40 km/h na rowerze bez wysiłku. Wszystko o jeździe w peletonie | Prawie.PRO
HTML-код
- Опубликовано: 29 сен 2024
- Chcesz mnie wesprzeć? 🛍 Kup sobie coś na Prawie.PRO: Prawie.PRO
📸 Mój Instagram: / prawie_pro
📸 Facebook: / leszekprawiepro
🎧Spotify (podcast): open.spotify.c...
📸TikTok: / prawie.pro
🏆Moja Książka: prawie.pro/pro...
🚲Strava: / strava
🏆 O mnie: prawie.pro/les...
Kontakt: leszek@prawie.pro
#kolarstwo #cycling #prawiepro #triathlon #zwift #odchudzanie
Chcesz mnie wesprzeć? 🛍 Kup sobie coś na Prawie.PRO: Prawie.PRO
📸 Mój Instagram: instagram.com/prawie_pro/
📸 Facebook: facebook.com/leszekprawiepro/
Osobiście nie testowałem jazdy w peletonie większym niż 2-3 kolarzy 😂 Ale szczerze, mnie to przeraża… Jak ostatnio było TourdePologne amatorów to 2 k zawodników na 85 km trasy… Jak można w takich warunkach ciągłego stresu, napięcia iż coś pójdzie nie tak, jechać na swój pełny potencjał. Na pewno jest to super uczucie, ale tylko dla wytrenowanych. Zjazd to już w ogóle kosmos- zjeżdżałbym z przodu albo z tyłu , różne umiejętności ludzie mają …
Wiesz Lesiu to 3-ci rok na szosie (dzięki TOBIE) i ostatnio przypadkowo dospawałem się do mocnego peletonu :D to był kosmos formę trochę poprawiłem byłem w stanie się dospawać :D:D:D!!! nagle 45-47 i to dla mnie abstrakcja na płaskim bez wiatru a mój licznik nie znał takich prędkości :D:D:D był zdziwiony :D to było kosmiczne doświadczenie i teraz chyba odważę się na TURBOPORANEK z Karolem bo może nie będę przodownikiem ale teraz Qumam jak ONI to robią!!!!! super film :) dla mnie kolejny etap "w drodze" na szosie w twoim niezwykłym towarzystwie :)
Ja wolę zdecydowanie samemu, niestety polscy kierowcy stanowią ogromnie zagrożenie .. zwłaszcza jak przesiadają się na rowery.
Mnie w kolarstwie szosowym najbardziej emocjonują podjazdy, a tam prędkości nie są za wielkie...
No, w końcu dowiedziałem się o co chodzi z tym wchodzeniu na zmiany :))
A ja tam lubię jazdę solo. Nie ścigam się i amatorska jazda w peletonie jest mi nie potrzebna. Wolę zrobić samemu po okolicy 100 km ze średnią 29,9 km/h niż 32-34 km/h jadąc za kimś - co widzę patrząc na okoliczne grupy na Strava. Inna sprawa to, że ten "cień aerodynamiczny" nie jest do końca tylko cieniem. Jadąc za ciężarówką można przekroczyć 100 km/h utrzymując się na fali zamykającego się powietrza, czyli to nie tylko znoszenie oporu ale i dodatkowe pchanie (od wiru zamykającego się powietrza). Jazda w grupie jest więc trochę podobna do wysiłku ponoszonego na e-bike.
Taki sport i fizyka. Czego sie tego czepiac?
Jak zwykle, super odcinek....czekam juz na nastepny. Pozdrowionka
To za autobusem czy za ciężarówka, to się raczej nazywa tunel aerodynamiczny. A nie cień. To stare jak świat jest.
Piotr zgłoś błąd w Wikipedii. en.m.wikipedia.org/wiki/Slipstream
@@LeszekPrawiePRO a to z wikipedi masz? Tam podobno każdy może pisać co chce. Ja znam słowo tunel aerodynamiczny. I to prawda, bo jadąc za autobusem lekko się jedzie, bez wysiłku. Trzeba tylko obserwować światła autobusu, bo jak nagle się zatrzyma, to w niego wjedziemy. Pozdrawiam
ogień lecimy ,Leszek jak zawsze dobrze mówi
Pierwsze jazdy w grupie -ręce mi drętwiały od ciągłego trzymania hamulców😏
Jedno proste pytanko, po co właściwie tak jeździć?
Zawrze lepiej w grópie niż samemu, inna żecz to poprostu leprze tempo.
Niby dlaczego lepiej w grupie? To tylko multilpikuje szanse na kolizje itp. Lepsze tempo, tylko po co? By na stravie zaistnieć? @@mateuszszulc7786
@@mateuszszulc7786 ok w grupie jest raźniej, ale po co mi lepsze tempo? Z górki też mam lepsze tempo, albo na elektryku, tylko co z tego skoro to nie jest moje prawdziwe tempo?
@@PawelDrz ale na stravie błyszczysz. Czego nie rozumiesz??? :-)
Kolarstwo -szczególnie zawodowe to sport drużynowy! Są tacy co mają chronić i ciągnąć lidera do przodu, są sprinterzy, czy górale. I te pokazane przez Leszka zachowania pomagają osiągnąć cel dla danej drużyny.
A amatorska ustawka to już inna bajka 😁
Za kazdym razem gdy sie pojawi nowa twarz na ustawce dostanie link do tego filmu.
Ten 1 m od krawędzi jezdni to chyba ta empatia :)
A juz myslalem, ze wraca temat e-rowerow
Super opowiadasz 👍
Leszek, w tym roku i pierwszy raz wystartowałem w triathlonie (1/2 iron mana w minimalnie ponad 5h30m co dla mnie jest super wynikiem), jednak podczas tych paru miesięcy trenowania na pierwszej szosie praktycznie każdy trening to było wyzywanie i wymienianie się fakerami z kierowcami samochodów i motocykli oraz męczenie się na trasie, gdzie trzeba jechać leśną drogą rowerową lub wyboistą kostką. Zniechęca to mnie do kontynuowania tego sportu. Czy ktoś, kto to czyta mógłby mi doradzić:
- Jak znaleźć odpowiednią trasę w swojej okolicy pozbawioną wspomnianych wad?
- Czy warto znaleźć sobie jakąś pętlę np. 7km i ją powtarzać kilka razy w trakcie treningu?
- Czy jednak łamiecie prawo aby zrobić sobie komfortowo trening?
- Jak mierzyć czas treningów na swojej trasie, skoro np. 6 razy trzeba się zatrzymać a to do skrętu a to na przecięciu dróg, a to na światłach. Byłem przerażony swoją niską średnią na treningach a na zawodach wyszło znacznie znacznie szybciej.
HEY, Ja po 5latach odpuściłem triathlon i szosę właśnie przez to co piszesz.. Mając 2dzieci mialem poczucie ze kusze los na polskich drogach. Nie bylo latwo odpuscic ale akurat poznalem paru kumpli co jezdzili MTB w ligach pojezdilem z nimi na zawody i podpasowalo. Na mtb wszedzie wjedziesz i mozesz ominac 90% dróg. Jesli jednak dalej chcesz trenowac tri to wiekoszsc ludzi i tak jezdzi glownie na trenazerach. Raz ze porzadnie trening zrobisz,dwa ze bezpiecznie, 3 ze oszczedzasz kupe czasu. A przed samymi zawodami na czasowce 1-2 treningi aby miec jakiegos skilla. Pozdro
@@Warmeaterto taka polska mysl szkoleniowa. Polisz triathlon bo wszedzie to jednak jak moga to smigaja na czasowkach wiem bo widzialem i nie mam na mysli PL
Super materiał
Dzięki za rady
Bardzo szanuje Twoje materiały za ludzkie podejscie i brak napinki 😊
Ja na swoim rowerze trekkingowym chciałbym osiągnąć chociaż połowę tej prędkości bez wysiłku a tutaj dwa razy większa... Chyba bym wyzionął ducha na moim rowerze gdybym miał taką osiągnąć 😅
To prawda dużo mówi się o sprzęcie różnica między nawet zwykłym gravelem na oponach szosowych a trekkingiem jest kolosalna w prędkościach i mocach jakie się wkłada 😉
Ja na 15 kg trekkingu uczestniczę w ultra maratonach szosowych i nie jestem ostatni. Mam 50 lat i jestem w stanie tym rowerem przejechać np. Piękny Wschód 500 km ze średnią jazdy ponad 26 km/h zostawiając w tyle ok 60 karbonowych rowerów 🤔. Pozdrawiam 🤗
No nie żartuj, że 20 średnia to problem - 25 robi średnią każdy zdrowy człowiek bez treningu
@@sierracosworth96 ciekawe. Może ograniczeniem jest to, że mam przerzutki tylko po jednej stronie. Co prawda 7 poziomów jest, ale na 5 np. na dłuższą metę nie mogę jechać, bo szybko się męczę. I predkość to będzie koło 20 albo poniżej. Więc może ja jestem nienormalny, albo powinienem zmienić rower 🤣
Ja na rowerze trekkingowym (19-20kg) z bagażami dla dwóch osób jechałem na Hel. Średnia prędkość 26km/h (450km). Czas jazdy 2x12h. Przede mną przez całą drogę jechała babeczka na szosie i zasłaniała trochę od wiatru. Miałem może z 22 lata wtedy. Teraz na szosie w pojedynkę z plecakiem robię średnie 32km/h, ale jestem 10 lat starszy i 10kg cięższy.
Jak chomiki w tych kółkach. Super, że prędkość, itd, ale mały błąd i katastrofa, zęby, złamania, straty. Relaks i klimat chyba zerowy.
@@Piter-bike widziałem chomiki, co parę lat biegały i żyły.
Ostatnio jechałem peletonem z jakiejś górki średnia prędkość to tak około 75km/h 😅
cześć Leszek, zrobiłbyś film, w którym opowiadasz i prezentujesz swój niezbędnik na rower tzn. co bierzesz do swoich kieszeni (pompki, klucze, dętkę ect.). Jednocześnie mógłbyś podzielić się swoimi doświadczeniami, z tą tematyką związanymi. Dzięki :D