Co do delicji to mają dużo syropu glukozowo-fruktozowego, może to się zemścić i zmusić do pit stopa w rowie. Ale odkryłem ostatnio w Biedronce batoniki vitanella smothie, 40gr batonik ma ok 150kcal, składa się z sprasowanego musu owocowego a na zewnątrz jest coś co przypomina opłatek. Szybko się go je i nieźle smakuje. Cena to 2zl za sztukę, standardowy gel ma ok 80kcal, więc batoniki opłacają się dużo bardziej.
Też wcinam Smoothie na długich dystansach, pokazywałem je w filmach. Rewelacja bo nie są tak zamulająco-słodkie.Jagodowe są wręcz kwaśnawe. Nie brudzą rąk, nie rozpuszczają się, jedząc czujesz że coś gryziesz/żujesz i to też pomaga.
Ma super skład, bardzo mału tłuszczu. To dla mnie ważne bo jak cisnę ciężkie interwały to organizm kiepsko mi reaguje na tłuste batony. Dzięki za hinta! *Truskawka-rabarbar* - 40g/ 137 kcal, tłuszcz - 3,3g w tym kwasy tłuszczowe nasycone - 0,4g, węglowodany - 22,9g w tym cukry - 20,0g, błonnik - 2,7g, białko - 2,7g, sól - 0,02g *Burak-czarna porzeczka* - 40g/ 144 kcal, tłuszcz - 3,8g w tym kwasy tłuszczowe nasycone - 0,4g, węglowodany - 22,1g w tym cukry - 19,1g, błonnik - 4,6g, białko - 3,1g, sól - 0,06g
Na początek jazdy przygotowuję dwa bidony 950ml. W każdym 40 gramów cukru spożywczego (bardzo dobra mieszanka glukozy i sacharozy). Do tego trochę soli (jak jest gorąco, 30st i więcej to więcej - na koniec łyżeczki). I to polecam najbardziej - tanio i u mnie sprawdza się bardzo dobrze. Jak mam pod ręką to na drogę torebkę izotoniku w proszku a jak nie to uzupełniam po drodze jakąś kolą. W drodze oczywiście woda ze sklepu (plus - jeśli jest gorąco - trochę soli, którą zabieram ze sobą w małych restauracyjnych torebeczkach). Banan, kilka batonów Dobra Kaloria albo Lion's. Na bardzo długie wyprawy gdy nie mam po drodze sklepu to żele (najtańsze Olimp po 4zł, lubię też SIS /droższe/ a najbardziej Isostar Mango /ale to już rozpusta, 8 zł za dużego).
Ja najczęściej biorę paczkę żelek haribo (najlepiej smakują mi „misiowe parki” bo nie są słodkie w smaku). 100 g żelek to 77 g węglowodanów, nie psują się od temperatury, można zjeść część i resztę wieźć dalej i co najważniejsze nie mam po tym rozstroju żołądka.
Strzał w dziesiątkę z tą koszulka kolarska 🌞 Najładniejsza mega Twoja koszulka . Co do żywienia i nawadniania to trafiłeś i tu masz rację ale bardzo ważne jest co się jadło na śniadanie . Ja na śniadanie pije - jem koktajl ( 2 łyżki płatków owsianych , dwa żółtka , garść listków sałaty , 1 banan , łyżka oleju lnianego , łyżka zmielonego siemienia lnianego , jagody , pół gruszki ) nieraz daję 2 ząbki czosnku w porze jesienno zimowym . Owoce można dobierać jakie masz . To robię od czterech lat dzień w dzień . Nie opycham się białym pieczywem absolutnie ewentualnie razowe lub na zakwasie . Zamiast cukru to miód . Dzięki za kolejny super film . Trzymajcie się cieplutko i zdrowo . Chicago 🇵🇱🚵♀️
Koszulka dla mnie symboliczna i staram się jej za bardzo nie używać 😊 śniadanie bardzo ważne choć ja jeżdżę na czczo 😉 bo kolacja też jest ważna ✌️ pozdrawiam
@@Velobird Podoba mi się koszulka a co do odżywiania to każdy organizm ma indywidualne zapotrzebowanie . Życzę dużo zdrowia . Trzymajcie się cieplutko i zdrowo . Chicago 🇵🇱🚲
Polecam, przyjemnie się ogląda. Każdy organizm inaczej reaguje na stres wysiłkowy i przyswaja inaczej. To Ty jesteś lekarzem swojego organizmu. Wiesz co i jak zrobić aby dojechać do mety. Organizm trzeba przygotować do wysiłku i optymalnego bilansu podczas maratonu. Polecam zachodnie testy i opracowania w dziedzinie sportu wyczynowego. Np pije się często małe ilości plynu bo mózg też odbiera bocce "uwaga idą kalorie do organizmu". Kiedyś były we Francji eksperymenty z zawodowymi kolarzami tylko piłi izotonik ale w sensie płukał jamę ustną i wypluwali. Wtedy udowodniono że mózg odgrywa znacząca rolę na stres energetyczny organizmu który wie że jest wysiłek i przestawia się sam bo go tego uczymy. Węglowodany, cukier-mózg, izotoniki nie woda. Na max godzinę przed maratonem, stresem wysiłkowy należy dostarczyć bombę kaloryczną treściwą ale mało masy do żołądka. Pozdrawiam.
Ja polecam 3 żele wcisnąć do bidonu i zalać wodą;) u mnie się to sprawdza ;) do 2 h w miarę mocnej jazdy spisuje się idealnie do tego po 50 minutach jakiś batonik musli.. polecam jeszcze mleczko skondensowane w tubce.. prawdziwa bomba węglowa
Domowy izotonik, batony RAW z lidla, banany, lody, hot dogi itp. Na ultra miałem jeszcze zapas żelków i kabanosów ale nie jestem dobrym przykładem bo po PGRze przytyłem 3/4kg. :D
Zarcie musi sie zgadzac ! Wiosna i lato, jak najbardziej ok, ze sredio czterema przekaskami na 100 km ( srednio), ale z poczatkiem chlodniejszej pogody mam wrazenie ze ubytek energii jest sporo wiekszy. Staram sie jednak zaliczyc jakis cieply posilek ( nie koniecznie duzy) w srodku trasy. To samo z piciem, gzie latem latwiej o tym pamietac, ale i teraz trzeba sie nawadniac. Dzieki za przypomnienie o izotonikach. Tu czasem dorzucam jakies tabsy z witaminami do bidonu, ale musze sprobowac tego patentu z midem i cytryna kiedys ;-)
Żelki i chyba nikt nie wspomniał o mleczku gostyńskim 😃 jest złoto zasada na 1h 500 kcal/ 500 ml nie zawsze się dopilnuje, ale dawno ze względu kaloryczności mnie nie odcięło.
Na trasy do 120km sprawdzają się u mnie banany, wafelki Góralki i przygotowywane w domu batony na bazie daktyli, ryżu preparowanego i masła orzechowego. Izotonik 700ml na ok 2 godziny jazdy w optymalnych warunkach. Do 200km paliwo uzupełniam czymś bardziej treściwym (i nie słodkim) i tu sprawdzają się hot dogi lub słone przekąski np. mini pizza dostępna w Biedronce. Na 200-400km zabieram ze sobą solidną porcję makaronu z sosem lub pesto. Pakowany w duży worek strunowy fajnie układa się w podsiodłówce. Oszczędzam tym czas na posiłek w lokalu i ewentualne rewolucje żołądkowe. Na zwykłe kanapki też znajdzie się miejsce. Izotonik porcjuję do woreczków a co trzeci bidon zalewam wodą żeby nie zakleić gęby od słodkich przekąsek.
@@Velobird Tak, strunówki bardzo dobrze się sprawdzają. U mnie porcja izotonika to jakieś 40g proszku więc worek nie musi być duży. Zamykam go tak aby pozbyć się zbędnego powietrza i dodatkowo owijam gumką. Takie porcje łatwo się przewozi i uzupełnianie bidonów jest bardzo sprawne.
trasy do 3h jazdy jeden banan i ciasteczko albo wafelek w polowie dystansu. Na trasy 150 km albo dluzsze: na jedna godzine jazdy - wafelek albo jakies ciastko o wadze okolo 50g oraz jakas kanapka np. z serem, albo np. tortilla wlasnej roboty z zawartoscia 30g ryzu z cynamonem. Ogolnie z grubsza liczac na dlugich trasach staram sie by na godzine wciagnac przynajmniej 300 kalorii. Wyjezdzam obladowany jak beduin by unikac zakupow w sklepie. Szkoda mi czasu i nerwow na szukanie sklepu albo zastanawianie sie do czego przypiac rower. zamiast wozic 2 kg zapiecie wole miec te 2 kg w wodzie i jedzeniu
Chałwę z Biedronki polecam. W sprzedaży są takie kawałki po 100 gramów i kosztują 2,50 zł czasami w promocji po2 zł. Dla mnie smaczne, bardzo słodkie ale zdrowe no i jedna taka chałwa to jest 500 kcal. Opłaca się.
Ostatnio na PTJ korzystałem mocno z żeli i soli w tabletkach. na punktach kontrolnych to co było (owoce, zupki) i bidony do pełna. nie miałem problemów ze skurczami i "bombami"
Część. Ostatnio dowiedziałem się, że najlepiej nawadnia mleko. To tak tylko informacyjnie. Ja po 5, 6 godzinach nie mogę już nic słodkiego przełknąć nie nadaje się na ultra. Na bombę najlepsze piwo zero, koła albo lody ale jak przenieść z pedałowaniem to nic nie pomaga, tylko do mamy na pierogi.
@@mrsuperbartek łał, czytasz widzę dużo komentarzy i nauczyłeś się nowych słów. po pierwsze: wejdź do biedronki i poczytaj "skład" tej substancji na różnych butelkach - ale nie sądzę żebyś zrozumiał (i rozumiem ze pijesz ścieki z wodociągów bo to przecież też woda?) po drugie: skład tych napojów to głównie syntetyki - tylko szkodzą, nie pomagają w niczym. Ale pij co chcesz spryciulku.
Co do rzeczywistości ... zróbcie sobie sami rozpiskę a ja zapodam co i jak .... Rozpatrując organizm ... ma on hamulec i pedał gazu który reguluje ilość insuliny we krwi. Wysoka wartość insuliny powoduje senność ... a więc nie można do tego dopuszczać. U osób które nie mają insuliny naciskanie gazu nie działa ale działa hamulec choć nie zawsze się udaje wątrobie to zrealizować. Jadąc 40 min palimy glikogen ze szkieletu i nie występuje spalanie cukru z krwi ... Tylko przed wysiłkiem trzeba ten akumulator naładować wtedy podczas treningu początek będzie gładki /organizm się wygrzeje/ i będzie mocny. /Ładowanie realizować poprzez zjadanie twardych ciemnych pieczywo z dodatkiem białek i tłuszczy a ładowanie do pełna na 1 dzień przed wyścigiem makarony polane oliwami. Po 25-30 min. należy zacząć myśleć o jedzeniu - coś w stylu banana /25g/ cukru. Rzeczywistość jest taka iż zjedzenie 20g cukru powoduje wzrost cukru i jego spadek po 10 min do 15 min do tej samej wartości. Banan jest lepszy bo ma fruktozę ale on rozwiązuje tylko sytuację po 25 min. Potem należy jeść małe porcje cukrów prostych w napojach lub żelach do 15g na każde 8-10 min od 40-stej minuty jazdy. Dla zawodników potrafiących pedałować z mocą powyżej 220W dawkę tę należy zwiększyć do 25g a nawet 30g. Czym więcej cukru tym trzeba więcej wody głównie chodzi o żele bo one wyciągają płyny z otaczających tkanek które muszą mieć przewodzenie jak nerwy. W rzeczywistości u chorego człowieka po 40 minucie jazdy /kiedy to nie widać w ogóle ruchu cukru we krwi/ widać spadek cukru totalny w dół. potrafi spaść z 250mg do 80mg w zaledwie 10 do 15 minut pedałowania.
Dla takiego ubijacza kapusty jak ja najlepiej działają krówki, sam cukier. Z wodą to mam zasadę że głęboki łyk co 5 km i wyrobiłem w sobie taki nawyk regularnego picia ale nie jeżdże wyczynowo tylko turystycznie.
Wszystko co mówisz fajnie się sprawdza ale są duże różnice w zależności od temperatury i pory dnia. Też jem banany i batony z miodem i ziarnami ale przy pełnym słońcu powyżej 30⁰ żele kompletnie mi nie wchodzą i zastąpiłem je musami owocowymi w tubkach. Bardzo pożywne zdrowe i dobrze się przyswajają a do tego tanie od 2 do 3zł. Już kilka osób przejęło ode mnie ten patent. Czasem też stosuje mleko zagęszczone w tubce. Do picia na przemian izotonik mirinda sok pomidorowy woda lub tymbark jabłko mięta w zależności od temperatury i dystansu. Przy dużym upale co drugi bidon trzeba popijać wodą żeby się nie zakleić. Na BBT i Lubuskiej Szosie pięknie się sprawdziło. Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia na trasie 😉
To już wiem od kogo Rafał K.zna patent z musami w tubkach 😊 na moje szczęście jestem wszystko jedzacy i żele wchodzą nawet przy wyższych temperaturach, ale z tym musem tez musze spróbować 👌 pozdrawiam
Gościu, pracowałem kiedyś przy, jak to piszesz, musach owocowych. Napiszę znajomym z marketingu że ludzie uwierzyli, że są one pożywne i zdrowe. Bismarck miał rację co do kiełbasy. I wszystkiego innego.
Na samych bananach i żelach jedziesz 700 km? Bo zrozumiałem że jakieś inne jedzenie to tylko jak bomba. Ja tam biorę max dwa banany i trochę żelek, jak dłuższy dystans to tortilla z szynką i serem. Zbyt dużo cukru też nie mogę jeść i co 2-3 posiłek muszę zjeść coś innego. Izotonikow nie pijam. Za to sok pomidorowy po ok 100 km, Pepsi a jak już jest kryzys to smakowe piwo zero robi robotę. Resztę uzupełniam w sklepie. Tyle że ja jeżdżę rekreacyjnie ;)
Te 750km jechałem na bananch i żelach oraz na punktach kontrolnych to co było teras głównie tylko banany i żele oraz jak zrobię przerwę to coś konkretniejszego 😉
@@Velobird no widzisz, każdy organizm jest inny. Ja bym nie mógł. Kiedyś na trasie pięknie na nogi postawił mnie schabowy z ziemniakami 😂 co prawda po obiedzie musiałem poleżeć w lesie z 15 min bo nie szło jechać ale potem był ogień w nogach gdzie przed obiadem jechałem już na mega bombie 😂
Jeśli dobrze kojarzę tamten kanał prowadzi były zawodowiec wiec pojęcie chyba jakieś ma. Podkreślam jeśli to xhpdzi p tych o których myślę xd osobiście po bananie złe się czuje 😔
Akurat o nim nie pomyślałem, ale z tego co pamiętam to mówił o dużej ilości płynów... chyba bidon na pół godziny 🤔 chodziło mi o kogoś innego co powiedział ile powinno się jeść bananów na godzinę po czym stwierdził, że jest to nie realne 😊
Co do delicji to mają dużo syropu glukozowo-fruktozowego, może to się zemścić i zmusić do pit stopa w rowie. Ale odkryłem ostatnio w Biedronce batoniki vitanella smothie, 40gr batonik ma ok 150kcal, składa się z sprasowanego musu owocowego a na zewnątrz jest coś co przypomina opłatek. Szybko się go je i nieźle smakuje. Cena to 2zl za sztukę, standardowy gel ma ok 80kcal, więc batoniki opłacają się dużo bardziej.
O muszę spróbować 😊
Też wybieram ten produkt
Też wcinam Smoothie na długich dystansach, pokazywałem je w filmach. Rewelacja bo nie są tak zamulająco-słodkie.Jagodowe są wręcz kwaśnawe. Nie brudzą rąk, nie rozpuszczają się, jedząc czujesz że coś gryziesz/żujesz i to też pomaga.
Ma super skład, bardzo mału tłuszczu. To dla mnie ważne bo jak cisnę ciężkie interwały to organizm kiepsko mi reaguje na tłuste batony. Dzięki za hinta!
*Truskawka-rabarbar* - 40g/ 137 kcal, tłuszcz - 3,3g w tym kwasy tłuszczowe nasycone - 0,4g, węglowodany - 22,9g w tym cukry - 20,0g, błonnik - 2,7g, białko - 2,7g, sól - 0,02g
*Burak-czarna porzeczka* - 40g/ 144 kcal, tłuszcz - 3,8g w tym kwasy tłuszczowe nasycone - 0,4g, węglowodany - 22,1g w tym cukry - 19,1g, błonnik - 4,6g, białko - 3,1g, sól - 0,06g
@@Velobird też polecam, nie są bardzo słodkie, lekkie i trochę kalorii jest
Życzę Ci radości z jazdy👍
Na początek jazdy przygotowuję dwa bidony 950ml. W każdym 40 gramów cukru spożywczego (bardzo dobra mieszanka glukozy i sacharozy). Do tego trochę soli (jak jest gorąco, 30st i więcej to więcej - na koniec łyżeczki). I to polecam najbardziej - tanio i u mnie sprawdza się bardzo dobrze.
Jak mam pod ręką to na drogę torebkę izotoniku w proszku a jak nie to uzupełniam po drodze jakąś kolą. W drodze oczywiście woda ze sklepu (plus - jeśli jest gorąco - trochę soli, którą zabieram ze sobą w małych restauracyjnych torebeczkach). Banan, kilka batonów Dobra Kaloria albo Lion's. Na bardzo długie wyprawy gdy nie mam po drodze sklepu to żele (najtańsze Olimp po 4zł, lubię też SIS /droższe/ a najbardziej Isostar Mango /ale to już rozpusta, 8 zł za dużego).
No jak żel też głównie Olimp lub SIS a z Isostaru jeszcze nigdy nie próbowałem 🤔
Polecam soplice 200ml mirabelkową jedna na godzine, do tego izo i jest gitara basowa
Wolę pigwówkę 😂
Mega ważna kwestia :) dieta i głowa 60 % sukcesu! Elo Velo 🤘🤘
Ja najczęściej biorę paczkę żelek haribo (najlepiej smakują mi „misiowe parki” bo nie są słodkie w smaku). 100 g żelek to 77 g węglowodanów, nie psują się od temperatury, można zjeść część i resztę wieźć dalej i co najważniejsze nie mam po tym rozstroju żołądka.
Strzał w dziesiątkę z tą koszulka kolarska 🌞 Najładniejsza mega Twoja koszulka . Co do żywienia i nawadniania to trafiłeś i tu masz rację ale bardzo ważne jest co się jadło na śniadanie . Ja na śniadanie pije - jem koktajl ( 2 łyżki płatków owsianych , dwa żółtka , garść listków sałaty , 1 banan , łyżka oleju lnianego , łyżka zmielonego siemienia lnianego , jagody , pół gruszki ) nieraz daję 2 ząbki czosnku w porze jesienno zimowym . Owoce można dobierać jakie masz . To robię od czterech lat dzień w dzień . Nie opycham się białym pieczywem absolutnie ewentualnie razowe lub na zakwasie . Zamiast cukru to miód . Dzięki za kolejny super film . Trzymajcie się cieplutko i zdrowo . Chicago 🇵🇱🚵♀️
Koszulka dla mnie symboliczna i staram się jej za bardzo nie używać 😊 śniadanie bardzo ważne choć ja jeżdżę na czczo 😉 bo kolacja też jest ważna ✌️ pozdrawiam
@@Velobird Podoba mi się koszulka a co do odżywiania to każdy organizm ma indywidualne zapotrzebowanie . Życzę dużo zdrowia . Trzymajcie się cieplutko i zdrowo . Chicago 🇵🇱🚲
Polecam, przyjemnie się ogląda. Każdy organizm inaczej reaguje na stres wysiłkowy i przyswaja inaczej. To Ty jesteś lekarzem swojego organizmu. Wiesz co i jak zrobić aby dojechać do mety. Organizm trzeba przygotować do wysiłku i optymalnego bilansu podczas maratonu. Polecam zachodnie testy i opracowania w dziedzinie sportu wyczynowego. Np pije się często małe ilości plynu bo mózg też odbiera bocce "uwaga idą kalorie do organizmu". Kiedyś były we Francji eksperymenty z zawodowymi kolarzami tylko piłi izotonik ale w sensie płukał jamę ustną i wypluwali. Wtedy udowodniono że mózg odgrywa znacząca rolę na stres energetyczny organizmu który wie że jest wysiłek i przestawia się sam bo go tego uczymy. Węglowodany, cukier-mózg, izotoniki nie woda. Na max godzinę przed maratonem, stresem wysiłkowy należy dostarczyć bombę kaloryczną treściwą ale mało masy do żołądka. Pozdrawiam.
Idealne dopelnienie informacji których zabrakło w tym filmie i jak najbardziej się zgodzę 😉 choć o tych badaniach nie słyszałem 🤔
Ja polecam 3 żele wcisnąć do bidonu i zalać wodą;) u mnie się to sprawdza ;) do 2 h w miarę mocnej jazdy spisuje się idealnie do tego po 50 minutach jakiś batonik musli.. polecam jeszcze mleczko skondensowane w tubce.. prawdziwa bomba węglowa
No zapewne skuteczne, lecz trochę kosztowne bo co trening musiałbym wydawać 10-15 pln na żele a tak to duza łyżka Izo w proszku i 1-2 banany 😉
Domowy izotonik, batony RAW z lidla, banany, lody, hot dogi itp.
Na ultra miałem jeszcze zapas żelków i kabanosów ale nie jestem dobrym przykładem bo po PGRze przytyłem 3/4kg. :D
Zarcie musi sie zgadzac ! Wiosna i lato, jak najbardziej ok, ze sredio czterema przekaskami na 100 km ( srednio), ale z poczatkiem chlodniejszej pogody mam wrazenie ze ubytek energii jest sporo wiekszy. Staram sie jednak zaliczyc jakis cieply posilek ( nie koniecznie duzy) w srodku trasy. To samo z piciem, gzie latem latwiej o tym pamietac, ale i teraz trzeba sie nawadniac. Dzieki za przypomnienie o izotonikach. Tu czasem dorzucam jakies tabsy z witaminami do bidonu, ale musze sprobowac tego patentu z midem i cytryna kiedys ;-)
Patent na naturalny izotonik całkiem spoko 😉
Żelki i chyba nikt nie wspomniał o mleczku gostyńskim 😃 jest złoto zasada na 1h 500 kcal/ 500 ml nie zawsze się dopilnuje, ale dawno ze względu kaloryczności mnie nie odcięło.
Słyszałem o mleczku w tubce ale jakoś nigdy nie spożywałem 🤔
Na trasy do 120km sprawdzają się u mnie banany, wafelki Góralki i przygotowywane w domu batony na bazie daktyli, ryżu preparowanego i masła orzechowego. Izotonik 700ml na ok 2 godziny jazdy w optymalnych warunkach. Do 200km paliwo uzupełniam czymś bardziej treściwym (i nie słodkim) i tu sprawdzają się hot dogi lub słone przekąski np. mini pizza dostępna w Biedronce. Na 200-400km zabieram ze sobą solidną porcję makaronu z sosem lub pesto. Pakowany w duży worek strunowy fajnie układa się w podsiodłówce. Oszczędzam tym czas na posiłek w lokalu i ewentualne rewolucje żołądkowe. Na zwykłe kanapki też znajdzie się miejsce. Izotonik porcjuję do woreczków a co trzeci bidon zalewam wodą żeby nie zakleić gęby od słodkich przekąsek.
Góralki też spoko... a co porcjowania izotoniku to używasz jakiś strunowek?🤔
@@Velobird Tak, strunówki bardzo dobrze się sprawdzają. U mnie porcja izotonika to jakieś 40g proszku więc worek nie musi być duży. Zamykam go tak aby pozbyć się zbędnego powietrza i dodatkowo owijam gumką. Takie porcje łatwo się przewozi i uzupełnianie bidonów jest bardzo sprawne.
@@lhuoS a jaki masz wymiar strunowki, bo muszę właśnie kupić 😊
@@Velobird znalazłem takie 100mm x 120mm i są spoko
@@lhuoS dzięki
trasy do 3h jazdy jeden banan i ciasteczko albo wafelek w polowie dystansu. Na trasy 150 km albo dluzsze: na jedna godzine jazdy - wafelek albo jakies ciastko o wadze okolo 50g oraz jakas kanapka np. z serem, albo np. tortilla wlasnej roboty z zawartoscia 30g ryzu z cynamonem. Ogolnie z grubsza liczac na dlugich trasach staram sie by na godzine wciagnac przynajmniej 300 kalorii. Wyjezdzam obladowany jak beduin by unikac zakupow w sklepie. Szkoda mi czasu i nerwow na szukanie sklepu albo zastanawianie sie do czego przypiac rower. zamiast wozic 2 kg zapiecie wole miec te 2 kg w wodzie i jedzeniu
Do 4-5h jazdy można się spokojnie załadować tak aby przejechać na raz bez zatrzymywania ✌️
A ja w biedronce kupuje batony. Są pakowane w paczce po 3 szt za 5zł z groszem. Na wycieczki powyżej 70 km super się sprawdzają.
Ja czasami kupuje żele, bo mają dużą ilość węgli ✌️
Chałwę z Biedronki polecam. W sprzedaży są takie kawałki po 100 gramów i kosztują 2,50 zł czasami w promocji po2 zł. Dla mnie smaczne, bardzo słodkie ale zdrowe no i jedna taka chałwa to jest 500 kcal. Opłaca się.
z biedry są fajne żele 60g węglowodanów 👌
Ostatnio na PTJ korzystałem mocno z żeli i soli w tabletkach. na punktach kontrolnych to co było (owoce, zupki) i bidony do pełna. nie miałem problemów ze skurczami i "bombami"
Jakich tabletek z solą używałeś? Zawsze mam problem z uzupełnianiem elektrolitów na trasie.
@@lobojack100 ALE hydro salt
Muszę kiedyś spróbować tych tabletek z solą 🤔
to teraz zrób odcinek o sikaniu w trakcie jazdy. może się przydać na jakimś wyścigu :D
Nie wiem czy to jest dobry pomysł bobjedna ręką bym musiał trzymać kamerę, a drugą...
O jakim kanale wspominasz na początku?
Taki na Zet 😉
Część. Ostatnio dowiedziałem się, że najlepiej nawadnia mleko. To tak tylko informacyjnie. Ja po 5, 6 godzinach nie mogę już nic słodkiego przełknąć nie nadaje się na ultra. Na bombę najlepsze piwo zero, koła albo lody ale jak przenieść z pedałowaniem to nic nie pomaga, tylko do mamy na pierogi.
Ci którzy wygrywają ultra nie jedzą dużo na słodko.
Banany, batony... Ale i coś treściwego.
Czytałem wywiad z Grzegorzem. Warto poszukać i poczytać.
@@tomaszfelinski6729 no właśnie nie jest to prosty temat i dla każdego pewnie trochę inny do ugryzienia. Dzięki.
@@forevermoto13
Nie ma sprawy. Sam się zastanawiałem, co najlepiej i natrafiłem na wywiad z Grzegorzem. Kilka tych ultra wygrał.
Nie słyszałem o tym, że mleko .oze tak dobrze nawadniać 🤔
@@Velobird mam 5 dych na karku i od najmłodszej córki się dowiedziałem 😂Google mówi, że prawda.
Jak zjem porządny obiad to przez 3h intensywnego kręcenia(tętno 150-160) nie muszę nic jeść. W upale to na 100 km mocnym tempem spalam 2 bidony 700ml.
To jesteś bardzo ekonomiczny pod tym względem... ja bym umarł z głodu 😒
Hahah, tym sikaniem rozbawiłeś nas przy kawie 😁 Może do zobaczenia na GLG. Na Robinsonadzie wyruszyłem w długą, tragiczną trasę. 🤔
Startujesz w piątek czy w sobotę? 🤔
W piątek o świcie. A Ty pewnie w sobotę? Będę wypatrywać, gdy będziesz mnie wyprzedzać 😅
@@ja.jakubb też w piątek ale coś około 9 więc pewnie gdzieś na trasie się spotkamy 😊 jak coś to krzycz EloVelo ✌️
Tylko nie pędź zbytnio, żebyś dosłyszał :D
No tym razem postaram się jechać w miarę spokojnie bo jednak trochę dłuższy dystans 😉
O tym sikaniu podczas jazdy mogłeś nie wspominać, bo kto później kupi od ciebie rower? 😉
Już dawno sprzedany 😊 a na innych nie sikałem... jeszcze 😜
Izotoniki - pijesz tę chemię? (pomijając że nie są to "izotoniki")
lepiej zwykły cukier lub miód do wody.
Dokładnie, najgorsze są te z monotlenkiem diwodoru - trucizna, polecam sprawdzać składy.
@@mrsuperbartek łał, czytasz widzę dużo komentarzy i nauczyłeś się nowych słów.
po pierwsze: wejdź do biedronki i poczytaj "skład" tej substancji na różnych butelkach - ale nie sądzę żebyś zrozumiał (i rozumiem ze pijesz ścieki z wodociągów bo to przecież też woda?)
po drugie: skład tych napojów to głównie syntetyki - tylko szkodzą, nie pomagają w niczym.
Ale pij co chcesz spryciulku.
Ostatnio nie spożywam alkoholu więc czym innym mogę się truć 😉
@@Velobird to już lepiej kup dobry alkohol.
Uwielbiam te ceregiele z bananami żelami i innymi pierdołami. A potem Orlen i siup i najgorsze śmieci hot dogi zapiekanki i inne syfy :-) wlatują.
Zapiekanki są spoko ale oczywiście nie z Orlenu 😜
Co do rzeczywistości ... zróbcie sobie sami rozpiskę a ja zapodam co i jak .... Rozpatrując organizm ... ma on hamulec i pedał gazu który reguluje ilość insuliny we krwi. Wysoka wartość insuliny powoduje senność ... a więc nie można do tego dopuszczać. U osób które nie mają insuliny naciskanie gazu nie działa ale działa hamulec choć nie zawsze się udaje wątrobie to zrealizować. Jadąc 40 min palimy glikogen ze szkieletu i nie występuje spalanie cukru z krwi ... Tylko przed wysiłkiem trzeba ten akumulator naładować wtedy podczas treningu początek będzie gładki /organizm się wygrzeje/ i będzie mocny. /Ładowanie realizować poprzez zjadanie twardych ciemnych pieczywo z dodatkiem białek i tłuszczy a ładowanie do pełna na 1 dzień przed wyścigiem makarony polane oliwami. Po 25-30 min. należy zacząć myśleć o jedzeniu - coś w stylu banana /25g/ cukru. Rzeczywistość jest taka iż zjedzenie 20g cukru powoduje wzrost cukru i jego spadek po 10 min do 15 min do tej samej wartości. Banan jest lepszy bo ma fruktozę ale on rozwiązuje tylko sytuację po 25 min. Potem należy jeść małe porcje cukrów prostych w napojach lub żelach do 15g na każde 8-10 min od 40-stej minuty jazdy. Dla zawodników potrafiących pedałować z mocą powyżej 220W dawkę tę należy zwiększyć do 25g a nawet 30g. Czym więcej cukru tym trzeba więcej wody głównie chodzi o żele bo one wyciągają płyny z otaczających tkanek które muszą mieć przewodzenie jak nerwy. W rzeczywistości u chorego człowieka po 40 minucie jazdy /kiedy to nie widać w ogóle ruchu cukru we krwi/ widać spadek cukru totalny w dół. potrafi spaść z 250mg do 80mg w zaledwie 10 do 15 minut pedałowania.
Dla takiego ubijacza kapusty jak ja najlepiej działają krówki, sam cukier. Z wodą to mam zasadę że głęboki łyk co 5 km i wyrobiłem w sobie taki nawyk regularnego picia ale nie jeżdże wyczynowo tylko turystycznie.
Mniam.... krówek dawno nie jadłem 😊
Pozdrawiam 😁
Wzajemnie 😉
Wszystko co mówisz fajnie się sprawdza ale są duże różnice w zależności od temperatury i pory dnia. Też jem banany i batony z miodem i ziarnami ale przy pełnym słońcu powyżej 30⁰ żele kompletnie mi nie wchodzą i zastąpiłem je musami owocowymi w tubkach. Bardzo pożywne zdrowe i dobrze się przyswajają a do tego tanie od 2 do 3zł. Już kilka osób przejęło ode mnie ten patent. Czasem też stosuje mleko zagęszczone w tubce. Do picia na przemian izotonik mirinda sok pomidorowy woda lub tymbark jabłko mięta w zależności od temperatury i dystansu. Przy dużym upale co drugi bidon trzeba popijać wodą żeby się nie zakleić. Na BBT i Lubuskiej Szosie pięknie się sprawdziło. Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia na trasie 😉
To już wiem od kogo Rafał K.zna patent z musami w tubkach 😊 na moje szczęście jestem wszystko jedzacy i żele wchodzą nawet przy wyższych temperaturach, ale z tym musem tez musze spróbować 👌 pozdrawiam
Gościu, pracowałem kiedyś przy, jak to piszesz, musach owocowych. Napiszę znajomym z marketingu że ludzie uwierzyli, że są one pożywne i zdrowe. Bismarck miał rację co do kiełbasy. I wszystkiego innego.
Na samych bananach i żelach jedziesz 700 km? Bo zrozumiałem że jakieś inne jedzenie to tylko jak bomba.
Ja tam biorę max dwa banany i trochę żelek, jak dłuższy dystans to tortilla z szynką i serem. Zbyt dużo cukru też nie mogę jeść i co 2-3 posiłek muszę zjeść coś innego. Izotonikow nie pijam. Za to sok pomidorowy po ok 100 km, Pepsi a jak już jest kryzys to smakowe piwo zero robi robotę. Resztę uzupełniam w sklepie. Tyle że ja jeżdżę rekreacyjnie ;)
Te 750km jechałem na bananch i żelach oraz na punktach kontrolnych to co było teras głównie tylko banany i żele oraz jak zrobię przerwę to coś konkretniejszego 😉
@@Velobird no widzisz, każdy organizm jest inny. Ja bym nie mógł. Kiedyś na trasie pięknie na nogi postawił mnie schabowy z ziemniakami 😂 co prawda po obiedzie musiałem poleżeć w lesie z 15 min bo nie szło jechać ale potem był ogień w nogach gdzie przed obiadem jechałem już na mega bombie 😂
4 piwa zawsze w plecaku na dlugi wyjazd,,
Już widzę jak je otwierasz takie wstrzasniete 😊
Zerowe piwko zwłaszcza smakowe jest petarda noga sama kręci.
Aż takiego daje powera? 🤔
Potwierdzam :)
coś jest z dźwiękiem nie tak - trudno słuchać :|
Testowałem nowy mikrofon bezprzewodowy i chyba muszę coś w ustawieniach pogrzebać... I tak udało mi się coś z tego dźwięku wyciągnąć bo bylo gorzej 😒
5 bananów na rowerze :D ? gdzie je chowasz?
Po kieszeniach 😜
Czym jest dźwięk nagrywany? Masakra ;D
Z dzwiekiem długo walczyłem na swoim kanale i tu był jakiś bezprzewodowy mikrofon 😒 teraz już zainwestowałem w coś lepszego
Jeśli dobrze kojarzę tamten kanał prowadzi były zawodowiec wiec pojęcie chyba jakieś ma. Podkreślam jeśli to xhpdzi p tych o których myślę xd osobiście po bananie złe się czuje 😔
Akurat o nim nie pomyślałem, ale z tego co pamiętam to mówił o dużej ilości płynów... chyba bidon na pół godziny 🤔 chodziło mi o kogoś innego co powiedział ile powinno się jeść bananów na godzinę po czym stwierdził, że jest to nie realne 😊
Kebaby!
Ja po kebabach jestem głodny... wolę zapiekanki 😜
A to nie było tak, że od Pepsi się w głowie pieprzy, a od Coli pi... ;P
Od Coli głową boli 😜
@@Velobird jeszcze mógł bym rozszyfrować skrót Fanta ale to już by było przegięcie ;P
Co to za meridka ?
Silex LE 😊 na kanale nie raz wspominana 👌
@@Velobird dzięki za info nowy jestem tu :p
@@gggkkk1411 jest co oglądać ✌️
pepsi , biszkopty , grzeski to syf dla organizmu
tragedia ze chcesz sie ty dzielic z widzami
Na mnie to działa ✌️