Nie ma nic gorszego niż gdy autor ukatrupi fajnego bohatera, z którym się zżyję. Jestem do tego stopnia wrażliwa i mam bogatą wyobraźnię, że podczas czytania potrafię czuć ból w sercu z powodu śmierci bohatera. Dlatego raczej nie tykam takich książek, gdzie nie ma happy endu. A jak tykam, to potem pomstuję. 😜
Mam 14 lat i od dawna wiem, że jedynym moim celem w życiu jest napisanie i wydanie książki. Wiadomo jednak jak to czasem bywa u osób leniwych (w tym i mnie, ale staram się pracować nad sobą): "Nie chce mi się", "Nie mam weny" czy "I tak nikt tego nie przeczyta, więc zamiast marnować czas obejrzę sezon serialu". Tak mi się to ciągnie od kilku lat i dopiero po odkryciu twojego kanału wzięłam się w garść i zaczęłam spisywać swoje pomysły. Najprawdopodobniej napiszę coś o tematyce fantasy, ale kto wie, co mi się tam jeszcze w głowie zrodzi, więc nic nie mówię haha Dziękuję za Twoje filmy, które nie dość, że motywują to jeszcze mówią jasno "Jeśli nie weźmiesz się do roboty, to nigdy nie napiszesz książki" i naprawdę to szanuję. Mam nadzieję, że zobaczymy się za kilka lat na jakiś targach książki, jeśli oczywiście uda mi się wydać moje wypociny! Pozdrawiam! (wybacz za tyle powtórzeń :/)
Czytałam sobie kiedyś książkę o wampirach i normalnie mi się śmiać chciało, jak główna bohaterka umarła drugi raz w pierwszej części serii. Masz rację, że wtedy ta śmierć traci na znaczeniu.
Mówi pan, że Marzyciele się wspierają. Zgadzam się z tym, acz przykre wyjątki się zdarzają. Niedawno dodałam na grupę rysunek przedstawiający głównego bohatera swojej książki i jeden z tak zwanych światowych geniuszy, znając ową postać jedynie z wyglądu powiedział, że jest nudna i nieoryginalna. Ludzkości, quo vadis...
Mega się cieszę, że odkryłam ten kanał. Dziękuję, że chce się Pan dzielić swoim doświadczeniem. W święta przypomniałam sobie, że kiedyś marzyłam o napisaniu książki. Postanowiłam, że w 2022 w końcu się na to zdobędę! Jak już ją skończę to na pewno podziękowania polecą również do Pana
Brawo. I to mi się w tobie podoba. Pomagasz ludzią, dasz dobrą radę, odpowiesz na pytanie. Nie kryjesz że z bycia pisarzem można żyć. I niechcesz za to nic. Pamiętam jak na ktk wspomniałeś mi że zwykle dziękuję ci daje większą radość niż nie jedną gaża. Dziękuję za to co robisz dla początkujących pisarzy i całej branży.
Z mojej perspektywy odcinek jest dużo bardziej merytoryczny niż wskazywałby na to tytuł. Myślałem, że rozchodzi się o to jak zakończyć powieść czy happy endem, czy śmiercią etc a tu sporo dobrych rad.
Jak zawsze świetny filmik :) Mam taki sam sposób na "planowanie rozdziałów" - wiem, co musi zawrzeć w sobie kolejny rozdział i pozwalam powieści rosnąć organicznie. Pozdrawiam!
Kiedyś na ocene na pracy klasowej z Języka Polskiego zabiłam główną bohaterkę przez chorą psychicznie morderczynie. Obniżyła mi ocene i wylądowałam u psychologa szkolnego 😂😂😂
Jak ja się cieszę, że odkryłam Twój kanał! Piszę od lat, ale nigdy nie miałam śmiałości, aby uwierzyć w siebie i wydać książkę "na poważnie". Po przesłuchaniu Twojego filmu wiem, że powinnam była uwierzyć w siebie od samego początku! Wszystko o czym wspominasz w filmie, spełniłam :D
Cześć dzisiaj byłeś u nas w szkole w Mikstacie i dowiedziałam się o twoim kanale który jest najlepszy wiem ile czasu wkładasz w tworzenie filmików i pisaniu książek podziwiam to i szanuję dlatego życzę Ci powodzenia.
Myślę że zabicie głównego bohatera jest jakaś tam opcją lecz trzeba bardzo na to uważać żeby zrobić to umiejętnie, w odpowiednim miejscu i czasie. Bardzo ważny jest również sposób bo jak np. nasz bohater jest najlepszym rycerzem a zginie od losowej strzały lub przez zasadzkę chłopów. Raczej nikomu by się to spodobało. Do takiego wydarzenia trzeba się przygotować, od jakiegoś już czasu należy powoli wysuwać na pierwszy plan drugą postać, która by popchnęła akcję do przodu, stworzyć dla niej ciekawą historię, żeby godnie zastąpiła swojego poprzednika.
Dawno w sumie nie zaglądałam, więc nadrabiam. 1. Co do planowania… trochę się zgadzam, ale jeżeli ktoś uznaje planowanie za pomocne, a jednocześnie potrafi utknąć w planowaniu jak w poprawianiu, wtedy lepiej powinno się tę osobę odwodzić małymi krokami od planowania i zachęcać do większej spontaniczności. 2. Pierwsze zdanie jest o tyle ważne, bo dobry krytyk/teoretyk literacki z dobrze skonstruowanego pierwszego zdania powinien wywnioskować wiele punktów fabuły, jak np. w Lalce wszystko przechodzi od makro do mikro. 3. Uśmiercanie bohatera, tutaj można się posłużyć modernistycznym przekonaniem: artysta jako bóg, szatan, klaun, psychopata, czyli robi z postacią, co chce, jednak cóż, fakt, śmierć bohatera powinna być ostateczna, chyba że istniało przekonanie, że ktoś ileś lat temu został np. zamordowany, a okazuje się, że wcale tak nie było, jednak to tyczy się przedakcji, a w fabule właściwej wszystko powinno być ostateczne. 4. Język… hmm tak się zastanawiam czy np. nie można by połączyć języka prostego gdzieś w ważniejszych momentach z takim bardziej podniosłym. 5. Opisy… wydaje mi się, że zamiast je okrajać lub pisać nową Trylogię, najlepiej znaleźć złoty środek, gdzie są dobrze wyważone, np. niektórych miejsc, przedmiotów nie jesteśmy w stanie przedstawić w dwóch trzech zdaniach, czasami potrzeba kilka akapitów. Takie tworzenie opisów nazywamy dookreślaniem i można np. idąc tym tropem uznać, że opisując daną postać, nie przedstawiać szczegółów jej twarzy z każdym detalem albo jej stroju, gdyż czytelnik dookreśli miejsca pominięte przez autora samoistnie, czasami i tak odbiorca widzi postać inaczej niż w opisie, mimo że jest on bardzo dokładny, a poza tym widzimy daną postać tylko z pewnej perspektywy, w danym momencie od przodu, czasem od tyłu, jeśli w historii tak się trafi, z miejscami podobnie, choć są autorzy, którzy chętnie wyliczyliby kafelki na kuchennej podłodze xD. 6. Odnośnie czytania gatunkowego, jako studentka filologii polskiej mam do czynienia z tak różnorodną literaturą, że dla mnie niemożliwe byłoby skupianie się wokół jednego gatunku i teraz, co wtedy? Mam zrezygnować z planów związanych z pisaniem książek? Raczej nie, idąc tym torem poloniści byliby już skreśleni. Choć przyznam, że niewielu zabiera się za pisanie, a mnie w moich planach ciągnie do różnych gatunków… może jednak coś z tym czytaniem jest 🤔 albo taka wena. Jeszcze takie pytanie w sumie, czy według ciebie poezja ma rację bytu jako taka jedyna twórczość artysty czy np konieczne jest, żeby przy tym był też fantastą albo mistrzem horroru? 🤔 Pozdrawiam! 😉
Polonistyka przygotowuje do nauczycielstwa, nie do pisarstwa...Masz 200 stron do czytania na czas dziennie,czasm 300 do północy i znów tyle dostajesz kolejnego dnia..Potem masz dość *zawartości dzieła literackiego* i^co myśłal autor*=to zabija kreatywność..Popatrz- jak- na świat z parteru,z drona ,z satelitki i wjedź w kosmos ..Życie wokół , obejrzyj sie ,wyjź poza ksiązki, księgarnie ,ludzie ,ogrody, targowiska,potańcz gdzież z kimś, popatrz na postacie w mieście i przy jeziorach..Pomyśl ,co Tobie jako poloniście i pisarce odpowiada nadal, kto ciebie zaciekawił, co zaciekawi NAS Twoich czytelników..Dobrych snów i powodzenia..
Byłem w bibliotece w Oświęcimiu ale pani kazała nam już iść i nie zdążyłem sobie z tobą zrobić zdjęcia chciałem też powiedzieć że nagrywam ale się wstydzilem bo naradzie to sprzęt mam średni ale maze żeby wbić 1k sub super były zajęcia szkoda że takie krutkie 😪
Oj, jak dla mnie mają znaczenie imiona i nazwiska! Ale to już chyba pisałam. Ja nad samymi nazwiskami, nazwami itd czasami siedzę po parę dni. Zgadzamy się co do trudności narracji, też uważam, że pierwszoosobowa jest bardziej wymagająca, ale z trzeciosobowej to preferuję personalną, dyskursywną.
Ja to odpowiem też jako pisasz [iks de] 1. chyba najlepiej jest pisać tak byśmy sami wiedzieli co się ma wydarzyć, czyli jak w filmie, podrozdziały i lecimy po kolei na rozdział 2. książka nie powinna być nie wiadomo jak literacka, ale prosta w odbiorze, przyjemna w odbiorze, nie monotonna 3. wątki tworzą się cały czas, piszcie to jak byście pisali SERIAL, FILM byle to miało sens 4. najlepiej nie czytać bo to rozprasza, [chyba że się uczymy swojego stylu] ale mieć bogate słownictwo i nie, pierwsze zdanie się nie liczy, a sama forma pierwszego rozdziału, pierwsze wrażenie 5. niestety ale systematyczność, parcie dzień w dzień to recepta na pisanie, czy ci się chce czy nie, siadasz i klepiesz 6. imiona nie zawsze oddają postać, ale jednak pomagają w określeniu jej 7. kompani są jak słodkie kotki które spotykamy na ulicy a potem adoptujemy wbrew naszej woli, po prostu ich spotykasz 8. jak wzruszyć czytelnika? napisz scenę gdzie finalnie górę biorą silne emocje, np. ktoś jest potworem z jadem, boi się przez x rozdziałów zbliżyć do babki z którą podróżuje, nagle przychodzi dzień gdy wie że zniknie z jej życia więc zaczyna z nią powoli przełamywać lody, a finalnie się sam na siebie wkurza i ją znienacka całuje w policzek i szybko wyciera antidotum i mówi że 'chce między nimi spróbować' 9. ożywiaj, zabijaj, rób z nimi co chcesz i na co pozwala ci świat , twój plan na nią, generalnie śmierć czy śmiertelna rana POWODUJĄ ŻE ROŚNIE STRACH w czytelniku, tak, jak się z postacią zżyjemy to potem taki nagły zwrot akcji nas wyniszcza 10. emocje przedstawiaj tak jak według ciebie twoi bohaterowie je przeżywają nie chce mi się pisać więcej x D
A co jak zabijam głównego bohatera (sam koniec 1 części). Wspominam go w części 2. Jednak później przywracam go do "życia". (Cześć 3) To życie jest jednak inne. Postać nie jest w stanie komunikować się z bliskimi tylko staje po stronie swojego antagosnity i nie za bardzo może coś z tym zrobić/walczyć. (Bardziej jako świadoma mogąca mówić i poruszać się duch/energia) Co o tym sądzisz ? 🤔🤔
Krzysiek, jakoś na przełomie sierpnia/września napisałeś mi na Facebooku, ze 18.11 przyjeżdżasz do Gliwic, ja się oczywiście doczekać nie mogę, ale powiedz mi, czy to w ogole aktualne? Sprawdzam stronę biblioteki już od kilku dni, niestety na Twój temat zero info :(((
Pytanie: czy zawsze literatura, która się sprzedaje, jest literaturą dobrą? Blanka Lipińska( i nie chodzi o jej marketing, bo sprzedaje się świetnie) tylko jak pisze. I takich kwiatków, nie tylko w literaturze kobiecej, nie brakuje.
Ja najbardziej lubię pisać w narracji pierwszoosobowej (chociaż to zależy od postaci, czasem potrzebuję się poruszać między nimi, bo jest więcej niż jeden główny bohater), wtedy jakoś łatwiej mi tę postać zbudować.
Hej, zrobisz odcinek o długości książki? Nie wiem, może w jakimś filmie o tym wspomniałeś. Chciałem poznać twoje zdanie, bo dla mnie bardziej atrakcyjną książką jest ta, która ma 200 stron, niż 300. Oczywiście nie wiem, czy powinienem wypowiadać się na ten temat, bo w sumie jestem jeszcze amatorem w pisaniu. Ale uważam, że książka, która ma np. sto stron mniej niż książka z trzystoma stronami nie jest gorsza od tej drugiej. Po co zapychać książkę zbędnymi informacjami, zbędnymi dialogami i nudnymi opisami prawie nic nieznaczącymi dla fabuły? Przecież można je napomknąć w kilku zdaniach, a nie od razu robić z niej długą scenę opisów i dialogów. Oczywiście nie narzucam czegoś innym, bo niech każdy robi sobie jak lubi, ale upychanie do książki czegoś nieznaczącego specjalnie przydługi sposób, by dobić trzysta stron w książce... Mnie osobiście, to nuży. Przez to mogłem nie poznać dobrej fabuły, bo zostały mi zaserwowane nudne zapychacze w książce. Oczywiście wiem, że każdy jest różny i nie narzucam. Ale czy napisanie książki dwustustronicowej jest czymś złym i oznaką lenistwa? Jeżeli autor uznał, że tyle wystarczy?
Co do pytania pierwszego, ja mam małego fioła na punkcie planowania xD Za pisanie biorę się dopiero w momencie, kiedy mam już wszystko rozpisane z maksymalną dokładnością - niestety mam ten problem, że bardzo łatwo tracę wątek (zarówno podczas mówienia, jak i pisania), więc... zaraz, co ja miałam na myśli? Co do wplatania kompanów głównego bohatera, bo teraz sama mam zagwozdkę nad własną fabułą: jeden z panów w pewnym momencie odłącza się od ekipy, bo ma własny motyw, za którym podąża i który ma dla niego większy priorytet, ale kilka rozdziałów później robi spontaniczny comeback (oczywiście uzasadniony i niezbyt przez niego pożądany, bo tego swojego własnego motywu w żaden sposób nie wypełnił, ale próby dokonania tego przyprowadziły go z powrotem na pierwszy plan). Co sądzisz o takim rozwiązaniu? Czy sama idea nie jest tutaj nieco naciągana? I drugie pytanie z tej samej kategorii: "przyłączam się do ciebie i będę ci pomagał, bo mam własny tajemniczy motyw, którego nie zdradzę nikomu, nawet narratorowi, jeśli wlezie mi do głowy" - no okej, to brzmi, jakby potężny mag na setnym levelu znany jako Imperatyw rzucił na bohatera niezłe zaklęcie. Co jednak w przypadku, jeśli ów tajemniczy motyw faktycznie istnieje, ale trzeba na jego odkrycie naprawdę dłuuuuuuuuuuuuuuuuugo czekać? Czy w takiej sytuacji znajduje się gdzieś granica oznaczona wielkim, czerwonym neonem ostrzegającym "za długo"? A wieczne poprawianie to złe zło xD Damn, muszę wreszcie zacząć oglądać Twoje filmy nieco bardziej chronologicznie, zamiast tak skakać, bo moje komentarze są straszliwie spóźnione i porozrzucane bez ładu i składu xD
Panie Krzysztofie, czy na początku lepiej włożyć cały czas i wysiłek w pisanie powieści, czy lepiej publikować opowiadania np. w czasopismach i antologiach?
Odniosę się do kilku punktów w moich przemyśleniach :) Mam nadzieję, że nie zanudzę :P „O pisaniu na chłodno” R.Mróz - dla mnie „biblia” pisarzy. Zdecydowanie cieszą się, że ktoś również ją docenia i poleca. Bardzo mnie ośmieliła ta książka, żeby podjąć się pisania (obecnie napisałam już 2 tomy jednej powieści - nadal jednak czekam, aż ktoś mi ją wyda, ale... do cierpliwych świat należy XD) Co do pisania planu... Zaplanowałam teraz dwie książki. I co z tego, skoro one właśnie zdają mi się nudne, bo już znam ich zakończenie? Przez to nie mogę się skupić na „tu i teraz” i pisać. Ja zdecydowanie wolę pisać na bieżąco XD Poza tym i tak poprawiając, często dodaję jakieś wątki - książka rozrasta się jak drzewo z jednego pnia napisanego na bieżąco. Czasem główny pień jest to tak przekształcony, żeby odnieść inny efekt na końcu, ale to już w fazie późniejszej. Naprawdę masz tam z narracją??? Dla mnie osobiście narracja „wszystkowiedzącego” narratora jest najgorsza. Tym bardziej że wtedy często można uprawiać „skakanie z głowy do głowy bohatera". Mam problem, co powinien narrator wtedy „powiedzieć”, co jest istotne z kwestii fabuły... Nie umiem się wtedy skupić na akcji, bo każdy bohater chce być najważniejszy - a to nie o to chodzi. Dla mnie wbrew pozorom najprostsza jest narracja pierwszoosobowa, bo wtedy skupiam się na postaci głównego bohatera. Najgorsze w pisaniu nie jest jednak samo pisanie. Jest to, jak powiedziałeś „wpadnięcie w wieczne poprawianie". Aczkolwiek ja bym jeszcze dodała „wysyłanie do wydawnictw". Mój styl pisania utrudnia mi tworzenie streszczeń, planów wydarzeń i tego typu rzeczy. Zawsze więc jak muszę się nad tym pochylić, to odbiera mi to wszelkie siły i jakąkolwiek wenę (naprawdę nie mogę skończyć już pół roku streszczenia szczegółowego pierwszej części, za to napisałam ponad 200 stron części drugiej - obecnie nieco redagowanej przez grupę zero). I skoro już przy pytaniach jesteśmy... Jak napisać dobre streszczenie tego, co napisaliśmy??? (Jeśli już powstał na ten temat film, to bardzo proszę o linka i przepraszam za kłopot). Pozdrawiam i życzę owocnego tworzenia :)
Ja w jednej części mojej książki chcę zabić głównego bohatera, ale dwie części później chcę go ,,sklonować". Mianowicie, że rodzi się człowiek z identycznym DNA skopionowanym od bohatera. Ma ten sam wygląd, podobne cechy (nie wszystkie), ale ma inną tożsamość i inne zadanie w książce i jest oczywiście młodszy niż oryginał. Co o tym sądzisz? Może takie coś być?
Panie Krzysztofie, czy mógłby Pan doradzić mi w jaki sposób zaplanować książkę fantasy? I w jaki sposób najlepiej jest opisywać używanie magii? Bardzo proszę o pomoc 🙏
lol pls : ) u mnie w tyggarmanie główni bohaterowie teraz się dosłownie rozkładają pod kopułami z czarnej materii a główny bohater został przebity na wylot i będzie się 'trzymał' na zszytym sercu przez parę rozdziałów xD
Odnowie planu to ja pisze, że 3-5 haseł (krótkich równoważników zdań) do rozdziału, robię plan na około 3/4 skałki, jakby coś mi jeszcze przyszło do szkoły. Ja w opisie musiałam trochę dać więcej, bo wymaga tego fabuła.
@@krzysiekpiersa6227 Chciałbym jeszcze podziękować i pogratulować świetnej roboty. Pozwoliłem sobie Ciebie dodać jako jeden z moich kolejnych autorytetów. Mam tylko wątpliwość do jednej rzeczy. Mówiłeś o tym jak można rozpoznać osobę uzależnioną. Oglądałem 2 prelekcje na jednej mówiłeś, że to ta osoba która nie spełnia swoich marzeń i to do mnie bardzo trafia. Natomiast na prelekcji TED powiedziałeś, że to ta osoba, która nie może się odciąć od gry. Wiem, że potrafi to być niezdrowe ale jeżeli w ciągu dnia wyznaczamy sobie czas na rozrywkę i na przykład jest to LoL, to chcemy spędzić ten czas na odpoczynku i możemy pomóc komuś bliskiemu w ustalonym terminie za te np 15 min.
@@Sumcio1000 jeśli ustalasz sobie czas, jaki poświęcasz na granie, potrafisz trzymać się tego planu, to już masz wielki plus. Warto określać zawsze priorytet np. czy pomoc znajomemu może poczekać. Czy to sprawa życia i śmierci czy zagadnienie na wolną chwilę
Nie można zabijać głównego bohatera lub innych ważnych postaci, dopóki nie dokonają permanentnych zmian w uniwersum powieści. Śmierć każdej ważnej postaci musi przynieść jakąś ważną zmianę dla świata, a mniej ważnych by coś pokazać w powieści.
Czy to jest mikrofon studyjny, kardioidalny, który przypomina strasznie novoxa nc1? Jeżeli tak, to czemu gadasz do niego bokiem jakby był to doogólny albo chociaż dynamiczny???
@@krzysiekpiersa6227 kiedy kupowałem sobię mikrofon (akurat novoxa) zaopatrzyłem się w wiedzę na ten temat. Ale po skrócie... A najlepiej patrz pan na mesenger
16:13 mnie mówili, że prolog jest. krótki. nudny i nic się dzieje, więc go rozwinąłem dodalem dziewczyny która zginęła na oczach narzeczone w brutalny sposób i jakoms tam walke ...efekt byl taki Że zaczęli pisać iż sa tam niepotrzebne slowa wiec je usunąłem i znow poprawiłem. To mi znów zazeli pisac że tesk jest nudny wiec twierdziłem: Jebac to bede sobie pisal a nie komus
Nie ma nic gorszego niż gdy autor ukatrupi fajnego bohatera, z którym się zżyję. Jestem do tego stopnia wrażliwa i mam bogatą wyobraźnię, że podczas czytania potrafię czuć ból w sercu z powodu śmierci bohatera. Dlatego raczej nie tykam takich książek, gdzie nie ma happy endu. A jak tykam, to potem pomstuję. 😜
Mam 14 lat i od dawna wiem, że jedynym moim celem w życiu jest napisanie i wydanie książki. Wiadomo jednak jak to czasem bywa u osób leniwych (w tym i mnie, ale staram się pracować nad sobą): "Nie chce mi się", "Nie mam weny" czy "I tak nikt tego nie przeczyta, więc zamiast marnować czas obejrzę sezon serialu". Tak mi się to ciągnie od kilku lat i dopiero po odkryciu twojego kanału wzięłam się w garść i zaczęłam spisywać swoje pomysły. Najprawdopodobniej napiszę coś o tematyce fantasy, ale kto wie, co mi się tam jeszcze w głowie zrodzi, więc nic nie mówię haha Dziękuję za Twoje filmy, które nie dość, że motywują to jeszcze mówią jasno "Jeśli nie weźmiesz się do roboty, to nigdy nie napiszesz książki" i naprawdę to szanuję. Mam nadzieję, że zobaczymy się za kilka lat na jakiś targach książki, jeśli oczywiście uda mi się wydać moje wypociny! Pozdrawiam!
(wybacz za tyle powtórzeń :/)
Jeżeli opublikujesz swoją książkę, napisz do mnie na których targach będziesz i obiecuję z miejsca, że przyjadę i stanę w kolejce po autograf.
U mnie jest na odwrót potrawie pisać godzinami ale każdy pisze mi ,że pisze gówno jakieś
Bardzo dziękuję za film, dopiero zaczynam pisać pierwszą książkę, i każda rada jest dla mnie złota.
Ja tak samo 👍
Czytałam sobie kiedyś książkę o wampirach i normalnie mi się śmiać chciało, jak główna bohaterka umarła drugi raz w pierwszej części serii. Masz rację, że wtedy ta śmierć traci na znaczeniu.
Mówi pan, że Marzyciele się wspierają. Zgadzam się z tym, acz przykre wyjątki się zdarzają. Niedawno dodałam na grupę rysunek przedstawiający głównego bohatera swojej książki i jeden z tak zwanych światowych geniuszy, znając ową postać jedynie z wyglądu powiedział, że jest nudna i nieoryginalna.
Ludzkości, quo vadis...
idę wyjaśnić sprawę
Mega się cieszę, że odkryłam ten kanał. Dziękuję, że chce się Pan dzielić swoim doświadczeniem. W święta przypomniałam sobie, że kiedyś marzyłam o napisaniu książki. Postanowiłam, że w 2022 w końcu się na to zdobędę! Jak już ją skończę to na pewno podziękowania polecą również do Pana
Trzymam kciuki!
I jak idzie?
12:53 Mój bohater podąża za...
A) swoją miłością
B) kasą
C) niebezpieczeństwem/ryzykiem
Prawidłowa odpowiedź to:
*werble*
_B)_ _kasą_
między A i C
Byle nie w połowie książki pisanej w pierwszej osobie, pozdrawiam fanów książek o zombie. :D
Brawo. I to mi się w tobie podoba. Pomagasz ludzią, dasz dobrą radę, odpowiesz na pytanie. Nie kryjesz że z bycia pisarzem można żyć. I niechcesz za to nic. Pamiętam jak na ktk wspomniałeś mi że zwykle dziękuję ci daje większą radość niż nie jedną gaża. Dziękuję za to co robisz dla początkujących pisarzy i całej branży.
Ahjoj :3
@@krzysiekpiersa6227 skromność ;)
Z mojej perspektywy odcinek jest dużo bardziej merytoryczny niż wskazywałby na to tytuł. Myślałem, że rozchodzi się o to jak zakończyć powieść czy happy endem, czy śmiercią etc a tu sporo dobrych rad.
10:10 Też uważam że dues ex machina (nie wiem czy dobrze napisałem) jest psuciem elementu fabuły jakim jest śmierć bohatera
Amen ziomeczku
Jak zawsze świetny filmik :) Mam taki sam sposób na "planowanie rozdziałów" - wiem, co musi zawrzeć w sobie kolejny rozdział i pozwalam powieści rosnąć organicznie. Pozdrawiam!
Dziękuję za dobre rady. Nie zdawałem sobie sprawy, że dzięki tym elementom mogę poprawić umiejętności pisania.
Pana filmy dały mi naprawdę dużo! Dziękuję. Rób dalej to co robisz bo wychodzi ci świetnie
Kiedyś na ocene na pracy klasowej z Języka Polskiego zabiłam główną bohaterkę przez chorą psychicznie morderczynie. Obniżyła mi ocene i wylądowałam u psychologa szkolnego 😂😂😂
Współczuję. XD
🤣
Jak ja się cieszę, że odkryłam Twój kanał! Piszę od lat, ale nigdy nie miałam śmiałości, aby uwierzyć w siebie i wydać książkę "na poważnie". Po przesłuchaniu Twojego filmu wiem, że powinnam była uwierzyć w siebie od samego początku! Wszystko o czym wspominasz w filmie, spełniłam :D
Trzymam!
@@krzysiekpiersa6227 Dziękuję! Życzę Ci samych sukcesów!
Cześć dzisiaj byłeś u nas w szkole w Mikstacie i dowiedziałam się o twoim kanale który jest najlepszy wiem ile czasu wkładasz w tworzenie filmików i pisaniu książek podziwiam to i szanuję dlatego życzę Ci powodzenia.
Dziękuję serdecznie :)
11:05 Tak to opisałeś, że aż sam tak zrobiłem i wszystko poczułem. MEGA rada :)
Bardzo ciekawy występ w Kolbergu :)
Myślę że zabicie głównego bohatera jest jakaś tam opcją lecz trzeba bardzo na to uważać żeby zrobić to umiejętnie, w odpowiednim miejscu i czasie. Bardzo ważny jest również sposób bo jak np. nasz bohater jest najlepszym rycerzem a zginie od losowej strzały lub przez zasadzkę chłopów. Raczej nikomu by się to spodobało. Do takiego wydarzenia trzeba się przygotować, od jakiegoś już czasu należy powoli wysuwać na pierwszy plan drugą postać, która by popchnęła akcję do przodu, stworzyć dla niej ciekawą historię, żeby godnie zastąpiła swojego poprzednika.
Więcej takich odcinków proszę 🤗
Dawno w sumie nie zaglądałam, więc nadrabiam.
1. Co do planowania… trochę się zgadzam, ale jeżeli ktoś uznaje planowanie za pomocne, a jednocześnie potrafi utknąć w planowaniu jak w poprawianiu, wtedy lepiej powinno się tę osobę odwodzić małymi krokami od planowania i zachęcać do większej spontaniczności.
2. Pierwsze zdanie jest o tyle ważne, bo dobry krytyk/teoretyk literacki z dobrze skonstruowanego pierwszego zdania powinien wywnioskować wiele punktów fabuły, jak np. w Lalce wszystko przechodzi od makro do mikro.
3. Uśmiercanie bohatera, tutaj można się posłużyć modernistycznym przekonaniem: artysta jako bóg, szatan, klaun, psychopata, czyli robi z postacią, co chce, jednak cóż, fakt, śmierć bohatera powinna być ostateczna, chyba że istniało przekonanie, że ktoś ileś lat temu został np. zamordowany, a okazuje się, że wcale tak nie było, jednak to tyczy się przedakcji, a w fabule właściwej wszystko powinno być ostateczne.
4. Język… hmm tak się zastanawiam czy np. nie można by połączyć języka prostego gdzieś w ważniejszych momentach z takim bardziej podniosłym.
5. Opisy… wydaje mi się, że zamiast je okrajać lub pisać nową Trylogię, najlepiej znaleźć złoty środek, gdzie są dobrze wyważone, np. niektórych miejsc, przedmiotów nie jesteśmy w stanie przedstawić w dwóch trzech zdaniach, czasami potrzeba kilka akapitów. Takie tworzenie opisów nazywamy dookreślaniem i można np. idąc tym tropem uznać, że opisując daną postać, nie przedstawiać szczegółów jej twarzy z każdym detalem albo jej stroju, gdyż czytelnik dookreśli miejsca pominięte przez autora samoistnie, czasami i tak odbiorca widzi postać inaczej niż w opisie, mimo że jest on bardzo dokładny, a poza tym widzimy daną postać tylko z pewnej perspektywy, w danym momencie od przodu, czasem od tyłu, jeśli w historii tak się trafi, z miejscami podobnie, choć są autorzy, którzy chętnie wyliczyliby kafelki na kuchennej podłodze xD.
6. Odnośnie czytania gatunkowego, jako studentka filologii polskiej mam do czynienia z tak różnorodną literaturą, że dla mnie niemożliwe byłoby skupianie się wokół jednego gatunku i teraz, co wtedy? Mam zrezygnować z planów związanych z pisaniem książek? Raczej nie, idąc tym torem poloniści byliby już skreśleni. Choć przyznam, że niewielu zabiera się za pisanie, a mnie w moich planach ciągnie do różnych gatunków… może jednak coś z tym czytaniem jest 🤔 albo taka wena.
Jeszcze takie pytanie w sumie, czy według ciebie poezja ma rację bytu jako taka jedyna twórczość artysty czy np konieczne jest, żeby przy tym był też fantastą albo mistrzem horroru? 🤔
Pozdrawiam! 😉
Polonistyka przygotowuje do nauczycielstwa, nie do pisarstwa...Masz 200 stron do czytania na czas dziennie,czasm 300 do północy i znów tyle dostajesz kolejnego dnia..Potem masz dość *zawartości dzieła literackiego* i^co myśłal autor*=to zabija kreatywność..Popatrz- jak- na świat z parteru,z drona ,z satelitki i wjedź w kosmos ..Życie wokół , obejrzyj sie ,wyjź poza ksiązki, księgarnie ,ludzie ,ogrody, targowiska,potańcz gdzież z kimś, popatrz na postacie w mieście i przy jeziorach..Pomyśl ,co Tobie jako poloniście i pisarce odpowiada nadal, kto ciebie zaciekawił, co zaciekawi NAS Twoich czytelników..Dobrych snów i powodzenia..
10:48 to jest ważne
Jestem jednym z uczniów szkoły w którą dzisiaj pan odwiedził
Bardzo fajnie pan opowiada
Z ciekawosci kupiłem już pańską książkę
O to miłej lektury życzę :D
Dobrze że YT nie usuwa filmów po czasie bo odkryłem złociste złoto.
Był pan dzisiaj unas w szkole ( 21.11.2019) to ja zdawałem Panu dużo pytań
Uszanowanko :D
Dzięki
Świetnie się Ciebie słucha 😄
Byłem w bibliotece w Oświęcimiu ale pani kazała nam już iść i nie zdążyłem sobie z tobą zrobić zdjęcia chciałem też powiedzieć że nagrywam ale się wstydzilem bo naradzie to sprzęt mam średni ale maze żeby wbić 1k sub super były zajęcia szkoda że takie krutkie 😪
Ten tekst wygoogluj A i B zobacz jak wyglądają a teraz połącz w taki sposób by żadna ze stron nas nie pozwała 😂 Uwielbiam ten tekst
Jak byłem na zajęciach w lipowej (ten z 1 żędu po srodku ) myslałem ze nagrywasz kabaret i fajnie sie ciebie ogląda
14:42 to jak " nic nie wiesz Jonie Snow"
Oj, jak dla mnie mają znaczenie imiona i nazwiska! Ale to już chyba pisałam. Ja nad samymi nazwiskami, nazwami itd czasami siedzę po parę dni.
Zgadzamy się co do trudności narracji, też uważam, że pierwszoosobowa jest bardziej wymagająca, ale z trzeciosobowej to preferuję personalną, dyskursywną.
Ja to odpowiem też jako pisasz [iks de]
1. chyba najlepiej jest pisać tak byśmy sami wiedzieli co się ma wydarzyć, czyli jak w filmie, podrozdziały i lecimy po kolei na rozdział
2. książka nie powinna być nie wiadomo jak literacka, ale prosta w odbiorze, przyjemna w odbiorze, nie monotonna
3. wątki tworzą się cały czas, piszcie to jak byście pisali SERIAL, FILM byle to miało sens
4. najlepiej nie czytać bo to rozprasza, [chyba że się uczymy swojego stylu] ale mieć bogate słownictwo i nie, pierwsze zdanie się nie liczy, a sama forma pierwszego rozdziału, pierwsze wrażenie
5. niestety ale systematyczność, parcie dzień w dzień to recepta na pisanie, czy ci się chce czy nie, siadasz i klepiesz
6. imiona nie zawsze oddają postać, ale jednak pomagają w określeniu jej
7. kompani są jak słodkie kotki które spotykamy na ulicy a potem adoptujemy wbrew naszej woli, po prostu ich spotykasz
8. jak wzruszyć czytelnika? napisz scenę gdzie finalnie górę biorą silne emocje, np. ktoś jest potworem z jadem, boi się przez x rozdziałów zbliżyć do babki z którą podróżuje, nagle przychodzi dzień gdy wie że zniknie z jej życia więc zaczyna z nią powoli przełamywać lody, a finalnie się sam na siebie wkurza i ją znienacka całuje w policzek i szybko wyciera antidotum i mówi że 'chce między nimi spróbować'
9. ożywiaj, zabijaj, rób z nimi co chcesz i na co pozwala ci świat , twój plan na nią, generalnie śmierć czy śmiertelna rana POWODUJĄ ŻE ROŚNIE STRACH w czytelniku, tak, jak się z postacią zżyjemy to potem taki nagły zwrot akcji nas wyniszcza
10. emocje przedstawiaj tak jak według ciebie twoi bohaterowie je przeżywają
nie chce mi się pisać więcej x D
08:10 modliszki i szerszenie są roślinożerne
10:04 ten śmiech mnie rozwalił
A co jak zabijam głównego bohatera (sam koniec 1 części). Wspominam go w części 2. Jednak później przywracam go do "życia". (Cześć 3)
To życie jest jednak inne. Postać nie jest w stanie komunikować się z bliskimi tylko staje po stronie swojego antagosnity i nie za bardzo może coś z tym zrobić/walczyć. (Bardziej jako świadoma mogąca mówić i poruszać się duch/energia)
Co o tym sądzisz ? 🤔🤔
Krzysiek, jakoś na przełomie sierpnia/września napisałeś mi na Facebooku, ze 18.11 przyjeżdżasz do Gliwic, ja się oczywiście doczekać nie mogę, ale powiedz mi, czy to w ogole aktualne? Sprawdzam stronę biblioteki już od kilku dni, niestety na Twój temat zero info :(((
W poniedziałek mam spotkanie. Jutro wrzucę dokładne info na facebooka
Witam pozdrawiam serdecznie I miłego rozwijania się na yt - osoba z spotkania w bibliotece w Mycielinie
Obejrzałam. Po pierwsze, zaraz kot spadnie z szafy :o
Po drugie, o, jesteś plantserem, piąteczka. :D
Pytanie: czy zawsze literatura, która się sprzedaje, jest literaturą dobrą? Blanka Lipińska( i nie chodzi o jej marketing, bo sprzedaje się świetnie) tylko jak pisze. I takich kwiatków, nie tylko w literaturze kobiecej, nie brakuje.
Ja najbardziej lubię pisać w narracji pierwszoosobowej (chociaż to zależy od postaci, czasem potrzebuję się poruszać między nimi, bo jest więcej niż jeden główny bohater), wtedy jakoś łatwiej mi tę postać zbudować.
8:21 Stephen King : brak przyszłości w literaturze XD
Hej, zrobisz odcinek o długości książki? Nie wiem, może w jakimś filmie o tym wspomniałeś. Chciałem poznać twoje zdanie, bo dla mnie bardziej atrakcyjną książką jest ta, która ma 200 stron, niż 300. Oczywiście nie wiem, czy powinienem wypowiadać się na ten temat, bo w sumie jestem jeszcze amatorem w pisaniu. Ale uważam, że książka, która ma np. sto stron mniej niż książka z trzystoma stronami nie jest gorsza od tej drugiej. Po co zapychać książkę zbędnymi informacjami, zbędnymi dialogami i nudnymi opisami prawie nic nieznaczącymi dla fabuły? Przecież można je napomknąć w kilku zdaniach, a nie od razu robić z niej długą scenę opisów i dialogów. Oczywiście nie narzucam czegoś innym, bo niech każdy robi sobie jak lubi, ale upychanie do książki czegoś nieznaczącego specjalnie przydługi sposób, by dobić trzysta stron w książce... Mnie osobiście, to nuży. Przez to mogłem nie poznać dobrej fabuły, bo zostały mi zaserwowane nudne zapychacze w książce. Oczywiście wiem, że każdy jest różny i nie narzucam. Ale czy napisanie książki dwustustronicowej jest czymś złym i oznaką lenistwa? Jeżeli autor uznał, że tyle wystarczy?
9:55 Tym czasem optimus prime z transformersów co częś umiera i co część wraca 2 razy silniejszy
Co do pytania pierwszego, ja mam małego fioła na punkcie planowania xD Za pisanie biorę się dopiero w momencie, kiedy mam już wszystko rozpisane z maksymalną dokładnością - niestety mam ten problem, że bardzo łatwo tracę wątek (zarówno podczas mówienia, jak i pisania), więc... zaraz, co ja miałam na myśli?
Co do wplatania kompanów głównego bohatera, bo teraz sama mam zagwozdkę nad własną fabułą: jeden z panów w pewnym momencie odłącza się od ekipy, bo ma własny motyw, za którym podąża i który ma dla niego większy priorytet, ale kilka rozdziałów później robi spontaniczny comeback (oczywiście uzasadniony i niezbyt przez niego pożądany, bo tego swojego własnego motywu w żaden sposób nie wypełnił, ale próby dokonania tego przyprowadziły go z powrotem na pierwszy plan). Co sądzisz o takim rozwiązaniu? Czy sama idea nie jest tutaj nieco naciągana?
I drugie pytanie z tej samej kategorii: "przyłączam się do ciebie i będę ci pomagał, bo mam własny tajemniczy motyw, którego nie zdradzę nikomu, nawet narratorowi, jeśli wlezie mi do głowy" - no okej, to brzmi, jakby potężny mag na setnym levelu znany jako Imperatyw rzucił na bohatera niezłe zaklęcie. Co jednak w przypadku, jeśli ów tajemniczy motyw faktycznie istnieje, ale trzeba na jego odkrycie naprawdę dłuuuuuuuuuuuuuuuuugo czekać? Czy w takiej sytuacji znajduje się gdzieś granica oznaczona wielkim, czerwonym neonem ostrzegającym "za długo"?
A wieczne poprawianie to złe zło xD
Damn, muszę wreszcie zacząć oglądać Twoje filmy nieco bardziej chronologicznie, zamiast tak skakać, bo moje komentarze są straszliwie spóźnione i porozrzucane bez ładu i składu xD
Zabijasz na śmierć... Zapamiętam Sir! Przyda mi się!
AAAA! Dziękuje za serduszko!
Jak ja czekałam na takie porady 👍😁
Panie Krzysztofie, czy na początku lepiej włożyć cały czas i wysiłek w pisanie powieści, czy lepiej publikować opowiadania np. w czasopismach i antologiach?
Obejrzyj filmik "najpierw opowiadania, potem powieść"
Odniosę się do kilku punktów w moich przemyśleniach :) Mam nadzieję, że nie zanudzę :P
„O pisaniu na chłodno” R.Mróz - dla mnie „biblia” pisarzy. Zdecydowanie cieszą się, że ktoś również ją docenia i poleca. Bardzo mnie ośmieliła ta książka, żeby podjąć się pisania (obecnie napisałam już 2 tomy jednej powieści - nadal jednak czekam, aż ktoś mi ją wyda, ale... do cierpliwych świat należy XD)
Co do pisania planu... Zaplanowałam teraz dwie książki. I co z tego, skoro one właśnie zdają mi się nudne, bo już znam ich zakończenie? Przez to nie mogę się skupić na „tu i teraz” i pisać. Ja zdecydowanie wolę pisać na bieżąco XD Poza tym i tak poprawiając, często dodaję jakieś wątki - książka rozrasta się jak drzewo z jednego pnia napisanego na bieżąco. Czasem główny pień jest to tak przekształcony, żeby odnieść inny efekt na końcu, ale to już w fazie późniejszej.
Naprawdę masz tam z narracją??? Dla mnie osobiście narracja „wszystkowiedzącego” narratora jest najgorsza. Tym bardziej że wtedy często można uprawiać „skakanie z głowy do głowy bohatera". Mam problem, co powinien narrator wtedy „powiedzieć”, co jest istotne z kwestii fabuły... Nie umiem się wtedy skupić na akcji, bo każdy bohater chce być najważniejszy - a to nie o to chodzi. Dla mnie wbrew pozorom najprostsza jest narracja pierwszoosobowa, bo wtedy skupiam się na postaci głównego bohatera.
Najgorsze w pisaniu nie jest jednak samo pisanie. Jest to, jak powiedziałeś „wpadnięcie w wieczne poprawianie". Aczkolwiek ja bym jeszcze dodała „wysyłanie do wydawnictw". Mój styl pisania utrudnia mi tworzenie streszczeń, planów wydarzeń i tego typu rzeczy. Zawsze więc jak muszę się nad tym pochylić, to odbiera mi to wszelkie siły i jakąkolwiek wenę (naprawdę nie mogę skończyć już pół roku streszczenia szczegółowego pierwszej części, za to napisałam ponad 200 stron części drugiej - obecnie nieco redagowanej przez grupę zero). I skoro już przy pytaniach jesteśmy... Jak napisać dobre streszczenie tego, co napisaliśmy??? (Jeśli już powstał na ten temat film, to bardzo proszę o linka i przepraszam za kłopot).
Pozdrawiam i życzę owocnego tworzenia :)
Dla takich komentarzy warto nagrywać :D
Czesc Krzysiek, ogolnie to byles w mojej szkole (to ja ten chlopak z drugiego rzedu) Pozdrawiam :>
Ja w jednej części mojej książki chcę zabić głównego bohatera, ale dwie części później chcę go ,,sklonować". Mianowicie, że rodzi się człowiek z identycznym DNA skopionowanym od bohatera. Ma ten sam wygląd, podobne cechy (nie wszystkie), ale ma inną tożsamość i inne zadanie w książce i jest oczywiście młodszy niż oryginał. Co o tym sądzisz? Może takie coś być?
Ciekawy pomysł :)
Czest to ja, byłeś w mojej szkole dzisiaj (chciałam zdjecie z tobą. Ta blondynka) siedziałam w dwugim żedzie na ławce 😉😊
Hej jakiego mikrofonu Pan używa
Dzięki za występ w cekowie kozak sub i lapka jest
Cześć ! Byłem w cekowie i ty opowiadałeś o uzależnieniach
Panie Krzysztofie, czy mógłby Pan doradzić mi w jaki sposób zaplanować książkę fantasy? I w jaki sposób najlepiej jest opisywać używanie magii? Bardzo proszę o pomoc 🙏
Dostaniesz cały odcinek na ten temat :3
@@krzysiekpiersa6227 Ooo, to bardzo fajnie 😊
lol pls : ) u mnie w tyggarmanie główni bohaterowie teraz się dosłownie rozkładają pod kopułami z czarnej materii a główny bohater został przebity na wylot i będzie się 'trzymał' na zszytym sercu przez parę rozdziałów xD
Bardzo pomocny, ciekawy film 😊 Będzie pan moze miał niedługo jakieś spotkania autorskie w Krakowie lub w okolicach?
Będę w Gliwicach. Teraz byłem na targach książki w Krakowie :)
Odnowie planu to ja pisze, że 3-5 haseł (krótkich równoważników zdań) do rozdziału, robię plan na około 3/4 skałki, jakby coś mi jeszcze przyszło do szkoły.
Ja w opisie musiałam trochę dać więcej, bo wymaga tego fabuła.
Kosmiczne bobry są najlepsze (byłeś dzisiaj u mnie w szkole )
Dzień dobry jestem uczniem szkoły nr 1 w Prochowicach dzisiaj pan z nami miał spotkanie miłego dnia😁
Dzięki że przyszłeś dzisiaj do mojej szkoły (to ja byłem koło chłopca który pytał się o dzisiejszego Youtuba 2019) 👍👍
Ale kox
To ja ze spotkania w szkole super kanał pozdrawiam :)
Witam super kanał
Czy Trener Marzeń będzie jeszcze dostępny? Przynajmniej ja na stronie nie widzę możliwości kupna.
muszę go zacząć na allegro chyba wystawiać bo coś hurtownie go zostawiły :/
@@krzysiekpiersa6227 Chciałbym jeszcze podziękować i pogratulować świetnej roboty. Pozwoliłem sobie Ciebie dodać jako jeden z moich kolejnych autorytetów.
Mam tylko wątpliwość do jednej rzeczy. Mówiłeś o tym jak można rozpoznać osobę uzależnioną. Oglądałem 2 prelekcje na jednej mówiłeś, że to ta osoba która nie spełnia swoich marzeń i to do mnie bardzo trafia. Natomiast na prelekcji TED powiedziałeś, że to ta osoba, która nie może się odciąć od gry. Wiem, że potrafi to być niezdrowe ale jeżeli w ciągu dnia wyznaczamy sobie czas na rozrywkę i na przykład jest to LoL, to chcemy spędzić ten czas na odpoczynku i możemy pomóc komuś bliskiemu w ustalonym terminie za te np 15 min.
@@Sumcio1000 jeśli ustalasz sobie czas, jaki poświęcasz na granie, potrafisz trzymać się tego planu, to już masz wielki plus. Warto określać zawsze priorytet np. czy pomoc znajomemu może poczekać. Czy to sprawa życia i śmierci czy zagadnienie na wolną chwilę
Był Pan u nas dzisiaj
Pozdrawiam
Można zagrać z tobą w rocket leauge?
Nie można zabijać głównego bohatera lub innych ważnych postaci, dopóki nie dokonają permanentnych zmian w uniwersum powieści. Śmierć każdej ważnej postaci musi przynieść jakąś ważną zmianę dla świata, a mniej ważnych by coś pokazać w powieści.
Dostałem od Ciebie książkę dzisiaj i już mnie wciąga
Goooood...
Czy to jest mikrofon studyjny, kardioidalny, który przypomina strasznie novoxa nc1? Jeżeli tak, to czemu gadasz do niego bokiem jakby był to doogólny albo chociaż dynamiczny???
Nie umiem w mikrofony :(
Ej a jak powinienem go ustawić tak serio?
@@krzysiekpiersa6227 kiedy kupowałem sobię mikrofon (akurat novoxa) zaopatrzyłem się w wiedzę na ten temat. Ale po skrócie... A najlepiej patrz pan na mesenger
oj to prawda, najpierw surówka potem wygładzanie
i dawaj patronajta to ci chociaż złotówkę wyślę okazyjnie
Ja z dziś pamięta mnie pan ❤️
O cześć Natalka xd
Oo radziu ❤️
Xd
16:13 mnie mówili, że prolog jest. krótki. nudny i nic się dzieje, więc go rozwinąłem dodalem dziewczyny która zginęła na oczach narzeczone w brutalny sposób i jakoms tam walke ...efekt byl taki
Że zaczęli pisać iż sa tam niepotrzebne slowa wiec je usunąłem i znow poprawiłem.
To mi znów zazeli pisac że tesk jest nudny wiec twierdziłem:
Jebac to bede sobie pisal a nie komus
tak dziś mowiles o tym rocket league ze fajne i w ogóle, że aż kupiłem bo promocja na steamie i opłacało się
15:25 na bieŻąco ;)
Jak biegnie powooooli, to może być przez RZ.
Proszę, proszę, więcej niż 30 fps. Nieczęsto się to widzi na YT ;)
Co do systematyczności gdybym utrzymywała sie z pisania i to by była moja jedyna praca to bym była pracoholiczką XD
oj wyszłoby w praniu
Panie krzysiu Kiedy nowa książka
Na wiosnę jeśli nic się po drodze nie wykrzaczy :)
Moze zrobisz serie z recenzji ksiązek np. Ksiazki widzow
Ooooo! Rozwiń temat!
@@krzysiekpiersa6227 Ile ton papieru wtedy Krzsiek..poczyta ? -jak każdy coś nadeśle, wrzuci e-mailem...itd..
To ja ze spotkania dzisiejszego xd
siema byles ddzisiaj w szkole. To ja ten co sie pytał o range w lolu. Pozdro JD :)
Pozdrawiam z Oświęcimia
I również pozdrawiam :D
Czyś pan właśnie zaspojlerował trzecią część własnej książki?
Nieeeeee :3
Wcaaaaaleeee... :D
@@sluskaklaska3777 jestem w 1/3 i ci którzy przeżyli w dwójce jeszcze w większości żyją w trójce
Ja ze szkoły podstawowej nr2 w Rawie mazowieckiej
Byłeś dziś u mnie w szkole 10.12.2019
👋
Ja z dziszejszego spotkania
Bohaterowi trzeba spalić dom i uprowadzić żonę, żeby ruszył dupę?
Czy mógłbyś mówić po polsku?