Trudno mi napisać ten komentarz, już chyba czwarty raz się zabieram. Cudowna recenzja, brak słów, wszystko w niej już powiedziałeś. Perły jako narodziny CZEGOŚ w bólu, światełko w tunelu, niedościgniony ideał, perfekcja, marzenia... No tak. Potrzebna nam jest w życiu taka latarnia na horyzoncie w bezbrzeżnym, ciemnym oceanie życia, ale czy kiedykolwiek do niej dopłyniemy? Czy naszym zadaniem jest dopłynąć czy raczej bardziej skupić się na nie straceniu jej z oczu? Lepsze, idealne życie nie istnieje, możemy tylko cały czas dążyć do niego. Gdy jedno marzenie się spełni nie będziemy jim zaspokojeni i usatysfakcjonowani - szybko poszukamy następnego... Takie błędne koło, syzyfowa praca. Ja wolę z oddali patrzeć na tę latarnię morską, niech rozświetla ciemne niebo i daje nadzieję. Nadzieja umiera ostatnia, więc pozwolę jej żyć. ☻ PS Oświetlenie w filmie magiczne, podświetlone Perły czysta poezja!
Witaj Aniu! :) Super, że zajrzałaś i że recenzja Ci się podoba. To prawda. Ja myślę, że jest to taki zapach niedoścignionych marzeń. Mają w sobie tyle wrażliwości, tyle pragnień....ideałów. Kiedyś aż tak bardzo nie czułem tego zapachu jak teraz - wiem, że z Tobą jest podobnie. Cieszę się, że się ze mną zgadzasz i że może nieco też dzięki mnie potrafisz spojrzeć na Perły nieco inaczej - z innej perspektywy. Na pewno jest to zapach bardzo wielopłaszczyznowy i każdego dnia pokazuje inne oblicze. Można go kochać, jak i nienawidzić. Wiem, że ma swoich fanów, ale i przeciwników. Wiem, że nie jest łatwy. Ale takie jest życie. Nie tylko przyjemności i superlatywy. Czasem też ból, cierpienie, tęsknota... rozszarpująca niemoc i łzy. Takim zapachem mogłaby pachnieć Julia z dramatu Szekspira, albo Królewna Śnieżka niesiona w lodowej trumnie na teledysku Rammsteina - Sonne. Ma w sobie tyle niewypowiedzianych słów. Naprawdę uważam, że się bardzo postarałem jeśli chodzi o tę recenzję. Starałem się na maksa wspiąć na wyżyny artyzmu aby jakoś go scharakteryzować - aby nie popsuć, nie zgasić tego światła i tych tańczących emocji, które są we mnie żywe, gdy nimi pachnę, ale wciąż czuję niedosyt. Wciąż uważam, że mimo iż ta recenzja jest takim hołdem wręcz na kolanach - cierpiącego, uzależnionego człowieka - to to i tak za mało. Przykro mi, że stałem się ich niewolnikiem, bo od tej pory nic już nie jest takie jak było. Ale jest tak jak piszesz - czasem lepiej zostawić marzenia tylko jako blade, mgliste zarysowanie na horyzoncie. Czasem rzeczywistość rozczarowuje, a dziewicze, szczere marzenia - są tak piękne i czyste. Dziękuję za Twój czas i zrozumienie tematu. Doceniam to ;) No i koniecznie obejrzyj teledysk Evenescence - Lithium i napisz mi proszę co myślisz zarówno o samej piosence, jak i o teledysku. Według mnie świetnie pasują do tego zapachu.... ta historia, te emocje... ten głos niesiony przez przestrzeń... i te zamarznięte róże, które pamiętają tyle przelanych łez, a mimo to pozostają piękne. Tak jak ten zapach ;)
Widziałam kiedyś ten teledysk, ale teraz sobie przypomniałam, tak, atmosfera pasuje, bardzo gotycka. A królewna Śnieżka z Sonne to już chyba taka niewinna nie była - uzależniła od siebie, zniewoliła wszystkich krasnoludków. 😉 Lepiej dążyć do wolności osobistej, chociaż dążyć i nie być uzależnionym od niczego i nikogo. W każdym bądź razie to chyba najpiękniejsza Twoja recenzja, coś na pograniczu twórczości inteenetowej z poezją/prozą. Nowy twór. 👍☻
@@CIAOANECZNIK No ta z Sonne to fakt. Nawet cenzura musiała w niektóre fragmenty wkroczyć do gry ;D Odleciała na maksa jak sobie zaaplikowała za dużo.... szczęścia ;D W końcu nie mamy skrzydeł by latać, a niektórzy bardzo by chcieli ;) Cieszę się, ze zgadzasz się co do porównania o Lithium. Swoją drogą to utwór My Immortal również bardzo piękny i taki... nooo... w tym klimacie... ;) Niesamowity głos ma Amy Lee, prawda? Też jest w niej jakiś taki tragizm wewnętrzny. Ogólnie zima jest przepiękna, śnieg...te zamarznięte kwiaty.... wszystko umiera, aby wiosną znów odrodzić się na nowo... z niczego ;) Ja myślę, że o Encre Noire też wyszło nie najgorzej, ale nie wiem czy słuchałaś do końca? Swoją drogą to też mega mnie interesuje co myślisz o Encre Noire tym klasycznym. Myślę, że świetnie się uzupełniają z Perłami, mimo że to dwa zupełnie inne klimaty. Ale zarówno w jednym, jak i drugim jest tyle głębi i emocji....
@@ChromeMidas Encre Noir niby ma mroczną nazwę, flakonik itd, ale wiesz, że ja go tak mroczno nie odczuwam? 😀 Dla mnie to taki przytulny, stary las. Bardzo przyjacielski. Oj, ja w takich lasach to się wychowałam można powiedzieć ! Jej, teraz uświadomiłam sobie, że właśnie lasów brakuje mi tu najbardziej. Bo tu tylko płaskie ziemie uprawne i mało drzewek. 😊
@@CIAOANECZNIK Też tak może być ;) Każda skóra inaczej odbiera zapach ;) Miłego dnia i mam nadzieję, ze nie długo w końcu pojawi się nowy film u Ciebie? :) Swoją drogą, to miałem Ci napisać, że wyszedł nowy zapach od YSL - Black Opium Illicit Green, a żeby nieco bardziej Cię ożywić - to powiem, że w składzie jest figa! :)
Nigdy żadna recenzja, nie zrobiła na mnie takiego wrażenia i ściśnięcia serca do bólu jak ta 🥺 to było coś więcej niż tylko wrażenie odnośnie zapachu... musiałam robić pauzy aby, nie dopuścić do potoku łez... Dziękuję
Witam serdecznie ;) Bardzo dziękuję ;) Dokładnie takie emocje chciałem wywołać. Ten zapach znaczy dla mnie bardzo wiele. Ogromnie cieszę się, że są na świecie osoby, które rozumieją te emocje i pragnienia targające człowiekiem podczas używania takiego cudeńka. Jeśli Pani nie widziała, zachęcam również do obejrzenia i posłuchania najnowszego filmu o Perłach, który dodałem 5 dni temu na swoim kanale. Napisałem o tym zapachu bajkę/interpretację. Pozdrawiam. Miłego dnia ;) i Dziękuję
@@sylwiagirejko5285 Dziękuję ;) Polecam też filmy o Nihilistach jakie pojawiły się ostatnio na kanale. Sporo się nad nimi napracowałem. Zwłaszcza Numer 2 jest taki dość sentymentalny ;) Mam nadzieję, że zajrzysz i posłuchasz, skoro też tak wiele rozumiesz i potrafisz czytać emocje prosto z serca ;)
Wspaniale się Ciebie słucha! Zapach Pereł jest nieziemski i niepowtarzalny! Co dzień zaskakują mnie swoim czarem, bo każdego kolejnego pachną inaczej! To niespodzianka i jak unoszenie się nad ziemią! Jestem nimi urzeczona 🥰
Witaj Moniko! :) Bardzo dziękuję za uznanie mojej skromnej osoby i docenienie ;) To prawda. Perły mają w sobie jakąś nieopisaną magię i mimo, że starałem się wznieść na wyżyny artyzmu opisując ten zapach, to tak i tak nadal jest lekki niedosyt. Ciężko opisać takie piękno w słowach. Też mam wrażenie, że są bardzo zmienne. Być może to za sprawą molekuły. Nie wszystkie źródła podają, że znajduje się ona w środku, ale coś w tym chyba jest. Zapach niesamowicie się rozwija i zmienia w zależności od pogody i temperatury. Jest unikatowy i niepowtarzalny. Dlatego to taki mój zapach życia i jeden z nielicznych damskich, które z chęcią używam jako facet ;) Dziękuję Ci za Twój komentarz. Nie widziałem Cię chyba wcześniej u mnie na kanale. Mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej. Będą pojawiać się także recenzje. Jest w kolejce na pewno jeszcze jeden zapach damski, a później zobaczymy. Czasem przychylam się do próśb Widzów, jeśli ktoś chce bardzo o jakimś zapachu, a mam go w kolekcji, to czasem coś tam nagram. Wiadomo, ze nie od razu - jest to bardzo czasochłonne, ale staram się wychodzić śmiało wobec oczekiwań. Sam jestem mile zaskoczony, że dopiero co dodałem ten film, a już wyświetleń ma całkiem sporo. Widać, że ludzie także kochają Perły ;) Dobrej nocy! :)
Dzięki Aru! :) Super, że podobają Ci się także takie filmy. Wiem, że to nie Snowrunner, ale Ty też jesteś taki spokojny człowiek. Na pewno musisz być spokojny aby tworzyć w szkle, więc też nie dziwię się, że takich materiałów dobrze Ci się słucha. Dziękuję za Twój czas. Jesteś wspaniały! :)
Oczywiście uwielbiam perły a dziś przypadkiem trafilam na tą recenzję, recenzję mistrza. Zasłuchana poczułam się jakby ktoś czytał mi piekną powieść ze starej pachnącej księgi ❤
Witam serdecznie Aleksandro! :) Bardzo mi miło, że mój film przypadł Ci do gustu. Właśnie takie emocje miał wywoływać. Dla mnie jest to magiczny i wielopłaszczyznowe pachnidło, które mimo upływu lat wciąż zachwyca. To też doskonały przykład, że ludzie szukają nie wiadomo jak drogich i trudno dostępnych zapachów, a takie perełki są na wyciągnięcie dłoni - i to dosłownie ;) Dziękuję pięknie za Twój czas i ten komentarz ;) Myślę, że filmy o Tkliwych Nihilistach mogłyby wywołać podobne wrażenia
W KOŃCU nadrobiłem. Ależ Ty obrazowo opisujesz perfumy. Jestem pod mega wrażeniem tej recenzji. Słuchając Cię serio pomyślałem sobie, że Ci zazdroszczę - chyba nigdy nie zachwyciły mnie żadne perfumy tak bardzo jak Ciebie perły. A szkoda... Pozostaje mi nadal szukać Graala. Pozdrawiam!
Hej ;) Bardzo dziękuję, że zajrzałeś do mnie ;) Cieszę się, że Ci się podobała recenzja. No starałem się ;) Dzięki za słowa uznania ;) Widzimy się nie długo ;) Zapachy od ELDO też są na poziomie. Dziś testowaliśmy aż 3 ;)
@@perfumolog Hej ;) A między innymi Hermanna, który jest nieco podobny do Pereł. Między innymi Fat Electrique, no i jeszcze zapach końca świata, czyli - La Fin Du Monde. Aurze z kolei bardzo spodobał się Kerosene - Unknown Pleasure. Mi w sumie też, ale jakbym miał kupić z tych, to chyba jednak Hermann wygrywa ;) Szkoda, że taki drogi dziad ;( A Ty jakie znasz zapachy z tej marki? Trzymaj się tam jakoś ;)
@@ChromeMidas O widzisz, gruby elektryk to perfumy, których kupno rozważam :) Baardzo mi się podobają. Z kolei La Fin Du Monde to dla mnie mega rozczarowanie. 0 spójności z nazwą i opisem perfum. A Aurę rozumiem bardzo dobrze, Unknown Pleasure są genialne :)
Marka Lalique to moje odkrycie tego roku. Ich perfumy są bardzo nieoczywiste, zmienne, nieuchwytne. Szukałam czegoś innego, czegoś czym nie pachną "wszyscy"- no i znalazłam. ❤️
Jestem szczęśliwa, że poznałam te cudowne perły. Wszystko co mówisz to prawda. Zapach jest tak niezwykły, że wdycham go pełnymi płucami i zaczynam marzyć. Nie wszyscy go docenią, ale ja się zakochałam.
Witaj ;) Bardzo mnie cieszy, że mamy podobne spostrzeżenia ;) Na pewno może się podobać, ale jest tak jak piszesz. Mimo, że dla mnie to nieco niezrozumiałe też spotkałem się z opiniami, że się komuś nie podoba. No jest to na pewno zapach charakterystyczny. Ja też staram się nie oceniać. Każdy ma prawo wyboru. Tłumaczę sobie to w ten sposób, że jeśli ktoś przykładowo lubi zapachy kadzidlane, to najprawdopodobniej nie będzie lubił świeżych cytrusów. I tu podobnie. Nie ma co kogoś przekonywać. Życie jest zbyt krótkie. Niech każdy nosi, to co uważa ;) Mnie Perły kupiły ;) Nie dawno wleciał kolejny flakon ;) Mają tę magię ;) Miłego dnia i bardzo dziękuję, że zajrzałaś ;) Pozdrawiam i zapraszam częściej ;) Wybacz, że odpisuję dopiero teraz. Dopiero wróciłem z nad morza, a nie było tam internetu
@@ChromeMidas dziękuję, że odpowiedziałeś na mój komentarz. Dziś też mam na sobie perły. Są uzależniające, i tak niezwykłe, że za każdym razem odkrywają przede mną coś nowego. Z przyjemnością będę tu zaglądać, ponieważ podoba mi się jak obrazujesz zapachy. Pozdrawiam.
@@mirelaanna9923 A dziękuję, dziękuję :) No w perłach z tego co pamiętam jest molekuła, więc faktycznie mają to do siebie, że nieco inaczej pachną w zależności od pogody czy temperatury. Taka ich specyfika i uroda ;) Ale masz rację. Są mocno uzależniające. Ogólnie myślę, że marka Lalique trzyma poziom. Ostatnio poznałem kolejne męskie z tego brandu - i znów bardzo miłe zaskoczenie. One jakby kosztowały z 3-4 razy tyle pewnie byłyby bardziej docenione, a że są dość tanie, to większość ludzi machnie ręką i w ogóle się nie zainteresuje tematem. A to wielki błąd. Zasługują na pewno na większy rozgłos. Kompozycje też unikatowe, niebanalne ;) To bardzo mi miło, że się podoba mój kontent ;) Pozdrawiam ;)
Lalique to marka dla koneserów- bardzo mnie to cieszy, bo jestem szczęśliwą posiadaczką kilku flakonów i próbek ich perfum. Wszystkie, które znam są właśnie uniseksowe i przez to uniwersalne. Są inne od wszystkich i nie do pomylenia z innymi- podobnie jak Le Parfum, Encre Noir, Satine, Amethyst Exquise- pachnące arcydzieła w przepięknych flakonikach. Perły to mój zakup w ciemno (po recenzji Fifruwajki), zachwyt totalny i miłość do końca życia. Są na drugim miejscu po Shalimarze. Mogłabym o nich gadać i gadać bez końca- niestety, nikogo to nie interesuje. Mąż twierdzi, że czuje tylko kamforę...cóż...ja czuję płonącą różę i ... tajemnicę. Miło jest słuchać tak pięknych, poetyckich przemyśleń, jak Twoje, tak innych od wszystkich, jakie słyszałam, a słucham od ponad roku codziennie :) Pani Natalia Lorson powinna Ciebie posłuchać- myślę, że byłaby wzruszona. Włączam subskrybcję i zaraz prześledzę inne Twoje recenzje, bo bardzo mnie zaintrygowałeś. A poza tym- Anecznik mi "kazała" :))) Dziękuję za te pół godziny zadumy. P.S. Napiszesz książkę z przemyśleniami na tematy perfumowe? Chętnie bym ją dołączyła do perfum, których mam już bardzo dużo.
Witam serdecznie Iwono ! :) Bardzo mi miło, że tak uważasz. No nie da się ukryć i nie ma co ukrywać, że sporo myślałem o tej recenzji, aby ubrać ją odpowiednio w słowa i nie zatracić blasku tego zapachu, który potęguje tyle emocji i wrażliwości. To jak wskrzeszenie, jak uderzenie światła prosto w najczarniejsze sny. Cieszę się ogromnie, że są na świecie jeszcze ludzie, którzy to rozumieją i którym już niczego nie trzeba tłumaczyć. Dziękuję ;) To prawda. W tym zapachu jest wiele tajemnicy. No chciałbym aby Pani Nathalie mogła tego posłuchać. Aby ktoś Jej to dobrze przetłumaczył. Dla mnie to prawdziwa Wirtuozerka. Niesamowity styl, ogromna wiedza i przegenialny gust - który swoją drogą także pokrywa się z moim. Ogólnie Lalique trzyma poziom. Amethystów jest chyba 3 wersje z tego co pamiętam. Znam również Satine i La Parfum. Ostatnio testuje z kolei męskie : Equus oraz L'Insoumis - również godne uwagi i polecenia - szczególnie ten pierwszy ;) To wobec tego serdecznie dziękuję za posłuchanie Szanownej Koleżanki Anecznik i mam szczere nadzieje, że zostaniesz ze mną na dłużej. Na pewno wiele recenzji będzie się pojawiać, gdyż niektóre mam już zmontowane, jednak jest to też kanał taki....wielotematyczny, dlatego nie tylko perfumy tutaj publikuję. Ale zawsze będzie mi miło, jeśli skrobniesz jakiś komentarz ;) Fajnie by było napisać książkę, jednak w tym domu zupełnie nie ma na to warunków. Musiałbym ich chyba w kosmos wystrzelić ;) Większość fajnych rzeczy powstaje latem, gdy udaję się do domku letniskowego, gdzie mam ciszę i spokój i nikt mi nie przeszkadza. A będą skrajnym introwertykiem człowiek jest zmęczony obecnością ludzi. Brakuje mi tego strasznie, jednak teraz jest tam zimno, gdyż dom stoi sam sobie i niestety....muszę tu wegetować, co oczywiście odbija się negatywnie na kreatywności. Pozdrawiam Cię serdecznie i do zobaczenia i usłyszenia nie długo ! :)
Witam serdecznie ;) Dziękuję za komentarz ;) Wobec tego polecam koniecznie nadrobić zaległości, bo naprawdę ten zapach jest godny uwagi i niebanalny ;) Nie długo kolejne recenzje. Pozdrawiam serdecznie ;)
Tez musiałam się psiknąc podczas słuchania recenzji hh Podpowiem ze znajdziesz taka paczule w wypuście od yves rocher tonka ciepła odsłona .Zapach nie taki głęboki jak perły ale dla tej paczuli warto mieć ,a ten sklep ma często 50% zniżki.
Witaj ;) W sensie Yves Rocher ma 50 procent zniżki? Ok, zapoznam się ;) Dzięki za info ;) Chociaż nie wiem czy się to uda, bo Mikołaj w tym roku biedny. Przyniósł mi flakon Xerjoffa i wyszedł z pustym workiem i kieszeniami ;D Miłego popołudnia ;)
Recenzja mega 🙂 gdybym ich nie znała, to w jednej sekundzie poleciałbym do sklepu złożyć zamówienie 😀 ja je tak kocham, że używając innych, już za nimi tęsknię 😀 i muszę się choć trochę popsikać w kąciku nadgarstka, by je mieć "przy sobie", czyli też jestem ich niewolnikiem 🙈😀 bardzo, bardzo dziękuję Ci za tę recenzję, lecę się spsikać 😀baaaaj 😘
Witaj Beatko! :) Super, że napisałaś mi te kilka miłych słów i doskonale, że rozumiesz to wszystko. Tą magię wspomnień, emocji, niewypowiedzianych słów, które wciąż gdzieś tam tkwią w umyśle, w sercu. Perły mają taką Aurę, że wszystko inne jest ciemne, brudne i zwykłe. One potrafią przyćmić wszystko. Zapach niespełnionych pragnień, lepszego życia, które zostało tylko w sferze marzeń. Taka tęsknota za tym co niespełnione. Są jedyne w swoim rodzaju i mają taką głębię... nie sposób o nich zapomnieć ;)
Widać że zapach zrobił na Tobie duże wrażenie , aż wyciągnęłam swój flakon żeby poczuć to wszystko o czym mówisz , masz rację jest jakiś tragizm w tych perfumach , jest też nadzieja i światło :) pozdrawiam bardzo serdecznie :)
Witaj :) Dziękuje za komentarz ;) Bardzo się cieszę, że to rozumiesz i się z tym zgadzasz ;) Nie da się zapomnieć o tym zapachu. Wiem, że lubisz dużo cięższe, ale te....? Coś niesamowitego! :) Pozdrawiam serdecznie! :)
Odnalazłam garaż I w sumie nie wiem co dalej...chyba obejrze jeszcze raz film ze wskazowami co robić na początku, tyle tych zadań i możliwości ze stoje w miejscu
Witaj ;) Na początku to chyba najlepiej robić zadania, a nie kontrakty. Ja w pierwszej kolejności zawsze naprawiam mosty i osuwiska, bo jak na początku się ma tylko opony autostradowe, to mega ciężko jechać tymi bocznymi trasami. Też nie każda ciężarówka na początku ma AWD i blokadę, więc masakra. Także najpierw mosty i osuwiska, później możesz te zadania robić, a na końcu kontrakty - ja tak robię. Oczywiście można też kontrakty, ale niektóre są takie rozbudowane - jak np ten co mam na filmie , że najdłuższy kontrakt na Alasce i wiesz... musisz robić go tak, że niezbędnym jest jeźdżenie przez kilka map, a jak w jednej masz tylko mosty zrobione, to dojedziesz na drugą i dalej nie przejedziesz. Więc jeśli kontrakty - to zacznij od tych, które są tylko na jednej mapie. No i te wieże obserwsacyjne musisz poodrywać wszystkie, bo to odkrywa mapę i modyfikacje. Czasem są do zdobycia pojazdy - można je zostawić lub sprzedać. Np Chevrolet będzie się powtarzał też. Możesz też zajrzeć na kanał XboxRizRox - on tam nagrywa poradniki też jak zdobyć ciężarówki - takie poradniki dla początkujących. Jakbyś sobie pojechała później po Tajgę lub Royala, to na pewno sporo by ułatwiło.
Na spokojnie i bez stresu. Początki w tej grze są mega trudne i zniechęcające. Ale jak zaciśniesz zęby i pojeździsz, odblokujesz AWD, Blokadę dyf, opony błotne i mocniejszy silnik - to rozgrywka jest mega przyjemna ;) Oni to zrobili celowo, aby tak wiesz.. nie ułatwiać. Inaczej byłoby za prosto. Moje początki też nie były kolorowe.
Świetnie. Proszę odpowiedz mi, czy słuchając należy wsłuchiwać się w treść tego o czym opowiadasz , czy myśli mogą uciekać w inną stronę. Dopytuję ponieważ dopiero poznaję ,,szepty,, Ps. Ciekawią mnie te perfumy. Pozdrawiam.
Witaj ;) Ja myślę, że interpretacja takich zagadnień, to kwestia bardzo subiektywna - indywidualna. Wszystko zależy jak Ty to czujesz. Tutaj tez nie ma poprawnej drogi. Nikt nikomu niczego nie narzuca. Jest tu dowolność interpretacji. Ja myślę, że każdy powinien znaleźć przede wszystkim swój własny sposób na relaks. Jeden jest wzrokowcem i faktycznie potrzebne mu takie bodźce, drugi Widz woli same dźwięki - ja np jestem jednym z nich. Gdy kładę się do łóżka, to przed snem puszczam sobie ASMR w słuchawkach i po prostu zamykam oczy skupiając się na samej opowieści czy dźwiękach. Są też tacy, którzy puszczają sobie coś tego typu, a myślami odpływają w zupełnie inne rejony. Myślę, że jestem połączeniem tych dwóch ostatnich. Dlatego też polecam Ci przetestować Ci różne opcje i zobaczysz jak to na Ciebie działa. Dodam jeszcze, że ja przykładowo bardzo rzadko odczuwam ciarki na głowie gdy nie widzę. Często skupiam się na dźwiękach, ale dopiero gdy patrze jak ktoś subtelnie dotyka jakąś rzecz jestem w stanie tak się zrelaksować i wywołać takie głębokie odprężenie. Tak jak mówię - nie ma tu złej drogi i nie ma złej metody. Wszystko jest względne. Na jednego działa to, na innego coś zupełnie innego, a jeszcze inny woli połączenie tego, także nic za bardzo nie mogę tu podpowiadać, aby nie narzucać swojego zdania ;) Tak czy inaczej bardzo miło mi, że podjęłaś się próby wgryzienia się nieco w temat i że rodzi to takie pytania. Mam nadzieję, że zostaniesz na kanale na dłużej. Będzie mi bardzo miło :) Perły jak najbardziej polecam poznać, bo jest to coś naprawdę niesamowitego. Możesz zawsze zamówić próbkę lub odlewkę. Nie są aż tak drogie ;) Dobrej nocy i czekam na kolejne komentarze. Widać, że to lubisz i ASMR sprawia Ci przyjemność. To świetnie! ;)
Hehe miło mi to słyszeć, że kupiłaś grę ;) Super. Na pewno się wciągniesz ;) No garaż i mosty to najważniejsze, bo jak Ci braknie paliwa, zawsze można się zholować, ale można też się dotankować ze stacji paliw lub podjechać innym samochodem. Nie jest to później aż tak trudne, jak się wydaje na początku ;) Cierpliwości i się ułoży ;) W razie co - pytaj śmiało ;)
@@ChromeMidas Już coraz bardziej się odnajduję, mam 12% postępu, znalazłam dwie stacje paliw, odblokowałam wieże, robię powoli zadania Fleetstarem, znalazłam parę modyfikacji
Witam serdecznie ;) Jest bardzo unikatowy i inny. Większość tego co się wyróżnia ma problem ze zrozumieniem przez ogół. Bardzo podobnie jest z większością artystycznych gałęzi, czy to plastyka czy muzyka. Ja się nie przejmuje innymi i używam tego, na co sam mam ochotę, bo uważam, że życie w społeczeństwie i tak nas wystarczająco ogranicza. Ale miło, że Pani również doceniła blask tego pachnidła ;) Pozdrawiam
Czarująca, dogłębna, niebanalna recenzja zapachu Perles de Lalique! Wczułam się tak mocno w przekazywaną przez Ciebie treść, ton głosu etc., że momentami oczami wyobraźni widziałam topielicę (piękną dziewczynę) uwięzioną w lodowej trumnie w zamarzniętym jeziorze, na której głowie-w kontraście do białej wręcz przezroczystej skóry- wybija się tętniący purpurą (wciaż żywy) wianek z róż... Brrr! 🙂
Witaj Lidio ;) Bardzo dziękuję za komentarz ;) To prawda. Też mam taką wizję. Dlatego uważam, że teledysk Evenescence- Lithium bardzo dobrze pasuje do tego zapachu - powinien go promować. No i te zamarznięte róże.... coś cudownego. Perły mają swój urok, jednak fakt - nie są dla każdego. Ja je kocham i mimo, że jest to damski zapach używam z lubością ;)
Trudno mi napisać ten komentarz, już chyba czwarty raz się zabieram. Cudowna recenzja, brak słów, wszystko w niej już powiedziałeś. Perły jako narodziny CZEGOŚ w bólu, światełko w tunelu, niedościgniony ideał, perfekcja, marzenia... No tak. Potrzebna nam jest w życiu taka latarnia na horyzoncie w bezbrzeżnym, ciemnym oceanie życia, ale czy kiedykolwiek do niej dopłyniemy? Czy naszym zadaniem jest dopłynąć czy raczej bardziej skupić się na nie straceniu jej z oczu? Lepsze, idealne życie nie istnieje, możemy tylko cały czas dążyć do niego. Gdy jedno marzenie się spełni nie będziemy jim zaspokojeni i usatysfakcjonowani - szybko poszukamy następnego... Takie błędne koło, syzyfowa praca. Ja wolę z oddali patrzeć na tę latarnię morską, niech rozświetla ciemne niebo i daje nadzieję. Nadzieja umiera ostatnia, więc pozwolę jej żyć. ☻
PS Oświetlenie w filmie magiczne, podświetlone Perły czysta poezja!
Witaj Aniu! :) Super, że zajrzałaś i że recenzja Ci się podoba. To prawda. Ja myślę, że jest to taki zapach niedoścignionych marzeń. Mają w sobie tyle wrażliwości, tyle pragnień....ideałów. Kiedyś aż tak bardzo nie czułem tego zapachu jak teraz - wiem, że z Tobą jest podobnie. Cieszę się, że się ze mną zgadzasz i że może nieco też dzięki mnie potrafisz spojrzeć na Perły nieco inaczej - z innej perspektywy. Na pewno jest to zapach bardzo wielopłaszczyznowy i każdego dnia pokazuje inne oblicze. Można go kochać, jak i nienawidzić. Wiem, że ma swoich fanów, ale i przeciwników. Wiem, że nie jest łatwy. Ale takie jest życie. Nie tylko przyjemności i superlatywy. Czasem też ból, cierpienie, tęsknota... rozszarpująca niemoc i łzy. Takim zapachem mogłaby pachnieć Julia z dramatu Szekspira, albo Królewna Śnieżka niesiona w lodowej trumnie na teledysku Rammsteina - Sonne. Ma w sobie tyle niewypowiedzianych słów. Naprawdę uważam, że się bardzo postarałem jeśli chodzi o tę recenzję. Starałem się na maksa wspiąć na wyżyny artyzmu aby jakoś go scharakteryzować - aby nie popsuć, nie zgasić tego światła i tych tańczących emocji, które są we mnie żywe, gdy nimi pachnę, ale wciąż czuję niedosyt. Wciąż uważam, że mimo iż ta recenzja jest takim hołdem wręcz na kolanach - cierpiącego, uzależnionego człowieka - to to i tak za mało. Przykro mi, że stałem się ich niewolnikiem, bo od tej pory nic już nie jest takie jak było. Ale jest tak jak piszesz - czasem lepiej zostawić marzenia tylko jako blade, mgliste zarysowanie na horyzoncie. Czasem rzeczywistość rozczarowuje, a dziewicze, szczere marzenia - są tak piękne i czyste. Dziękuję za Twój czas i zrozumienie tematu. Doceniam to ;) No i koniecznie obejrzyj teledysk Evenescence - Lithium i napisz mi proszę co myślisz zarówno o samej piosence, jak i o teledysku. Według mnie świetnie pasują do tego zapachu.... ta historia, te emocje... ten głos niesiony przez przestrzeń... i te zamarznięte róże, które pamiętają tyle przelanych łez, a mimo to pozostają piękne. Tak jak ten zapach ;)
Widziałam kiedyś ten teledysk, ale teraz sobie przypomniałam, tak, atmosfera pasuje, bardzo gotycka. A królewna Śnieżka z Sonne to już chyba taka niewinna nie była - uzależniła od siebie, zniewoliła wszystkich krasnoludków. 😉 Lepiej dążyć do wolności osobistej, chociaż dążyć i nie być uzależnionym od niczego i nikogo.
W każdym bądź razie to chyba najpiękniejsza Twoja recenzja, coś na pograniczu twórczości inteenetowej z poezją/prozą. Nowy twór. 👍☻
@@CIAOANECZNIK No ta z Sonne to fakt. Nawet cenzura musiała w niektóre fragmenty wkroczyć do gry ;D Odleciała na maksa jak sobie zaaplikowała za dużo.... szczęścia ;D W końcu nie mamy skrzydeł by latać, a niektórzy bardzo by chcieli ;) Cieszę się, ze zgadzasz się co do porównania o Lithium. Swoją drogą to utwór My Immortal również bardzo piękny i taki... nooo... w tym klimacie... ;) Niesamowity głos ma Amy Lee, prawda? Też jest w niej jakiś taki tragizm wewnętrzny. Ogólnie zima jest przepiękna, śnieg...te zamarznięte kwiaty.... wszystko umiera, aby wiosną znów odrodzić się na nowo... z niczego ;)
Ja myślę, że o Encre Noire też wyszło nie najgorzej, ale nie wiem czy słuchałaś do końca? Swoją drogą to też mega mnie interesuje co myślisz o Encre Noire tym klasycznym. Myślę, że świetnie się uzupełniają z Perłami, mimo że to dwa zupełnie inne klimaty. Ale zarówno w jednym, jak i drugim jest tyle głębi i emocji....
@@ChromeMidas Encre Noir niby ma mroczną nazwę, flakonik itd, ale wiesz, że ja go tak mroczno nie odczuwam? 😀 Dla mnie to taki przytulny, stary las. Bardzo przyjacielski. Oj, ja w takich lasach to się wychowałam można powiedzieć ! Jej, teraz uświadomiłam sobie, że właśnie lasów brakuje mi tu najbardziej. Bo tu tylko płaskie ziemie uprawne i mało drzewek. 😊
@@CIAOANECZNIK Też tak może być ;) Każda skóra inaczej odbiera zapach ;) Miłego dnia i mam nadzieję, ze nie długo w końcu pojawi się nowy film u Ciebie? :) Swoją drogą, to miałem Ci napisać, że wyszedł nowy zapach od YSL - Black Opium Illicit Green, a żeby nieco bardziej Cię ożywić - to powiem, że w składzie jest figa! :)
Jest cudowny ❤️
To prawda ;)
Nigdy żadna recenzja, nie zrobiła na mnie takiego wrażenia i ściśnięcia serca do bólu jak ta 🥺 to było coś więcej niż tylko wrażenie odnośnie zapachu... musiałam robić pauzy aby, nie dopuścić do potoku łez... Dziękuję
Witam serdecznie ;) Bardzo dziękuję ;) Dokładnie takie emocje chciałem wywołać. Ten zapach znaczy dla mnie bardzo wiele. Ogromnie cieszę się, że są na świecie osoby, które rozumieją te emocje i pragnienia targające człowiekiem podczas używania takiego cudeńka. Jeśli Pani nie widziała, zachęcam również do obejrzenia i posłuchania najnowszego filmu o Perłach, który dodałem 5 dni temu na swoim kanale. Napisałem o tym zapachu bajkę/interpretację. Pozdrawiam. Miłego dnia ;) i Dziękuję
@@ChromeMidas biorę się za lekturę 😍 i nadrabiam zaległości
@@sylwiagirejko5285 Dziękuję ;) Polecam też filmy o Nihilistach jakie pojawiły się ostatnio na kanale. Sporo się nad nimi napracowałem. Zwłaszcza Numer 2 jest taki dość sentymentalny ;) Mam nadzieję, że zajrzysz i posłuchasz, skoro też tak wiele rozumiesz i potrafisz czytać emocje prosto z serca ;)
Wspaniale się Ciebie słucha! Zapach Pereł jest nieziemski i niepowtarzalny! Co dzień zaskakują mnie swoim czarem, bo każdego kolejnego pachną inaczej! To niespodzianka i jak unoszenie się nad ziemią! Jestem nimi urzeczona 🥰
Witaj Moniko! :) Bardzo dziękuję za uznanie mojej skromnej osoby i docenienie ;) To prawda. Perły mają w sobie jakąś nieopisaną magię i mimo, że starałem się wznieść na wyżyny artyzmu opisując ten zapach, to tak i tak nadal jest lekki niedosyt. Ciężko opisać takie piękno w słowach. Też mam wrażenie, że są bardzo zmienne. Być może to za sprawą molekuły. Nie wszystkie źródła podają, że znajduje się ona w środku, ale coś w tym chyba jest. Zapach niesamowicie się rozwija i zmienia w zależności od pogody i temperatury. Jest unikatowy i niepowtarzalny. Dlatego to taki mój zapach życia i jeden z nielicznych damskich, które z chęcią używam jako facet ;) Dziękuję Ci za Twój komentarz. Nie widziałem Cię chyba wcześniej u mnie na kanale. Mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej. Będą pojawiać się także recenzje. Jest w kolejce na pewno jeszcze jeden zapach damski, a później zobaczymy. Czasem przychylam się do próśb Widzów, jeśli ktoś chce bardzo o jakimś zapachu, a mam go w kolekcji, to czasem coś tam nagram. Wiadomo, ze nie od razu - jest to bardzo czasochłonne, ale staram się wychodzić śmiało wobec oczekiwań. Sam jestem mile zaskoczony, że dopiero co dodałem ten film, a już wyświetleń ma całkiem sporo. Widać, że ludzie także kochają Perły ;) Dobrej nocy! :)
Niezwykła umiejętność 👍
Dzięki Aru! :) Super, że podobają Ci się także takie filmy. Wiem, że to nie Snowrunner, ale Ty też jesteś taki spokojny człowiek. Na pewno musisz być spokojny aby tworzyć w szkle, więc też nie dziwię się, że takich materiałów dobrze Ci się słucha. Dziękuję za Twój czas. Jesteś wspaniały! :)
Oczywiście uwielbiam perły a dziś przypadkiem trafilam na tą recenzję, recenzję mistrza. Zasłuchana poczułam się jakby ktoś czytał mi piekną powieść ze starej pachnącej księgi ❤
Witam serdecznie Aleksandro! :) Bardzo mi miło, że mój film przypadł Ci do gustu. Właśnie takie emocje miał wywoływać. Dla mnie jest to magiczny i wielopłaszczyznowe pachnidło, które mimo upływu lat wciąż zachwyca. To też doskonały przykład, że ludzie szukają nie wiadomo jak drogich i trudno dostępnych zapachów, a takie perełki są na wyciągnięcie dłoni - i to dosłownie ;) Dziękuję pięknie za Twój czas i ten komentarz ;) Myślę, że filmy o Tkliwych Nihilistach mogłyby wywołać podobne wrażenia
❤@@ChromeMidas
W KOŃCU nadrobiłem. Ależ Ty obrazowo opisujesz perfumy. Jestem pod mega wrażeniem tej recenzji. Słuchając Cię serio pomyślałem sobie, że Ci zazdroszczę - chyba nigdy nie zachwyciły mnie żadne perfumy tak bardzo jak Ciebie perły. A szkoda... Pozostaje mi nadal szukać Graala. Pozdrawiam!
Hej ;) Bardzo dziękuję, że zajrzałeś do mnie ;) Cieszę się, że Ci się podobała recenzja. No starałem się ;) Dzięki za słowa uznania ;) Widzimy się nie długo ;) Zapachy od ELDO też są na poziomie. Dziś testowaliśmy aż 3 ;)
@@ChromeMidas O a jakie? :) Też bardzo wysoko cenię ELDO
@@perfumolog Hej ;) A między innymi Hermanna, który jest nieco podobny do Pereł. Między innymi Fat Electrique, no i jeszcze zapach końca świata, czyli - La Fin Du Monde. Aurze z kolei bardzo spodobał się Kerosene - Unknown Pleasure. Mi w sumie też, ale jakbym miał kupić z tych, to chyba jednak Hermann wygrywa ;) Szkoda, że taki drogi dziad ;( A Ty jakie znasz zapachy z tej marki? Trzymaj się tam jakoś ;)
@@ChromeMidas O widzisz, gruby elektryk to perfumy, których kupno rozważam :) Baardzo mi się podobają. Z kolei La Fin Du Monde to dla mnie mega rozczarowanie. 0 spójności z nazwą i opisem perfum. A Aurę rozumiem bardzo dobrze, Unknown Pleasure są genialne :)
Marka Lalique to moje odkrycie tego roku. Ich perfumy są bardzo nieoczywiste, zmienne, nieuchwytne. Szukałam czegoś innego, czegoś czym nie pachną "wszyscy"- no i znalazłam. ❤️
Mam bardzo podobne odczucia. Zapachy z klasą. Na poziomie. Chyba nie do zrozumienia dla zwykłych śmiertelników ;D Pozdrawiam serdecznie ;)
Jestem szczęśliwa, że poznałam te cudowne perły. Wszystko co mówisz to prawda. Zapach jest tak niezwykły, że wdycham go pełnymi płucami i zaczynam marzyć. Nie wszyscy go docenią, ale ja się zakochałam.
Witaj ;) Bardzo mnie cieszy, że mamy podobne spostrzeżenia ;) Na pewno może się podobać, ale jest tak jak piszesz. Mimo, że dla mnie to nieco niezrozumiałe też spotkałem się z opiniami, że się komuś nie podoba. No jest to na pewno zapach charakterystyczny. Ja też staram się nie oceniać. Każdy ma prawo wyboru. Tłumaczę sobie to w ten sposób, że jeśli ktoś przykładowo lubi zapachy kadzidlane, to najprawdopodobniej nie będzie lubił świeżych cytrusów. I tu podobnie. Nie ma co kogoś przekonywać. Życie jest zbyt krótkie. Niech każdy nosi, to co uważa ;) Mnie Perły kupiły ;) Nie dawno wleciał kolejny flakon ;) Mają tę magię ;) Miłego dnia i bardzo dziękuję, że zajrzałaś ;) Pozdrawiam i zapraszam częściej ;) Wybacz, że odpisuję dopiero teraz. Dopiero wróciłem z nad morza, a nie było tam internetu
@@ChromeMidas dziękuję, że odpowiedziałeś na mój komentarz. Dziś też mam na sobie perły. Są uzależniające, i tak niezwykłe, że za każdym razem odkrywają przede mną coś nowego. Z przyjemnością będę tu zaglądać, ponieważ podoba mi się jak obrazujesz zapachy. Pozdrawiam.
@@mirelaanna9923 A dziękuję, dziękuję :) No w perłach z tego co pamiętam jest molekuła, więc faktycznie mają to do siebie, że nieco inaczej pachną w zależności od pogody czy temperatury. Taka ich specyfika i uroda ;) Ale masz rację. Są mocno uzależniające. Ogólnie myślę, że marka Lalique trzyma poziom. Ostatnio poznałem kolejne męskie z tego brandu - i znów bardzo miłe zaskoczenie. One jakby kosztowały z 3-4 razy tyle pewnie byłyby bardziej docenione, a że są dość tanie, to większość ludzi machnie ręką i w ogóle się nie zainteresuje tematem. A to wielki błąd. Zasługują na pewno na większy rozgłos. Kompozycje też unikatowe, niebanalne ;) To bardzo mi miło, że się podoba mój kontent ;) Pozdrawiam ;)
🤩🌹
Miło Cię widzieć na tak starym filmie ;) Jest jeszcze starsza recenzja pereł ;) poszukaj
Lalique to marka dla koneserów- bardzo mnie to cieszy, bo jestem szczęśliwą posiadaczką kilku flakonów i próbek ich perfum.
Wszystkie, które znam są właśnie uniseksowe i przez to uniwersalne.
Są inne od wszystkich i nie do pomylenia z innymi- podobnie jak Le Parfum, Encre Noir, Satine, Amethyst Exquise- pachnące arcydzieła w przepięknych flakonikach.
Perły to mój zakup w ciemno (po recenzji Fifruwajki), zachwyt totalny i miłość do końca życia.
Są na drugim miejscu po Shalimarze.
Mogłabym o nich gadać i gadać bez końca- niestety, nikogo to nie interesuje.
Mąż twierdzi, że czuje tylko kamforę...cóż...ja czuję płonącą różę i ... tajemnicę.
Miło jest słuchać tak pięknych, poetyckich przemyśleń, jak Twoje, tak innych od wszystkich, jakie słyszałam, a słucham od ponad roku codziennie :)
Pani Natalia Lorson powinna Ciebie posłuchać- myślę, że byłaby wzruszona.
Włączam subskrybcję i zaraz prześledzę inne Twoje recenzje, bo bardzo mnie zaintrygowałeś.
A poza tym- Anecznik mi "kazała" :)))
Dziękuję za te pół godziny zadumy.
P.S. Napiszesz książkę z przemyśleniami na tematy perfumowe?
Chętnie bym ją dołączyła do perfum, których mam już bardzo dużo.
Witam serdecznie Iwono ! :) Bardzo mi miło, że tak uważasz. No nie da się ukryć i nie ma co ukrywać, że sporo myślałem o tej recenzji, aby ubrać ją odpowiednio w słowa i nie zatracić blasku tego zapachu, który potęguje tyle emocji i wrażliwości. To jak wskrzeszenie, jak uderzenie światła prosto w najczarniejsze sny. Cieszę się ogromnie, że są na świecie jeszcze ludzie, którzy to rozumieją i którym już niczego nie trzeba tłumaczyć. Dziękuję ;) To prawda. W tym zapachu jest wiele tajemnicy. No chciałbym aby Pani Nathalie mogła tego posłuchać. Aby ktoś Jej to dobrze przetłumaczył. Dla mnie to prawdziwa Wirtuozerka. Niesamowity styl, ogromna wiedza i przegenialny gust - który swoją drogą także pokrywa się z moim. Ogólnie Lalique trzyma poziom. Amethystów jest chyba 3 wersje z tego co pamiętam. Znam również Satine i La Parfum. Ostatnio testuje z kolei męskie : Equus oraz L'Insoumis - również godne uwagi i polecenia - szczególnie ten pierwszy ;) To wobec tego serdecznie dziękuję za posłuchanie Szanownej Koleżanki Anecznik i mam szczere nadzieje, że zostaniesz ze mną na dłużej. Na pewno wiele recenzji będzie się pojawiać, gdyż niektóre mam już zmontowane, jednak jest to też kanał taki....wielotematyczny, dlatego nie tylko perfumy tutaj publikuję. Ale zawsze będzie mi miło, jeśli skrobniesz jakiś komentarz ;)
Fajnie by było napisać książkę, jednak w tym domu zupełnie nie ma na to warunków. Musiałbym ich chyba w kosmos wystrzelić ;) Większość fajnych rzeczy powstaje latem, gdy udaję się do domku letniskowego, gdzie mam ciszę i spokój i nikt mi nie przeszkadza. A będą skrajnym introwertykiem człowiek jest zmęczony obecnością ludzi. Brakuje mi tego strasznie, jednak teraz jest tam zimno, gdyż dom stoi sam sobie i niestety....muszę tu wegetować, co oczywiście odbija się negatywnie na kreatywności. Pozdrawiam Cię serdecznie i do zobaczenia i usłyszenia nie długo ! :)
Chyba jestem jedyna osoba z grona perfumoholikow ktora nie zna wogole tego zapachy. Milo bylo ciebie znow posluchac. Pozdrawiam
Witam serdecznie ;) Dziękuję za komentarz ;) Wobec tego polecam koniecznie nadrobić zaległości, bo naprawdę ten zapach jest godny uwagi i niebanalny ;) Nie długo kolejne recenzje. Pozdrawiam serdecznie ;)
Tez musiałam się psiknąc podczas słuchania recenzji hh Podpowiem ze znajdziesz taka paczule w wypuście od yves rocher tonka ciepła odsłona .Zapach nie taki głęboki jak perły ale dla tej paczuli warto mieć ,a ten sklep ma często 50% zniżki.
Witaj ;) W sensie Yves Rocher ma 50 procent zniżki? Ok, zapoznam się ;) Dzięki za info ;) Chociaż nie wiem czy się to uda, bo Mikołaj w tym roku biedny. Przyniósł mi flakon Xerjoffa i wyszedł z pustym workiem i kieszeniami ;D Miłego popołudnia ;)
Recenzja mega 🙂 gdybym ich nie znała, to w jednej sekundzie poleciałbym do sklepu złożyć zamówienie 😀 ja je tak kocham, że używając innych, już za nimi tęsknię 😀 i muszę się choć trochę popsikać w kąciku nadgarstka, by je mieć "przy sobie", czyli też jestem ich niewolnikiem 🙈😀 bardzo, bardzo dziękuję Ci za tę recenzję, lecę się spsikać 😀baaaaj 😘
Witaj Beatko! :) Super, że napisałaś mi te kilka miłych słów i doskonale, że rozumiesz to wszystko. Tą magię wspomnień, emocji, niewypowiedzianych słów, które wciąż gdzieś tam tkwią w umyśle, w sercu. Perły mają taką Aurę, że wszystko inne jest ciemne, brudne i zwykłe. One potrafią przyćmić wszystko. Zapach niespełnionych pragnień, lepszego życia, które zostało tylko w sferze marzeń. Taka tęsknota za tym co niespełnione. Są jedyne w swoim rodzaju i mają taką głębię... nie sposób o nich zapomnieć ;)
Wow zostaje
Super ;) Dziękuję pięknie ;)
Widać że zapach zrobił na Tobie duże wrażenie , aż wyciągnęłam swój flakon żeby poczuć to wszystko o czym mówisz , masz rację jest jakiś tragizm w tych perfumach , jest też nadzieja i światło :) pozdrawiam bardzo serdecznie :)
Witaj :) Dziękuje za komentarz ;) Bardzo się cieszę, że to rozumiesz i się z tym zgadzasz ;) Nie da się zapomnieć o tym zapachu. Wiem, że lubisz dużo cięższe, ale te....? Coś niesamowitego! :) Pozdrawiam serdecznie! :)
Odnalazłam garaż I w sumie nie wiem co dalej...chyba obejrze jeszcze raz film ze wskazowami co robić na początku, tyle tych zadań i możliwości ze stoje w miejscu
Witaj ;) Na początku to chyba najlepiej robić zadania, a nie kontrakty. Ja w pierwszej kolejności zawsze naprawiam mosty i osuwiska, bo jak na początku się ma tylko opony autostradowe, to mega ciężko jechać tymi bocznymi trasami. Też nie każda ciężarówka na początku ma AWD i blokadę, więc masakra. Także najpierw mosty i osuwiska, później możesz te zadania robić, a na końcu kontrakty - ja tak robię. Oczywiście można też kontrakty, ale niektóre są takie rozbudowane - jak np ten co mam na filmie , że najdłuższy kontrakt na Alasce i wiesz... musisz robić go tak, że niezbędnym jest jeźdżenie przez kilka map, a jak w jednej masz tylko mosty zrobione, to dojedziesz na drugą i dalej nie przejedziesz. Więc jeśli kontrakty - to zacznij od tych, które są tylko na jednej mapie. No i te wieże obserwsacyjne musisz poodrywać wszystkie, bo to odkrywa mapę i modyfikacje. Czasem są do zdobycia pojazdy - można je zostawić lub sprzedać. Np Chevrolet będzie się powtarzał też. Możesz też zajrzeć na kanał XboxRizRox - on tam nagrywa poradniki też jak zdobyć ciężarówki - takie poradniki dla początkujących. Jakbyś sobie pojechała później po Tajgę lub Royala, to na pewno sporo by ułatwiło.
Na spokojnie i bez stresu. Początki w tej grze są mega trudne i zniechęcające. Ale jak zaciśniesz zęby i pojeździsz, odblokujesz AWD, Blokadę dyf, opony błotne i mocniejszy silnik - to rozgrywka jest mega przyjemna ;) Oni to zrobili celowo, aby tak wiesz.. nie ułatwiać. Inaczej byłoby za prosto. Moje początki też nie były kolorowe.
Świetnie.
Proszę odpowiedz mi, czy słuchając należy wsłuchiwać się w treść tego o czym opowiadasz , czy myśli mogą uciekać w inną stronę.
Dopytuję ponieważ dopiero poznaję ,,szepty,,
Ps.
Ciekawią mnie te perfumy.
Pozdrawiam.
Witaj ;) Ja myślę, że interpretacja takich zagadnień, to kwestia bardzo subiektywna - indywidualna. Wszystko zależy jak Ty to czujesz. Tutaj tez nie ma poprawnej drogi. Nikt nikomu niczego nie narzuca. Jest tu dowolność interpretacji. Ja myślę, że każdy powinien znaleźć przede wszystkim swój własny sposób na relaks. Jeden jest wzrokowcem i faktycznie potrzebne mu takie bodźce, drugi Widz woli same dźwięki - ja np jestem jednym z nich. Gdy kładę się do łóżka, to przed snem puszczam sobie ASMR w słuchawkach i po prostu zamykam oczy skupiając się na samej opowieści czy dźwiękach. Są też tacy, którzy puszczają sobie coś tego typu, a myślami odpływają w zupełnie inne rejony. Myślę, że jestem połączeniem tych dwóch ostatnich. Dlatego też polecam Ci przetestować Ci różne opcje i zobaczysz jak to na Ciebie działa. Dodam jeszcze, że ja przykładowo bardzo rzadko odczuwam ciarki na głowie gdy nie widzę. Często skupiam się na dźwiękach, ale dopiero gdy patrze jak ktoś subtelnie dotyka jakąś rzecz jestem w stanie tak się zrelaksować i wywołać takie głębokie odprężenie. Tak jak mówię - nie ma tu złej drogi i nie ma złej metody. Wszystko jest względne. Na jednego działa to, na innego coś zupełnie innego, a jeszcze inny woli połączenie tego, także nic za bardzo nie mogę tu podpowiadać, aby nie narzucać swojego zdania ;) Tak czy inaczej bardzo miło mi, że podjęłaś się próby wgryzienia się nieco w temat i że rodzi to takie pytania. Mam nadzieję, że zostaniesz na kanale na dłużej. Będzie mi bardzo miło :) Perły jak najbardziej polecam poznać, bo jest to coś naprawdę niesamowitego. Możesz zawsze zamówić próbkę lub odlewkę. Nie są aż tak drogie ;) Dobrej nocy i czekam na kolejne komentarze. Widać, że to lubisz i ASMR sprawia Ci przyjemność. To świetnie! ;)
@@ChromeMidas Bardzo dziękuję za obszerne wyjaśnienie.
Pozdrawiam
Fajna recenzja, tylko czemu takim dziwnym (egzaltowanym) głosem wypowiadana?
Ponieważ to kanał dotyczący relaksacji i ludzie tu tego oczekują ;)
Zdobyłam już dwie wieże w czarnej rzece, satysfakcja jest 😄 ale zjadacz czasu, zbudowałam most i jade szukać garażu 😆
Hehe miło mi to słyszeć, że kupiłaś grę ;) Super. Na pewno się wciągniesz ;) No garaż i mosty to najważniejsze, bo jak Ci braknie paliwa, zawsze można się zholować, ale można też się dotankować ze stacji paliw lub podjechać innym samochodem. Nie jest to później aż tak trudne, jak się wydaje na początku ;) Cierpliwości i się ułoży ;) W razie co - pytaj śmiało ;)
@@ChromeMidas Już coraz bardziej się odnajduję, mam 12% postępu, znalazłam dwie stacje paliw, odblokowałam wieże, robię powoli zadania Fleetstarem, znalazłam parę modyfikacji
@@traintotheanhedonia No i super! :) to się chwali ;) oby do przodu i nie zniechęcaj się ;)
Mam ten zapach od wielu lat
Dla mnie to zapach zimowy
Ale jest rzeczywiście inny i niestety nie lubiany przez domowników
Witam serdecznie ;) Jest bardzo unikatowy i inny. Większość tego co się wyróżnia ma problem ze zrozumieniem przez ogół. Bardzo podobnie jest z większością artystycznych gałęzi, czy to plastyka czy muzyka. Ja się nie przejmuje innymi i używam tego, na co sam mam ochotę, bo uważam, że życie w społeczeństwie i tak nas wystarczająco ogranicza. Ale miło, że Pani również doceniła blask tego pachnidła ;) Pozdrawiam
Czarująca, dogłębna, niebanalna recenzja zapachu Perles de Lalique! Wczułam się tak mocno w przekazywaną przez Ciebie treść, ton głosu etc., że momentami oczami wyobraźni widziałam topielicę (piękną dziewczynę) uwięzioną w lodowej trumnie w zamarzniętym jeziorze, na której głowie-w kontraście do białej wręcz przezroczystej skóry- wybija się tętniący purpurą (wciaż żywy) wianek z róż... Brrr! 🙂
Witaj Lidio ;) Bardzo dziękuję za komentarz ;) To prawda. Też mam taką wizję. Dlatego uważam, że teledysk Evenescence- Lithium bardzo dobrze pasuje do tego zapachu - powinien go promować. No i te zamarznięte róże.... coś cudownego. Perły mają swój urok, jednak fakt - nie są dla każdego. Ja je kocham i mimo, że jest to damski zapach używam z lubością ;)
👍👌😘
Dzięki ;)