Te pomiary są trochę bez sensu zrealizowane - przecież by wystarczyło zmierzyć czas przemieszczenie się i zmianę odległości po czasie, by wyznaczyć kąt i nawet przyjąć poprawkę prędkości na niego. O trygonometrii niemcy nie słyszeli? ;p
@@mech2007 Poczytałem trochę (bardzo fajny poradnik znalazłem, ale linków nie można wklejać ot tak) i faktycznie, dla uproszczenia, gdy chciało się szybko i było blisko wroga, to wprowadzali ten kąt na oko. Niemniej, jak tu mierzyć prędkość, nie zadając wcześniej kąta? :) Swoją drogą, na podstawie podziałek w peryskopie i znajomości budowy okrętu, w zasadzie kąt czy odległość można też wyliczać. Ale stosowano też właśnie tą technikę, o której ja myślałem, czyli dwu (czy więcej) krotny pomiar odległości, jednocześnie znając własny kurs i prędkość (powinny być stałe). Wtedy tablica arcsin i jazda! :)
Wie ktoś może kiedy mozna zmienic swoj okręt z 2A na np 7B? Gram od poczatku czyli od 39r.
Te pomiary są trochę bez sensu zrealizowane - przecież by wystarczyło zmierzyć czas przemieszczenie się i zmianę odległości po czasie, by wyznaczyć kąt i nawet przyjąć poprawkę prędkości na niego. O trygonometrii niemcy nie słyszeli? ;p
Działa to pod warunkiem że nasz okręt by stał w miejscu najlepiej pod kątem 90° do kursu statku atakowanego co jest raczej niewykonalne
@@mech2007 Poczytałem trochę (bardzo fajny poradnik znalazłem, ale linków nie można wklejać ot tak) i faktycznie, dla uproszczenia, gdy chciało się szybko i było blisko wroga, to wprowadzali ten kąt na oko. Niemniej, jak tu mierzyć prędkość, nie zadając wcześniej kąta? :) Swoją drogą, na podstawie podziałek w peryskopie i znajomości budowy okrętu, w zasadzie kąt czy odległość można też wyliczać.
Ale stosowano też właśnie tą technikę, o której ja myślałem, czyli dwu (czy więcej) krotny pomiar odległości, jednocześnie znając własny kurs i prędkość (powinny być stałe). Wtedy tablica arcsin i jazda! :)