Ja tam się nie znam za bardzo ale mam bardzo dużo doświadczeń z owadami...wakacje w Chorwacji kilka lat temu, gniazdo os we wnęce okiennej hotelu, rano przylatywały na śniadanie do stolika, dostawały kawałek parówki i kawałek owocu i święty spokój. Potem już na Śląsku gniazdo szerszeni w podbitce, początek maja, świeżutkie z samą królową...trzeba było zakleić wszystkie wejścia jak mamusia poleciała po żarcie, wróciła wściekła jak cholera, obserwowałem co będzie robiła, to tylko się od okna odbijała, czysty atak...miesiąc później w tym samym miejscu osy stwierdziły, że to ich dom...4 gaśnice poszły na to (córka uczulona, nie ma co ryzykować), zaczęły wypadać przez szczeliny oświetlenia w podwieszanym suficie...ponad 200 trupów w domu, nie chcę wiedzieć co pod podbitką, nie sprawdzałem...rok temu dokładnie klecanka próbowała się zainstalować w fałdach rozwieszonego hamaka na moim balkonie...pomijam szerszenie notorycznie wpadające do domu wieczorami z wizytą no i ostatnio pierwszy raz trafiłem, dzień po dniu na 3 sztuki takiego fajnego czarnego szerszenia (gliniarz naścienny), podobno spokojny, zero agresji...do tego fruczak gołąbek zwiedzający kwiaty w tempie kolibra...Może zrobisz odcinki o tych dwóch ostatnich gatunkach? z przyjemnością dowiem się, jak zapewne inni widzowie, czegoś nowego...
kup moskitiery na wymiar na drzwi ogrodowe balkonowe i na okna - nie beda wpadac. ja mam moskietiery na wymiar na okna i drzwi i jest spokoj. masz szczescie albo pecha albo kochaja cie.
Glinianka dostała odemnie sprejem na owady i zaatakowała mnie jedynie co mnie uratowało to moje włosy bo się wplątała i zdążyła się wyplątać jak biegłam i nadepnąłam na nią butem :D
dobrze wiedzieć przez co mam traumę na całe życie. w podstawówce (milion lat temu) ugryzła mnie właśnie klecanka, bo wpadła mi pod bluzę i w rękaw, gdzie donoście ugryziono mnie w załamanie łokcia. mdlałam kilka razy jak już dotarłam do szkoły z powodu szoku. teraz boję się wszystkiego co jest czarno żółte (ogólnie wszystkiego co lata, motyle też) na tyle, że dostaję ataków paniki i czekam do zimy, bo odwiedzać piekarnie. nie wiem czy ten filmik pomógł mi wyzbyć się jakichkolwiek lęków, ale postaram się być bardziej czujna wobec tych osobników. genialny materiał jak każdy inny!
3 месяца назад+89
Klecanki są urocze. Zrobiły sobie gniazdo wewnątrz profilu stalowego z którego zrobione jest ogrodzenie / furtka / brama. I stały się strażniczkami posesji ;-) Na wiosnę jeszcze podczas otwierania furtki się troszkę niepokoiły i latały wokół, ale nigdy nikogo nie zaatakowały. Potem się przyzwyczaiły do tego stopnia, że jak do nich zaglądałem przez dziurkę, co tam u nich, to najwyżej ze dwie strażniczki wystawiły łebki i jakby stwierdzały "aha, to znowu on" jakby nigdy nic chowały się spowrotem do środka. Stwierdzam, że one potrafią rozpoznawać "swojego"...
Ostatnio mi takie cudo wleciało w nogawkę spodenek gdy jechałem na rowerze. 2 tygodnie spuchnięte udo, spory obrzęk. Swędziało jak cholera, a później zrobił się wielki siniak. Prawie miesiąc ślad po tej przygodzie. Ostatni tydzień to już nie było obrzęku, ale skóra bolała w dotyku jak poparzona.
Wreszcie o moich ulubienicach wśród owadów. Nie dość, że są niemal zupełnie nieagresywne, to nawet nie mają wścibskich upodobań do pokarmów ludzkich, jak ich irytujące kuzynki. Mieszkamy na poddaszu i dawniej systematycznie "musiałem" je eksmitować z okien dachowych. Po jakimś czasie dostrzegłem, że nawet nie robiły z tego powodu większej afery, wiec zacząłem czytać co to za "osy". Od paru lat nie wchodzimy sobie w drogę. One nawet gdy "ich" okna są pootwierane, nie wlatują do mieszkania. Jedno z okien jest nad samym biurkiem i nie przeszkadza im zupełnie obecność człowieka. Dodatkowo odkąd żyjemy sobie w symbiozie, jakos mniej jest komarów (zwłaszcza w domu - klecanki chyba w tych oknach działają jak straż graniczna 😉), a i tych upierdliwych os (ze ściętymi odwłokami - znak rozpoznawczy afery) nie widujemy tak często przy posilkach na tarasie latem. Gdzieś czytałem, że one wybierają królową na początku zakładania gniazda "udeptując się" nawzajem - faktycznie wygląda to tak, że łażą po tym gnieździe w kilka i ta której udaje sie chodzić po innych zostaje królową (czy to prawda nie wiem, ale widuje takie "młyny" jak pod sceną punkowego koncertu 😁 Szkoda że renomę noszą po kuzynkach i ludzie boją sie użądleń, bo to pożyteczne i łagodne wobec ludzi stworzonka nie ładujące sie do talerzy czy szklanek, a sam kiedyś je eksterminowałem profilaktycznie żyjąc w niewiedzy...
Pchały mi się masowo do garażu w zeszłym roku i również masowo je tępiłem, dopóki nie doczytałem, co to za owady. Od tego czasu dałem im spokój i nie mam z nimi żadnych problemów. Wolę klecanki, niż co roku na wiosnę latające królowe szerszeni (tak przypuszczam po wyglądzie) szukające miejsca na gniazdo. Dla nich nie mam litości, jeden strzał chemii warsztatowej, np. zmywacz, w ich kierunku skutecznie odstrasza.
W moim miejscu pracy (skup zlomu) zrobilem drewniany domek na zewnetrznej scianie stalowego garazu z nadzieja ze wprowadza sie do niego szerszenie. Te ostatnie olaly moj domek jednak drugi rok z rzedu gniazduja w nim wlasnie klecanki. Bedac wewnatrz garazu mozna obserwowac ich gniazdo z bliska, bo jest oddzielone scianka pleksi. Podpatrzylem ten pomysl u Hornet King na YT-zajebista sprawa!
Klecanki to akurat można obserwować z 30cm bez osłony. Chyba trzeba by było im gniazdo zniszczyć aby się ruszyły. Chociaż kilka lat temu była seria jak jakiś dzieciak znalazł gniazdo klecanek pod parapetem i je do terrarium przeniósł.
Lubię oglądać Twoje filmiki. Mnie trochę wiedzy sie przyda innym coś uświadomią. Żyłem na wsi, bawiłem się na łąkach, w lasach (imprezki ;) ) pływałem w rzeczkach. Zawsze miałem kontakt z przyrodą, dużo mnie pogryzło, użądliło owadów, pijawki i inne. Lata moje to 76 roczki. Cud że żyje? Raczej nie, to była normalka obcować z przyrodą. Pozdrawiam
Nawet nie wiesz, jak bardzo dobrą robotę robisz, żeby uświadomić ludzi między innymi o tym, że u nas nie występują tylko pszczoły, osy i szerszenie. Oby tak dalej, trzymam kciuki!
One są mega mega spokojne nawet jak się im niemalże gmera w gnieździe. U mnie mają gniazdo w skrzynce od prądu takiej z licznikiem. Ostatnio był elektryk i musiał to otworzyć. Powitało go dość spore gniazdo składające się z 3 takich odwróconych nóżek. Osy się tylko rozleciały na boki i nie atakowały go wcale. Byłem mega zaskoczony :) Ale pozytywnie ;)
Swego czasu dwie kolonie klecanek założyły 2 gniazda pod tylną klapą mojego auta (przed uszczelką, wiec technicznie na zewnątrz). Jeździłem z nimi kilka miesięcy, codziennie otwierając i zamykając klapę i nigdy nie próbowały mnie atakować. Przed zimą gniazda opustoszały więc je zdemontowałem i zostawiłem sobie na pamiątkę. Serio wzorowi sąsiedzi!
Miały gniazdo u mnie w szopie. Jako, że gniazdo było bardzo małe, a one nie robiły żadnego problemu, nie reagowały agresywnie, to zostawiliśmy je i tak sobie żyją. W ostatnich tygodniach widzę, że coraz ich mniej
Miałem podobnie z szerszeniami, przez jakieś 9-10 lat sobie tam siedziały i nigdy nikogo z domowników nie ugryzły, ba nawet można powiedzieć że na swój sposób były pożyteczne bo wybijały osy które próbowały się też niedaleko zagnieździć. Teraz zmieniły miejsce ale też gdzieś niedaleko i tak sobie żyją
Od czasu jak oglądam Twój kanał staram się żyć w symbiozie z wieloma owadami. Jednak gdy w moją strefę komfortu wkracza żółto/pomarańczowo -czarny owad głośno bzyczący, to (przy trójce dzieci) najpierw otwieram szeroko okna dla zachęty, czyli masz szanse, spier... jak nie chce to KLAPEK. I teraz najlepsze, zacząłem gadać z wtykami amerykańskimi jako, ze idzie jesień i już zaczęły kombinować - jeżeli mam możliwość, to pudełko, balkon, idź w pokoju i nie wracaj bo będzie źle. Jak uparcie wraca, to pudełko, kibelek i spływ kajakowy...
Mieliśmy klecanki na tarasie, w skrzyni z drewnem na rozpałkę. Latem skrzynia służyła jako siedzisko. Absolutnie zero agresji. Do tego zero zainteresowania jedzeniem/piciem. Na stole mogło sobie stać piwo, soki, owoce itp W czasie upałów korzystały z naszego oczka wodnego. Są świetnymi pływakami. Z tego co wyczytałam, tak się schładzają i do tego zanoszą wodę do gniazda. Baaardzo je lubię, tym bardziej, że są sprzymierzeńcami ogrodników - zżerają larwy innych, często niechcianych "robali" 😁👍🐝
Miałem kiedyś okazję mieszkać w Niemczech, przez kilka tygodni, nad pięknym zalewem. Miałem pokój z oknem dachowym a że było gorąco to często uchylałem to okno rano żeby przewietrzyć / schłodzić pokój. Tak się złożyło, że w rogu tego okna, na jego framudze właśnie takie klecanki (teraz sobie przypominam) miały swoje gniazdo. Nieduże, takie jak opisujesz. I za każdym razem kiedy to okno otwierałem one zastygały w bezruchu i patrzyły na mnie, czekały czy zareaguję... a ja patrzyłem jednocześnie na nie! :) i tak dobrych kilkanaście, kilkadziesiąt sekund. To było coś niesamowitego, ani razu nie wyrządziły mi krzywdy a mieszkałem tam, spałem kilka tygodni. Wspaniała symbioza - my cię nie dotykamy ty nie dotykasz nas, do dzisiaj pamiętam te ich spojrzenia :) teraz, kiedy wspomniałeś, że ich użądlenia tak bardzo bolą mogę tylko sobie wyobrazić ile niepotrzebnego bólu mnie ominęło.
to jak opowiadasz o tych zwierzętach to jest niesamowicie wciągające, nigdy nie przypuszczałam, że zainteresują mnie owady i pająki, naprawdę świetny kanał, masz ogromny talent do zarażania swoją pasją innych, w dodatku dzięki Tobie nabrałam szacunku do tych małych zwierząt i już ich nie zabijam, kątniki wynoszę z domu, a osom zostawiam kropelkę soku na spodku i mam spokój kiedy jem na tarasie, nawet przyglądam się im jak piją i czuję spokój, kiedyś to bym od razu próbowała utłuc i bym się wkurzała, że mi się nie udaje
czyli to klecanka mnie kiedyś dziabnęli a nie osa !! nadal moge wskazać dokładne ledwie widoczne miejsce użądlenia, a to bylo z 10 lat temu :D bolało jakbym dostal ze śrutówki xD dzięki za materiał
Mnie 4 lata temu tak złapała albo klecanka albo kolczak zbrojny na zbiorze borówki amerykańskiej, ukąsiło mnie w palec a pulsujący ból czułem przez 2 dni aż do samego ramienia
Do mojej córki na basenie podleciała, usiadła, użądliła zupełnie nie niepokojona i odleciała, złośliwa cholera. Dziecko też ma małą bliznę w tym miejscu, ale myślałam, że zniknie 😶😶
@@annasosna1193 twoją córkę użądliła osa nie klecanka bo nie mów że je rozróżniałaś. Na basenach, nad jeziorami itd. gdzie dużo ludzi, jedzenie, bary w życiu nie widziałem klecanki.
Oglądałem sobie dziś na youtube kanał Mentour Pilot, facet w sposób bardzo fachowy i zajmujący opowiada o tematyce lotniczej, w tym analizuje katastrofy lotnicze, nie dziwota więc, że przekroczył właśnie dwa miliony subskrybentów. Ty zaś opowiadasz o różnych zwierzątkach, które łączy to, że są jadowite - i masz 277 tysięcy subskrybentów. Zważywszy, że Mentour Pilot jest po angielsku, ma widzów na całym świecie. Popularność Twojego kanału - prowadzonego po polsku - można więc spokojnie zestawić z tamtym i bez przesady można twierdzić, że macie porównywalną widownię! :)
Stary.... nie wiem co ty robisz z moją głową, ale dawaj więcej filmów o osowatych, bo odkąd ich słucham, to mniej się ich boje. Nie jestem uczulony, ale w dzieciństwie byłem często żądlony przez osy i po prostu panicznie się ich boję... a właściwie już tylko boje, bo po twoich filmach, panika trochę ze mnie zeszła. Także szacun i dawaj więcej takich materiałów :) Może jakieś turbo tipy, jak pozbyć się osowatych z naszego otoczenia? W sensie, żeby nie przeszkadzały przy jedzeniu, czy grillu? Coś co je odstarszy, czy zniechęci do przeszkadzania przy codziennym życiu?
Ja kilka lat temu robiłem remont domu, i mnie zaatakowały gdy stałem na drabinie i wierciłem otwór. Okazało się, że owe klecanki miały gniazdo na strychu i poczuły się zagrożone z powodu wibracji. Użądliły mnie wtedy 4 klecanki na raz - jedna w rękę i trzy w twarz. Muszę przyznać że zabolało szczególnie na skroni przy oku - gdzie skóra jest cienka. Uczucie było jakby mi ktoś robił botoks twarzy z użyciem kwasu solnego zamiast botoksu. Dlatego myślałem, że spuchłem niemiłosiernie, tymczasem gdy spojrzałem w lustro to nie było żadnej opuchlizny. Tylko ten ból jakby mnie ktoś szczypał bardzo mocno rozgrzanymi kleszczami :D
Świetny odcinek. Nareszcie się dowiedziałem dlaczego w gniazdach klecanek jest kilka samic które wyglądają jak królowe. W gniazdach innych os aż do schyłku lata jest tylko jedna wyraźnie większa królowa. Ponieważ klecanki są wszędzie, a zwłaszcza upodobały sobie szklane osłony wypalonych zniczy na cmentarzach łatwo to zauważyć.
Kiedyś lubiły tylko słodycze (owoce też się do nich liczą). Kilkanaście lat temu widywałem także na mięsnym (lekko zszokowany notabene). Ale żeby stearyna... 😮😮
@@Konduktor5-8 Nie stearyna tylko szklane pojemniki na dodatek z plastikowym daszkiem. Byłem jednak zdziwiony, iż ich larwy były w stanie przetrwać temperatury w takich pojemnikach w czasie słonecznych dni. Choć raczej wybierały groby na których wypalone znicz stały w miejscach które przez większość dnia zapewniały trochę cienia. Gniada były przyczepione do plastikowej pokrywki która zwykle jest czarna, więc też się nagrzewa od promieni słonecznych.
Jak to dobrze, że zamieszczasz ciekawe materiały. Ostatnio w domu robię za owadowego eksperta i jak siostra przysyła mi zdjęcie z jakimś gagatkiem z pytaniem czy to gryzie i co z tym robić. To odpisuję. Zazwyczaj, że nie gryzie ale może w kulturalny sposób wyprosić takiego gościa z domu. 😉
Gość robi dobry kontent to niech zarabia. Co do zegarków to już po stronie było widać że to kupa. Na początek przygody z zegarkami masz Seiko, Orient, Tissot, Citizen czy nawet zwykły Timex. To już chiński Seagul będzie lepszy od tych pseudo wyrobów.
Czy mógłbyś rozważyć dwa pomysły na kolejne odcinki? 1. Jak owady przygotowują się do zimy i jak hibernują, kto pojawia się pierwszy na wiosnę, ile ich przeżywa. Bez podziału na konkretne gatunki, wg podziału na grupy mające podobne sposoby na przetrwanie zimy np. komary, motyle, biedronki pszczoły/osby, mrówki, muchy. 2. Byłaby szansa na materiał o próchniaczku czerniawym. Pozdrawiam i dziękuję za Twoja pracę. Pozdrawiam z Trójmiasta.
Hejoo pytanko zrobiłbyś moze odcinek o gliniarzu naściennym bardzo ciekawy owad podobny do osowatych ale z innej rodziny plus zywi sie pająkami a z chęcią bym sie troche wiecej o nim dowiedzial pozdrawiam milego wieczorku❤
Doczekałem się materiału o tych małych skurczybykach. 😍 Po moich ostatnich przeżyciach związanych z tymi owadami chętnie dowiem się o nich coś więcej. Użądliła i ugryzła mnie jednocześnie w okolicy górnej wargi... Ból niesamowity, opuchlizna taka jak bym wstrzyknął sobie kilo botoksu.
Nareszcie!!! Wiem co mnie ucięło w policzek - 7 razy (7 punktów czerwonych, nabrzmiałych). Wystarczyło otworzyć drzwi od szopy. Gniazdo między drzwiami a framugą. Te charakterystyczne odnóża, żółte i długie pamiętam bardzo :-) Bolało, oj bolało ale na całe szczęście mało spuchło.
dzięki oglądaniu twoich filmików zaczęłam się inaczej zachowywać wobec owadów. Nie panikuje, nie macham, tylko daje im usiąść, wezmę na rękę przestawię. Nie boję się sięgnąć po butelkę wody bo osa usiadała, tylko spokojnie biorę. O wiele i mi lepiej i owad jakiś taki mniej ruchliwy dookoła mnie.
Jak zawsze super film. Zrobisz kiedys filmik o gatunku glecanki ,,polistes carnifex''? Mógłybys zrobić filmik tego starego typu, ze pokazujesz nagrania z kanału ,,brave wilderness'' co na tym filmie tylko co nieco komentujesz i opowiadasz o tym gatunku osy. Pozdrawiam.
Mam w mieszkaniu dwa prześliczne osobniki z gatunku Rhyssa persuasoria. Były 3, ale walczyłem z roztoczami, meszkami i tym sposobem niechcący jedną z nich uśmierciłem. Wielka szkoda😪Mieszkam w starej, zapuszczonej kamienicy i wciąż trafiają mi się ciekawe owady, coś dla entomologa.
W tym roku raz mnie użądliła przy rwaniu borówki. Samo ukłucie jest dość bolesne ale to nie koniec, ból nasila się i wtedy warto mieć coś zimnego wodę albo lód. Boli to z 10 minut a potem słabnie po godzinie zanika całkiem. Jednak to nie koniec po kilkudziesięciu godzinach może pojawić się lekki stan zapalny, zaczerwienienie i opuchlizna a w miejsca ukłucia pojawia się czerwona krosta wypełniona przezroczystym płynem. Po dwóch trzech dniach zapalenie ustępuje bez leczenia. Opisałem objawy na sobie zaobserwowane i mogą oczywiście być inne u innych osób. Potwierdzam, że Klecanki nie atakują bez powodu są łagodne a gryzą i kłują kiedy je przypadkowo nadepniemy albo dotkniemy ręką ich odwłoku.
Ciekawy materiał, sporo się dowiedziałem. Klecanki w tym roku zdominowały okolice mojego domu. Robią gniazda dosłownie wszędzie. Na szczęście nie są agresywne i nie pchają się do talerzy (jedzenia) jak maja to w zwyczaju osy. W zeszłym roku miałem okazję przekonać się dwukrotnie jak boli użądlenie (wsadziłem dłoń pod plandekę gdzie miały gniado). Nie polecam nikomu. Strzał w palec czułem od palca po ramię i utrzymywał się z 20 minut. Użądlenie osy czy pszczoły to pikuś.
Klecanki, to dla mnie najgorsze dziadostwo jakie może być. Zakładają te swoje gniazdka dosłownie wszędzie. W najmniejszej dziurce potrafią się ulokować. U mnie w zeszłym roku było 45 gniazd. Co sie jedno usunęło, kawałek dalej pojawiało się następne. W tym roku na szczęście tylko 3, ale nad samym wejsciem do domu.
Oj współczuję, mi kiedyś między oknem dachowym a ścianą zrobiły gniazdo w pokoju i bałem się okno otworzyć. W końcu potem jak się pusto zrobiło wywaliłem je kijem
@@RPD49 dopóki szerszenie trzymają się w miarę daleko ode mnie, to nic do nich nie mam. Na tą chwilę dla mnie dziady to klecanki. Ale zawsze mogę zdanie zmienić ;-)
@@NataliaailataN_85 Szkoda, bardzo spokojne owady, do póki nie wkładasz rąk do gniazda to nie atakują. Są zdecydowanie bardziej łagodne niż zwykłe osy
Bardzo je lubię, toleruję ich gniazdo pomimo, że zrobiły je w moim starym samochodzie i w tym roku niestety miałem okazję przekonać się jak boli jej użądlenie.
Na północy- pod Gdańskiem, kilka lat temu jakaś klecanka miała gniazdo (właśnie taki "placek" z plastra na "kurzej" stopce) pod dachem mojego domu, więc na północy też można spotkać.
Kiedyś udziabało mnie takie coś w kłąb kciuka, łapa bolała przez dwa tygodnie. Użądlenie szerszenia to pikuś, bo ten dziabnie popiecze i po kilku godzinach przejdzie. Wiedziałem, że to klecanka, bo są mniejsze od os i mają więcej czarnego ubarwienia, ale fajnie dzisiaj dowiedzieć się czegoś więcej o tych owadach.
10:15-Ja miałem gniazgo dosłownie nad oknem tak z 4 lata temu, i tak sobie myślałem, a może wezmę i rozpi..lę to gniazdo. No ale czas mijał, a ja sobie w okienku paliłem, czasem z lornetką patrzyłem na zające orły, kuny jelenie[...} łapa często przy ich gnieździe, zero reakcji, zero agresji, no to pozwoliłem im żyć, bo komoletnie nie przeszkadzaliśmy sobie. W pokoju zero komarów, zero innych owadów, a także klecanek, bo nawet jak zostawiałem okno otwarte, nigdy ich nie zauważyłem, wpadały tylko do gniazda, siema siema, i tyle. Najsmutniejsza była wiosna, bo niestety gniazdo zostało i dalej czeka, od 3 lat nieruszane, ale niestety dalej brak lokatorów. A tak bardzo chciałem mieć osy w jednej drużynie.
Coś w tym jest. Ja miałam gniazda w dachu na działce, do tego lata nigdy nie mieliśmy problemów z muchami, komarami, czy innym robactwem. Niestety na początku lata remontowaliśmy cały dach i musieliśmy usunąć istniejące tam gniazda klecanek i już w te wakacje komarów i much było znacznie więcej. Mam nadzieję, że koleżanki klecanki wrócą na wiosnę i jakoś wrócimy do wspólnej koegzystancji.
Dziękuję za kolejny wartościowy materiał . Mam pytanie , do czego osobnik pokazywany przez Ciebie ma te sensory z tyłu głowy ? (czarne kropeczki ) Może GPS ?😄 Pozdrawiam wszystkich .
To wiele mi wyjaśniło po wielu latach. Pracowalem z cukrem i os bylo bardzo duzo ale byly zupelnie niegrozne, mialem taki bajer ze wchodzilem i przeganialem je wszystkie, wytrzasalem skrzynki bedac w krotkim ubraniu, latalo ich pewnie ze sto, mala chmura i nie zadlily wcale a trik jest taki ze nawet i szerszen nie uwali jak go nie przycisniesz. Pare razy sie jednak zdarzylo ze mnie osa uwalila przez moja nieuwage i bylo roznie bo raz bol byl nie do zniesienia, przerywalem prace i bieglem po ocet a innym razem no uwalila ale bylo to znosne.. nie wiedzialem wiele lat czym to tlumaczyc
Rok temu na budowie domu, użądliła nie klecanka. Zrobiły sobie gniazdo gdzieś pod stropem, nie zauważyłem i chyba je zdenerwowałem. Skończyło się olbrzymią opuchlizną brzucha (tam mnie dopadła) i wezwaniem pogotowia bo doszło do wstrząsu. Spadło mi gwałtownie ciśnienie i bardzo źle się czułem. Pomogły zastrzyki (nie wiem jakie) i tabletki antyalergizne. Opuchlizna urzymywała się przez kilka dni. Lubię zwierzerzęta i staram się ich nie drażnić ale tym razem poszła w ruch gaśnica na osy.
Hej, dzięki za materiał. Od razu wrzucam suba. Przejrzałem kanał i mam pytanie, robiłeś coś może o ważkach? Masz może w planach taki materiał? Słyszałem gdzieś że to największe drapieżniki wśród owadów, wiesz coś może na ten temat?
Super odcinek ale mam mam niedosyt (i zaraz sprawdze sam), a mianowicie czym sa te trzy czarne, blyszczace kropki na glowie tej klecanki, ktora zlapales? Edit: Jakub ktos sie tez zastanawial czym sa te kropki: Trzy czarne, błyszczące kropki na głowie klecanki pospolitej (Polistes dominula) to tzw. ocelli, czyli przyoczka. Ocelli to proste oczy owadów, które pomagają im orientować się w otoczeniu, zwłaszcza przy wykrywaniu zmian w natężeniu światła. U klecanki pospolitej i innych os są one rozmieszczone w trójkącie na czubku głowy. Choć ocelli nie służą do formowania obrazów jak oczy złożone, pełnią ważną rolę w nawigacji i stabilizacji lotu. Mozna je zgooglowac wpisujac po prostu "ocelli"
3 месяца назад
No to ja jestem jadoodporny. Nadepnąłem kiedyś takie coś bosą stopą. Lekko bolało przez jakies 10 minut. Nawet nie spuchło. W zeszłym roku take coś dziabnelo mnie w kciuk koło paznokcia. Też nie spuchło a i nie bolało jakoś mocno.
Dziękujemy.
Ja tam się nie znam za bardzo ale mam bardzo dużo doświadczeń z owadami...wakacje w Chorwacji kilka lat temu, gniazdo os we wnęce okiennej hotelu, rano przylatywały na śniadanie do stolika, dostawały kawałek parówki i kawałek owocu i święty spokój. Potem już na Śląsku gniazdo szerszeni w podbitce, początek maja, świeżutkie z samą królową...trzeba było zakleić wszystkie wejścia jak mamusia poleciała po żarcie, wróciła wściekła jak cholera, obserwowałem co będzie robiła, to tylko się od okna odbijała, czysty atak...miesiąc później w tym samym miejscu osy stwierdziły, że to ich dom...4 gaśnice poszły na to (córka uczulona, nie ma co ryzykować), zaczęły wypadać przez szczeliny oświetlenia w podwieszanym suficie...ponad 200 trupów w domu, nie chcę wiedzieć co pod podbitką, nie sprawdzałem...rok temu dokładnie klecanka próbowała się zainstalować w fałdach rozwieszonego hamaka na moim balkonie...pomijam szerszenie notorycznie wpadające do domu wieczorami z wizytą no i ostatnio pierwszy raz trafiłem, dzień po dniu na 3 sztuki takiego fajnego czarnego szerszenia (gliniarz naścienny), podobno spokojny, zero agresji...do tego fruczak gołąbek zwiedzający kwiaty w tempie kolibra...Może zrobisz odcinki o tych dwóch ostatnich gatunkach? z przyjemnością dowiem się, jak zapewne inni widzowie, czegoś nowego...
fruczak gołąbek to bardzo interesujący owad. Też chętnie bym się dowiedział o nim czegoś więcej. Nawiasem mówiąc to w Chorwacji widziałem ich sporo.
kup moskitiery na wymiar na drzwi ogrodowe balkonowe i na okna - nie beda wpadac. ja mam moskietiery na wymiar na okna i drzwi i jest spokoj. masz szczescie albo pecha albo kochaja cie.
Ciekawe historyjki.
Glinianka dostała odemnie sprejem na owady i zaatakowała mnie jedynie co mnie uratowało to moje włosy bo się wplątała i zdążyła się wyplątać jak biegłam i nadepnąłam na nią butem :D
@@Wrecker0099 ale ja lubię towarzystwo zwierząt, wszelakiej maści...wiesz jak to jest, wychowany pomiędzy lasem a żwirownią, łąki i pola dookoła...
Kiedy widzisz ten cały syf na yt ale wkoncu odpalasz venomous Art i zaczynasz przyswajać wartościowe treści. Treści tworzone z pasji.
Dzieki!
10/10 comment
Ten komentarz jest równie wartościowy jak ten film. Zgadzam się z Tobą! @MudBunnyRacing dobrze prawi - polać Mu!
+1 dolaczam sie do komentarza
dobrze wiedzieć przez co mam traumę na całe życie. w podstawówce (milion lat temu) ugryzła mnie właśnie klecanka, bo wpadła mi pod bluzę i w rękaw, gdzie donoście ugryziono mnie w załamanie łokcia. mdlałam kilka razy jak już dotarłam do szkoły z powodu szoku. teraz boję się wszystkiego co jest czarno żółte (ogólnie wszystkiego co lata, motyle też) na tyle, że dostaję ataków paniki i czekam do zimy, bo odwiedzać piekarnie. nie wiem czy ten filmik pomógł mi wyzbyć się jakichkolwiek lęków, ale postaram się być bardziej czujna wobec tych osobników. genialny materiał jak każdy inny!
Klecanki są urocze. Zrobiły sobie gniazdo wewnątrz profilu stalowego z którego zrobione jest ogrodzenie / furtka / brama. I stały się strażniczkami posesji ;-) Na wiosnę jeszcze podczas otwierania furtki się troszkę niepokoiły i latały wokół, ale nigdy nikogo nie zaatakowały. Potem się przyzwyczaiły do tego stopnia, że jak do nich zaglądałem przez dziurkę, co tam u nich, to najwyżej ze dwie strażniczki wystawiły łebki i jakby stwierdzały "aha, to znowu on" jakby nigdy nic chowały się spowrotem do środka. Stwierdzam, że one potrafią rozpoznawać "swojego"...
🫨
ja ostatnio zagazowalem całe gniazdo tych skurwieli
Dopóki bosej nogi nie wkładasz do laczka w którym ona akurat siedzi to może są urocze. Myślałem że rozżarzony Gwóźdź mnie ukłuł.
Ostatnio mi takie cudo wleciało w nogawkę spodenek gdy jechałem na rowerze. 2 tygodnie spuchnięte udo, spory obrzęk. Swędziało jak cholera, a później zrobił się wielki siniak. Prawie miesiąc ślad po tej przygodzie. Ostatni tydzień to już nie było obrzęku, ale skóra bolała w dotyku jak poparzona.
😢😢jakżeś Pan wogóle dalej dojechał??
Uczulony jesteś dobrze że żyjesz
Wreszcie o moich ulubienicach wśród owadów.
Nie dość, że są niemal zupełnie nieagresywne, to nawet nie mają wścibskich upodobań do pokarmów ludzkich, jak ich irytujące kuzynki.
Mieszkamy na poddaszu i dawniej systematycznie "musiałem" je eksmitować z okien dachowych. Po jakimś czasie dostrzegłem, że nawet nie robiły z tego powodu większej afery, wiec zacząłem czytać co to za "osy". Od paru lat nie wchodzimy sobie w drogę. One nawet gdy "ich" okna są pootwierane, nie wlatują do mieszkania. Jedno z okien jest nad samym biurkiem i nie przeszkadza im zupełnie obecność człowieka. Dodatkowo odkąd żyjemy sobie w symbiozie, jakos mniej jest komarów (zwłaszcza w domu - klecanki chyba w tych oknach działają jak straż graniczna 😉), a i tych upierdliwych os (ze ściętymi odwłokami - znak rozpoznawczy afery) nie widujemy tak często przy posilkach na tarasie latem.
Gdzieś czytałem, że one wybierają królową na początku zakładania gniazda "udeptując się" nawzajem - faktycznie wygląda to tak, że łażą po tym gnieździe w kilka i ta której udaje sie chodzić po innych zostaje królową (czy to prawda nie wiem, ale widuje takie "młyny" jak pod sceną punkowego koncertu 😁
Szkoda że renomę noszą po kuzynkach i ludzie boją sie użądleń, bo to pożyteczne i łagodne wobec ludzi stworzonka nie ładujące sie do talerzy czy szklanek, a sam kiedyś je eksterminowałem profilaktycznie żyjąc w niewiedzy...
U mn podobnie, klecanki top
Pchały mi się masowo do garażu w zeszłym roku i również masowo je tępiłem, dopóki nie doczytałem, co to za owady. Od tego czasu dałem im spokój i nie mam z nimi żadnych problemów. Wolę klecanki, niż co roku na wiosnę latające królowe szerszeni (tak przypuszczam po wyglądzie) szukające miejsca na gniazdo. Dla nich nie mam litości, jeden strzał chemii warsztatowej, np. zmywacz, w ich kierunku skutecznie odstrasza.
Te polne są gdzieś bardziej agresywne 😅
Ja uwielbiam KLECANKI
Taaa...przez tydzień człowieka nie ruszają,a potem coś im odpali i jakaś mnie urąbie...na szczęście nie mam uczulenia.
najbardziej lubię właśnie filmy o takich owadach które spotykam lub mam szanse spotkać, dzięki
Uwielbiam odcinki o błonkoskrzydłych!
Pozdrawiam Wojciechu niech moc nagrywania będzie z Tobą!
Rel fr fr
W moim miejscu pracy (skup zlomu) zrobilem drewniany domek na zewnetrznej scianie stalowego garazu z nadzieja ze wprowadza sie do niego szerszenie. Te ostatnie olaly moj domek jednak drugi rok z rzedu gniazduja w nim wlasnie klecanki. Bedac wewnatrz garazu mozna obserwowac ich gniazdo z bliska, bo jest oddzielone scianka pleksi. Podpatrzylem ten pomysl u Hornet King na YT-zajebista sprawa!
Ciekawe hobby 😂
Klecanki to akurat można obserwować z 30cm bez osłony. Chyba trzeba by było im gniazdo zniszczyć aby się ruszyły.
Chociaż kilka lat temu była seria jak jakiś dzieciak znalazł gniazdo klecanek pod parapetem i je do terrarium przeniósł.
W ogóle samo słowo klecanka - jakie to jest piękne
Lubię oglądać Twoje filmiki. Mnie trochę wiedzy sie przyda innym coś uświadomią. Żyłem na wsi, bawiłem się na łąkach, w lasach (imprezki ;) ) pływałem w rzeczkach. Zawsze miałem kontakt z przyrodą, dużo mnie pogryzło, użądliło owadów, pijawki i inne. Lata moje to 76 roczki. Cud że żyje? Raczej nie, to była normalka obcować z przyrodą. Pozdrawiam
Nawet nie wiesz, jak bardzo dobrą robotę robisz, żeby uświadomić ludzi między innymi o tym, że u nas nie występują tylko pszczoły, osy i szerszenie. Oby tak dalej, trzymam kciuki!
One są mega mega spokojne nawet jak się im niemalże gmera w gnieździe. U mnie mają gniazdo w skrzynce od prądu takiej z licznikiem. Ostatnio był elektryk i musiał to otworzyć. Powitało go dość spore gniazdo składające się z 3 takich odwróconych nóżek. Osy się tylko rozleciały na boki i nie atakowały go wcale. Byłem mega zaskoczony :) Ale pozytywnie ;)
Ja musiałam włożyć rękę 6 cm od ich gniazda i też spokój. Może dlatego że było już ciemno
Swego czasu dwie kolonie klecanek założyły 2 gniazda pod tylną klapą mojego auta (przed uszczelką, wiec technicznie na zewnątrz). Jeździłem z nimi kilka miesięcy, codziennie otwierając i zamykając klapę i nigdy nie próbowały mnie atakować. Przed zimą gniazda opustoszały więc je zdemontowałem i zostawiłem sobie na pamiątkę. Serio wzorowi sąsiedzi!
Miały gniazdo u mnie w szopie. Jako, że gniazdo było bardzo małe, a one nie robiły żadnego problemu, nie reagowały agresywnie, to zostawiliśmy je i tak sobie żyją. W ostatnich tygodniach widzę, że coraz ich mniej
Miałem podobnie z szerszeniami, przez jakieś 9-10 lat sobie tam siedziały i nigdy nikogo z domowników nie ugryzły, ba nawet można powiedzieć że na swój sposób były pożyteczne bo wybijały osy które próbowały się też niedaleko zagnieździć. Teraz zmieniły miejsce ale też gdzieś niedaleko i tak sobie żyją
bo zima idzie to pewnie dlatego mniej
@@szymson2058 Ta już większość z nich chyba pożegnała się z naszym światem
Od czasu jak oglądam Twój kanał staram się żyć w symbiozie z wieloma owadami. Jednak gdy w moją strefę komfortu wkracza żółto/pomarańczowo -czarny owad głośno bzyczący, to (przy trójce dzieci) najpierw otwieram szeroko okna dla zachęty, czyli masz szanse, spier... jak nie chce to KLAPEK. I teraz najlepsze, zacząłem gadać z wtykami amerykańskimi jako, ze idzie jesień i już zaczęły kombinować - jeżeli mam możliwość, to pudełko, balkon, idź w pokoju i nie wracaj bo będzie źle. Jak uparcie wraca, to pudełko, kibelek i spływ kajakowy...
Bardzo fajny filmik! Sporo się dowiedziałam!
Nie znoszę robali i nigdy mnie nie intersowały, ale ty to tak ciekawie opowiadasz, że teraz sam zwracam uwagę na różne owady na moim podwórku
Ja tak właśnie nazwałem playlistę - "robale"😂😂
Dziękuję za informację bo o tym nie wiedziałam Bardzo bardzo dziękuję Gosia Białystok❤
Mieliśmy klecanki na tarasie, w skrzyni z drewnem na rozpałkę. Latem skrzynia służyła jako siedzisko.
Absolutnie zero agresji. Do tego zero zainteresowania jedzeniem/piciem.
Na stole mogło sobie stać piwo, soki, owoce itp
W czasie upałów korzystały z naszego oczka wodnego. Są świetnymi pływakami.
Z tego co wyczytałam, tak się schładzają i do tego zanoszą wodę do gniazda.
Baaardzo je lubię, tym bardziej, że są sprzymierzeńcami ogrodników - zżerają larwy innych, często niechcianych "robali" 😁👍🐝
Miałem kiedyś okazję mieszkać w Niemczech, przez kilka tygodni, nad pięknym zalewem. Miałem pokój z oknem dachowym a że było gorąco to często uchylałem to okno rano żeby przewietrzyć / schłodzić pokój. Tak się złożyło, że w rogu tego okna, na jego framudze właśnie takie klecanki (teraz sobie przypominam) miały swoje gniazdo. Nieduże, takie jak opisujesz. I za każdym razem kiedy to okno otwierałem one zastygały w bezruchu i patrzyły na mnie, czekały czy zareaguję... a ja patrzyłem jednocześnie na nie! :) i tak dobrych kilkanaście, kilkadziesiąt sekund. To było coś niesamowitego, ani razu nie wyrządziły mi krzywdy a mieszkałem tam, spałem kilka tygodni. Wspaniała symbioza - my cię nie dotykamy ty nie dotykasz nas, do dzisiaj pamiętam te ich spojrzenia :) teraz, kiedy wspomniałeś, że ich użądlenia tak bardzo bolą mogę tylko sobie wyobrazić ile niepotrzebnego bólu mnie ominęło.
to jak opowiadasz o tych zwierzętach to jest niesamowicie wciągające, nigdy nie przypuszczałam, że zainteresują mnie owady i pająki, naprawdę świetny kanał, masz ogromny talent do zarażania swoją pasją innych, w dodatku dzięki Tobie nabrałam szacunku do tych małych zwierząt i już ich nie zabijam, kątniki wynoszę z domu, a osom zostawiam kropelkę soku na spodku i mam spokój kiedy jem na tarasie, nawet przyglądam się im jak piją i czuję spokój, kiedyś to bym od razu próbowała utłuc i bym się wkurzała, że mi się nie udaje
czyli to klecanka mnie kiedyś dziabnęli a nie osa !! nadal moge wskazać dokładne ledwie widoczne miejsce użądlenia, a to bylo z 10 lat temu :D bolało jakbym dostal ze śrutówki xD
dzięki za materiał
Mnie 4 lata temu tak złapała albo klecanka albo kolczak zbrojny na zbiorze borówki amerykańskiej, ukąsiło mnie w palec a pulsujący ból czułem przez 2 dni aż do samego ramienia
Do mojej córki na basenie podleciała, usiadła, użądliła zupełnie nie niepokojona i odleciała, złośliwa cholera. Dziecko też ma małą bliznę w tym miejscu, ale myślałam, że zniknie 😶😶
@@annasosna1193 twoją córkę użądliła osa nie klecanka bo nie mów że je rozróżniałaś. Na basenach, nad jeziorami itd. gdzie dużo ludzi, jedzenie, bary w życiu nie widziałem klecanki.
@@annasosna1193 Na jakiej podstawie twierdzisz, że to była klecanka?
Oglądałem sobie dziś na youtube kanał Mentour Pilot, facet w sposób bardzo fachowy i zajmujący opowiada o tematyce lotniczej, w tym analizuje katastrofy lotnicze, nie dziwota więc, że przekroczył właśnie dwa miliony subskrybentów. Ty zaś opowiadasz o różnych zwierzątkach, które łączy to, że są jadowite - i masz 277 tysięcy subskrybentów. Zważywszy, że Mentour Pilot jest po angielsku, ma widzów na całym świecie. Popularność Twojego kanału - prowadzonego po polsku - można więc spokojnie zestawić z tamtym i bez przesady można twierdzić, że macie porównywalną widownię! :)
Uwielbiam twoje odcinki o owadach!
Na Biotad Plus lecimy?💪
@@Tamix1-c6o 5 groszy za Koment przytulamy? 🦾
Stary.... nie wiem co ty robisz z moją głową, ale dawaj więcej filmów o osowatych, bo odkąd ich słucham, to mniej się ich boje. Nie jestem uczulony, ale w dzieciństwie byłem często żądlony przez osy i po prostu panicznie się ich boję... a właściwie już tylko boje, bo po twoich filmach, panika trochę ze mnie zeszła. Także szacun i dawaj więcej takich materiałów :) Może jakieś turbo tipy, jak pozbyć się osowatych z naszego otoczenia? W sensie, żeby nie przeszkadzały przy jedzeniu, czy grillu? Coś co je odstarszy, czy zniechęci do przeszkadzania przy codziennym życiu?
Ja kilka lat temu robiłem remont domu, i mnie zaatakowały gdy stałem na drabinie i wierciłem otwór. Okazało się, że owe klecanki miały gniazdo na strychu i poczuły się zagrożone z powodu wibracji. Użądliły mnie wtedy 4 klecanki na raz - jedna w rękę i trzy w twarz.
Muszę przyznać że zabolało szczególnie na skroni przy oku - gdzie skóra jest cienka. Uczucie było jakby mi ktoś robił botoks twarzy z użyciem kwasu solnego zamiast botoksu. Dlatego myślałem, że spuchłem niemiłosiernie, tymczasem gdy spojrzałem w lustro to nie było żadnej opuchlizny. Tylko ten ból jakby mnie ktoś szczypał bardzo mocno rozgrzanymi kleszczami :D
Ból choć intensywny to jednak krótkotrwały i już po 10 minutach można było zacząć go ignorować.
:D
@@qeawahsuper chyba wetkne łeb do ula żeby to sprawdzić 😅
@@korkodill ale one nie mieszkają w ulu
Na ten materiał czekałem, u mnie w ogrodzie są tak samo albo nawet bardziej pospolite od os (Vespula). Dobra robota!👍💪
Świetnie przedstawione. Komentarz dla rozwoju kanału. Trzeba promować rzeczy wartościowe.
Dzięki Wojtek! A ja się zastanawiałem co to za “osy na redukcji” 😎 💪👍🐝
Świetny odcinek. Nareszcie się dowiedziałem dlaczego w gniazdach klecanek jest kilka samic które wyglądają jak królowe. W gniazdach innych os aż do schyłku lata jest tylko jedna wyraźnie większa królowa. Ponieważ klecanki są wszędzie, a zwłaszcza upodobały sobie szklane osłony wypalonych zniczy na cmentarzach łatwo to zauważyć.
Kiedyś lubiły tylko słodycze (owoce też się do nich liczą). Kilkanaście lat temu widywałem także na mięsnym (lekko zszokowany notabene). Ale żeby stearyna... 😮😮
@@Konduktor5-8 Nie stearyna tylko szklane pojemniki na dodatek z plastikowym daszkiem. Byłem jednak zdziwiony, iż ich larwy były w stanie przetrwać temperatury w takich pojemnikach w czasie słonecznych dni. Choć raczej wybierały groby na których wypalone znicz stały w miejscach które przez większość dnia zapewniały trochę cienia. Gniada były przyczepione do plastikowej pokrywki która zwykle jest czarna, więc też się nagrzewa od promieni słonecznych.
Uwielbiam takie treści na RUclips tworzone z pasji
Super odcinek 🐝❤ Proszę zrób film o fruczaku gołąbku🏵️🦋
Dzięki za film ❤ nie sądziłem że przeczytałeś komentarz mój syn również jest wdzięczny. 👍🏻
Jak to dobrze, że zamieszczasz ciekawe materiały. Ostatnio w domu robię za owadowego eksperta i jak siostra przysyła mi zdjęcie z jakimś gagatkiem z pytaniem czy to gryzie i co z tym robić. To odpisuję. Zazwyczaj, że nie gryzie ale może w kulturalny sposób wyprosić takiego gościa z domu. 😉
O dziękuje za odcinek akurat o nich myślałem i się nimi zainteresowałem głównie po tym jak zaopserwowałem jak polują na muchy
Uwielbiam cie ogladac. Jestes robalowym szefem. 😊
Ciekawe. Dziękuję 🙏♥️🤗
Mega odc bardzo ciekawy uwielbiam jak opowiadasz o owadach ❤❤❤❤❤❤
Hehe, dzięki za odcinek 👍 U mnie też były te stworzonka i myślałem, że to nic nie robi, tylko sobie lata 😅😂 Biłem je jak głupi, a tutaj takie info 🤯
Chyba dobry rok czekałam na ten filmik :D Mało osób z mojego otoczenia rozróżnia klecanki, przyjęło się mówić "osa z długimi nogami" xD
Rozbawił mnie ten Travolta szukający informacji o klecankach na twoim kanale :)
te zegarki arach to jakiś śmiech na sali, nie usuwaj proszę, szczera opinia
a cena jaka. sprawdzałeś?
mechanizm za 150 zł i cena podchodząca pod 2k lol
Gość robi dobry kontent to niech zarabia. Co do zegarków to już po stronie było widać że to kupa. Na początek przygody z zegarkami masz Seiko, Orient, Tissot, Citizen czy nawet zwykły Timex.
To już chiński Seagul będzie lepszy od tych pseudo wyrobów.
@@technicaltapir9741 niech zarabia, robi dobry kontent, tu się zgadzam, resztę pozostawię dla siebie
10:54 Ziomek klecanek uznał, że ostatnią linią obrony będzie próba przepłoszenia drugiego ziomka tykając go swoim… aparatem kopulacyjnym 😂
Kilka razy pokazana jest próba walki z paznokciem Wojtka przy pomocy tego aparatu 😁
Stinger :^)
A Wojtek jeszcze to na miniaturkę wrzucił
Super filmik 😊😊😊
Fajnie ogląda się Twoje filmy, szczególnie odkąd odpuściłeś sobie wtręty obcojęzyczne..
Nie wiem czy to dla mnie material, ale dziekuje xD
Zajebisty kanał, nawet jeśli muszę się co chwile otrzepywać, bo wydaje mi się że coś po mnie łazi XD
Dzieki Wojt, fajny film
Super odcinek 👌
( to jest odcinek który obejrzałem nawcześniej) obejrzałem go kiedy miał 11 min po wyjściu
Czy mógłbyś rozważyć dwa pomysły na kolejne odcinki?
1. Jak owady przygotowują się do zimy i jak hibernują, kto pojawia się pierwszy na wiosnę, ile ich przeżywa. Bez podziału na konkretne gatunki, wg podziału na grupy mające podobne sposoby na przetrwanie zimy np. komary, motyle, biedronki pszczoły/osby, mrówki, muchy.
2. Byłaby szansa na materiał o próchniaczku czerniawym.
Pozdrawiam i dziękuję za Twoja pracę. Pozdrawiam z Trójmiasta.
Super material
Hejoo pytanko zrobiłbyś moze odcinek o gliniarzu naściennym bardzo ciekawy owad podobny do osowatych ale z innej rodziny plus zywi sie pająkami a z chęcią bym sie troche wiecej o nim dowiedzial pozdrawiam milego wieczorku❤
Popieram
Ładna jest ta klecanka.😊
Miałem doczynienia z tą spokojną osą. Tylko przechodziłem obok gniazda.
bardzo fajny materiał, dzieki byku za ten film :)
Jak zwykle super materiał
Doczekałem się materiału o tych małych skurczybykach. 😍 Po moich ostatnich przeżyciach związanych z tymi owadami chętnie dowiem się o nich coś więcej. Użądliła i ugryzła mnie jednocześnie w okolicy górnej wargi... Ból niesamowity, opuchlizna taka jak bym wstrzyknął sobie kilo botoksu.
Nareszcie!!! Wiem co mnie ucięło w policzek - 7 razy (7 punktów czerwonych, nabrzmiałych). Wystarczyło otworzyć drzwi od szopy. Gniazdo między drzwiami a framugą.
Te charakterystyczne odnóża, żółte i długie pamiętam bardzo :-) Bolało, oj bolało ale na całe szczęście mało spuchło.
Mam ich gniazdo w garażu. W zeszłym tygodniu kupiłem gaśnice ale do tej pory nie użyłem. Bardzo spokojne owady.
O kurde blaszka, a dzisiaj na wf trzymałam taką na ręce, bo myślałam, że to jakaś słaba osa 😢
Ale sztywny gicor to był, przyjazny taki.
W sumie doszlam wlasnie do wniosku, ze mam zaleglosci. Kkecanki dopiero teraz podziwialam.
dzięki oglądaniu twoich filmików zaczęłam się inaczej zachowywać wobec owadów. Nie panikuje, nie macham, tylko daje im usiąść, wezmę na rękę przestawię. Nie boję się sięgnąć po butelkę wody bo osa usiadała, tylko spokojnie biorę. O wiele i mi lepiej i owad jakiś taki mniej ruchliwy dookoła mnie.
Zostawiam komentarz dla zasięgu
bardzo fajny odcnek👏👏👏👏👏
nigdy nie interesowałem się pająkami aż do momentu jak natknąłem się na twój kanał :D
Dzięki!
🤝
👍👍👍
super film.
Pytanko
czy nagrasz film o mrówce z rodzaju
Cephalotes " turtle ant " ?
bardzo chciałabym zobaczyć taki odcinek.
Łapka w górę i lecimy :) Pozdroo
Jak zawsze super film. Zrobisz kiedys filmik o gatunku glecanki ,,polistes carnifex''? Mógłybys zrobić filmik tego starego typu, ze pokazujesz nagrania z kanału ,,brave wilderness'' co na tym filmie tylko co nieco komentujesz i opowiadasz o tym gatunku osy. Pozdrawiam.
Mam w mieszkaniu dwa prześliczne osobniki z gatunku Rhyssa persuasoria. Były 3, ale walczyłem z roztoczami, meszkami i tym sposobem niechcący jedną z nich uśmierciłem. Wielka szkoda😪Mieszkam w starej, zapuszczonej kamienicy i wciąż trafiają mi się ciekawe owady, coś dla entomologa.
W tym roku raz mnie użądliła przy rwaniu borówki. Samo ukłucie jest dość bolesne ale to nie koniec, ból nasila się i wtedy warto mieć coś zimnego wodę albo lód. Boli to z 10 minut a potem słabnie po godzinie zanika całkiem. Jednak to nie koniec po kilkudziesięciu godzinach może pojawić się lekki stan zapalny, zaczerwienienie i opuchlizna a w miejsca ukłucia pojawia się czerwona krosta wypełniona przezroczystym płynem. Po dwóch trzech dniach zapalenie ustępuje bez leczenia. Opisałem objawy na sobie zaobserwowane i mogą oczywiście być inne u innych osób. Potwierdzam, że Klecanki nie atakują bez powodu są łagodne a gryzą i kłują kiedy je przypadkowo nadepniemy albo dotkniemy ręką ich odwłoku.
Ciekawy materiał, sporo się dowiedziałem.
Klecanki w tym roku zdominowały okolice mojego domu. Robią gniazda dosłownie wszędzie. Na szczęście nie są agresywne i nie pchają się do talerzy (jedzenia) jak maja to w zwyczaju osy.
W zeszłym roku miałem okazję przekonać się dwukrotnie jak boli użądlenie (wsadziłem dłoń pod plandekę gdzie miały gniado). Nie polecam nikomu. Strzał w palec czułem od palca po ramię i utrzymywał się z 20 minut. Użądlenie osy czy pszczoły to pikuś.
Mega ciekawe!!!
Ja gdy miałem 6-8 lat to zabrałem im gniazdo (oczywiście odganiając królową i robotnice od gniazda) i pokazałem mamie i babci gniazdo😂😂😂❤❤❤❤❤❤
Klecanki, to dla mnie najgorsze dziadostwo jakie może być. Zakładają te swoje gniazdka dosłownie wszędzie. W najmniejszej dziurce potrafią się ulokować. U mnie w zeszłym roku było 45 gniazd. Co sie jedno usunęło, kawałek dalej pojawiało się następne. W tym roku na szczęście tylko 3, ale nad samym wejsciem do domu.
Oj współczuję, mi kiedyś między oknem dachowym a ścianą zrobiły gniazdo w pokoju i bałem się okno otworzyć. W końcu potem jak się pusto zrobiło wywaliłem je kijem
@@UGRA0 polecam gaśnicę na osy i szerszenie od Brosa. Psikasz stojąc parę metrów dalej a klecanki padają trupem w trybie natychmiastowym.
Nie zgadzam się. Największe dziadostwo to są śmiecie szerszenie.
@@RPD49 dopóki szerszenie trzymają się w miarę daleko ode mnie, to nic do nich nie mam. Na tą chwilę dla mnie dziady to klecanki. Ale zawsze mogę zdanie zmienić ;-)
@@NataliaailataN_85 Szkoda, bardzo spokojne owady, do póki nie wkładasz rąk do gniazda to nie atakują. Są zdecydowanie bardziej łagodne niż zwykłe osy
Bardzo je lubię, toleruję ich gniazdo pomimo, że zrobiły je w moim starym samochodzie i w tym roku niestety miałem okazję przekonać się jak boli jej użądlenie.
Na północy- pod Gdańskiem, kilka lat temu jakaś klecanka miała gniazdo (właśnie taki "placek" z plastra na "kurzej" stopce) pod dachem mojego domu, więc na północy też można spotkać.
Miłego oglądania
Lubię twoje filmy
3:35
😂😂😂
Cudne!
Kiedyś udziabało mnie takie coś w kłąb kciuka, łapa bolała przez dwa tygodnie. Użądlenie szerszenia to pikuś, bo ten dziabnie popiecze i po kilku godzinach przejdzie. Wiedziałem, że to klecanka, bo są mniejsze od os i mają więcej czarnego ubarwienia, ale fajnie dzisiaj dowiedzieć się czegoś więcej o tych owadach.
Nie wiem czemu ale oglądanie twoich materiałów mnie relaksuje:)
10:15-Ja miałem gniazgo dosłownie nad oknem tak z 4 lata temu, i tak sobie myślałem, a może wezmę i rozpi..lę to gniazdo. No ale czas mijał, a ja sobie w okienku paliłem, czasem z lornetką patrzyłem na zające orły, kuny jelenie[...} łapa często przy ich gnieździe, zero reakcji, zero agresji, no to pozwoliłem im żyć, bo komoletnie nie przeszkadzaliśmy sobie. W pokoju zero komarów, zero innych owadów, a także klecanek, bo nawet jak zostawiałem okno otwarte, nigdy ich nie zauważyłem, wpadały tylko do gniazda, siema siema, i tyle. Najsmutniejsza była wiosna, bo niestety gniazdo zostało i dalej czeka, od 3 lat nieruszane, ale niestety dalej brak lokatorów. A tak bardzo chciałem mieć osy w jednej drużynie.
Gniazda osowatych są jednorazowe. :D Na wiosnę zakładane są świeże.
@@kostchey Teraz wiem, ale smutek nie jest jednosezonowy.
Coś w tym jest. Ja miałam gniazda w dachu na działce, do tego lata nigdy nie mieliśmy problemów z muchami, komarami, czy innym robactwem. Niestety na początku lata remontowaliśmy cały dach i musieliśmy usunąć istniejące tam gniazda klecanek i już w te wakacje komarów i much było znacznie więcej. Mam nadzieję, że koleżanki klecanki wrócą na wiosnę i jakoś wrócimy do wspólnej koegzystancji.
Pośrednio, bo często inne osowate potrafią zająć po kimś @@kostchey
Oj ujebała mnie e nie raz 😂😂😂 tak boli ale bardziej powiedział bym piecze jak cholera.
Uwiły kiedyś gniazdo na tarasie. Całkiem spoko, choć mocno ciekawskie i trzeba było uważać. Ale śmiesznie latają z tymi wiszącymi nogami :)
0:15 już myślałem że biedronka 😂
Dziękuję za kolejny wartościowy materiał . Mam pytanie , do czego osobnik pokazywany przez Ciebie ma te sensory z tyłu głowy ? (czarne kropeczki ) Może GPS ?😄
Pozdrawiam wszystkich .
ładne te klecanki, w zeszłym roku usuwałem gniazdo
To wiele mi wyjaśniło po wielu latach. Pracowalem z cukrem i os bylo bardzo duzo ale byly zupelnie niegrozne, mialem taki bajer ze wchodzilem i przeganialem je wszystkie, wytrzasalem skrzynki bedac w krotkim ubraniu, latalo ich pewnie ze sto, mala chmura i nie zadlily wcale a trik jest taki ze nawet i szerszen nie uwali jak go nie przycisniesz. Pare razy sie jednak zdarzylo ze mnie osa uwalila przez moja nieuwage i bylo roznie bo raz bol byl nie do zniesienia, przerywalem prace i bieglem po ocet a innym razem no uwalila ale bylo to znosne.. nie wiedzialem wiele lat czym to tlumaczyc
u mnie w garażu sobie żyły :D poza tym były traktowane jak zwierzaczki domowe
Dobry kanał💪 dobra wiedza👌Pozdrawiam🖐
Wojtku, zrób kiedyś film o gliniarzu naściennym :D Bardzo nietypowe owady w naszej faunie robiące ogromne wrażenie rozmiarem i niezwykłym wyglądem :)
Hmm a może jakiś materiał o Taszczynie Pszczelim? W lato mam ich mnóstwo przy pracy i chętnie bym od Ciebie o nich posłuchał. :)
Rok temu na budowie domu, użądliła nie klecanka. Zrobiły sobie gniazdo gdzieś pod stropem, nie zauważyłem i chyba je zdenerwowałem. Skończyło się olbrzymią opuchlizną brzucha (tam mnie dopadła) i wezwaniem pogotowia bo doszło do wstrząsu. Spadło mi gwałtownie ciśnienie i bardzo źle się czułem. Pomogły zastrzyki (nie wiem jakie) i tabletki antyalergizne. Opuchlizna urzymywała się przez kilka dni. Lubię zwierzerzęta i staram się ich nie drażnić ale tym razem poszła w ruch gaśnica na osy.
Hej, dzięki za materiał. Od razu wrzucam suba.
Przejrzałem kanał i mam pytanie, robiłeś coś może o ważkach? Masz może w planach taki materiał? Słyszałem gdzieś że to największe drapieżniki wśród owadów, wiesz coś może na ten temat?
Hejka 👋😀
Super odcinek ale mam mam niedosyt (i zaraz sprawdze sam), a mianowicie czym sa te trzy czarne, blyszczace kropki na glowie tej klecanki, ktora zlapales?
Edit:
Jakub ktos sie tez zastanawial czym sa te kropki:
Trzy czarne, błyszczące kropki na głowie klecanki pospolitej (Polistes dominula) to tzw. ocelli, czyli przyoczka. Ocelli to proste oczy owadów, które pomagają im orientować się w otoczeniu, zwłaszcza przy wykrywaniu zmian w natężeniu światła. U klecanki pospolitej i innych os są one rozmieszczone w trójkącie na czubku głowy. Choć ocelli nie służą do formowania obrazów jak oczy złożone, pełnią ważną rolę w nawigacji i stabilizacji lotu.
Mozna je zgooglowac wpisujac po prostu "ocelli"
No to ja jestem jadoodporny. Nadepnąłem kiedyś takie coś bosą stopą. Lekko bolało przez jakies 10 minut. Nawet nie spuchło. W zeszłym roku take coś dziabnelo mnie w kciuk koło paznokcia. Też nie spuchło a i nie bolało jakoś mocno.