Z wizytą u zaprzyjaźnionego muzeum automatów. W końcu w Warszawie! Zapraszam na rozmowę z właścicielem oraz szybkie przejście po nowej imponującej lokalizacji.
Oby takie inicjatywy byly, (bo wiadomo, ze ciezko) biznesowego oplacalne i nigdy nie znikly. W ogole to powinno byc wspierane z srodkow publicznych tak aby trwalo 👍
Bardzo intrygujące miejsce! Zamierzam się wybrać. Nie siedziałem wiele czasu na takich automatach bo jako dzieciak w latach 90. w Polsce starsi odbierali takim małolatom część rozgrywki, albo żetony. Siali strach i to odbierało chęć grania. A rzadko właściciele zwracali na to uwagę - niestety. Natomiast niektóre gry pamiętam z komputerów domowych, głównie Atari i Commodore. Fajnie jest pograć na takich oryginałach, a nie na nowych wersjach czy symulatorach. Tak jak padło w wywiadzie - różnica w doświadczeniu gry jest inna. Dzięki za fajny wywiad.
15:00 - podpisuję się w 100% pod tym co mówisz! Nie tylko każdy automat oferuje inne, unikalne doznania, to ponad tym wszystkim zawieszona jest jakaś metafizyka połączona z melancholią i sentymentem z lat dzieciństwa, kiedy po raz pierwszy spotkałeś dany automat, okoliczności w jakich do tego spotkania doszło i może wreszcie chwile gdy go ogrywałeś do ostatniego bossa (na jednym żetonie) 😎 Pozdrawiam Serdecznie! P.S.:: czy karnet "przyjaciela muzeum" z Krakowa jest respektowany w Warszawie?
Bardzo fajny wywiad jak i miejsce 👍 byłem na razie tylko w tym muzeum Arcade krakowskim ale i tu mam nadzieję kiedyś zawitać 👍 Fajnie że są też i nowsze maszyny Arcade jak ten Luigi Mansion 👌
Podpinam się pod komentarz. @Retrowizja - może dodać by pinezkę z lokalizacją Muzeum w opisie filmu lub przypiętym komentarzu? A jak nie pinezkę to chociaż adres tego zacnego przybytku.
Oby takie inicjatywy byly, (bo wiadomo, ze ciezko) biznesowego oplacalne i nigdy nie znikly. W ogole to powinno byc wspierane z srodkow publicznych tak aby trwalo 👍
Bardzo intrygujące miejsce! Zamierzam się wybrać. Nie siedziałem wiele czasu na takich automatach bo jako dzieciak w latach 90. w Polsce starsi odbierali takim małolatom część rozgrywki, albo żetony. Siali strach i to odbierało chęć grania. A rzadko właściciele zwracali na to uwagę - niestety. Natomiast niektóre gry pamiętam z komputerów domowych, głównie Atari i Commodore. Fajnie jest pograć na takich oryginałach, a nie na nowych wersjach czy symulatorach. Tak jak padło w wywiadzie - różnica w doświadczeniu gry jest inna. Dzięki za fajny wywiad.
Ale fajne miejsce. Chyba trzeba wpaść w takie bagno i na chwilę utonąć.
Super miejsce normalnie przypominają mi się dziecięce lata i łezka w oku się kręci.
15:00 - podpisuję się w 100% pod tym co mówisz! Nie tylko każdy automat oferuje inne, unikalne doznania, to ponad tym wszystkim zawieszona jest jakaś metafizyka połączona z melancholią i sentymentem z lat dzieciństwa, kiedy po raz pierwszy spotkałeś dany automat, okoliczności w jakich do tego spotkania doszło i może wreszcie chwile gdy go ogrywałeś do ostatniego bossa (na jednym żetonie) 😎 Pozdrawiam Serdecznie!
P.S.:: czy karnet "przyjaciela muzeum" z Krakowa jest respektowany w Warszawie?
To trzeba poczuć, powąchać, dotknąć, przeżyć. Inaczej to nie jest pełnoprawne doświadczenie. Rytuał musi być dopełniony ostatecznie. Taka prawda.
Bardzo fajny wywiad jak i miejsce 👍 byłem na razie tylko w tym muzeum Arcade krakowskim ale i tu mam nadzieję kiedyś zawitać 👍
Fajnie że są też i nowsze maszyny Arcade jak ten Luigi Mansion 👌
Fajnie tylko nie ma info gdzie to jest jak tak szukam na Google mapsach xD
To może wyjdź z tych "mapsów" i naucz się korzystać z innych narzędzi "iksde" - 52.1947606N, 20.9240375E
Al, Jerozolimskie 200 z tyłu hali.
Jak wpiszesz "warsaw arcade museum" w google to powinna wyskoczyć chyba jako pierwsza ich strona.
Podpinam się pod komentarz. @Retrowizja - może dodać by pinezkę z lokalizacją Muzeum w opisie filmu lub przypiętym komentarzu? A jak nie pinezkę to chociaż adres tego zacnego przybytku.
3:01 wyszedł pan?
Powoli się zbieram.
„Kiedyś się przyda” i pyk wiaderko za 7 dyszek, poszło!
Moja milosc z dziecinstwa
Super miejsce. 🙂