Kiedyś kupowałam dużo czarnych ubrań, ale teraz noszę tylko czarne spodnie lub spódnice. Zauważyłam, że im jestem starsza tym smutniej wyglądam w czerni. Pozdrowienia ❤
Ja się czuję w czerni dobrze, mam sporo czarnych ubrań, ale przeważnie nigdy nie noszę się tylko na czarno. Lubię czerń przełamać jakimś kolorowym ubraniem. Np czarne spodnie i bluzka i kolorowa marynarka 🙂
Też miałam kiedyś brzydkie szpilki, ktorych nikt nie bronił poza mną:D. Co do czerni, ja uwielbiam nosić, ale nie przy twarzy. Jak gora to albo głęboki dekold, albo jako wierzchnią warstwę.... nie kojarzę, np. Można poza latem, żebym ubrała się cała np. Na beżowo, bez żadnych czarnych elementów. Pozdrawiam:)
Ja pokochałam czerń w zeszłym roku. To kolor do którego musiałam dojrzeć. Jak byłam młoda to wyglądałam smutno (teraz też jestem młoda ale skończyłam 30😅). Obecnie w czerni wyglądam i czuję się bardzo kobieco.
Mam czarne sztyblety z wojasa..nie nosze ich juz chyba ze trzy sezony bo nie mam do czego...nie mam zadnych czarnych ubran oprocz czarnej koszuliu w biale cienkie paski i czarna kurtkę parkę ... tę akurat lubie i nosze w deszczowa pogode...i tyle...kiedys nosilam czarny kolor teraz absolutnie nie...zmienilam styl i kolory wiec...nie...
Piękne życzenia!
Udanego grudnia ! ❤
Tobie też mami❤ obyśmy wszyscy byli zawsze zdrowi 😊
Kiedyś kupowałam dużo czarnych ubrań, ale teraz noszę tylko czarne spodnie lub spódnice. Zauważyłam, że im jestem starsza tym smutniej wyglądam w czerni. Pozdrowienia ❤
Ja kiedyś nosiłam czarne gory I jasne doły.... teraz jakoś albo cała na czarno, albo czarne doły. Do czarnych dołów mam slabosc :)
Ja się czuję w czerni dobrze, mam sporo czarnych ubrań, ale przeważnie nigdy nie noszę się tylko na czarno. Lubię czerń przełamać jakimś kolorowym ubraniem. Np czarne spodnie i bluzka i kolorowa marynarka 🙂
Wole jasne ubrania
❤
Też miałam kiedyś brzydkie szpilki, ktorych nikt nie bronił poza mną:D. Co do czerni, ja uwielbiam nosić, ale nie przy twarzy. Jak gora to albo głęboki dekold, albo jako wierzchnią warstwę.... nie kojarzę, np. Można poza latem, żebym ubrała się cała np. Na beżowo, bez żadnych czarnych elementów. Pozdrawiam:)
Również pozdrawiam :) dziękuję za komentarz :)
Ja pokochałam czerń w zeszłym roku. To kolor do którego musiałam dojrzeć. Jak byłam młoda to wyglądałam smutno (teraz też jestem młoda ale skończyłam 30😅). Obecnie w czerni wyglądam i czuję się bardzo kobieco.
Mam czarne sztyblety z wojasa..nie nosze ich juz chyba ze trzy sezony bo nie mam do czego...nie mam zadnych czarnych ubran oprocz czarnej koszuliu w biale cienkie paski i czarna kurtkę parkę ... tę akurat lubie i nosze w deszczowa pogode...i tyle...kiedys nosilam czarny kolor teraz absolutnie nie...zmienilam styl i kolory wiec...nie...