Ekranoplany ZSRR i Rosji - Nieślubne dziecko okrętu i samolotu - część I
HTML-код
- Опубликовано: 20 авг 2021
- Niniejszy film dedykuje moim przyjaciołom, którzy godzinami zamknięci ze mną w jednym, małym pomieszczeniu, musieli znosić wielogodzinne tyrady, oglądanie filmów i słuchanie obfitej ilości ciekawostek o jednych z najbardziej niesamowitych pojazdów na świecie - ekranoplanach.
Jest to specjalna mini seria poświęcona historii powstania najciekawszych z tych maszyn, ich możliwościom i ich losom. Pierwszy odcinek stanowi wprowadzenie do materiału i spojrzenie na pierwsze ekranoplany jakie powstały, w tym największy z nich, ekranoplan KM, znany jako "Kaspijski Potwór".
Mam nadzieję, że w wyniku mojego materiału i Wam udzieli się choć odrobina sympatii dla tych unikalnych maszyn! Chciałem też serdecznie podziękować patronom za ich wsparcie - bez niego ten materiał pewnie by nie powstał, a na pewno nie tak sprawnie.
Chcesz zostać patronem i brać aktywnie udział w tworzeniu kanału? Zajrzyj tutaj:
patronite.pl/niemilitarysci
Jesteśmy też teraz na Twarzoksiążce - potraktuję ten fanpage jako rodzaj bloga historyczno - modelarskiego, a także sposób informowania Was, nad czym obecnie pracujemy. Gorąco zapraszam:
/ niemilitarysci
Chcesz więcej historii, modelarstwa i gierek związanych z militariami?
twitch - / niemilitarysci (ostatnio trochę mniej streamuję, ze względu na kiepski internet i brak czasu)
Chcesz pogadać o militariach? (atmosfera na discordzie jest specyficzna - you have been warned!)
discord - / discord 
Наука
Rezerwacja na pytania i odpowiedzi
Zainteresowało mnie pierwsze zdjęcie szpiegowskie, o którym mowa, że wykonane zostało przez U-2, podczas gdy na uwidocznionym dokumencie jest oznaczenie KH-4, oznaczające satelitę szpiegowskiego. Jaka jest prawda?
To błędne wyrażenie, że to strasznie ciekawy materiał,bo straszny wcale nie był🙂 Nie zawiodłem się, spodziewając się najlepszego.
@@jerzkos1301 na 2gim chyba jest jednak podpis, ale teraz nie mam dostępu do kompa żeby sprawdzic
@@niemilitarysci Już melduję. To pierwsze, podpisane, że wykonane z U2, w białej ramce u góry po lewej, ma wpis KH-4, natomiast drugie (zdjęcie, nie pismo) ma oznaczenie KH-8. Wynikałoby z tego, że oba zrobione z satelity. Ale to mało istotny szczegół. Mnie trochę powaliło nawiązanie do historii konstruktorów (a'propos: Ławoczkin, a nie Lawoczkin🙂) i ich osiągnięć. Faktem jest, że radzieckie konstrukcje były niedoceniane, mówiono, że to prymitywne maszyny, ale biorąc pod uwagę fakt ich produkcji przez słabo (albo w czasie wojny, wcale) przeszkolony personel, konieczność uzupełnienia ogromnych strat z początków wojny oraz to, że personel lotniczy też pozostawiał sporo do życzenia, należałoby jednak docenić fakt, że w takich warunkach powstało coś, co pozwalało prowadzić walkę.
@@jerzkos1301 nie jestem pewien że kh 4 to jest satelita. Ale to sprawdzę dopiero jutro.
A nazwiska wymawiam i pisze w oryginalnym języku, przynajmniej się staram, więc jednak Lavochkin.
@@niemilitarysci To raczej angielska wersja tego nazwiska. Rosyjska i polska, to jednak Ławoczkin. Ciekawe zresztą, jak brzmiałoby imię Siemion, w angielskiej transkrypcji? 😁
Grzebałem w mule i znalazłem złoto
W sumie nie wiem czy mam się czuć obrażony że zostałem znaleziony w mule czy nie :D Cieszę się że się podoba!
Dziękujemy.
To ja dziękuję za wsparcie. Mam nadzieję że materiał się podoba i zaciekawił do śledzenia historii tych pięknych maszyn.
Bardzo Dziekuje za film poz
I po 15 minutach tlumaczenia jak dziala ekranoplan prowadzacy pozwala sobie na zarcik:niestety moje wyksztalcenie nie pozwala mi na dokladne wytlumaczenie wam tego zjawiska.No prawie z fotela spadlem!!! To jest miec poczucie humoru.Na technicznym poziomie.Brawo.
Cieszę się że się podobał. Ale to jest skrócona wersja wyjaśnienia tego zjawiska.
Szacunek za materiał.
Dziękuję. Jak zawsze materiał klasą samą w sobie. Sił w tworzeniu dalszych.
Cieszę się, że się podobał!
Genialny materiał. Wielkie dzięki za ten film!
Coś wspaniałego! Bardzo cieszę się z powstania tej serii, bo większość informacji na temat ekranoplanów, jakie posiadałem dotychczas (z zagranicznych źródeł - nie wiem nic o polskich) dotyczyły "Potwora z Morza Kaspijskiego" oraz o wiele mniejszych, zachodnich konstrukcjach stricte cywilnych. Dziękuję :D
P.S Abstrahując od tematu - wodolotem to kiedyś płynąłem, fajna sprawa.
Myślę że najciekawsze dopiero przed nami. W następnym odcinku chce pokazać Orlyonok, Luń, VVA-14 i projekty Berieva. A ta pierwsza trójka to najciekawsze co faktycznie powstało w tym typie pojazdów
Za komuny w PL było kilka wodolotów marki Kometa bodajże. Jako pacholę fascynowały mnie te konstrukcje.
Podejrzewam, że sprawdzają się w Rosji na tamtejszych wielkich rzekach, natomiast u nas, gdzie jedynym akwenem jest morze, nie mają racji bytu i stąd zniknęły (chyba) całkowicie.
@@przemysawwnuk3286 Płynąłem wodolotem za dzieciaka, mieszkałem wtedy w Kołobrzegu. Była to taka lokalna atrakcja.
@@przemysawwnuk3286 Dawnymi czasy istniało stałe połączenie między Szczecinem a Kołobrzegiem czy Koszalinem, więc morze nie straszne..
Jeśli będzie tak wyczerpująco temat opowiedziany jak Bismarck to super.....
Myślę że będzie dość wyczerpująco opisany. Niestety, ze względu na charakter tych maszyn, ich operacyjne użycie było skromne, więc poza samą konstrukcją nie ma tak dużo do opowiedzenia.
@@niemilitarysci różnie można to oceniać, ale operacyjne użycie Bismarcka też w sumie było skromne ;)
@@TO-ve1ix skromne ilościowo, ale jakże bogate jakościowo. W przypadku ekranoplanów działo się jednak dużo mniej. W sumie najciekawszy żywot miały Orlyonoki, w szczególności jedno wydarzenie o którym powiem w przyszłym materiale.
@@niemilitarysci Chowany i nieuchowany Tirpitz też miał jakościową operację. Wystarczyło go ruszyć z fiordu, a z PQ17 zostały niedobitki. Bez oddania jednego strzału.
Dlaczego niesławnemu Chruszczowowi? Przecież w jego czasach ZSRR mimo wszystko rozwijało się najbardziej. A Politykę ZSRR hmm... prowadził mocarstwowa ... jak na zwycięzcę II wojny światowej przystalo. Zresztą i Eisenhauer , i Kennedy, i Johnson robili to samo po stronie USA i państw zachodnich. Takie to były czasy.
To zależy pod jakim względem rozpatrujemy rozwój. Ale, de facto, takiego określenia użyłem bez większych refleksji, sympatyków proszę o nie rozrywanie szat.
@@niemilitarysci nie jestem sympatykiem Chruszczowa (komunizmu, socjalizmu i innych podobnych doktryn), a raczej polityków oceniam z pkt. widzenia osiągnięć i ich skuteczności. A Chruszczow był skuteczny i polityce wewnętrznej i zagranicznej. Mimo że czasem zachowywał się dziwnie jak na głowę państwa. Na pewno byl skuteczniejszy niż jego następcy a zwłaszcza Brezniew. Chruszczow też nie był idealny bo też miał trochę za pazuchą zwłaszcza za czasów Stalina i II wojny światowej. Ale jak rozegrał aferę Powersa - U2 i kryzys kubański to majstersztyk notabene z wytrawnymi politykami amerykańskimi (w tym dwoma prezydentami). Uzyskal cele które chciał w przypadku tego drugiego np wycofanie rakiet z terenu Włoch i Turcji.Jak już wspomniałem nie lubię komunizmu, socjalizmu etc... ale co do oceny skuteczności jego polityki wewnętrznej i zagranicznej to trzeba go oceniać dość wysoko. Na pewno i my (nasi rodzice) Polacy trochę zyskaliśmy w jego czasach... mimo wszystko bo jednak "trochę" luzu przyszlo po ciemnych czasach Stalina i Bieruta i w koncu dało się żyć (może nie aż tak wolnym jak dziś ale dało sie). A później w erze Brezniewa mimo wszystko nie dało się tego cofnąć za bardzo, mimo to że Brezniew próbował przywrócić namiastki czasów Stalina i zrobił z niego spowrotem bohatera 😱.
@@sebastianpatapik257 Stalin też był skuteczny i polityce wewnętrznej i zagranicznej. Jego nadwornym błaznem był Chruszczow, człowiek tak bardzo umaczany w stalinizm, że z kamarylą zaciukał Berię, który po śmierci Stalina zaczął dużo odważniejszy program walki z kultem jednostki i liberalizację kraju. A sam ogłosił tak tajny referat na temat stalinizmu, że za jego cytowanie można było trafić do więzienia jeszcze w latach 80-tych we wszystkich demoludach. Umaczany we "wsparcie polityczne" bitwy stalingradzkiej (czytaj bataliony zaporowe NKWD i niewyszkolony rekrut ze wsi jako mięso armatnie przerzucane na zachodni brzeg Wołgi). Do tego dodaj kryzys kubański, interwencję na Węgrzech w 1956, kryzys berliński w efekcie którego powstał niesławny mur, walenie butem w mównice na forum ONZ i wiele innych rzeczy. Polecam książki "Stalin. Dwór czerwonego cara" oraz "Młody Stalin" autorstwa Simon Sebag Montefiore. Po tych książkach Twoja perspektywa na "nawróconych" stalinistów a la Chruszczow będzie zupełnie inna.
Reasumując, ludzki był z niego pan, mógł zabić a tylko skopał :P
Super. Proszę o więcej.
Chyba jedyny materiał na YT, który po Polsku opowiadał o potworze kaspijskim
Cieszę się że się podoba. Druga część już napisana, siadam do nagrywania i graficzek, w sobotę o 12:00 zapraszam na premierę.
Świetny materiał, niebanalny temat. Wstęp chwycił mnie za serce. Pamiętam jak wpatrywałem się w galerie w Fantastyce i Nowej Fantastyce, także w te wielkie pojazdy Chrisa Fossa :)
Eleganckie nawiązanie do gier :) Owszem w nią też grałem - w sumie gry są obecne w moim życiu od ZX Spectrum i mam wrażenie, że za 40 lat jak już czas będzie się zawijać dalej będę grał, ba na emeryturze będę miał nawet wiecej czasu, bo może 7 razy w miesiącu mam teraz czas na to. Też mnie jarają ekranoplany ;)
Giereczki to giereczki.
@@niemilitarysci ale też niestety mamy zbowidów tu od groma, którzy hurr durr gry komputerowe, jakiś tam nie zrozumiał i napisał, że reklama xD
Bez przesady zaraz. Ja tam rozumiem że giereczki mogą nie interesować, to żaden kłopot. Zjeżyłem się odrobinę na krytykę produktu którego się nie zna, to nie jest rozsądne. A że ktoś nie lubi, nie ma problemu. Ja nie lubię gier planszowych np. Wszystkie te battlestary, arkhamy i inne to nie dla mnie. Ale nie będę się wypowiadał, czy coś jest dobre lub nie, jeżeli nie mam na ten temat wiedzy., Ot i wszystko.
@@niemilitarysci mnie po prostu mierzi sztuczna dorosłość ;) albo maskowana niedojrzałość :D
A kurczaki. Chris Foss! Tak się ten gość nazywa. Był taki nr Fantastyki, gdzie była galeria pn. "Galeria kosmicznych wraków". Oglądałem ten rysunki 1000 razy! Cześć z nich była jego. Dzięki wielkie.
Proszę bardzo. Owszem, Chris Foss jest jednym z najlepszych (o ile nie najlepszym) wizjonerem jak mogłyby wyglądać statki kosmiczne przyszłości.
Nie da się ukryć że ekranoplany to ciekawy temat. :) Jakieś 20 lat temu czytałem o nich jakiś artykuł i również zrobiły na mnie wrażenie. Wcześniej nie miałem pojęcia że takie coś w ogóle istnieje.
Ja czytałem o nich już w latach osiemdziesiątych.
Wypożyczyłem w osiedlowej bibliotece książkę o nich, wodolotach i poduszkowcach.
Nie pamiętam już autora i tytułu.
To była filia dla dzieci.
no to jadziemz koksem! :)
Bardzo fajnie opowiedziane, z dużą wiedzą i lekkością jednocześnie, film połknąłem, nie znałem tego kanału i w ciemno daję suba, pozdrawiam
Cieszę się, że się podoba!
W kwestii zakwalifikowania ekranoplanów to można by stwierdzić, że ekranoplan może być zarówno samodzielnym typem maszyn specjalnie do tego celu stworzonych jak i samolotami wykorzystującymi efekt ekranu np do wykonywania ekonomicznych lotów na niskim pułapie albo używającymi tego efektu aby zachować efekt utrudnionego wykrywania przez radary czyli stealth. Ekranoplany albo ekranoloty jak A-90 Orlyonok mogły by być maszynami używanymi do ochrony granic morskich, zwalczania przemyt narkotyków czy nielegalny przerzut ludzi. Myślę, że ekranoplany/ekranoloty mają jeszcze swoją przyszłość i odpowiednio zaprojektowane mogą jeszcze przeżyć swój prawdziwy renesans.
Podałem w materiale obecnie obowiązującą prawnie klasyfikację tych maszyn. I tak, myślę że wraz z prawną regulacją i rozwojem technologii, możemy się spodziewać większej ilości tych maszyn przemierzających wody i lądy, cywilnych i wojskowych.
Fascynujące maszyny, ale 10 silników poruszających się z prędkością kilkuset km/godz. raczej nie dawały szans ptakom. Masowe zastosowanie ekranoplanów mogło by wpłynąć katastrofalnie na ptactwo morskie.
Szczerze mówiąc bardzo Pan blisko jest jednego z ograniczeń ekranoplanów cywilnych. Ekologia jest istotnym politycznym i prawnym elementem dzisiejszego świata, więc jest to duża przeszkoda przed wprowadzeniem tych maszyn na rynek. Z wojskowymi jest to nieco mniejszy problem...
Nie mogę sie doczekać
Myślę że będzie warto.
@@niemilitarysci znając Pana podejście do tematu to nie wątpie, zawsze ciekawił mnie temat ekranoplanów. Pozdrawiam
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Z przyjemnością obejrzę również drugą część tego materiału. Ja również lubię ten temat ponieważ to coś innego niż typowe samoloty i okręty. Pierwszy raz z ekranoplanami spotkałem się w jednej z polskich książek poświęconym okrętom, potem był ciekawy artykuł w Technice albo Nowej Technice Wojskowej. Aktualnie Amerykanie planują powrócić do pomysłu budowy ekranoplanów typu B a więc mogących wykonywać loty również bez wykorzystywania efektu ekranu.
Już niedługo, najpewniej w tą sobotę. Amerykanie dopiero teraz w bardziej konkretny sposób zaczynają się interesować tym typem maszyn, zobaczymy czy coś z tego wyniknie.
Świetny materiał czekam na drugą część!!
Materiał bardzo ciekawy i wciągający a porównanie rodzaju tych maszyn do maszyn z gry serii Homeworld było mieszane chodź daje do myślenia ( osobiście uwielbiam tą serię gier i jest jedną z moich ulubionych i wracam do niej).
Czekam aż opowiesz o projekcie 903 LUN maszyna tak niesamowicie ciekawa odnośnie jej możliwości zastosowania i wyglądzie że daje do myślenia ( na marginesie w grze World in Conflict: complete edition pokazane jest jak mogło wyglądać jej zastosowanie ;) ) a z Anglii idzie do mnie model tego potwora 😎 więc czekam z niecierpliwością.
Pozdrawiam
Nie do końca mi się udało przekazać co chciałem tak jak chciałem, ale jako wstęp do całej serii ujdzie. Natomiast sama gra jest znakomita.
Luń będzie w następnym odcinku na tapecie, razem z Orlyonokiem, VVA-14 i konstrukcjami Berieva. Ja mam zaklepanego 903 od Takoma u mojego lokalnego modelarskiego sprzedawcy (wspierać lokalne biznesy!), natomiast Orlyonok niedługo wjedzie na warsztat.
Co do zastosowania 903 - tu już bywa różnie z dostępnością wiedzy. Luń został skonstruowany w schyłkowym okresie ZSRR i tak naprawdę jego możliwości, jak i planowane zastosowanie jest dość chaotyczną mieszaniną informacji. Postaram się to odrobinę wyjaśnić, ale nie spodziewałbym się nie wiadomo jakich rewelacji.
Na tapetę bardzo ciekawy temat wybrałeś. Faktycznie mało jest informacji na temat tych konstrukcji po polsku, tak więc spodziewam się ogromnego zainteresowania ;) Sam uwielbiam wszelkie wynalazki z byłego, powojennego ZSRR. "Eskadry z Czerwoną Gwiazdą" to był mój ulubiony serial dokumentalny. Casualowa, łatwo przystępna treść idealna na wprowadzenie w świat tych konstrukcji dzieciaka którym wtedy byłem. Również wiele razy do znudzenia czytałem wydawnictwo od Lampart napisane przez Piotra Butowskiego: "Samoloty wojskowe Rosji" (choć w większości były tam opisywane konstrukcje byłego ZSRR) w 3 tomach, dwa główne i trzeci jako swego rodzaju suplement. Zawsze fascynowało mnie jakie to pomysły mieli ruscy, jak musieli kombinować (oczywiście również gdy chcieli na żywca skopiować) w pogoni za technologią amerykańców ;P
PS. Co do Homeworld, oczywiście grało się w obie części. Legendarny RTS, pierwszy dający pełne trójwymiarowe pole walki, dla mnie fana sagi o Enderze (Orson Scott Card), pozycja obowiązkowa. Miło że wspominasz o wykorzystaniu w napisach końcowych utworu prog-rockowego giganta Yes (moja ulubiona prog-rockowa kapela): Homeworld (The Ladder) z albumu The Ladder z 1999r.
PS2. Co do efektu przypowierzchniowego, eh, dziadostwo nie raz sprawiało mi problemy przy lądowaniu gdy uczyłem się latać szybowcem. Gdyby nie wysuwane w skrzydłach hamulce aerodynamiczne (taa, prawie jak w Sztukasie ;P), odnosiło się wrażenie że Puchacz (typ na którym się szkoliłem) mógłby tak wisieć i lecieć metr nad powierzchnią lotniska w nieskończoność ;P
Jeśli chodzi o sprzęt ZSRR jest on bardzo... nierówny. Z jednej strony potrafią w absolutnie nowatorski sposób rozwiązać skomplikowany problem, po czym z drugiej strony potrafią wysoce zaawansowaną platformę wyposażyć np. w zupełnie przestarzałe wyposażenie. Ale tak, ich konstrukcje są na pewno bardzo ciekawe, potrafią być również widowiskowe, w niektórych aspektach potrafią wyprzedzić rozwiązania stosowane na "zachodzie". Ekranoplany są jedną z tych technologii, gdzie wyprzedzali swój czas i świat, i tak naprawdę 40 lat później dopiero wzrasta zainteresowanie tymi pojazdami.
Dziękuję za kolejny ciekawy materiał tak interesująco opowiedziany. Jeszcze raz powtarzam propozycję: wydaj te serie także w wersji drukowanej. Na przykład cykl o krążownikach liniowych świetnie uzupełniłyby odcinki o epopei „Bismarcka” i jego boju z „Hoodem”. Sam bym kupił!
Na razie nie mam takich planów. Na dzień dzisiejszy chcę ogarnąć te materiały w przystępnej graficznie formie pdfu dla patronów. A co będzie z nimi dalej to już się zobaczy.
Cieszę się, że materiały się podobają!
@@niemilitarysci ale warto mieć to w zanadrzu 🙂
SM 1 wygląda jak z gry whipeout 😎
Ciekawostką jest fakt, że ekranoplany projektował po drugiej wojnie światowej profesor Aleksander Lippisch twórca słynnego myśliwca Messerschmitt Me-163 Komet.
Opracował on swoją drogą jedną z najbardziej wydajnych konfiguracji skrzydła w tych pojazdach, odwróconą deltę.
👍👌🖖
Jak zwykle dales czad-u-- po calosci --chyba kiedys w lepszym czasie postawie ci cos w szkockiej butelce ! trszke tylko z wymowa rosyjskich nazw ... no wiesz padielajem ... budiet charaszo!!! ja te potworki znam jeszcze z mlodych lat ; nie ma co --- robia robote . No i teraz znowu trzeba czekac... pozdrowko ze Szczecina !
Niedługo, remont mam praktycznie zrobiony, ogród ogarnięty, więc od poniedziałku walczę z kolejnym materiałem i myślę że w kolejna sobotę bedzie
@@niemilitarysci no to poczekam...
Bardzo sie ciesze z tego programu.Rowniez uwazam ekranoplany za fascynujace maszyny.
Bardzo interesujące jest, że na zachodzie kompletnie dziewicze zagadnienie.
@@niemilitarysci Jest tu natubie swietny odcinek na ten temat z serii Wings of Russia.
1:20 powiadają, że nadzieja jest matką głupich, ale ... w tym przypadku nie zawiodła, bo temat ciekawy i BARDZO fajnie przedstawiony. Wcale mnie nie dziwi, że takie maszyny mogą stanowić pasję. Chciałbym kiedyś zobaczyć z bliska ekranoplan w locie.
Myślę, że żyjemy w czasach kiedy to staje się co raz bardziej możliwe...
sa piekne
Najpiękniejsze!
@@niemilitarysci
Rzecz gustu. Jako się rzekło; ale - *de gustibus non est disputandum...* Pozdrawiam!
@@carcharinus6367 filistyni!
Dopiero dzisiaj obejrzałem ten odcinek i pojawiło się pytanie o praktyczną stronę istnienia tego potwora.
Między jakimi portami kursował? Jaki towar przewoził? Czy ich przewóz był opłacalny? Może zwykłym statkiem byłoby taniej?
Do lotów pasażerskich Tu 144 lotniska musiały dopłacać więc z czasem przestano ich używać.
W ZSRR też była jakaś ekonomia, choć na pewno pokręcona.
No właśnie, wydaje mi się, że w przypadku sprzętu produkowanego w ZSRR to zawsze coś o magicznej ekonomii tego kraju trzeba by powiedzieć.
Nawet między wierszami.
Nie kursował, ani nie przewoził, bo to była maszyna testowa, prototyp, czy może raczej statek badawczy. Pod względem ekonomii - KM był średnio ekonomiczny. Była to jednak wielka maszyna napędzana 10 silnikami. Zużycie paliwa było spore, zasięg relatywnie nieduży. Ale, jak powiedziałem, była to maszyna stworzona i służąca do testów, nie do regularnego użytkowania. Więc i też względy ekonomiczne, sprawności i wydajności nie były tutaj specjalnie brane pod uwagę. Chodziło o sprawdzenie koncepcji i zbudowanie faktycznie dużego ekranoplanu, być może protoplasty wielkich ekranoplanów przyszłości.
@@niemilitarysci
Acha...
Ostatnio czytałem artykuł
na temat powrotu sterowców.
Że są bardziej ekonomiczne od samolotów, konstrukcyjnie bardziej dopracowane i mogą też sporo unieść co ma sens ekonomiczny.
Aż sobie włączę Led Zeppelin. Apokaliptyczny utwór When The Levee Breaks. Bo przecież wszędzie same apokalipsy...
Ja, mimo że inżynier, to zwrócę uwagę, że mówimy dwa tysiące pierwszy, a nie dwutysięczny pierwszy (nie pamiętam o którym dokładnie roku była mowa). Poza tym jak zwykle klasa!
Dla większej ironii dodam, że z wykształcenia jestem filologiem polskim. Niestety, gramatyka i ortografia to moje słabe punkty, nadrabiałem umiejętnością analizy tekstów.
@@niemilitarysci wspomniałeś o wykształceniu w serii o Bismarcku z tego co pamiętam 😉
@@TO-ve1ix mogło tak być, ale gdzie i komu, czy w materiale czy komentarzach to już nie pamiętam. Cieszę się że materiał się podoba!
Podpowiem: w języku polskim liczebniki porządkowe typu „ pierwszy, siódmy, dwudziesty trzeci” występują jedynie w rzędach jedności i dziesiątek. Dlatego powiemy „ trzysetny” co oznacza 300 ale już „trzysta pierwszy” dla 301. Tu widać też drugą zasadę: liczebniki porządkowe rzędów wyższych występują jedynie przy pełnych liczbach zamkniętych zerami. Dlatego „dwutysięczny” dla 2000 ale „dwa tysiące dwudziesty pierwszy” dla 2021. Taka dygresja, może nieco życie uprości 🙂. Pozdrawiam i czekam na kolejne odcinki!
Nie ma nic niepoprawnego w mówieniu "dwutysięczny pierwszy", słowo "dwutysięczny, dwutysięcznik" istnieje w języku polskim, więc obie formy są poprawne i powszechnie używane.
Chriss Fossa pamiętam jeszcze z Fantastyki
Tam miałem po raz pierwszy okazję się spotkać z jego twórczością, jeszcze w czasach bycia nastolatkiem. Bardzo duże wrażenie na mnie wtedy zrobiły jego prace i do dziś chętnie do nich wracam.
home world jest oparty na gr\e planszowej strategocznej polskiego wydania. nie pamietam nazwy ale gra byla tak przekosmicznie rozbudowana ze malo kto chcial grac ale jak juz sie zaczelo to lepsze niz magia i miecz, bo nie nuzylo i mialo lepszy cel.
Hmmm, oj chyba nie. Nie wiem skąd te info, ale mocno wątpię. Prosiłbym o linka w którym to mogę sobie doczytać. Gra w PRL chyba się nazywała Gwiezdny Kupiec.
Super materiał!
Natomiast sama konstrukcja to tak durny pomysł, że CIA faktycznie musiała mieć zagwozdkę 🤣
Nie taki znowu durny skoro to działa.
@przemysław wnuk oj daleko od celu padł ten strzał! Ale, to wyjaśnię w dalszych częściach. Tu powiem tylko, że dopiero teraz USA zaczynają żywiej interesować się tymi pojazdami i co raz intensywniej pracują nad opracowaniem odpowiedniego pojazdu dla swoich sił zbrojnych.
@@matyjaszmatyszek7306 Jest wiele doskonale działających durnych pomysłów, np. cyrkowy rowerek z jednym kółkiem
@@niemilitarysci Czekam z niecierpliwością. Bo jako żeglarz, który widział ocean przy stanie morza 8, zastanawiam się nad sensem budowania samolotu, który może latać tylko przy niskiej fali i tylko nad wodą/pustynią. Paląc przy tym niewiele mniej (?) paliwa niż konwencjonalny samolot ;)
@@przemysawwnuk3286 duże ekranoplany, jak KM, Orlyonok czy Luń, mogą operować przy stanie morza 6, gdzie obecne statki logistyczne np. mogą tylko sztormować. Paliwa palą tyle samo, ale zużycie paliwa vs ładowność jest bardzo na korzyść ekranoplanów.
23:47 Siwtnie ten JAK wyglada z szachownica, bardzo przypomina speed fire'a
Jeden ze zgrabniejszych myśliwców, choć w tej akurat wersji aż tak mi się nie podoba. Natomiast aerodynamicznie jest lepszy niż Spitfire. Był też znacznie szybszy. Jedna z pierwszych wersji w konstrukcji w pełni metalowej. Ten egzemplarz miałem okazje dość dokładnie sobie obejrzeć w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, przy okazji świętowania 100-lecia odzyskania niepodległości. Niestety, nie był wtedy w najlepszym stanie, jak i większość tych post sowieckich maszyn, w tym Il-2 i Il-10. Wiem, że ta wystawa miała zmieniać miejsce, więc może teraz jest lepiej. Planuję ponowić wycieczkę do stolicy przy okazji materiału o sowieckich myśliwcach, który gdzieś tam w tle mi się składa.
@@niemilitarysci
Od Spita Mk IX (ca zbliżony "rocznik"...), między innymi. Trochę tak, jakby prawić o wyższości *Nataszy* (zwanej też kolokwialnie jako "Der Sovietische Opel Rekord"!) nad pieprzonym *Rollsem.* To nie wymaga nawet ogłoszenia *votum separatum.*
@@carcharinus6367 szczerze mówiąc, Pana opinia idealnie potwierdza to co powiedziałem o bardzo ignoranckim postrzeganiu sprzętu ZSRR, szczególnie lotniczego. Jak - 9, wersja U i późniejsze spokojnie dorównywał jakiemukolwiek Spitfire'owi, włącznie z wersjami z silnikami Griffona. Były szybsze od tych wyposażonych w Merliny, zwrotniejsze w płaszczyźnie wertykalnej od tych wyposażonych w Griffony (od których zresztą nie były znacznie wolniejsze, różnica na idealnym pułapie dla Mk XIV nie przekraczała 40 km/h) i miały znacznie lepsze uzbrojenie. Spitfire górował nad nimi zwrotnością w płaszczyźnie horyzontalnej, oraz znacznie lepszymi właściwościami na większych wysokościach (ale głównie z silnikiem Merlina). Z racji tego że ZSRR nie walczyło na dużych wysokościach, nie opracowali samolotu do tego przeznaczonego. Na pułapie poniżej 5000 metrów Yak - 9U i późniejsze były śmiertelnie niebezpiecznymi przeciwnikami. Pana ocena jest bardzo daleka od prawdy, i też, co smutne, tendencyjna.
@@niemilitarysci
Szanowny Panie,
Wg pańskiej opinii, moja ocena jest b. odległa od prawdy i, co gorsza - *tendencyjna...*
No to przyjrzyjmy się suchym faktom, najpierw tzw *papierowym* porównaniom:
Jak-9, standard seryjny z silnikiem M-105PM (1180 KM), prod. październik `42 - sierpień`43. Vmax (0m) - 512, na 3800m - 577 km/h. Wznoszenie: !8,9 m/s (ok. 1000 m/min.). Pułap - 10750 m. Zasięg - 848 km. Uzbrojenie: 1 - SzWAK 20mm, 120 nab., 1 - UBS 12,7mm 120 nab.
Kadłub i skrzydła o konstrukcji mieszanej, pokrycie skrzydeł sklejką, powierzchnie sterowe kryte płótnem lnianym. Charakterystyczna chłodnica oleju pod dołem skosu oprofilowania sinika.
Spitfire Mk IX, serie pocz. prod. od czerwca `42 (w jednostkach myśl. już od lipca), z silnikiem Rolls-Royce Merlin 66 (1720 KM/3350 m) Vmax (0 m) - 541*, na 3200 m - 618 km/h*; na 7600 m - 656 km/h**. Wznoszenie: 23,7 m/s od poz. morza. Pułap - 12954 m. Zasięg (pal. wewn.) - 698 km; do przebazowania - 1577 km. Uzbrojenie: 2 - Hispano Mk II 20 mm, po 120 nab, 2 - Browning 12,7 mm,
po 250 naboi. Dane wg Wikipedia.rus, gwoli sprawdzalności porównania. Patrz też niżej:
______________
* - wg Spitfireperformance.com, przeliczone z mph na km/h; dla zilustr. tzw *biegunowej szybkości*
** - wg Wikipedia.de.
wg Wikipedia rus, Vmax/6400 m - 650 km/h, co dobrze koresponduje z pod.szybk. na wys. 7600 m. (włączony II st. sprężarki).
Jak powszechnie wiadomo, konstrukcja samolotu całkowicie metalowa.
Tyle *na papierze....*
Pozdrawiam!
@@carcharinus6367 proszę jeszcze raz sprawdzić o jakich wersjach samolotu Jak - 9 pisałem. Jak - 9U i późniejsze. Wczesne "Dziewiątki" były gorsze od zachodnich konstrukcji, to na pewno, ale bez drastycznych różnic. Sporo problemów wynikało z gwałtownego przeniesienia fabryk poza zasięg wojsk niemieckich, co nie tylko opóźniło wprowadzenie do służby, jak i spowodowało katastrofalny spadek jakości maszyn (znajdywano luźne śruby i nakrętki w silnikach, szmaty w przewodach etc.). Od 1944 roku ZSRR dogoniło zachód w jakości produkowanych maszyn, co zresztą widać w raportach i ocenach pilotów chociażby Luftwaffe, którzy nie tylko potwierdzają, że jednym z najgroźniejszych przeciwników były późniejsze Jaki, ale również cytują zalecenia dowództwa, by nie angażować się w walkę z Jakami "bez anteny radiowe", czyli Jak - 9U i późniejszymi modelami.
Więc tak, ocena tendencyjna i nieprawdziwa.
SM 2 podobny do SU. Zamiast samolotem dlaczego nie czymś takim skoro oszczędne:):) Dziękuje za ciekawostki. Omawiana gra zgadzam się epicka
Strach pomyśleć jaki jestem stary. Grałem w to, a tu minęło ćwierć wieku...
Polecam remaster, kosztuje jakieś grosze, a jest bardzo dobrze zrobiony, jeden z lepszych remasterów w mojej opinii
Proszę pisać wielkimi literami KM na oznaczenie koni mechanicznych. Małe litery km oznaczają kilometry. Pozdrawiam
Czy ktos moze posiada model Potwora Kaspijskiego ? Czy jakas firma od plastykow to produkuje ?
Niestety nie. Jest dość drogawy, niszowy model w 1:144, natomiast jest w październiku Takom wypuszcza w 1:144 nowiutki model Luń (czekam z niecierpliwością wielka)
Więcej o ekranoplanach
Tu jest druga część, jeżeli umknęła uwadze: ruclips.net/video/6iONjr0QnQ8/видео.html
@@niemilitarysci już oglądam
Możesz podać tytuł tej książki? 1:00
Soviet and Russian Ekranoplans, Sergey Komissarov i Yefim Gordon, wydanie z 2020 roku.
A może jakby tak założyć kanał dotyczący ekranoplanów i ekranolotów ? Byłby to pierwszy i chyba jedyny polski kanał tematyczny poświęcony tej gałęzi rozwoju lotnictwa. Mówię lotnictwa ponieważ ekranoplan/ekranolot nie musi wyglądać jak to sobie wykombinowali Rosjanie bo może mieć wiele innych form o czym świadczą projekty profesora Lippischa.
Nie ma takiej potrzeby. Nie ma tych maszyn tak znowu dużo, a te które są zazwyczaj są już cywilnymi projektami. Ale, jeżeli ktoś chce, to śmiało może dedykować im swój kanał.
Zdjęcie które Pan pokazuje w 48 : 32 sugeruje że zostało wykonane przez satelitę szpiegowskiego KH-4 Corona (lewy górny róg), a nie samolot U-2.
Dla ciekawskich ; podano przybliżenie z orbity - 153 razy. Długość ogniskowych panoramicznych kamer tam używanych to 61cm, a rozdzielczość na poziomie Ziemi to 7,6m ! Satelitę wystrzelono w 1962r. Piszę to, bo Ktoś niżej nie zdawał sobie sprawy jakimi możliwościami szpiegowskimi dysponowały USA w tym czasie. Teraz widzą czy masz umyte ręce...
Przyszłość pokaże, czy to ma sens. Będę kibicował ekranoplanom, bo to piękne maszyny, ale porobię trochę za 'adwokata diabła' ;-)
Za: Ok są atrakcyjne ekonomicznie ze względu na mniejsze zużycie paliwa czy większy udźwig niż samoloty.
Przeciw : Są nieatrakcyjne ekonomicznie ze względu na ochronę antykorozyjną (i dotyczy to zarówno 'płatowca' jak i częstszych przeglądów silników), czy konieczność wybudowania specjalnie dla nich nowych terminali. Nie wiem czy te maszyny nie muszą poczekać na nowe materiały.
Przeciw : Są prawdopodobnie wrażliwe na warunki pogodowe, chociaż z drugiej strony, przy swojej prędkości są pewnie w stanie złe warunki omijać ;-)
Koko spoko :) - trochę je nadmuchają (jak sterowce), by się wyżej unosiły i wszystkie te problemy znikną..
Czy ty przy okazji piszesz sobie skrypty do wersji angielskiej, czy niektore powiedzenie w twoich filmach biora sie raczej z czestego kontaktu z tym jezykiem. Np takie "pierwsz ekranoplan skonstruowano w Finlandi, ze wszyskich miejsc" co po Polsku brzmi troche niecodziennie (nie mowie ze zle), natomiast " In Finland, out of all places" juz o wiele naturalniej :) Sporo tego typu bardziej angielskich niz polskich konstrukcji mozna znalec w twoich pozostalych filmach.
Dokładnie tak jest. Co prawda skrypty pisze po polsku, ale literaturę mam praktycznie tylko po angielsku, jak i zazwyczaj w rozrywce wybieram anglojęzyczne produkcję. Więc takie kalki językowe mi się niestety zdarzają
@@niemilitarysci Moje obcowanie z Angielskim wyglada podobnie, stad takie wrzutki zupelnie mi nie przeszkadzaja podobnie jak np czeste uzywanie SHP zamiast "koni mechanicznych na walach" przy okazji okretow :) - ot, z ciekawosci pytalem :)
@niemilitaryści Dodajcie proszę angielskie napisy do filmu. Pokazałem filmik za granicą i wzbudził duże zainteresowanie.
Mam taki plan, ale zobaczymy co z niego wyjdzie!
Reklama Homeworld'a? XD Tez ogralem remastera i trzeba przyznac ze gra pomimo wieku trzyma sie swietnie... i tez moge polecic. Musze znow podejsc do deserts of Kharrak...
Ha, nie. Ale zdecydowanie mógłbym ich zareklamować, w dzisiejszych czasach dobre gierki to rzadkość, a homeworldy trzymają poziom mimo upływu lat.
Niestety, latające maszyny to nie dls mnie.
Wolę opowieści z szumem morza.
Niemniej, łapa w górę.
Cóż, myślę że tak do końca to trudno je nazwać latającymi maszynami. Ale, rozumiem ewentualny sceptycyzm
Takie maszyny bardziej kojarzą mi się z grami Red Alert
Trochę na pewno!
W dodatku do World in Conflict w jednej z cutscenek ekranoplany atakują okręty NATO niedaleko od norweskiego wybrzeża
Mam dość dezajnow
A ja głupi myślałem, że to chirurdzy operują a nie piloci.
"Polska język, trudna język".
To prawda. Na szczęście polska sekcja komentarzy jest bogata w ekspertów którzy zawsze mają pragnienie niesienia językowej pomocy!
@@niemilitarysci Robimy to tylko z troski aby autorzy nie utracili twarzy z powodu używania nieaktualnej wersji Ponglish w swoich filmach. ;)
@@mil3k ja wiem. Polska społeczność jest pod tym względem szczególnie troskliwa, co zawsze mnie rozczula.
Albo ja slepy albo te podpisy pod zdjęciami małe jakies.
Są malawe, to prawda, ale na kompie są zupełnie ok, na telefonie niestety już nie
@@niemilitarysci Dzieki za odpowiedz.Mowi sie trudno.
@@niemilitarysci Może użyć którejś z węższych czcionek - nie zmieni to treści (nie będzie trzeba skracać podpisu), ale zwiększy czytelność.
@@wojteksmag8286 jest to opcja do rozważenia, ale muszę pogrzebać też wtedy z polskimi znakami, bo z tym jest największy klopot
Masz mnie tym materialem Panie Dropsie. Zreszta duzo do tego nie trzeba.
Co do materialu.
Jakos w polowie filmu uslyszalem buczenie w sluchawkach, sprawdzilem, problem wystepuje od poczatku. Ale to szczegol.
Do czego jeszcze sie moge przypierniczyc to wymawianie roku, szczegolnie gdy wystepuje liczba szesc. Jak dla mnie mozna by to wypowiedziec wyrazniej. Ale ponownie - to szczegol.
Wstawka z Homeworlda na plus, bo zawsze cos nowego, a ja lubie niekonwencjonalne rozpoczecia materialu.
Co do samych latajacych dziwactw - za szybko na opinie. Ale podobaja mi sie te konstrukcje. Dla mnie ciekawym faktem, jest to, ze przodowali w tym ruscy.
Ale za to zdjecie satelitarne z 50:20 otworzylo mi nieco oczy, jak niesamowitym juz sprzetem dyspodowali jankesi. Nie interesowalem sie tym zbytnio, a tu prosze, zonk.
A ta wstawka 45:30 na plus :P
Widzimy sie w komentarzach pod nastepna czescia :)
Ekranoplany to życie, ekranoplany to miłość. Buczenie było, bo walczę cały czas z audio, ale myślę że udało mi się je teraz ogarnąć lepiej. No ale moje "studio" to jednak mocno chałupnicza adaptacja, więc ta jakość pozostawia trochę do życzenia, plus ja jestem technicznym abnegatem i ustawianie tegoż sprzętu to dla mnie zawsze długa walka.
Proszę sobie poczytać o KH-8 Gambit 3, KH-9 Hexagon, KH-11 Kennen. Pozdrawiam
Ekranoplany to jedna z gałęzi technologicznych których SCI-FI przestaje być fantastyką
Prawda! Nie bez powodu nawiązałem do sci fi we wstepie
@@niemilitarysci silniki jonowe, lasery , pancerze wspomagane(jeszcze w fazie prototypu)
Dlaczego tłumaczysz rosyjskie nazwy, nazwiska na angielski(?) zamiast na polski? Przecież jest Polikarpow, Ławoczkin, nie ma potrzeby używania tej ułomnej anglosaskiej transliteracji.
Jeśli chodzi o zapis, jest mi tak po prostu wygodniej, z racji tego że operuję na anglojęzycznych tekstach, natomiast wymawiam je tak jak wymawiają je Rosjanie, przynajmniej się staram.
@@niemilitarysci Nie jest to wygoda, tylko niedbalstwo. Co więcej jest to utrwalanie paskudnej maniery, którą potem ludzie podchwytują.
@@zopiekielnezniemiec8544 będę musiał z tym jakoś żyć.
W żadnym razie nie krytykuję wielkiej pracy wykonanej przez autora w związku z arcyciekawym tematem ekranoplanów. Jest wszakże jedno "ale". Otóż autor posługuje się anglojęzyczną transkrypcją rosyjskich imion i nazwisk co prowadzi do do fonetycznego horroru. Tymczasem rzeczowniki własne bez najmniejszego trudu można zapisać polskimi literami wprost z rosyjskiego, przy czym NIE wprowadza się zniekształcenia brzmienia imion i nazwisk. Po prostu polskie i rosyjskie głoski są niemal tożsame mimo, że inaczej się je zapisuje w oryginale.
Od jakiegoś czasu zauważam, nie tylko u autora, manierę transkrypcji poprzez pisownię angielską. Kto to wymyślił i po co nie wiem. Wiem jednak, że musiał to być wyjątkowy snob i idiota - dwa w jednym.
DO AUTORA: szanowny panie, nawet jeśli nie zna pan rosyjskiego to w Wikipedii na szczęście jest prawidłowa transkrypcja bezpośrednio z rosyjskiej pisowni na polską. Bardzo proszę sprawdzić i proponuję usunąć te koszmarki rodem z języka angielskiego. Rzecz w tym, że język angielski nie posiada wielu głosek charakterystycznych dla języków słowiańskich. Bardzo na tym zyska jakość materiału. Zapewniam.
Pomijając wszystko inne taki zapis rosyjskich nazwisk jest, w sensie ortograficznym, błędem w języku polskim! Nie Polikarpov, a Polikarpow, albo nie Alekseyev (jak to czytać: Aleksejef?), a Alieksiejew!!! Na przykład. I nie chodzi o to by padać na twarz przed językiem rosyjskim, ale o to by szanować zasady języka polskiego i brzmienie nazwisk obcokrajowców, w tym wypadku Rosjan. Bo chyba nie chciałby pan by jakiś arogancki tuman z Wysp Brytyjskich przekręcał pańskie nazwisko. Mam rację?
Brawo Yury !
Tacy geniusze, a IŁ-62 to czego kopia była,nie przypadkiem Vickers VC-10? O "solidności" jego silnika to lepiej nie wspominać.Zresztą to mechanizm trwający do dzisiejszych czasów - kserokopia budy i tragiczna podróbka całej reszty.Zresztą gdzie można mówić o jakiejś "rosyjskiej" myśli technicznej,skoro tak samo jak w USA pierwszy lot w kosmos to sprawka nazisty, tak i w rosji pełno nazioli i różnych planów,pomysłów, etc., po wojnie było uskutecznianych.Wszystko oparte na złodziejstwie
Jestem pod wrażeniem szerokiej i jednocześnie szczegółowej wiedzy na ten temat! Ewidentnie musiałem pominąć pewne ważne źródła po drodze!
Taa i Amerykanie byli bezradni, gdy Rosjanie powiedzieli że chyba przestaną im sprzedawać silniki do rakiet...
Mam mieszane wrażenia, nienawidzę gier komputerowych, i z bólem paznokci przebiłem się przez 7 minut reklamy star wars w taniej wersji. Myślałem że to koniec, ele serwis hiszpański (mieszkam w Barcelonie), atakował mnie reklamami co 9 minut.
Po krążownikach i Bismarcku, czuję się jakbym wyszedł z kościoła i wszedł między kramy lokalnego odpustu. Rozumiem że to konieczne, ale nie ukrywam, bolące. 🤣🤣
Cóż. Ja lubię każda rozrywkę pod warunkiem że prezentuje odpowiedni poziom, nie zamykam się na jakiś gatunek. Ale, rozumiem że komuś się może nie podobać rozrywka komputerowa. Jednakże, jest to wstęp do filmu wyjaśniający skąd wzięła się moja pasja do tego typu pojazdów.
@@niemilitarysci
W takim razie, mea culpa, nie byłem wystarczająco nastawiony na odbiór, i moja percepcja, siadła 🤣.
Nie jest moja intencją wsadzanie kija w szprychy, zawartość merytoryczna, jak zwykle fascynująca, czekam na Yamato.
Jestem przeciwnikiem dyskredytowania czegoś, że względu na to że się tego nie lubi. Star Wars to w końcu biblia dla uboższych umysłowo, ramię w ramię z Władcą Pierścieni.
Homeworldy są ewenementem na rynku gier, medium przy którym pracowali lub byli zaangażowani ludzie o znanych nazwiskach, których bardzo drobna część widać nawet na pokazanym przeze mnie screenie. To seria tak rzadka wtedy, a jeszcze rzadsza dzisiaj, zrodzona z miłości i pasji do tego medium. Po wydaniu zyskała jedne z najlepszych not od wszystkich krytyków, kiedy jeszcze dziennikarze recenzujący gry mieli coś do powiedzenia.
Rozumiem że można nie lubić gier, to jest fair. Ale reagować tak negatywnie na coś czego się nawet nie zna i a priori osądzać nie jest moja preferowana praktyka. Podkreślam jednak, że rozumiem niechęć.
@@niemilitarysci
Tej pańskiej strony nie znałem, przykro mi ze wywołałem taka reakcje, proszę mi wierzyć, nie było to moja intencją, jak najbardziej podtrzymuje moja pierwotną opinię o pańskim kanale. Jest fascynujący, super merytoryczny i jest dla każdego marynisty prawdziwa ucztą. Co do gier komputerowych, nie będę się wypowiadał, bo się na tym nie znam, i każda moja próba, na jakiej by nie była konsoli, kończy się gryzieniem dywanu. Jeśli to może się przysłużyć zamknięciu debaty, zawsze zazdrościłem tym którzy potrafili kontrolować ten temat, tak więc jest to sprawa dla mojego psychoanalityka 🤣🤣. Reasumując, nie chce więcej zabierać pańskiego czasu, tak potrzebnego do pracy nad Yamato, przepraszam za mój absurdalny wpis, będący złym zrozumieniem wstępu do pańskiego ostatniego postu. Pozdrawiam serdecznie - pański fan.
@@jacekbilski9417 nie ma problemu, nie zdenerwowałem się specjalnie, jedynie lekko mi brewka drgnęła. Cieszę się że się materiały podobają, Yamato za jakiś czas wjedzie na warsztat.
Chłopie, jakiemu Kruszczowowi?! Jak tak kochasz te rosyjskie konstrukcje, to się przynajmniej naucz poprawnie rosyjskie nazwiska i nazwy wymawiać!
Że co to jest ?
Reklama ?
Unsubscribe natychmiast !
Nope. Raczej tak rzadko jest okazja zagrać w grę, gdzie przy jej tworzeniu brali udział światowej sławy artyści i naukowcy, że taki tytuł może posłużyć jako wstęp do czegoś bardziej naukowego