Kurcze takich porad potrzebowałem :D Po biegu górskim w październiku do dziś mi pazur odrasta. W tym odcinku poruszyłeś chyba wszystkie dolegliwości które mnie dopadły w mojej krótkiej przygodzie biegowej. Opcję z udami zastosowała pewna dziewczyna, która dzięki temu wyprzedziła mnie bez trudu na podejściu gdzie ja w tym czasie stawałem co chwilę z bólu pleców...
Zdecydowanie są, choć wiadomo, że pojęcie "górskiego ultra" zawiera bardzo duży rozstrzał terenu - ale jeżeli zawody odbywają się w górach, które nie są wysokie jak Tatry czy Pireneje, ale przypominają bardziej nasze Bieszczady czy Beskid Sądecki, to jak najbardziej, czołówka robi wszystko biegiem. W ogóle polecam co któryś trening robić właśnie w ten sposób, zupełnie nie zwracając uwagi na tempo: bieg ciągły, pod górę bardzo wolny trucht, ale jednak krokiem biegowym. To fajnie wyrabia przyzwyczajenia, uczy "nieodpuszczania" i uczy odpowiedniego gospodarowania siłami i zarządzania tętnem :)
@@AnanasKaukazki ale żeby nie było, że do czegoś namawiam ;) Chociaż powiem Ci, że taktyka treningów "non-stop" o tyle mi się osobiście sprawdziła, że np. zeszłoroczny maraton warszawski robiłem cały jednym tempem. Właśnie chciałem sprawdzić, czy dam radę przebiec 42 km bez zwalniania, przechodzenia do marszu na punktach z wodą itd. - okazało się, że spoko. W tym roku chcę zrobić to samo, ale lepszym tempem, zobaczymy co z tego wyjdzie.
@@FreerunnerPolska Ja w zasadzie każdy trening robię non-stop o ile nie zmuszą mnie do tego światła drogowe, lub jakiś rozwiązany but. Minusem takiego rozwiązania jest to że często tam gdzie powinienem być w tlenie to potrafię na moment wejść do strefy progowej, zwłaszcza gdy biegam, bo przy jeździe na rowerze to progowa tylko w górach raczej podczas tlenu potrafi mi się zdarzyć. Teraz mi się nasunęła myśl, że właśnie może robię źle, że zawsze staram się robić non-stop i powinienem za wszelką cenę starać się trzymać tego tlenu podczas treningów i może właśnie się zatrzymywać powiedzmy przy HR dobijającym do 150
@@AnanasKaukazki zgadza się, u mnie jest podobnie: jeżeli robię trening bez przerw, to ciężko utrzymać HR pod kontrolą, zwłaszcza jak są górki albo jest gorąco. Teraz robię więcej treningów dłuższych i np. staram się utrzymać cały czas w tlenie na rowerze, żeby po rowerze być w stanie biec. No i powiem Ci, że dopóki jest w miarę płasko, to nie ma problemu. Ale jak jest co chwila jakiś podjazd i jest 30 stopni, to nawet wolno kręcąc tętno rośnie i stabilizuje się dopiero na wypłaszczeniu. Ale wiesz, to zaprocentuje jak się trochę chłodniej zrobi, bo teraz po prostu organizm się próbuje chłodzić, więc zwiększa przepływ "chłodziwa" przez ciało :)
Podejścia tyłem. Bardzo ciekawe. Wypróbuję z pewnością w najbliższym czasie 💪
Wizja taka sobie 😝 ale odgłosy śpiewu ptaków genialne👍. Bardzo fajne i konkretne informacje. Dzięki ( też biegam z mini Nokią/ bateria i radio FM )
Wielkie dzięki!
Dziękuję za ciekawy materiał, bardzo przyjemnie się słucha cennych porad. Oby jak najwięcej materiałów od Ciebie.
Kurcze takich porad potrzebowałem :D Po biegu górskim w październiku do dziś mi pazur odrasta. W tym odcinku poruszyłeś chyba wszystkie dolegliwości które mnie dopadły w mojej krótkiej przygodzie biegowej. Opcję z udami zastosowała pewna dziewczyna, która dzięki temu wyprzedziła mnie bez trudu na podejściu gdzie ja w tym czasie stawałem co chwilę z bólu pleców...
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dobry materiał, cieszę się ze dźwięk lepszy bo słucha się przyjemnie. Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.
Dzięki za dobre słowo! Trzymaj się i tak jak piszesz - widzimy się gdzieś na szlaku albo na trasie zawodów :)
Super, wielkie dzięki!
Dzięki za świetny materiał 💪🏻
Super materiał, szkoda ze po kilku startach w ultra większość porad potwierdziła się już na własnym przykładzie, ale zawsze jest coś nowego!
Za to ten materiał zacny! Dzięki!
Dzięki, mam nadzieję, że się przyda! :)
Dziękuję dobra robota ❤️❤️
Thx za pozytywne słowo!
Jak odróżnić plik GPX track, od GPX Route?
Czy są zawodnicy, którzy zawsze na ultra biegną i nigdy/bardzo rzadko przechodzą do truchtu lub marszu? Czy raczej w górach to niemożliwe?
Zdecydowanie są, choć wiadomo, że pojęcie "górskiego ultra" zawiera bardzo duży rozstrzał terenu - ale jeżeli zawody odbywają się w górach, które nie są wysokie jak Tatry czy Pireneje, ale przypominają bardziej nasze Bieszczady czy Beskid Sądecki, to jak najbardziej, czołówka robi wszystko biegiem. W ogóle polecam co któryś trening robić właśnie w ten sposób, zupełnie nie zwracając uwagi na tempo: bieg ciągły, pod górę bardzo wolny trucht, ale jednak krokiem biegowym. To fajnie wyrabia przyzwyczajenia, uczy "nieodpuszczania" i uczy odpowiedniego gospodarowania siłami i zarządzania tętnem :)
@@FreerunnerPolska dzięki za odpowiedź!
@@AnanasKaukazki ale żeby nie było, że do czegoś namawiam ;) Chociaż powiem Ci, że taktyka treningów "non-stop" o tyle mi się osobiście sprawdziła, że np. zeszłoroczny maraton warszawski robiłem cały jednym tempem. Właśnie chciałem sprawdzić, czy dam radę przebiec 42 km bez zwalniania, przechodzenia do marszu na punktach z wodą itd. - okazało się, że spoko. W tym roku chcę zrobić to samo, ale lepszym tempem, zobaczymy co z tego wyjdzie.
@@FreerunnerPolska Ja w zasadzie każdy trening robię non-stop o ile nie zmuszą mnie do tego światła drogowe, lub jakiś rozwiązany but. Minusem takiego rozwiązania jest to że często tam gdzie powinienem być w tlenie to potrafię na moment wejść do strefy progowej, zwłaszcza gdy biegam, bo przy jeździe na rowerze to progowa tylko w górach raczej podczas tlenu potrafi mi się zdarzyć. Teraz mi się nasunęła myśl, że właśnie może robię źle, że zawsze staram się robić non-stop i powinienem za wszelką cenę starać się trzymać tego tlenu podczas treningów i może właśnie się zatrzymywać powiedzmy przy HR dobijającym do 150
@@AnanasKaukazki zgadza się, u mnie jest podobnie: jeżeli robię trening bez przerw, to ciężko utrzymać HR pod kontrolą, zwłaszcza jak są górki albo jest gorąco. Teraz robię więcej treningów dłuższych i np. staram się utrzymać cały czas w tlenie na rowerze, żeby po rowerze być w stanie biec. No i powiem Ci, że dopóki jest w miarę płasko, to nie ma problemu. Ale jak jest co chwila jakiś podjazd i jest 30 stopni, to nawet wolno kręcąc tętno rośnie i stabilizuje się dopiero na wypłaszczeniu. Ale wiesz, to zaprocentuje jak się trochę chłodniej zrobi, bo teraz po prostu organizm się próbuje chłodzić, więc zwiększa przepływ "chłodziwa" przez ciało :)
Dla zasiungu.
Garmin 6X wgrywam plik gpx jako track i mam wiadomość kiedy mam skręcić