Jak zwykle, jeśli chłop zrobi sobie zastawkę na rowie i ktoś wystarczy że doniesie, pod groźbą kary, WD każą rozebrać. Mimo, że rów jest na ziemi prywatnej. Jak wchodzą więksi gracze, to wody polskie okazują się za cienkie, mimo że cała rzeka należy do nich. Państwo silne wobec słabych, słabe wobec silnych.
@@bolesawchrobry6663 i to jest negatywne. Własność prywatna powinna być święta a jeśli Państwo - urzędnicy mają potrzebę zmian hydrologicznych na prywatnym terenie winny wyłożyć ekwiwalent pieniężny prywatnemu właścicielowi. Wszyscy byliby zadowoleni.
@@xawerytrabka8813chcesz zrobić Stany a ja uważam że ktoś musi podpisać zastawkę, wycięcie drzewa czy wykopanie większego zbiornika. Tylko że jak patrzę jak wygląda uproszcOnaybiirokracja do małej drewnianej zastawki Pana Wolne Rzeki to jest to zachętą do Trupizacji świata. Także przesuwamy scroller biurokracji do minimum ale ktoś w gminie musi to mimo wszystko IMHO przybić. Bo nie wszystkie działania, przy najlepszych chęciach będą korzystne i dla ciebie i dla przyrody. Ale wszelkie sposoby zachowanie "nowej ropy" powinny się wprowadzać do total minimum biurokracji.
@@bird5627 cześć, trudno się nie zgodzić z minimum formalności biurokratycznych. Uważam, że ze wszystkimi można dojść do porozumienia. Zmiany mądre a nie radykalne to korzyść dla wszystkich. Jeśli coś jest prywatne to i święte. Nie chcę Stanów zwłaszcza współczesnych. Pan Wolne Rzeki jest zafiksowany na przepływie, gromadzeniu zapasów wody, etc i bardzo słusznie. Jednak brakuje w tym metodyki, propozycji i chęci porozumienia z prywatnymi właścicielami działek a zwykłe pieniactwo i niekonstruktywna krytyka - do tego ideowa a tutaj swąd radykalizmu jest już nad wyraz ciężki. Myślę, że jednak jest na dobrej drodze. Ja dzięki niemu dowiedziałem się wielu interesujących rzeczy o hydrologi.
Powodzenia w dalszych staraniach o renaturyzację naszych rzek . Dobra robota , Pana zapał jest godny podziwu i naśladowania . Pozdrowienia z Wrocławia.
Gdzie są ekolodzy??.To przykład bezmyślnego niszczenia natury!! Natura tak chciała a my ją kasujemy!!! Naturlno piękno tej rzeki unicestwione bo tK SOBIE ZYCZĄ PIJANI ZAWSZE WĘDKARZE!!!
Dobrze się Ciebie słucha, moim zdaniem jesteś świetnie przygotowany i doskonale radzisz sobie przed kamerą. A co najlepsze dla mnie - rozwiązania które proponujesz, są prowędkarskie, tak realnie !
Z uwagi na to, że jestem wędkarzem z okręgu zamojskiego, postanowiłem wybrać się w tym roku do Ulanowa, aby ujrzeć tę tamę. Będąc na miejscu stwierdziłem, że ani to ładne, ani niczemu nie służy. Tanew jest łagodną rzeką, w której można kąpać się bez żadnych dodatkowych urządzeń, a tama piętrzy wodę, tworząc u jej podstawy kipiel, która nie nadaje się do celów rozrywkowych. Ponadto przy tamie widnieje znak informujący o zakazie kąpieli. W dół rzeki za tamą z uwagi na zaburzony nurt, przy brzegach zbiera się jakiś brzydki szlam. Wędkując odrobinę w górę rzeki za tamą, nie uświadczyłem żadnych brań, a podczas rozmowy z lokalnym wędkarzem usłyszałem, że z rybostanem jest coraz gorzej. Próbując sił w dół rzeki pod mostem, widziałem jakieś drobne rybki, które próbowały skubać moją przynętę. To wyraźnie wskazuje na to, że ryby nie mają możliwości migracji z Sanu. Od lokalnego wędkarza usłyszałem również, że na odcinku rzeki w okolicy Harasiuk, ludzie zwyczajowo trzebią ryby prądem, co również bardzo mnie zasmuciło. Mam nadzieję, że próg zostanie rozebrany, bo ani on ładny, ani nie służy niczemu. Tanew to piękna rzeka, jedna z najpiękniejszych, jakie widziałem i mam nadzieję, że o nią zadbacie. Pozdrawiam
Przed rokiem 1939 na Warcie były młyny z tamami co 4 km i woda była bardzo głęboka, ryb mnóstwo a teraz 30 cm wody, przechodzisz Wartę w krótkich gumowcach. Pozdrawiam.
Użytkownikiem wody jest zapewne Polski Związek Wędkarski. To on powinien wystąpić o rozbiórkę progu czy budowę przepławki, motywując dobrostanem wody i korzyścią dla wędkarzy. Niestety, po PZW nie należy się zbyt wiele spodziewać,ale zapytać można w zarządzie okręgu. Polecam jednak sprawdzić dokładnie stan prawny budowli i zainteresować sprawą media które lubią różne sensacje. Materiał wydaje się ciekawy. Sprawa wyglada tak, jakby ktoś na państwowj drodze wojewódzkiej miał prywatne przejście dla pieszych i wedle uznania zapalał np. na godzinę czerwone światło.
Po PZW można się tyle spodziewać, ile można się spodziewać po jego członkach i ich czynnej oraz aktywnej pracy. Jak członków kół, okręgów PZW nic nie interesuje poza mięsem i jak ma się zwrócić składka, to nie dziwny się że jest jak jest.
Potwierdzam jako wędkarz. Na Tanwi populacja wszelkich gatunków ryb jest bardzo ograniczona. Rzeka w zasadzie pomijana przez wielu wędkarzy ze wzlgędu na brak ryb. Osobiście jestem w szoku, że ktoś ma na rzece własny próg wodny i nie ma możliwości jego rozbiróki, tak samo jak szokuje mnie fakt budowy takiego progó na potrzeby kąpieliska XD. Może komrpomisem była by przepławka ? Swoją drogą fajny kanał prowadzisz. Keep it up!
Trzeba wszystko zlikwidowac...wszystko....dzieki takim ..opiniom. Znam to miejsce, znam ten próg....wiem jak funkcjonowal..bylem tam, lowilem ryby...i nie zgadzam sie z toba !. Troche wysilku, potrzeba, aby poznac, jak i w jakim okrsie czasie ( rocznym), i na jakich zasadach...?.kiedy ?...byl podnoszony gorny element progu itd.!.Dzisiaj, jestem daleko od tych pieknych miejsc...wiec ..jest mi smutno...co tam sie robi...
Może prywatny właściciel nie chce sprzedać progu bo oferta jest za mała. Najlepiej wywłaszczyć (z odszkodowaniem) i znacjonaliziwać ale zaraz podniosą się głosy że to komunizm, prawo własności jest święte.
a ja się zastanawiam jaki zysk ma właściciel z posiadania tego progu??? czy czasem nie dostaje publicznych pieniędzy za jego utrzymanie???? należy więc uderzyć w jego dochody i wykazać że nie ma powodu dla którego miałyby być wypłacane publiczne pieniądze! iść z tym nawet do sądu i pozwać tych którzy marnotrawią publiczne pieniądze... nie widzę żadnego innego powodu dla którego ktoś miałby jakąkolwiek korzyść z takiej budowy... ba te dochody powinno się zamienić na koszt! i szybko zniknie ta budowla...
do powrotu troci i łososia to jeszcze długa droga ..nawet jakby ten próg znikł ale powoli małymi krokami później Wisła i piękne łososiowate by zawitały i tu :)
No niestety. Ale nie samymi trocinami i łososiami rzeki żyją :) jak uporządkuję dane z odłowów to na pewno o tym opowiem bo dla takich gatunków jak różanka czy ukleja taka bariera jest równie niedobra jak dla troci.
@@WolneRzeki Ale chodzi o to że w niemal każdym "atlasowym" opracowaniu ichtiofauny Polski przy różance czy uklei od około 60 lat pojawia się magiczne zdanie "Gatunek/Ryba bez znaczenia gospodarczego". W Polsce niewiele osób wie co to jest różanka, a jeszcze mniej zrozumie potrzebę rozbierania starego progu aby różankom i małżom było lepiej. Co innego troć, łosoś, szczupak, świnka, brzana, węgorz czy mityczny jesiotr. Większe poparcie społeczne co do demolki takiego progu i większy target do którego można trafić ruszając tematy powiedzmy "gospodarcze" czy "niosące pożytki". Nikt poza garstką przyrodniczych zapaleńców i ewentualnie kilkuosobowej grupki lokalnych kajakarzy nie będzie widział jakiegokolwiek uzasadnienia do rozwałki niepotrzebnego piętrzenia jeśli nie będzie w tym możliwości jakiejkolwiek korzyści w przyszłości. Ale do tego trzeba kompleksowego i zdrowo rozsądkowego podejścia. Inaczej za kilka lat okaże się że nawet lokalni ludzie się zaangażowali, udało się pokonać opór materii urzędowej i progu nie ma, wędkarze płacą i zarybiają a potem patrzą jak hodowane przez pięć lat stado tarłowe świnki jest rąbane na tarle przez kormorany, a oni nic nie mogą zrobić bo urzędnik boi się wydać pozwolenia na odstrzał żeby go potem w mediach nie obsmarowali ani petycjami nie nękali. Bo oficjalna narracja jest taka że kormoran jest mocno zagrożonym gatunkiem. Bo mamy go w Polsce zaledwie 30 000 par plus osobniki nielęgowe. Nie da się chronić wszystkiego jednocześnie, i nie ma sensu utrzymywanie populacji każdego gatunku na maksymalnie wysokim poziomie. I dopóki organizacje "ekologiczne" nie zrozumieją tego i nie zaczną poruszać tego tematu dopóty będzie społeczny "bambinistyczny" nurt tak zwanej "ochrony przyrody" utrudniający życie wszystkim i wszystkiemu. Różankom w Tanwi też.
@@choppanszczyzniany8144 Jeśli chodzi i kormorany to pływałem na zbiorniku Jeziorsko kajakiem kilka dni. No i przy ujściu Warty do zbiornika jest dzika amazonka. Ptaki, wyspy, bagna, mielizny. Wpłynąłem w jedną zatoczkę i zdębiałem. Kormoranów bylo tyle jak na Ptakach Hitchcocka. A drzewa obsrane przez kormorany, połamane, posychane.... Także chyba coś poszło nie tak
Zgadzam się z główną tezą, że próg jest tam zbędny, ale czy właściciel tej budowli nie jest powiązany z pobliskim hotelem lub osw i boi się przez to utraty jeden z "atrakcji"?
Nie rozumiem jaka atrakcja moze byc cos sztucznego.Sama rzeka w swojej dzikosci jest atrakcyjne.Przynajmniej dla mnie.Wszelka ingerencja czlowieka w rzeki jest tylko szkodliwa.
@@chris33661 ot chociażby szum wody na progu niektórzy mogą uznać za milszy uchu niż zwykła ciszę rzeki. Kwestia osobistych preferencji, jeden lubi ketchup drugi lubi musztarde...
PZW mógłby być największym sprzymierzeńcem organizacji proekologicznych, ale w obecnym wydaniu nie będzie. Moim zdaniem głównie z winy tych organizacji a dokładniej ich "elektoratu".
@@jacekzmudzinski8746 A jaka jest alternatywa dla dużej ogólnopolskiej organizacji (takiej jak PZW) jeśli chodzi o rzeki? W przypadku jezior, bajor i zbiorników szybko znalazłby się lepszy lub gorszy gospodarz, ale rzeki? Nikt by ich nie zarybiał wiedząc że ryby popłyną gdzie chcą i (w najlepszym wypadku) zostaną złowione przez kogoś kto gospodaruje 200km dalej. Każdy próbowałby łowić to co by się udało przed kormoranem i wydrą, a jak juz nic by się nie dało złowić to wtedy wszyscy mieliby rzeki w dupie i możnaby tam złowić co najwyżej stare opony, szafę albo zdechłego bobra. Wtedy pewnie jedyne zarybienia byłyby na takiej zasadzie jak teraz na przykład są zarybienia z programu czynnej ochrony różanki czy strzebli błotnej. Może jakby się znalazł grant to byłby jakis lokalny program odbudowy populacji uklei w Radomce, Chodelce albo jakiejś podobnej wielkosciowo rzece :P Z doświadczenia wiem że aby coś dobrze funkcjonowało musi być opłacalne. Wtedy ktoś tym gospodaruje, w lepszy albo gorszy sposób, ale jak gospodaruje w gorszy to idzie z torbami (chyba ze wchodzi socjalizm z dopłatami, dotacjami itp). W normalnym swiecie nikt nie będzie budował wylęgarni, ośrodków zarybieniowych tylko po to żeby dokarmiać populację kormoranów dzięki czemu ich populacja w Polsce będzie mogła liczyć 30500 par zamiast 30000. Niestety współczesne organizacje "ekologiczne" żyją w utopijnym świecie. Ogólnie ich strategia działania polega na głebokiej wierze w to że trzeba wprowadzić zakaz wycinania drzew to będzie ich więcej. Oczywiście są przekonani że wszyscy właściciele gruntów nadal będą je sadzić i dbać o nie tak jak do tej pory :D Ale tak to jest jak ochroną przyrody zajmują się w większości ludzie którzy całą własną ziemię maja co najwyżej w doniczce na parapecie. Albo w ogóle jej nie mają bo nie chca roslin w domu, albo hoduja jedynie epifytyczne storczyki.
Czesc, wobec faktow ktore przedstawiasz, zastanawia mnie to kim sa ludzie ktorzy decyduja o niszczeniu rzek w Polsce budujac jakies szkodliwe bariery dla ryb? Po co w ogole te progi na Tanwi?Rzeki w Polsce nie sa niczyja prywatna wlasnoscia, jak wiec jest mozliwe ze ktos ma prywatne progi na panstwowej rzece?
Cześć kiedyś pisaliśmy o rzece Bukowa, z tego co usłyszałem u ciebie na filmach to pomysł rozbiórki progów na Bukowej umarł, jaki jest powód odejścia od tych prac przez wody polskie?
Ponoć przestraszyli się protestu jednego mieszkańca ze wsi obok ;) A w rzeczywistości prawdopodobnie w KZGW nie spodobało się że RZGW podejmuje jakąkolwiek współpracę z NGO. Od 3 miesięcy próbujemy się umówić na spotkanie w tej sprawie i nie idzie to najlepiej.
@@WolneRzeki szkoda, bardzo liczyłem na rozebranie tych progów, jestem zdania, że te prace jak i rozebranie progu na Tanwi spowodowały by znaczne zwiększenie się ilości ryb w dolnej części Sanu
@@yzyr27 warto w tej sprawie dzwonić lub pisać do Zarządu Zlewni w Stalowej Woli i RZGW w Rzeszowie. Zawsze to lepiej jak więcej osób zgłosi im problem i wytłumaczy że coś jest ważne. Tak to trochę w urzędach działa.
O to to. Jakieś powody jednak projektujący te progi mieli. Niewłaściwa regulacja oczywiście jest szkodliwa, ale może da się ją modyfikować post faktum, a nie przez proste cofnięcie.
@Wolne Rzeki, Jak mnie się wydaje to Pan jest over extended. Moim zdaniem zajmijcie się jedną rzeką albo zlewnią i drążyć to w tv, gazetach, internecie i zrobić tez kampanię promującą te wolne rzeki i piękno krajobrazu i polskiej przyrody jakie się pojawi jeśli tę zaporę się zlikwiduje. I jednocześnie zrobić dokumentację całej zlewni Tanwi i jej dopływów! I tak krok po kroku. A co z tymi właścicielami tego progu, zrobić wywiady z środowiskowe, rozmawiać z sąsiadami tej rzeki, a właścicieli spróbować dobrowolnie a jak nie to przez Natura 2000, a jak nie to, to prawnie może ich wydIedziczyć?!
Jedna z najbardziej złodziejskich ustaw w polskim porządku prawnym ciągle zadziwia. Z jednej strony skutecznie okrada właścicieli z ich gruntów przy wodach (szczególnie przy rzekach), regulując przy tym tryb uzyskiwania odszkodowań tak, by w jak największym zakresie można bylo okraść obywatela za darmo, bez odszkodowania, a z drugiej pozwala prywatnym podmiotom nabywać własność obiektów trwałe związanych z gruntem stanowiącym własność Skarbu Państwa? Aż sprawdzę czy w związku z tym można nabyć fragment rzeki w użytkowanie wieczyste.
O tym samym pomyślałem tylko jak słysze nowe podatki to białej goraczki dostaję . Normalnie z sąsiadem to bym się dogadał jakby mi zależało , coś za coś , ale pewnie kogoś boli dupa jak nieswoje ma oddać w dobrej intencji i jeszcze nic z tego nie mieć .
Wychowałem się w okolicy tamy na Pilicy, jest tam oczywiście też dodatkowy stopień wodny. Pamiętam że jako dziecko w ramach pracy domowej dowiedziałem się jakiej mocy jest elektrownia wodna. Myślałem że to jakieś GW, a okazało się że to tylko 3MW. I to maksymalnie. Taka wielka budowla a tam mało pożytku. O tym ile razy miała pomóc w łagodzeniu fali powodziowej która i tak doszła do Tomaszowa to szkoda w ogóle wspominać. Artykuły w lokalnych gazetach że powinni wcześniej spuścić wodę żeby się przygotować bo znowu to nic nie dało itd... Żeby wybudować zaporę wykupiono wiele działek, sama budowa ponoć też sporo kosztowała a że było to za PRL to ponad połowa tych pieniędzy zniknęła.
A nie można przed progiem zasypać kamieniem, resztę uzupełni piach z rzeki, czy nie był by wilk syty i owca cała. czy to jest niewykonalne. Poziomy rzeki zostaną na swoim dotychczasowym poziomie, czy tylko rozebranie jest wyjściem .
Podejrzewam, że w tym 2m przesmyku nurt i prąd wody byłby o wiele za duży aby mogły go pokonać jakiekolwiek ryby, więc sytuacja zbyt wiele by się nie poprawiła.
Odbiegając od tematu progów. Najgorsze jest to,że nawet gmina Lasy Państwowe czy też Wody Polskie nie chcą pozwolić na oczyszczanie rowów melioracyjnych samemu na mój koszt nie ich. Chciałem oczyścić rów i malutki stawik naprawdę malutki i nie pozwolili. Chciałem zrobić to na swój koszt. Najlepiej zapłacić im kasę i wtedy pozwolą.
Skoro posiadanie progu na rzece nie jest zgodne z prawem wodnym, to bierzemy adwokata! Wygląda na to, że Wody Polskie specjalnie tak właśnie (nielegalnie) zabezpieczyły ten próg przed rozebraniem.
Szwecja rozbiera zapory i progi robiąc wszystko aby przywrócić rzeki do pierwotnego stanu. Ale tam jest mentalność proekologiczna .Środowisko naturalne w Skandynawii jest sprawą priorytetową. U nas liczy się interes . Co my zostawimy naszym dzieciom w spadku? Brudne zaśmiecone lasy i rzeki . Puste wody bez ryb a wszystko przez mentalność rodem z PRLu. Smutek i żal.
Szkoda zachodu. Do rzeki Sopot o kilkunastokrotnie mniejszym przepływie i 5 metrach szerokości poszło Ok. 80 ton kamieni, a rezultat i tak nie jest idealny - jak na górny bieg rzeki jest Ok. Tutaj potrzebna jest możliwość migracji dla wszystkich ryb, a nie tylko pstrągów, szkoda rozbierać jakąś górę po to żeby wsypać ją do rzeki. A ten próg żadnej funkcji nie pełni.
Tanew piękna rzeka mojego dzieciństwa niestety pod względem rybostanu tragedia jedyna szansą dla tych wędrujących ryb jest wysoki poziom wód który niweluje wysokość tego progu. Warto dodać że Tanew jest objęta programem natura 2000
@@WolneRzeki w Sanie już mało co pływa. San jest mocno wyplycony, łacha za łachą a głębokiej wody że świeczka szukać. Ryb jak na lekarstwo porównując lata osiemdziesiąte.
@@kac19621 no oczywiście, że ryb jest coraz mniej. To właśnie efekt fragmentacji, zanieczyszczenia, zmiany klimatu itd. Jeśli nie zaczniemy przywracać teraz możliwości chociażby migracji w dorzecza gdzie warunki są sprzyjające to całe metapopulacje wielu gatunków wymrą.
@@WolneRzeki I tak i nie. Mieszkam nad Sanem i mam parę już lat. Obecnie woda jest dużo czysciejsza niż kiedyś. Dokładnie pamietam jak smród się niósł, szczególnie w zimie . Mówili się wtedy, że to Sarzyna truje.
Takie przedsięwzięcia jak budowa czy rozbiórka urządzeń i/ lub budowli wodnych należy do WP i PZW. To te dwie instytucje zarządzają terenami wodnymi wód śródlądowych. Nie wiem jak to wygląda os strony procedur, ale pewnie trzeba jakieś petycje pisać, zbierać pod nimi określone ilości podpisów i składać za poręczeniem odbioru do sekretariatów tych instytucji. Niestety taki i podobny stan rzeczy jest dosłownie w całym naszym kraju (srodowisku w ktorym żyjemy), a o tonach śmieci pozostawionych przez świetnie bawiących sie "turystów" juz nawet nie ma co wspominać. Tragedia już sie dzieje, na naszych oczach. Powinniśmy załozyc jedno wielkie stowarzyszenie dzialające na rzecz ochrony środowiska! Ja bardzo chętnie sie zapiszę. Pozdrawiam
Nie rozumiem jak można się godzić na szkody w środowisku naturalnym, bo ktoś się uparł i nie chce pozwolić na rozbiórkę progu. Czy nie działa w tym wypadku stan wyższej konieczności i dobro społeczne nad prywatnym interesem? Władze powinny nakazać rozbiórkę progu, bez zbędnej dyskusji.
Ponieważ blokuje to możliwośc dotarcia do miejsc tarła, gatunkom ryb lubującym się w mniej wartkim charakterze przepływu -niż potok górski A za to lubiące 》》Mieć spokój jak najszybciej 《《 -wybrały wlaśnie spokojniejsze wody i Powolne Wznoszenie się terenu JUŻ od ujścia Tanwi do Sanu i zaczęły migracje w cieplejsze nieco wody i nie wymagające tyle siły i walki ile kosztowała by ich podróż większą rzeką. Przeskok Poziomu 30 cm lustra wody -jest czymś znacznie trudniejszym -niż pokonanie go przez odległość 10ciu-20 kilometrów płynąc w górę rzeki
My jako aktywiści/naukowcy/ngo piszemy pisma, spotykamy się z przedstawicielami Wód Polskich, właścicielem progu. Póki co wszystko na nic. Ale myślę, że każdy głos poparcia jest ważny i może w końcu przeważy szalę - można pytać o kwestię progu Wody, RDOŚ, czy lokalnie w Ulanowie. Nie widzę jakiejś szybkiej ścieżki niestety.
Niewiem ale na mojej rzece kwisie jest jeszcze raz większy wodospad na pewno ma 1.5m. I nieraz obserwowałem jak 30cm pstrągi bez problemu przedostawały się na drugą stronę
1,5 metra dla 30 cm pstrąga to dużo. Ale pojedyncze, silne osobniki przy odpowiednio wysokiej temperaturze mogą dać radę. Pstrąg i troć to ten sam gatunek - tak samo tutaj w Ulanowie te ryby są w stanie czasami przeskoczyć próg. Dużo zależy od głębokości pod progiem, szerokości płytkiej wody na szczycie konstrukcji. No ale to wciąż tylko najsilniejsze osobniki najlepiej migrujących gatunków.
Wody Antypolskie jak sama nazwa wskazuje to obcy wrogi Polsce, twór mający okraść Polaków i Polskę z tego najcenniejszego surowca naturalnego jakim jest woda !
A kto są te właściciele? Trzeba by trochę presji mailowo zrobić to nawet za dopłatą z ich strony, śmiem twierdzić, się pozbędą tego progu.... Z chęcią "pociśnieniuję" tych ....ścicieli, żeby sobie sprawę zdali i się "bardzo szybko oddalili"!!!
Zmuszony ich, od tego jest prawo. Jeżeli są na to środk to skonsultować sir z prawnikami i wyszukać paragrafy, a jak nie to poinformuj właścicieli o szkodliwym działaniu progu a potem doniesienia do prokuratury o świadome działanie na szkodę przyrody.
Dobry pomysł bo ryb prawie niema w tanwi, mam dzialke przy tanwi i otpoczywam i myślę mały biznes otworzyć bo dziennie pływa 100ksjskuw, piekna zeka i natura 2000 a stary komunista to kupił za grosze i nieda rozwalić progu i nikogo die nieboi, trza poczekać asz kupnie w kalendarz ale wygląda na zdrowego
A działkę ma po obu stronach tego progu? Może chociaż z drugiej strony jest do podkupienia? Wtedy wystarczyłby mały przekop bokiem, a woda raz dwa zrobiłaby swoje :P
Włocławek pokonuje od kilku lat 200-1600 troci rocznie. Oczywiście to bardzo mała liczba, Włocławek jest największym problemem, ale i do Tanwi pojedyncze ryby dotrą.
Dobrze że poruszył Pan problem niszczenia rzek roztocza przez kajakarzy Bardzo Pana proszę o szersze zajęcie się tym problemem Warto również podkreślić udrażnianie koryta wieprza na wysokości Szczebrzeszyna i martwe minogi wyciągnięte koparkami z dna rzeki
Płynęłaby tamtędy większość lub cała woda. Prawdopodobnie uruchomiłoby to dość intensywny proces erozji bocznej. Myślę, że to trudniejsze technicznie rozwiązanie, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że oba brzegi są w pewnym stopniu zagospodarowane.
@@WolneRzeki a dodatkowy kanał boczny? Kurde ciekawy temat dlatego dopytuje. Dzięki za odpowiedź. Fajny kanał. Mógłbyś takiej teorii czasem dorzucać. Swoją drogą jestem za zwiększeniem tras kajakowych w Polsce, a na rybki nie chodzę ale lubię
@@milOzaur takie dodatkowe obejścia się czasem robi, ale to też duże koszty + wykup gruntów, generalnie wymaga to dużo więcej zachodu i dbałości przy wykonaniu. Zasadne w przypadku omijania budowli które mają jakiś większy sens, np. ujęcie wody. W tym wypadku rozbiórka jest najtańszą i najprostszą opcją.
@@WolneRzeki może gadam głupoty, ale może taki sztuczny kanał podgruntowy typu rura, pozwalałby rybom pnąc się w górę rzeki. W zasadzie kilka łopat by wystarczyło i nie zniszczyłoby linii brzegu. U mnie w mieście, też jest taki ponad półtorametrowy próg wodny i wykonali taki sztuczny twór, aby ryby sie "wspinały"
@@tomaszwierzgon4700 mam rzeczkę niedaleko domu dopływ Wisłoka mój świętej pamięci ojciec mi opowiadał jakie w niej były ryby przed tym jak wybudowali na niej zaporę wiec wiem z czym to się je ✌️
Między rozbieraniem „wszystkiego” a rozbieraniem niepotrzebnych budowli hydrotechnicznych które przynoszą wiele szkód a zero pożytku jest chyba pewna przestrzeń…
gdzie mogę zgłosić że do płynącej u mnie lokalnie rzeczki spuszczane są śmierdzące ścieki ?, z czegoś co chyba ma być oczyszczalną , a tak naprawde to raczej zabrudzalnia
W tym przypadku absolutnie nie. Ani lepiej, ani taniej. Za duża rzeka żeby się to opłacało, a i efektywność takiego bystrza nie dorównuje rzece bez bariery - w ujściowym odcinku to kluczowe.
Piotr, film świetny, ale czegoś na tym stole chyba zabrakło 😁 Tak żeby był w pełni polski klimat. A propos klimatu, chyba nie bylo filmu o wpływie obecnego ocieplenia na rzeki. Jakie są prognozy itd.
Jak już rozbierzemy próg to na stole znajdą się adekwatne artykuły ;) Co tu dużo gadać, będzie cieplej. A tak serio to dobry pomysł - będzie kiedyś o tym odcinek.
@@WolneRzeki No właśnie. Większość ludzi mysli że ocieplenie przyniesie zmniejszenie opadów, a tak chyba nie jest. Wzrośnie ilość opadów a jednocześnie będą susze.
Przerazszam cię bardzo ale 2 strona opcja bez zapory tylko pżepustuw po 1.5 m jakieś 3-4 na każdy spiętrzeniu tak aby wskoczenie w przełpawki bylko 30 cm jednocześnie wyliminowaniu tego że ryby nie mogą przepłynąć jak i dodatkowych kwot związanych z całą rozbiurka i zrobienie mniejszego kanału z zzminieszyk zbiornikiem retencyjnym.
czyli w polsce nie moge kupic rzeki nie moge kupic ziemi przy jezierze bezposrednio ale moge kupic wal na panstwowej rzece? z drugiej strony jesli juz zostawimy to ze ktos moze sobie na narodowej rzece cos wybudowac i nagle jest to prywatne - nie dziwie sie "właścicielowi" jakiekolwiek dotacje wiaza sie z problemami bo jak wezmiesz i potem bedzie kontrola to jest juz pretekst do roznych zakusow na twoja wlasnosc, ludzie tego nie rozumieja bo nie maja wlasnosci, przy odrobinie zlej woli urzedniczej gosc mialby problemy na lata z kazdej strony, bo czegos nie dopelnil, bo sie sponil, bo krzywy podpis, bo nie dal w lape, bo krzywo spojrzal kto mieszka w kraju polskim z cyrku sie nie smieje
człowiek od zawsze podporządkowywał sobie przyrodę, i tak bedzie do końca świata, mozna jedynie minimalizować straty przemian. Oby pozostał pan przy rzekach, bo nie daj boże, dla dobra przyrody zechciałby pan rozbierać miasta.
Beton najpierw trzeba zlikwidować w urzędach potem dopiero będzie można likwidować go w rzekach.
Beton w partii, beton w urzędzie, beton w rzece
Trafniej się chyba nie dało
ruclips.net/video/txGKQl6gs4w/видео.html
Jak zwykle, jeśli chłop zrobi sobie zastawkę na rowie i ktoś wystarczy że doniesie, pod groźbą kary, WD każą rozebrać. Mimo, że rów jest na ziemi prywatnej.
Jak wchodzą więksi gracze, to wody polskie okazują się za cienkie, mimo że cała rzeka należy do nich. Państwo silne wobec słabych, słabe wobec silnych.
Jedyny rów ,który masz prywatny to ten w dupie! Rowy, cieki, rzeki ,zbiorniki są państwowe oraz to ,co jest poniżej 0,5m na twojej działce.
@@bolesawchrobry6663 i to jest negatywne. Własność prywatna powinna być święta a jeśli Państwo - urzędnicy mają potrzebę zmian hydrologicznych na prywatnym terenie winny wyłożyć ekwiwalent pieniężny prywatnemu właścicielowi. Wszyscy byliby zadowoleni.
@@xawerytrabka8813chcesz zrobić Stany a ja uważam że ktoś musi podpisać zastawkę, wycięcie drzewa czy wykopanie większego zbiornika. Tylko że jak patrzę jak wygląda uproszcOnaybiirokracja do małej drewnianej zastawki Pana Wolne Rzeki to jest to zachętą do Trupizacji świata. Także przesuwamy scroller biurokracji do minimum ale ktoś w gminie musi to mimo wszystko IMHO przybić. Bo nie wszystkie działania, przy najlepszych chęciach będą korzystne i dla ciebie i dla przyrody. Ale wszelkie sposoby zachowanie "nowej ropy" powinny się wprowadzać do total minimum biurokracji.
@@bird5627 cześć, trudno się nie zgodzić z minimum formalności biurokratycznych. Uważam, że ze wszystkimi można dojść do porozumienia. Zmiany mądre a nie radykalne to korzyść dla wszystkich. Jeśli coś jest prywatne to i święte. Nie chcę Stanów zwłaszcza współczesnych. Pan Wolne Rzeki jest zafiksowany na przepływie, gromadzeniu zapasów wody, etc i bardzo słusznie. Jednak brakuje w tym metodyki, propozycji i chęci porozumienia z prywatnymi właścicielami działek a zwykłe pieniactwo i niekonstruktywna krytyka - do tego ideowa a tutaj swąd radykalizmu jest już nad wyraz ciężki.
Myślę, że jednak jest na dobrej drodze.
Ja dzięki niemu dowiedziałem się wielu interesujących rzeczy o hydrologi.
Powodzenia w dalszych staraniach o renaturyzację naszych rzek . Dobra robota , Pana zapał jest godny podziwu i naśladowania . Pozdrowienia z Wrocławia.
Czekamy na filmik po rozbiórce i porównanie 👍👍❤❤❤
Niestety jeszcze trochę wody upłynie..
Gdzie są ekolodzy??.To przykład bezmyślnego niszczenia natury!! Natura tak chciała a my ją kasujemy!!! Naturlno piękno tej rzeki unicestwione bo tK SOBIE ZYCZĄ PIJANI ZAWSZE WĘDKARZE!!!
Dobrze się Ciebie słucha, moim zdaniem jesteś świetnie przygotowany i doskonale radzisz sobie przed kamerą. A co najlepsze dla mnie - rozwiązania które proponujesz, są prowędkarskie, tak realnie !
Z uwagi na to, że jestem wędkarzem z okręgu zamojskiego, postanowiłem wybrać się w tym roku do Ulanowa, aby ujrzeć tę tamę. Będąc na miejscu stwierdziłem, że ani to ładne, ani niczemu nie służy. Tanew jest łagodną rzeką, w której można kąpać się bez żadnych dodatkowych urządzeń, a tama piętrzy wodę, tworząc u jej podstawy kipiel, która nie nadaje się do celów rozrywkowych. Ponadto przy tamie widnieje znak informujący o zakazie kąpieli. W dół rzeki za tamą z uwagi na zaburzony nurt, przy brzegach zbiera się jakiś brzydki szlam. Wędkując odrobinę w górę rzeki za tamą, nie uświadczyłem żadnych brań, a podczas rozmowy z lokalnym wędkarzem usłyszałem, że z rybostanem jest coraz gorzej. Próbując sił w dół rzeki pod mostem, widziałem jakieś drobne rybki, które próbowały skubać moją przynętę. To wyraźnie wskazuje na to, że ryby nie mają możliwości migracji z Sanu. Od lokalnego wędkarza usłyszałem również, że na odcinku rzeki w okolicy Harasiuk, ludzie zwyczajowo trzebią ryby prądem, co również bardzo mnie zasmuciło. Mam nadzieję, że próg zostanie rozebrany, bo ani on ładny, ani nie służy niczemu. Tanew to piękna rzeka, jedna z najpiękniejszych, jakie widziałem i mam nadzieję, że o nią zadbacie. Pozdrawiam
Przed rokiem 1939 na Warcie były młyny z tamami co 4 km i woda była bardzo głęboka, ryb mnóstwo a teraz 30 cm wody, przechodzisz Wartę w krótkich gumowcach. Pozdrawiam.
Popieram w 100%. Może jakieś referendum lub zbiórka podpisów od lokalsów?
Użytkownikiem wody jest zapewne Polski Związek Wędkarski. To on powinien wystąpić o rozbiórkę progu czy budowę przepławki, motywując dobrostanem wody i korzyścią dla wędkarzy. Niestety, po PZW nie należy się zbyt wiele spodziewać,ale zapytać można w zarządzie okręgu. Polecam jednak sprawdzić dokładnie stan prawny budowli i zainteresować sprawą media które lubią różne sensacje. Materiał wydaje się ciekawy. Sprawa wyglada tak, jakby ktoś na państwowj drodze wojewódzkiej miał prywatne przejście dla pieszych i wedle uznania zapalał np. na godzinę czerwone światło.
Po PZW można się tyle spodziewać, ile można się spodziewać po jego członkach i ich czynnej oraz aktywnej pracy. Jak członków kół, okręgów PZW nic nie interesuje poza mięsem i jak ma się zwrócić składka, to nie dziwny się że jest jak jest.
Potwierdzam jako wędkarz. Na Tanwi populacja wszelkich gatunków ryb jest bardzo ograniczona. Rzeka w zasadzie pomijana przez wielu wędkarzy ze wzlgędu na brak ryb. Osobiście jestem w szoku, że ktoś ma na rzece własny próg wodny i nie ma możliwości jego rozbiróki, tak samo jak szokuje mnie fakt budowy takiego progó na potrzeby kąpieliska XD. Może komrpomisem była by przepławka ? Swoją drogą fajny kanał prowadzisz. Keep it up!
Przepławka to: wyższy koszt, niższa skuteczność. W przypadku tego progu, który nie ma żadnych sensownych funkcji, rozbiórka jest najlepszą opcją.
Trzeba wszystko zlikwidowac...wszystko....dzieki takim ..opiniom. Znam to miejsce, znam ten próg....wiem jak funkcjonowal..bylem tam, lowilem ryby...i nie zgadzam sie z toba !. Troche wysilku, potrzeba, aby poznac, jak i w jakim okrsie czasie ( rocznym), i na jakich zasadach...?.kiedy ?...byl podnoszony gorny element progu itd.!.Dzisiaj, jestem daleko od tych pieknych miejsc...wiec ..jest mi smutno...co tam sie robi...
Może prywatny właściciel nie chce sprzedać progu bo oferta jest za mała. Najlepiej wywłaszczyć (z odszkodowaniem) i znacjonaliziwać ale zaraz podniosą się głosy że to komunizm, prawo własności jest święte.
Mógłbym pomóc w rozbieraniu progu.
a ja się zastanawiam jaki zysk ma właściciel z posiadania tego progu??? czy czasem nie dostaje publicznych pieniędzy za jego utrzymanie???? należy więc uderzyć w jego dochody i wykazać że nie ma powodu dla którego miałyby być wypłacane publiczne pieniądze! iść z tym nawet do sądu i pozwać tych którzy marnotrawią publiczne pieniądze... nie widzę żadnego innego powodu dla którego ktoś miałby jakąkolwiek korzyść z takiej budowy... ba te dochody powinno się zamienić na koszt! i szybko zniknie ta budowla...
Bardzo mądrze Pan mówi i nie tylko w tym filmie, żeby zrobić z tym wszystkim porządek to takich ludzi nam trzeba w ministerstwie środowiska
Właśnie jest porządek, woda jest spowalniana i dotleniana na tym progu.
@@januszchmiel8139 czyli wybudowane porządne jakuzi 😀
Prywatne progi w państwowej (naszej wspólnej) rzece ? - DO ROZBIÓRKI !!!
Powodzenia !!! Trzyma kciuki!👍
Bardzo mi ten pan zaimponował, świetny materiał.
do powrotu troci i łososia to jeszcze długa droga ..nawet jakby ten próg znikł ale powoli małymi krokami
później Wisła i piękne łososiowate by zawitały i tu :)
Jedna jaskółkę już na zdjęciu widziałem. Troc pokaźnych rozmiarów złowiona w Trzebosnicy też przy zaporze. Chyba w zeszłym roku a może już dwa lata.
No niestety. Ale nie samymi trocinami i łososiami rzeki żyją :) jak uporządkuję dane z odłowów to na pewno o tym opowiem bo dla takich gatunków jak różanka czy ukleja taka bariera jest równie niedobra jak dla troci.
@@WolneRzeki Ale chodzi o to że w niemal każdym "atlasowym" opracowaniu ichtiofauny Polski przy różance czy uklei od około 60 lat pojawia się magiczne zdanie "Gatunek/Ryba bez znaczenia gospodarczego". W Polsce niewiele osób wie co to jest różanka, a jeszcze mniej zrozumie potrzebę rozbierania starego progu aby różankom i małżom było lepiej. Co innego troć, łosoś, szczupak, świnka, brzana, węgorz czy mityczny jesiotr. Większe poparcie społeczne co do demolki takiego progu i większy target do którego można trafić ruszając tematy powiedzmy "gospodarcze" czy "niosące pożytki". Nikt poza garstką przyrodniczych zapaleńców i ewentualnie kilkuosobowej grupki lokalnych kajakarzy nie będzie widział jakiegokolwiek uzasadnienia do rozwałki niepotrzebnego piętrzenia jeśli nie będzie w tym możliwości jakiejkolwiek korzyści w przyszłości. Ale do tego trzeba kompleksowego i zdrowo rozsądkowego podejścia. Inaczej za kilka lat okaże się że nawet lokalni ludzie się zaangażowali, udało się pokonać opór materii urzędowej i progu nie ma, wędkarze płacą i zarybiają a potem patrzą jak hodowane przez pięć lat stado tarłowe świnki jest rąbane na tarle przez kormorany, a oni nic nie mogą zrobić bo urzędnik boi się wydać pozwolenia na odstrzał żeby go potem w mediach nie obsmarowali ani petycjami nie nękali. Bo oficjalna narracja jest taka że kormoran jest mocno zagrożonym gatunkiem. Bo mamy go w Polsce zaledwie 30 000 par plus osobniki nielęgowe. Nie da się chronić wszystkiego jednocześnie, i nie ma sensu utrzymywanie populacji każdego gatunku na maksymalnie wysokim poziomie. I dopóki organizacje "ekologiczne" nie zrozumieją tego i nie zaczną poruszać tego tematu dopóty będzie społeczny "bambinistyczny" nurt tak zwanej "ochrony przyrody" utrudniający życie wszystkim i wszystkiemu. Różankom w Tanwi też.
@@choppanszczyzniany8144 Jeśli chodzi i kormorany to pływałem na zbiorniku Jeziorsko kajakiem kilka dni.
No i przy ujściu Warty do zbiornika jest dzika amazonka.
Ptaki, wyspy, bagna, mielizny.
Wpłynąłem w jedną zatoczkę i zdębiałem.
Kormoranów bylo tyle jak na Ptakach Hitchcocka.
A drzewa obsrane przez kormorany, połamane, posychane....
Także chyba coś poszło nie tak
Zgadzam się z główną tezą, że próg jest tam zbędny, ale czy właściciel tej budowli nie jest powiązany z pobliskim hotelem lub osw i boi się przez to utraty jeden z "atrakcji"?
Pewnie jakiś aparatczyk co kupił to pól legalnie. Boi się rozgłosu.
Nie rozumiem jaka atrakcja moze byc cos sztucznego.Sama rzeka w swojej dzikosci jest atrakcyjne.Przynajmniej dla mnie.Wszelka ingerencja czlowieka w rzeki jest tylko szkodliwa.
Udało się to sprywatyzować i teraz broni jak swego
@@chris33661 ot chociażby szum wody na progu niektórzy mogą uznać za milszy uchu niż zwykła ciszę rzeki. Kwestia osobistych preferencji, jeden lubi ketchup drugi lubi musztarde...
@@chris33661Kąpielisko. Jest o tym w filmie.
dobrze gadasz szkoda że ludzie nie martwia sie losem rzek
Świetna praca.
Czy ktoś z PZW kontaktował się z Panem ?
PZW mógłby być największym sprzymierzeńcem organizacji proekologicznych, ale w obecnym wydaniu nie będzie. Moim zdaniem głównie z winy tych organizacji a dokładniej ich "elektoratu".
Jestem wędkarzem ale takim no-kill, PZW jako organizacja to patologia.
Wspaniałe by było gdyby do Tanwii wróciła brzana i świnka
PZW jako organizacja nie jest chyba zainteresowane tematem. Ale pojedynczy wędkarze związani z PZW jak najbardziej.
@@WolneRzeki 👍
@@jacekzmudzinski8746 A jaka jest alternatywa dla dużej ogólnopolskiej organizacji (takiej jak PZW) jeśli chodzi o rzeki? W przypadku jezior, bajor i zbiorników szybko znalazłby się lepszy lub gorszy gospodarz, ale rzeki? Nikt by ich nie zarybiał wiedząc że ryby popłyną gdzie chcą i (w najlepszym wypadku) zostaną złowione przez kogoś kto gospodaruje 200km dalej. Każdy próbowałby łowić to co by się udało przed kormoranem i wydrą, a jak juz nic by się nie dało złowić to wtedy wszyscy mieliby rzeki w dupie i możnaby tam złowić co najwyżej stare opony, szafę albo zdechłego bobra. Wtedy pewnie jedyne zarybienia byłyby na takiej zasadzie jak teraz na przykład są zarybienia z programu czynnej ochrony różanki czy strzebli błotnej. Może jakby się znalazł grant to byłby jakis lokalny program odbudowy populacji uklei w Radomce, Chodelce albo jakiejś podobnej wielkosciowo rzece :P
Z doświadczenia wiem że aby coś dobrze funkcjonowało musi być opłacalne. Wtedy ktoś tym gospodaruje, w lepszy albo gorszy sposób, ale jak gospodaruje w gorszy to idzie z torbami (chyba ze wchodzi socjalizm z dopłatami, dotacjami itp). W normalnym swiecie nikt nie będzie budował wylęgarni, ośrodków zarybieniowych tylko po to żeby dokarmiać populację kormoranów dzięki czemu ich populacja w Polsce będzie mogła liczyć 30500 par zamiast 30000.
Niestety współczesne organizacje "ekologiczne" żyją w utopijnym świecie. Ogólnie ich strategia działania polega na głebokiej wierze w to że trzeba wprowadzić zakaz wycinania drzew to będzie ich więcej. Oczywiście są przekonani że wszyscy właściciele gruntów nadal będą je sadzić i dbać o nie tak jak do tej pory :D Ale tak to jest jak ochroną przyrody zajmują się w większości ludzie którzy całą własną ziemię maja co najwyżej w doniczce na parapecie. Albo w ogóle jej nie mają bo nie chca roslin w domu, albo hoduja jedynie epifytyczne storczyki.
Jeszcze nie widziałem, bo jestem w pracy ale już daje lajka. To już dawno powinno być zrobione. 👍👍
Czesc, wobec faktow ktore przedstawiasz, zastanawia mnie to kim sa ludzie ktorzy decyduja o niszczeniu rzek w Polsce budujac jakies szkodliwe bariery dla ryb? Po co w ogole te progi na Tanwi?Rzeki w Polsce nie sa niczyja prywatna wlasnoscia, jak wiec jest mozliwe ze ktos ma prywatne progi na panstwowej rzece?
Cześć kiedyś pisaliśmy o rzece Bukowa, z tego co usłyszałem u ciebie na filmach to pomysł rozbiórki progów na Bukowej umarł, jaki jest powód odejścia od tych prac przez wody polskie?
Ponoć przestraszyli się protestu jednego mieszkańca ze wsi obok ;) A w rzeczywistości prawdopodobnie w KZGW nie spodobało się że RZGW podejmuje jakąkolwiek współpracę z NGO. Od 3 miesięcy próbujemy się umówić na spotkanie w tej sprawie i nie idzie to najlepiej.
@@WolneRzeki szkoda, bardzo liczyłem na rozebranie tych progów, jestem zdania, że te prace jak i rozebranie progu na Tanwi spowodowały by znaczne zwiększenie się ilości ryb w dolnej części Sanu
@@yzyr27 warto w tej sprawie dzwonić lub pisać do Zarządu Zlewni w Stalowej Woli i RZGW w Rzeszowie. Zawsze to lepiej jak więcej osób zgłosi im problem i wytłumaczy że coś jest ważne. Tak to trochę w urzędach działa.
NGO wrogiem rządu, zdaje się to się chyba nawet tak tłumaczy z angielskiego;)
@@xaxaszaposznikow175 non-governmental organization. Po prostu organizacja pozarządowa. To że aktualny rząd traktuje ngo'sy jak wrogów to inna sprawa.
A może wykpić pole obok i tam wykonać próg dla ryb... jest to kompromis i skuteczne działanie ;)
O to to. Jakieś powody jednak projektujący te progi mieli. Niewłaściwa regulacja oczywiście jest szkodliwa, ale może da się ją modyfikować post faktum, a nie przez proste cofnięcie.
działaj tam
Powodzenia i wytrwałości!
Czesc, mimo ze jestem z Gdanska - chetnie bym dolaczyl do ekipy ktora takie progi rozbiera ;)
W Gdańsku i okolicy też jest ich sporo.
@@WolneRzeki niestety, cala radunia uregulowana. Nie wiem czy znasz rzeke Kłodawe, piekna byla...
@Wolne Rzeki, Jak mnie się wydaje to Pan jest over extended. Moim zdaniem zajmijcie się jedną rzeką albo zlewnią i drążyć to w tv, gazetach, internecie i zrobić tez kampanię promującą te wolne rzeki i piękno krajobrazu i polskiej przyrody jakie się pojawi jeśli tę zaporę się zlikwiduje. I jednocześnie zrobić dokumentację całej zlewni Tanwi i jej dopływów! I tak krok po kroku. A co z tymi właścicielami tego progu, zrobić wywiady z środowiskowe, rozmawiać z sąsiadami tej rzeki, a właścicieli spróbować dobrowolnie a jak nie to przez Natura 2000, a jak nie to, to prawnie może ich wydIedziczyć?!
Dobra robota , tak trzymaj .
Obok mnie na odcinku 3 km ustawiono 8 takich progów / wodospadów, boki wybetonowali i w przeciągu kilku lat wszystkie pstrągi zniknęły.
do przodu rozebrac .Kilku wedjarzy da eam wsparcie .
Jedna z najbardziej złodziejskich ustaw w polskim porządku prawnym ciągle zadziwia. Z jednej strony skutecznie okrada właścicieli z ich gruntów przy wodach (szczególnie przy rzekach), regulując przy tym tryb uzyskiwania odszkodowań tak, by w jak największym zakresie można bylo okraść obywatela za darmo, bez odszkodowania, a z drugiej pozwala prywatnym podmiotom nabywać własność obiektów trwałe związanych z gruntem stanowiącym własność Skarbu Państwa? Aż sprawdzę czy w związku z tym można nabyć fragment rzeki w użytkowanie wieczyste.
Trzeba gościowi podatek za tamę wystawić to sam rozbierze? Jestem z wami!
O tym samym pomyślałem tylko jak słysze nowe podatki to białej goraczki dostaję . Normalnie z sąsiadem to bym się dogadał jakby mi zależało , coś za coś , ale pewnie kogoś boli dupa jak nieswoje ma oddać w dobrej intencji i jeszcze nic z tego nie mieć .
Zrobić latem zlot miłośników chmielu i w jedną noc próg wodny zniknie ;P
pozdro z Ulanowa
Wychowałem się w okolicy tamy na Pilicy, jest tam oczywiście też dodatkowy stopień wodny. Pamiętam że jako dziecko w ramach pracy domowej dowiedziałem się jakiej mocy jest elektrownia wodna. Myślałem że to jakieś GW, a okazało się że to tylko 3MW. I to maksymalnie. Taka wielka budowla a tam mało pożytku. O tym ile razy miała pomóc w łagodzeniu fali powodziowej która i tak doszła do Tomaszowa to szkoda w ogóle wspominać. Artykuły w lokalnych gazetach że powinni wcześniej spuścić wodę żeby się przygotować bo znowu to nic nie dało itd... Żeby wybudować zaporę wykupiono wiele działek, sama budowa ponoć też sporo kosztowała a że było to za PRL to ponad połowa tych pieniędzy zniknęła.
Ot i właśnie. O tym cały czas mówię w swoich filmach.
No dobra, ale Zalew Sulejowski dlugi czas dostarczal wody do Łodzi, to przecież była pierwotnie jego główna funkcja.
A nie można przed progiem zasypać kamieniem, resztę uzupełni piach z rzeki, czy nie był by wilk syty i owca cała. czy to jest niewykonalne. Poziomy rzeki zostaną na swoim
dotychczasowym poziomie, czy tylko rozebranie jest wyjściem .
Czy rozebranie na środku, na dł. 2m miało , by znaczenie ?
Podejrzewam, że w tym 2m przesmyku nurt i prąd wody byłby o wiele za duży aby mogły go pokonać jakiekolwiek ryby, więc sytuacja zbyt wiele by się nie poprawiła.
@@pawe4110 😪
Rzebrać to w diabły. ;)
U mnie, po postawieniu jazu klapowego na rzece można śmiało mówić o katastrofie ekologicznej.
Odbiegając od tematu progów. Najgorsze jest to,że nawet gmina Lasy Państwowe czy też Wody Polskie nie chcą pozwolić na oczyszczanie rowów melioracyjnych samemu na mój koszt nie ich. Chciałem oczyścić rów i malutki stawik naprawdę malutki i nie pozwolili. Chciałem zrobić to na swój koszt. Najlepiej zapłacić im kasę i wtedy pozwolą.
Skoro posiadanie progu na rzece nie jest zgodne z prawem wodnym, to bierzemy adwokata!
Wygląda na to, że Wody Polskie specjalnie tak właśnie (nielegalnie) zabezpieczyły ten próg przed rozebraniem.
Nie dałoby się bokiem puścić wieloschodkowy kanał o spokojnym przepływie dla przepływających ryb? Co o tym myślisz?
Super pozdrawiam :) Stalóweczka P)
Szwecja rozbiera zapory i progi robiąc wszystko aby przywrócić rzeki do pierwotnego stanu. Ale tam jest mentalność proekologiczna .Środowisko naturalne w Skandynawii jest sprawą priorytetową. U nas liczy się interes . Co my zostawimy naszym dzieciom w spadku? Brudne zaśmiecone lasy i rzeki . Puste wody bez ryb a wszystko przez mentalność rodem z PRLu. Smutek i żal.
Zaczynam czaić problem.
👍👍👍
Można znaleść na RUclips filmy z demontażu tam w USA . Można popatrzeć jakie są skutki. Polecam.
skutki czy efekty?
Jak tam z tym progiem są szanse na rozbiórkę jak się sprawy mają pozdrawiam
I jak, jest szansa na rozbiórkę tamy?
Nie można złagodzić działania np. przez wysypanie kamieniami? Pozdrawiam Artur
Szkoda zachodu. Do rzeki Sopot o kilkunastokrotnie mniejszym przepływie i 5 metrach szerokości poszło Ok. 80 ton kamieni, a rezultat i tak nie jest idealny - jak na górny bieg rzeki jest Ok. Tutaj potrzebna jest możliwość migracji dla wszystkich ryb, a nie tylko pstrągów, szkoda rozbierać jakąś górę po to żeby wsypać ją do rzeki. A ten próg żadnej funkcji nie pełni.
Woda jest silna i z kamieniami sobie poradzi.
Tanew piękna rzeka mojego dzieciństwa niestety pod względem rybostanu tragedia jedyna szansą dla tych wędrujących ryb jest wysoki poziom wód który niweluje wysokość tego progu. Warto dodać że Tanew jest objęta programem natura 2000
A skąd te ryby mają wpłynąć do tej Tanwi?
@@kac19621 z Sanu.
@@WolneRzeki w Sanie już mało co pływa. San jest mocno wyplycony, łacha za łachą a głębokiej wody że świeczka szukać. Ryb jak na lekarstwo porównując lata osiemdziesiąte.
@@kac19621 no oczywiście, że ryb jest coraz mniej. To właśnie efekt fragmentacji, zanieczyszczenia, zmiany klimatu itd. Jeśli nie zaczniemy przywracać teraz możliwości chociażby migracji w dorzecza gdzie warunki są sprzyjające to całe metapopulacje wielu gatunków wymrą.
@@WolneRzeki I tak i nie. Mieszkam nad Sanem i mam parę już lat. Obecnie woda jest dużo czysciejsza niż kiedyś. Dokładnie pamietam jak smród się niósł, szczególnie w zimie . Mówili się wtedy, że to Sarzyna truje.
Takie przedsięwzięcia jak budowa czy rozbiórka urządzeń i/ lub budowli wodnych należy do WP i PZW. To te dwie instytucje zarządzają terenami wodnymi wód śródlądowych.
Nie wiem jak to wygląda os strony procedur, ale pewnie trzeba jakieś petycje pisać, zbierać pod nimi określone ilości podpisów i składać za poręczeniem odbioru do sekretariatów tych instytucji.
Niestety taki i podobny stan rzeczy jest dosłownie w całym naszym kraju (srodowisku w ktorym żyjemy), a o tonach śmieci pozostawionych przez świetnie bawiących sie "turystów" juz nawet nie ma co wspominać. Tragedia już sie dzieje, na naszych oczach.
Powinniśmy załozyc jedno wielkie stowarzyszenie dzialające na rzecz ochrony środowiska! Ja bardzo chętnie sie zapiszę.
Pozdrawiam
Zgadzam się w 100%
10% subskrybentów przyjedzie z młotkiem i rozprujemy ten próg.
Może kupić te łąkę co tam w tle widać, i zrobić obwodnice rzeczną? Łopata i pkt1.
Jaką korzyść ma obecny właściciel z posiadania tego progu?
A może obok progów wykopać koparką nowy nurt rzeki która ominie te progi bokiem ? Pozdrawiam z Katowic.
Nie rozumiem jak można się godzić na szkody w środowisku naturalnym, bo ktoś się uparł i nie chce pozwolić na rozbiórkę progu. Czy nie działa w tym wypadku stan wyższej konieczności i dobro społeczne nad prywatnym interesem? Władze powinny nakazać rozbiórkę progu, bez zbędnej dyskusji.
Łapka
Najpierw trzeba wysadzić zaporę we Włocławku 🤔i po koleji likwidować bariery we wszystkich zlewniach Wisły
Co sądzisz o nowym programie NCBR Hydrostrateg?
Ponieważ blokuje to możliwośc dotarcia do miejsc tarła, gatunkom ryb lubującym się w mniej wartkim charakterze przepływu -niż potok górski A za to lubiące 》》Mieć spokój jak najszybciej 《《 -wybrały wlaśnie spokojniejsze wody i Powolne Wznoszenie się terenu JUŻ od ujścia Tanwi do Sanu i zaczęły migracje w cieplejsze nieco wody i nie wymagające tyle siły i walki ile kosztowała by ich podróż większą rzeką. Przeskok Poziomu 30 cm lustra wody -jest czymś znacznie trudniejszym -niż pokonanie go przez odległość 10ciu-20 kilometrów płynąc w górę rzeki
pomoże też to bardzo , zagrożone rybołowy miały by co jeść
A jakby tak z partyzanta wysadzić kawałek tego betonu, to taki wielki problem ?
Można wybudować z boku nowe koryto skoro są na to środki. A właściciel progu by go miał w nienaruszonym stanie.
zwyżka super na małą elektrownie wodną
Tak, o mocy trzech paneli fotowoltaicznych jak dobrze pójdzie ;)
Piasek spływa strumykami z ulic miast gdzie zimą sypie się go w dużych ilościach i rzeki się wypłacają.
Co możemy zrobić jako zwykli szarzy obywatele w tej kwestii? Bo kocham tą rzekę i przyłożył bym się do tego aby pomóc w 150%
My jako aktywiści/naukowcy/ngo piszemy pisma, spotykamy się z przedstawicielami Wód Polskich, właścicielem progu. Póki co wszystko na nic. Ale myślę, że każdy głos poparcia jest ważny i może w końcu przeważy szalę - można pytać o kwestię progu Wody, RDOŚ, czy lokalnie w Ulanowie.
Nie widzę jakiejś szybkiej ścieżki niestety.
Niewiem ale na mojej rzece kwisie jest jeszcze raz większy wodospad na pewno ma 1.5m. I nieraz obserwowałem jak 30cm pstrągi bez problemu przedostawały się na drugą stronę
Super, ale do betonu to nie dociera. Wszystko by zniszczyli?
1,5 metra dla 30 cm pstrąga to dużo. Ale pojedyncze, silne osobniki przy odpowiednio wysokiej temperaturze mogą dać radę. Pstrąg i troć to ten sam gatunek - tak samo tutaj w Ulanowie te ryby są w stanie czasami przeskoczyć próg. Dużo zależy od głębokości pod progiem, szerokości płytkiej wody na szczycie konstrukcji. No ale to wciąż tylko najsilniejsze osobniki najlepiej migrujących gatunków.
@@WolneRzeki Wystarczyło zbudować przepławkę lub co jakiś czas przenosić ręcznie ryby powyżej progu.
@@januszchmiel8139 chłopie żenada, odpuść już
@@licus87 Dziękuje za poradę.
Jak to jest, że ktoś prywatny jest właścicielem progu na rzece?
Wody Antypolskie jak sama nazwa wskazuje to obcy wrogi Polsce, twór mający okraść Polaków i Polskę z tego najcenniejszego surowca naturalnego jakim jest woda !
Jeśli u nas elektrownia może niezgodnie z prawem przegrodzić Wisłę, to niezgodne z prawem udrożnienie Tanwi może też nikogo nie zainteresuje?
A kto są te właściciele? Trzeba by trochę presji mailowo zrobić to nawet za dopłatą z ich strony, śmiem twierdzić, się pozbędą tego progu....
Z chęcią "pociśnieniuję" tych ....ścicieli, żeby sobie sprawę zdali i się "bardzo szybko oddalili"!!!
czy właściciele mają ważne i aktualne pozwolenie wodnoprawne na piętrzenie tej wody ?
Oczywiście, że nie :)
mamy komus placic za rozebranie progu?????jak prog moze byc w prywatnych rekach??to rzeka!
😎😎😎😎🌹🌹🌹🌹👍👍👍👍
Zmuszony ich, od tego jest prawo. Jeżeli są na to środk to skonsultować sir z prawnikami i wyszukać paragrafy, a jak nie to poinformuj właścicieli o szkodliwym działaniu progu a potem doniesienia do prokuratury o świadome działanie na szkodę przyrody.
Ja nie rozumiem... 1,2 czy więcej właścicieli do tego nie są skorzy sprzedać by rozebrać? o co tutaj chodzi?
Dobry pomysł bo ryb prawie niema w tanwi, mam dzialke przy tanwi i otpoczywam i myślę mały biznes otworzyć bo dziennie pływa 100ksjskuw, piekna zeka i natura 2000 a stary komunista to kupił za grosze i nieda rozwalić progu i nikogo die nieboi, trza poczekać asz kupnie w kalendarz ale wygląda na zdrowego
A działkę ma po obu stronach tego progu? Może chociaż z drugiej strony jest do podkupienia? Wtedy wystarczyłby mały przekop bokiem, a woda raz dwa zrobiłaby swoje :P
Tylko troć nie dociera powyżej Włocławka ,więc ten próg jest najmniejszym problemem w obecnej sytuacji :)
Włocławek pokonuje od kilku lat 200-1600 troci rocznie. Oczywiście to bardzo mała liczba, Włocławek jest największym problemem, ale i do Tanwi pojedyncze ryby dotrą.
Na podglądzie filmiku wyglądasz jak mag zatrzymujący wodę uniesioną ręką :D
A nie możnaby spróbować czegoś przedsięwziąć na własną rękę?... ;)
Nie bardzo rozumiem. Właścicielem rzeki są Wody Polskie, ale nie są właścicielem progu w tej rzece?
Dokładnie. I bezradne rozkładają ręce, bojąc się nawet sprawdzić czy właściciel ma pozwolenie wodnoprawne (nie ma).
@@WolneRzeki czyli jak zbuduję sobie mały generator wodny to też go nie ruszą bo jest moją własnością? Ciekawe jakby w tym przypadku reagowali?
@@WolneRzekiabsurd😢
Dobrze że poruszył Pan problem niszczenia rzek roztocza przez kajakarzy
Bardzo Pana proszę o szersze zajęcie się tym problemem
Warto również podkreślić udrażnianie koryta wieprza na wysokości Szczebrzeszyna i martwe minogi wyciągnięte koparkami z dna rzeki
Ciecia Erpe w pełnej krasie..."prywatny próg wodny".
A niedałoby radę zrobić próg otwierany na czas migracji
Czas migracji to cały rok :)
Tu nie chodzi o migrację.
A co by się stało gdyby usunąć połowę długości tego progu?
Płynęłaby tamtędy większość lub cała woda. Prawdopodobnie uruchomiłoby to dość intensywny proces erozji bocznej. Myślę, że to trudniejsze technicznie rozwiązanie, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że oba brzegi są w pewnym stopniu zagospodarowane.
@@WolneRzeki a dodatkowy kanał boczny? Kurde ciekawy temat dlatego dopytuje. Dzięki za odpowiedź. Fajny kanał. Mógłbyś takiej teorii czasem dorzucać. Swoją drogą jestem za zwiększeniem tras kajakowych w Polsce, a na rybki nie chodzę ale lubię
@@milOzaur takie dodatkowe obejścia się czasem robi, ale to też duże koszty + wykup gruntów, generalnie wymaga to dużo więcej zachodu i dbałości przy wykonaniu. Zasadne w przypadku omijania budowli które mają jakiś większy sens, np. ujęcie wody. W tym wypadku rozbiórka jest najtańszą i najprostszą opcją.
@@WolneRzeki może gadam głupoty, ale może taki sztuczny kanał podgruntowy typu rura, pozwalałby rybom pnąc się w górę rzeki. W zasadzie kilka łopat by wystarczyło i nie zniszczyłoby linii brzegu. U mnie w mieście, też jest taki ponad półtorametrowy próg wodny i wykonali taki sztuczny twór, aby ryby sie "wspinały"
Kurwa jak bez tego wodospadu😂
Świetny materiał 👍 jeden granat i 5 minut strachu i po kłopocie 😁
Chociaż jeden myślący.....
@@tomaszwierzgon4700 mam rzeczkę niedaleko domu dopływ Wisłoka mój świętej pamięci ojciec mi opowiadał jakie w niej były ryby przed tym jak wybudowali na niej zaporę wiec wiem z czym to się je ✌️
Pieniądze nie są tu problemem - ten projekt byłby jednym z najbardziej efektywnych kosztowo w UE i jest na to sporo grantów.
@@LKFISHING Ja bym rzucił ze 2 granaty 😁😁
4:24 Jakbyśmy tak rozbierali wszystko co nie ma sensu to w tym kraju nie zostałby kamień na kamieniu
Między rozbieraniem „wszystkiego” a rozbieraniem niepotrzebnych budowli hydrotechnicznych które przynoszą wiele szkód a zero pożytku jest chyba pewna przestrzeń…
@@WolneRzeki oczywiście, zgadzam się, trzymam kciuki, aby się udało, mój poprzedni komentarz to żart ;)
A co z progiem wodnym na Sanie w Stalowej Woli też utrudnia migrację ryb
Tam na razie nie ma chyba nadziei na poprawę, piętrzenie powstało niedawno i służy elektrowni. Na szczęście sporo ryb sobie z tą przeszkodą radzi.
gdzie mogę zgłosić że do płynącej u mnie lokalnie rzeczki spuszczane są śmierdzące ścieki ?, z czegoś co chyba ma być oczyszczalną , a tak naprawde to raczej zabrudzalnia
Wody Polskie, najlepiej RZGW lub Zarząd Zlewni, WIOŚ, RDOŚ.
Może lepiej i taniej było by wybudować sztuczne bystrze ?
W tym przypadku absolutnie nie. Ani lepiej, ani taniej. Za duża rzeka żeby się to opłacało, a i efektywność takiego bystrza nie dorównuje rzece bez bariery - w ujściowym odcinku to kluczowe.
Piotr, film świetny, ale czegoś na tym stole chyba zabrakło 😁
Tak żeby był w pełni polski klimat.
A propos klimatu, chyba nie bylo filmu o wpływie obecnego ocieplenia na rzeki.
Jakie są prognozy itd.
Jak już rozbierzemy próg to na stole znajdą się adekwatne artykuły ;)
Co tu dużo gadać, będzie cieplej. A tak serio to dobry pomysł - będzie kiedyś o tym odcinek.
@@WolneRzeki No właśnie. Większość ludzi mysli że ocieplenie przyniesie zmniejszenie opadów, a tak chyba nie jest.
Wzrośnie ilość opadów a jednocześnie będą susze.
@@WolneRzeki Było sporo w Twoich filmach o ociepleniu klimatu , jakby mimochodem niemalże w każdym odcinku .
Przerazszam cię bardzo ale 2 strona opcja bez zapory tylko pżepustuw po 1.5 m jakieś 3-4 na każdy spiętrzeniu tak aby wskoczenie w przełpawki bylko 30 cm jednocześnie wyliminowaniu tego że ryby nie mogą przepłynąć jak i dodatkowych kwot związanych z całą rozbiurka i zrobienie mniejszego kanału z zzminieszyk zbiornikiem retencyjnym.
czyli w polsce nie moge kupic rzeki
nie moge kupic ziemi przy jezierze bezposrednio
ale moge kupic wal na panstwowej rzece?
z drugiej strony jesli juz zostawimy to ze ktos moze sobie na narodowej rzece cos wybudowac i nagle jest to prywatne - nie dziwie sie "właścicielowi"
jakiekolwiek dotacje wiaza sie z problemami bo jak wezmiesz i potem bedzie kontrola to jest juz pretekst do roznych zakusow na twoja wlasnosc, ludzie tego nie rozumieja bo nie maja wlasnosci, przy odrobinie zlej woli urzedniczej gosc mialby problemy na lata z kazdej strony, bo czegos nie dopelnil, bo sie sponil, bo krzywy podpis, bo nie dal w lape, bo krzywo spojrzal
kto mieszka w kraju polskim z cyrku sie nie smieje
człowiek od zawsze podporządkowywał sobie przyrodę, i tak bedzie do końca świata, mozna jedynie minimalizować straty przemian. Oby pozostał pan przy rzekach, bo nie daj boże, dla dobra przyrody zechciałby pan rozbierać miasta.
Przy wysokich stanach wody poziomy wód się wyrównują szczególnie na wiosnę.
Wystarczy ze 2. 3 metry rozkuć ten beton i ryby dały by radę
To teraz coś o Lubaczówce również tragedia