Trafne jest spostrzeżenie, że jednym dajemy, a innym nie. To jest nie fair. Użytkownik, który wstawił filmik pisze, że "są to osoby zmuszone do tyrania za grosze". Gówno prawda. Nikt ich nie zmusza. Takie są stawki i nic na to nie poradzimy. Każdy zmaga się z niskimi zarobkami. Nie będę dawać komuś napiwku za wykonywanie swoich obowiązków. Przecież dostaje za to pieniądze. Pogląd Nucky'ego Thompsona vel Buddy'ego Holly'ego vel Mr Pinka świetnie przedstawia tą sytuację :)
W Ameryce daje się napiwki, bo czasem kelnerzy są zatrudniani tak, że... Nie są zatrudniani. Nie mają nawet minimalnej, tylko napiwki. W Polsce też bywają takie sytuacje.
A że potem napiwków nie ma... to chuj, nikt gwarancji napiwków nie robił, a taka sarna jedna z drugą powinny chyba wiedzieć, że skoro nic nie jest podpisywane to nie ma zasad... a jak nie wie, nie wiedziała, to znaczy że jest tępa i tyle.
@@aleksandrakowalczyk6043 Bzdury piszesz. Zarówno w Polsce, jak i w USA taki stosunek "pracy" to kryminał. A jeżeli się zdarza, to należy wypalać takie zjawisko ogniem, a nie utrzymywać "napiwkami".
Też nie daje napiwków, chyba że kelner/kelnerka jakoś wyjątkowo obsługują. Mi w pracy nikt napiwków nie daje za to co robię. Każdy jest kowalem swojego losu i nikt nie karze im pracować na tym stanowisku.
"napiwki" dla lekarzy zostały nazwane łapówkami, nawet te dawane po wszystkim jako "podziękowanie". Uznano ze są to nienalezne korzysci. A o kelnerach wypisuje sie artykuły i tworzy sie współczesne żebractwo. Jesli kelner uwaza ze zarabia za mało to niech zmieni lokal-prace. Jesli tak zrobia wszyscy to bankowo zwieksza sie pensje. W restauracjach nie jest tanio, po to sa marże zeby lokal zarobił. Wpędzanie konsumentów w poczucie winy jest nie na miejscu. Pisanie o tym jest pochwała uzyskiwania nieopodatkowanych zysków co jest szarą strefą. Sprawa jest prosta: dostanie kelner napiwek-jałmuznę to niech sie cieszy, nie dostanie to nie problem, pracuje za pensję. Po co te dyskusje?
Przypomniała mi się historia mojej koleżanki z dawnej pracy. Pracowaliśmy w sądzie. Dziewczyna pracowała w sekretariacie, ale też jako protokolantka. Któregoś dnia jakiś wdzięczny staruszek zaczepił ją na korytarzu i wręczył w podziękowaniu pudełko ptasiego mleczka. Pech chciał, że akurat wtedy przechodził tamtędy przewodniczący wydziału. Dziewczyna poszła na dywanik i straciła pracę za przyjmowanie łapówek. Nie ważne, że chciała to oddać. Nie powinna w ogóle przyjmować. Z takimi rzeczami trzeba uważać jeśli pracuje się w publicznych placówkach. Ja o mało też nie dostałem po łbie gdy koleżanka z innego wydziału przyniosła mi czekoladę za podziękowanie przy doradzeniu jej w sprawie komputera dla dziecka. Dała mi ją przy innych. Koleżanka z innego wydziału. Nikt obcy. Chwilę się zastanowiłem, otworzyłem czekoladę i każdy mógł się poczęstować. Sprawy nie było. Masakra.
@@user-th6ty2ln6x chwila, uważasz, że lekarze mało zarabiaja? Srednio za godzinę lekarz specjalista zarabia 300 zlotych brutto, choć to zależy od stanowiska, choć szczerze mówiąc po przemyśleniu nie widzę sensu by porównywać te dwa zawody - medycyna a gastro to inny świat
Napiwek, to forma wyjątkowego premiowania wykonanej usługi. Większość z nas podchodzi do tego bezmyślnie dając napiwki w zasadzie zawsze. To bardzo złe zachowanie. Nie ma tu znaczenia, że to niewielkie kwoty. W ten sposób demoralizujesz zarówno pracownika, jak i pracodawcę, który zamiast podnieść cenę usługi i dać podwyżkę kelnerowi(i tak zostawiasz więcej, niż w cenniku), będzie go premiował z cudzego budżetu. Ale o tym się nie myśli- naoglądaliście się amerykańskich filmów i dając napiwek uważacie się za światowców. Nic bardziej mylnego. Pracownik ma pensję- nie istotne jaką. To do pracodawcy należy zapewnić taki poziom obrotów, by było go stać na zatrudnienie pracownika. Nie może być tak, że te 10% pensji które powinien płacić pracodawca ma dokładać na lewo klient w napiwkach. Niedługo dojdziemy do tak chorej sytuacji, jak w niektórych włoskich knajpach, gdzie dostajesz cennik w Menu, ale pod spodem drobnym drukiem napisane jest, że w tej restauracji napiwek wynosi 10-12% kwoty rachunku i jest OBOWIĄZKOWY. To chore. Czemu nie dajecie napiwków kurierom? Śmieciarzom? Przecież też świadczą usługi. Mało tego- większość z Was potrafi szukać oferty, gdzie dostawa paczki będzie kosztowała zamiast 9zł 7.50.
ja np dbam o kurierów sam pracuje w transporcie i wiem jaka to cięzka praca jak zamawiam zawsze jakiś sprzęt do domu kierowca zawsze ode mnie co najmniej 10 ale przeważnie daje 2 dychy
@@yayeti1500 szlachetnie. Tylko weź pod uwagę że z lekarzami jest tak samo i sami sobie na to zapracowaliśmy. Zawsze dostają coś więcej poza wypłatą i idź teraz do szpitala i nie daj "premii" to zobaczysz jak Cie potraktują. Takie zachowanie jest szlachetne, ale demoralizuje i nie powinno się tak robić.
Pracowałem w gastro i dalej jestem konsekwentnie tego zdania, że napiwek to wyciąganie kasy na lewo przez nielogiczny zwyczaj, który gratyfikuje tylko wybranych usługodawców, zamiast wszystkich. To raz, a dwa, że w ogóle nie powinno się otrzymywać napiwków, ponieważ już się dostaje swoją pensję. Większość ludzi jest trochę chciwa i uznaje ten zwyczaj za dobry, bo każdy chce i może okradać państwo. Cudowne, że można "lekko" okradać państwo na napiwkach xDDD To jest dopiero bezsens. Kolejna kwestia - nikt Cię do pracy nie zmusza, od Ciebie w gruncie rzeczy zależy Twoje życia, jeśli uważasz, że "są to czasem osoby zmuszone do tyrania za grosze/m-c,czasem są to osoby po studiach nawet,z dziećmi na utrzymaniu lub z wieloma innymi problemami na głowie" to znaczy, że traktujesz ich jako gorszych ludzi, którzy nie umieją dbać o siebie, swoje dzieci, swoje problemy. Idąc dalej - nie mają wolnej woli. Ty ich usprawiedliwiasz na siłę. Praca kelnera jaka jest, każdy widzi. Jeśli nie chcesz mieć takiej pracy - ZMIEŃ PRACĘ!!! Nie jesteś ubezwłasnowolniony i nie rób z siebie kaleki społecznego, któremu państwo ma wszystko załatwić. Ty walczysz o swoje ;)
nie wiem, ile pracowałeś w gastro, ale po Twojej wypowiedzi wnioskuję, że niewiele. tak się przyjęło i tak się robi, poza tym opłaca się Tobie i komuś, kto Cię obsługuje. poza tym nie rozumiem w jaki sposób tipy to "oszukiwanie państwa"? jak mniemam, jest Ci na rękę, że nie dostajesz uczciwie tyle, ile wypracujesz. "zmień pracę" - a może ktoś ją lubi, tylko tak działa ta gałąź gospodarki? kijem rzeki nie zawrócisz
@@LazyEye344 Ale dlaczego tak się przyjęło i tak się robi? xD Czy wszystko co się przyjmie jest dobre i trzeba to robić? Jedyny plus taki właśnie, że dzięki tipom pracownik dostanie 100% i złodzieje w rządzie nic z tego nie zobaczą
@@MrKubix019 Ponieważ tak jest w naszym kręgu kulturowym i tyle, czego nie rozumiesz? W Azji danie napiwku to obraza, w Europie dobrowolny datek, a w USA, niemal obowiązek tak już jest i tyle.
górnicy nie obsługują mnie bezpośrednio,mam zjechać do kopalni i powiedzieć "Stefan,dobra robota,masz tu piątaka!"? Nie mówiąc już o fakcie,że ta grupa zawodowa (górnicy)od wielu lat dostaje od społeczeństwa "napiwki" w postaci dopłacania do nierentownych kopalń i innych przywilejów.
Z tym trzeba to nie przesadzajmy,ja np.daję napiwek jak ktoś mnie dobrze obsłuży i do tego jest uprzejmy.Do tego daję też napiwki innym ludziom od usług - fryzjerowi,kolesiowi z taxówki,dostawcy pizzy,monterowi od kablówki - dla mnie to taka premia uznaniowa dla tych ludzi,pochwała za dobrą robotę,za fachowość,przecież to nie są duże kwoty a komuś na pewno zrobi się miło. Dyskusja dlaczego temu tak a temu nie jest trudna,bo na zdrowy rozum faktycznie Ci ludzie mają płacone za swoją pracę,dlatego -choć nie lubię jak ktoś w knajpie nie daje napiwku - to nie zamierzam go "nawracać" - to kwestia uznaniowa i zgadzam się,że napiwek nie może być kwestią roszczeniową ze strony obsługi. Aaa no i wiadomo,że napiwki daję raczej grupom zawodowym które zarabiają średnio,przecież nie dam 4 zł architektowi czy informatykowi,bo go to może obrazić;)
USA to taki spierdolony kraj gdzie jak jedzenie i obsługa były chujowe to dajesz 10% napiwku, a jak było ok i Ci smakowało to 20%. Czytałem o sytuacjach, że knajpa potrafiła nawet klienta obsmarować, bo ten dał za mało albo w ogóle nie dał napiwku. Chory kraj.
Powiedz mi dlaczego mam dać napiwek? Za to, że ktoś zapisał na kartce proste dwie potrawy bo nie umie zapamiętać i przyniósł mi je do stołu gdzie całą robotę odwalił kucharz i właściciel inwestując w dane miejsce? Ja nie dostaje napiwków, a na premię muszę sobie zapracować. Jeżeli komuś nie pasuje jego praca to ma wybór może ją zmienić. Nie ma czegoś takiego jak brak wyboru jest tylko przyzwyczajenie, strach i bycie leniem.
@@micha708 powiedz to tym skuterowym, co jeżdżą za grosze z twoim daniem...i nie nie chcą może zmienić pracy, bo wyuczyli sie topografi miasta, a taksiarzem w tych czasach nie opłaca sie być kompletnie
@@pierpier1515 Nie rozśmieszaj mnie. Jeżeli dla ciebie argumentem do pozostania w takiej pracy jest nauczenie się topografii miasta to jestem skończonym idiota. Pracy jest od groma i skończyły się czasy, że trzeba mieć studia aby robić coś innego specjalistycznego i zarabiać lepsze pieniądze.
Dlaczego trzeba? Dajesz też fryzjerowi czy dentyście czy kurierowi? Napiwek MOŻNA dać jak kelner zrobi coś ekstra, ponad swoje obowiązki np doradzi co zjeść, opowie coś o mieście w którym się zatrzymałeś, zaopiekuje na chwilę dzieckiem jak pójdziesz do WC itp, za przyjęcie zamówienia i przyniesienie do stolika płaci mu pracodawca
@@dalekoodkompa Nie dajesz fryzjerce? Mnie nie zdarzyło się NIE DAĆ kwoty od 10 do 50 złociszy, w zależności od usługi (270+50, 40+10). Chyba dlatego nie dajesz bo niezależnie kto i jak Cię obetnie - zawsze masz fryz. Niektórzy mają swoich fryzjerów.. No tak - nie obowiązkowe przy : "Tak na 3-czkę poproszę..."
Zajebisty dialog - powinien służyć jako film instruktażowy przy nauce asertywności.
Dokładnie tak
ale bez końcówki :) Asertywny był naprawdę długo, ale finalnie poległ, bo jednak zapłacił.
@@piotrwillow6440 Poległ bo przyszedl
"Krzysztof Jarzyna z Szczecina, szef wszystkich szefów."
Zapłacił za jego śniadanie dlatego się dorzucił, więc postąpił uczciwie.
Uwielbiam pana pink
Genialna postać
Trafne jest spostrzeżenie, że jednym dajemy, a innym nie. To jest nie fair. Użytkownik, który wstawił filmik pisze, że "są to osoby zmuszone do tyrania za grosze". Gówno prawda. Nikt ich nie zmusza. Takie są stawki i nic na to nie poradzimy. Każdy zmaga się z niskimi zarobkami. Nie będę dawać komuś napiwku za wykonywanie swoich obowiązków. Przecież dostaje za to pieniądze. Pogląd Nucky'ego Thompsona vel Buddy'ego Holly'ego vel Mr Pinka świetnie przedstawia tą sytuację :)
W Ameryce daje się napiwki, bo czasem kelnerzy są zatrudniani tak, że... Nie są zatrudniani. Nie mają nawet minimalnej, tylko napiwki. W Polsce też bywają takie sytuacje.
A że potem napiwków nie ma... to chuj, nikt gwarancji napiwków nie robił, a taka sarna jedna z drugą powinny chyba wiedzieć, że skoro nic nie jest podpisywane to nie ma zasad... a jak nie wie, nie wiedziała, to znaczy że jest tępa i tyle.
@@aleksandrakowalczyk6043 Bzdury piszesz. Zarówno w Polsce, jak i w USA taki stosunek "pracy" to kryminał. A jeżeli się zdarza, to należy wypalać takie zjawisko ogniem, a nie utrzymywać "napiwkami".
Też nie daje napiwków, chyba że kelner/kelnerka jakoś wyjątkowo obsługują. Mi w pracy nikt napiwków nie daje za to co robię. Każdy jest kowalem swojego losu i nikt nie karze im pracować na tym stanowisku.
@@lutekwwl89 6 dolewek kawy, minimum żeby dostać napiwek :)
"napiwki" dla lekarzy zostały nazwane łapówkami, nawet te dawane po wszystkim jako "podziękowanie". Uznano ze są to nienalezne korzysci. A o kelnerach wypisuje sie artykuły i tworzy sie współczesne żebractwo. Jesli kelner uwaza ze zarabia za mało to niech zmieni lokal-prace. Jesli tak zrobia wszyscy to bankowo zwieksza sie pensje. W restauracjach nie jest tanio, po to sa marże zeby lokal zarobił. Wpędzanie konsumentów w poczucie winy jest nie na miejscu. Pisanie o tym jest pochwała uzyskiwania nieopodatkowanych zysków co jest szarą strefą. Sprawa jest prosta: dostanie kelner napiwek-jałmuznę to niech sie cieszy, nie dostanie to nie problem, pracuje za pensję. Po co te dyskusje?
Przypomniała mi się historia mojej koleżanki z dawnej pracy. Pracowaliśmy w sądzie. Dziewczyna pracowała w sekretariacie, ale też jako protokolantka. Któregoś dnia jakiś wdzięczny staruszek zaczepił ją na korytarzu i wręczył w podziękowaniu pudełko ptasiego mleczka. Pech chciał, że akurat wtedy przechodził tamtędy przewodniczący wydziału. Dziewczyna poszła na dywanik i straciła pracę za przyjmowanie łapówek. Nie ważne, że chciała to oddać. Nie powinna w ogóle przyjmować.
Z takimi rzeczami trzeba uważać jeśli pracuje się w publicznych placówkach. Ja o mało też nie dostałem po łbie gdy koleżanka z innego wydziału przyniosła mi czekoladę za podziękowanie przy doradzeniu jej w sprawie komputera dla dziecka. Dała mi ją przy innych. Koleżanka z innego wydziału. Nikt obcy. Chwilę się zastanowiłem, otworzyłem czekoladę i każdy mógł się poczęstować. Sprawy nie było. Masakra.
porównaj sobie zarobki lekarza a kelnera i przemyśl co napisałeś
@@LazyEye344 zarobki względem obowiązków, odpowiedzialności i nakładu pracy i przemyśl co napisałeś
@@user-th6ty2ln6x chwila, uważasz, że lekarze mało zarabiaja? Srednio za godzinę lekarz specjalista zarabia 300 zlotych brutto, choć to zależy od stanowiska, choć szczerze mówiąc po przemyśleniu nie widzę sensu by porównywać te dwa zawody - medycyna a gastro to inny świat
Steve dobry aktor i gość
Pan Pink najmądrzejszy dlatego na końcu uciekł z diamentami.
w Japonii wręczanie napiwków to obraza dla obsługi,
Gosc ma niestety racje
Zajebisty film..
Napiwek, to forma wyjątkowego premiowania wykonanej usługi. Większość z nas podchodzi do tego bezmyślnie dając napiwki w zasadzie zawsze. To bardzo złe zachowanie. Nie ma tu znaczenia, że to niewielkie kwoty. W ten sposób demoralizujesz zarówno pracownika, jak i pracodawcę, który zamiast podnieść cenę usługi i dać podwyżkę kelnerowi(i tak zostawiasz więcej, niż w cenniku), będzie go premiował z cudzego budżetu. Ale o tym się nie myśli- naoglądaliście się amerykańskich filmów i dając napiwek uważacie się za światowców. Nic bardziej mylnego. Pracownik ma pensję- nie istotne jaką. To do pracodawcy należy zapewnić taki poziom obrotów, by było go stać na zatrudnienie pracownika. Nie może być tak, że te 10% pensji które powinien płacić pracodawca ma dokładać na lewo klient w napiwkach. Niedługo dojdziemy do tak chorej sytuacji, jak w niektórych włoskich knajpach, gdzie dostajesz cennik w Menu, ale pod spodem drobnym drukiem napisane jest, że w tej restauracji napiwek wynosi 10-12% kwoty rachunku i jest OBOWIĄZKOWY. To chore. Czemu nie dajecie napiwków kurierom? Śmieciarzom? Przecież też świadczą usługi. Mało tego- większość z Was potrafi szukać oferty, gdzie dostawa paczki będzie kosztowała zamiast 9zł 7.50.
ja np dbam o kurierów sam pracuje w transporcie i wiem jaka to cięzka praca jak zamawiam zawsze jakiś sprzęt do domu kierowca zawsze ode mnie co najmniej 10 ale przeważnie daje 2 dychy
@@yayeti1500 szlachetnie. Tylko weź pod uwagę że z lekarzami jest tak samo i sami sobie na to zapracowaliśmy. Zawsze dostają coś więcej poza wypłatą i idź teraz do szpitala i nie daj "premii" to zobaczysz jak Cie potraktują. Takie zachowanie jest szlachetne, ale demoralizuje i nie powinno się tak robić.
@@donfranki masz rację
@@yayeti1500 Jaka uczciwa praca nie jest ciężka? Pomijam całą budżetówkę bo to nie praca - oni nie wypracowują PKB, pasożytują na ludziach pracy.
"Opanuj, kurwa, komputer" to nie są dwa słowa.
kurwa to przecinek ;)
W USA po tych wszystkich latach napiwki zaczęli doliczać do rachunku bez pytania 😂
Pracowałem w gastro i dalej jestem konsekwentnie tego zdania, że napiwek to wyciąganie kasy na lewo przez nielogiczny zwyczaj, który gratyfikuje tylko wybranych usługodawców, zamiast wszystkich. To raz, a dwa, że w ogóle nie powinno się otrzymywać napiwków, ponieważ już się dostaje swoją pensję.
Większość ludzi jest trochę chciwa i uznaje ten zwyczaj za dobry, bo każdy chce i może okradać państwo. Cudowne, że można "lekko" okradać państwo na napiwkach xDDD
To jest dopiero bezsens.
Kolejna kwestia - nikt Cię do pracy nie zmusza, od Ciebie w gruncie rzeczy zależy Twoje życia, jeśli uważasz, że "są to czasem osoby zmuszone do tyrania za grosze/m-c,czasem są to osoby po studiach nawet,z dziećmi na utrzymaniu lub z wieloma innymi problemami na głowie" to znaczy, że traktujesz ich jako gorszych ludzi, którzy nie umieją dbać o siebie, swoje dzieci, swoje problemy.
Idąc dalej - nie mają wolnej woli. Ty ich usprawiedliwiasz na siłę.
Praca kelnera jaka jest, każdy widzi. Jeśli nie chcesz mieć takiej pracy - ZMIEŃ PRACĘ!!! Nie jesteś ubezwłasnowolniony i nie rób z siebie kaleki społecznego, któremu państwo ma wszystko załatwić. Ty walczysz o swoje ;)
nie wiem, ile pracowałeś w gastro, ale po Twojej wypowiedzi wnioskuję, że niewiele. tak się przyjęło i tak się robi, poza tym opłaca się Tobie i komuś, kto Cię obsługuje. poza tym nie rozumiem w jaki sposób tipy to "oszukiwanie państwa"? jak mniemam, jest Ci na rękę, że nie dostajesz uczciwie tyle, ile wypracujesz. "zmień pracę" - a może ktoś ją lubi, tylko tak działa ta gałąź gospodarki? kijem rzeki nie zawrócisz
@@LazyEye344 Ale dlaczego tak się przyjęło i tak się robi? xD Czy wszystko co się przyjmie jest dobre i trzeba to robić?
Jedyny plus taki właśnie, że dzięki tipom pracownik dostanie 100% i złodzieje w rządzie nic z tego nie zobaczą
@@MrKubix019 właśnie, że nie. Dzięki temu płacisz za schabowego 40 a nie 55 złotych
@@MrKubix019 Ponieważ tak jest w naszym kręgu kulturowym i tyle, czego nie rozumiesz? W Azji danie napiwku to obraza, w Europie dobrowolny datek, a w USA, niemal obowiązek tak już jest i tyle.
@@matthew91821 Argument ponieważ tak jest i tyle to żaden argument
Ktoś wie gdzie obejrzeć z tym lektorem? Ewentualnie jak on sie nazywa? Na netflixie jest bardziej cenzuralny
Cda
Jacek Brzostynski
Ja kupiłem film na DVD i jest dokładnie ten lektor, więc przypuszczam że to z tego wydania
Świetnie obroniona postawa w dialogu, ale na 100% większość nie daje napiwków z prostszej przyczyny.
Bo są żydami
A górnikom czy budowlańcom dajesz napiwek? Bo oni chyba jednak pracują o wiele ciężej niż baba od podawanie żarcia.
górnicy nie obsługują mnie bezpośrednio,mam zjechać do kopalni i powiedzieć "Stefan,dobra robota,masz tu piątaka!"?
Nie mówiąc już o fakcie,że ta grupa zawodowa (górnicy)od wielu lat dostaje od społeczeństwa "napiwki" w postaci dopłacania do nierentownych kopalń i innych przywilejów.
Dobra ale czemu trzeba napiwek dawać kelnerkom, a informatykom, elektrytkom czy hydraulikom już nie.
Z tym trzeba to nie przesadzajmy,ja np.daję napiwek jak ktoś mnie dobrze obsłuży i do tego jest uprzejmy.Do tego daję też napiwki innym ludziom od usług - fryzjerowi,kolesiowi z taxówki,dostawcy pizzy,monterowi od kablówki - dla mnie to taka premia uznaniowa dla tych ludzi,pochwała za dobrą robotę,za fachowość,przecież to nie są duże kwoty a komuś na pewno zrobi się miło. Dyskusja dlaczego temu tak a temu nie jest trudna,bo na zdrowy rozum faktycznie Ci ludzie mają płacone za swoją pracę,dlatego -choć nie lubię jak ktoś w knajpie nie daje napiwku - to nie zamierzam go "nawracać" - to kwestia uznaniowa i zgadzam się,że napiwek nie może być kwestią roszczeniową ze strony obsługi. Aaa no i wiadomo,że napiwki daję raczej grupom zawodowym które zarabiają średnio,przecież nie dam 4 zł architektowi czy informatykowi,bo go to może obrazić;)
O jeju. To kobiety mają jakieś specjalne predyspozycje do bycia szanowanymi za fakt posiadania waginy? Może szacunek do ludzi, a nie do kobiet?
Co kurwa?
,,kurwa" jest użyte jako przecinek.
- Wiesz ile one zarabiają - gówno
- Jeśli jej nie starcza może odejść
- Nawet Żyd by tak nie powiedział
Żyd może nie ale większość Polaków tak :)
Bo w Polsce jest masa Żydów
USA to taki spierdolony kraj gdzie jak jedzenie i obsługa były chujowe to dajesz 10% napiwku, a jak było ok i Ci smakowało to 20%. Czytałem o sytuacjach, że knajpa potrafiła nawet klienta obsmarować, bo ten dał za mało albo w ogóle nie dał napiwku. Chory kraj.
To jest świetna scena, o tych co nie zrzucają się na firmową imprezę, a potem wpierdalaja najwięcej.
Nigdy nikomu nie dałam napiwku, nikt nie oracuje za darmo
Tylko żydzi nie dają napiwków
a twoja stara?
@@Tedesco333 to był żart ty kretynie, jesteś za głupi żeby się domyślić?
Woj ra (autor filmu) weź zablokuj tego typa, bo jakieś dziecko się do kompa dorwało, a tak będzie spokój.
No bo Żydzi są mądrzy.
Sknerzy nie dają albo osoby które po prostu nie mają pieniędzy żeby dać napiwek:P
albo po prostu ludzie którzy nie dają napiwków bo obsługa nic nadzwyczajnego nie zrobiła
@@Lipiniorz2555 hahaha
Powiedz mi dlaczego mam dać napiwek? Za to, że ktoś zapisał na kartce proste dwie potrawy bo nie umie zapamiętać i przyniósł mi je do stołu gdzie całą robotę odwalił kucharz i właściciel inwestując w dane miejsce? Ja nie dostaje napiwków, a na premię muszę sobie zapracować. Jeżeli komuś nie pasuje jego praca to ma wybór może ją zmienić. Nie ma czegoś takiego jak brak wyboru jest tylko przyzwyczajenie, strach i bycie leniem.
@@micha708 powiedz to tym skuterowym, co jeżdżą za grosze z twoim daniem...i nie nie chcą może zmienić pracy, bo wyuczyli sie topografi miasta, a taksiarzem w tych czasach nie opłaca sie być kompletnie
@@pierpier1515 Nie rozśmieszaj mnie. Jeżeli dla ciebie argumentem do pozostania w takiej pracy jest nauczenie się topografii miasta to jestem skończonym idiota. Pracy jest od groma i skończyły się czasy, że trzeba mieć studia aby robić coś innego specjalistycznego i zarabiać lepsze pieniądze.
Beznadziejna translacja.
Tipy trzeba dać ,nawet te 5 zł ,no chyba ,że ktoś Cię obrazi
Dlaczego trzeba? Dajesz też fryzjerowi czy dentyście czy kurierowi? Napiwek MOŻNA dać jak kelner zrobi coś ekstra, ponad swoje obowiązki np doradzi co zjeść, opowie coś o mieście w którym się zatrzymałeś, zaopiekuje na chwilę dzieckiem jak pójdziesz do WC itp, za przyjęcie zamówienia i przyniesienie do stolika płaci mu pracodawca
@@dalekoodkompa Nie dajesz fryzjerce? Mnie nie zdarzyło się NIE DAĆ kwoty od 10 do 50 złociszy, w zależności od usługi (270+50, 40+10). Chyba dlatego nie dajesz bo niezależnie kto i jak Cię obetnie - zawsze masz fryz. Niektórzy mają swoich fryzjerów.. No tak - nie obowiązkowe przy : "Tak na 3-czkę poproszę..."
Głupi jesteś jak but.
napiwki to standard w cywilizowanym świecie.
Nie ma musu
Jak nie chcesz to nie dawaj
Jak chcesz no to dawaj
To naprawdę trudne do zrozumienia.
Bzdura. Cywilizowany świat nie ogranicza się do USA czy kilku krajów europejskich.
W takim razie taka Japonia to kraj trzeciego świata, bo jest tam zakaz xD
Chyba w twoim swiecie.