Powstanie Listopadowe 1830-1831
HTML-код
- Опубликовано: 12 ноя 2014
- Interesujący dokument fabularyzowany z roku 1980, w reżyserii Lucyny Smolińskiej i z udziałem konsultanta naukowego - prof. Jerzego Skowronka (zm. 1996). Polecany dla każdej osoby interesującej się historią XIX wieku. Obraz nocy listopadowej, waśni stronnictw politycznych, ślamazarstwa i szkodnictwa Sejmu (nie po raz pierwszy i ostatni w naszej historii), wojny polsko-rosyjskiej 1831 roku, a także zaprzepaszczonych przez "starszyznę" i wiodącą część przestraszonej generalicji realnych szans militarnych. Bardzo ważny moment w dziejach Polski i Europy, znamionujący początek rozpadu dawnego, niepozbawionego błędów ustroju, a także zwiastun awanturnictwa wchodzących na scenę demokratów, socjalistów i wichrzycieli.
Видеоклипы
wielkie dzięki za dodanie. rok temu oglądałem ten film w telewizji, potem jak szukałem tego w internecie to nigdzie nie było(oczywiście na Youtubie też, gdzie dość mało filmików o powstaniu listopadowym)
Nie wyobrażam sobie dziś podobnej ekranizacji,li tylko i wyłącznie z braku możliwości obsady tyłu aktorów,którzy byliby wiarygodni do takich ról.Cwelebryctwo się do tego nie nadaje.
I ty to nazywasz porządnym filmem dokumentalnym? Przecież to jest taki gniot że aż głowa boli...
Dzięki za stworzenie filmu mega do sql się przyda
~7 Klasa
Dobry program
co prawda to prawda
Taka trochę zapomniana historia.. Dla młodych to tylko jedna data...
Patrioci nie zapomnieli, a opinią nie-patriotów nie ma się co przejmować.
Niektóre kwestie inspirowane Wspiańskim
Przepraszam nie odbudowalem. Pracuje nad tym aleprzynajmiej bda sie bac mnie ? Ale ta burden bedzie ta tora zacznie
1:18:00 Co to? Ciechanów teleportował się o dobre 100km na wschód? :O
Wiadomo, że chodziło o Ciechanowiec. Rąbnęli się.
@@NapalmDeathMania Wiem, wiem - czepiam się. A sama produkcja mimo wszystko super :) Szkoda, że nie powstał film o Powstaniu Listopadowym, pokroju "Szwadronu" :(
Cześć i chwała tym żołnierzom, którzy gotowi byli zginąć za ojczynę, ale także tym dowódcom zamordowanym w Noc Listopadową, którzy nie złamali przysięgi i nie chcieli się dołączyć do tych rozruchów. Po prostu jedni mieli inny punkt widzenia, drudzy inny. Taki Drucki-Lubecki też chciał jak najlepiej dla Polski. Szkoda, że się go uważa za zdrajcę, nie zagłębiając się bardziej w ówczesną sytuację, ówczesne realia. Ot, tak obwołać kogoś zdrajcą sprzed komputera nie problem.
Dla polskich patriotów był tylko jeden punkt widzenia: Polska. Po stronie Konstantego i Rosji opowiedzieli się patrioci rosyjscy (albo też polscy zdrajcy).
@@piotrgadowski3506 Jacy polscy zdrajcy, jak oni walczyli o Królestwo Polskie, utworzone w 1815 r. Polacy przegrali, walcząc z Napoleonem, a mimo to utworzona została jakaś namiastka Polski, która mogła się dobrze rozwijać i było to właściwie odrębne państwo (unia personalna z Rosją). Istnieje obóz, który non stop chce Polskę pakować w wojny, które nie mają sensu i które są z góry skazane na porażkę. Ja sam byłem wielkim nacjonalistą i powstanie listopadowe było dla mnie wspaniałym wydarzeniem i piękną sprawą. Notabene do dzisiaj pozostał mi po tamtych czasach awatar i nick. Ale teraz nie jestem zwolennikiem raz za razem posyłania Polaków pod kosiarkę, w wojny z góry przegrane. Wiem, cud zawsze może się zdarzyć, czy też przegrana, ale "Polska Chrystusem narodów", tak że wszystko jest w porządku. Otóż, nie można prowokować co chwilę wojen, na których polski naród ucierpi. Było wiele słusznych wojen, gdzie poświęcenie żołnierzy było słuszne, choćby wojna z Zakonem Krzyżackim, czy różne wojny z Turcją. Ale sytuacja z 1830 r. kiedy to w dobrze roziwjającym się gospodarczo Królestwie Polskim nie dzieje się nic strasznego, Polacy występują zbrojnie przeciw największemu mocarstwu świata, wiedząc, że nawet jakby pokonali Rosję, stłumić powstanie są gotowe także Prusy i Austria, robią to, także pod wpływem prowokacji z Zachodu, jest co najmniej bardzo głupia i nieprzemyślana strategicznie.
@@krl1831 To źle, że walczyli o tzw. Królestwo Polskie, bo państwo to było potwierdzeniem rozbiorów i ustaleń poczynionych przy stoliczku przez obce, wrogie Polsce siły na Kongresie Wiedeńskim. Sam Nowosilcow trafnie przepowiedział w 1815, że Kongres Wiedeński to otwarcie furtki dla powstań w Polsce. I miał rację. A zatem skoro walczyli o utrzymanie rozbiorów, o dalsze utrzymywanie podległości Polski - to znaczy, że byli zdrajcami. Natomiast powstańcy walczyli o Polskę normalną (czyli tę sprzed 1772), a nie o jakąś tam gównianą Kongresówkę, państewko kadłubowe, satelitę Rosji, gdzie prawo było ustanawiane przez tych kutasów - Aleksandra i Mikołaja. Polacy mają się rządzić sami, bez oglądania się na bandytów z Petersburga. Polacy przegrali jakąś tam wojnę u boku Napoleona (nota bene, przegrali nie z powodu siły Rosji, tylko z powodu dziecinnych błędów Napoleona), co nie znaczy, że nie należało wszczynać nowych wojen - wolność nie jest dana raz na zawsze, ale nie jest też odebrana raz na zawsze. Jeśli nadarza się okazja o nią powalczyć, to się o nią walczy (oczywiście, zdrajcy nie zawalczą. Ani ci, co wyżej sobie cenią żłób i koryto od wolności). Zwłaszcza, że powstanie listopadowe miało największe szanse powodzenia w XIX wieku. Jeśli uważasz, że powstanie nie miało szans, to natychmiast konczę dyskusję, bo z nieukami nie gadam, tym bardziej, że powtarzasz braunowskie bzdury i mity o "prowokacji z Zachodu".
@@piotrgadowski3506 Czy ty nie rozumiesz, że od czasów Piotra Wielkiego Polska była tanim łupem do pożarcia przez Moskwę, a rozbiory, gdyby tylko Moskwa chciała mogłyby nastąpić już ok. 1700 roku? Powstanie listopadowe miało największe szanse - to prawda, ale i tak te szanse były mierne. Tak, nie miało szans, bo nawet w przypadku cudownego zwyciężenia Rosji, najwięgo ówczas mocarstwa świata, Prusy i Austria były gotowe do działania. A co do Brauna to nie są jego wymysły, tylko konkretne źródła przez niego podane. A nawet gdyby nie Braun, to wiadome by było, że szereg polskich powstań odbywało się w kontekście szerszej sytuacji międzynarodowej, a nie że Polacy ot tak, akurat w tym momencie postanowili wzniecić powstanie. Domyślam się, że dla ciebie hańbą dla narodu polskiego jest fakt, że nie było żadnego powstania w latach 1864-1918. Jeśli tak to gratuluję głupoty i naiwności.
@@krl1831 Jak wyżej: nie gadam z nieukami brzydzącymi się książkami i snującymi teorie oszołomsko-braunowskie. Szkoda mi czasu na dyskusję z nimi i nie będę im dawał darmowej lekcji. Chyba, że przelejesz mi 75 zł - to wtedy ci wyjaśnię co i jak. A jak nie - to żegnam.
Tak to było powstanie straconych szans. W moim materiale na YT pt "Powstanie listopadowe - owczy pęd czy realna szansa? wyliczam militarne możliwości zwycięstwa...zmarnowane.
Oglądałem. Dobre.
Oglądałem oba Pana filmy o PL i cieszę się, że w dobie dominacji "braunowskiej", fantasmagorycznej wizji Powstania Listopadowego wśród - zazwyczaj mało krytycznych na to, co mówi Braun - odbiorców i użytkowników RUclips, według której Powstanie Listopadowe było "prowokacją zrobioną Polakom z zewnątrz", a Królestwo Polskie niszczyli od wewnątrz jacyś misjonarze angielscy, agenci pruscy, ruscy, masoni, sataniści i czarownice (bez podania dowodów, oczywiście) i ogólnej mody w Internecie na plucie na ten akt "wyjścia Polski na jaw z ukrycia" - jak pięknie powiedział Mochnacki - jakim było Powstanie Listopadowe (w jego pierwotnych zamierzeniach), są jeszcze ludzie, którzy zachowują pion, potrafią odróżnić państwo normalne, niepodległe od atrapy polskopodobnej, jakim była "Kongresówka", wiedzą, że zabory były złe i to zło należało obalić wszelkimi dostępnymi środkami, i że żadna tam Konstytucja pisana ręką zaborcy, ani żadne powołanie do życia Uniwersytetu Warszawskiego, na co łaskawie zgodził się zaborca, by wyłudzić dobrą o sobie opinię naiwnej części Polaków i stworzyć złudzenie, jakoby zabory w gruncie rzeczy nie były aż takie naganne - nie są w stanie zaspokoić polskiego patrioty. Cieszę się, że dostrzega Pan bzdury wygłaszane przez Brauna, dostrzega zalety zainicjowania powstania i obłędnego nim potem kierowania (a raczej "torpedowania go" przez władze). Nie zgadzam się jedynie co do oceny Chłopickiego - był on wprawdzie głupcem, ale także zdrajcą. I nie są to tylko moje słowa, ale słowa osoby, która "najlepiej się znała" na historii powstania i wzięła w nim czynny, bohaterski udział, tj. Maurycego Mochnackiego. Gdy cała Warszawa chciała nosić Chłopickiego na rękach w grudniu 1830 roku, jako bohatera narodowego, tylko jeden Mochnacki (wizjoner!) już wtedy wiedział, że Chłopicki umyślnie torpeduje to powstanie i działa wbrew interesom Polski (a więc zdradzał) - co w niedalekiej przyszłości sprawdziło się, tj. przyniosło fatalne skutki w postaci niewystarczająco licznej i niewystarczająco uzbrojonej armii. Gdy Mochnacki ośmielił się powiedzieć to publicznie ("Generał Chłopicki zdradza rewolucję!"), omal go nie zlinczowano. Dziś wiemy, że to Mochnacki miał rację, a nie głupi motłoch warszawski. Chłopicki wprawdzie dobrze przysłużył się pod Grochowem, jednak prawdopodobnie zrobił to tylko, by zatuszować swoje poprzednie grzechy (których prawdopodobnie w lutym 1831 r. był już żałował; sam Pan wspominał o "kopcu krakowskim"). Prawdopodobnie w grudniu źle przewidział, jak bardzo to powstanie się rozwinie. Wydawało mu się, że to tylko bunt, ruchawka, awantura, której szybko trzeba zamknąć gębę, żeby car się za bardzo nie pogniewał. Pozdrawiam.
NapalmDeathMania
Dziękuję - już myślałem, że internet jest opanowany przez braunowców, korwinistów i innych rusofili, a tu taki mądry głos... Również pozdrawiam.
Ale to właśnie przeciwnicy powstania patrzą na nie z perspektywy "samobójczej", prawda? To właśnie im się wydaje, że powstanie = samobójstwo, klęska, "obłęd" i nie przyjmują nawet na odległość kilometra żadnej innej perspektywy (fanatyzm i zabobon antypowstańczy?). Natomiast autorzy powstania, jak sama nazwa wskazuje, zamyślali o "powstaniu" (czyli przejściu z pozycji leżącej do pozycji stojącej) narodu i państwa z powrotem do życia - czyli myśleli kategoriami dokładnie odwrotnymi do "samobójczych". A że późniejsi wodzowie te ich plany odrodzeniowo-powstańcze spartolili i zepsuli całe powstanie - to nie jest wina inicjatorów powstania, tylko właśnie wina takich ówczesnych "braunów" i "korwinów" (wtedy się nazywali Chłopicki, Skrzynecki, Drucki-Lubecki, Czartoryski itd.), dla których lojalność wobec zaborcy była ważniejsza od lojalności wobec Ojczyzny. To oni zniszczyli nam Powstanie Listopadowe - a nie Rosja! A wy byście chcieli, aby Polska była pod zaborami, martwa, leżąca, niepowstająca (skoro uważacie, że brak powstania był lepszy od powstania, to widocznie zadowala was brak niepodległości).
Poza tym mówi Pan nieprawdę. Powstania były robione we wszystkich zaborach (mam wymienić?). I nie rozumiem, dlaczego Pan tak biadoli nad upadkiem Królestwa Polskiego? Przecież PRL też miała "własny sejm, własne wojsko, własny skarb, własną konstytucję" itd. - a jednak upadek PRL-u nie doprowadza Pana do łez, prawda? I słusznie. Upadek państwa złego, ułomnego i podległego nie jest niczym zdrożnym. Królestwo było bogate? Ciekawe, że nikt nie zapytał o opinię w tej sprawie zwykłych mieszkańców Królestwa (oni z pewnością dobitnie by powiedzieli, co sądzą na temat rzekomego "bogactwa". Wystarczy poczytać np. wspomnienia Bartkowskiego, gdzie jest mowa o spaniu w błocie, na sianie, o jedzeniu kartofli dzień w dzień, albo co parę dni itd.), tylko za każdym razem posługujecie się relacjami... zaborcy albo popleczników zaborcy, czyli zwykłych propagandystów, jak za PRL-u, czy nawet dziś.
Rosyjska tuba w Polsce - agentura i pożyteczni idioci paplają dyrdymały o rzekomej możliwości wyboru, zachowania państwowości polskiej w zamian za zaniechanie walki zbrojnej. Przy tym zupełnie pomijają fakty świadczące dobitnie o stopniowym likwidowaniu polskiej państwowości przed 1830. Gdyby nie było powstań nasza tożsamość nie różniłaby się wiele od Bułgarów Nadwołżańskich, Kałmuków itd, którzy mają swoje "autonomiczne" respubliki, ale nie mają swojego języka i swojej kultury!
😊
Patrząc na przedstawioną w filmie sylwetkę Mochnackiego oczami oficera służb mundurowych, zastanawiam się, komu on naprawdę służył. Przecież jego działania były na rękę Rosji.
Że co? Które konkretnie działanie Mochnackiego były na rękę Rosji i na czym ta korzyść Rosji miałaby konkretnie polegać?
Uwaga Spoiler! Przegrali.
#Nie_polecam