Ja się ostatnio zmobilizowałam i zaczynam zmianę, pomalutku porządkuje nie tylko bałagan wokół siebie, ale też walczę z sobą o lepszą kondycję fizyczną😉
Mnie jako wysoko wrażliwej osobie zmiany przychodzą z trudem.Od siedmiu lat pracuje w tym samym miejscu za to uwielbiam podróżować i poznawać nowe miejsca .To taki mój balans lubię mieć stabilna przystań . Największą zmianą była przeprowadzka do UK 15 lat temu ,do tej pory pamiętam paraliżujący mnie wtedy stres.
Ja mam zazwyczaj tak, że mega chce coś zmienić i jaram się jak dzik na samą myśl o tym, ale albo nie mam na to totalnie pomysłu, albo w ogóle nie wiem od czego zacząć :/
Ja mam plan zawodowy, bo cala reszta jest ok🙂 to co robię w życiu zawodowym tak ze mna nie wspolgra, że chcę to zmienić👍 poza tym jedyna w życiu rzecza pewna jest zmiana😉
Zmienilam prace, rozstałam się z partnerem i zmieniłam mieszkanie. I to wszystko w ciągu ostatniego miesiąca . Ze strefy komfortu wyrwała mnie konieczność, było ciężko ale jestem wdzięczna bo nigdy bym się na to nie zdecydowała .
No nie wiem, nie wiem... Rozumiem rozwój, motywacje, chęć zmiany, to wszystko jest potrzebne, ale nie dla każdego. Wydaje mi się że nawet większość ludzi żyje swoim spokojnym, jednostajnym życiem i są szczęśliwi. I w niczym nie są gorsi od stale doskonalących się ludzi. Szczerze powiedziawszy, po różnych życiowych doświadczeniach nic nie cenię sobie bardziej niż właśnie obecny spokój i stabilizację. Czasami zmiany są potrzebne ale w celu osiągnięcia tego spokoju właśnie , tak jak mówisz, toksyczne relacje z których na pewno lepiej i zdrowiej by było wyjść niż tkwić..
Ale ja w filmie nie mówie o ciągłym doskonaleniu sie, to zupełnie inny temat. Zmiana może dotyczyć totalnie błachych rzeczy w naszym zwykłym i spokojnym życiu. Może być nią nowa fryzuka, której nie robisz, bo sie boisz albo własnie pozbycie sie kIlku rzeczy i tego typu podobne sutuacje. To nie zakłuci spokoju w życiu a może tylko pomóc, bo juz nie bedzie mysli a co by było gdyby.
@@miniwersja może rzeczywiście zbyt radykalnie to odebrałam ☺️ dla mnie zmiany kojarzą się od razu z takim dużym, czasem wręcz milowym krokiem zwłaszcza dla osoby która zmian nie lubi..
Jak tak pomyśleć to nasz własny mózg ciągle rzuca nam kłody pod nogi. Kiedyś uwielbiałam wyzwania i zmiany. Z czasem kiedy przekroczyłam wiek 50+ ciężko o jakie kolwiek zmiany. Ale się nie poddaje i stosuje metodę małych kroków. Bo na takie zmiany wystarcz mi siły fizycznej. Bardzo ciekawy temat. Dziękuję i pozdrawiam 😊
Ja chciałabym duzo zmienić w swoim zyciu zawdowym, prywatnym... ale wszystko odkladam na potem, na jutro itp Boje sie ze zmiana przyniesie mi wiecej rozczarowania, niz radości.
Przede mną przeprowadzka do nowego mieszkania, utrata dotychczasowej pracy, a to wszystko w tym samym czasie. Dodam, że mieszkam za granicą. Czy się boję? Owszem, ale jednocześnie nie mogę się doczekać. Pozdrawiam.
Najwiekszy stres mialam, gdy szlam do nowej pracy i pomimo, ze wiedzialam co mnie czeka (bo bylam na dniu probnym) to i tak sie denerwowalam. A teraz najsmieszniejsze nadal, gdy wychodze do pracy, ktora o dziwo bardzo lubie i sprawia mi satysfakcje no i juz pracuje tam kilka miesiecy to i tak mam cien niepewnosci jak sobie poradze ? Sadze ze to wynika nie tyle ze strachu co z podswiadomoscia, bo pierwsze kilka dni wychodzac do pracy, az mnie gonilo do toalety, a teraz to chyba sie tak zaprogramowalam ze nie wyjde do pracy nie korzystajac z toalety nawet jesli mi sie nie chce. Co jest calkiem bez sensu!!! (sorry za brak polskich znakow!)
Fajny, merytoryczny film :-) A jeśli ktoś chce posłuchać fajnych podcastów o minimaliźmie, to niedawno odkryłam świetny kanał : "Pani Endorfina". Ten o ektremalnym minimaliźmie jest moim ulubionym 😍
Już po minucie oglądania wiedziałam ,że to będzie bardzo przydatny materiał ☺️ Dziękuję 🥰
Ja się ostatnio zmobilizowałam i zaczynam zmianę, pomalutku porządkuje nie tylko bałagan wokół siebie, ale też walczę z sobą o lepszą kondycję fizyczną😉
Super, to powodzenia;)
Mnie jako wysoko wrażliwej osobie zmiany przychodzą z trudem.Od siedmiu lat pracuje w tym samym miejscu za to uwielbiam podróżować i poznawać nowe miejsca .To taki mój balans lubię mieć stabilna przystań . Największą zmianą była przeprowadzka do UK 15 lat temu ,do tej pory pamiętam paraliżujący mnie wtedy stres.
Ja mam zazwyczaj tak, że mega chce coś zmienić i jaram się jak dzik na samą myśl o tym, ale albo nie mam na to totalnie pomysłu, albo w ogóle nie wiem od czego zacząć :/
Dobry Temat 👍
Opowiesz/pokażesz w co spakowałaś swój dobytek podczas przeprowadzki ? Czy wasza zmiana państwa zamieszkania jest czymś konkretnym spowodowana ?
Ja mam plan zawodowy, bo cala reszta jest ok🙂 to co robię w życiu zawodowym tak ze mna nie wspolgra, że chcę to zmienić👍 poza tym jedyna w życiu rzecza pewna jest zmiana😉
Zmienilam prace, rozstałam się z partnerem i zmieniłam mieszkanie. I to wszystko w ciągu ostatniego miesiąca . Ze strefy komfortu wyrwała mnie konieczność, było ciężko ale jestem wdzięczna bo nigdy bym się na to nie zdecydowała .
Dużo zmian na raz, musiało być trudno, ale dobrze, że widzisz w tym pozytywy😃nowy start, trzymam kciuki żeby wszystko się dobrze ułożyło✊🏻
@@miniwersja dziekuje slicznie :)
No nie wiem, nie wiem... Rozumiem rozwój, motywacje, chęć zmiany, to wszystko jest potrzebne, ale nie dla każdego. Wydaje mi się że nawet większość ludzi żyje swoim spokojnym, jednostajnym życiem i są szczęśliwi. I w niczym nie są gorsi od stale doskonalących się ludzi. Szczerze powiedziawszy, po różnych życiowych doświadczeniach nic nie cenię sobie bardziej niż właśnie obecny spokój i stabilizację. Czasami zmiany są potrzebne ale w celu osiągnięcia tego spokoju właśnie , tak jak mówisz, toksyczne relacje z których na pewno lepiej i zdrowiej by było wyjść niż tkwić..
Ale ja w filmie nie mówie o ciągłym doskonaleniu sie, to zupełnie inny temat. Zmiana może dotyczyć totalnie błachych rzeczy w naszym zwykłym i spokojnym życiu. Może być nią nowa fryzuka, której nie robisz, bo sie boisz albo własnie pozbycie sie kIlku rzeczy i tego typu podobne sutuacje. To nie zakłuci spokoju w życiu a może tylko pomóc, bo juz nie bedzie mysli a co by było gdyby.
@@miniwersja może rzeczywiście zbyt radykalnie to odebrałam ☺️ dla mnie zmiany kojarzą się od razu z takim dużym, czasem wręcz milowym krokiem zwłaszcza dla osoby która zmian nie lubi..
Sensowne przemyślenia i obserwacje. Motywujące do działania nagranie. Dzięki!
No i wreszcie dowiedziałem się na czym polega sens istnienia 🐒
Bardzo lubię Twoje filmy :) Dzięki!
Jak tak pomyśleć to nasz własny mózg ciągle rzuca nam kłody pod nogi. Kiedyś uwielbiałam wyzwania i zmiany. Z czasem kiedy przekroczyłam wiek 50+ ciężko o jakie kolwiek zmiany. Ale się nie poddaje i stosuje metodę małych kroków. Bo na takie zmiany wystarcz mi siły fizycznej. Bardzo ciekawy temat. Dziękuję i pozdrawiam 😊
Dziekuję;)
Jak zawsze ciekawy temat na Twoim kanale. Ze swojej strony chciałam polecić film na Netflix "Minimalizm. Czas na mniej", myślę, że warto obejrzeć 🙂
Nie za dużo , nie za często I nie kilka naraz
Ja chciałabym duzo zmienić w swoim zyciu zawdowym, prywatnym... ale wszystko odkladam na potem, na jutro itp Boje sie ze zmiana przyniesie mi wiecej rozczarowania, niz radości.
Przede mną przeprowadzka do nowego mieszkania, utrata dotychczasowej pracy, a to wszystko w tym samym czasie. Dodam, że mieszkam za granicą. Czy się boję? Owszem, ale jednocześnie nie mogę się doczekać.
Pozdrawiam.
W takim razie życzę powodzenia i trzymam kciuki✊🏻Na pewno sobie poradzisz😃
Najwiekszy stres mialam, gdy szlam do nowej pracy i pomimo, ze wiedzialam co mnie czeka (bo bylam na dniu probnym) to i tak sie denerwowalam. A teraz najsmieszniejsze nadal, gdy wychodze do pracy, ktora o dziwo bardzo lubie i sprawia mi satysfakcje no i juz pracuje tam kilka miesiecy to i tak mam cien niepewnosci jak sobie poradze ? Sadze ze to wynika nie tyle ze strachu co z podswiadomoscia, bo pierwsze kilka dni wychodzac do pracy, az mnie gonilo do toalety, a teraz to chyba sie tak zaprogramowalam ze nie wyjde do pracy nie korzystajac z toalety nawet jesli mi sie nie chce. Co jest calkiem bez sensu!!! (sorry za brak polskich znakow!)
Jasne, rozumiem. Nowa praca, to chyba jedna z najbardziej stresujących sytuacji.
Fajny, merytoryczny film :-)
A jeśli ktoś chce posłuchać fajnych podcastów o minimaliźmie, to niedawno odkryłam świetny kanał : "Pani Endorfina". Ten o ektremalnym minimaliźmie jest moim ulubionym 😍
Lubię Twoje filmy, ale proszę mówić wolniej.
Ale jak, bo nie bardzo rozumiem? Mówię jak mówię i inaczej nie będę🤷🏻♀️dla mnie i tak za wolno. Zawsze można sobie zwolnić film.