Bardzo słuszne podejście ( wykład) ks. S. Kostrzewy do życia. Pomysł spotkania dla teściów jest super, tyle że zaborczy teściowie czy rodzice dostaną furii słysząc takie słowa (zwłaszcza od księdza). ❤
W pełni księdza popieram . Ma ksiądz racje w tym co mówi . Ci co księdza krytykują , patrzą na te sprawy przez czubek swojego nosa. Mało znają życie . Zasada jest bardzo prosta , 1- Bóg ,2 - mąż/żona ,3-dzieci ,4-rodzice/teściowie, 5- i cała reszta ,, .Jeśli jedna ze stron przestawi tą kolejność , nieszczęście gotowe .
Dziękuję za podjęcie tematu! Bardzo szkodliwa jest częsta i dlugotrwała krytyka. Np. z tego powodu, że w głowie się tesciom nie wszystko mieści. Z szacunkiem do starszych oczywiście.
Obrzydliwe nie mogę słuchać. Znam kobietę umierającą samotnie. Nie zawracała głowy swoim dzieciom.Samotnie spędzała soboty, niedziele.Wnuki już pomogła odchować.W ostatnich latach życia nie byla obloznie chora, to po co mieli do niej przychodzić. Po smierci jej ciało rozlożylo sie w lozku.
Na szczęście gdy byłam młoda nie słuchałam takich głupot jak tu Ksiądz wypowiada. Wynikiem mojej niewiedzy miałam dwie wspaniałe tesciowe. Przepadałam za nimi. Ksiądz chyba zwariował. Tak źle nastawiać młodych do teściów. Wstyd. Zamiast uczyć dobrych relacji z rodzicami małżonka, napuszcza Ksiadz młodych do teściów. Nie mogłam wprost uwierzyć.
Popieram co pani pisze , ksiądz uczy wrogości do teściów już na dzień dobry , przecież nie każdy jest taki , a ksiądz wszystkich do jednego worka , a jeśli już chodzi o wzajemna pomoc to już szok , może lepiej by było uczyć wzajemnych kompromisów wybaczenia miłości itp a nie wrogości , to nie jest po chrześcijańsku , jeśli się tak młodych nastawia na kursach ,,
Widać, że nie słuchała Pani ze zrozumieniem. Ksiądz naświetla obu stronom możliwe problemy. Jednocześnie zastrzegł, że do problemów nie dochodzi, jeśli każdy zna swoje miejsce i rolę społeczną.
Słucham Ksiedza już od dawna i szanuję, ale to nauczanie odbieram jako NEGATYWNE, jednostronne i tendencyjne - antyRodzicielskie i antyRodzinne. Jako antidotum zachęcam do słuchania pana JACKA PULIKOWSKIEGO.
Znam wiele przykładów,że mieszkanie wspólne teściów i młodych małżeństw związane jest z ogromnym cierpieniem po jednej i po drugiej stronie..Byłoby miło mieć dzieci zawsze blisko siebie ale nie zaproponuję im wspólnego mieszkania mimo oddzielnych drzwi wejściowych.Ja i mój mąż mieszkamy bardzo daleko od rodziców i teściów i widzę że wyszło to nam na dobre.Natomiast mój brat z żoną mieszka razem z moimi rodzicami i moja szwagierka z mężem i teściami-efekt jest taki że jedni i drudzy są bardzo nieszczęśliwi,bardzo dużo jest konfliktów i żalu wzajemnego.
Bardzo dobry i trafny komentarz!
Niezwykle dziś potrzebny.
Bardzo słuszne podejście ( wykład) ks. S. Kostrzewy do życia. Pomysł spotkania dla teściów jest super, tyle że zaborczy teściowie czy rodzice dostaną furii słysząc takie słowa (zwłaszcza od księdza). ❤
W pełni księdza popieram . Ma ksiądz racje w tym co mówi . Ci co księdza krytykują , patrzą na te sprawy przez czubek swojego nosa. Mało znają życie . Zasada jest bardzo prosta , 1- Bóg ,2 - mąż/żona ,3-dzieci ,4-rodzice/teściowie, 5- i cała reszta ,, .Jeśli jedna ze stron przestawi tą kolejność , nieszczęście gotowe .
Bardzo słuszne, co ksiądz mówi 👍👍👍,teściowym trzeba granice wyznaczyć .Młoda rodzina musi być samodzielna i teściowym nic do nich
Dziękuję za podjęcie tematu!
Bardzo szkodliwa jest częsta i dlugotrwała krytyka. Np. z tego powodu, że w głowie się tesciom nie wszystko mieści. Z szacunkiem do starszych oczywiście.
Serdeczne Bóg zapłać 🙏❤
🙏🙏🙏🙏
🌻🌻🌻🌻
Czemu 30 lat temu nie było takich ogarniętych kapłanów?
❤️❤️❤️
No to mam najgorszą teściową...ale za to męża mam cudownego 😊
Maminsynka..jak się rozpozna to jak najszybciej do mamuni odeslac ,bo i tak nic z niego nie będzie...mamunia zawsze będzie number 1..😏.
Matuchno Niepokalana ukryj w Swoim Sercu Księdza Sławomira Kostrzewę
Zapraszamy do oglądania pozostałych filmów z playlisty Weekendy dla Narzeczonych na naszym kanale: ruclips.net/p/PLsCDfRAmHC1b8OdSOPSFATg4oY8cOH8iu
moja teściowa powiedziała że zabrałam jej syna on był dla niej jak mąż że swoim się dostała
Obrzydliwe nie mogę słuchać. Znam kobietę umierającą samotnie. Nie zawracała głowy swoim dzieciom.Samotnie spędzała soboty, niedziele.Wnuki już pomogła odchować.W ostatnich latach życia nie byla obloznie chora, to po co mieli do niej przychodzić. Po smierci jej ciało rozlożylo sie w lozku.
Na szczęście gdy byłam młoda nie słuchałam takich głupot jak tu Ksiądz wypowiada. Wynikiem mojej niewiedzy miałam dwie wspaniałe tesciowe. Przepadałam za nimi. Ksiądz chyba zwariował. Tak źle nastawiać młodych do teściów. Wstyd. Zamiast uczyć dobrych relacji z rodzicami małżonka, napuszcza Ksiadz młodych do teściów. Nie mogłam wprost uwierzyć.
Popieram co pani pisze , ksiądz uczy wrogości do teściów już na dzień dobry , przecież nie każdy jest taki , a ksiądz wszystkich do jednego worka , a jeśli już chodzi o wzajemna pomoc to już szok , może lepiej by było uczyć wzajemnych kompromisów wybaczenia miłości itp a nie wrogości , to nie jest po chrześcijańsku , jeśli się tak młodych nastawia na kursach ,,
Kobieto on mówi o patologii
Widać, że nie słuchała Pani ze zrozumieniem. Ksiądz naświetla obu stronom możliwe problemy. Jednocześnie zastrzegł, że do problemów nie dochodzi, jeśli każdy zna swoje miejsce i rolę społeczną.
Słucham Ksiedza już od dawna i szanuję, ale to nauczanie odbieram jako NEGATYWNE, jednostronne i tendencyjne - antyRodzicielskie i antyRodzinne.
Jako antidotum zachęcam do słuchania pana JACKA PULIKOWSKIEGO.
Każdy broni swoich racji, temat bardzo ważny bardzo potrzebny wielu młodym ludziom, Bóg zapłać
Znam wiele przykładów,że mieszkanie wspólne teściów i młodych małżeństw związane jest z ogromnym cierpieniem po jednej i po drugiej stronie..Byłoby miło mieć dzieci zawsze blisko siebie ale nie zaproponuję im wspólnego mieszkania mimo oddzielnych drzwi wejściowych.Ja i mój mąż mieszkamy bardzo daleko od rodziców i teściów i widzę że wyszło to nam na dobre.Natomiast mój brat z żoną mieszka razem z moimi rodzicami i moja szwagierka z mężem i teściami-efekt jest taki że jedni i drudzy są bardzo nieszczęśliwi,bardzo dużo jest konfliktów i żalu wzajemnego.
Ksiądz nie ma teściów...
Jest szczęściarzem :)
Lecz słucha tych co mają i wnioski wyciąga pierwszorzędne. 😉