@@bronisawkaczynski3441 pewnie od środowiska zależy, masa moich koleżanek gra, dodatkowo jak patrzę w social mediach to też widzę wiele kobitek które grają. Oczywiście nie liczę tutaj osób które grają w jakieś kulki na telefonie, bo wtedy to pewnie 99% by bab było gejmerkami (w tym moja mama) :D
O tym, że gry są głupie bezmyślne itd. mówią głównie Janusze siedzący z piwskiem na kanapie i rechoczący z kabaretu "bo chlop się za babę przebrał". Druga grupą krytykujaca gry sa Grażyny namiętnie oglądające telenowele i paradokumenty "bo tam jest pokazane samo życie". Nie zapominajmy oczywiście o moherach, którzy w ogóle nie rozumieją otaczającego ich świata ale do krytykowania są pierwsi "bo tak kościół mówi".
"widzę ludzi, ale nie widzę człowieczeństwa. Każdy jest kimś ale nikt nie chce być sobą" - cytat umieszczony w jednej grze. Sedno sprawy nie jest czy gry są dobre czy złe - sednem jest czy coś z nich mądrego i dobrego da się wyciągnąć czy tylko zabiciem czasu lub ucieczka przed życiem w świat wirtualny. Tylko że tego tokiem myślenia można to samo powiedzieć o literaturze, muzyce, filmie i wszelkiego rodzaju sztuce. Więc jeśli ktoś ogólnikowo mówi że gry to bzdury i strata czasu to nie wie o czym mówi. Są Gry i gierki, są gry co potrafią wzbogacić życie i dać wiedzę i jest pełno co nic nie wnoszą i szkodzą. Ważne też mieć szacunek do osób starszych co mówią że tracisz czas na gry bo mogą mieć rację nawet wtedy gdy nie mają bo widzą że więcej czasu oddajesz grze niż na relacje z żywymi ludźmi. Osobiście uważam że seriale robią większą szkodę ludzkości niż gry, teraz jak to pisze przebywa z dwoma osobami mającymi słuchawki w uszach oglądających swe seriale, jak by nie można było razem coś zobaczyć lub porozmawiać a gdybym zaczął temat gier spojrzeli by na mnie jak na głupca, lepiej wielu osobom gadać na blachę tematy , oglądając słabe seriale i narzekać niż na jakiś poważniejszy temat. Też nie szufladkuje że wszystkie seriale są źle bo i tu coś dobrego się znajdzie. Gry mają też misje budowania społeczeństwa jeśli dobrze zostaną zrozumiane. A co do Twojego filmiku mam pewne spostrzeżenie typu że wiele osób co nie gra gry nie cierpi wątków bajek, mitów gier typu strzelanki lub przygodówki choćby niewiadomo jak doskonale zostały zrobione a z kolei gry typowo fabularne których nie umieściłeś w Twym filmiku bardziej mogą nakłonić do zmiany podejścia do gier tych co nie lubią gier, gry które doskonale pokazują relacje międzyludzkie ba nawet nie raz lepiej niż filmy fabularne. W takich grach może być większy przekaz nieraz niż czcze gadanie naprawdę wielu mądrych głów.
Outer Wilds… Oh, Outer Wilds… Próbuje przekonać swoją babcię do gier wideo, by nie skończyła jak zombie przed telewizorem. Idzie opornie - ale widać postępy i nawarstwiające się zainteresowanie. Zadanie to wymaga cierpliwości i wyrozumiałości (głw wobec devów, którzy często olewają możliwość zwiększenia rozmiaru czcionki).
Jako wieloletnia graczka dziękuję Ci za ten film! Gry towarzyszyły mi całe życie i mam identyczne przemyślenia co do ich przewagi nad filmami właśnie dzięki interaktywności. Nie umiem poczuć takich emocji ani więzi z bohaterem w przypadku filmu albo książki. To jedynie bierny odbiór, brakuje poczucia sprawczości, zaangażowania w wydarzenia. Dorzucasz cegiełkę do postrzegania gier przez społeczeństwo jako formę SZTUKI, nie tylko bezsensowny zapychacz czasu. Mam jednak zastrzeżenia co do podanych na początku statystyk. Takie badania nie odróżniają "prawdziwych" graczy z pasją od niedzielnych graczy, którzy lubią sobie popykać podczas jazdy autobusem w Wiejskie Źycie i Candy Crush. Zostają tu wrzuceni do jednego worka fascynaci i kobitki w średnim wieku pogrywające od czasu do czasu w gierki mobilne. Tworzą się olbrzymie liczby? Tworzą. Proporcja ilości mężczyzn i kobiet wydaje się być zaskakująca? Owszem. Ale wystarczy wejść na grupy gamingowe na Facebooku, żeby przekonać się, że większość ich członków to faceci. Trzeba by zróżnicować graczy preferujących ambitniejsze produkcje, takie jak choćby przedstawione w tym materiale i osoby, które poprzestają na prostych niewymagających grach typu Pou. Wtedy można publikować wiarygodne statystyki. Takie jest moje zdanie ☺
Ciekawe jest że z jakiegoś powodu spora cześć społeczeństwa uznaje że odpoczynek to strata czasu mówiac to przed telewizorem w którym lecą np. trudne sprawy
Czy odrazu marnowanie ?Moim zdaniem jak już marnowaniem czasu można nazwać granie w gry kompetytywne "pocąc się",grając w nie cały czas a jeżeli raz na jakiś czas wejdziesz sobie z ziomkami na jakiegoś cs'a (czy tam inne gry) grając 4fun jest naprawdę fajne
Nie zgodze sie. Multi to rzucanie sobie wyzwania kto jest lepszy, rywalizacja na wielu płaszczyznach od refleksu, po wiedzę czy spryt. Natomiast singlówki traktuje jako forme interaktywnego filmu z ktorego mogę wyniesc jakiś morał, wniosek. Posiedziec i porozmyslac na jakis temat. Obie formy gier sa fajne tylko dzialaja na innych plaszczyznach. Miej głowę otwartą panie kolego
U mnie tak było z Zeldą Botw. Zawsze coś tam grałem - za dzieciaka to nawet bardzo dużo. W 2022 postanowiłem zainstalować sobie botw. Od tamtej pory jestem graczem. Wszystko w tej grze jest genialne. Design, grywalność, mechanika broni i zdobywanie doświadczenia w walce z potworami. Szkoda, że Zelda jest tak mało popularna w PL. Gdy skończyłem Breath of the wild - które miało premierę w 2017 ale dla mnie było odkryciem to w maju 2023 była już premiera kolejnej części tego samego świata, Tears of the kingdom (kontynuacja). W skrócie - obydwie gry są przepiękne i urwały mi dupę.
Nigdy nie zrozumiem hipokryzji ludzi, mówiących, że gry to strata czasu, podczas gdy sami bingują filmy i seriale, przecież to praktycznie to samo. Oprócz tego, że grając potrzeba większego skupienia i zaangażowania. Ale faktycznie, ktoś usłyszy, że grasz w gry to spojrzenie z góry, jakie to „dziecinne” i „bezsensowne” chyba mając w głowie gry typu Mario czy coś.
Pada deszcz i nie ma nic do roboty. Powtórzyłeś to kilka razy, ale to bez sensu. W angli ciągle pada deszcz chlopie, u nas robi sie wiosna, a ja nakurwiam w ciwilajzejszon i chuj mnie pogoda obchodzi.😅
Strata czasu są media społecznościowe i tv dla tego od lat nie oglądam i nie używam natomiast grać gram od małego i dziś w wieku 45 lat nadal to sprawia mi fun😊
Bardzo ciekawy film! Należę właśnie do tej grupy graczy ~30 lat. Pierwsza moja konsola to PSX (u innych znajomych grałem na commodore, amiga, NES itd.), potem przesiadka na PC i pierwsze gry online CS, Tibia, Warcraft... Nauczyłem się angielskiego grając w WoWa i tłumacząc sobie questy, szukając słówek w słowniku. Gry mega mnie ukształtowały, super to wytłumaczyłeś z przeżywaniem np. strachu czy stawiania wyzwań. Nie wyobrażam sobie siedzieć przed TV i chłonąć informacje czy fabułę seriali bezmyślnie. Po latach widać gołym okiem różnicę w zachowaniu i decyzyjności miedzy ludźmi grającymi vs niegrającymi. Ci niegrający często nie mają własnego zdania i ulegają sugestii.
Niesamowity jest ten kanał, czuje że wraz z Kacprem Pitala tworzycie literalnie mój świat i moje zainteresowania. Content który tworzysz uderza totalnie w moje pytania, które zadawałem sobie przez zycie, i to jest epickie. Cudownie się was ogląda, pozdrawiam najserdeczniej
Z tymi kobietami, które grają w gry to bym troszkę patrzył z przymróżeniem oka, do graczek zalicza się w takich badaniach już nawet kobiety co grają w gry mobilne z nudów, nie chce tu ujmować, ale dla mnie to dosyć istotna różnica.
Mam 40 lat i zawsze grałem w gry. Może z kilku letnią przerwą w czasie studiów kiedy były lepsze rzeczy do roboty. Teraz grając w gry wybieram tylko takie które wiem że mnie rozwiną i nawet pomogą w życiu realnym. Gry historyczne jak serie Assassin Creed, po każdej sesji zaczytuje się w wikipedii o miejsach które zwiedziłem w grze. Gry taktyczne i strategiczne jak seria Total War, gdzie czuje że mózg paruje. Albo gry z naprawdę dobrą fabuła jak Mass Effect czy Wiedzmin, ktore inspirują do przeczytania nowych książek i rozwiną wyobraznie. Tylko takie gry maja sens. Bo sądzę że granie dla samego odmóżdzenia w powtarzalne gry to naprawdę strata czasu.
Ściągnales mnie na kanał filmem o teori muzyki, rzadko coś komentuje na YT ale widzę że ten film nie ma za dużo wyświetleń. Piszę więc ten komentarz żeby cie poinformować drogi autorze, że bardzo podoba mi się twoja twórczość, co uświadomiłem sobie w momencie gdy odkryłem, że autor tego filmu to ten sam autor co filmu o muzyce. Mam nadzieję, że ten skromny komentarz w jakiś sposób wyrazi moją wdzięczność za treści jakie publikujesz. Chociaż pewnie gdyby nie algorytm RUclips nigdy bym tu nie trafił...
Zdarzyło mi się kiedyś zagrać w gry, pomyślałem - fajne. Ponad dwadzieścia tysięcy godzin grania później, czyli dziś, pomyślałem - będę wysyłał ten film ludziom, którzy nie potrafią zrozumieć, jak wiele to wniosło do mojego życia. A nie poruszyłeś w filmie nawet połowy tego, co gry wniosły w moje życia. I tak, z całego serca - kłaniam się i dziękuję za taki film, przyznam - poryczałem się. I do wszystkich graczy - łączmy się, nie ważne na czym gracie, w co gracie i jak gracie. Łączmy się ponad wszelkie podziały.
Pomyślałam, że chciałabym, abyś prowadził jakieś zajęcia na studiach. Myślę, że to byłoby interesujące, niezależnie od tematu. Chce się więcej takich ludzi💔
Gry sa ok ale jako dodatek. Wiele osób zastępuje nimi swoje życie bo nie mają możliwości działania. Po to właśnie obecnie używa się gry, seriale i inne media żeby głupie goje żyły fikcyjnymi sprawami które nie są w żaden sposób istotne. To coś jak takie lekki dragi.
Marcin, jeżeli miałbym Ci polecić jedną i jedyną grę to byłby to Red Dead Redemption 2. Gwarantuje, że żadna inna gra nie zrobi na Tobie takiego wrażenia. Ten żywy świat, grafika, postacie i powolna historia jest czymś co zostanie ze mną już na zawsze. To nie gra, to doświadczenie i mówię to z pełnym przekonaniem grając aktywnie od ponad 25 lat 😊
@@MassiRPM Można i wygląda całkiem nieźle. RDR2 to arcydzieło. A jak grać dobrze i tanio to można wybrać Xbox Series S albo Geforce Now na Google TV i dokupić pada :)
@@MieciuAutokarski Muszę rozkminić GeForce Now, ciekawe jakie to są koszta. Mam fajny tv z Google TV jako system. Internet 200Mbps i ping około 9ms, takie parametry przynajmniej na telefonie speed test wychodzą
@@MassiRPMdobrze byłoby mieć do tego swiatlowod ale 200 Mbps powinno też dać radę. Zdaje się że pierwszy miesiąc jest geforce now za darmo. A przynajmniej kiedyś był
Piszę to przed obejrzeniem. Moim zdaniem gry mają swoje plusy, mogą być ciekawą formą spędzania wolnego czasu, rozwijają pewne umiejętności itd., jednak jeżeli gramy w gry bardzo często i długo, to koniec końców tracimy czas i możemy się od nich uzależnić. Koniec końców nie wnoszą one zbyt wiele do naszego życia. Tak więc ogólnie gry są spoko jeżeli się z nimi nie przesadza i traktuje jako przyjemność, rozrywkę. Edit: z tą niewielką przewagą kobiet to może wynikać z tego, że kobiety może i często są graczami w tym sensie że zdarza im się w cośtam pograć, ale prawdopodobnie spędzają na tym znacznie mniej czasu niż mężczyźni, stąd każdemu się wydaje że mężczyźni to znaczna większość graczy. Ale to też zależy jak te dane były zbierane.
Oh, miałem ciary na plecach kiedy wszedł soundtrack z Outer Wilds. Ograłem wiele tytułów ale żadna fabuła nie wywołała u mnie takich emocji jak ta opowieść. gra stoi u mnie na podium i od premiery nic nie jest w stanie jej przebić. Jednocześnie jej nienawidzę, Bo nie mogę o niej zapomnieć, a przeszedłbym ją kolejny raz.
23:50 jeśli puściłeś piękną muzykę z Hollow Knight'a, to dlaczego też nie pokazałeś samej gry? To też piękna gra, która jest wymagająca i ma ciekawą historię. Historia o upadku cywilizacji, a my odkrywamy to wszystko już po upadku. Ale trzeba zagłębić się mocno, żeby ją dobrze zrozumieć. Materiał genialny i świetnie pokazujący o co tak naprawdę chodzi. Ja też nie rozumiem, jak ktoś może nazywać gry marnowaniem czasu a później siedzieć kilka godzin przed telewizorem albo w mediach społecznościowych.
Z tych 3 mld bardzo duża część to gracz niedzielny typy candy crush, stąd też podział na płci nie jest bardzo zaskakujący. Gry ambitnej typu life is strange czy detroid become human nie tknie gracz mobilny, ponadto duża część rynku to właśnie chiński rynek gier mobilnych, on generuje najwięcej przychodów w grach typu gacha, czyli ukryte kasyno i klikery
No to swietna wiadomosc, gratuluje 💪 U mnie tez niezle! Od 3,5 miesiaca tylko jeden tydzien odpuscilem ze wzgledu na pogode (i juz dwa razy 10km przebieglem)
Jak będzie okazja to spróbuję obejrzeć Twój film z rodzicielką. Między graczami, a nie-graczami jest bardzo duża przepaść, gdzie nawet czasami gracze różnych gatunków nie rozumieją tych drugich. Gry są bardzo osobistym doświadczeniem. Każdy kolejny poziom sztuki jaki wymieniłeś, wymaga od odbiorcy kolejnych umiejętności. Żeby czytać/słuchać trzeba umieć czytać/mówić. Do słuchania śpiewu rozróżniać tony, a do muzyki czuć rytm, tempo. W teatrze trzeba być świadomym, żeby nie przeszkadzać aktorom w odgrywaniu roli, a podczas oglądania filmu, że co pokazuje ekran to tylko dzieło fikcyjne. Te umiejętności wydają się oczywiste, ale to tylko dlatego, że są już głęboko zakorzenione w społeczeństwie. Pokolenie obecnych 50-latków dorastało w świecie, gdzie gry były niszową formą rozrywki, a nie największą branżą na rynku rozrywki. Jak ktoś nie miał kółka znajomych graczy, to raczej cały rozwój branży go ominął. W grach trzeba jeszcze umieć obsługiwać komputer/konsolę, ogarniać schemat sterowania postacią i do tego, tak jak wspomniałeś, równeż okazjonalnie wygrywać. Gry są co raz bardziej przystępne, przez co przestają być medium dla nerdów. No i w każdej z tych form sztuki trzeba jeszcze poczuć, że wizja twórcy z nami rezonuje, bo inaczej nici z immersji, a poczucie tej również jest umiejętnością, której trzeba się nauczyć - podobnie jak w przypadku horroru. Osobiście kiedyś nie umiałem oglądać tych filmów, bo zamieniałem każdą scenę w komedię, zapewne taki mechanizm obronny. Gry absolutnie nie wchodziły w grę (heh), ponieważ w gry potrafiłem grać od dziecka - więc i strach byłby tam intuicyjny. W skrócie: wciągnięcie w gry nie-gracza, jest bardzo trudnym zadaniem. Film po prostu puszczasz i czekasz godzinę-dwie. Gra wymaga zaangażowania i chęci zrozumienia nieznanego medium przez nie-gracza, a wszyscy wiemy jak ciężko jest zrozumieć fenomen utworu muzycznego leżącego poza naszym dotychczasowym gustem.
Świetny materiał! Podchodzę podobnie do gier. Mam mało wolnego czasu tylko dla siebie z racji posiadania dwójki małych dzieci i masy pasji górsko podróżniczych. Jednak jeżeli mam wolny wieczór to zdecydowanie bardziej niż coś obejrzeć wolę zagrać w jakąś grę z ciekawą narracją, wizją artystyczną, mechanikami i muzyką. Ostatnimi czasy Elden Ring zrobił na mnie duże wrażenie, właśnie przez wizję artystyczną, nastrój i mechaniki. Aktualnie męczę Baldur's Gate 3 ;) Z racji braku czasu przejście takiej gry zajmuje mi cały rok i ukończenie każdej z nich daje dużo radości. Pozdrawiam.
40:41 Nie zgadzam się, że pierwszym pokoleniem graczy są trzydziesto i trzydziestoparolatkowie, pierwszym pokoleniem graczy są już kobiety i mężczyźni , którzy przekroczyli 50-kę...
Szkoda mi trochę tych ludzi co nigdy nie grali na playstation czy playstation 2itd I tych wspaniałych tytułów kture posiadają w bibliotece I tego klimatu I przygody.Gry to pasja I hobby szkoda że wielu ludzi tego nie rozumie
Cześć i chwała algorytmowi, że trafiłem na ten kanał. Dojrzały wideoesejistyczny materiał. Ciągle brakuje tego na polskim YT. Zasubskrybowałem i z ciekawością obejrze starsze materiały. Jednakże nie byłbym sobą gdybym do misy miodu nie dodał kropli goryczy w postaci jakiejś krytyki. Panie Marcinie. Proszę umieszczać źródła materiałów wideo które Pan wykorzystuje. Ja jestem w stanie np. rozpoznać, że ostatni gameplay z Call of Duty pochodzi z kanału jackfrags. To jednak nie powinna być kwestia dobrzego oka lub ucha a dokładność twórcy. Dlatego prosiłbym o zaznaczanie w takich wypadkach skąd pochodzi owy materiał poglądowy, jeżeli nie jest na przykład, własną, nagraną rozgrywką. Pomimo to, życzę powodzenia w dalszej pracy nad kanałem
Ja w gry zawsze grałem dla dwóch, żeczy żeby się wyżyć na tle "skilowym"(czyli żeby poczuć że po prostu potrafię w to grać, mimo tego że to trudne) oraz żeby poczuć... Nie to tylko tyle.
Jako pasjonat gier muszę jednak powiedzieć, że obecne gry nie idą jakość, a w pierwszej kolejności liczy się zarobek. Gry sportowe są pełne mechanik manipulujących, by gracza skłonić do mikropłatności, by myślał, że potrzebuje płatnych ulepszeń. W ostatnich latach tylko Wiesiek, Ghost of tsushima i horizon zero dawn sprawiły, że zapomniałem o całym świecie. Po dziś dzień żadna gra nie dorównuje gothicowi! Na rynku jest mnóstwo gniotu kiepsko wykończonego gdzie jedynym atutem jest tylko grafika, a gdzie fabuła i dobra historia schodzi na dalszy plan.
Jestem gamerem od lat 80-tych. Ostatnie 15 lat to kariera i rodzina. Z zazdrością czasem patrzę na kolegów kawalerów albo rozwodników. Ehhh chciałbym pograć, ale czasu zawsze brak😢
Kiedyś dużo grałem, co jakiś czas wracam, gram dużo a potem z trudem to rzucam na długo. Zgadzam się z tymi emocjami są wyjątkowe i żadne inne medium ich nie dostarczy. Pamiętam do dzisiaj wiele wyjątkowych sytuacji wykreowanych przez gry. Pamiętam prawdziwy gniew kiedy moim zawodnicy dostawali czerwone kartki w kluczowych momentach w football manadzerze. Przeżyłem namiastkę tego co przeżywa Jose Mourinhnio. W końcu udało mi się wygrać Ligę Mistrzów. I wtedy zdałem sobie sprawę że tak naprawdę nie umiem jej wygrać tylko jestem jednym z tysiecy którzy ja dzisiaj wygrali na komputerze. I na szczęście przestałem grać :). Powiedziałeś kluczowe zdanie, że w prawdziwym życiu trzeba się bardziej postarać. I tak jest. Ryzyko gier jest takie że to ci wystarczy co zaprojektowali dla Ciebie inni i nie przeżyjesz nic innego bo nie będziesz się umieć ponosić wysylilku który jest potrzebny w prawdziwym życiu.
Warto też doprecyzować, że ten czynnik uzależniający/izolujący nie jest domeną gier. W taki sam sposób mogą na nas oddziaływać filmy, książki i wiele innych zajęć, ale z jakiegoś powodu nigdy się o tym nie mówi, przez co gry są pod tym względem demonizowane. Jest co prawda wyjątek w postaci części gier free-to-play i multiplayer, gdzie zatrudniani są specjaliści mający za zadanie ten czynnik uzależniający nasilić. Cała heca polega jednak na tym, że ta "krytyka" gier odnosi się do całego medium i wychodzi od osób, które nie są świadome istnienia takich procesów. Niekiedy są to też ludzie wręcz mimowolnie poświęcający czas na tytuły domyślnie uzależniające, takie jak chociażby Candy Crush. A tak swoją drogą to świetny materiał 😄
Statystki brzmią, jakby zawierały w sobie gry mobilne na telefony, które w znacznej większości są jedynie maszynkami do wyciągania pieniędzy od ludzi przez mikrotranzakcje, a nie "prawdziwymi" grami.
Też niekoniecznie. Dzieciaki i nastolatkowie nie zarabiają swoich pieniędzy i nie mogą kupić nowego sprzętu jak konsola od tak. Dlatego oni grają w darmówki z mikrotranzakcjami czy to na telefonie czy na kompie. Sama jako dzieciak/nastolatka grałam w flashówki, dlatego że były darmowe.
Bardzo mi się spodobało że wspominasz o H. Miyazakim - zakochałem się w jego grach. Eksploracją w nich to największa przyjemność, bo on i jego zespół mają niesamowitą wyobraźnię. Poza tym jak zawsze pomysłowy montaż 👏
Statystyki na początku filmu są mało informatywne. Pominęty w nich został fakt, iż znakomita część tych liczb to rynek gier mobilbych, który rządzi się kompletnie innymi prawami. Polecam sprawdzić jak liczby się rozkładają w przypadku graczy konsolowych/pc a także poszczególnych gatunków gier, bo wtedy wygląda to zgoła inaczej.
Złote czasy gier to lata 90. Współczesne gry to strata czasu. Młodzi tego nie zrozumieją, bo stare gry ich odpychają niczym nokturny Chopina. Są dla nich za trudne.
Ja pamiętam, że przez cały okres szkoły słuchałem, że "znam angielski bo gram w te głupie gry" od rówieśników. A jak odpowiadałem, że to może oni są głupi a nie gry skoro przez takie medium od podstawówki władałem angielskim na poziomie szkoły średniej. To był ból dupy
O ironio zawsze byłem na cenzurowanym przez granie w gry. Ale jak koleżanki zbierały diamenciki na telefonach albo siedziały całe weekendy przed serialem to to już było fajne hobby 😂
Polecam SOMA - gra po przejsciu której nie moglem dojsc do siebie przez pol roku - caly czas rozkminialem czym jest czlowiek, dusza, co nas wyroznia i okresla jako to kim jestesmy. Mózg roz**** :O A Sekiro to jedna z moich ukochanych gier też :-)
Dzięki za materiał, ale szkoda, że nie poruszyłeś w nim tematu, uważanej za dużo bardziej "zdziecinniałą", branży nowoczesnych gier planszowych. Sam od niedawna przerzuciłem się na tego typu gry i powiem szczerze czuję, że wskoczyłem na wyższy level ;)
O ciekawe, u mnie w srodowisku wlasnie gry planszowe sa traktowane jako super rozrywka, i w przeciwienstwie do komputerowych nikt nie traktuje ich jako dziecinnych. Ale to moze kwestia grupy
@@MosakMarcin Zazwyczaj większość ludzi gry planszowe kojarzy z chińczykiem, czy monopoly. A w branży jest naprawdę mnóstwo rozbudowanych tytułów, których w których samo opanowanie mechaniki gry jest dużym wyzwaniem, a co dopiero efektywne granie z przeciwnikiem czy automą ;)
Robisz cały film w danym temacie, ale przez cały czas zostawiasz sobie furtki typu "wolę spotkać się ze znajomymi", "gry są spoko jak pada deszcz", jakbyś nie chciał się przyznać przed samym sobą, że po prostu lubisz grać xd Rozumiem, że film dla normików, którym trzeba powoli wytłumaczyć co i jak, ale to psuje całą narrację i spłyca przekaz
Ciesze się że jak na rok 2024, to mimo to bardzo dużo nowych osób interesuje się prowadzeniem tych YouTubów, i czasem małe kanały potrafią 20x lepszą treść zmieścić w filmie niż nie jeden teraz większy Twórca. Nie mówiąc oczywiście o regularności Bardzo mi się to podoba :)
Nie grałem w życiu wiele, teraz nie gram w ogóle od lat, ale jak już do tego dochodziło to totalnie czułem to o czym mówisz! Beztroskie zatracenie się w wykreowanym przez twórców świecie, na dodatek z kumplami, to niesamowita sprawa. Zawsze wydawało mi się, że to głupie - ale ten film zmienił właśnie moje zdanie. Piękne wspomnienia!
@@kopyto2486 ooo więcej copium, zmyśl sobie historyjkę z dupy o mnie żeby móc sobie wmawiać że granie jest dobre. Człowiek to zawsze znajdzie sposób żeby sobie uzasadnić autodestrukcje na potrzeby krótkotrwałych przyjemności
BINGE WATCH , tam jest przez B a nie przez P . Albo ja gluchy jestem ;) Anyway... obserwuje cie od dluzszego czasu i jestes mega zjawiskiem. Jeszcze nie wiem do jakiej szuflady cie upchac ale osobliwosc zacna
Zazdroszczę ci że granie w gry jest dla ciebie ciekawe bo ja z tego wyrosłem już ostatnio kupiłem Spidermana 2 na premierę i nawet nie zrobiłem w nim 5 godzin xd
4:20 pierwsze pokolenie które zaczęło grać to pokolenie końca lat 70 i początek 80 😉 Gracze z tego co zauważyłem po rodzinie czy znajomych są bardziej analityczni. Inaczej podchodzą do życia.
Zacząłem grać w wielku 20 lat (5 lat temu) mieszkając z ziomkiem, który grał niemal całe życie. Zobaczyłem jak gra w wiedzmina, chwilę, niczym młodszy brat, oglądałem jak to wygląda i sam chciałem spróbować. Zakochałem się do reszty i tak już zostało.
7:05 spoiler alert,
ja przeszedłem ale jak kiedyś żona przechodziła i jej to zaspoilowałem, to zepsułem sobie wieczór xD
Nagrywasz bardzo rzadko, ale jakość i wkład całkowicie to rekompensują. Bardzo doceniam ten kanał, pozdrawiam :)
To, że nagrywa rzadko nawet działa na korzyść bo nie ma takiego przesycenia i bardziej się czeka i docenia nowe filmy ;p
Dzięki za ten filmik, będę go wysyłała każdemu kto znów będzie mi mówił, że kobieta po 30 nie powinna grać ❤Gramy, i jest nas bardzo dużo!
❤
Ekhem, a w co grasz?
@@nanai7718 generalnie we wszystko oprócz samochodówek i gier sportowych. Głównie Rpgi, gry akcji, strategie, gierki craftingowe.
Dlaczego tak rzadko się słyszy że jakaś dziewczyna gra? Przecież dla gracza taka informacja to złoto :)
@@bronisawkaczynski3441 pewnie od środowiska zależy, masa moich koleżanek gra, dodatkowo jak patrzę w social mediach to też widzę wiele kobitek które grają. Oczywiście nie liczę tutaj osób które grają w jakieś kulki na telefonie, bo wtedy to pewnie 99% by bab było gejmerkami (w tym moja mama) :D
Smieszne tłumaczenie jak Odyn mówi w polskiej wersji "Jezu..." :D
Ha, a to moje tlumaczenie, ciesze sie ze ktoś dostrzegł ten wpleciony żarcik :D
O tym, że gry są głupie bezmyślne itd. mówią głównie Janusze siedzący z piwskiem na kanapie i rechoczący z kabaretu "bo chlop się za babę przebrał". Druga grupą krytykujaca gry sa Grażyny namiętnie oglądające telenowele i paradokumenty "bo tam jest pokazane samo życie". Nie zapominajmy oczywiście o moherach, którzy w ogóle nie rozumieją otaczającego ich świata ale do krytykowania są pierwsi "bo tak kościół mówi".
jak tu jest przyjemnie i bezpiecznie, wiem że tu nie bedzie żadnych głupot, cudo, może i rzadko ale za to jakościowo!
"widzę ludzi, ale nie widzę człowieczeństwa. Każdy jest kimś ale nikt nie chce być sobą" - cytat umieszczony w jednej grze. Sedno sprawy nie jest czy gry są dobre czy złe - sednem jest czy coś z nich mądrego i dobrego da się wyciągnąć czy tylko zabiciem czasu lub ucieczka przed życiem w świat wirtualny. Tylko że tego tokiem myślenia można to samo powiedzieć o literaturze, muzyce, filmie i wszelkiego rodzaju sztuce. Więc jeśli ktoś ogólnikowo mówi że gry to bzdury i strata czasu to nie wie o czym mówi. Są Gry i gierki, są gry co potrafią wzbogacić życie i dać wiedzę i jest pełno co nic nie wnoszą i szkodzą. Ważne też mieć szacunek do osób starszych co mówią że tracisz czas na gry bo mogą mieć rację nawet wtedy gdy nie mają bo widzą że więcej czasu oddajesz grze niż na relacje z żywymi ludźmi. Osobiście uważam że seriale robią większą szkodę ludzkości niż gry, teraz jak to pisze przebywa z dwoma osobami mającymi słuchawki w uszach oglądających swe seriale, jak by nie można było razem coś zobaczyć lub porozmawiać a gdybym zaczął temat gier spojrzeli by na mnie jak na głupca, lepiej wielu osobom gadać na blachę tematy , oglądając słabe seriale i narzekać niż na jakiś poważniejszy temat. Też nie szufladkuje że wszystkie seriale są źle bo i tu coś dobrego się znajdzie. Gry mają też misje budowania społeczeństwa jeśli dobrze zostaną zrozumiane. A co do Twojego filmiku mam pewne spostrzeżenie typu że wiele osób co nie gra gry nie cierpi wątków bajek, mitów gier typu strzelanki lub przygodówki choćby niewiadomo jak doskonale zostały zrobione a z kolei gry typowo fabularne których nie umieściłeś w Twym filmiku bardziej mogą nakłonić do zmiany podejścia do gier tych co nie lubią gier, gry które doskonale pokazują relacje międzyludzkie ba nawet nie raz lepiej niż filmy fabularne. W takich grach może być większy przekaz nieraz niż czcze gadanie naprawdę wielu mądrych głów.
Cześć Marcin, po obejrzeniu Twojego filmu zmieniłam moje stereotypowe myślenie o grach o 180 stopni. Dzięki za ten film 👏
Outer Wilds… Oh, Outer Wilds…
Próbuje przekonać swoją babcię do gier wideo, by nie skończyła jak zombie przed telewizorem. Idzie opornie - ale widać postępy i nawarstwiające się zainteresowanie.
Zadanie to wymaga cierpliwości i wyrozumiałości (głw wobec devów, którzy często olewają możliwość zwiększenia rozmiaru czcionki).
Oh, Outer Wilds!
Jako wieloletnia graczka dziękuję Ci za ten film! Gry towarzyszyły mi całe życie i mam identyczne przemyślenia co do ich przewagi nad filmami właśnie dzięki interaktywności. Nie umiem poczuć takich emocji ani więzi z bohaterem w przypadku filmu albo książki. To jedynie bierny odbiór, brakuje poczucia sprawczości, zaangażowania w wydarzenia. Dorzucasz cegiełkę do postrzegania gier przez społeczeństwo jako formę SZTUKI, nie tylko bezsensowny zapychacz czasu.
Mam jednak zastrzeżenia co do podanych na początku statystyk. Takie badania nie odróżniają "prawdziwych" graczy z pasją od niedzielnych graczy, którzy lubią sobie popykać podczas jazdy autobusem w Wiejskie Źycie i Candy Crush. Zostają tu wrzuceni do jednego worka fascynaci i kobitki w średnim wieku pogrywające od czasu do czasu w gierki mobilne. Tworzą się olbrzymie liczby? Tworzą. Proporcja ilości mężczyzn i kobiet wydaje się być zaskakująca? Owszem. Ale wystarczy wejść na grupy gamingowe na Facebooku, żeby przekonać się, że większość ich członków to faceci. Trzeba by zróżnicować graczy preferujących ambitniejsze produkcje, takie jak choćby przedstawione w tym materiale i osoby, które poprzestają na prostych niewymagających grach typu Pou. Wtedy można publikować wiarygodne statystyki. Takie jest moje zdanie ☺
Jeden z najlepszych kanałów na polskim yt. Świetny materiał
Ciekawe jest że z jakiegoś powodu spora cześć społeczeństwa uznaje że odpoczynek to strata czasu mówiac to przed telewizorem w którym lecą np. trudne sprawy
Marnowanie czasu w grach to gry Multiplayer typu lol dota cs albo inny wow ale gry singielplayer jak najbardziej jest czymś wartym uwagi
Czy odrazu marnowanie ?Moim zdaniem jak już marnowaniem czasu można nazwać granie w gry kompetytywne "pocąc się",grając w nie cały czas a jeżeli raz na jakiś czas wejdziesz sobie z ziomkami na jakiegoś cs'a (czy tam inne gry) grając 4fun jest naprawdę fajne
Przecież multi jest najlepsze :D
Nie zgodze sie. Multi to rzucanie sobie wyzwania kto jest lepszy, rywalizacja na wielu płaszczyznach od refleksu, po wiedzę czy spryt. Natomiast singlówki traktuje jako forme interaktywnego filmu z ktorego mogę wyniesc jakiś morał, wniosek. Posiedziec i porozmyslac na jakis temat. Obie formy gier sa fajne tylko dzialaja na innych plaszczyznach. Miej głowę otwartą panie kolego
U mnie tak było z Zeldą Botw. Zawsze coś tam grałem - za dzieciaka to nawet bardzo dużo. W 2022 postanowiłem zainstalować sobie botw. Od tamtej pory jestem graczem. Wszystko w tej grze jest genialne. Design, grywalność, mechanika broni i zdobywanie doświadczenia w walce z potworami. Szkoda, że Zelda jest tak mało popularna w PL.
Gdy skończyłem Breath of the wild - które miało premierę w 2017 ale dla mnie było odkryciem to w maju 2023 była już premiera kolejnej części tego samego świata, Tears of the kingdom (kontynuacja). W skrócie - obydwie gry są przepiękne i urwały mi dupę.
Nigdy nie zrozumiem hipokryzji ludzi, mówiących, że gry to strata czasu, podczas gdy sami bingują filmy i seriale, przecież to praktycznie to samo. Oprócz tego, że grając potrzeba większego skupienia i zaangażowania. Ale faktycznie, ktoś usłyszy, że grasz w gry to spojrzenie z góry, jakie to „dziecinne” i „bezsensowne” chyba mając w głowie gry typu Mario czy coś.
Twoich filmów nie da się obejrzeć raz. Piszę komentarz podczas oglądania tego 3. raz.
Grałeś też w Subnautica Below Zero? Jeszcze lepiej oceniona? Warto?
nie było filmu tak długo że albo robi coś dużego albo spadł ze schodów
Pada deszcz i nie ma nic do roboty. Powtórzyłeś to kilka razy, ale to bez sensu. W angli ciągle pada deszcz chlopie, u nas robi sie wiosna, a ja nakurwiam w ciwilajzejszon i chuj mnie pogoda obchodzi.😅
spoko treść ale trochę werwy, oglądam na 1,75x i dalej nie za szybko jest xd
A ja dalej będę uważał, że przed końcem roku osiągniesz 100k subów.
Ledwo wstał i już do komputera.
Niesamowite że to powiedzenie z określenia dziecka szukającego rozrywki, stało się bardziej określeniem dorosłego, zapracowanego człowieka
@@domanskiszymon Good point. Sam jestem tego przykładem, ale mam to szczęście, że lubię swoją pracę. :)
Jaki montaż! Wow! Zawsze zaskakujesz. I za to stawiam Cię na czele polskich twórców kontentu.
Strata czasu są media społecznościowe i tv dla tego od lat nie oglądam i nie używam natomiast grać gram od małego i dziś w wieku 45 lat nadal to sprawia mi fun😊
Bardzo ciekawy film! Należę właśnie do tej grupy graczy ~30 lat. Pierwsza moja konsola to PSX (u innych znajomych grałem na commodore, amiga, NES itd.), potem przesiadka na PC i pierwsze gry online CS, Tibia, Warcraft... Nauczyłem się angielskiego grając w WoWa i tłumacząc sobie questy, szukając słówek w słowniku. Gry mega mnie ukształtowały, super to wytłumaczyłeś z przeżywaniem np. strachu czy stawiania wyzwań. Nie wyobrażam sobie siedzieć przed TV i chłonąć informacje czy fabułę seriali bezmyślnie. Po latach widać gołym okiem różnicę w zachowaniu i decyzyjności miedzy ludźmi grającymi vs niegrającymi. Ci niegrający często nie mają własnego zdania i ulegają sugestii.
Marcin, a gdzie w Twojej TOPce miejsce dla gościa z dwoma mieczami na plecach (jeden na potwory, drugi czasami też na potwory 😅).
Niesamowity jest ten kanał, czuje że wraz z Kacprem Pitala tworzycie literalnie mój świat i moje zainteresowania. Content który tworzysz uderza totalnie w moje pytania, które zadawałem sobie przez zycie, i to jest epickie.
Cudownie się was ogląda, pozdrawiam najserdeczniej
Z tymi kobietami, które grają w gry to bym troszkę patrzył z przymróżeniem oka, do graczek zalicza się w takich badaniach już nawet kobiety co grają w gry mobilne z nudów, nie chce tu ujmować, ale dla mnie to dosyć istotna różnica.
Mam 40 lat i zawsze grałem w gry. Może z kilku letnią przerwą w czasie studiów kiedy były lepsze rzeczy do roboty. Teraz grając w gry wybieram tylko takie które wiem że mnie rozwiną i nawet pomogą w życiu realnym. Gry historyczne jak serie Assassin Creed, po każdej sesji zaczytuje się w wikipedii o miejsach które zwiedziłem w grze. Gry taktyczne i strategiczne jak seria Total War, gdzie czuje że mózg paruje. Albo gry z naprawdę dobrą fabuła jak Mass Effect czy Wiedzmin, ktore inspirują do przeczytania nowych książek i rozwiną wyobraznie. Tylko takie gry maja sens. Bo sądzę że granie dla samego odmóżdzenia w powtarzalne gry to naprawdę strata czasu.
Ściągnales mnie na kanał filmem o teori muzyki, rzadko coś komentuje na YT ale widzę że ten film nie ma za dużo wyświetleń.
Piszę więc ten komentarz żeby cie poinformować drogi autorze, że bardzo podoba mi się twoja twórczość, co uświadomiłem sobie w momencie gdy odkryłem, że autor tego filmu to ten sam autor co filmu o muzyce.
Mam nadzieję, że ten skromny komentarz w jakiś sposób wyrazi moją wdzięczność za treści jakie publikujesz.
Chociaż pewnie gdyby nie algorytm RUclips nigdy bym tu nie trafił...
Zdarzyło mi się kiedyś zagrać w gry, pomyślałem - fajne. Ponad dwadzieścia tysięcy godzin grania później, czyli dziś, pomyślałem - będę wysyłał ten film ludziom, którzy nie potrafią zrozumieć, jak wiele to wniosło do mojego życia. A nie poruszyłeś w filmie nawet połowy tego, co gry wniosły w moje życia. I tak, z całego serca - kłaniam się i dziękuję za taki film, przyznam - poryczałem się. I do wszystkich graczy - łączmy się, nie ważne na czym gracie, w co gracie i jak gracie. Łączmy się ponad wszelkie podziały.
Zwykle oglądam YouTuba na smartfonie, ale filmy Marcina to sobie odpalam już na kompie.
Pomyślałam, że chciałabym, abyś prowadził jakieś zajęcia na studiach. Myślę, że to byłoby interesujące, niezależnie od tematu. Chce się więcej takich ludzi💔
Twoje materiały ogląda się z wielką przyjemnością. Dzięki
Gry sa ok ale jako dodatek. Wiele osób zastępuje nimi swoje życie bo nie mają możliwości działania. Po to właśnie obecnie używa się gry, seriale i inne media żeby głupie goje żyły fikcyjnymi sprawami które nie są w żaden sposób istotne. To coś jak takie lekki dragi.
Marcin, jeżeli miałbym Ci polecić jedną i jedyną grę to byłby to Red Dead Redemption 2. Gwarantuje, że żadna inna gra nie zrobi na Tobie takiego wrażenia. Ten żywy świat, grafika, postacie i powolna historia jest czymś co zostanie ze mną już na zawsze. To nie gra, to doświadczenie i mówię to z pełnym przekonaniem grając aktywnie od ponad 25 lat 😊
Na PS4 można w to grać ? Na start chcę kupić jakąś konsolę ale nie chcę zaczynać od najdroższych
@@MassiRPM Można i wygląda całkiem nieźle. RDR2 to arcydzieło. A jak grać dobrze i tanio to można wybrać Xbox Series S albo Geforce Now na Google TV i dokupić pada :)
@@MieciuAutokarski Muszę rozkminić GeForce Now, ciekawe jakie to są koszta. Mam fajny tv z Google TV jako system. Internet 200Mbps i ping około 9ms, takie parametry przynajmniej na telefonie speed test wychodzą
@@MassiRPMdobrze byłoby mieć do tego swiatlowod ale 200 Mbps powinno też dać radę. Zdaje się że pierwszy miesiąc jest geforce now za darmo. A przynajmniej kiedyś był
zapłacił bym wiele, żeby móc znowu przejść Red Dead Redemption 2 ponownie z wyzerowaną znajomością fabuły
Dalej czekam na film, który przekona moją mamę. Niestety ten film nie przekonał nawet mnie, gracza od 30 lat.
Piszę to przed obejrzeniem. Moim zdaniem gry mają swoje plusy, mogą być ciekawą formą spędzania wolnego czasu, rozwijają pewne umiejętności itd., jednak jeżeli gramy w gry bardzo często i długo, to koniec końców tracimy czas i możemy się od nich uzależnić. Koniec końców nie wnoszą one zbyt wiele do naszego życia. Tak więc ogólnie gry są spoko jeżeli się z nimi nie przesadza i traktuje jako przyjemność, rozrywkę.
Edit: z tą niewielką przewagą kobiet to może wynikać z tego, że kobiety może i często są graczami w tym sensie że zdarza im się w cośtam pograć, ale prawdopodobnie spędzają na tym znacznie mniej czasu niż mężczyźni, stąd każdemu się wydaje że mężczyźni to znaczna większość graczy. Ale to też zależy jak te dane były zbierane.
Oh, miałem ciary na plecach kiedy wszedł soundtrack z Outer Wilds. Ograłem wiele tytułów ale żadna fabuła nie wywołała u mnie takich emocji jak ta opowieść. gra stoi u mnie na podium i od premiery nic nie jest w stanie jej przebić. Jednocześnie jej nienawidzę, Bo nie mogę o niej zapomnieć, a przeszedłbym ją kolejny raz.
Szkoda, że nie poruszyłeś aspektu tzw. kanapowej kooperacji / rywalizacji czyli grania w towarzystwie, ale nie po sieci.
Ja najbardziej cenie sobie gry fabularne, multiplayery są spoko ale nie da się w nie zagłębić jak w gry fabularne
Ale sobie gościu przegrałeś. Co masz do Wolfenstein Enemy Territory? Jedna z nielicznych gier która dostała w cd-action ocenę 10/10
uwielbiam Enemy Territory! tylko już jest stara, i dobra jako przykład, że niektórzy się zatrzymali w czasie myśląc o grach ;)
@@MosakMarcin dziękuję za wyjaśnienie w takim razie wspieram Cię i subskrybuję Twój kanał!
Moja matka tak mòwi a sama siedzi na tiktoku i ogląda tv
23:50 jeśli puściłeś piękną muzykę z Hollow Knight'a, to dlaczego też nie pokazałeś samej gry? To też piękna gra, która jest wymagająca i ma ciekawą historię. Historia o upadku cywilizacji, a my odkrywamy to wszystko już po upadku. Ale trzeba zagłębić się mocno, żeby ją dobrze zrozumieć.
Materiał genialny i świetnie pokazujący o co tak naprawdę chodzi. Ja też nie rozumiem, jak ktoś może nazywać gry marnowaniem czasu a później siedzieć kilka godzin przed telewizorem albo w mediach społecznościowych.
Z tych 3 mld bardzo duża część to gracz niedzielny typy candy crush, stąd też podział na płci nie jest bardzo zaskakujący. Gry ambitnej typu life is strange czy detroid become human nie tknie gracz mobilny, ponadto duża część rynku to właśnie chiński rynek gier mobilnych, on generuje najwięcej przychodów w grach typu gacha, czyli ukryte kasyno i klikery
Gra, film jest w sumie, jak czytanie ksiazki z efektami.
Strata czasu, to jest wtedy, kiedy robisz coś, z czego niczego nie wynosisz.
Jak ci idzie bieganie? Ja dzięki twojemu filmowi, przynajmniej raz w tygodniu wychodzę na godzinę, za co chcę Ci podziękować!
No to swietna wiadomosc, gratuluje 💪 U mnie tez niezle! Od 3,5 miesiaca tylko jeden tydzien odpuscilem ze wzgledu na pogode (i juz dwa razy 10km przebieglem)
Jak będzie okazja to spróbuję obejrzeć Twój film z rodzicielką. Między graczami, a nie-graczami jest bardzo duża przepaść, gdzie nawet czasami gracze różnych gatunków nie rozumieją tych drugich. Gry są bardzo osobistym doświadczeniem. Każdy kolejny poziom sztuki jaki wymieniłeś, wymaga od odbiorcy kolejnych umiejętności.
Żeby czytać/słuchać trzeba umieć czytać/mówić. Do słuchania śpiewu rozróżniać tony, a do muzyki czuć rytm, tempo. W teatrze trzeba być świadomym, żeby nie przeszkadzać aktorom w odgrywaniu roli, a podczas oglądania filmu, że co pokazuje ekran to tylko dzieło fikcyjne. Te umiejętności wydają się oczywiste, ale to tylko dlatego, że są już głęboko zakorzenione w społeczeństwie. Pokolenie obecnych 50-latków dorastało w świecie, gdzie gry były niszową formą rozrywki, a nie największą branżą na rynku rozrywki. Jak ktoś nie miał kółka znajomych graczy, to raczej cały rozwój branży go ominął.
W grach trzeba jeszcze umieć obsługiwać komputer/konsolę, ogarniać schemat sterowania postacią i do tego, tak jak wspomniałeś, równeż okazjonalnie wygrywać. Gry są co raz bardziej przystępne, przez co przestają być medium dla nerdów.
No i w każdej z tych form sztuki trzeba jeszcze poczuć, że wizja twórcy z nami rezonuje, bo inaczej nici z immersji, a poczucie tej również jest umiejętnością, której trzeba się nauczyć - podobnie jak w przypadku horroru. Osobiście kiedyś nie umiałem oglądać tych filmów, bo zamieniałem każdą scenę w komedię, zapewne taki mechanizm obronny. Gry absolutnie nie wchodziły w grę (heh), ponieważ w gry potrafiłem grać od dziecka - więc i strach byłby tam intuicyjny.
W skrócie: wciągnięcie w gry nie-gracza, jest bardzo trudnym zadaniem. Film po prostu puszczasz i czekasz godzinę-dwie. Gra wymaga zaangażowania i chęci zrozumienia nieznanego medium przez nie-gracza, a wszyscy wiemy jak ciężko jest zrozumieć fenomen utworu muzycznego leżącego poza naszym dotychczasowym gustem.
Świetny materiał! Podchodzę podobnie do gier. Mam mało wolnego czasu tylko dla siebie z racji posiadania dwójki małych dzieci i masy pasji górsko podróżniczych. Jednak jeżeli mam wolny wieczór to zdecydowanie bardziej niż coś obejrzeć wolę zagrać w jakąś grę z ciekawą narracją, wizją artystyczną, mechanikami i muzyką. Ostatnimi czasy Elden Ring zrobił na mnie duże wrażenie, właśnie przez wizję artystyczną, nastrój i mechaniki. Aktualnie męczę Baldur's Gate 3 ;) Z racji braku czasu przejście takiej gry zajmuje mi cały rok i ukończenie każdej z nich daje dużo radości. Pozdrawiam.
40:41 Nie zgadzam się, że pierwszym pokoleniem graczy są trzydziesto i trzydziestoparolatkowie, pierwszym pokoleniem graczy są już kobiety i mężczyźni , którzy przekroczyli 50-kę...
W Hogwarts Legacy eksploracja była bardzo dobra ale według mnie tylko w obrębie Hogwartu bo późniejsza eksploracja jest średniawa
Szkoda mi trochę tych ludzi co nigdy nie grali na playstation czy playstation 2itd I tych wspaniałych tytułów kture posiadają w bibliotece I tego klimatu I przygody.Gry to pasja I hobby szkoda że wielu ludzi tego nie rozumie
Cześć i chwała algorytmowi, że trafiłem na ten kanał. Dojrzały wideoesejistyczny materiał. Ciągle brakuje tego na polskim YT. Zasubskrybowałem i z ciekawością obejrze starsze materiały.
Jednakże nie byłbym sobą gdybym do misy miodu nie dodał kropli goryczy w postaci jakiejś krytyki. Panie Marcinie. Proszę umieszczać źródła materiałów wideo które Pan wykorzystuje. Ja jestem w stanie np. rozpoznać, że ostatni gameplay z Call of Duty pochodzi z kanału jackfrags. To jednak nie powinna być kwestia dobrzego oka lub ucha a dokładność twórcy. Dlatego prosiłbym o zaznaczanie w takich wypadkach skąd pochodzi owy materiał poglądowy, jeżeli nie jest na przykład, własną, nagraną rozgrywką.
Pomimo to, życzę powodzenia w dalszej pracy nad kanałem
Ja w gry zawsze grałem dla dwóch, żeczy żeby się wyżyć na tle "skilowym"(czyli żeby poczuć że po prostu potrafię w to grać, mimo tego że to trudne) oraz żeby poczuć... Nie to tylko tyle.
Jako pasjonat gier muszę jednak powiedzieć, że obecne gry nie idą jakość, a w pierwszej kolejności liczy się zarobek. Gry sportowe są pełne mechanik manipulujących, by gracza skłonić do mikropłatności, by myślał, że potrzebuje płatnych ulepszeń. W ostatnich latach tylko Wiesiek, Ghost of tsushima i horizon zero dawn sprawiły, że zapomniałem o całym świecie. Po dziś dzień żadna gra nie dorównuje gothicowi! Na rynku jest mnóstwo gniotu kiepsko wykończonego gdzie jedynym atutem jest tylko grafika, a gdzie fabuła i dobra historia schodzi na dalszy plan.
Jestem gamerem od lat 80-tych. Ostatnie 15 lat to kariera i rodzina. Z zazdrością czasem patrzę na kolegów kawalerów albo rozwodników. Ehhh chciałbym pograć, ale czasu zawsze brak😢
ehm... czy 1.14 -1.24 brzmi dla kogoś znajomo? Sepultura - Refuse / Resist :D
3 diamenty proszę, zasłużyłem! Zdobędę jeszcze dwa patyki i będę miał wymarzony diamentowy kilof ;)
dawno nie poczułem się tak zrozumiany w kontekście tego pięknego medium
Z takim filmem odrazu wieczór piękniejszy
Ja gram oglądam serial w tym samym momencie i słucham audiobooka jest tak dużo wszystkiego
Kiedyś dużo grałem, co jakiś czas wracam, gram dużo a potem z trudem to rzucam na długo. Zgadzam się z tymi emocjami są wyjątkowe i żadne inne medium ich nie dostarczy. Pamiętam do dzisiaj wiele wyjątkowych sytuacji wykreowanych przez gry. Pamiętam prawdziwy gniew kiedy moim zawodnicy dostawali czerwone kartki w kluczowych momentach w football manadzerze. Przeżyłem namiastkę tego co przeżywa Jose Mourinhnio. W końcu udało mi się wygrać Ligę Mistrzów. I wtedy zdałem sobie sprawę że tak naprawdę nie umiem jej wygrać tylko jestem jednym z tysiecy którzy ja dzisiaj wygrali na komputerze. I na szczęście przestałem grać :). Powiedziałeś kluczowe zdanie, że w prawdziwym życiu trzeba się bardziej postarać. I tak jest. Ryzyko gier jest takie że to ci wystarczy co zaprojektowali dla Ciebie inni i nie przeżyjesz nic innego bo nie będziesz się umieć ponosić wysylilku który jest potrzebny w prawdziwym życiu.
Warto też doprecyzować, że ten czynnik uzależniający/izolujący nie jest domeną gier.
W taki sam sposób mogą na nas oddziaływać filmy, książki i wiele innych zajęć, ale z jakiegoś powodu nigdy się o tym nie mówi, przez co gry są pod tym względem demonizowane.
Jest co prawda wyjątek w postaci części gier free-to-play i multiplayer, gdzie zatrudniani są specjaliści mający za zadanie ten czynnik uzależniający nasilić.
Cała heca polega jednak na tym, że ta "krytyka" gier odnosi się do całego medium i wychodzi od osób, które nie są świadome istnienia takich procesów. Niekiedy są to też ludzie wręcz mimowolnie poświęcający czas na tytuły domyślnie uzależniające, takie jak chociażby Candy Crush.
A tak swoją drogą to świetny materiał 😄
Tak, gry jakos bardziej dostaly po glowie niz jakiekolwiek inne medium (oprocz social mediow chyba :D)
Pierwsze pokolenie graczy ma obecnie w Polsce 45 lat....
Najlepsze jak mój tata gada jakie to gry nie są złe,a sam oglada mecze samemu nie grając,bk grał kiedyś za młodu
a tomb raider probowales ?
Statystki brzmią, jakby zawierały w sobie gry mobilne na telefony, które w znacznej większości są jedynie maszynkami do wyciągania pieniędzy od ludzi przez mikrotranzakcje, a nie "prawdziwymi" grami.
Też niekoniecznie. Dzieciaki i nastolatkowie nie zarabiają swoich pieniędzy i nie mogą kupić nowego sprzętu jak konsola od tak. Dlatego oni grają w darmówki z mikrotranzakcjami czy to na telefonie czy na kompie. Sama jako dzieciak/nastolatka grałam w flashówki, dlatego że były darmowe.
A jaką grę na telefon byś polecił chętnie bym czegoś spróbował.
Sam nie gram. Natomiast po tym epizodzie spojrzę inaczej na granie mojego syna 😊 Dzięki za świetny materiał ❤
Mega mi bliski filmik 🔥 Świetny montaż, extra treść oby więcej i częściej takich filmików
7:25 spoiler
No faktycznie brak spoilerow xD
Bardzo mi się spodobało że wspominasz o H. Miyazakim - zakochałem się w jego grach. Eksploracją w nich to największa przyjemność, bo on i jego zespół mają niesamowitą wyobraźnię.
Poza tym jak zawsze pomysłowy montaż 👏
Dziekie za odcinek. Teraz mam co odpowedzic do mamy, jezeli znow bedzie denerwowac mi z nieproszenemi poradami.
ale się cieszę że Inscryption zagościło! Choć na krótko.
Statystyki na początku filmu są mało informatywne. Pominęty w nich został fakt, iż znakomita część tych liczb to rynek gier mobilbych, który rządzi się kompletnie innymi prawami. Polecam sprawdzić jak liczby się rozkładają w przypadku graczy konsolowych/pc a także poszczególnych gatunków gier, bo wtedy wygląda to zgoła inaczej.
Mówię o tym w dalszej częsci filmu, ze te statystyki musza dotyczyc tez mobilnych. Co nie zmienia faktu ze to ten sam rynek
Bardzo lubię twoje filmy, ale serio nie musisz robić pauzy po każdym zdaniu. To się robi trochę śmieszne, a trochę irytujące.
Dzięki za film. Nietuzinkowy masz ten kanał 💪
Złote czasy gier to lata 90. Współczesne gry to strata czasu. Młodzi tego nie zrozumieją, bo stare gry ich odpychają niczym nokturny Chopina. Są dla nich za trudne.
"Najlepsze gry to takie, od których ja zaczynałem" Zwykłe starcze pierdolenie
Ja pamiętam, że przez cały okres szkoły słuchałem, że "znam angielski bo gram w te głupie gry" od rówieśników.
A jak odpowiadałem, że to może oni są głupi a nie gry skoro przez takie medium od podstawówki władałem angielskim na poziomie szkoły średniej. To był ból dupy
O ironio zawsze byłem na cenzurowanym przez granie w gry. Ale jak koleżanki zbierały diamenciki na telefonach albo siedziały całe weekendy przed serialem to to już było fajne hobby 😂
👌🏻
ja mam na karku prawie 4 dyszki i uwazam ze granie dało mi bardzo duzo ;)
dobry materiał xD nie odkryles jeszcze swiata indie ... a tam jest o wiele wiele wiecej artystycznych dziel sztuki, ktore nie raz potrafia zaskoczyc
Hmm, a Outer Wilds to nie jest indie? Wspominam o niej na koncu filmu ze to moja ulubiona gra ever :D
Outer wilds sztos
Polecam SOMA - gra po przejsciu której nie moglem dojsc do siebie przez pol roku - caly czas rozkminialem czym jest czlowiek, dusza, co nas wyroznia i okresla jako to kim jestesmy. Mózg roz**** :O A Sekiro to jedna z moich ukochanych gier też :-)
Kup popfoltr bo walisz mi PPP po glosnikach
Dzięki za materiał, ale szkoda, że nie poruszyłeś w nim tematu, uważanej za dużo bardziej "zdziecinniałą", branży nowoczesnych gier planszowych. Sam od niedawna przerzuciłem się na tego typu gry i powiem szczerze czuję, że wskoczyłem na wyższy level ;)
O ciekawe, u mnie w srodowisku wlasnie gry planszowe sa traktowane jako super rozrywka, i w przeciwienstwie do komputerowych nikt nie traktuje ich jako dziecinnych. Ale to moze kwestia grupy
@@MosakMarcin Zazwyczaj większość ludzi gry planszowe kojarzy z chińczykiem, czy monopoly. A w branży jest naprawdę mnóstwo rozbudowanych tytułów, których w których samo opanowanie mechaniki gry jest dużym wyzwaniem, a co dopiero efektywne granie z przeciwnikiem czy automą ;)
Robisz cały film w danym temacie, ale przez cały czas zostawiasz sobie furtki typu "wolę spotkać się ze znajomymi", "gry są spoko jak pada deszcz", jakbyś nie chciał się przyznać przed samym sobą, że po prostu lubisz grać xd Rozumiem, że film dla normików, którym trzeba powoli wytłumaczyć co i jak, ale to psuje całą narrację i spłyca przekaz
Co to znaczy normik? xD Juz kilka razy widzialem to slowo w komentarzach
@@MosakMarcindla mnie normiki to półżywe ryby niesione przez nurt mainstreamu
Ciesze się że jak na rok 2024, to mimo to bardzo dużo nowych osób interesuje się prowadzeniem tych YouTubów, i czasem małe kanały potrafią 20x lepszą treść zmieścić w filmie niż nie jeden teraz większy Twórca.
Nie mówiąc oczywiście o regularności
Bardzo mi się to podoba :)
Nie grałem w życiu wiele, teraz nie gram w ogóle od lat, ale jak już do tego dochodziło to totalnie czułem to o czym mówisz!
Beztroskie zatracenie się w wykreowanym przez twórców świecie, na dodatek z kumplami, to niesamowita sprawa. Zawsze wydawało mi się, że to głupie - ale ten film zmienił właśnie moje zdanie. Piękne wspomnienia!
Sprostowanie - nie byłeś pierwszym pokoleniem gier komputerowych. Mam 45 lat i gram regularnie od dzieciaka ;)
No… ale jestesmy tym samym pokoleniem 😅 Okolo 30 lat sie liczy na pokolenie tak slyszalem przynajmniej
Prawda @@MosakMarcin
Po raz kolejny oglądając Twój materiał pomyślałem że „trzeba wesprzeć tego człowieka i jakość którą tworzy” ale tym razem na myśleniu nie spocząłem :)
Jako były gracz - gry to strata czasu, ten film to copium dla osób zagrywających się na śmierć
niech zgadnę - lata uzależnienia od multiplayerów? :)
@@kopyto2486 ooo więcej copium, zmyśl sobie historyjkę z dupy o mnie żeby móc sobie wmawiać że granie jest dobre. Człowiek to zawsze znajdzie sposób żeby sobie uzasadnić autodestrukcje na potrzeby krótkotrwałych przyjemności
Życie to strata czasu
BINGE WATCH , tam jest przez B a nie przez P . Albo ja gluchy jestem ;) Anyway... obserwuje cie od dluzszego czasu i jestes mega zjawiskiem. Jeszcze nie wiem do jakiej szuflady cie upchac ale osobliwosc zacna
Zazdroszczę ci że granie w gry jest dla ciebie ciekawe bo ja z tego wyrosłem już ostatnio kupiłem Spidermana 2 na premierę i nawet nie zrobiłem w nim 5 godzin xd
spróbuj coś bardziej niszowego może ;) takiego co cie zaskoczy!
racja, wyleczeniem się z nudy w graniu jest często po prostu wyjście ze strefy komfortu i zagranie w cos czego byś nigdy nie tknął (:
Cześć Mosak! Ograłem mnóstwo świetnych gier, ale jedna jest wyróżniająco się wyjątkowa: Disco Elysium. Polecam i pozdrawiam, Seba
4:20 pierwsze pokolenie które zaczęło grać to pokolenie końca lat 70 i początek 80 😉
Gracze z tego co zauważyłem po rodzinie czy znajomych są bardziej analityczni. Inaczej podchodzą do życia.
mam 30+ gry nauczyły mnie angielskiego dość dobrej obsługi pc czy podstaw programowania..
Mi prababcia zawsze mówiła „konkutery się skończą! Marnujesz czas, marnujesz życie, nikt tego nie chce tylko dzieci” A potem odpalała radio maRyja…
Zacząłem grać w wielku 20 lat (5 lat temu) mieszkając z ziomkiem, który grał niemal całe życie. Zobaczyłem jak gra w wiedzmina, chwilę, niczym młodszy brat, oglądałem jak to wygląda i sam chciałem spróbować. Zakochałem się do reszty i tak już zostało.