'wpadali w rożne nałogi, wychodzili z nich... także jest naprawdę czas na rozwijanie swoich pasji.' :D bardzo fajne filmy. moja znajoma z czasów liceum podczas studiów medycznych zrobiła równolegle inny kierunek i zastanawiała się nad kolejnym. także dla chcącego.. pozdrawiam
bardzo ciekawie i spojnie opowiadasz, mnie studia lekarskie nie interesują, ale bardzo lubię o tym słuchać! :) tym bardziej jeżeli opowiadający nie jąka się.
co Cie najbardziej zaciekawiło na studiach? Co zostało w Twojej pamięci? To znaczy jakas funkcja narzadu o której wcześniej nie miałeś pojęcia czy działanie jakiegos leku?
ciężko powiedzieć, bywały bardzo interesujące tematy omawiane w nudny sposób, czasem zupełnie na odwrót. Na pewno jedno z największych wrażeń zrobiła na mnie medycyna sądowa
Dzień dobry! :) Na początku chciałam Panu serdecznie podziękować za filmiki, które Pan kręci, gdyż są niezwykle pomocne! Właśnie kończę gimnazjum i mam w planach iść do liceum na kierunek biologiczny. Tzn. rozszerzona biologia, chemia + dodatkowo fizyka medyczna i łacina. Biologią zaczęłam interesować się już w szkole podstawowej :) Być może powodem tego były częste wizyty u lekarzy, ze względu na moją chorobę - Zespół Ehlersa-Danlosa. Leczę się w całej Polsce - Warszawie, Bydgoszczy itp. Tak właściwie to do dzisiaj poszukuję lekarza, który by mnie poprowadził ale z marnym skutkiem, gdyż ta choroba w Polsce, wśród lekarzy dopiero "raczkuje". I tak moje zamiłowanie do medycyny zaczęło się rozwijać. Niestety od początku 3 kl. gimnazjum mam nauczanie indywidualne na terenie szkoły. W mojej chorobie występuje słaba pamięć i szybka męczliwość. Wszyscy mi mówią, że sobie nie poradzę ale na ten moment nic innego mnie nie interesuje. W wolnym czasie uwielbiam czytać na temat różnych chorób, lekarstw itp. Myśli Pan, że dam sobie radę, czy lepiej nie ryzykować? Pozdrawiam :)
Bardzo fajnie opowiadasz! Bardzo mnie to interesuje ponieważ mam zamiar iść na kierunek lekarski. Mam pytanie czy na studiach przerabia się dużo fizyki? I co z tej fizyki jakiejś medyczne zagadnienia czy wszystko (praca,grawitacja,przyspieszenie itp ) ?
Jest tylko jeden przedmiot na początkowych latach, który ma z fizyką coś wspólnego - jest to biofizyka, jednak tam też nie ma zbyt dużo liczenia, więcej wiedzy teoretycznej o zasadzie działania sprzętów używanych w medycynie, głównie radiologicznych
Studia medyczne nie są takie złe. Nie jest tak trudno, po prostu trzeba się uczyć. A anatomia nie jest najtrudniejsza. Na starszych latach jest czas na pracę, więc to nie problem. Zależy od tego jak człowiek jest ogarnięty.
Aby zrobic medycyne, to trzeba sie duzo uczyc. Jak ktos tego nie lubi..to niech poszuka inny kierunek. Medycyna jest zawsze duza nauka, to bedzie zawsze zawod dla wytrwalych. Medycyna jest zawodem dla ludzi z pieknym zapalem , ale nie tylko , to sa ludzie z checia dla poswiecenia, i duzo serca, ktore dajesz i nie zawsze dostaniesz cos z powrotem . bo i tez nie o to chodzi. w tobie musi byc chec miec serce dla innych, musisz to lubic innym pomagac. To jest zawsze kogos , kto chce swoja energie dac innym.I jedno pamietaj , nie zawsze dostaniesz z powrotem.A czesto nie..
Dodam coś od siebie, medycyna owszem jest trudna. Wiem po sobie. Przód wiedzie anatomia i fizjologia. W ogóle to te przedmioty powinny być już w podstawówce. Dotrwałem do 3 roku. Myślałem, że trudniej już być nie może. Parę lat później spróbowałem kierunku energetyka. Ludzie, tu dopiero jest masakra! Medycyna się chowa przy tym. Kto miał jakieś porównanie wie o czym mówię. Ale dla każdego coś innego.
zdawałem maturę prawie 7 lat temu, gdybym ją zdał 3 lata temu to chętnie bym zrobił taki filmik, ale teraz obawiam się że nie odpowiedniej wiedzy by zrobić taki filmik :/ zmieniły się podręczniki, wyszły nowe książki przygotowujące do matury, nieco inne są też typy zadań i pewnie jest mnóstwo innych szczegółów o których już nie wiem. Lepiej pytać studentów 1/2 roku o ich sposoby :)
Gimnazjum zacząłem chyba z 4.3, skończyłem coś koło 4.8, w liceum jak w pierwszej klasie gimnazjum - od początku wiedziałem, że chcę iść na medycynę i uczyłem się tylko potrzebnych mi przedmiotów do matury + języki
chyba sama wiesz, że to bardzo dobra średnia :) jednak nie od średniej będzie zależeć to czy się dostaniesz, tylko od wyniku matury. Łatwiej Ci będzie jeśli skoncentrujesz się na potrzebnych Ci przedmiotach niż jeśli będziesz uczyć się wszystkich, ale absolutnie Cię do nauki wszystkiego nie zniechęcam. Miałem znajomych na roku co dostali się na medycynę mając średnią w liceum 5.0 , ale miałem też takich kończących z średnią poniżej 4.0. Poza tym szkoła szkole nie równa i oceny mogą nie odzwierciedlać przygotowania, a matura jest dla każdego taka sama
Dziękuje bardzo za odpowiedz! Pytam, bo wiem, ze niby nie mam złej średniej, ale wszyscy dookola mówią, ze żeby dostać się na medycynę trzeba mieć same szóstki wiec trochę się przejmuje, skupie się szczególnie na biologii chemii i językach i może się uda :) jeszcze raz dziękuje
W przyszłości chciałbym zostać lekarzem. W odcinku mówiłeś, że jesteś ścisłowcem. Ja właśnie nie za bardzo ponieważ np. matematyki nie rozumiem i ciężko mi z nią idzie natomiast z biologią nie mam takiego problemu, żeby nauczyć się jakiegoś materiału. Czy to źle jeżeli jestem humanistą, a chciałbym iść na takie studia?
Liczenie będzie Ci potrzebne tylko po to by zdać maturę, na studiach nie ma prawie w ogóle, chyba tylko na biofizyce z 3 razy podstawiłem coś do wzoru. Jeśli lubisz biologię, medycyna też powinna Ci się spodobać
Tylko lekarze mówią że medycyna jest ciężka nie mając porównania z innymi studiami - to jest obraźliwe mimo wszystko. Fakt namnożyło się pseudostudiów ale one pomału same zanikają, ludzie omijają je szerokim łukiem. Irytują niektórzy ludzie - lekarze twierdzący że to jest zawód wymagający ciągłego kształcenia. A który prawdziwy zawód taki nie jest? Mechanik uczy się każdego nowego auta jakie jest wyprodukowane i tego jak go naprawić, projektant mostów uczy się głupich aktualizacji AutoCada, ogrodnik poznaje nowe choroby roślin i nowe ich odmiany. Wszystko zależy od człowieka i jego podejścia, możesz być partaczem a możesz być fachowcem w swojej dziedzinie.
1.Są lekarze studiujący także inne kierunki, poza tym ludzie nie żyją w gettach - mają znajomych z innych kierunków, często mieszkają z nimi, rozmawiają na temat ilości materiału i widzą ile czasu na naukę poświęcają, więc mają porównanie. Nie mówię, że wszystkie pozostałe kierunki są łatwe, zostałem zapytany czy uważam, że medycyna jest trudna i odpowiadam na podstawie moich obserwacji. 2. Który zawód taki nie jest? Żaden. Wiadomo, że jeśli chcesz być w czymkolwiek dobry, musisz cały czas się dokształcać, jednak nie masz prawnego obowiązku. Możesz pracować jako mechanik zajmujący się tylko starymi samochodami, używając metod, których dawno temu się nauczyłeś. Jako lekarz z kolei masz USTAWOWY OBOWIĄZEK wykonywać zawód zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej - art. 4 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty. W przeciwnym razie popełniasz przestępstwo. Nic mi nie wiadomo, by były podobne zapisy co do innych zawodów, jeżeli się mylę, to proszę o informację, chętnie się dowiem. Poza tym, MUSISZ jeździć na szkolenia w celu zdobycia punktów, by ważność Twojego prawa do wykonywania zawodu nie wygasła. Jako mechanik możesz, nie musisz.
Ja mam porównanie, jestem na medycynie,a studiowalam (dziennie) jeden kierunek przed pojsciem na medycyne i jeden równolegle i jest to naprawdę niebo a ziemia. Nawet trudno mi to wyrazić jak wielka jest przepaść w wymaganiach i konieczności poświęconego czasu oraz trudności materiału. Pozdrawiam ☺
Moja siostra studiuje ekonomię, a ja medycynę i nie ma co porównywać... ona się uczy tylko w sesji, ewentualnie ma jakiegoś kolosa raz na miesiąc. Dodatkowo, na te egzaminy czy kolosy uczy się z jakiegoś gotowca. Nie mówię, że nic nie trzeba robić, bo faktycznie, jak idzie ta sesja to siedzi ten tydzień od rana do wieczora... ale ja tak siedziałam przez cały rok (albo raczej dwa lata włączając w to wakacje:)) więc tak, na medycynie jest ciężko, nie ma co owijać w bawełnę.
Lekarza wysyłają od górnie na szkolenia, a mechanik musi sam zdobyć wiedzę - to jest ogromna różnica. Iść przetartym szlakiem a samodzielnie szlak tworzyć to jest coś czego zawód z góry wytyczoną ścieżką kariery nie zazna. Nie mówię tu o mechanikach kowalach którzy ograniczają się do wymiany części eksploatacyjnych lub wymiany części na zasadzie "może ta się zepsuła". Tacy mechanicy wypadają z rynku. Nie dziwie się jak są takie opinie o medycynie, jak ludzie chodzą na studia gdzie za obecność się zdaje - bo wiem że są takie uczelnie lub wydziały. Sam znam taki jeden. Ale nie porównujmy do takich - zobacz plan zajęć studentów biologi w poznaniu. Zajęcia od ran do wieczora, a zatrudnienie gdzie? Nigdzie :D I wiedz jedno, że człowiek który nie pracuje w zawodzie zwykle zatrudnia się na stanowisku niezgodnym czyli "przynieś wynieś pozamiataj". Zapomina swoją wiedzę jak każdy. Lekarze mają komfort zatrudnienia, każdy by tak chciał. Każdy chciałby pracować w wyuczonym zawodzie, i dokształcenie się w lubianej dziedzinie z której płynie dobra kasa to nie jest wysiłek, to jest przyjemność ;)
A na farmacji nam bez przerwy przypominają: "macie trudniej niż na medycynie". U nas codziennie z czegoś wejściówka, ciągle jakieś koła, a koledzy z medycyny zdziwieni, że my mamy koło za kołem, bo u nich to luz. -,-
Dopiero co zakończyłem egzamin z farmy, nas ta farma przygwożdżała,a co dopiero takie smaczki jak chemia leków, farmakognozja i inne. Nie polecam waszego wydzialu :D
Spotkałam się ostatnio ze stwierdzeniem, że jeśli ktoś marzy o spokojnym życiu to niech nie idzie na medycynę. Czy ten zawód rzeczywiście jest taki stresujący i pochłaniający znaczną część czasu? Czy są jakieś specjalizacje "lżejsze"? Jestem osobą z natury spokojną, średnio towarzyską i nie wiem, czy odnajdę się w tym zawodzie.
Rzeczywiście jest to stresujący zawód, w którym standardem jest codzienne rozwiązywanie problemów nie medycznych, ale organizacyjnych, często atmosfera pracy jest też nieprzyjemna - prowadzi to do tego, że lekarze to jedna z najkrócej żyjących grup zawodowych. Ale niektóre specjalizacje są spokojniejsze, np. rodzinna czy dermatologia
Szkoda, że ta nauka nie odzwierciedla się później w praktyce lekarskiej. Zdać, zakuć i zapomnieć to sukces przyszłych lekarzy. Przykre, ale prawdziwe. Kierunki inne niż lekarski, np. pielęgniarstwo i dietetyka także wymagają ciągłego kształcenia i "siedzenia" w książkach, bo biochemia jest, farmakologia i anatomia także. Dodatkowo inne ciężkie przedmioty i praktyki w placówkach opieki zdrowotnej. Nie róbmy współcześnie ze studenta medycyny kogoś bardziej zdolnego, bo szczerze - dostać się na medycynę teraz a kiedyś... Niebo a ziemia.
Micha El nie róbmy ze studenta medycyny kogoś bardziej zdolnego? Żeby dostać się na ten kierunek trzeba mieć wyniki maturalne rzędu 85% zarówno z biologii, jak i chemii, co jest bardzo wysokim progiem względem większości kierunków. Poza tym, same studia też są zdecydowanie bardziej wymagające.
Porównywać ilości materiału z w/w przedmiotów na danych kierunkach też nie ma co, bo to również "niebo a ziemia". A pielęgniarki raczej każdy student leku szanuje, dietetyki niekoniecznie.
Jeśli dobrze zrozumiałem pytanie - na kierunku lekarskim w ogóle nie pisze się prac. Jeśli się chce, to można prezentować prace na konferencjach naukowych lub pisać artykuły do gazet naukowych, za co dostaje się punkty do stypendium i do rekrutacji na studia doktoranckie
na biochemii trochę się przydała, nie musiałem sobie przypominać wzorów, klasycznych reacji, liczenia było też bardzo mało w porównaniu do liceum, ale ciężko byłoby zrozumieć o co chodzi w reakcjach nie mając zupełnych podstaw. Później np. podczas nauki gazometrii przydaje się wiedzieć, że zbyt duże stężenie C02 we krwi powoduje kwasicę
tak, po 13 miesięcznym stażu dostaje się pełne prawo wykonywania zawodu i ma się możliwość rozpoczęcia specjalizacji. Nie są to już studia, raczej swojego rodzaju szkolenie w celu uzyskania tytułu specjalisty. Robi się na niej to, co specjalista z danej dziedziny, tzn. np. anestezjolog usypia, chirurg operuje :)
Jak to jest z rekrutacją na studia? Czy to prawda, że przyjmują tylko najwybitniejszych i najlepszych uczniów? Ile trzeba mieć mniej więcej procent z chemii i biologi? Pytam, bo martwię się, że nie podołam maturze i będę musiał po biolchemie męczyć się i zdawać ją z kilka lat.
wyniki rekrutacji są dostępne na stronach uczelni, można zobaczyć ile punktów trzeba było dostać w zeszłym roku. Czy przyjmują najwybitniejszych i najlepszych uczniów to nie wiem, na pewno tych, którzy z pośród kandydatów najlepiej zdali maturę :) Są też studia niestacjonarne z znacznie mniejszym progiem punktowym, ale niestety są one bardzo drogie
Teraz spadają do tego progi. W zeszłym roku zwiększono miejsca o 20% i słyszałem, że w tym też jest taki plan. Nie dziw jak w samym wielkopolskim brakuje z 2500 lekarzy.
Studenci medycyny mają łatwo z tego względu że mają zagwarantowaną pracę po studiach w formie płatnej rezydentury. Kuzynka dostaje 2700 zł na rękę - gdzie po innych studiach dostaniesz taką kasę? Może IT, ewentualnie. Zawód lekarza jest mega prostu bo od początku do końca wiesz co masz zrobić żeby zostać lekarzem i skończyć swoją ścieżkę zawodową jako specjalista. Lekarz musi się nauczyć tego i tamtego i już - wystarczy przysiąść - taka check lista. A np zwód geografa? Kończy studia i co? Staż za 750zł w urzędzie? Sam jestem po studiach przyrodniczych i bardzo przykro mi jak słyszę że lekarze domagają się większych pensji - mówię to w kontekście strajków rezydentów. Moja jedna koleżanka po architekturze krajobrazu blisko 8 lat szukała pracy w zawodzie. Wyobrażacie to sobie? 8 bitych lat tułaczki... często na śmieciowych umowach. Pewnie pojawią się głosy "co to za zawód, takie byle co". To nie jest prawda, w każdym zawodzie można się bardzo dużo uczyć, poszerzać wiedzę itd. W wielu zawodach nie ma tak jasno wytyczonej ścieżki zawodowej, wielu zawodach jest to krwawa walka o stanowisko "być albo nie być". Uważam że wynoszenie na piedestał studentów medycyny to przesada.
Nie możesz porównywać pracy u prywaciarza do pracy państwowej. Policja, strażacy lekarze oni wszyscy są na państwówce, jeśli chcą coś ugrać pozostaje protest, mogą owszem zmienić szpital ale jednak to wszystko podlega pod NFZ, tak krótko mówiąc. Drugie to nie chodziło stricte o wzrost zarobków dla lekarzy a o wzrost PKB na służbę zdrowia, bo jeśli o wkład finansowy państwa w opiekę medyczną, to jesteśmy czarną dupą Europy. Pozdrawiam
masz racje, sam kończyłem polibude, mam uprawnienia budowlane, dużo nauki projektów egzaminów - czas stracony. bo zarobki takie jak robotnik po zawodówce, więc się przekfalifikowuję.
![Megan Thee Stallion - Neva Play (feat. RM) [Official Video]](http://i.ytimg.com/vi/TpYTyAaTRts/mqdefault.jpg)
'wpadali w rożne nałogi, wychodzili z nich... także jest naprawdę czas na rozwijanie swoich pasji.' :D
bardzo fajne filmy. moja znajoma z czasów liceum podczas studiów medycznych zrobiła równolegle inny kierunek i zastanawiała się nad kolejnym. także dla chcącego..
pozdrawiam
Weszłam w komentarze własnie po to żeby napisać to samo! :D
bardzo ciekawie i spojnie opowiadasz, mnie studia lekarskie nie interesują, ale bardzo lubię o tym słuchać! :) tym bardziej jeżeli opowiadający nie jąka się.
co Cie najbardziej zaciekawiło na studiach? Co zostało w Twojej pamięci? To znaczy jakas funkcja narzadu o której wcześniej nie miałeś pojęcia czy działanie jakiegos leku?
ciężko powiedzieć, bywały bardzo interesujące tematy omawiane w nudny sposób, czasem zupełnie na odwrót. Na pewno jedno z największych wrażeń zrobiła na mnie medycyna sądowa
Dzień dobry! :) Na początku chciałam Panu serdecznie podziękować za filmiki, które Pan kręci, gdyż są niezwykle pomocne! Właśnie kończę gimnazjum i mam w planach iść do liceum na kierunek biologiczny. Tzn. rozszerzona biologia, chemia + dodatkowo fizyka medyczna i łacina. Biologią zaczęłam interesować się już w szkole podstawowej :) Być może powodem tego były częste wizyty u lekarzy, ze względu na moją chorobę - Zespół Ehlersa-Danlosa. Leczę się w całej Polsce - Warszawie, Bydgoszczy itp. Tak właściwie to do dzisiaj poszukuję lekarza, który by mnie poprowadził ale z marnym skutkiem, gdyż ta choroba w Polsce, wśród lekarzy dopiero "raczkuje". I tak moje zamiłowanie do medycyny zaczęło się rozwijać. Niestety od początku 3 kl. gimnazjum mam nauczanie indywidualne na terenie szkoły. W mojej chorobie występuje słaba pamięć i szybka męczliwość. Wszyscy mi mówią, że sobie nie poradzę ale na ten moment nic innego mnie nie interesuje. W wolnym czasie uwielbiam czytać na temat różnych chorób, lekarstw itp. Myśli Pan, że dam sobie radę, czy lepiej nie ryzykować? Pozdrawiam :)
Hej, i jak się potoczyła twoja historia?
@@FlyLeeeaaaf skończyłam liceum, we wtorek ostatnia matura, ale nie wiążę już swojej przyszłości z medycyną :D
Ja po technikum, tez teraz zdawalem😅 A z ciekawosci, mozesz mi powiedziec gdzie sie wybierasz? Albo o jakiej pracy myslisz w przyszlosci
Dobrze że odpowiedziałeś na to pytanie :)
Luzino i na temat ;)
Bardzo fajnie opowiadasz! Bardzo mnie to interesuje ponieważ mam zamiar iść na kierunek lekarski. Mam pytanie czy na studiach przerabia się dużo fizyki? I co z tej fizyki jakiejś medyczne zagadnienia czy wszystko (praca,grawitacja,przyspieszenie itp ) ?
Jest tylko jeden przedmiot na początkowych latach, który ma z fizyką coś wspólnego - jest to biofizyka, jednak tam też nie ma zbyt dużo liczenia, więcej wiedzy teoretycznej o zasadzie działania sprzętów używanych w medycynie, głównie radiologicznych
Ja sądzę, że czas poświęcony na naukę różni się dla każdej osoby. Nie ma reguły, że trzeba uczyć się ileś tam czasu i się zda.
Studia medyczne nie są takie złe. Nie jest tak trudno, po prostu trzeba się uczyć. A anatomia nie jest najtrudniejsza.
Na starszych latach jest czas na pracę, więc to nie problem. Zależy od tego jak człowiek jest ogarnięty.
Czy trudno dostać się na akademię medyczną? Jakie wyniki z matury mialeś ?
Aby zrobic medycyne, to trzeba sie duzo uczyc. Jak ktos tego nie lubi..to niech poszuka inny kierunek.
Medycyna jest zawsze duza nauka, to bedzie zawsze zawod dla wytrwalych. Medycyna jest zawodem dla ludzi z pieknym zapalem , ale nie tylko , to sa ludzie z checia dla poswiecenia, i duzo serca, ktore dajesz i nie zawsze dostaniesz cos z powrotem . bo i tez nie o to chodzi. w tobie musi byc chec miec serce dla innych, musisz to lubic innym pomagac. To jest zawsze kogos , kto chce swoja energie dac innym.I jedno pamietaj , nie zawsze dostaniesz z powrotem.A czesto nie..
poza tym system często wyciska z człowieka najgorsze cechy i entuzjazm zderza się z szarą rzeczywistością :/
Dodam coś od siebie, medycyna owszem jest trudna. Wiem po sobie. Przód wiedzie anatomia i fizjologia. W ogóle to te przedmioty powinny być już w podstawówce. Dotrwałem do 3 roku. Myślałem, że trudniej już być nie może. Parę lat później spróbowałem kierunku energetyka. Ludzie, tu dopiero jest masakra! Medycyna się chowa przy tym. Kto miał jakieś porównanie wie o czym mówię. Ale dla każdego coś innego.
I co ostatecznie skończyłeś i co teraz robisz?
i jak sytuacja ? :D
Dziękuje
super odcinek :>
miło mi że Ci się podoba :)
A są jakieś gry komputerowe, które pomagają przygotować umysł na studia medyczne?
Dla Ciebie Wojtku powiedzmy że to Starcraft
tak , teksańska masakra piłą m.
czy dużo ludzi, którzy dostali się na medycynę po prostu nie dało rady? jak to wyglądało?
we Wrocławiu zdecydowana mniejszość, więcej niż 90% osób, które się dostało doszło do końca. Ale na innych uczelniach jest różnie
ciekayw knał - jest subik
Jakie sposoby wykorzystywałeś przy nauce do matury i ile mniej więcej spędzałeś przy tym? Zrobiłbyś o tym film?
zdawałem maturę prawie 7 lat temu, gdybym ją zdał 3 lata temu to chętnie bym zrobił taki filmik, ale teraz obawiam się że nie odpowiedniej wiedzy by zrobić taki filmik :/ zmieniły się podręczniki, wyszły nowe książki przygotowujące do matury, nieco inne są też typy zadań i pewnie jest mnóstwo innych szczegółów o których już nie wiem. Lepiej pytać studentów 1/2 roku o ich sposoby :)
Medycyna na łatwo dziękuje za odpowiedź ;))
Jakie miałeś oceny w szkole ? (Gimnazjum/liceum)
Gimnazjum zacząłem chyba z 4.3, skończyłem coś koło 4.8, w liceum jak w pierwszej klasie gimnazjum - od początku wiedziałem, że chcę iść na medycynę i uczyłem się tylko potrzebnych mi przedmiotów do matury + języki
Czyli jest dla mnie jeszcze jakaś szansa jak mam średnia 4,9?
Gimnazjum zaczęłam ze średnia 5,5 ale teraz się pogorszyło
chyba sama wiesz, że to bardzo dobra średnia :) jednak nie od średniej będzie zależeć to czy się dostaniesz, tylko od wyniku matury. Łatwiej Ci będzie jeśli skoncentrujesz się na potrzebnych Ci przedmiotach niż jeśli będziesz uczyć się wszystkich, ale absolutnie Cię do nauki wszystkiego nie zniechęcam. Miałem znajomych na roku co dostali się na medycynę mając średnią w liceum 5.0 , ale miałem też takich kończących z średnią poniżej 4.0. Poza tym szkoła szkole nie równa i oceny mogą nie odzwierciedlać przygotowania, a matura jest dla każdego taka sama
Dziękuje bardzo za odpowiedz! Pytam, bo wiem, ze niby nie mam złej średniej, ale wszyscy dookola mówią, ze żeby dostać się na medycynę trzeba mieć same szóstki wiec trochę się przejmuje, skupie się szczególnie na biologii chemii i językach i może się uda :) jeszcze raz dziękuje
ODPOWIEDŹ NA TYTUŁ: TAK, JEST.
W przyszłości chciałbym zostać lekarzem. W odcinku mówiłeś, że jesteś ścisłowcem. Ja właśnie nie za bardzo ponieważ np. matematyki nie rozumiem i ciężko mi z nią idzie natomiast z biologią nie mam takiego problemu, żeby nauczyć się jakiegoś materiału. Czy to źle jeżeli jestem humanistą, a chciałbym iść na takie studia?
Liczenie będzie Ci potrzebne tylko po to by zdać maturę, na studiach nie ma prawie w ogóle, chyba tylko na biofizyce z 3 razy podstawiłem coś do wzoru. Jeśli lubisz biologię, medycyna też powinna Ci się spodobać
Tylko lekarze mówią że medycyna jest ciężka nie mając porównania z innymi studiami - to jest obraźliwe mimo wszystko. Fakt namnożyło się pseudostudiów ale one pomału same zanikają, ludzie omijają je szerokim łukiem. Irytują niektórzy ludzie - lekarze twierdzący że to jest zawód wymagający ciągłego kształcenia. A który prawdziwy zawód taki nie jest? Mechanik uczy się każdego nowego auta jakie jest wyprodukowane i tego jak go naprawić, projektant mostów uczy się głupich aktualizacji AutoCada, ogrodnik poznaje nowe choroby roślin i nowe ich odmiany. Wszystko zależy od człowieka i jego podejścia, możesz być partaczem a możesz być fachowcem w swojej dziedzinie.
1.Są lekarze studiujący także inne kierunki, poza tym ludzie nie żyją w gettach - mają znajomych z innych kierunków, często mieszkają z nimi, rozmawiają na temat ilości materiału i widzą ile czasu na naukę poświęcają, więc mają porównanie. Nie mówię, że wszystkie pozostałe kierunki są łatwe, zostałem zapytany czy uważam, że medycyna jest trudna i odpowiadam na podstawie moich obserwacji.
2. Który zawód taki nie jest? Żaden. Wiadomo, że jeśli chcesz być w czymkolwiek dobry, musisz cały czas się dokształcać, jednak nie masz prawnego obowiązku. Możesz pracować jako mechanik zajmujący się tylko starymi samochodami, używając metod, których dawno temu się nauczyłeś. Jako lekarz z kolei masz USTAWOWY OBOWIĄZEK wykonywać zawód zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej - art. 4 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty. W przeciwnym razie popełniasz przestępstwo. Nic mi nie wiadomo, by były podobne zapisy co do innych zawodów, jeżeli się mylę, to proszę o informację, chętnie się dowiem. Poza tym, MUSISZ jeździć na szkolenia w celu zdobycia punktów, by ważność Twojego prawa do wykonywania zawodu nie wygasła. Jako mechanik możesz, nie musisz.
Ja mam porównanie, jestem na medycynie,a studiowalam (dziennie) jeden kierunek przed pojsciem na medycyne i jeden równolegle i jest to naprawdę niebo a ziemia. Nawet trudno mi to wyrazić jak wielka jest przepaść w wymaganiach i konieczności poświęconego czasu oraz trudności materiału. Pozdrawiam ☺
Moja siostra studiuje ekonomię, a ja medycynę i nie ma co porównywać... ona się uczy tylko w sesji, ewentualnie ma jakiegoś kolosa raz na miesiąc. Dodatkowo, na te egzaminy czy kolosy uczy się z jakiegoś gotowca. Nie mówię, że nic nie trzeba robić, bo faktycznie, jak idzie ta sesja to siedzi ten tydzień od rana do wieczora... ale ja tak siedziałam przez cały rok (albo raczej dwa lata włączając w to wakacje:)) więc tak, na medycynie jest ciężko, nie ma co owijać w bawełnę.
Lekarza wysyłają od górnie na szkolenia, a mechanik musi sam zdobyć wiedzę - to jest ogromna różnica. Iść przetartym szlakiem a samodzielnie szlak tworzyć to jest coś czego zawód z góry wytyczoną ścieżką kariery nie zazna. Nie mówię tu o mechanikach kowalach którzy ograniczają się do wymiany części eksploatacyjnych lub wymiany części na zasadzie "może ta się zepsuła". Tacy mechanicy wypadają z rynku.
Nie dziwie się jak są takie opinie o medycynie, jak ludzie chodzą na studia gdzie za obecność się zdaje - bo wiem że są takie uczelnie lub wydziały. Sam znam taki jeden. Ale nie porównujmy do takich - zobacz plan zajęć studentów biologi w poznaniu. Zajęcia od ran do wieczora, a zatrudnienie gdzie? Nigdzie :D
I wiedz jedno, że człowiek który nie pracuje w zawodzie zwykle zatrudnia się na stanowisku niezgodnym czyli "przynieś wynieś pozamiataj". Zapomina swoją wiedzę jak każdy. Lekarze mają komfort zatrudnienia, każdy by tak chciał. Każdy chciałby pracować w wyuczonym zawodzie, i dokształcenie się w lubianej dziedzinie z której płynie dobra kasa to nie jest wysiłek, to jest przyjemność ;)
masakra
Czy trzesace się ręce to będzie wielki problem na medycynie? I czy macie może na to jakieś rady?
Pam Buk zależy na kogo chcesz iść
Np. Jak chcesz zostać hirurgiem no to raczej z trzęsącymi się rękami będzie ciężko
jejku wydajesz bardzo sympatyczny, czy można wiedzieć jaka jest twoja specjalizacja? pozdrawiam :D
Jestem na 13-miesięcznym stażu podyplomowym (po studiach), specjalizację robi się dopiero po stażu
Medycyna na łatwo a o jakiej specjalizacji myślisz?:)
chciałem raczej coś związanego z zabiegówką, jednak na ten moment najbardziej mi się podoba radiologia
Na jakiej uczelni jesteś?
już skończyłem :)
@@medycynanaatwo to lekarz ma tyle czasu żeby na RUclips publikować?
@@Zyciegrzegorza absolutnie nie, lekarz nigdy nie wychodzi z pracy :)
A na farmacji nam bez przerwy przypominają: "macie trudniej niż na medycynie".
U nas codziennie z czegoś wejściówka, ciągle jakieś koła, a koledzy z medycyny zdziwieni, że my mamy koło za kołem, bo u nich to luz. -,-
Dopiero co zakończyłem egzamin z farmy, nas ta farma przygwożdżała,a co dopiero takie smaczki jak chemia leków, farmakognozja i inne. Nie polecam waszego wydzialu :D
oni wyjdą i wezmą 10 x tyle co aptekarz
😍
Masz kolejnego widza 😊
Czy na medycynie jest obowiązkowy język angielski?
zośka x tak, jest z niego egzamin ;)
Jak masz FCE to raczej nie.
Czy na studiach nauczyciel wzywa do odpowiedzi jak w szkole?
zależy od prowadzącego - niektórzy lubią zadawać pytania całej grupie, inni pytają konkretne osoby, jeszcze inni w ogóle nie pytają
A czyli jak u mnie w szkole. ;-)
Spotkałam się ostatnio ze stwierdzeniem, że jeśli ktoś marzy o spokojnym życiu to niech nie idzie na medycynę. Czy ten zawód rzeczywiście jest taki stresujący i pochłaniający znaczną część czasu? Czy są jakieś specjalizacje "lżejsze"? Jestem osobą z natury spokojną, średnio towarzyską i nie wiem, czy odnajdę się w tym zawodzie.
Rzeczywiście jest to stresujący zawód, w którym standardem jest codzienne rozwiązywanie problemów nie medycznych, ale organizacyjnych, często atmosfera pracy jest też nieprzyjemna - prowadzi to do tego, że lekarze to jedna z najkrócej żyjących grup zawodowych. Ale niektóre specjalizacje są spokojniejsze, np. rodzinna czy dermatologia
Pytanie czy 3/4 godziny uczenia się dziennie jest razem z wykładami i ćwiczeniami? Bo jeśli nie to w sumie na dzień wychodzi znacznie więcej nauki
Powiedzmy ze razem z wykladami, bez cwiczen, bo na cwiczeniach nie zawsze sie uczysz :)
Szkoda, że ta nauka nie odzwierciedla się później w praktyce lekarskiej. Zdać, zakuć i zapomnieć to sukces przyszłych lekarzy. Przykre, ale prawdziwe. Kierunki inne niż lekarski, np. pielęgniarstwo i dietetyka także wymagają ciągłego kształcenia i "siedzenia" w książkach, bo biochemia jest, farmakologia i anatomia także. Dodatkowo inne ciężkie przedmioty i praktyki w placówkach opieki zdrowotnej. Nie róbmy współcześnie ze studenta medycyny kogoś bardziej zdolnego, bo szczerze - dostać się na medycynę teraz a kiedyś... Niebo a ziemia.
Micha El nie róbmy ze studenta medycyny kogoś bardziej zdolnego? Żeby dostać się na ten kierunek trzeba mieć wyniki maturalne rzędu 85% zarówno z biologii, jak i chemii, co jest bardzo wysokim progiem względem większości kierunków. Poza tym, same studia też są zdecydowanie bardziej wymagające.
Porównywać ilości materiału z w/w przedmiotów na danych kierunkach też nie ma co, bo to również "niebo a ziemia". A pielęgniarki raczej każdy student leku szanuje, dietetyki niekoniecznie.
Na medycynie nie piszę się pracy dyplomowej? Jak to jest I na którym roku się piszę taką poważniejszą pracę?
Jeśli dobrze zrozumiałem pytanie - na kierunku lekarskim w ogóle nie pisze się prac. Jeśli się chce, to można prezentować prace na konferencjach naukowych lub pisać artykuły do gazet naukowych, za co dostaje się punkty do stypendium i do rekrutacji na studia doktoranckie
Podasz e-maila ?chciałbym napisać i się dopytac
a da sie u was ściagac na egzaminahc ze smartwacha ?
Na medycynie jest w chuy ciezko
na socjologii łatwiej
przydała Ci się na studiach chemia?
na biochemii trochę się przydała, nie musiałem sobie przypominać wzorów, klasycznych reacji, liczenia było też bardzo mało w porównaniu do liceum, ale ciężko byłoby zrozumieć o co chodzi w reakcjach nie mając zupełnych podstaw. Później np. podczas nauki gazometrii przydaje się wiedzieć, że zbyt duże stężenie C02 we krwi powoduje kwasicę
Medycyna na łatwo dziękuję za odpowiedź :)
Czy robisz jakąś specjalizację
jestem dopiero na stażu, rekrutacja na specjalizacje odbywa się po ukończonym 13-miesięcznym stażu podyplomowym
Czyli po 13- miesięcznym stażu idziesz na specjalizację? To znaczy, że jeszcze raz studiujesz tylko, że konkretnie jakąś specjalizację?
tak, po 13 miesięcznym stażu dostaje się pełne prawo wykonywania zawodu i ma się możliwość rozpoczęcia specjalizacji. Nie są to już studia, raczej swojego rodzaju szkolenie w celu uzyskania tytułu specjalisty. Robi się na niej to, co specjalista z danej dziedziny, tzn. np. anestezjolog usypia, chirurg operuje :)
Jak to jest z rekrutacją na studia? Czy to prawda, że przyjmują tylko najwybitniejszych i najlepszych uczniów? Ile trzeba mieć mniej więcej procent z chemii i biologi? Pytam, bo martwię się, że nie podołam maturze i będę musiał po biolchemie męczyć się i zdawać ją z kilka lat.
wyniki rekrutacji są dostępne na stronach uczelni, można zobaczyć ile punktów trzeba było dostać w zeszłym roku. Czy przyjmują najwybitniejszych i najlepszych uczniów to nie wiem, na pewno tych, którzy z pośród kandydatów najlepiej zdali maturę :) Są też studia niestacjonarne z znacznie mniejszym progiem punktowym, ale niestety są one bardzo drogie
Teraz spadają do tego progi. W zeszłym roku zwiększono miejsca o 20% i słyszałem, że w tym też jest taki plan. Nie dziw jak w samym wielkopolskim brakuje z 2500 lekarzy.
Studenci medycyny mają łatwo z tego względu że mają zagwarantowaną pracę po studiach w formie płatnej rezydentury. Kuzynka dostaje 2700 zł na rękę - gdzie po innych studiach dostaniesz taką kasę? Może IT, ewentualnie. Zawód lekarza jest mega prostu bo od początku do końca wiesz co masz zrobić żeby zostać lekarzem i skończyć swoją ścieżkę zawodową jako specjalista. Lekarz musi się nauczyć tego i tamtego i już - wystarczy przysiąść - taka check lista. A np zwód geografa? Kończy studia i co? Staż za 750zł w urzędzie? Sam jestem po studiach przyrodniczych i bardzo przykro mi jak słyszę że lekarze domagają się większych pensji - mówię to w kontekście strajków rezydentów. Moja jedna koleżanka po architekturze krajobrazu blisko 8 lat szukała pracy w zawodzie. Wyobrażacie to sobie? 8 bitych lat tułaczki... często na śmieciowych umowach. Pewnie pojawią się głosy "co to za zawód, takie byle co". To nie jest prawda, w każdym zawodzie można się bardzo dużo uczyć, poszerzać wiedzę itd. W wielu zawodach nie ma tak jasno wytyczonej ścieżki zawodowej, wielu zawodach jest to krwawa walka o stanowisko "być albo nie być". Uważam że wynoszenie na piedestał studentów medycyny to przesada.
Gandalfie, nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś został lekarzem, przecież to takie proste. Na początek.... spróbuj się dostać.
Nie możesz porównywać pracy u prywaciarza do pracy państwowej. Policja, strażacy lekarze oni wszyscy są na państwówce, jeśli chcą coś ugrać pozostaje protest, mogą owszem zmienić szpital ale jednak to wszystko podlega pod NFZ, tak krótko mówiąc. Drugie to nie chodziło stricte o wzrost zarobków dla lekarzy a o wzrost PKB na służbę zdrowia, bo jeśli o wkład finansowy państwa w opiekę medyczną, to jesteśmy czarną dupą Europy. Pozdrawiam
Porównaj odpowiedzialność geografa do odpowiedzialności lekarza.
masz racje, sam kończyłem polibude, mam uprawnienia budowlane, dużo nauki projektów egzaminów - czas stracony. bo zarobki takie jak robotnik po zawodówce, więc się przekfalifikowuję.