Jak to ma 9 % i amerykańskie chmiele to może to miodowe piwo a nie miód. A co do cydrów to mi też smutno. Idę do swojego sklepu z kraftem, pytam o cydr jakiś, a ekspedient mi wyjeżdża z Lubelskim...
Piwo też nie, nie ma słodu w składzie - dlatego nazwałem to miodem, choć to raczej coś pomiędzy, więc masz rację. Napój alkoholowy na bazie miodu pitnego :P
nie no, miody to mogą też być z przyprawami, a chmiel właśnie tym jest: przyprawą :D zresztą - jeśli dobre, to mniej ważne jak się kwalifikuje, ważniejsze że smakuje :D
Polecam zrobić samemu, roboty tak dużo nie będzie, oczywiscie koszty odpowiednio większe, w stosunku do popularnej marki, ale za to "miodzio"! Zacząłem eksperyment z dosć egzotycznym miodem (chodzi o przyprawy), niestety musze poczekać na otwarcie chwilkę... Już leżakuje, ale wiadomo, sierpliwość teraz najwazniejsza...
Jeśli do wina, miodu pitnego, czy innego trunku dodasz jakieś zioło, to nadal masz ten trunek, tylko aromatyzowany danym ziołem. Tak samo jest z kolendrą, chmielem, czy z tymiankiem, miętą, albo jakąś mieszanką ziół.
Bycie kobietą w świecie superbohaterów jest trudne. I nie mam tu na myśli jedynie świata fantastycznego, ale i realnego. Choćby te koszulki. Kobiety praktycznie nie mają dostępu do nadruków z superbohaterami, a mężczyźni nie mają dostępu do nadruków z superbohaterkami. I zastanawia mnie, kiedy to się zmieni? Ale wracając do świata filmowego, od zawsze postać kobieca jest uznawana nie jako za charakter, a doprawdy za opcję. Przykładem są wszelakie drużyny. W każdej z nich musi być mięśniak, inteligent i -tutaj zaskoczenie- kobieta! Jaką rolę pełni? Kobiety. Po prostu kobiety. Co najciekawsze, wiele osób to dostrzega, ale nikomu nie spieszy się, by coś z tym zrobić. Ale pozostawiając już filmy, w których postacie żeńskie stanowią jedynie tło. Obawiam się, że produkcje z kobietami w roli głównej jeszcze długo nie będą dobre (i mówię to po obejrzeniu zarówno Wonder Woman, jak i Captain Marvel). Stoi za tym wciąż proste i schematyczne myślenie. Superbohaterka w filmie musi być niesamowicie seksowna, ostra, silna i pewna siebie. I oczywiście nie miałabym nic przeciwko temu, gdyby te cechy nie były prezentowane w sposób bardzo przerysowany. I obawiam się, że dopóki producenci nie zrozumieją, że nie będzie grzechem pokazania słabości kobiet, jakichkolwiek słabości, to poziom twórczości na tym polu nie ulegnie zbyt dużej zmianie. Swoją drogą zawsze śmieszyły mnie stroje superbohaterek. Zawsze skompe, zawsze obcisłe. I podobnie rozbawiła mnie kwestia WW w jej filmie, w którym krytycznie komentuje długą spódnicę, twierdząc, że nie da się w niej walczyć. A w metalowym napierśniku przypominającym gorset i koturnach to już łatwiej? Kto w ogóle wymyślił, że dobrym pomysłem będzie ubranie wojowniczek w buty na jakimkolwiek podwyższeniu? Cat Woman, Black Widow, Scarlet With, Wonder Woman, wszędzie to samo! I rozumiem, że prawdziwa kobieta (kolokwialnie mówiąc) powinna umieć walczyć w każdym obuwiu, nawet w obcasach. Ale nie cały czas! Czy ktoś kiedyś widział policjantkę na służbie w obcasach? Lub panią oficer służb specjalnych na akcji w koturnach? Jeśli tak, proszę, pokażcie mi to. Bo chwilowo, każdy film, który wyszedł o superbohaterce uważam za totalny absurd.
co do koszulek to ja chodze w męskich fandomowych bo jak meskie dzialy sa wypełnione star warsami czy superhero to w kobiecym znlezienie choc jednej w jakimkolwiek sklepie graniczy sie z cudem ;___;
Na którymś konwencie usłyszałam, że parę lat temu Marvel podobno przeraził się, kiedy się dowiedział, że połowę jego komiksów kupują kobiety. I wtedy zaczął wprowadzać więcej superbohaterek. Może producenci Hollywood mają podobne podejście? Tylko że... jeżeli ktoś kupuje komiksy, idzie na film, to zwykle znaczy, że treści mu się podobają.
Jeśli już mówimy o Jossie Whedonie - który nie raz mówił, że on te wszystkie filmowe superbohaterki tworzy przede wszystkim dla swoich córek, które "superhero movies" bardzo lubią, ale brakuje w nich im postaci z którymi mogłyby się utożsamiać - to nie można zapomnieć o szalenie popularnym na przełomie lat 90. i dwutysięcznych (chociaż może nie w Polsce) "Buffy, The Vampire Slayer". Przez 7 sezonów serialu główna bohaterka w miarę dorastania do swojej roli superbohaterki przechodzi przemianę od nastolatki z supermocami do prawdziwej ikony pozytywnego femininzmu, stając się punktem odniesienia dla wszystkich postaci wokół niej, którzy inspirowani jej osiągnięciami, znajdują w sobie siłę do zmiany własnej postaci. Jeśli to nie jest dobry przykład superbohaterki z czasów, gdy na dużym ekranie ośmieszano np. Catwomen, to nie wiem co nim jest. :) No i żeby nie było to zupełnie oderwane od tematu - serial był rozwinięciem konceptu (i bezpośrednią kontynuacją) zaprezentowanego w filmie kinowym pod tym samym tytułem (jednak dość średnio ocenionego). PS. Ichabod - oglądałeś ten serial? Jestem ciekaw co o nim sądzisz.
Nie biorę tutaj seriali pod uwagę, bo jednak to trochę inna publika i inne zachowania widowni, niż przy okazji filmów kinowych. Innymi słowy - materiał na osobne wideo, a jednak w serialach specjalnie nie siedzę. Buffy oglądałem i lubię :)
Tak, to zdecydowanie inna publika, ale skoro już wspomniałeś o Whedonie i kilku serialach współczesnych, to uznałem, że warto też przypomnieć o Buffy. :)
Ale jak wspomniałeś Buffy w serialu była nastolatką, której postać sie rozwijała i dorastała wraz z kolejnymi sezonami. Dzięki temu łatwiej było utożsamiać się z jej postaciom widzom - głównie nastolatkom. W kinie niestety fabuła ogranicza się to tej średnio dwugodzinnej ramy czasowej, gdzie ciężko jest umieścić tego typu aspekt przy głównym wątku fabularnym.
A to częściowo nie była zła passa? Tzn skopali pierwszą Fantastyczną 4, była stagnacja. Zabrali się za to znowu, znow skopali, więc znowu będzie stagnacja kilka albo nawet kilkanaście lat. W Filmach z superbohaterkami mieliśmy Catwoman która moim zdaniem właśnie wywołała tę stagnację filmów z kobietami w rolach głównych. Dzięki bogu WW się udała, więc będziemy mieć więcej filmów tego typu, bo gdyby nowy film z Gadot został powszechnie odrzucony, to myślę że stagnacja nadal by trwała.
Ciężko porównywać jedną konkretną markę co całego zbioru filmów z kobietami na pierwszym planie. Catwoman nie wyszła, źle się kojarzyła, okej, nie robili. Ale jest wiele innych postaci do wyboru. Nie mówiąc już o tym, że po Dark Knight Rises już raczej nikt by o Catwoman Berry nie pamiętał. Ale spokojnie, o tej filmowej F4 też będzie :>
Jak dla mnie przyczyną jest dorobek filmów z superbohaterkami i ostrożność hollywood w stylu "zróbmy po raz 24795831 restart spidermana bo z tego mamy hajs". Wonder Woman powstała dlatego, że to jedna z najbardziej rozpoznawalnych bohaterek DC na równi z supermanem i nie czarujmy się, nie ma zbytnio wyboru w równie ciekawych postaciach. Oczywiście, każdą postać można trochę przepisać i zrobić z niej perełkę, ale ryzyko jest duże. Choć myślę, że WW przetarło szlaki i studia zaczną eksperymentować bo też trzeba urozmaicać kanon a nie w kółko batmany itp
Zebedeusz dobrze zrobiony film o Batmanie mógłby przyczynić się do urozmaicenia kanonu dosyć intensywnie: komiksowa Batfamily to przecież jedno z najlepszych źródeł ubóstwianego współcześnie konceptu "diversity". Problem jest taki, że twórcy skupiają się na samym Batmanie
To znaczy na pewno problemem dla Marvela było to, że najfajniejsze i najbardziej znane ich bohaterki są od czasu pierwszych X-men związane z Fox (nawet Whedon kiedyś coś na ten temat chlapnął przy okazji pytań o ewentualne filmy), co nie zmienia faktu, że Perlmutter, parszywy dupek, blokował i te inicjatywy, które się pojawiały. Dlatego mnie osobiście o mało szlag nie trafił, kiedy Fox zaczął rozwijać koncepcję Gambita, podczas gdy Rogue funkcjonowała w filmach jako smętny cień komiksowej postaci, i chociaż samego Gambita lubię bardzo, to wcale mi nie żal, że film zdaje się umierać śmiercią naturalną, zwłaszcza, jeżeli główną rolę ma grać Channing Tatum. Nie rozumiem popularności tego człowieka.
No właśnie, wiem czemu mi nie brak "superbohaterek" w kinie. Jako większy fan Star Wars mam już prawie trzy takie filmy, a nawet sequele można pod to podciągnąć (skupiam się tu na historii w ogólnym wydźwięku, nie przedstawieniu). W każdym razie, poruszając dyskusję, jestem jak najbardziej za i czekam na prawdziwą kobietę (jeszcze nie byłem na wonder women), która przedstawi i połączy problemy znane tylko kobietą z byciem superbohaterką. Mówię tu o smutnej prawdzie gdzie to kobiety w naszym wolnym świecie tak na prawdę jakieś większe prawa mają dopiero od niedawna, są traktowane przeze mnie na równi i staram się zachować przy tym równowagę w ich odmienności kilku aspektów ( to brzmi jak propagandowe goeno). Nie wiem czy to by przyszło gdyby superbohaterki poruszały ważne dla kobiet tematy, były żonami, matkami, zwykłymi dziewczynami czy też nastolatkami. Miały typowo kobiece sprawy... no to tez może brzmi dziwnie, ale inne problemy zdrowotne, naciski kulturowe itp. Tego w filmach SW np nie widzę. Rey jest na wstępie traktowana jak zwykły złomiarz, ale to nie dla tego, że jest kobietą myślę. Jyn to taki twardziel i musi zrobić swoje, a ani razu nie widzę u niej jakiejś większej dozy kobiecej empatii (może to moje odczucie, wyprowadźcie mnie z błędu). Chce się zapytać czy zobaczę superbohaterke, która płaczę, jest mamą, ma swoje kobiece życie, sprawy i dźwiga na swoich barkach jeszcze bezpieczeństwo świata? (tak jak robiła to "twoja" mama) A co do cydrów i miodów... nie rozumiem tego czemu w naszym kochanym kraju, musimy robić je po kątach... jak się mój "zlezakuje" to obiecuje przesłać do degustacji.
Problem w tym, że tzw. kobiece problemy są, cóż, uznawane za kobiece, a od superbohaterów czy też protagonistów takich jak Rey oczekujemy pewnej uniwersalności. Choć w przypadku zapowiadanej Captain Marvel są pewne szanse. W przeciwieństwie do takiej Wonder Woman czy też Supergirl nie jest dzieckiem z innego świata, tylko dziewczyną urodzoną w Bostonie, która przez całe życie zmagała się z seksizmem i szklanym sufitem. Jeśli to w mądry sposób uwzględnią w filmie, będzie to duży plus.
Jeśli chodzi o zachodnią kulturę to owszem superbohateki w filmach traktowane są trochę tak od niechcenia, natomiast ciekawą ekranizacją komiksu (ściślej mówiąc japońskiej Mangi) jest "Ghost in the shell" właśnie ze Scarlet Johansson w roli głównej (chociaż osobiście za lepszy uważam serial anime).
Ja czekam na solowy film Black Widow. Już jest za późno, ale nadal czekam, mimo to Marvel milczy. To głupota - macie Scarlett Johansson do cholery! Wykorzystajcie to! Nie ma szans, żeby taki film nie zarobił, i to grubych kokosów!
JimmyBasquiat eh, tak, ale Czarna Wdowa lepiej działa jako część zespołu niż solo - jej historia to bardziej film szpiegowski, niż o superbohaterach, więc rozumiem czemu Marvel może nie chcieć się za to zabrać
ja bym nie poszedł na film gdzie głównym bohaterem jest kobieta bo wstydze się zapytać tego typka od sprzedawania biletów bo se myśle że jak odejte to ta osoba z swoimi koleszkami zaczną sie ze mnie śmiać i wszysczy będą sie ze mnie śmiać
Ludzie oglądający filmy z superbohaterami nie lubią superbohaterek ;< U mnie na uczelni wywiązała się rozmowa o superbohaterach, jaki MCU jest fajny, a już seriale to w ogóle super. Aż padło zdanie wypowiedziane przez jekiegos zioma: "Ja to Jessiki Jones nie lubię, bo kobieta nie może być równa mężczyźnie, nawet jak jest supebohaterką". Może to dlatego, ze Jessica Jones chodzi w dżinsach, a nie we wdzianku z Cat Women. Edit: mówiłeś o koszulkach. Nie da się w sieciówce kupić koszulki damskiej z superbohaterem. Jakimkolwiek. Tesco w Polsce sprzedaje różne koszulki, wszystkie męskie. W Tesco brytyjskim koszulki damskie normalnie w ofercie. A ja już nie chce ubierać się na działach męskich ;
Jakiś frajer jest raczej marną reprezentacją "ludzi", żeby na podstawie jego seksistowskiego pierdolenia stwierdzić, że owi "ludzie" nie lubią superbohaterek. Ja np. uwielbiam historie, gdzie protagonistką jest silna i waleczna kobieta, która ratuje dzień. Również serial "Jessica Jones" (choć pod koniec zaczyna się ciągnąć jak flaki z olejem). Myślę, że mnóstwo innych mężczyzn również oczekuje filmów z superbohaterkami, a kobiety tym bardziej.
Mi z kolei kompletnie zwisa który jest bohaterem. Kiedy w marcu byłem na Captain Marvel to uznałem że ok, fajny filmy, tak samo jak Ant Man czy Doktor Streange.
Jesteśmy, a raczej byliśmy, społeczeństwem patriarchalnym. Ale to się zmienia, na szczęście. Jeszcze pokolenie czy dwa i dostaniemy porządne produkcje wszelakie z kobietami w rolach głównych, a co najlepsze, przypuszczam że nie będzie to dla naszych dzieci i wnuków niczym dziwnym. To stanie się standardem. Już dzisiaj kobiety tworzą sztukę wszelaką i, wow nie może być!, okazuje się, że nie robią tego gorzej od mężczyzn. Ba, nawet w branży porno wybijają się studia, w których to kobiety produkują porno - i to dobrą erotykę, a nie gimnastyczne wyczyny z bezosobowym penisem i workiem na spermę w rolach głównych. Powinniśmy skończyć z podziałem na płeć i patrzeć na wszystkie aspekty życia przez pryzmat człowieczeństwa. Jesteśmy ludźmi i każdy może być tym kim chce. Każdy może osiągnąć wszystko i płeć nie gra tu żadnej roli.
Pusto tu. Ale to idealne miejsce na ten komentarz : nim minie dekada, nadejdzie ona IRON MAIDEN czy tam WOMAN - Morgan Stark. Ta myśl jako jedyna trzyma mnie w nadziei na lepsze jutro dla mcu po śmierci Człowieka Żelazka
Dziwne, ze nic nie wspomniałeś o filmach Hancock i Moja super eksdziewczyna, może nie są to super bohaterki z uniwersów (pewności nie mam), ale wzmianka, że akurat w tych filmach spisały się przyzwoicie (zwłaszcza Theron) byłaby wskazana.
zapomniany fakt ale superbohaterki miały swoje 5 min w Telewizji lat 70 wtedy powstało kilka serii od znanej WW z Lindą Carter poprzez Isis, Elektrowoman and dynagirl, Bionic Woman plus kreskówki jak Spiderwoman :)) kobiece zaś bohaterki od lat 60 doskonale radziły sobie w filmach martial arts made in Hongkong gdzie zawodowo łoiły męskie tyłki nawet nie podaje tytułów bo lista byłaby dłuuuuuuuuuuga :)
Ichabodzie, jak będziesz miał okazję, skosztuj Braggota z browaru Perun. Moje odkrycie z tegorocznego Festiwalu Dobrego Piwa. Właśnie mieszanka miodu z piwem. Mocne (zarówno w ekstrakcie, jak i procentach), ale ma nieziemski smak i zapach. Ciekawa jestem czy ci posmakuje. Niestety jest wściekle drogi, ale naprawdę zacny :)
Trochę mi w tym materiale (choć może przegapiłem, przyznaję się, że oglądałem dość niedokładnie) zabrakło "Barbarelli". Może i nie łapie się to pod kategorię "kina superbohaterskiego", ale jednak jest to ekranizacja komiksu. Choć z drugiej strony, ten film chyba zasługuje na osobne omówienie (tak, to najbezczelniejsza w świecie sugestia) ruclips.net/video/0Xo6FaypcpY/видео.html
Możnaby też wspomnieć o Ant-Man 2. Nosi tytuł "Ant-Man and the Wasp", i w kinach będzie już za rok, a sam tytuł bardzo wskazuje na to, że kobieca bohaterka będzie miała tam ogromne znaczenie :D
Marvel celuje teraz raczej w wielkie budżety, trudno mi sobie wyobrazić taki film z udziałem Black Widow (dziwi mnie, że w pierwszej fazie nie zrobili), ale to nie znaczy, że bym nie chciał
Ja bym już tak nie przesadzał z naginaniem definicji superbohaterki - umówmy się, że mowa o tych komiksowych. ;) Zresztą z Alicją jest ciężka sprawa, niby film z protagonistką na pierwszym planie zarobił masę kasy, ale z drugiej strony jednak promowano go głównie upudrowaną buźką Johnnego Deppa 🤷♂️
Poleci ktoś serial Supergirl? Zastanawiam się nad obejrzeniem ale mam jeszcze sporo seriali na liście i nie chcę stracić kilku godzin na coś co dropnę po 4 odcinkach.
IFrost400 Oglądam, myślę że nie stoi na jakimś wybitnym poziomie fabularnym(zresztą podobnie do innych seriali z tego uniwersum, np Flasha) ale nie to jest chyba jego głównym zadaniem. Z jednej strony jest skierowany zwłaszcza do fanów i fanek DC(chodzi mi o wrzucanie pewnych elementów, które mają być odniesieniem do komiskwów które nię każdy zrozumie), ale z drugiej nie ma w tym przesady. Mimo dość małego budżetu (tak jak Ichabod powiedział, to jednak mniejszy rynek)serial nawet ciekawy sam w sobie, porusza sporo tematów o których mówi się mniej niż powinno, obala stereotypy i ma dobrze skonstruowane postacie, zarówno kobiece jak i męskie. Polecam przynajmniej sprawdzić 😊
Obejrzałam pierwszy sezon. Był niezły. Potem zabrałam się za drugi i nie wiem czy to moje uprzedzenie do CW, ale ni cholerę mi nie podszedł i dropnęłam po dwóch czy trzech odcinkach.
Nie wiem, czy ktoś już poruszył te kwestię, ale racji nie masz z tym, że WW nie była w żadnym z fimów. Z tego co widziałem był animowany film o Wonder Woman (www.filmweb.pl/film/Wonder+Woman-2009-488788), co więcej występuje ona w każdej animacji z JLA. Chyba że chodzi ci o to główne uniwersum filmowe
Cóż, znam dość dobrze dziewczynę, która nie lubi filmów superbohaterskich i uważa, że ich jedyną zaletą są przystojni aktorzy. Tak więc może wydawanie samych produkcji z męskimi superbohaterami w roli głównej ma podwójne dno? :D A co do kwestii czemu pomimo sukcesów Marvela, nie pojawił się żaden nowy film z superbohaterką w roli głównej, to mam wrażenie, że odpowiedź padła na samym początku. W ostatnich latach DC filmowo wychodziły tylko batmany więc pojawienie się WW mogło być związane tylko z próbą budowania filmowego uniwersum. Z drugiej strony zaś Marvel, któremu filmy wychodzą lepiej nie miał tak charakterystycznej postaci. A skoro nie miał takiej postaci, to robienie filmu z superbohaterką było niebezpieczne.
Przed MCU nikogo nie obchodził tez Thor czy Iron Man, nie mówiąc już o późniejszych Guardians of the Galaxy czy Ant-Manie. Na początku filmu masz zresztą zbicie tego argumentu, że postacie za mało popularne na film ;)
W takim razie źle zrozumiałem argument ^^ Może to efekt uboczny tego, że wszystkie recenzje WW ktore znam zaczynają się od tego, że Marvel nie ma tak ikonicznej postaci żeńskiej jak DC z WW. Chociaż obawiam się, że film zatytułowany "Kapitan Marvel" mógłby mieć wcześniej problem nie tyle z samą bohaterką co właśnie tytułem.
Wolę tą magiczną Catwoman z uniwersum... kremów do twarzy niż catwoman, której charakterystyka postaci brzmi "ta laska w lateksie, która kradnie i od czasu do czasu poliże batmana". I co gorszego jest w jej stroju od tej z filmów z batmuchem? Nie wyglądanie jak lady Frankenstein z fetish clubu jest czymś złym? Obcięcie włosów można wytłumaczyć zmianą osobowości. Zyskała pewności siebie, a to film z czasów gdy krótkie włosy u kobiet były kojarzone z buntowniczą naturą. W kwestii kradzieży JESTEM PRAWIE PEWIEN, że chciała ukraść coś co jej wcześniej wpadło w oko, a że zmienił się jej charakter to straciła zahamowania. To nie był(chyba) randomowy wypad do jubilera.
To jak sprzedał się film to jedno, ale jak sprzedała się licencja to drugie. Jak kończą wszystkie filmy z superbohaterami? W dziale z zabawkami. Abonament z figurkami, zabawki w McDonald, figurki, kubeczki, pojemniki na śniadania, a to co doskonale pamiętam to lalki dla chłopców - superman z bajerami. Tu też należy szukać problemu superbohaterek, wszystkim zależy na pieniądzach. Przykre, ale prawdziwe
Ale nie bardzo rozumiem - gdzie tu widzisz jakąś przeszkodę? Zakładając nawet, że żaden chłopiec nie będzie się chciał bawić rzeczami z superbohaterkami, to dziewczynek jest mniej-więcej tyle samo co chłopców, to potężna grupa odbiorców, którym można wciskać zabawki i gadżety. :)
Tak, tylko większość dziewczynek przechodzi etap bajki-"dorosłe" seriale dla młodzieży. Sądzę, że do większej grupy dotrze śpiewająca nastolatka i jej problemy niż superbohaterka. Jasne, że znajdą się takie, którym superbohaterka spodoba się bardziej, ale nie jest to to samo. Największy szał na zabawki ze Spidermanem był po wydaniu filmów, wtedy jak duża grupa "dorosłych" była zaintersowana dziecięcymi gadżetami?
Jasne! Tylko produkcja filmu o superbohaterach nie zaczyna się na - Hej, mamy pomysł, robimy film! Tylko niestety zaraz po pomyśle pojawia się jak sprzedać najwięcej licencji
Fakt, dziewczyny dojrzewają szybciej, ale zamiast sprzedawać prawa do plastikowych figurek można sprzedać prawa do wzorów na koszulki, torebki i inne rzeczy, które kupią kobiety. Te wszystkie rękodzielnie z fanowskimi motywami jakoś się utrzymują mimo przerażających cen, więc normalna sprzedaż sklepowa też powinna pójść.
Wiesz co tak słucham i myślę, że jak na razie nie było filmu z super bochaterką bo po prostu sama marka superhero była słaba i niepewna. Sam wielokrotnie podkreślałeś, że tak naprawdę co my mieliśmy za tak naprawdę porządne adaptacje komiksów ? I tak naprawdę Batnan Nolana i Ironmen były tymi filmami które dopiero zaczęły jakoś ten gatunek filmów rozwijać więc nie ma się co dziwić, że skoro coś zaczęło wychodzić nie chcieli tego psuć:) co do Wonder Woman uważam, że to dosyć odważne podejście po tylu nieudanych filmach wziąć na plan bohaterkę która jest bardzo znana. Za to nie dziwie się Marvelowi tworząc film o Ms. Marvel jak sam powiedziałeś jest to mniej znana postać więc można trochę dostosować scenariusz i postać do warunków filmu by nie było takiego problemu jak z nowym Jockerem który jak dla mnie jest naprawdę dobry.
dla mnie problemem jest to że jak kobieta jest superbohaterką, to robi się ją jak seksownie ubraną feministke która udowadnia jacy to faceci są źli, co mnie osobiście irytuje i obraża jako widza, inaczej jest z superbohaterami, którzy nie walczą z kobietami mówiąc im że są słaby a oni tacy silni, jak to muszą udowadniac kobiece superbohaterki, nie ogl jeszcze wondi ale mam nadzieje że to w końcu zostało zmienione i nie została pokazana jako kobieta nienawidząca mężczyzn bo najwyraźniej ma jakiś kompleks jak to było w poprzednich produkcjach
Ze względu na pisownie, nie. Jeżeli byłoby to przez jedno "s" to mógłbym się zgodzić ale podwojenie tej litery wskazuje na skandynawską odmianę. A odnośnie jej autorskiej wymowy to tak już czasami bywa jak ludzie chcą się doamerykanizować. Przydatny link en.wikipedia.org/wiki/Johansen
"Doamerykanizować" XDDDD Ziom, to jest Amerykanka, urodzona w USA, jeśli wymawia SWOJE WŁASNE nazwisko w ten sposób, to naprawdę nie ma sensu pozować na mądrzejszego. Chcesz, to sobie mów z duńskiego przez "j", ale nie zawracaj dupy, bo naprawdę nie ma powodu :D
Spoko, jak sam stwierdziłeś, mów sobie jak chcesz :p Jako, że w teorii masz jakiś autorytet to nie będę polemizował z Twoją argumentacją i nie będę zgrywał korwinisty... Btw, wreszcie mi się udało przykuć Twoją uwagę... Czuję się jak Doom w obliczu Galctusa w oryginalnym Secret Wars :v EDIT: I to przy filmie z początku czerwca!
filmy o batmanie: 1.batman z lat 40 2.batman zbawia świat 3.batman 4.batman returns 5.batman forever 6.batman i robin 7.batman begins 8.the dark knight 9.the dark knight rises 10.lego batman jest 10 a ty mówiłeś że 8 filmy o supermenie: 1.lata 40 2.superman 3.superman 2 4.superman 3 5.superman 4 6.superman returns 7.man of steel mówiłeś że 6 superbohaterki: 1.supergirl 2.serial o wonder woman 3.catwoman w batman returns 4.smallvile 5.catwoman 6.wonder woman
Komiksy i zabawki z superbohaterami bardziej interesowały chłopców, a z kim mogą się utożsamiać chłopacy jak nie z męskimi postaciami. Ja bym chciał być batmanem, ale Wonder Woman jakoś nie. Fajnie jak są jakieś wyjątki, no ale głównie to faceci są bardziej interesujący.
Ale z zabawkami to ma rację - faceci często zbierają dla samego kolekcjonowania, podczas gdy panie kupują raczej te postacie, z którymi są związane emocjonalnie po filmie albo komiksie - więc faktycznie bardziej się opłaca uderzać do panów.
Kayra Youvmir ale porownaj sobie takie USA i jego zróżnicowanie kulturowe a Japonię. Wiadomo, że tu i tu jest duże ale to jak byś porownywal w sumie nie wiem co Anglię i Polskę no a poza tym produkcje holiłudu lecą na cały świat, w wielu krajch możesz je sobie spokojnie obejrzeć w kinie, a takie produkcje Japońskie, osobiście nie wiem czy widziałam jakąś (ale nie znam się zbyt na filmach). Więc wiesz tu też nie chodzi mi jacy ludzie mieszkają w danym kraju tylko również do jakich ludzi to trafia. ugh późno już ale mam nadzieję ze mnie zrozumiałeś
Jak to ma 9 % i amerykańskie chmiele to może to miodowe piwo a nie miód.
A co do cydrów to mi też smutno. Idę do swojego sklepu z kraftem, pytam o cydr jakiś, a ekspedient mi wyjeżdża z Lubelskim...
Piwo też nie, nie ma słodu w składzie - dlatego nazwałem to miodem, choć to raczej coś pomiędzy, więc masz rację. Napój alkoholowy na bazie miodu pitnego :P
Lubelski to sama woda z cukrem.
nie no, miody to mogą też być z przyprawami, a chmiel właśnie tym jest: przyprawą :D zresztą - jeśli dobre, to mniej ważne jak się kwalifikuje, ważniejsze że smakuje :D
Polecam zrobić samemu, roboty tak dużo nie będzie, oczywiscie koszty odpowiednio większe, w stosunku do popularnej marki, ale za to "miodzio"!
Zacząłem eksperyment z dosć egzotycznym miodem (chodzi o przyprawy), niestety musze poczekać na otwarcie chwilkę... Już leżakuje, ale wiadomo, sierpliwość teraz najwazniejsza...
Jeśli do wina, miodu pitnego, czy innego trunku dodasz jakieś zioło, to nadal masz ten trunek, tylko aromatyzowany danym ziołem. Tak samo jest z kolendrą, chmielem, czy z tymiankiem, miętą, albo jakąś mieszanką ziół.
"finał filmu polega na tym, że dwie kobiety leją się o kosmetyki" - to takie piękne podsumowanie tej sceny :D
Daredevil z benem affleckiem jest moim największym guilty pleasure
Pamiętam jak kiedyś u nas w TV regularnie leciała "Supergirl". Oglądałem tyle razy a nie mam pojęcia o czym to jest :D
Bycie kobietą w świecie superbohaterów jest trudne. I nie mam tu na myśli jedynie świata fantastycznego, ale i realnego. Choćby te koszulki. Kobiety praktycznie nie mają dostępu do nadruków z superbohaterami, a mężczyźni nie mają dostępu do nadruków z superbohaterkami. I zastanawia mnie, kiedy to się zmieni?
Ale wracając do świata filmowego, od zawsze postać kobieca jest uznawana nie jako za charakter, a doprawdy za opcję. Przykładem są wszelakie drużyny. W każdej z nich musi być mięśniak, inteligent i -tutaj zaskoczenie- kobieta! Jaką rolę pełni? Kobiety. Po prostu kobiety. Co najciekawsze, wiele osób to dostrzega, ale nikomu nie spieszy się, by coś z tym zrobić.
Ale pozostawiając już filmy, w których postacie żeńskie stanowią jedynie tło. Obawiam się, że produkcje z kobietami w roli głównej jeszcze długo nie będą dobre (i mówię to po obejrzeniu zarówno Wonder Woman, jak i Captain Marvel). Stoi za tym wciąż proste i schematyczne myślenie. Superbohaterka w filmie musi być niesamowicie seksowna, ostra, silna i pewna siebie. I oczywiście nie miałabym nic przeciwko temu, gdyby te cechy nie były prezentowane w sposób bardzo przerysowany. I obawiam się, że dopóki producenci nie zrozumieją, że nie będzie grzechem pokazania słabości kobiet, jakichkolwiek słabości, to poziom twórczości na tym polu nie ulegnie zbyt dużej zmianie.
Swoją drogą zawsze śmieszyły mnie stroje superbohaterek. Zawsze skompe, zawsze obcisłe. I podobnie rozbawiła mnie kwestia WW w jej filmie, w którym krytycznie komentuje długą spódnicę, twierdząc, że nie da się w niej walczyć. A w metalowym napierśniku przypominającym gorset i koturnach to już łatwiej? Kto w ogóle wymyślił, że dobrym pomysłem będzie ubranie wojowniczek w buty na jakimkolwiek podwyższeniu? Cat Woman, Black Widow, Scarlet With, Wonder Woman, wszędzie to samo! I rozumiem, że prawdziwa kobieta (kolokwialnie mówiąc) powinna umieć walczyć w każdym obuwiu, nawet w obcasach. Ale nie cały czas! Czy ktoś kiedyś widział policjantkę na służbie w obcasach? Lub panią oficer służb specjalnych na akcji w koturnach? Jeśli tak, proszę, pokażcie mi to. Bo chwilowo, każdy film, który wyszedł o superbohaterce uważam za totalny absurd.
Ichabod, nie wiem jak to robisz ale mimo niekiedy niedorzecznych długości twoje filmy świetnie się ogląda. Pozdrawiam i tak trzymaj
co do koszulek to ja chodze w męskich fandomowych bo jak meskie dzialy sa wypełnione star warsami czy superhero to w kobiecym znlezienie choc jednej w jakimkolwiek sklepie graniczy sie z cudem ;___;
sanattia Ja tak samo. Najgorzej, że jak już coś w damskich jest np. z logo Batmana to dlatego, że popularny ładny wzór na tumblrach i instagramach.
othertees i inne koszulkowe sklepy przybywają z pomocą :3 są wersje męskie i żeńskie a nawet dziecięce! :D
Akurat Star Wars nie tak ciężko znaleźć na dziale damski, przynajmniej w Croppie w okolicach premiery nowego filmu
dlatego kupuje wlasciwie tylko na othertees. szkoda ze nie mozna mierzyć bo mimo tego samego rozmiaru koszulki potrafia wyglądać zupełnie inaczej
Albo logo Batmana z cekinów :D
Na którymś konwencie usłyszałam, że parę lat temu Marvel podobno przeraził się, kiedy się dowiedział, że połowę jego komiksów kupują kobiety. I wtedy zaczął wprowadzać więcej superbohaterek. Może producenci Hollywood mają podobne podejście? Tylko że... jeżeli ktoś kupuje komiksy, idzie na film, to zwykle znaczy, że treści mu się podobają.
Niby tak, ale miło jest widzieć superbohaterki na ekranie (propsy jeśli kobieta jest ubrana w coś więcej niż w bikini) 😁
Jeśli już mówimy o Jossie Whedonie - który nie raz mówił, że on te wszystkie filmowe superbohaterki tworzy przede wszystkim dla swoich córek, które "superhero movies" bardzo lubią, ale brakuje w nich im postaci z którymi mogłyby się utożsamiać - to nie można zapomnieć o szalenie popularnym na przełomie lat 90. i dwutysięcznych (chociaż może nie w Polsce) "Buffy, The Vampire Slayer". Przez 7 sezonów serialu główna bohaterka w miarę dorastania do swojej roli superbohaterki przechodzi przemianę od nastolatki z supermocami do prawdziwej ikony pozytywnego femininzmu, stając się punktem odniesienia dla wszystkich postaci wokół niej, którzy inspirowani jej osiągnięciami, znajdują w sobie siłę do zmiany własnej postaci. Jeśli to nie jest dobry przykład superbohaterki z czasów, gdy na dużym ekranie ośmieszano np. Catwomen, to nie wiem co nim jest. :) No i żeby nie było to zupełnie oderwane od tematu - serial był rozwinięciem konceptu (i bezpośrednią kontynuacją) zaprezentowanego w filmie kinowym pod tym samym tytułem (jednak dość średnio ocenionego).
PS. Ichabod - oglądałeś ten serial? Jestem ciekaw co o nim sądzisz.
Nie biorę tutaj seriali pod uwagę, bo jednak to trochę inna publika i inne zachowania widowni, niż przy okazji filmów kinowych. Innymi słowy - materiał na osobne wideo, a jednak w serialach specjalnie nie siedzę. Buffy oglądałem i lubię :)
Tak, to zdecydowanie inna publika, ale skoro już wspomniałeś o Whedonie i kilku serialach współczesnych, to uznałem, że warto też przypomnieć o Buffy. :)
Ale jak wspomniałeś Buffy w serialu była nastolatką, której postać sie rozwijała i dorastała wraz z kolejnymi sezonami. Dzięki temu łatwiej było utożsamiać się z jej postaciom widzom - głównie nastolatkom. W kinie niestety fabuła ogranicza się to tej średnio dwugodzinnej ramy czasowej, gdzie ciężko jest umieścić tego typu aspekt przy głównym wątku fabularnym.
No i dlatego mówię o kinie, a nie serialach, kompletnie inne kategorie. Poza tym Buffy to nie adaptacja komiksu, więc zupełnie inna dyskusja :)
Nie jest? Gdzieś czytałam, że to była amerykańska odpowiedź na Sailor Moon.
A to częściowo nie była zła passa? Tzn skopali pierwszą Fantastyczną 4, była stagnacja. Zabrali się za to znowu, znow skopali, więc znowu będzie stagnacja kilka albo nawet kilkanaście lat.
W Filmach z superbohaterkami mieliśmy Catwoman która moim zdaniem właśnie wywołała tę stagnację filmów z kobietami w rolach głównych. Dzięki bogu WW się udała, więc będziemy mieć więcej filmów tego typu, bo gdyby nowy film z Gadot został powszechnie odrzucony, to myślę że stagnacja nadal by trwała.
Ciężko porównywać jedną konkretną markę co całego zbioru filmów z kobietami na pierwszym planie. Catwoman nie wyszła, źle się kojarzyła, okej, nie robili. Ale jest wiele innych postaci do wyboru. Nie mówiąc już o tym, że po Dark Knight Rises już raczej nikt by o Catwoman Berry nie pamiętał.
Ale spokojnie, o tej filmowej F4 też będzie :>
Jak dla mnie przyczyną jest dorobek filmów z superbohaterkami i ostrożność hollywood w stylu "zróbmy po raz 24795831 restart spidermana bo z tego mamy hajs". Wonder Woman powstała dlatego, że to jedna z najbardziej rozpoznawalnych bohaterek DC na równi z supermanem i nie czarujmy się, nie ma zbytnio wyboru w równie ciekawych postaciach. Oczywiście, każdą postać można trochę przepisać i zrobić z niej perełkę, ale ryzyko jest duże. Choć myślę, że WW przetarło szlaki i studia zaczną eksperymentować bo też trzeba urozmaicać kanon a nie w kółko batmany itp
Zebedeusz dobrze zrobiony film o Batmanie mógłby przyczynić się do urozmaicenia kanonu dosyć intensywnie: komiksowa Batfamily to przecież jedno z najlepszych źródeł ubóstwianego współcześnie konceptu "diversity". Problem jest taki, że twórcy skupiają się na samym Batmanie
7 długich lat minęło i chooj z tego wyszło.
To znaczy na pewno problemem dla Marvela było to, że najfajniejsze i najbardziej znane ich bohaterki są od czasu pierwszych X-men związane z Fox (nawet Whedon kiedyś coś na ten temat chlapnął przy okazji pytań o ewentualne filmy), co nie zmienia faktu, że Perlmutter, parszywy dupek, blokował i te inicjatywy, które się pojawiały. Dlatego mnie osobiście o mało szlag nie trafił, kiedy Fox zaczął rozwijać koncepcję Gambita, podczas gdy Rogue funkcjonowała w filmach jako smętny cień komiksowej postaci, i chociaż samego Gambita lubię bardzo, to wcale mi nie żal, że film zdaje się umierać śmiercią naturalną, zwłaszcza, jeżeli główną rolę ma grać Channing Tatum. Nie rozumiem popularności tego człowieka.
No właśnie, wiem czemu mi nie brak "superbohaterek" w kinie. Jako większy fan Star Wars mam już prawie trzy takie filmy, a nawet sequele można pod to podciągnąć (skupiam się tu na historii w ogólnym wydźwięku, nie przedstawieniu). W każdym razie, poruszając dyskusję, jestem jak najbardziej za i czekam na prawdziwą kobietę (jeszcze nie byłem na wonder women), która przedstawi i połączy problemy znane tylko kobietą z byciem superbohaterką. Mówię tu o smutnej prawdzie gdzie to kobiety w naszym wolnym świecie tak na prawdę jakieś większe prawa mają dopiero od niedawna, są traktowane przeze mnie na równi i staram się zachować przy tym równowagę w ich odmienności kilku aspektów ( to brzmi jak propagandowe goeno). Nie wiem czy to by przyszło gdyby superbohaterki poruszały ważne dla kobiet tematy, były żonami, matkami, zwykłymi dziewczynami czy też nastolatkami. Miały typowo kobiece sprawy... no to tez może brzmi dziwnie, ale inne problemy zdrowotne, naciski kulturowe itp. Tego w filmach SW np nie widzę. Rey jest na wstępie traktowana jak zwykły złomiarz, ale to nie dla tego, że jest kobietą myślę. Jyn to taki twardziel i musi zrobić swoje, a ani razu nie widzę u niej jakiejś większej dozy kobiecej empatii (może to moje odczucie, wyprowadźcie mnie z błędu).
Chce się zapytać czy zobaczę superbohaterke, która płaczę, jest mamą, ma swoje kobiece życie, sprawy i dźwiga na swoich barkach jeszcze bezpieczeństwo świata? (tak jak robiła to "twoja" mama)
A co do cydrów i miodów... nie rozumiem tego czemu w naszym kochanym kraju, musimy robić je po kątach... jak się mój "zlezakuje" to obiecuje przesłać do degustacji.
Problem w tym, że tzw. kobiece problemy są, cóż, uznawane za kobiece, a od superbohaterów czy też protagonistów takich jak Rey oczekujemy pewnej uniwersalności.
Choć w przypadku zapowiadanej Captain Marvel są pewne szanse. W przeciwieństwie do takiej Wonder Woman czy też Supergirl nie jest dzieckiem z innego świata, tylko dziewczyną urodzoną w Bostonie, która przez całe życie zmagała się z seksizmem i szklanym sufitem. Jeśli to w mądry sposób uwzględnią w filmie, będzie to duży plus.
Czekaj... Supergirl, Barbwire, Catwoman, Elektra... A wcześniej mówiłeś o 3 filmach z superbohaterkami...
Jeśli chodzi o zachodnią kulturę to owszem superbohateki w filmach traktowane są trochę tak od niechcenia, natomiast ciekawą ekranizacją komiksu (ściślej mówiąc japońskiej Mangi) jest "Ghost in the shell" właśnie ze Scarlet Johansson w roli głównej (chociaż osobiście za lepszy uważam serial anime).
Ja czekam na solowy film Black Widow. Już jest za późno, ale nadal czekam, mimo to Marvel milczy. To głupota - macie Scarlett Johansson do cholery! Wykorzystajcie to! Nie ma szans, żeby taki film nie zarobił, i to grubych kokosów!
JimmyBasquiat eh, tak, ale Czarna Wdowa lepiej działa jako część zespołu niż solo - jej historia to bardziej film szpiegowski, niż o superbohaterach, więc rozumiem czemu Marvel może nie chcieć się za to zabrać
W 2020 będzie
@@tfbo7rfy8ibrtdv40 *2021;p
Haha propsy za dookreślenie charakteryzacji :D ...i za kraftowy miód. Polecam Dziką Pszczołę.
W planach też są Gotham Sirens z Harley, Ivy i Catwoman
Świetny odcinek!
ja bym nie poszedł na film gdzie głównym bohaterem jest kobieta bo wstydze się zapytać tego typka od sprzedawania biletów bo se myśle że jak odejte to ta osoba z swoimi koleszkami zaczną sie ze mnie śmiać i wszysczy będą sie ze mnie śmiać
Ludzie oglądający filmy z superbohaterami nie lubią superbohaterek ;<
U mnie na uczelni wywiązała się rozmowa o superbohaterach, jaki MCU jest fajny, a już seriale to w ogóle super. Aż padło zdanie wypowiedziane przez jekiegos zioma: "Ja to Jessiki Jones nie lubię, bo kobieta nie może być równa mężczyźnie, nawet jak jest supebohaterką". Może to dlatego, ze Jessica Jones chodzi w dżinsach, a nie we wdzianku z Cat Women.
Edit: mówiłeś o koszulkach. Nie da się w sieciówce kupić koszulki damskiej z superbohaterem. Jakimkolwiek. Tesco w Polsce sprzedaje różne koszulki, wszystkie męskie. W Tesco brytyjskim koszulki damskie normalnie w ofercie.
A ja już nie chce ubierać się na działach męskich ;
Jakiś frajer jest raczej marną reprezentacją "ludzi", żeby na podstawie jego seksistowskiego pierdolenia stwierdzić, że owi "ludzie" nie lubią superbohaterek.
Ja np. uwielbiam historie, gdzie protagonistką jest silna i waleczna kobieta, która ratuje dzień. Również serial "Jessica Jones" (choć pod koniec zaczyna się ciągnąć jak flaki z olejem). Myślę, że mnóstwo innych mężczyzn również oczekuje filmów z superbohaterkami, a kobiety tym bardziej.
Belial Glow ja nie powiedzialam, że wszyscy, tyle że tacy są. i wydaje mi się, że jest ich całkiem sporo :/
Biorąc pod uwagę, że obecnie większość widzów filmów superbohaterskich to kobiety, wątpię, żeby bardzo im zależało na ciuchach a'la Catwoman.
Mi z kolei kompletnie zwisa który jest bohaterem. Kiedy w marcu byłem na Captain Marvel to uznałem że ok, fajny filmy, tak samo jak Ant Man czy Doktor Streange.
Ej, a zna ktoś jakiś sklep, w którym można kupić męską koszulkę z Wondie? :D
Bo narazie widziałem w internecie tylko damskie :p
Wow super film. Zgadzam się w 100% ❤
Jesteśmy, a raczej byliśmy, społeczeństwem patriarchalnym. Ale to się zmienia, na szczęście. Jeszcze pokolenie czy dwa i dostaniemy porządne produkcje wszelakie z kobietami w rolach głównych, a co najlepsze, przypuszczam że nie będzie to dla naszych dzieci i wnuków niczym dziwnym. To stanie się standardem. Już dzisiaj kobiety tworzą sztukę wszelaką i, wow nie może być!, okazuje się, że nie robią tego gorzej od mężczyzn. Ba, nawet w branży porno wybijają się studia, w których to kobiety produkują porno - i to dobrą erotykę, a nie gimnastyczne wyczyny z bezosobowym penisem i workiem na spermę w rolach głównych.
Powinniśmy skończyć z podziałem na płeć i patrzeć na wszystkie aspekty życia przez pryzmat człowieczeństwa. Jesteśmy ludźmi i każdy może być tym kim chce. Każdy może osiągnąć wszystko i płeć nie gra tu żadnej roli.
JimmyBasquiat Zgadzam się co do tego że kobiety tworzą sztukę aczkolwiek to mówienie o pominięciu podziału na płeć jest trochę creppy
;)
Mądrego to dobrze posłuchać.
Pusto tu. Ale to idealne miejsce na ten komentarz : nim minie dekada, nadejdzie ona IRON MAIDEN czy tam WOMAN - Morgan Stark. Ta myśl jako jedyna trzyma mnie w nadziei na lepsze jutro dla mcu po śmierci Człowieka Żelazka
3:45 zajebisty efekt ,10/10 .Bay może zwijać manatki.
Dziwne, ze nic nie wspomniałeś o filmach Hancock i Moja super eksdziewczyna, może nie są to super bohaterki z uniwersów (pewności nie mam), ale wzmianka, że akurat w tych filmach spisały się przyzwoicie (zwłaszcza Theron) byłaby wskazana.
zapomniany fakt ale superbohaterki miały swoje 5 min w Telewizji lat 70 wtedy powstało kilka serii od znanej WW z Lindą Carter poprzez Isis, Elektrowoman and dynagirl, Bionic Woman plus kreskówki jak Spiderwoman :)) kobiece zaś bohaterki od lat 60 doskonale radziły sobie w filmach martial arts made in Hongkong gdzie zawodowo łoiły męskie tyłki nawet nie podaje tytułów bo lista byłaby dłuuuuuuuuuuga :)
kiedy ogladanie jakiegos filmu ? Dawno nie bylo
Zajebistość;)
3:44 - WOW !
Zgadnij co jadłem, jak powiedziałeś o jedzeniu tuńczyka :D
zawodowy film poleciał sub :) pozdrawiam
Ichabodzie, jak będziesz miał okazję, skosztuj Braggota z browaru Perun. Moje odkrycie z tegorocznego Festiwalu Dobrego Piwa. Właśnie mieszanka miodu z piwem. Mocne (zarówno w ekstrakcie, jak i procentach), ale ma nieziemski smak i zapach. Ciekawa jestem czy ci posmakuje. Niestety jest wściekle drogi, ale naprawdę zacny :)
+Kamila Dankowska Tego Braggota? ruclips.net/video/sb0LqrVWvPI/видео.html 😏
Haha, tak wygląda na to, że tak :) Recenzujesz je w tym materiale? Chyba obejrzę go jeszcze raz, żeby sprawdzić ;)
Trochę mi w tym materiale (choć może przegapiłem, przyznaję się, że oglądałem dość niedokładnie) zabrakło "Barbarelli". Może i nie łapie się to pod kategorię "kina superbohaterskiego", ale jednak jest to ekranizacja komiksu. Choć z drugiej strony, ten film chyba zasługuje na osobne omówienie (tak, to najbezczelniejsza w świecie sugestia) ruclips.net/video/0Xo6FaypcpY/видео.html
Miodosytnia Imbiorowicz z Przybrodzina. Polecam!
Możnaby też wspomnieć o Ant-Man 2. Nosi tytuł "Ant-Man and the Wasp", i w kinach będzie już za rok, a sam tytuł bardzo wskazuje na to, że kobieca bohaterka będzie miała tam ogromne znaczenie :D
To się okaże, mam nadzieję, że to nie tylko tytuł :)
well...
Co myślisz o filmie z Czarną Wdową w roli głównej? Na pewno nie w najbliższym czasie, ale może kiedyś...
Marvel celuje teraz raczej w wielkie budżety, trudno mi sobie wyobrazić taki film z udziałem Black Widow (dziwi mnie, że w pierwszej fazie nie zrobili), ale to nie znaczy, że bym nie chciał
Ichabod , a co z Alicaj z Krainy Czarów , przecież i ona musiała walczyć ze smokiem , co pokazuje że była superbohaterka ;)
Ja bym już tak nie przesadzał z naginaniem definicji superbohaterki - umówmy się, że mowa o tych komiksowych. ;) Zresztą z Alicją jest ciężka sprawa, niby film z protagonistką na pierwszym planie zarobił masę kasy, ale z drugiej strony jednak promowano go głównie upudrowaną buźką Johnnego Deppa 🤷♂️
XD
O 6.40 filmy wrzucasz? fajnie :)
3:40 czy Jessica Jones się liczy??
to może film o poison ivy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Poleci ktoś serial Supergirl? Zastanawiam się nad obejrzeniem ale mam jeszcze sporo seriali na liście i nie chcę stracić kilku godzin na coś co dropnę po 4 odcinkach.
IFrost400 Oglądam, myślę że nie stoi na jakimś wybitnym poziomie fabularnym(zresztą podobnie do innych seriali z tego uniwersum, np Flasha) ale nie to jest chyba jego głównym zadaniem. Z jednej strony jest skierowany zwłaszcza do fanów i fanek DC(chodzi mi o wrzucanie pewnych elementów, które mają być odniesieniem do komiskwów które nię każdy zrozumie), ale z drugiej nie ma w tym przesady. Mimo dość małego budżetu (tak jak Ichabod powiedział, to jednak mniejszy rynek)serial nawet ciekawy sam w sobie, porusza sporo tematów o których mówi się mniej niż powinno, obala stereotypy i ma dobrze skonstruowane postacie, zarówno kobiece jak i męskie. Polecam przynajmniej sprawdzić 😊
Obejrzałam pierwszy sezon. Był niezły. Potem zabrałam się za drugi i nie wiem czy to moje uprzedzenie do CW, ale ni cholerę mi nie podszedł i dropnęłam po dwóch czy trzech odcinkach.
Czekam na film o Gwenpool.
Nie wiem, czy ktoś już poruszył te kwestię, ale racji nie masz z tym, że WW nie była w żadnym z fimów. Z tego co widziałem był animowany film o Wonder Woman (www.filmweb.pl/film/Wonder+Woman-2009-488788), co więcej występuje ona w każdej animacji z JLA. Chyba że chodzi ci o to główne uniwersum filmowe
Chodzi mi o filmy nie-animowane.
Cóż, znam dość dobrze dziewczynę, która nie lubi filmów superbohaterskich i uważa, że ich jedyną zaletą są przystojni aktorzy. Tak więc może wydawanie samych produkcji z męskimi superbohaterami w roli głównej ma podwójne dno? :D
A co do kwestii czemu pomimo sukcesów Marvela, nie pojawił się żaden nowy film z superbohaterką w roli głównej, to mam wrażenie, że odpowiedź padła na samym początku. W ostatnich latach DC filmowo wychodziły tylko batmany więc pojawienie się WW mogło być związane tylko z próbą budowania filmowego uniwersum. Z drugiej strony zaś Marvel, któremu filmy wychodzą lepiej nie miał tak charakterystycznej postaci. A skoro nie miał takiej postaci, to robienie filmu z superbohaterką było niebezpieczne.
Przed MCU nikogo nie obchodził tez Thor czy Iron Man, nie mówiąc już o późniejszych Guardians of the Galaxy czy Ant-Manie. Na początku filmu masz zresztą zbicie tego argumentu, że postacie za mało popularne na film ;)
W takim razie źle zrozumiałem argument ^^ Może to efekt uboczny tego, że wszystkie recenzje WW ktore znam zaczynają się od tego, że Marvel nie ma tak ikonicznej postaci żeńskiej jak DC z WW. Chociaż obawiam się, że film zatytułowany "Kapitan Marvel" mógłby mieć wcześniej problem nie tyle z samą bohaterką co właśnie tytułem.
Wolę tą magiczną Catwoman z uniwersum... kremów do twarzy niż catwoman, której charakterystyka postaci brzmi "ta laska w lateksie, która kradnie i od czasu do czasu poliże batmana". I co gorszego jest w jej stroju od tej z filmów z batmuchem? Nie wyglądanie jak lady Frankenstein z fetish clubu jest czymś złym?
Obcięcie włosów można wytłumaczyć zmianą osobowości. Zyskała pewności siebie, a to film z czasów gdy krótkie włosy u kobiet były kojarzone z buntowniczą naturą. W kwestii kradzieży JESTEM PRAWIE PEWIEN, że chciała ukraść coś co jej wcześniej wpadło w oko, a że zmienił się jej charakter to straciła zahamowania. To nie był(chyba) randomowy wypad do jubilera.
Ostatnia przemowa była taka piękna
Lubię Daredevila :( Taka wizytówka lat 2000. A przez Elektrę prawie zerwałem z dziewczyną.
Dzień dobry
Jako dziecko uwielbiałam film Catwoman. Teraz aż mnie boli jak to oglądam :(
"Cat Women "- film i superbochaterka mojego dzieciństwa ;p
To jak sprzedał się film to jedno, ale jak sprzedała się licencja to drugie. Jak kończą wszystkie filmy z superbohaterami? W dziale z zabawkami. Abonament z figurkami, zabawki w McDonald, figurki, kubeczki, pojemniki na śniadania, a to co doskonale pamiętam to lalki dla chłopców - superman z bajerami. Tu też należy szukać problemu superbohaterek, wszystkim zależy na pieniądzach. Przykre, ale prawdziwe
Ale nie bardzo rozumiem - gdzie tu widzisz jakąś przeszkodę? Zakładając nawet, że żaden chłopiec nie będzie się chciał bawić rzeczami z superbohaterkami, to dziewczynek jest mniej-więcej tyle samo co chłopców, to potężna grupa odbiorców, którym można wciskać zabawki i gadżety. :)
Tak, tylko większość dziewczynek przechodzi etap bajki-"dorosłe" seriale dla młodzieży. Sądzę, że do większej grupy dotrze śpiewająca nastolatka i jej problemy niż superbohaterka. Jasne, że znajdą się takie, którym superbohaterka spodoba się bardziej, ale nie jest to to samo. Największy szał na zabawki ze Spidermanem był po wydaniu filmów, wtedy jak duża grupa "dorosłych" była zaintersowana dziecięcymi gadżetami?
No i jak będą filmy, to będą też zabawki. Trudno mówić o sprzedaży zabawek i gadżetów, kiedy nie ma co je promować :)
Jasne! Tylko produkcja filmu o superbohaterach nie zaczyna się na - Hej, mamy pomysł, robimy film! Tylko niestety zaraz po pomyśle pojawia się jak sprzedać najwięcej licencji
Fakt, dziewczyny dojrzewają szybciej, ale zamiast sprzedawać prawa do plastikowych figurek można sprzedać prawa do wzorów na koszulki, torebki i inne rzeczy, które kupią kobiety. Te wszystkie rękodzielnie z fanowskimi motywami jakoś się utrzymują mimo przerażających cen, więc normalna sprzedaż sklepowa też powinna pójść.
6:06 zagrajmy w crapa ?
Daredevil śmiga w nowym wydaniu na Netfilx, a Ben Affleck jest BATMANEM.
Nic o Ellen Ripley?
dobra DC zrobiło pierwszy film o superbohaterce ALE i tak wdlg mnie nwet black widow gamora a także ehh no wanda :)
A co z niezgodną?
Wiesz co tak słucham i myślę, że jak na razie nie było filmu z super bochaterką bo po prostu sama marka superhero była słaba i niepewna. Sam wielokrotnie podkreślałeś, że tak naprawdę co my mieliśmy za tak naprawdę porządne adaptacje komiksów ? I tak naprawdę Batnan Nolana i Ironmen były tymi filmami które dopiero zaczęły jakoś ten gatunek filmów rozwijać więc nie ma się co dziwić, że skoro coś zaczęło wychodzić nie chcieli tego psuć:) co do Wonder Woman uważam, że to dosyć odważne podejście po tylu nieudanych filmach wziąć na plan bohaterkę która jest bardzo znana. Za to nie dziwie się Marvelowi tworząc film o Ms. Marvel jak sam powiedziałeś jest to mniej znana postać więc można trochę dostosować scenariusz i postać do warunków filmu by nie było takiego problemu jak z nowym Jockerem który jak dla mnie jest naprawdę dobry.
ej! ja lubię Daredevila! :
SNL: Black Widow Trailer
A gdzie jest smutna do granic Moja Super Ex Dziewczyna? Z UmąTurman?
wonder woman był potrzebnym sukcesem jeśli chodzi o superbohaterki
Dobrze, dobrze recenzja alkoholu pod koniec. Tak jak powinno być. Niech to wejdzie na stałe
zapomniałeś o Buffy postrach wampiró z 92 i 97 . no i Tomb Raider xD
Nie jest to komiksowa superbohaterka, do tego to kolejna klapa, więc wiele by to nie wniosło
ta z 97 odniosła duży sukces
Myślę, że tytuł "superbohaterki w kinie" jest dość jasny 🤷♂️
Czy Patient nie uratowała najpierw kota, i tym sobie zasłużyła na bycie protektorką reszty mruczków?
wondi❤❤
jak justice league okaze sie klapą to DC znowu bedzie do tyłu z opinią
dla mnie problemem jest to że jak kobieta jest superbohaterką, to robi się ją jak seksownie ubraną feministke która udowadnia jacy to faceci są źli, co mnie osobiście irytuje i obraża jako widza, inaczej jest z superbohaterami, którzy nie walczą z kobietami mówiąc im że są słaby a oni tacy silni, jak to muszą udowadniac kobiece superbohaterki, nie ogl jeszcze wondi ale mam nadzieje że to w końcu zostało zmienione i nie została pokazana jako kobieta nienawidząca mężczyzn bo najwyraźniej ma jakiś kompleks jak to było w poprzednich produkcjach
3:44 Michael Bay?
3:21 Mnie.
A Atomic Blonde ?
Sam jesteś "Dżohanson". "Johanson" się czyta krnąbrny recenzencie.
Niestety się mylisz, sama Scarlett mówi "dżohanson"
Ze względu na pisownie, nie. Jeżeli byłoby to przez jedno "s" to mógłbym się zgodzić ale podwojenie tej litery wskazuje na skandynawską odmianę. A odnośnie jej autorskiej wymowy to tak już czasami bywa jak ludzie chcą się doamerykanizować.
Przydatny link
en.wikipedia.org/wiki/Johansen
"Doamerykanizować" XDDDD Ziom, to jest Amerykanka, urodzona w USA, jeśli wymawia SWOJE WŁASNE nazwisko w ten sposób, to naprawdę nie ma sensu pozować na mądrzejszego. Chcesz, to sobie mów z duńskiego przez "j", ale nie zawracaj dupy, bo naprawdę nie ma powodu :D
Spoko, jak sam stwierdziłeś, mów sobie jak chcesz :p Jako, że w teorii masz jakiś autorytet to nie będę polemizował z Twoją argumentacją i nie będę zgrywał korwinisty... Btw, wreszcie mi się udało przykuć Twoją uwagę... Czuję się jak Doom w obliczu Galctusa w oryginalnym Secret Wars :v EDIT: I to przy filmie z początku czerwca!
Przecież o wonder woman był serial
Michelle Pfeiffer catwoman 🥇
filmy o batmanie:
1.batman z lat 40
2.batman zbawia świat
3.batman
4.batman returns
5.batman forever
6.batman i robin
7.batman begins
8.the dark knight
9.the dark knight rises
10.lego batman
jest 10 a ty mówiłeś że 8
filmy o supermenie:
1.lata 40
2.superman
3.superman 2
4.superman 3
5.superman 4
6.superman returns
7.man of steel
mówiłeś że 6
superbohaterki:
1.supergirl
2.serial o wonder woman
3.catwoman w batman returns
4.smallvile
5.catwoman
6.wonder woman
Nie było żadnych filmów o Batmanie ani Supermanie w latach 40., to były seriale kinowe. Mowa o filmach pełnometrażowych.
I o co chodzi z Smallville? To był serial o Clarku Kencie. Fakt była tam Supergirl lub Black Canary ale to trochę za mało.
Komiksy i zabawki z superbohaterami bardziej interesowały chłopców, a z kim mogą się utożsamiać chłopacy jak nie z męskimi postaciami. Ja bym chciał być batmanem, ale Wonder Woman jakoś nie. Fajnie jak są jakieś wyjątki, no ale głównie to faceci są bardziej interesujący.
+Sullivan Koło 46% czytelników komiksów to kobiety
Ale z zabawkami to ma rację - faceci często zbierają dla samego kolekcjonowania, podczas gdy panie kupują raczej te postacie, z którymi są związane emocjonalnie po filmie albo komiksie - więc faktycznie bardziej się opłaca uderzać do panów.
polecam Ci cydr Lubelski
Dzięki za polecenie przemysłowego cydru, rozlewanego na masową skalę :P Miałem na mysli kraftowe cydry, robione przez rzemieślników
Ten filmik uświadomił mi, że chcę aktorską umroczniona wersję Miracullum.
apropos Harley Quinn, to dmuchana lalka... z sexshopu, warto nadmienić.
Hmmm... Może po prostu nikt nie miał parcia, żeby takie filmy robić. No i tak jakoś męscy herosi są jakoś może chętniej oglądani.
Product Placement
czekam aż kiedyś wylejesz to piwo XDD
A cat woman
Ale harley to ty szanuj
bo najlepiej sprzedają się biali mężczyźni
to tak jak rzadko wystepuja czarnoskorzy lub Azjaci A to bardzo smutne :((
Honest Face USA jest w dużej większości białe. Nikt nie narzeka, że w japońskich produkcjach nie ma białych ludzi, więc dlaczego im się obrywa?
Kayra Youvmir ale porownaj sobie takie USA i jego zróżnicowanie kulturowe a Japonię. Wiadomo, że tu i tu jest duże ale to jak byś porownywal w sumie nie wiem co Anglię i Polskę
no a poza tym produkcje holiłudu lecą na cały świat, w wielu krajch możesz je sobie spokojnie obejrzeć w kinie, a takie produkcje Japońskie, osobiście nie wiem czy widziałam jakąś (ale nie znam się zbyt na filmach). Więc wiesz tu też nie chodzi mi jacy ludzie mieszkają w danym kraju tylko również do jakich ludzi to trafia. ugh późno już ale mam nadzieję ze mnie zrozumiałeś
"Pieprzyć białych zwłaszcza mężczyzn"
Ale w Marvelu jest przecież Falcon, War Machine, Czarna Pantera...