W restauracji w Niemczech spotkałem Księdza w sutannie, który jest w Waszej wspólnocie. Dziękuję Panu Bogu, że dał mi Jego za przyjaciela i duszpasterza.
Bardzo pieknie Ksiadz mowi o kaplanstwie, to nieznajomosc tych prawd sprawia, ze dzisiaj kaplani nie wiedza kim sa i niszcza swoje kaplanstwo chcac upodabniac sie do swieckich.
Po raz pierwszy w życiu odczułem obecność Chrystusa w Najświętszym Sakramencie podczas pierwszego mojego udziału w Mszy św. Trydenckiej w lipcu 2021 r. A żyję 70 lat .
zgadzam się zupelnie ze wszystkim, co ksiądz mowi. Zawsze slucham z wielkim zainteresowaniem i ubolewam,że nie wszędzie można korzystać ze Mszy Wszechczasów. W Opolu jest tylko w jednym kościele taka Msza i prawie zawsze tylko w niedzięlę. Jak mnie ktoś podwiezie, jestem zachwycona, ale nie zawsze mogę. Mogę tylko z "nowej korzystać , szczegolnie w tygodniu. Pozdrawiam i dziękuję
Na YT ludzie piszą, że o wielu sprawach usłyszeli po raz pierwszy od księży Bractwa, a są to rzeczy podstawowe. Katechizmowe. Nauka Chrystusa musi być rzetelnie przekazywana, a wtedy Kościół będzie miał się dobrze. A przekaz jest słabiutki. Jak mają wierzyć, skoro nikt im nie powiedział. Trzeba przeczytać ostatni list bp. polskich o synodzie. Tragedia. Dzięki za obecność FSSPX na YT.
1. Gdzie na YT ludzie tak piszą? Na tym kanale? Na innych kanałach tradycjonalistycznych? Myśli Pan, że to są obiektywne miejsca na sondowanie tego, gdzie ludzie usłyszeli o tych sprawach po raz pierwszy? Przecież to są bańki o których zresztą ksiądz Bańka sam mówił. 2. Czyli według Pana znowu problem sprowadza się to do siły przekazu? To właśnie ksiądz Bańka zanegował w filmiku. Wystarczą sakramenty i msza święta (ruclips.net/video/ex9-Dzvcx9c/видео.html ) w sumie to nawet nie wiem po co ksiądz nagrywa filmiki, jeżeli według niego siła przebicia ma trzeciorzędne znaczenie. Trochę jak dla mnie to jest sprzeczne w tym filmiku.
@@pawewasilewski6310 1. Tak, to są kanały wiarygodne, obiektywne i uczciwe. Nikt nikomu nie schlebia, tylko głosi Prawdę, nawet mniej wygodną, np. o rzeczach ostatecznych człowieka czy spowiedzi. 2. Tak, chodzi o siłę przekazu opartą na sile argumentów merytorycznych i to znajduję u Akwinaty, fachowość teologiczną i kulturę, elegancję przekazu. 3. Imponuje mi wiedza dyskutantów dopełniających w postach słowa Księdza. A że czasami ktoś... to nic nie szkodzi. 🙂
Ludzie zatrzymali się w edukacji religijnej na poziomie podstawówki. Tam jeszcze uczyli niektórych prawd wiary, dekalogu itd, o których i tak już zapomnieliśmy. W szkole średniej każdy się już tylko wygłupia i oczywiście dostaje 5 na koniec. Trzeba się edukować religijnie bo to jest nasz obowiązek. Trzeba czytać zalecany przez x. Szymona APOLOGETYCZNY KATECHIZM KATOLICKI. Można znaleźć w necie, mi się oczy otwierają jak go czytam.
Prawdę mówiąc, po raz pierwszy usłyszałem o rzeczywistej obecności i że Msza jest ofiarą od protestantów, którym te dogmaty naszej wiary przeszkadzały. Byłem przekonany, że obecność Chrystusa w Eucharystii jest tylko symboliczna. Także o konieczności Chrztu św. do zbawienia nie słyszałem zbyt wiele, choć z tym już lepiej. Byłem bardzo letnim wiernym (choć uczęszczałem na religie w szkole), więc przynajmniej część odpowiedzialności za taki stan rzeczy możnaby zrzucić na karb tego. Jednak jeśli chodzi o to, że naszym celem jest stanie się uczestnikami boskiej natury, to po raz pierwszy usłyszałem o tym od kapłanów Bractwa. Czytając Pismo Św. natknąłem się oczywiście na 2 P 1:4, ale nie wiedziałem tak naprawdę o co w tym wersecie chodzi.
Muszę przyznać, że otrzymałam dobre nauczanie katechetyczne. Może wynika to z faktu, że proboszczem mojej wiejskiej parafii był ksiądz wyświęcony w latach 50. XXw. Na Mszach Św. zawsze była katecheza. Wszystkie sprawy, które Ksiądz tutaj przedstawia, miałam wpojone od dzieciństwa. Teraz bardzo doceniam naszego byłego proboszcza i jego nauczanie. Zgodzę się, że teraz jest o wiele gorzej w tej kwestii...
Bardzo dziękuje za Księdza pracę i wyjaśnianie dogmatów wiary. Mam w związku z tym pytanie, jak można zapisać się na katechezy korespondencyjne i czy one są tylko dla dzieci?
Nawet u bardzo na dziś pobożnych, praktykujących, wręcz asertywnych katolików parafialnych, śmiem sądzić w 90%, jedyna ofiara utożsamiana, w najlepszej wierze z Mszą świętą to stypendium intencyjne i datek na tacę.
Po SWII - najtragiczniejszym wydarzeniu w dziejach ludzkości, Kościół odstąpił od złotej reguły, która mówi "postęp - tak, zmiany - nie". I beztrosko wszedł w dialog (co ca okropne słowo) ze światem dobrych 60 lat temu. Te koszmarne zmiany, których jesteśmy obecnie świadkami, następowały w ciągu długich lat metodą plasterkową, tj. małymi krokami, jakby je ktoś zaplanował, i stąd były słabo zauważalne dla przeciętnego obserwatora. Na tyle słabo, że przeważająca liczba przeciętnych katolików nie zorientowała się i nie orientuje do dziś, że nastąpiła podmiana instytucji w jej widzialnym wymiarze, i że kroczą już pod złowrogimi sztandarami w jakże beztroskim pochodzie ku przepaści.
Zgadza się.👍Herezje głosi "KK" już prawie 60 lat, tylko zatuszowane przez hierarchów ogłupiających nieświadomych tego stanu rzeczy wiernych. Tak naprawdę nikt z wiernych nie docieka prawdy o stanie KK. Z lenistwa i wygody wolimy na ślepo ufać i słuchać zakłamaną prawdę, którą przekazują nam posoborowi kapłani, zamiast więcej czasu samemu poświęcić Bogu i sprawom wiary. Jednak jeśli zadamy sobie trud poszukania i poczytania na temat przebiegu Soboru Watykańskiego II i tworzenia nowego mszału, oraz przebiegu pontyfikatów poszczególnych posoborowych papieży, zaczynają nam się szeroko otwierać oczy i zaczynamy rozumieć w jaki sposób podszywany KK nas ogłupia. Od Soboru Watykańskiego II Kościół Katolicki nie ma prawdziwego apostoła ani instytucji, która pielęgnowałaby nauki Jezusa Chrystusa. 😢Przykre, ale prawdziwe. Jeśli wiara katolicka jeszcze istnieje, to tylko przez wiernych, którzy trwają w tradycji katolickiej dzięki Bractwu Piusa X. Novus Ordo już od samego jej zarania NIE JEST wiarą katolicką! Kto pyta (czyta) nie błądzi i nie da się ogłupić!
@@annakaczmarczyk9574 Placet. Dodam jeszcze, że tzw. tradycyjny katolik jest to katolik trzymający się Tradycji. Ponieważ Kościół opiera się m.in. na Tradycji, wniosek z tego taki, że katolik może być tylko tradycyjny, bo w przeciwnym razie nie jest katolikiem. Termin "tradycyjny katolik" powstał na fali dostosowywania się Kościoła do wymagań tego świata. Wówczas “postępowcy” uznali, że są kimś lepszym niż tradycyjna niereformowalna konserwa, która sprzeciwia się szybko postępującym zmianom w KK. Na tradycjonalistów patrzyli i nadal patrzą z odcieniem lekceważenia. Ukuto więc zbitkę, która sama w sobie wydaje się właściwa, chociaż w odbiorze może znaczyć tyle co “ciemnogród”, a z drugiej strony może być powodem do dumy - w zależności od tego kto to mówi.
Zgadzam się z paroma poprzednimi komentarzami, że przekaz w Kościele Katolickim leży i kwiczy. Osobiście udało mi się zgłębić wiarę dzięki protestanckim apologetom, którzy w racjonalny ale i duchowy sposób potrafili wyjaśniać pisma jak również utwierdzić mnie w przekonaniu o prawdziwości chrześcijaństwa. No właśnie, a brak wyjaśniania czegokolwiek zaczyna się już od dziecka. Może inni mieli więcej szczęścia ale ja osobiście przez 12 lat mojej edukacji nie doznałam ani jednej lekcji religii poświęconej na przestawienie argumentacji za wiarygodnością chrześcijaństwa. Ani jednej lekcji omawiającej to czym jest Biblia, do kogo została napisana i jak ją rozumieć. Nic. Po prostu masz wierzyć bo tak i koniec, a skoro młodzi ludzie już na wstępie dostają tak słabe powody do wiary to nic dziwnego, że od niej odchodzą. A żeby nie było lepsze powody SĄ, tylko nikt ich nie przedstawia... Kolejną sprawą, która mnie niepokoi są kazania w kościele. O jak ciężko jest o księdza, który odnosi się do czytań i raczy je wyjaśnić, przedstawić jakiś nietuzinkowy sposób myślenia. Zamiast tego w dużej części kościołów spotykam się z kazaniem od czapy, które nijak się ma do Ewangelii ani do innych czytań. A jeżeli już odnosi się do pisma to wysuwa wnioski pokroju: Nie rób źle bo piekło, rób dobrze bo niebo. Według mnie jeżeli chcemy przywracać ludzi do wiary to kazanie powinno być taką iskrą, która zainspiruje kogoś, kto być może przypadkiem albo zmuszony przez jakieś rodzinne święto znalazł się w kościele. Zainspiruje w taki sposób, że taki człowiek aż będzie chciał zajrzeć do Pisma Świętego po mszy albo chociaż zaintryguje się postacią Jezusa. A niestety to co często zauważam teraz w Kościele Katolickim to przerost formy nad treścią.
Czy dobrze zrozumiałam, prowadzą księża katechezę poprzez spotkania online? Myślę o tym od kilku dni, bardzo bym chciała syna na takie katechezy zapisać. Jesteśmy w edukacji domowej w małej wiosce, gdzie nie ma szans na takie katechezy .
Gdy zapytałem 2-4 lata temu księdza(parafialnego - przy okazji kolędy) czy mogę z nim po kolędzie jeździć i się pytać jego wiernych co się dzieje podczas Przeistoczenia to w tempie sprinterskim oddalił się....nawet chyba nie zdążył się zapytać "jak zdróweczko".
Deo gratias💞🕊💞To, co przykazał nam Wszechmogący Bóg, nie godzi się NIGDY żadnemu człowiekowi zmieniać i dopasowywać do upodobań nowych generacji. Wiara jest jedna i niezmienna, tak jak jeden jest Bóg. Kto cokolwiek zmienia w nauczaniu Jezusa Chrystusa, ten jest niewierzący, to heretyk.
Jako 19 letni zdeklarowamy wierzący katolik chodzący co niedziele do kościoła przynajmniej i zdeklarowany Polski Narodowiec nacjonalista miłując swój kraj na wzór rozszerzenia 4 przykazania jak to mówił Jan Paweł II (choć nie we wszystkim się zgadzam i mam zawód jako tradycjonalista do Polskiego papieża i ogólnie do kościoła po II Soborze Watykańskim ) . Jestem szczęśliwy ,że istnieją jeszcze księża stojący w prawdzie i codziennie się staram modlić o takich posłanników Boga jak ksiądz Szymon i Jak Ojciec Maksymilian Kolbe ! Niech Bóg was Błogosławi katolicy chrześcijanie i księdza Szymona !
Powinniśmy wrócić do starych wartości, które promuje tradycyjny Kościół Katolicki, inaczej tzw. "postęp" i wolność obyczajów doprowadzą nas do zepsucia i barbarzyństwa.
Nie pomogą wam ani stare ani nowatorskie metody. Przyszedł czas, że ludzie odchodzą od kościoła i tyle. Porzuciłem religię świadomie i czuję się jakbym się pozbył niepotrzebnego bagażu. Dużo łatwiej "podróżować" przez życie.
O obecności Żywego Pana naszego Jezusa Chrystusa w Eucharystii, razem z Jego Bóstwem, Człowieczeństwem i Majestatem, rozmawiałam bardzo często, zdajsie tylko słuchali, słuchali z zainteresowaniem, jednak nikt nigdy nie powiedział ALE TO OCZYWISTE, TO KAŻDY WIE, WIADOMO. Prawdą jest też, że chyba nigdy nie zadałam wprost takiego pytania, CZYM JEST HOSTIA PO PRZEISTOCZENIU? Natomiast nie raz zadawałam pytanie, CZYM JEST MSZA ŚW? Odpowiedzią była zazwyczaj cisza, albo że coś gdzieś świta, że gdzieś coś kiedyś czytał. Nie spotkałam nigdy odpowiedzi, że jest to Ofiara Mszy Św. To samo dotyczy samej idei Kapłaństwa, te same okrągłe oczy. A o konieczności wszczepienia w Chrystusa, to nawet nie wspomnę. Kiedy pierwszy raz, mówiłam o Mistycznym Ciele Chrystusa, to było prawie oburzenie, że nie ma czegoś Takiego. W zeszłym tygodniu rozmawiałam, tak dłużej, z dwiema osobami, które deklarowały się jako katolicy, już nawet pominę horoskopy, jedna z tych osób zapytała mnie, czy niebo i piekło faktycznie istenieje, drugi rozmówca (ministrant), opowiadał o tym jak to kreuje myślami swoją przyszłość, zadałam kilka pytań uzupełniających i powiedziałam, że to śmierdzi New Agem, był wstrząśnięty (podejrzenia się potwierdziły). I tak mogę wymieniać przez miesiąc. Dla mnie osobiście, takim mocnym dowodem na to, że podmieniona została Wiara (dogmaty), są przekonania o wierze osób starszych i naprawdę pobożnych, osób, które nigdy nie przestały chodzić do kościoła. Na porządku dziennym jest akceptowanie "rozwodów", partnerów. Cudzołóstwo istnieje już tylko w domach "publicznych". To dopiero wychodzi, kiedy ludzie dzielą sie opiniami, kiedy rozmawiają, natomiast kiedy tylko słucha się wykładów o kryzysie, to tak nie widać. A kryzys jest potworny i x. Szymon ma całkowitą rację twierdząc, że poziom wiedzy o naszej Wierze jest tragiczny. Z Panem Bogiem!
Wynalezienie druku było podobnie przełomowe na gruncie propagandowym co rozwój mediów, ale wtedy Kościół konsekwentnie trzymał się swojej nauce i przetrwał kryzys rewolucji protestanckiej
Nie przetrwał,tylko dzięki herezji troszkę się nawròcił.Troszkę bo wciáż jesteśmy w epoce przedchrześcijańskiej.Tak będzie dopòki Kościòł nie zostanie pozbawiony wszelkiej władzy politycznej.
"Stop making stupid people famous". Podziwiam Księdza, że chce się Księdzu odpowiadać na takie idiotyzmy. Przecież ten facet to intelektualny oszust i wyjątkowa miernota. To tak jakby Ksiądz odpowiadał na zarzuty gimnazjalisty i traktował je na poważnie.
Księże Szymonie, dziękuję za ten kanał, to po pierwsze. Po drugie, bardzo proszę o film dotyczący Tomaszowego racjonalizmu w wierze (którego jest dla mnie Ksiądz przedstawicielem) a mistycznym - nieco odrealnionym - uczuciowym sentymentalizmem (który też jest pewną drogą duchowości, obraną przez Świętych). Brakuje mi treści łączących te dwie perspektywy, które jawią mi się jako dwa bieguny postaw religijnych :o
Jakiś czas temu rozmawiałem z zaprzyjaźnionym małżeństwie(ludzie niezbyt zaangażowani w życie Kościoła) powiedzieli, że Msza to spotkanie. Mąż był ministrantem i chodził do gimnazjum Salezjańskiego i Liceum Katolickiego.
Moim skromnym zdaniem takie myślenie, jak zaprezentowane przez pana Żebrowskiego świadczy o religii jak najgorzej. Dlaczego? Jeśli jakiś przeciwnik katolicyzmu twierdzi, że religia to ludzki wymysł, to tu dostaje potwierdzenie - problem w kwestii ludzi kościoła to utrata połowy zawodników. A niby w jego mniemaniu argumentacja ma być w stronę reform i poprawy wizerunku, a nie widzi, że działa kompletnie odwrotnie....
O realnej obecności słyszałam w kościele, bo czasami księża o tym wspominali, ale nie za bardzo w nią wierzyłam, natomiast o mszy jako o bezkrwawej ofierze tylko od mojego taty, przy czym on tez nie za bardzo rozumiał co to znaczy. Znał z dawnych lat hasło ze Msza to bezkrwawa Ofiara Chrystusa. Dopiero w tamtym roku zaczęłam zadawać pytania o co chodzi z tą ofiarą na mszy. Od znajomego franciszkanina emeryta usłyszałam, ze on to po prostu ofiaruje w czasie mszy swoje codzienne troski Panu Bogu... czułam ze to nie ta odpowiedz i dzieki Bogu trafiłam na yt na konferencje z panem Braunem i ks. Kneblewskim i to dopiero ten ostatni wytłumaczył mi ze Msza Św to nie pamiątka wielkiego czwartku. Jak potem rozmawiałam z ludźmi i mówiłam ze tu chodzi o Wielki Piątek to pukali się w głowę i mieli mnie za dziwną, bo według ich pojęcia Msza to pamiątka całego Triduum i świętowanie zmartwychwstania... a ja tu jakieś smętne treści głoszę...
Miałam podobne doświadczenia jak ksiądz. O Mszy jako ofiary nikt i nic nie sugerowało i dla mnie brata i narzeczonego to był szok, o naszym powołaniu to można było to wysugerowac z akurat podręczników do historii jak przecież każdy święty a w szczególności męczennik żył właśnie tj miał właśnie taka misję. Ale też nie było bezpośredniej o tym informacji że strony księży. Ale o rzeczywistej obecności JCh w hostii to się dowiedziałam przez okropna sytuację kiedy, jak miałam 8 lat namoczył ksiądz hostie w alkoholu. Miałam wciskane przez całe zycie i przez to, że mój ojciec był alkoholikiem, że nie wolno pić alkoholu. To wyplułam tą hostię. Jak ksiądz się o tym dowiedział, to aż przyszedł do mnie do domu i powiedział "Że w hostii jest Jezus Chrystus a ty go sprofanowałaś". Do dzisiaj pamiętam jak mnie to przeraziło. Myślę, że nigdy by do tego nie doszło, gdyby w trakcie przygotowywania do Pierwszej Komunii o tym nauczano.
To zderzenie prawdziwej ,czystej wiary katolickiej z naturalistyczną mieszanką , jakiś wierzeń.Pozdrawiam księdza i dziękuję za to nauczanie.Czegoś takiego jak tradycjonaliści i ci wierni posoborowy nie ma.Jesteś albo wierny Jezusowi i Jego nauczaniu co widać w jedności myślenia i działania(owocach) zgodnie z tym czego uczy nas Jezus .To zobowiązanie ,ale w kościele są wszelkie środki aby się zbawić.Dlaczego brak nam czasu aby poznać Jezusa,usłyszeć w ,dokumentach, Magisterium świadectwach jakie pozostawili nam święci co mówi , Oblubienica Kościół o swoim Oblubieńu.Pozdrawiam wszystkich
Czy ksiadz moglby sie wypowiedziec na temat Bulli Execrabilis Papieza Piusa II. Bulla ta dotyczy przyszlych soborow. Mowi ona ze gdyby w PRZYSZLOSCI pojawil sie sobor ktory by uswiecil to co Kosciol potepil w przeszlosci w magisterium zwyczajnym i nadzwyczajnym w sprawach wiary i normalnosci, to taki sobor jest niewazny, a kazdy kto by nauczal postanowien takiego soboru czy to osoba duchowna czy swiecka ANATEMA SIT. I ta Bulla ma obowiazywac do konca czasow. A uwolnienie od klatwy (spowiedz i rozgrzeszenie) zarezerwowane wylacznie do osoby papieza (za wyjatkiem oczywiscie sytuacji zagrozenia zycia). Na podstawie konstytucji soboru Watykanskiego I (1870) Bulla jest ex cetera zatem ma znamiona nieomylnosci i asystencje Ducha Swietego. Ja osobiscie nie znalazlem zadnych opracowan teologicznych dotyczcych tej Bulli. Jezeli ten dokument ma w dalszym ciagu moc obowiazujaca, to stawia to Vaticanum II i cale jego nauczanie w dosc ponurym swietle. A zreszta owoce tego soboru wydaja sie potwierdzac klatwe. Szczesc Boze! Pozdrowienia z Kanady
@@Sowa__ Wypowiedź Strossmayera dotycząca dyskusji nad dogmatem o nieomylności jest późniejszą podróbką. Strossmayer bronił protestantyzmu na tamtym soborze, ale został przywołany do porządku katolickiego myślenia. Po soborze pozostał na swej chorwackiej stolicy biskupiej i konsultował z papieżem Piusem IX, jak i Leonem X każdą ważną decyzję, którą podejmował pod posłuszeństwem. Przyjął więc dogmat o nieomylności papieskiej. Zmarł w 1905 roku w pełnej jedności z Kościołem Katolikcim.
Potwierdzam, o tym, że Msza Święta jest przede wszystkim ofiarą nic się nie mówi ani na katechezie, ani na kazaniach, mówi się, że Msza Święta to spotkanie z Bogiem i tyle. To samo jest z nadprzyrodzonym powołaniem. Czy mógłby ksiądz szerzej omówić ten temat, bo szczerze mówiąc po raz pierwszy usłyszałam o tym właśnie teraz, oglądając ten filmik, a praktykującą katoliczką jestem "od urodzenia".
Analogia z piłkarzami chyba byłaby lepsza, jakby powiedzieć, że to tak jakby tradycjonaliści przyszli na mecz z 100% zawodników co do tej pory, a moderniści przynieśli jeszcze dodatkowych zawodników (chociaż może część zawodników wymienili i ja nie będę już mówił, czy te wymiany były na lepsze, czy gorsze).
Tak jak było na początku tak i będzie na końcu. Postać Jana Chrzciciela daje nam wiele do myślenia, potężny człowiek olbrzymia charyzma, donośny głos ale przede wszystkim pokora! To On pierwszy przywitał Pana Jezusa nie znając Go jeszcze. Nie było w śród ludzi wtedy tak wielkiego duchowo człowieka z wyjątkiem mamy Pana Jezusa. Czy Jan sam z siebie był tak wielki? Nie my nic z siebie sami nie możemy dać, to co mamy dostajemy od Pana Boga lub niestety szatan. Jan Chrzciciel nie słuchał ówczesnych księży, nie chodził do kościoła ówczesnego... A dlaczego? Ano dlatego, że Żydzi byli już wtedu tak zepsuci w swojej Religi i życiu jak my teraz!!!! Zatem, i na końcu tego świata jeśli będzie trzeba to pojawi się taki chodzby jeden Jan by przywitać powtórnie Pana Jezusa.
O destrukcyjnym wplywie garstki rewolucjonistow , ktorzy zawladneli wieloma ojcami ostatniego soboru jest zmiana codziennych czytan . Wycieto arbitralnie te czesci , ktore mowia jednoznacznie o grzechu s dom skim . Moze wartaloby poswiecic jeden program temu tematowi .
O nadprzyrodzoności kapłaństwa: "Gdyby nie było sakramentu kapłaństwa, nie mielibyśmy Pana wśród nas. (…) Kto [bowiem] przyjął wasze dusze do społeczności Kościoła, kiedyście się narodzili? Kapłan. Kto karmi je, by miały siłę do ziemskiego pielgrzymowania? Kapłan. Kto przygotuje je, aby mogły stanąć przed Bogiem (…)? Kapłan. Zawsze kapłan. A kiedy dusza popadnie w grzech śmiertelny, kto ją wskrzesi do życia? (…) Tylko kapłan. (…) Gdybyśmy rozumieli na ziemi, czym jest kapłaństwo, umarlibyśmy nie z przejęcia, lecz z miłości."
W ogóle nie ma kryzysu w KK. Afery, dziwne komunikaty z centrali, protestanckie wspólnoty charyzmatyczne dla niepoznaki zwane katolicką odnową w Duchu Świętym. Niedługo będzie 300 tys. denominacji jak u protestantów. No i wisienka na torcie - technoparty na Maszy Św…. Robi Ksiądz bardzo dobrą robotę, jeśli mogę tak powiedzieć. Niech Bóg ma Księdza w swojej opiece.
Według mnie problem z wiarą nie jest z powodu samego nauczania Soboru czy księży podczas Mszy, a bardziej katechizacji w szkołach, która wprost jest po prostu o niczym.
Papiez JPll.duzo tez popelnil bledow, bylam bardzo zaskoczona, gdy calowal Koran i tym spotkaniem z innymi religiami i ich przywodcami, moje pierwsze zdanie bylo, no teraz bedziemy wierzyc ze Manitu tez jest Bogiem. Bylam wtedy za mloda i jakos mialam wiele watpliwosci co do wiary, uplynelo bardzo wiele lat i teraz dopiero przez media religijne i madrych przekazow poznala na nowo KK.Szkoda ze nie mam mozliwosci uczestniczyc w polskiej mszy tradycyjnej, tu w Niemczech jest tak juz zmieniona msza, wszyscy ida do Komuni bez spowiedzi i na reke, dlatego przestalam uczestniczyc, nie czuje sie tam nic duchowego. Przed Cowidem kazdy na poczatku sam bral sobie oplatek Komuni jak kawalek czegos i spozywal, pozniej zabieral to szafasz i byla z tych oplatkow rozdawana jako Komunia Swieta do reki. Ja ukleklam i dostalam do ust od Ksiedza nie podeszlam do szafasza, kobiety w szatach posluguja przy stole mszalnym, czytaja listy, minstranci mieszani. Na Pasterce jednej koniecie upadla Komunia na posadzke, mi stanelo prawie serce, ona ja pdniosla i poszla na miejsce jakby sie nic niestalo. Miarka mi sie przelala jak wkrotce nastal covid i na zielone swiatki trza bylo sie zapisasc, ja o tym nie widzialam i przbylam bez zglaszania sie telefonicznie, jedna osoba nie przbyla i ja na jej miejsce dostalam wpisana na liste i podajac nr.tel. na wypadek gdyby ktos byl chory. Cale to spotkanie trwalo 15min.bez Komuni, to byl dla mnie szok i niesmak, Proboszcz cos tam krotko odprawil i to wszystko. Od tego czasu przestalam chodzic do kosciola na msze. Jest tu tylko jeden KL, reszta to Protestanci. Kiedys pare lat temu byl jakis czas i odprawial dla Polakow polski Ksiadz, ale od kilku lat juz nikt po polsku mszy nie odprawia. Raz na Boze Narodzenie byl polski Ksiadz aby ludzi wyspwiadac, chcialabym uczestniczyc w mszy tradycyjnej i dostapic do spwiedzi generalnej ale nie mam na razie mozliwosci, moze jak ten cyrk sie skonczy to pojade do Polski aby to uczynic. Do tego czasu slucham kazan bractwa i modle sie na Rozanicu i Litaniami i mdlitwami ze starego mszalika wydanym w 57r.
dzieki za šwiadectwo...i moja sytuacja jest identyczna jak Pani..i ja uszeszczam na Msze Šw.Wszechczasow online na YUtubie po polsku i rowniež korzystam z Mszału Rzymskiego O.G.Lefebvre Benedyktyna wydanego w 1931 r...Opactwo Šw.Andrzeja LOPHEM LEZ BRUGES, mszalik po łacinie i po polsku...z Panem Bogiem
Przypadek, o którym Ksiądz mówi, czyli: niewierzący nie z własnej winy, ale uczciwy i dobry człowiek może być zbawiony, to dla mnie teologiczna zagadka. Pomijając tu oczywistą wszechmoc i miłosierdzie Boga, rozważam (swoim ograniczonym intelektem) możliwość obdarzenia tego niewierzącego - szczęściem naturalnym, tzn. szczęściem ale bez oglądania (brak mi tu określenia) Boga, wszak ten niewierzący nie przeszedł bramą sakramentów (chrzest). Czy dzieci zmarłe w łonach matek nie są w podobnej sytuacji?
Po pierwsze nie ma czegoś takiego jak wina braku wiary. Wiarę się ma lub nie, tego się nie wybiera, czy idąc trochę bardziej filozoficznie jest to łaska, którą Bóg nas obdarza lub nie. Mam wrażenie, że ludzie szczególnie w kontekście KK mylą wiarę z wyznaniem, a to nie jest to samo. I tutaj dochodzimy do punktu drugiego, jaka wiara jest prawdziwa lub też właściwej miła Bogu? Czy wszyscy ludzie, którzy Go wyznają na pewno miłują, czy może część boi się, że w innym przypadku zostanie potępiona? Czy taka "wiara" ze strachu jest cokolwiek w oczach Boga warta? Dalej, jak ma się sprawiedliwość Boga do stwierdzenia, że bez wiary nie ma zbawienia, że w takim przypadku nasze uczynki się nie liczą? Czy sprawiedliwy, kochający ojciec potępia swoje dzieci za to, że go nie znają?
@@jakubbeski9275 żeby Bog obdarzył łaską to i człowiek musi wykazać checi , co do szczerosci człowieka do Boga i intencji to Bog wie, my tylko nie wiemy
@@paulapaula3110 Tylko, że człowiek może całe życie być dobry, uczynny itp., czyli się starać, ale jeśli nie wierzy w Boga to tego w większości przypadków nie zmieni, bo wiarę w cokolwiek albo się ma albo nie. Jeśli coś natomiast poznamy to automatycznie już nie musimy w to wierzyć. W przypadku religii, poznać jej w sposób namacalny, czysto fizyczny nie jesteśmy w stanie. Mało tego, KK będąc wewnętrznie podzielonym, gdzie różne frakcje kreślą wręcz sprzeczny ze sobą obraz Boga nie pomagają i sieją dodatkowy zamęt. Jeśli chodzi o szczerość wobec Boga, to wyznawanie Go z czystego strachu przed potępieniem jest szczere, bo sam strach jest szczery, tylko kogo tak naprawdę się wyznaje, kochającego ojca, czy tyrana?
@@jakubbeski9275 ależ bedzie sąd z uczynkow, natomiast człowiek musi wykazać wolę, chec poznania, jakby tak było jak mowisz to chrześcijaństwo nie miałoby racji bytu, tak jest to duchowosc, przy namacalnych dowodach np całun turyński, czy powstanie świata(coraz więcej naukowcow przychyla sie do wniosku że swiat nie powstał od tak sobie, przez przypadek),co do kk tak są niejasne komunikaty, natomiast oficjalnie nie zmienił nauki, to że są duchowni mowiacy coś sprzecznego nie jest oficjalnym stanowiskiem z tego co rozumiem, natomiast obecnego papieza nie rozumiem:)
Uważam że niektòrzy duchowni księża swoim złym zachowaniem, postępowaniem, poprzez zmiany liberalne jakie wprowadzają ciągle w Eucharystii (bulwerdujące zmiany ) odtrącają i zniechęcają wiernych do chodzenia do kościoła i uczestnictwa we Mszach Św. Kościòł Katolicki jest obecnie w wielkim kryzysie Ja osobiście winie tylko tego obecnego kontrowersyjnego papieża za to co sie dzieje w KK bo on jest głową kościoła i następcą Św.Piotra.Ale còż można oczekiwać od uległego szatanowi człowieka.Papież nawołujący do przyjmowania śmiercionośnych preparatòw.Czy to jest prawdziwy następca Św.Piotra.To wszystko jest dla mnie bardzo oburzające i kontrowersyjne .Papieża zresztą można się wyrzec ale nie Pana Boga . Szczęść Boże.❤
Proboszcz sąsiedniej parafii uczyl dzieci pierwszokomunijne,ze jedzą Serce Żywego Chrystusa, rodzice byli oburzeni. Ps. O papieżu ma negatywne zdanie, ale juz o kard. Rysiu nie bardzo, chyba by juz nie byl proboszczem...
Co jeśli "środki, które Pan Jezus nam pozostawił" to miały służyć tylko jako "krok do przodu"? Tak jest z niewolnictwem w biblii, więc czemu nie i tutaj.
@@bananasplint666 nie jestem ekspertem, więc mogę się mylić, ale o ile mi wiadomo Jezus zignorował problem, a jego uczniowie uczyli jak traktować niewolników, więc to jak najbardziej dotyczy Nowego Testamentu
@@sebastiankozowski8140 A co Panu sie nie podoba jak Kosciol jest Pielgrzymujacy czyli tu na ziemi .Oczyszczajacy sie w czyscu i Tryjumfujacy czyli Zbawiony w Niebie na wieki. Mistyczny czyli nie wszystko moge wyjasnic i doglebnie zbadac np Trojce Sw. Nadprzyrodzony czyli Prawa pochodza od Boga zrodla Laski .Niezmienny czyli nikt nie moze ani joty ani kreski zmienic w Dekalogu i glosic inaczej jak mowi Bog poprzez Pismo Swiete ,"
@@sebastiankozowski8140 Na pewno bedzie wszystko co Pan sobie wymarzy ale milo mi bedzie Pana zobaczyc usmiechnietego i radosnego i jesli Pan zechce to Pana dobra i nie przymuszona wola napic sie ze mna kawy.
Około 22:30. Czy ksiądz uważa, że Ci wszyscy Indianie w Puszczy Amazońskiej, co nie usłyszeli o Chrystusie, bo do nich nie dotarliśmy, pójdą do piekła? W takim razie my też pójdziemy, za to, że do nich nie dotarliśmy.
Jezus Chrystus jest Drogą, Prawdą, Życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przez Niego. Nie ma innego pośrednika. Niech Jezus Ci błogosławi, zaufaj Mu, oddaj swoje życie - a On się o to zatroszczy. Nawracaj się i uwierz w Ewangelię:*
Myślę że problem jest natury intelektualnej. Kościół odszedł od logiczności swojej wiary, bo nie był w stanie jej zrozumieć, i dlatego np. tłumaczy się obecność Chrystusa w hostii symbolicznie.
Pan Bóg jest wierny Kościołowi, wymagać wymaga, to jasne, dokonał życiowej investycji która zysk przynieść musi. Małżeństwo również ustanowił jako firmę ubezpieczoną w funduszu nadprzyrodzonym. Do ludzi dociera prawda w miarę jak widzą karciane budowle stawiane w miejsce trwałych domów. Doświadczenie ma przekonującą moc w przeciwieństwie do wieloslownie wygłaszanych teorii. Ewangelia to koncentrat mądrości, trzeba tylko nią żyć,po soborze mamy z tym jakby łatwiej bo upadło wiele zabobonnych mitów, ludzie tak sie nie wyklinają o byle co a niegdyś to była plaga.
Szczerze mówiąc jak widze komentarze, że np.dopiero po poznaniu Bractwa Piusa itp. ludzie dowiadują się o tradycyjnej nauce katolickiej to mam ochote powiedzieć tylko jedno: do tej pory po prostu byliście leniami. W czasach kiedy wszyscy potrafią czytać, używane książki można kupić za złotówkę, od wielu lat lat internet, prasa katolicka, smartfony, ludzie sa mobilni, można jeździć po parafiach, szukac kierowników duchowych, spowiedników do wyboru, czytać biografie świętych, encykliki, Pismo św. jest w każdej księgarni.... pisanie, że nie zna się nauki katolickiej to zwykłe racjonalizowanie swojego dotychczasowego lenistwa. Albo wypieranie prostego faktu,że w domu nie było religijnego wychowania. Czytam takie komentarze jak wpisy jakichś niepiśmiennych chłopów, którzy do tej pory mieszkali na jednej wsi i mieli dostęp wyłącznie do kazań jednego proboszcza. I śmieszno i straszno.XD
Proszę się nie dziwić, pokolenie JP2 ufało hierarchom bezgranicznie. Sama pamiętam, że jakakolwiek krytyka pontyfikatu naszego papieża była w mediach niedopuszczalna. Santo subito krzyczał cały świat zagłuszając skutecznie głosy nielicznych wówczas księży związanych z Tradycją
Ciekawa jestem czy powiedziałby Pani prosto w oczy księżom, którzy niedawno dołączyli do Bractwa, że był leniami. Studiowali w posoborowych, modernistycznych seminariach zamiast wysilić się i pojechać do Zaitzkofen?
@@sebastiankozowski8140 Bardziej chodziło mi o to, że w czasie pontyfikatu JPII i krótko po, cześć dla jego była duża i trudniej było powiedzieć, że jednak głosił również błędne nauki. Tym bardziej, że na biskupach Bractwa ciążyła ekskomunika.
Historia lubi się powtarzać... A w szczególności błędy... Wiara nasza ma początek u Żydów, jak skończyła się ich wiara? Olbrzymim upadkiem. Gdy przyszedł Pan Jezus już jej nie było! Pozostaly synagogi z przebierańcami ówczesnymi księżmi - nauczycielami... Była tylko mała garstka wierzących ludzi. Żydowska wiara upadła i jest w czarnej d. Podobnie a może tak samo jest z naszą wiarą. Rozkwitała, a teraz upada lub już upadła tak samo jak u żydów. Skutki będą tak samo opłakane! Jednak garstka ludzi znajdzie się by przekazać prawdziwą wiarę i wydać z siebie kto wie może takiego drugiego Jana Chrzciciela a może więcej takich ludzi by... Godnie przywitać Pana Jezusa i całą świętą rodzinę.
@@Sowa__ nikt nikomu nie zabrania wierzyć np w kosmitów lub inne podwodne cywilizacje 😉 są fajne programy na ten temat w Discovery czy inne National Geographic 😁 Pozdrawiam.
Ksiądz brzmi, jakby nie wierzył w to, że Kościołem kieruje Duch Święty. Skąd takie założenie, że jedynie te środki, którymi Kościół dysponował przed SWII, pochodziły od Boga?
No niestety Kościół umiera jeszcze z 10 do 15 lat jak stare roczniki wymrą skończy się to upadkiem ehhhh. Kiedyś ludzie wierzyli w Zeusa czy Anubisa i za 200 lat też będzie się wspominało ze ludzie kiedyś wierzyli w Jezusa.
Ofiara Jezusa Chrystusa została złożona Raz na zawsze Hbr 10,10, więc nie ma sensu jej powtarzać. Jezus już jest w niebie,więc żaden ksiądz nie może Go sprowadzić. Kościół żyje tylko dogmatami,nie Pismem Świętym. W Biblii jest tylko wspomniany biskup,jako ten,który ma się troszczyć o wspólnotę,tak jak się troszczyć o rodzinę. Nie ma celibatu, nie ma też w Pismie Świętym słowa takie,jak kardynał i papież. Celibatu wymyślono po to,żeby majątki zostały w Watykanie ,dawniej Państwie Kościelnym. Tam jest Sodoma i Gomora,Jezus nie chodził w purpuraci i fioletach . Kiedy chciał wjechać do Jerozolimy,pożyczał osiołka Strzeżcie się obłudy faryzeuszy.
Katechizm jest grubszy niż Pismo Święte. A to przecież Słowo Boże jest ,,Całe natchnione do....prostowania również w prawości.., Nie Rok A,B,C ,w którym są tylko czytane wyjątki. Całe Pismo. Leon XIII nawet kazał palić Biblię. Tak,w XX w. Leon XIII 1878-1903 Vincenzio Pecci Nawet brata księdza mianował kardynałem.
@@sebastiankozowski8140 Bardzo mi miło,iż Pan nazwał mnie Apostołkiem,do tego kochanym.Myślę więc,że Pan swoje ramy czasowe typu Historia Kościoła i Historia Biblijna, które się nie wykluczają,mają swoje wspólne strony jednak trochę się różnią . Być historykiem,to nie znaczy tylko znać suche fakty historyczne,typu daty,wydarzenia itp, ale również zgłębiać wiedzę, ponadto,że Historia i Pismo Święte się potwierdza, szczególnie w epoce dzisiejszej techniki. Wiele starożytnych mocarstw ,np. Niniwa, zostało odkryte m.in. dzięki zdjęciom satelitarnym. ,,...I siedmiu jest królów, pięć upadło, jeden jest inny przyjdzie,,. Pozdrawiam Pana serdecznie
W restauracji w Niemczech spotkałem Księdza w sutannie, który jest w Waszej wspólnocie. Dziękuję Panu Bogu, że dał mi Jego za przyjaciela i duszpasterza.
Bractwo świętego Piusa x to dar od naszego Pana Jezusa Chrystusa. Dziękujemy ci Panie Jezu.
Bardzo pieknie Ksiadz mowi o kaplanstwie, to nieznajomosc tych prawd sprawia, ze dzisiaj kaplani nie wiedza kim sa i niszcza swoje kaplanstwo chcac upodabniac sie do swieckich.
Po raz pierwszy w życiu odczułem obecność Chrystusa w Najświętszym Sakramencie podczas pierwszego mojego udziału w Mszy św. Trydenckiej w lipcu 2021 r. A żyję 70 lat .
CHwała Bogu...
Bardzo się cieszę, ja jeszcze nigdy nie byłam.
Dziekuje bardzo za kolejna wiedze. Mam juz swoje lata a ciagle sie ucze . SZCZESC BOZE .
zgadzam się zupelnie ze wszystkim, co ksiądz mowi. Zawsze slucham z wielkim zainteresowaniem i ubolewam,że nie wszędzie można korzystać ze Mszy Wszechczasów. W Opolu jest tylko w jednym kościele taka Msza i prawie zawsze tylko w niedzięlę. Jak mnie ktoś podwiezie, jestem zachwycona, ale nie zawsze mogę. Mogę tylko z "nowej korzystać , szczegolnie w tygodniu. Pozdrawiam i dziękuję
Na YT ludzie piszą, że o wielu sprawach usłyszeli po raz pierwszy od księży Bractwa, a są to rzeczy podstawowe. Katechizmowe. Nauka Chrystusa musi być rzetelnie przekazywana, a wtedy Kościół będzie miał się dobrze. A przekaz jest słabiutki. Jak mają wierzyć, skoro nikt im nie powiedział. Trzeba przeczytać ostatni list bp. polskich o synodzie. Tragedia. Dzięki za obecność FSSPX na YT.
1. Gdzie na YT ludzie tak piszą? Na tym kanale? Na innych kanałach tradycjonalistycznych? Myśli Pan, że to są obiektywne miejsca na sondowanie tego, gdzie ludzie usłyszeli o tych sprawach po raz pierwszy? Przecież to są bańki o których zresztą ksiądz Bańka sam mówił.
2. Czyli według Pana znowu problem sprowadza się to do siły przekazu? To właśnie ksiądz Bańka zanegował w filmiku. Wystarczą sakramenty i msza święta (ruclips.net/video/ex9-Dzvcx9c/видео.html ) w sumie to nawet nie wiem po co ksiądz nagrywa filmiki, jeżeli według niego siła przebicia ma trzeciorzędne znaczenie. Trochę jak dla mnie to jest sprzeczne w tym filmiku.
@@pawewasilewski6310 1. Tak, to są kanały wiarygodne, obiektywne i uczciwe. Nikt nikomu nie schlebia, tylko głosi Prawdę, nawet mniej wygodną, np. o rzeczach ostatecznych człowieka czy spowiedzi.
2. Tak, chodzi o siłę przekazu opartą na sile argumentów merytorycznych i to znajduję u Akwinaty, fachowość teologiczną i kulturę, elegancję przekazu.
3. Imponuje mi wiedza dyskutantów dopełniających w postach słowa Księdza. A że czasami ktoś... to nic nie szkodzi.
🙂
@@Mar77_77 1.
#wyjdźzbańki
ruclips.net/video/x97ESRc-baI/видео.html&ab_channel=Szko%C5%82yAkwinaty
ruclips.net/user/hashtagwyjd%C5%BAzba%C5%84ki
Ludzie zatrzymali się w edukacji religijnej na poziomie podstawówki. Tam jeszcze uczyli niektórych prawd wiary, dekalogu itd, o których i tak już zapomnieliśmy. W szkole średniej każdy się już tylko wygłupia i oczywiście dostaje 5 na koniec.
Trzeba się edukować religijnie bo to jest nasz obowiązek.
Trzeba czytać zalecany przez x. Szymona
APOLOGETYCZNY KATECHIZM KATOLICKI. Można znaleźć w necie, mi się oczy otwierają jak go czytam.
@@Sowa__ Tak. Oczywiście katechizm kard. Gasparriego.
Bóg zapłać ❤️
Bóg zapłać za wspaniały materiał.
Chętnie posłucham o teologii modernistycznej.
Absolutne TAK. Zgadzam się w pełni z księdzem. Laudetur Iesus Christus!!!
Ks. Michał Poradowski pisał, że protestantyzm to zjudaizowane chrześcijaństwo, a trwa protestantyzacja katolicyzmu.
Ksiądz Poradowski bardzo mądry i wspaniały kapłan. Dobrych pasterzy nadal mamy wielu dzięki Bogu.
Prawdę mówiąc, po raz pierwszy usłyszałem o rzeczywistej obecności i że Msza jest ofiarą od protestantów, którym te dogmaty naszej wiary przeszkadzały. Byłem przekonany, że obecność Chrystusa w Eucharystii jest tylko symboliczna. Także o konieczności Chrztu św. do zbawienia nie słyszałem zbyt wiele, choć z tym już lepiej. Byłem bardzo letnim wiernym (choć uczęszczałem na religie w szkole), więc przynajmniej część odpowiedzialności za taki stan rzeczy możnaby zrzucić na karb tego.
Jednak jeśli chodzi o to, że naszym celem jest stanie się uczestnikami boskiej natury, to po raz pierwszy usłyszałem o tym od kapłanów Bractwa. Czytając Pismo Św. natknąłem się oczywiście na 2 P 1:4, ale nie wiedziałem tak naprawdę o co w tym wersecie chodzi.
Pięknie powiedziane!
Mnie na katechezie i na nowej Mszy uczono o ofiarnym charakterze Eucharystii, ale trudno mi go było zauważyć na większości Mszy niedzielnych
Bóg zapłać :)
Muszę przyznać, że otrzymałam dobre nauczanie katechetyczne. Może wynika to z faktu, że proboszczem mojej wiejskiej parafii był ksiądz wyświęcony w latach 50. XXw. Na Mszach Św. zawsze była katecheza. Wszystkie sprawy, które Ksiądz tutaj przedstawia, miałam wpojone od dzieciństwa. Teraz bardzo doceniam naszego byłego proboszcza i jego nauczanie. Zgodzę się, że teraz jest o wiele gorzej w tej kwestii...
Bardzo dziękuje za Księdza pracę i wyjaśnianie dogmatów wiary. Mam w związku z tym pytanie, jak można zapisać się na katechezy korespondencyjne i czy one są tylko dla dzieci?
Nawet u bardzo na dziś pobożnych, praktykujących, wręcz asertywnych katolików parafialnych, śmiem sądzić w 90%, jedyna ofiara utożsamiana, w najlepszej wierze z Mszą świętą to stypendium intencyjne i datek na tacę.
Po SWII - najtragiczniejszym wydarzeniu w dziejach ludzkości, Kościół odstąpił od złotej reguły, która mówi "postęp - tak, zmiany - nie". I beztrosko wszedł w dialog (co ca okropne słowo) ze światem dobrych 60 lat temu. Te koszmarne zmiany, których jesteśmy obecnie świadkami, następowały w ciągu długich lat metodą plasterkową, tj. małymi krokami, jakby je ktoś zaplanował, i stąd były słabo zauważalne dla przeciętnego obserwatora. Na tyle słabo, że przeważająca liczba przeciętnych katolików nie zorientowała się i nie orientuje do dziś, że nastąpiła podmiana instytucji w jej widzialnym wymiarze, i że kroczą już pod złowrogimi sztandarami w jakże beztroskim pochodzie ku przepaści.
Zgadza się.👍Herezje głosi "KK" już prawie 60 lat, tylko zatuszowane przez hierarchów ogłupiających nieświadomych tego stanu rzeczy wiernych. Tak naprawdę nikt z wiernych nie docieka prawdy o stanie KK. Z lenistwa i wygody wolimy na ślepo ufać i słuchać zakłamaną prawdę, którą przekazują nam posoborowi kapłani, zamiast więcej czasu samemu poświęcić Bogu i sprawom wiary. Jednak jeśli zadamy sobie trud poszukania i poczytania na temat przebiegu Soboru Watykańskiego II i tworzenia nowego mszału, oraz przebiegu pontyfikatów poszczególnych posoborowych papieży, zaczynają nam się szeroko otwierać oczy i zaczynamy rozumieć w jaki sposób podszywany KK nas ogłupia. Od Soboru Watykańskiego II Kościół Katolicki nie ma prawdziwego apostoła ani instytucji, która pielęgnowałaby nauki Jezusa Chrystusa. 😢Przykre, ale prawdziwe. Jeśli wiara katolicka jeszcze istnieje, to tylko przez wiernych, którzy trwają w tradycji katolickiej dzięki Bractwu Piusa X. Novus Ordo już od samego jej zarania NIE JEST wiarą katolicką! Kto pyta (czyta) nie błądzi i nie da się ogłupić!
@@annakaczmarczyk9574 Placet. Dodam jeszcze, że tzw. tradycyjny katolik jest to katolik trzymający się Tradycji. Ponieważ Kościół opiera się m.in. na Tradycji, wniosek z tego taki, że katolik może być tylko tradycyjny, bo w przeciwnym razie nie jest katolikiem. Termin "tradycyjny katolik" powstał na fali dostosowywania się Kościoła do wymagań tego świata. Wówczas “postępowcy” uznali, że są kimś lepszym niż tradycyjna niereformowalna konserwa, która sprzeciwia się szybko postępującym zmianom w KK. Na tradycjonalistów patrzyli i nadal patrzą z odcieniem lekceważenia. Ukuto więc zbitkę, która sama w sobie wydaje się właściwa, chociaż w odbiorze może znaczyć tyle co “ciemnogród”, a z drugiej strony może być powodem do dumy - w zależności od tego kto to mówi.
@@annakaczmarczyk9574 Wszystko prawda.
Panie Boże zapłać 🕊️✝️🙏
Zgadzam się z paroma poprzednimi komentarzami, że przekaz w Kościele Katolickim leży i kwiczy. Osobiście udało mi się zgłębić wiarę dzięki protestanckim apologetom, którzy w racjonalny ale i duchowy sposób potrafili wyjaśniać pisma jak również utwierdzić mnie w przekonaniu o prawdziwości chrześcijaństwa. No właśnie, a brak wyjaśniania czegokolwiek zaczyna się już od dziecka. Może inni mieli więcej szczęścia ale ja osobiście przez 12 lat mojej edukacji nie doznałam ani jednej lekcji religii poświęconej na przestawienie argumentacji za wiarygodnością chrześcijaństwa. Ani jednej lekcji omawiającej to czym jest Biblia, do kogo została napisana i jak ją rozumieć. Nic. Po prostu masz wierzyć bo tak i koniec, a skoro młodzi ludzie już na wstępie dostają tak słabe powody do wiary to nic dziwnego, że od niej odchodzą. A żeby nie było lepsze powody SĄ, tylko nikt ich nie przedstawia...
Kolejną sprawą, która mnie niepokoi są kazania w kościele. O jak ciężko jest o księdza, który odnosi się do czytań i raczy je wyjaśnić, przedstawić jakiś nietuzinkowy sposób myślenia. Zamiast tego w dużej części kościołów spotykam się z kazaniem od czapy, które nijak się ma do Ewangelii ani do innych czytań. A jeżeli już odnosi się do pisma to wysuwa wnioski pokroju: Nie rób źle bo piekło, rób dobrze bo niebo. Według mnie jeżeli chcemy przywracać ludzi do wiary to kazanie powinno być taką iskrą, która zainspiruje kogoś, kto być może przypadkiem albo zmuszony przez jakieś rodzinne święto znalazł się w kościele. Zainspiruje w taki sposób, że taki człowiek aż będzie chciał zajrzeć do Pisma Świętego po mszy albo chociaż zaintryguje się postacią Jezusa. A niestety to co często zauważam teraz w Kościele Katolickim to przerost formy nad treścią.
Czy dobrze zrozumiałam, prowadzą księża katechezę poprzez spotkania online? Myślę o tym od kilku dni, bardzo bym chciała syna na takie katechezy zapisać. Jesteśmy w edukacji domowej w małej wiosce, gdzie nie ma szans na takie katechezy .
Gdy zapytałem 2-4 lata temu księdza(parafialnego - przy okazji kolędy) czy mogę z nim po kolędzie jeździć i się pytać jego wiernych co się dzieje podczas Przeistoczenia to w tempie sprinterskim oddalił się....nawet chyba nie zdążył się zapytać "jak zdróweczko".
A tego księdza Pan pytał?;-)
@@edytastanisawowska5628 Nie, nie, księdza parafialnego kilka at temu.
Tempo sprinterskie kolędy, chyba nawet nie zdążył się zapytać jak "zdróweczko"
Deo gratias💞🕊💞To, co przykazał nam Wszechmogący Bóg, nie godzi się NIGDY żadnemu człowiekowi zmieniać i dopasowywać do upodobań nowych generacji. Wiara jest jedna i niezmienna, tak jak jeden jest Bóg. Kto cokolwiek zmienia w nauczaniu Jezusa Chrystusa, ten jest niewierzący, to heretyk.
Jako 19 letni zdeklarowamy wierzący katolik chodzący co niedziele do kościoła przynajmniej i zdeklarowany Polski Narodowiec nacjonalista miłując swój kraj na wzór rozszerzenia 4 przykazania jak to mówił Jan Paweł II (choć nie we wszystkim się zgadzam i mam zawód jako tradycjonalista do Polskiego papieża i ogólnie do kościoła po II Soborze Watykańskim ) . Jestem szczęśliwy ,że istnieją jeszcze księża stojący w prawdzie i codziennie się staram modlić o takich posłanników Boga jak ksiądz Szymon i Jak Ojciec Maksymilian Kolbe ! Niech Bóg was Błogosławi katolicy chrześcijanie i księdza Szymona !
👍👍
Powinniśmy wrócić do starych wartości, które promuje tradycyjny Kościół Katolicki, inaczej tzw. "postęp" i wolność obyczajów doprowadzą nas do zepsucia i barbarzyństwa.
Może lepiej powiedzieć "wiecznych" wartości, ponieważ są ponadczasowe, takie, jakimi dał nam Chrystus.
@@waldemarhrabiaciemnogrodu2070 Jak najbardziej zgadzam się.
@@slawkomar4227 Zgadzam się.❤
Nie pomogą wam ani stare ani nowatorskie metody. Przyszedł czas, że ludzie odchodzą od kościoła i tyle. Porzuciłem religię świadomie i czuję się jakbym się pozbył niepotrzebnego bagażu. Dużo łatwiej "podróżować" przez życie.
@@umpa1965 Myślę że tylko do pewnego czasu będzie Ci "lekko", później przyjdzie bezsens życia i depresja. A na końcu wszyscy będziemy sądzeni.
O obecności Żywego Pana naszego Jezusa Chrystusa w Eucharystii, razem z Jego Bóstwem, Człowieczeństwem i Majestatem, rozmawiałam bardzo często, zdajsie tylko słuchali, słuchali z zainteresowaniem, jednak nikt nigdy nie powiedział ALE TO OCZYWISTE, TO KAŻDY WIE, WIADOMO. Prawdą jest też, że chyba nigdy nie zadałam wprost takiego pytania, CZYM JEST HOSTIA PO PRZEISTOCZENIU?
Natomiast nie raz zadawałam pytanie, CZYM JEST MSZA ŚW? Odpowiedzią była zazwyczaj cisza, albo że coś gdzieś świta, że gdzieś coś kiedyś czytał. Nie spotkałam nigdy odpowiedzi, że jest to Ofiara Mszy Św. To samo dotyczy samej idei Kapłaństwa, te same okrągłe oczy. A o konieczności wszczepienia w Chrystusa, to nawet nie wspomnę. Kiedy pierwszy raz, mówiłam o Mistycznym Ciele Chrystusa, to było prawie oburzenie, że nie ma czegoś Takiego.
W zeszłym tygodniu rozmawiałam, tak dłużej, z dwiema osobami, które deklarowały się jako katolicy, już nawet pominę horoskopy, jedna z tych osób zapytała mnie, czy niebo i piekło faktycznie istenieje, drugi rozmówca (ministrant), opowiadał o tym jak to kreuje myślami swoją przyszłość, zadałam kilka pytań uzupełniających i powiedziałam, że to śmierdzi New Agem, był wstrząśnięty (podejrzenia się potwierdziły). I tak mogę wymieniać przez miesiąc.
Dla mnie osobiście, takim mocnym dowodem na to, że podmieniona została Wiara (dogmaty), są przekonania o wierze osób starszych i naprawdę pobożnych, osób, które nigdy nie przestały chodzić do kościoła. Na porządku dziennym jest akceptowanie "rozwodów", partnerów. Cudzołóstwo istnieje już tylko w domach "publicznych".
To dopiero wychodzi, kiedy ludzie dzielą sie opiniami, kiedy rozmawiają, natomiast kiedy tylko słucha się wykładów o kryzysie, to tak nie widać. A kryzys jest potworny i x. Szymon ma całkowitą rację twierdząc, że poziom wiedzy o naszej Wierze jest tragiczny.
Z Panem Bogiem!
Rozmawiałeś z Bogiem?? daj mi namiary na swego dilera
spadaj gosciu @@wilcekyo
Wynalezienie druku było podobnie przełomowe na gruncie propagandowym co rozwój mediów, ale wtedy Kościół konsekwentnie trzymał się swojej nauce i przetrwał kryzys rewolucji protestanckiej
Był ruch kontrreformacji w kościele
tego kryzysu nie przetrwa bo niema w nim Boga
Nie przetrwał,tylko dzięki herezji troszkę się nawròcił.Troszkę bo wciáż jesteśmy w epoce przedchrześcijańskiej.Tak będzie dopòki Kościòł nie zostanie pozbawiony wszelkiej władzy politycznej.
"Stop making stupid people famous".
Podziwiam Księdza, że chce się Księdzu odpowiadać na takie idiotyzmy.
Przecież ten facet to intelektualny oszust i wyjątkowa miernota.
To tak jakby Ksiądz odpowiadał na zarzuty gimnazjalisty i traktował je na poważnie.
Księże Szymonie, dziękuję za ten kanał, to po pierwsze. Po drugie, bardzo proszę o film dotyczący Tomaszowego racjonalizmu w wierze (którego jest dla mnie Ksiądz przedstawicielem) a mistycznym - nieco odrealnionym - uczuciowym sentymentalizmem (który też jest pewną drogą duchowości, obraną przez Świętych). Brakuje mi treści łączących te dwie perspektywy, które jawią mi się jako dwa bieguny postaw religijnych :o
Super wyjaśnienia Bug zapłać
Jakiś czas temu rozmawiałem z zaprzyjaźnionym małżeństwie(ludzie niezbyt zaangażowani w życie Kościoła) powiedzieli, że Msza to spotkanie. Mąż był ministrantem i chodził do gimnazjum Salezjańskiego i Liceum Katolickiego.
Niedługo na mszach świętych będą dyskoteki,może wtedy młodzi przyjdą, i trawkę będą dawać. Boże chroń przed spustoszeniem.
Moim skromnym zdaniem takie myślenie, jak zaprezentowane przez pana Żebrowskiego świadczy o religii jak najgorzej. Dlaczego? Jeśli jakiś przeciwnik katolicyzmu twierdzi, że religia to ludzki wymysł, to tu dostaje potwierdzenie - problem w kwestii ludzi kościoła to utrata połowy zawodników. A niby w jego mniemaniu argumentacja ma być w stronę reform i poprawy wizerunku, a nie widzi, że działa kompletnie odwrotnie....
❤️
O realnej obecności słyszałam w kościele, bo czasami księża o tym wspominali, ale nie za bardzo w nią wierzyłam, natomiast o mszy jako o bezkrwawej ofierze tylko od mojego taty, przy czym on tez nie za bardzo rozumiał co to znaczy. Znał z dawnych lat hasło ze Msza to bezkrwawa Ofiara Chrystusa. Dopiero w tamtym roku zaczęłam zadawać pytania o co chodzi z tą ofiarą na mszy. Od znajomego franciszkanina emeryta usłyszałam, ze on to po prostu ofiaruje w czasie mszy swoje codzienne troski Panu Bogu... czułam ze to nie ta odpowiedz i dzieki Bogu trafiłam na yt na konferencje z panem Braunem i ks. Kneblewskim i to dopiero ten ostatni wytłumaczył mi ze Msza Św to nie pamiątka wielkiego czwartku. Jak potem rozmawiałam z ludźmi i mówiłam ze tu chodzi o Wielki Piątek to pukali się w głowę i mieli mnie za dziwną, bo według ich pojęcia Msza to pamiątka całego Triduum i świętowanie zmartwychwstania... a ja tu jakieś smętne treści głoszę...
Miałam podobne doświadczenia jak ksiądz. O Mszy jako ofiary nikt i nic nie sugerowało i dla mnie brata i narzeczonego to był szok, o naszym powołaniu to można było to wysugerowac z akurat podręczników do historii jak przecież każdy święty a w szczególności męczennik żył właśnie tj miał właśnie taka misję. Ale też nie było bezpośredniej o tym informacji że strony księży. Ale o rzeczywistej obecności JCh w hostii to się dowiedziałam przez okropna sytuację kiedy, jak miałam 8 lat namoczył ksiądz hostie w alkoholu. Miałam wciskane przez całe zycie i przez to, że mój ojciec był alkoholikiem, że nie wolno pić alkoholu. To wyplułam tą hostię. Jak ksiądz się o tym dowiedział, to aż przyszedł do mnie do domu i powiedział "Że w hostii jest Jezus Chrystus a ty go sprofanowałaś". Do dzisiaj pamiętam jak mnie to przeraziło. Myślę, że nigdy by do tego nie doszło, gdyby w trakcie przygotowywania do Pierwszej Komunii o tym nauczano.
Jak można uczestniczyć w katechezach korespondencyjnych?? Jestem bardzo zainteresowana ❤
To zderzenie prawdziwej ,czystej wiary katolickiej z naturalistyczną mieszanką , jakiś wierzeń.Pozdrawiam księdza i dziękuję za to nauczanie.Czegoś takiego jak tradycjonaliści i ci wierni posoborowy nie ma.Jesteś albo wierny Jezusowi i Jego nauczaniu co widać w jedności myślenia i działania(owocach) zgodnie z tym czego uczy nas Jezus .To zobowiązanie ,ale w kościele są wszelkie środki aby się zbawić.Dlaczego brak nam czasu aby poznać Jezusa,usłyszeć w ,dokumentach, Magisterium świadectwach jakie pozostawili nam święci co mówi , Oblubienica Kościół o swoim Oblubieńu.Pozdrawiam wszystkich
Czy ksiadz moglby sie wypowiedziec na temat Bulli Execrabilis Papieza Piusa II.
Bulla ta dotyczy przyszlych soborow. Mowi ona ze gdyby w PRZYSZLOSCI pojawil sie sobor ktory by uswiecil to co Kosciol potepil w przeszlosci w magisterium zwyczajnym i nadzwyczajnym w sprawach wiary i normalnosci, to taki sobor jest niewazny, a kazdy kto by nauczal postanowien takiego soboru czy to osoba duchowna czy swiecka ANATEMA SIT.
I ta Bulla ma obowiazywac do konca czasow.
A uwolnienie od klatwy (spowiedz i rozgrzeszenie) zarezerwowane wylacznie do osoby papieza (za wyjatkiem oczywiscie sytuacji zagrozenia zycia).
Na podstawie konstytucji soboru Watykanskiego I (1870) Bulla jest ex cetera zatem ma znamiona nieomylnosci i asystencje Ducha Swietego.
Ja osobiscie nie znalazlem zadnych opracowan teologicznych dotyczcych tej Bulli.
Jezeli ten dokument ma w dalszym ciagu moc obowiazujaca, to stawia to Vaticanum II i cale jego nauczanie w dosc ponurym swietle.
A zreszta owoce tego soboru wydaja sie potwierdzac klatwe.
Szczesc Boze!
Pozdrowienia z Kanady
@@Sowa__ Wypowiedź Strossmayera dotycząca dyskusji nad dogmatem o nieomylności jest późniejszą podróbką. Strossmayer bronił protestantyzmu na tamtym soborze, ale został przywołany do porządku katolickiego myślenia. Po soborze pozostał na swej chorwackiej stolicy biskupiej i konsultował z papieżem Piusem IX, jak i Leonem X każdą ważną decyzję, którą podejmował pod posłuszeństwem. Przyjął więc dogmat o nieomylności papieskiej. Zmarł w 1905 roku w pełnej jedności z Kościołem Katolikcim.
A za czasów prymasa Podoskiego jak to wyglądało?
To ja się inaczej zapytam: ilu księży i biskupów na prawdę wierzy w to, Jezus znajduje się w Najświętszym Sakramencie?
Nie wiem nawet, czy chcę liczyć.
Nawet jak nie wierzą to po co mają o tym mówić?Przecież ksiądz który w to nie wierzy to jakiś ponury żart.Chociaż....hm
zauważyłem, że ostatnio słowo „preferencje” jest podmienione przez „wrażliwości” w mediach novusowych. Co za wrażliwość lol
Bóg zapłać
Czas Dekalogu nadchodzi i Bog zyje w Sakramentach Sw.Bog dziala w duszy czlowieka .
...sakramenty to ludzki wymysł....poczytaj ewangelie
Potwierdzam, o tym, że Msza Święta jest przede wszystkim ofiarą nic się nie mówi ani na katechezie, ani na kazaniach, mówi się, że Msza Święta to spotkanie z Bogiem i tyle.
To samo jest z nadprzyrodzonym powołaniem. Czy mógłby ksiądz szerzej omówić ten temat, bo szczerze mówiąc po raz pierwszy usłyszałam o tym właśnie teraz, oglądając ten filmik, a praktykującą katoliczką jestem "od urodzenia".
Analogia z piłkarzami chyba byłaby lepsza, jakby powiedzieć, że to tak jakby tradycjonaliści przyszli na mecz z 100% zawodników co do tej pory, a moderniści przynieśli jeszcze dodatkowych zawodników (chociaż może część zawodników wymienili i ja nie będę już mówił, czy te wymiany były na lepsze, czy gorsze).
W kościele sw Józefa w Szczecinie do około 1985 roku msza była ofiarą i ucztą.
Tak jak było na początku tak i będzie na końcu. Postać Jana Chrzciciela daje nam wiele do myślenia, potężny człowiek olbrzymia charyzma, donośny głos ale przede wszystkim pokora! To On pierwszy przywitał Pana Jezusa nie znając Go jeszcze. Nie było w śród ludzi wtedy tak wielkiego duchowo człowieka z wyjątkiem mamy Pana Jezusa. Czy Jan sam z siebie był tak wielki? Nie my nic z siebie sami nie możemy dać, to co mamy dostajemy od Pana Boga lub niestety szatan. Jan Chrzciciel nie słuchał ówczesnych księży, nie chodził do kościoła ówczesnego... A dlaczego? Ano dlatego, że Żydzi byli już wtedu tak zepsuci w swojej Religi i życiu jak my teraz!!!! Zatem, i na końcu tego świata jeśli będzie trzeba to pojawi się taki chodzby jeden Jan by przywitać powtórnie Pana Jezusa.
O destrukcyjnym wplywie garstki rewolucjonistow , ktorzy zawladneli wieloma ojcami ostatniego soboru jest zmiana codziennych czytan . Wycieto arbitralnie te czesci , ktore mowia jednoznacznie o grzechu s dom skim . Moze wartaloby poswiecic jeden program temu tematowi .
💚🙏💚
"PAN jest mocą swojego ludu", tylko o tym nawet kapłani o tym nie pamiętają a co dopiero lud
Jest w sieci intencja apostolstwa modlitwy O ekologicznie zrównoważony styl życia. Takie mamy w KK nauczanie.
O nadprzyrodzoności kapłaństwa:
"Gdyby nie było sakramentu kapłaństwa, nie mielibyśmy Pana wśród nas. (…) Kto [bowiem] przyjął wasze dusze do społeczności Kościoła, kiedyście się narodzili? Kapłan. Kto karmi je, by miały siłę do ziemskiego pielgrzymowania? Kapłan. Kto przygotuje je, aby mogły stanąć przed Bogiem (…)? Kapłan. Zawsze kapłan. A kiedy dusza popadnie w grzech śmiertelny, kto ją wskrzesi do życia? (…) Tylko kapłan. (…) Gdybyśmy rozumieli na ziemi, czym jest kapłaństwo, umarlibyśmy nie z przejęcia, lecz z miłości."
W ogóle nie ma kryzysu w KK. Afery, dziwne komunikaty z centrali, protestanckie wspólnoty charyzmatyczne dla niepoznaki zwane katolicką odnową w Duchu Świętym. Niedługo będzie 300 tys. denominacji jak u protestantów. No i wisienka na torcie - technoparty na Maszy Św…. Robi Ksiądz bardzo dobrą robotę, jeśli mogę tak powiedzieć. Niech Bóg ma Księdza w swojej opiece.
Deo gratias
Według mnie problem z wiarą nie jest z powodu samego nauczania Soboru czy księży podczas Mszy, a bardziej katechizacji w szkołach, która wprost jest po prostu o niczym.
Kazania też często są o niczym.
Papiez JPll.duzo tez popelnil bledow, bylam bardzo zaskoczona, gdy calowal Koran i tym spotkaniem z innymi religiami i ich przywodcami, moje pierwsze zdanie bylo, no teraz bedziemy wierzyc ze Manitu tez jest Bogiem. Bylam wtedy za mloda i jakos mialam wiele watpliwosci co do wiary, uplynelo bardzo wiele lat i teraz dopiero przez media religijne i madrych przekazow poznala na nowo KK.Szkoda ze nie mam mozliwosci uczestniczyc w polskiej mszy tradycyjnej, tu w Niemczech jest tak juz zmieniona msza, wszyscy ida do Komuni bez spowiedzi i na reke, dlatego przestalam uczestniczyc, nie czuje sie tam nic duchowego. Przed Cowidem kazdy na poczatku sam bral sobie oplatek Komuni jak kawalek czegos i spozywal, pozniej zabieral to szafasz i byla z tych oplatkow rozdawana jako Komunia Swieta do reki. Ja ukleklam i dostalam do ust od Ksiedza nie podeszlam do szafasza, kobiety w szatach posluguja przy stole mszalnym, czytaja listy, minstranci mieszani. Na Pasterce jednej koniecie upadla Komunia na posadzke, mi stanelo prawie serce, ona ja pdniosla i poszla na miejsce jakby sie nic niestalo. Miarka mi sie przelala jak wkrotce nastal covid i na zielone swiatki trza bylo sie zapisasc, ja o tym nie widzialam i przbylam bez zglaszania sie telefonicznie, jedna osoba nie przbyla i ja na jej miejsce dostalam wpisana na liste i podajac nr.tel. na wypadek gdyby ktos byl chory. Cale to spotkanie trwalo 15min.bez Komuni, to byl dla mnie szok i niesmak, Proboszcz cos tam krotko odprawil i to wszystko. Od tego czasu przestalam chodzic do kosciola na msze. Jest tu tylko jeden KL, reszta to Protestanci. Kiedys pare lat temu byl jakis czas i odprawial dla Polakow polski Ksiadz, ale od kilku lat juz nikt po polsku mszy nie odprawia. Raz na Boze Narodzenie byl polski Ksiadz aby ludzi wyspwiadac, chcialabym uczestniczyc w mszy tradycyjnej i dostapic do spwiedzi generalnej ale nie mam na razie mozliwosci, moze jak ten cyrk sie skonczy to pojade do Polski aby to uczynic. Do tego czasu slucham kazan bractwa i modle sie na Rozanicu i Litaniami i mdlitwami ze starego mszalika wydanym w 57r.
dzieki za šwiadectwo...i moja sytuacja jest identyczna jak Pani..i ja uszeszczam na Msze Šw.Wszechczasow online na YUtubie po polsku i rowniež korzystam z Mszału Rzymskiego O.G.Lefebvre Benedyktyna wydanego w 1931 r...Opactwo Šw.Andrzeja LOPHEM LEZ BRUGES, mszalik po łacinie i po polsku...z Panem Bogiem
Współczuję..
Deo Gratias 🤍
Przypadek, o którym Ksiądz mówi, czyli: niewierzący nie z własnej winy, ale uczciwy i dobry człowiek może być zbawiony, to dla mnie teologiczna zagadka. Pomijając tu oczywistą wszechmoc i miłosierdzie Boga, rozważam (swoim ograniczonym intelektem) możliwość obdarzenia tego niewierzącego - szczęściem naturalnym, tzn. szczęściem ale bez oglądania (brak mi tu określenia) Boga, wszak ten niewierzący nie przeszedł bramą sakramentów (chrzest). Czy dzieci zmarłe w łonach matek nie są w podobnej sytuacji?
Po pierwsze nie ma czegoś takiego jak wina braku wiary. Wiarę się ma lub nie, tego się nie wybiera, czy idąc trochę bardziej filozoficznie jest to łaska, którą Bóg nas obdarza lub nie. Mam wrażenie, że ludzie szczególnie w kontekście KK mylą wiarę z wyznaniem, a to nie jest to samo.
I tutaj dochodzimy do punktu drugiego, jaka wiara jest prawdziwa lub też właściwej miła Bogu? Czy wszyscy ludzie, którzy Go wyznają na pewno miłują, czy może część boi się, że w innym przypadku zostanie potępiona? Czy taka "wiara" ze strachu jest cokolwiek w oczach Boga warta? Dalej, jak ma się sprawiedliwość Boga do stwierdzenia, że bez wiary nie ma zbawienia, że w takim przypadku nasze uczynki się nie liczą? Czy sprawiedliwy, kochający ojciec potępia swoje dzieci za to, że go nie znają?
@@jakubbeski9275 żeby Bog obdarzył łaską to i człowiek musi wykazać checi , co do szczerosci człowieka do Boga i intencji to Bog wie, my tylko nie wiemy
@@paulapaula3110 Tylko, że człowiek może całe życie być dobry, uczynny itp., czyli się starać, ale jeśli nie wierzy w Boga to tego w większości przypadków nie zmieni, bo wiarę w cokolwiek albo się ma albo nie. Jeśli coś natomiast poznamy to automatycznie już nie musimy w to wierzyć. W przypadku religii, poznać jej w sposób namacalny, czysto fizyczny nie jesteśmy w stanie. Mało tego, KK będąc wewnętrznie podzielonym, gdzie różne frakcje kreślą wręcz sprzeczny ze sobą obraz Boga nie pomagają i sieją dodatkowy zamęt.
Jeśli chodzi o szczerość wobec Boga, to wyznawanie Go z czystego strachu przed potępieniem jest szczere, bo sam strach jest szczery, tylko kogo tak naprawdę się wyznaje, kochającego ojca, czy tyrana?
@@jakubbeski9275 ależ bedzie sąd z uczynkow, natomiast człowiek musi wykazać wolę, chec poznania, jakby tak było jak mowisz to chrześcijaństwo nie miałoby racji bytu, tak jest to duchowosc, przy namacalnych dowodach np całun turyński, czy powstanie świata(coraz więcej naukowcow przychyla sie do wniosku że swiat nie powstał od tak sobie, przez przypadek),co do kk tak są niejasne komunikaty, natomiast oficjalnie nie zmienił nauki, to że są duchowni mowiacy coś sprzecznego nie jest oficjalnym stanowiskiem z tego co rozumiem, natomiast obecnego papieza nie rozumiem:)
@@jakubbeski9275 aha i wiesz..nie ma ludzi cale zycie dobrych, to abstrakcja, mogą być ludzie nie popełniający bardzo złych czynow
Uważam że niektòrzy duchowni księża swoim złym zachowaniem, postępowaniem, poprzez zmiany liberalne jakie wprowadzają ciągle w Eucharystii (bulwerdujące zmiany )
odtrącają i zniechęcają wiernych do chodzenia do kościoła i uczestnictwa we Mszach Św. Kościòł Katolicki jest obecnie w wielkim kryzysie Ja osobiście winie tylko tego obecnego kontrowersyjnego papieża za to co sie dzieje w KK bo on jest głową kościoła i następcą Św.Piotra.Ale còż można oczekiwać od uległego szatanowi człowieka.Papież nawołujący do przyjmowania śmiercionośnych preparatòw.Czy to jest prawdziwy następca Św.Piotra.To wszystko jest dla mnie bardzo oburzające i kontrowersyjne .Papieża zresztą można się wyrzec ale nie Pana Boga .
Szczęść Boże.❤
Moderniści stracili wiarę - ot co
Nie wiem po co ksiądz polemizuje z panem Grzegorzem, jego kanał jest tak słaby, że sam się obala ! . Uważam że to bez sensu.
Proboszcz sąsiedniej parafii uczyl dzieci pierwszokomunijne,ze jedzą Serce Żywego Chrystusa, rodzice byli oburzeni. Ps. O papieżu ma negatywne zdanie, ale juz o kard. Rysiu nie bardzo, chyba by juz nie byl proboszczem...
*DEO GRATIAS*
Co jeśli "środki, które Pan Jezus nam pozostawił" to miały służyć tylko jako "krok do przodu"? Tak jest z niewolnictwem w biblii, więc czemu nie i tutaj.
W Starym Testamencie owszem, wątpię aby w Nowym Testamencie Postawa Jezusa sprzyjała niewolnictwu.
@@bananasplint666 nie jestem ekspertem, więc mogę się mylić, ale o ile mi wiadomo Jezus zignorował problem, a jego uczniowie uczyli jak traktować niewolników, więc to jak najbardziej dotyczy Nowego Testamentu
Księża odeszli od Boga
Atrybuty Kosciola to : Niezmienny ,Wieczny
Nadprzyrodzony i Mistyczny.
@@sebastiankozowski8140 A co Panu sie nie podoba jak Kosciol jest Pielgrzymujacy czyli tu na ziemi .Oczyszczajacy sie w czyscu i Tryjumfujacy czyli Zbawiony w Niebie na wieki.
Mistyczny czyli nie wszystko moge wyjasnic i doglebnie zbadac np Trojce Sw.
Nadprzyrodzony czyli Prawa pochodza od Boga zrodla Laski .Niezmienny czyli nikt nie moze ani joty ani kreski zmienic w Dekalogu i glosic inaczej jak mowi Bog poprzez Pismo Swiete ,"
@@sebastiankozowski8140 No nic Pan nie napisal ale mam nadzieje ze po ziemskim zyciu spotkamy sie w niebie na kawusi czego Panu i sobie zycze
@@sebastiankozowski8140 Na pewno bedzie wszystko co Pan sobie wymarzy ale milo mi bedzie Pana zobaczyc usmiechnietego i radosnego i jesli Pan zechce to Pana dobra i nie przymuszona wola napic sie ze mna kawy.
Około 22:30. Czy ksiądz uważa, że Ci wszyscy Indianie w Puszczy Amazońskiej, co nie usłyszeli o Chrystusie, bo do nich nie dotarliśmy, pójdą do piekła? W takim razie my też pójdziemy, za to, że do nich nie dotarliśmy.
Nie wiemy gdzie pójdą, ale z powodu tej niewiadomej trzeba zrobić wszystko, żeby do nich dotrzeć i nawrócić
Była o tym już mowa na tym kanale.Brak dostępu do nauki Kościoła nie skazuje automatycznie na potępienie.
Jezus Chrystus jest Drogą, Prawdą, Życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przez Niego. Nie ma innego pośrednika. Niech Jezus Ci błogosławi, zaufaj Mu, oddaj swoje życie - a On się o to zatroszczy. Nawracaj się i uwierz w Ewangelię:*
Myślę że problem jest natury intelektualnej. Kościół odszedł od logiczności swojej wiary, bo nie był w stanie jej zrozumieć, i dlatego np. tłumaczy się obecność Chrystusa w hostii symbolicznie.
Deo gratias!
Ja o ofiarnym charakterze Eucharystii, realnej obecności Chrystusa w Komunii i nadprzyrodzoności powołania dowiedziałem się w neokatechumenacie.
Pan Bóg jest wierny Kościołowi, wymagać wymaga, to jasne, dokonał życiowej investycji która zysk przynieść musi. Małżeństwo również ustanowił jako firmę ubezpieczoną w funduszu nadprzyrodzonym. Do ludzi dociera prawda w miarę jak widzą karciane budowle stawiane w miejsce trwałych domów. Doświadczenie ma przekonującą moc w przeciwieństwie do wieloslownie wygłaszanych teorii. Ewangelia to koncentrat mądrości, trzeba tylko nią żyć,po soborze mamy z tym jakby łatwiej bo upadło wiele zabobonnych mitów, ludzie tak sie nie wyklinają o byle co a niegdyś to była plaga.
Pan Żebrowski jest albo cynik albo słabo zoriętowany w katolicyzmie.
Szczerze mówiąc jak widze komentarze, że np.dopiero po poznaniu Bractwa Piusa itp. ludzie dowiadują się o tradycyjnej nauce katolickiej to mam ochote powiedzieć tylko jedno: do tej pory po prostu byliście leniami. W czasach kiedy wszyscy potrafią czytać, używane książki można kupić za złotówkę, od wielu lat lat internet, prasa katolicka, smartfony, ludzie sa mobilni, można jeździć po parafiach, szukac kierowników duchowych, spowiedników do wyboru, czytać biografie świętych, encykliki, Pismo św. jest w każdej księgarni.... pisanie, że nie zna się nauki katolickiej to zwykłe racjonalizowanie swojego dotychczasowego lenistwa. Albo wypieranie prostego faktu,że w domu nie było religijnego wychowania. Czytam takie komentarze jak wpisy jakichś niepiśmiennych chłopów, którzy do tej pory mieszkali na jednej wsi i mieli dostęp wyłącznie do kazań jednego proboszcza. I śmieszno i straszno.XD
Proszę się nie dziwić, pokolenie JP2 ufało hierarchom bezgranicznie. Sama pamiętam, że jakakolwiek krytyka pontyfikatu naszego papieża była w mediach niedopuszczalna. Santo subito krzyczał cały świat zagłuszając skutecznie głosy nielicznych wówczas księży związanych z Tradycją
Ciekawa jestem czy powiedziałby Pani prosto w oczy księżom, którzy niedawno dołączyli do Bractwa, że był leniami. Studiowali w posoborowych, modernistycznych seminariach zamiast wysilić się i pojechać do Zaitzkofen?
@@sebastiankozowski8140 pamiętam tamte czasy doskonale - nawet przez myśl nie przeszło mi, że JPII mógłby prowadzić Kościół w niewłaściwym kierunku
@@sebastiankozowski8140 Dlaczego teraz chyba łatwiej jest być tradycjonalistą niż w latach 90 - tych czy dwutysięcznych
@@sebastiankozowski8140 Bardziej chodziło mi o to, że w czasie pontyfikatu JPII i krótko po, cześć dla jego była duża i trudniej było powiedzieć, że jednak głosił również błędne nauki. Tym bardziej, że na biskupach Bractwa ciążyła ekskomunika.
Historia lubi się powtarzać... A w szczególności błędy... Wiara nasza ma początek u Żydów, jak skończyła się ich wiara? Olbrzymim upadkiem. Gdy przyszedł Pan Jezus już jej nie było! Pozostaly synagogi z przebierańcami ówczesnymi księżmi - nauczycielami... Była tylko mała garstka wierzących ludzi. Żydowska wiara upadła i jest w czarnej d. Podobnie a może tak samo jest z naszą wiarą. Rozkwitała, a teraz upada lub już upadła tak samo jak u żydów. Skutki będą tak samo opłakane! Jednak garstka ludzi znajdzie się by przekazać prawdziwą wiarę i wydać z siebie kto wie może takiego drugiego Jana Chrzciciela a może więcej takich ludzi by... Godnie przywitać Pana Jezusa i całą świętą rodzinę.
@@Sowa__ nikt nikomu nie zabrania wierzyć np w kosmitów lub inne podwodne cywilizacje 😉 są fajne programy na ten temat w Discovery czy inne National Geographic 😁 Pozdrawiam.
Ksiądz brzmi, jakby nie wierzył w to, że Kościołem kieruje Duch Święty. Skąd takie założenie, że jedynie te środki, którymi Kościół dysponował przed SWII, pochodziły od Boga?
Zapewne tym, że one de facto były niezmienne. Duch Święty nie może sobie przeczyć
No niestety Kościół umiera jeszcze z 10 do 15 lat jak stare roczniki wymrą skończy się to upadkiem ehhhh. Kiedyś ludzie wierzyli w Zeusa czy Anubisa i za 200 lat też będzie się wspominało ze ludzie kiedyś wierzyli w Jezusa.
Jest jeszcze jedna opcja..zawsze możesz się mylić:)
Ofiara Jezusa Chrystusa została złożona Raz na zawsze Hbr 10,10, więc nie ma sensu jej powtarzać. Jezus już jest w niebie,więc żaden ksiądz nie może Go sprowadzić. Kościół żyje tylko dogmatami,nie Pismem Świętym. W Biblii jest tylko wspomniany biskup,jako ten,który ma się troszczyć o wspólnotę,tak jak się troszczyć o rodzinę. Nie ma celibatu, nie ma też w Pismie Świętym słowa takie,jak kardynał i papież. Celibatu wymyślono po to,żeby majątki zostały w Watykanie ,dawniej Państwie Kościelnym. Tam jest Sodoma i Gomora,Jezus nie chodził w purpuraci i fioletach . Kiedy chciał wjechać do Jerozolimy,pożyczał osiołka
Strzeżcie się obłudy faryzeuszy.
Katechizm jest grubszy niż Pismo Święte. A to przecież Słowo Boże jest ,,Całe natchnione do....prostowania również w prawości.., Nie Rok A,B,C ,w którym są tylko czytane wyjątki. Całe Pismo. Leon XIII nawet kazał palić Biblię. Tak,w XX w. Leon XIII 1878-1903 Vincenzio Pecci
Nawet brata księdza mianował kardynałem.
@@sebastiankozowski8140Apostołowie,bez Judasza byli wierni naukom Jezusa. Nawet Piotr,musiał mieć żonę,skoro Jezus uzdrowił z gorączki jego teściową
Jezus powoływał uczniów,nawet wysyłał 72. A ci najwierniejsi zostali Jego Apostołami. 12 z 72.
@@sebastiankozowski8140 Bardzo mi miło,iż Pan nazwał mnie Apostołkiem,do tego kochanym.Myślę więc,że Pan swoje ramy czasowe typu Historia Kościoła i Historia Biblijna, które się nie wykluczają,mają swoje wspólne strony jednak trochę się różnią . Być historykiem,to nie znaczy tylko znać suche fakty historyczne,typu daty,wydarzenia itp, ale również zgłębiać wiedzę, ponadto,że Historia i Pismo Święte się potwierdza, szczególnie w epoce dzisiejszej techniki. Wiele starożytnych mocarstw ,np. Niniwa, zostało odkryte m.in. dzięki zdjęciom satelitarnym. ,,...I siedmiu jest królów, pięć upadło, jeden jest inny przyjdzie,,. Pozdrawiam Pana serdecznie
@@tomaszpiechowicz5406 co Jezus kazał czynić na pamiątkę? Kto miał zastăpić apostołow po śmierci?
Bóg zapłać