Osobiście po przeczytaniu kilku książek Collinsa zdałem sobie sprawę jak nisko pod linią jestem ;) To chyba najgorsze dla menadżera, jak do niego to wszystko dociera ;) Jednak ważniejsze jest to, jak sobie z tym poradzi i czy chce się zmienić. Piękne słowa na koniec, aż chce się pracować w takiej firmie. Dzięki za kolejną dawkę wiedzy!
Boże Szymon to jest cudowny odcinek. Pięknie zmontowany ale treść jest niesamowita. Teraz potrafię dokładnie nazwać to co dzieje się u mnie w korporacji. Zawsze się zastanawiam czy powiedzieć mojemu przełożonemu "po co mnie pytasz o zdanie jak i tak go nie uwzględnisz?" i ostatecznie często, wbrew sobie przytakiwałem. Nazwałeś to cudownie "Ludzie o wysokim ego budują słabe zespoły dlatego, że zatrudniają ludzi, którzy im przytakują- siłą rzeczy". Wielkie propsy. Dziękuję
Szymon - Twoje odcinki to jest absolutny kocur dla każdego kto jest lub pracuje w szeroko pojętym biznesie. Na tę chwilę nie widziałem jeszcze nic lepszego na polskim YT.
To jest niesamowite... Wczoraj pod wpływem moich biznesowych porażek, robiłam sobie w myślach listę cech ludzi, z którymi nie chcę pracować. Na pierwszym miejscu postawiłam zbyt duże ego i brak empatii:), a dzisiaj algorytm wyświetlił mi ten film. Bardzo dziękuję za te odcinek, uporządkował mi wiele moich przemyśleń i wytłumaczył niektóre kwestie.
Szymon, dzięki wielkie za właściwy trop dotyczący ciągłego wzrostu jako przyczyny mniejszego poziomu pokory. Teraz lepiej zrozumiem tę różnicę między klientami spoza Polski i tymi z kraju. Myślę, że dokonanie samodzielnej transformacji ze stylu przywództwa "below the line" - na bardziej otwarty i skuteczny, jest zadaniem wymagającym, ale nie niemożliwym. Zmiana taka bez wsparcia specjalisty jest trudna, ale dla liderów, którzy chcieliby podjąć to wyzwanie, istnieją kluczowe kroki, które mogą ułatwić proces. Pierwszym etapem jest uświadomienie sobie konieczności zmiany. Lider musi dostrzec, że jego obecne podejście może hamować rozwój zespołu i ograniczać innowacyjność. Akceptacja tego faktu jest podstawą do dalszej transformacji. Samoświadomość jest kluczowa. Lider powinien regularnie dokonywać samoanalizy, a także prosić o informacje zwrotne od współpracowników. Nawet, jeśli na początku wydaje się to wbrew naturze, nawet jeśli nie czuję się potrzeby. Ważne jest, aby przyjmować te informacje bez defensywności, traktując je jako cenne źródło wskazówek do rozwoju. Jeśli dwa powyższe kroki są wdrożone, to liderzy powinni dążyć do stworzenia środowiska, w którym każdy czuje się swobodnie wyrażając swoje opinie i pomysły. Promowanie otwartości i zaufania w zespole jest fundamentem dla efektywnej komunikacji i innowacyjności. Najważniejsza praktyczna rada, bez dostosowania jej do konkretnego przypadku brzmi: Chcesz być above the line? Aktywne słuchanie i feedback. Aktywne słuchanie to nie tylko słyszenie tego, co mówią inni, ale próba zrozumienia ich perspektyw. Pytaj o motywacje i odczucia zespołu, aby lepiej rozumieć ich punkt widzenia. Im bardziej w pierwszym odruchu coś Ci się nie spodoba, tym ważniejsze spytać jest spytać tę drugą osobę: dlaczego tak myślisz? Wszystkim chcącym zmiany i widzącym jej potrzebę, życzę powodzenia.
Jestem kompletnie w szoku. 😮 Jak można tak w ogóle rozmawiać z kimkolwiek?! Nie mieści mi się to w głowie, ale już w swojej stosunkowo krótkiej karierze spotkałem podobnych ludzi. 🤦♂️ Dzięki za to wideo Szymon!
Szymonie. Chociaż słucham Twoich materiałów od kilku miesięcy to musze przyznać że ten to jeden z najmocniejszych jakie u Ciebie wysłuchałem. Sam chyba potrzebuję managera i zależy mi bardzo na człowieku above the line ale nie tylko. Cierpliwie czekam na konsultacje z HRwise -to już w piatek. Gratuluję i dziękuję za mocny odcinek👍
Panie Szymonie, bardzo podoba mi sie ten odcinek. Cieszę się, że mówi pan dużo o empatii i jak duży ma ona wpływ w prowadzeniu biznesu. Chciałabym, aby wypowiedział się pan na temat zarządzania pracownikami, którzy nie performują i w jaki sposób lead powinien podejść do takiej sytuacji krótko i długoterminowo.
Zgadzam się! Choć czasem zdobyta wiedza, pozwala nie tyle pędzić jeszcze szybciej, tylko w dobrym miejscu się na chwilę zatrzymać i spowolnić, żeby później pędzić ;)
Ważne to co mówisz zeby się sobie przyjrzeć, bo pewnie każdemu łatwo pomysleć o tych, którzy tak robią (ale wiadomo to nie my) a każdy z nas miewa wysokie ego, bo to kuszące, miłe i przyjemne...
Hej Szymon! Świetny materiał. Ten film był swoistym podsumowaniem przemyśleń, które miałem w tym roku. Będąc pod linią można poczuć się, że "kontrolujesz" sytuację. Cieszę się, że na co dzień staram się lawirować, gdzieś przy linii - jak statek i myślę, że to złoty środek, choć piekielnie trudny i potrzebujący wiele samokontroli. Dzięki za porcję dodatkowych przemyśleń!
Kontrola bierze się stąd, ze obiekt kontrolowany nie jest tak zagrażający jak obiekt wolny. Gdzie jest źródło? Dzieciństwo. Np. próba kontrolowania sytuacji w domu jako dziecko. W życiu dorosłym taka osoba boi sie znowu, ze opiekunowie zawiodą, więc skoro jako dziecko nauczyła sie to pozornie kontrolować, juz jako dorosła osoba stosuje dziecięce mechanizmy obronne. I bardzo złości się, kiedy obiekty chcą byc wolne i nie podporządkowuja się. Case na psyhxotwrapie. :-)
Jakiej aplikacji używasz na ipada do pisania/szkicowania? Chciałem coś podobnego u siebie zastosować ;) BTW super kanał i materiały, dają napęd do działania!👍
To się nazywa narcystyczne zaburzenie osobowości, w pakiecie z OCD, perfekcjonizmem i pracohikozmem. Wszytskie to bardzo grube tematy, które wymagają interwencji specjalisty. Często niestety mylone są z ambicja, zaradnością, rozwojem i niezależnością. Nie, psycho-patologie to nie powód do dumy. Ale niestety zaburzone osoby są preferowane przez pracodawców. Bo albo są skuteczne w bezlimitowym generowaniu "zaangażowania" pracowników, albo robią za trzech i wystarcza im uścisk ręki prezesa oraz to że są najskuteczniejsze w teamie. Tym wszystkim zarządza lęk i niskie poczucie własnej wartości.
Pamiętam jak raz zaproponowałem korepetycje grupie, ogólnie byłem miły. Pocisnąłem jednej idiotce z którą od dawna mam na pieńku. Oczywiście emocjonalne zwycięstwo, strategiczna wtopa. Natomiast najlepsze wtedy co można zrobić to w duchu pocisnąć tej osobie dla emocjonalnej satysfakcji, natomiast na zewnątrz przemilczeć 😊 Ignorujmy idiotów, to potrafi zmienić życie
Idealnie opisałeś nowego managera w mojej poprzedniej firmie - typowy przykład rozbujałego ego, podniesiemy sprzedaż 3-krotnie, czego to ja nie zrobię, wszystkie procesy działają źle, brak szacunku do pracowników, nieumiejętność słuchania, ale CEO go uwielbiał i po miesiącu pracy darzył go bezgranicznym zaufaniem. Co więcej, ignorował komunikaty od swoich pracowników (z wielu działów), że coś jest nie tak. Rezultat? Z zespołu odeszły dwie osoby (w tym ja), wyniki sprzedaży... cóż... Nie wiem, nie pytam, ale z tego, co się dowiedziałam, szału wcale nie ma. A na LinkedInie - jak mówisz - rok, dwa w jednym miejscu. Szkoda mi tej pracy, bo to naprawdę było rewelacyjne miejsce, ze świetną kadrą managerską, ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz...
Wysokie ego to zabójca jakichkolwiek biznesowych relacji np. poziom/ wśród współpracowników. Miałem do czynienia z takim ego w biznesie, osoba która chciała pokazać swoją obecność podczas spotkania, do tego w sporym projekcie, podniosła głos i od siebie dodając błąd ortograficzny w prezentacji by wyłącznie przerywając prowadzącemu by tylko po sobie zostawić jakikolwiek ślad…. „By go pamiętano”.
Ciekawym układem odniesienia są turkusowe organizacje. Tam zupełnie nie ma miejsca na wysokie ego. Kluczem jest odpowiedzialność, rzetelność, wspieranie innych, empatia, sprawna praca w grupie bez rywalizacji, a zamiast tego we współpracy. To.do.mnie bardzo przemawia
Dobre mięsko bym rzekła :) zostawia refleksję i zachęca do podwyższania poziomu świadomości. Zadałam sobie pytanie o moje miejsce. Dzięki, to ważne pytanie i ważne wnioski. Format sztos 😁
Szymon, dzięki wielkie za właściwy trop dotyczący ciągłego wzrostu jako przyczyny mniejszego poziomu pokory. Teraz lepiej zrozumiem tę różnicę między klientami spoza Polski i tymi z kraju. Myślę, że dokonanie samodzielnej transformacji ze stylu przywództwa "below the line" - na bardziej otwarty i skuteczny, jest zadaniem wymagającym, ale nie niemożliwym. Zmiana taka bez wsparcia specjalisty jest trudna, ale dla liderów, którzy chcieliby podjąć to wyzwanie, istnieją kluczowe kroki, które mogą ułatwić proces. Pierwszym etapem jest uświadomienie sobie konieczności zmiany. Lider musi dostrzec, że jego obecne podejście może hamować rozwój zespołu i ograniczać innowacyjność. Akceptacja tego faktu jest podstawą do dalszej transformacji. Samoświadomość jest kluczowa. Lider powinien regularnie dokonywać samoanalizy, a także prosić o informacje zwrotne od współpracowników. Nawet, jeśli na początku wydaje się to wbrew naturze, nawet jeśli nie czuję się potrzeby. Ważne jest, aby przyjmować te informacje bez defensywności, traktując je jako cenne źródło wskazówek do rozwoju. Jeśli dwa powyższe kroki są wdrożone, to liderzy powinni dążyć do stworzenia środowiska, w którym każdy czuje się swobodnie wyrażając swoje opinie i pomysły. Promowanie otwartości i zaufania w zespole jest fundamentem dla efektywnej komunikacji i innowacyjności. Najważniejsza praktyczna rada, bez dostosowania jej do konkretnego przypadku brzmi: Chcesz być above the line? Aktywne słuchanie i feedback. Aktywne słuchanie to nie tylko słyszenie tego, co mówią inni, ale próba zrozumienia ich perspektyw. Pytaj o motywacje i odczucia zespołu, aby lepiej rozumieć ich punkt widzenia. Im bardziej w pierwszym odruchu coś Ci się nie spodoba, tym ważniejsze spytać jest tę drugą osobę: dlaczego tak myślisz? Wszystkim chcącym zmiany i widzącym jej potrzebę, życzę powodzenia.
To się w psychologii nazywa zaburzenie testowania rzeczywistości. Takie osoby mają automatyczny opór na feedback, który nie jest o tym, że są naj. Taka osoba kreuje fantazję o sobie i świecie, żyjąc tak, jak gdyby ta fantazja była prawdą. A każdy kto będzie chciał pokazać, że to fake, zostanie trwale unicestwiony i zastąpiony nowym OBIEKTEM, czyli klakierem. :-)
@@Dams_Kops Nie trzeba mieć, aż tak poważnego zaburzenia, aby być below the line. Zaburzenie testowania rzeczywistości często występuje w kontekście różnych stanów psychicznych, takich jak schizofrenia, ciężkie zaburzenia afektywne, a także w niektórych przypadkach zaburzeń osobowości i zaburzeń lękowych. Osoby z zaburzeniem testowania rzeczywistości mogą na przykład wierzyć w rzeczy, które nie są prawdziwe (urojenia), doświadczać halucynacji, lub mieć trudności z rozróżnieniem, czy ich myśli są realistyczne i adekwatne do sytuacji. Diagnoza i leczenie tego rodzaju zaburzeń wymaga profesjonalnej pomocy psychologicznej lub psychiatrycznej, często stosowana jest farmakologia, ale to już musiałby wypowiedzieć się lekarz psychiatra. Natomiast nie każdy opór na feedback jest związany z tak silnym zaburzeniem. Większość przypadków jest do przepracowania.
@@wgabinecie zaburzenia reality testing i psychoza, to dwie różne rzeczy. W pierwszym osoba zaburzona zastępuje rzeczywistość swoją, wygodną dla siebie i swoich wyborów. Czyli np. szef zamiast zauważyć, ze ktos odszedł z firmy, bo byl zle traktowany, powie ze w sumie to dobrze, ze odchodzi, bo był słaby. W drugim przypadku to juz choroba i przekonanie, ze jest cos, czego nie ma. Nie odnoszę sie do chorób psychicznych a do zaburzeń osobowości. Osoby z zaburzona osobowością sa psychicznie zdrowe. Dlatego nie ma na to leków. I tak, odnosiłem się do zaburzeń wiązki b (zaburzenia okolonarcystyczne). Zaburzenia to spektrum, i każda osoba, która tak postrzega rzeczywistość jest zaburzona. I tutaj nie ma dobrego zła. Zaburzenia się leczy niezależnie od stopnia nasilenia.
@@Dams_Kops Dziękuję za podzielenie się swoimi przemyśleniami. Zgadzam się, że zaburzenie testowania rzeczywistości i psychotyczne symptomy to różne wyzwania, które wymagają różnorodnych podejść. Zaburzenia w testowaniu rzeczywistości mogą mieć wiele odcieni i nie zawsze oznaczają obecność poważnego zaburzenia psychicznego. Warto podkreślić, że każdy z nas ma unikalną perspektywę, która może być mniej lub bardziej zgodna z obiektywną rzeczywistością, a umiejętność konstruktywnego radzenia sobie z tymi różnicami jest ważną częścią zdrowia psychicznego. Leczenie i wsparcie powinny być dostosowane do indywidualnych potrzeb, niezależnie od tego, czy ktoś zmaga się z diagnozowanym zaburzeniem, czy też pragnie poprawić swoją zdolność do interpretacji i reagowania na świat wokół siebie.
Dobry dyrektor, manager czy kierownik to niekoniecznie ten, który zna się najlepiej na wszystkim. Oczywiście, musi on szczegółowo znać swoją dziedzinę, ale kluczowe jest to, że potrafi znaleźć pracownika (lub też go dostrzec), który jest od niego lepszy w konkretnej gałęzi tej dziedziny.
Mocny i inny odcinek. Mocny, bo konfrontujący... no i jak to bywa w rejonach miękkich dość nie zero-jedynkowy :) Niestety mechanizmny/okoliczności budujące niskie poczucie wartości programują konieczność udawadniania, nie poddawania się, postawę poczucia zagrożenia, automatyzm wchodzenia w stan obrony czy tez kontry. Wydaje mi się jednak, że literatura psychologiczna nie chce postawić znaku równości między "niskim poczuciem wartości" - a wysokim ego, jednocześnie stawiając wysokie poczucie wartości / wysoką samoocenę niejako w kontrze do wysokiego ego tudzież wskazując, że wysokie ego nie może współistnieć z wysoką samooceną. Myślę, że o ile zgodzimy się na subtelne rozróżnienie kogoś z wysokim ego (A) od kogoś z niskim poczuciem wartości (B) - należałoby stwierdzić, że w obu przypadkach odpada rola konsultanta czy zarządzającego zespołem - ALE, zaryzykowałbym stwierdzeniem, że B może sporo przepracować (przy odrobinie szczęścia, jakichś procesów typu psychoterapia) i wskoczyć ponad linie :).
Są jeszcez EGO wspólnicy/co-founderzy , którzy jeżeli sami na coś nie wpadną to tylko krytykują i tego typu firmy zamiast cisnąć do przodu to stoją w miejscu niestety! Cytat - "nikt nie zrobi tego tak dobrze jak ja" itp. warto poruszyć ten temat!
Słuchając tego materiału ewidentnie byłem nad linią. Zauważyłem jednak u siebie zaraz po materiale, że często z automatu przychodzi u mnie to zachowanie, a raczej jego zmiana. Mianowicie gdy rozmawiam z osobą o mniejszym doświadczeniu automatycznie przyjmuję postawę below the line, rozmawiając z osobą i większych kompetencjach niż moje nastawiam się na naukę, podświadomie czując, że mogę się uczyć. Nie wiem czy te tematy można ze soba połączyć i czy dobrze zrozumiałem to zagadnienie.
To jest naturalna postawa życiowa. Pewność siebie w dużej mierze zależy od kompetencji. Dajmy na to, jak gadam o motoryzacji, to bywam autorytarny, a jak o gotowaniu, to słucham ludzi jak świnia grzmotów
Dobry materiał 👍👍 Jak rozumiem takie wiadomości od osób z wysokim ego (chociaż nie wiem czy to jest takich osób największy problem, pozostaje współczuć) spotkaliście tylko w formie maili? Czy doświadczyliście takich sytuacji również face 2 face lub podczas rozmowy telefonicznej?
Hej Szymon mogłabyś kiedyś nagrać odcinek o narcyzach i psychopatach w biznesie? Słyszałem że psychopaci się świetnie sprawują na stanowiskach pod bardzo duzym stresem np szefowie kuchni w restauracjach takich TOP TOP poprez to , że są wypłukani z emocji.
Może i świetnie się sprawują, ale pytanie jakim kosztem... Krótkoterminowo może to działać, ale wypalenie, frustracja, depresja, rotacja. Nikt tego nie wytrzyma
Jeśli rzeczywiście taka postawa jest pożądana przez menadżera a ludzie nie widzą problemu by tak pracować, to z całą pewnością zabierają ten bagaż emocjonalny do domu, gdzie już nie koniecznie jest on tak bardzo pożądany. Myśle, że na dluższą mete odbija sie to na bliskim otoczeniu tj. dzieci czy partner.
Ciekawe byłoby jakieś ćwiczenie, w którym można byłoby siebie doprowadzić do pionu w trakcie spotkań z klientami - sam czasem mam tak, że po spotkaniu uświadamiam sobie, że momentami nie słuchałem klienta, nie byłem wystarczająco uważny. Ale jak się wybić z takiego stanu w trakcie?
Jako konsultant wspierający wdrażanie zarządzanie procesowe w firmach produkcyjnych zgadzam sie. Ps . Jeden z klientów zdecydował się na współpracę z nami bo jakiś SellWise robi robotę w marketingu więc oni chcą podobnie w produkcji i logistyce.
Ciekawe te stwierdzenia o tym, że zajmujecie się podstawami. Może i tak … ale czy nie o to chodzi? Sukces to przecież nie odkrywanie Ameryki na nowo. Wystarczy regularność i systematyczność w stosowaniu właśnie tych podstaw. A wbrew pozorom jest to trudne.
Powiedziałbym, że dwa pierwsze przykłady z podanych na początku filmu, to głównie brak kultury i chamstwo. Czwarty przykład to oszustwo - cwaniactwo. OK, nadmierne ego jest złe. Choć zupełny jego brak może narazić na porażkę, lekceważenie managera czy właściciela przez współpracowników, klientów itd. Uważam, że mentalność, mindset, stan umysłu, wiara i pewność siebie - to 80% sukcesu w biznesie. Bez niego żadne procesy, systemy - nie zadziałają, a nawet nie zostaną wdrożone. Jeśli ktoś ma to wpojone od dziecka, to nie zrozumie osoby, która tego nie ma. Poza tym - dziś wszystko tak szybko się zmienia (o czym wspomniałeś), że ciężko za tym nadążyć na spokojnie. Dodatkowo spowolnienie w niektórych branżach naraża właściciela na stres, który pozytywną emocją / wibracją nie jest. Ciężko w takim stanie zachować otwartość i stan "above the line". Choć osobiście staram się, np. słuchając podcastów ;) , czy biorąc udział w szkoleniach, jak Machina B2B... Myślę, że z góry czy z boku łatwo kogoś oceniać, ale wniknięcie głębiej w przeszłość, dzieciństwo itd. - ujawniłoby prawdziwe powody zachowań danej osoby.
Ale to jest przedszkole. Ludzie pod kreską mentalnie maja max 5 lat. Emocjonalnie w tym miejscu sie zatrzymali. I to jest dramat, ze Twoim przełożonym jest skrzywdzony, rozwydrzony bachor lat 5 w ciele dorosłego. 🤫 😉
Nie wiem o jakiej sytuacji mowa i nie wiem kim Pan jest. Na koniec materiału powiedziałem, że sam nie przebywam stale nad linią. Jeżeli tak było - przepraszam :)
Ośmielę się zauważyć, że opacznie używa Pan słowa ,,katalizować". Szczegół, choć myślę, że warty zauważenia - oczywiście tylko ze względu na fakt, że jest Pan ,,above the line" :).
To mnie utwierdza w przekonaniu, że kompetencje techniczne są tak samo ważne jak sposób komunikacji i to jakim ktoś jest człowiekiem w relacji do drugiego człowieka. Z tą różnicą, że kompetencji technicznych można się łatwo nauczyć, a komunikacji i szacunku można się nauczyć tylko wtedy gdy, najpierw się przyzna samemu przed sobą, że ma się z tym problem. A to w większości przypadków jest meega trudne dla większości tych below the line. 😔😔😔 Pozdrawiam i dziękuję Szymon za uświadamianie ludzi jak to jest ważne! ♥️
@@SzymonNegacz Ten ekstremalny przypadek to bardzo niski, zakompleksiony człowiek, który zaczynał od 0 i osiągnął pewien stopień niezależności finansowej. Od wielu lat powiększa swoje gigantyczne EGO (oraz to co ma w majtkach) kolejnymi rzeczami materialnymi: jachtem, samochodami, itp. Wszystko na pokaz. Skrajnie „żółta” osobowość. Jeśli rozmowa z nim nie idzie po jego myśli to od razu reaguje agresją. Popadł w konflikt z każdą osobą, która miała inne zdanie niż on na jakikolwiek temat. Jest tyranem, nie szanuje ludzi i pokłócił się praktycznie z wszystkimi możliwymi sąsiadami w okolicy, ponieważ to on jest najmądrzejszy i najważniejszy. Nie zna słowa „przepraszam”, a wyrządził dużo złego innym. Ma zamienione bieguny dobra i zła. Czyni źle mając przeświadczenie, że robi dobrze. To tak na szybko i bez szczegółów.
Mati Borek Lubi to.
😂
W punkt!
Ja to znam Borka tylko z opowiadań kolegi o „knadze” Borka ;) Dodam, że knaga to element pomostu służący do cumowania ;)
Mati "kopyto" Borek
Osobiście po przeczytaniu kilku książek Collinsa zdałem sobie sprawę jak nisko pod linią jestem ;) To chyba najgorsze dla menadżera, jak do niego to wszystko dociera ;) Jednak ważniejsze jest to, jak sobie z tym poradzi i czy chce się zmienić. Piękne słowa na koniec, aż chce się pracować w takiej firmie. Dzięki za kolejną dawkę wiedzy!
Boże Szymon to jest cudowny odcinek. Pięknie zmontowany ale treść jest niesamowita. Teraz potrafię dokładnie nazwać to co dzieje się u mnie w korporacji. Zawsze się zastanawiam czy powiedzieć mojemu przełożonemu "po co mnie pytasz o zdanie jak i tak go nie uwzględnisz?" i ostatecznie często, wbrew sobie przytakiwałem. Nazwałeś to cudownie "Ludzie o wysokim ego budują słabe zespoły dlatego, że zatrudniają ludzi, którzy im przytakują- siłą rzeczy". Wielkie propsy. Dziękuję
Szymon - Twoje odcinki to jest absolutny kocur dla każdego kto jest lub pracuje w szeroko pojętym biznesie. Na tę chwilę nie widziałem jeszcze nic lepszego na polskim YT.
Wielkie dzięki :) 🙏
Potwierdzam 👍
Nie mam biznesu...,ale chciałbym te rady wykorzystać we własnym życiu. Dzięki,że ten kanał istnieje.
To jest niesamowite... Wczoraj pod wpływem moich biznesowych porażek, robiłam sobie w myślach listę cech ludzi, z którymi nie chcę pracować. Na pierwszym miejscu postawiłam zbyt duże ego i brak empatii:), a dzisiaj algorytm wyświetlił mi ten film. Bardzo dziękuję za te odcinek, uporządkował mi wiele moich przemyśleń i wytłumaczył niektóre kwestie.
Chyba pora na nową spółkę - TherapyWise 😁 kolejny genialny odcinek!
Ha! Idę w to! 😅
Popieram 💪💪😜
Niestety osoby, o których mowa, co do zasady nie zmieniają się. A już na pewno za pomocą cywilnych metod.
@@Dams_Kops Jest to prawda. Chyba, że dokopiesz się do sedna , do przyczyny (lęki, blokady itd) to wtedy jest to zmiany
Szymon, dzięki wielkie za właściwy trop dotyczący ciągłego wzrostu jako przyczyny mniejszego poziomu pokory. Teraz lepiej zrozumiem tę różnicę między klientami spoza Polski i tymi z kraju.
Myślę, że dokonanie samodzielnej transformacji ze stylu przywództwa "below the line" - na bardziej otwarty i skuteczny, jest zadaniem wymagającym, ale nie niemożliwym. Zmiana taka bez wsparcia specjalisty jest trudna, ale dla liderów, którzy chcieliby podjąć to wyzwanie, istnieją kluczowe kroki, które mogą ułatwić proces.
Pierwszym etapem jest uświadomienie sobie konieczności zmiany. Lider musi dostrzec, że jego obecne podejście może hamować rozwój zespołu i ograniczać innowacyjność. Akceptacja tego faktu jest podstawą do dalszej transformacji.
Samoświadomość jest kluczowa. Lider powinien regularnie dokonywać samoanalizy, a także prosić o informacje zwrotne od współpracowników. Nawet, jeśli na początku wydaje się to wbrew naturze, nawet jeśli nie czuję się potrzeby. Ważne jest, aby przyjmować te informacje bez defensywności, traktując je jako cenne źródło wskazówek do rozwoju.
Jeśli dwa powyższe kroki są wdrożone, to liderzy powinni dążyć do stworzenia środowiska, w którym każdy czuje się swobodnie wyrażając swoje opinie i pomysły. Promowanie otwartości i zaufania w zespole jest fundamentem dla efektywnej komunikacji i innowacyjności.
Najważniejsza praktyczna rada, bez dostosowania jej do konkretnego przypadku brzmi:
Chcesz być above the line? Aktywne słuchanie i feedback. Aktywne słuchanie to nie tylko słyszenie tego, co mówią inni, ale próba zrozumienia ich perspektyw. Pytaj o motywacje i odczucia zespołu, aby lepiej rozumieć ich punkt widzenia. Im bardziej w pierwszym odruchu coś Ci się nie spodoba, tym ważniejsze spytać jest spytać tę drugą osobę: dlaczego tak myślisz?
Wszystkim chcącym zmiany i widzącym jej potrzebę, życzę powodzenia.
Jestem kompletnie w szoku. 😮 Jak można tak w ogóle rozmawiać z kimkolwiek?! Nie mieści mi się to w głowie, ale już w swojej stosunkowo krótkiej karierze spotkałem podobnych ludzi. 🤦♂️ Dzięki za to wideo Szymon!
W sumie można włączyć sobie obrady Sejmu dla case study 😅
Dla zdrowia psychicznego polecam jednak tego nie robić. 😂
Dziękuję bardzo za ten odcinek!:) Bardzo ważny temat!
Szymon uslyszalem Cie u Przemka, ale jego w ogole nie slychac. Teraz slucham Ciebie a nie jego :) swietny program
Szymonie. Chociaż słucham Twoich materiałów od kilku miesięcy to musze przyznać że ten to jeden z najmocniejszych jakie u Ciebie wysłuchałem. Sam chyba potrzebuję managera i zależy mi bardzo na człowieku above the line ale nie tylko. Cierpliwie czekam na konsultacje z HRwise -to już w piatek. Gratuluję i dziękuję za mocny odcinek👍
Można się u Ciebie nauczyć i pośmiać. Kibicuje i również dziękuję! :D
Panie Szymonie, bardzo podoba mi sie ten odcinek. Cieszę się, że mówi pan dużo o empatii i jak duży ma ona wpływ w prowadzeniu biznesu. Chciałabym, aby wypowiedział się pan na temat zarządzania pracownikami, którzy nie performują i w jaki sposób lead powinien podejść do takiej sytuacji krótko i długoterminowo.
Przyszywany wujku Szymonie. Dziękuję za kolejną lekcję ! :D
Niektórym ludziom wydaje się niestety, że wrażliwość może być odbierana jako słabość.
Ale mi Szymon "pojechałeś" !
Dałeś dużo do myślenia, zachęciłeś do analizy i refleksji.
No i dałeś ambitny Cel🎯 Dzięki👍
Twoje filmy powodują, że można się na chwilę zatrzymać i przemyśleć sobie sprawy. Następnie, dzięki zdobytej wiedzy, pędzić jeszcze szybciej. Dzięki!
Dziękuję :)
Zgadzam się! Choć czasem zdobyta wiedza, pozwala nie tyle pędzić jeszcze szybciej, tylko w dobrym miejscu się na chwilę zatrzymać i spowolnić, żeby później pędzić ;)
Ważne to co mówisz zeby się sobie przyjrzeć, bo pewnie każdemu łatwo pomysleć o tych, którzy tak robią (ale wiadomo to nie my) a każdy z nas miewa wysokie ego, bo to kuszące, miłe i przyjemne...
Hej Szymon! Świetny materiał. Ten film był swoistym podsumowaniem przemyśleń, które miałem w tym roku.
Będąc pod linią można poczuć się, że "kontrolujesz" sytuację. Cieszę się, że na co dzień staram się lawirować, gdzieś przy linii - jak statek i myślę, że to złoty środek, choć piekielnie trudny i potrzebujący wiele samokontroli. Dzięki za porcję dodatkowych przemyśleń!
Dziękuję :)
Kontrola bierze się stąd, ze obiekt kontrolowany nie jest tak zagrażający jak obiekt wolny. Gdzie jest źródło? Dzieciństwo. Np. próba kontrolowania sytuacji w domu jako dziecko. W życiu dorosłym taka osoba boi sie znowu, ze opiekunowie zawiodą, więc skoro jako dziecko nauczyła sie to pozornie kontrolować, juz jako dorosła osoba stosuje dziecięce mechanizmy obronne. I bardzo złości się, kiedy obiekty chcą byc wolne i nie podporządkowuja się. Case na psyhxotwrapie. :-)
I niestety w naszym pieknym kraju jest zatrważająca ilość ludzi BELOW the line....
Świetny materiał :) uświadomił mi dużo... zdecydowanie byłem pod...czas to zmienić
Jakiej aplikacji używasz na ipada do pisania/szkicowania? Chciałem coś podobnego u siebie zastosować ;)
BTW super kanał i materiały, dają napęd do działania!👍
Paint pad :)
To się nazywa narcystyczne zaburzenie osobowości, w pakiecie z OCD, perfekcjonizmem i pracohikozmem. Wszytskie to bardzo grube tematy, które wymagają interwencji specjalisty. Często niestety mylone są z ambicja, zaradnością, rozwojem i niezależnością. Nie, psycho-patologie to nie powód do dumy. Ale niestety zaburzone osoby są preferowane przez pracodawców. Bo albo są skuteczne w bezlimitowym generowaniu "zaangażowania" pracowników, albo robią za trzech i wystarcza im uścisk ręki prezesa oraz to że są najskuteczniejsze w teamie. Tym wszystkim zarządza lęk i niskie poczucie własnej wartości.
Każdy odcinek uczy mnie bardzo dużo.
Dzięki!
Nad linią :) odcieniek jak zawsze bardzo wartościowy.
Wyciagasz kolejny temat tabu Szymon 😎 Z sukcesem 💪
Bardzo dobry materiał do analizy! Rozsyłam dalej 👍
Dziękuję :)
Super materiał. Idealnie oddaje sytuację u jednego z moich byłych pracodawców :)
Uśmiałem się z tych screenów :)
Pamiętam jak raz zaproponowałem korepetycje grupie, ogólnie byłem miły. Pocisnąłem jednej idiotce z którą od dawna mam na pieńku. Oczywiście emocjonalne zwycięstwo, strategiczna wtopa. Natomiast najlepsze wtedy co można zrobić to w duchu pocisnąć tej osobie dla emocjonalnej satysfakcji, natomiast na zewnątrz przemilczeć 😊
Ignorujmy idiotów, to potrafi zmienić życie
Idealnie opisałeś nowego managera w mojej poprzedniej firmie - typowy przykład rozbujałego ego, podniesiemy sprzedaż 3-krotnie, czego to ja nie zrobię, wszystkie procesy działają źle, brak szacunku do pracowników, nieumiejętność słuchania, ale CEO go uwielbiał i po miesiącu pracy darzył go bezgranicznym zaufaniem. Co więcej, ignorował komunikaty od swoich pracowników (z wielu działów), że coś jest nie tak.
Rezultat? Z zespołu odeszły dwie osoby (w tym ja), wyniki sprzedaży... cóż... Nie wiem, nie pytam, ale z tego, co się dowiedziałam, szału wcale nie ma.
A na LinkedInie - jak mówisz - rok, dwa w jednym miejscu.
Szkoda mi tej pracy, bo to naprawdę było rewelacyjne miejsce, ze świetną kadrą managerską, ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz...
Samo życie :)
Szokujące wysoki poziom kompetencji. Arcyciekawa perspektywa. O AI wiedziałem, niemniej całokształt mimo wsjo fascynujący :)
Wysokie ego to zabójca jakichkolwiek biznesowych relacji np. poziom/ wśród współpracowników. Miałem do czynienia z takim ego w biznesie, osoba która chciała pokazać swoją obecność podczas spotkania, do tego w sporym projekcie,
podniosła głos i od siebie dodając błąd ortograficzny w prezentacji by wyłącznie przerywając prowadzącemu by tylko po sobie zostawić jakikolwiek ślad…. „By go pamiętano”.
Ciekawym układem odniesienia są turkusowe organizacje. Tam zupełnie nie ma miejsca na wysokie ego. Kluczem jest odpowiedzialność, rzetelność, wspieranie innych, empatia, sprawna praca w grupie bez rywalizacji, a zamiast tego we współpracy. To.do.mnie bardzo przemawia
Dobre te niektóre odpowiedzi są. No ale człowiek uczy się całe życie. Warto poznawać te casy i się na nich uczyć 🙂
Bardzo ważny temat tak często pomijany, albo lepiej nawet zupełnie nie zauważany w większości firm . Super odcinek :)
Wielkie dzięki!
Dobre mięsko bym rzekła :) zostawia refleksję i zachęca do podwyższania poziomu świadomości. Zadałam sobie pytanie o moje miejsce. Dzięki, to ważne pytanie i ważne wnioski. Format sztos 😁
Dziękuje :)) super komentarz
Święte słowa. Amen. Super odcinek 👌
Dzięki!
Szymon, dzięki wielkie za właściwy trop dotyczący ciągłego wzrostu jako przyczyny mniejszego poziomu pokory. Teraz lepiej zrozumiem tę różnicę między klientami spoza Polski i tymi z kraju.
Myślę, że dokonanie samodzielnej transformacji ze stylu przywództwa "below the line" - na bardziej otwarty i skuteczny, jest zadaniem wymagającym, ale nie niemożliwym. Zmiana taka bez wsparcia specjalisty jest trudna, ale dla liderów, którzy chcieliby podjąć to wyzwanie, istnieją kluczowe kroki, które mogą ułatwić proces.
Pierwszym etapem jest uświadomienie sobie konieczności zmiany. Lider musi dostrzec, że jego obecne podejście może hamować rozwój zespołu i ograniczać innowacyjność. Akceptacja tego faktu jest podstawą do dalszej transformacji.
Samoświadomość jest kluczowa. Lider powinien regularnie dokonywać samoanalizy, a także prosić o informacje zwrotne od współpracowników. Nawet, jeśli na początku wydaje się to wbrew naturze, nawet jeśli nie czuję się potrzeby. Ważne jest, aby przyjmować te informacje bez defensywności, traktując je jako cenne źródło wskazówek do rozwoju.
Jeśli dwa powyższe kroki są wdrożone, to liderzy powinni dążyć do stworzenia środowiska, w którym każdy czuje się swobodnie wyrażając swoje opinie i pomysły. Promowanie otwartości i zaufania w zespole jest fundamentem dla efektywnej komunikacji i innowacyjności.
Najważniejsza praktyczna rada, bez dostosowania jej do konkretnego przypadku brzmi:
Chcesz być above the line? Aktywne słuchanie i feedback. Aktywne słuchanie to nie tylko słyszenie tego, co mówią inni, ale próba zrozumienia ich perspektyw. Pytaj o motywacje i odczucia zespołu, aby lepiej rozumieć ich punkt widzenia. Im bardziej w pierwszym odruchu coś Ci się nie spodoba, tym ważniejsze spytać jest tę drugą osobę: dlaczego tak myślisz?
Wszystkim chcącym zmiany i widzącym jej potrzebę, życzę powodzenia.
To się w psychologii nazywa zaburzenie testowania rzeczywistości. Takie osoby mają automatyczny opór na feedback, który nie jest o tym, że są naj. Taka osoba kreuje fantazję o sobie i świecie, żyjąc tak, jak gdyby ta fantazja była prawdą. A każdy kto będzie chciał pokazać, że to fake, zostanie trwale unicestwiony i zastąpiony nowym OBIEKTEM, czyli klakierem. :-)
@@Dams_Kops Nie trzeba mieć, aż tak poważnego zaburzenia, aby być below the line.
Zaburzenie testowania rzeczywistości często występuje w kontekście różnych stanów psychicznych, takich jak schizofrenia, ciężkie zaburzenia afektywne, a także w niektórych przypadkach zaburzeń osobowości i zaburzeń lękowych. Osoby z zaburzeniem testowania rzeczywistości mogą na przykład wierzyć w rzeczy, które nie są prawdziwe (urojenia), doświadczać halucynacji, lub mieć trudności z rozróżnieniem, czy ich myśli są realistyczne i adekwatne do sytuacji. Diagnoza i leczenie tego rodzaju zaburzeń wymaga profesjonalnej pomocy psychologicznej lub psychiatrycznej, często stosowana jest farmakologia, ale to już musiałby wypowiedzieć się lekarz psychiatra. Natomiast nie każdy opór na feedback jest związany z tak silnym zaburzeniem. Większość przypadków jest do przepracowania.
@@wgabinecie zaburzenia reality testing i psychoza, to dwie różne rzeczy. W pierwszym osoba zaburzona zastępuje rzeczywistość swoją, wygodną dla siebie i swoich wyborów. Czyli np. szef zamiast zauważyć, ze ktos odszedł z firmy, bo byl zle traktowany, powie ze w sumie to dobrze, ze odchodzi, bo był słaby. W drugim przypadku to juz choroba i przekonanie, ze jest cos, czego nie ma. Nie odnoszę sie do chorób psychicznych a do zaburzeń osobowości. Osoby z zaburzona osobowością sa psychicznie zdrowe. Dlatego nie ma na to leków. I tak, odnosiłem się do zaburzeń wiązki b (zaburzenia okolonarcystyczne). Zaburzenia to spektrum, i każda osoba, która tak postrzega rzeczywistość jest zaburzona. I tutaj nie ma dobrego zła. Zaburzenia się leczy niezależnie od stopnia nasilenia.
@@Dams_Kops Dziękuję za podzielenie się swoimi przemyśleniami. Zgadzam się, że zaburzenie testowania rzeczywistości i psychotyczne symptomy to różne wyzwania, które wymagają różnorodnych podejść. Zaburzenia w testowaniu rzeczywistości mogą mieć wiele odcieni i nie zawsze oznaczają obecność poważnego zaburzenia psychicznego. Warto podkreślić, że każdy z nas ma unikalną perspektywę, która może być mniej lub bardziej zgodna z obiektywną rzeczywistością, a umiejętność konstruktywnego radzenia sobie z tymi różnicami jest ważną częścią zdrowia psychicznego. Leczenie i wsparcie powinny być dostosowane do indywidualnych potrzeb, niezależnie od tego, czy ktoś zmaga się z diagnozowanym zaburzeniem, czy też pragnie poprawić swoją zdolność do interpretacji i reagowania na świat wokół siebie.
Mistrz odcinek. Też miałem takiego managera przy którym czułem się jak debil bo mi wciąż umniejszał i podśmiechiwał 🤦🏻
Jestem pod wrażeniem
Superancki odcinek Szymon, dzięki!! 🔥 Klaudiusz: wstawka od 4 minuty o subach - "złoto", jak to mawia pewien Łukasz. ;)
Dobry dyrektor, manager czy kierownik to niekoniecznie ten, który zna się najlepiej na wszystkim. Oczywiście, musi on szczegółowo znać swoją dziedzinę, ale kluczowe jest to, że potrafi znaleźć pracownika (lub też go dostrzec), który jest od niego lepszy w konkretnej gałęzi tej dziedziny.
Dzięki . Zonaczylam siebie gdzie jestem.
Mocny i inny odcinek. Mocny, bo konfrontujący... no i jak to bywa w rejonach miękkich dość nie zero-jedynkowy :)
Niestety mechanizmny/okoliczności budujące niskie poczucie wartości programują konieczność udawadniania, nie poddawania się, postawę poczucia zagrożenia, automatyzm wchodzenia w stan obrony czy tez kontry.
Wydaje mi się jednak, że literatura psychologiczna nie chce postawić znaku równości między "niskim poczuciem wartości" - a wysokim ego, jednocześnie stawiając wysokie poczucie wartości / wysoką samoocenę niejako w kontrze do wysokiego ego tudzież wskazując, że wysokie ego nie może współistnieć z wysoką samooceną.
Myślę, że o ile zgodzimy się na subtelne rozróżnienie kogoś z wysokim ego (A) od kogoś z niskim poczuciem wartości (B) - należałoby stwierdzić, że w obu przypadkach odpada rola konsultanta czy zarządzającego zespołem - ALE, zaryzykowałbym stwierdzeniem, że B może sporo przepracować (przy odrobinie szczęścia, jakichś procesów typu psychoterapia) i wskoczyć ponad linie :).
Są jeszcez EGO wspólnicy/co-founderzy , którzy jeżeli sami na coś nie wpadną to tylko krytykują i tego typu firmy zamiast cisnąć do przodu to stoją w miejscu niestety! Cytat - "nikt nie zrobi tego tak dobrze jak ja" itp. warto poruszyć ten temat!
Fajnie : d Będzie mikołajowy live na zywo ? :)
Rozważamy jeszcze :)
Nie wiem czemu tak jest, ale mam wrażenie że im komuś dalej od kultury tym więcej wyzywa innych od jej braku…
Wydaje się że te 7 pkt z książki to ciekawy opis większości współczesnych polityków
Słuchając tego materiału ewidentnie byłem nad linią. Zauważyłem jednak u siebie zaraz po materiale, że często z automatu przychodzi u mnie to zachowanie, a raczej jego zmiana. Mianowicie gdy rozmawiam z osobą o mniejszym doświadczeniu automatycznie przyjmuję postawę below the line, rozmawiając z osobą i większych kompetencjach niż moje nastawiam się na naukę, podświadomie czując, że mogę się uczyć. Nie wiem czy te tematy można ze soba połączyć i czy dobrze zrozumiałem to zagadnienie.
Mega ciekawa obserwacja. Podobny trend namierzyłem u siebie i zacząłem to rozpracowywać.
To jest naturalna postawa życiowa. Pewność siebie w dużej mierze zależy od kompetencji. Dajmy na to, jak gadam o motoryzacji, to bywam autorytarny, a jak o gotowaniu, to słucham ludzi jak świnia grzmotów
Dzięki Szymon za świetny odcinek 😎
Dzięki!
Dobry materiał 👍👍 Jak rozumiem takie wiadomości od osób z wysokim ego (chociaż nie wiem czy to jest takich osób największy problem, pozostaje współczuć) spotkaliście tylko w formie maili? Czy doświadczyliście takich sytuacji również face 2 face lub podczas rozmowy telefonicznej?
Najwięcej tego typu rozmów jest właśnie podczas spotkań :)
Hej Szymon mogłabyś kiedyś nagrać odcinek o narcyzach i psychopatach w biznesie?
Słyszałem że psychopaci się świetnie sprawują na stanowiskach pod bardzo duzym stresem np szefowie kuchni w restauracjach takich TOP TOP poprez to , że są wypłukani z emocji.
Ciężki temat. Nie mam wiedzy w tym temacie :)
Może i świetnie się sprawują, ale pytanie jakim kosztem... Krótkoterminowo może to działać, ale wypalenie, frustracja, depresja, rotacja. Nikt tego nie wytrzyma
@@body_reset_bioakustyka psychopaci są wypłukani z emocji umieją tylko je naśladować 🙂
Ale prawda największą cenę płacą ich pracownicy....
Jeśli rzeczywiście taka postawa jest pożądana przez menadżera a ludzie nie widzą problemu by tak pracować, to z całą pewnością zabierają ten bagaż emocjonalny do domu, gdzie już nie koniecznie jest on tak bardzo pożądany.
Myśle, że na dluższą mete odbija sie to na bliskim otoczeniu tj. dzieci czy partner.
@@grywpigulce dokładnie!
Jeśli utożsamiłam się w osobą pod linią, to chyba nie jest tak źle. Jest nadzieja :)
Dobry odcinek Szymon! Dziękuję!
Dzięki!
Jaki to jest dobry odcinek!
Dziękuję, fajny temat
Dzięki!
Jaka to aplikacja, która podkłada głos w innym języku i dostosowuje ruch ust? :)
HeyGen :)
Poproszę napisy pod filmem po hiszpańsku😊
Ciekawe byłoby jakieś ćwiczenie, w którym można byłoby siebie doprowadzić do pionu w trakcie spotkań z klientami - sam czasem mam tak, że po spotkaniu uświadamiam sobie, że momentami nie słuchałem klienta, nie byłem wystarczająco uważny. Ale jak się wybić z takiego stanu w trakcie?
Czyli dobre czasy, tworzą słabych ludzi ( z dużym ego).
Jako konsultant wspierający wdrażanie zarządzanie procesowe w firmach produkcyjnych zgadzam sie. Ps . Jeden z klientów zdecydował się na współpracę z nami bo jakiś SellWise robi robotę w marketingu więc oni chcą podobnie w produkcji i logistyce.
Czad :) Piękna sprawa
Ciekawe te stwierdzenia o tym, że zajmujecie się podstawami. Może i tak … ale czy nie o to chodzi? Sukces to przecież nie odkrywanie Ameryki na nowo. Wystarczy regularność i systematyczność w stosowaniu właśnie tych podstaw. A wbrew pozorom jest to trudne.
Ale sie ciesze, ze Cie odkrylam.
Dziękuję :)
Szymon czy Ty masz taki głos od urodzenia czy to kwestia treningu nad dykcja? 😀
Od urodzenia nie, ale mam to w genach po tacie :)
Powiedziałbym, że dwa pierwsze przykłady z podanych na początku filmu, to głównie brak kultury i chamstwo. Czwarty przykład to oszustwo - cwaniactwo. OK, nadmierne ego jest złe. Choć zupełny jego brak może narazić na porażkę, lekceważenie managera czy właściciela przez współpracowników, klientów itd. Uważam, że mentalność, mindset, stan umysłu, wiara i pewność siebie - to 80% sukcesu w biznesie. Bez niego żadne procesy, systemy - nie zadziałają, a nawet nie zostaną wdrożone. Jeśli ktoś ma to wpojone od dziecka, to nie zrozumie osoby, która tego nie ma. Poza tym - dziś wszystko tak szybko się zmienia (o czym wspomniałeś), że ciężko za tym nadążyć na spokojnie. Dodatkowo spowolnienie w niektórych branżach naraża właściciela na stres, który pozytywną emocją / wibracją nie jest. Ciężko w takim stanie zachować otwartość i stan "above the line". Choć osobiście staram się, np. słuchając podcastów ;) , czy biorąc udział w szkoleniach, jak Machina B2B... Myślę, że z góry czy z boku łatwo kogoś oceniać, ale wniknięcie głębiej w przeszłość, dzieciństwo itd. - ujawniłoby prawdziwe powody zachowań danej osoby.
Nic fajnego dostać taką wiadomość, ale na pocieszenie Ci ludzie muszą że sobą wytrzymać 24h. To jest dopiero smutne 😂😢
To prawda ... ;)
Czekam na serię o nazwie przedszkole sprzedażowe, przekonuje mnie ta nazwa
Przedszkole sprzedażowe dla dorosłych 😄
Ale to jest przedszkole. Ludzie pod kreską mentalnie maja max 5 lat. Emocjonalnie w tym miejscu sie zatrzymali. I to jest dramat, ze Twoim przełożonym jest skrzywdzony, rozwydrzony bachor lat 5 w ciele dorosłego. 🤫 😉
Pamiętam jak Pan Negacz wykazał się nieprawdopodobnym EGO i skrytykował publicznie mojego pracownika. Gratuluję hipokryzji.
Nie wiem o jakiej sytuacji mowa i nie wiem kim Pan jest. Na koniec materiału powiedziałem, że sam nie przebywam stale nad linią.
Jeżeli tak było - przepraszam :)
Czy interesował się może pan poziomami świadomości ?
Ośmielę się zauważyć, że opacznie używa Pan słowa ,,katalizować". Szczegół, choć myślę, że warty zauważenia - oczywiście tylko ze względu na fakt, że jest Pan ,,above the line" :).
Sprawdzam :) dzięki!
Ten mail od handlowca w odpowiedzi na rekrutację ... wszystko opada, bez wyjątku.
Yep... i to pokazuje trudność pracy rekrutera.
Serio takie rzeczy się dzieją??? 😮😮😮
Regularnie :)
To mnie utwierdza w przekonaniu, że kompetencje techniczne są tak samo ważne jak sposób komunikacji i to jakim ktoś jest człowiekiem w relacji do drugiego człowieka. Z tą różnicą, że kompetencji technicznych można się łatwo nauczyć, a komunikacji i szacunku można się nauczyć tylko wtedy gdy, najpierw się przyzna samemu przed sobą, że ma się z tym problem. A to w większości przypadków jest meega trudne dla większości tych below the line. 😔😔😔 Pozdrawiam i dziękuję Szymon za uświadamianie ludzi jak to jest ważne! ♥️
Znam kilka osób z bardzo mocno przerośniętym EGO, w tym jeden ekstremalny przypadek. Możnaby książkę napisać… 😂
Opowiesz krótko co wpływa na to że przypadek jest ekstremalny? :)
@@SzymonNegacz Ten ekstremalny przypadek to bardzo niski, zakompleksiony człowiek, który zaczynał od 0 i osiągnął pewien stopień niezależności finansowej. Od wielu lat powiększa swoje gigantyczne EGO (oraz to co ma w majtkach) kolejnymi rzeczami materialnymi: jachtem, samochodami, itp. Wszystko na pokaz. Skrajnie „żółta” osobowość. Jeśli rozmowa z nim nie idzie po jego myśli to od razu reaguje agresją. Popadł w konflikt z każdą osobą, która miała inne zdanie niż on na jakikolwiek temat. Jest tyranem, nie szanuje ludzi i pokłócił się praktycznie z wszystkimi możliwymi sąsiadami w okolicy, ponieważ to on jest najmądrzejszy i najważniejszy. Nie zna słowa „przepraszam”, a wyrządził dużo złego innym. Ma zamienione bieguny dobra i zła. Czyni źle mając przeświadczenie, że robi dobrze. To tak na szybko i bez szczegółów.
5 w ciemno 😊
Znowu najlepszy odcinek🙂
Trudny był dla mnie w nagraniu :)
4:03 nie ma to jak burak uczy kultury.
Serioooo? Jakie buraki
Podbijam algorytm 🎉 ponoć komentarz musi mieć min 7 wyrazów aby algorytm zażarł. Prawda li to ?
Nie słyszałem o tym wcześniej, ale w sumie brzmi to logicznie
@@SzymonNegacz ok, jeśli w taki sposób mogę się odwdzięczyć za twój kontent to będę i siedem pisał
@@mateusz.widelski jesteś jedynym widzem, który robi to tak regularnie :) doceniam!
@@SzymonNegacz a widzisz, bo mam na to rozpisany proces 🤣i również lubię grać w grę pt. "Wytrwałość"😇
@@mateusz.widelski czapki z głów 😄