Mi się bardzo podobał wątek z Aleksiejem, człowieka od razu można polubić za tą niesamowicie poczciwą twarz. Bardzo było mi smutno, gdy umarł. Zwłaszcza, że widać było jak złapali wspólny język z Łysym Orłem (też nie mogę zapamiętać jego imienia) i już wyobrażałam sobie że po całej akcji chłopy zamieszkają razem jako dwaj szaleni intelektualiści, a Aleksiej wreszcie odnajdzie trochę wolności oraz przyjaciela. ;-(
W rzeczy samej. Oglądając ten wątek miałem w głowie song Pet Shop Boys "Go West". Aleksiej to taki typowo amerykański mit o tym, że USA to ziemia obiecana. Fajnie się to oglądało!
Jonathan to moja ulubiona postać , w pierwszym i drugim sezonie fajne zarysowali jego relacje z Nancy i cały trójkąt miłosny ze Stevem.Poza tym w pierwszym sezonie problemy z wariującą matką i zagnięciem brata.3 sezon pokazuję że zarówno Jonathan jak i Nancy potrzebują nowego otoczenia ,rodzina Bayersów i nastka to dobry start ,ale dalej czekam na Jonathana i Steva razem w akcji xD.Pozdrawiam! Edit:Ojezu Oskar dzięki .
Dla mnie Jonathan w ogóle nie istnieje jako osobna postać. Działała w pierwszym sezonie, bo dużo się działo wokół niego, ale od dwóch sezonów nie pełni żadnej roli poza byciem chłopakiem Nancy. Co zrobił w 3 sezonie? Zdjęcia szczura i rozciął nodze Nastce, po czym sama wyciągneła sobie to z nogi bo sam nie potrafił. Nie wiem, nieinteresujący, nieciekawy nie widze też tej całej chemii z Nancy, mam nadzieję, że się rozstaną, bo może bez niej będzie ciekawszy.
Gdyby ktoś na początku roku powiedział mi, że 3 sezon ST będzie lepszy niż ostatni sezon Gry o Tron to raczej bym w to nie uwierzył :D A jednak tak jest :D Tak,wiem. Porównuje 2 zupełnie inne seriale. Po prostu lepiej mi się to oglądało.
Mnie ciary przechodziły po plecach jak słyszałem "Never ending story". Mam już prawie 40 lat i wychowałem się na tym filmie a ta piosenka zawsze jak gdzieś leci wzbudza we mnie sentyment. Mega serial. Czekam na kolejny sezon :) Pozdrawiam całą ekipę NK
Świetne omówienie, czułem się jakbym uczestniczył w tej dyskusji. Również wzruszył mnie wątek Billego i wątek Willa, dopiero po zobaczeniu całego sezonu, jak złapałem oddech, zrozumiałem jak świetnie poprowadzone i zagrane były te postacie. Można było się z nimi utożsamić, a nawet przejąć sie i wzruszyć ich losami.
Jak w banku w 4 sezonie mamy motyw: - Przyjaźni Eleven i Willa - Zazdrość Mike o Willa - Powrót mocy Eleven przez kontakt z "utalentowanymi" dzieciakami w mieście gdzie będzie mieszkać Eleven z Willm - Uratowanie Hopper - Ostatecznie starcie Eleven w mrocznym świecie z łupieżcą umysłów. Zwycięstwo Eleven przez poświęcieńskie.
ja obejrzałem wszystkie 4 sezony w przeciągu 3 dni xD OD 18.06.22, do 20.06. Ani chwili się nie nudziłem, przy żadnym z sezonów. Jedynie trochę odcinek Eleven i jej siostry był przygnębiający.
Trzeci sezon był genialny, fajnie że zaznaczyliście że wątek orientacji Robin wcale nie był nienaturalny, ludzie czasem zapominają że to lata 80-te i to w dodatku prowincja, homoseksualizm dopiero od 10 lat został zdeklasyfikowany jako choroba psychiczna a w części USA dalej obowiązują stanowe oraz lokalne przepisy zakazujące kontaktów homoseksualnych, w rzeczywistości ta rozmowa z Stevem była jednym z najlepszych momentów w serialu.
Mnie się bardzo podobało. Choć dziwiło mnie dlaczego Billy był tak ważny dla potwora, że nie rozpuścił go i nie połączył go ze sobą. No chyba że chciał mieć po prostu jedną osobę do działań których jako gigant by nie ogarnął. Co do Hoppera to myślałem na początku, że gdy patrzył w to przejście, to może offscreen wszedł tam i wyszedł innym na tej Kamczatce. Z Kamczatki mają tak samo blisko do Moskwy jak do USA :).
Co do czwartego sezonu to oczekuję oczywiście Kamczatki oraz innych dzieci "z mocami". Może nawet połączenia obu wątków w postaci radzieckiej Nastki. Przejście do Związku Radzieckiego nastąpi pewnikiem przez UpsideDown, ale być może Dufferowie nas jednak czymś innym zaskoczą.
Zdecydowanie najlepszy sezon. Postacie, piękny bullshit wylewający się z fabuły, eksploatowanie epoką poprzez muzyczkę i wątki okołopolityczne - to wszystko gra świetnie, ale najbardziej jestem zachwycony stroną audiowizualną. Każdy kadr z 3 sezonu nadaje się do powieszenia na ścianie. Kocham to, że dzięki lokacjom pokroju Starcourt, postacie w prawie każdej scenie znajdują się w poświacie neonu. Nie mogę za to z osób, które krytykują kiczowatość i infantylność ST3. Jasne, nie każdy musi kupować taką konwencję, ale warto mieć świadomość oglądanego dzieła.
Mnie w tym sezonie jedyne co boli to gdy widzieli że idzie mięsny potwór gdy byli w chacie hoppera (mięsny jeż) i zamiast spieprzać uznali że się zabunkrują typową logiką stereotypowej postaci z horroru. Niby można mówić że myśleli że nastka go pokona Ale come on to było ogromne
demogorgona mają przemyconego(tak mi się wydaje, mówili że nigdzie indziej nie byli wstanie otworzyć wejscia) z ameryki. jak justin z siostrą Lucasa schowali się do pomieszczenie gdzie znaleźli ten paralizator to była tam klatka w która idealnie mieściłby się demogorgon jest tylko jedno ale według 3 sezonów ST demogorgon to tak naprawdę stwór przejęty przez łupieżce umysłów i który nie może bez owej "nadświadomości" przeżyć więc albo otwarto kolejną bramę(wątpię) albo coś się zmieniło. co do Bilego to uważam że będzie w 4 sezonie, bo choć ten bili umarł to w "dolinie cieni" są jego klony(to co nazywacie wizją to było wspomnienie). ps: sądzicie że wprowadzą do serialu "siostrę" 11-nastki w 4 sezonie?? (tak wiem w koszmarnym odcinku się pojawiła po raz 1 ale z odpowiednim scenariuszem mogłoby być ciekawie)
Co do aseksualności Willa- No ja, jako osoba aseksualna bym chciał, by taki byl. Rozumiem tłumaczenie Oskara, że to miałoby zły wydźwięk, ale mimo wszystko nie ma nigdzie postaci aseksualnych i w końcu miałbym kogoś, z kim mogę się identyfikować. Wszędzie wrzucają postacie homoseksualne, innej rasy, wszystko i jestem szczęśliwy, że tak się dzieje, bo każdy może znaleźć coś dla siebie. Ale moja sytuacja nigdy jeszcze nie była brana pod uwagę i czuję się trochę odizolowany. Dalej czekam na ten dzień :(
Ja osobiście nie lubię postaci Willa. Przez 2 pierwsze sezony był "damą w opresji" którą trzeba było ratować przez co był nudną postacią. W trzecim sezonie sezonie przez chwilę miał rolę tego który próbuje utrzymać starą ekipę ale w chwili kiedy rozwala "zamek" (swoją drogą nikt się tym ani trochę nie przejął) scenariusz degraduje go do roli czujnika aktywnosci lupieszcy (który i tak za bardzo się nie przydał). Mam nadzieję że rozwiną go w następnych sezonach bo mimo wszystko ma on potencjał.
Tyle razy oglądałam ST a teraz tak myślę czy Eleven jest jakoś powiązana z Rosją🤔 wkońcu policjanci na nią mówili ,,rosjanka,, na Brennera mówiła papa a na swoją matke mama (to są słowa z rosyjskiego) może w 4 sezonie bedzie coś związanego z tym? Może bedzie chciała dalej szukać swoich ,,korzeni,, i jakoś dostanie się do Rosji? ///ale w ksiązki ,,Mroczne umysły" (nie przeczytałam całej) jest jasno napisane że jej mama jest amerykanką więc nie rozumiem czemu mówiła papa na Brennera😕
Ja mam wrażenie że Rosjanie chcą zabrać te demogorgony z drugiej strony, ponieważ w Hawkins była taka scena w rosyjskiej bazie jak Erika patrzy na wielką klatkę i pyta się dustina jak duży był demogorgony. Może Rosjanie przygotowywali się na schwytanie tych potworów, a u siebie je łapią po tych wydarzeniach z Hawkins by wykorzystać ich jako broń czy coś.
Ogółem ja do Stranger Things mam mieszane uczucia. Motywy horrorowe + SF są spoko. Ciężko mi orzec jednak czy trzeci to najlepszy sezon ST. Spójrzcie na wątek rusków np! Bodajże najgorszy element sezonu. Ale ja mam problem gdzie indziej. Chodzi mi o dzieciaki. Tak. Nie podobało mi się to, że całe grono smarkaczy przetrwało ten sezon. Kurde, niech chociaż jeden kipnie. W ogóle nie trawię tej grupy, która w jakoś grała w poprzednich sezonach tutaj wypada mocno wymuszono. I jestem jednym z tych, których irytowała siostra Lucasa. Rozumiem znaczenie tej postaci w ogólnym zarysie, ale ja bym ją wywalił. Dla mnie to taki serial, który obejrzę bo jest na czasie. Czasem się pośmieję, ale nie zapamiętam na długo. Obejrzę kolejny sezon, bo nie lubię zostawiać niedokończonych seriali, ale to już chyba syndrom sztokholmski.
ale wiecie jaka to była stracona okazja byśmy mieli tam limalha, wyobraźcie sobie Daryl i Suzy śpiewają i w tym momencie gwiazdy na niebie układają się w gębe Limalha i też zaczynają śpiewać robi się nam trio i zaczynają się robić cuda ;-P
Jak fakt faktem, w większości się zgadzam, tak część z wątków, które Wam się podobały mi akurat nie. Will od 1 sezonu mnie trochę denerwuje, a scenę z Neverending Story i całą jej podbudowę uważam za głupią. Oczywiście w temacie relacji Dustin-Stefan i Stefan-Robin się zgadzam, bo to było złoto. Maya Hawke jest mega. Billy też jest mega. Szkoda tylko, że Stefan mimo iż od dawna nie jest bucem cały czas jest przez Dufferów torturowany. Mam wrażenie, że nie zabili go po to, żeby go więcej torturować w S4. Hopper jest mega zabawny z tym jak podchodzi do relacji Mike'a i Eleven, chociaż brak komunikacji mi trochę zgrzytał. No i rozwój Eleven. Swoją drogą Eleven i Max działają chyba dlatego, że aktorki się przyjaźnią IRL. Ja akurat lubię ten cały wątek Hopper-Joyce i śledztwo, włącznie z biciem burmistrza. Sezon mi się podobał w sumie przez to jak to był "głupi akcyjniak" w stylu lat 80 (raczej celowo) i miszmasz. Moja ulubiona scena to chyba ta mała scenka jak na koniec burmistrz wychodzi skuty. Czekam na relacje Hoppera z więźniami i strażnikami w łagrze w S4 :v
Moim zdaniem 4 sezon stranger things będzie się odbywać wiosną ponieważ 1 sezon zima 2 jesień 3 lato . Sezon zacznie się w święto dziękczynienia (jeśli coś spaprałem to sorry) bohateriowie dostaną cynk że hoper żyje (ktoś to jeszcze czyta ) a demogorgon jest na sterydach
Mi się trzeci sezon strasznie nie podobał. Przynudzał i w dodatku miał mnóstwo nielogicznosci. Przez pierwszą połowę miałam nadzieję, ze potem będzie zajebiście i się zawiodłam. Gdyby nie fakt, że ze znajomymi maraton robiliśmy, to chyba bym nie obejrzała do końca :/ a śmierć Hoppera nie zrobiła na mnie wrażenia, bo od razu stwierdziłam, ze pewnie okaże się, że w jakiś sposób przeżył.
Myślałam, że chociaż wy.. Ze chociaż wy nie będziecie zachwycali się totalnie spieprzonym sezonem dobrego serialu. Jestem wami bardziej zawiedziona niż sezonem ;-;
Jestem zaskoczony, że ktokolwiek w ogóle w to wierzy, że zmienią w przyszłości Jamesa Bonda na kobietę, jak Broccoli się na to nigdy nie zgodzi co zresztą potwierdziła w wywiadzie dla Guardiana z zeszłego roku. “Bond is male. “He’s a male character. He was written as a male and I think he’ll probably stay as a male. And that’s fine. We don’t have to turn male characters into women. Let’s just create more female characters and make the story fit those female characters. Może jak ktoś ją zastąpi w szefowaniu cyklem, to wtedy tak, ale nie liczyłbym na to. Wygląda że spora część internetu cierpi na sklerozę, bo temat co trochę powraca, aż Broccoli zdementowała tą plotkę, a ludzie i tak w to wierzą. Bond to nie Doktor Who, który może płeć zmieniać.
@@pilotpies8860 Nawet jak okaże się to prawdą, to nie zdziwię się jak film zakończy się, że wraca James do służby JKM i odzyskuje swój numerek. Inna sprawa, że trudno mi uwierzyć by taki news zmieniający całą franczyzę wyciekł przed premierą filmu. Choć w takim przypadku, że kobieta będzie 007, to najważniejsze jest, że nie zmieniają płci Jamesowi Bondowi, czyli Bond zostaje Bondem, bo to nie SF (choć filmy z Moorem zahaczają o ten gatunek) by bohater płeć zmienił. Więc ja cały czas bardziej wierzę w to co mówi Broccoli i tego się trzymam, a jak będzie to przekonamy się za premiery. Jestem po stronie Broccoli, jeśli chcą tworzyć filmy z kobietami - szpiegami, to niech stworzą nowe postacie, rozszerzą uniwersum 007, a nie zmieniają płeć bohatera. W przypadku doktora Who to był świetny pomysł, bo to taka postać, która może zmieniać się w co chce, ale nie w przypadku Bonda.
Tylko dla mnie finał był chujowy ? No przecież walka była tak nudna i Jocye z Hopperem tam stoją i wiesz ze I tak zamkną portal ale bije sie z terminatorem no i zamkneli I koniec.
Fajny sezon ale... Już mnie męczą te cytaty, za dużo cytatów za mało oryginalnych pomysłów. Chyba najlepsza produkcja ostatnich lat, odnosząca się do nostalgii lat 80tych to Super 8.
W przypadku Willa w sumie juz we wczesniejszych sezonach Joyce wspominała, że był zawsze bardzo wrażliwym dzieckiem i po prostu podejrzewali, że jest osobą homoseksualną.
Powiem szczerze, mocno się wkręcam w seriale. Przez to mocno emocjonalnie odbieram każde wydarzenie, moja wina. Dlatego też jestem ultra wkurwiony, że Robin i Steve nigdy nie będą razem. Patrząc pod kątem fabuły świetne rozwiązanie i wyjście poza kliszę, ale w serduszku mam ogromną dziurę.
Osierocona grupa Trzech Muszkieterów po GoT . Wraca na Pełnej Pisuli.
Osierocona i nieźle zbita po ostatnim sezonie GoT.
Mi się bardzo podobał wątek z Aleksiejem, człowieka od razu można polubić za tą niesamowicie poczciwą twarz. Bardzo było mi smutno, gdy umarł. Zwłaszcza, że widać było jak złapali wspólny język z Łysym Orłem (też nie mogę zapamiętać jego imienia) i już wyobrażałam sobie że po całej akcji chłopy zamieszkają razem jako dwaj szaleni intelektualiści, a Aleksiej wreszcie odnajdzie trochę wolności oraz przyjaciela.
;-(
W rzeczy samej. Oglądając ten wątek miałem w głowie song Pet Shop Boys "Go West". Aleksiej to taki typowo amerykański mit o tym, że USA to ziemia obiecana. Fajnie się to oglądało!
Lubię bardzo was słuchać ale Radka w szczególności. Jesteś taką mordeczką, że poszedłbym z Tobą na piwo. Pozdrawiam
Napisy Końcowe działają w dziwny sposób, nie oglądałem żadnego sezonu a z miejsca chcę oglądać odcinek omawiający całość. Huh.
Mam tak samo xD
uh wyobraź sobie że zaspoilerowałeś sobie życie
Jonathan to moja ulubiona postać , w pierwszym i drugim sezonie fajne zarysowali jego relacje z Nancy i cały trójkąt miłosny ze Stevem.Poza tym w pierwszym sezonie problemy z wariującą matką i zagnięciem brata.3 sezon pokazuję że zarówno Jonathan jak i Nancy potrzebują nowego otoczenia ,rodzina Bayersów i nastka to dobry start ,ale dalej czekam na Jonathana i Steva razem w akcji xD.Pozdrawiam!
Edit:Ojezu Oskar dzięki .
Dla mnie Jonathan w ogóle nie istnieje jako osobna postać. Działała w pierwszym sezonie, bo dużo się działo wokół niego, ale od dwóch sezonów nie pełni żadnej roli poza byciem chłopakiem Nancy. Co zrobił w 3 sezonie? Zdjęcia szczura i rozciął nodze Nastce, po czym sama wyciągneła sobie to z nogi bo sam nie potrafił. Nie wiem, nieinteresujący, nieciekawy nie widze też tej całej chemii z Nancy, mam nadzieję, że się rozstaną, bo może bez niej będzie ciekawszy.
List Hoppera wyciągnął ze mnie więcej łez niż całe Endgame.
U mnie na podobnym poziomie co Endgame
@@KGrabowsky Ja na Endgame to byłem bardziej oszołomiony i za drugim seansem wzruszyłem się bardziej.
Na ja się tak popłakałam
Hej. Mam pytanie czy widzieliście może Dark? Jeżeli tak czy macie jakieś opinie na jego temat lub planujecie odcinek z omówieniem?
Są jednoznaczne podobieństwa. (Dobra, dobra, już znikam)
Uwielbiam fakt, że pierwszą rzeczą jaką Steve robi po coming oucie Robin jest naśmiewanie się z dziewczyny, która jej się podoba.
There's no America without Erica xDDDD
Ja ją już w drugim sezonie pokochałam. Mistrz trzeciego planu i świetna parodia siostry dla brata :)
Obejrzałem masę recenzji i materiałów o tym sezonie Stranger Things i wasza jest zdecydowanie najlepsza. Wyśmienita nawet bym powiedział.
Cały dzień czekałam na to omówienie, dzięki Napisy Końcowe 💓
Gdyby ktoś na początku roku powiedział mi, że 3 sezon ST będzie lepszy niż ostatni sezon Gry o Tron to raczej bym w to nie uwierzył :D
A jednak tak jest :D
Tak,wiem. Porównuje 2 zupełnie inne seriale. Po prostu lepiej mi się to oglądało.
Mnie ciary przechodziły po plecach jak słyszałem "Never ending story". Mam już prawie 40 lat i wychowałem się na tym filmie a ta piosenka zawsze jak gdzieś leci wzbudza we mnie sentyment. Mega serial. Czekam na kolejny sezon :) Pozdrawiam całą ekipę NK
Świetne omówienie, czułem się jakbym uczestniczył w tej dyskusji. Również wzruszył mnie wątek Billego i wątek Willa, dopiero po zobaczeniu całego sezonu, jak złapałem oddech, zrozumiałem jak świetnie poprowadzone i zagrane były te postacie. Można było się z nimi utożsamić, a nawet przejąć sie i wzruszyć ich losami.
Nie spodziewałem się tego materiału a tu taka niespodzianka
Jak w banku w 4 sezonie mamy motyw:
- Przyjaźni Eleven i Willa
- Zazdrość Mike o Willa
- Powrót mocy Eleven przez kontakt z "utalentowanymi" dzieciakami w mieście gdzie będzie mieszkać Eleven z Willm
- Uratowanie Hopper
- Ostatecznie starcie Eleven w mrocznym świecie z łupieżcą umysłów. Zwycięstwo Eleven przez poświęcieńskie.
ja obejrzałem wszystkie 4 sezony w przeciągu 3 dni xD OD 18.06.22, do 20.06. Ani chwili się nie nudziłem, przy żadnym z sezonów. Jedynie trochę odcinek Eleven i jej siostry był przygnębiający.
Trzeci sezon był genialny, fajnie że zaznaczyliście że wątek orientacji Robin wcale nie był nienaturalny, ludzie czasem zapominają że to lata 80-te i to w dodatku prowincja, homoseksualizm dopiero od 10 lat został zdeklasyfikowany jako choroba psychiczna a w części USA dalej obowiązują stanowe oraz lokalne przepisy zakazujące kontaktów homoseksualnych, w rzeczywistości ta rozmowa z Stevem była jednym z najlepszych momentów w serialu.
Gdy bracia Duffer mówili, że Billy wróci w 3 sezonie z większą rolą to się bardzo ucieszyłem.
Po finale było takie "Fuck, go back!"
Mnie się bardzo podobało. Choć dziwiło mnie dlaczego Billy był tak ważny dla potwora, że nie rozpuścił go i nie połączył go ze sobą. No chyba że chciał mieć po prostu jedną osobę do działań których jako gigant by nie ogarnął. Co do Hoppera to myślałem na początku, że gdy patrzył w to przejście, to może offscreen wszedł tam i wyszedł innym na tej Kamczatce. Z Kamczatki mają tak samo blisko do Moskwy jak do USA :).
najlepsza scena: ,,Henderson he's back, he's back !!!!!''
Właśnie coś tak mi brakowało dzisiaj :) Super :)
Co do czwartego sezonu to oczekuję oczywiście Kamczatki oraz innych dzieci "z mocami". Może nawet połączenia obu wątków w postaci radzieckiej Nastki. Przejście do Związku Radzieckiego nastąpi pewnikiem przez UpsideDown, ale być może Dufferowie nas jednak czymś innym zaskoczą.
Uff, już myślałem, że nie będę miał do czego zasnąć 😈
Steve i Robin
Zdecydowanie najlepszy sezon. Postacie, piękny bullshit wylewający się z fabuły, eksploatowanie epoką poprzez muzyczkę i wątki okołopolityczne - to wszystko gra świetnie, ale najbardziej jestem zachwycony stroną audiowizualną. Każdy kadr z 3 sezonu nadaje się do powieszenia na ścianie. Kocham to, że dzięki lokacjom pokroju Starcourt, postacie w prawie każdej scenie znajdują się w poświacie neonu.
Nie mogę za to z osób, które krytykują kiczowatość i infantylność ST3. Jasne, nie każdy musi kupować taką konwencję, ale warto mieć świadomość oglądanego dzieła.
Mnie w tym sezonie jedyne co boli to gdy widzieli że idzie mięsny potwór gdy byli w chacie hoppera (mięsny jeż) i zamiast spieprzać uznali że się zabunkrują typową logiką stereotypowej postaci z horroru. Niby można mówić że myśleli że nastka go pokona Ale come on to było ogromne
Tym bardziej że wiedzieli że on potrafi się przeciskać przez szczeliny, jak w szpitalu
22:30 mam 16 lat i mam dużą relację z Never Ending Story
"Który dzieciak ma teraz relacje z Neverending Story"- Ja mam! Jeden z moich ulubionych filmów z wczesnego dziedziństwa
demogorgona mają przemyconego(tak mi się wydaje, mówili że nigdzie indziej nie byli wstanie otworzyć wejscia) z ameryki. jak justin z siostrą Lucasa schowali się do pomieszczenie gdzie znaleźli ten paralizator to była tam klatka w która idealnie mieściłby się demogorgon jest tylko jedno ale według 3 sezonów ST demogorgon to tak naprawdę stwór przejęty przez łupieżce umysłów i który nie może bez owej "nadświadomości" przeżyć więc albo otwarto kolejną bramę(wątpię) albo coś się zmieniło. co do Bilego to uważam że będzie w 4 sezonie, bo choć ten bili umarł to w "dolinie cieni" są jego klony(to co nazywacie wizją to było wspomnienie).
ps: sądzicie że wprowadzą do serialu "siostrę" 11-nastki w 4 sezonie?? (tak wiem w koszmarnym odcinku się pojawiła po raz 1 ale z odpowiednim scenariuszem mogłoby być ciekawie)
Nie pamiętacie imienia? pogratulować udanych związków, bo w przeciwnym razie mielibyście ołtarzyki Murraya Baumana w pokojach
Co do aseksualności Willa- No ja, jako osoba aseksualna bym chciał, by taki byl. Rozumiem tłumaczenie Oskara, że to miałoby zły wydźwięk, ale mimo wszystko nie ma nigdzie postaci aseksualnych i w końcu miałbym kogoś, z kim mogę się identyfikować. Wszędzie wrzucają postacie homoseksualne, innej rasy, wszystko i jestem szczęśliwy, że tak się dzieje, bo każdy może znaleźć coś dla siebie. Ale moja sytuacja nigdy jeszcze nie była brana pod uwagę i czuję się trochę odizolowany. Dalej czekam na ten dzień :(
Ja osobiście nie lubię postaci Willa. Przez 2 pierwsze sezony był "damą w opresji" którą trzeba było ratować przez co był nudną postacią. W trzecim sezonie sezonie przez chwilę miał rolę tego który próbuje utrzymać starą ekipę ale w chwili kiedy rozwala "zamek" (swoją drogą nikt się tym ani trochę nie przejął) scenariusz degraduje go do roli czujnika aktywnosci lupieszcy (który i tak za bardzo się nie przydał). Mam nadzieję że rozwiną go w następnych sezonach bo mimo wszystko ma on potencjał.
Popieram wszystkie pomysły Oskara na 4 sezon.
Tyle razy oglądałam ST a teraz tak myślę czy Eleven jest jakoś powiązana z Rosją🤔 wkońcu policjanci na nią mówili ,,rosjanka,, na Brennera mówiła papa a na swoją matke mama (to są słowa z rosyjskiego) może w 4 sezonie bedzie coś związanego z tym? Może bedzie chciała dalej szukać swoich ,,korzeni,, i jakoś dostanie się do Rosji? ///ale w ksiązki ,,Mroczne umysły" (nie przeczytałam całej) jest jasno napisane że jej mama jest amerykanką więc nie rozumiem czemu mówiła papa na Brennera😕
Ja mam wrażenie że Rosjanie chcą zabrać te demogorgony z drugiej strony, ponieważ w Hawkins była taka scena w rosyjskiej bazie jak Erika patrzy na wielką klatkę i pyta się dustina jak duży był demogorgony.
Może Rosjanie przygotowywali się na schwytanie tych potworów, a u siebie je łapią po tych wydarzeniach z Hawkins by wykorzystać ich jako broń czy coś.
Ogółem ja do Stranger Things mam mieszane uczucia. Motywy horrorowe + SF są spoko. Ciężko mi orzec jednak czy trzeci to najlepszy sezon ST. Spójrzcie na wątek rusków np! Bodajże najgorszy element sezonu.
Ale ja mam problem gdzie indziej. Chodzi mi o dzieciaki. Tak. Nie podobało mi się to, że całe grono smarkaczy przetrwało ten sezon. Kurde, niech chociaż jeden kipnie. W ogóle nie trawię tej grupy, która w jakoś grała w poprzednich sezonach tutaj wypada mocno wymuszono. I jestem jednym z tych, których irytowała siostra Lucasa. Rozumiem znaczenie tej postaci w ogólnym zarysie, ale ja bym ją wywalił. Dla mnie to taki serial, który obejrzę bo jest na czasie. Czasem się pośmieję, ale nie zapamiętam na długo. Obejrzę kolejny sezon, bo nie lubię zostawiać niedokończonych seriali, ale to już chyba syndrom sztokholmski.
Stranger Things 4; Far From Home
Boże, usłyszałem tylko tą muzykę w tle i od razu mam chęć jeszcze raz na Stranger Things
ale wiecie jaka to była stracona okazja byśmy mieli tam limalha, wyobraźcie sobie Daryl i Suzy śpiewają i w tym momencie gwiazdy na niebie układają się w gębe Limalha i też zaczynają śpiewać robi się nam trio i zaczynają się robić cuda ;-P
Rewelacyjna jest tak konwencja kolesi snujących na luzie, opowieści z gatunku "Fajny film wczoraj widzieliśmy" .
Jak fakt faktem, w większości się zgadzam, tak część z wątków, które Wam się podobały mi akurat nie. Will od 1 sezonu mnie trochę denerwuje, a scenę z Neverending Story i całą jej podbudowę uważam za głupią. Oczywiście w temacie relacji Dustin-Stefan i Stefan-Robin się zgadzam, bo to było złoto. Maya Hawke jest mega. Billy też jest mega. Szkoda tylko, że Stefan mimo iż od dawna nie jest bucem cały czas jest przez Dufferów torturowany. Mam wrażenie, że nie zabili go po to, żeby go więcej torturować w S4. Hopper jest mega zabawny z tym jak podchodzi do relacji Mike'a i Eleven, chociaż brak komunikacji mi trochę zgrzytał. No i rozwój Eleven. Swoją drogą Eleven i Max działają chyba dlatego, że aktorki się przyjaźnią IRL. Ja akurat lubię ten cały wątek Hopper-Joyce i śledztwo, włącznie z biciem burmistrza. Sezon mi się podobał w sumie przez to jak to był "głupi akcyjniak" w stylu lat 80 (raczej celowo) i miszmasz. Moja ulubiona scena to chyba ta mała scenka jak na koniec burmistrz wychodzi skuty. Czekam na relacje Hoppera z więźniami i strażnikami w łagrze w S4 :v
Jaki Stefan ? Jak coś to Steve
@@igorkosek2094 oj tam oj tam
Moim zdaniem 4 sezon stranger things będzie się odbywać wiosną ponieważ 1 sezon zima 2 jesień 3 lato . Sezon zacznie się w święto dziękczynienia (jeśli coś spaprałem to sorry) bohateriowie dostaną cynk że hoper żyje (ktoś to jeszcze czyta ) a demogorgon jest na sterydach
Hej! A siostra Lucasa?! Może osobny odcinek? :)
Fajny odcinek :D
Moja ulubiona dobranocka :D
Jak sie nazywa muzyka z tła ?
WILL! WILL!... WILL, WILL ROCK YOU!!! 😁
Hopper jest w innym wymiarze i Elle go wyczuje w 4tym sezonie, a Amerykaniec to ojciec Elle
Stragnet things nie ogladalam, ale was obejrze
"Najlepszy sezon Stranger Things?" - Nie.
+1
Guys let's play D&D
Najlepszy sezon.
Mi się trzeci sezon strasznie nie podobał. Przynudzał i w dodatku miał mnóstwo nielogicznosci. Przez pierwszą połowę miałam nadzieję, ze potem będzie zajebiście i się zawiodłam. Gdyby nie fakt, że ze znajomymi maraton robiliśmy, to chyba bym nie obejrzała do końca :/ a śmierć Hoppera nie zrobiła na mnie wrażenia, bo od razu stwierdziłam, ze pewnie okaże się, że w jakiś sposób przeżył.
Racja. Postaci spłycone, za dużo akcji i efektów.
Kurde, ja jestem dopiero przy pierwszym sezonie.
Jeeeeeest
+ przed chwila obejrzałem w innym materiale o ST 3, że Will podkochuje się w Mike’u 🤔 Co tu teraz myśleć o tej postaci 😂
I? Co by to zmieniało?
Myślałam, że chociaż wy.. Ze chociaż wy nie będziecie zachwycali się totalnie spieprzonym sezonem dobrego serialu. Jestem wami bardziej zawiedziona niż sezonem ;-;
Lol xD
Hahahahah co
A jak dla mnie 3 sezon to ten najlepszy spośród wszystkich trzech ze Stranger things :)
Powiedzcie coś na temat kobiety 007
Jestem zaskoczony, że ktokolwiek w ogóle w to wierzy, że zmienią w przyszłości Jamesa Bonda na kobietę, jak Broccoli się na to nigdy nie zgodzi co zresztą potwierdziła w wywiadzie dla Guardiana z zeszłego roku. “Bond is male. “He’s a male character. He was written as a male and I think he’ll probably stay as a male. And that’s fine. We don’t have to turn male characters into women. Let’s just create more female characters and make the story fit those female characters. Może jak ktoś ją zastąpi w szefowaniu cyklem, to wtedy tak, ale nie liczyłbym na to. Wygląda że spora część internetu cierpi na sklerozę, bo temat co trochę powraca, aż Broccoli zdementowała tą plotkę, a ludzie i tak w to wierzą. Bond to nie Doktor Who, który może płeć zmieniać.
@@michax77 w newsie jest, że w Bond 25 James przechodzi na emeryturę. Jego miejsce w MI6 i pseudonim 007 zajmuje kobieta. Aktorka już jest wybrana
@@pilotpies8860 Nawet jak okaże się to prawdą, to nie zdziwię się jak film zakończy się, że wraca James do służby JKM i odzyskuje swój numerek. Inna sprawa, że trudno mi uwierzyć by taki news zmieniający całą franczyzę wyciekł przed premierą filmu. Choć w takim przypadku, że kobieta będzie 007, to najważniejsze jest, że nie zmieniają płci Jamesowi Bondowi, czyli Bond zostaje Bondem, bo to nie SF (choć filmy z Moorem zahaczają o ten gatunek) by bohater płeć zmienił. Więc ja cały czas bardziej wierzę w to co mówi Broccoli i tego się trzymam, a jak będzie to przekonamy się za premiery. Jestem po stronie Broccoli, jeśli chcą tworzyć filmy z kobietami - szpiegami, to niech stworzą nowe postacie, rozszerzą uniwersum 007, a nie zmieniają płeć bohatera. W przypadku doktora Who to był świetny pomysł, bo to taka postać, która może zmieniać się w co chce, ale nie w przypadku Bonda.
@@michax77 pewno zginie w trakcie akcji, Bond ostatnimi siłami wygra a w następnym filmie przedstawią nam młodego aktora
Czy Oskar ogląda Stranger Things z dubbingiem? Ciagle nazywa El „nastka”. Nie wiedziałem na początku o co chodzi :P
W napisach też jest "Nastka".
Lektor to też Nastka...chyba wszędzie tak jest
Jest do tego dubbing? 😲
Dustin? Jaki Dustin?! Dastuś!!!
Dusti-bun! A nie Dustuś ;)
Największym minusem dla mnie było, że babcia nie wybuchła w karetce jak te szczury :/
Billy by nie umarł, gdyby nie śpiewali....
Jakby nie śpiewali to wszyscy by umarli, bo Suzie w życiu by nie kupiła historyjki o potworze i końcu świata.
nareszcie
Szkoda że nie wspomnieliscie jeszcze o (moim zdaniem) najfajniejszym elemencie czy nawiązaniach do popkultury lat 80.
Tylko dla mnie finał był chujowy ? No przecież walka była tak nudna i Jocye z Hopperem tam stoją i wiesz ze I tak zamkną portal ale bije sie z terminatorem no i zamkneli I koniec.
Fajny sezon ale... Już mnie męczą te cytaty, za dużo cytatów za mało oryginalnych pomysłów. Chyba najlepsza produkcja ostatnich lat, odnosząca się do nostalgii lat 80tych to Super 8.
W przypadku Willa w sumie juz we wczesniejszych sezonach Joyce wspominała, że był zawsze bardzo wrażliwym dzieckiem i po prostu podejrzewali, że jest osobą homoseksualną.
Powiem szczerze, mocno się wkręcam w seriale. Przez to mocno emocjonalnie odbieram każde wydarzenie, moja wina. Dlatego też jestem ultra wkurwiony, że Robin i Steve nigdy nie będą razem. Patrząc pod kątem fabuły świetne rozwiązanie i wyjście poza kliszę, ale w serduszku mam ogromną dziurę.