Ja się cieszę z każdej drobnej zmiany, z każdego zmienionego przekonania, z każdego porzuconego uprzedzenia. Domyślam się gdzie chcę dojść, mam wrażenie, że kiedyś na chwilę odsłoniła się dla mnie zasłona. Miłość. Nie wiem czy Wy też to czujecie, jakby nastąpiła jakaś zmiana w energii ludzkości. Może już zebrała się masa krytyczna, o której mówił Hawkins.
Odnośnie wstępu do webinaru - też wkręcona szukałam na siłę celu swojego życia, jakiejś misji itp. Po co i po co. Aż w końcu się zdenerwowałam bo nic mi do głowy nie przychodziło stwierdziłam, że nie będę szukać, mam to w nosie. Po prostu podoświadczam sobie, poobserwuje siebie i wszystko dookoła, pozachwycam się, ucieszę, poznam co to miłość, poznam swoje programy i postaram się je wyczyścić. Po prostu ucieszę się podróżą, zanurzę się w niej i tyle. I jest super!
@@kalasancjagzik-papiezanka2078 🤣🤣 chyba ma mnie nie działa 🤣 tyle ile ja superów i masakr wypowiedziałam to musiałabym siedzieć w bagnie a tak nie jest! Ale jeżeli ty tak uważasz i masz to w swoim polu to i owszem, będzie to na ciebie działać. Wszystko jest kwestią naszych przekonań. Dla mnie to cale przywiązywanie się do słów jest trochę bez sensu. Tego co czuję i tak nie da się ubrać w słowa, język jest za ubogi, więc się nim bawię, tworzę nowe, swoje słowa itd., ale się do tego nie przywiązuję. Totalna kreacja i swoboda!
Poznać po mowie, co kto ma w głowie. Jesteś zainfekowana śmieciową mową korposzczurów i reklamowym szajsem opartym o pranie mózgu z NLP. Nie łudź się. Twoja mowa Cię zdradza
Dr. Marzanna Radziszewska jest jedyną osobą która wnikliwie rozumie to, co przekazał dr. David Hawkins. Mimo, że mam wszystkie książki Hawkinsa i czytam je ciągle, nie wszystko chce mi się ułożyć w spójną całość. Dziękuję za przybliżanie i wyjaśnianie tych zagadnień. Pewne tryby zaskoczyły dzięki Pani.
Jest to bardzo trudny temat, ale wiem że coś jest na rzeczy. Mam 37 lat i ciągle gadam z startymi ludźmi i to nie jest dla mnie katorga, poprostu ich uwielbiam. Mam też małe dzieci 12lat i 4lata i odkąd oglądam te filmy jakość naszego życia wzrosła duuuuuzo
Pojawienie się P. w mojej świadomości było jak rewolucja. Pomyślałam, po co tak mozolnie kroczyć drogą jak można pójść na skróty. Będzie łatwiej i szybciej. Chciałam szybciej. Teraz wiem, że to byl błąd dlatego w mojej głowie powstał mętlik i przekonanie, "wiem, że nic nie wiem". Nie jestem gotowa wejść na wyższy stopień zrozumienia. Zgadzam się w sprawie drogi. Muszę wrócić na swoją drogę, spokojnie przemierzać ją w swoim tempie. Jestem laikiem i nie jestem w stanie w skali 1do1 dotrzymać P. kroku w rozumieniu tego o czym P. mówi. Rozmyślając o P. wykładzie przyszło mi na myśl takie skojarzenie : pomyślałam, że jestem jednocześnie dziełem i rzeźbiarzem. Dziełem zamkniętym w twardym kamieniu i rzeźbiarzem którego zadaniem jest dotrzeć do dzieła i odsłonić go. Żeby to zrobić muszę wykonać pracę. Przy pomocy dłuta i młotka muszę od łupać zbędny balast, który przylgnął do niego. Ten balast to : przekonania, wierzenia, nawyki, programy, itd. Będąc w drodze przerabiam i pokonuje niedogodności i trudności (lęki, zale, smutek. nietolerancję, śmierć i oswojenie się z jej istnieniem. Próbuję zrozumieć samotność w jej pozytywnym aspekcie. Doświadczam też przyjemnych doznań. One mnie uskrzydlają. Doświadczane emocje i doznania opisuję w krótkich formach. Traktuję to jak rodzaj terapii i gdy czasem wracam do przeglądania zapisów widzę jak bardzo się zmieniłam w ocenie siebie i zrozumieniu problemów. Jestem spokojniejsza, mam zdecydowanie wyższą ocenę swojej wartości a od strony medycznej, przestałam mieć problemy z nadciśnieniem . Jestem pod kontrolą kardiologa ale są okresy gdy nie mam potrzeby zażywac leki. Od kiedy zetknęłam się z pojęciem psychobiologi i przeczytalam P. książkę zadaję sobie pytanie czy jest możliwe całkowicie wyleczyć ciało i nie wpędzać go w kolejne dolegliwości. Mam na myśli czy można uwolnić się od cukrzycy. Poświęca P. Dużo czasu omawianiu przyczyn zapadania na nowotwory a nic nie słyszałam o przyczynach emocjonalnych chorowania na cukrzycę (I i II typ) a przecież stała się ona chorobą społeczną jak kiedyś gruźlica. Na koniec pozwolę sobie napisać co myśle o samotności i osamotnieniu Samotność czy osamotnienie? Osamotnienie to nieobecność drugiej osoby. Samotność to wlasna obecność. Gdy zamknę oczy widzę siebie. Stoję w bezkresie nicości. Stoję w gęstwinie odcieni pastelowego melanżu : żółci, beżów i brązów. Przede mną nie ma żadnej drogi, żadnego drogowskazu. Jestem czymś na wzór Światowida. Patrzę jednocześnie wszędzie. Jestem sama w tym kolorowym melanżu. Jestem jednocześnie tęsknotą i pamięcią o nich. Tęsknię by znaleźć się w bezpiecznej oazie. Jak w łonie. By zatracić się w niebycie. Cczy to jest osamotnienie czy samotność? Skoro tęsknię to może osamotnienie. Samotność to własną obecność. Bezmiar obecności, którą można wypełnić cały wszechświat. Nie ma potrzeby posiadania kogokolwiek innego. Dzisiaj nie cierpię z powodu braku osoby. Dzisiaj cierpię z powodu stanu ducha zwanego "czuć się bezpiecznie". Pragnę bezpieczeństwa. Pierwsze skojarzenie jest zawsze tam, gdzie matka. To ona była pierwszym domem.. Łonem w którym znajdowałam bezpieczne schronienie.. Z tego domu ruszyłam w podróż z poczuciem, że zawsze mogę do niego wrócić. Dzisiaj jej już nie ma. Dzisiaj sama muszę być opoką dla siebie. Czy umiem być domem dla swoich dzieci? A może jest tak, że tęsknota za łonem matki jest archetypem tęsknoty za domem Stwórcy? Jest tęsknota za byciem jednością z całym wszechświatem. Na tym zakończę moje rowazania o drodze. Pozdrawiam. F.
@@marekdziedzic6603 mam zwyczaj odpowiadać na korespondencję. Nie zrobiłam tego od razu po części dlatego, że byłam zajęta a po części dlatego, że rozważalam możliwość rozwinięcia tematu. Aby nie zanudzać ostatecznie chcę powiedzieć Dziękuję. Dziękuję za zainteresowanie się moimi przemyśleniami w temacie "samotność czy osamotnienie". Dla mnie to dwa różne stany emocjonalne. O ile ten drugi jest mi bardzo dobrze znany, to istotę samotności próbuje zgłębić. Znaleźć w niej spokój wewnętrzny, poczucie własnej wartości, spełniania się bez popadania w narcyzm i uzależniania się od kogo kolwiek i czego kolwiek. Nie wiem jak inaczej mogę to wyrazić i nazwać. To nie znaczy, że chcę odciąć się od przyjmowania i dawania. A tto, że można czuć osamotnienie i żyć samotnie jest prawdą, czego ja jestem najlepszym przykładem. Z P. wpisu wnioskuję, że już przerobił P.
@@marekdziedzic6603 mam zwyczaj odpowiadać na korespondencję. Nie zrobiłam tego od razu po części dlatego że byłam zajęta a po części dlatego że rozważalam możliwość rozwinięcia tematu. Aby nie zanudzać ostatecznie chcę powiedzieć Dziękuję. Dziękuję za zainteresowanie się moimi przemyśleniami w temacie "samotność czy osamotnienie". Dla mnie to dwa różne stany emocjonalne. O ile ten drugi jest mi bardzo dobrze znany to istotę samotności próbuje zgłębić w jego pozytywnym aspektcie. W odnalezieniu siebie, spokoju wewnętrznego, poczucia własnej wartości i spełniania się bez uzależnienia od kogo kolwiek i czegokolwiek. Nie wiem jak inaczej można to wyrazić i nazwać. To nie znaczy, że chcę odciąć się od przyjmowania i dawania. A to, że można czuć osamotnienie i żyć w samotności jest prawdą. Ja jestem tego najlepszym przykładem. Z P. wpisu wnioskuję, że przerobił P. to doznanie z którym ja się zmagam. Gratuluję dojrzałości i zrozumienia. Pozdrawiam. F.
@@felicjapliszke-nowak1227 Witam serdecznie. Brak poczucie własnej wartości! Uff! Jeśli Pani sama to odkryła dla siebie to wielki sukces. Każdy pragnie aby go doceniać. U gościa o nazwisku Berne to bardzo ważny problem do " pracy nad sobą". Nazywa to " głaski". Trzeba dawać innym nasze głaski a na pewno wrócą do nas z powrotem! Od witania sąsiadów z uśmiechem po poczucie, że swoim dzieciom dało się dużo i że same potrafią " stanąć na własnych nogach"! Warto przypomnieć sobie kilka " dobordziejstw np. 1. Kurde, żyję 2. Dzieci dają sobie same radę. 3. Brak długu w banku 4. Mam mamę żywą i śwetna w narzekaniu! Pozdrawiam serdecznie. M.
Zgadzam się z Panią , od trzech lat nie radzę sobie ze stresem , nie śpię mam biegunki , niepozytywne myśli mnie prześladują , teraz od 3 tygodni rak czerniak 😢lekarze mówią że to od słońca (ja mało się opalam ) uważam że to stres 😓
Zrobiłam notatki. Nikt nie wytłumaczył mi tego tak przejrzyście o polu świadomości wspólnym dla ludzi ale na tym samym poziomie. Uwalnia mnie też od dążenia do szybkiej zmiany przekonań których jeśli jak rozumiem nie mieszczą się w dostępnym mi zakresie nie jestem w stanie zmienić. Na nowo zaczynam krok po kroku. Wielkie wielkie dziękuję.
to wszystko jest cudowne i mądre i trudne do opanowania ze względu na towarzystwo. jeśli możesz zmień środowisko miejsce zamieszkania i się nie zastanawiaj zacznij wszystko od nowa, ale z uśmiechem na twarzy i przyjaźnie do ludzi to jest gwarant powodzenia.
@@kingabios3276 Jednak jak nie zmienię siebie to i na końcu świata przyciągnę do siebie toksycznych ludzi...chyba to w ten sposób działa...Chociaż łatwiej zmienić siebie zmieniając na początek otoczenie :)
Piękny wykład, jednak nie zgadzam się co do tego, że zwierzęta nie mają uczuć, jedynie emocje, a co z tęsknotą!? Przecież z jej powodu wiele zwierząt umiera! Są różne zwierzęta, jak i różni ludzie, którzy funkcjonują bez uczuć,są też zwierzęta posiadające świadomość, żyję wśród orangutanów i tylko arogancja ludzka każe nam myśleć, że tylko my posiadamy wartości, które tworzą uczucia, otóż tak nie jest, każdy, kto ma domowego zwierzaka o tym wie! 🙂💚
Witaj Maga. Na potwierdzenie tego co piszesz, historia z życia. Wujek mieszkał na wsi, miał gospodarstwo, ciągnik i psa. Wracając do domu ciągnikiem, pierwsze co robił to witał się z pieskiem, który to uwielbiał. Pewnego dnia Wujek zginął tragicznie. Wyobraź sobie że piesek każdego dnia aż do śmierci, podbiegał do bramy słysząc przejeżdżający ulicą ciągnik w nadziei że Wujek wrócił. Pozdrawiam serdecznie 🇵🇱
Zgadza się. Ludzie to strasznie ignoranci. W tamtym roku opiekowałam się młoda jaskółka, która wypadła z gniazda. Że nie miała uczuć? BZDURA !!!!!!!!!!!!!! Czasem wydaje mi się, że gatunek, do którego należę, niestety jest daleko, daleko za zwierzętami
jesli zwierzeta nie mają uczuć , to czym to nazwać kiedy wyjechałem na 2 tyg moj kot był pod opieką sąsiadki prawie nic nie jadł . jak wróciłem połowa z niego została , bradzo miałczał , przez 3 dni cały czas był obok mnie , stał w oknie , lub koło drzwi jak wychodziłem do sklepu i strasznie miałczał ,żebym nie odchodził --- byłem poruszony jak patrzyłem na niego ,,,,, słyszałem wiele razy jak własciciel zmarł a pies przepadł , po czasie znaleziono go jak leżał na grobie opiekuna ????
Jak dla kogo! Nowy paradygmat jaki tworzy się od dr Hamera ( jakieś 40 lat!) znajduje uznanie w dość małej grupie! Nie dziwi nic. Ps. Zrobiłem małe badanie wśród bliskich. Niektórzy dalej wierzą że słońce porusza się od lewej do prawej strony wokół ziemi. Jakby tez Kopernika nie przerabiali na lekcjach przyrody lub historii. Ech życie! Pozdrawiam serdecznie.
Dr Hawkins w książce Siła czy Moc napisał, że poziom świadomości przeciętnwgo człowieka w coągu życia wzrasta o 5 punktów na skali. Ja to rozumiem że to typowy normalny człowiek z krwi i kości niezaznajomiony z prawami świadomości, opierający swoje widzenie świata o własne unikalne doświadczenia i wybory. Jednak napisał też w którejś z książek, bądź mówił na wykładach, że samo zetknięcie się (przeczytanie) wysokokalibrujacej lektury jak Oko w oko z jaźnią może sprawić, że ten postęp będzie nieporównywalnie większy. Niektóre jednostki wzrastają w ciągu życia o kilkaset punktów. Podaje przykłady jednostek aktualnie obecnych na Ziemii, które kalibrują ekstremalnie wysoko. Można zakładać na podstawie opisanych gdzie indziej wniosków, że taka jednostka na wiele lat może "stracić" kontakt ze Światem, a taka zmiana będzie wymagała długiego okresu ponownego "poznawania siebie" i świata z tej nowoodkrytej perspektywy jak założenie pary nowych okularów.
Tak ,wzrost zależy od zmiany przekonań , otwartości na nowe , dopuszczenia możliwości zmian skokowych , związanych ce świadomym wyborem , według mnie brak w tym wykładzie otarcia na kreacje , na świadome tworzenie swego życia ,przyszłości . Droga jest celem , jednak nie droga w przeszłości
Czy dobrze rozumiem : srodowisko,wychowanie maja ograniczony wplyw na zycie czlowieka ? Czy wobec tego ,nie mozna wszystkich zaburzen osobowosci np narcyzm ,wnioskowac z dziecinstwa ?
atraktor -> agregor? a co do poziomu świadomości kompletnie się nie zgadzam, raczej chodzi o części/emocje które zamknęły sie na danym poziomie i na chęć/możliwość dotarcia gdzieś (ja miałem bardzo dużą chęć, ale i tak choruje przeokropnie)
Swojego nie da się zbadać. Test nie działa, chyba, że sie jest osobą publiczną. Inaczej pytanie wynika z dumy. Można rozpoznać poprzez uczynki i "owoce"
No jasne, nie wszyscy. Ale dzieci są zawsze na poziomie rozmytym, potrzebują zewnętrznej ramy, nastolatki zwykle na poziomie egocentrycznym itd. Jak to się ma do twiedzenia o wrodzonym poziomie świadomosci? Zastanawiam się...
Najpierw czytam komentarze, potem stwierdzam, czy warto oglądać materiał. Kluczową sprawą jest ocena zwierząt. Powtarzanie bezmyślne czegoś, co zostało człowiekowi wgrane w którymś momencie jego życia, zamiast obserwacji, która mówi sama za siebie - dyskwalifikuje!
Na temat braku uczuć wyższych u zwierząt to bzdura. Machanie ogona psa - poziom miłości według Hawkinsa! Czym jest ten stan jak nie uczuciem wyższym ?Kiedy pies ratuje tonące dziecko lub wzywa właściciela, aby pomógł innym zwierzętom ? To są to uczucia wyższe. Mój pies wzywał mnie, aby podać wodę świnkom morskim.córki, gdy ona to zapominała zrobić. Gdyby pies nie miał uczuć wyższych nie obchodziłoby go, czy inne zwierzęta mają wodę czy nie.
niestety pani doktor coraz bardziej chrzani i kręci się w kółko bidulka, Hawkins to nie jest dobry kierunek, szkoda, bo biologia totalna ma potencjał, niestety szarlatani przeważają
Prosze cos wiecej napisac, dlaczego Dr Hawkins, to nie jest dobry kierunek? Juz slyszalam opinie psychologa sadowego podwazajaca jego Methode uwalniania. Dlatego intersuje mnie Twoje zdanie. Chetnie poznam inne opinie. Rowniez wierze - chce wierzyc - w totalna biologie, poniewaz jest ona dla mnie nadzieja na uzdrowienie i szukam rozwiazan.
@@Gabriela-pk1lg żadna teoria nie jest do WIERZENIA, każda teoria jest cząstkowa, teoria Hawkinsa jest oparta na dziwnych pomiarach czegoś czego mierzyć się po prostu nie da, wszyscy moi znajomi uwiedzeni tą teorią stali się bardziej pyszni, czyli po prostu stali się gorszymi ludźmi, bardziej porównującymi się z innymi, pani doktor też to uprawia, chyba coraz bardziej nieświadomie, wydaje jej się, że "jest dalej" z natury, przypominam: totalna biologia twierdzi, że WSZYSTKO można zmienić, jeśli nie odwrócić, p. Radziszewska zaczyna twierdzić co innego, Hawking ląduje u mnie w jednym worze z NLP, new age i wszystkimi sektami
@@Gabriela-pk1lg ja mam łatwiej bo jestem wierząca (chrześcijanka) zawsze po modlitwie mam podane rozwiązanie, trafiam na odpowiedni trop, m. in. tak trafiłam na totalną biologię, w jednej sprawie bardzo mi pomogła i słuchałam pani doktor, ale teraz już nie mogę jej słuchać, bo od roku pierdzieli... zaufaj swojej intuicji, albo się pomódl, znajdziesz na pewno właściwe rozwiązanie
@@Dodatnia bardzo Dziekuje za te slowa, ja rowniez szukalam I szukam pomocy I odpowiedzi w modlitwie w duchowosci... Poniewaz w pewnych momentach nie wiedzialam gdzie I co dalej...kiedy jednak mysle o krzyzowaniu Jezusa, to bardzo zle wplywa to na moja psychike. Poniewaz juz bardzo duzo cierpienia przeszlam I nie ma konca.. Ale zbieram sie ostatkami sil ze zgliszcz...
Ja się cieszę z każdej drobnej zmiany, z każdego zmienionego przekonania, z każdego porzuconego uprzedzenia. Domyślam się gdzie chcę dojść, mam wrażenie, że kiedyś na chwilę odsłoniła się dla mnie zasłona. Miłość. Nie wiem czy Wy też to czujecie, jakby nastąpiła jakaś zmiana w energii ludzkości. Może już zebrała się masa krytyczna, o której mówił Hawkins.
Ja niestety wpadłam w siła, wszystko szybko i wszystko na raz ...
Odnośnie wstępu do webinaru - też wkręcona szukałam na siłę celu swojego życia, jakiejś misji itp. Po co i po co. Aż w końcu się zdenerwowałam bo nic mi do głowy nie przychodziło stwierdziłam, że nie będę szukać, mam to w nosie. Po prostu podoświadczam sobie, poobserwuje siebie i wszystko dookoła, pozachwycam się, ucieszę, poznam co to miłość, poznam swoje programy i postaram się je wyczyścić. Po prostu ucieszę się podróżą, zanurzę się w niej i tyle. I jest super!
za "super" dostajesz w kuper, a za "masakrę" w czakrę!
@@kalasancjagzik-papiezanka2078 🤣🤣 chyba ma mnie nie działa 🤣 tyle ile ja superów i masakr wypowiedziałam to musiałabym siedzieć w bagnie a tak nie jest! Ale jeżeli ty tak uważasz i masz to w swoim polu to i owszem, będzie to na ciebie działać. Wszystko jest kwestią naszych przekonań. Dla mnie to cale przywiązywanie się do słów jest trochę bez sensu. Tego co czuję i tak nie da się ubrać w słowa, język jest za ubogi, więc się nim bawię, tworzę nowe, swoje słowa itd., ale się do tego nie przywiązuję. Totalna kreacja i swoboda!
Poznać po mowie, co kto ma w głowie. Jesteś zainfekowana śmieciową mową korposzczurów i reklamowym szajsem opartym o pranie mózgu z NLP. Nie łudź się. Twoja mowa Cię zdradza
@@kalasancjagzik-papiezanka2078 😂😂😂
Cudowna Kobieta - Uwielbiam Dr. Marzanna Radziszewska
Dr. Marzanna Radziszewska jest jedyną osobą która wnikliwie rozumie to, co przekazał dr. David Hawkins.
Mimo, że mam wszystkie książki Hawkinsa i czytam je ciągle, nie wszystko chce mi się ułożyć w spójną całość.
Dziękuję za przybliżanie i wyjaśnianie tych zagadnień. Pewne tryby zaskoczyły dzięki Pani.
Jest to bardzo trudny temat, ale wiem że coś jest na rzeczy. Mam 37 lat i ciągle gadam z startymi ludźmi i to nie jest dla mnie katorga, poprostu ich uwielbiam. Mam też małe dzieci 12lat i 4lata i odkąd oglądam te filmy jakość naszego życia wzrosła duuuuuzo
Wow, niezwykle cenne spostrzeżenie na początku filmu
Wspaniałe Informacje. Serdeczności.
Pojawienie się P. w mojej świadomości było jak rewolucja. Pomyślałam, po co tak mozolnie kroczyć drogą jak można pójść na skróty. Będzie łatwiej i szybciej. Chciałam szybciej. Teraz wiem, że to byl błąd dlatego w mojej głowie powstał mętlik i przekonanie, "wiem, że nic nie wiem". Nie jestem gotowa wejść na wyższy stopień zrozumienia. Zgadzam się w sprawie drogi. Muszę wrócić na swoją drogę, spokojnie przemierzać ją w swoim tempie. Jestem laikiem i nie jestem w stanie w skali 1do1 dotrzymać P. kroku w rozumieniu tego o czym P. mówi. Rozmyślając o P. wykładzie przyszło mi na myśl takie skojarzenie : pomyślałam, że jestem jednocześnie dziełem i rzeźbiarzem. Dziełem zamkniętym w twardym kamieniu i rzeźbiarzem którego zadaniem jest dotrzeć do dzieła i odsłonić go. Żeby to zrobić muszę wykonać pracę. Przy pomocy dłuta i młotka muszę od łupać zbędny balast, który przylgnął do niego. Ten balast to : przekonania, wierzenia, nawyki, programy, itd. Będąc w drodze przerabiam i pokonuje niedogodności i trudności (lęki, zale, smutek. nietolerancję, śmierć i oswojenie się z jej istnieniem. Próbuję zrozumieć samotność w jej pozytywnym aspekcie. Doświadczam też przyjemnych doznań. One mnie uskrzydlają. Doświadczane emocje i doznania opisuję w krótkich formach. Traktuję to jak rodzaj terapii i gdy czasem wracam do przeglądania zapisów widzę jak bardzo się zmieniłam w ocenie siebie i zrozumieniu problemów. Jestem spokojniejsza, mam zdecydowanie wyższą ocenę swojej wartości a od strony medycznej, przestałam mieć problemy z nadciśnieniem . Jestem pod kontrolą kardiologa ale są okresy gdy nie mam potrzeby zażywac leki.
Od kiedy zetknęłam się z pojęciem psychobiologi i przeczytalam P. książkę zadaję sobie pytanie czy jest możliwe całkowicie wyleczyć ciało i nie wpędzać go w kolejne dolegliwości. Mam na myśli czy można uwolnić się od cukrzycy. Poświęca P. Dużo czasu omawianiu przyczyn zapadania na nowotwory a nic nie słyszałam o przyczynach emocjonalnych chorowania na cukrzycę (I i II typ) a przecież stała się ona chorobą społeczną jak kiedyś gruźlica.
Na koniec pozwolę sobie napisać co myśle o samotności i osamotnieniu
Samotność czy osamotnienie?
Osamotnienie to nieobecność drugiej osoby.
Samotność to wlasna obecność.
Gdy zamknę oczy widzę siebie.
Stoję w bezkresie nicości.
Stoję w gęstwinie odcieni pastelowego melanżu : żółci, beżów i brązów.
Przede mną nie ma żadnej drogi, żadnego drogowskazu.
Jestem czymś na wzór Światowida.
Patrzę jednocześnie wszędzie.
Jestem sama w tym kolorowym melanżu.
Jestem jednocześnie tęsknotą i pamięcią o nich.
Tęsknię by znaleźć się w bezpiecznej oazie.
Jak w łonie.
By zatracić się w niebycie.
Cczy to jest osamotnienie czy samotność?
Skoro tęsknię to może osamotnienie.
Samotność to własną obecność.
Bezmiar obecności, którą można wypełnić cały wszechświat.
Nie ma potrzeby posiadania kogokolwiek innego.
Dzisiaj nie cierpię z powodu braku osoby.
Dzisiaj cierpię z powodu stanu ducha zwanego "czuć się bezpiecznie".
Pragnę bezpieczeństwa.
Pierwsze skojarzenie jest zawsze tam, gdzie matka.
To ona była pierwszym domem..
Łonem w którym znajdowałam bezpieczne schronienie..
Z tego domu ruszyłam w podróż z poczuciem, że zawsze mogę do niego wrócić.
Dzisiaj jej już nie ma.
Dzisiaj sama muszę być opoką dla siebie.
Czy umiem być domem dla swoich dzieci?
A może jest tak, że tęsknota za łonem matki jest archetypem tęsknoty za domem Stwórcy?
Jest tęsknota za byciem jednością z całym wszechświatem.
Na tym zakończę moje rowazania o drodze. Pozdrawiam. F.
Dużo pytań. Ale można żyć samemu ale nie być samotnym! Pozdrawiam i powodzenia.
@@marekdziedzic6603 mam zwyczaj odpowiadać na korespondencję. Nie zrobiłam tego od razu po części dlatego, że byłam zajęta a po części dlatego, że rozważalam możliwość rozwinięcia tematu. Aby nie zanudzać ostatecznie chcę powiedzieć Dziękuję. Dziękuję za zainteresowanie się moimi przemyśleniami w temacie "samotność czy osamotnienie". Dla mnie to dwa różne stany emocjonalne. O ile ten drugi jest mi bardzo dobrze znany, to istotę samotności próbuje zgłębić. Znaleźć w niej spokój wewnętrzny, poczucie własnej wartości, spełniania się bez popadania w narcyzm i uzależniania się od kogo kolwiek i czego kolwiek. Nie wiem jak inaczej mogę to wyrazić i nazwać. To nie znaczy, że chcę odciąć się od przyjmowania i dawania. A tto, że można czuć osamotnienie i żyć samotnie jest prawdą, czego ja jestem najlepszym przykładem.
Z P. wpisu wnioskuję, że już przerobił P.
@@marekdziedzic6603 mam zwyczaj odpowiadać na korespondencję. Nie zrobiłam tego od razu po części dlatego że byłam zajęta a po części dlatego że rozważalam możliwość rozwinięcia tematu. Aby nie zanudzać ostatecznie chcę powiedzieć Dziękuję. Dziękuję za zainteresowanie się moimi przemyśleniami w temacie "samotność czy osamotnienie". Dla mnie to dwa różne stany emocjonalne. O ile ten drugi jest mi bardzo dobrze znany to istotę samotności próbuje zgłębić w jego pozytywnym aspektcie. W odnalezieniu siebie, spokoju wewnętrznego, poczucia własnej wartości i spełniania się bez uzależnienia od kogo kolwiek i czegokolwiek. Nie wiem jak inaczej można to wyrazić i nazwać. To nie znaczy, że chcę odciąć się od przyjmowania i dawania. A to, że można czuć osamotnienie i żyć w samotności jest prawdą. Ja jestem tego najlepszym przykładem.
Z P. wpisu wnioskuję, że przerobił P. to doznanie z którym ja się zmagam.
Gratuluję dojrzałości i zrozumienia.
Pozdrawiam. F.
@@felicjapliszke-nowak1227 Witam serdecznie. Brak poczucie własnej wartości! Uff! Jeśli Pani sama to odkryła dla siebie to wielki sukces. Każdy pragnie aby go doceniać. U gościa o nazwisku Berne to bardzo ważny problem do " pracy nad sobą". Nazywa to " głaski". Trzeba dawać innym nasze głaski a na pewno wrócą do nas z powrotem! Od witania sąsiadów z uśmiechem po poczucie, że swoim dzieciom dało się dużo i że same potrafią " stanąć na własnych nogach"! Warto przypomnieć sobie kilka " dobordziejstw np. 1. Kurde, żyję 2. Dzieci dają sobie same radę. 3. Brak długu w banku 4. Mam mamę żywą i śwetna w narzekaniu! Pozdrawiam serdecznie. M.
@@marekdziedzic6603 dlaczego Uff! A nie Wow! 😄Pozdrawiam. F.
Bardzo ciekawe dziękuję
Witam i dziękuję za przekazaną WIEDZĘ 🥰
Zgadzam się z Panią , od trzech lat nie radzę sobie ze stresem , nie śpię mam biegunki , niepozytywne myśli mnie prześladują , teraz od 3 tygodni rak czerniak 😢lekarze mówią że to od słońca (ja mało się opalam ) uważam że to stres 😓
Bardzo mocny temat. Dziękuję ❤️
Zrobiłam notatki. Nikt nie wytłumaczył mi tego tak przejrzyście o polu świadomości wspólnym dla ludzi ale na tym samym poziomie. Uwalnia mnie też od dążenia do szybkiej zmiany przekonań których jeśli jak rozumiem nie mieszczą się w dostępnym mi zakresie nie jestem w stanie zmienić. Na nowo zaczynam krok po kroku. Wielkie wielkie dziękuję.
Ogromna wiedza, podziwiam i słucham ❤
to wszystko jest cudowne i mądre i trudne do opanowania ze względu na towarzystwo. jeśli możesz zmień środowisko miejsce zamieszkania i się nie zastanawiaj zacznij wszystko od nowa, ale z uśmiechem na twarzy i przyjaźnie do ludzi to jest gwarant powodzenia.
Gdziekolwiek nie pojedziesz zawsze zabierzesz siebie. Pozdro .....
@@akos7829 siebie, ale nie toksyczne towarzystwo, które odbiera siłę do istnienia:) serdeczności...
Zmienić środowisko jest trudno, ale warto. Zacząć od nowa warto, i tu podziękowania za słowa: z uśmiechem .
@@kingabios3276 Jednak jak nie zmienię siebie to i na końcu świata przyciągnę do siebie toksycznych ludzi...chyba to w ten sposób działa...Chociaż łatwiej zmienić siebie zmieniając na początek otoczenie :)
@@aleksandraardnaskela tak :)
Dziękuję. Pani nagrania na RUclips są dla mnie świetnym uzupełnieniem i poszerzeniem treści zawartych w Pani książce. Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję serdecznie za ciekawy wykład...pozdrawiam 😍
Piękny wykład, jednak nie zgadzam się co do tego, że zwierzęta nie mają uczuć, jedynie emocje, a co z tęsknotą!? Przecież z jej powodu wiele zwierząt umiera! Są różne zwierzęta, jak i różni ludzie, którzy funkcjonują bez uczuć,są też zwierzęta posiadające świadomość, żyję wśród orangutanów i tylko arogancja ludzka każe nam myśleć, że tylko my posiadamy wartości, które tworzą uczucia, otóż tak nie jest, każdy, kto ma domowego zwierzaka o tym wie! 🙂💚
Witaj Maga. Na potwierdzenie tego co piszesz, historia z życia. Wujek mieszkał na wsi, miał gospodarstwo, ciągnik i psa. Wracając do domu ciągnikiem, pierwsze co robił to witał się z pieskiem, który to uwielbiał. Pewnego dnia Wujek zginął tragicznie. Wyobraź sobie że piesek każdego dnia aż do śmierci, podbiegał do bramy słysząc przejeżdżający ulicą ciągnik w nadziei że Wujek wrócił. Pozdrawiam serdecznie 🇵🇱
Mają uczucia. Miłość, wierność, przywiązanie, zabieranie na siebie chorób z nas. Śmiem twierdzić, że mają duszę.
@@magorzatakowalczyk7871 to prawda 🥰🥰🥰🥰
Miałam pieseczkę o imieniu Magia.... Mogłaby nauczyć Miłości niejednego Człowieka. Miała Jej więcej w sobie niż moja Teściowa ;)
Zgadza się. Ludzie to strasznie ignoranci. W tamtym roku opiekowałam się młoda jaskółka, która wypadła z gniazda. Że nie miała uczuć? BZDURA !!!!!!!!!!!!!! Czasem wydaje mi się, że gatunek, do którego należę, niestety jest daleko, daleko za zwierzętami
piękny przekaz, dziękuję.
Po regresji jestem o niebo lepszy , moje życie jest o niebo lepsze. Ludzie dobrej woli sadzcie cedry...
Dziękuje.
jesli zwierzeta nie mają uczuć , to czym to nazwać kiedy wyjechałem na 2 tyg moj kot był pod opieką sąsiadki prawie nic nie jadł . jak wróciłem połowa z niego została , bradzo miałczał , przez 3 dni cały czas był obok mnie , stał w oknie , lub koło drzwi jak wychodziłem do sklepu i strasznie miałczał ,żebym nie odchodził --- byłem poruszony jak patrzyłem na niego ,,,,, słyszałem wiele razy jak własciciel zmarł a pies przepadł , po czasie znaleziono go jak leżał na grobie opiekuna ????
Proste zagadnienia podane w skomplikowany sposób 😀
Jak dla kogo! Nowy paradygmat jaki tworzy się od dr Hamera ( jakieś 40 lat!) znajduje uznanie w dość małej grupie! Nie dziwi nic. Ps. Zrobiłem małe badanie wśród bliskich. Niektórzy dalej wierzą że słońce porusza się od lewej do prawej strony wokół ziemi. Jakby tez Kopernika nie przerabiali na lekcjach przyrody lub historii. Ech życie! Pozdrawiam serdecznie.
dziękuje
Dr Hawkins w książce Siła czy Moc napisał, że poziom świadomości przeciętnwgo człowieka w coągu życia wzrasta o 5 punktów na skali. Ja to rozumiem że to typowy normalny człowiek z krwi i kości niezaznajomiony z prawami świadomości, opierający swoje widzenie świata o własne unikalne doświadczenia i wybory. Jednak napisał też w którejś z książek, bądź mówił na wykładach, że samo zetknięcie się (przeczytanie) wysokokalibrujacej lektury jak Oko w oko z jaźnią może sprawić, że ten postęp będzie nieporównywalnie większy. Niektóre jednostki wzrastają w ciągu życia o kilkaset punktów. Podaje przykłady jednostek aktualnie obecnych na Ziemii, które kalibrują ekstremalnie wysoko. Można zakładać na podstawie opisanych gdzie indziej wniosków, że taka jednostka na wiele lat może "stracić" kontakt ze Światem, a taka zmiana będzie wymagała długiego okresu ponownego "poznawania siebie" i świata z tej nowoodkrytej perspektywy jak założenie pary nowych okularów.
Tak ,wzrost zależy od zmiany przekonań , otwartości na nowe , dopuszczenia możliwości zmian skokowych , związanych ce świadomym wyborem , według mnie brak w tym wykładzie otarcia na kreacje , na świadome tworzenie swego życia ,przyszłości . Droga jest celem , jednak nie droga w przeszłości
To chodziło o książkę Siła czy moc
Na ten moment mam mentlik w głowie i "wiem, że nic nie wiem"!!!. Może uda mi się to ogarnąć. Chciałbym.
Pięknie ujęte,ja mam problem z czyraka mi,głównie pachwiny,proszę o pomoc, Grazyna
Cenna wiedza. Dziękuję
Zastanawiam się, czy rzeczywiście zwierzęta nie mają uczuć?
Zwierzeta ssaki maja uczucia.
Nie każde ,,nie w tym samym stopniu ,ale mają . Wie o tym każdy opiekun zwierzęcia .
Jasne. Nie z każdym zdaniem musimy się zgadzać! Pozdrawiam.
Czy dobrze rozumiem : srodowisko,wychowanie maja ograniczony wplyw na zycie czlowieka ? Czy wobec tego ,nie mozna wszystkich zaburzen osobowosci np narcyzm ,wnioskowac z dziecinstwa ?
Dr Hawkins napisał w jednej ze swoich książek, że po przeczytaniu jej, poziom świadomości wzrośnie o 35 punktów
O której książce mówisz?
Jaki tytuł?
Pozdrawiam 💕😘
@@bina6137 Nie pamiętam w tej chwili tytułu, a przeczytałem kilka.
A czy ten potencjał poziomu świadomości jest bezpośrednio dziedziczny? Czy dziecko może się narodzić z wyższym potencjałem niż rodzice?
Czy VEDICA poradziła by mi coś na temat meteopatii. Pozdrawiam.....
atraktor -> agregor? a co do poziomu świadomości kompletnie się nie zgadzam, raczej chodzi o części/emocje które zamknęły sie na danym poziomie i na chęć/możliwość dotarcia gdzieś (ja miałem bardzo dużą chęć, ale i tak choruje przeokropnie)
Jak zbadać własny potencjał poziomu świadomości?
Swojego nie da się zbadać. Test nie działa, chyba, że sie jest osobą publiczną. Inaczej pytanie wynika z dumy.
Można rozpoznać poprzez uczynki i "owoce"
@@w_polaczeniu Nie mniej jednak są pewne symptomy, można również użyć testu kinezjologicznego aby określić poziom świadomości. ❤
Nie wiemy gdzie kończy się nasz potencjał
Pani Doktor! Czy poziom świadomości nie zmienia się wraz z wiekiem, z dojrzewaniem człowieka jako osoby?
Niestety nie wszyscy mądrzeją na starość. Pracuję ze starymi ludźmi i widać to gołym okiem. Pewna wartość zamyka czlowieka w rozwoju
No jasne, nie wszyscy. Ale dzieci są zawsze na poziomie rozmytym, potrzebują zewnętrznej ramy, nastolatki zwykle na poziomie egocentrycznym itd. Jak to się ma do twiedzenia o wrodzonym poziomie świadomosci? Zastanawiam się...
Najpierw czytam komentarze, potem stwierdzam, czy warto oglądać materiał. Kluczową sprawą jest ocena zwierząt. Powtarzanie bezmyślne czegoś, co zostało człowiekowi wgrane w którymś momencie jego życia, zamiast obserwacji, która mówi sama za siebie - dyskwalifikuje!
Mam podobne odczucia ...
Niestety ten wykład nie sięga poziomu Miłości... rozprzestrzenia nieprawdę na temat zwierząt.
nie jesteśmy robotami ale bio już tak czyli biorobot bio robot odczuwa a robot nie.
Pani nadmierna gestykulacja, bardzo rozprasza.
Zamknij oczy i słuchaj niczym podcast.
Myslalam ,ze tylko mnie tak to rozprasza
Na temat braku uczuć wyższych u zwierząt to bzdura. Machanie ogona psa - poziom miłości według Hawkinsa! Czym jest ten stan jak nie uczuciem wyższym ?Kiedy pies ratuje tonące dziecko lub wzywa właściciela, aby pomógł innym zwierzętom ? To są to uczucia wyższe. Mój pies wzywał mnie, aby podać wodę świnkom morskim.córki, gdy ona to zapominała zrobić. Gdyby pies nie miał uczuć wyższych nie obchodziłoby go, czy inne zwierzęta mają wodę czy nie.
Pitu,pitu jak mowi moj kolega,
niestety pani doktor coraz bardziej chrzani i kręci się w kółko bidulka, Hawkins to nie jest dobry kierunek, szkoda, bo biologia totalna ma potencjał, niestety szarlatani przeważają
Prosze cos wiecej napisac, dlaczego Dr Hawkins, to nie jest dobry kierunek?
Juz slyszalam opinie psychologa sadowego podwazajaca jego Methode uwalniania. Dlatego intersuje mnie Twoje zdanie.
Chetnie poznam inne opinie. Rowniez wierze - chce wierzyc - w totalna biologie, poniewaz jest ona dla mnie nadzieja na uzdrowienie i szukam rozwiazan.
@@Gabriela-pk1lg żadna teoria nie jest do WIERZENIA, każda teoria jest cząstkowa, teoria Hawkinsa jest oparta na dziwnych pomiarach czegoś czego mierzyć się po prostu nie da, wszyscy moi znajomi uwiedzeni tą teorią stali się bardziej pyszni, czyli po prostu stali się gorszymi ludźmi, bardziej porównującymi się z innymi, pani doktor też to uprawia, chyba coraz bardziej nieświadomie, wydaje jej się, że "jest dalej" z natury, przypominam: totalna biologia twierdzi, że WSZYSTKO można zmienić, jeśli nie odwrócić, p. Radziszewska zaczyna twierdzić co innego, Hawking ląduje u mnie w jednym worze z NLP, new age i wszystkimi sektami
@@Dodatnia nie moge sie juz znalezc w masie tych wszystkich teorii... Szukam drogi, rozwiazan...
bo od tego zalezy moje zdrowie - zycie.
@@Gabriela-pk1lg ja mam łatwiej bo jestem wierząca (chrześcijanka) zawsze po modlitwie mam podane rozwiązanie, trafiam na odpowiedni trop, m. in. tak trafiłam na totalną biologię, w jednej sprawie bardzo mi pomogła i słuchałam pani doktor, ale teraz już nie mogę jej słuchać, bo od roku pierdzieli... zaufaj swojej intuicji, albo się pomódl, znajdziesz na pewno właściwe rozwiązanie
@@Dodatnia bardzo Dziekuje za te slowa, ja rowniez szukalam I szukam pomocy I odpowiedzi w modlitwie w duchowosci... Poniewaz w pewnych momentach nie wiedzialam gdzie I co dalej...kiedy jednak mysle o krzyzowaniu Jezusa, to bardzo zle wplywa to na moja psychike. Poniewaz juz bardzo duzo cierpienia przeszlam I nie ma konca.. Ale zbieram sie ostatkami sil ze zgliszcz...
Dziękuję