Ogólnie Eren i tak zmienił swoją wizję w momencie gdy dowiedział się że czego by nie zrobił i tak będą widzieli erdian jako diabły, dlatego głównie "dudnienie" miało na celu zniszczenia reszty świata ale Eren zmienił ten cel i pokazywał że jest szansa na powstrzymanie tego jeśli wszyscy się zjednoczą przeciwko jednemu wrogowi którego trzeba pokonać żeby wygrać czyli przeciwko niemu, dlatego odwrócił się od rodziny i przyjaciół, można zauważyć że Rainer też to zauważył mówiąc "eren chce żebyśmy go powstrzymali" w ostatniej kinówce, dlatego to też dowodzi że eren nie do końca chce żeby pierwotna wizja "dudnienia" doszła do celu
Tak, Eren od momentu gdy dowiedział się jak będzie wyglądać cała przyszłość(a nie tylko cześć jak było w przypadku ceremonii koronacji), to chciał, aby zwiadowcy wyszli na tych dobrych
Minął rok, ale muszę to skomentować, bo się uduszę po prostu, bo ten temat dyskusji jest wyborny. Eren bardzo mi przypomina Anakina, który w teorii by ocalić ukochaną sięga po mroczną stronę mocy. Eren decyduje się korzystać z nowej mocy tytana, uczy się jak go kontrolować i być przydatnym, bo dogania go bezsilność. Traci bliskie mu osoby i za każdym razem wtedy czuje niemoc, a tylko jakaś nadzieja na lepsze jutro i "morze" pcha go do dalszej pracy. Cały tamtejszy świat zwykle stawia bohaterów w trudnych sytuacjach, czasem bez wyjścia czy też w sytuacji moralnie trudnych, jednak większość z nich stara się działać "dobrze". I taki porywczy Eren, który czuje się nie wystarczająco silny zyskuje najpotężniejszą broń znaną ludzkości. Dołóżmy sobie do tego problemy psychiczne związane z umiejętnościami tytanów, wyrok śmierci jaki ma, bo i tak tylko 13 lat można kontrolować takiego tytana i trudną sytuację dla bliskich i samej wyspy. Jak dla mnie Eren w scenie z Hanji dokładnie pokazuje co ma w głowie - kto mnie powstrzyma? Zwyczajnie to ta moc dała mu wolność w podejmowaniu decyzji, bo nie było nikogo kto byłby wstanie mu się przeciwstawić. Nie każdy zdecydowałby się na wykorzystanie tego, sądzę, że niektórych z nas mogłoby coś takiego kusić, bo zwyczajnie czujesz się omnipotężny, czujesz się jak bóg i możesz robić co chcesz. Jest to bardzo dobre przedstawienie tego czym jest zło, a czym jest dobro. Armin posiadający kolosalnego tytana, ujawniający się na kontynencie czuje się zły, nie chce się nazywać dobrym człowiekiem, wie co zrobił. Z wielką mocą przychodzi wielka odpowiedzialność, ale co z nią uczynimy jest gdzieś zakodowane tam w głębi naszego serca. Czy mogła go skusić wizja bycia najpotężniejszą jednostką na świecie, zrobienia tego czego chce by osiągnąć swój cel? No ba. Dlatego nie raz słyszymy, że jest on najbardziej nieodpowiednią osobą do tej roli. Czy przy tym mógł na spokojnie zasłonić się kartą "robię to dla was"? Jeszcze jak. Nie musiało być to kłamstwem, jednakże wolał wziąć sprawy w swoje ręce, ze względu na poczucie słuszności swojego osądu. Eren to dla mnie idealna historia złoczyńcy, tak jakbyśmy słuchali historii z Biblii o upadku Lucyfera. Wydaję mi się, że Armin i Mikasa nie do końca wierzyli, że mógł się tak zmienić. Do nich jeszcze nie dociera co się dzieje i co się stało, nawet już po wygranej walce. Opłakują przyjaciela, którego tak naprawdę stracili już jakiś czas wcześniej.
Przerażają mnie te komentarze xd "Większość z nas by to zrobiła", tak pewnie, większość z nas dokonałaby ludobójstwa milionów ludzi. Większość z tych komentujących to na jego miejscu prędzej popełniłoby samobójstwo niż zebrało w sobie motywację i odwagę na tak absurdalny czyn. Moim zdaniem wynikało to z połączenia 3 czynników: chęci ochrony najbliższych, obecności wolności na szczycie hierarchii wartości Erena oraz złej kondycji psychicznej. Nikt o normalnych, niefaszystowskich poglądach nie zdecydowałby się na takie rozwiązanie tego konfliktu o ile jest zdrowy na umyśle - rozwiązań była masa i można było poświęcić dużo mniej żeby osiągnąć ten sam rezultat, no chyba że dla kogoś życie jednej osoby niezależnie jak bliskiej jest warte milionów innych, z racji na relacje, to warto jednak rozważyć swoją hierarchię wartości. A jeśli jest nacjonalistą i to z racji na pochodzenie ileś ludzi jest mniej ważnych od innej jednostki, bo urodziła się w jakimś miejscu, to jeszcze gorzej. Skrajny pacyfizm i kosmopolitanizm - Armin na prezydenta, pozdrawiam 🔥🔥
Eren nie jest zły mimo że czyni masę złych rzeczy. To świat w którym przyszło mu żyć jest zły, nienormalny, szalony, wypaczony. Cały świat sam w sobie jest piekłem. Dlaczego Eren postanowił go zniszczyć? Ponieważ nie widział lepszej drogi do zakończenia tego piekła. Poza tym za wydarzenia które doprowadziły do Dudnienia nie jest odpowiedzialny tylko Eren. To Mare, Zeke, Ymir i wszyscy którzy w jakikolwiek sposób zamknęli się na pokojowe rozwiązanie kwestii Eldian ostatecznie pośrednio czy bezpośrednio doprowadzili do Dudnienia, do zagłady świata którego tak bardzo bronili.
ale to jakbyśmy się cofali tak cały czas wgłąb historii, to okazuje się, że nie Mare jest za to odpowiedzialne, Eren wiedział, że można było to inaczej rozegrać i ta kwestia pojawi się w przyszłej analizie tej postaci. Co do tworzenia takich kategorii, to czy jeśli postanowilibyśmy zastosować te ramy wobec kogoś z realnego świata, to nadal uważalibyśmy, że to co robi nie jest złe?
@@HuzedCast oczywiście że to jest złe. Zło to zło, zawsze. Mniejsze, średnie, większe, bez różnicy. Proporcie są umowne, a granice zatarte. Jakiekolwiek usprawiedliwienia jest niczym innym jak próbą złagodzenia własnego poczucia winy. O tym nie ma żadnych wątpliwości. Jednakże z drugiej strony trzeba zawsze brać pod uwagę czemu dochodzi do zła, jakie były okoliczności? Niby to oczywistości ale dużo osób chyba o tym zapomniało, niestety sporo ludzi to ignoranci. Czy Eren cieszył się z całego zła jakie uczynił? Czy to dawało mu radość? Nie, wręcz przeciwnie, pewnie czuł sam do siebie podobną nienawiść jak Reiner. Sam nie chciał wywołać Dudnienie, nawet chciał mieć więcej czasu na wymyślenie lepszego rozwiązania. Jednak czas grał na jego niekorzyść. Klątwa Ymir ograniczyła jego czas życia, a cały świat szykował do totalnej wojny z Paradis. Nie mówiąc że cały świat był głuchy na głos Eldian, a co dopiero na pokojowe rozwiązania. Szczególnie Mareńczycy, oni ponad wszystko dążą do jednego celu: całkowitego zniszczenia Eldian, niby jak porozumieć się z takimi rasistami? To trochę tak jak przekonać Nazistów do przerwania ludobójstwa żydów. I powiedz mi, jak w takich okolicznościach nie aktywować Dudnienia? Świat gdzie od wieków trwają niekończące się wojny, gdzie małe dzieci są indoktrynowane i zmuszane do walki, gdzie ludzie nie mają wpływu na swój los przez swoje pochodzenie, lepiej by było by taki świat został zniszczony. Dobro świata? Dobro ojczyzny? Dobro ogólne? Zwyczajnie Eren pieprzy takie farmazony. Dla niego najważniejsza jest wolność jego przyjaciół poprzez eksterminację jego wrogów. TAK, to egoistyczne pobudki. Ale co w tym złego? Co jest złego w posiadaniu pragnień w świecie w którym co chwilę coś się traci? Przyszłość i wolność przyjaciół, chociaż tyle chciał mieć od świata.
Chodzi o to ze eren dla wyspy jest wybawca bo erdianie by ich zamordowali przez strach niestety mas destruction to jedyna opcja niestety swiat musi wymazywac imperia by mozna bylo osiagnac pokoj musi byc rozlew krwi by ludzie sie nauczyli ze sa inne podejscia Eren byl odkrywca sorki ludzie ale on wolal przyrode niz Ludzi Plus eren mial pare lat zycia wiec dlatego poszedl na zywiol By pomimo poswiecenia reszty Wszyscy ludzie z wyspy byli by ocaleni a eren by odszedl ze wszystkimi tytanami Cos ala code geas i luluch A kilka lat temu nikt nie wiedzial ze sa ludzie plus dalej nie wiemy czy nie ma po innej stronie tytanow skoro sie udalo moze i jest tez inna wyspa ktora tez zostala poddana karze zamienienia w cos ala tytany Swiat aot jest wciaz nie odkryty Dlatego lepiej wyeliminowac reszte niz domyslac sie czy oni sa dobrzi skoro eren byl tam i wiedzial ze przywodcy erdii Sa zepsuci Refleksja nic ci nie da jesli oni by cie zatakowali w nocy bezbronnych w dodatku twoich przyjaciol Niestety prawo jungli Madrzi gina pierwsi i ci slabi przezywaja a kobiety sie z nimi kopuluja bo nie ma lepszego materialu genetycznego Eren byl tym madrym i nie dal sie zmanipulowac tym pseudo obietnica pomimo ze ludzie byli Jego marzeniem jest tylko i wylacznie zabic wszystkich tytanow i to zrealizowal poprzez dudnienie TYLE Niestety kazdy kto zyje by pomyslal by wpierw o dobru swoich rodziny przyjaciol kraju A dopiero zastanowilby sie nad reszta tak dziala gatunek ludzki per se
Eren nie miał wyjścia. Podjął najlepszą możliwą decyzję. Mare szykowało inwazje i eksterminację wyspy a dodatkowo budowało koalicje antyerdiańską. Oprócz eksterminacji chodziło o zdobycie zasobów (bogatych złóż) wyspy... Eren musiał to zrobić bo albo Erdianie byli by wybici przez koalicję albo kolicja przez Erdian. Sytuacja patowa. Musiał to zrobić by ratować swój naród
Czy zrobił Pan już odcinek wyjaśniając czemu Eren podczas swojej trzeciej przemiany stracił nagle swoją świadomość i zaatakował Mikasę? (operacja z zablokowaniem bramy Trostu przy pomocy wielkiego głazu)
Tak, tak - wiem o jaką sytuację chodzi. Wypadło mi to kompletnie z głowy, dlatego nie ma na ten temat odcinka, ale w wielkim skrócie sprawa jest prosta - gdy Eren musi wejść na nowym poziom, aby zbliżyć się do realizacji marzenia, to czasami traci panowanie. To nie jedyny taki przypadek. W trakcie ukazania się Annie Leonhart w Stohess Eren również to zrobił :x
Na ten moment myślę, że od niedziele skupię się na rzeczach skupionych wokół końca serii, ale niczego nie wykluczam. Widze, że aktynie oglądasz materiały, dlatego 45 minutowy film może naprawe pozytywnie Cie zaskoczyć :p@@wojtekreliga3881
W jednym z czym się z tobą zgadzam to to, że to już jutro. Choć jak pisze ten komentarz już jest 4 listopad :). Nie potrafię się jednak z tobą zgodzić co do ostatecznej oceny działań Erena. Widziałem parę twoich filmików na ten temat. I oczywiście masz rację, że miał taka naturę. On tego chciał. I generalnie ocena jego działań przeze mnie też jest raczej negatywna. W sensie cały świat vs mała wyspa. No z tej perspektywy ciężko mówić, że to było dobre. Jednak za jego działaniami stoi jednak więcej rzeczy niż tylko jego natura. Eren gdyby miał realne opcje. Postąpił by inaczej. Po prostu ich nie dostrzegał, a przecież wiemy, że wystarczyło by gdyby Mikasa mu powiedział co do niego czuje. I on by za nią poszedł, uciekł od wszystkiego mimo, że ten wybór dałby im szczęście tylko na moment bo ciążyła na nim klątwa, która w końcu by go zabiła. W dalszej perspektywie nie specjalnie miało to sens. Można zakładać, że w takiej wersji wydarzeń Eldian i na Paradise i na kontynencie czeka marny los. Mówiłeś kiedyś, że Eren nie musiał tego robić i że tytani w murach wystarczyli by by trzymać zagrożenie z daleka. A moim zdaniem zostało to obalone. Wojna, która oglądamy na początku 4 sezonu to wojna, w której Mare nie było napastnikiem o ile pamiętam. To ten drugi kraj chciał wykorzystać rozwój technologii i osłabienie Mare z powodu utraty 2 tytanów. I Mare wygrała tą wojnę tytanami ledwo ledwo. Zeke określał, że 50 lat starczy by świat zdobył technologię wystarczającą by przeciwstawić się tytanom. Eren nie widział po prostu innej możliwości niż uderzenie. Rozmowa z Hange gdy Eren był zamknięty w celi. Chciał by Hange dała mu jakiekolwiek inne rozwiązanie. Zresztą Eren odszedł od zwiadowców w dzień gdy byli na jakimś sejmiku i słyszeli przemowy o tym, że trzeba się rozprawić z wyspą. W końcu piwnica i rozmowa z Reinerem. Eren mówi "Jest tak jak mówi Willy Tybur. Być może zniszczę świat". Ale kiedy Eren się przemienia w tytana? Dopiero w momencie gdy Willy Tybur w imieniu świata wypowiada wojnę Paradise. Eren czeka do tego momentu. Natura Erena była tutaj bardzo ważna. Ani jego ojciec ani Eren Kruger nie doprowadzili do tego. Dopiero Eren Yeager. Rozmowa z Arminem na ściezkach. Myślę, że nie ma co wybierać słów Erena, że jedne są prawdziwe inne nie. Tak jak powiedział Arminowi. To była ich ostatnia rozmowa. Nie miał powodów kłamać. Chciał by Armin i reszta zostali bohaterami, którzy uratowali świat. W dodatkowych panelach mangi wiemy, że Paradise zostało w końcu zniszczone ale jednak wiele wiele lat później. Przy wybiciu 80% populacji świata i zrobieniem zwiadowców bohaterów, którzy uratowali świat przed Erenem raz Eren odsunął od wyspy wizję zagłady, dwa dał swoim najbliższym szansę na długie i szczęśliwe życie. Eldianie na pewno rozeszli się po świecie, wymieszali z tymi, którzy przetrwali. Może i w mandze widzimy ostatecznie zagładę wyspy ale na pewno nie wszystkich Eldian.
@@HuzedCast Ja chłopie na YT nie wchodzę dzisiaj :D Widziałem, że już coś wrzuciłeś ale ja póki nie oglądnę to yt tak bardzo z brzegu traktuj bo wszędzie spoilery :D
To był jego cel, ale poboczny, najlepiej pokazuje to fakt rozmowy z Ramzim przed Dudnieniem i tej z Arminem, gdy mówi o tym, że marzenie go zaślepiło. Sami zwiadowcy zdali sobie sprawę, że Eren zaczął również ich narażać
Ja od razu mialem takie po dowiedzeniu się o Mare itd mialem takie Eren arakuje Mare i teraz cały świat a wcześniej Mare zrobiło dokładnie to samo. I teraz my jako widzowie którzy w większości ujrzeli świat aot z perspektywy ludzi z paradis (choć perspektywa Mare tez jest znana ale wiadomo o co chodzi) to raczej z góry narzucamy sobie że hej Eren tylko robi to co iemu zrobiono, po prostu mści się. Tak po prostu z perspektywy że od początku seri oglądamy to z perspektywy Paradis. Gdyby zaś od samego początku było ukaza z perspektywy Mare że to Eren najpierw atakuje itd to zapewne my (widzowie) tłumaczylibyśmy Mare gdyby pozniej zaatakowało Erena, tak po prostu takie moje zauważenia po oglądaniu wielu filmow czy seriali. Troche głupi przykład ale gdyby w Batmanie to Joker byłby głównym bohaterem to raczej sam Batman byłby "tym zły". No ale ciezko nazwać Erena złym czy dobrym biorąc pod uwagę całokształt. Jeśli już to i dobry i zły ale tak jak mksileś nic nie jest czsrno białe tak Eren nie jest tylko dobry czy tylko zły
@@HuzedCast racja nie jest, chyba nie jest. Mnie tylko zastanawia czemu to robi, nawet płakał do tego dzieciaka zapomniałem jak się nazywał. Chyba ma świadomość, że robi źle.
Widzę tu utopijne myślenie u autora filmu, fakt Eren był zły i posunął się za daleko, jednak większość z nas by to zrobiła. Przynajmniej z mojej perspektywy, ja sam gdybym żył w więzieniu(murach) i zobaczył, że poza nimi jest świat pełen nieuzasadnionej nienawiści do nas, nawet jeśli w nim tak jak w naszym biegałyby dzieci i odpoczywali w parku starcy, to ZMIARZDŻYŁBYM CAŁY ŚWIAT W IMIĘ KRZYWDY JAKĄ POZNAŁEM JA I MÓH LUD. Niech płoną, niech cierpią, niech topią się w własnym kale, bo pokoleniami wzgardzali takim samym ludziom, niech świat płonie.
Mamy możliwość spojrzenia na całość z boku, a nie per osoba, która uczestniczyła w tych wydarzeniach. Taka pozycja daje nam pole do obiektywizmu, a on w całości wyklucza słuszność zachowania Erena :x
Nie na tym polega anime, teoretyzując o ile nie jesteś altruistycznym niceguyem albo idealistycznym hit*erem to nie da się postawić po stronie głównego bohatera, bo każdy jest po prostu ikarem, któremu udało się polecieć pokonując całe zło(lub je rozpowszechniając zależnie od założeń) i skończył w domo-kawalerce z cycastą lub płaską żoną i gromadką dzieci, bo postąpił słusznie. To nie jest wykluczenie słuszości, bo Eren jej nigdy nie miał(wymordowanie Tytanów czyli całęgo gatunku z założenia jest złe i obrzydliwe), a urealnienie jego poczynań@@HuzedCast
Temat tytanów jest nieco szerszy, ponieważ ich działania były jednostajne, a nie było żadnej drogi(ewentualnie pierwotny) na zmianę tego. Pozwól, że anime polega na tym, na czym skupi się widz :x@@mangowpuszce9724
oczywiście, że to tylko anime, ale staram się spojrzeć na to wszystko z maksymalną dozą zdrowego rozsądku, na kanale jest wiele materiałów, które bronią perspektywy Erena, więc przyda się w końcu coś kontrastowego :33
Myślę, że to tylko anime i w tej sytuacji każdy zza ekranu komputera może głosić przeróżne rzeczy. Nie chce oceniać kogoś przez pryzmat anime@@mateuszd6066
Gabi byla tym czlowiekem typu ludzie nie sa zli tylko otoczenie ich zmienia Lecz co z tego skoro to byl ktos obcy ciezko bylo by zaakceptowac ludzi co sa tykajacymi bombami jak wyspa paradis dla dobra swiata by zostali zapomnieni Wyobraz teraz sobie ze jestes po stronie paradis tak eren myslal on mial znaczne odlegle plany i wiedzial ze on nie zazna szczescia lecz jego przyjaciele beda zyc
Ja zgadzam się z tym, że Eren był zły, lecz zaznaczam również to , że Mare to skurwysyny, które w pewien sposób ukształtowały tego potwora. Tak samo pramatka winę za chęć realizacji swojego chorego marzenia wykorzystując Erena oraz Mikasę. Rozumiem tych co wspierają Erena, bo przecież to normalne że kibicujesz temu, kogo lubisz - podobnie jak w sportach drużynowych, głównie piłce. Lubisz jakiś klub, właśnie ta fascynacja to główny czynnik tego, że go wspierasz, inne powody spadają na drugi plan. Mimo kibicowania mu ludzie powinni wiedzieć, że wspierają kogoś, kto ma 100 % NIE JEST DOBRY. Czekam na koniec tej pięknej historii o chłopcu który zobaczył wolność i bardzo się cieszę, że dowie się o tym wiele nowych osób za pośrednictwem filmu na kanale NWASD! A tobie Huzed, krótko - dzięki za wszytsko o tym uniwersum (SnK). Shinzou wo Sasageyo!
Dziękuję za tę konstruktywną opinię, zgadzam się z większą cześcią z niej + to o czym piszesz pojawia się w formie zagadnień w najnowszym odcinku z NWASD. Dziękuje Ci za wspieranie tego kanału od 7 miesięcy, to naprawdę wiele dla mnie znaczy
@@HuzedCast przyjemność po mojej stronie. Jak już nie raz pisałem - Atak Tytanów to moje fav anime, a ty ukazujesz w szerokim stopniu jego uniwersum, postacie, zjawiska czy teorie (i to wszystko na polskim AniTubie 🇵🇱)
Kurcze, czy Eren był zły? wiadomo ludobójstwo jest złe, i pod tym względem tak jest zły, ale Eren mimo wszystko żałował że musi tak postąpić, co było widać jak spytał samego siebie "Co by mama powiedziała" Szczerze mówiąc nie wiem czy postąpiłbym jak on, ale na pewno zrobiłbym coś co skupiłoby nienawiść na mnie a nie na moich bliskich, niby Eren też to zrobił ;) tylko że wyrżnął w pień 80% ludzkości - A właśnie nie wiem czy już o to nie pytałem na poprzednim kanale, albo może i mówiłeś o tym na filmiku którymś, jest gdzieś jakieś info ile Eren ma żyć na koncie odebranych dudnieniem?
@@HuzedCast To prawda, ale nie chodzi mi że oczyszczony jest przez wątpliwości, tylko że był dobrym człowiekiem który podążył mroczną ścieżką dla swoich bliskich.. Dlatego nie widzę w nim zła jako takiego, bardziej kogoś kto źle wybrał.
Też mi problemy.... Manga jest zakończona od chyba dwóch lat, zaraz będzie (albo już jest koniec) anime i każdy kto chciał się zapoznać już się zapoznał. Świat nie będzie miliczał bo pan hrabia Dooku8 się nie raczył wyrobić z głupim komiksem. Spoilerofobia to typowy problemik Pierwszego Świata a rozhisteryzowane zetkowe płatki śniegu zachowują się przy tym jakby staciły pracę, zdrowie i nikt z rodziny i przyjaciół z nimi nie chcą rozmawiać. Ludzie, zacznijcie myśleć jak dorośli a nie jak rozkapryszone przedszkolaki
Nie, nie i jeszcze raz nie. Eren ABSOLUTNIE nie jest zły. Jak juz chcemy na siłe szukać antagonisty w tym anime ( bo nie ma czarmych i białych tylko odcirnie szarości) to jest nim dowództwo Mare. Od pierwszego odcinka po ostatni jaki wyszedł każdy zgon był spowodowany decyzjami ludzi którzy rządzili Mare. Od znonu setek tysiecy osób w pierwszym ataku Mare na Paradis, po Deklaracje wojny przez Tyburów w ostatnim sezonie. Trzeba sie wykazać odrobinką empatii aby zrozumieć czemu Eren nie jest złą postacią.
Dowództwo Mare aktualnie nie istnieje, a protagonista nadal nie przerywa przemarszu i robi to co robi. 80% ludzkości, to mało? 99% z nich nie widziało nawet Paradis na oczy. Odsyłam do obejrzenia materiału ponownie, bo to, co zostało tutaj napisane w zastosowaniu do realnego świata sprawia, że japo prostu załamuje ręce. Obserwujemy wszystko z perspektywy trzeciej osoby i tym samym nasz osąd może być jak najbardziej obiektywny, a w jego wyniku, to co robi Eren jest przynajmniej jednoznacznie niepoprawne :x
@@HuzedCast Nie istnieje ponieważ Eren wział sprawy w swoje ręce. Trudne sytuacje wymagają trudnych decyzji, jakbyś wiedział że wszyscy polacy razem z twoją rodziną zginą to nie pociągnąłbyś za spust? Ja bym to zrobił i sądząc po reszcie komentarzy większość ludzi by to zrobiła. To jest najzwyklejsza samoobrona. I Erenowi ledwo sie to udało. Eren nie jest jakimś Bogiem który ma władzę nad wszyskim i nad wszyskimi, udało mu sie uratować Paradis tylko dlatego że Ymir mu na to pozwoliła. A to że osoby postronne na tym cierpią no cóż, nikt na międzynarodowym zgromadzeniu nie był przeciwko planu jaki zaproponowało dowodztwo Mare.
Pozwól, że ten temat poruszymy z NWASD w materiale, który wyjdzie na dniach. Zachęcam do obejrzenia, wiele rzeczy może się jeszcze wyklarować, nie mniej jednak dziękuje za zachowanie kultury mimo różnicy zdań :33@@radosawbednarski6399
To ze większość ludzi nawet nie widziało Paradis na oczy, wiesz co wszyscy Eldianie tez nie widzieli Mare jak Wojownicy probowali rzucić na pożarcie tytanom wszyskich wyspiarzy. I zdecydowanie to było mniej humanitarne zabijanie niż miażdżenie w ułamek sekundy.
@@HuzedCast no na tym polega dyskusja, na argumentacji i logice. Jakbym zaczał rozmówcę obrzucać błotem to równie dobrze mógłbym sie przyznać ze nie mam racji
@@HuzedCastJak definiujesz zło? ja nie widzę w tym zła, tak jak nie widzę zła w lwie, które po przyjęciu władzy w stadzie zabija wszystkie lwiątka, które są potomstwem poprzedniego lwa-alfa. Liczba nic nie zmienia. Od momentu powstania istnienia na ziemi dążyliśmy do ekspansji, do powielenia naszego władztwa nad bytem, to nie jest rzecz tylko ludzka, to jest typowe dla "życia", które odkąd się pojawiło na ziemi dążyło do przejęcie wszystkie co możliwe dla siebie, do ekspansji i do zagarnięcia każdej możliwej niszy. W serialu było powiedziane o piasku i kamieniu- one się nie rozwijają, bo nie dążą do zmiany swojej formy, do rozwoju, do ekspansji i poszerzania władztwa. To odróżnia życie od nieżycia, to je definiuje - ekspansja, rozwój poszerzanie jednym słowem. Jesteśmy nie tylko jako ludzie ale jako życie przodkiem jednej komórki które kiedyś się zbuntowała i postanowiła, że nigdy nie będzie już "piaskiem", i to ta komórka obdażyła nas życiem, ale i śmierą, ponieważ śmierci nigdy nie moglibyśmy osiągać coraz to wyższych form, i nadal bylibyśmy kopiami tej komórki, zostawialiśmy potomków dostosowanych do orzeczenia, a sami umieraliśmy, po to by nasi potomkowie mogli wydać potomstwo jeszcze bardziej dostosowane do orzeczenia, tak życie zagarnęło każda niszę na ziemi, powstały rośliny, grzyby, wirusy, bakterie, zwierzęta a ostatnich my sami. Bez śmierci nie ma życia, bo rozwoju, słabi zawsze muszą ginąć by gatunek się nie degradował. Na Galapagos dotarły kormorany, przyleciały tam i już tam zostały, ponieważ dokoła wysp było pełno ryb, a nie było żadnego zagrożenia, żadnego czynnika śmierci innego niż śmierć ze starości, nie było tam ani węży anii kotowatych anii innych drapieżników, same kormorany nie walczyły. I co się stało z tym gatunekiem- urodził się raz kormoran upośledzony, który nie potrafił latać, nie zginął, przekazał swoje geny, bo nie musiał latać by przeżyć, nie było wszak drapieżników. Dzisiaj kormorany z Galapagos są odrębnym gatunkiem - Kormoran nielotami i już nigdy nie poczują wiatru w skrzydłach. Wystarczy teraz by na wyspę dostał się drapieżnik, a cały gatunek wyginie. Takie jest życie. Namaszczylo nas wieczną walką, wiecznym widmem śmierci po to byśmy nigdy nie stali się kamieniami, byśmy wiecznie się rozwijali i poszerzali nasze władztwo. Miami wiecznie rywalizować o zasoby i życie, bo ty życie nie zostało zdegradowane i upośledzone. Nie uważam, by Eren był zły, bo jak sam powiedział urodził się na tym świecie i parł do przodu. Taki jest ten świat i to jest cecha życia. Nie uważam by ten świat był zły, złe jest nasze zmizerniałe poczucie "zła" wyrosłe z moralizatorskiej kultury postchrześcijańskiej.
To jest narysowany Hitler, nikt więcej. Nie rozumiem czemu czytelnicy nie dość że z nim trzymają to jeszcze go bronią. Tu nie ma czego bronić. Koleś wybił 80% ludzkości. Zostawił tylko swoich. I bronią go tylko jego ziomki. Hitlera też bronili Eva Braun, Goebbels, Himmler, Goering, Speer i wszyscy inni jego akolici. Generalnie nie powinnam narzekać na to że autor zrobił z bohatera totalnego złoczyńcę. Choć jest to bardziej edgy a nie faktycznie mroczne. Ale nie podoba mi się to, że w mandze nie potępiają go. Czy raczej przedstawienie tego w taki sposób, że zaślepieni uwielbieniem fani będą go bronić. Sorry ale ludzie to debile i nie można liczyć na subtelności, które oni zrozumieją.
Przez te paradoksy czasu, inne nadprzyrodzone elementy świata przedstawionego ludzie mogą szukać usprawiedliwienia dla działań Erena. Jednakże, każdy się stawia w roli sojusznika Erena, jakby miał na to wybór. Gdyby jednak czysto teoretycznie byśmy obudzili się w świecie wielkiego terroru który bezpośrednio dotykał by nas, jakie są szanse, że byśmy akurat się obudzili po tej stronie mury gdzie był by ten teoretyczny Eren? Jaki mielibyśmy wybór? Żaden. I równie dobrze byśmy mogli być ofiarami działań tego uwielbionego Diabła z Wyspy. W historii mamy nad wyraz postaci które wyrządziły ogromne zło światu a które do tej pory są czczone w pewnych kręgach jak na przykład Stalin, Bandera. AoT to fikcja i naturalnym jest że przez to jak ukazywane są postacie, wzbudzają one u nas pozytywne odczucia, że z czasem sami zatracamy zdolność oceny moralnej działań bohatera, bo taki fajny, bo doświadczony przez los. Sam często tak mam. Jednak konkluzja wynika z tego taka, że ludzie nie zauważają zła w odpowiednią porę, a kiedy chcą mu coś zaradzić to jest za późno. Jak inaczej wytłumaczyć to co działo się, dzieje i pewnie niestety będzie nadal trwać w wieloletniej historii naszego gatunku, wieloletnie wojny, terrory, cierpienia milionów istnień. Ogólnie temat jest dość złożony, i trudno zawrzeć go w komentarzu nawet bardzo obszernym, jednak istotnie lekko zaskakującym jest fakt jednostronnego oceniania działań Erena.
@paulinagabrys8874 Strasznie irracjonalne i infantylne spojrzenie na poczynania Erena. Fakt, że twierdzisz, że Eren to Hitler, podczas gdy to Eldianie w Mare musieli nosić opaski i żyć w Gheccie (co jest bezpośrednim nawiązaniem do Nazizmu), mówi mi, że nie do końca zrozumiałaś to anime i Erena.
Jeszcze tylko 1 dzień!
Z mojej perspektywy nigdy nie byl zly . Bylem za nim do konca .
Ja też, nawet widząc co wyczynia Eren postanowiłem że do końca będę w niego wierzył.
To nie tak, że nie chciałbym wspierać Erena, po prostu chcę maksymalnie bezstronnie podejść do tematu
Po komentarzach twierdzę, że mimo wszystko jednak dużo takich osób O.o@@Katon967
Ogólnie Eren i tak zmienił swoją wizję w momencie gdy dowiedział się że czego by nie zrobił i tak będą widzieli erdian jako diabły, dlatego głównie "dudnienie" miało na celu zniszczenia reszty świata ale Eren zmienił ten cel i pokazywał że jest szansa na powstrzymanie tego jeśli wszyscy się zjednoczą przeciwko jednemu wrogowi którego trzeba pokonać żeby wygrać czyli przeciwko niemu, dlatego odwrócił się od rodziny i przyjaciół, można zauważyć że Rainer też to zauważył mówiąc "eren chce żebyśmy go powstrzymali" w ostatniej kinówce, dlatego to też dowodzi że eren nie do końca chce żeby pierwotna wizja "dudnienia" doszła do celu
Tak, Eren od momentu gdy dowiedział się jak będzie wyglądać cała przyszłość(a nie tylko cześć jak było w przypadku ceremonii koronacji), to chciał, aby zwiadowcy wyszli na tych dobrych
Minął rok, ale muszę to skomentować, bo się uduszę po prostu, bo ten temat dyskusji jest wyborny. Eren bardzo mi przypomina Anakina, który w teorii by ocalić ukochaną sięga po mroczną stronę mocy. Eren decyduje się korzystać z nowej mocy tytana, uczy się jak go kontrolować i być przydatnym, bo dogania go bezsilność. Traci bliskie mu osoby i za każdym razem wtedy czuje niemoc, a tylko jakaś nadzieja na lepsze jutro i "morze" pcha go do dalszej pracy. Cały tamtejszy świat zwykle stawia bohaterów w trudnych sytuacjach, czasem bez wyjścia czy też w sytuacji moralnie trudnych, jednak większość z nich stara się działać "dobrze". I taki porywczy Eren, który czuje się nie wystarczająco silny zyskuje najpotężniejszą broń znaną ludzkości. Dołóżmy sobie do tego problemy psychiczne związane z umiejętnościami tytanów, wyrok śmierci jaki ma, bo i tak tylko 13 lat można kontrolować takiego tytana i trudną sytuację dla bliskich i samej wyspy. Jak dla mnie Eren w scenie z Hanji dokładnie pokazuje co ma w głowie - kto mnie powstrzyma? Zwyczajnie to ta moc dała mu wolność w podejmowaniu decyzji, bo nie było nikogo kto byłby wstanie mu się przeciwstawić. Nie każdy zdecydowałby się na wykorzystanie tego, sądzę, że niektórych z nas mogłoby coś takiego kusić, bo zwyczajnie czujesz się omnipotężny, czujesz się jak bóg i możesz robić co chcesz. Jest to bardzo dobre przedstawienie tego czym jest zło, a czym jest dobro. Armin posiadający kolosalnego tytana, ujawniający się na kontynencie czuje się zły, nie chce się nazywać dobrym człowiekiem, wie co zrobił. Z wielką mocą przychodzi wielka odpowiedzialność, ale co z nią uczynimy jest gdzieś zakodowane tam w głębi naszego serca. Czy mogła go skusić wizja bycia najpotężniejszą jednostką na świecie, zrobienia tego czego chce by osiągnąć swój cel? No ba. Dlatego nie raz słyszymy, że jest on najbardziej nieodpowiednią osobą do tej roli. Czy przy tym mógł na spokojnie zasłonić się kartą "robię to dla was"? Jeszcze jak. Nie musiało być to kłamstwem, jednakże wolał wziąć sprawy w swoje ręce, ze względu na poczucie słuszności swojego osądu. Eren to dla mnie idealna historia złoczyńcy, tak jakbyśmy słuchali historii z Biblii o upadku Lucyfera. Wydaję mi się, że Armin i Mikasa nie do końca wierzyli, że mógł się tak zmienić. Do nich jeszcze nie dociera co się dzieje i co się stało, nawet już po wygranej walce. Opłakują przyjaciela, którego tak naprawdę stracili już jakiś czas wcześniej.
11:18 Nie mogę się doczekać waszej analizy.
Pozdrawiam
Ja też nie mogę się doczekać, pozdrawiam i do usłyszenia :33
Jutro historia będzie pisana na naszych oczach
Dokładnie tak!
Oglądajcie do końca, bo czeka Was niespodzianka!
Przerażają mnie te komentarze xd "Większość z nas by to zrobiła", tak pewnie, większość z nas dokonałaby ludobójstwa milionów ludzi. Większość z tych komentujących to na jego miejscu prędzej popełniłoby samobójstwo niż zebrało w sobie motywację i odwagę na tak absurdalny czyn. Moim zdaniem wynikało to z połączenia 3 czynników: chęci ochrony najbliższych, obecności wolności na szczycie hierarchii wartości Erena oraz złej kondycji psychicznej. Nikt o normalnych, niefaszystowskich poglądach nie zdecydowałby się na takie rozwiązanie tego konfliktu o ile jest zdrowy na umyśle - rozwiązań była masa i można było poświęcić dużo mniej żeby osiągnąć ten sam rezultat, no chyba że dla kogoś życie jednej osoby niezależnie jak bliskiej jest warte milionów innych, z racji na relacje, to warto jednak rozważyć swoją hierarchię wartości. A jeśli jest nacjonalistą i to z racji na pochodzenie ileś ludzi jest mniej ważnych od innej jednostki, bo urodziła się w jakimś miejscu, to jeszcze gorzej. Skrajny pacyfizm i kosmopolitanizm - Armin na prezydenta, pozdrawiam 🔥🔥
Oby więcej osób, które zauważa pewne braki w motywacjach Erena
Eren nie jest zły mimo że czyni masę złych rzeczy. To świat w którym przyszło mu żyć jest zły, nienormalny, szalony, wypaczony. Cały świat sam w sobie jest piekłem. Dlaczego Eren postanowił go zniszczyć? Ponieważ nie widział lepszej drogi do zakończenia tego piekła. Poza tym za wydarzenia które doprowadziły do Dudnienia nie jest odpowiedzialny tylko Eren. To Mare, Zeke, Ymir i wszyscy którzy w jakikolwiek sposób zamknęli się na pokojowe rozwiązanie kwestii Eldian ostatecznie pośrednio czy bezpośrednio doprowadzili do Dudnienia, do zagłady świata którego tak bardzo bronili.
ale to jakbyśmy się cofali tak cały czas wgłąb historii, to okazuje się, że nie Mare jest za to odpowiedzialne, Eren wiedział, że można było to inaczej rozegrać i ta kwestia pojawi się w przyszłej analizie tej postaci. Co do tworzenia takich kategorii, to czy jeśli postanowilibyśmy zastosować te ramy wobec kogoś z realnego świata, to nadal uważalibyśmy, że to co robi nie jest złe?
@@HuzedCast oczywiście że to jest złe. Zło to zło, zawsze. Mniejsze, średnie, większe, bez różnicy. Proporcie są umowne, a granice zatarte. Jakiekolwiek usprawiedliwienia jest niczym innym jak próbą złagodzenia własnego poczucia winy. O tym nie ma żadnych wątpliwości. Jednakże z drugiej strony trzeba zawsze brać pod uwagę czemu dochodzi do zła, jakie były okoliczności? Niby to oczywistości ale dużo osób chyba o tym zapomniało, niestety sporo ludzi to ignoranci. Czy Eren cieszył się z całego zła jakie uczynił? Czy to dawało mu radość? Nie, wręcz przeciwnie, pewnie czuł sam do siebie podobną nienawiść jak Reiner. Sam nie chciał wywołać Dudnienie, nawet chciał mieć więcej czasu na wymyślenie lepszego rozwiązania. Jednak czas grał na jego niekorzyść. Klątwa Ymir ograniczyła jego czas życia, a cały świat szykował do totalnej wojny z Paradis. Nie mówiąc że cały świat był głuchy na głos Eldian, a co dopiero na pokojowe rozwiązania. Szczególnie Mareńczycy, oni ponad wszystko dążą do jednego celu: całkowitego zniszczenia Eldian, niby jak porozumieć się z takimi rasistami? To trochę tak jak przekonać Nazistów do przerwania ludobójstwa żydów. I powiedz mi, jak w takich okolicznościach nie aktywować Dudnienia? Świat gdzie od wieków trwają niekończące się wojny, gdzie małe dzieci są indoktrynowane i zmuszane do walki, gdzie ludzie nie mają wpływu na swój los przez swoje pochodzenie, lepiej by było by taki świat został zniszczony. Dobro świata? Dobro ojczyzny? Dobro ogólne? Zwyczajnie Eren pieprzy takie farmazony. Dla niego najważniejsza jest wolność jego przyjaciół poprzez eksterminację jego wrogów. TAK, to egoistyczne pobudki. Ale co w tym złego? Co jest złego w posiadaniu pragnień w świecie w którym co chwilę coś się traci? Przyszłość i wolność przyjaciół, chociaż tyle chciał mieć od świata.
Eren nie stał się zły, Eren stał się wybawcą i jedynym Bogiem tego świata 😏😏😏
Cytując klasyka: Raczej nie :x
No może nie aż tak Aczkolwiek na pewno jest kimś kto jest bohaterem a przynajmniej powinien być bohaterem dla każdego mieszkańca wyspy
ekhem ekhem@@radosawbednarski6399
Chodzi o to ze eren dla wyspy jest wybawca bo erdianie by ich zamordowali przez strach niestety mas destruction to jedyna opcja niestety swiat musi wymazywac imperia by mozna bylo osiagnac pokoj musi byc rozlew krwi by ludzie sie nauczyli ze sa inne podejscia
Eren byl odkrywca sorki ludzie ale on wolal przyrode niz
Ludzi
Plus eren mial pare lat zycia wiec dlatego poszedl na zywiol
By pomimo poswiecenia reszty
Wszyscy ludzie z wyspy byli by ocaleni a eren by odszedl ze wszystkimi tytanami
Cos ala code geas i luluch
A kilka lat temu nikt nie wiedzial ze sa ludzie plus dalej nie wiemy czy nie ma po innej stronie tytanow skoro sie udalo moze i jest tez inna wyspa ktora tez zostala poddana karze zamienienia w cos ala tytany
Swiat aot jest wciaz nie odkryty
Dlatego lepiej wyeliminowac reszte niz domyslac sie czy oni sa dobrzi skoro eren byl tam i wiedzial ze przywodcy erdii
Sa zepsuci
Refleksja nic ci nie da jesli oni by cie zatakowali w nocy bezbronnych w dodatku twoich przyjaciol
Niestety prawo jungli
Madrzi gina pierwsi i ci slabi przezywaja a kobiety sie z nimi kopuluja bo nie ma lepszego materialu genetycznego
Eren byl tym madrym i nie dal sie zmanipulowac tym pseudo obietnica pomimo ze ludzie byli
Jego marzeniem jest tylko i wylacznie zabic wszystkich tytanow i to zrealizowal poprzez dudnienie TYLE
Niestety kazdy kto zyje by pomyslal by wpierw o dobru swoich rodziny przyjaciol kraju
A dopiero zastanowilby sie nad reszta tak dziala gatunek ludzki per se
@@trioz1819 jak wolał przyrodę, jak zamordował pewnie większość zwierząt tego świata i hektary roślinności xD
Eren nie miał wyjścia. Podjął najlepszą możliwą decyzję. Mare szykowało inwazje i eksterminację wyspy a dodatkowo budowało koalicje antyerdiańską. Oprócz eksterminacji chodziło o zdobycie zasobów (bogatych złóż) wyspy...
Eren musiał to zrobić bo albo Erdianie byli by wybici przez koalicję albo kolicja przez Erdian. Sytuacja patowa. Musiał to zrobić by ratować swój naród
starałem się to wytłumaczyć w analizie Erena na kanale NWASD :x
Czy zrobił Pan już odcinek wyjaśniając czemu Eren podczas swojej trzeciej przemiany stracił nagle swoją świadomość i zaatakował Mikasę? (operacja z zablokowaniem bramy Trostu przy pomocy wielkiego głazu)
Tak, tak - wiem o jaką sytuację chodzi. Wypadło mi to kompletnie z głowy, dlatego nie ma na ten temat odcinka, ale w wielkim skrócie sprawa jest prosta - gdy Eren musi wejść na nowym poziom, aby zbliżyć się do realizacji marzenia, to czasami traci panowanie. To nie jedyny taki przypadek. W trakcie ukazania się Annie Leonhart w Stohess Eren również to zrobił :x
@@HuzedCast Nagra Pan o tym odcinek?
Na ten moment myślę, że od niedziele skupię się na rzeczach skupionych wokół końca serii, ale niczego nie wykluczam. Widze, że aktynie oglądasz materiały, dlatego 45 minutowy film może naprawe pozytywnie Cie zaskoczyć :p@@wojtekreliga3881
Gdzie obejrzę ostatni odcinek? Oczywiscie przetłumaczony. ?
Póki co jeszcze nigdzie - pierwsze polskie tłumaczenia pojawią się niedziela/poniedziałek
@@HuzedCast ok dzięki :)
no problemo :3@@EMERDE2012
W jednym z czym się z tobą zgadzam to to, że to już jutro. Choć jak pisze ten komentarz już jest 4 listopad :).
Nie potrafię się jednak z tobą zgodzić co do ostatecznej oceny działań Erena. Widziałem parę twoich filmików na ten temat. I oczywiście masz rację, że miał taka naturę. On tego chciał. I generalnie ocena jego działań przeze mnie też jest raczej negatywna. W sensie cały świat vs mała wyspa. No z tej perspektywy ciężko mówić, że to było dobre. Jednak za jego działaniami stoi jednak więcej rzeczy niż tylko jego natura. Eren gdyby miał realne opcje. Postąpił by inaczej. Po prostu ich nie dostrzegał, a przecież wiemy, że wystarczyło by gdyby Mikasa mu powiedział co do niego czuje. I on by za nią poszedł, uciekł od wszystkiego mimo, że ten wybór dałby im szczęście tylko na moment bo ciążyła na nim klątwa, która w końcu by go zabiła. W dalszej perspektywie nie specjalnie miało to sens. Można zakładać, że w takiej wersji wydarzeń Eldian i na Paradise i na kontynencie czeka marny los. Mówiłeś kiedyś, że Eren nie musiał tego robić i że tytani w murach wystarczyli by by trzymać zagrożenie z daleka. A moim zdaniem zostało to obalone. Wojna, która oglądamy na początku 4 sezonu to wojna, w której Mare nie było napastnikiem o ile pamiętam. To ten drugi kraj chciał wykorzystać rozwój technologii i osłabienie Mare z powodu utraty 2 tytanów. I Mare wygrała tą wojnę tytanami ledwo ledwo. Zeke określał, że 50 lat starczy by świat zdobył technologię wystarczającą by przeciwstawić się tytanom. Eren nie widział po prostu innej możliwości niż uderzenie. Rozmowa z Hange gdy Eren był zamknięty w celi. Chciał by Hange dała mu jakiekolwiek inne rozwiązanie. Zresztą Eren odszedł od zwiadowców w dzień gdy byli na jakimś sejmiku i słyszeli przemowy o tym, że trzeba się rozprawić z wyspą. W końcu piwnica i rozmowa z Reinerem. Eren mówi "Jest tak jak mówi Willy Tybur. Być może zniszczę świat". Ale kiedy Eren się przemienia w tytana? Dopiero w momencie gdy Willy Tybur w imieniu świata wypowiada wojnę Paradise. Eren czeka do tego momentu.
Natura Erena była tutaj bardzo ważna. Ani jego ojciec ani Eren Kruger nie doprowadzili do tego. Dopiero Eren Yeager. Rozmowa z Arminem na ściezkach. Myślę, że nie ma co wybierać słów Erena, że jedne są prawdziwe inne nie. Tak jak powiedział Arminowi. To była ich ostatnia rozmowa. Nie miał powodów kłamać. Chciał by Armin i reszta zostali bohaterami, którzy uratowali świat. W dodatkowych panelach mangi wiemy, że Paradise zostało w końcu zniszczone ale jednak wiele wiele lat później. Przy wybiciu 80% populacji świata i zrobieniem zwiadowców bohaterów, którzy uratowali świat przed Erenem raz Eren odsunął od wyspy wizję zagłady, dwa dał swoim najbliższym szansę na długie i szczęśliwe życie. Eldianie na pewno rozeszli się po świecie, wymieszali z tymi, którzy przetrwali. Może i w mandze widzimy ostatecznie zagładę wyspy ale na pewno nie wszystkich Eldian.
Pozwól, że odpowiem dopiero jak pojawi się 50 minutowa analiza Erena do której odsyłam :3
@@HuzedCast Ja chłopie na YT nie wchodzę dzisiaj :D Widziałem, że już coś wrzuciłeś ale ja póki nie oglądnę to yt tak bardzo z brzegu traktuj bo wszędzie spoilery :D
jasne, kompletnie rozumiem, ja juz same urywki z finału widze :x@@MsJaro89
A to nie tak że zrobił to aby jego przyjaciele mogli jak najdłużej żyć i była to najlepsza opcja aby osiągnąć ten cel?
To był jego cel, ale poboczny, najlepiej pokazuje to fakt rozmowy z Ramzim przed Dudnieniem i tej z Arminem, gdy mówi o tym, że marzenie go zaślepiło. Sami zwiadowcy zdali sobie sprawę, że Eren zaczął również ich narażać
@@HuzedCast okej teraz widzę, czyli jego główny motyw to była zemsta
Ja od razu mialem takie po dowiedzeniu się o Mare itd mialem takie Eren arakuje Mare i teraz cały świat a wcześniej Mare zrobiło dokładnie to samo. I teraz my jako widzowie którzy w większości ujrzeli świat aot z perspektywy ludzi z paradis (choć perspektywa Mare tez jest znana ale wiadomo o co chodzi) to raczej z góry narzucamy sobie że hej Eren tylko robi to co iemu zrobiono, po prostu mści się. Tak po prostu z perspektywy że od początku seri oglądamy to z perspektywy Paradis. Gdyby zaś od samego początku było ukaza z perspektywy Mare że to Eren najpierw atakuje itd to zapewne my (widzowie) tłumaczylibyśmy Mare gdyby pozniej zaatakowało Erena, tak po prostu takie moje zauważenia po oglądaniu wielu filmow czy seriali. Troche głupi przykład ale gdyby w Batmanie to Joker byłby głównym bohaterem to raczej sam Batman byłby "tym zły". No ale ciezko nazwać Erena złym czy dobrym biorąc pod uwagę całokształt. Jeśli już to i dobry i zły ale tak jak mksileś nic nie jest czsrno białe tak Eren nie jest tylko dobry czy tylko zły
Tak, mniej więcej o to właśnie chodziło w AoT, najmocniej liczy się perspektywa
Ja bym to samo zrobił co Eren z tym zgniłym światem...
to nie znaczy, że to co zrobił było dobre :x
@@HuzedCast racja nie jest, chyba nie jest. Mnie tylko zastanawia czemu to robi, nawet płakał do tego dzieciaka zapomniałem jak się nazywał. Chyba ma świadomość, że robi źle.
na dniach powinna pojawić się 50 minutowa analiza na ten temat :p@@limak777
@@HuzedCast ale to nie będzie spoiler finału?
nie, nie do 7 minuty nie ma chyba żadnej konrketnej wzmianki z finału jak mniemam@@limak777
Widzę tu utopijne myślenie u autora filmu, fakt Eren był zły i posunął się za daleko, jednak większość z nas by to zrobiła. Przynajmniej z mojej perspektywy, ja sam gdybym żył w więzieniu(murach) i zobaczył, że poza nimi jest świat pełen nieuzasadnionej nienawiści do nas, nawet jeśli w nim tak jak w naszym biegałyby dzieci i odpoczywali w parku starcy, to ZMIARZDŻYŁBYM CAŁY ŚWIAT W IMIĘ KRZYWDY JAKĄ POZNAŁEM JA I MÓH LUD. Niech płoną, niech cierpią, niech topią się w własnym kale, bo pokoleniami wzgardzali takim samym ludziom, niech świat płonie.
Mamy możliwość spojrzenia na całość z boku, a nie per osoba, która uczestniczyła w tych wydarzeniach. Taka pozycja daje nam pole do obiektywizmu, a on w całości wyklucza słuszność zachowania Erena :x
Nie na tym polega anime, teoretyzując o ile nie jesteś altruistycznym niceguyem albo idealistycznym hit*erem to nie da się postawić po stronie głównego bohatera, bo każdy jest po prostu ikarem, któremu udało się polecieć pokonując całe zło(lub je rozpowszechniając zależnie od założeń) i skończył w domo-kawalerce z cycastą lub płaską żoną i gromadką dzieci, bo postąpił słusznie. To nie jest wykluczenie słuszości, bo Eren jej nigdy nie miał(wymordowanie Tytanów czyli całęgo gatunku z założenia jest złe i obrzydliwe), a urealnienie jego poczynań@@HuzedCast
A co za tym idzie Eren postąpił słusznie jako człowiek, ale nie miał racji będąc głównym bohaterem. @@HuzedCast
Temat tytanów jest nieco szerszy, ponieważ ich działania były jednostajne, a nie było żadnej drogi(ewentualnie pierwotny) na zmianę tego. Pozwól, że anime polega na tym, na czym skupi się widz :x@@mangowpuszce9724
to Twoja opinia, mimo wszystko dziękuje za kulturalną dyskusję @@mangowpuszce9724
Stał się zły bo zrozumiał coś o ludzkości.
Tak jak hitler.
czy ja powinienem takie komentarze zwyczajnie blokować? Co to za porównanie?
Ja na miejscu Erena zrobiłbym to samo, tylko, że do końca xDD i'm evil xDD to tylko bajka dude 😉
oczywiście, że to tylko anime, ale staram się spojrzeć na to wszystko z maksymalną dozą zdrowego rozsądku, na kanale jest wiele materiałów, które bronią perspektywy Erena, więc przyda się w końcu coś kontrastowego :33
@@HuzedCast rozumiem Twój punkt widzenia. Czy myślisz, że jako osoba wspierająca rumbling jestem kimś złym?
Myślę, że to tylko anime i w tej sytuacji każdy zza ekranu komputera może głosić przeróżne rzeczy. Nie chce oceniać kogoś przez pryzmat anime@@mateuszd6066
@@HuzedCast iście dyplomatyczna odpowiedź. Piona i dzięki za materiały o SnK!
To ja dziękuje za zaangażowanie i aktywność :3@@mateuszd6066
Gabi byla tym czlowiekem typu ludzie nie sa zli tylko otoczenie ich zmienia
Lecz co z tego skoro to byl ktos obcy ciezko bylo by zaakceptowac ludzi co sa tykajacymi bombami jak wyspa paradis dla dobra swiata by zostali zapomnieni
Wyobraz teraz sobie ze jestes po stronie paradis tak eren myslal on mial znaczne odlegle plany i wiedzial ze on nie zazna szczescia lecz jego przyjaciele beda zyc
ale dowiedział się tego dopiero po 132 chapterze, więc mógł inaczej kierowac przyszłość :x
Ja zgadzam się z tym, że Eren był zły, lecz zaznaczam również to , że Mare to skurwysyny, które w pewien sposób ukształtowały tego potwora. Tak samo pramatka winę za chęć realizacji swojego chorego marzenia wykorzystując Erena oraz Mikasę. Rozumiem tych co wspierają Erena, bo przecież to normalne że kibicujesz temu, kogo lubisz - podobnie jak w sportach drużynowych, głównie piłce. Lubisz jakiś klub, właśnie ta fascynacja to główny czynnik tego, że go wspierasz, inne powody spadają na drugi plan. Mimo kibicowania mu ludzie powinni wiedzieć, że wspierają kogoś, kto ma 100 % NIE JEST DOBRY. Czekam na koniec tej pięknej historii o chłopcu który zobaczył wolność i bardzo się cieszę, że dowie się o tym wiele nowych osób za pośrednictwem filmu na kanale NWASD! A tobie Huzed, krótko - dzięki za wszytsko o tym uniwersum (SnK).
Shinzou wo Sasageyo!
Dziękuję za tę konstruktywną opinię, zgadzam się z większą cześcią z niej + to o czym piszesz pojawia się w formie zagadnień w najnowszym odcinku z NWASD. Dziękuje Ci za wspieranie tego kanału od 7 miesięcy, to naprawdę wiele dla mnie znaczy
@@HuzedCast przyjemność po mojej stronie. Jak już nie raz pisałem - Atak Tytanów to moje fav anime, a ty ukazujesz w szerokim stopniu jego uniwersum, postacie, zjawiska czy teorie (i to wszystko na polskim AniTubie 🇵🇱)
haha szkoda, że nie udało się zrealizować wszystkiego, co oferowało te uniwersum, ale to była najlepsza przygoda mojego życia @@Simon420_
@@HuzedCast myślę że powinieneś być z siebie dumny za kawał naprawdę naprawdę dobrej roboty
aż się uśmiechnąłem :D@@Simon420_
Dla mnie nie jest stał sie typowym złoczyncą tylko antybohatem przez śmierć matki śmierć towarzyszy i pragnienie bycia wolnym
racja, Eren nie jest typowym antagonistą
Kurcze, czy Eren był zły? wiadomo ludobójstwo jest złe, i pod tym względem tak jest zły, ale Eren mimo wszystko żałował że musi tak postąpić, co było widać jak spytał samego siebie "Co by mama powiedziała" Szczerze mówiąc nie wiem czy postąpiłbym jak on, ale na pewno zrobiłbym coś co skupiłoby nienawiść na mnie a nie na moich bliskich, niby Eren też to zrobił ;) tylko że wyrżnął w pień 80% ludzkości - A właśnie nie wiem czy już o to nie pytałem na poprzednim kanale, albo może i mówiłeś o tym na filmiku którymś, jest gdzieś jakieś info ile Eren ma żyć na koncie odebranych dudnieniem?
1.6mld. To, że miał wątpliwości nie oczyszcza go z tego, co zrobił :p
@@HuzedCast To prawda, ale nie chodzi mi że oczyszczony jest przez wątpliwości, tylko że był dobrym człowiekiem który podążył mroczną ścieżką dla swoich bliskich.. Dlatego nie widzę w nim zła jako takiego, bardziej kogoś kto źle wybrał.
ale on nie zrobił tego dla swoich bliskich, jak pojawią się polskie napisy, to już wszyscy to zobaczą :x@@andrzejlll3284
Nie dawaj spoilerów w tytułach, przestałem jakiś czas temu czytać mangę żeby sobie oglądać anime i odkrywać fabułę powoli
Przecież w tytule nie ma spoileru. W tytule zadałem pytanie, to wszystko, nie ma tam nic o akcji związanej z anime
Też mi problemy.... Manga jest zakończona od chyba dwóch lat, zaraz będzie (albo już jest koniec) anime i każdy kto chciał się zapoznać już się zapoznał. Świat nie będzie miliczał bo pan hrabia Dooku8 się nie raczył wyrobić z głupim komiksem. Spoilerofobia to typowy problemik Pierwszego Świata a rozhisteryzowane zetkowe płatki śniegu zachowują się przy tym jakby staciły pracę, zdrowie i nikt z rodziny i przyjaciół z nimi nie chcą rozmawiać. Ludzie, zacznijcie myśleć jak dorośli a nie jak rozkapryszone przedszkolaki
bo nie ma dziewczyny i nie ma jak foremkę zalewać.
prosze tak nie pisać u mnie w komentarzach :x
Nie, nie i jeszcze raz nie. Eren ABSOLUTNIE nie jest zły. Jak juz chcemy na siłe szukać antagonisty w tym anime ( bo nie ma czarmych i białych tylko odcirnie szarości) to jest nim dowództwo Mare. Od pierwszego odcinka po ostatni jaki wyszedł każdy zgon był spowodowany decyzjami ludzi którzy rządzili Mare. Od znonu setek tysiecy osób w pierwszym ataku Mare na Paradis, po Deklaracje wojny przez Tyburów w ostatnim sezonie. Trzeba sie wykazać odrobinką empatii aby zrozumieć czemu Eren nie jest złą postacią.
Dowództwo Mare aktualnie nie istnieje, a protagonista nadal nie przerywa przemarszu i robi to co robi. 80% ludzkości, to mało? 99% z nich nie widziało nawet Paradis na oczy. Odsyłam do obejrzenia materiału ponownie, bo to, co zostało tutaj napisane w zastosowaniu do realnego świata sprawia, że japo prostu załamuje ręce. Obserwujemy wszystko z perspektywy trzeciej osoby i tym samym nasz osąd może być jak najbardziej obiektywny, a w jego wyniku, to co robi Eren jest przynajmniej jednoznacznie niepoprawne :x
@@HuzedCast Nie istnieje ponieważ Eren wział sprawy w swoje ręce. Trudne sytuacje wymagają trudnych decyzji, jakbyś wiedział że wszyscy polacy razem z twoją rodziną zginą to nie pociągnąłbyś za spust? Ja bym to zrobił i sądząc po reszcie komentarzy większość ludzi by to zrobiła. To jest najzwyklejsza samoobrona. I Erenowi ledwo sie to udało. Eren nie jest jakimś Bogiem który ma władzę nad wszyskim i nad wszyskimi, udało mu sie uratować Paradis tylko dlatego że Ymir mu na to pozwoliła. A to że osoby postronne na tym cierpią no cóż, nikt na międzynarodowym zgromadzeniu nie był przeciwko planu jaki zaproponowało dowodztwo Mare.
Pozwól, że ten temat poruszymy z NWASD w materiale, który wyjdzie na dniach. Zachęcam do obejrzenia, wiele rzeczy może się jeszcze wyklarować, nie mniej jednak dziękuje za zachowanie kultury mimo różnicy zdań :33@@radosawbednarski6399
To ze większość ludzi nawet nie widziało Paradis na oczy, wiesz co wszyscy Eldianie tez nie widzieli Mare jak Wojownicy probowali rzucić na pożarcie tytanom wszyskich wyspiarzy. I zdecydowanie to było mniej humanitarne zabijanie niż miażdżenie w ułamek sekundy.
@@HuzedCast no na tym polega dyskusja, na argumentacji i logice. Jakbym zaczał rozmówcę obrzucać błotem to równie dobrze mógłbym sie przyznać ze nie mam racji
Ale ten opis to b8 … 🤡
Eren nigdy nie był zły , to ludzie byli źli bo zaczęli to wszystko .
On chciał to tylko zakończyć ;)
Chodzi o tytuł? To tylko pytanie, widz odpowiada sobie na nie sam :x
Co w Erenie było złe? To wybawca dla swojego narodu
to, jak potraktował 80% pozostałych
@@HuzedCastJak definiujesz zło? ja nie widzę w tym zła, tak jak nie widzę zła w lwie, które po przyjęciu władzy w stadzie zabija wszystkie lwiątka, które są potomstwem poprzedniego lwa-alfa. Liczba nic nie zmienia.
Od momentu powstania istnienia na ziemi dążyliśmy do ekspansji, do powielenia naszego władztwa nad bytem, to nie jest rzecz tylko ludzka, to jest typowe dla "życia", które odkąd się pojawiło na ziemi dążyło do przejęcie wszystkie co możliwe dla siebie, do ekspansji i do zagarnięcia każdej możliwej niszy. W serialu było powiedziane o piasku i kamieniu- one się nie rozwijają, bo nie dążą do zmiany swojej formy, do rozwoju, do ekspansji i poszerzania władztwa. To odróżnia życie od nieżycia, to je definiuje - ekspansja, rozwój poszerzanie jednym słowem. Jesteśmy nie tylko jako ludzie ale jako życie przodkiem jednej komórki które kiedyś się zbuntowała i postanowiła, że nigdy nie będzie już "piaskiem", i to ta komórka obdażyła nas życiem, ale i śmierą, ponieważ śmierci nigdy nie moglibyśmy osiągać coraz to wyższych form, i nadal bylibyśmy kopiami tej komórki, zostawialiśmy potomków dostosowanych do orzeczenia, a sami umieraliśmy, po to by nasi potomkowie mogli wydać potomstwo jeszcze bardziej dostosowane do orzeczenia, tak życie zagarnęło każda niszę na ziemi, powstały rośliny, grzyby, wirusy, bakterie, zwierzęta a ostatnich my sami. Bez śmierci nie ma życia, bo rozwoju, słabi zawsze muszą ginąć by gatunek się nie degradował. Na Galapagos dotarły kormorany, przyleciały tam i już tam zostały, ponieważ dokoła wysp było pełno ryb, a nie było żadnego zagrożenia, żadnego czynnika śmierci innego niż śmierć ze starości, nie było tam ani węży anii kotowatych anii innych drapieżników, same kormorany nie walczyły. I co się stało z tym gatunekiem- urodził się raz kormoran upośledzony, który nie potrafił latać, nie zginął, przekazał swoje geny, bo nie musiał latać by przeżyć, nie było wszak drapieżników. Dzisiaj kormorany z Galapagos są odrębnym gatunkiem - Kormoran nielotami i już nigdy nie poczują wiatru w skrzydłach. Wystarczy teraz by na wyspę dostał się drapieżnik, a cały gatunek wyginie. Takie jest życie. Namaszczylo nas wieczną walką, wiecznym widmem śmierci po to byśmy nigdy nie stali się kamieniami, byśmy wiecznie się rozwijali i poszerzali nasze władztwo. Miami wiecznie rywalizować o zasoby i życie, bo ty życie nie zostało zdegradowane i upośledzone. Nie uważam, by Eren był zły, bo jak sam powiedział urodził się na tym świecie i parł do przodu. Taki jest ten świat i to jest cecha życia. Nie uważam by ten świat był zły, złe jest nasze zmizerniałe poczucie "zła" wyrosłe z moralizatorskiej kultury postchrześcijańskiej.
To jest narysowany Hitler, nikt więcej. Nie rozumiem czemu czytelnicy nie dość że z nim trzymają to jeszcze go bronią. Tu nie ma czego bronić. Koleś wybił 80% ludzkości. Zostawił tylko swoich. I bronią go tylko jego ziomki. Hitlera też bronili Eva Braun, Goebbels, Himmler, Goering, Speer i wszyscy inni jego akolici.
Generalnie nie powinnam narzekać na to że autor zrobił z bohatera totalnego złoczyńcę. Choć jest to bardziej edgy a nie faktycznie mroczne. Ale nie podoba mi się to, że w mandze nie potępiają go. Czy raczej przedstawienie tego w taki sposób, że zaślepieni uwielbieniem fani będą go bronić. Sorry ale ludzie to debile i nie można liczyć na subtelności, które oni zrozumieją.
właśnie też mi się nieco gryzie fakt, że Armin na końcu mu jeszcze nawet dziękował
Przez te paradoksy czasu, inne nadprzyrodzone elementy świata przedstawionego ludzie mogą szukać usprawiedliwienia dla działań Erena. Jednakże, każdy się stawia w roli sojusznika Erena, jakby miał na to wybór. Gdyby jednak czysto teoretycznie byśmy obudzili się w świecie wielkiego terroru który bezpośrednio dotykał by nas, jakie są szanse, że byśmy akurat się obudzili po tej stronie mury gdzie był by ten teoretyczny Eren? Jaki mielibyśmy wybór? Żaden. I równie dobrze byśmy mogli być ofiarami działań tego uwielbionego Diabła z Wyspy. W historii mamy nad wyraz postaci które wyrządziły ogromne zło światu a które do tej pory są czczone w pewnych kręgach jak na przykład Stalin, Bandera. AoT to fikcja i naturalnym jest że przez to jak ukazywane są postacie, wzbudzają one u nas pozytywne odczucia, że z czasem sami zatracamy zdolność oceny moralnej działań bohatera, bo taki fajny, bo doświadczony przez los. Sam często tak mam. Jednak konkluzja wynika z tego taka, że ludzie nie zauważają zła w odpowiednią porę, a kiedy chcą mu coś zaradzić to jest za późno. Jak inaczej wytłumaczyć to co działo się, dzieje i pewnie niestety będzie nadal trwać w wieloletniej historii naszego gatunku, wieloletnie wojny, terrory, cierpienia milionów istnień. Ogólnie temat jest dość złożony, i trudno zawrzeć go w komentarzu nawet bardzo obszernym, jednak istotnie lekko zaskakującym jest fakt jednostronnego oceniania działań Erena.
@paulinagabrys8874 Strasznie irracjonalne i infantylne spojrzenie na poczynania Erena.
Fakt, że twierdzisz, że Eren to Hitler, podczas gdy to Eldianie w Mare musieli nosić opaski i żyć w Gheccie (co jest bezpośrednim nawiązaniem do Nazizmu), mówi mi, że nie do końca zrozumiałaś to anime i Erena.
Na eojnie nie ma zluch i dobrych eren nie byl sni dobry ani zly byl zagubiony 🤷🤷🤷🤷
ale to co zrobił już było takie :x
Oytanie bardziej filozoficzne, raczej to bohater tragiczny.
wolałbym tak nie skracać po prostu :x