Moim zdaniem odcinek bardzo udany, miło sie słucha jak zawsze. Troche nie rozumiem negatywnych komentarzy bo zostało powiedziane na poczatku, ze wszystko bazuje na Waszej opinii także chyba niektorzy źle do tematu podchodza oczekujac od luźnej rozmowy dużo więcej. Ja nic z negatywnego nastawienia nie odczułam słuchajac Was. Ile przeprowadzek tyle historii, nikt sie nie dowie czy dla niego by funkcjonawało jeśli sam nie sprobuje. Dzięki za nakręcenie częsci drugiej :) Pozdrowienia
Bardzo fajny kanal . Szkoda ze dopieor teraz trafilam . Co do " ameryka sie skonczyla " . Fakt faktem tam nie mieszkam ale od 13 lat w Niemczech i widze roznice co bylo wtedy a co jest teraz. Sluzba zdrowia kuleje, bezpieczenstwo tym bardziej. Takie czasy ze kraje ja Polska dogonily zachod jesli chodzi o poziom zycia ( techologicznie to Polska nawet przegonial Niemcy ). Mysle ze teraz wyjazd nie moze byc kierunkowany ze kiedys bylo super i kiedys zarabialo sie kokosy . Tylko trzeba patrzec na to co jest teraz i kalkulowac czy sie oplaca czy nie.
...przylatując do Ameryki jako political refugees ( rodzina 2 plus 2) w 1982 .. dzięki inicjatywie administracji Reagana szukaliśmy tylko spokojnego miejsca do życia bez ingerencji SB .. na drodze emigracyjnej poznaliśmy wspaniałych, pomocnych ludzi dzięki którym 'aklimatyzacja' przebiegała nieźle.. czy były chwile zwątpienia? Oczywiście ze były..przylecieliśmy przecież bez pieniędzy, bez znajomosci języka, bez żadnych tutejszych kontaktów rodzinnych, na początku pomagało częściowo to ze mieliśmy grupę ludzi których ja poznałem w komunistycznym PRL-owskim więzieniu..a później dzięki emigrantowi z dawnego ZSRR (poznałem go po raz pierwszy na rozmowie kwalifikacyjnej) praca w renomowanej korporacji .. gdzie przepracowałem aż do mej wczesnej emerytury..jeden mój dochód z tej korporacji wystarczył na zapewnienie rodzinie niezłego życia..Czy to był tzw " Łut szczęścia" a może mój charakter, a może jakość pracy, a może to wszystko po trochu?
@@samk861 super historia, dzięki za podzielenie się nią! Było to wszystko po trochu, na pewno Wasza determinacja, ale też przecież amerykańskie możliwości!
We wszystkim trzeba pokory a zwłaszcza przy takiej rewolucji życiowej jak przeprowadzka. Jak się ma cel to trzeba zacisnąć zęby i do przodu. Wiadomo nie wszystkim i nie zawsze wszystko się udaje, ale spróbować każdy i zawsze może. Pozdrawiam.
@@tajnikiameryki Niestety ale @fotix657 ma racje. W tez sie w koncu zwiniecie do kraju albo bedziecie zaklinac rzeczywistosc jak te stare Polonusy z lat 70-80tych ktorzy zmarnowali swoje zycie jako parobki w USA a teraz nawet nie stac ich na powrot do Polski chocby chcieli.
@@tajnikiameryki byłem w 2022r. w delegacji w Arizonie na fabryce Automotive i jako inżynier prowadziłem tam projekt, wtedy zasubskrybowałem kanał :) a rozmawiając z amerykańską kadrą mówili, że nie mają tych wszystkich benefitów co my (w Europie) i że imigranci to przede wszystkim ludzie ubodzy bo słabo wykształceni. Coś w tym jest :) Pozdrawiam
Nie dla kazdego. Nie jest dla mnie bo nie mam i nie mam zamiaru miec auta, nie chce mieszkac w domu i jestem wrogiem platnej edukacji i prywatnej sluzby zdrowia. Mieszkam w Szwajcarii a mieszkalam w Kanadzie. Wole Szwajcarie.
@@wysocki922 Niemcy czy Austria to dla mnie alternatywa dla Szwajcarii. Pięć i pół roku mieszkałam 100km od granicy USA, w Toronto i kilka wizyt w USA wybiło mi z głowy pomysły mieszkania tam. Samochodoza, brak możliwości spaceru po osiedlu, lody i wszystko w sklepie jak na pułk wojska, wszędzie fast foody, brak work and life balance, problemy z bezdomnością, kryzysem opioidowym. Każdy kraj ma swoje wady i nie ma raju, ale mnie USA totalnie nie oczarowało. Kumpela mówiła, że USA się kocha albo nienawidzi. Może coś w tym jest. Mnie nie zachwyciło. Kanton St Gallen pozdrawia.
@@Erintii No , coz ... Berlin jest tez nie dla wszystkich . Zyje tu 35 lat a przyjechalem jak jeszcze stal mur . Tym miastem mozna sie zachwycic i mozna miec go totalnie dosc . Ale mam tu rodzine , dzieci , wnuki i czuje sie " u siebie" , czy jak Niemcy mowia , to moj Heimat . Zycze wszystkiego dobrego i znalezienia swojego miejsca na Ziemi .🍀
@@wysocki922 Dziękuję, chyba właśnie znalazłam. Masz 100% racji, żadne miejsce nie jest dla każdego, jeden się odnajdzie w jednym miejscu a kto inny w drugim. Ja lubię w Szwajcarii Ordnung, punktualność, pociągi, poukładanie ale wiadomo to nie kraj dla każdego. Mnie się podoba i wielu szczęśliwych lat w Berlinie życzę. Dla mnie Szwajcaria to kraj gościnny, gdzie jestem gościem ale ja lubię być tu w gościach. Zmotywowałam się do nauki języka by się lepiej zintegrować. Dlatego na pytanie czy warto wyjechać do CH, mówię to zależy. Nie każdy się odnajdzie w CH, nie każdy się odnajdzie w USA czy każdym innym miejscu.
Kurcze, muszę trochę ponarzekać. Strasznie pesymistyczny wyszedł ten odcinek i bardzo mało konkretów padło. Nie powiedzieliście prawie nic dla kogo Ameryka nie jest i wszystko ukryliście za słowem "pokora". Jeżeli ktoś chce przenieść swoje życie i rodzinę w wieku 40 paru lat na drugi koniec świata, to pewnie rzeczywiście jest bardzo ciężko. Ale jeżeli ktoś ma jeszcze dwójkę z przodu, skończył dobre studia i się specjalizuje w jakiejś konkretnej dziedzinie, to poziom życia, zarobki i perspektywy, które tu na niego czekają są nieporównywalne z Polską.
Hej, dzięki za wnikliwy komentarz po przesłuchaniu odcinka! Wiesz co, właśnie taki był zamysł, by mówić o postawie. Bo co innego chciałbyś usłyszeć? Wykluczenia lub odwrotnie - zaproszenia - konkretnych grup? Zgadza się, że z dwójką z przodu, po studiach i ze specjalizacją może być łatwiej niż około czterdziestki, ale nie musi - 40-latkowie mogą mieć taki fach i eksperckość, że Ameryka się im kłania w pas. Jednak to ta postawa determinuje, czy przetrwamy adaptację i zmianę poziomu życia, a także początkowy brak networku. P.S. Ja i Kuba przenieśliśmy się właśnie w wieku 27 i 31 lat, po studiach, ze specjalizacjami i już karierą w Polsce. Bez pokory zawrócilibyśmy się na pięcie w ciągu pierwszych 5 lat bo w tyłek dostaliśmy solidnie. Stąd pomysł na odcinek. Jeszcze raz dzięki wielkie za komentarz!
@@tajnikiameryki No właśnie chętnie bym usłyszał jakieś przykłady wasze albo kogoś tego dania w tyłek, albo tego kiedy ta pokora się przydała i co by było jakby jej zabrakło. Jedyne co kojarzę z kilku/kilkunastu podcastów, które odsłuchałem to historia z kradzieżą i turbulencje budowlane. Trochę mi zabrakło konkretów w tym podcaście, ale pozostaję wielkim fanem i czekam na następne ;)
@rafasurdyka7430 ...ja wyemigrowalam w wieku 45 lat z jedna walzka praktycznie bez jezyka angielskiego ale do Kanady majac tu rodzine i myslalam ze bede miala z gorki ..ale tak sie nie stalo musialam sama na siebie liczyc i sama szukac pracy ..mysle ze najgorsze jest pierwsze 5 lat na emigracjii ..bo to tesknota za ojczyzna w ktorej spedzilo sie wiekszosc zycia ,drugie adaptacja w nowym kraju ...trzeba miec naprawde mocna psychike aby nie popasc w jakies nalogii ( jak to dzieje sie w wiekszosci u Polakow ) potem jest juz latwiej a ja po18 latach pobytu mam spokoj i stabilizacje . Z doswiadczenia uwazam ze najlepiej imigrowac jak sie jest mlodym ...jak to mowia ..Krakowa tez od razu nie zbudowali ..tak tez jest na emigracji ze nie masz wszystkiego od razu .
@@barto1231 opinie, jakie znajdziesz na naszym Insta i na stronie www.tajnikiameryki.pl pokazują, że nie jest go G. ;-) A wręcz odwrotnie. W każdym razie osób z takim nastawieniem - nie zapraszam ☺️
Po co przyjezdzac skoro ma spadac jakosc zycie? Trzeba byc durniem. Jestem tu 34 lata. Wyladowalem w 1990r na kontrakcie w duzej firmie w Toronto. Jakosc zycia wzrosla w skokowo o 500%. I potem cale zycie szla do gory.
Moim zdaniem odcinek bardzo udany, miło sie słucha jak zawsze. Troche nie rozumiem negatywnych komentarzy bo zostało powiedziane na poczatku, ze wszystko bazuje na Waszej opinii także chyba niektorzy źle do tematu podchodza oczekujac od luźnej rozmowy dużo więcej. Ja nic z negatywnego nastawienia nie odczułam słuchajac Was. Ile przeprowadzek tyle historii, nikt sie nie dowie czy dla niego by funkcjonawało jeśli sam nie sprobuje. Dzięki za nakręcenie częsci drugiej :) Pozdrowienia
Dziękujemy Nicole!
Bardzo fajny kanal . Szkoda ze dopieor teraz trafilam .
Co do " ameryka sie skonczyla " . Fakt faktem tam nie mieszkam ale od 13 lat w Niemczech i widze roznice co bylo wtedy a co jest teraz. Sluzba zdrowia kuleje, bezpieczenstwo tym bardziej. Takie czasy ze kraje ja Polska dogonily zachod jesli chodzi o poziom zycia ( techologicznie to Polska nawet przegonial Niemcy ). Mysle ze teraz wyjazd nie moze byc kierunkowany ze kiedys bylo super i kiedys zarabialo sie kokosy . Tylko trzeba patrzec na to co jest teraz i kalkulowac czy sie oplaca czy nie.
Dziękujemy! Dokładnie tak :)
...przylatując do Ameryki jako political refugees ( rodzina 2 plus 2) w 1982 .. dzięki inicjatywie administracji Reagana szukaliśmy tylko spokojnego miejsca do życia bez ingerencji SB .. na drodze emigracyjnej poznaliśmy wspaniałych, pomocnych ludzi dzięki którym 'aklimatyzacja' przebiegała nieźle.. czy były chwile zwątpienia? Oczywiście ze były..przylecieliśmy przecież bez pieniędzy, bez znajomosci języka, bez żadnych tutejszych kontaktów rodzinnych, na początku pomagało częściowo to ze mieliśmy grupę ludzi których ja poznałem w komunistycznym PRL-owskim więzieniu..a później dzięki emigrantowi z dawnego ZSRR (poznałem go po raz pierwszy na rozmowie kwalifikacyjnej) praca w renomowanej korporacji .. gdzie przepracowałem aż do mej wczesnej emerytury..jeden mój dochód z tej korporacji wystarczył na zapewnienie rodzinie niezłego życia..Czy to był tzw " Łut szczęścia" a może mój charakter, a może jakość pracy, a może to wszystko po trochu?
@@samk861 super historia, dzięki za podzielenie się nią! Było to wszystko po trochu, na pewno Wasza determinacja, ale też przecież amerykańskie możliwości!
Z tego wynika, że co do zasady, nie opłaca się tam jechać.
Jedynie turystycznie.
@@magdalenakowalska3451 nam się opłaciło ;-) Zapraszam na Instagram, tam zobaczysz więcej instagram.com/tajnikiameryki?igsh=OGQ5ZDc2ODk2ZA%3D%3D&
Jak też odbieram wasz przekaz negatywnie, kolejny odcinek ze wszystko jest trudne , z takim nastawieniem to nigdzie się nic nie osiągnie
We wszystkim trzeba pokory a zwłaszcza przy takiej rewolucji życiowej jak przeprowadzka. Jak się ma cel to trzeba zacisnąć zęby i do przodu. Wiadomo nie wszystkim i nie zawsze wszystko się udaje, ale spróbować każdy i zawsze może. Pozdrawiam.
@@adamdymurski9342 dokładnie tak. Nie każdy o tym wie jednak.
Ameryka już się skończyła. To nie lata 90 😉 nie ma tam nic lepszego niż jest w Europie
@@fotix657 zależy jak dla kogo :) Jeśli tak uważasz, to co robisz na kanale o USA? 😃
@@tajnikiameryki Niestety ale @fotix657 ma racje. W tez sie w koncu zwiniecie do kraju albo bedziecie zaklinac rzeczywistosc jak te stare Polonusy z lat 70-80tych ktorzy zmarnowali swoje zycie jako parobki w USA a teraz nawet nie stac ich na powrot do Polski chocby chcieli.
@@tajnikiameryki byłem w 2022r. w delegacji w Arizonie na fabryce Automotive i jako inżynier prowadziłem tam projekt, wtedy zasubskrybowałem kanał :) a rozmawiając z amerykańską kadrą mówili, że nie mają tych wszystkich benefitów co my (w Europie) i że imigranci to przede wszystkim ludzie ubodzy bo słabo wykształceni. Coś w tym jest :) Pozdrawiam
Nie dla kazdego. Nie jest dla mnie bo nie mam i nie mam zamiaru miec auta, nie chce mieszkac w domu i jestem wrogiem platnej edukacji i prywatnej sluzby zdrowia. Mieszkam w Szwajcarii a mieszkalam w Kanadzie. Wole Szwajcarie.
U mnie podobnie . Rower + ÖVM , wynajete mieszkanie , Krankenkasse . Pzdr. z Berlina .🤗
@@wysocki922 Niemcy czy Austria to dla mnie alternatywa dla Szwajcarii. Pięć i pół roku mieszkałam 100km od granicy USA, w Toronto i kilka wizyt w USA wybiło mi z głowy pomysły mieszkania tam. Samochodoza, brak możliwości spaceru po osiedlu, lody i wszystko w sklepie jak na pułk wojska, wszędzie fast foody, brak work and life balance, problemy z bezdomnością, kryzysem opioidowym. Każdy kraj ma swoje wady i nie ma raju, ale mnie USA totalnie nie oczarowało. Kumpela mówiła, że USA się kocha albo nienawidzi. Może coś w tym jest. Mnie nie zachwyciło.
Kanton St Gallen pozdrawia.
@@Erintii No , coz ... Berlin jest tez nie dla wszystkich . Zyje tu 35 lat a przyjechalem jak jeszcze stal mur . Tym miastem mozna sie zachwycic i mozna miec go totalnie dosc . Ale mam tu rodzine , dzieci , wnuki i czuje sie " u siebie" , czy jak Niemcy mowia , to moj Heimat . Zycze wszystkiego dobrego i znalezienia swojego miejsca na Ziemi .🍀
@@wysocki922 Dziękuję, chyba właśnie znalazłam. Masz 100% racji, żadne miejsce nie jest dla każdego, jeden się odnajdzie w jednym miejscu a kto inny w drugim. Ja lubię w Szwajcarii Ordnung, punktualność, pociągi, poukładanie ale wiadomo to nie kraj dla każdego. Mnie się podoba i wielu szczęśliwych lat w Berlinie życzę. Dla mnie Szwajcaria to kraj gościnny, gdzie jestem gościem ale ja lubię być tu w gościach. Zmotywowałam się do nauki języka by się lepiej zintegrować. Dlatego na pytanie czy warto wyjechać do CH, mówię to zależy. Nie każdy się odnajdzie w CH, nie każdy się odnajdzie w USA czy każdym innym miejscu.
@@Erintii no i super wiedzieć, czego się chce lub nie. Tylko pytanie - skąd chęć posłuchania podcastu o USA? :)
Kurcze, muszę trochę ponarzekać. Strasznie pesymistyczny wyszedł ten odcinek i bardzo mało konkretów padło. Nie powiedzieliście prawie nic dla kogo Ameryka nie jest i wszystko ukryliście za słowem "pokora". Jeżeli ktoś chce przenieść swoje życie i rodzinę w wieku 40 paru lat na drugi koniec świata, to pewnie rzeczywiście jest bardzo ciężko. Ale jeżeli ktoś ma jeszcze dwójkę z przodu, skończył dobre studia i się specjalizuje w jakiejś konkretnej dziedzinie, to poziom życia, zarobki i perspektywy, które tu na niego czekają są nieporównywalne z Polską.
Hej, dzięki za wnikliwy komentarz po przesłuchaniu odcinka! Wiesz co, właśnie taki był zamysł, by mówić o postawie. Bo co innego chciałbyś usłyszeć? Wykluczenia lub odwrotnie - zaproszenia - konkretnych grup? Zgadza się, że z dwójką z przodu, po studiach i ze specjalizacją może być łatwiej niż około czterdziestki, ale nie musi - 40-latkowie mogą mieć taki fach i eksperckość, że Ameryka się im kłania w pas. Jednak to ta postawa determinuje, czy przetrwamy adaptację i zmianę poziomu życia, a także początkowy brak networku.
P.S. Ja i Kuba przenieśliśmy się właśnie w wieku 27 i 31 lat, po studiach, ze specjalizacjami i już karierą w Polsce. Bez pokory zawrócilibyśmy się na pięcie w ciągu pierwszych 5 lat bo w tyłek dostaliśmy solidnie. Stąd pomysł na odcinek. Jeszcze raz dzięki wielkie za komentarz!
@@tajnikiameryki No właśnie chętnie bym usłyszał jakieś przykłady wasze albo kogoś tego dania w tyłek, albo tego kiedy ta pokora się przydała i co by było jakby jej zabrakło. Jedyne co kojarzę z kilku/kilkunastu podcastów, które odsłuchałem to historia z kradzieżą i turbulencje budowlane. Trochę mi zabrakło konkretów w tym podcaście, ale pozostaję wielkim fanem i czekam na następne ;)
@@rafaelsurdyka no i super, zrobimy ciąg dalszy! :)
@rafasurdyka7430 ...ja wyemigrowalam w wieku 45 lat z jedna walzka praktycznie bez jezyka angielskiego ale do Kanady majac tu rodzine i myslalam ze bede miala z gorki ..ale tak sie nie stalo musialam sama na siebie liczyc i sama szukac pracy ..mysle ze najgorsze jest pierwsze 5 lat na emigracjii ..bo to tesknota za ojczyzna w ktorej spedzilo sie wiekszosc zycia ,drugie adaptacja w nowym kraju ...trzeba miec naprawde mocna psychike aby nie popasc w jakies nalogii ( jak to dzieje sie w wiekszosci u Polakow ) potem jest juz latwiej a ja po18 latach pobytu mam spokoj i stabilizacje .
Z doswiadczenia uwazam ze najlepiej imigrowac jak sie jest mlodym ...jak to mowia ..Krakowa tez od razu nie zbudowali ..tak tez jest na emigracji ze nie masz wszystkiego od razu .
Już jest! Odcinek #91 :)
Powstają już takie podcasty po angielsku dla Amerykanów szukających pracy w Polsce
@@nickspecjalny no i wspaniale!
ahh czytajac pomiedzy slowami - USA to slums, trzeba byc bogatym by tam żyć
Jesteście zdolni ludzi, gadać o niczym to jest wyczyn.
ameryka dla Byka , zobaczyc ten ,, Raj ,, i spoerdzielac na Kraj .
Strasznie nie merytorycznie. Tracicie czas widzów...
Ciekawy temat, ale ciężko się słucha gościa, :)
czemu
a jakie G wy sprzedajecie poza podcastem bo ciągle o tym gadacie ?
@@barto1231 opinie, jakie znajdziesz na naszym Insta i na stronie www.tajnikiameryki.pl pokazują, że nie jest go G. ;-) A wręcz odwrotnie. W każdym razie osób z takim nastawieniem - nie zapraszam ☺️
Po 15 minutach - nudno i o niczym
jak zalegalizowaliście swoje pobyty w US ? Trochę o dupie Maryny ta rozmowa, sorry.
@@rularulez5813 wystarczy trochę o nas poczytać na naszych stronach lub w mediach. Wszystko dokładnie tu tajnikiameryki.pl/historia-wizowa/
Jestem 😊
@@gabrielwieczor4551 hehe. Witamy!
Po co przyjezdzac skoro ma spadac jakosc zycie? Trzeba byc durniem. Jestem tu 34 lata. Wyladowalem w 1990r na kontrakcie w duzej firmie w Toronto. Jakosc zycia wzrosla w skokowo o 500%. I potem cale zycie szla do gory.
Ameryka - łóżko i fabryka.
czesto luzko w bidnej piwnicy albo Aucie .