Jesteśmy beznadziejnym pokoleniem...
HTML-код
- Опубликовано: 28 сен 2024
- Millenialsi, pokolenie Y, generacja Z, iGen... łączy nas wszystkich jedno. Według dziennikarzy, starszego pokolenia i pracodawców - jesteśmy beznadziejni. Niezaradni, roszczeniowi, leniwi, rozpieszczeni, wrażliwi i co tam jeszcze przychodzi do głowy. Ale czy rzeczywistość jest taka jaką się kreuje? Zapraszam na kolejny babski wieczór! Chociaż ten będzie bardziej pokoleniowym wieczorem.
Wasza Klaudia Cloudy ✨
***
INSTAGRAM: clooudy
TIK TOK: cloudy_t
FB: Klaudia Cloudy Tyszkiewicz
DRUGI KANAŁ: @ParaAbsurdu
Odkąd zaczęło się nauczanie zdalne prawie codziennie tłumacze mamie że nie jestem w stanie zrobić obiadu kiedy ona jest w pracy bo cały czas mam lekcje. Według niej ja po prostu sobie siedzę w domu 🙃
Takkk albo czemu nie posprzątasz, umyjesz okien, wyprasujesz skoro przecież siedzisz w domu a oni pracują
Dobrze ze u mnie az tak zle nie jest
TAAAAK
Ja studiuję zdalnie i mam tak samo, odpalony teams na telefonie i robienie obiadu/sprzątanie/robienie prania/wszystko na raz.
@@kamilawudzik9956 nie kazdy tak umie
Moja babcia ma 69lat, a bardziej rozumie dzisiejszy świat od mojej matki. Korzysta z portali społecznościowych, używa smartfona, ma spojrzenie na świat niczym nie odbiegające od naszego pokolenia. Przy czym, z racji doświadczenia życiowego zawsze rzuci dobrą radą. Nie wiem jak to robi, ale mam nadzieję, że będę miała to po niej
Kiedyś trafiłem na jeden artykuł w którym były przytaczane badania (najprawdopodobniej z USA) na temat relacji zawodowych pomiędzy ludźmi z różnych pokoleń. Jeśli dobrze pamiętam to było tam powiedziane że osoby z pokolenia Y lepiej "dogadują" się w pracy z osobami sporo starszymi (z pokolenia baby boomers) niż z tymi z pokolenia X. Tak więc coś w tym jest o czym mówisz... a może to z pokoleniem X jest coś nie tak, a nie z nami... :)
@@LU33CAS Hmm, coś w tym jest. Nawet nie pomyślałam o tym, że jedyna koleżanka z pracy, z którą mam przyjacielską relacje również na prywatnym gruncie ma ponad 60lat. Ciekawe..
dużo się modli i Bóg ją oświeca
Kochana Babcia💗
Jestem z rocznika '00. Osobiście przeraża mnie to, co dorośli robią jeśli chodzi o dzieci. Moja mama bawiła się ze mną zabawkami, ojciec rysował zwierzątka żebym miała co kolorować, z dziadkiem grałam w karty itd. A mój wujek? Jest 3 lata młodszy od rodziców, jego syn ma aktualnie 5 lat. Mieszkają w mieście, gdzie chodziłam do technikum, więc często podwoził mnie pod internat. Jedziemy sobie przez wsie, młody podziwia widok za oknem i czasami o coś zapyta. Reakcja wujka? Dał mu tablet "masz, graj". I tak jest w prawie każdej sytuacji, gdy młody chce o czymś rozmawiać, bo go zainteresowało. Ja w jego wieku potrafiłam sama się ubrać, rodzice tylko patrzyli. Młody dalej nie umie sam się ubrać, nie umie zjeść kanapki czy zupy. Dodatkowo nie potrafi bawić się jakimikolwiek zabawkami, mimo że ma ich ogrom. Stoją tylko na półce "nie dotykaj, bo zepsujesz" i telefon w rękę żeby siedział cicho. Efekt? Młody jest lękliwy, boi się wszystkiego, nie potrafi cicho mówić (zawsze krzyczy i nie jest tego świadom, bo ostatnio się go o to zapytałam). Tak naprawdę szanuje tylko mnie, na reszcie wymusza płaczem i wrzaskiem, a jedynie czego się nie bał to mojego (już niestety nieżyjącego) psa.
Wiem, że nie wszystkie dzieci takie są, ale bardzo boję się o młodego, bo już teraz jest mu trudno, a co dopiero później...
A czyją to wina? Rodzica który nie rozmawia z dzieckiem a potem będzie miał pretensje o to że dziecko chodzi z telefonem... ☹️
hmm, nie chce straszyć ale może to dziecko jest chore? na autyzm lub na kilka chorób które mają różne objawy. ja sam nie umiałem mówić w wieku 6 lat ale tylko to, a mnie diagnozami jak osoba a aspergera (co oczywiście było bzdurą totalną) bo byłe aspołeczny. HMmmM nO dLacZegO? mOżE Ze niE umIałE mÓwIć i dZiecI niE chCiAłY zE mną baWic? niee bo to autyzm xdd. ale trzeba sprawdzić dla wujka i ten telefon to totalne gówno 100% racja i ja sam zauważam i KURWA zawsze kiedy jestem u lekarza i jest małe dziecko to matka daje mu smarfona.
a to krzyczeniem to może być jeden z objawów autyzmu, czyli że jego słuch jest bardzo nieaktywny i kiedy o krzyczy to mu się wydaje się że mówi normalnie.
...To boli. :(
Ej ale to że ma nie bawić się zabawkami to bez sensu, przecież zabawki po to właśnie są żeby się nimi bawić XD.
Mnie też wnerwia jak ktoś mówi: musisz nabrać doświadczenia, szukać siebie ect.
Ale jeśli ktoś faktycznie eksperymentuje to: weź to zdejmij bo wyglądasz jak baba (albo coś podobnego)
Och jak ja pamiętam te czasy, kiedy powiedziałam mamie, że chcę jechać na Erasmusa, a ona ku mojemu zdziwieniu zaniepokoiła się i starała się mnie namówić żebym skupiła się na nauce, a nie na wyjazdach za granicę. Dzisiaj mam 24 lata, skończyłam studia w pierwszym terminie, byłam na dwóch Erasmusach (w tym praktyki), ogarniam 3 języki obce, mieszkam za granicą i w czasie studiów często podróżowałam za swoje własne zarobione pieniądze. Mimo to dalej słyszę, że powinnam zejść na ziemię i zacząć W KOŃCU żyć PRAWDZIWYM życiem ,a nie ciąglę gdzieś podróżuję. Wydaje mi się, że według niej życie polega na ciągłych poświęceniach i udręce. Zarabiać jak najwięcej kasy nawet jeżeli oznacza to bycie nieszczęśliwym i dzienny cza pracy po 10h. Dodam, że jest to kobieta po 40, nie mieszkająca w Polsce i uważająca siebie z osobę nowoczesną.
Też macie czasami takie uczucie, że niektórzy rodzice narzekają na nasz styl życia bo nam zazdroszczą? Zazdroszczą tego, że można znaleźć balans pomiędzy przyjemnościami i obowiązkami i nie zginąć. Tego, że korzystamy z życia, nie zaciągamy tylu kredytów, nie zakładamy tak szybko rodzin, podróżujemy, nie dajemy sie wykorzystywać przez pracodawców itp. Może głeboko w środku oni też by tak chcieli ale nie potrafią przeciwstawić się światopoglądowi na życie który wypracowali sobie za ich młodości.
Mam nadzieje, ze obylo sie bez niezspodzianek na tych "erazmusach" :D.
a moi rodzice to o ile pamiętam to zachęcali do wyjazdu na erasmusa
To starszym wydaje się, że "oni się umówili na to, że MY będziemy PRACOWAĆ NA NICH" i, że MY mamy ICH SŁUCHAĆ.
Ale oni pracowali na ciebie przez 25 lat. Nie uważasz, że to sprawiedliwe, abyś im coś oddał?
U mnie najczęściej teksty padają od mojej mamy, a najlepszy: ja w twoim wieku to już wyjeżdżałam do pracy nawet za granicę (mam 17 lat) No i fajnie fajnie, ale na pytanie, czy mnie by w obecnych czasach puściła na wakacyjną pracę w Anglii słyszę .... yyyy. No właśnie, faktycznie nasi rodzice i dziadkowie chyba nie zorientowali się że świat trochę się zmienił od ich młodości.
Chciałabym tylko powiedzieć, że tak nas wychowało to pokolenie które na nas narzeka xD
Minie na przykład strasznie denerwuje, że ja jako 18-letnia osoba, według tych starszych mogę robić coś lepiej/ wiedzieć coś więcej. Nie jestem w stanie zliczyć sytuacji gdy byłam lekceważona z uwagi na to z jakiego pokolenia jestem. Nie wiem dlaczego tak jest ( w końcu nie mam tych 30, 40 lat), ale dlaczego ludzie którzy, jak sama mówiłaś, wręcz oczekują czasem na starcie że będziesz wiedział wszystko, gdy faktycznie masz większe kwalifikacje jesteś wyśmiewana. I nie chodzi mi o te aspekty pod tytułem "Internet i nowoczesne rzeczy" ( choć to tez można spotkać),tylko o to co występowało już wcześniej. Ja jestem wychowawcą, zajmuję się młodzieżą (no wiadomo że młodsza niż ja sama) mam pokończone kursy i wszystkie odpowiednie papiery - ale wiadomo jestem za młodo by cokolwiek wiedzieć o innych ludziach i broń Boże się nimi zająć dłużej niż godzina. Miałam raz taką sytuację że pewna pani awanturowała się przez dobre pół godziny że jej 14 letnia córka (pamiętajmy proszę o wieku tej dziewczyny) nie ma chusteczek do nosa i to karygodne jak się nią opiekuję. A potem jeszcze słyszę od ojca tej dziewczyny że oni nie trzymają jej pod kloszem i tak duża opieka jest konieczna. Rozumiem strach o swoje dziecko ale czasem jest to już śmieszne. Szczególnie gdy dziecko o którym mówimy ma więcej niż 10 lat i ukrywając się przed rodzicami robi dużo gorsze rzeczy niż brak chusteczek do nosa ( ta... Jak to dobrze że jesteśmy dobrze wychowywani😂 ). No dobrze trzeba przyznać że ja musze się mierzyć z pewną barierą która nazywa się " strach o swoje dziecko" ( co jest oczywiście zrozumiałe i każdy rodzic to ma, choć pamiętajmy o pewnych granicach).
Jednak są sytuację ... no innego kalibru. Moja przyjaciółka (ona to w ogóle ma lat 16) pływa na statku jako pomoc dla oficerów. Ona ma 17 000 razy większe kwalifikacje niż jakiś pan, chociażby i 40 letni, który pierwszy raz płynie statkiem. Ale wiadomo, on jest starszy a smarkula nie będzie mu mówić co jest bezpieczne. No kurczaczki, to że jesteś głupi to jedno, ale w tym przypadku możesz życie stracić (pan o którym tu mowa na szczęście skończył tylko lekko podtopiony ale mógł utonąć bo nie będzie słuchać dziewczynki " która patrzy tylko w telefon i tak jak jego syn wysyła głupie filmiki do znajomych).
Tak więc zastanówmy się czasem co i z czym do kogo.
A tak abstrahując od moich historii - zgadzam się z tym co mówisz na filmiku. To zupełnie inne czasy i szkoda tylko że nie wszyscy to rozumieją...
przeczytałam twój komentarz i... Awanturowanie się bo córka 14 lat nie ma przy sobie chusteczek? To nie powód żeby się awanturować , niech córka po prostu se weżmie następny raz chusteczki z domu co za problem?
@@yoonie-chan.2473 Jak dla mnie żaden ale niestety nie każdy rodzic tak uważa. Szkoda tylko że potem ja czy ktoś podobny do mnie "musi" za to oberwać. Pozostaje mi tylko nadzieja że może przez te dwa lata zmienili swoje podejście. Bo pomijając mnie to mega szkoda mi tej dziewczyny jeżeli ma 16 lat i nadal takich rodziców...
Mam szczęście że moi rodzice grają w gry i rozumieją technologię xD
Moi też :)
Jak miałam nogę w gipsie to starszy pan zapytała się jak to się stało, po tym jak mu odpowiedziałam że ćwiczyłam skoki na podjeździe bo moim hobby jest łyżwiarstwo to usłyszałam w odpowiedzi że mam sobie dać spokój ze sportem bo moje pokolenie ma słabe kości 🙂 a potem narzekają że młodzież nie ćwiczy
Różne dziwne teksty słyszałam od starszych ludzi, ale tego jeszcze nie grali. 🤣
xDD, nie no dobrze mówił, po co mamy ćwiczyć, bądźmy grubasami którzy wpierdalają coca cole za 30 zł na 1 ml i jedzmy macka xDD
Ja rocznik 91 uwielbiam nasze pokolenie i uważam, że kolejne są jeszcze lepsze. Serio, myślę, że młodzi zmienią świat. Głęboko w to wierzę.
Wtf
@@emzyna Co?
@@krwawokrwista no xd
Rocznik 91 jest naznaczony , niestety, poczekaj...
"Jak ja byłem młody to nie było depresji, bo na wsi wszyscy spędzali czas razem i takich rzeczy po prostu nie było!" ~Mój ojciec, autentyk xD
To były jego słowa wsparcia, gdy dowiedział się, że zacząłem brać psychotropy xD
Życzę zdrówka💖
@@krwawokrwista Dziękuję, to miłe ^w^ Wzajemnie :3
@@lucyliuszskornik2633
Kiedyś to jedynym terapeutom była wódka. A ludzie musieli ukrywac swoje uczucia, bo nie wypada mówić o problemach.
Przez naszych rodziców wróciłam do oglądania Mulan, bo mnie wprawiają te kłótnie w wojowniczy tryb
Super filmik. Zgadzam się w 100% realia cały czas się zmieniają,więc logiczne, że ludzie, zwłaszcza ci młodzi, również się zmieniają.
Po ankiecie na instagramie zastanawiałam się co znajdzie się w tym odcinku. Jestem pokoleniem "Z" i to ciekawa konfrontacja ludzi i ich opinii na temat innych
Ja mam 16 lat właśnie i już widzę różnice między mną a dzieciakami 5 lat młodszymi ode mnie. Ja w ich wieku bałam się ludzi nawet z jednej klasy jak ognia a teraz te dzieci robią co chcą, na mojej znajomej z którą kończyłam podstawówkę (pierwsza 8-letnia) usiedli, innych bili i w ogóle patrząc co ja robiłam w ich wieku to już jest ogromny rozstrzał, więc porównanie pokoleń różniących się 30 latami jest dla mnie wręcz idiotyczne i nielogiczne. Dlatego również podchodzę do tego z dystansem. Miłego wieczoru życzę 😄
Zgadzam się z tobą jak najbardziej ! Wrzucanie wszystkich do jednego worka jest bardzo krzywdzące- należę do pokolenia Z i w harcerstwie również pracuje z młodzieżą i widzę że bez problemu dają radę ”przetrwać” miesiąc bez telefonu. Ale oczywiście konfliktu międzypokoleniowego nie da się wyzbyć :)
Zabieram się do oglądania 🙂
Pozdrawiam Cię Klaudia, uważam że twoje filmy są mega potrzebne, bo poruszasz w nich baardzo ważne tematy w odpowiedni sposób ❤️
No ja najczęściej słyszę, że ciągle siedzę w telefonie, że ciągle siedzę w domu, że ja sobie nie poradzę i tak dalej XD Już mam w to wyjebane, bo i tak nie ważne co zrobię, to będzie źle, więc robię swoje.
Tak szczerze, to ja mam wrażenie, że ludzie narzekający na nas chcą utwierdzić się w przekonaniu, że są lepsi od nas. I tak jak mówisz, żyjemy w innych czasach, niż nasi rodzice czy dziadkowie. Oni nie rozumieją, że świat się zmienił przez te X lat. Jak słyszę, że "kiedyś to było..." albo "ja w twoim wieku..", to mi się flaki przewracają. Kogo to obchodzi? To, że kiedyś było inaczej, to nie znaczy, że było lepiej. Zresztą, czy ci wszyscy utyskujący myślą, że będziemy ich wszystkich słuchać? To my musimy podejmować decyzje wpływające na nasze życie i to my będziemy ponosić za nie odpowiedzialność, a nie oni. Dzięki za ten film :) Buzi
To jest po prostu przykre.. Znam wielu dziadków moich znajomych, którzy tak się cieszą, że teraz jest tyle technologii, nowe budownictwo, korzystają z tego ile się da bo po prostu chcą się nacieszyć tym, wnuków wpierają w tym co robią. A wśród tego moja babcia.. Gnoiła mnie za wszystko, trenowałam od dzieciaka a ona mnie faworyzowała na tle innych wnuków bo oni to przyjeżdżają i jej w ogródku grządki przekopują a ja jestem taka okropna. W ogóle nie doceniała tego co robiłam „dla siebie” i jak swoją karierę sportowca rozwijałam. Jescze narzekała na moją mamę czyli swoją córkę „Jak Ty ją wychowałaś? Ja bym się w życiu tak nie zachowała!” W momencie gdy mówiłam swoje zdanie na głos.. I tak o to od jakichś 5 lat nie utrzymuję już z nią kontaktu bo mnie za bardzo przytłaczała a bez niej w życiu jakoś tak łatwiej mi w życiu. Przykre to
Czy tylko ja mówie jak widze takie artykuły że jesteśmy pokoleniem jak każde inne i mamy jak inne plusy i minusy?
Coś w tym jest :)
@@W1daszk40 ale ty sama sobie odpisałaś xD, jakbyś że samo sobą się nie zgadzała to byś tego nienapisała.
@@nudzimisievlog2074 widzę😂, to miało być do innego komentarza🤣
Oni tak gadają,bo mają ból dupy oto,że jesteśmy tak nowocześni,ogarnięci i,że mamy ambicje,i chcemy zmieniać świat.Ludzie nie słuchajcie tych brukowców.Klaudia jak dobrze,że zrobiłaś taki odcinek.Mam wreszcie co pokazać boomerom,którzy mnie obrażają.
Znam to. Najgorsze jak się nie podziela ich zdania, to dopiero obraza majestatu. No bo jak to tak, przecież oni są starsi i wiedzą lepiej 🙄. To tak już nie działa.
Oczywiście, masz rację, a najlepsze jest jak oni twierdzą że mają rację nawet jeśli nic nie wiedzą o obecnej młodzieży
Oo mnie też drażni jak ktoś nie ma uaktualnionej, że tak powiem wiedzy na jakiś temat, myli swoje przekonania z faktami naukowymi i jeszcze taka osoba uważa, że to ona ma rację, a jako argument leci tekst - Bo jestem starszy/starsza. 😖
Co prawda mleko mi się skończyło, więc kakałka nie mam, ale zielona herbatka też dobra do oglądania :* :)
Nie martwię się o przyszłość mojego syna...Ja jestem rocznik 1976 mój syn to rocznik 2006. Świat się zmienia i podlega ciągłej transformacji. Zamiast stale utyskiwać na młodych, może lepiej by było przerwać ten krąg wzajemnego braku zaufania i spojrzeć na Was, oczmi tych młodych ludzi którymi też byliśmy. Moje pokolenie to generacja buntu i destrukcji, buntu przeciwko kultowi pracy, buntu przeciwko szarzyźnie i beznadzieji minionej komuny. W latach 90-tych kiedy wchodziliśmy w dorosłość, nastąpił ogromny przełom i tansformacja całego systemu w naszym kraju. To był trudny czas, ale perspektywy już zaczynały powoli się zmieniać. Dużo z nas po prostu wyjechało z kraju, wielu na zawsze, wielu na jakiś czas, inni jak ja wrócili do Polski. Powiem tak, doskonale dogaduję się z synem, pomimo ogromnej różnicy pokoleniowej. Zupełnie za to nie dogaduję się z rodzicami, którym dla świętego spokoju całe życie przytakuję, a i tak robię swoje. Nie chcę tego samego schematu ani dla siebie, ani dla niego. Nie chcę by przytakiwał mi dla świetego spokoju. Między nami są wielogodzinne rozmowy, które prowadzą do porozumienia i zrozumienia drugiej strony. Myślę, że zamiast pouczać i narzekać wystarczy po prostu zrozumieć i dać żyć po swojemu. Trochę zaufania, powoduje że rosną skrzydła. Myślę, że wszyscy obecni 40-sto kilku latkowie powinni najpierw przypomnieć sobie swoją młodość i z tej perspektywy spojrzeć na dzisiejszych młodych ludzi. Ja jeszcze pamiętam jak bardzo bolał brak zaufania, jak człowiek się wkurzał, że ubijano nas za chęć życia po swojemu. Macie obecnie dużo większe perspektywy, niż My mięliśmy 20 lat temu i bardzo dobrze. Nie dajcie się nabrać na chwyty którymi nam zniszczyli młodość. Znajcie swoją wartość, sięgacie dalej i śmielej, świat należy do was. Powodzenia ❤️
Mam szczęście ze moi dziadkowie razem ze mną oglądają filmy, wspierają protesty i są mega fajni ❤️
Ktoś musiał wychować te "gorsze pokolenie"
A wiesz co... ja już przetraciłam wszystkie siły do tłumaczenia tego rodzicom. Po prostu puszczę cię im i będzie po kłopocie. Dziękuję bardzo ,pomocny filmik
Jako dzisiejsza nastolatka z rodzicami po 50 którzy ( zwłaszcza ojciec) są typowymi boomerami i ogółem rodziną starszą niż np. Rodzice i dziadkowie moich koleżanek i kolegów z klasy , mega cieszę się że zrobiłaś taki filmik , ciągle słyszę to jakie to pokolenie Z i milenialsi nie są okropni , a najlepsze to są sytuacje ( i tylko tego mi trochę brakowało w twoim filmiku) w których wmawia nam się że nie mamy prawa lepiej wiedzieć czegoś od starszych ludI bo : ,, Ja starszy jestem mam więcej doświadczenia " ,, No najgorszy wiek no najgorszy wiek ! Myślą że wszystko wiedzą najlepiej " I przyznaję mój ojciec np ma sporą wiedzę ALE nie sprawia to że jest alfą j omegą od której nie mogę wiedzieć czegoś lepiej bo jestem młoda . Przykład z życia wzięty :
Powiedziałam mu kiedyś podczas dyskusji że chyba wiem lepiej jak sie pielęgnuje moje włosy niż on :
Tiaa tia wiesz lepiej 😂 - mówi ojciec
Dobra ojciec w takim razie do czego służy odżywka ? - odbijam atak
- eeeee do mycia głowy . ( Czy jakoś tak )
Albo narzeka na to że młodzież tylko w telefonach a jak mu uświadomiłam że to oni wychowali takie pokolenie :
No a co innego mieliśmy zrobić !? W Stanach jakiś chłopiec zabił matke młotkiem bo mu gry nie chciała kupić !
Jakby eee było nie dopuszczać nas do komputerów w młodym wieku ? Stawiać granice ? Nie dopuszczać do uzależnienia ? Nie zastępować zabawy , odkrywania świata itp. Ekranem z bajką albo grą bo : Będzie święty spokój ! Nie dopuszczać chorych psychicznie do młotków ? Bo raczej zdrowy psychicznie człowiek ( bez uzależnienia , zaburzeń , chorób psychicznych ) nie zabije kogoś z powodu braku możliwości dostania czegoś takiego jak gra komputerowa .
Jestem 02 wiec zaliczam się juz do GenZ i tak, to czego ludzie teraz oczekują ode mnie jest straszne, ledwo skończyłam szkołę, cały czas się edukuje dzięki internetowi, spełniam się w pasjach, szukam pracy, mam plan na życie, a bliską mi osoba i tak mówi że powinnam dorosnąć, przestać zajmować się "dziecinnymi hobby" i pracować cały czas, a i czepianie się o np dwa kucyki zamiast jednego, bo jest chodzę tak prywatnie to nigdy nie znajdę pracy.
Dodatkowo jeśli mówię o czymś, czego się nauczyłam, wiem, wiedzą z psychologii czy cokolwiek, to osoby innego pokolenia patrzą na mnie i mówią że ja nic nie wiem, a oni tak, chociaż nikt z nich nie ma nawet podstawowej wiedzy.
Ledwo skończyłam 19 lat i pytano mnie kiedy dziecko i ślub XD
Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak przepiękne i zdrowe masz wlosy 😍
O jezu tak bardzo się zgadzam! Od jakichś dwóch lat słyszę od mamy co jakiś czas (jestem z pokolenia Z, jestem nastolatką), że jak to bardzo sobie nie poradzę w życiu, co ja zrobię bez niej, jaka głupia jestem (raz, jeden raz popełniłam nieistotny błąd! Ale jaki to wstyd przy ludziach! To nic, że wszystkim to wisiało) no i generalnie że jestem niezaradna, leniwa, co nie tylko. Szczerze już nawet mam wywalone w to, co o mnie mówi, bo praktycznie nic o mnie nie wie, o moich planach na życie czy choćby moim podejściu 🤷♀️
To fakt. Moja mama kupiła mieszkanie za 34 tysiące x lat temu . Teraz to samo mieszkanie jest warte 180.. Mamy naprawdę utrudnione realia stania się samodzielnym i kupienia swojego mieszkania. Nie sądzę, że jestem aż tak niezaradna. Mam 22 lata, a wyprowadziłam się z domu i utrzymuje się od 19go roku życia. Moi rodzice nie narzekają na to pokolenie jakoś szczególnie, ale zanim się wyprowadziłam to słyszałam prawie codziennie "Tak. Tak, ty się wyprowadzisz do Warszawy. He he." od własnej mamy. A to mnie tak zmotywowalo, że jak się posprzeczałyśmy to zabrałam walizki i się wyprowadzilam, bo odłożyłam sobie pieniądze. Od tego czasu przestała się naśmiewać z moich planów, a nawet w niektórych kwestiach pyta mnie o zdanie. Mimo wszystko przykro mi do dzisiaj, że miała mnie za tak niezaradną, bo nie zostałam lekarzem ani pielęgniarką jak kuzynki. 😐
Podziękuj jej, że ci dała odłożyć :)))) a nie kazała ci się utrzymywać, jak moja
Moim zdaniem wszystko zależy od wychowania, osoby w tym samym wieku mogą bardzo przykładać się do pracy jak mieć na nią kompletnie wywalone. Posłużę się przykładem anegdotycznym (wiem, nie jest to żaden solidny dowód, ale najlepiej chyba pokaże co mam na myśli)
Pracuje od 3 lat w hotelu na recepcji, gdzie zatrudnieni są tylko studenci i uczniowie na umowę zlecenie. Do naszych obowiązków należy nie tylko załatwianie spraw administracyjnych (meldowanie ludzi, przyjmowanie rezerwacji itp. ale również sprzątanie pokoi po gościach z poprzedniego dnia.
We wrześniu przyszły do nas pracować dwie dziewczyny w tym samym wieku (19 lat), dodatkowo koleżanki, które chciały sobie dorobić przed rozpoczęciem studiów (Nazwę je osoba A i osoba B). Dodam, że nie wymagaliśmy żadnego doświadczenia, zawsze wcześniej odbywały się 4 dni treningu tak po 2-3 h dziennie żeby zobaczyć czy dadzą radę.
W połowie każdego miesiąca podaje się dyspozycyjność w celu ustalenia grafiku na kolejny miesiąc (wszyscy się uczymy, grafik jest bardzo elastyczny, ale w momencie gdy grafik jest ustawiony i coś Ci nagle wypadnie musisz znaleźć sobie zastępstwo. I tutaj pojawił się pierwszy zgrzt kiedy osoba A napisała na naszej wspólnej grupie, półtorej godziny przed jej zmianą, że jedzie z rodziną nad jezioro i nie przyjdzie do pracy. Był to środek tygodnia, większość z nas nie mieszka bezpośrednio w mieście tylko w miasteczkach/wioskach obok i pojawił się problem. Ostatecznie skończyło się tym, że ja schodząc z 12 godzinnej zmiany nocnej zgodziłam się zostać kolejne 4 żeby osoba B przyjechała samochodem na zastępstwo. Nie muszę chyba mówić jak "zadowolone" obie byłyśmy z tej nagłej zmiany.
Sytuacja 2. Jak już mówiłam, do naszych obowiązków należy również sprzątanie, a w tym wymiana i pranie pościeli po gościach. Osoba B po jakiś 2 tygodniach wszystko zgrabnie ogarniała, jak czegoś nie wiedziała to nie wahała się zapytać, a na zwrócenie uwagi, że "lepiej by Ci było zrobić to tak a nie inaczej bo np. Pranie szybciej wyschnie jak wisi w suszarni rozciągnięte po całości niż złożone" przepraszała (czasem nawet za często) I starała się poprawić
Za to osoba A strzelała tak zwane "fochy" na każde zwrócenie uwagi (np. Uznała że się nad nią znęcam jak zwróciłam jej uwagę, że ręczniki dla gości muszą być złożone w kostkę a nie walnięte od tak na łóżko, oraz że wilgotnej pościeli się do szaf nie chowa), nigdy nie sprzątała toalet przez co mieliśmy dużo skarg od gości, że mydła, albo papieru brakuje, albo jest najzwyczajniej brudno. I przez cały miesiąc nie było widać poprawy.
Po licznych skargach od pracowników (nikt nie chce robić za kogoś roboty kiedy ma swojej po łokcie) osoba A została zwolniona po niecałych 2 miesiącach, a osoba B została i na razie się nie zapowiada żeby miała odejść.
Wnioski są takie: to nie chodzi o pokolenie, a o to jak kto traktuje pracę i jakie ma podejście do życia.
Wreszcie filmik 🙈😍❤️
Sama jestem z pokolenia Y i niestety muszę stwierdzić że nasze pokolenie jest ciężkie , bo kształtują nas takie czasy i siła rzeczy musimy się do nich dostosować. Pracuje z młodymi i strasznymi i tak my młodzi jesteśmy leniwi, zapatrzeni w internet i znowu to samo co takie są czasy. I tak te czasy są bardzo przytlaczajace, ciągła pogoń za pieniędzmi kiedy chcesz coś mieć, co za tym idzie depresje , choroby cywilizacyjne. Bardziej bym uznała wiec, że czasy są coraz gorszej niż ludzie bo jako pokolenie musieliśmy się do nich dostosować ...
Trudny temat poruszyłaś. Ale faktem jest, że ludzie dalej są tacy sami, tylko czasy inne, upodobania i realia.
Najgorsze jest, że tak nam jest ciężko z mieszkaniami, strasznie są drogie, kiedys nie mieli problemu z nowym mieszkaniem jeśli tylko chcieli. Jak ludzie młodzi w takich warunkach mają zakładać rodziny to ja nie wiem, to jest chyba największy powód do zmartwień o przyszłość. Jeszcze przy tych cenach wszystkiego jakie teraz są ciężko nam zarabiać i żyć godnie kiedy często połowę zarobków przejmuje państwo. Ale to błędne koło, bo jakoś muszą wypłacać emerytom, których jest coraz więcej i przez to muszą nas cisnąć tylko coraz bardziej. Ciezko mamy, a nie widać nadziei.
Jakiś czas temu, 50-letnia prowadząca powiedziała mojej grupie zajęciowej, że nas podziwia i pokłada w nas nadzieje. Wie, że mamy zupełnie inne podejście do świata, co nie znaczy, że gorsze. Lubi czerpać od nas energię i nawet uczyć się, jeśli chodzi o technologię. Miło było usłyszeć coś takiego.
Jestem z pokolenia Y i uwielbiam przeciwstawiać się przyjętym normom przez starsze osoby. Nie mam zamiaru być niewolnikiem i pracować 8h dziennie (jeśli komuś to pasuje, nie mam nic do tych osób), odchodzę z wiary chrześcijańskiej, bo po prostu nie wierzę w jakiegokolwiek boga (nie jestem za tym, by narzucano komuś jakąkolwiek wiarę, gdy było się jeszcze bąbelkiem), chcę się rozwijać i próbować rzeczy póki mogę, a nie w wieku 23 lat zajść w ciążę i żałować do końca życia (jeśli ktoś ma, nie oceniam, to tylko moje podejście, chcę mieć dziecko, ale to na pewno nie ta pora). Często słyszę, żeby mieć już dziecko, bo jak to tak, ale HALO! Kto mi da na to dziecko pieniądze? Kto mi opłaci mieszkanie? Kto da mi na wizyty u lekarza? O takich kwestiach już nie pamiętają...
Mam nadzieję, że nie będę taka zrzędliwa w późniejszych latach. Czas leci do przodu i trzeba się z tym pogodzić.
Uwielbiam Cię słuchać Klaudia! Naprawdę ciekawie opowiadasz, mówisz. Dobrze dowiedzieć się czegoś nowego Pozdrawiam jako rocznik 00 :D
"Ja nie chce iść pod wiatr
Gdy wieje w dobrą stronę
Nie chce biec do gwiazd
Niech gwiazdy biegną do mnie
Nie chce chwytać dnia
Gdy w ręku mam tygodnie
Takie miłe
Takie to miłe"
Jesteś jedyną youtuberką która w jakiś dziwny sposób jest mi bliska. Jakbym słuchała przyjaciółki ;)
Mam 21 lat jestem w ciąży i jest krytyka od osób no dużo starszych że w tak młodym wieku dziecko a przed ciążą było że już czas na dziecko itd
Czego bym nie zrobiła zawsze jest za mało. Potem tylko słyszę, dziękuję, że robisz tak dużo.
Najbardziej w starszych pokoleniach irytuje mnie to, że uważają, że znamy się na każdej technologii. Ja przez całe życie miałam tylko telewizor, telefon, a nie miałam nigdy mojego własnego komputera/laptopa na którym mogłabym robić prezentacje do szkoły czy grać, to zawsze robię na sprzęcie rodziny, czasami muszę pożyczać laptopa żeby coś obejrzeć od kiedy na telefonie trzeba mieć aplikację cda żeby cokolwiek obejrzeć. Ale według nauczycieli musimy wszystko ogarniać, bo przecież jesteśmy pokoleniem Z. Najbardziej to się wkurzyłam, gdy do szkoły dali nową tablicę interaktywną, której nie szło włączyć (była pierwsza lekcja, więc nie wiedzieliśmy jak inni nauczyciele ją obsługują), a nauczycielka cały czas prosiła nas o pomoc w znalezieniu włącznika/włączenia tablicy („pomoglibyście mi z tym”), mimo naszego tłumaczenia, że nie umiemy bo nigdy wcześniej nie musieliśmy takiej włączać.
Moi rodzice ( ale zakładam, że też wielu ludzi w podobnym wieku) zupełnie nie potrafią zrozumieć że w dzisiejszych czasach skończenie studiów to za mało i trzeba się od samego początku angażować w staże, wolontariaty, koła, szukać pracy- nie wiem jak wiele 50 latkowie musieli przepracować na darmowych stażach lub nawet czasem tak jak w przypadku studiowania psychologii staży za które trzeba płacić by w nich uczestniczyć. Bardzo leniwe to nasze pokolenie nie ma co tylko studiują, pracują i równocześnie robią 3 wolontariaty, czemu w tą godzine dziennie jeszcze dziecka nie wychowują :P
Coś w tym jest. Ja często słyszę od osoby starszej, że kiedyś to niczego nie było. albo to dzisiejsza młodzież. xd
Bardzo lubię twoje filmy.
Należe do pokolenia z i szczerze mówiąc co jakiś tydzień lub dwa słyszę że nasze pokolenie to się do niczego nie nadaje... Bawi mnie to jak muwi to osoba która przykładowo chwilę później będzie chciała ode mnie pomocy bo nie potrafi czegoś włączyć lub wysłać
Trafiłem na twój film przez przypadek, sądzę że muszę się na ten temat wypowiedzieć.
Na początku zaznaczę że jestem przedstawicielem Gen Z. Starsi na podstawie ludzi, którzy są powszechnie nazywani "alternatywkami" albo "julkami z twittera" (mam nadzieję że nie muszę tłumaczyć co te określenia oznaczają) oceniają całe pokolenie, co jest dużym błędem. Myślę że Gen Z nie jest wcale złym pokoleniem, a powstawanie takich subkultur jest po prostu wynikiem tego, że młodzi lubią iść za trendami. Moim zdaniem przynajmniej o wiele gorzej jest z pokoleniem alfa (dzieci urodzone po 2010 roku), ale niestety na nich jakoś nikt nie zwraca uwagi. Mianowicie, dzieci z pokolenia alfa od najmłodszych lat są wpatrzone w telefony, tablety i inne takie, co znacząco na nie wpływa. Dostają one do rączek ajfona mamusi, włączają yt, i zaczyna się wesoły cyrk. Niestety nie podam tu przykładu, ale chyba wszyscy wiemy jakie ogłupiające treści dzieci w dzisiejszych czasach oglądają. Obejrzą coś strasznego, a potem będą problemy bo dzieci się boją. Obejrzą coś ultra głupiego, a potem będzie problem bo dziecko powtórzy to co zobaczyło na filmie. Wydaje mi się też że pokolenie alfa jest do tej pory najbardziej rozpieszczonym ze wszystkich. Ja dla przykładu, swoją pierwszą konsolę do gier kupiłem za pieniądze z komunii. A teraz pięciolatki dostają najnowszy sprzęt na rynku tak po prostu od rodziców. No właśnie, bo spierdolenie pokolenia alfa jest (przykro mi to stwierdzić) spowodowane przez rodziców. Nie kontrolują tego co gówniarz obejrzy w internecie, podają mu wszystko jak na tacy, no i zwyczajnie nie poświęcają dziecku czasu, większość z nich dając bachorowi telefon ma w głowie "dam mu, niech sobie poogląda, przynajmniej zamknie gębę na kilka godzin".
Niech ktoś w końcu zwróci na to uwagę, przecież te dzieci nie poradzą sobie w życiu dorosłym.
Ja nigdy nie rozumiałam tej presji którą rodzice wymuszają na dzieciach pod względem: bądź najlepszy w tym, bądź mądry, bądź piękny. Nie tam nie możesz iść, nie tego nie rób i tak dalej. Rodzicom wydaje się że aby ich dzieci wyrosły na mądre i dobre dzieci muszą być od dziecka przymuszane siłą do nauki oraz bycia idealnym w wszystkim, ale miłość? Pfff po co im miłość i uwaga? Mają tablet, zajęcia dodatkowe i zabawki to czego jeszcze chcą? Znam masę mądrych cudownych ludzi i zostali wychowani w miłości oraz poważnych rozmowach o wartościach i empatii dla drugiego człowieka, maja świetns oceny nie dlatego, że są zmuszani tylko dlatego że chcą i sami już w tak młodym wieku rozumieją tak wiele rzeczy, tak samo z pasjami oraz poczuciem własnej wartości. Jak to mawiała Pani March z Małych kobietek: ,, doświadczenie to najlepsza nauczycielka życia ". Więc zamiast zabraniać powzólmy dzieciom samym zdobywać doświadczenie nawet jeśli wiemy, że to się źle skończy ( oczywiście bez przesady). Jeśli dziecko chce wydać masę swoich kieszonkowych na zabawkę którą napewno znudzi się po tygodniu niech ją kupi. Nastepnym razem będzie wiedziało, że może się tak stać więc samo już mocno się zastanowi czy tego naprawdę chce
;D
Pięknie wyglądasz ❤️❤️
Super wyglądasz Klaudia i zawsze bardzo mi się podobają tła, które robisz :D Aż się milej ogląda!
Super odcinek poprawiłaś mi tym dzień ❤
Zgadzam się z tym, że są to całkowicie inne czasy i nie wolna porównywać tego. Teraz babcia i dziadek ciągle mówią że oni to więcej się spotykali że znajomymi, też bym chciała chodzić na dyskoteki i na spotkania tylko teraz nic nie można organizować, a oni tego nie biorą pod uwagę. Tak samo chciałam iść do pracy na weekendy a podczas obecnej sytuacji jest mało ofert pracy (u mnei w mieście) jakiejkolwiek, a ci dopiero dorywczej, a rodzice mówią, że no wypadło by już coś zacząć robić...
Twój filmik pomógł mi się mniej przyjmować, a po prostu robić swoje (✿ ♡‿♡)😍
Dopiero zaczynam oglądać, ale masz taki piękny makijaż, kolczyki i włosy, że nie mogę 🙈 Super ci w tej grzywce!
Wypisałem sobie parę punktów, do których się odniosę w komentarzu, z góry przepraszam za przekleństwa, ale nie potrafię tego skomentować na spokojnie, sorry
1. "Mamy do czynienia z kombinacją bezstresowego wychowania, wtórnego analfabetyzmu i powszechnych problemów psychicznych"
2. "Do tego dochodzi przekonanie, że wszystko im się należy ze względu na fakt samego istnienia"
3. "Jeśli nie potrafią stawić czoła wymaganiom, zasłaniają się problemami psychicznymi - nerwicami, fobiami, depresją albo ADHD"
4. . "Nie chcemy kupować mieszkań"
5. "Młodzi pracownicy to roszczeniowi pracownicy. Chcą pracować 8 godzin, a potem mieć czas dla siebie"
Ad. 1 (Odnośnie bezstresowego wychowania) Wiele osób myli bezstresowe wychowanie z pozwalaniem dziecku na wszystko."Mamy do czynienia z kombinacją bezstresowego wychowania" niektóre osoby z poklenia 40+ albo 50+ mają taką 'logikę', że jeśli będą napierdalać swoje dziecko pasem, to będzie dobre dla tego dziecka. A później wielkie zdziwienie, że, dziecko, które było bite ma problemy z nawiązywaniem kontaktów, znalezieniem chłopaka albo dziewczyny i nie chce się kontaktować z rodzicem.
Ad. 2 To odnośnie 'madek'. Swoją drogą to jest też wina obecnego rządu, że komuś nie chce się pracować i woli zrobić np. 5 dzieci i dostawać taką samą kasę, jak na etacie. To, że komuś nie chce się ruszyć dupy do jakiejkolwiek pracy - nie mój problem. Ja pracuję od prawie 3 lat (w marcu następnego roku będą równo 3 lata) w jednej firmie i jestem zadowolony z pracy i z wypłaty, jaką dostaję. Od następnego miesiąca zaczynam odkładać trochę pieniędzy z każdej wypłaty, w następnym roku zapiszę się do szkoły jazdy i będę próbował zdać egzamin na prawo jazdy. Jeśli uda mi się zdać egzamin, to w tym samym tygodniu kupię swój pierwszy samochód.
Ad. 3 Depresja to jest poważna choroba. Czym jest depresja bardzo dobrze wytłumaczył były wokalista Linkin Park, Chester Bennington (niestety zmarł przez samobójstwo w lipcu 2017 roku), cierpiał na wieloletnią depresję. Link do wywiadu, w którym Chester mówił o depresji: ruclips.net/video/p394GYNrqiM/видео.html&ab_channel=Escaladr.
Ad. 4 No tak, bo każdy kto kończy 18 ma odłożone 200 000 zł na mieszkanie
Ad. 5 Co to za żałosne stwierdzenie. To, że ktoś chce mieć czas wolny po pracy oznacza, że jest roszczeniowy??
Najpierw to jeszcze te 200 000 zł musiałoby starczyć na mieszkanie, a z tym ciężko nawet w małej miejscowości, co dopiero w dużym mieście
Totalnie się zgadzam!
@@beatamankowska3795 W sumie prawda.
3:47 Bajkopisarstwo naszych rodziców czasem wychodzi poza skalę Drogi Mlecznej
Nie mogłam się doczekać #babskiwieczór 🥰😘
Ja akurat mam cudownych wyluzowanych rodziców. Uwielbiam słuchać jak mój tata opowiada jak to w młodości był takim typowym metalem - włosy do pasa, skóra, ćwieki i chodził ze znajomymi na jakieś pola żeby w śniegu robić benzyną ogniste pentagramy na okładki ich amatorskich albumów muzycznych. Z kolei moja mama była totalną punkówą, która w klasie maturalnej ogoliła głowę haha
Serio nie wiem co musiałabym zrobić, żeby pomyśleli o mnie tak jak w tych artykułach i szczerze to żałuję, że nie jestem bardziej jak oni w moim wieku hah
Dałaś mi dużo do myślenia. Super filmik ❤️
Cały dzień czekałam aż wrzucisz odcinek 😍 teraz mam co oglądać na przerwie
Z narzekań na nasze pokolenie to najczęściej słyszę że nam to się nie chce samemu nic zrobić tylko wolimy kupić. Na przykład: przetwory, makaron, swetry. Chociaż chyba najbardziej mnie dobiła rozmowa na temat grabienia liści w ogrodzie: "teraz to tylko by tych dmuchaw używali, a przecież grabienie liści to sama przyjemność."
Eh.
Chyba po to są sklepy, co nie? xd inna sprawa, ze ci co robią te żywność dodają tam tonę gówna i nas trują
BARDZO mądre słowa!
Moja mama raz marudzi, że w jej czasach było chujowo a raz że u nas też przejebane ale częściej marudzi na swoje czasy
Twoje odcinki są mega ♥ jak ja się cieszę że obejrzałam ostatnio twój odcinek teraz nie mogę przestać Cię oglądać
Super film!
Jesteś bardzo mądrą kobietą! Bardzo miło się słucha tego co mówisz. Właśnie dlatego uwielbiam Twoje odcinki
Jeny mnie ostatnio strasznie irytuje jak czytam te nagłówki jaka to matura 2021 będzie łatwa, po czym wchodzę w komentarze i jest jeszcze gorzej. Ludzie wypisują że no teraz to trzeba się tylko podpisać albo pokolorować kwadrat żeby zdać maturę i że nasze pokolenie to przygłupy itp.
Takie osoby w ogóle nie mają pojęcia jak arkusze wyglądają ale oczywiście muszą się wypowiedzieć jaka ta dzisiejsza młodzież jest głupia 🤡
Znaczy, jeśli chodzi o podstawy, to faktycznie są proste i w większości przypadków nie trzeba jakoś bardzo dużo się uczyć, aby je zdać. Ale rozszerzenia (szczególnie matematyka, biologia i chemia) to już inna bajka bo czasami ludzie, którzy uczyli się skrupulatnie całe liceum, nie dali rady napisać na te 80% tych rozszerzeń (miałam w klasie takie osoby) 🙁.
Także trochę rozumiem, mnie też denerwuje jak boomerzy jęczą, że na jakichś kierunkach progi pospadały np. medycyna z 95% na 80 parę %. Tyle, że inaczej wyglądał taki arkusz z biologii i chemii przed 2015, a inaczej po 2015 roku.
Sekcja komentarzy, to złoto, więc pomyślałam, że dodam coś od siebie.
Kończę liceum, więc od jakiegoś czasu zastanawiam się co dalej? Przecież trzeba jakoś żyć po skończeniu szkoły.
Mam kilka pomysłów, planów co robić. Ale mam tendencję do rezygnacji i niepodejmowania działania. Myśle, że w filmie masz dużo racji. Ale zauważyłam, że może faktycznie coś w tym jest, co mówi starsze pokolenie (oczywiście nie u wszystkich i mówię tylko za siebie) w internecie spędzam stanowczo za dużo czasu, który mógłabym spożytkować np. na naukę nowych rzeczy, rozwój zainteresowań, naukę gotowania i jak dbać odpowiednio o dom, czy na kontakt z drugim człowiekiem.
Zazwyczaj miałam swobodę w tym jak spędzam wolny czas, jestem dosc spokojna i nigdy nie sprawialam problemów. Muszę przyznać, że dostrzegam coraz częściej zachowania rodziców, które wpływają na to że jestem trochę wychowana pod kloszem.
Bywam strachliwa, wycofana i nie lubię kiedy rodzice mówią mi "JAK TY SOBIĘ PORADZISZ W ŻYCIU?" i bardzo chciałabym im udowodnić za kilka lat, że nie mieli racji, ale wiem, że wymaga to wielu trudnych zmian we mnie, aby przestać siedzieć tyle w Internecie i faktycznie zacząć żyć.
Wypowiedź dość chaotyczna, ale chciałam przekazać jak najwiecej i się nie rozpisywać.
Pociesze Cię. Mam 24 lata. Wszyscy mówili, że nie poradzę sobie w życiu, bo miałam dużo problemów. Między innymi depresja, pewna nieporadność, strachliwość. Na studia poszłam do obcego miasta, bo tam był mój kierunek najbliżej. I dałam sobie radę. Jak? Po prostu mówiąc, że muszę. Muszę się przełamać w wielu rzeczach. Bywało ciężko. Swoją pierwszą sesję mocno przeżyłam. Aktualnie mieszkam w Warszawie. Pracuje i całkiem dobrze prosperuje. Warto wiedzieć dlaczego coś się robi I starać się nawet z porażek wyciągać dobre rzeczy. I polecam mieć chociaż jedną osobę, która Cię zawsze wysłucha. U mnie to była mama i 2 przyjaciółki. Trzymam kciuki i mam nadzieję, że u Ciebie też uda się przełamać :D
Wiele mądrych słów, zgadzam się szczególnie z tym że nic nie jest zero- jedynkowe. Ciężko mi się odnieść do nastolatków w Polsce, bo mieszkam od 8 lat na zachodzie. Jednak mam wrażenie od początku, że w moim obecnym kraju, wiekszosc dziewcznyn jest obrzydliwie wręcz narcystyczna i nie jest to tylko moja obserwacja (może dlatego, że większość Polek to przeciwne ekstremum, z niskim poczuciem własnej wartości, zwłaszcza jeśli chodzi o wygląd). Nie ma mowy że nastolatki ustąpią miejsca starszej osobie czy komuś obladowanym zakupami w transporcie publicznym (pamiętam jak kiedyś w tramwaju "puścili" przypomnienie żeby ustępować miejsca starszym - wstała kobieta po 30-ce, ale na jej miejsce natychmiast wskoczyła zachwycona nastolatka...🤦🏻♀️). Jeśli chodzi o przepaść między pokoleniami, to zdecydowanie się z Tobą zgadzam w wielu kwestiach. Moi dziadkowie usunęli mnie z testamentu po tym jak wyjechałam pracować do większego miasta, bo nie spełniłam ICH marzeń, że zostanę kura domową po studiach (a najbardziej to w ogóle, bachor(y) i mąż zamiast studiów 🤮). No sorry, ale czasy kiedy kobiety rodzą żeby uszczęśliwić rodzinę na szczęście się już skończyły, ja nigdy nie chciałam i nie chce ani dzieci ani męża, i to jest moja prywatna sprawa. Nie wspominając o tym, że nie wiadomo co czeka obecne dzieci w związku z kryzysem klimatycznym...
Świetny film! Uwielbiam taką tematykę!!
Moja babcia narzeka na mnie, gdy mam krótkie spodenki w lato 23° stopnie w domu, na dworze jeszcze więcej. "Powinnaś nosić spudniczki, bo w autobusie robaki ci do dupy wlezą" tymczasem ona w wieku ok. 15-18 lat biegała w zakrywających tylko dupę. xD
Z- 2007
Nigdy taki nie będę. Wiem jak wszystko zależy od wielu czynników i staram się zrozumieć, zamiast dyskredytować ludzi
No oczywiście że zawsze rzeczą na którą się narzeka jest *telefon* szczerze nawet nie chce mi się o tym pisać chyba wszyscy wiemy o co chodzi. Super filmik i czekam aż będę starą babcią żeby zobaczyć pokolenie które będzie po nas. Pozdrowionka 😘
Super film, bardzo mi się podobał, pozdrawiam ☺️
Mam 24 lata i nie ogarniam tych generacji. W sensie nie wiem kim są X, Y, kim Z. 🥴🤯
Jestem z pokolenia Z i kiedy widzę na przerwie w technikum jak wszyscy siedzą w telefonach to jest mi przykro, ponieważ nie mam z kim pogadać. To prawda każdy jest inny cieszę się, że zrobiłaś filmik na taki temat. Pozdrawiam
Super odcinek 🥰
"Zapomnial wół jak cielęciem byl". To samo tyczy się konfliktu osob gdzie to nie jest różnica pokoleniowa a różnica paru lat. Nie raz widziałam w internecie krytykę osob w wieku 20 lat narzekających na współczesną mlodziez, ktora dopiero dorasta xD Fajnie jakby większość osób zamiast krytykować wspierało się nawzajem, bo halo te 3/4 lata byłeś na miejscu tej osoby i tez przechodziles swoj bunt. Skleroza pokoleniowa 😂
Na mojej tegorocznej maturze odwołali ustne, wywołało to taką śmieszną fale żalu starszego rocznika. Polecialy wyzwiska, ze oni się musieli stresować a my to wszystko dostajemy na talerzu. Niektórzy po prostu chyba muszą sobie ponarzekać, taka ich natura. 😂
Ja tak tylko odnośnie matury, że moim zdaniem to odwołali wam i tak najłatwiejszą część matury, bo ustne jest mimo wszystko łatwo zdać. Wystarczy chcieć rozmawiać i nawet jeżeli jakiś temat jest problematyczny to i egzaminator potrafi pociągnąć dyskusję jeżeli widzi, że maturzysta chce rozmawiać
Jejku zgadzam się całym sercem ❤️
Ciekawy wieczór o 12
Zgadzam się z tobą chmureczko😘😘 pozdrawiam kocham i czekam na kolejne video😘😍
to jacy jesteśmy głównie zależy od naszego wychowania, czyli od metod wychowawczych naszych rodziców, więc tak właściwie narzekają sami na siebie. Change my mind.
Dokładnie
Mnie najbardziej irytuje, jak starsze pokolenia mówią "co Wy tak non stop o tej przyszłości planety mówicie, dlaczego się tak tym przejmujecie?". A zapominają, że ich za 10-20 lat już nie będzie a my (jeśli dobrze pójdzie) nasze życie będziemy kończyć pod koniec XXI wieku. I wtedy świat może wyglądać naprawdę strasznie. Chyba, że coś z tym zrobimy
Dobry ten filmik, tak bardzo prawdziwy! Te utyskiwania na temat młodszych pokoleń są takie głupie, że nie ma co się przejmować, tylko robić swoje. Moi rodzice na szczęście w ogóle nie wpisują się w ten stereotyp narzekania na młode pokolenia, wręcz przeciwnie, chętnie się uczą nowych rzeczy i chyba najbardziej żałują, że już sami nie są młodzi 😀 i zdecydowanie mają więcej wiary w młodych niż w tych starych.
Dzień staje się lepszy z twoim filmikiem! buziak
No i tu mógłbym się nie zgodzić bo według badań statystycznych to pokolenie Z wypada gorzej niż poprzednie pokolenia np.: pod względem większej ilości samobójstw czy też depresji. Rzeczywiście to pokolenie zrobiło się strasznie delikatne i miękkie i wynika to pewnie z tego bezstresowego wychowania, rodzicie zamiast pozwolić swoim dzieciom uczyć się na błędach to nie pozwalają aby je popełniały. Myślą, że w ten sposób nie narażą dziecka na cierpienie no i się mylą bo w dorosłości taki człowiek nie wie jak radzić sobie z komplikacjami życiowymi, przecież za dziecka nigdy ich nie doświadczył.
Tu nie chodzi o wychowanie, a raczej o czasy. Internet, pogoń za pieniędzmi, wyidealizowany obraz człowieka... To wszystko sprawia, że jest ciężko psychicznie. Sama chciałabym urodzić się wcześniej i wychowywać się bez internetu, bo to nie jest łatwe. Chociaż może też częściowo jest to wina wychowania,bo rodzice na mniej teraz pozwalają swoim dzieciom, bardziej je kontrolują. W każdym razie nie można wszystkiego zwalać na wychowanie, bo czasy są zupełnie inne.
bardzo się cieszę, że moi rodzice i dziadkowie mnie szanują
To tak, jak na Białorusi, ludzie chcą ustąpienia Łukaszenki ze stanowiska, ale to ludzie wychowani w systemie totalitarnym, więc nie ma kto im przestawić guzika w mózgu, żeby przestali się tak rajcować samą wygraną i, żeby co gorsze nie znając innego systemu, inny system stworzyć, który by działał, a nie był tym, co znają...
Jestem pierwszym rokiem generacji Z i utożsamiam się bardziej z generacją Y XD Nie godzę się ze swoją generacją
Wyczekiwany odcinek!
Kurczem ale ty masz cudne te włosy
Film świetny! Super, że wróciłaś do grzywki bo wyglądasz w niej fantastycznie 🤩
Po obejrzeniu całości (raz już napisałam tu komentarz, wyjątkowo dam drugi osobno) dodam że w kwestii pracy młodzieży potrafi być rozczeniwa. Fakt nie wszyscy, nie chcę generalizować. Rzecz w tym że nim otwarzyły się granice ludzie pewnie nie mieli takiego porównania, bez internetu nie mieli wiedzy o tym jak wygląda praca za granicą, nie znali tak dobrze swoich praw pracowniczych i często zapewne dawali się pracodawcom oszukać. Często zapewne nie mieli większego wyboru. Istniała maniera by pracować w jednym miejscu/zakładzie dłużej. Młodzi mają wybór. Mają świadomość, że jak nie ta praca to inna. Wiedzą zwykle jakie mają prawa. W wielu przypadkach ta roszczeniowość nikomu nie szkodzi. Ale są osoby, które chciałyby kasę za nie robienie nic.
Dodajmy też fakt, że jeżeli chodzi o depresję i inne choroby psychiczne to o tym się nie mówiło. Teraz się o tym mówi i dlatego tak wiele osób ją ma.
Kurła kiedyś to były czasy a dziś nie ma. Kurła Ja w waszym wieku młodszy byłem.
Moja mama narzeka że ciągle siedzę w telefonie i nie nie robię ale ona nawet nie wie co ja tam robię. No bo przecież to że używam telefonu to nie znaczy od razu że oglodam ciągle tt czy przeglądam ig. Ja bardzo często piszę scenariusze w telefonie bo tak jest łatwiej. Obrabiam zdjęcia czy chociażby szukam informacji na jakiś temat. Tak jest łatwiej wypisujesz co chcesz wiedzieć i wiesz. Później jak jej opowiadam o ciekawostkach na temat jakiegoś filmu albo na temat muzyki lub zespołu to się zawsze dziwi kiedy ja tą wiedzę zgłębiam skoro cały dzień siedzę w telefonie.
Jejku, przecudne oczy i włosy, filmik jak zwykle też ciekawy 💜
Super makijaż oczu masz 🙂 A co tego narzekania na roszczeniowość to mam wrażenie, że to przychodzi z czasem więc chyba czeka to każdego z nas. 😄
myślę że w pokoleniu np. mojej babci ludzie łatwiej okazywali sobie uczucia. ich związki były mocniejsze, a ludzie bardziej sobie ufali. dzięki temu mieli oparcie w innych ludziach, swoich rówieśnikach, byli z nimi bardziej związani. teraz wiele osob jest odrzucanych i nie ma oparcia w innych ludziach dlatego moze byc trudniej wybic się. z drugiej strony kiedyś moze bardziej bano się wyrazac swoje zdanie, zrobic cos ryzykownego, sprzeciwic się rodzicom.
Wazny temat poruszyłaś :) Cieszy mnie to.