No nie do końca się można zgodzić że to są błędy ,oczywiście Pani może robić jak uwaz ,ale nie mówi że to są błędy ,bo nie są ,i jeszcze że startery trzeba dawać ))) ,nie trzeba ,.litości
Fajny film, ale dorzucę moje 5 groszy. Wg. mnie nie należy się zbytnio przejmować chwastami z nasionami, gdyż kompost na gorąco je zabije. Jeśli kompost jest robiony na zimno, to też nie problem, bo dajemy kopost pod roślinę i następnie ściółkujemy np. skoszoną trawą. Na siłę nie musimy dawać też tzw. szczepionki. Wystarczy, że do prawie pustego kompostownika wrzucamy materię. Te "prawie" można uważać za szczepionkę. W sprawie starterów, to uważam, że to nie jezyt konieczne, chyba, że ktoś zaczyna swoją przygodę z ogrodnictwem wtedy ok, dostarczamy niezbędnych grzybów i bakterii. Etedy zimą zamiast startera można użyć mocznika, gdyż zawiera prawie tyle samo azotu. A teraz powiem tak ja robię swój kompost w około 2-3 miesiące. Wrzucam warstwowo zielone, brązowe, trochę obornika, resztki kuchenne, pocięty karton, trochę kopostu z innej komory, mieszam, dodaję wody i jest pierwsza warstwa. Czynność powtarzam z kolejną warstwą, aż do zapełnienia komory. Co 2 tygodnie mieszam taką komorę ok. 1,5m3. I już. Kompost gotowy, bez chwastów, bez chorób. Serdecznie pozdrawiam, fajny film. Ps. też lubię koniaczek, a przy przerzucaniu kompostu to smakuje, że hej 😊
Witam. O kompoście zawsze miło posłuchać a jeszcze lepiej robić go samemu. Wystarczy znać podatawowe zasady. Ostatnio na swoim kanale zamieściłem film pokazujący jak to się odbywa u Nas. Serdecznie zapraszam do zapoznania się z tym nagraniem. Wasze filmy jak zwykle bardzo wartościowe i pouczające. Mnóstwo ludzi skożysta z zawrtej w nich wiedzy. Pozdrawiam 🖐️
Są różne szkoły kompostowania ja niestety robię wszystkie błedy które Pani wymienia Trochę dłużej ale mniej roboty :) super że Pani też kompostuje bo to bardzo ważne dla środowiska.
No ale droga Pani Kierowniczko przecież najszybciej i najlepiej wsypujemy wszystko jak leci do kompostowniki z dziurami i gotowe tak pozostawione kupy napewno szybko i dobrze się nie przegryzą to wszystko potrzebuje swoich warunków
Dziękuję za cenne informacje❤Robię pryzmy na gorąco-3 w sezonie.Mam rębak więc nic mi się nie marnuje😅Po polaniu 💪pryzmy gnojówką temp. po 2-3 dniach osiąga 70 stopni!Wtedy przerzucam kilka razy co 3 dni dodając ze 3 razy trawę aby podnieść temp.Nie mam w ten sposób cgwastów ale bolą plecy🤭
Gratuluję, ja też kompostuje w pryzmach i dzisiaj przewracałem pryzmy. Parametry 60-65 stopni C , ale ze względu na przymrozki i problemy z wodą, co zrobić, kiedy dość późno wystartowałeś z kompostowanie m na gorąco?
Witam. Ja używam kiszonek robionych w domu z Bokashi z sokiem z Bokashi ...czy myśli Pani że to jest dobre i że wystarczy? Z tego co mówią to tam jest bardzo duzo kuktur bakterii. Dzieki i pozdrawiam Was :)
Permakultura TV ale kompostownik podlewany jakimis starterami kupnymi to żart i mała wiedza pomimo zainteresowania mówi pani o dżdżownicach ale pewnie macie ich tam mało , mocz który zostawiacie w tolalecie spłukiwany wodą jest marnotrawieniem dobroci , dżdżownice lubią nasz mocz ciągną do niego jak magnes do metalu 1litr moczu na konewkę i podlewać codziennie również w sezonie warzywa to jest oryginalna permakultura która nie wywodzi się z Polski
Z całą pewnością popełniam błąd nr 1, ponieważ nie rozdrabniam wrzucanych roślin, ale starter oczywiście idzie. Dorzucam też mączkę bazaltową. Pozdrawiam serdecznie🙂
Temat jest szeroki, bo każdy z nas może i pewnie działa w różnej rzeczywistości. Trudno wymagać, by posiadacz dwu lub trzech podwyższonych grządek posiadał wydajny, własny rębak. Ja mam duży rębak z silnikiem spalinowym 12 kw i tnie spore gałęzie na fajną zrębkę świetnie i przy likwidacji samosiejek w sporej ilości daje radę. Z kolei przy rozdrabnianiu słomy czy siana poległ. Okazało się, że to wina konstrukcji. Na dzień dzisiejszy wydaje się, że do amatorskiej produkcji kompostu lepsze są konstrukcje z dwoma sposobami rozdrabniania, czyli te, które mają dwa leje. Mniejszy rozdrabniający gałęzie na zrębkę nożami, i większy z wałkiem typu mulcz rozdrabniający słomę, siano, tekturę, całe kalarepy, buraki itp. a nawet złożony już no pryzmę kompost. Tyle, ze taka konstrukcja to z mojej wiedzy spory wydatek, bo około 8 tyś zł. Przy małej produkcji kompostu można ratować się rębakiem ręcznym do buraków w kształcie litery S ( działa na zasadzie sztychówki ) i grubszą deską co będzie robić za stolnicę i części zielone w miarę ogarniemy. Zrębkę drewnianą lepiej pewnie gotową zakupić, albo czasami za "flaszkę" od firm zajmującą się zielenią załatwiać. Są w sprzedaży rozdrabniacze elektryczne do gałęzi na 220 V, ale z mojej wiedzy w większości są delikatne i nadają się do gałązek grubości na palec. Wydajności dużej bym się też nie spodziewał. Pozdrawiam 😀
@@witowojtowski6833 tak, świat nie jest idealny. Można propagować "życie w zgodzie z naturą"... a z drugiej strony brać prowizję ze sprzedaży z zaprzyjaźnionego sklepu co stoi chemią ogrodową. Taki nieidealny świat.
Dzień dobry. Serdecznie dziękuję za bardzo cenne informacje. Na panią zawsze można liczyć. Miłego dzionka życzę ☺️🥰🇵🇱🇵🇱❤️❤️.
No nie do końca się można zgodzić że to są błędy ,oczywiście Pani może robić jak uwaz ,ale nie mówi że to są błędy ,bo nie są ,i jeszcze że startery trzeba dawać ))) ,nie trzeba ,.litości
Fajny film, ale dorzucę moje 5 groszy.
Wg. mnie nie należy się zbytnio przejmować chwastami z nasionami, gdyż kompost na gorąco je zabije. Jeśli kompost jest robiony na zimno, to też nie problem, bo dajemy kopost pod roślinę i następnie ściółkujemy np. skoszoną trawą.
Na siłę nie musimy dawać też tzw. szczepionki. Wystarczy, że do prawie pustego kompostownika wrzucamy materię. Te "prawie" można uważać za szczepionkę. W sprawie starterów, to uważam, że to nie jezyt konieczne, chyba, że ktoś zaczyna swoją przygodę z ogrodnictwem wtedy ok, dostarczamy niezbędnych grzybów i bakterii. Etedy zimą zamiast startera można użyć mocznika, gdyż zawiera prawie tyle samo azotu.
A teraz powiem tak ja robię swój kompost w około 2-3 miesiące.
Wrzucam warstwowo zielone, brązowe, trochę obornika, resztki kuchenne, pocięty karton, trochę kopostu z innej komory, mieszam, dodaję wody i jest pierwsza warstwa. Czynność powtarzam z kolejną warstwą, aż do zapełnienia komory. Co 2 tygodnie mieszam taką komorę ok. 1,5m3. I już. Kompost gotowy, bez chwastów, bez chorób.
Serdecznie pozdrawiam, fajny film.
Ps. też lubię koniaczek, a przy przerzucaniu kompostu to smakuje, że hej 😊
Wspaniale, dziękujemy za wartościowy post, Serdeczności 🙂
Witam. O kompoście zawsze miło posłuchać a jeszcze lepiej robić go samemu. Wystarczy znać podatawowe zasady. Ostatnio na swoim kanale zamieściłem film pokazujący jak to się odbywa u Nas. Serdecznie zapraszam do zapoznania się z tym nagraniem. Wasze filmy jak zwykle bardzo wartościowe i pouczające. Mnóstwo ludzi skożysta z zawrtej w nich wiedzy. Pozdrawiam 🖐️
Pomocne porady jak zawsze. Dziękuję bardzo ❤
Są różne szkoły kompostowania ja niestety robię wszystkie błedy które Pani wymienia Trochę dłużej ale mniej roboty :) super że Pani też kompostuje bo to bardzo ważne dla środowiska.
No ale droga Pani Kierowniczko przecież najszybciej i najlepiej wsypujemy wszystko jak leci do kompostowniki z dziurami i gotowe tak pozostawione kupy napewno szybko i dobrze się nie przegryzą to wszystko potrzebuje swoich warunków
Mamy to już przetestowane 🙂
Ďakujem za vaše užitočné rady,aj my kompostujeme je nenahraditeľný v našej záhradke .👍🪱
Dziękuję za bardzo cenne informacje ❤
Pozdrawiam serdecznie
Ten psiak jest wspaniały 👍
Resztka kefiru albo siusiu super starter
Dziękuję za cenne informacje❤Robię pryzmy na gorąco-3 w sezonie.Mam rębak więc nic mi się nie marnuje😅Po polaniu 💪pryzmy gnojówką temp. po 2-3 dniach osiąga 70 stopni!Wtedy przerzucam kilka razy co 3 dni dodając ze 3 razy trawę aby podnieść temp.Nie mam w ten sposób cgwastów ale bolą plecy🤭
Gratuluję, ja też kompostuje w pryzmach i dzisiaj przewracałem pryzmy. Parametry 60-65 stopni C , ale ze względu na przymrozki i problemy z wodą, co zrobić, kiedy dość późno wystartowałeś z kompostowanie m na gorąco?
Świetnie 🙂
Witam i pozdrawiam
Ja w komostach mam posadzone 2 drzewka owocowe gruszkę i w drugiej zagrodzie jabłoń. Polecam.
Na pryzmach można tez uprawiać np. dynie czy arbuzy.
Pozdrawiam 🌞
Super ❤
Witam. Ja używam kiszonek robionych w domu z Bokashi z sokiem z Bokashi ...czy myśli Pani że to jest dobre i że wystarczy? Z tego co mówią to tam jest bardzo duzo kuktur bakterii. Dzieki i pozdrawiam Was :)
Też podlewam odciekiem bokashi
Oczywiście, to jest najlepsze 🙂
Mój od września juz gotowy i następny szykuje na wiosnę
A jak ktoś nie ma na zakup startera? To kompost się nie zrobi?
❤
Jako starter mozna dodać juz gotowego kompostu
Prawda 🙂
U mnie wiecznie kury siedzą w kompoście, wyżerają wszystkie robaki.Nie wiem ,czy to dobrze?
Permakultura TV ale kompostownik podlewany jakimis starterami kupnymi to żart i mała wiedza pomimo zainteresowania mówi pani o dżdżownicach ale pewnie macie ich tam mało , mocz który zostawiacie w tolalecie spłukiwany wodą jest marnotrawieniem dobroci , dżdżownice lubią nasz mocz ciągną do niego jak magnes do metalu 1litr moczu na konewkę i podlewać codziennie również w sezonie warzywa to jest oryginalna permakultura która nie wywodzi się z Polski
Z całą pewnością popełniam błąd nr 1, ponieważ nie rozdrabniam wrzucanych roślin, ale starter oczywiście idzie. Dorzucam też mączkę bazaltową.
Pozdrawiam serdecznie🙂
Serdeczności 🙂
Temat jest szeroki, bo każdy z nas może i pewnie działa w różnej rzeczywistości. Trudno wymagać, by posiadacz dwu lub trzech podwyższonych grządek posiadał wydajny, własny rębak. Ja mam duży rębak z silnikiem spalinowym 12 kw i tnie spore gałęzie na fajną zrębkę świetnie i przy likwidacji samosiejek w sporej ilości daje radę. Z kolei przy rozdrabnianiu słomy czy siana poległ. Okazało się, że to wina konstrukcji. Na dzień dzisiejszy wydaje się, że do amatorskiej produkcji kompostu lepsze są konstrukcje z dwoma sposobami rozdrabniania, czyli te, które mają dwa leje. Mniejszy rozdrabniający gałęzie na zrębkę nożami, i większy z wałkiem typu mulcz rozdrabniający słomę, siano, tekturę, całe kalarepy, buraki itp. a nawet złożony już no pryzmę kompost. Tyle, ze taka konstrukcja to z mojej wiedzy spory wydatek, bo około 8 tyś zł. Przy małej produkcji kompostu można ratować się rębakiem ręcznym do buraków w kształcie litery S ( działa na zasadzie sztychówki ) i grubszą deską co będzie robić za stolnicę i części zielone w miarę ogarniemy. Zrębkę drewnianą lepiej pewnie gotową zakupić, albo czasami za "flaszkę" od firm zajmującą się zielenią załatwiać. Są w sprzedaży rozdrabniacze elektryczne do gałęzi na 220 V, ale z mojej wiedzy w większości są delikatne i nadają się do gałązek grubości na palec. Wydajności dużej bym się też nie spodziewał. Pozdrawiam 😀
Witam serdecznie wszystkich oglądających i komentujących komentarz taktyczny
W zaprzyjaźnionym z Państwa sklepem jest b. dużo chemii ogrodowej, różnych trutek, itp.
Kupujemy to, co jest ok, chemia i trutki są wszędzie, również w marketach...
@@perma-kultura no cóż, to już Wasza decyzja co promujecie
@@user-oz4dx4nt9s nie wiem czy zauwazyles ze nie zyjemy w idealnym swiecie
@@witowojtowski6833 tak, świat nie jest idealny. Można propagować "życie w zgodzie z naturą"... a z drugiej strony brać prowizję ze sprzedaży z zaprzyjaźnionego sklepu co stoi chemią ogrodową. Taki nieidealny świat.