Żeby wyniki badania moczu były najbardziej wiarygodne powinno się oddać do kubeczka środkowy strumień porannego moczu, czyli tego pierwszego po obudzeniu się rano i nasikać pierwszą porcję do muszli, potem do kubeczka i resztę moczu też już oddac do toalety. Jakby się ktoś zastanawiał w przyszłości 😁
Ja miałam 3 razy badania sportowe czyli badanie moczu badanie krwi badanie bicia serca i rozowa a jakims lekarzem i jak tylko widze że moja mama kupila kubeczek już wiem aha jutro nie idę do toalety. 😂
Studiuję pielęgniarstwo. I trafiłam na taką pacjentkę jak Ty. Doktor była nieprzyjemna ale poprosiłam, żeby mnie na chwilkę zostawić z tą Panią. I udało mi się ją uspokoić, złapałam ją za rękę, i króciutką rozmową wzbudziłam jej zaufanie na tyle, że po zabiegu długo mi dziękowała za to że jej pomogłam. Zabieg przeszedł bez płaczu i paniki. Przepraszam też za moje koleżanki z fachu, które się tak zachowują. Wynika to z wypalenia zawodowego i pracy w dobie Covid. A Tobie Dusiu, dużo zdrowia i powrotu do normalnego trybu życia :D
Basia M, na pewno bym próbowała, ciężko mi patrzeć jak ktoś się męczy, lub się do niego źle odzyw bo się boi. Pacjenci mówią że łatwo wzbudzam zaufanie, więc może dlatego mi dobrze idzie rozmowa z nimi. A Ewelina K, bardzo dziękuję za komplement, jest mi bardzo miło :3
To raczej nie pielęgniarka robiła jej to badanie tylkotechnik elektroradiologii czy po prostu elektroradiolog. Pielęgniarki nie mają przeciez uprawnien do robienia rezonansu magnetycznego.
@@annacichon7263 nie trzeba mieć uprawnień żeby zaprowadzić pacjenta na badanie :) ja nie mówiłam o wykonywaniu badania, a jedynie o towarzyszeniu pacjentce
Jak zaczęłaś rozwijać wątek to już myślałam "witam w klubie dyskopatow!" Juupi 🤣 Mnie uwieralo pod lopatka. Rownież myśląc,że mnie przewiało,nakleilam sobie plaster rozgrzewający na noc. To nic że pół nocy nie mogłam zasnąć ale myślę:rozgrzeje mi,rozluźni będzie dobrze. Rano,na dźwięk budzika jak zwykle gwałtownie wyciągnęła.reke i....zamarłam zatkało mnie z bólu. Łzy mi stanęły w oczach,nawet krzyknąć nie mogłam. Jakoś wstałam,musiałam zadzwonić do pracy,że nie przyjdę a ledwo telefon w ręku utrzymałam. Mama pomogła mi się ubrać,doczlapalam się do przychodni. I też tak jak Ty,byłam na PB lekach ale ten ból mi ciągle towarzyszył. W końcu wysłano mnie na prześwietlenie,musiałam położyć się na niskim, zimnym stole. Pani z pokoiku się darła "ale proszę docisnąć łopatki!" Myślę sobie "k...a bardzo bym chciała!". Finał finałów,na kilka miesięcy wypadłam z zajęć sportowych (dyskopatii się dorobiłam przetrenowaniem) i miałam ciągiem dwie rehabilitację. Jedna prywatnie a później wiadomka,fundusz. Ciągle słyszałam że nie mogę już skakać,dźwigać,żadnego biegania... Tylko basen,pilates i yoga, rower. Bardzo mnie to zdolowalo... Ale zaryzykowałam po pół roku. Poszlam na zajęcia. Na początku się oszczędzałam ale z każdym tygodniem okazywało się że nic nie boli... I tak już jakieś 4-5 lat jak nie odczuwam bólu a ćwiczę. Tak jak lubię. A czasem łopatka się odzywa jak mam długą przerwę od treningu :) Także żyjemy sobie z tą dyskopatia we wzajemnym szacunku :D ja jej nie zaczepiam,ona się nie wtrąca :D
1. Najgorsze uczucie to być niezrozumianym przed lękiem... 2. Jeśli się da, to spróbuj wystawić lekarzowi od leków przeciwbólowych (ten, który nie pomógł) złą opinię w Internecie, aby ostrzec innych.
Ważna informacja dla wszystkich❗ Jeżeli się czegoś boisz i to tak panicznie, to nikt nie ma prawa na cb krzyczeć, śmiać się z cb, ani patrzeć na cb krzywo, nikt nigdy! Strach to uczucie jak każde inne, czasem nie da się tego kontrolować i to nie jest twoja wina, że się czegoś boisz i zachowujesz w jakiś sposób. To jest normalne i jedyne co ta druga osoba ma zrobić w tej sytuacji to zająć się tobą na spokojnie, a jeżeli nie potrafi to niech znajdzie kogoś kto to zrobi. To nie ty robisz coś źle, tylko ta osoba i nigdy się za to nie obwiniaj. Piszę to, bo wiele osób potrzebuje to usłyszeć❤
Masz rację. Ja kiedyś miałam zepsutego zęba więc musiałam pójść do dentysty. Siadam sobie na luzie na ten fotel wszystko ładnie pięknie a tu nagle facet wyciąga jakaś igłę. Ja się zrywam z tego fotela i uciekam przed tym gościem i panikuje itd. I on nagle zaczął mi grozić że jak się nie uspokoję to wyprosi mamę z pokoju (miałam wtedy jakieś 6-8 lat). Nie miałam wyjścia i musiałam się uspokoić ale jakoś nie mogłam. Dopiero mama mnie wzięła za rękę przytuliła i jakoś mi to pomogło się ogarnąć xd. To była chyba moja najgorsza wizyta u dentysty. Ja rozumiem że ten pan mógł być zmęczony ale według mnie powinien okazać trochę empatii i uspokoić swojego pacjenta a nie mu grozić... No cóż to wsm tyle z tej historii
Współczuję. Mnie też w grudniu złapał silny ból kręgosłupa i podobnie lekarz przepisał mi mocne leki przeciwbólowe bez osłony na żołądek. Okropnie bolał mnie brzuch, nie mogłam nic jeść ani pić przez dwa dni :/. To przykre, że niektórzy lekarze rzucają lekami od niechcenia.
@UC80l0OoSkAhxUPbK-tY3d4w serio... Jak można tak podszywać się pod innych. 🤦🏻♀️ Jak coś można łatwo sprawdzić twoje ostatnie komentarze na tym kanale i widać że są takie same.
od kilkunastu lat choruję na nerwicę i regularnie mam ataki paniki :( więc doskonale rozumiem, przez co musiałaś przechodzić, leżąc w tej tubie i tym bardziej cieszę się, że mimo to dałaś radę! Zdrówka :)
Ataki paniki są straszne człowiek wie że reaguje irracjonalnie a nie może się uspokoić. Też kiedys dostałam ataku paniki u lekarza o dziwo lekarka znana była z tego że empatia nie grzeszy a do mnie podeszła bardzo wyrozumiałe.
Ja też miałam na początku września rezonans i na szczęście trwało to tylko 30 minut najgorsze były tylko momenty kiedy miałam wstrzymać oddech. Rozumiem cię, bo ja nawet nie wiedziałam że tak to wygląda a nie miałam czasu żeby się na to przygotować 😂😅
@Astra Elfiq przykre, ogólnie to wtedy byłam też już 2 tydzień w szpitalu po wycięciu woreczka żółciowego, a najgorsze jest to że byłam najmłodsza która miała taką operacje w tym szpitalu
Jak poszłam na rezonans nie wiedząc jak to wygląda i co to w ogóle jest. nie rozumiem czemu wszyscy się tego boją i Maja jakieś ataki paniki, to tylko leżenie w tubie gdzie trochę szumi ale nie jest źle bo są te zatyczki czy słuchawki.
@Astra Elfiq ja ostatni rezonans miałam w listopadzie i pielęgniarka za pierwszym razem rozwaliła mi żyłę, dopiero za drugim razem się udało. A o pobieraniu krwi nie mówię. Usłyszałam, że mam za cienkie żyły
Ja: zgarbiona oglądam yen fimik Dusia: i wtedy lekarz mówi że mam krzywy kręgosłup i ten kręgosłup mi naciska na nerwy i pewnie dlatego mnie boli. Znowu ja: O ku***a *siadam prosto* xdddddd
Miałam takie samo doświadczenie przy pierwszym podejściu do rezonansu, atak paniki i płacz jak tylko tam wjechałam. Od razu mnie wyciągali, badanie nawet się nie zaczęło. Całe szczęście trafiłam na normalną obsługę, powiedzieli, że tak się zdarza, nic na siłę. Poprosili o przepisanie przez lekarza rodzinnego tzw. "głupiego Jasia". Dwa tygodnie później miałam podejście nr 2, wydawało mi się, że ta tabletka w ogóle nie działa, a na luzie położyłam się, wjechałam i przeszłam całe badanie w 30 minut. Jeszcze klinika, w której byłam dwukrotnie znajdowała się 100km od mojego miejsca zamieszkania. Da się po ludzku to przejść :)
Rezonans magnetyczny to nic strasznego. Dla osób które się boją: -Wstawia się wenflon( nwm, jak to się pisze) -kładzie się na takie łóżko specjalne, następnie jest nakładany kask na głowę, by głowa się nie ruszała -łóżko wjeżdża w rurę i urządzenie zaczyna wydawać nieco dziwne dźwięki, ale jest to normalne -mniej więcej w połowie badania łóżko wyjeżdża i w wenflon wstrzykiwany jest kontrast (taki płyn) - po badaniu pacjent ma prawo posiedzieć pare minut, jeśli po kontraście kręci mu się w głowie -wenflon jest wyciągamy i pacjent może iść do domu I tyle. Nic strasznego. Za pierwszym razem miałam może 5 lat i bardzo płakałam, ale aktualnie nawet nie pomyśle o strachu. Zdarza mi się zasypiać podczas badania. Pozdrawiam
Jedynie co bym poprawiła to wenflon się zakłada inaczej wkłucie dożylne i kontrast podaje się dożylnie poprzez wenflon / dzięki wenflonowi . Ale tak wszystko się zgadza :)
Dusiu dzięki za poruszenie tematu ataku paniki. Straszne uczucie z którym sam sobie nie porodzisz. Ja mam jedną radę na to jeżeli wiem że to się wydaży to z góry staram się nic nie planować tylko idę na żywioł. Panika nie lubi czekać bo mózg wyolbrzymia problem. Tysiące myśli nawet jakiejś błachej sprawy. Dla innych to codzienność dla ciebie coś co robi ci wodę z mózgu. Pozdrawiam i jestem z tymi co mają tak jak ja.
Ja mam klaustrofobię i też musiałam godzinę spędzić w rezonansie, okropnie się bałam, bo przy pierwszym rezonansie, trzy razy mnie zesłabilo,, a trwał 25min. Wytrzymałam tylko dzięki, woli i modlitwie powtarzanej w kółko jak mantra. Przy drugim, godzinnym, wiedziałam co robić, żeby nie wpaść w panikę, i ta myśl, ważna myśl, że muszę to przetrwać, żeby mieć wynik badania.
Pamiętam jak raz na samym początku rezonansu wypadły mi te zatyczki z uszu i po godzinie myślałam że ogłuchła 🙈 Na szczęście pan który wszystko tłumaczył był bardzo miły ❤️
Jestem ci bardzo wdzięczna. Jestem ci wdzięczna za tą szczerość i pomoc. Miewam momenty ostrej paniki, jednak nigdy nie uznawałam tego za ataki. Jednak wygląda na to że faktycznie mogę takowe mieć, a nie byłabym tego świadoma gdyby nie ty.
W zeszłym roku miałam robiony rezonans pod kątem sprawdzenia czy nie mam guza mózgu. Sama świadomość że moge go mieć mnie przerażała a co dopiero to badanie. Na szczęście pani która robiła mi badanie była mega miła. Oprócz zatyczek dostałam wygluszające słuchawki w których leciało radio + pani mogła do mnie mówić że np już zaraz koniec albo że mineła połowa. Pod ręką miałam guzik, w każdej chwili mogłam go kliknąć aby przerwać badanie gdybym spanikowała. Wszystko poszło mega gładko, podejście tej pani naprawde mi pomogło.
Ja w zeszłym tygodniu miałam rezonans głowy i mi wstrzykiwali kontrast musieli mi założyć dwa węflony bo moje żyły były już tak zniszczone że jak mi chcieli przeczyścić pierwszy węflon to czułam całą żyłe i to strasznie bolało Wracaj do zdrowia Dusiu!❤
Kochana Adrianno dziękuję Ci za ten film. Ja boję się takich żeczy sportowych, które grożą kontuzją, bólem. Bardzo boję się bólu. Dzięki temu filmowi mam takie poczucie, taką ogromną ulgę że nie tylko ja odczuwam strach i nie jestem ostatnią pierdołą. Ja doskonale rozumiem twój atak strachu. Kiedy się boimy to najgorsze jest jak ktoś nas uspokaja. Też jesteś człowiekiem i masz prawo się bać. Dzięki temu filmowi poczułam się dużo lepiej że swoim strachem. Dziękuję😍😘❤️❤️❤️❤️
Najgorzej jest za pierwszym razem, ja mam praktycznie co roku i już praktycznie wrażenia na mnie nie robi 😅, ostatnio nawet prawie zasnęłam (pomimo tego hałasu)
Moim zdaniem jak ktoś podejmuje się pracy z ludźmi jako lekarz/pielęgniarka to powinien się liczyć z tym, że trafia się na różnych ludzi z różnymi lękami, i w razie potrzeby umieć uspokoić pacjenta. Sama mam dużo lęków, jak igły,klaustrofobia czy łykanie leków, i też spotykałam TAKICH lekarzy i pielęgniarki jak ty Dusiu, więc wiem co czujesz. To nie jest wina pacjenta, że się czegoś boi. Czasami nie da się tego kontrolować. Lekarze i personel medyczny którzy tego NIE ROZUMIEJĄ, moim zdaniem nie nadają się do pracy z ludźmi i nie powinni z nimi pracować.
Ja kiedyś jak miałam wypadek i zabrano mnie do szpitala to krew mi pobierała tak okropna pielęgniarka ze mi prawie rękę wykręciła. Niektórzy są naprawdę okropni i nie liczą się z tym że kogoś może boleć że ktoś się może czegoś bać
studiuję pielęgniarstwo i niestety nikt tutaj nie uczy wrażliwości, dodatkowo wszeedzie są braki w personelu, brak czasu, stres, to sprawia, że wszędzie się spieszą, a ludzie źle odbieraja personel medyczny
Jako przyszła położna zgadzam się a jako człowiek który ma uczucia i też swoje życie i problemy rozumiem że czasem może puścić, jednak to co Dusia opowiedziala to jest aż dziwne że tak baba jej tak komentowala nie miło
Miałam rezonans głowy i kręgosłupa wiele razy, jest ono obowiązkowe przy mojej niepełnosprawności i może właśnie dlatego w ogóle mnie nie przeraża, można się przyzwyczaić ☺️ lekarze zawsze puszczają mi piosenki w słuchawkach, kiedyś puszczali mi bajki, gdy byłam malutka 😄 wówczas 1,5h mija jak chwila
kiedyś miałam rezonans na szczęście tylko pół godziny i jedyne czego się bałam to, że się ruszę i całość błędzie trzeba robić od nowa. na szczęście pani była wyrozumiała i miła pozwoliła mi trzymać w ręce wisiorek na stresy bo miał metalowe części i musiałam zdjąć, no i wjechałam do środka razem ze specjalnym lustrem przez co nie widziałam sufitu centymetry od mojej twarzy tylko moje nogi na tle sali. dzięki temu się tak nie stresowałam bo mam klaustrofobię. samo badanie rzeczywiście mało przyjemne bo głośno, a tak to nic nie czuć. spędziłam te pół godziny słuchając tych dźwięków i obserwując jak mój mózg stara się wyłapać ich znaczenie.
Jejku współczuję Ci starsznie tego doświadczenia z niemiłą służba zdrowia. Sama w ostatnich miesiącach mam dużą styczność z medykami i niestety większość służby medycznej jest opryskliwa i niemiła. Ostatnio pojechałam z młodszą siostrą ze wstrząsem mózgu do szpitala dziecięcego. Przyszła za przeproszeniem stara baba (pani "doktor"), która zaczęła drzeć się na moją siostrę, że nie może się z nią dogadać, w momencie w którym dziecko było po urazie głowy i ledwie kontaktowało. Zaczęłam się kłócić z nią później o to i powiedziałam jej, ze jeśli ma problem ze swoją pracą to może powinna już przejść na emeryturę, bo ewidentnie do pracy z dziećmi jako lekarz się nie nadaje :) Po tych słowach już się nie odezwała i spokojnie dokończyła swoją "pracę" :)
Super , że już znasz diagnozę :) Twoja historia pokazuje niestety jak nie wyrozumiałe są osoby pracujące w służbie zdrowia, takie osoby powinny rozumieć to najlepiej , kiedy ktoś dostaje ataku paniki a nie wyśmiewać czy rzucać teksty ,, niech się Pani uspokoi " . Ja sama cierpię na paniczny lęk przed wymiotowaniem i wszystkim z tym związanym mimo moich 29 lat i nie raz zostałam wyśmiana przez lekarza , kiedy próbował mi zbadać gardło czy coś, oby sie coś zmieniło. Zdrowia :)
Ja ostatnio faktycznie zasnęłam, ale to prawda, pierwszy raz miałam robiony rezonans w wieku 10 lat i to był jedyny raz, gdy się obawiałam, bo nie wiedziałam o co chodzi, reszta to już relaks hahah
Rozumiem Cię bardzo dobrze. Teraz już na szczęście rzadko mam ataki paniki, ale kiedyś pojawiały się częściej (jak to przy nerwicy itp.). Po takim ataku zmęczenie jakbym wlazła na Rysy. Miałam mieć parę lat temu rezonans i uciekłam po potwierdzeniu że przyszłam xD Nie jestem z siebie dumna, jednak wtedy nie myślałam racjonalnie i błędem było to, że byłam sama. Rok temu zrobiłam rezonans otwarty i to było zbawienie. Trzymaj się i zdrowia życzę
Bardzo dobrze, ze nagralas ten film! Brawo! Ja przez 6 lat bylam zle diagnozowana i beznadziejnie traktowana przez lekarzy. Nawet lezalam na oddziale diagnostycznym i tez twierdzili, ze nic mi nie jest. Dopiero teraz znalazlam cudowna lekarke, której wystarczyly dwie wizyty, jedno badanie i jestem zdiagnozowana i od razu trafilysmy idealnie z lekami. Nie mozna sie poddawac! A co do pani z rezonansu to gardze takimi ludzmi na maxa, zwlaszcza w branzy medycznej. Ja trafilam na taka kobiete na gastroskopii. W momencie jak zaczelam sie dlawic zaczela na mnie wrzeszczec, ze jak nie przestane to dostane krwotoku zoladka, bo nie jest w stanie dobrze pobrac wycinku. Mialo mnie to uspokoic? Przez kilka dni sie balam i zastanawialam czy wszystko tam w porzadku, bo nawet nie wiedzialam czy poczuje jesli bede miala ten krwotok...
Nie raz miałam rezonans magnetyczny bo jestem trochę wielką łamagą i gdy słyszę jak ty to przeżyłaś to jestem w szoku. Ja wgl nie czułam czasu podczas rezonansu i byłam bardzo zrelaksowana i naprawdę dla mnie jest szokiem, że są osoby, które to tak przyezywają, ale ja za to mam taką rekacje na badania krwi i ten mam ataki paniki i każdy ma swój próg wytrzymałości psychicznej, więc bardzo się cieszę, że poruszyłaś ten temat bo to istotne, żeby uświadamiać ludzią, że to normalne i każdy z nas się boi. A jeśli chodzi o lekarzy to nie chce mówić o większości bo są też wspaniali lekarze, na których również trafiłam w swoim życiu, ale też paru lekarzy nie ma w sobie takiej wyrozumiałości i mam sporo przykładów na ten temat, ale każdy sam chyba się spotkał z takimi lekarzami.
8:56 ja też miałam takie badanie i pani naprawdę jak ciocia przytuliła mnie i na początek trzymała za rękę nigdy tego nie zapomnę ❤🥰 Ale nie krzyczała i moim zdaniem nie powinna krzyczeć 😔
Miałam podobnie z bólem pleców i trudnościami w oddychaniu. Na początku lekarka przepisała mi leki na uregulowanie tętna,bo wahało mi się od 60-110,plus mam niskie ciśnienie. Po 4 miesiącach nadal miałam duszności i bóle. Poszłam do innego lekarza. Zrobilam rtg kręgosłupa i klatki piersiowej. Wyszło,że mam lewą łopatkę wyżej niż powinna plus moje mięśnie nie wyrabiają w utrzymywaniu kręgosłupa (są bardzo słabe). Teraz czekam na wizytę w poradni rehabilutacyjnej,ale sama od grudnia staram się ćwiczyć regularnie. Dużo zdrówka dla Ciebie :)
Dziękuję Ci za ten film, ja mam problemy z kręgosłupem najgorsze co mnie spotkało to mały ból kręgosłupa albo przy żebrach ale na prawdę mały. Dzięki twojemu filmowi mam większą motywację i częściej będę wykonywać ćwiczenia. Przez obecną sytuację jest to trudniejsze nic mi się nie chce cały dzień tylko siedzę przy lekcjach na laptopie śpię albo robię coś na telefonie i myślę że dużo osób ma podobnie. Życzę powrotu do zdrowia ❤️
Doskonale cię rozumiem. Przez całą życie nieco bałam się pająków, jednak nie było to do tego stopnia żeby krzyczeć, czy panikować. Niestety przez jedną sytuację, gdy sporych rozmairów pająk (który z resztą nie żył, ale o tym nie wiedziałam) znalazł się na mojej ręce dostałam ataku paniki. Nie mogłam oddychać i zaczęłam płakać, na szczęście byli przy tym moi bliscy, więc nie krzyczeli na mnie, wiedziałam że działam irracjonalne więc w pewnym momencie zaczęłam się nawet śmiać z siebie jednocześnie nadal płacząc i mając problem z oddychaniem. Po kilkunastu minutach się uspokoiłam, ale od tamtej pory arachnofobia mi się bardzo pogłębiła i czasem słyszę od ludzi, że wymyślam to sobie i dramatyzuję....
Jesteśmy chyba równolatkami i regularnie od roku mam ataki paniki. Ja to trochę opisuje jak patrzenie na swiat przez klosz. Cieszę się że o tym powiedziałaś bo cały czas jest słaba świadomość takich rzeczy. Jak miałam 1 raz to nie wiedziałam co się że mną dzieje
Miałam 3 razy rezonans i Cię rozumiem. Pierwszego razu nie pamiętam. Drugi raz był TRAGICZNY , zachowywałam się identycznie jak Ty. Płacz , łzy , panika i nic więcej. Trzeci raz był mega fajny , bo już wiedziałam o co chodzi i w ogóle się nie stresowałam. Dlatego naprawdę rozumiem co czułaś. 🙂
ja jak miałam 7lat zamknęłam się z moimi przyjaciółmi w pokoju, a w drzwiach nie było klamki i drzwi się zatrzasnęły. Był sylwester i nasi rodzice się świetnie bawili i bardzo głośno słuchali muzyki. Ja już byłam gotowa wyskoczyć przez okno, ale na dworze było chyba -10 a wszystkie kurtki koce itd. były na piętrze my byliśmy przerażeni. Zaczęliśmy rzucać w drzwi wszystkim misiami, poduszkami, nawet klockami lego! Ale moja ciocia z moją siostrą na szczęście szły zobaczyć co my robimy bo chyba siedzieliśmy w tym pokoju 1 godzinę i nas uratowały bo drzwi dało się otworzyć tylko z jednej strony. Miałam wtedy okropny atak panikji. Od tamtego czasu nie zamykam się w takich pokojach w sylwester.
Co prawda nie wjeżdżałam cała do takie tuby, bo tylko nogami, ale też się strasznie bałam przy rezonansie, nie wiedziałam jak mam się zachować, bałam się też że się mimowolnie poruszę, pamiętam też, że się trzęsłam, ale nie wiem czy ze strachu, czy z zimna. Mi nie dawano zatyczek do uszu tylko wielkie słuchawki wyciszające i do tego taką "gruszkę" na kablu, którą miałam nacisnąć, jakby się coś działo (przy tym też panikowałam, że niechcący ścisnę). Ty musiałaś cała wjeżdżać, więc miałaś gorzej I o wiele dłużej musiałaś tam leżeć. A postawa tej kobiety wcale nie pomagała. I tak byłaś silna! 💪🏻
Ja mam rezonans co roku od 4 lat. Za pierwszym razem teraz myślałam, że tam zemdleje że strach i zanim się zaczęło odrazu nacisnęłam tamtą gruszkę. Bałam się też, że będę to za niedługo powtarzać jak nie wyjdzie. Ale teraz mam to co roku i już to uwielbiam
Rozumiem Cię w 100%. U mnie historia którą jest podobna, rozpoczęła się w listopadzie. Można powiedzieć że Zakończyła się (mam nadzieję że) wczoraj bo otrzymałam końcowa diagnoze. Mialam identyczny ból po prawej stronie. Wylądowałam na sorze gdzie początkowo stwierdzili mi wyrostek A później piasek na nerkach. Antybiotyk wybrany i spokój na miesiąc. Tuż po nowym roku przyjechało pogotowie ponieważ dostałam takiego bolu po prawej stronie na wysokości końca zebra I promieniowalo mi to aż do barku. Zakończyło się diagnozą-zapalenie woreczka zolciowego. Znowu antybiotyk Ale niestety ból pozostał. Po 2 tyg pracowania z bólem poszłam do chirurga (był to już trzeci chirurg który mnie badał)który wpisał mi skierowanie do szpitala Ale nakazał iść na sor. Przy tym stwierdził mi uchylek Merckela. Na sorze niby wszystkie badania w normie I podejrzewają kręgosłup. Rentgen wykonany I skrzywienie jest. Poszłam wczoraj do neurologa I mi wytlumaczyl właśnie że jest ucisk I potrzeba ćwiczyć. Ale żadnego skierowania na rehabilitację nie otrzymałam mimo że ból mam do dzisiaj. Całe moje wydarzenia trwało prawie dwa.miesiace. niestety ból mam nadal przy głębszym wdechu I kieruje się on z prawego zebra aż do barku.
Wiem co czułaś. Ja podczas badania cała zesztywniałam, bo nie chciałam się ruszyć, żeby nie musieć powtarzać badania. Leżałam mega sztywno, nuciłam sobie piosenki, liczyłam czas. Po zakończeniu badania ledwo wstałam i mogłam iść, bo mięśnie miałam tak spięte i też byłam meeega zmęczona... oby nigdy więcej
Współczuję, mi kiedys stwierdzili ze mam cos z migdalkami i chceli mnie operowac na szczęście rodzice sie wtedy nie zgodzili, po paru latach okazalo sie ze bardzo dobrze ze sie nie zgodzili, mam tez skolioze i rotacje kręgosłupa chcieli mi zalozyc gorset ortopedyczny-trafilam na lepszego lekarza, ktory powiedzial ze absolutnie nie moge go miec bo inaczej miesnie nie beda pracowac i trafie na wozek inwalidzki, do dzis dziekuje ze trafilam na tego lekarza jest tez ortopedą dostalam tez cwiczenia, ktore mam cwiczyc troche sie poprawiło, mam tez wade wzroku -5 na kazde oko dostalam od pani okulistki krople (okulary tez mam) ktore okazalo sie, ze zaburzaja mi prace serca po paru latach meczenia sie trafilam na optometryste, ktory mnie uratowal od kropli i dostalam odpowiednie szkla do okularow dzieki, ktorym przestalam miec zawroty glowy. Apropo ataku paniki mam zaburzenia lekowe i od paru lat zmagam sie z atakami paniki mam je czesto. Jestem na lekach ale malo to daje. Okropne uczucie jakby wszystko sie waliło, czujesz się nie obecny, jakbys byl martwy, mam ochote sie schowac i nigdzie nie wychodzic, placze, trzese sie, czasem nawet wymiotuje, trace swiadomosc, kreci mi sie w glowie i slabne to jest nie do opisania osoba, ktora nie miala ataku paniki nie zrozumie najgorsze jest tez to, ze ludzie dookola(np chociazby ci z klasy) jeszcze czasem pogarszaja sprawe - chodze do psychologa, 3 lata temu bylo jeszcze gorzej teraz jest lepiej ale szczerze nie wiele. Wiem, ze inni maja czasem gorzej ale czasem dziwie sie , ze jeszcze zyje... ❤️Dusiu mam nadzieje, ze przeczytalas ten kom. Trzymaj sie 💪❤️
Może warto wziąć coś na uspokojenie o ile lekarz pozwoli, przed takim badaniem? Mi się poszczęściło bo wystarczyła tomografia zamiast rezonansu ale też przed badaniem dostałam paniki bo osoby przede mną miały wstrzykiwany kontrast i zrobiło mi sie niedobrze od samej myśli... na szczęście okazało się że ja mogłam bez kontrastu bo bym chyba zemdlała :D zdecydowanie bardziej boje sie igieł niż maszyn do badań.
Współczuję Ci Dusiu, ja miałam rezonans magnetychny mózgu. Naszczęście moja mama jest lekarzem więc mi wszystko wyjaśniła a na samym rezonansie zasnełam. 🤣 Życzę zdrówka
Jestem chyba wyjątkiem bo jak byłam badana w dzieciństwie to rezonans to było moje ulubione badanie. Mega dobrze wspominam a miałam robiony wiele razy i już później zasypiałam w środku bo tak mnie to uspokajało ❤️
jeju to straszne jak opowiadasz o tym badaniu, ja sama miałam rezonans 2lata temu i śmiałam się z tych odgłosów, ale rozumiem jak bardzo musiałaś sie bać ♥
Matko, przecież rezonans to jest najlepsze badania jakie może być. Leżysz, nic nie robisz, a przy okazji sprawdzają twoje zdrowie. Jak wysunęli mnie z rezonansu to pierwsze moje pytanie to "Tak szybko?, Już koniec?". Zawiodłam się bo myślałam że dłużej sobie poleżę 😒
Ja mam dyskopatię, więc znam ten ból. W życiu miałam jedną tomografię i dwa rezonansy (ostatni w listopadzie zeszłego roku) i wspominam je naprawdę super XD W skrócie: kładę się, wjeżdżam, zamykam oczy, słucham "tego dziwnego techno" (bo tak to buczenie brzmi) i prawie zasypiam XD P.S. Jeśli pani obsługującej rezonans nie mieści się w głowie coś takiego jak nieprzewidywalność reakcji układu nerwowego i psychiki, to czas zrobić wypad do innej branży. No ale masz to już za sobą, buziaki ;*
Walczę z dyskopatia od gimnazjum. Musiałam się nauczyć od początku chodzić (żeby kręgi nie naciskały mi na nerwy), siadać, stac, schylać się. Powodzenia! Zycze dużo zdrowka ❤️
Ja również mam druty. Operacje przeszłam 5 i pół roku temu. Kilka miesięcy temu zauważyłam, że na wysokości prawej łopatki zaczęła wypuklać się kość. Wybieram się to sprawdzić , ale bardzo się boję , że będą mnie znów operować i tak odwlekam wizytę :-(
Też mam dyskopatię, objawiła się w wieku 19 lat potworną rwą kulszową, u mnie jest to odcinek lędźwiowy od L5 do L3, praktycznie nie mogłam chodzić, przez dwa miesiące bolały mnie plecy tak, że płakałam, lekarze nie wiedzieli co mi jest do momentu gdy w jeden dzień jak miałam jechać do szkoły, poczułam tak potworny ból, a dopiero miałam zamiar się schylić by zawiązać buty. Zostałam w domu sama położenie się na łóżku trwało dobre 20 minut bo musiałam rozkminic metode jak to zrobić by najmniej bolało. Na drugi dzień wizyta u ortopedy, silne leki na wyleczenie rwy, badania bo ustąpieniu bólu, wizyty na rehabilitacjach i do dziś pomimo ćwiczeń i kontroli moment kiedy schylam się i podnoszę kota (zawrotne 5 kilogramów) czuję że tracę kontakt z dolną połową mojego ciała.
Ja tak mialam na rozmowie z lekarzem po prostu moja mama lista pytan co moge czego nie i leżałam na tym takim łóżku i zasnełam bo to dzieceńcy lekarz i tyle było pluszakow zabawek ze po prostu mama mnie do domu przyniosła po badaniach. Przynajmjiej sie nie darlam.
Miałam rezonans kilka razy na kolano, mam klaustrofobię, więc również za pierwszym razem straszliwie się bałam, ale na szczęście nie byłam wsuwana całkowicie, tylko do połowy, więc nie było tak źle :) pamiętam jak to zaczęło buczeć, oj... Strasznie! Ale na szczęście na następnych wizytach już było dobrze i się nie bałam :)) Najgrzej jak się trafi na niesympatyczny personel, bo wtedy człowiek stresuje się jeszcze bardziej :/ najważniejsze, że mimo strachu i trudności udało ci się wykonać badanie! Dużo, dużo zdrówka dla ciebie!!!
Ja właśnie pół roku temu miałam robiony rezonans magnetyczny głowy. Samo badanie nie boli ale jest bardzo nie przyjemne przez ultra głośne dźwięki które wydaje. Nie dostałam akurat takiego ataku paniki jak Ada ale tez miałam obawy. za miesiąc mam kolejny rezonans i teraz DLA WSZYSTKICH CO NIEDŁUGO BĘDĄ MIELI TO BADANIE mam radę. Jak leżycie i żeby zająć myśli wyobrażacie sobie historyki związane z dźwiękami. Mi to bardzo pomogło i czułam się bardziej wyluzowana.
To, co opowiadasz jest niesamowicie szkodliwe... Ataki paniki to poważny problem i takie opowieści sprawiają, że jest on bagatelizowany. To jest ten sam case co nazywanie chandry depresją... Nie chcę wnikać, czy rzeczywiście przeżyłaś to, o czym mówiłaś, ale jeśli twój stan był podobny do tego z twojej opowieści, to nie był to atak paniki.
Też mam stwierdzoną dyskopatie. Współczuję. Ból niesamowity, więc rozumiem. Ja mam dyskopatie części ledzwiowej. Pomogły dopiero mi ćwiczenia na mięśnie brzucha. Bez tego miałam bóle systematycznie co 3-4 miesiące. Uważam, że ból kręgosłupa to ból nieporównywalny z niczym. Ja przy pierwszym ataku czołgałam się po podłodze. Trzymaj się, Dusia. ❤
Nie zapomnę jak miałam rezonans i pielęgniarka musiała mnie siłą tam ciągnąć bo tak przestraszyła mnie ta wielka tuba XD
❄️👌🏻
O Jezuniu jesteś super
Cieszę się, że nie jestem jedyna! 😊
@@truebeauty ja się mega bałam😣😣
@@myszkaminiwtf 👌👌👌
Żeby wyniki badania moczu były najbardziej wiarygodne powinno się oddać do kubeczka środkowy strumień porannego moczu, czyli tego pierwszego po obudzeniu się rano i nasikać pierwszą porcję do muszli, potem do kubeczka i resztę moczu też już oddac do toalety. Jakby się ktoś zastanawiał w przyszłości 😁
dodatkowo trzeba wcześniej się podmyć w tych miejscach a mocz trzymać w lodówce do czasu wizyty w alabie
Ja miałam 3 razy badania sportowe czyli badanie moczu badanie krwi badanie bicia serca i rozowa a jakims lekarzem i jak tylko widze że moja mama kupila kubeczek już wiem aha jutro nie idę do toalety. 😂
I nie można niczego pić ani jeść oczywiście
I nie wiem co mam wam dopisać :
@Niksssa Game a kto pytał kto pytał?
Studiuję pielęgniarstwo. I trafiłam na taką pacjentkę jak Ty. Doktor była nieprzyjemna ale poprosiłam, żeby mnie na chwilkę zostawić z tą Panią. I udało mi się ją uspokoić, złapałam ją za rękę, i króciutką rozmową wzbudziłam jej zaufanie na tyle, że po zabiegu długo mi dziękowała za to że jej pomogłam. Zabieg przeszedł bez płaczu i paniki. Przepraszam też za moje koleżanki z fachu, które się tak zachowują. Wynika to z wypalenia zawodowego i pracy w dobie Covid. A Tobie Dusiu, dużo zdrowia i powrotu do normalnego trybu życia :D
Brawo! Nie wiele osób ma taki dar jestem ciekawa czy dałbyś(abyś) rade uspokoić mnie u lekarza 😊.
I to jest odpowiednia osoba z powolania na odpowiednim miejscu❤️ brawo!❤️
Basia M, na pewno bym próbowała, ciężko mi patrzeć jak ktoś się męczy, lub się do niego źle odzyw bo się boi. Pacjenci mówią że łatwo wzbudzam zaufanie, więc może dlatego mi dobrze idzie rozmowa z nimi.
A Ewelina K, bardzo dziękuję za komplement, jest mi bardzo miło :3
To raczej nie pielęgniarka robiła jej to badanie tylkotechnik elektroradiologii czy po prostu elektroradiolog. Pielęgniarki nie mają przeciez uprawnien do robienia rezonansu magnetycznego.
@@annacichon7263 nie trzeba mieć uprawnień żeby zaprowadzić pacjenta na badanie :) ja nie mówiłam o wykonywaniu badania, a jedynie o towarzyszeniu pacjentce
Ja rezonans mam co roku, bo miałam guza i byłam wczoraj na tym badaniu. Jest czysto, guza nie ma! Hura!!!😁
bardzo sie ciesze!!! :D
Super!
Bałaś się pierwszego rezonansu?
@@zozfranaszek6208 nie, zwykle badanie, ale rozumiem jakiekolwiek obawy
Gratulacje! 🎉 wiem trochę późno pisze hahah 😅
Dusia: "zaczęły mi krwawić dziąsła"
Yt: DAJMY REKLAMĘ SZCZOTECZKI ORAL-B XDDD
XD
@@robertzapalowski Nie ma
@julia Też sie zastanawiam
@@robertzapalowski ile trzeba miec iq zeby robić sobie taką reklame...
Ja miałam reklamę "Łazienka+" XD
Jak zaczęłaś rozwijać wątek to już myślałam "witam w klubie dyskopatow!" Juupi 🤣
Mnie uwieralo pod lopatka. Rownież myśląc,że mnie przewiało,nakleilam sobie plaster rozgrzewający na noc. To nic że pół nocy nie mogłam zasnąć ale myślę:rozgrzeje mi,rozluźni będzie dobrze.
Rano,na dźwięk budzika jak zwykle gwałtownie wyciągnęła.reke i....zamarłam zatkało mnie z bólu. Łzy mi stanęły w oczach,nawet krzyknąć nie mogłam. Jakoś wstałam,musiałam zadzwonić do pracy,że nie przyjdę a ledwo telefon w ręku utrzymałam. Mama pomogła mi się ubrać,doczlapalam się do przychodni. I też tak jak Ty,byłam na PB lekach ale ten ból mi ciągle towarzyszył. W końcu wysłano mnie na prześwietlenie,musiałam położyć się na niskim, zimnym stole. Pani z pokoiku się darła "ale proszę docisnąć łopatki!"
Myślę sobie "k...a bardzo bym chciała!".
Finał finałów,na kilka miesięcy wypadłam z zajęć sportowych (dyskopatii się dorobiłam przetrenowaniem) i miałam ciągiem dwie rehabilitację. Jedna prywatnie a później wiadomka,fundusz. Ciągle słyszałam że nie mogę już skakać,dźwigać,żadnego biegania... Tylko basen,pilates i yoga, rower. Bardzo mnie to zdolowalo... Ale zaryzykowałam po pół roku. Poszlam na zajęcia. Na początku się oszczędzałam ale z każdym tygodniem okazywało się że nic nie boli...
I tak już jakieś 4-5 lat jak nie odczuwam bólu a ćwiczę. Tak jak lubię. A czasem łopatka się odzywa jak mam długą przerwę od treningu :)
Także żyjemy sobie z tą dyskopatia we wzajemnym szacunku :D ja jej nie zaczepiam,ona się nie wtrąca :D
Trzymaj się Dusiu💕 Jesteśmy z Tobą!
1. Najgorsze uczucie to być niezrozumianym przed lękiem...
2. Jeśli się da, to spróbuj wystawić lekarzowi od leków przeciwbólowych (ten, który nie pomógł) złą opinię w Internecie, aby ostrzec innych.
Ważna informacja dla wszystkich❗
Jeżeli się czegoś boisz i to tak panicznie, to nikt nie ma prawa na cb krzyczeć, śmiać się z cb, ani patrzeć na cb krzywo, nikt nigdy! Strach to uczucie jak każde inne, czasem nie da się tego kontrolować i to nie jest twoja wina, że się czegoś boisz i zachowujesz w jakiś sposób. To jest normalne i jedyne co ta druga osoba ma zrobić w tej sytuacji to zająć się tobą na spokojnie, a jeżeli nie potrafi to niech znajdzie kogoś kto to zrobi. To nie ty robisz coś źle, tylko ta osoba i nigdy się za to nie obwiniaj. Piszę to, bo wiele osób potrzebuje to usłyszeć❤
Masz rację. Ja kiedyś miałam zepsutego zęba więc musiałam pójść do dentysty. Siadam sobie na luzie na ten fotel wszystko ładnie pięknie a tu nagle facet wyciąga jakaś igłę. Ja się zrywam z tego fotela i uciekam przed tym gościem i panikuje itd. I on nagle zaczął mi grozić że jak się nie uspokoję to wyprosi mamę z pokoju (miałam wtedy jakieś 6-8 lat). Nie miałam wyjścia i musiałam się uspokoić ale jakoś nie mogłam. Dopiero mama mnie wzięła za rękę przytuliła i jakoś mi to pomogło się ogarnąć xd. To była chyba moja najgorsza wizyta u dentysty. Ja rozumiem że ten pan mógł być zmęczony ale według mnie powinien okazać trochę empatii i uspokoić swojego pacjenta a nie mu grozić... No cóż to wsm tyle z tej historii
@@Mr.Toad_913 Deku?
@@alexamitsuri2713 taaa 😅 siemka
Dokładnie, zachowanie nie godne lekarki, pielęgniarki itp. Przykro, że zachowuję się tak osoba, która powinna Ci wręcz pomóc w takiej sytuacji.
@@Mr.Toad_913 mialem tak samo zaczela mi grzebac ugryzlem ja w palec i ucieklem jak bylem dzieckiem
Współczuję. Mnie też w grudniu złapał silny ból kręgosłupa i podobnie lekarz przepisał mi mocne leki przeciwbólowe bez osłony na żołądek. Okropnie bolał mnie brzuch, nie mogłam nic jeść ani pić przez dwa dni :/. To przykre, że niektórzy lekarze rzucają lekami od niechcenia.
Już się boję. Trzymaj się Dusiu! 💖😥
@Emil Poljak nwm czy wiesz, ale to nie jest ta prawdziwa Dusia, tylko ktoś się pod nią potrzywa
@UC80l0OoSkAhxUPbK-tY3d4w serio... Jak można tak podszywać się pod innych. 🤦🏻♀️ Jak coś można łatwo sprawdzić twoje ostatnie komentarze na tym kanale i widać że są takie same.
Nie bój się, spokojnie
0:47 mowilas sikanie do kubeczka , a akurat pilam sok jabłkowy
@Potter Head oh no tez masz awtar z Draco
Uuu piękna profka!
@Potter Head Nice profke masz 😌👌🏼
@Potter Head aaaaa ja bylam pierwsza to moj crush xD
@@kaxuxu108 czyli
od kilkunastu lat choruję na nerwicę i regularnie mam ataki paniki :( więc doskonale rozumiem, przez co musiałaś przechodzić, leżąc w tej tubie i tym bardziej cieszę się, że mimo to dałaś radę! Zdrówka :)
Ataki paniki są straszne człowiek wie że reaguje irracjonalnie a nie może się uspokoić. Też kiedys dostałam ataku paniki u lekarza o dziwo lekarka znana była z tego że empatia nie grzeszy a do mnie podeszła bardzo wyrozumiałe.
Ja też miałam na początku września rezonans i na szczęście trwało to tylko 30 minut najgorsze były tylko momenty kiedy miałam wstrzymać oddech. Rozumiem cię, bo ja nawet nie wiedziałam że tak to wygląda a nie miałam czasu żeby się na to przygotować 😂😅
@Astra Elfiq przykre, ogólnie to wtedy byłam też już 2 tydzień w szpitalu po wycięciu woreczka żółciowego, a najgorsze jest to że byłam najmłodsza która miała taką operacje w tym szpitalu
Sameeeeeeeeee takkkk
Jak poszłam na rezonans nie wiedząc jak to wygląda i co to w ogóle jest. nie rozumiem czemu wszyscy się tego boją i Maja jakieś ataki paniki, to tylko leżenie w tubie gdzie trochę szumi ale nie jest źle bo są te zatyczki czy słuchawki.
@Astra Elfiq ja ostatni rezonans miałam w listopadzie i pielęgniarka za pierwszym razem rozwaliła mi żyłę, dopiero za drugim razem się udało. A o pobieraniu krwi nie mówię. Usłyszałam, że mam za cienkie żyły
Ja miałam 20 min :P
Życzę Ci duuuużo zdrówka Dusiu🥺❤️
@@robertzapalowski jesteś oszustem
Ja: zgarbiona oglądam yen fimik
Dusia: i wtedy lekarz mówi że mam krzywy kręgosłup i ten kręgosłup mi naciska na nerwy i pewnie dlatego mnie boli.
Znowu ja: O ku***a *siadam prosto* xdddddd
Ja czytam twój komentarz doczytałam do końca i oddrazu siadam prosto
@@zosiagabaa2316 hehe xd❤️😂😀
O dzięki nie musze ogladac całego filmu
@@marysiaaaab xdddd
Też tak miałam XD
❤❤ bardzo cie lubię opowiadasz swoje historie naprawę super i poruszasz super tematy
@@robertzapalowski po co się podszywasz pod Dusię?
@@robertzapalowski nie wiem czy wiesz ale jest coś takiego jak weryfikacja a podszywanie się pod kogoś jest karalne :P
Miałam takie samo doświadczenie przy pierwszym podejściu do rezonansu, atak paniki i płacz jak tylko tam wjechałam. Od razu mnie wyciągali, badanie nawet się nie zaczęło. Całe szczęście trafiłam na normalną obsługę, powiedzieli, że tak się zdarza, nic na siłę. Poprosili o przepisanie przez lekarza rodzinnego tzw. "głupiego Jasia". Dwa tygodnie później miałam podejście nr 2, wydawało mi się, że ta tabletka w ogóle nie działa, a na luzie położyłam się, wjechałam i przeszłam całe badanie w 30 minut. Jeszcze klinika, w której byłam dwukrotnie znajdowała się 100km od mojego miejsca zamieszkania. Da się po ludzku to przejść :)
Rezonans magnetyczny to nic strasznego. Dla osób które się boją:
-Wstawia się wenflon( nwm, jak to się pisze)
-kładzie się na takie łóżko specjalne, następnie jest nakładany kask na głowę, by głowa się nie ruszała
-łóżko wjeżdża w rurę i urządzenie zaczyna wydawać nieco dziwne dźwięki, ale jest to normalne
-mniej więcej w połowie badania łóżko wyjeżdża i w wenflon wstrzykiwany jest kontrast (taki płyn)
- po badaniu pacjent ma prawo posiedzieć pare minut, jeśli po kontraście kręci mu się w głowie
-wenflon jest wyciągamy i pacjent może iść do domu
I tyle. Nic strasznego. Za pierwszym razem miałam może 5 lat i bardzo płakałam, ale aktualnie nawet nie pomyśle o strachu. Zdarza mi się zasypiać podczas badania.
Pozdrawiam
Jedynie co bym poprawiła to wenflon się zakłada inaczej wkłucie dożylne i kontrast podaje się dożylnie poprzez wenflon / dzięki wenflonowi . Ale tak wszystko się zgadza :)
Dusiu dzięki za poruszenie tematu ataku paniki. Straszne uczucie z którym sam sobie nie porodzisz. Ja mam jedną radę na to jeżeli wiem że to się wydaży to z góry staram się nic nie planować tylko idę na żywioł. Panika nie lubi czekać bo mózg wyolbrzymia problem. Tysiące myśli nawet jakiejś błachej sprawy. Dla innych to codzienność dla ciebie coś co robi ci wodę z mózgu.
Pozdrawiam i jestem z tymi co mają tak jak ja.
Zabieram się do oglądania :00
Ja mam klaustrofobię i też musiałam godzinę spędzić w rezonansie, okropnie się bałam, bo przy pierwszym rezonansie, trzy razy mnie zesłabilo,, a trwał 25min. Wytrzymałam tylko dzięki, woli i modlitwie powtarzanej w kółko jak mantra. Przy drugim, godzinnym, wiedziałam co robić, żeby nie wpaść w panikę, i ta myśl, ważna myśl, że muszę to przetrwać, żeby mieć wynik badania.
Yay nowy odcinek zabieram się za oglądnie 😝
Who asked
Pamiętam jak raz na samym początku rezonansu wypadły mi te zatyczki z uszu i po godzinie myślałam że ogłuchła 🙈 Na szczęście pan który wszystko tłumaczył był bardzo miły ❤️
Miałam rezonans w wieku 9 lat i niczego się nie bałam, w sensie to nie jest nic strasznego!🥰❤
@Nolcia UwU trzymam kciuki!🥰❤🥺💕
@Nolcia UwU aaa to jeszcze dużo czasu masz haha❤😌
@Nolcia UwU wzajemnie!❤
Jestem ci bardzo wdzięczna. Jestem ci wdzięczna za tą szczerość i pomoc. Miewam momenty ostrej paniki, jednak nigdy nie uznawałam tego za ataki. Jednak wygląda na to że faktycznie mogę takowe mieć, a nie byłabym tego świadoma gdyby nie ty.
Trzymaj się Dusiu! Jesteśmy z tobą!
W zeszłym roku miałam robiony rezonans pod kątem sprawdzenia czy nie mam guza mózgu. Sama świadomość że moge go mieć mnie przerażała a co dopiero to badanie. Na szczęście pani która robiła mi badanie była mega miła. Oprócz zatyczek dostałam wygluszające słuchawki w których leciało radio + pani mogła do mnie mówić że np już zaraz koniec albo że mineła połowa. Pod ręką miałam guzik, w każdej chwili mogłam go kliknąć aby przerwać badanie gdybym spanikowała. Wszystko poszło mega gładko, podejście tej pani naprawde mi pomogło.
Wyglądasz uroczo w tym szlafroku 😊❤️
Ja w zeszłym tygodniu miałam rezonans
głowy i mi wstrzykiwali kontrast musieli mi założyć dwa węflony bo moje żyły były już tak zniszczone że jak mi chcieli przeczyścić pierwszy węflon to czułam całą żyłe i to strasznie bolało
Wracaj do zdrowia Dusiu!❤
Trzymaj się Dusiu jestem całym serduszkiem z Tobą ♥️♥️♥️♥️💪💪💪💪
Kochana Adrianno dziękuję Ci za ten film. Ja boję się takich żeczy sportowych, które grożą kontuzją, bólem. Bardzo boję się bólu. Dzięki temu filmowi mam takie poczucie, taką ogromną ulgę że nie tylko ja odczuwam strach i nie jestem ostatnią pierdołą. Ja doskonale rozumiem twój atak strachu. Kiedy się boimy to najgorsze jest jak ktoś nas uspokaja. Też jesteś człowiekiem i masz prawo się bać. Dzięki temu filmowi poczułam się dużo lepiej że swoim strachem. Dziękuję😍😘❤️❤️❤️❤️
Pewnie niedługo lekarze zostaną zastąpieni przez medyczne algorytmy.
@@robertzapalowski lol ale oszust XDDD
@@robertzapalowski spierdalaj
Czemu ty jesteś wszędzue??🤔
Czy ty subskrybujesz wszystkich polskich youtuberów? Jesteś wszędzie
Jezu ty jesteś w szędzie jak!?
Akurat ja nie miałam żadnego problemu z tym rezonansem. Sobie myślałam co zjem na obiad XDD
Najlepiej jest właśnie myślec o innych rzeczach żeby nie myślec o bulu i strachu 😊
Najgorzej jest za pierwszym razem, ja mam praktycznie co roku i już praktycznie wrażenia na mnie nie robi 😅, ostatnio nawet prawie zasnęłam (pomimo tego hałasu)
Ja przysypialam 😂
@@agathellem.7124 omg same i ja w Olszytnie go mam a tam jest taki jakiś punkcik mały i sie na niego gapie XD
@@Pizzaa-a ja to ogółem nie mam problemu ze snem byleby ciepło było
Moim zdaniem jak ktoś podejmuje się pracy z ludźmi jako lekarz/pielęgniarka to powinien się liczyć z tym, że trafia się na różnych ludzi z różnymi lękami, i w razie potrzeby umieć uspokoić pacjenta. Sama mam dużo lęków, jak igły,klaustrofobia czy łykanie leków, i też spotykałam TAKICH lekarzy i pielęgniarki jak ty Dusiu, więc wiem co czujesz. To nie jest wina pacjenta, że się czegoś boi. Czasami nie da się tego kontrolować. Lekarze i personel medyczny którzy tego NIE ROZUMIEJĄ, moim zdaniem nie nadają się do pracy z ludźmi i nie powinni z nimi pracować.
Ja kiedyś jak miałam wypadek i zabrano mnie do szpitala to krew mi pobierała tak okropna pielęgniarka ze mi prawie rękę wykręciła. Niektórzy są naprawdę okropni i nie liczą się z tym że kogoś może boleć że ktoś się może czegoś bać
studiuję pielęgniarstwo i niestety nikt tutaj nie uczy wrażliwości, dodatkowo wszeedzie są braki w personelu, brak czasu, stres, to sprawia, że wszędzie się spieszą, a ludzie źle odbieraja personel medyczny
Jako przyszła położna zgadzam się a jako człowiek który ma uczucia i też swoje życie i problemy rozumiem że czasem może puścić, jednak to co Dusia opowiedziala to jest aż dziwne że tak baba jej tak komentowala nie miło
Bo lekarze/pielęgniarki powinni mieć empatię
Miałam rezonans głowy i kręgosłupa wiele razy, jest ono obowiązkowe przy mojej niepełnosprawności i może właśnie dlatego w ogóle mnie nie przeraża, można się przyzwyczaić ☺️ lekarze zawsze puszczają mi piosenki w słuchawkach, kiedyś puszczali mi bajki, gdy byłam malutka 😄 wówczas 1,5h mija jak chwila
Też się bardzo bałam i liczyłam, przerażał mnie ten brak przestrzeni. Ale jednak był rezonans do przeżycia 😅
kiedyś miałam rezonans na szczęście tylko pół godziny i jedyne czego się bałam to, że się ruszę i całość błędzie trzeba robić od nowa. na szczęście pani była wyrozumiała i miła pozwoliła mi trzymać w ręce wisiorek na stresy bo miał metalowe części i musiałam zdjąć, no i wjechałam do środka razem ze specjalnym lustrem przez co nie widziałam sufitu centymetry od mojej twarzy tylko moje nogi na tle sali. dzięki temu się tak nie stresowałam bo mam klaustrofobię. samo badanie rzeczywiście mało przyjemne bo głośno, a tak to nic nie czuć. spędziłam te pół godziny słuchając tych dźwięków i obserwując jak mój mózg stara się wyłapać ich znaczenie.
Trzymaj się ❤💜😊 życzymy Ci szybkiego powrotu do zdrowia
@@robertzapalowski ty oszuście
@@robertzapalowski nie
Jejku współczuję Ci starsznie tego doświadczenia z niemiłą służba zdrowia. Sama w ostatnich miesiącach mam dużą styczność z medykami i niestety większość służby medycznej jest opryskliwa i niemiła. Ostatnio pojechałam z młodszą siostrą ze wstrząsem mózgu do szpitala dziecięcego. Przyszła za przeproszeniem stara baba (pani "doktor"), która zaczęła drzeć się na moją siostrę, że nie może się z nią dogadać, w momencie w którym dziecko było po urazie głowy i ledwie kontaktowało. Zaczęłam się kłócić z nią później o to i powiedziałam jej, ze jeśli ma problem ze swoją pracą to może powinna już przejść na emeryturę, bo ewidentnie do pracy z dziećmi jako lekarz się nie nadaje :) Po tych słowach już się nie odezwała i spokojnie dokończyła swoją "pracę" :)
Bardzo ważna lekcja z tego odcinka, z lekami przeciwbólowymi trzeba bardzo ostrożnie ;)
i aby czytać ulotki leków, które się bierze. Tam na pewno były napisane skutki uboczne czy okres dawkowania.
Super , że już znasz diagnozę :) Twoja historia pokazuje niestety jak nie wyrozumiałe są osoby pracujące w służbie zdrowia, takie osoby powinny rozumieć to najlepiej , kiedy ktoś dostaje ataku paniki a nie wyśmiewać czy rzucać teksty ,, niech się Pani uspokoi " . Ja sama cierpię na paniczny lęk przed wymiotowaniem i wszystkim z tym związanym mimo moich 29 lat i nie raz zostałam wyśmiana przez lekarza , kiedy próbował mi zbadać gardło czy coś, oby sie coś zmieniło. Zdrowia :)
Ja po 8 rezonansach powiem Ci, że mogę tam spać, to jest nawet przyjemne, trening czyni mistrza. 😄
Ja ostatnio faktycznie zasnęłam, ale to prawda, pierwszy raz miałam robiony rezonans w wieku 10 lat i to był jedyny raz, gdy się obawiałam, bo nie wiedziałam o co chodzi, reszta to już relaks hahah
Też tak mam. Od od 8 lat mam robiony rezonans kontrolnie :)
Mam tak samo hahah
Na drugim rezonansie zasnęłam
ja tak samo XD mnie to usypia a nawet ani razu słuchawek nie dostałam.
Rozumiem Cię bardzo dobrze. Teraz już na szczęście rzadko mam ataki paniki, ale kiedyś pojawiały się częściej (jak to przy nerwicy itp.). Po takim ataku zmęczenie jakbym wlazła na Rysy. Miałam mieć parę lat temu rezonans i uciekłam po potwierdzeniu że przyszłam xD Nie jestem z siebie dumna, jednak wtedy nie myślałam racjonalnie i błędem było to, że byłam sama. Rok temu zrobiłam rezonans otwarty i to było zbawienie. Trzymaj się i zdrowia życzę
Zabieram się do oglądania :)
@@robertzapalowski Jezu wypchaj się😡🤬🖕!!!
Bardzo dobrze, ze nagralas ten film! Brawo! Ja przez 6 lat bylam zle diagnozowana i beznadziejnie traktowana przez lekarzy. Nawet lezalam na oddziale diagnostycznym i tez twierdzili, ze nic mi nie jest. Dopiero teraz znalazlam cudowna lekarke, której wystarczyly dwie wizyty, jedno badanie i jestem zdiagnozowana i od razu trafilysmy idealnie z lekami. Nie mozna sie poddawac! A co do pani z rezonansu to gardze takimi ludzmi na maxa, zwlaszcza w branzy medycznej. Ja trafilam na taka kobiete na gastroskopii. W momencie jak zaczelam sie dlawic zaczela na mnie wrzeszczec, ze jak nie przestane to dostane krwotoku zoladka, bo nie jest w stanie dobrze pobrac wycinku. Mialo mnie to uspokoic? Przez kilka dni sie balam i zastanawialam czy wszystko tam w porzadku, bo nawet nie wiedzialam czy poczuje jesli bede miala ten krwotok...
Ojoj... Boję się 😱
@@werka_1549 to fejk, zobacz sobie na jej kanał
@@werka_1549 Ta osoba podszywa się pod Dusie. Nie ma przy nazwie znaczka, że jest zweryfikowana.
@@werka_1549 to oszust
Nie raz miałam rezonans magnetyczny bo jestem trochę wielką łamagą i gdy słyszę jak ty to przeżyłaś to jestem w szoku. Ja wgl nie czułam czasu podczas rezonansu i byłam bardzo zrelaksowana i naprawdę dla mnie jest szokiem, że są osoby, które to tak przyezywają, ale ja za to mam taką rekacje na badania krwi i ten mam ataki paniki i każdy ma swój próg wytrzymałości psychicznej, więc bardzo się cieszę, że poruszyłaś ten temat bo to istotne, żeby uświadamiać ludzią, że to normalne i każdy z nas się boi. A jeśli chodzi o lekarzy to nie chce mówić o większości bo są też wspaniali lekarze, na których również trafiłam w swoim życiu, ale też paru lekarzy nie ma w sobie takiej wyrozumiałości i mam sporo przykładów na ten temat, ale każdy sam chyba się spotkał z takimi lekarzami.
8:56 ja też miałam takie badanie i pani naprawdę jak ciocia przytuliła mnie i na początek trzymała za rękę nigdy tego nie zapomnę ❤🥰 Ale nie krzyczała i moim zdaniem nie powinna krzyczeć 😔
Miałam podobnie z bólem pleców i trudnościami w oddychaniu. Na początku lekarka przepisała mi leki na uregulowanie tętna,bo wahało mi się od 60-110,plus mam niskie ciśnienie. Po 4 miesiącach nadal miałam duszności i bóle. Poszłam do innego lekarza. Zrobilam rtg kręgosłupa i klatki piersiowej. Wyszło,że mam lewą łopatkę wyżej niż powinna plus moje mięśnie nie wyrabiają w utrzymywaniu kręgosłupa (są bardzo słabe). Teraz czekam na wizytę w poradni rehabilutacyjnej,ale sama od grudnia staram się ćwiczyć regularnie. Dużo zdrówka dla Ciebie :)
ja miałam mieć rezonans ale po 5 sekundach wcisnęłam tą "gruszke" i dosłownie jak wstałam z tamtą to zemdlałam, to była masakra
Dziękuję Ci za ten film, ja mam problemy z kręgosłupem najgorsze co mnie spotkało to mały ból kręgosłupa albo przy żebrach ale na prawdę mały. Dzięki twojemu filmowi mam większą motywację i częściej będę wykonywać ćwiczenia. Przez obecną sytuację jest to trudniejsze nic mi się nie chce cały dzień tylko siedzę przy lekcjach na laptopie śpię albo robię coś na telefonie i myślę że dużo osób ma podobnie. Życzę powrotu do zdrowia ❤️
Otwieram filmik, wchodzę w komentarze żeby poczytać ale.. jest tylko jeden komentarz. Potem patrze, a filmik był wrzucony 40 sekund temu🤣
V Już ;*
Mam atak paniki, średnio dwa razy w miesiącu, rozumiem jak się czujesz, to dość specyficzne uczucie
Boże tak ja też łączmy się w bólu
@@wanila6352 niestety ja też Ten kto nie przeszedł ataku paniki , nie zrozumie co wtedy możemy zrobić , np wyskoczyć przez okno
Ja miałam atak paniki jak mieliśmy robić fikołki na takiej rurce na WF-ie :c
Mi zamiast zatyczek założyli słuchawki z muzyczka i miałam chill 😎
Doskonale cię rozumiem. Przez całą życie nieco bałam się pająków, jednak nie było to do tego stopnia żeby krzyczeć, czy panikować. Niestety przez jedną sytuację, gdy sporych rozmairów pająk (który z resztą nie żył, ale o tym nie wiedziałam) znalazł się na mojej ręce dostałam ataku paniki. Nie mogłam oddychać i zaczęłam płakać, na szczęście byli przy tym moi bliscy, więc nie krzyczeli na mnie, wiedziałam że działam irracjonalne więc w pewnym momencie zaczęłam się nawet śmiać z siebie jednocześnie nadal płacząc i mając problem z oddychaniem. Po kilkunastu minutach się uspokoiłam, ale od tamtej pory arachnofobia mi się bardzo pogłębiła i czasem słyszę od ludzi, że wymyślam to sobie i dramatyzuję....
Nie miałam nigdy rezonansu. I nie mam zamiaru mieć🦋 Dobrze że mówisz o takich rzeczach, bo to bardzo ważne💕💕
To nie jest zależnej od ciebie czy będziesz mieć czy nie
Jesteśmy chyba równolatkami i regularnie od roku mam ataki paniki. Ja to trochę opisuje jak patrzenie na swiat przez klosz. Cieszę się że o tym powiedziałaś bo cały czas jest słaba świadomość takich rzeczy. Jak miałam 1 raz to nie wiedziałam co się że mną dzieje
Dusiu dużo zdrówka Ci życzę ❤️
Super filmik 🥰💞
Miałam 3 razy rezonans i Cię rozumiem. Pierwszego razu nie pamiętam. Drugi raz był TRAGICZNY , zachowywałam się identycznie jak Ty. Płacz , łzy , panika i nic więcej. Trzeci raz był mega fajny , bo już wiedziałam o co chodzi i w ogóle się nie stresowałam. Dlatego naprawdę rozumiem co czułaś. 🙂
Tyszymaj się Dusiu jesteśmy z tobą!!
ja jak miałam 7lat zamknęłam się z moimi przyjaciółmi w pokoju, a w drzwiach nie było klamki i drzwi się zatrzasnęły. Był sylwester i nasi rodzice się świetnie bawili i bardzo głośno słuchali muzyki. Ja już byłam gotowa wyskoczyć przez okno, ale na dworze było chyba -10 a wszystkie kurtki koce itd. były na piętrze my byliśmy przerażeni. Zaczęliśmy rzucać w drzwi wszystkim misiami, poduszkami, nawet klockami lego! Ale moja ciocia z moją siostrą na szczęście szły zobaczyć co my robimy bo chyba siedzieliśmy w tym pokoju 1 godzinę i nas uratowały bo drzwi dało się otworzyć tylko z jednej strony. Miałam wtedy okropny atak panikji. Od tamtego czasu nie zamykam się w takich pokojach w sylwester.
Tymczasem moja mama, która podczas rezonansu poszła spać :D
Dzisiaj miałam rezonans. OKROPNE. W dodatku trwał GODZINE.
Ja to rezonans miałam z 4 razy w życiu a raz nawet z kontrastem, wtedy to jest odjazd dopiero, ale nigdy się nie bałam, bałam się tylko wyników.
Co prawda nie wjeżdżałam cała do takie tuby, bo tylko nogami, ale też się strasznie bałam przy rezonansie, nie wiedziałam jak mam się zachować, bałam się też że się mimowolnie poruszę, pamiętam też, że się trzęsłam, ale nie wiem czy ze strachu, czy z zimna. Mi nie dawano zatyczek do uszu tylko wielkie słuchawki wyciszające i do tego taką "gruszkę" na kablu, którą miałam nacisnąć, jakby się coś działo (przy tym też panikowałam, że niechcący ścisnę). Ty musiałaś cała wjeżdżać, więc miałaś gorzej I o wiele dłużej musiałaś tam leżeć. A postawa tej kobiety wcale nie pomagała. I tak byłaś silna! 💪🏻
Zdrówka życzę🧡
Ja mam rezonans co roku od 4 lat. Za pierwszym razem teraz myślałam, że tam zemdleje że strach i zanim się zaczęło odrazu nacisnęłam tamtą gruszkę. Bałam się też, że będę to za niedługo powtarzać jak nie wyjdzie. Ale teraz mam to co roku i już to uwielbiam
Ojejuś, Trzymaj się
Ja miałam setki razy rezonans i do tej pory sie boje jak tam wchodzę, ale mam słuchawki z muzyką i zasypiam i tak daje rade tam :)
OMG dałam 2 polubienie 🥰😍🥰
Rozumiem Cię w 100%. U mnie historia którą jest podobna, rozpoczęła się w listopadzie. Można powiedzieć że Zakończyła się (mam nadzieję że) wczoraj bo otrzymałam końcowa diagnoze. Mialam identyczny ból po prawej stronie. Wylądowałam na sorze gdzie początkowo stwierdzili mi wyrostek A później piasek na nerkach. Antybiotyk wybrany i spokój na miesiąc. Tuż po nowym roku przyjechało pogotowie ponieważ dostałam takiego bolu po prawej stronie na wysokości końca zebra I promieniowalo mi to aż do barku. Zakończyło się diagnozą-zapalenie woreczka zolciowego. Znowu antybiotyk Ale niestety ból pozostał. Po 2 tyg pracowania z bólem poszłam do chirurga (był to już trzeci chirurg który mnie badał)który wpisał mi skierowanie do szpitala Ale nakazał iść na sor. Przy tym stwierdził mi uchylek Merckela. Na sorze niby wszystkie badania w normie I podejrzewają kręgosłup. Rentgen wykonany I skrzywienie jest. Poszłam wczoraj do neurologa I mi wytlumaczyl właśnie że jest ucisk I potrzeba ćwiczyć. Ale żadnego skierowania na rehabilitację nie otrzymałam mimo że ból mam do dzisiaj. Całe moje wydarzenia trwało prawie dwa.miesiace. niestety ból mam nadal przy głębszym wdechu I kieruje się on z prawego zebra aż do barku.
Trzymaj się dusia 💜❤ będziemy z tobą
Wiem co czułaś. Ja podczas badania cała zesztywniałam, bo nie chciałam się ruszyć, żeby nie musieć powtarzać badania. Leżałam mega sztywno, nuciłam sobie piosenki, liczyłam czas. Po zakończeniu badania ledwo wstałam i mogłam iść, bo mięśnie miałam tak spięte i też byłam meeega zmęczona... oby nigdy więcej
Współczuję, mi kiedys stwierdzili ze mam cos z migdalkami i chceli mnie operowac na szczęście rodzice sie wtedy nie zgodzili, po paru latach okazalo sie ze bardzo dobrze ze sie nie zgodzili, mam tez skolioze i rotacje kręgosłupa chcieli mi zalozyc gorset ortopedyczny-trafilam na lepszego lekarza, ktory powiedzial ze absolutnie nie moge go miec bo inaczej miesnie nie beda pracowac i trafie na wozek inwalidzki, do dzis dziekuje ze trafilam na tego lekarza jest tez ortopedą dostalam tez cwiczenia, ktore mam cwiczyc troche sie poprawiło, mam tez wade wzroku -5 na kazde oko dostalam od pani okulistki krople (okulary tez mam) ktore okazalo sie, ze zaburzaja mi prace serca po paru latach meczenia sie trafilam na optometryste, ktory mnie uratowal od kropli i dostalam odpowiednie szkla do okularow dzieki, ktorym przestalam miec zawroty glowy. Apropo ataku paniki mam zaburzenia lekowe i od paru lat zmagam sie z atakami paniki mam je czesto. Jestem na lekach ale malo to daje. Okropne uczucie jakby wszystko sie waliło, czujesz się nie obecny, jakbys byl martwy, mam ochote sie schowac i nigdzie nie wychodzic, placze, trzese sie, czasem nawet wymiotuje, trace swiadomosc, kreci mi sie w glowie i slabne to jest nie do opisania osoba, ktora nie miala ataku paniki nie zrozumie najgorsze jest tez to, ze ludzie dookola(np chociazby ci z klasy) jeszcze czasem pogarszaja sprawe - chodze do psychologa, 3 lata temu bylo jeszcze gorzej teraz jest lepiej ale szczerze nie wiele. Wiem, ze inni maja czasem gorzej ale czasem dziwie sie , ze jeszcze zyje... ❤️Dusiu mam nadzieje, ze przeczytalas ten kom. Trzymaj sie 💪❤️
Współczuje, dasz radę ❤️🥺
@@alam8005 dzięki ❤️
Może warto wziąć coś na uspokojenie o ile lekarz pozwoli, przed takim badaniem? Mi się poszczęściło bo wystarczyła tomografia zamiast rezonansu ale też przed badaniem dostałam paniki bo osoby przede mną miały wstrzykiwany kontrast i zrobiło mi sie niedobrze od samej myśli... na szczęście okazało się że ja mogłam bez kontrastu bo bym chyba zemdlała :D zdecydowanie bardziej boje sie igieł niż maszyn do badań.
Współczuję Ci Dusiu, ja miałam rezonans magnetychny mózgu. Naszczęście moja mama jest lekarzem więc mi wszystko wyjaśniła a na samym rezonansie zasnełam. 🤣 Życzę zdrówka
Jestem chyba wyjątkiem bo jak byłam badana w dzieciństwie to rezonans to było moje ulubione badanie. Mega dobrze wspominam a miałam robiony wiele razy i już później zasypiałam w środku bo tak mnie to uspokajało ❤️
Dusiu bardzo mi przykro :(. Mam nadzieje że wydobrzejesz. Pozdrawiam :)
jeju to straszne jak opowiadasz o tym badaniu, ja sama miałam rezonans 2lata temu i śmiałam się z tych odgłosów, ale rozumiem jak bardzo musiałaś sie bać ♥
Matko, przecież rezonans to jest najlepsze badania jakie może być. Leżysz, nic nie robisz, a przy okazji sprawdzają twoje zdrowie. Jak wysunęli mnie z rezonansu to pierwsze moje pytanie to "Tak szybko?, Już koniec?". Zawiodłam się bo myślałam że dłużej sobie poleżę 😒
kocham cię przysięgam
Nie wiem jak ty się możesz malować jesteś taka piękna ze się nie mogę napatrzeć
Życzę zdrówka Ada
Ja mam dyskopatię, więc znam ten ból. W życiu miałam jedną tomografię i dwa rezonansy (ostatni w listopadzie zeszłego roku) i wspominam je naprawdę super XD W skrócie: kładę się, wjeżdżam, zamykam oczy, słucham "tego dziwnego techno" (bo tak to buczenie brzmi) i prawie zasypiam XD
P.S. Jeśli pani obsługującej rezonans nie mieści się w głowie coś takiego jak nieprzewidywalność reakcji układu nerwowego i psychiki, to czas zrobić wypad do innej branży. No ale masz to już za sobą, buziaki ;*
Kocham cię ❤️
XDD
Walczę z dyskopatia od gimnazjum. Musiałam się nauczyć od początku chodzić (żeby kręgi nie naciskały mi na nerwy), siadać, stac, schylać się. Powodzenia! Zycze dużo zdrowka ❤️
Napisz prosze cos wiecej o tym siadaniu,staniu ,chodzeniu..
@@milinia11 co mogę napisac? Lekarzem nie jestem. Po prostu wyczułam moment kiedy kręgi mogą nacisnąć mi na nerw. 🤷🏼♀️
OMG nowy odcinek
Pomysł na film: o czym myśli dziewczyna w kolejce w sklepie albo podczas gotowania. Proszę!!!😘
Nie martw sie Dusiu ja też mam skrzywienie kręgosłupa tylko ja mam skoliozę i jestem po operacji i mam drut w kręgosłupie.
Pozdrawiam że szpitala w Radziszowie
Skolioza ale bez operacji 😇
Ja również mam druty. Operacje przeszłam 5 i pół roku temu. Kilka miesięcy temu zauważyłam, że na wysokości prawej łopatki zaczęła wypuklać się kość. Wybieram się to sprawdzić , ale bardzo się boję , że będą mnie znów operować i tak odwlekam wizytę :-(
@@katarzynasosnowska2129 lepiej nie odwlekać żeby nic gorszego się nie stało. Zycze Ci zdrowia :(❤
@@xyz-rb8le dziękuję :-) wiem , ze muszę pójść ,ale jakoś się boję i tak to odwlekam :-(
@@katarzynasosnowska2129 nie odwlekaj bo bedzie tylko gorzej...
Też mam dyskopatię, objawiła się w wieku 19 lat potworną rwą kulszową, u mnie jest to odcinek lędźwiowy od L5 do L3, praktycznie nie mogłam chodzić, przez dwa miesiące bolały mnie plecy tak, że płakałam, lekarze nie wiedzieli co mi jest do momentu gdy w jeden dzień jak miałam jechać do szkoły, poczułam tak potworny ból, a dopiero miałam zamiar się schylić by zawiązać buty. Zostałam w domu sama położenie się na łóżku trwało dobre 20 minut bo musiałam rozkminic metode jak to zrobić by najmniej bolało. Na drugi dzień wizyta u ortopedy, silne leki na wyleczenie rwy, badania bo ustąpieniu bólu, wizyty na rehabilitacjach i do dziś pomimo ćwiczeń i kontroli moment kiedy schylam się i podnoszę kota (zawrotne 5 kilogramów) czuję że tracę kontakt z dolną połową mojego ciała.
Na rezonansie byłam raz, ten powtarzalny dźwięk który wydaje wprowadził mnie w jakiś medytacyjny trans, że zasnęłam 😁
Ja tak mialam na rozmowie z lekarzem po prostu moja mama lista pytan co moge czego nie i leżałam na tym takim łóżku i zasnełam bo to dzieceńcy lekarz i tyle było pluszakow zabawek ze po prostu mama mnie do domu przyniosła po badaniach. Przynajmjiej sie nie darlam.
Ja nazywam to techniawką dla kosmitów 😂
Miałam rezonans kilka razy na kolano, mam klaustrofobię, więc również za pierwszym razem straszliwie się bałam, ale na szczęście nie byłam wsuwana całkowicie, tylko do połowy, więc nie było tak źle :) pamiętam jak to zaczęło buczeć, oj... Strasznie! Ale na szczęście na następnych wizytach już było dobrze i się nie bałam :)) Najgrzej jak się trafi na niesympatyczny personel, bo wtedy człowiek stresuje się jeszcze bardziej :/ najważniejsze, że mimo strachu i trudności udało ci się wykonać badanie! Dużo, dużo zdrówka dla ciebie!!!
życzę dużo zdrówka dusia ❤
Ja właśnie pół roku temu miałam robiony rezonans magnetyczny głowy. Samo badanie nie boli ale jest bardzo nie przyjemne przez ultra głośne dźwięki które wydaje. Nie dostałam akurat takiego ataku paniki jak Ada ale tez miałam obawy. za miesiąc mam kolejny rezonans i teraz DLA WSZYSTKICH CO NIEDŁUGO BĘDĄ MIELI TO BADANIE mam radę. Jak leżycie i żeby zająć myśli wyobrażacie sobie historyki związane z dźwiękami. Mi to bardzo pomogło i czułam się bardziej wyluzowana.
Zdrowia życzę ❤️❤️❤️❤️pozdrawiam 🥰
Ja mam 11 lat i już od 2-óch lat mam rezonanse co roku i dla mnie to przyjemne.
Chyba powinnaś zapoznać się z tym, jak na prawdę wygląda atak paniki 🤔 Twój opis raczej wygląda jak atak paniki a'la chajzer.
Dokładnie xd
Atak paniki u każdego może przebiegać inaczej... To, że u niej nie przebiegł krok po kroku jak mówi Wikipedia, nie znaczy, że nim nie był.
To, co opowiadasz jest niesamowicie szkodliwe... Ataki paniki to poważny problem i takie opowieści sprawiają, że jest on bagatelizowany.
To jest ten sam case co nazywanie chandry depresją...
Nie chcę wnikać, czy rzeczywiście przeżyłaś to, o czym mówiłaś, ale jeśli twój stan był podobny do tego z twojej opowieści, to nie był to atak paniki.
Fajnie że jest ktoś szczery na tym youtubie. Dobrze się ciebie słucha 😝😘
Dawno nie byłam tak wcześnie hah 😅
Też mam stwierdzoną dyskopatie. Współczuję. Ból niesamowity, więc rozumiem. Ja mam dyskopatie części ledzwiowej. Pomogły dopiero mi ćwiczenia na mięśnie brzucha. Bez tego miałam bóle systematycznie co 3-4 miesiące. Uważam, że ból kręgosłupa to ból nieporównywalny z niczym. Ja przy pierwszym ataku czołgałam się po podłodze. Trzymaj się, Dusia. ❤