tak niekoniecznie. Sytuację pogarszał też fakt, że jeden z tych mocno aktywnych graczy był typowo MG, który od wielkiego dzwonu zagrał kampanię jako gracz i dość mocno gwiazdorzył i spełniał się roleplejowo, co naturalnie powodowało ograniczenie pola manewru reszcie drużyny. Gwoździem do trumny było jeszcze to, że z założenia odgrywałem postać maga-mola książkowego, który jest cichy, nieufny i mało kompetentny społecznie, a tego też MG jakoś nie potrafiła zaakceptować, tzn. tego, że moja postać z założenia mało mówi i najpierw myśli, a potem robi.
Moja złota zasada jako MG.
Nie wiesz jak działa twoja moc?
To nie działa...
I jest Pan Mateusz...
Nie obrażać się na złe rzuty kośćmi to nie ich wina.
Tylko MG ze dał modyfikacje -30 a ty masz 27 ww
JAK te notatki robić? Nie potrafiłem i nie potrafię tego robić.
zabić szczura czerwona zła 2golda za mape lewo za pomnikiem...i potem nie wiem nic :D
Cóż wychodzi na to że bywam ciężarem na sesjach (zadawanie trudnych pytań przy stole za miast na osobności i restrykcyjne przestrzeganie zasad), ale przynajmniej przenigdy nie wystawiłem kompanów, nie to co inni...
Nic czego nie dałoby się poprawić. Inna sprawa jeśli nikomu to nie przeszkadza - wtedy bawcie się po swojemu.
będą jeszcze gry z uniwersum D&D na kanale?
Będą.
Pomyśl kiedyś o jakiejś sesji z fanami, tyle czasu od zajawki minęło
cisza między klatkami, ciekawe czy jeszcze pamiętamy
jak czas skrobaliśmy, by wymienić się zeszytami
Wszystko w swoim czasie :)
Pamiętajmy, grając polorkiem barbarzyńcą, nie musimy zakopywać towarzyszącego nam niziołka tylko temu że jest mały :(
Czy będzie zew cthulu? Ze wszystkich rpg najbardziej zew mi się podoba.
Dwa ostatnie były zewem.
@@GospodaRPG Tak wiem. Chodzi mi o to czy macie w planach zagrać jeszcze zew.
Fajne
Będzie dziś kolejny zew?
Dziś tylko poradnik. Sesja za tydzień - a jest na co czekać.
@@GospodaRPG oke
Mnie jako gracza, zdecydowanie najbardziej denerwują ludzie z party którzy nie są aktywni.
Sami z siebie nie zaczną rozmowy z NPC, przeszukiwania albo nie reagują zbytnio na to co się wokół nich dzieje dopóki to nie jest starcie!
Można to podciągnąć pod spektatora, ale jak się gra tylko z 1 taką osobą i mistrzem gry to jest dla osoby aktywnej męczące :(
Siemasz. Ma pytanie czy mógł byś zrobić listę polecanych RPG gier na różne platformy np PS4 ,PC itp ?
Baldur (wszystkie części) i Pathfinder kingmaker. Te dwa tytuły to dużo godzin grania
KTos wie co to za program: 6:45
Hero Forge :)
Siemaaa
Zanim obejrze powiem tylko że jestem jakoś zbytnio dumny za 69. like. Pewny jestem że film jest świetny
serek HOMAGANIZAWANY to zawsze priorytet
Wy też zaczynacie tworzyć setki kanałów?
Kiedy to prywatny kanał.
@@GospodaRPGale setny. Kolega liczył
Miałam trudny wybór czy dodać 778. łapkę w górę, ale może jako zadośćuczynienie dodam 69. komentarz ;)
Rada:
Nie naciskaj na Mistrza Gry, że chcesz sesję, a potem sam piszesz na chwilę przed "przepraszam, dzisiaj jednak nie mogę".
Sam dzisiaj mam prowadzić i przekonam się, czy gracz lub gracze pamiętają o tym.
Gdzie obejrzę jakas rozgrywke po polsku, ktora potencjalnie zachecilaby mnie do zglebienia tematu?? Bo jak na razie to całe RPG brzmi dla mnie jak jakieś sesje nerdo-pseudointeligento-oszołomów, ktorzy cos pierdola o machaniu mieczami, a chcialbym sie milo zaskoczyć. Od razu informuje: jestem zielony.
Spróbuj nasz zew, proste zasady, luźna atmosfera i chyba nawet mieczy nie używamy tutaj :p
ruclips.net/video/IdEcig9ZymU/видео.htmlsi=r8nEIMkKKCFzbDNd
Rada mistrza: Jeżeli alkohol to w ograniczonych ilościach. Nie fajnie się gra jak któryś gracz się upiję i psuje grę innym.
6:37 a cóż to jest?
Hero Forge
Nienawidzę graczy. To najgorsze istoty na świecie
Ok
Wszyscy obieramy strony sami sobie, niezależnie po której się odnajdziesz,
zawsze będziesz miał kogoś kto będzie stał przeciw Tobie
punkt widzenia zmienia się zależnie od miejsca siedzenia.