Jak zwykle bardzo ciekawy odcinek. Na tyle ciekawy, że postanowiłem zabrać głos w całej dyskusji. Ogólnie: Miałem już chyba z 30 początków z nauką programowania (z różnymi językami) na przestrzeni 3 lat. Ciężko to idzie, ale nadal mam nadzieję, że w końcu przebrnę przez to co jest dla mnie najbardziej "odklejone" koncepcyjnie i pójdę dalej. Szkoła: Tu często słyszę różne opinie. Jako sysadmin po gimnazjum (pracuję już w branży około 2-ch lat) mógłbym powiedzieć "szkoła nie ma sensu, bo wszystkiego można się nauczyć samemu" co poniekąd jest prawdą, ALE... Po pewnym czasie dotarło do mnie, że w szkole czy na studiach nie chodzi wyłącznie o samą naukę i zawracanie sobie du*y tym co kompletnie nie przyda się w pracy a o ludzi i możliwość zrobienia z nimi ciekawych projektów, które owszem można zrobić samemu, ale może to dać namiastkę pracy w zespole, nauczyć bycia otwartym na krytykę oraz wzajemna motywacja do nauki. Dlatego wszystkim 30-latkom w liceum życzę wytrwałości. W końcu trafimy na uczelnie :) Praca: Wydaje mi się, że często poszukuje się tego "złotego grala" i wypłaty, która od razy zrekompensuje trud, wyrzeczenia i czas poświęcony na naukę. Oczywiście zdarzają się stanowiska, które mają basic próg wejścia a reszty można nauczyć się podczas pracy, ale wydaje mi się, że jest to niezwykle rzadka kombinacja przypadków. Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że poszedłem drogą, którą Kamilu wskazałeś, ale po swojemu. Każdy programista musi znać podstawy it. Ich uczy się na studiach. Ja nie mam studiów więc... pracuję jako sysadmin. Konkluzja: Fajnie jest pogadać o mitycznych 20k/msc, ale tak samo jak ziemia jest okrągła tak samo trzeba mierzyć siły na możliwości. Nie trzeba być wybitnym programistą by godnie zarabiać. Nie trzeba mieć studiów aby pracować w branży. Z moich przemyśleń warto na pewno mieć plan i to solidny! Bez niego można błądzić, szukać mitycznych tricków na napisane wybitnego CV, łatwych dróg nauki czy najlepszego kursu, który sam wsadzi wiedzę do głowy. Programowanie to cholernie trudny temat a koncepty, które w nim występują wprawiają często w osłupienie i w sekundę robią z inteligentnego człowieka idiotę. Pomimo tego wszystkiego dla mnie jest to "gra warta świeczki", bo prawdopodobnie żadna inna branża nie daje możliwości wejścia na pokład odrzutowca, który kreuje rzeczywistość dla "zwykłych zjadaczy chleba".
Wszystko, co zostało tutaj powiedziane, można odnieść do innych branż, takich jak handel czy sprzedaż. Zgadzam się, że można zacząć programować np. w Notatniku. Pytanie brzmi jednak, czy celem jest samo pisanie kodu, czy zarabianie pieniędzy na pisaniu kodu? Ostatnio miałem przyjemność pracować na sprzęcie za kolosalne jak dla zjadacza chleba pieniądze, którego moc obliczeniowa pozwala na symulowanie ruchu pojedynczego włosa. Gwarantuję, że przeciętnego człowieka, mającego dom i kredyt, nie będzie stać nawet na połowę tego sprzętu. A jest to coś, co na co dzień jest wykorzystywane w pracy, ponieważ taka jest specyfika branży. Oczywiście, możemy pisać strony WWW, a nawet sklepy internetowe. Jednak, jeśli chcemy zarabiać na programowaniu i osiągać mityczne 15k miesięcznie, wymagania są znacznie wyższe niż to, co można usłyszeć na RUclips.
Ja zmarnowałem 2 lata na IT a teraz nie da się znaleźć pracy.... Wybór jest prosty - albo siedzisz po 12h dziennie przed kodem i uczestniczysz w wyścigu szczurów, albo wypadasz - wymagania na juniora są chore, jak i ilość konkurencji na rynku.
Kamil ja Cię bardzo szanuje, ale mam wrażenie, że strasznie powtarzasz pewne informacje. O ile powtórzenie czegoś raz, drugi, czy trzeci można uznać za chęć utrwalenia pewnych informacji, o tyle mam wrażenie, jakbym słuchał zdartej płyty gdy piąty raz powtarzasz to samo. Nie chce Cię obrażać, nie chce powiedzieć, że z tych informacji nic nie wynika, ale w moich oczach wynika za mało. Jak ma pomóc osobie która ma problem z znalezieniem pracy informacja, ze 12 lat temu też był problem (rozumiem kwestię pocieszenia i porówywania sytuacji, ale sama świadomość takiej sytuacji nie naprawia tego problemu) ? Co wynika z informacji, że kandydat musi mieć "porządne projekty w portfolio" ? Skoro taka osoba w ogóle nie wie w ogóle co to znaczy "porządny projekt", to wydaje mi się, że jest duży problem - ludzie nie mają punktu odniesienia, a jeśli są "za słabi" nie otrzymują nawet feedbacku. Skąd ktoś kto wysyła swoje CV ma wiedzieć co jest z nim nie tak jeśli nawet nie dostaje odpowiedzi z rynku ? Jakiś czas temu rozmawiając jednym z technologicznych RUclipsr'ów otrzymałem informacje, że przeglądał całą masę CV gdzie projekt do portfolio na backendowca wygląda następująco : Otwórz plik, zrób X (w x wstaw jakąś trywialną czynność), wygeneruj z tego jakiś plik csv, xlsx (Powtórz ten sam projekt lub podobny x10) Sam jestem teraz na etapie budowania portfolio i się zastanawiam czy będzie ono adekwatne do oczekiwań rynku, mam taką nadzieje - starałem się zebrać najważniejsze informacje i je zastosować w swoim projekcie : robię aplikację backendową w Django, z rest api (bez frontu), zamierzam do całości stworzyć testy, udostępnić obraz na dockerhubie, porządnie udokumentować (stworzyć dokumentacje do API, readme) no i prowadzić ładną historię w GIT'cie zgodną z GIT flow. Pracuje nad tym projektem już prawie od dwóch tygodni, postanowiłem, że zamiast pisać kod na ślepo (co czasami mocno mnie denerwuje - chociażby pod kątem prowadzenia repozytorium) chce sobie przygotować całościową specyfikację techniczną projektu, z user stories, specyfikacją modeli, widoków, serializerów, routingu, systemu zarządzania użytkownikami i rolami w aplikacji - generalnie dokument opisujący strukturę aplikacji, mój jakiś proces myślowy i powody dlaczego podejmuje jakąś decyzje. Czy to dobre podejście? Nie wiem, to też w sumie pytanie do Ciebie. Mam nadzieje, że tak. Gdy miałem wcześniejsze próby zrobienia projektu do portfolio trochę mnie przytłoczył fakt, że musze podjąć jakąś decyzje w kodzie, nie wiedziałem jaką ponieważ miałem wątpliwości w jaki sposób to może wpłynąć na cała infrastrukturę aplikacji i potencjalne błędy. Taka osoba aspirująca na Juniora jak ja musi podjąć całą masę decyzji dotyczących swojego projektu - chociażby w kwestii logiki biznesowej aplikacji, i teraz pojawia się istotne pytanie - czy taka osoba ma adekwatne doświadczenie/wiedzę aby wiedzieć czy podejmuje decyzje słuszną, czy też nie. Chociaż w pewnym sensie może to nie mieć znaczenia, bo jeśli chce stworzyć taki projekt musi podjąć takie decyzje, świadomie lub nie.
Kanał ma pewną formułę i nie jestem w stanie poruszyć wszystkich możliwych tematów, tak samo jak nie jestem w stanie odpowiedzieć na wszystkie pojawiające się pytania czy wskazać każdemu z osobna konkretną ścieżkę. Jeżeli chodzi o projekty do portfolio do ten temat poruszałem w tych filmach: ruclips.net/video/qq_tLI1gLUk/видео.html ruclips.net/video/11pcNTgOYfg/видео.html Brak odpowiedzi na wysyłane CV był tematem tego filmu: ruclips.net/video/D5m-yCa12To/видео.html Zawsze też zachęcam do podzielenia się swoim CV na Discordzie: www.jaknauczycsieprogramowania.pl/discord A Twój pomysł na projekt do portfolio brzmi bardzo dobrze 💪 Jeżeli chodzi o decyzje podejmowane podczas tworzenia projektu to bardziej istotne od tego, czy są one słuszne czy nie, jest to, w jaki sposób je argumentujesz.
Mówisz o pierwszej pracy? Bo jeżeli tak, to wcale nie było łatwo, o czym opowiadałem tutaj: ruclips.net/video/11pcNTgOYfg/видео.html. Ofert było mało i prawie nikt nie chciał zatrudniać juniorów:)
@Montezuma0987 To że składnia jest prosta to nic nie znaczy xD Ty chcesz całe życie pisać hello worldy i mówić "O patrz, to naprawdę proste!" Pythona używa się do ML i innych skomplikowanych rzeczy.
Tez mnie dziwi mowienie ze python jest prosty niby gdzie i kiedy. Jakiekolwiek trudniejsze zadanie jest trudne w kazdym jezyku, czasami dany jezyk cos troche ulatwi i sprytniej zrobi
Jak zwykle bardzo ciekawy odcinek. Na tyle ciekawy, że postanowiłem zabrać głos w całej dyskusji.
Ogólnie:
Miałem już chyba z 30 początków z nauką programowania (z różnymi językami) na przestrzeni 3 lat. Ciężko to idzie, ale nadal mam nadzieję, że w końcu przebrnę przez to co jest dla mnie najbardziej "odklejone" koncepcyjnie i pójdę dalej.
Szkoła:
Tu często słyszę różne opinie. Jako sysadmin po gimnazjum (pracuję już w branży około 2-ch lat) mógłbym powiedzieć "szkoła nie ma sensu, bo wszystkiego można się nauczyć samemu" co poniekąd jest prawdą, ALE... Po pewnym czasie dotarło do mnie, że w szkole czy na studiach nie chodzi wyłącznie o samą naukę i zawracanie sobie du*y tym co kompletnie nie przyda się w pracy a o ludzi i możliwość zrobienia z nimi ciekawych projektów, które owszem można zrobić samemu, ale może to dać namiastkę pracy w zespole, nauczyć bycia otwartym na krytykę oraz wzajemna motywacja do nauki. Dlatego wszystkim 30-latkom w liceum życzę wytrwałości. W końcu trafimy na uczelnie :)
Praca:
Wydaje mi się, że często poszukuje się tego "złotego grala" i wypłaty, która od razy zrekompensuje trud, wyrzeczenia i czas poświęcony na naukę. Oczywiście zdarzają się stanowiska, które mają basic próg wejścia a reszty można nauczyć się podczas pracy, ale wydaje mi się, że jest to niezwykle rzadka kombinacja przypadków. Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że poszedłem drogą, którą Kamilu wskazałeś, ale po swojemu. Każdy programista musi znać podstawy it. Ich uczy się na studiach. Ja nie mam studiów więc... pracuję jako sysadmin.
Konkluzja:
Fajnie jest pogadać o mitycznych 20k/msc, ale tak samo jak ziemia jest okrągła tak samo trzeba mierzyć siły na możliwości. Nie trzeba być wybitnym programistą by godnie zarabiać. Nie trzeba mieć studiów aby pracować w branży. Z moich przemyśleń warto na pewno mieć plan i to solidny! Bez niego można błądzić, szukać mitycznych tricków na napisane wybitnego CV, łatwych dróg nauki czy najlepszego kursu, który sam wsadzi wiedzę do głowy. Programowanie to cholernie trudny temat a koncepty, które w nim występują wprawiają często w osłupienie i w sekundę robią z inteligentnego człowieka idiotę. Pomimo tego wszystkiego dla mnie jest to "gra warta świeczki", bo prawdopodobnie żadna inna branża nie daje możliwości wejścia na pokład odrzutowca, który kreuje rzeczywistość dla "zwykłych zjadaczy chleba".
Wszystko, co zostało tutaj powiedziane, można odnieść do innych branż, takich jak handel czy sprzedaż. Zgadzam się, że można zacząć programować np. w Notatniku. Pytanie brzmi jednak, czy celem jest samo pisanie kodu, czy zarabianie pieniędzy na pisaniu kodu?
Ostatnio miałem przyjemność pracować na sprzęcie za kolosalne jak dla zjadacza chleba pieniądze, którego moc obliczeniowa pozwala na symulowanie ruchu pojedynczego włosa.
Gwarantuję, że przeciętnego człowieka, mającego dom i kredyt, nie będzie stać nawet na połowę tego sprzętu. A jest to coś, co na co dzień jest wykorzystywane w pracy, ponieważ taka jest specyfika branży.
Oczywiście, możemy pisać strony WWW, a nawet sklepy internetowe. Jednak, jeśli chcemy zarabiać na programowaniu i osiągać mityczne 15k miesięcznie, wymagania są znacznie wyższe niż to, co można usłyszeć na RUclips.
"Wymagania są znacznie wyższe niż to, co można usłyszeć na RUclips".
Jakie konkretnie wymagania masz na myśli?
Ja zmarnowałem 2 lata na IT a teraz nie da się znaleźć pracy.... Wybór jest prosty - albo siedzisz po 12h dziennie przed kodem i uczestniczysz w wyścigu szczurów, albo wypadasz - wymagania na juniora są chore, jak i ilość konkurencji na rynku.
A nie sprawiało Ci przyjemności to, czego uczyłeś się przez te dwa lata?
pamiętam jak gdy zaczynałem w programowanie xd to generowałem stronę w mobirise potem w notatniku edytowałem kawałek xd
Kamil może wrzucisz link do tego filmu z pierwszymi stronami w komentarz? Bo albo nie ma go w opisie albo to ja jestem ślepy
ruclips.net/video/b9giTJz582Q/видео.htmlsi=bshUZRZOTwtcU_Q_
Kamil ja Cię bardzo szanuje, ale mam wrażenie, że strasznie powtarzasz pewne informacje. O ile powtórzenie czegoś raz, drugi, czy trzeci można uznać za chęć utrwalenia pewnych informacji, o tyle mam wrażenie, jakbym słuchał zdartej płyty gdy piąty raz powtarzasz to samo. Nie chce Cię obrażać, nie chce powiedzieć, że z tych informacji nic nie wynika, ale w moich oczach wynika za mało. Jak ma pomóc osobie która ma problem z znalezieniem pracy informacja, ze 12 lat temu też był problem (rozumiem kwestię pocieszenia i porówywania sytuacji, ale sama świadomość takiej sytuacji nie naprawia tego problemu) ? Co wynika z informacji, że kandydat musi mieć "porządne projekty w portfolio" ? Skoro taka osoba w ogóle nie wie w ogóle co to znaczy "porządny projekt", to wydaje mi się, że jest duży problem - ludzie nie mają punktu odniesienia, a jeśli są "za słabi" nie otrzymują nawet feedbacku. Skąd ktoś kto wysyła swoje CV ma wiedzieć co jest z nim nie tak jeśli nawet nie dostaje odpowiedzi z rynku ?
Jakiś czas temu rozmawiając jednym z technologicznych RUclipsr'ów otrzymałem informacje, że przeglądał całą masę CV gdzie projekt do portfolio na backendowca wygląda następująco :
Otwórz plik, zrób X (w x wstaw jakąś trywialną czynność), wygeneruj z tego jakiś plik csv, xlsx (Powtórz ten sam projekt lub podobny x10)
Sam jestem teraz na etapie budowania portfolio i się zastanawiam czy będzie ono adekwatne do oczekiwań rynku, mam taką nadzieje - starałem się zebrać najważniejsze informacje i je zastosować w swoim projekcie : robię aplikację backendową w Django, z rest api (bez frontu), zamierzam do całości stworzyć testy, udostępnić obraz na dockerhubie, porządnie udokumentować (stworzyć dokumentacje do API, readme) no i prowadzić ładną historię w GIT'cie zgodną z GIT flow. Pracuje nad tym projektem już prawie od dwóch tygodni, postanowiłem, że zamiast pisać kod na ślepo (co czasami mocno mnie denerwuje - chociażby pod kątem prowadzenia repozytorium) chce sobie przygotować całościową specyfikację techniczną projektu, z user stories, specyfikacją modeli, widoków, serializerów, routingu, systemu zarządzania użytkownikami i rolami w aplikacji - generalnie dokument opisujący strukturę aplikacji, mój jakiś proces myślowy i powody dlaczego podejmuje jakąś decyzje. Czy to dobre podejście? Nie wiem, to też w sumie pytanie do Ciebie. Mam nadzieje, że tak. Gdy miałem wcześniejsze próby zrobienia projektu do portfolio trochę mnie przytłoczył fakt, że musze podjąć jakąś decyzje w kodzie, nie wiedziałem jaką ponieważ miałem wątpliwości w jaki sposób to może wpłynąć na cała infrastrukturę aplikacji i potencjalne błędy. Taka osoba aspirująca na Juniora jak ja musi podjąć całą masę decyzji dotyczących swojego projektu - chociażby w kwestii logiki biznesowej aplikacji, i teraz pojawia się istotne pytanie - czy taka osoba ma adekwatne doświadczenie/wiedzę aby wiedzieć czy podejmuje decyzje słuszną, czy też nie. Chociaż w pewnym sensie może to nie mieć znaczenia, bo jeśli chce stworzyć taki projekt musi podjąć takie decyzje, świadomie lub nie.
Kanał ma pewną formułę i nie jestem w stanie poruszyć wszystkich możliwych tematów, tak samo jak nie jestem w stanie odpowiedzieć na wszystkie pojawiające się pytania czy wskazać każdemu z osobna konkretną ścieżkę.
Jeżeli chodzi o projekty do portfolio do ten temat poruszałem w tych filmach:
ruclips.net/video/qq_tLI1gLUk/видео.html
ruclips.net/video/11pcNTgOYfg/видео.html
Brak odpowiedzi na wysyłane CV był tematem tego filmu:
ruclips.net/video/D5m-yCa12To/видео.html
Zawsze też zachęcam do podzielenia się swoim CV na Discordzie: www.jaknauczycsieprogramowania.pl/discord
A Twój pomysł na projekt do portfolio brzmi bardzo dobrze 💪
Jeżeli chodzi o decyzje podejmowane podczas tworzenia projektu to bardziej istotne od tego, czy są one słuszne czy nie, jest to, w jaki sposób je argumentujesz.
Wszedłeś na rynek w dobrych czasach.
Mówisz o pierwszej pracy? Bo jeżeli tak, to wcale nie było łatwo, o czym opowiadałem tutaj: ruclips.net/video/11pcNTgOYfg/видео.html. Ofert było mało i prawie nikt nie chciał zatrudniać juniorów:)
Super, fajne, dziękuję!!! 😍😻💟
😍😻💟😍😻💟
😍😻💟😍😻💟
😍😻💟😍😻💟
😍😻💟😍😻💟
Programowanie nie jest dla każdego, a raczej dla mało kogo. Nie marnujcie czasu jeśli w miesiąc nie zrobicie nic fajnego i was to nie rajcuje.
kolega poddał się po miesiącu?
@Montezuma0987 brakowało tylko komentarza w stylu „po co wy się tego uczycie zaraz chatGPT was zastąpi”
Klasyczna "rada", o której wspomniałem w filmie "Najgorsze rady jakie usłyszysz ucząc się programowania": ruclips.net/video/ajlfiqkcN_o/видео.html 😀
@Montezuma0987 To że składnia jest prosta to nic nie znaczy xD Ty chcesz całe życie pisać hello worldy i mówić "O patrz, to naprawdę proste!" Pythona używa się do ML i innych skomplikowanych rzeczy.
Tez mnie dziwi mowienie ze python jest prosty niby gdzie i kiedy. Jakiekolwiek trudniejsze zadanie jest trudne w kazdym jezyku, czasami dany jezyk cos troche ulatwi i sprytniej zrobi