Dla mnie jako wysoko wrażliwej osoby cisza jest bardzo ważna. Hałas odczuwam silniej niż inni, ale za to nieśmiały śpiew ptaka wyłapuje nawet wtedy kiedy inni nic nie słyszą. Lubię słuchać innych ale lubię też pomilczeć . Kocham góry za ciszę a morze za cudowny szum fal. Bardzo lubię Ciebie słuchać zawsze masz coś mądrego do przekazania . Trzymam kciuki żeby Wasza wyprawa do Stanów się powiodła . 😎
Bardzo ważny temat poruszyłaś. Ja uwielbiam usiąść z książką gdy mąż w pracy a dziecko w szkole. Jestem tylko ja, książka i tykający w kuchni zegarek. Niesamowicie mnie to odpręża i daje kopa na resztę dnia. W domu nie mamy już tv a muzyki słucham ale nie za głośno. Tak bardzo nie doceniamy ciszy a jest ona tak piękna i zbawienna dla naszego umysłu. Pozdrawiam serdecznie 😘
Baaaaaaardzo fajny film. 🧡 Mam podobne spostrzeżenia. Bez regularnego kontaktu z naturą, medytacji, redukcji białego światła, wyłączenia wszelkich rozpraszaczy nie wyobrażam sobie życia. Jako osoba wysokawrażliwa nie mam lekko żyjąc w mieście. 😉
15 lat mieszkalam w Londynie w 9 milionowym mieście. Ludzie byli wszędzie na każdym kroku a obecność na spacerze bez człowieka niemożliwa. Mieszkalam tuz za torami metra, tam również byly potężne hurtownie, ciężarówki dzien i noc wytwarzały hałas, mloty pneumatyczne gdzie sie trzęsło cale mieszkanie, w blokach pękały ściany. Samoloty lataly non stop na niebie, masa samochodów, ciagle korki na drodze, spaliny, autobusy, tiry. Moim powietrzem rano po wyjściu z domu byl zapach spalin, jedzenia hinduskiego. Tlumy ludzi na ulicach, każdy sie spieszył. Wszystko to bardzo zle na mnie wpływało. Brakowało mi zieleni bo z mojego okna bylo widać tylko nastepne domy. A pobliski park byl bardzo ubogi w zieleń. Wszędzie beton i domy i samochody. Teraz od 1,5 roku mieszkam w Polsce kolo lasu. Niestety coraz więcej drzew wycinają, zostawiaja łyse place, również słychać piły motorowe które wycinaja lasy. A dla mnie ten las to tlen wypoczynek. Ja co rano nie wlaczam internetu, biorę biblię o czytam, modle się. Robie śniadanie, skupiam się na odczuciach. W domu nie chodzi bezmyślnie telewizja czy radio. Jesli cos oglądam na netlixie to wybieram film i nie za długo. Również you tube to samo nie za dużo. Staram się do lasu nie brac telefonu. Zauważyłam ze jak sprzątam w ciszy to szybciej i lepiej posprzatam i sie koncentruje na tym co robię. Również uwielbiam czytac przed snem książkę pol godziny. Bardzo mnie wycisza i uspokaja.
@@kasiapilimon3637 hej, ja miałam dość Londynu chociaż nie żałuję ze tam mieszlalam, duze miasto wiele możliwości. W końcu mieszkalam w mega city. Jednak zanieczyszczenie hałasem, światłem, spalinami, za dużo smieci i ludzi dołowało mnie. Brakowało mi gwiazd który nigdy nie było widać, cykania swierszczy, zapachów natury i swojego podwórka. Na początku w Polsce ciężko bylo mi się odnaleźć zwłaszcza mentalność Polaków bardzo ciężka... Oprócz tego drożyzna i niskie zarobki. Jeśli będziesz mieszkać na swoim bez czynszu i kredytów dasz radę nawet majac zwykla pracę, oczywiście bez szału typu co tydzień restauracje, puby, wyjazdy na wycieczkę i szopingi. Akurat nie brakuje mi tego, wole las.
Tak się cieszę że o tym mówisz, bo to dla mnie temat ostatnio bardzo aktualny. Miałam problemy z wielozadaniowością. Z jednej strony podczas wykonywania zadań niewymagającuch uwagi gdy włączałam sobie podcasty, muzyke, filmiki itd. czułam że pożyteczniej wykorzystuję czas, z drugiej - po coraz częstszym ich puszczaniu czułam się przebodźcowana, nie mogłam zebrać myśli, byłam rozkojarzona. Tak więc teraz uczę się uważności, robienia jednej rzeczy na raz i zachowania równowagi w pochłanianiu (nawet wartościowych) treści.
Mam nadwrażliwość dźwiękową, nie chodzę np. do kina, bo poziom hałasu jest dla mnie nie do zniesienia. Kiedy musiałam korzystać z metra czy pociągu jeździłam w słuchawkach wygłuszających dla myśliwych 😊 ludzie się trochę dziwne patrzyli, ale mnie po prostu dźwięki w metrze sprawiają fizyczny ból. Na zajęcia fitness chodziłam w stoperach do uszu, bo również tam poziom decybeli był za duży jak dla mnie. Za to mieszkam blisko lasu i uwielbiam jeździć tam rowerem po pracy i słuchać jedynie dźwięków śpiewu ptaków, szumu drzew i ciszy. Gdybym musiała mieszkać przy ruchliwej ulicy to chyba bym oszalała. Bardzo doceniam bliskość natury i to, że wsiadam na rower i za 10 minut mogę zatopić się w ciszy i zieleni 🥰 wracam zawsze naładowana pozytywną energią. Ładnie o tej ciszy śpiewał Pan Sojka w utworze "Cisza ratunkowa" 😊 Pozdrawiam cieplutko.
Świetny filmik! Mamy blisko las i ta chwila wejścia do lasu jest niesamowita. Czuję jak spada ze mnie ciśnienie z całego dnia... kocham jeszcze byc nad morzem poza sezonem, kiedy jest bardzo mało ludzi, iść na plaże i wsłuchać się w szum fal...
Jestem WWO... Kocham ciszę, a szczególnie noce, kiedy wszyscy śpią 🧡❤️ Niestety od 11 lat pracuję jako nauczyciel w szkole podstawowej i widzę, że z roku na rok coraz gorzej toleruję hałas 😫😬🤯🥺😓 Koleżanka jednak poradziła mi zakup stoperów do uszu i komfort mojej pracy zdecydowanie się polepszył 😁👌🙃🥰👂💪
Uwielbiam cisze i pozostawanie w niej sam że sobą, właśnie dlatego odsłuchałem niecałe pół Twojego filmu. Sorki, ale ostatnio znacznie ograniczyłem moja przyjaźń z telefonem i socialmediami 🤷♂️ Jest mi z tym mega dobrze I polecam każdemu 💪👍😊
Mój sposób na ucieczkę od hałasu (co nie jest odkrywcze) to oczywiście znalezienie się w pięknych okolicznościach przyrody, spacer, przebieżka i często robię to sama bez towarzystwa, które by mnie rozpraszało, nie muszę słuchać i nie muszę mówić. Odpoczywam. A od jakiegoś czasu myślę też by wybrać się w miejsce niezanieczyszczone światłem, zobaczyć czerń nieba, jest kilka takich punktów w Polsce. Może się uda w tym roku.
Cenne uwagi 😁 Cisza, medytacja, wdzięczność, bycie ze sobą i pozostałe aspekty, które poruszyłaś, to też osobne problemy/sprawy. Może poświęcisz im kolejne materiały? 🤔 Ciekawam 😁 A tak notabene: wiele miast sporządza obecnie mapy hałasu. Polecam 😁
Bardzo dobry filmik... Prawda jest taka, że być może traktujemy rzeczy, o których mówiłaś, jako błahostki, ale to właśnie z nich składa się nasza codzienność. Droga do samych siebie jest trudna ale też fascynująca. Wszystkie Twoje wskazówki są bardzo pomocne w tym procesie👌Przy okazji, piękne tło 🌱☺
Cisza i jak najdalej od ludzi. To coś co kocham, a z wiekiem coraz bardziej.
Oj tak cisza tak oczyszcza i jest ulgą od otaczającego świata. Bardzo wartościowe przemyślenia👍
Dla mnie jako wysoko wrażliwej osoby cisza jest bardzo ważna. Hałas odczuwam silniej niż inni, ale za to nieśmiały śpiew ptaka wyłapuje nawet wtedy kiedy inni nic nie słyszą. Lubię słuchać innych ale lubię też pomilczeć . Kocham góry za ciszę a morze za cudowny szum fal. Bardzo lubię Ciebie słuchać zawsze masz coś mądrego do przekazania . Trzymam kciuki żeby Wasza wyprawa do Stanów się powiodła . 😎
Dziękuję♥️
Bardzo ważny temat poruszyłaś. Ja uwielbiam usiąść z książką gdy mąż w pracy a dziecko w szkole. Jestem tylko ja, książka i tykający w kuchni zegarek. Niesamowicie mnie to odpręża i daje kopa na resztę dnia. W domu nie mamy już tv a muzyki słucham ale nie za głośno. Tak bardzo nie doceniamy ciszy a jest ona tak piękna i zbawienna dla naszego umysłu.
Pozdrawiam serdecznie 😘
Jaki cudowny kanał! Genialna jesteś! Rób to co robisz, świat potrzebuje takiego głosu 💚
Baaaaaaardzo fajny film. 🧡
Mam podobne spostrzeżenia.
Bez regularnego kontaktu z naturą, medytacji, redukcji białego światła, wyłączenia wszelkich rozpraszaczy nie wyobrażam sobie życia.
Jako osoba wysokawrażliwa nie mam lekko żyjąc w mieście. 😉
Dokładnie, dzisiaj bardzo łatwo o przebodźcowanie.
Bardzo przyjemny film . Zgadzam się z tym co mówisz
15 lat mieszkalam w Londynie w 9 milionowym mieście. Ludzie byli wszędzie na każdym kroku a obecność na spacerze bez człowieka niemożliwa. Mieszkalam tuz za torami metra, tam również byly potężne hurtownie, ciężarówki dzien i noc wytwarzały hałas, mloty pneumatyczne gdzie sie trzęsło cale mieszkanie, w blokach pękały ściany. Samoloty lataly non stop na niebie, masa samochodów, ciagle korki na drodze, spaliny, autobusy, tiry. Moim powietrzem rano po wyjściu z domu byl zapach spalin, jedzenia hinduskiego. Tlumy ludzi na ulicach, każdy sie spieszył. Wszystko to bardzo zle na mnie wpływało. Brakowało mi zieleni bo z mojego okna bylo widać tylko nastepne domy. A pobliski park byl bardzo ubogi w zieleń. Wszędzie beton i domy i samochody. Teraz od 1,5 roku mieszkam w Polsce kolo lasu. Niestety coraz więcej drzew wycinają, zostawiaja łyse place, również słychać piły motorowe które wycinaja lasy. A dla mnie ten las to tlen wypoczynek. Ja co rano nie wlaczam internetu, biorę biblię o czytam, modle się. Robie śniadanie, skupiam się na odczuciach. W domu nie chodzi bezmyślnie telewizja czy radio. Jesli cos oglądam na netlixie to wybieram film i nie za długo. Również you tube to samo nie za dużo. Staram się do lasu nie brac telefonu. Zauważyłam ze jak sprzątam w ciszy to szybciej i lepiej posprzatam i sie koncentruje na tym co robię. Również uwielbiam czytac przed snem książkę pol godziny. Bardzo mnie wycisza i uspokaja.
Hej, przykuł mnie twój wpis, bo ja też mieszkam w Londynie 12 lat i myślę o wyjeździe do Polski i na wieś gdzieś - odpocząć od tego hałasu, dziękuję 😉
@@kasiapilimon3637 hej, ja miałam dość Londynu chociaż nie żałuję ze tam mieszlalam, duze miasto wiele możliwości. W końcu mieszkalam w mega city. Jednak zanieczyszczenie hałasem, światłem, spalinami, za dużo smieci i ludzi dołowało mnie. Brakowało mi gwiazd który nigdy nie było widać, cykania swierszczy, zapachów natury i swojego podwórka. Na początku w Polsce ciężko bylo mi się odnaleźć zwłaszcza mentalność Polaków bardzo ciężka... Oprócz tego drożyzna i niskie zarobki. Jeśli będziesz mieszkać na swoim bez czynszu i kredytów dasz radę nawet majac zwykla pracę, oczywiście bez szału typu co tydzień restauracje, puby, wyjazdy na wycieczkę i szopingi. Akurat nie brakuje mi tego, wole las.
Cudownie, że poszłaś za głosem serca i swoich potrzeb, bo tak wiele ludzi to dzisiaj ignoruje♥️
Tak się cieszę że o tym mówisz, bo to dla mnie temat ostatnio bardzo aktualny. Miałam problemy z wielozadaniowością. Z jednej strony podczas wykonywania zadań niewymagającuch uwagi gdy włączałam sobie podcasty, muzyke, filmiki itd. czułam że pożyteczniej wykorzystuję czas, z drugiej - po coraz częstszym ich puszczaniu czułam się przebodźcowana, nie mogłam zebrać myśli, byłam rozkojarzona. Tak więc teraz uczę się uważności, robienia jednej rzeczy na raz i zachowania równowagi w pochłanianiu (nawet wartościowych) treści.
kolejny wartościowy filmik- bardzo dziękuję :))
Mam nadwrażliwość dźwiękową, nie chodzę np. do kina, bo poziom hałasu jest dla mnie nie do zniesienia. Kiedy musiałam korzystać z metra czy pociągu jeździłam w słuchawkach wygłuszających dla myśliwych 😊 ludzie się trochę dziwne patrzyli, ale mnie po prostu dźwięki w metrze sprawiają fizyczny ból. Na zajęcia fitness chodziłam w stoperach do uszu, bo również tam poziom decybeli był za duży jak dla mnie. Za to mieszkam blisko lasu i uwielbiam jeździć tam rowerem po pracy i słuchać jedynie dźwięków śpiewu ptaków, szumu drzew i ciszy. Gdybym musiała mieszkać przy ruchliwej ulicy to chyba bym oszalała. Bardzo doceniam bliskość natury i to, że wsiadam na rower i za 10 minut mogę zatopić się w ciszy i zieleni 🥰 wracam zawsze naładowana pozytywną energią. Ładnie o tej ciszy śpiewał Pan Sojka w utworze "Cisza ratunkowa" 😊 Pozdrawiam cieplutko.
Świetny filmik! Mamy blisko las i ta chwila wejścia do lasu jest niesamowita. Czuję jak spada ze mnie ciśnienie z całego dnia... kocham jeszcze byc nad morzem poza sezonem, kiedy jest bardzo mało ludzi, iść na plaże i wsłuchać się w szum fal...
Jestem WWO... Kocham ciszę, a szczególnie noce, kiedy wszyscy śpią 🧡❤️ Niestety od 11 lat pracuję jako nauczyciel w szkole podstawowej i widzę, że z roku na rok coraz gorzej toleruję hałas 😫😬🤯🥺😓 Koleżanka jednak poradziła mi zakup stoperów do uszu i komfort mojej pracy zdecydowanie się polepszył 😁👌🙃🥰👂💪
Wspaniały film, był mi potrzebny ❤️
Bardzo się cieszę😊
Ekstra odcinek!!!
Dziękuję😊
Ale piękne włosy 😍
Uwielbiam cisze i pozostawanie w niej sam że sobą, właśnie dlatego odsłuchałem niecałe pół Twojego filmu.
Sorki, ale ostatnio znacznie ograniczyłem moja przyjaźń z telefonem i socialmediami 🤷♂️
Jest mi z tym mega dobrze I polecam każdemu 💪👍😊
Jasne, rozumiem;) sama robię przerwę od IG
Mój sposób na ucieczkę od hałasu (co nie jest odkrywcze) to oczywiście znalezienie się w pięknych okolicznościach przyrody, spacer, przebieżka i często robię to sama bez towarzystwa, które by mnie rozpraszało, nie muszę słuchać i nie muszę mówić. Odpoczywam. A od jakiegoś czasu myślę też by wybrać się w miejsce niezanieczyszczone światłem, zobaczyć czerń nieba, jest kilka takich punktów w Polsce. Może się uda w tym roku.
Oj też mi się marzy odwiedzić takie miejsce 😊
Cenne uwagi 😁
Cisza, medytacja, wdzięczność, bycie ze sobą i pozostałe aspekty, które poruszyłaś, to też osobne problemy/sprawy. Może poświęcisz im kolejne materiały? 🤔 Ciekawam 😁
A tak notabene: wiele miast sporządza obecnie mapy hałasu. Polecam 😁
Dziękuję za propozycję, pomyśle nam tym😊
Gdy ktos mnie pyta jaka jest moja ulubiona muzyka, zazwyczaj odpowiadam : "Cisza"
♥️
❤
😊😊😊
👍👍👍
Bardzo dobry filmik... Prawda jest taka, że być może traktujemy rzeczy, o których mówiłaś, jako błahostki, ale to właśnie z nich składa się nasza codzienność. Droga do samych siebie jest trudna ale też fascynująca. Wszystkie Twoje wskazówki są bardzo pomocne w tym procesie👌Przy okazji, piękne tło 🌱☺
Dziekuję😊
💚💚💚👍👍👍👍👍👍
Kiedyś miałam taki okres że musiałam wyjechać do wielkiego miasta żeby zapomnieć i w tym hałasie odpoczywałam
Każdy musi znaleźć swój sposób:)