Trudne to były chwile - być tam zostawionym przez rodziców. Byłem w Rabce w 87 roku przez całą pierwszą klasę podstawówki. Raz na dwa tygodnie przyjeżdżała mama na kilka godzin. Szliśmy na spacer.. W tygodniu nie pamietam abym miał jakiś kontakt z rodziną np. telefoniczny. Pamiętam, że byliśmy (podopieczni) stale głodni. W nocy zakradaliśmy się do kuchni aby poszukać resztek kromek chleba. Tak co noc. Taką kromkę jadłem po troszeczku, aby ta chwila trwała. Opiekunek bardzo mało. Generalnie nie było ich widać. Trudno wracać do tych wspomnień, bo mam wręcz dziurę w tym okresie..
@@violettad4965 Raczej ten czas był niczym czarna dziura. Nie pamiętam wiele. Pamiętam prycze, głód, bardzo mało osób dorosłych, czyli brak opieki poza tą konieczną. Hierarchię tzn. że starsi są ważniejsi. Pamiętam inhalacje, jakąś potworną gorączkę. Pamiętam izolatkę jako karę. Myślę że największym bólem tego miejsca to pozostawienie tam mnie - dziecka siedmioletniego z obcymi na długie miesiące. Generalnie był to cały rok szkolny. Cala pierwsza klasa. Bez przerwy jakiejś, że powrót na Święta czy coś.. Trafiłem tam ze względu na duszności, alergie itp.. Teraz jestem silnym, dorosłym facetem, ale zacząłem się znowu przyglądać tamtemu czasowi i jest we mnie ból wielki oraz wpływa to na moje życie dzisiaj. A tu nagle książka gdzie poruszany jest ten temat. Co prawda jest to wątek niezbyt długi w tej pracy, ale otwarło to moje serce i czucie tamtego miejsca sprzed lat.
Ja miałam lat 5. I teraz pytanie czemu jest dziura. Ja temat otworzyłam kilka lat temu od kiedy uznałam już jako matka że zaraz co to do cholery było sanatorium ??? I znów wróciłam i czuję to w dzisiejszym życiu dorosłym etc i to samo co u mnie nagle książka szok. Niby nie jest wiele w książce i chyba bardziej z wcześniejszego okresu . Ale mogę wysłać link na takim forum też się anonimowo ostatnio pojawiły wpisy i ich to jest tam mnóstwo . I dostałam właśnie przebłysków izolatki !!!!
Trudne to były chwile - być tam zostawionym przez rodziców. Byłem w Rabce w 87 roku przez całą pierwszą klasę podstawówki. Raz na dwa tygodnie przyjeżdżała mama na kilka godzin. Szliśmy na spacer.. W tygodniu nie pamietam abym miał jakiś kontakt z rodziną np. telefoniczny. Pamiętam, że byliśmy (podopieczni) stale głodni. W nocy zakradaliśmy się do kuchni aby poszukać resztek kromek chleba. Tak co noc. Taką kromkę jadłem po troszeczku, aby ta chwila trwała. Opiekunek bardzo mało. Generalnie nie było ich widać. Trudno wracać do tych wspomnień, bo mam wręcz dziurę w tym okresie..
Hej, co jeszcze pamiętasz?
I jak długo tam byłeś?
@@violettad4965 Raczej ten czas był niczym czarna dziura. Nie pamiętam wiele. Pamiętam prycze, głód, bardzo mało osób dorosłych, czyli brak opieki poza tą konieczną. Hierarchię tzn. że starsi są ważniejsi. Pamiętam inhalacje, jakąś potworną gorączkę. Pamiętam izolatkę jako karę.
Myślę że największym bólem tego miejsca to pozostawienie tam mnie - dziecka siedmioletniego z obcymi na długie miesiące. Generalnie był to cały rok szkolny. Cala pierwsza klasa. Bez przerwy jakiejś, że powrót na Święta czy coś..
Trafiłem tam ze względu na duszności, alergie itp..
Teraz jestem silnym, dorosłym facetem, ale zacząłem się znowu przyglądać tamtemu czasowi i jest we mnie ból wielki oraz wpływa to na moje życie dzisiaj. A tu nagle książka gdzie poruszany jest ten temat. Co prawda jest to wątek niezbyt długi w tej pracy, ale otwarło to moje serce i czucie tamtego miejsca sprzed lat.
Ja miałam lat 5. I teraz pytanie czemu jest dziura. Ja temat otworzyłam kilka lat temu od kiedy uznałam już jako matka że zaraz co to do cholery było sanatorium ??? I znów wróciłam i czuję to w dzisiejszym życiu dorosłym etc i to samo co u mnie nagle książka szok. Niby nie jest wiele w książce i chyba bardziej z wcześniejszego okresu . Ale mogę wysłać link na takim forum też się anonimowo ostatnio pojawiły wpisy i ich to jest tam mnóstwo . I dostałam właśnie przebłysków izolatki !!!!
@@violettad4965 Czemu tam trafiłaś? Na jak długo? Jak często miałaś kontakt z rodziną? Pozdrawiam, Paweł
Nie do wiary. Prosimy o więcej , okres traum. Kto jeszcze był w tym miejscu sam zostawiony jako dziecko ?
Miałem tą wątpliwą przyjemność bycia leczonym w Rapce. Wątpliwa przyjemność. Złe doświadczenie.
Witaj, kiedy to było i jaki trwało czas? Ile miałeś lat?
@@pawelmarvel 85-87 trzy turnusy, byłem w wieku szkolnym, dlaczego pytasz?
@@pawelmarvel trzy lata z rzędu 85-87 , bardzo źle było, poplątało mnie tak, że do dziś nie ogarniam pewnych prostych spraw
@@artecaravana4148 Współczuję. Zostawienie w takim surowym miejscu aby sobie samemu radzić będąc dzieckiem..
Surowy, bezmyślny PRL