Pomimo ogólnej dość kiepskiej opinii o tym komiksie, to muszę przyznać, że mi się naprawdę podobało! Uwielbiam Hellblazera i uwielbiam Toma Taylora. Jasne, nie jest to poziom np. Ennisa, jednakże i tak bardzo dobrze mi się to czytało.
@@ekrajnizacja Ja również nie sugerowałem się opiniami i nie żałuję, że zapoznałem się z tym komiksem. Jest inny niż pozostałe komiksy o tej postaci, ale ma swoje własne walory 🔥 🎃 Pozdrawiam 🙂
Każdy, kto czytał tego Hellblazera radzi mi, abym nie popełnił tego samego błędu. Jeden błąd już zrobiłem- kupiłem komiks. Wiadomo zbieram wszystko z DC, a serii Black Label nie odpuszczę. Ilustracje faktycznie kuszą, nazwisko Taylor również. Cóż, wiem, że kiedyś popełnię ten błąd i poświęcę czas na zaznajomienie się z treścią, a ty przez ten materiał przyspieszysz tę czynność. 😂
Hej 😀 Jeśli ludzie, którzy odradzali Ci ten komiks, to mega fani Hellblazera, to mogą mieć rację, bo to nietypowy komiks, różniący się tonalnie i stylistycznie, od wszystkich innych historii o tej postaci. Dla mnie rysunki, motywy piłkarskie w tle oraz przeróżne easter-eggi, sprawiły, że oceniam ten komiks dobrze, bo udało mi się wyciągnąć z tej historii, wszystko, co w niej jest najlepsze 😉 Pozdro 🔥
Ja tam uwielbiam Toma Taylora i uwielbiam Johna Constantine'a i...no generalnie to czytało mi się dobrze. Nie jest to oczywiście poziom np. Ennisa, jednakże to wciąż dobry komiks.
Siema Czytałem i powiem szczerze ze spodziewałem sie nieco mocniejszego uderzenia. Nie mniej jednak czytało sie dobrze i ciekawie graficznie. Na Halloween Constantine, pewnie ze tak. Pozdro
@@komiksomania200 Fabularnie nie zachwyca, ale za to jest mnóstwo easter-eggów, co uwielbiam. Rysunki są tu bardzo fajne 🔥 No, i jest Liverpool F.C. ⚽️ Rozumiem jednak, że nie każdemu ten komiks się spodoba, bo starsze komiksy z Constantinem to były konkretne torpedy 💥 Pozdro 🔥
@@RadomirHa Hej 😀 We wcześniejszych runach, nie było poruszanych kwestii relacji z ojcem, więc można to traktować jako kanon, jeśli chodzi o budowę postaci Constantine'a, to każdy autor dokłada małą cegiełkę, które tworzą coraz bardziej wyrazistą i piękną budowlę 🙂
Pomimo ogólnej dość kiepskiej opinii o tym komiksie, to muszę przyznać, że mi się naprawdę podobało! Uwielbiam Hellblazera i uwielbiam Toma Taylora. Jasne, nie jest to poziom np. Ennisa, jednakże i tak bardzo dobrze mi się to czytało.
@@ekrajnizacja Ja również nie sugerowałem się opiniami i nie żałuję, że zapoznałem się z tym komiksem. Jest inny niż pozostałe komiksy o tej postaci, ale ma swoje własne walory 🔥 🎃
Pozdrawiam 🙂
Każdy, kto czytał tego Hellblazera radzi mi, abym nie popełnił tego samego błędu. Jeden błąd już zrobiłem- kupiłem komiks. Wiadomo zbieram wszystko z DC, a serii Black Label nie odpuszczę. Ilustracje faktycznie kuszą, nazwisko Taylor również. Cóż, wiem, że kiedyś popełnię ten błąd i poświęcę czas na zaznajomienie się z treścią, a ty przez ten materiał przyspieszysz tę czynność. 😂
Hej 😀 Jeśli ludzie, którzy odradzali Ci ten komiks, to mega fani Hellblazera, to mogą mieć rację, bo to nietypowy komiks, różniący się tonalnie i stylistycznie, od wszystkich innych historii o tej postaci.
Dla mnie rysunki, motywy piłkarskie w tle oraz przeróżne easter-eggi, sprawiły, że oceniam ten komiks dobrze, bo udało mi się wyciągnąć z tej historii, wszystko, co w niej jest najlepsze 😉
Pozdro 🔥
Ja tam uwielbiam Toma Taylora i uwielbiam Johna Constantine'a i...no generalnie to czytało mi się dobrze. Nie jest to oczywiście poziom np. Ennisa, jednakże to wciąż dobry komiks.
@ekrajnizacja dobrze to wiedzieć :)
Siema Czytałem i powiem szczerze ze spodziewałem sie nieco mocniejszego uderzenia. Nie mniej jednak czytało sie dobrze i ciekawie graficznie. Na Halloween Constantine, pewnie ze tak. Pozdro
@@komiksomania200 Fabularnie nie zachwyca, ale za to jest mnóstwo easter-eggów, co uwielbiam. Rysunki są tu bardzo fajne 🔥
No, i jest Liverpool F.C. ⚽️
Rozumiem jednak, że nie każdemu ten komiks się spodoba, bo starsze komiksy z Constantinem to były konkretne torpedy 💥
Pozdro 🔥
Ta historia rodzinna jest kanoniczna?
@@RadomirHa Hej 😀 We wcześniejszych runach, nie było poruszanych kwestii relacji z ojcem, więc można to traktować jako kanon, jeśli chodzi o budowę postaci Constantine'a, to każdy autor dokłada małą cegiełkę, które tworzą coraz bardziej wyrazistą i piękną budowlę 🙂