A ja mam kilku niby dobrych znajomych, którzy mówią tylko o sobie, nie zapytają nawet co u mnie, a nawet jak spytają- to jako przerywnik w rozmowie na swój temat. To przykre.
Aga S. Znam to doskonale! Na szczęście, nasze drogi WRESZCIE się rozeszły. Poczułam ogromną ulgę. 👍 Z całego serca życzę Ci, abyś uwolniła się z tych pseudo znajomości i poznała choćby tylko jedną, ale PRAWDZIWĄ PRZYJACIÓŁKĘ. Pozdrawiam serdecznie! Powodzenia! 🙂
@@iwonaoniewska-mohamed3293 Znam z autopsji, jak to jest, kiedy niby ma się przyjaciółkę, a Ona wiecznie tylko narzeka na Swoje życie, na byłego męża, z którym mieszka pod jednym dachem... i nie dopuszcza za bardzo tej drugiej strony do głosu. Ja zdecydowanie nie jestem milczkiem, ale często poddawałam się już i nie usiłowałam dojść do głosu. Czułam, że i tak nie interesuje Jej zbytnio, co ja mam do powiedzenia, a czeka tylko, aby kontynuować Swoje wywody. Sporo razy powiedziałam Jej, że skoro nic nie robi, aby wyjść z tego g.... a, to niech nie narzeka. Zamilkła jakiś czas temu i NAPRAWDĘ wcale za Nią nie tęsknię. Dodam, że chodziłyśmy z sobą przez 8 lat do jednej klasy w Podstawówce. Mamy 50+. Ja nazywałam Ją Przyjaciółką, Ona mnie - koleżanką... Pozdrawiam serdecznie! 🙂
@@AlexBarszczewski "Wymiana znajomych", bardzo dobrze nazwane. Z ludźmi jest jak z ciuchami w szafie: od czasu do czasu, należy zrobić ich skrupulatny przegląd; co nie pasuje, uwiera i jest niewygodne- spakować do pudełka i dać innym "potrzebującym". Ja robię takie porządki. Super sprawa! O ile nagle powiększa się nam przestrzeń życiowa...😉
@@dominikajaciow6051 Dokładnie tak :-) Plus ze względu na zjawisko opisane w rozdziale "Przestań wiosłować" w mojej książce, sporo osób samo się "pakuje" :-)
' Boze chron mnie od przyjaciol , od wrogow obronie sie sam '. Alex dzieki ze dzielisz sie tym co przezyles i przerobiles w zyciu i co najwazniejsze umiesz przekazac, dobierajac proste slowa. Czas to nacenniejsza rzecz w zyciu
Bardzo dziękuje Alexie za Twoje materialy, dużo mi daja chociaż jestem młoda osoba. Pokazuja różny punkt widzenia i uświadamiaja, że mamy znaczacy wplyw na swoje wybory, na swoje zycie. Slyszalem, ze nastepne wydanie Twojej ksiazki bedzie rozszerzona wersja i z checia sie z nia zapoznam. Ciesze się, że trafiłem na Twoje materiały i Pozdrawiam.
Dokładnie tak jak Ty to widzisz, widzi to także wielu ludzi podobnych do mnie. Dziękuję za podzielenie się swoim podejściem :-) Zdecydowałem się na natychmiastowe "podanie dalej" przez udostępnienie w social mediach, tak aby inni takżej mieli szansę odkryć Twój unikalny kanał. Pozdrawiam :-)
"Lina do holowania " świetne porównanie i straszne uczucie. Holujesz kogoś i holujesz a on w pewnym momencie odcina linę i spadasz w przepaść. Poturbowana do normalnego życia już wrócić nie możesz.
Temat zawsze na czasie; ;-) Ja bym powiedziała, że to, czy taką relację warto utrzymywać, zależy też poniekąd od tego, czy ten człowiek tylko w nas widzi przyjaciela, czy i dla nas także nim jest. Sama małam kiedyś takiego - dziś byłego przyjaciela Opowiadał dużo o swoich problemach, choć rozumiem go, bo był od zawsze dość poważnie zchorowany i dużo innych trudności też przeszedł; ale jak ja miałam problem, też zawsze mogłam na niego liczyć; kiedy pewnego dnia zostałam zamknięta w moim własnym mieszkaniu i pozbawiona prądu, to on nie wahał się w środku nocy przyjść i spróbować otworzyć mi zamka u drzwi. Dopóki mnie nie zdradził, to była prawdziwa przyjaźń, a przed tym wampiryzmem - jeśli troszeczkę już wiemy o energii - można się zabezpieczyć. Ja tego czlowieka zawsze słuchałam uważnie, byłam gotowa do wsparcia i rozmów, ale nie angażowałam się emocjonalnie w jego problemy. Innymi slowy - zawsze byłam nastawiona na to, że nie przejmuję na siebie jego przeżyć, trosk i negatywnej energii, tworzyłam swego rodzaju blokadę przed tą energią, mentalnie odpychałam ją od siebie. Nie bazuje to na żadnej zaczerpniętej z neta technice, to mój własny sposób, ale na mnie to zawsze działało. ;-)
Jezu, to w takim razie straszne i przykre, że kiedy ja byłam dzieckiem, mama ciągle narzekała DO MNIE na pracę! Nie byłam przecież właściwym adresatem! pamiętam ile razy musiałam wysłuchiwać o problemach z koleżankami i z dyrektorką, najdziwniejsze jest to że mama jest psychologiem!!!
Drogi Aleksie super że o tym mówisz bo z taką wiedzą łatwiej żyć chociaż czasami ta wiedza jest trudna w zastosowaniu. Mialam kiedyś takich niby przyjaciół którzy doprowadzili mnie do katastrofy emocjinalnej. Ale odcięcie się od tych toksycznych relacji jest uwalniajace. Jakbyś otworzyl okno i przewietrzył mieszkanie. A czas poświęcany dla tych niby przyjaźni poświęcam na pasje i czuję się wolna i szczęśliwa 😊. Pozdrawiam przeserdecznie.
Dziekuję za wyczerpującą odpowiedź i doprecyzowanie. W pełni się zgadzam i dokładnie tak samo postępuje, nie zawsze jest to łatwe, ale uważam że to jedyna droga w relacjach z ważnymi dla nas osobami. Wampir energetyczny nie tylko dla nas jest szkodliwy ale tez i dla samego siebie np tracąc swój czas, odwlekając sprawy które powinien zrobić, nie biorąc odpowiedzialności za swoje życie itd.
Zdecydowanie się zgadzam z tobą to o czym mówisz, natomiast świadomość wielu rzeczy wynika tak jak mówisz z doświadczenia. Nie każdy je ma więc tak jak mówisz z nie wszystkimi się zrozumiesz.Jest właśnie taki wiek , że ma się to wszystko, zrozumienie życia 😉😮 Bardzo lubię cię słuchać z racji właśnie swoich przeżyć, wyciągnięcia wniosków i życia tak jak właśnie ty chcesz 🖐️🤗🤗
Są różne sytuacje. Zastosowałeś taki framing, że ktoś, kto przychodzi ciągle z tym samym problemem czyni nas niewłaściwym adresatem i niepotrzebnie nam zawraca głowę. Czasami tak rzeczywiście jest, ale nie zawsze. Zdarza się też tak, że regularna rozmowa z jakąś osobą pomaga, a nawet zastępuje terapię. Niektórzy naprawdę są w ciężkiej sytuacji i doskonale rozumiem poświęcanie swojego czasu, żeby im pomóc. Jest to indywidualny wybór, który oczywiście trzeba poprzedzić analizą celowości takiej pomocy.
Alex dziękuje za materiał. Wiele mi uporządkował. Pracuję teraz nad gryzieniem się w język, kiedy tylko mam zamiar powiedzieć coś do Niewłaściwego Adresata. Konkretna praca nad sobą, jak mam nadzieję. Dziękuje.
04:26 doszedłem do tego w wieku 40 lat ( trochę późno) Stwierdziłem że nie będę tracił czasu na pracę na etacie i kontakcie z ludzmi którzy udają moich kolegów a za plecami "szyją mi buty" Rok pracowałem po nocach wracając z pracy żeby rozwnąć swój biznes. Kiedy już mi się to udało pseudo koledzy zaczęli naprawdę kopać doły pod moimi nogami, chcieli doprowadzić do zwolnienia mnie, dyscyplinarnego. Jestem w trakcie zwolnienia z etatu. Czuję się wspaniale! Trochę wolny a trochę jak pies zerwany z łańcucha 😉 I teraz jest mi ich żal że zostali w tym gnieździe żmij wygryzająć jeden drugiego za przychylnosć przełożonego.😅
Cześć Alex, jestem ciekaw Twojego zdania. Jakiś czas temu odnowiłem kontakt ze znajomym którego znałem od dzieciństwa.. Chodzi o to że owy znajomy potrafił wulgarnie w jego mniemaniu w formie żartu zwracać się do mnie obrażając mnie. Zwracałem mu wiele razy uwagę że takie żarty mnie nie bawią i zeby się w ten sposób do mnie nie zwracał nawet formie glupiego zartu.. Nie potrafił cały czas tego zrozumieć I dziwił się o co mam pretensje i że jestem sztywny.. Wyszło jeszcze że jest uzależniony od marihuany... W końcu po dłuższym czasie upominania go, skończyłem z nim znajomość. Czy według Ciebie dobrze zrobiłem ? Wydaje mi się że chyba tak..
No jasne że dobrze. W Polsce są miliony osób a jak jeszcze znasz angielski to nie powinieneś mieć żadnych problemów ze znalezieniem 5 lub 10 osób, które nadają na podobnych falach
Czytałeś moją książkę o relacjach? Tam jest cały rozdział o wywalaniu z naszego życia ludzi którzy nam nie pasują. A tych, którzy nas nie szanują, tym bardziej. Nasz czas na tej planecie jest ograniczony, szkoda go marnować
@@AlexBarszczewski tak.. gorzej jak się mieszka z takimi osobami niestety są starsze i dlatego myślą że mają prawo tak się zachowywać wobec nas mimo że też mamy 40😔wtedy sytuacja jest patowa i trzeba się zaszczepić na tego typu zachowanie co nie jest łatwe
Tez tak uważam, jednak sama nie mogę sobie poradzić. Moja córka była w związku przez siedem lat z facetem, który był egoistą 100% , miał moja córkę za kompletne zero. Nie słuchała nikogo, uważała ze on zmieni się, tak się nie stało i rozpadło z wielkim hukiem. Następny partner to kolega z pracy, dokładnie to samo z tym, ze on mieszkał z mama i mama numer jeden. Zamieszkali razem, maja dziecko a on po roku często bywał u matki bo była chora a w efekcie został u niej i nie odwiedza nawet dziecka ( czasami rozmawia przez internet) Córka twierdzi, ze on jest inny, ze chce stworzyć normalna rodzine, ze miłością można zmienić wszystko. Tylko ze cały czas potrzebuje pomocy.Prosi wręcz o pomoc w opiece nad dzieckiem, czasem o drobne zakupy i żadne argumenty do niej nie trafiają. Co zrobić? Czasem jestem bezsilna.
Jak nie zechce sama na siebie spojrzec pd katem wlasnych potrzeb to nic nie da bo nie porafi ona lub nie che ocenic tej sytulacji jak sie powtarza i ciagle liczy na dostrzenie lub moze szuka milosci jest to zwiazane tak mi sie wydaje z jej poczuciem wartosci,potrzeba milosci i byc moze nie miala wlasciwego wzorca jakie powien dac jej ojciec ,moze chce udowodnic ze stac ja tez na wlasne szczescie i sukces i rodzaj ucieczki od tego co bylo w domu rodzinnym ,szuka u swoich partnerow czego z czym sie zmagala jako dziecko odnosnie relacji i akceptacji rodzicow ,powodow i celowi jej potrzeb moze byc wiele .Czasem jak ktos nie chec przyjac uwag to musi przejsc przez porazke i wtedy powinna przeanalizowc swje zycie ,pomagac ale w sytuacjach koniecznych i odmawiac pokazujac ze musi sama wziasc odpowiedzialnosc za te decyzje i zwiazki ,po prostu tu sie przyzwyczaila do ciaglej pomocy
Twoja pomoc córce długofalowo wcale jej nie służy, bo umożliwia jej dalszą egzystencje przy całkowitym, jak się wydaje, braku odpowiedzialności za własne życie i podejmowane decyzje. Plus pewne minimum dojrzałości życiowej i zwykłego rozsądku
To jest Twoja decyzja, czy zafundujesz jej być może bardzo bolesną "kurację", czy też przez Twoje działania będziesz podtrzymywać u niej to poważne upośledzenie życiowe.
@@AlexBarszczewski To jest racja tylko jak to przeprowadzic madrze tak by byla to nauka a nie np wziecie pozyczki ,narkotyki czy pojawia sie depresja odczytywana jako odrzucenie i narzucenie ,myle ze to proces u niektorych a niektorzy do konca zycia tkwia w zwiazkach toksycznych bo nie stac ich na mieszkanie lub drogi wynajem badz utrzymanie samodzielnie dzieci i nie maja wsparca od nikogo i punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia a za bledy trzeba placic i czasem moga byc one pozniejsza trauma nawet jak sie ma juz wszystko i pieniadze po tym co sie przeszlo w drodze do sukcesu.
Hej Alex. Myślisz dokładnie jak mój partner. Sęk w tym, że ja myślę inaczej co często prowadzi do różnicy zdań. Większość moich znajomych, koleżanek ma tak właśnie że lubią się "wygadać" niekoniecznie do adresata. To dziewczyny o różnym wykształceniu i statusie materialnym... Może my tak po prostu mamy? Przecież nie zawsze można wywalić kawę na ławę temu do kogo mamy jakieś "ale" ze względów czy to zależności zawodowych, czy to koneksji rodzinnych.
Pozwolę sobie pozostać przy moim stanowisku :-) Twoje podejście jest bardzo rozpowszechnione, co nie oznacza, że długoterminowo prowadzi do dobrych rezultatów. A żucie to długoterminowa gra :-) Pozdrawiam :-)
@@AlexBarszczewski Wiadomo, że lepiej "przeciąć wrzód" mówiąc kolokwialnie, lepiej się wtedy goi... Ale teoria i wiedza sobie a emocje sobie. Postaram się "żale" poprawnie adresować. Łatwo nie będzie ale jak mówisz na dłuższą metę skórka warta wyprawki. Serdeczności 👌😊
Patologia polega na tym, że zamiast iść do sedna problemu uprawiamy spychologię. Trzeba przestać się oszukiwać i spojrzeć prawdzie w oczy zamiast mitrężenia czasu własnego i innych. Innymi słowy nie chcesz człowieku rozwiązać problemu tam gdzie należy to nie marnuj mojego czasu. Pozdrawiam.
Bardzo ciekawa kwestia. Nigdy właściwie nie spojrzałam na to z tej perspektywy. Faktycznie przy spotkaniach mówi się o pracy, dzieciach, wspolmalzonkach, stanie zdrowia. I to są treści spotkań towarzyskich przy kawie. Zamiast rozwiązywać szybko te kwestie, to mielimy he na spotkaniu. Ja właściwie mam tylko jedną znajomą, z którą spotkania są niezwykle twórcze, ponieważ rozmawiamy o tym co nas zainspirowało bądź zaciekawiło. Tylko pojawia się pytanie, ile jest takich wrażliwych, sensytywnych osób, z którymi spotkania mogłyby tak właśnie wyglądać? Wiem, wiem co prawdopodobnie byś mi odpowiedział Alex.... Że trzeba się rozejrzeć i takie osoby na pewno się znajdą ☺. Też bym sobie życzyła, żeby się znalazły, bo takie kontakty nas wzbogacają. Pozdrawiam serdecznie Agnieszka
Z mojej obserwacji wynika ze z tym narzekaniem jest jeszcze jeden aspekt. W niektorych przypadkach (szczegolnie jezeli chodzi o kobiety) osoba narzekajaca nie zawsze potrzebuje konkretnej pomocy, ale ta pomoc jest w wysluchaniu. Oczywiscie jezeli to jest sporadyczne.
Alexie, a co robić, gdy sami czujemy, że jesteśmy takimi wampirami? Ja u siebie widzę taki nawyk do zrzędzenia. Wyniosłem to jeszcze z domu, próbuję coś z tym zrobić ale w okresach, gdzie mam więcej rzeczy na głowie, nie starcza mi siły na pohamowanie się. Jak wyjść z tego stanu, wydaje mi się, że tu potrzebna jest zmiana w postrzeganiu świata ale jak do niej doprowadzić (jakimi kawałeczkami)?
@@AlexBarszczewski Wybrałem zmianę ale okazuje się, że przychodzi mi to z trudem. Znasz może jakiś sposób na to? Do tej pory starałem się nie wchodzić na denerwujące tematy oraz trochę wymuszać pozytywne skutki jakiejś sprawy. Działało dopóki byłem zrelaksowany, z dużą ilością czasu wolnego na myślenie. Niestety obowiązków trochę doszło, a do tego nie da się unikać niektórych tematów w nieskończoność i kończy się to często zalewaniem swoimi żalami przyjaciół. Z tym, że często nie mogą mi w nich pomóc no i niektóre są po prostu rozwleczone ale nie trudne. Tu metodą było rozmawianie z moją przyjaciółką i przysłuchanie się na jakie pierdoły ona narzeka. To mi uświadomiło, że często nie wyrzucam z siebie tego, co mnie frustruje, tylko moje wyobrażenia, w stylu "stanie się to i to i będzie źle". Teraz to dostrzegam i zatrzymuję się jak to zauważam. Wychodzi jednak na to, że bardzo szybko się zapalam i bardzo szybko studzę i nie mogę przebrnąć tego. Wolałbym się w ogóle nie zapalać ale jakie metody na to dobrać?
Nie zgodzę się z takim podejściem że każda rozmowa powinna prowadzić do rozwiązania problemu. A w innym przypadku jest to strata czasu i nie ten adresat. Nieraz sama rozmowa, wyżalenie się już powoduje poprawę. Szczególnie kobiety tak mają. Żona może jak najbardziej od czasu do czasu poskarżyć się na atmosferę w pracy w domu - i jej to pomoże. Nie oczekuje od męża rozwiązania problemu. W drugą stronę- mówienie o problemach rodzinnych w pracy nie ma sensu i adresata. Oczywiście jest to wszystko dość subiektywne i wymaga wyczucia.
Ja mam tak, że jak wyżalam się, to słyszę sama siebie, no jest lżej, ale wtedy dochodzi do mnie to tzn. ten problem i wskakuje mi pomysł jak go rozwiązać, nie umiem tego wytłumaczyć, ale u mnie to działa☺️
Bardzo ciekawy odcinek i kanal. Na mnie wydalenie się działa tak, z zmniejsza ciśnienie...jak ciśnienie odchodzi to zaczynam w końcu konstruktywnie myśleć i działać w kierunku rozwiązania problemu. Chętnie obejrzę więcej filmów z pytaniami od widzow
@@AlexBarszczewski jesteś bardzo pozytywnym człowiekiem i napewno ten kanał jest bardzo pomocny dla wielu osób , pozdrawiam serdecznie również żonę Panią Karolinę , życzę miłej i spokojnej nocy.
Wampirem energetycznym może być także osoba chora. Taką sytuację maoja koleżanka. Po każdym spotkaniu z teściową,chora na cukrzycę , która czasami przyjeżdża do nich na kilka dni,zeby pomóc w opiece nad dziećmi. Koleżanka ją lubi,ale każdorazowo po jej wyjeździe przez 3 dni bardzo boli ją głowa. Czy znasz jakiś sposób na rozwiązanie tego problemu? Bardzo liczę na Twoją odpowiedź i serdecznie za nią dziękuję 🙋💞
Na cukrzycę choruje teściowa,która mieszka w innym mieście. Koleżanka zaprasza ją do siebie albo na święta,albo wtedy,kiedy potrzebuje pomocy przy dzieciach.
@@malgorzatawludarczyk2544 Ja na miejscu tej koleżanki przestałbym zapraszać a do dzieci zorganizował inną pomoc. Jeśli tego nie chce zrobić, to już jej sprawa. "Chcącemu nie dzieje się krzywda"
Bardzo dziękuję,że nie zostawiłeś mnie bez odpowiedzi. Jestem Ci za to bardzo wdzieczna. Czynem potwierdzasz to,czego nas uczysz. Masz klasę !!! Cieszę się,że trafiłam na Twój kanał. 👍 Wracając do problemu- Proszę wybaczyć,ale babcia ( teściowa koleżanki)kocha i tęskni za dziećmi, za synem i synową ..Przyjeżdża 3-4tazy w roku. Koleżanka ją lubi,bo teściowa nie jest apodyktyczna,ale przeciwnie- miła. Obie się lubią. Mnie się wydaje,że to osłabiony przez cukrzycę organizm wysysa (jeśli tak można to określić) . W czasie pobytu teściowej koleżanka czuję się dobrze. Dopiero po jej wyjeździe trwa ten 3 dniowy ból głowy. Całkowite zerwanie więzi byłoby ogromnym stresem dla wszystkich członków tej fajnej rodziny. Może jest jakiś inny sposób?
A co w przypadku, gdy doradza się znajomym zmianę tej rzeczy, na którą narzekają (praca, partner, etc), a oni zaczynają nas oskarżać o brak zrozumienia, obrażać się itp?
Po przeczytaniu książki "Mężczyźni są z Marsa a kobiety z Wenus" i na podstawie własnego doświadczenia, zauważyłem że kobiety przeważają w tym o czym mówisz. Te które poznałem, gdy miały problem, oczekiwały aby je tylko wysłuchać, aby poczuły się lepiej (ja po rozmowie czułem się gorzej), mimo że nie potrzebowały ode mnie porad i wiedziały co mają robić.
Książka o której wspominasz to było bardzo zręczne sformułowanie popularnych stereotypów, co jak zwykle zapewniło jej duży sukces. Rzeczywistość jest (na szczęście) nieco bardziej złożona
A polecam :) Byłem kiedyś u księdza-egzorcysty. Tak na wszelki wypadek. Zburzył mi mit o tym, że cały kler jest skorumpowany i zdeprawowany. Powiedzmy, że mit ten kreuje sam Kościół Rzymsko-Katolicki, ale chyba dużo bardziej media.
Mam taką osobę w środowisku.ciagle mnie zadręcza problemami . nie są to problemy gdzie trzeba pomocy.jest to osoba dorosła.ciagle o to samo wypytuje i chce odpowiedzi .wręcz ja chcę wymuszać.nie na wszystkim się znam i nie na wszystko znam odpowiedź i nie zawsze jestem w stanie pomóc.Więc mówię że nie wiem a ona dalej drazy temat.chyba to nie jest dobre rozwiązanie? Co mogę jeszcze powiedzieć? Nie pomogę? nie udzielę informacji? Jest bardzo męcząca .potrafi być tak że jak nawet udzielisz rady to jest nie wystarczająca taki wampir energetyczny.co zrobić by mi dała spokój 😣
A jeśli ja jestem wampirem energetycznym i czuję jak wyssawam energię z innychvch choć tego nie chce bo od dawna nie mam męża chociaż się modlę i przez to czuje się gorsza niż ci co mają? Innym się przy mnie nic nie chce i chcą spać a większość kobiet ode mnie stroni to jak mam być wolna emocjonalnie?
@@AlexBarszczewski Mieszkam u koleżanki. Dzięki BOGU pomaga mi.Bog zakończył moja pracę,robiąc miejsce na moja pracę przyszłości.Nie miałem na to wpływu. Chwilowo mam duży problem z zapewnieniem sobie bezpieczeństwa. Nie wiem jak długo to będzie trwać. Sytuacja się komplikuje,ponieważ Bóg wybrał dla mnie przyszłą żonę. Moja sytuacja bardzo ogranicza moje działanie. Biorąc pod uwagę to że,Milena mieszka w Łodzi a ja w Holandii.Jestem jego współpracownikiem. Nie wiem co robić. Tym bardziej że to koniec mojej fizycznej pracy. Bóg ma dla mnie przyszłość związaną z muzyką. Bardzo proszę o pomoc.
Moja teściowa co chwila ma jakieś problemy ze swoimi synami, za które ja odpowiadam swoim złym samopoczuciem. Chorzy ludzie którzy nie rozumieją że człowiek ma swoje życie. Jestem tym bardzo zmęczona. Codziennie słyszę awantur teściowej ze swoim mężem, jestem wyczerpana niebawem przeprowadzka.
To do wypowiedzi niżej,Może z tymi ludźmi nigdy nikt nie rozmawiał,Może nie mogą wyrzucić z siebie tego co gromadzi się od lat i powinni wyrzucić do kogoś bardzo bliskiego,Jeśli ktoś mówi Ci coś o sobie to dowód zaufania- ja zawsze dziękuję Bogu za to że mi ktoś zaufał,Czasem wystarczy kogoś wysłuchać aby mu pomóc,
@@AlexBarszczewski rodzic od dzieciństwa zawsze mówi że z niczym nie dam rady , traktuje mnie jak ofiarę losu , nigdy w życiu za nic nie chwali. Wszystko krytykuje ,poucza . Na samą myśl że ma przyjść ja już staje się nerwowa bo wiem że wszystko będzie na nie .
Według mnie nie ma kogoś takiego jak wapir energetyczny są ludzie którzy mają problemy psychiczne nie przepracowane nie chodzą na terapię bo albo nie są tego świadomi albo niechcąc chodzić i bagatelizują swój problem męcząc nim innych. I są psychopaci z którym nie wiele da się zrobić na terapii ale dużo też zależy od tej osoby bo jeśli ktoś ma chcci i trafi na dobrego terapeutę to może odnieść sukces.
Nie chcą iść na terapię bo to jest praca.... wolą się wygadać i nic więcej... Tego też mogą nie być świadomi 🤣Lub chodzą na terapię i chcą tylko się wygadać
Inaczej, uwazam, trzeba powiedziec komus, kto oczekuje pomocy, której nie mozemy mu dać. Trzeba mu powiedziec, ze nie potrafimy mu pomóc. Odważnie, ale delikatnie i ewentualnie podpowiedziec, gdzie pomoc moze uzyskac. Co to za przyjaciel, ktory mowi, ze szkoda mu jego cennego czasu na wysluchiwanie cudzych problemow? Nie tak mowi przyjaciel.
Jesli mówimy o wampirze energetycznym to mówimy o kimś, kto ciągle zachowuje sie w pewien sposób, a nie jednorazowo potrzebuje pomocy. Nie jest to jasne?
A ja mam kilku niby dobrych znajomych, którzy mówią tylko o sobie, nie zapytają nawet co u mnie, a nawet jak spytają- to jako przerywnik w rozmowie na swój temat. To przykre.
Trzeba zrobić proces "wymiany znajomych" :-) Wkrótce film o sygnałach ostrzegawczych
Aga S. Znam to doskonale! Na szczęście, nasze drogi WRESZCIE się rozeszły. Poczułam ogromną ulgę. 👍
Z całego serca życzę Ci, abyś uwolniła się z tych pseudo znajomości i poznała choćby tylko jedną, ale PRAWDZIWĄ PRZYJACIÓŁKĘ.
Pozdrawiam serdecznie! Powodzenia! 🙂
@@iwonaoniewska-mohamed3293 Znam z autopsji, jak to jest, kiedy niby ma się przyjaciółkę, a Ona wiecznie tylko narzeka na Swoje życie, na byłego męża, z którym mieszka pod jednym dachem... i nie dopuszcza za bardzo tej drugiej strony do głosu.
Ja zdecydowanie nie jestem milczkiem, ale często poddawałam się już i nie usiłowałam dojść do głosu. Czułam, że i tak nie interesuje Jej zbytnio, co ja mam do powiedzenia, a czeka tylko, aby kontynuować Swoje wywody.
Sporo razy powiedziałam Jej, że skoro nic nie robi, aby wyjść z tego g.... a, to niech nie narzeka.
Zamilkła jakiś czas temu i NAPRAWDĘ wcale za Nią nie tęsknię.
Dodam, że chodziłyśmy z sobą przez 8 lat do jednej klasy w Podstawówce. Mamy 50+.
Ja nazywałam Ją Przyjaciółką, Ona mnie - koleżanką...
Pozdrawiam serdecznie! 🙂
@@AlexBarszczewski "Wymiana znajomych", bardzo dobrze nazwane.
Z ludźmi jest jak z ciuchami w szafie: od czasu do czasu, należy zrobić ich skrupulatny przegląd; co nie pasuje, uwiera i jest niewygodne- spakować do pudełka i dać innym "potrzebującym".
Ja robię takie porządki.
Super sprawa! O ile nagle powiększa się nam przestrzeń życiowa...😉
@@dominikajaciow6051 Dokładnie tak :-) Plus ze względu na zjawisko opisane w rozdziale "Przestań wiosłować" w mojej książce, sporo osób samo się "pakuje" :-)
' Boze chron mnie od przyjaciol , od wrogow obronie sie sam '. Alex dzieki ze dzielisz sie tym co przezyles i przerobiles w zyciu i co najwazniejsze umiesz przekazac, dobierajac proste slowa. Czas to nacenniejsza rzecz w zyciu
Pełna zgoda :-) Dziękuję za wypowiedź :-)
Dobrze się Ciebie słucha Alex. Dzięki że dzielisz się swoją wiedzą. Pozdrawiam
Dziękuję :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
Bardzo dziękuje Alexie za Twoje materialy, dużo mi daja chociaż jestem młoda osoba. Pokazuja różny punkt widzenia i uświadamiaja, że mamy znaczacy wplyw na swoje wybory, na swoje zycie. Slyszalem, ze nastepne wydanie Twojej ksiazki bedzie rozszerzona wersja i z checia sie z nia zapoznam. Ciesze się, że trafiłem na Twoje materiały i Pozdrawiam.
Pozdrawiam :-) rozszerzone wydanie powinno być dostępne za ok 2 tygodnie
Tak, Twój przekaz jest prosty, konkretny, jak najbardziej przydatny👍
@@annawisniewska1265 Cieszy mnie taka opinia :-)
Świetnie się Ciebie słucha. Krótko, rzeczowo, na temat. Dziękuję
Tak powinno być :-) Pozdrawiam :-)
Dokładnie tak jak Ty to widzisz, widzi to także wielu ludzi podobnych do mnie. Dziękuję za podzielenie się swoim podejściem :-) Zdecydowałem się na natychmiastowe "podanie dalej" przez udostępnienie w social mediach, tak aby inni takżej mieli szansę odkryć Twój unikalny kanał. Pozdrawiam :-)
Dziekuję :-)
Bardzo, Bardzo dziękuję za Pana prace i poświęcenie
Prosze bardzo :-) Trochę pracy i zero poświęcenia, bo lubię się dzielić :-)
@@AlexBarszczewski Dobrze pan to ujął dziękuję za inspirację 💗
"Lina do holowania " świetne porównanie i straszne uczucie. Holujesz kogoś i holujesz a on w pewnym momencie odcina linę i spadasz w przepaść. Poturbowana do normalnego życia już wrócić nie możesz.
W książce o relacjach jest cały rozdział o tym :-)
Pomyliłaś holowanie drugiej osoby (pomaganie) i byciem holowanym przez kogoś (wyzyskiwanie kogoś).
Temat zawsze na czasie; ;-) Ja bym powiedziała, że to, czy taką relację warto utrzymywać, zależy też poniekąd od tego, czy ten człowiek tylko w nas widzi przyjaciela, czy i dla nas także nim jest. Sama małam kiedyś takiego - dziś byłego przyjaciela Opowiadał dużo o swoich problemach, choć rozumiem go, bo był od zawsze dość poważnie zchorowany i dużo innych trudności też przeszedł; ale jak ja miałam problem, też zawsze mogłam na niego liczyć; kiedy pewnego dnia zostałam zamknięta w moim własnym mieszkaniu i pozbawiona prądu, to on nie wahał się w środku nocy przyjść i spróbować otworzyć mi zamka u drzwi.
Dopóki mnie nie zdradził, to była prawdziwa przyjaźń, a przed tym wampiryzmem - jeśli troszeczkę już wiemy o energii - można się zabezpieczyć. Ja tego czlowieka zawsze słuchałam uważnie, byłam gotowa do wsparcia i rozmów, ale nie angażowałam się emocjonalnie w jego problemy. Innymi slowy - zawsze byłam nastawiona na to, że nie przejmuję na siebie jego przeżyć, trosk i negatywnej energii, tworzyłam swego rodzaju blokadę przed tą energią, mentalnie odpychałam ją od siebie. Nie bazuje to na żadnej zaczerpniętej z neta technice, to mój własny sposób, ale na mnie to zawsze działało. ;-)
Jasne że są różne metody. Ja dzielę się moimi. Warto zobaczyć też najnowszy film ruclips.net/video/QjOXQEtfvpU/видео.html
Wartosciowe uwagi, dziekuje :)
Prosze bardzo :-)
Dziękuję i pozdrawiam .
Pozdrawiam :-)
Jezu, to w takim razie straszne i przykre, że kiedy ja byłam dzieckiem, mama ciągle narzekała DO MNIE na pracę! Nie byłam przecież właściwym adresatem! pamiętam ile razy musiałam wysłuchiwać o problemach z koleżankami i z dyrektorką, najdziwniejsze jest to że mama jest psychologiem!!!
Film o niewłaściwym adresacie jest już nagrany, trzeba tylko zmontować i opublikować
Dramat
Drogi Aleksie super że o tym mówisz bo z taką wiedzą łatwiej żyć chociaż czasami ta wiedza jest trudna w zastosowaniu. Mialam kiedyś takich niby przyjaciół którzy doprowadzili mnie do katastrofy emocjinalnej. Ale odcięcie się od tych toksycznych relacji jest uwalniajace. Jakbyś otworzyl okno i przewietrzył mieszkanie. A czas poświęcany dla tych niby przyjaźni poświęcam na pasje i czuję się wolna i szczęśliwa 😊. Pozdrawiam przeserdecznie.
Wietrzenie mieszkania to dobra metafora :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
Dziekuję za wyczerpującą odpowiedź i doprecyzowanie. W pełni się zgadzam i dokładnie tak samo postępuje, nie zawsze jest to łatwe, ale uważam że to jedyna droga w relacjach z ważnymi dla nas osobami. Wampir energetyczny nie tylko dla nas jest szkodliwy ale tez i dla samego siebie np tracąc swój czas, odwlekając sprawy które powinien zrobić, nie biorąc odpowiedzialności za swoje życie itd.
Jasne :-)
Zapraszam do wzięcia udziału w sesji "Zapytaj Alexa o cokolwiek", szczegóły mailchi.mp/b16dfe30be87/wana-nowo-w-korzystaniu-z-mojej-wiedzy
Bardzo mądre i cenne nagranie. W zupełności podzielam Twoje zdanie Alexie.
Pozdrawiam Marzeno :-)
Madrze. Dziękuję pięknie.
Proszę bardzo :-)
Zdecydowanie się zgadzam z tobą to o czym mówisz, natomiast świadomość wielu rzeczy wynika tak jak mówisz z doświadczenia. Nie każdy je ma więc tak jak mówisz z nie wszystkimi się zrozumiesz.Jest właśnie taki wiek , że ma się to wszystko, zrozumienie życia 😉😮 Bardzo lubię cię słuchać z racji właśnie swoich przeżyć, wyciągnięcia wniosków i życia tak jak właśnie ty chcesz 🖐️🤗🤗
Staram się skrócić ten proces zdobywania doświadczenia (błędy plus wnioski) dla moich Widzów :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Są różne sytuacje. Zastosowałeś taki framing, że ktoś, kto przychodzi ciągle z tym samym problemem czyni nas niewłaściwym adresatem i niepotrzebnie nam zawraca głowę. Czasami tak rzeczywiście jest, ale nie zawsze. Zdarza się też tak, że regularna rozmowa z jakąś osobą pomaga, a nawet zastępuje terapię. Niektórzy naprawdę są w ciężkiej sytuacji i doskonale rozumiem poświęcanie swojego czasu, żeby im pomóc. Jest to indywidualny wybór, który oczywiście trzeba poprzedzić analizą celowości takiej pomocy.
Jeśli ktos przychodzi do nas ciągle z różnymi problemami, zamiast rozwiązać je samemu, to sytuacja jest podobna
Jestes swietny.Wczoraj ogladalam filmik za filmikiem
Dziękuję :-) Korzystaj na max :-)
Nie rozpisując się napiszę iż zgadzam się z Tobą całkowicie :)
Dziekuję i pozdrawiam :-)
Alex dziękuje za materiał. Wiele mi uporządkował. Pracuję teraz nad gryzieniem się w język, kiedy tylko mam zamiar powiedzieć coś do Niewłaściwego Adresata.
Konkretna praca nad sobą, jak mam nadzieję. Dziękuje.
Dziękuję i pozdrawiam :-)
Alex jesteś moim odkryciem 2021🌷
To mnie cieszy :-) Znasz mój praktyczny podręcznik sklep.klinikanegocjacji.pl/shop ?
04:26 doszedłem do tego w wieku 40 lat ( trochę późno) Stwierdziłem że nie będę tracił czasu na pracę na etacie i kontakcie z ludzmi którzy udają moich kolegów a za plecami "szyją mi buty"
Rok pracowałem po nocach wracając z pracy żeby rozwnąć swój biznes.
Kiedy już mi się to udało pseudo koledzy zaczęli naprawdę kopać doły pod moimi nogami, chcieli doprowadzić do zwolnienia mnie, dyscyplinarnego. Jestem w trakcie zwolnienia z etatu. Czuję się wspaniale! Trochę wolny a trochę jak pies zerwany z łańcucha 😉
I teraz jest mi ich żal że zostali w tym gnieździe żmij wygryzająć jeden drugiego za przychylnosć przełożonego.😅
Wiem że to trochę nie na temat ale musiałem się wypowiedzieć o wolnośći i cennym czasie naszego życia. Pozdrawiam
Powodzenia na wolności :-)
@@AlexBarszczewski dzięki, naprawdę zaczynam to czuć, a wyrwałem się z tego dzięki takim osobom jak Ty! Bądź zdrów dobry człowieku!
@@corradobart Dziękuję :-)
Cześć Alex, jestem ciekaw Twojego zdania. Jakiś czas temu odnowiłem kontakt ze znajomym którego znałem od dzieciństwa.. Chodzi o to że owy znajomy potrafił wulgarnie w jego mniemaniu w formie żartu zwracać się do mnie obrażając mnie. Zwracałem mu wiele razy uwagę że takie żarty mnie nie bawią i zeby się w ten sposób do mnie nie zwracał nawet formie glupiego zartu.. Nie potrafił cały czas tego zrozumieć I dziwił się o co mam pretensje i że jestem sztywny.. Wyszło jeszcze że jest uzależniony od marihuany... W końcu po dłuższym czasie upominania go, skończyłem z nim znajomość. Czy według Ciebie dobrze zrobiłem ? Wydaje mi się że chyba tak..
No jasne że dobrze. W Polsce są miliony osób a jak jeszcze znasz angielski to nie powinieneś mieć żadnych problemów ze znalezieniem 5 lub 10 osób, które nadają na podobnych falach
Czytałeś moją książkę o relacjach? Tam jest cały rozdział o wywalaniu z naszego życia ludzi którzy nam nie pasują. A tych, którzy nas nie szanują, tym bardziej.
Nasz czas na tej planecie jest ograniczony, szkoda go marnować
@@arkadiuszwierzbicki4107 W sumie dobrze napisałeś, masz rację.
@@AlexBarszczewski Dziękuję za odpowiedź. Nie czytałem jeszcze Twojej książki ale na pewno przeczytam. Pozdrawiam
@@AlexBarszczewski tak.. gorzej jak się mieszka z takimi osobami niestety są starsze i dlatego myślą że mają prawo tak się zachowywać wobec nas mimo że też mamy 40😔wtedy sytuacja jest patowa i trzeba się zaszczepić na tego typu zachowanie co nie jest łatwe
Bardzo podoba mi się ta postawa
Jest bardzo praktyczna :-) Szkoda życia!
Tez tak uważam, jednak sama nie mogę sobie poradzić.
Moja córka była w związku przez siedem lat z facetem, który był egoistą 100% , miał moja córkę za kompletne zero. Nie słuchała nikogo, uważała ze on zmieni się, tak się nie stało i rozpadło z wielkim hukiem.
Następny partner to kolega z pracy, dokładnie to samo z tym, ze on mieszkał z mama i mama numer jeden.
Zamieszkali razem, maja dziecko a on po roku często bywał u matki bo była chora a w efekcie został u niej i nie odwiedza nawet dziecka ( czasami rozmawia przez internet)
Córka twierdzi, ze on jest inny, ze chce stworzyć normalna rodzine, ze miłością można zmienić wszystko.
Tylko ze cały czas potrzebuje pomocy.Prosi wręcz o pomoc w opiece nad dzieckiem, czasem o drobne zakupy i żadne argumenty do niej nie trafiają.
Co zrobić? Czasem jestem bezsilna.
Jak nie zechce sama na siebie spojrzec pd katem wlasnych potrzeb to nic nie da bo nie porafi ona lub nie che ocenic tej sytulacji jak sie powtarza i ciagle liczy na dostrzenie lub moze szuka milosci jest to zwiazane tak mi sie wydaje z jej poczuciem wartosci,potrzeba milosci i byc moze nie miala wlasciwego wzorca jakie powien dac jej ojciec ,moze chce udowodnic ze stac ja tez na wlasne szczescie i sukces i rodzaj ucieczki od tego co bylo w domu rodzinnym ,szuka u swoich partnerow czego z czym sie zmagala jako dziecko odnosnie relacji i akceptacji rodzicow ,powodow i celowi jej potrzeb moze byc wiele .Czasem jak ktos nie chec przyjac uwag to musi przejsc przez porazke i wtedy powinna przeanalizowc swje zycie ,pomagac ale w sytuacjach koniecznych i odmawiac pokazujac ze musi sama wziasc odpowiedzialnosc za te decyzje i zwiazki ,po prostu tu sie przyzwyczaila do ciaglej pomocy
Twoja pomoc córce długofalowo wcale jej nie służy, bo umożliwia jej dalszą egzystencje przy całkowitym, jak się wydaje, braku odpowiedzialności za własne życie i podejmowane decyzje. Plus pewne minimum dojrzałości życiowej i zwykłego rozsądku
Alex Barszczewski Dziekuje, tylko nie wiem co zrobić, to jest córka😔
To jest Twoja decyzja, czy zafundujesz jej być może bardzo bolesną "kurację", czy też przez Twoje działania będziesz podtrzymywać u niej to poważne upośledzenie życiowe.
@@AlexBarszczewski To jest racja tylko jak to przeprowadzic madrze tak by byla to nauka a nie np wziecie pozyczki ,narkotyki czy pojawia sie depresja odczytywana jako odrzucenie i narzucenie ,myle ze to proces u niektorych a niektorzy do konca zycia tkwia w zwiazkach toksycznych bo nie stac ich na mieszkanie lub drogi wynajem badz utrzymanie samodzielnie dzieci i nie maja wsparca od nikogo i punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia a za bledy trzeba placic i czasem moga byc one pozniejsza trauma nawet jak sie ma juz wszystko i pieniadze po tym co sie przeszlo w drodze do sukcesu.
Dziękuję
Proszę bardzo :-)
Hej Alex. Myślisz dokładnie jak mój partner. Sęk w tym, że ja myślę inaczej co często prowadzi do różnicy zdań. Większość moich znajomych, koleżanek ma tak właśnie że lubią się "wygadać" niekoniecznie do adresata. To dziewczyny o różnym wykształceniu i statusie materialnym... Może my tak po prostu mamy? Przecież nie zawsze można wywalić kawę na ławę temu do kogo mamy jakieś "ale" ze względów czy to zależności zawodowych, czy to koneksji rodzinnych.
Pozwolę sobie pozostać przy moim stanowisku :-) Twoje podejście jest bardzo rozpowszechnione, co nie oznacza, że długoterminowo prowadzi do dobrych rezultatów. A żucie to długoterminowa gra :-)
Pozdrawiam :-)
@@AlexBarszczewski Wiadomo, że lepiej "przeciąć wrzód" mówiąc kolokwialnie, lepiej się wtedy goi... Ale teoria i wiedza sobie a emocje sobie. Postaram się "żale" poprawnie adresować. Łatwo nie będzie ale jak mówisz na dłuższą metę skórka warta wyprawki. Serdeczności 👌😊
Święte słowa.
Dziękuję :-)
W punkt, mega mądre rady
:-)
Patologia polega na tym, że zamiast iść do sedna problemu uprawiamy spychologię. Trzeba przestać się oszukiwać i spojrzeć prawdzie w oczy zamiast mitrężenia czasu własnego i innych. Innymi słowy nie chcesz człowieku rozwiązać problemu tam gdzie należy to nie marnuj mojego czasu. Pozdrawiam.
Coś w tym jest :-)
Co to jest spychologia?
@@Bianka6936 :-)
Bardzo ciekawa kwestia. Nigdy właściwie nie spojrzałam na to z tej perspektywy. Faktycznie przy spotkaniach mówi się o pracy, dzieciach, wspolmalzonkach, stanie zdrowia. I to są treści spotkań towarzyskich przy kawie. Zamiast rozwiązywać szybko te kwestie, to mielimy he na spotkaniu. Ja właściwie mam tylko jedną znajomą, z którą spotkania są niezwykle twórcze, ponieważ rozmawiamy o tym co nas zainspirowało bądź zaciekawiło. Tylko pojawia się pytanie, ile jest takich wrażliwych, sensytywnych osób, z którymi spotkania mogłyby tak właśnie wyglądać? Wiem, wiem co prawdopodobnie byś mi odpowiedział Alex.... Że trzeba się rozejrzeć i takie osoby na pewno się znajdą ☺.
Też bym sobie życzyła, żeby się znalazły, bo takie kontakty nas wzbogacają.
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka
Nagram wkrótce film o efektywnym poznawaniu ciekawych osób :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
W książce potęga podświadomości też jest to w ten sposób ujęte. Żeby rozwiązywać problemy partnerskie z właściwą osobą a nie kolegami
Ja o tym nagrałem cały film, który ukaże sie wkrótce
Mógł byś podać Autora książki . Potęga Podświadomości ? Z góry dziękuje
Joseph Murphy potęga podświadomości.
Z mojej obserwacji wynika ze z tym narzekaniem jest jeszcze jeden aspekt. W niektorych przypadkach (szczegolnie jezeli chodzi o kobiety) osoba narzekajaca nie zawsze potrzebuje konkretnej pomocy, ale ta pomoc jest w wysluchaniu. Oczywiscie jezeli to jest sporadyczne.
Jak to jest sporadyczne to nie mamy do czynienia z wampirem energetycznym :-)
Alexie, a co robić, gdy sami czujemy, że jesteśmy takimi wampirami? Ja u siebie widzę taki nawyk do zrzędzenia. Wyniosłem to jeszcze z domu, próbuję coś z tym zrobić ale w okresach, gdzie mam więcej rzeczy na głowie, nie starcza mi siły na pohamowanie się. Jak wyjść z tego stanu, wydaje mi się, że tu potrzebna jest zmiana w postrzeganiu świata ale jak do niej doprowadzić (jakimi kawałeczkami)?
Trzeba albo zmienić, albo zaakceptować długoterminowe konsekwencje
@@AlexBarszczewski Wybrałem zmianę ale okazuje się, że przychodzi mi to z trudem. Znasz może jakiś sposób na to?
Do tej pory starałem się nie wchodzić na denerwujące tematy oraz trochę wymuszać pozytywne skutki jakiejś sprawy. Działało dopóki byłem zrelaksowany, z dużą ilością czasu wolnego na myślenie. Niestety obowiązków trochę doszło, a do tego nie da się unikać niektórych tematów w nieskończoność i kończy się to często zalewaniem swoimi żalami przyjaciół. Z tym, że często nie mogą mi w nich pomóc no i niektóre są po prostu rozwleczone ale nie trudne. Tu metodą było rozmawianie z moją przyjaciółką i przysłuchanie się na jakie pierdoły ona narzeka. To mi uświadomiło, że często nie wyrzucam z siebie tego, co mnie frustruje, tylko moje wyobrażenia, w stylu "stanie się to i to i będzie źle". Teraz to dostrzegam i zatrzymuję się jak to zauważam. Wychodzi jednak na to, że bardzo szybko się zapalam i bardzo szybko studzę i nie mogę przebrnąć tego. Wolałbym się w ogóle nie zapalać ale jakie metody na to dobrać?
Zacznij dziękować za to, co masz, za wszystko. Zacznij być wdzięczny a ogarnie Cię radość. Spróbuj!
Nie zgodzę się z takim podejściem że każda rozmowa powinna prowadzić do rozwiązania problemu. A w innym przypadku jest to strata czasu i nie ten adresat. Nieraz sama rozmowa, wyżalenie się już powoduje poprawę. Szczególnie kobiety tak mają. Żona może jak najbardziej od czasu do czasu poskarżyć się na atmosferę w pracy w domu - i jej to pomoże. Nie oczekuje od męża rozwiązania problemu. W drugą stronę- mówienie o problemach rodzinnych w pracy nie ma sensu i adresata. Oczywiście jest to wszystko dość subiektywne i wymaga wyczucia.
Wyżalenie sie nie poprawia sprawy, tylko działa (przejsciowo) znieczulająco
Ja mam tak, że jak wyżalam się, to słyszę sama siebie, no jest lżej, ale wtedy dochodzi do mnie to tzn. ten problem i wskakuje mi pomysł jak go rozwiązać, nie umiem tego wytłumaczyć, ale u mnie to działa☺️
Bardzo ciekawy odcinek i kanal. Na mnie wydalenie się działa tak, z zmniejsza ciśnienie...jak ciśnienie odchodzi to zaczynam w końcu konstruktywnie myśleć i działać w kierunku rozwiązania problemu. Chętnie obejrzę więcej filmów z pytaniami od widzow
@@ilonap6137 słyszysz swoje myśli .. kobiety tak mają muszą to powiedzieć...i wtedy już wiedzą co zrobić
Witam serdecznie ,mam sprawy sądowe , myślę że byłbyś w 100 % ,idealnym adwokatem , przy tobie czułabym się pewnie . Pozdrawiam serdecznie. Renata
Super adwokatem jest moja żona Karolina :-) Ja zarabiam jako międzynarodowy konsultant negocjacyjny, a ten kanał to hobby pro bono :-)
@@AlexBarszczewski jesteś bardzo pozytywnym człowiekiem i napewno ten kanał jest bardzo pomocny dla wielu osób , pozdrawiam serdecznie również żonę Panią Karolinę , życzę miłej i spokojnej nocy.
@@renataskokowska8281 Dziękujemy :-)
Wampirem energetycznym może być także osoba chora. Taką sytuację maoja koleżanka. Po każdym spotkaniu z teściową,chora na cukrzycę , która czasami przyjeżdża do nich na kilka dni,zeby pomóc w opiece nad dziećmi. Koleżanka ją lubi,ale każdorazowo po jej wyjeździe przez 3 dni bardzo boli ją głowa. Czy znasz jakiś sposób na rozwiązanie tego problemu? Bardzo liczę na Twoją odpowiedź i serdecznie za nią dziękuję 🙋💞
Proszę opisz dokładniej o co chodzi. Kto jest chory na cukrzycę i kto inicjuje przyjazdy teściowej?
Na cukrzycę choruje teściowa,która mieszka w innym mieście. Koleżanka zaprasza ją do siebie albo na święta,albo wtedy,kiedy potrzebuje pomocy przy dzieciach.
@@malgorzatawludarczyk2544 Ja na miejscu tej koleżanki przestałbym zapraszać a do dzieci zorganizował inną pomoc. Jeśli tego nie chce zrobić, to już jej sprawa. "Chcącemu nie dzieje się krzywda"
Bardzo dziękuję,że nie zostawiłeś mnie bez odpowiedzi. Jestem Ci za to bardzo wdzieczna. Czynem potwierdzasz to,czego nas uczysz. Masz klasę !!! Cieszę się,że trafiłam na Twój kanał. 👍 Wracając do problemu- Proszę wybaczyć,ale babcia ( teściowa koleżanki)kocha i tęskni za dziećmi, za synem i synową ..Przyjeżdża 3-4tazy w roku. Koleżanka ją lubi,bo teściowa nie jest apodyktyczna,ale przeciwnie- miła. Obie się lubią. Mnie się wydaje,że to osłabiony przez cukrzycę organizm wysysa (jeśli tak można to określić) . W czasie pobytu teściowej koleżanka czuję się dobrze. Dopiero po jej wyjeździe trwa ten 3 dniowy ból głowy. Całkowite zerwanie więzi byłoby ogromnym stresem dla wszystkich członków tej fajnej rodziny. Może jest jakiś inny sposób?
@@malgorzatawludarczyk2544 Nie mam pomysłu bazując na tym, co wiemy.
Pozdrawiam z lotniska :-)
A co w przypadku, gdy doradza się znajomym zmianę tej rzeczy, na którą narzekają (praca, partner, etc), a oni zaczynają nas oskarżać o brak zrozumienia, obrażać się itp?
Stosujemy zasadę z mojej pierwszej książki "Sukces w relacjach międzyludzkich": Nie udzielaj konsultacji bez zlecenia :-)
@@AlexBarszczewski nawet jeśli tym (nieszczesliwym zwiazkiem, zla praca, itp) próbują tłumaczyć swój brak szacunku do nas i naszego czasu?
👍
:-)
Po przeczytaniu książki "Mężczyźni są z Marsa a kobiety z Wenus" i na podstawie własnego doświadczenia, zauważyłem że kobiety przeważają w tym o czym mówisz. Te które poznałem, gdy miały problem, oczekiwały aby je tylko wysłuchać, aby poczuły się lepiej (ja po rozmowie czułem się gorzej), mimo że nie potrzebowały ode mnie porad i wiedziały co mają robić.
Dla własnego zdrowia psychicznego zapomnij tę książkę
przeważają kobiety które spotykasz. pytanie dlaczego takie masz ochotę spotykać? :)
Książka o której wspominasz to było bardzo zręczne sformułowanie popularnych stereotypów, co jak zwykle zapewniło jej duży sukces. Rzeczywistość jest (na szczęście) nieco bardziej złożona
Tylko egzorcyzmy pozostają 😁
A polecam :) Byłem kiedyś u księdza-egzorcysty. Tak na wszelki wypadek. Zburzył mi mit o tym, że cały kler jest skorumpowany i zdeprawowany. Powiedzmy, że mit ten kreuje sam Kościół Rzymsko-Katolicki, ale chyba dużo bardziej media.
Mam taką osobę w środowisku.ciagle mnie zadręcza problemami . nie są to problemy gdzie trzeba pomocy.jest to osoba dorosła.ciagle o to samo wypytuje i chce odpowiedzi .wręcz ja chcę wymuszać.nie na wszystkim się znam i nie na wszystko znam odpowiedź i nie zawsze jestem w stanie pomóc.Więc mówię że nie wiem a ona dalej drazy temat.chyba to nie jest dobre rozwiązanie? Co mogę jeszcze powiedzieć? Nie pomogę? nie udzielę informacji? Jest bardzo męcząca .potrafi być tak że jak nawet udzielisz rady to jest nie wystarczająca taki wampir energetyczny.co zrobić by mi dała spokój 😣
Zapisałem i nagram w filmie. Ma Pani subskrybcję z dzwonkiem powiadomień?
@@AlexBarszczewski tak
@@sylwiakarpinska5297 No to nie przeoczy Pani tego filmu 🙂
@@AlexBarszczewski czekam z niecierpliwością pozdrawiam
A jeśli ja jestem wampirem energetycznym i czuję jak wyssawam energię z innychvch choć tego nie chce bo od dawna nie mam męża chociaż się modlę i przez to czuje się gorsza niż ci co mają? Innym się przy mnie nic nie chce i chcą spać a większość kobiet ode mnie stroni to jak mam być wolna emocjonalnie?
Może warto zwrócić się do profesjonalnego specjalisty od takich spraw
Mój przyjaciel mi pomaga .tylko on. Ja jestem bezdomny i szukam pomocy....
Jako osoba bezdomna jak rozwiązujesz regularny dostęp do internetu?
@@AlexBarszczewski Mieszkam u koleżanki. Dzięki BOGU pomaga mi.Bog zakończył moja pracę,robiąc miejsce na moja pracę przyszłości.Nie miałem na to wpływu. Chwilowo mam duży problem z zapewnieniem sobie bezpieczeństwa. Nie wiem jak długo to będzie trwać. Sytuacja się komplikuje,ponieważ Bóg wybrał dla mnie przyszłą żonę. Moja sytuacja bardzo ogranicza moje działanie. Biorąc pod uwagę to że,Milena mieszka w Łodzi a ja w Holandii.Jestem jego współpracownikiem. Nie wiem co robić. Tym bardziej że to koniec mojej fizycznej pracy. Bóg ma dla mnie przyszłość związaną z muzyką. Bardzo proszę o pomoc.
Moja teściowa co chwila ma jakieś problemy ze swoimi synami, za które ja odpowiadam swoim złym samopoczuciem. Chorzy ludzie którzy nie rozumieją że człowiek ma swoje życie. Jestem tym bardzo zmęczona. Codziennie słyszę awantur teściowej ze swoim mężem, jestem wyczerpana niebawem przeprowadzka.
Bardzo fajne porównanie z liną i holowaniem pod górę :)
Samo życie :-)
To do wypowiedzi niżej,Może z tymi ludźmi nigdy nikt nie rozmawiał,Może nie mogą wyrzucić z siebie tego co gromadzi się od lat i powinni wyrzucić do kogoś bardzo bliskiego,Jeśli ktoś mówi Ci coś o sobie to dowód zaufania- ja zawsze dziękuję Bogu za to że mi ktoś zaufał,Czasem wystarczy kogoś wysłuchać aby mu pomóc,
Przede wszystkim nie powinni "gromadzić" tylko działać!
A jak traktować toksycznego rodzica
Potrzebuję więcej szczegółów
@@AlexBarszczewski rodzic od dzieciństwa zawsze mówi że z niczym nie dam rady , traktuje mnie jak ofiarę losu , nigdy w życiu za nic nie chwali. Wszystko krytykuje ,poucza . Na samą myśl że ma przyjść ja już staje się nerwowa bo wiem że wszystko będzie na nie .
@@balbinabanderas8238 Nagram film na ten temat. Czy jest Pani jeszcze na ich utrzymaniu?
@@AlexBarszczewski nie ,mam ponad 40lat i mam swoją rodzinę i mieszkamy osobno. Z góry dziękuję za poświęcenie czasu
@@balbinabanderas8238 Dziękuję :-)
Według mnie nie ma kogoś takiego jak wapir energetyczny są ludzie którzy mają problemy psychiczne nie przepracowane nie chodzą na terapię bo albo nie są tego świadomi albo niechcąc chodzić i bagatelizują swój problem męcząc nim innych. I są psychopaci z którym nie wiele da się zrobić na terapii ale dużo też zależy od tej osoby bo jeśli ktoś ma chcci i trafi na dobrego terapeutę to może odnieść sukces.
"Wampir energetyczny" jest tu uproszczeniem, niemniej do celów wyjaśnienia co zrobić całkowicie wystarczającym
Nie chcą iść na terapię bo to jest praca.... wolą się wygadać i nic więcej... Tego też mogą nie być świadomi 🤣Lub chodzą na terapię i chcą tylko się wygadać
@@lucynabarbara893 Tylko dlaczego naszym kosztem?
@@iwonaoniewska-mohamed3293 Dla mnie to niewystarczajacy powód aby cos takiego tolerować
Inaczej, uwazam, trzeba powiedziec komus, kto oczekuje pomocy, której nie mozemy mu dać. Trzeba mu powiedziec, ze nie potrafimy mu pomóc. Odważnie, ale delikatnie i ewentualnie podpowiedziec, gdzie pomoc moze uzyskac. Co to za przyjaciel, ktory mowi, ze szkoda mu jego cennego czasu na wysluchiwanie cudzych problemow? Nie tak mowi przyjaciel.
Jesli mówimy o wampirze energetycznym to mówimy o kimś, kto ciągle zachowuje sie w pewien sposób, a nie jednorazowo potrzebuje pomocy. Nie jest to jasne?
@@AlexBarszczewski to moze sie pojawić przyjaźń miedzy tymi ludźmi?
@@BM-hv6te Widziałem w życiu już bardzo różne konfiguracje
No i co z tym wampirem?
Nie wiem. Jedyne co wiem to że mam dać łapkę i suba.
Obejrzałeś do końca filmu? :-) Tam jest konkretny przykład :-)
👍
:-)