Wow to pisanie zmysłowe jest mega ciekawe. Zwykle jak piszę to staram się opisać nie tylko co się dzieje itp, zwykle opisuje np. zapach, ale jakoś nigdy szczególnie nie przykładałam do tego wagi. Chyba spróbuję się bardziej do tego przyłożyć bo to robi niezłą robotę jak tak teraz o tym myślę. 😁💕
Sam staram się przyporządkować dwa zmysły do każdego bohatera. Główny (zazwyczaj wzrok) i poboczny. Ewentualnie ,,bonus" do jakiegoś zmysłu. Np. zielarka zwraca uwagę na zapachy. Snajper świetnie rozpoznaje barwy - kamuflarze. Co o tym sądzicie?
Aż mi przypomniały czasy w podstawówce 7/8 klasa, gdzie polonistka poprosiła nas, abyśmy na lekcji napisali wiersz pięciu zmysłów. Super zabawa! Również ten wybór zadań kojarzy mi się z arkuszami maturalnymi 🙈 Mimo, że dopiero w 2023 będę zdawała, to już kilka na lekcjach rozwiązywaliśmy. Także jak będę miała czas, bo nauki dużo. To spróbuję moich sił w którymś zadaniu, w sumie... Mam już pewien pomysł. Fajnie tak przed Nano sobie poczwiczyć. A ja jestem w okopach - jeszcze z dziesięć postaci do zaplanowania lub do odrzucenia mam i póki co żadne nazwisko do nich mi nie pasuje. Nie zawsze będę w książce po imieniu do nich się zwracać, do paru warto po nazwisku, jeśli to nie jest bliższa relacja.
Ja uwielbiam pisanie zmysłowe! W sumie głupio mi tak, ale właśnie też zachęcam do przeczytania moich wpisów, bo ja dodatkowo sądzę, że niektórzy operują bardzo wąskim zakresem w kwestii opisu samego wzroku. Tzn., trzymają się konkretnych, już znajomych skojarzeń, nie wychodząc poza nie. Liście w pełnym rozkwicie, w lato, są zielone. Koniec kropka. Nie mają żółtych plamek od blików światła, nie rzucają jeden na drugi niebieskawego cienia. A można do tego podejść naprawdę szeroko i warto zauważać szczegóły. Fajnie jest to pokazane też w scenie z filmu "Amelia", gdzie opowiadając wyrwane szczegóły z uliczki starszemu panu, Amelia bardzo celnie maluje obraz w głowie odbiorcy. Gdyby to była książka, a nie film, wyobraziłabym sobie tę scenę bardzo podobnie. Smak też się przydaje i węch w scenach intymnych bardzo. Teraz, pisząc do naboru właśnie, to zauważyłam z pierwszej ręki 😅
Moimi bohaterami są Wilcy, więc staram się pokazywać, że oprócz wzroku świetnie potrafią wykorzystywać także węch i słuch. W efekcie usłyszałam o mojej książce, że "las można poczuć w nozdrzach podczas czytania".
Zrob filmik o zasadzie pokaz zamiast opisywac to znaczy na czym to polega i jak to zastosowac. Bylabym zainteresowama filmikiem o tej zasadzie. A wogole super fiilmik Natalko!!
Film jest naprawdę wspaniały! Przyznam pisanie zmysłowe brzmi ciekawie, a Twój fragment jest naprawdę piękny! Wszystko bez problemu można sobie wyobrazić ❤️ Co do zadania, możliwe, że wezmę udział. Może uda mi się ruszyć i pokonam swój... kryzys! (bo chyba to mnie dopadło XD)
Ja w swojej książce stosuję tylko Show czyli nie ma żadnych opisów chyba że w dialogach. A to pisanie zmysłowe przyda mi się przy mojej książce i przy Show...
Cóż, jeśli opisujemy czyjeś mieszkanie, bądź pokój najlepiej, żeby opis odzwierciedlał osobowość właściciela i/lub wrażenie wywierane przez wystrój na osobie, z której perspektywy prowadzimy narrację (w końcu nawet trzecioosobowa może być prowadzona z punktu widzenia bohatera- vide np. George R. R. Martin i rozdziały "Pieśni Lodu i Ognia"). Opis osoby z kolei powinien oddawać atmosferę i wrażenie, jakie ona dookoła siebie roztacza (choćby w stylu Johna Updike'a i zdań w rodzaju "był jak granitowy klif"- opis bardzo powściągliwy w słowach, ale osobnik już nam się materializuje w naszym mózgu)
Z pierwszym przykładem się zgodzę, bo warto poprawiać na tym, żeby otoczenie mówiło coś o bohaterze 😍 Ale w sumie nie tylko otoczenie. Ważne są też: przeszłość, wygląd, zachowanie... Nie do końca jednak rozumiem, o co chodzi z opisem postaci. Tym bardziej, że nie przemawia do mnie podany przykład, czyli granitowy klif, który według mnie zupełnie nic mi nie mówi o bohaterze, a tym bardziej o atmosferze, którą wokół siebie roztacza.
@@NaTapet to był okrojony cytat z rad dla piszących Michaela J. Sullivana podany jako przykład zastosowania zasady "pokazuj-nie opisuj", bo już możemy założyć, że opisywany człowiek w jakiś sposób przytłacza swoje otoczenie, a wyobraźnia podsuwa nam przed oczy jakieś postawne i zwaliste chłopisko o mrukliwym, może nawet gburowatym usposobieniu lub kogoś obdarzonego lodowatym spokojem i niewzruszonością
@@przemysawborowski4830 Może to kwestia tego, że cytat jest wyjęty z kontekstu, bo nie czuję tego porównania. W sensie rozumiem Twoje wytłumaczenie, ale mam wrażenie, że gdy mamy zbyt dużo opcji, jaki jest ten bohater, to w pewnym momencie przez ten chaos może nam się wydać nijaki. Niestety, graniczy z cudem dorwanie tej książki, ale kiedyś na pewno ją przeczytam 😊🥺
@@NaTapet rady dla piszących to nie książka, tylko cykl felietonów w "Nowej Fantastyce" publikowany z małymi przerwami od numeru 12/2011 do numeru 09/2013
Bardzo mi miło 😊 Zazwyczaj się zgadzam. Na razie jednak nie mam czasu, żeby to zrobić. Już i tak czeka na moje sprawdzenie jeden tekst 😔 Zawsze możesz dodać fragment na Pisarską Grupę Wsparcia. Tam na pewno otrzymasz opinie od innych 😊
Jeśli chcecie podzielić się swoim fragmentem, zapraszam do tego postu: facebook.com/groups/520712541767502/posts/1212359695936113/ ❤️
Wow to pisanie zmysłowe jest mega ciekawe. Zwykle jak piszę to staram się opisać nie tylko co się dzieje itp, zwykle opisuje np. zapach, ale jakoś nigdy szczególnie nie przykładałam do tego wagi. Chyba spróbuję się bardziej do tego przyłożyć bo to robi niezłą robotę jak tak teraz o tym myślę. 😁💕
Trzymam mocno kciuki ❤️ Powodzenia!
Sam staram się przyporządkować dwa zmysły do każdego bohatera. Główny (zazwyczaj wzrok) i poboczny. Ewentualnie ,,bonus" do jakiegoś zmysłu. Np. zielarka zwraca uwagę na zapachy. Snajper świetnie rozpoznaje barwy - kamuflarze.
Co o tym sądzicie?
Brzmi świetnie, sama nigdy nie wpadłam na to, że można to tak podzielić!
Genialny pomysł! ❤️ Sama wprowadzę pytanie o "dominujący" zmysł do kwestionariusza bohatera. Dziękuję!
Aż mi przypomniały czasy w podstawówce 7/8 klasa, gdzie polonistka poprosiła nas, abyśmy na lekcji napisali wiersz pięciu zmysłów. Super zabawa! Również ten wybór zadań kojarzy mi się z arkuszami maturalnymi 🙈 Mimo, że dopiero w 2023 będę zdawała, to już kilka na lekcjach rozwiązywaliśmy. Także jak będę miała czas, bo nauki dużo. To spróbuję moich sił w którymś zadaniu, w sumie... Mam już pewien pomysł. Fajnie tak przed Nano sobie poczwiczyć. A ja jestem w okopach - jeszcze z dziesięć postaci do zaplanowania lub do odrzucenia mam i póki co żadne nazwisko do nich mi nie pasuje. Nie zawsze będę w książce po imieniu do nich się zwracać, do paru warto po nazwisku, jeśli to nie jest bliższa relacja.
Zdecydowanie takie zadanie to dobry przedstart przed NaNo ❤️ Powodzenia w pisaniu i w szkole!
Łoł, subskrybuje cie już od dosyć dawna, i od początku twoje rady naprawdę mi pomagały, ale nie miałam pojęcia, że tak ślicznie piszesz!
Ojejuuu ❤️ Dziękuję pięknie!
Ja uwielbiam pisanie zmysłowe! W sumie głupio mi tak, ale właśnie też zachęcam do przeczytania moich wpisów, bo ja dodatkowo sądzę, że niektórzy operują bardzo wąskim zakresem w kwestii opisu samego wzroku. Tzn., trzymają się konkretnych, już znajomych skojarzeń, nie wychodząc poza nie. Liście w pełnym rozkwicie, w lato, są zielone. Koniec kropka. Nie mają żółtych plamek od blików światła, nie rzucają jeden na drugi niebieskawego cienia. A można do tego podejść naprawdę szeroko i warto zauważać szczegóły. Fajnie jest to pokazane też w scenie z filmu "Amelia", gdzie opowiadając wyrwane szczegóły z uliczki starszemu panu, Amelia bardzo celnie maluje obraz w głowie odbiorcy. Gdyby to była książka, a nie film, wyobraziłabym sobie tę scenę bardzo podobnie. Smak też się przydaje i węch w scenach intymnych bardzo. Teraz, pisząc do naboru właśnie, to zauważyłam z pierwszej ręki 😅
Zdecydowanie się zgadzam i polecam Twoje wpisy. Link w opisie ❤️🥰
Moimi bohaterami są Wilcy, więc staram się pokazywać, że oprócz wzroku świetnie potrafią wykorzystywać także węch i słuch. W efekcie usłyszałam o mojej książce, że "las można poczuć w nozdrzach podczas czytania".
Bardzo dobry pomysł! ❤️ A takie słowa to mega komplement! Bardzo dziękuję za komentarz 🥰
@@NaTapet Tak, naprawdę cieszy mnie ta opinia. :)
Piękny fragment napisałaś ❤️
Oo, dziękuję ❤️
A Twój fragment jest cudowny... Cóż to za projekt 👀
Dziękuję ❤️ W sumie żaden. Stworzyłam go w ramach warsztatów, ale może kiedyś wykorzystam 🥰
@@NaTapet uuuu no brzmi bardzo ciekawie, scena super, możesz rozwinąć albo wykorzystać gdzieś, bo naprawdę bardzo dobrze się słuchało 🥰
@@miss.chloris9279 Teraz tym bardziej o tym myślę 🥰
Zrob filmik o zasadzie pokaz zamiast opisywac to znaczy na czym to polega i jak to zastosowac. Bylabym zainteresowama filmikiem o tej zasadzie. A wogole super fiilmik Natalko!!
Mam taki film w planach ❤️ Dziękuję!
Film jest naprawdę wspaniały! Przyznam pisanie zmysłowe brzmi ciekawie, a Twój fragment jest naprawdę piękny! Wszystko bez problemu można sobie wyobrazić ❤️ Co do zadania, możliwe, że wezmę udział. Może uda mi się ruszyć i pokonam swój... kryzys! (bo chyba to mnie dopadło XD)
Ogromnie się cieszę, że film przypadł Ci do gustu ❤️ Dziękuję za miłe słowa! I trzymam kciuki, żeby kryzys jak najszybciej sobie poszedł! 😊
@@NaTapet Naprawdę nie ma za co ❤️ i również dziękuję! Zdecydowanie się przyda, bo zaczyna mnie to lekko martwić XD ❤️💖
Ja w swojej książce stosuję tylko Show czyli nie ma żadnych opisów chyba że w dialogach. A to pisanie zmysłowe przyda mi się przy mojej książce i przy Show...
Hmm... opis fajny. Poczułam ten piasek, mam gęsią skórkę (od nocnego podmuchu), jakbym naprawdę tam była.
O to chodziło 😍 Bardzo się cieszę!
Cóż, jeśli opisujemy czyjeś mieszkanie, bądź pokój najlepiej, żeby opis odzwierciedlał osobowość właściciela i/lub wrażenie wywierane przez wystrój na osobie, z której perspektywy prowadzimy narrację (w końcu nawet trzecioosobowa może być prowadzona z punktu widzenia bohatera- vide np. George R. R. Martin i rozdziały "Pieśni Lodu i Ognia").
Opis osoby z kolei powinien oddawać atmosferę i wrażenie, jakie ona dookoła siebie roztacza (choćby w stylu Johna Updike'a i zdań w rodzaju "był jak granitowy klif"- opis bardzo powściągliwy w słowach, ale osobnik już nam się materializuje w naszym mózgu)
Z pierwszym przykładem się zgodzę, bo warto poprawiać na tym, żeby otoczenie mówiło coś o bohaterze 😍 Ale w sumie nie tylko otoczenie. Ważne są też: przeszłość, wygląd, zachowanie... Nie do końca jednak rozumiem, o co chodzi z opisem postaci. Tym bardziej, że nie przemawia do mnie podany przykład, czyli granitowy klif, który według mnie zupełnie nic mi nie mówi o bohaterze, a tym bardziej o atmosferze, którą wokół siebie roztacza.
@@NaTapet to był okrojony cytat z rad dla piszących Michaela J. Sullivana podany jako przykład zastosowania zasady "pokazuj-nie opisuj", bo już możemy założyć, że opisywany człowiek w jakiś sposób przytłacza swoje otoczenie, a wyobraźnia podsuwa nam przed oczy jakieś postawne i zwaliste chłopisko o mrukliwym, może nawet gburowatym usposobieniu lub kogoś obdarzonego lodowatym spokojem i niewzruszonością
@@przemysawborowski4830 Może to kwestia tego, że cytat jest wyjęty z kontekstu, bo nie czuję tego porównania. W sensie rozumiem Twoje wytłumaczenie, ale mam wrażenie, że gdy mamy zbyt dużo opcji, jaki jest ten bohater, to w pewnym momencie przez ten chaos może nam się wydać nijaki. Niestety, graniczy z cudem dorwanie tej książki, ale kiedyś na pewno ją przeczytam 😊🥺
@@NaTapet rady dla piszących to nie książka, tylko cykl felietonów w "Nowej Fantastyce" publikowany z małymi przerwami od numeru 12/2011 do numeru 09/2013
@@przemysawborowski4830 To musiałam pomylić nazwiska 😊
Czy jest taka opcja abyś prywatnie zrecenzowała fragment jednego z moich tekstów? Jestem ciekawy Twojej opinii.
Bardzo mi miło 😊 Zazwyczaj się zgadzam. Na razie jednak nie mam czasu, żeby to zrobić. Już i tak czeka na moje sprawdzenie jeden tekst 😔 Zawsze możesz dodać fragment na Pisarską Grupę Wsparcia. Tam na pewno otrzymasz opinie od innych 😊
@@NaTapet Szkoda. Miłego dnia.
@@Pawel663346 I wzajemnie!
Nie można też wpadać w pułapkę wykorzystywania wszystkich zmysłów na każdym kroku
Pewnie, trzeba znać umiar. Mówiłam o tym w filmie :)