Szanowna Pani Anno, nigdy nie przypuszczałem, że będzie Pani chwaliła coś z pogranicza fantastyki i horroru. Nie dziwię się jednak wszak Lovecraft czy Grabiński to napisana świetnym językiem klasyka, a wydania od oficyny Vesper cieszą oko i dumnie pysznią się na półkach. Sam nie jestem wielki fanem fantastyki, ale znam podstawową klasykę. Zwrócę jednak uwagę na fakt, iż warto też wyściubić nosa poza żelazny kanon. Mam dla Pani trzy pozycje, które (jak sądzę) winny Panią usatysfakcjonować. Co prawda ich wydania mają grubą oprawę i niezły papier, ale do efektowności tych z Vesperka im daleko. Aby je zdobyć, radzę udać się do biblioteki, gdyż w sieci potrafią troszkę kosztować. No chyba, że nie będzie mieć Pani do mnie żalu z powodu wydania około 220 złotych na 4 woluminy Pierwszą rekomendacją będzie opasły tom autorstwa Susanny Clark "Jonathan Strange i Pan Norrell" (Wydawnictwo MAG, ale i wcześniej w 3 mikro-tomach WL). Clark łączy tu w sobie typową wiktoriańską prozę obyczajową (z wyrazistymi bohaterami) z elementami staroświeckiego kryminału i wątkami magicznymi. Sporo tu nawiązań do kochanej przez Panią klasyki. Chociaż mamy tu Jane Austen połączoną z Conanem Doylem, a nawet J.K. Rowling dla dorosłych... czyta się to całkiem nieźle. Język jest barwny, a autorka dość sprawnie lawiruje pomiędzy konwencjami. Ten bigos jest zadziwiająco strawny, chociaż czasem nie pozbawiony pewnych wad. Powieść jednak była wielokrotnie nagradzana i warto dać jej szansę. Na uwagę zasługuje też dyptyk Catherynne M. Valente "Opowieści Sieroty". To inspirowana "Baśniami z 1001 i jednej nocy" podróż przez fantastyczną i orientalną krainę. Narracja książek jest nieśpieszna, pełno tu plastycznych opisów i dość głębokiej psychologii postaci. Autorka igra z czytelnikiem i chwilami go naprawdę uwodzi. Na sam koniec polecam Pani filozoficzną baśń nieodżałowanego izraelskiego czarodzieja pióra Amosa Oza. Jego "Nagle w głębi lasu" to wykwintna i pełna półcieni próbka literatury dziecięcej, która zadowoli także bardzo dojrzałego czytelnika, który lubi doszukiwać się ukrytych sensów i nawiązań. To moje fantastyczne rekomendacje dla Pani - wiktoriańskie, orientalne i przepełnione klimatem odciętej od świata wioski.
Polecam utwor Metallici,ktory idealnie ilustruje te opowiadanie,jak i jego klimat , ktory Pani opisala.Jesli na codzien nie sucha Pani takiego rodzaju muzyki to prosze potraktowac to jako swego rodzaju sciezke dzwiekowa do opowiadania.Piosenka nazywa sie po prostu The Call of Cthulu i jest to utwor muzyczny , bez tekstu
@@Marek_Kosciak 1 ja chciałem tylko pomóc. Jeśli insmałf jest błędne przepraszam. 2 piszesz, że poprawianie ludzi w internecie jest brakiem kultury, a sam to robisz na początku komentarza!?
@@salazar8132 Możesz bez problemu napisać maila do twórcy. Jest podany w opisie filmu. Jest taka mała różnica, że ty zachowujesz pełną anonimowość bo nikt w żaden sposób się nie dowie kim dokładnie jest Sebastian Starosta. Mam nadzieję, że to dostrzegasz.
@@Marek_Kosciak A ty chyba dostrzegasz, że 1 chciałem jedynie pomóc i nie miałem zwych zamiarów. 2 Chyba powiedzenie o tak małym błędzie nie zniszczy życia autorce filmu więc chyba nie ma co robić z igły widły
Metallica skomponowała bardzo dobrze ilustrujący te opowiadanie utwór muzyczny (bez tekstu) pt : "The Call of Cthulu" .Moim zdaniem kapeli udało się idealnie odtworzyć klimat niepewności,tajemniczego zagrożenia jak i całego opowiadania.Gorąco zapraszam do odsłuchu,nawet jeśli nie jest Pani fanem Heavy Metalu.To po prostu dobra kompozycja muzyczna,coś jak ściezka dźwiekowa do opowiadania,a nie li tylko metalowy łomot ;)
A czy ta książka może podobać się komuś, kto w zasadzie za fantastyką nie przepada? Właściwie omijam wszystko co związane z tym stylem, ale może czasem warto się trochę nagiąć.
5 лет назад
Myślę,że w tym przypadku warto się nagiąć.Spróbuj.:)
Bzdura jakich mało. Nikt do końca nie wie jak wymawia się to słowo bo nasz aparat mowy nie jest do takich dźwięków przystosowany. Sam prof. Bralczyk śmieje się z wymowy Katulu. Ktulu to najbardziej popularna wśród obcokrajowców wymowa.
@@Marek_Kosciak Faktycznie u anglosasów też jest spór o prawidłową wymowę.Sprawdzilem teraz i sam Lovecraft podawał kilka wersji. Co do prof.Bralczyka to może się śmiać z czego chce i udawać że moderuje nasz język, a on i tak żyje własnym życiem niezależnie od widzimisię językoznawców.
Zaskoczenie :) pamietam, ze jeszcze niedawno wspominala Pani, ze nie czyta fantastyki :) a tu klasyk :) Super !!! P.S. w przypadku Lovecrafta warto poczytac jego biografie. Bardzo! interesujaca postac. Kilka miesiecy temu nabylam prawie tysiacstronicowa biografie i ze wzgledu na objetosc boje sie podejsc :) ale przyjdzie czas i ciekawosc zwyciezy. Raz jeszcze gratuluje lektury :) i ciesze sie ze powoli siega Pani po fantastyke Pozdrawiam
5 лет назад
Jestem na nie tylko dla fantasy!!!!Poproszę o tytuł biografii Loverctafta i miejsce nabycia.Pozdrawiam nadal przestraszona.
To jest prawda. W jego opowiadaniach jest coś niesamowitego. Strach gdzieś pełza pod podłogą.
Trafnie powiedziane!:)
Szanowna Pani Anno, nigdy nie przypuszczałem, że będzie Pani chwaliła coś z pogranicza fantastyki i horroru. Nie dziwię się jednak wszak Lovecraft czy Grabiński to napisana świetnym językiem klasyka, a wydania od oficyny Vesper cieszą oko i dumnie pysznią się na półkach. Sam nie jestem wielki fanem fantastyki, ale znam podstawową klasykę. Zwrócę jednak uwagę na fakt, iż warto też wyściubić nosa poza żelazny kanon. Mam dla Pani trzy pozycje, które (jak sądzę) winny Panią usatysfakcjonować. Co prawda ich wydania mają grubą oprawę i niezły papier, ale do efektowności tych z Vesperka im daleko. Aby je zdobyć, radzę udać się do biblioteki, gdyż w sieci potrafią troszkę kosztować. No chyba, że nie będzie mieć Pani do mnie żalu z powodu wydania około 220 złotych na 4 woluminy
Pierwszą rekomendacją będzie opasły tom autorstwa Susanny Clark "Jonathan Strange i Pan Norrell" (Wydawnictwo MAG, ale i wcześniej w 3 mikro-tomach WL). Clark łączy tu w sobie typową wiktoriańską prozę obyczajową (z wyrazistymi bohaterami) z elementami staroświeckiego kryminału i wątkami magicznymi. Sporo tu nawiązań do kochanej przez Panią klasyki. Chociaż mamy tu Jane Austen połączoną z Conanem Doylem, a nawet J.K. Rowling dla dorosłych... czyta się to całkiem nieźle. Język jest barwny, a autorka dość sprawnie lawiruje pomiędzy konwencjami. Ten bigos jest zadziwiająco strawny, chociaż czasem nie pozbawiony pewnych wad. Powieść jednak była wielokrotnie nagradzana i warto dać jej szansę.
Na uwagę zasługuje też dyptyk Catherynne M. Valente "Opowieści Sieroty". To inspirowana "Baśniami z 1001 i jednej nocy" podróż przez fantastyczną i orientalną krainę. Narracja książek jest nieśpieszna, pełno tu plastycznych opisów i dość głębokiej psychologii postaci. Autorka igra z czytelnikiem i chwilami go naprawdę uwodzi.
Na sam koniec polecam Pani filozoficzną baśń nieodżałowanego izraelskiego czarodzieja pióra Amosa Oza. Jego "Nagle w głębi lasu" to wykwintna i pełna półcieni próbka literatury dziecięcej, która zadowoli także bardzo dojrzałego czytelnika, który lubi doszukiwać się ukrytych sensów i nawiązań. To moje fantastyczne rekomendacje dla Pani - wiktoriańskie, orientalne i przepełnione klimatem odciętej od świata wioski.
Bardzo ciekawa recenzja. Sam zainteresowałem się Lovecraftem po zagraniu w bloodborne, wzorowanym właśnie na twórczości tego autora.
Warto przeczytać.:)
Czytałem w 1979. Teraz przeczytam powtórnie.
Klimat u Lovecrafta jest niesamowity. To jest groza, którą lubię. Zawsze coś się czai za rogiem, aż strach się obejrzeć;-)
Och tak,och tak,brrrrrrrr.:)
Polecam utwor Metallici,ktory idealnie ilustruje te opowiadanie,jak i jego klimat , ktory Pani opisala.Jesli na codzien nie sucha Pani takiego rodzaju muzyki to prosze potraktowac to jako swego rodzaju sciezke dzwiekowa do opowiadania.Piosenka nazywa sie po prostu The Call of Cthulu i jest to utwor muzyczny , bez tekstu
@@kamiljxdhfjds120 trafione w dziesiątkę, bo Metallica należy do jednego z moich ulubionych zespołów:-)
Na początku przeprosze jeśli zawracam głowę ale dopiero teraz natrafiłem na film. Nie czyta się Imsmonth tylko insmałf
Nie, nie czyta się tego insmałf. A publiczne poprawianie ludzi w internecie to oznaka braku kultury i taktu.
@@Marek_Kosciak 1 ja chciałem tylko pomóc. Jeśli insmałf jest błędne przepraszam. 2 piszesz, że poprawianie ludzi w internecie jest brakiem kultury, a sam to robisz na początku komentarza!?
@@salazar8132 Możesz bez problemu napisać maila do twórcy. Jest podany w opisie filmu. Jest taka mała różnica, że ty zachowujesz pełną anonimowość bo nikt w żaden sposób się nie dowie kim dokładnie jest Sebastian Starosta. Mam nadzieję, że to dostrzegasz.
@@Marek_Kosciak A ty chyba dostrzegasz, że 1 chciałem jedynie pomóc i nie miałem zwych zamiarów. 2 Chyba powiedzenie o tak małym błędzie nie zniszczy życia autorce filmu więc chyba nie ma co robić z igły widły
@@salazar8132 1. Nic o zamiarach nie wspominałem
2. Nie miałem też zamiaru wyolbrzymiać problemu. Zwróciłem zwyczajnie uwagę.
Teraz takie piękne ilustrowane wydanie szykują, widziała pani może? Ja na nie zachorowałam.
Jeszcze nie,muszę obejrzeć.:)
O tuż musze się zgodzić i dodać też że jest dobrym źródłem do tworzenia przeciwników w kanpani. W grze rpg Zew Cthulhu😀😀😀
Metallica skomponowała bardzo dobrze ilustrujący te opowiadanie utwór muzyczny (bez tekstu) pt : "The Call of Cthulu" .Moim zdaniem kapeli udało się idealnie odtworzyć klimat niepewności,tajemniczego zagrożenia jak i całego opowiadania.Gorąco zapraszam do odsłuchu,nawet jeśli nie jest Pani fanem Heavy Metalu.To po prostu dobra kompozycja muzyczna,coś jak ściezka dźwiekowa do opowiadania,a nie li tylko metalowy łomot ;)
Bardzo dziękuję.Posłucham.:)
Aż sprawdzę, czy mam jego opowiadania w jakimś zbiorze opowieści fantastycznych :)
Sprawdż koniecznie.Jestem pewna,że Ci się spodobają.:)
A czy ta książka może podobać się komuś, kto w zasadzie za fantastyką nie przepada? Właściwie omijam wszystko co związane z tym stylem, ale może czasem warto się trochę nagiąć.
Myślę,że w tym przypadku warto się nagiąć.Spróbuj.:)
Pani Aniu, dziękuję za tę recenzję. Nie wiem jak mogłam nie znać wcześniej tego wydawnictwa. Teraz tylko czekam do wypłaty 😉
Bardzo proszę.Moja emerytura też drży w posadach.:)
Cthulhu- czyta się Katulu
MrPawelmikolaj khlul hloo
Bzdura jakich mało. Nikt do końca nie wie jak wymawia się to słowo bo nasz aparat mowy nie jest do takich dźwięków przystosowany. Sam prof. Bralczyk śmieje się z wymowy Katulu. Ktulu to najbardziej popularna wśród obcokrajowców wymowa.
@@Marek_Kosciak Faktycznie u anglosasów też jest spór o prawidłową wymowę.Sprawdzilem teraz i sam Lovecraft podawał kilka wersji. Co do prof.Bralczyka to może się śmiać z czego chce i udawać że moderuje nasz język, a on i tak żyje własnym życiem niezależnie od widzimisię językoznawców.
Zaskoczenie :) pamietam, ze jeszcze niedawno wspominala Pani, ze nie czyta fantastyki :) a tu klasyk :) Super !!! P.S. w przypadku Lovecrafta warto poczytac jego biografie. Bardzo! interesujaca postac. Kilka miesiecy temu nabylam prawie tysiacstronicowa biografie i ze wzgledu na objetosc boje sie podejsc :) ale przyjdzie czas i ciekawosc zwyciezy. Raz jeszcze gratuluje lektury :) i ciesze sie ze powoli siega Pani po fantastyke Pozdrawiam
Jestem na nie tylko dla fantasy!!!!Poproszę o tytuł biografii Loverctafta i miejsce nabycia.Pozdrawiam nadal przestraszona.
@ Autor S.T.Joshi "H.P.Lovecraft Biografia" wyd.Zysk i S-ka. Zakupilam w Dedalusie.