ANDRZEJ BACHLEDA - CURUŚ. Łazimy w błocie, w prywacie.
HTML-код
- Опубликовано: 12 сен 2024
- - Co gryzie polskie narciarstwo alpejskie? Brakuje nam wiedzy, nie wykształciliśmy trenerów, uczą narciarstwa alpejskiego ludzie, którzy często sami słabo jeżdżą. Kluby się rozpadły. Dzieci we Francji mają dużo tańszy dostęp do narciarstwa na podstawowym poziomie niż polskie dzieci. Nieporównywalnie tańszy. Mamy dziurę a PZN nie bardzo wie jak ją zasypać. W przypadku narciarstwa alpejskiego mam też wrażenie, że nie bardzo chce - mówi w 'Wilkowicz Sam na Sam' Andrzej Bachleda-Curuś, najwybitniejszy polski alpejczyk, medalista mistrzostw świata z lat 70.
► KILKA ZDAŃ NT. DODAWANEGO NAGRANIA
☆ SUBKSRYBUJ ► bit.ly/SportplSUB
✔ Newsy: www.sport.pl/
właśnie oddolne ciśnienie jest za małe, związek tu cudów nie zrobi.
Górale muszą się jeszcze dorobić, żeby dzieciaki masowo trenowały narciarstwo w podgórskich miejscowościach. Wiele szkółek to snobistyczne kółka, gdzie zwykły syn górala nie odnajdzie się w towarzystwie synów prezesów z Warszawy, Poznania itd.
Minie pewnie dużo czasu, aż ten sport trafi pod goralskie strzechy a nie tylko pod wille z betami na podjazdach.
A może jest tak, że jak przypadkiem osiągniemy sukces ,mamy genialne pokolenie, w czymkolwiek, zdobywamy medale, to potem (gdy passa minie) okazuje sie że związki danych dyscyplin nie mogą już udawać że wszystko jest ok. Nie ma alibi na to że sie wszystko sypie. Bo jak nie idzie to nie idzie przecież.
cep cepa cepem pogania , na scali 1 do 10 technicznie zero , poruwnac do czoluwki treneruw norvegi , completny brack naturalnech selekci , norveski trener moze ustalic z 4 krokuw , muj polski jest ograniczony
Dasz serce PLS?
PSL, nie PLS, pomyliłeś się kolego... ale zaraz to nie polityczny kanał tylko sportowy... o co ci chodzi?
Duda uwolnił Nosal, hahahahaha
Brawo panie redaktorze !!!
Panie Curuś. Do narciarstwa alpejskiego, poza slalomem, nie ma w Polsce stoków. Małą skocznię łatwiej zbudować i skakać na niej latem. Nie ma sensu walczyć z wiatrakami.
Poza tym, co Pan gadasz - obrażasz się, że nie miałeś oferty od PZN wiele lat - a ilu wypromowałeś medalistów na skalę światową? Czy wykreowałeś jakiegoś alpejskiego Małysza?
A gdzie i za co miał wykreować, bez zaplecza? W dodatku niemalże sam? I on się niby wg. ciebie obraża na PZN, w której beton jak niegdyś w PZPN-ie czy PZK obecnie siedzi i praktycznie pierdzi w stołki? To zasrany obowiązek PZN-u, by dyscypliny takie jak narciarstwo alpejskie, kombinacja norweska, biegi narciarskie czy biathlon miały i zaplecze techniczne i zaplecze finansowe. A i w skokach narciarskich też za pięknie nie jest, bo młodzi chłopcy i dziewczęta nie mają po prostu gdzie trenować. Nawet w takim Zakopanem czy Szczyrku. Co do samego narciarstwa alpejskiego - nie wiem czy wiesz, ale na zachodzie Europy są podpisywane umowy z prywatnymi stacjami narciarskimi, dzięki czemu profesjonaliści mogą się szkolić. Zyski mają obie strony z tego. W Polsce jakoś nikt nie umie pójść i się popytać, czy jest szansa, jak to mogło by wszystko wyglądać. Nie potrzeba nam wielkich i długich tras, bo na takich nie kształcą się 10-12 latkowie. Pragnę przypomnieć, że Czesi mają jeszcze mniejsze góry od nas, a mają aktualną mistrzynię olimpijską, a jej trenerem jest Ondrej Bank, który plasował się na podium Pucharu Świata rywalizując z najlepszymi.
Piotr Wolecki - owa mistrzyni to ktoś typu Małysz, czyli czysty talent. Wyjątek potwierdzajacy regułę.
slalom, slalom gigant , gigant na to jak najbardziej są warunki Szczyrk, Korbielów itd