Systemowe przyczyny starszej klasy politycznej w USA
HTML-код
- Опубликовано: 22 сен 2024
- Dynamicznie rośnie odsetek kongresmenów którzy mają ponad 70 lat, a w tym roku Amerykanie wybiorą prezydenta, który w momencie zaprzysiężenia będzie miał 78 lub 82 lata. Jakie są systemowe przyczyny tego stanu rzeczy?
Patronite: patronite.pl/p...
Facebook: / p.zagraniczna
Twitter: / kusmierczykm
Link do XTB : link-pso.xtb.c...
Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.
XTB Analizy: www.xtb.com/pl...
Źródła:
www.businessin...
abcnews.go.com...
thehill.com/ho...
www.brookings....\
www.nytimes.co...
www.washington...
• VIRAL MOMENT: Dianne F...
• WATCH: McConnell freez...
www.bloomberg....
www.opensecret...
www.pewresearc...
eu.usatoday.co...
"Ludzie z wiekiem nie stają się lepsi, stają się tylko sprytniejsi. Kiedy jesteś starszy i mądrzejszy, to wcale nie przestajesz obrywać skrzydełek muchom, po prostu potrafisz wymyślić lepsze powody, żeby to usprawiedliwić."
Stephen King, Carrie
Wygrac to jedno, ale dożyć końca kedencji..
😂
To drugie
Większą wygraną zanotują wiceprezydenci obydwu dziadków😂
To nie ma znaczenia, jak któryś padochnie to przejmie stery wice. Zresztą już tak się zdarzało w USA. Ten system jest bardzo bezpieczny. Jedyne co Jankesi muszą zrobić to opowiedzieć się na lewo lub prawo i tak jest od początku tego państwa.
@@JaxTeller2305 To prawda, nie ma żadnego niebezpieczeństwa. Prezydent w UDS to nie jest bóg, ani dyktator, że jak go zabranie to państwo padnie. Nic takiego się nie zadzieje.
Zgoda, że doświadczenie jest istotne, ale na stanowiska które wymagają tak dużego obciążenia powinien być jednak górny limit wieku. To oczywiście nie znaczy, że mamy pozbywać się wszystkich po 70 z polityki, ale powinno się ich raczej przesuwać na stanowiska doradcze, a nie takie związane z faktycznym sprawowaniem władzy.
Limitem jest wyborca, wszystkie inne formy to prawdziwa dyskryminacja
Są lepsze sposoby na docenienie doświadczenia. Przecież nic nie stoi na przeszkodzie, by młodszy polityk porozmawiał z Joe Bidenem będącym na emeryturze, by ten podzielił się swoim. Zdrowie to jeden problem, ale doświadczenie to właśnie drugi, bo młodsze pokolenie polityków nie może go zdobyć, gdy miejsca są ciągle okupowane przez dziadków.
@@Zielony_Ork3 w USA wyborca może wybrać kandydata A lub kandydata B, tutaj nie ma praktycznie żadnego wyboru, ludzie głosują na mniejsze zło, ale obaj kandydaci to zwykle dziadki
Takie podejście to zwykła dyskryminacja. Oczywiście jest, że wraz z wiekiem rośnie prawdopodobieństwo różnych chorób i spada ogólna wydajność jednostki, natomiast nigdy nie wiemy, w którym momencie dana osoba stanie się całkowicie niezdolna do pełnienia jakiejś roli w społeczeństwie. Dlatego nie możemy z góry skreślać wszystkich w danej grupie, bo osiągnęli jakiś wiek, bo zawsze może znaleźć się ktoś, kto po skończeniu 80 lat, będzie bardzo dobry politykiem. Przy okazji podam inny pomysł, który wydaje się sensowny i sprawiedliwy, a mianowicie weryfikacja kondycji psychofizycznej wszystkich kandydatów (bez względu na wiek) na strategiczne stanowiska w państwie. Tylko jeżeli do władzy doczłapie się autokrata, to będzie w stanie w łatwy sposób fałszować wyniki badań i w ten sposób eliminować z rozgrywki najgroźniejszych rywali.
@@p4ndziuw USA wyborca z reguły nie może wybrać kandydata A lub B. Z 50 stanów tylko 13 to swing states. Jeżeli mieszkasz w pozostałych, to wynik jest w zasadzie przesądzony i wygra kandydat demokratyczny lub republikański - zależy od stanu. W swing states rzeczywiście wybór jest, ale też wyłącznie między kandydatami dwóch partii i obaj mogą być zgrzybiałymi starcami.
Za komuny był taki żart: Czym zaczyna się dzień na Kremlu? - Reanimacją. O ile rządzą i radzą dziady to jednak ich administracja to już bardziej "normalny" przekrój społeczeństwa. Wystawia się taką starą pacynkę - jak coś do czego sie wszyscy przyzwyczaili i robi się swoje. Ale faktem jest że to podkopuje powagę i wiarygodnśc państwa. Przypomniał mi się wywiad z Kwaśniewskim (w Didaskaliach) gdzie po wykładach jakie miał na amerykańskich uczelniach najczęstszym pytaniem było: Jakim cudem w wieku 40 lat został prezydentem.
Skoro jest ograniczenie minimalnego wieku osoby ubiegającej się o urząd prezydenta, to może powinien być też maksymalny?
Na pewnym dobrze znanym polskim internautom portalu zaproponowałem takie rozwiązanie już dawno temu. Może było trochę bardziej radykalne, bo proponowałem jedynie niewysokie ograniczenie górne + wykształcenie wyższe dla rządu i sejmu. Dla starszych natomiast zostałby senat, gdzie byłoby wyłącznie ograniczenie dolne, ale jego rola pozostaje głównie doradcza. Bazowałem tu na statystyce, która mówi, że większość ludzi szczyt swoich osiągnięć przechodzi w wieku 28 lat, więc logiczne byłoby polegać na ludziach w tym wieku +- kilka lat z racji tego, że to średnia, a nie wyrocznia. Wiesz, czego się dowiedziałem? Starsi są już ustawieni i nie potrzebują kraść xd.
Tylko młodzi ludzie są w miarę jednakowi - chodzą do tej samej klasy (+/-1). Wśród seniorów są kolosalne różnice - niektórzy w wieku 80 lat są całkiem sprawni, inni wymagają pełnej "obsługi" a inni są już dawno na cmentarzu z przyczyn naturalnych. Więc trudno podać konkretną liczbę, raczej to kwestia indywidualna - czyli wyniki badań lekarskich.
Prezydentura Roosevelta wymusiła poprawkę ograniczającą do dwóch kadencji, może te przypadki wymuszą coś podobnego?
Kurde....tak samo było u Sowietów przed upadkiem!!! Kto pamięta nie świętą trójcę genseków Breżniew-Andropow-Czernienka!!!
Jedynym plusem tego jest fakt, że w Chinach Xi też jest już po 70. Także jeśli wróży to koniec, to koniec po dwóch stronach barykady
@@cambian2579 ma 70 a nie jest "po"
@@cambian2579 przykład Rosji pokazuje że starzy dyktatorzy u władzy są niebezpieczni, bo nieubłaganie kończy im się czas w którym mogą zapisać się w historii
@@p4ndziu Oczywiście, jednak nie o tym mówiłem. Mówiłem, że mamy taką samą sytuację po obu stronach, więc ostatecznie nie zostaniemy z wariatami tylko po jednej. Teraz pytanie czy to dobrze czy wręcz przeciwnie
Trzeba w bukmacherce obstawić czy Biden (jeśli wygra) dożyje do końca kadencji :D Tekst (prawie zadławiłem się herbatką) o Bidenie, który wygląda jakby miał nie dotrwać do końca kadencji jest zarazem zabawny, jak i cholernie przerażający. W czasach takich jak te (trudnych) potrzebujemy u władzy ludzi z umysłami jak żyleta, a tymczasem światem władają członkowie Międzynarodowego Domu Opieki, którzy żyją w odrealnieniu od rzeczywistości (pędzącej szybciej niż kiedykolwiek). Poruszyłeś naprawdę istotną kwestię. Jak zwykle - winszuję :)
Dziękujemy za świetny materiał. Poprosimy materiał o:
1. Komuno ludach Azji co się u nich dzieje ? Wietnam Laos
2. nowa Afryka - Nigeria Botswana i co się dzieje u kiedyś krezusa RPA
Wietnam nie jest już jest komunistyczny w sferze gospodarczej, tam jest system podobny do chińskiego
Proponuję wprowadzić badania psycho-techniczne😉. Ja je zdałem i mam uprawnienia, a polityk kierujący państwem nie musi.
Był taki kawał za breżniewa: władza normalnie przechodzi z ojca na syna, w komitecie centralnym komunistycznej partii związku radzieckiego przechodzi z dziada na dziada
Dzięki za ciekawy materiał. Świeże spojrzenie na gnijącą ze starości politykę.
To jest metoda watykańska - wybiera się najstarszego, żeby inni też mogli porządzić. Były dwa wyjątki - Franklin Delano Roosevelt i Karol Wojtyła.
Kennedy, Duda, Makronek - względnie młodzi prezydenci
Jarosław Kaczyński- 74 lata Donald Tusk -67 lat ,tacy sami emeryci w polityce polskiej od lat 90 więc praktycznie od samego początku ,
obaj są jednymi z największych konsumentów viagry w polsce, jebią nas jebią i tylko czasem robią sobie chwile odpoczynku
Też się zastanawiałem nad tematem. Ciekawa analiza. Dziwne dla mnie, że Demokraci nie wystawili np. Blinkena, który jest dużo młodszy i chyba rozpoznawalny. Odnośnie wieloletniego stażu parlamentarnego, może powinien być limit 2 czy 3 kadencje bycia senatorem / kongresmenem?
najpoważniejszy - moim zdaniem - problem jest taki, że ciała polityczne zupełnie nie rozumieją i w praktyce nie reprezentują już własnych wyborców - jak mają realizować ich interesy, skoro żyją w bańce - syty głodnego nie zrozumie. system, który opisałeś w materiale wynaturza się coraz bardziej - a jego zmiana musi wiązać się z bardzo poważnymi turbulencjami wewnętrznymi - młodzi w końcu opomną się o swoje, a nie mając przedstawicieli, dostępów do mediów, pieniędzy, ani realnego wpływu metodami pokojowymi - mogą się zbuntować. przed tym broni Amerykę raczej ogrom innych problemów i obaw ludzi, niż faktycznie zaufanie obywateli do własnych przedstawicieli.
Mam wrażenie, że demokratom dobrze by zrobiło, gdyby jutro okazało się, że Biden nie będzie w stanie wystartować. W tej chwili stanowi dla nich tylko obciążenie. Natomiast Biden ma nad Trumpem jedną gigantyczną przewagę - sztab ekspertów, którzy mu doradzają i pozwalają kompetentnie rządzić niezależnie od pogarszających się warunków psychofizycznych. Trump na początku też takich miał, ale stopniowo się wykruszyli, bo po prostu ich nie słuchał. Jako narcyz był przekonany, że wszystko wie najlepiej i nawet nie czytał codziennych raportów, pomimo tego, że na jego potrzeby były streszczane i upraszczane do poziomu szkoły podstawowej. Dlatego Trump jest niebezpieczny - ni cholery nie wiadomo, co temu starcowi strzeli do głowy, bo nikt odpowiedzialny i kompetentny nie bierze udziału w procesie decyzyjnym.
To zjawisko zaczyna się pojawiać w Polsce... w samorządach. Ludzie, którzy wygrali wybory przed 2000 trafili na okres szybkiego rozwoju, z wejściem do UE, a przeciętny wyborca to im przypisuje zasługi w postaci realizacji zupełnie podstawowych inwestycji publicznych.
Czytałem o zjawisku że pokolenie, które z jakimś tam wykształceniem weszło na rynek pracy w okresie transformacji ustrojowej (80/90) weszło od razu do nowo przekształcanych firm na wszelkie możliwe stanowiska kierownicze i to na wiele lat zablokowało naturalne ścieżki kariery - bo najwyższe stanowiska objeli ludzie młodzi, wyżej już nie mogli pójść a do emerytury mieli baardzo daleko.
Dlatego wykształceni urodzeni ok 80 r wyjechali . Dla nas nie było pracy mieszkan wsparcia . Byliśmy niepotrzebni , przetrwanie tego okresu i wybicie się ukształtowało zawistne pokolenie
Nic dziwnego, że młodzi mają ze wszystkim pod górkę, skoro krajem rządzą staruszkowie, którzy dbają o swoje rodziny, znajomych i ludzi w swym wieku, bo ich potrzeby znają najlepiej. A młody człowiek, który jest przyszłością kraju się dla nich nie liczy i tylko ma na wszystko bulić... Mówię tu ogólnie o krajach, gdzie politycy to starsze osoby.
Cały świat tak działa od zarania dziejów
@@wiciuwiciu2783 - No wiem, ale to chore. I bez sensu. Powinno się coraz tych polityków wymieniać, ale na zupełnie nowych i stosunkowo młodych, albo w ogóle młodych.
@@m.m.4509 no niestety :(
Najbliżej temu MIMO WSZYSTKO jest demokracja.
Tam przynajmniej na niskich szczeblach łatwiej o młodych.
W innych systemach jest to czasami wręcz niemożliwe
@@wiciuwiciu2783Za monarchi tak nie było
@@ptasznik5973 racja, wtedy ten co miał "prawo do tronu" się dostawał.
Obojętne czy 8 czy 80 lat :P
Bez znaczenia były też jego kompetencje, światopogląd czy cokolwiek sobie wymyślił
Jak większość chciałaby, żeby demokratów reprezentował ktoś inny, to jak przeszedł prawybory? Nie jestem pewien, ale chyba nawet urzędujący prezydent musi je wygrać
Przyzwyczajenie.
Te że większość chce żeby reprezentował ich ktoś inny, nie znaczy że zgadzają się co do tego kto to ma być.
Powstaje przez to nieformalny próg wyborczy. Jeśli nie pojawi się ktoś nowy kto zdobędzie serca większości, wszyscy mniejsi kandydaci odpadną. Zostanie na arenie tylko nijaki ale znany kandydat, który będzie kompromisem.
Jarosław wygląda jeszcze starzej niż ci panowie.
Tusk uroda moszny zresztą też :)
razem wzięci
@@Ibuki_mioda_i_jejbułki_zmiodem XD
głową też podobnie robi
Wbrew pozorom może to wychodzić USA na plus jeśli żeby zostać politykiem w stanach trzeba być starym i bogatym to znaczy że politykom zajmują się osoby które już od lat żyją w stanach mają tam majątek i zależy im na sukcesie tego kraju. U nas młody karierowicz może być z łatwością przekupiony przez obce siły i działać na niekorzyść państwa np za posadkę w brukseli z państwem w którym i tak nie ma majątku łączy go znacznie mniej niż amerykanina który ma całą rodzinę dzieci, wnuki albo i prawnuki w stanach i prócz tego cały ogromny majątek trzyma w amerykańskich akcjach i nieruchomościach.
Analogie historyczne są oczywiste. Kiedy upadało ZSSR ostatnie lata to był wyścig na wyrzutniach (na tym jechała trumna z sekretarzem). Oczywistym jest że ma to ogromne znaczenie dla całego USA. A efekty to klasa polityczna maksymalnie oderwana od rzeczywistości, nie wróży to stanom nic dobrego.
Dzięki za film.
Mega dobry temat. Bo czeka nas chyba dosłownie to samo... I to jest zdaje się ten mega minus demokracji, przy której (w dobrej koniunkcji) zachodzi jakiś regres społeczny.
Koniunkcji?😂
Wychodzi na to że ktoś rządzi z tylnej ławki a takich starszych osób nie wsadzisz do więzienia jak coś odwalą
W Polsce nie wsadzili do więzienia po 1989 r zbrodniarzy komunistycznych , nawet ich nie osądzili
Typowy schemat dla mocarstw u schyłku, w sowieckim Politbiurze również rosła średnia wieku czym bliżej było upadku państwa, Andropow i Czernienko byli tu najlepszymi przykładami.
Rzym za Marka Aureliusza, Brytania za królowej Wiktorii albo Francja za Ludwika XIV raczej nie były w schyłkowym okresie
@@rzabcia17 to wszystko właśnie fazy schyłkowe - za Marka Aureliusza wybuchła plaga antonińska, która zrujnowała Cesarstwo Rzymskie demograficznie, co było zapowiedzą kryzysu III wieku, wojny Ludwika XIV narobiły długów i kryzysów gospodarczych za które później położył głowę Ludwik XVI, za Wiktorii UK straciło rangę głównej potęgi przemysłowej i warsztatu świata na rzecz USA i Cesarstwa Niemieckiego. Mamy zatem schyłkowe fazy 1) pryncypatu, 2) ancien regime'u, 3) pax Britannica.
Xi Jinping też ma 70 lat.
Czy Chiny są u schyłku? 😊
Draupadi Murmu też ma 65 lat. To wręcz emerytka.
Czy Indie są u schyłku?
Shinzo Abe ma 67 lat. Japonia jest u schyłku?
Wg mnie należało by:
-podnieść minimalny wiek do kandydowania (50% oczekiwanej długości życia = ~39 lat)
-wprowadzić maksymalny wiek do kandydowania (80% oczekiwanej długości życia = ~62 lata)
-dla ciał ustawodawczych wprowadzić limit kadencji pod rząd,
To by załatwiło kwestie:
-ludzi znikąd jak np. AOC, którzy nie mają nic do powiedzenia,
-starszych ludzi, którzy nie ogarniają co się dzieje,
-"zawodu polityk" - 20-25 lat to dość by coś zrobić.
17:00 - można zmienić konstytucję USA bez zgody kongresu, ale nikt tego jeszcze nie testował.
Nie mam nic przeciwko 80 letniej głowie państwa o ile jest ona świadoma tego co robi, cieszy się dobrym zdrowiem i idzie z duchem czasu.
Ale w tym właśnie tkwi problem
..ilu znasz w 100% barziej sprawnych umysłowo i fizycznie 80latków od osób w siłę wieku?
@@JaxTeller2305 Statystycznie 80latków jest mniej niż osób w sile wieku.
Sporo nas umiera znaczenie wcześniej
@@wiciuwiciu2783 a jak ktoś już dożywa to bardzo prawdopodobne że będzie miał demencję starczą
@@ptasznik5973 niekoniecznie. Można mieć niedowłady itp.
"Lepszy jest parkinson niż alzheimer; bo lepiej trochę rozlać niż zapomnieć wypić"
Nie wierzę że w końcu ktoś nagrał film na pytanie które wpisuje co kilka miesięcy i brak odpowiedzi w całym Google. Ludzie którzy już umarli będą nas pchać do wojny, ludzie po 70 powinni mieć zakaz uprawiania polityki.
Dlaczego sędziowie SN muszą przechodzić na emeryturę (chyba że prezydent da im przedłużenie na 3 lata) a politycy nie? Według mnie wiedzą prawnicza rośnie zawsze i doświadczenie Prawnicze jest zawsze przydatne natomiast u polityków nie widzę żadnego argumentu. Skoro można ograniczyć dolny próg powinno się też ustalić górny.
Fantastyczny materiał, dziękuję.
myślę że takim powiewem świeżości była alexandria ocasio cortez, która pokazała że można przełamać się przez ten establishment
Limity wieku i kadencji. Reforma administracyjna. To czego potrzebują Stany żeby odmłodnieć.
Dzięki Bardzo
W USA jest powiedzenie "sędziowie Sądu Najwyższego nigdy nie odchodzą na emeryturę, a umierają bardzo rzadko", to tak trochę na kanwie tego materiału.
Ograniczenie wyboru wyborcom to prawdziwa dyskryminacja i łamanie konstytucji USA.
Kumple promują kumpli... Inny system ale coś podobnego działo się w ZSRR w latach 80...taki dom starców ale swoich
U nas nie lepiej...
Same mohery: Tusk 62 lata, Pawlak 64 lata, Grodzki 65, Borusewicz 75 lat, itd.
Nie wiem dlaczego społeczeństwo wybiera starych dziadków, zamiast dać szansę młodym.
Najwyższe polityczne stanowiska to taki rodzaj luksusowego domu opieki
W Polsce tez jest minimum wieku do wybrania na pewne stanowiska. Prezydent musi miec skonczone 35 lat. Dokladnie tak samo jak w USA...Biden jest oczywiscie politykiem od dziecka i najstarszym prezydentem wybranym w wieku 78 lat. Statystycznie amerykanscy prezydenci byli wybierani w wieku 50ciu kilku lat. Najmlodszym prezydentem byl JFK wybrany w wieku 43 lat.
7:20 mega dziękuję za szczerość nie cierpię takiego odwijania w bawełnę
Zauważyłem podobne zjawisko w popkulturze, gdzie robi się 20stą część mission impossible albo szybkich i wściekłych i widać, że aktorzy grający tam powinni powoli odchodzić na emeryturę. Trochę zabawnie mi się oglądało najnowsze mission impossible gdzie Tom Cruise grubo po 50tce fika jak 20-latek, a jak było zbliżenie na jego twarz to widać było wyraźnie, że to już trochę dziadek.
Dajcie miejsce młodym!!!
Tom Cruise ma już nie grać w filmach, mimo, że w dalszym ciągu jest świetny, bo na zbliżeniu widać, że ma swoje lata? Cóż to za dyskryminujące, aroganckie, życzeniowe podejście. Młodym ludziom nikt nie broni robić kariery w showbizesie i zresztą jest mnóstwo nowych twarzy w szeroko pojętej popkulturze. Wystarczy nie mieć klapek na oczach. I zamiast krzyczeć "dajcie" to może weźcie się do pracy i spróbujcie zasłużyć na wymorzone stanowiska/role. Postkomuna, tfu.
Ben Aflleck tłumaczył co jest przyczyną takiego ,, zajeżdżania franczyzy”- kiedyś był znacznie silniejszy rynek wideo i dvd, dzięki czemu nawet niezależni twórcy mogli liczyć na zwrot filmu w dłuższym terminie ( każdy pamięta te darmowe filmy dodawane do Pani domu) dzisiaj nie ma już takich możliwości dlatego producenci nie chcą ryzykować
@@viro_Aktorzy są dobierani do filmów pod względem jakiejś wizji artystycznej. Wizją artystyczną 30stej częsci mission impossible jest odcięcie kolejnego kuponu od znanej marki i aktora. Powiesz mi, że jest popyt to jest podaż, ale problem w tym, że jedno i drugie jest kreowane przez te same osoby/instytucje.
Producent musi zarobić ile się da na marce. Zmiana aktora byłaby stratą marki, dlatego jest całkiem prawdopodobne że Cruise nawet mając 80 lat zagra w kolejnej części Mission Impossible
Mi się z tym kojarzy taka powtórka z historii: Breżniew-Andropow-Czernienko 😂 może skończą tak samo jak sowiety?
Ciekawa analiza, dzięki!
Staruchów którzy nie wiedzą kiedy odejść zdecydowanie powinno odsuwać się od władzy. Większość z wiekiem staje się uparta, mało elastyczna, i często wolą doprowadzić coś do ruiny niż przyznać że się mylą i zmienić kurs
W Ameryce panuje gerontokracja.
Górny limit wieku - koniecznie. W Polsce też.
Gerontokracja
Bardzo ciekawy odcinek 👍
dopiero co gadałem z kimś o tym :D
60 lat i wyjazd to staruchy ze starymi głowami mają chore ambicję 😢😢
Całe szczęście, że Kukizowi nie udało się przeforsować JOWów, bo byśmy mieli to samo. Aż mnie ciarki przechodzą na myśl zabetonowania na stałe PiS-PO
Powinni wprowadzic badania okresowe jak na prawo jazdy wtedy bez znaczenia jaki wiek ...
Donald Tusk jest najstarszym premierem III RP.
Ładna republikańska koszula
A były czasy, że o prezydenturze USA dycydował wzrost, przystojność czy młodzieńcza prezencja :D
Może poruszyłbyś temat właśnie lobbingu polityków w stanach. Przecież to praktycznie jak łapówkarstwo.
Skoro mamy odgórnie ustalony minimalny wiek kandydatów i nikt nie ma z tym problemu to i maksymalny powinien zostać zaakceptowany. Jedno i drugie ogranicza czynne prawo wyborcze ze względu na wiek i jest właściwie tym samym.
Swoją drogą. Mnie na ich miejscu już nawet by się nie chciało kandydować. Mają przecież kupę forsy na kontach i mogą sobie wygodnie odpoczywać pod jakimiś palmami zamiast dalej pracować na niewiadomo co. Chciwość nimi kieruje czy co? Nie wolą spędzić ostatnich lat na tej ziemi z rodziną, na rozrywkach i leżeniu brzuchem do góry?
nie! chodzi w tym wszystkim tylko o to by przypilnować aby za ich życia nie wyszło na jaw kim są, potem może hanter z baronem się tym zajmą. w Polsce widać podobny trend. i na białorusi i w rosji też wylezie coś takiego
Jeśli uznać, że politycy to marionetki, to łatwiej trzymać te na których już mamy sznurki, niż wsadzać na stanowisko nowych, na których nie ma się jeszcze haków
ZSRR lat 80 - to ideał do którego dąży obecnie USA
Wg mnie problem jest sporo szerszy i nie ogranicza się tylko do polityki. Gdzieś ostatnio też czytałem artykuł o tym, jak "Boomersi" przyznają, że gdy byli młodzi, to w zasadzie sama znajomość angielskiego była wystarczająca, żeby zrobić bardzo dobre kariery. W ogóle myślę, że będziemy mieć zjawisko podziału społeczeństwa na "wyże finansowe", podobnie jak ma to miejsce z wyżami demograficznymi.
To się cały czas dzieje - majątek jest coraz bardziej skupiony a nierównomierności większe.
Ludzie w wieku około 60 lat osiągają szczyt kariery, a kiedy już ktoś osiągnie wysokie stanowisko to nie zamierza odchodzić na emeryturę, zajmuje je dopóki jest do tego zdolny umysłowo i fizycznie. Zawsze tak było.
A u nas jest to samo: Kaczyński i Tusk
Pewnie z tego samego powodu co Polacy
Fajny temat,fajne wprowadzenie, ale zdziwiłem się że już koniec, brak odpowiedzi, dlaczego wyborcy cięgle jednak chcą tych dziadków, rozumiem że mają więcej pieniędzy ale wyborcy powinni ich "karać" za wiek.
U nas tak bywa. Ale w Stanach, w dwupartyjnym systemie, zazwyczaj masz tylko Rep vs Dem.
Ciekawy temat.
Wydaje mi się, że wiek senatorów i prezydentów ma znaczenie- ludzie w wieku 35-60 lat powiedzmy, są już ułożeni, świadomi i rozsądnie z życiową mądrością, ale jeszcze z dużą ilością energii- więc podejmują inne decyzje często.
Tacy wiekowi ludzie charakteryzują się raczej innym sposobem podejmowania decyzji.
Tak siebie pomyślałem, że może to jeden z elementów, kiedy społeczeństwo jest w kompletnym rozkwicie🤷♂️
W instytucjach finansowych widać, że ofiarami oszustw wyraźnie częściej padają osoby przed 25 rokiem życia i po 55. Nie twierdzę, że to są jakieś progi, które powinny być znaczące, ale warto aby były swego rodzaju sugestią. Polityk powinien już swoje przeżyć aby nie poddawać się chwilowym hype-om ale powinien też umieć jeszcze dostosować się do zmieniającego się świata. Próg 30-60 dla polityka obejmującego urząd kadencyjny byłby jak najbardziej zasadny.
@@Misiok89 prawda to.
Mam podobne odczucia
Śmierć ze starości wyewoluowała po to, żeby nie zabierać zasobów i przestrzeni młodszym pokoleniom. Zbyt długie życie osobnicze zmniejsza szansę na przeżycie całego stada, bo młodsze osobniki są spychane przez starsze na margines i nie stać je na rozmnożenie (np. brak pokarmu, albo u ludzi - wykupione mieszkania przez starszych z kapitalem). A to rozmnażanie jest warunkiem przystosowania do zmieniających się warunków środowiska. Potrzeba mutacji na etapie tworzenia komórek rozrodczych i następnie selekcji osobników nowych, młodych, zmienionych przez mutacje. To nie jest tak, że organizmy starzeją się, bo muszą, bo wydajność im się wyczerpywać musi. Jesteśmy zaprogramowani genetycznie by nie żyć zbyt długo, ale nie wszystkie stworzenia tak mają. Możliwy jest wynalazek, nieśmiertleność, po znalezieniu takich genów, ale po ich zablokowaniu pewnie zablokuje się coś innego, tak to jest w przyrodzie. W najlepszym wypadku nie będzie to korzystne dla nas jako gatunku, a ewentualnie tylko dla nas jako osobników - starych, z kapitałem.
Komórki nowotworów gubią ,,geny śmierci" , ale ich stała regeneracja zabija organizm
Istotne będzie kto zostanie wice .
boomerzy to najbardziej niewdzięczna część amerykańskiego społeczeństwa, uwłaszczyli się w czasach prosperity, a teraz zatruwają młodym życie i odbierają szansę na jakąkolwiek zmianę
W każdym społeczeństwie najbogatsi są ludzie w wieku ponad 60 lat (zabrzmi to brutalnie, ale ludzie których rodzice już nie żyją mają statystycznie większe majątki, oczywiście pod warunkiem że coś po sobie zostawili)
Jak biden pociagnie jeszcze 4 lata to pogratuluje lekarzom
Można żyć i 100 lat mając przez ostatnie 20 lat życia totalnie zdegradowany umysł
Rząd w usa wygląda jak rada terry w przeróbce impertora z translatorem
Proste ... tacy ludzie są bardzo podatni na steroeanie ..
I komuś z backstagu pasuje to ....
Celnie.
Amerykanie będą musieli coś zmienić według mnie może dochodzić do tego że wciągu najbliższych lat 10 może nawet 20 kongresmenów rocznie będzie umierać ci ludzie się wykruszają z pewnością przysypiają w czasie obrad jak Korwin u nas w Polsce
Tu chodzi o pieniądze
Jak Joe Biden obejmował urząd prezydenta spotkałem się z opinią że jego kadencja ma przygotować Kamale Harris do bycia jego następczynią w kolejnych wyborach, co zatem poszło nie tak, że Kamala się swojej partii nie spodobała by chcieli jej kandydaturę wystawić do tych wyborów? Może ktoś wie?
A odnosząc się do kwestii wieku przy pełnieniu tak odpowiedzialnych funkcji jak urząd prezydenta, to uważam że dobrze byłoby mieć takie górne ograniczenia wiekowe dla kandydatów na takie stanowiska, inaczej dochodzi do sytuacji że przeciwnicy USA, tacy jak Chiny czy Rosja chociażby wykorzystują to że najważniejszym stanowisku w państwie zasiada osoba coraz mniej decyzyjna, i zdolna do prowadzenia efektywnej polityki międzynarodowej w oparciu o własne, przemyślane ruchy.
Kaczyński i Tusk to dopiero młodzi
Polityka zawsze była domeną ludzi w zaawansowanym wieku, ale w USA zaszło to odrobinkę za daleko :)
"Ameryka też się sypie, to osobny rozdział!"
No i dla krzykaczy że "ha! Patrzycie USA upada!" Chcę przypomnieć że oni są mocarstwem dopiero od 80 lat :P
Natomiast ilość kryzysów które przeszli wystarczyłaby na 500 lat normalnego państwa :P
Moi dziadkowie są idelanym przykładem skrajności wieku starczego: Babcia ma 88 lat i sama sobie ze wszystkim radzi, wszystko kuma i jeszcze załatwia sprawy za koleżanki, uwamawiajac je do lekarzy, czy towarzysząc im jako swoisty mąż zaufania podczas wymiany/sprzedaży tych mieszkań przez owe koleżanki.
Za to dziadek, ś.p. mąż owej babci, zmarl w wieku 88 lat w 2020. Ostatnie 3 lata życia dziadka zniszczyła totalnie choroba - Alzhaimer. Żyli razem, mieli wspólne tematy, po prostu inaczej się zestarzeli.
Ciekawe
W senacie powinien siedzieć senex, normalka.
Bo istnieją operacje plastyczne, dobra opieka lekarska, działania PR i ci kandydaci nie sprawiają wrażenia staruszków.
Bidenowi to nie pomaga
Jeden sklerotyk drugi wariat.
Ja sobie nie wyobrażam będąc miliarderem nie iść na emeryturę i nie wylegiwać się brzuchem do góry na jakiejś prywatnej wyspie, tylko się użerać z debilami w polityce...
Beton trzyma kasę i władzę.
👍
Przyczyny tę można zrozumieć poprzez odwrotną analogię np. Rządy młodego Gorbaczowa. (czytaj: wybudzenie ZSRR z iluzji komunizmu). P.S. Starzy ludzie nie mają nic do stracenia.
ruclips.net/video/urdNd_B2N-E/видео.html&start=510&end=571
To już nie demokracja a dziadokracja😂
+
Ci wybrani ludzie to też marionetki, które są tylko instrumentem partii trzymającym slot, który zwolniony może zostać przejęty przez opcję przeciwną, jak w Sądzie Najwyższym
A casus Ocasio Cortez?
W mojej rodzinie brakuje mądrości przodków, tych właśnie podstawowych aspektów życia.
Zyjąc w takiej rodzinie człowiek popełnia więcej większych błędów.
W starszych ludziach widzę mądrość, szacunek i zaufanie.
Z Panem będą same problemy, nas świat zawiśnie na włosie😮😮
Tak naprawdę jednym z największych rozczarowań dorosłości to dakt że większość ludzi jest dorosła tylko na zewnątrz
Powinno być tak, ze 5/10 lat w polityce i emerytura. Do tego zakaz pracy związanej w jakiś sposób z polityka. To jest bez sensu ze ludzie spędzają tam całe życie
Pełna zgoda. Politycy są jak pieluchy. Z czasem zaczynają śmierdzieć więc trzeba ich regularnie wymieniać.
Osrodek amerykańskiej wladzy jest w Jerozolimie i nie ma znaczenia kto bedzie prezydentem w USA. Moze byc nim nawet 🐒
To nie oczywiste że w niemal każdym kraju banda staruchów trzyma się władzy rękami i nogami żeby zachować status quo od 2000 lat? Jeszcze by przyszedł jakiś młody i zaczął naprawdę naprawiać świat i bogaci musieli by nie tylko zmniejszyć swoje horrendalne zyski ale też być może oddać to co nakradli w drodze wyzysku ludzkości. Ot i cała odpowiedź na cały twój film :)
Podałeś przepis na rewolucję. A jak zapewne wiesz, każda rewolucja kończy się chaosem i biedą. Każda.
@@rzabcia17 Czyż nie tego potrzebuje ta zabiedzona planeta? Zamiast biernie patrzeć jak bogaci wypalają ludzkość i planetę dla zysku lepiej spalić ją w ogniu rewolucji zanim się zdąża jeszcze bardziej w zbogacić naszym kosztem.
Nie 2000 tylko 12000.
Tak uznaje się powstanie cywilizacji człowieka (pierwsze osady).
😊
@@wiciuwiciu2783 Racja!
Śmierć ze starości wyewoluowała po to, żeby nie zabierać zasobów i przestrzeni młodszym pokoleniom. Zbyt długie życie osobnicze zmniejsza szansę na przeżycie całego stada, bo młodsze osobniki są spychane przez starsze na margines i nie stać je na rozmnożenie (np. brak pokarmu, albo u ludzi - wykupione mieszkania przez starszych z kapitalem). A to rozmnażanie jest warunkiem przystosowania do zmieniających się warunków środowiska. Potrzeba mutacji na etapie tworzenia komórek rozrodczych i następnie selekcji osobników nowych, młodych, zmienionych przez mutacje. To nie jest tak, że organizmy starzeją się, bo muszą, bo wydajność im się wyczerpywać musi. Jesteśmy zaprogramowani genetycznie by nie żyć zbyt długo, ale nie wszystkie stworzenia tak mają. Możliwy jest wynalazek, nieśmiertleność, po znalezieniu takich genów, ale po ich zablokowaniu pewnie zablokuje się coś innego, tak to jest w przyrodzie. W najlepszym wypadku nie będzie to korzystne dla nas jako gatunku, a ewentualnie tylko dla nas jako osobników - starych, z kapitałem.
Dla zasięgu.
zdrowie zdrowiem.... jestem nawet w stanie uwierzyć, ze Biden ma super opiekę medyczną. ale co do cholery taki Biden może wiedzieć o AI?
Przykre to czasy kiedy najpierw trzeba 3 minuty przepraszać zanim wyrazi się swoje zdanie.