W normalnych krajach już dawno zauważyli, że nie ma co liczyć na najsłabszy element w tym wszystkim, czyli na czynnik ludzki. Przepisy owszem, są, ale bezpieczeństwo buduje się w oparciu o infrastrukturę drogową niesprzyjającą zdarzeniom drogowym. W Polsce jest zgoła odmiennie, mnożone przejścia dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej na wielopasmowych drogach to norma. Ludzie giną? To zamiast dać światła lub w ogóle przejście zlikwidować, bo co przysłowiowych kilka metrów pasów nie musi być, to zmienia się przepisy i kary w atmosferze nagonki na kierowców.
@@Kamil-jo2xd Nie uczą instynktu samozachowawczego przede wszystkim. Bezkrytyczny brak oceny sytuacji gdziekolwiek. Więc tam gdzie człowiek się za szybko styka, wtedy działa statystyka.
Przepisy są potrzebne, bo zdrowy rozsądek jest niemierzalny, wszyscy mamy inny, przepisy są dla tych którzy zdrowego rozsądku nie mają, a jest takich trochę niestety.
@@avganekkkk8876Hahaha ale śmieszne. Życzę Ci żebyś spotkal takiego bandytę jak ten z Sokratesa na swojej drodze, ktory zabił czlowieka w bialy dzien bo chcialo mu sie pozap***lac tylko zapomniał ze nie umie nawet prosto jechać, po Waszym spotkaniu pośmiejecie się razem, jeśli przeżyjesz.
@@AdrianXQ doskonale sobie zdaje sprawę w tamtym okresie pracowałem dosłownie 300m od zdarzenia a do tej pory odwiedzam znajomych w tamtej okolicy. Nie wierzę że nie słyszał tego samochodu na tyle wcześnie że nie mógł się zatrzymać.
Ja mam problem z puszczaniem pieszych. Czarna czapka, czarna kurtka, czarne spodnie, czarne buty i czarny plecak. Do tego pada deszcz. Pieszy widzi mój samochód, bo jest oświetlony, ja jego nie bo se kurde włączył niewidzialność!!!!
REGIONALNE MIEJSCA POSTOJOWE przy drogach ekspresowych to otwarcie Polski na siebie I turystów, łatwy dostęp do lokalnych produktów, tysiące nowych miejsc pracy, zaczyny by zajrzeć głębiej ❤
Wbiegł na przejście pod samochód, tak wielce poszkodowany, że jeszcze w lusterko potem miał siłe walnąć. W sagan powinien jeszcze distać od kierowcy zgodnie z zasadą wzajemniści.
Tyle się mówi o ekologii, jak ma się do tego zatrzymywanie i ruszanie milionów aut tylko dlatego, że ktoś zbliża się do przejścia dla pieszych. Dodatkowo ile jest wypadków bo kierowca był zaskoczony nagłym wtargnięciem na przejście. Jak by nie patrzeć nowe przepisy to absurd
otoz to. jeden idzie na przrjsciu przy 2 pasmowej drodze. kilkanaście samochodów hamuje, w tym autobusy i ciezarowki. wszystko pyli z hamulców i opon, następnie kilkanaście pojazdów się rozpedza zużywając masę energii. Ekologia
100% prawdy. Tak powinien nazywać się program w nowej odsłonie MotoPRawdy. Odnośnie pieszych, zgadzam się i ja tak robię , gdy pieszy oczekuje, zaznaczam, oczekuje to nie zatrzymuję się przed przejściem lecz nogę z gazu i ze zdwojoną czujnością, przejeżdżam pierwszy. Korzystajmy ze swoich praw. Pasy przejścia pieszych to nie chodzik!! Szanowny Panie Pawle, nie daj się zepchnąć ze ścieżki prawdy. Tak trzymaj. Pozdrawiam.
" Edukacja nie poprawia bezpieczeństwa". Po tej smiałej tezie, możemy stwierdzić że cały wysilek włożony w edukację tego pana. Nie przyniósł oczekiwanych rezultatów 😢.
A ten pan może kombinator i chciał zarobić... Parę miesięcy temu miałam rowerzystę, który ewidentnie chciał zarobić, a być może nawet wydusić dożywotnią rentę.
Policja zwykle potrzebuje tylko pretekstu do karania, i tyle. Dlatego stają "za", a nie "przed". Bo jeśli ostrzegą - nie będzie mandaciku. Przez lata widziałem to wielokrotnie!
Dokladnie tak jest, stoja za przejsciami dla pieszych, a nie przed. Jak ktos jechal za szybko i wyprzedzal na przejsciu dla pieszych to juz tego pieszego zabije. Ciekawe co by sie stalo w sytuacji jakby byl tam wypadek, podeszliby pomoc, czy uciekli poniewaz ich prewencja nie ma sensu w takiej sytuacji?
Od dłuższego czasu mieszkam w Niderlandach i Zapraszam Pana Redaktora w odwiedziny tu by mógł poobserwować sobie jak odbywa się tutaj ruch drogowy bo osobiście uważam że należało wiele rzeczy zaimplementować w Polsce bo jak wracam do kraju to trochę czuję się jak w dżungli/ buszu. Sam jestem pieszym, kierowcą auta, rowerzystą i kierowcą motocykla i każda z tych perspektyw jest inna bo np. pieszemu jest łatwiej zatrzymać się niż pojazdowi bo strefa zgniotu zaczyna się na osobie. Należy powielać dobre rozwiązania i nie wprowadzać rozwiązania które utrudniają i szkodzą. Pozdrawiam z emigracji.
Tak przy okazji ... polecam rozpowszechniać tą wiedzę : Przejście dla pieszych z wyspą to są dwa przejścia Ministerstwo Infrastruktury nie ma co do tej kwestii wątpliwości. Przejście dla pieszych rozdzielone wysepką, azylem lub inną konstrukcją to w rzeczywistości dwa osobne przejścia dla pieszych, zatem pieszy poruszający się przez przejście powinien upewnić się o możliwości przejścia nie tylko schodząc z chodnika, ale również będąc na wysepce, a kierowca który zbliża się do przejścia ma obowiązek ustąpienia pierwszeństwa pieszemu będącemu (stojącemu lub wchodzącemu na przejście) na wysepce. Nie musi ustępować pierwszeństwa pieszemu który dopiero wchodzi na przejście po drugiej stronie wysepki.
@@michabaszczyk7337 Dokładnie. Często widzę, jak kierowca daje po heblach i czeka 10 sekund jak małpa, bo ktoś jest 5 metrów od pasów i dopiero na nie wchodzi, a na dodatek jest wysepka po środku.
Jaworznianie cieszą się, że Tosza się stąd wyniósł. Radarów nie trzeba kiedy niektóre wrażliwe miejsca są celowo stworzone do kontroli prędkości. Osiedle Stałe pozdrawia gdy jadąc na nie od strony Centrum jest ograniczenie 50 km/k za łukiem drogi i cyk dziwny łącznik oraz wyjazd przy parku proszący się o wypadki które tam często się zdarzają. Niech sobie Tosza psuje drogi jak najdalej od Jaworzna, bo takiego buca to miasto jeszcze nie miało. On wie najlepiej a ludzi traktuje jak plebs. Było w Jaworznie dobrze zanim zaczął kombinować.
Dokładnie przyznaje też że miałem taką sytuację z uszkodzoną rogatką . Był znak przy samej rogatce ale nie było go dobrze widać . Ci co stawiają tak znaki to idioci . Oczywiście nie zauważyłem i przejechałem bez zatrzymania . Już dawno stwierdziłem że w takiej sytuacji powinny być lampy błyskowe . Jechałem następnego dnia lub dwa dni później i nadal rogatka uszkodzona zmiana taka że policja ukryta i łapali tych co się nie zatrzymali . Ci co zarządzają czymkolwiek w państwie to idioci . Skoro tam wysłali patrol powinni stać na kogutach i ludzie by zwrócili uwagę na sytuację a nie liczenie na karanie kierowców bo nie zauważyli kawałka zardzewiałej blachy
@@marekduczmanale w takich sytuacjach zawsze stawiany jest znak stop i tabliczka rogatka uszkodzona kropka sęk w tym że często jest on bardzo mało widoczny w towarzystwie biało-czerwonego szlabanu biało-czerwonego sygnalizatora . Kiedy znaki stop w naszym kraju były okrągłe to zawsze na znaku był napisany powód czy to stop czy kontrola drogowa czy rogatka uszkodzona czy cokolwiek innego kropka Po ustandaryzowaniu znaku stop do formatu ośmiokąta wyjaśnienie przybrało formę bardzo mało widocznej tabliczki pod znakiem
@@marekduczman zgadzam się, z tym, że znak stop powinien być w "towarzystwie" migających pomarańczowych świateł ostrzegawczych, migających non stop do momentu naprawienia uszkodzeń... w momencie nadjeżdżania pociągu, pomarańczowe powinny gasnąć a zapalać się światła czerwone...
Zawsze stosuję zasadę ograniczonego zaufania - w tym wypadku do dróżnika, automatyki czy innej infrastruktury (lampa błyskowa też potrafi się zepsuć). Na przejazdach kolejowych zwłaszcza! Czyli zwalniam na tyle, by mieć szansę zatrzymać się w razie czego. PS. Uważajcie na liniach 2 i więcej torowych! Znam przypadek, że kierowca zatrzymał się przed jednym pociągiem, a wjechał pod drugi - jadący z przeciwnego kierunku.
Dowcip stary jak świat ale warto powtórzyć: Ministerstwo Transportu w porozumieniu z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych informuje, że emeryci mają pierwszeństwo na pasach nawet na czerwonym świetle!
Główny problem w Polsce to brak myślenia systemowego i długofalowego... Ale czemu tu się dziwić, jak osoby tworzące prawo w naszym kraju, myślą jak tu zarobić najwiecej w perspektywie maksymalnie 4 lat do następnych wyborów, a nikt tak naprawdę nie zastanawia się jak naprawić obecny system.😢
4 lata niektórych przerastają. Co zrobiła Lewica po zapowiedzi Tuska dot. zawieszenia wniosków o azyl? Rzuciła pomysł nowego wolnego święta XD czyli perspektywa miesiąca-dwóch
Głupota przepisu o pierwszeństwie pieszego polega na tym, że ów przepis, zamiast chronić, to naraża tych, dla których on został ustanowiony. Cielęta wchodzą (wbiegają) na przejście "bo ma pierwszeństwo". Danie pierwszeństwa pieszym nie czyni ich pancernymi i nieśmiertelnymi.
Tak jest - zamiast zamontować lampkę oświetlającą taką tabliczkę to liczą, że kierowca szukający wzrokiem (po zmroku) "pieszych których prowadzi rower" zauważy kolejną tabliczkę wiszącą pośród znakozy, banerozy i reklamozy...
Ekologiczniej jest, a wszystkim zależy nam, żeby planeta nie spłonęła, aby to samochód miał pierwszeństwo, bo traci masę energii na hamowaniu i ponownym przyspieszaniu😊
Maszynista przed rozpoczęciem trasy dostaje rozkaz "O" czyli tzw ostrzeżenia. Są tam wyszczególnione świeże problemy na trasie w tym na przejazdach kolejowych. W takiej sytuacji ma obowiązek podawać wielokrotnie sygnał baczność ( trąbka pneumatyczna) i ma zwolnić do 20km/h
Wcześniej jak zapatrzony w smartphon nastolatek bez rozglądania się pchał się na pasy to wszyscy takich wyśmiewali i krytykowali że samobójca , idiota itd a teraz to zawsze kierowcy wina . Ma tym nagraniu akurat jest dowód ale gdyby standardem oprzeć się na zeznaniach to .... zawsze wina kierowcy . Uśmiechnięty debilizm rządu
To nie jest debilizm rządu tylko MEDIÓW. To media w zły sposób przedstawiły społeczeństwu aktualizację przepisów. Pieszy zawsze był chroniony na przejściu dla pieszych, ale media sprzedały ludziom wrażenie, że teraz można w dowolnym momencie wejść na przejście, nie zwracając uwagi na to, czy nadjeżdża pojazd.
Wspaniale, że Redaktor porusza problem pierwszeństwa pieszych na przejściach, bo jako kierowca i pieszy obserwuje od kilku lat niezrozumiałe zuchwalstwo pieszych , którym się chyba wydaje, że mają kilka żyć jak w grze komputerowej. Przewinienia pieszych są tak liczne, że program musiałby trwać kilka godzin, to jednak warto o tym przypominać bo instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo nie podejmują żadnych działań w celu uświadamiania o prawidłowym interpretowaniu zapisów prawa oraz o prawidłowych zachowaniach na tych przejściach. Współcześnie wychowaliśmy sobie święte krowy , które nawet przy czerwonym świetle dla pieszych nic sobie z tego nie robią i przechodzą przez jezdnię wykrzykując, że to są pasy i oni mają prawo…… ludzie , gdzie ja żyję……
Poobserwuj trochę kierowców przejeżdżających przez przejazdy kolejowe, mądralo. Zrozumiesz, że nie ma podziału na jakieś święte krowy pieszych i światłych kierowców. To są dokładnie ci sami Polacy.
@@AdrianXQu pieszych też jak mają olej w głowie. Ile razy muszę udawać że idę prosto żeby kierowcy nie hamowali (duże pojazdy). Aż mnie krew zalewa jak widzę ile energii się marnuje.
Jak widzę ciągnik siodłowy z tonami towaru to przepuszczam bo ten człowiek ma określony czas pracy w , którym musi gdzieś dotrzeć i każde przejście to minuty spóźnienia .Dodam dla jasności , że piszę to jako pieszy .
Nie jeden raz każdy z nas jadąc na pamięć przejechał niezamierzenie jakiś „STOP”. Mamy jednak jeszcze inne znaki, jak "ZMIANA ORGANIZACJI RUCHU „ które chyba warto byłoby ustawiać w takiej sytuacji, a jakby przybrać to jeszcze w migający żółty sygnał ostrzegawczy to byłaby petarda.
Wbijano do głowy pieszy ma pierwszeństwo kierowcy to mordercy, parę lat minęło piesi jednak nie mają zawsze pierszeństwa, parę lat minie piesi mają pierwszeństwo i tak w kółko w kółko co władza to nowi eksperci a ludzie ujadają jeden na drugiego zamiast użyć mózgu
,,Polska scena strachu" , parafrazując starą piosenkę aktora Bogusza Bilewskiego ,, Pamiętajcie więc najmilsi, byście z tego z życiem wyszli...z polskiej sceny strachu.
@@animalsworldbyBartek Ale tu nie o pierwszeństwo tak naprawdę chodzi, ale o definicję pieszego na przejściu dla pieszych. Wyrok sądu w tej sprawie jest i jest jasny: na przejściu dla pieszych pierwszeństwo ma pieszy który zasygnalizował zamiar przejścia przez jezdnię, a to zasygnalizowanie sprowadza się do dojścia dla przejścia dla pieszych i ZATRZYMANIE SIĘ przed nim tak, że widać wyraźnie zamiar przejścia.... Brzmi idiotycznie, ale to moja parafraza, język sądu jest znacznie mniej śmieszny.
@@gmaacentralfounder panie mądry ... rowerzysta na ścieżce rowerowej przez jezdnię z dwoma pasami bez wysepki, twoja koncepcja definiowania pieszego leży i kwiczy ... i kłania się prędkość zbliżona do prędkości pieszego 😉
Dobra morda już nie róbmy z pieszych świętych. Jak jadę sobie, jest przejście, pieszy dochodzi do krawężnika i się zatrzymuje,(nie jest wchodzący ale już taki że siłę Niutona chętnie by poznał) mam taki moment że muszę w miarę ostro hamować lub jechać a tutaj ważna informacja za mną nikt nie jedzie. Najgorszy jest taki durny pieszy co się pakuje pod koła, niż poczekać 2 sekundy i przejść gdy nic nie jedzie. Sam jak mam taką sytuację to macham ręką żeby ktoś przejechał i puszczają mnie tak najczęściej osoby po ok 45 roku. Najgorsze są baby w każdym wieku, i reszta do 45.
Nagłaśniać takie sytuacje . Nie każdy ma rozum i instynkt samozachowawczy żeby wiedzieć jak poruszać się na przejściu dla pieszych. Za tą patologią zachowań na przejściach stoją decydenci od prawa drogowego i ich radosna postępowa twórczość prawna .
Proszę sprawdzić statystyki (rzetelne) o ile zwiększyła się liczba potrąceń pieszych na pasach po wprowadzeniu idiotycznego przepisu "pieszy ma pierwszeństwo". Piesi wchodzą bezrefleksyjnie...a będzie tylko gorzej...bo nowe pokolenie nie jest wychowane w starym duchu upewnienia się czy pojazd im ustępuje pierwszeństwa.
Z tą lampą błyskową, która by pokazywała, że ,,coś się zmieniło'' to zamiast tego można byłoby zwyczajnie mienić sygnalizację świetlna na przejazdach np na takie, które widziałem w Belgii, Holandii i Czechach. Czyli normalnie błyskającym białym światłem, które informuje o sprawnym działaniu rogatek i sygnalizacji. Jak światła białego nie ma, to taki przejazd traktujesz przejazd niestrzeżony z obowiązkowym STOP.
Cały problem z przepisami dotyczącymi pieszych przechodzących przez jezdnię jest brak wymogu czytelnego zachowania pieszego, który MA ZAMIAR PRZEJŚĆ. Bo kiedy pieszy już wchodzi na przejście, czyli postawił już nogę na jezdni to jest za późno żeby zatrzymać samochód jadący nawet tylko 30 km/h - a to dopiero WTEDY pieszy ma pierwszeństwo i żeby kierowca mógł pieszemu to pierwszeństwo dać, musi się zdążyć zatrzymać. Kiedy zaraz po wejściu nowych przepisów napisałem że pieszy powinien mieć obowiązek czytelnie zasygnalizować ZAMIAR PRZEJŚCIA np poprzez podniesienie ręki, to zostałem zhejtowany. A bez takiej sygnalizacji pieszych, wypadki na przejściach będą zawsze.
@@slowdiesel1044Gościu bierz pół tego co tam łykasz 😅 Jeżeli dla ciebie "Tresurą" jest zachowanie własnego bezpieczeństwa to gratulacje. Równie dobrze mógłbyś powiedzieć że używanie noża w gotowaniu jest "Tresurą".
@@slowdiesel1044 Jeśli edukacja fizyki - auto nie jest w stanie zatrzymać się nagle - jest wg osoby odpowiadającej na wpis, tresurą, to niech będzie. Najgorsze są takie osobniki, które racjonalność uważają za tresurę, z tego rodzą się dziwne idee np. 65 płci.
@@maciejafek2941 jesteś dobrze wytresowany Gogogościu. Jak tylko usłyszysz hasło klucz, że to wszystko twojego dobra, dla twojego bezpieczeństwa to juz nie zdajesz więcej pytań. A pamiętasz to? Załóż maseczkę, zaszczyp się dla swojego i bliskich bezpieczeństwa? To chyba się źle zestarzało.
@@slowdiesel1044 Ty za to wszystko podciągasz pod jakieś "Masonierskie Rządy" które chcą nas kontrolować poprzez przejścia dla pieszych 😆. Weź już tą aluminiową czapkę ściągnij.
Miałem podobne zdarzenie. Na przejściu dla pieszych była sygnalizacja świetlna. Droga dwupasmowa. Wiele świateł w Łodzi jest tak ustawiona, że nawet zdrowy wysportowany mężczyzna nie jest w stanie szybkim krokiem przejść przez jezdnię, bo wcześniej zapala się czerwone światło, tak jest w Łodzi na wielu skrzyżowaniach między innymi na ulicach: Piłsudskiego, Przybyszewskiego. Więc jeżeli jesteś dosłownie kilka metrów przed przejściem, to i tak musisz podbiec aby zmieścić się w interwale czasowym zielonego światła. Ostatnio przebiegając na zielonym świetle wyjechał mi z za innych samochodów gość i ładuje się na czerwonym. Zareagowałem podobnie jak ta osoba z filmu, ale zauważyłem, że to była Policja w nieoznakowanym samochodzie tylko wewnątrz auta miał włączony, albo szybko sobie włączył sygnalizację świetlną - nie miał sygnalizacji dźwiękowej. Stał przed pasami i w pewnym momencie postanowił przejechać pasy na czerwonym świetle, aby zmienić sobie pas ruchu, gdyż za skrzyżowaniem zamierzał skręcić a był ustawiony na złym pasie do skrętu. I o mało mnie nie potrącił, gdyż truchtałem na pasach przez skrzyżowanie na zielonym świetle. Dodam, że tej wewnętrznej sygnalizacji świetlnej policyjnego auta absolutnie nie było widać z boku z zewnątrz, a jedynie kiedy mijałem ich na wprost i się nieco pochyliłem - wyglądali jak zwykłe auto.
3:00: a jeżeli na pieszego nie pada ani deszcz ani śnieg ani żar a sytuacja na chodniku wskazuje, że właśnie wyszli "zemszy" i jak już wejdą to postoimy 5 min, podczas gdy właśnie śpieszymy się do rodzącej żony?
Jeśli chodzi o zmianę systemową to Czechosłowacja(obecnie Czechy i Słowacja)wprowadziła bardzo przemyślany system zarządzania ruchem na niestrzeżonych przejściach beż zapór z sygnalizacją.Jest tam wyświetlana sekwencja 3 świateł i w zależności od tego czy nadjeżdża pociąg,jest w pobliżu przejścia czy odjechał są wymagane określone zachowania kierujących pojazdami!!!Więcej na ten temat jest opisane na kanale"Usuń Znak" i tam jest znacznie mniej wypadków śmiertelnych na przejściach niż w Polsce!.Powodem tego jest prosta sekwencja świateł informująca kierujących o:1.Nadjeżdżającym pociągu.2.Jadącym pociągu (w pobliżu).3.Po przejeżdzie pociągu!!!.Generowałoby to mniejsze korki oraz respektowanie przepisów!
ze znakami stop w przypadku awarii rogatek jest taki problem, że same znaki stop są nierzadko stawiane niezgodnie z przepisami (bez tabliczki o awarii permanentnie, w przypadku sprawnych urządzeń sterowania ruchem są nielegalną samowolką), co prowadzi do ignorowania tych znaków, kiedy jest faktyczna awaria... Stop z informacją o awarii wystawia nie zarządca drogi a zakład linii kolejowych.
Witam serdecznie. W przypadku uszkodzenia rogatek, bądź sygnalizacji na przejeździe kolejowym, wprowadza się specjalne procedury dla ruchu pociągów. Ograniczenie prędkości w tym miejscu do 20km/h, oraz podawanie sygnału Rp1. Niestety ale kierowcy wykazują się coraz większą brawurą podczas przekraczania przejazdów. Ignorowanie znaków stop, oraz sygnalizacji świetlnej. Potrafią przejechać dosłownie przed czołem pociągu, którego droga hamowania to kilkaset metrów.
A co z odpowiedzialnoscią cywilną? W przypadku gdy potrąci się pieszego (lub rowerzystę) jest to odpowiedzialność na zasadzie ryzyka czyli domniemana (art 435 / 436 Kodeksu Cywilnego ). Kierowca samochodu musi wykazać, że pieszy ponosi CAŁKOWITĄ odpowiedzialność za szkodę- a to jest w praktyce niemożliwe. Proszę o tym nagrać materiał, bo wiedza w narodzie jest nikła w tym temacie.
W Niemczech obserwuje conajmniej dwa razy w roku jak kilku policjantow z ruchu drogowego uczy tlumaczy zasady przejscia przez drogę na przejsciu zebra na przejsciu sugerowanym na przejsciu z sygnalizacja dzieci z przedszkola. Ucza ćwiczą tlumacza dzieci parami jak i pojedynczo. Dla takiej gromadki 15dzieci trwa taka akcja nauki okolo 3-4 godzin
Gdyby nie kamery, świadkowie to kierowca dostałby mandat. Kolega z robo mial podobną akcję, ruszał na skrzyzowniu babeczka z impetem wbiegła mu w samochód, wgniotła nadkole, na jakieś 15cm. Ale co tam, policja przyjechała posytraszyła prokuratorami, sądami, wyrokami, chlop wystraszony przyjął mandat.
Art. 14 pkt 1 ppkt a. Zabrania się - wchodzenia na jezdnię - bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych. Tyle. W Polsce pomimo pomieszania przez bałwanów przepisów pieszy wciąż nie nabył pierwszeństwa przed pojazdami chyba, że przerzucił już nogę z jezdni lub z chodnika na przejście dla pieszych. W innym przypadku wciąż musi upewniać się za każdym razem czy może wejść na przejście.
Dokładnie. A w dodatku pan na filmie rozmija się z faktami - sądy już się wypowiedziały w sprawie definicji pieszego na przejściu dla pieszych i pierwszeństwa, więc policja z czystym sumieniem mandacik pieszemu który pierwszeństwo wymusił.
Ten Twój podpunkt (ppkt) oficjalnie nazywa się "litera" (skrót lit.). Zatem chodzi o art. 14 pkt 1 lit. a, co odczytujemy jako "artykuł czternasty punkt pierwszy litera a" ustawy - Prawo o ruchu drogowym.
Nie dziwi mnie to, że ludzie nie stosują się do znaków, szczególnie STOP. Bo stawiają je co kawałek mimo, że nie są potrzebne. Albo zmieniają organizację ruchu i nie są potrzebne, a dalej stoją. Tory zarośnięte drzewami stop dalej stoi. Albo w miejscach gdzie powinny być rogatki bo nie widać torów to dadzą stop i później tragedia.
@@dofejsbuka9664 Gdyby tak było prosto, to nie istniałby kanał "Usuń znak" - wraz z akcją dokumentowania przejazdów kategorii A, B i C z nielegalnie ustawionymi znakami STOP.
Bo to od zawsze chodzi nie o to żeby zrobić, tylko robić, nie o to żeby zebrać tylko żeby zbierać, i tak do końca świata. Robota jest, kasa się przewala i się cieszą. A jak by zrobić, to wszystko się urywa i co potem trzeba będzie myśleć czy coś, bez sensu.
W Szwajcarii policja uczy dzieci z przedszkola na autentycznych przejściach na drodze w praktyce , że na przejście można wejść tylko wtedy gdy samochód fizycznie się zatrzyma . Każdy dzieciak musi zdać egzamin praktyczny pod nadzorem policji .Widziałem wielokrotnie . Problem z wypadkami na przejściach nie istnieje a każdy kierowca zatrzymuje się widząc pieszego czekającego na przejściu ..........
Ja jako dupochron od pieszych mam w aucie rejestrator gps tył-przód. Z praktyki jazdy różnych krajach europy tylko w Polsce pieszych zachowanie przypomina stado baranów! U naszych południowych sąsiadów pieszy za nieuzasadnione przebywanie w okolicy przejścia karany jest mandatem do 50 euro, za to za wtargnięcie przed pojazd często pieszy trafia przed sąd.
Przeciwko wpuszczaniu pieszych na pasy zawsze i wszędzie stoi ekologia. Auta smrodzą najbardziej przy ruszaniu a już taki kierowca TIRa smrodzi tak ze naprawdę lepiej byłoby gdyby nie musiał przepuszczać pieszych . To nawet lepiej także dla ich zdrowia bo stoją w tych spalinach...
Z tymi rogatkami to mi się przypomniała sytuacja ze spotkania z plką na temat remontu pewnej linii kolejowej i opowiedział tan pan z PLKi, że miał rozmowę z nadleśnictwem na temat jakiegoś tam przejazdu w środku lasu i oni by chcieli zmienić je z kat. E (tyle że znaki są, bez rogatek) na kat. A (full wypas rogatki automatyczne, chyba nawet z monitoringiem) i jak rzucili nadleśnictwu, że owszem zrobią, ale muszą za niego dać 1,5 mln to nagle z żądań zmieniło się na sugestie, żeby mieć na uwadze żeby ten przejazd zmienić na bardziej bezpieczny. I tak mi się wydaje, że takich sytuacji są tysiące w Polsce, gdzie przez to jak przeprowadzane są projekty remontów/modernizacji kolei (czyt. jak wiele się przepala kasy na pierdoły), że bezpieczeństwo jest mniej istotne bo kasę trzeba wydać na procedury związane z uzyskaniem kasy z UE, np. wizualizacje marketingowe. Co do edukacji to zawsze jest jej za mało - a każdy się ma za pewniaka na drodze, ale no może wreszcie zaczną główne media ludziom powtarzać, że każdy powinien się martwić o swoje bezpieczeństwo a nie liczyć na innych. Nawet najlepszy kierowca może mieć kiepski dzień i popełnić jakiś błąd i w tym momencie bystrość pieszego może uratować i kierowcę i pieszego.
Z tymi przejazdami u nas jest patologia, w takich Czechach, Węgrzech, nawet na przejazdach w kompletnej d w polu stoi oświetlenie.... które działa. Nic nie jedzie świeci na biało, absolutnie nikt się nie zatrzymuje, jak zaświeci na czerwono no choćby nie było widać pociągu wszyscy będą karnie stać i czekać aż ciufaja przejedzie i zmieni się świtało.
To była nieudana próba samobójcza w wyniku wtargnięcia na przejście dla pieszych. Sam jestem wieloletnim kierowcą i tutaj nie ma żadnej wątpliwości czyja jest wina.
Warto, by ludzie uczyli się brać odpowiedzialność za swoje decyzje i działania, zamiast bezrefleksyjnie polegać na przepisach czy zewnętrznych zasadach. Prawo powinno być drogowskazem, a nie kulą u nogi, która zastępuje zdrowy rozsądek czy zdolność samodzielnego myślenia. Odpowiedzialność indywidualna buduje społeczeństwo silne, świadome i zdolne do rozwoju - tam, gdzie każdy dba o swoje obowiązki, reguły stają się tylko tłem, a nie głównym mechanizmem działania.
Za dużo też jest przejść dla pieszych montują te przejścia gdzie mogły by być spokojnie sugerowane lub przy szkołach bez sygnalizacji czy czego kolowiek to kierowców denerwuje Kto jeździ autem dobrze wie o czym mówię A kto nie będzie się ciskał w komentarzach Albo na drogach 2 pasmowych przykład droga do Warszawy już nie pamiętam dokładnie miejsce jej i jej nazwa a także zakopianka z Myślenic do Krakowa Dziwię się że ktoś za to siedzieć nie poszedł Tak samo znakow stop sa gorsze miescja z ograniczana widocznoscia to sa znaki ustąp pierwszeństwa a tam gdzie ustąp powinien byc to jest stop
Trzeba zawsze stosować zasadę odgraniczonego zaufania. Co z tego ,ze miałem zielone, jak pijany kierowca wywrotki z gruzem mnie zdejmie ze skrzyżowania ? Reklamacje u Świętego Piotra złożę, ze przecież miałem pierwszeństwo ?
Ciekawe co by było gdyby akurat to przejście dla pieszych nie było monitorowane.... albo gdyby policji "nie chciało się" tego monitoringu sprawdzać. Ps. Za to uderzenie w lusterko też powinien nieznający przepisów (tu się kłania część filmu o edukacji) biegacz "wyłapać". Dla kierującego bardzo dobrze że sytuacja zakończyła się mandatem bo w razie gdyby biegacz uszkodził mu auto to będzie łatwiej dochodzić kosztów naprawy.
Przed zmianą przepisów niejedno krotnie zwracałem uwagę, że piesi nie będą już ostrożni w przechodzeniu na przejściach na jezdni i to się sprawdziło, jest więcej wypadków !. Będąc w Szkocji przez ok 2 lata /Edynburg/ nie zauważyłem żadnych wypadków na przejściu dla pieszych !. Tam obowiązują stare zasady: wchodzisz na jezdnię, więc nie masz pierwszeństwa za wyjątkiem sygnalizacji świetlnej?!. Pojazdy wjeżdżające na chodnik muszą zachować ostrożność, więc dlaczego piesi tego nie robią wchodząc na jezdnię ?. Kierowcy przez to są rozpraszani i nie wszystko jest dla nich widoczne ?!.. Samochody ciężarowe, autobusy, które wazą kilka ton i muszą się nagle zatrzymać przed "świętą krową" przechodzącą przez przejście dla pieszych. Wypadków nie da się uniknąć, więc nie komplikujmy tego co już istniało i w miarę było dobre?.
Ten idiotyzm żeby przepuszczać pieszego kiedy zbliża się do przejścia dla pieszych jest po prostu zagrożeniem w ruchu drogowym i samych pieszych - jeżeli pojazdy się zbliżają to musi się zatrzymać przed przejściem ze względu na własne bezpieczeństwo, ale tak się nie dzieje, ogłupieni przepisem o pierwszeństwie włażą pod nadjeżdżające samochody zmuszając tym samym do gwałtownego hamowania, nie dość że słuchawki w uszach i wpatrzony w telefon a dodatkowo jeszcze kaptur na łbie, to głuchy i ślepy wlecze się taki bęcwał na przejściu jak by był na ścieżce spacerowej - trzeba koniecznie z tym idiotyzmem skończyć w imie ich własnego bezpieczeństwa.!!! 👍👍👍. Pozdrawiam.
Witam. Dorzucę swoje trzy grosze. Skoro ktoś próbuje porównywać sytuację do krajów zachodu to porównam ją do kraju najdalej wysuniętego na zachód w Europie, w którym to przejeździłem zawodowo ponad 14 lat. I nie widziałem: 1. Żeby równocześnie dla pojazdów skręcających w prawo, lub lewo, na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną zapalało się zielone światło dla pieszych. 2. Ilość przejść dla pieszych typu "zebra" vs ilość przejść dla pieszych wyposażonych w sygnalizację świetlną to jakieś 30-40 vs 60-70%. 3. Przy KAŻDYM przejściu dla pieszych, na jezdni jest wymalowany napis "LOOK RIGHT" lub "LOOK LEFT", czyli "SPÓJRZ W PRAWO" lub "SPÓJRZ W LEWO". Piesi, generalnie rzecz biorąc przechodzą w tym kraju przez jezdnię gdzie im się podoba, ale ofiar wypadków drogowych z ich udziałem jest bardzo mało, może dlatego że zarówno piesi, jak i kierowcy zwracają uwagę na to co dzieje się w ich otoczeniu. Więc skoro już chcemy brać przykład z tego zachodu, to dlaczego nie dążymy w takim kierunku? Druga sprawa. Przejazdy kolejowe. Świetnie rozumiem że przed każdym przejazdem niestrzeżonym stoi znak STOP. Ale w okolicy w której mieszkam jest co najmniej 5 przejazdów kolejowych gdzie tory nie przebiegają równolegle do jezdni, często powodując to że nawet gdy zatrzymam się przed przejazdem jadąc pojazdem ciężarowym to nie jestem w stanie zauważyć nic z prawej strony. Nie na wszystkich tych przejazdach jestem w stanie zwrócić uwagę na prawą stronę wcześniej z powodu różnego rodzaju przeszkód uniemożliwiających obserwację, a z tych co najmniej 5 przejazdów o których mówię lustra umożliwiające obserwację prawej strony są na 2 takich przejazdach.
Odcinek z sekcji moich ulubionych, czyli o absurdach rzeczywistoći, gdzie normalność jest traktowana jak patologia a patologia podawana za przykład...co zrobić by takich odcinków już nie trzeba było robić?
Chyba głównym problemem z pierwszeństwem pieszego jest fakt, że pieszemu łatwiej jest zauważyć duży hałasujący samochód ze świecącymi światłami niż kierowcy pieszego ubranego na czarno bez odblasków, który jeszcze po zmroku wyjdzie tuż przed maskę zza jakiejś przeszkody. Śmieszy też argument, że to dlatego, że pieszy może być dzieckiem które nie rozumie przepisów a kierowca musi być przeszkolony i dlatego to on musi ustąpić. Ciekawe, że to samo dziecko już musi wiedzieć, że musi ustąpić tramwajom. Z tego powodu ostatnio w Gdańsku był wypadek, gdy kobieta z dzieckiem na przejściu sugerowanym na przystanku tramwajowym wpadła pod tramwaj. Dziecko zmarło. Ogólnie Gdańsk zmienia teraz wszystkie przejścia przez tory tramwajowe na sugerowane, nawet jeśli to przejście jest częścią przejścia przez ulicę ze światłami. To wszystko żeby "przyspieszyć tramwaje". Od roku udało się je przyspieszyć o zawrotne 0,35km/h. Co prawda z tego powodu co najmniej 4 osoby wpadły pod tramwaj a jedna zmarła ale co z tego? Najważniejsze że tramwaj jest szybszy o 0,35km/h.
Jeśli kierowca ignoruje znak stopu, to jest to wina kierowcy. Jeśli pieszy wchodzi lub wręcz wbiega na przejście pod koła samochodu, to jest to wina pieszego. Jeśli rowerzysta wjeżdża na przejście pod koła samochodu, to jest to wina rowerzysty (już pomijam, że wg prawa rowerzysta nie może wjechać na przejście dla pieszych - powinien zsiąść z roweru i go przeprowadzić na drugą stronę).
Ostatnio skrzyczałam nastolatka włażącego tyłem na przejście dla pieszych. Miał szczęście, bo nadjeżdżający samochód jechał spacerkiem. Ale jak myślicie, co od dzieciaka usłyszałam? Tak, macie rację: mam pierwszeństwo! Kolejne. Sama bywam "babą z siatami", ale na Boga, nie czekam, aż samochód podjedzie blisko, żeby mu pod koła wleżć! Kochane baby z siatami, przechodźcie, jak samochody są daleko zamiast na nie czekać, ok? Następne: kochani piesi, jak Was zasłania samochód, który już po Waszej stronie przez pasy przejechał i czeka na np. skręt w lewo, to mu nie wchodźcie za bagażnik, pakę, i dalej, bo wejdziecie komuś prosto pod koła, a zobaczyć Was nie można jadąc z przeciwka!
Ja pamiętam jak kiedyś, przed zmianą przepisów było miejscami na prawdę trudno przejść przez ulicę, bo ludzie mieli to głęboko w dupie, teraz jest dużo lepiej, chociaż gdy jestem za kierownicą, to uważam bardziej, bo czasami potrafi ktoś ciemno ubrany, wyjść w nocy na przejście, ale jeśli pieszy uważa to wszystko jest w porządku.
Edukacja nie działa bo jej nie ma. Tyle w temacie. Kursy są nastawione aby zaliczyć rejon egzaminu i jeśli jakiś element infrastruktury nie występuje na trasie egzaminu to go na kursie nie będzie. Później jest dramat bo ktoś z małej miejscowości przyjedzie do większej gdzie są tramwaje i zaczyna się karuzela :D. To samo z pieszymi, u mnie na dzielnicy powstały 2 przejścia sugerowane (nie ma pasów ani oznakowania) a mimo to wszyscy się tam pakują pod samochody. Co mnie najbardziej zmroziło ostatnio to że uczniowie kamizelki jak szmaty mają przypięte do plecaków więc w drodze do szkoły powiedzmy są bezpieczni, ale po południu poruszając się bez plecaka już nic nie ma co pozwalało by ich wypatrzyć poza terenem zabudowanym. Ja jako stary dziad i robiąc duże ilości kilometrów samochodem to w okresie gdy jest już pogodą wymagana kurtka to jedyne jakie posiadam to z odblaskami bo w skandynawi ludzie głównie się w takich poruszają. Jestem więc przekonany że jak by określoną ilość kierowców, pieszych i rowerzystów kontrolnie sprawdzić na znajomość przepisów które są od nich wymagane to by polegli.
Pani Pawle i Wszyscy oglądający .Gdy robiłem prawo jazdy ponad trzydzieści lat temu wykładowca teorii powtarzałam do znudzenia że nie ma przejazdów strzeżonych są z zaporami lub bez . Bo co lub kto staże przejazdu automat który może się zepsuć bo np jakiś debil ukradł przewód, czy dróżnik co może zasłabnąć lub co gorsze może być pijany lub naćpany ? Tylko zachowani szczególnej ostrożności może nas ocalić bez względu na kategorie przejazdu.
Potwierdzam. Mój instruktor 37 lat temu zadał na kursie pytanie " który przejazd jest bezpieczniejszy, z zaporami czy bez?" Odpowiedź była jasna - żaden
2:53 - poniekąd zgadzam się z Panem, Panie Redaktorze. Jednak nie zawsze to takie łatwe. Jestem świadom tego, co mówią przepisy PoRD (potocznie zwanego Kodeksem Drogowym), że należy w prowadzić pojazd z prędkością umożliwiającą zatrzymanie się w sposób bezpieczny, a w rejonie samego przejścia dla pieszych należy zmniejszyć prędkość. Proszę spojrzeć z perspektywy kierującego autobusem, ciągnikiem siodłowym z naczepą nierzadko ważącym 40 ton. Czy to jest aż takie przestępstwo, gdy pieszy poczeka te 5 sekund (bo często-gęsto za takim pojazdem nic nie jedzie)? Proszę spróbować wyhamować (owszem to nie problem) do zera i ponownie po 5, 8 sekundach ruszać. W mojej opinii dla pieszego te pięć sekund "straty" nie stanowi o jego być/nie być, a dla takich samochodów to zbyteczne generowanie kosztów - ile takich sytuacji w ciągu roku mamy? Wsłuchując się w "rewelacje" p. Tosza (nie wiem, czy to nazwisko się odmienia), śmiem wysunąć tezę, że w zasadzie to edukację powinno w ogóle się znieść. Dlaczego? No jakże: edukacja nie poprawia bezpieczeństwa, to w ogóle edukacja jako-taka nie przynosi rozwoju wiedzy wśród społeczeństwa.
Masz rację przejazdy kolejowe z uszkodzonymi rogatkami powinny być dużo bardziej oznakowane a nie tylko tabliczka jakieś oświetlenie jak mówisz jakaś migająca lampka winna być
3:01, Nie! Ja nie mam problemu z przepuszczeniem pieszego, ale w dupie mam to że mu zimno lub za uchem go swędzi, on wybrał taki sposób podróży? To jego problem. Inaczej ja poproszę refundację za serwis klimy, bo mi latem gorąco w aucie :)
Szanowny Panie, Nowy tramwaj w Warszawie,ulica spacerowa idzie z góry na dół. Jakiś debil na spadku zrobił przejście przez tory,bo pieszy jest najważniejszy. Mam nadzieję,że skutkiem tego nie będzie połamany pasażer tramwaju,bo przedwczoraj moją koleżanką wysadziło z krzesełka,na przejściu pan z pieskiem.
Ja zawsze tlumacze pieszym, ze prawo prawem, ale nawet jak bedzie mial racje, to kierowca dostanie wyrok w zawiasach, a pieszy cale zycie na wozku spedzi. I kto wtedy wygra ? Ja widzac jadaca kolumne aut 3-4, a za nimi pusto z premedytacja nie podchodze do przejscia by nie musialy sie zatrzymywac, jak przejada to ja przejde, ale oczywiscie reszta (mlodziez, kobiety i emeryci) maja to w d…. i lezie sierota i praktycznie sie nie zatrzymuje tylko wchodzi na przejscie bez zastanowienia. Dramat z tymi pieszymi.
Szczerze, obecne przepisy to debilizm, piesi wchodzą jak chcą, ida drogą równolegle do przejscia i nagle skret na przejście prosto pod koła, nocą (jak jest ciemno) zwłaszcza teraz ubrani cali na czarno wchodzą też jak chcą. Obecnie jazda samochodem po mieście to jak jazda po polu minowym. Komu łatwiej zauważyć drugą strone, pieszemu samochód, który ma włączone swiatla, czy kierowcy ubranego na czarno pieszego. Nie mam nic przeciwko przepuszczaniu pieszych, przed wprowadzeniem przepisów przepuszczałem pieszych jak był ruch i musieli długo czekać. Obecnie może jechać jeden samochod i musi sie zatrzymać by przepuścić pieszego, czesto szybciej by przejechał niż jak musi się zatrzymać. Wystarczy pojechać do Niemiec. Tam takich durnych przepisów jak u nas nie ma i jakoś jest ok. Pomijając już ekologię, w wakacje będąc w Wiśle stałem 1h w korku - korek był do przejścia dla pieszych przy sklepie.
Zgadzam się, powinien zjechać żeby ruchu nie tamować i zawiadomić o zdarzeniu policję, niestety ta ma tak złą prasę u nas że ludzie unikają jej jak mogą niczym służb zaborców kiedyś, nigdy nie wiadomo na kogo się trafi i jakie znajomości ma pieszy.
Jestem i pieszym i kierowcą, gdy jestem pieszym to staję przed przejściem i się rozglądam jak uczono mnie już w przedszkolu. Gdy jestem kierowcą staram się przepuścić pieszych. I dobrze że piesi też w końcu są pociągani do odpowiedzialności. Najlepiej by było gdyby pieszy się zatrzymał przed wejściem na chwilę jak auto na znaku STOP a nie jak do tej pory wchodzą często z biegu na przejście. Bo ta sytuacja z filmu fajnie pokazuje że to by uratowało typa przed potrąceniem i jego głupotą. Choć pieszy i kierowca powinien zawsze zachować szczególną ostrożność na przejściu a nie tylko kierowca.
Żaden przepis nie zapewni nam 100% bezpieczeństwa, tylko zdrowy rozsądek i trzeźwe myślenie!!
Święta racja.
W normalnych krajach już dawno zauważyli, że nie ma co liczyć na najsłabszy element w tym wszystkim, czyli na czynnik ludzki. Przepisy owszem, są, ale bezpieczeństwo buduje się w oparciu o infrastrukturę drogową niesprzyjającą zdarzeniom drogowym. W Polsce jest zgoła odmiennie, mnożone przejścia dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej na wielopasmowych drogach to norma. Ludzie giną? To zamiast dać światła lub w ogóle przejście zlikwidować, bo co przysłowiowych kilka metrów pasów nie musi być, to zmienia się przepisy i kary w atmosferze nagonki na kierowców.
@@Kamil-jo2xd Nie uczą instynktu samozachowawczego przede wszystkim. Bezkrytyczny brak oceny sytuacji gdziekolwiek. Więc tam gdzie człowiek się za szybko styka, wtedy działa statystyka.
Przepisy są potrzebne, bo zdrowy rozsądek jest niemierzalny, wszyscy mamy inny, przepisy są dla tych którzy zdrowego rozsądku nie mają, a jest takich trochę niestety.
Czyli juz po nas
Brawa dla policji!
Co rzadko się zdarza!
Całe szczęście, że była kamerka.
Ta, szczególnie dla tej policji pod koniec odcinka :) Gardzić nimi i nie chwalić, bo nie zasługują na nic.
Cmentarze są pełne pieszych... posiadających "pierwszeństwo"... Pozdrawiam.
No no jeden w Warszawie na Sokratesa miał pierwszenstwo razem z rodziną ;)
@@avganekkkk8876Hahaha ale śmieszne. Życzę Ci żebyś spotkal takiego bandytę jak ten z Sokratesa na swojej drodze, ktory zabił czlowieka w bialy dzien bo chcialo mu sie pozap***lac tylko zapomniał ze nie umie nawet prosto jechać, po Waszym spotkaniu pośmiejecie się razem, jeśli przeżyjesz.
@@avganekkkk8876Kurwa, jeżdżę ta ulica nieraz i przez jedną lebiege (wchodząca) korki od zajebania bo usunęli po jednym pasie
@@AdrianXQ doskonale sobie zdaje sprawę w tamtym okresie pracowałem dosłownie 300m od zdarzenia a do tej pory odwiedzam znajomych w tamtej okolicy. Nie wierzę że nie słyszał tego samochodu na tyle wcześnie że nie mógł się zatrzymać.
Jak i nadpobudliwych i wyrywnych bez instynktu samozachowawczego kierowców. Tak pół na pół.
Ja mam problem z puszczaniem pieszych. Czarna czapka, czarna kurtka, czarne spodnie, czarne buty i czarny plecak. Do tego pada deszcz. Pieszy widzi mój samochód, bo jest oświetlony, ja jego nie bo se kurde włączył niewidzialność!!!!
Ja takich prawie przejechałem.
Jeszcze z naprzeciwka światła auta prosto w oczy.
A potem powiedzą że to twoja wina.
Ciężko z takim ninja.
@@Niko-1906 I jeszcze wyjdzie sobie taki zza drzewa .
REGIONALNE MIEJSCA POSTOJOWE przy drogach ekspresowych to otwarcie Polski na siebie I turystów, łatwy dostęp do lokalnych produktów, tysiące nowych miejsc pracy, zaczyny by zajrzeć głębiej ❤
Nie marudź to technologia stealth,pewnie nie słyszałeś?
potrącony miał saszetkę na stuff więc pretensje są , agresja jest , roszczeniowość jest , brak logiki jest - wszystko się zgadza ;)
Kołczan prawilności 😁
@@niebieskisub Nerczan gejozy
Wbiegł na przejście pod samochód, tak wielce poszkodowany, że jeszcze w lusterko potem miał siłe walnąć. W sagan powinien jeszcze distać od kierowcy zgodnie z zasadą wzajemniści.
Owszem i za straty materialne kierowcy powinien odrazu płacić. Tylko wiadomo jak to jest, sprawa cywilna, dodatkowe nerwy, czas...
Jak ja szanuję takie dziennikarstwo, szkoda że podobnych ludzi w tej branży jest jak na lekarstwo. Pozdrawiam panie Pawle.
Tyle się mówi o ekologii, jak ma się do tego zatrzymywanie i ruszanie milionów aut tylko dlatego, że ktoś zbliża się do przejścia dla pieszych. Dodatkowo ile jest wypadków bo kierowca był zaskoczony nagłym wtargnięciem na przejście. Jak by nie patrzeć nowe przepisy to absurd
otoz to. jeden idzie na przrjsciu przy 2 pasmowej drodze. kilkanaście samochodów hamuje, w tym autobusy i ciezarowki. wszystko pyli z hamulców i opon, następnie kilkanaście pojazdów się rozpedza zużywając masę energii. Ekologia
Pełna zgoda.
Ten przepis o pierwszeństwie pieszego wchodzącego to jest chodząca sprzeczność z ekologią.
100% prawdy. Tak powinien nazywać się program w nowej odsłonie MotoPRawdy. Odnośnie pieszych, zgadzam się i ja tak robię , gdy pieszy oczekuje, zaznaczam, oczekuje to nie zatrzymuję się przed przejściem lecz nogę z gazu i ze zdwojoną czujnością, przejeżdżam pierwszy. Korzystajmy ze swoich praw. Pasy przejścia pieszych to nie chodzik!! Szanowny Panie Pawle, nie daj się zepchnąć ze ścieżki prawdy. Tak trzymaj. Pozdrawiam.
" Edukacja nie poprawia bezpieczeństwa".
Po tej smiałej tezie, możemy stwierdzić że cały wysilek włożony w edukację tego pana. Nie przyniósł oczekiwanych rezultatów 😢.
A ten pan może kombinator i chciał zarobić...
Parę miesięcy temu miałam rowerzystę, który ewidentnie chciał zarobić, a być może nawet wydusić dożywotnią rentę.
Policja zwykle potrzebuje tylko pretekstu do karania, i tyle. Dlatego stają "za", a nie "przed". Bo jeśli ostrzegą - nie będzie mandaciku. Przez lata widziałem to wielokrotnie!
Policja, zamiast zapobiegać, to celowo czeka i pozwala aż dojdzie do przestępstwa lub wykroczenia, by później mieć sukcesy w ilości zatrzymanych.
Dokladnie tak jest, stoja za przejsciami dla pieszych, a nie przed. Jak ktos jechal za szybko i wyprzedzal na przejsciu dla pieszych to juz tego pieszego zabije. Ciekawe co by sie stalo w sytuacji jakby byl tam wypadek, podeszliby pomoc, czy uciekli poniewaz ich prewencja nie ma sensu w takiej sytuacji?
jeżeli stoją za - płacą winowajcy
jeżeli stoją przed i nie ma utargu - płacą podatnicy
Od dłuższego czasu mieszkam w Niderlandach i Zapraszam Pana Redaktora w odwiedziny tu by mógł poobserwować sobie jak odbywa się tutaj ruch drogowy bo osobiście uważam że należało wiele rzeczy zaimplementować w Polsce bo jak wracam do kraju to trochę czuję się jak w dżungli/ buszu. Sam jestem pieszym, kierowcą auta, rowerzystą i kierowcą motocykla i każda z tych perspektyw jest inna bo np. pieszemu jest łatwiej zatrzymać się niż pojazdowi bo strefa zgniotu zaczyna się na osobie. Należy powielać dobre rozwiązania i nie wprowadzać rozwiązania które utrudniają i szkodzą. Pozdrawiam z emigracji.
W przypadku p. Toszy edukacja faktycznie nie przyniosła żadnych rezultatów
Mądrego to i miło posłuchać przy porannym obieraniu ziemniaków na obiad. Pozdrawiam
Pamiętam jak komentował Pan wprowadzenie w życie zmian dotyczących uprawnień pieszych i różnic pomiędzy PL i DE. Słowa okazały się prorocze.
Też to pamiętam. Chciałbym w PL takie przepisy jak w DE.
@@SamSewcio W sensie brak ograniczeń na autostradach? Czy jednak nie? Przejścia przejściami, ale brak ograniczeń to już przesada?
@@aro8000 odcinek dotyczy pieszych i przejść i w tym temacie jest mój komentarz.
@@SamSewcio niektórzy nie potrafią czytać ze zrozumieniem i pisać na temat... 🤷♂
Tak przy okazji ... polecam rozpowszechniać tą wiedzę :
Przejście dla pieszych z wyspą to są dwa przejścia
Ministerstwo Infrastruktury nie ma co do tej kwestii wątpliwości. Przejście dla pieszych rozdzielone wysepką, azylem lub inną konstrukcją to w rzeczywistości dwa osobne przejścia dla pieszych, zatem pieszy poruszający się przez przejście powinien upewnić się o możliwości przejścia nie tylko schodząc z chodnika, ale również będąc na wysepce, a kierowca który zbliża się do przejścia ma obowiązek ustąpienia pierwszeństwa pieszemu będącemu (stojącemu lub wchodzącemu na przejście) na wysepce. Nie musi ustępować pierwszeństwa pieszemu który dopiero wchodzi na przejście po drugiej stronie wysepki.
A jak jest taka wysepka przecięta przejściem dla pieszych, gdzie pieszy nie wchodzi na wysepkę, to to są dwa osobne przejścia czy jedno ?
Połowa kierowców o tym nie wie...
i tutaj Policja powinna karać za zatrzymywanie się bez konieczności
@@michabaszczyk7337 Dokładnie. Często widzę, jak kierowca daje po heblach i czeka 10 sekund jak małpa, bo ktoś jest 5 metrów od pasów i dopiero na nie wchodzi, a na dodatek jest wysepka po środku.
@@adamk8171 DWA PRZJSCIA
Jaworznianie cieszą się, że Tosza się stąd wyniósł. Radarów nie trzeba kiedy niektóre wrażliwe miejsca są celowo stworzone do kontroli prędkości. Osiedle Stałe pozdrawia gdy jadąc na nie od strony Centrum jest ograniczenie 50 km/k za łukiem drogi i cyk dziwny łącznik oraz wyjazd przy parku proszący się o wypadki które tam często się zdarzają.
Niech sobie Tosza psuje drogi jak najdalej od Jaworzna, bo takiego buca to miasto jeszcze nie miało. On wie najlepiej a ludzi traktuje jak plebs. Było w Jaworznie dobrze zanim zaczął kombinować.
Dokładnie przyznaje też że miałem taką sytuację z uszkodzoną rogatką . Był znak przy samej rogatce ale nie było go dobrze widać . Ci co stawiają tak znaki to idioci . Oczywiście nie zauważyłem i przejechałem bez zatrzymania . Już dawno stwierdziłem że w takiej sytuacji powinny być lampy błyskowe . Jechałem następnego dnia lub dwa dni później i nadal rogatka uszkodzona zmiana taka że policja ukryta i łapali tych co się nie zatrzymali . Ci co zarządzają czymkolwiek w państwie to idioci . Skoro tam wysłali patrol powinni stać na kogutach i ludzie by zwrócili uwagę na sytuację a nie liczenie na karanie kierowców bo nie zauważyli kawałka zardzewiałej blachy
W pierwszej kolejności, to tak ważne urządzenia powinny mieć czas naprawy liczony 4-12 godzin, a nie takie jaja.
A dlaczego zamiast tabliczki z mało czytelnym napisem nie można tymczasowo powiesić znaku STOP. Wiem, to by było zbyt logiczne posunięcie.
@@marekduczmanale w takich sytuacjach zawsze stawiany jest znak stop i tabliczka rogatka uszkodzona kropka sęk w tym że często jest on bardzo mało widoczny w towarzystwie biało-czerwonego szlabanu biało-czerwonego sygnalizatora . Kiedy znaki stop w naszym kraju były okrągłe to zawsze na znaku był napisany powód czy to stop czy kontrola drogowa czy rogatka uszkodzona czy cokolwiek innego kropka Po ustandaryzowaniu znaku stop do formatu ośmiokąta wyjaśnienie przybrało formę bardzo mało widocznej tabliczki pod znakiem
@@marekduczman zgadzam się, z tym, że znak stop powinien być w "towarzystwie" migających pomarańczowych świateł ostrzegawczych, migających non stop do momentu naprawienia uszkodzeń... w momencie nadjeżdżania pociągu, pomarańczowe powinny gasnąć a zapalać się światła czerwone...
Zawsze stosuję zasadę ograniczonego zaufania - w tym wypadku do dróżnika, automatyki czy innej infrastruktury (lampa błyskowa też potrafi się zepsuć). Na przejazdach kolejowych zwłaszcza! Czyli zwalniam na tyle, by mieć szansę zatrzymać się w razie czego.
PS. Uważajcie na liniach 2 i więcej torowych! Znam przypadek, że kierowca zatrzymał się przed jednym pociągiem, a wjechał pod drugi - jadący z przeciwnego kierunku.
Dowcip stary jak świat ale warto powtórzyć: Ministerstwo Transportu w porozumieniu z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych informuje, że emeryci mają pierwszeństwo na pasach nawet na czerwonym świetle!
Ja córce zawsze powtarzam, że na nagrobku też można napisać że miałaś pierwszeństwo.
Reguła ograniczonego zaufania!!!
Główny problem w Polsce to brak myślenia systemowego i długofalowego... Ale czemu tu się dziwić, jak osoby tworzące prawo w naszym kraju, myślą jak tu zarobić najwiecej w perspektywie maksymalnie 4 lat do następnych wyborów, a nikt tak naprawdę nie zastanawia się jak naprawić obecny system.😢
4 lata niektórych przerastają. Co zrobiła Lewica po zapowiedzi Tuska dot. zawieszenia wniosków o azyl? Rzuciła pomysł nowego wolnego święta XD czyli perspektywa miesiąca-dwóch
Na przejazdach kolejowych gdzie uszkodzone są rogatki pojazdy kolejowe zwalniają do 20km/h i podają wielokrotnie sygnał baczność
Głupota przepisu o pierwszeństwie pieszego polega na tym, że ów przepis, zamiast chronić, to naraża tych, dla których on został ustanowiony. Cielęta wchodzą (wbiegają) na przejście "bo ma pierwszeństwo". Danie pierwszeństwa pieszym nie czyni ich pancernymi i nieśmiertelnymi.
przepis jest dobry, to dziennikarzyny i policja bez znajomości przepisów wcisneli to ludziom, dopiero sąd icb naprostował
@@robokpl oj głupiutki jesteś przepis jest beznadziejny, co do dziennikarzy to się zgadzam pieprza bzdury
Ile TRUPÓW miło rację 😂 tylko mądry rezygnuje ze swoich praw.😊
Tak jest - zamiast zamontować lampkę oświetlającą taką tabliczkę to liczą, że kierowca szukający wzrokiem (po zmroku) "pieszych których prowadzi rower" zauważy kolejną tabliczkę wiszącą pośród znakozy, banerozy i reklamozy...
Ekologiczniej jest, a wszystkim zależy nam, żeby planeta nie spłonęła, aby to samochód miał pierwszeństwo, bo traci masę energii na hamowaniu i ponownym przyspieszaniu😊
Dokładnie
@@gyrayec Ewentualnie, jak już słabszy ma mieć pierwszeństwo, to symetrycznie, auta powinny mieć pierwszeństwo przed pociągami😁
@@marekduczman Dlatego przepis o pierwszeństwie pieszego to postawienie sprawy na głowie.
Tam, gdzie rogatki są ale nie działają PKP powinno postawić kierującego ruchem.
Maszynista przed rozpoczęciem trasy dostaje rozkaz "O" czyli tzw ostrzeżenia. Są tam wyszczególnione świeże problemy na trasie w tym na przejazdach kolejowych. W takiej sytuacji ma obowiązek podawać wielokrotnie sygnał baczność ( trąbka pneumatyczna) i ma zwolnić do 20km/h
Wcześniej jak zapatrzony w smartphon nastolatek bez rozglądania się pchał się na pasy to wszyscy takich wyśmiewali i krytykowali że samobójca , idiota itd a teraz to zawsze kierowcy wina . Ma tym nagraniu akurat jest dowód ale gdyby standardem oprzeć się na zeznaniach to .... zawsze wina kierowcy . Uśmiechnięty debilizm rządu
To nie jest debilizm rządu tylko MEDIÓW. To media w zły sposób przedstawiły społeczeństwu aktualizację przepisów. Pieszy zawsze był chroniony na przejściu dla pieszych, ale media sprzedały ludziom wrażenie, że teraz można w dowolnym momencie wejść na przejście, nie zwracając uwagi na to, czy nadjeżdża pojazd.
@@marvin95 oczywiście, że media przepis rozpropagowały i w dodatku źle, ale to rząd ten przepis wprowadził... 🤷♂
Wspaniale, że Redaktor porusza problem pierwszeństwa pieszych na przejściach, bo jako kierowca i pieszy obserwuje od kilku lat niezrozumiałe zuchwalstwo pieszych , którym się chyba wydaje, że mają kilka żyć jak w grze komputerowej. Przewinienia pieszych są tak liczne, że program musiałby trwać kilka godzin, to jednak warto o tym przypominać bo instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo nie podejmują żadnych działań w celu uświadamiania o prawidłowym interpretowaniu zapisów prawa oraz o prawidłowych zachowaniach na tych przejściach. Współcześnie wychowaliśmy sobie święte krowy , które nawet przy czerwonym świetle dla pieszych nic sobie z tego nie robią i przechodzą przez jezdnię wykrzykując, że to są pasy i oni mają prawo…… ludzie , gdzie ja żyję……
Jak można prawidłowo interpretować zapisy prawa skoro ustawodawca do tej pory nie wprowadził definicji "pieszego wchodzącego"...
Ostatnio dwoje takich ślepych idiotów w Chorzowie wlazło pod tramwaj. Nie: nie mieli zielonego. Tam w ogóle nie ma świateł dla pieszych.
Poobserwuj trochę kierowców przejeżdżających przez przejazdy kolejowe, mądralo. Zrozumiesz, że nie ma podziału na jakieś święte krowy pieszych i światłych kierowców. To są dokładnie ci sami Polacy.
@@lowaltitudeninja1818 czyli idjoci
najlepiej sobie kupić rejestrator ale głównie po to żeby się chronić przed drogówką
Podziwiam Pana rozsądek i trzeźwe myślenie. Powodzenia i wytrwałości w pracy panie Pawle.
Hamowanie i rozpedzanie pojazdow,czesto kilku ciezarowych zeby przepuscic jedną czy dwie osoby to glupota,pieszy stojąc nie generuje kosztów
Może głupota ale za to generuje nerwy u kierowców
@@AdrianXQu pieszych też jak mają olej w głowie. Ile razy muszę udawać że idę prosto żeby kierowcy nie hamowali (duże pojazdy). Aż mnie krew zalewa jak widzę ile energii się marnuje.
Dokładnie w punkt , plus zwiększona emisja do otoczenia spalin .
Jak widzę ciągnik siodłowy z tonami towaru to przepuszczam bo ten człowiek ma określony czas pracy w , którym musi gdzieś dotrzeć i każde przejście to minuty spóźnienia .Dodam dla jasności , że piszę to jako pieszy .
@@wojtekw7895 Ja ostentacyjnie odwracam się tyłem do przejścia.
Po usłyszeniu o Zboralskim pomimo niedzielnego poranka błyskawicznie wskoczyłem na wysokie obroty bez picia kawy :))
nooo... ta osoba potrafi człowiekowi przysporzyć palpitacji serca...😂😂😂
Nie jeden raz każdy z nas jadąc na pamięć przejechał niezamierzenie jakiś „STOP”. Mamy jednak jeszcze inne znaki, jak "ZMIANA ORGANIZACJI RUCHU „ które chyba warto byłoby ustawiać w takiej sytuacji, a jakby przybrać to jeszcze w migający żółty sygnał ostrzegawczy to byłaby petarda.
Ogólnie skład kanału zero jest całkiem dobry ale nie mogę słuchać tego odklejeńca który mówi że więcej fotoradarów rozwiąże wszystkie problemy🤣
W Kielcach na głównym skrdyxowniu gdzie tranzyt idzie przez centrum miasta postawili kamery.
Niee no przecież sekundnik to zbędny bajer
Wbijano do głowy pieszy ma pierwszeństwo kierowcy to mordercy, parę lat minęło piesi jednak nie mają zawsze pierszeństwa, parę lat minie piesi mają pierwszeństwo i tak w kółko w kółko co władza to nowi eksperci a ludzie ujadają jeden na drugiego zamiast użyć mózgu
,,Polska scena strachu" , parafrazując starą piosenkę aktora Bogusza Bilewskiego ,, Pamiętajcie więc najmilsi, byście z tego z życiem wyszli...z polskiej sceny strachu.
czytałeś PRD art 13? przeczytaj jeszcze raz, zatrudnij eksperta, żeby przeczytał razem z tobą ...
Lewica w dzisiejszych czasach to dużo głupich praw i wymogów.
@@animalsworldbyBartek Ale tu nie o pierwszeństwo tak naprawdę chodzi, ale o definicję pieszego na przejściu dla pieszych. Wyrok sądu w tej sprawie jest i jest jasny: na przejściu dla pieszych pierwszeństwo ma pieszy który zasygnalizował zamiar przejścia przez jezdnię, a to zasygnalizowanie sprowadza się do dojścia dla przejścia dla pieszych i ZATRZYMANIE SIĘ przed nim tak, że widać wyraźnie zamiar przejścia.... Brzmi idiotycznie, ale to moja parafraza, język sądu jest znacznie mniej śmieszny.
@@gmaacentralfounder panie mądry ... rowerzysta na ścieżce rowerowej przez jezdnię z dwoma pasami bez wysepki, twoja koncepcja definiowania pieszego leży i kwiczy ... i kłania się prędkość zbliżona do prędkości pieszego 😉
Dobra morda już nie róbmy z pieszych świętych. Jak jadę sobie, jest przejście, pieszy dochodzi do krawężnika i się zatrzymuje,(nie jest wchodzący ale już taki że siłę Niutona chętnie by poznał) mam taki moment że muszę w miarę ostro hamować lub jechać a tutaj ważna informacja za mną nikt nie jedzie. Najgorszy jest taki durny pieszy co się pakuje pod koła, niż poczekać 2 sekundy i przejść gdy nic nie jedzie.
Sam jak mam taką sytuację to macham ręką żeby ktoś przejechał i puszczają mnie tak najczęściej osoby po ok 45 roku.
Najgorsze są baby w każdym wieku, i reszta do 45.
Skąd wiesz, że z prowadzącego to "dobra morda" ???
Nagłaśniać takie sytuacje . Nie każdy ma rozum i instynkt samozachowawczy żeby wiedzieć jak poruszać się na przejściu dla pieszych. Za tą patologią zachowań na przejściach stoją decydenci od prawa drogowego i ich radosna postępowa twórczość prawna .
Nie trawię Zboralskiego i dziwię się że Stanowski go zatrudnił.
Może chce aby sam się zaorał.
nie oglądam żadnego filmu z tą osobą... Stanowski dużo stracił zatrudniając gościa, który nie ma pojęcia o czym mówi... 🤷♂
Proszę sprawdzić statystyki (rzetelne) o ile zwiększyła się liczba potrąceń pieszych na pasach po wprowadzeniu idiotycznego przepisu "pieszy ma pierwszeństwo". Piesi wchodzą bezrefleksyjnie...a będzie tylko gorzej...bo nowe pokolenie nie jest wychowane w starym duchu upewnienia się czy pojazd im ustępuje pierwszeństwa.
Z tą lampą błyskową, która by pokazywała, że ,,coś się zmieniło'' to zamiast tego można byłoby zwyczajnie mienić sygnalizację świetlna na przejazdach np na takie, które widziałem w Belgii, Holandii i Czechach. Czyli normalnie błyskającym białym światłem, które informuje o sprawnym działaniu rogatek i sygnalizacji. Jak światła białego nie ma, to taki przejazd traktujesz przejazd niestrzeżony z obowiązkowym STOP.
Cały problem z przepisami dotyczącymi pieszych przechodzących przez jezdnię jest brak wymogu czytelnego zachowania pieszego, który MA ZAMIAR PRZEJŚĆ. Bo kiedy pieszy już wchodzi na przejście, czyli postawił już nogę na jezdni to jest za późno żeby zatrzymać samochód jadący nawet tylko 30 km/h - a to dopiero WTEDY pieszy ma pierwszeństwo i żeby kierowca mógł pieszemu to pierwszeństwo dać, musi się zdążyć zatrzymać.
Kiedy zaraz po wejściu nowych przepisów napisałem że pieszy powinien mieć obowiązek czytelnie zasygnalizować ZAMIAR PRZEJŚCIA np poprzez podniesienie ręki, to zostałem zhejtowany. A bez takiej sygnalizacji pieszych, wypadki na przejściach będą zawsze.
edukacja nie poprawia bezpieczeństwa- co ten człowiek mówi. To właśnie edukacja dzieci daje najlepsze wyniki. Nie wolno jej zaniedbać!
Edukacja czy tresura?
@@slowdiesel1044Gościu bierz pół tego co tam łykasz 😅 Jeżeli dla ciebie "Tresurą" jest zachowanie własnego bezpieczeństwa to gratulacje. Równie dobrze mógłbyś powiedzieć że używanie noża w gotowaniu jest "Tresurą".
@@slowdiesel1044 Jeśli edukacja fizyki - auto nie jest w stanie zatrzymać się nagle - jest wg osoby odpowiadającej na wpis, tresurą, to niech będzie. Najgorsze są takie osobniki, które racjonalność uważają za tresurę, z tego rodzą się dziwne idee np. 65 płci.
@@maciejafek2941 jesteś dobrze wytresowany Gogogościu. Jak tylko usłyszysz hasło klucz, że to wszystko twojego dobra, dla twojego bezpieczeństwa to juz nie zdajesz więcej pytań. A pamiętasz to? Załóż maseczkę, zaszczyp się dla swojego i bliskich bezpieczeństwa? To chyba się źle zestarzało.
@@slowdiesel1044 Ty za to wszystko podciągasz pod jakieś "Masonierskie Rządy" które chcą nas kontrolować poprzez przejścia dla pieszych 😆. Weź już tą aluminiową czapkę ściągnij.
Jak pan mówi pieszy nie ma pierszenstwa będąc na chodniku przy pasach
Tak jest powinno mrugac światło pomarańczowe jak na uszkodzonych lub wyłączonej sygnalizacji świetlnej
Miałem podobne zdarzenie. Na przejściu dla pieszych była sygnalizacja świetlna. Droga dwupasmowa. Wiele świateł w Łodzi jest tak ustawiona, że nawet zdrowy wysportowany mężczyzna nie jest w stanie szybkim krokiem przejść przez jezdnię, bo wcześniej zapala się czerwone światło, tak jest w Łodzi na wielu skrzyżowaniach między innymi na ulicach: Piłsudskiego, Przybyszewskiego.
Więc jeżeli jesteś dosłownie kilka metrów przed przejściem, to i tak musisz podbiec aby zmieścić się w interwale czasowym zielonego światła.
Ostatnio przebiegając na zielonym świetle wyjechał mi z za innych samochodów gość i ładuje się na czerwonym. Zareagowałem podobnie jak ta osoba z filmu, ale zauważyłem, że to była Policja w nieoznakowanym samochodzie tylko wewnątrz auta miał włączony, albo szybko sobie włączył sygnalizację świetlną - nie miał sygnalizacji dźwiękowej. Stał przed pasami i w pewnym momencie postanowił przejechać pasy na czerwonym świetle, aby zmienić sobie pas ruchu, gdyż za skrzyżowaniem zamierzał skręcić a był ustawiony na złym pasie do skrętu. I o mało mnie nie potrącił, gdyż truchtałem na pasach przez skrzyżowanie na zielonym świetle.
Dodam, że tej wewnętrznej sygnalizacji świetlnej policyjnego auta absolutnie nie było widać z boku z zewnątrz, a jedynie kiedy mijałem ich na wprost i się nieco pochyliłem - wyglądali jak zwykłe auto.
3:00: a jeżeli na pieszego nie pada ani deszcz ani śnieg ani żar a sytuacja na chodniku wskazuje, że właśnie wyszli "zemszy" i jak już wejdą to postoimy 5 min, podczas gdy właśnie śpieszymy się do rodzącej żony?
Może by przypomnieć to jak jest z przejściami dla pieszych w Niemczech. Przecież tam piesi nie czują się jak święte krowy jak u nas.
Jeśli chodzi o zmianę systemową to Czechosłowacja(obecnie Czechy i Słowacja)wprowadziła bardzo przemyślany system zarządzania ruchem na niestrzeżonych przejściach beż zapór z sygnalizacją.Jest tam wyświetlana sekwencja 3 świateł i w zależności od tego czy nadjeżdża pociąg,jest w pobliżu przejścia czy odjechał są wymagane określone zachowania kierujących pojazdami!!!Więcej na ten temat jest opisane na kanale"Usuń Znak" i tam jest znacznie mniej wypadków śmiertelnych na przejściach niż w Polsce!.Powodem tego jest prosta sekwencja świateł informująca kierujących o:1.Nadjeżdżającym pociągu.2.Jadącym pociągu (w pobliżu).3.Po przejeżdzie pociągu!!!.Generowałoby to mniejsze korki oraz respektowanie przepisów!
ze znakami stop w przypadku awarii rogatek jest taki problem, że same znaki stop są nierzadko stawiane niezgodnie z przepisami (bez tabliczki o awarii permanentnie, w przypadku sprawnych urządzeń sterowania ruchem są nielegalną samowolką), co prowadzi do ignorowania tych znaków, kiedy jest faktyczna awaria... Stop z informacją o awarii wystawia nie zarządca drogi a zakład linii kolejowych.
Witam serdecznie. W przypadku uszkodzenia rogatek, bądź sygnalizacji na przejeździe kolejowym, wprowadza się specjalne procedury dla ruchu pociągów. Ograniczenie prędkości w tym miejscu do 20km/h, oraz podawanie sygnału Rp1. Niestety ale kierowcy wykazują się coraz większą brawurą podczas przekraczania przejazdów. Ignorowanie znaków stop, oraz sygnalizacji świetlnej. Potrafią przejechać dosłownie przed czołem pociągu, którego droga hamowania to kilkaset metrów.
kilkaset metrów z 20km/h...?🤦♂ coś ci nie pykło...🤷♂
Dzień dobry i dziękuję za coniedzielne spotkanie!
A co z odpowiedzialnoscią cywilną? W przypadku gdy potrąci się pieszego (lub rowerzystę) jest to odpowiedzialność na zasadzie ryzyka czyli domniemana (art 435 / 436 Kodeksu Cywilnego ). Kierowca samochodu musi wykazać, że pieszy ponosi CAŁKOWITĄ odpowiedzialność za szkodę- a to jest w praktyce niemożliwe. Proszę o tym nagrać materiał, bo wiedza w narodzie jest nikła w tym temacie.
Bardzo dobry pomysł żeby przy tabliczce "rogatka uszkodzona" była lampa błyskowa.
W Niemczech obserwuje conajmniej dwa razy w roku jak kilku policjantow z ruchu drogowego uczy tlumaczy zasady przejscia przez drogę na przejsciu zebra na przejsciu sugerowanym na przejsciu z sygnalizacja dzieci z przedszkola. Ucza ćwiczą tlumacza dzieci parami jak i pojedynczo. Dla takiej gromadki 15dzieci trwa taka akcja nauki okolo 3-4 godzin
Gdyby nie kamery, świadkowie to kierowca dostałby mandat.
Kolega z robo mial podobną akcję, ruszał na skrzyzowniu babeczka z impetem wbiegła mu w samochód, wgniotła nadkole, na jakieś 15cm. Ale co tam, policja przyjechała posytraszyła prokuratorami, sądami, wyrokami, chlop wystraszony przyjął mandat.
Art. 14 pkt 1 ppkt a. Zabrania się - wchodzenia na jezdnię - bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych. Tyle.
W Polsce pomimo pomieszania przez bałwanów przepisów pieszy wciąż nie nabył pierwszeństwa przed pojazdami chyba, że przerzucił już nogę z jezdni lub z chodnika na przejście dla pieszych. W innym przypadku wciąż musi upewniać się za każdym razem czy może wejść na przejście.
Dokładnie. A w dodatku pan na filmie rozmija się z faktami - sądy już się wypowiedziały w sprawie definicji pieszego na przejściu dla pieszych i pierwszeństwa, więc policja z czystym sumieniem mandacik pieszemu który pierwszeństwo wymusił.
Ten Twój podpunkt (ppkt) oficjalnie nazywa się "litera" (skrót lit.). Zatem chodzi o art. 14 pkt 1 lit. a, co odczytujemy jako "artykuł czternasty punkt pierwszy litera a" ustawy - Prawo o ruchu drogowym.
@@gmaacentralfounder w Polsce nie obowiązuje prawo precedensowe. Zwykłe sądy nie muszą brać pod uwagę orzeczeń innych sądów. Policja również nie.
@@gmaacentralfounder Policja ma w dupie wyroki sądów. Nie wierzysz, to zajrzyj na Audyt Obywatelski i obejrzyj ostatnie odcinki. 😂
@@ThomasSmoke Ale istnieje taki konstrukt jak linia orzecznicza. Nieźle działa
Nie dziwi mnie to, że ludzie nie stosują się do znaków, szczególnie STOP. Bo stawiają je co kawałek mimo, że nie są potrzebne. Albo zmieniają organizację ruchu i nie są potrzebne, a dalej stoją. Tory zarośnięte drzewami stop dalej stoi. Albo w miejscach gdzie powinny być rogatki bo nie widać torów to dadzą stop i później tragedia.
Jakoś nie mam szczęścia do trafiania na źle lub niepotrzebnie postawione znaki stop. Jeśli taki widzisz to zgłoś gdzie trzeba i po zawodach.
@@dofejsbuka9664 Gdyby tak było prosto, to nie istniałby kanał "Usuń znak" - wraz z akcją dokumentowania przejazdów kategorii A, B i C z nielegalnie ustawionymi znakami STOP.
Bo to od zawsze chodzi nie o to żeby zrobić, tylko robić, nie o to żeby zebrać tylko żeby zbierać, i tak do końca świata. Robota jest, kasa się przewala i się cieszą. A jak by zrobić, to wszystko się urywa i co potem trzeba będzie myśleć czy coś, bez sensu.
W Szwajcarii policja uczy dzieci z przedszkola na autentycznych przejściach na drodze w praktyce , że na przejście można wejść tylko wtedy gdy samochód fizycznie się zatrzyma . Każdy dzieciak musi zdać egzamin praktyczny pod nadzorem policji .Widziałem wielokrotnie . Problem z wypadkami na przejściach nie istnieje a każdy kierowca zatrzymuje się widząc pieszego czekającego na przejściu ..........
Bo to był największy debilizm dać pieszym pierwszeństwo....
Nikt im nie dał... tylko im wmówiono ze takowe mają
Tobie media wmówiły że mają pierwszeństwo zawsze i wszędzie a przepis mówi co innego.
@@0plp0 chyba nie zrozumiałeś
Ja jako dupochron od pieszych mam w aucie rejestrator gps tył-przód.
Z praktyki jazdy różnych krajach europy tylko w Polsce pieszych zachowanie przypomina stado baranów!
U naszych południowych sąsiadów pieszy za nieuzasadnione przebywanie w okolicy przejścia karany jest mandatem do 50 euro, za to za wtargnięcie przed pojazd często pieszy trafia przed sąd.
Przeciwko wpuszczaniu pieszych na pasy zawsze i wszędzie stoi ekologia. Auta smrodzą najbardziej przy ruszaniu a już taki kierowca TIRa smrodzi tak ze naprawdę lepiej byłoby gdyby nie musiał przepuszczać pieszych . To nawet lepiej także dla ich zdrowia bo stoją w tych spalinach...
Z tymi rogatkami to mi się przypomniała sytuacja ze spotkania z plką na temat remontu pewnej linii kolejowej i opowiedział tan pan z PLKi, że miał rozmowę z nadleśnictwem na temat jakiegoś tam przejazdu w środku lasu i oni by chcieli zmienić je z kat. E (tyle że znaki są, bez rogatek) na kat. A (full wypas rogatki automatyczne, chyba nawet z monitoringiem) i jak rzucili nadleśnictwu, że owszem zrobią, ale muszą za niego dać 1,5 mln to nagle z żądań zmieniło się na sugestie, żeby mieć na uwadze żeby ten przejazd zmienić na bardziej bezpieczny.
I tak mi się wydaje, że takich sytuacji są tysiące w Polsce, gdzie przez to jak przeprowadzane są projekty remontów/modernizacji kolei (czyt. jak wiele się przepala kasy na pierdoły), że bezpieczeństwo jest mniej istotne bo kasę trzeba wydać na procedury związane z uzyskaniem kasy z UE, np. wizualizacje marketingowe.
Co do edukacji to zawsze jest jej za mało - a każdy się ma za pewniaka na drodze, ale no może wreszcie zaczną główne media ludziom powtarzać, że każdy powinien się martwić o swoje bezpieczeństwo a nie liczyć na innych. Nawet najlepszy kierowca może mieć kiepski dzień i popełnić jakiś błąd i w tym momencie bystrość pieszego może uratować i kierowcę i pieszego.
Z tymi przejazdami u nas jest patologia, w takich Czechach, Węgrzech, nawet na przejazdach w kompletnej d w polu stoi oświetlenie.... które działa. Nic nie jedzie świeci na biało, absolutnie nikt się nie zatrzymuje, jak zaświeci na czerwono no choćby nie było widać pociągu wszyscy będą karnie stać i czekać aż ciufaja przejedzie i zmieni się świtało.
To była nieudana próba samobójcza w wyniku wtargnięcia na przejście dla pieszych.
Sam jestem wieloletnim kierowcą i tutaj nie ma żadnej wątpliwości czyja jest wina.
Warto, by ludzie uczyli się brać odpowiedzialność za swoje decyzje i działania, zamiast bezrefleksyjnie polegać na przepisach czy zewnętrznych zasadach. Prawo powinno być drogowskazem, a nie kulą u nogi, która zastępuje zdrowy rozsądek czy zdolność samodzielnego myślenia. Odpowiedzialność indywidualna buduje społeczeństwo silne, świadome i zdolne do rozwoju - tam, gdzie każdy dba o swoje obowiązki, reguły stają się tylko tłem, a nie głównym mechanizmem działania.
Wdzięk jak zwykle trzyma poziom 👍
szkoda, że dźwięk już nie... 🤷♂
Za dużo też jest przejść dla pieszych montują te przejścia gdzie mogły by być spokojnie sugerowane lub przy szkołach bez sygnalizacji czy czego kolowiek to kierowców denerwuje
Kto jeździ autem dobrze wie o czym mówię
A kto nie będzie się ciskał w komentarzach
Albo na drogach 2 pasmowych przykład droga do Warszawy już nie pamiętam dokładnie miejsce jej i jej nazwa a także zakopianka z Myślenic do Krakowa
Dziwię się że ktoś za to siedzieć nie poszedł
Tak samo znakow stop sa gorsze miescja z ograniczana widocznoscia to sa znaki ustąp pierwszeństwa a tam gdzie ustąp powinien byc to jest stop
Dziękuje za ten materiał, szkoda że na tą debatę pan nie został zaproszony. Tylko było kółko wzajemnej adoracji.
Bo to była debata ekspertów. Ludzi, koledzy coś wiedzą
@@ukaszzboralski9714 XD
Same brednie.teraz jak jedziesz po mieście często ten przed tobą hamuje jak tylko ktoś idzie na wysokości przejścia. Można zwariować
Doskonała uwaga, tak jest bardzo często. Pozdro
dźwiek jest masakra, chyba za bardzo weszło jakieś "odszumianie"
Trzeba zawsze stosować zasadę odgraniczonego zaufania. Co z tego ,ze miałem zielone, jak pijany kierowca wywrotki z gruzem mnie zdejmie ze skrzyżowania ? Reklamacje u Świętego Piotra złożę, ze przecież miałem pierwszeństwo ?
Wtedy to już innego adresu chyba nie ma aby "złożyć reklamację"
I nie miej tu nawet najpodlejszej kamery. Niedługo kierowca będzie musiał pchać samochód przez pasy bo pieszy ma pierdowszeństwo.
Ciekawe co by było gdyby akurat to przejście dla pieszych nie było monitorowane.... albo gdyby policji "nie chciało się" tego monitoringu sprawdzać. Ps. Za to uderzenie w lusterko też powinien nieznający przepisów (tu się kłania część filmu o edukacji) biegacz "wyłapać". Dla kierującego bardzo dobrze że sytuacja zakończyła się mandatem bo w razie gdyby biegacz uszkodził mu auto to będzie łatwiej dochodzić kosztów naprawy.
Przed zmianą przepisów niejedno krotnie zwracałem uwagę, że piesi nie będą już ostrożni w przechodzeniu na przejściach na jezdni i to się sprawdziło, jest więcej wypadków !. Będąc w Szkocji przez ok 2 lata /Edynburg/ nie zauważyłem żadnych wypadków na przejściu dla pieszych !. Tam obowiązują stare zasady: wchodzisz na jezdnię, więc nie masz pierwszeństwa za wyjątkiem sygnalizacji świetlnej?!. Pojazdy wjeżdżające na chodnik muszą zachować ostrożność, więc dlaczego piesi tego nie robią wchodząc na jezdnię ?. Kierowcy przez to są rozpraszani i nie wszystko jest dla nich widoczne ?!.. Samochody ciężarowe, autobusy, które wazą kilka ton i muszą się nagle zatrzymać przed "świętą krową" przechodzącą przez przejście dla pieszych. Wypadków nie da się uniknąć, więc nie komplikujmy tego co już istniało i w miarę było dobre?.
Przecież pani Matysiak nie ma prawa jazdy... To jak ma niby mądrze mówić?
Ten idiotyzm żeby przepuszczać pieszego kiedy zbliża się do przejścia dla pieszych jest po prostu zagrożeniem w ruchu drogowym i samych pieszych - jeżeli pojazdy się zbliżają to musi się zatrzymać przed przejściem ze względu na własne bezpieczeństwo, ale tak się nie dzieje, ogłupieni przepisem o pierwszeństwie włażą pod nadjeżdżające samochody zmuszając tym samym do gwałtownego hamowania, nie dość że słuchawki w uszach i wpatrzony w telefon a dodatkowo jeszcze kaptur na łbie, to głuchy i ślepy wlecze się taki bęcwał na przejściu jak by był na ścieżce spacerowej - trzeba koniecznie z tym idiotyzmem skończyć w imie ich własnego bezpieczeństwa.!!! 👍👍👍. Pozdrawiam.
Witam. Dorzucę swoje trzy grosze. Skoro ktoś próbuje porównywać sytuację do krajów zachodu to porównam ją do kraju najdalej wysuniętego na zachód w Europie, w którym to przejeździłem zawodowo ponad 14 lat. I nie widziałem:
1. Żeby równocześnie dla pojazdów skręcających w prawo, lub lewo, na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną zapalało się zielone światło dla pieszych.
2. Ilość przejść dla pieszych typu "zebra" vs ilość przejść dla pieszych wyposażonych w sygnalizację świetlną to jakieś 30-40 vs 60-70%.
3. Przy KAŻDYM przejściu dla pieszych, na jezdni jest wymalowany napis "LOOK RIGHT" lub "LOOK LEFT", czyli "SPÓJRZ W PRAWO" lub "SPÓJRZ W LEWO".
Piesi, generalnie rzecz biorąc przechodzą w tym kraju przez jezdnię gdzie im się podoba, ale ofiar wypadków drogowych z ich udziałem jest bardzo mało, może dlatego że zarówno piesi, jak i kierowcy zwracają uwagę na to co dzieje się w ich otoczeniu. Więc skoro już chcemy brać przykład z tego zachodu, to dlaczego nie dążymy w takim kierunku?
Druga sprawa. Przejazdy kolejowe. Świetnie rozumiem że przed każdym przejazdem niestrzeżonym stoi znak STOP. Ale w okolicy w której mieszkam jest co najmniej 5 przejazdów kolejowych gdzie tory nie przebiegają równolegle do jezdni, często powodując to że nawet gdy zatrzymam się przed przejazdem jadąc pojazdem ciężarowym to nie jestem w stanie zauważyć nic z prawej strony. Nie na wszystkich tych przejazdach jestem w stanie zwrócić uwagę na prawą stronę wcześniej z powodu różnego rodzaju przeszkód uniemożliwiających obserwację, a z tych co najmniej 5 przejazdów o których mówię lustra umożliwiające obserwację prawej strony są na 2 takich przejazdach.
Odcinek z sekcji moich ulubionych, czyli o absurdach rzeczywistoći, gdzie normalność jest traktowana jak patologia a patologia podawana za przykład...co zrobić by takich odcinków już nie trzeba było robić?
Chyba głównym problemem z pierwszeństwem pieszego jest fakt, że pieszemu łatwiej jest zauważyć duży hałasujący samochód ze świecącymi światłami niż kierowcy pieszego ubranego na czarno bez odblasków, który jeszcze po zmroku wyjdzie tuż przed maskę zza jakiejś przeszkody. Śmieszy też argument, że to dlatego, że pieszy może być dzieckiem które nie rozumie przepisów a kierowca musi być przeszkolony i dlatego to on musi ustąpić.
Ciekawe, że to samo dziecko już musi wiedzieć, że musi ustąpić tramwajom. Z tego powodu ostatnio w Gdańsku był wypadek, gdy kobieta z dzieckiem na przejściu sugerowanym na przystanku tramwajowym wpadła pod tramwaj. Dziecko zmarło. Ogólnie Gdańsk zmienia teraz wszystkie przejścia przez tory tramwajowe na sugerowane, nawet jeśli to przejście jest częścią przejścia przez ulicę ze światłami. To wszystko żeby "przyspieszyć tramwaje". Od roku udało się je przyspieszyć o zawrotne 0,35km/h. Co prawda z tego powodu co najmniej 4 osoby wpadły pod tramwaj a jedna zmarła ale co z tego? Najważniejsze że tramwaj jest szybszy o 0,35km/h.
Jeśli kierowca ignoruje znak stopu, to jest to wina kierowcy. Jeśli pieszy wchodzi lub wręcz wbiega na przejście pod koła samochodu, to jest to wina pieszego. Jeśli rowerzysta wjeżdża na przejście pod koła samochodu, to jest to wina rowerzysty (już pomijam, że wg prawa rowerzysta nie może wjechać na przejście dla pieszych - powinien zsiąść z roweru i go przeprowadzić na drugą stronę).
Niech się cieszy że trafił na osobówkę , z ciężarówką by tak nie poszalał.
Przynajmniej nie uszkodzilby wówczas lusterka😂
Ostatnio skrzyczałam nastolatka włażącego tyłem na przejście dla pieszych. Miał szczęście, bo nadjeżdżający samochód jechał spacerkiem. Ale jak myślicie, co od dzieciaka usłyszałam? Tak, macie rację: mam pierwszeństwo!
Kolejne. Sama bywam "babą z siatami", ale na Boga, nie czekam, aż samochód podjedzie blisko, żeby mu pod koła wleżć! Kochane baby z siatami, przechodźcie, jak samochody są daleko zamiast na nie czekać, ok?
Następne: kochani piesi, jak Was zasłania samochód, który już po Waszej stronie przez pasy przejechał i czeka na np. skręt w lewo, to mu nie wchodźcie za bagażnik, pakę, i dalej, bo wejdziecie komuś prosto pod koła, a zobaczyć Was nie można jadąc z przeciwka!
Ja pamiętam jak kiedyś, przed zmianą przepisów było miejscami na prawdę trudno przejść przez ulicę, bo ludzie mieli to głęboko w dupie, teraz jest dużo lepiej, chociaż gdy jestem za kierownicą, to uważam bardziej, bo czasami potrafi ktoś ciemno ubrany, wyjść w nocy na przejście, ale jeśli pieszy uważa to wszystko jest w porządku.
Bardzo mi się podoba Pana zdrowy rozsądek.
Dzieki za slowa prawdy! Pozdrawiam, wszystkiego dobrego
Edukacja nie działa bo jej nie ma. Tyle w temacie. Kursy są nastawione aby zaliczyć rejon egzaminu i jeśli jakiś element infrastruktury nie występuje na trasie egzaminu to go na kursie nie będzie. Później jest dramat bo ktoś z małej miejscowości przyjedzie do większej gdzie są tramwaje i zaczyna się karuzela :D. To samo z pieszymi, u mnie na dzielnicy powstały 2 przejścia sugerowane (nie ma pasów ani oznakowania) a mimo to wszyscy się tam pakują pod samochody. Co mnie najbardziej zmroziło ostatnio to że uczniowie kamizelki jak szmaty mają przypięte do plecaków więc w drodze do szkoły powiedzmy są bezpieczni, ale po południu poruszając się bez plecaka już nic nie ma co pozwalało by ich wypatrzyć poza terenem zabudowanym. Ja jako stary dziad i robiąc duże ilości kilometrów samochodem to w okresie gdy jest już pogodą wymagana kurtka to jedyne jakie posiadam to z odblaskami bo w skandynawi ludzie głównie się w takich poruszają. Jestem więc przekonany że jak by określoną ilość kierowców, pieszych i rowerzystów kontrolnie sprawdzić na znajomość przepisów które są od nich wymagane to by polegli.
Pani Pawle i Wszyscy oglądający .Gdy robiłem prawo jazdy ponad trzydzieści lat temu wykładowca teorii powtarzałam do znudzenia że nie ma przejazdów strzeżonych są z zaporami lub bez . Bo co lub kto staże przejazdu automat który może się zepsuć bo np jakiś debil ukradł przewód, czy dróżnik co może zasłabnąć lub co gorsze może być pijany lub naćpany ? Tylko zachowani szczególnej ostrożności może nas ocalić bez względu na kategorie przejazdu.
Potwierdzam. Mój instruktor 37 lat temu zadał na kursie pytanie " który przejazd jest bezpieczniejszy, z zaporami czy bez?"
Odpowiedź była jasna - żaden
2:53 - poniekąd zgadzam się z Panem, Panie Redaktorze. Jednak nie zawsze to takie łatwe. Jestem świadom tego, co mówią przepisy PoRD (potocznie zwanego Kodeksem Drogowym), że należy w prowadzić pojazd z prędkością umożliwiającą zatrzymanie się w sposób bezpieczny, a w rejonie samego przejścia dla pieszych należy zmniejszyć prędkość. Proszę spojrzeć z perspektywy kierującego autobusem, ciągnikiem siodłowym z naczepą nierzadko ważącym 40 ton. Czy to jest aż takie przestępstwo, gdy pieszy poczeka te 5 sekund (bo często-gęsto za takim pojazdem nic nie jedzie)? Proszę spróbować wyhamować (owszem to nie problem) do zera i ponownie po 5, 8 sekundach ruszać. W mojej opinii dla pieszego te pięć sekund "straty" nie stanowi o jego być/nie być, a dla takich samochodów to zbyteczne generowanie kosztów - ile takich sytuacji w ciągu roku mamy?
Wsłuchując się w "rewelacje" p. Tosza (nie wiem, czy to nazwisko się odmienia), śmiem wysunąć tezę, że w zasadzie to edukację powinno w ogóle się znieść. Dlaczego? No jakże: edukacja nie poprawia bezpieczeństwa, to w ogóle edukacja jako-taka nie przynosi rozwoju wiedzy wśród społeczeństwa.
Masz rację przejazdy kolejowe z uszkodzonymi rogatkami powinny być dużo bardziej oznakowane a nie tylko tabliczka jakieś oświetlenie jak mówisz jakaś migająca lampka winna być
3:01, Nie! Ja nie mam problemu z przepuszczeniem pieszego, ale w dupie mam to że mu zimno lub za uchem go swędzi, on wybrał taki sposób podróży? To jego problem. Inaczej ja poproszę refundację za serwis klimy, bo mi latem gorąco w aucie :)
brawo dla policji
Szanowny Panie,
Nowy tramwaj w Warszawie,ulica spacerowa idzie z góry na dół. Jakiś debil na spadku zrobił przejście przez tory,bo pieszy jest najważniejszy. Mam nadzieję,że skutkiem tego nie będzie połamany pasażer tramwaju,bo przedwczoraj moją koleżanką wysadziło z krzesełka,na przejściu pan z pieskiem.
Ja zawsze tlumacze pieszym, ze prawo prawem, ale nawet jak bedzie mial racje, to kierowca dostanie wyrok w zawiasach, a pieszy cale zycie na wozku spedzi. I kto wtedy wygra ? Ja widzac jadaca kolumne aut 3-4, a za nimi pusto z premedytacja nie podchodze do przejscia by nie musialy sie zatrzymywac, jak przejada to ja przejde, ale oczywiscie reszta (mlodziez, kobiety i emeryci) maja to w d…. i lezie sierota i praktycznie sie nie zatrzymuje tylko wchodzi na przejscie bez zastanowienia. Dramat z tymi pieszymi.
Szczerze, obecne przepisy to debilizm, piesi wchodzą jak chcą, ida drogą równolegle do przejscia i nagle skret na przejście prosto pod koła, nocą (jak jest ciemno) zwłaszcza teraz ubrani cali na czarno wchodzą też jak chcą. Obecnie jazda samochodem po mieście to jak jazda po polu minowym. Komu łatwiej zauważyć drugą strone, pieszemu samochód, który ma włączone swiatla, czy kierowcy ubranego na czarno pieszego. Nie mam nic przeciwko przepuszczaniu pieszych, przed wprowadzeniem przepisów przepuszczałem pieszych jak był ruch i musieli długo czekać. Obecnie może jechać jeden samochod i musi sie zatrzymać by przepuścić pieszego, czesto szybciej by przejechał niż jak musi się zatrzymać. Wystarczy pojechać do Niemiec. Tam takich durnych przepisów jak u nas nie ma i jakoś jest ok.
Pomijając już ekologię, w wakacje będąc w Wiśle stałem 1h w korku - korek był do przejścia dla pieszych przy sklepie.
kierowca nie powinien odjechać
Zgadzam się, powinien zjechać żeby ruchu nie tamować i zawiadomić o zdarzeniu policję, niestety ta ma tak złą prasę u nas że ludzie unikają jej jak mogą niczym służb zaborców kiedyś, nigdy nie wiadomo na kogo się trafi i jakie znajomości ma pieszy.
Jestem i pieszym i kierowcą, gdy jestem pieszym to staję przed przejściem i się rozglądam jak uczono mnie już w przedszkolu. Gdy jestem kierowcą staram się przepuścić pieszych. I dobrze że piesi też w końcu są pociągani do odpowiedzialności. Najlepiej by było gdyby pieszy się zatrzymał przed wejściem na chwilę jak auto na znaku STOP a nie jak do tej pory wchodzą często z biegu na przejście. Bo ta sytuacja z filmu fajnie pokazuje że to by uratowało typa przed potrąceniem i jego głupotą. Choć pieszy i kierowca powinien zawsze zachować szczególną ostrożność na przejściu a nie tylko kierowca.