Konwój Wolności Polska

Konwój Wolności czyli jak niewielu Polaków ma dziś odwagę powiedzieć dość toczącemu się bezprawiu i ludobójstwu.
Jako właściciel rowerowego TIR-a a przede wszystkim człowiek świadomy otaczającego nas procederu co i zatroskany nie tylko o czubek własnego nosa, cudem "wbijając" się z moim TIR-em do pociągu, dotarłem do stolicy i dołączyłem do grona obecnych tam, autentycznych w swych postawach ludzi. Przy okazji tego ruszenia pięknie dało się zaobserwować jak działają w naszym kraju służby i z jaką łatwością można sterować wieloma środowiskami i totalnie niesamodzielnym tłumem.
Niech się wstydzą Ci, których tam nie było. Którzy rozgrzeszają się klikaniem w sieci bądź kompletnie nie obchodzi ich los już ponad 200 000 zabitych w naszym kraju ludzi (dla porównania przez całą wojnę w Auschwitz zabito 70 000 Polaków) oraz którzy dają nieme przyzwolenie na kontynuację niszczenia naszego kraju i przyszłości naszych dzieci.
Nie mówimy o polityce czy skali świadomości na temat C-19. Mówimy o fundamentach naszego człowieczeństwa. Aż ciśnie się pytanie jak wielu jeszcze musi zginąć, jak wiele muszą Wam wszystkim odebrać, jak bardzo skrzywdzić Wasze dzieci, abyście powiedzieli "dość"... ?
Filmowe migawki nie ujmują tego co było w konwoju najważniejsze. Przesłania i przejazdów po Warszawie. Jest tylko odrobina z mojego samodzielnego przejazdu z przyczepą.
Niestety podczas drugiej nocki zaczadziłem się paskudnie spalinami odpalonego obok mnie samochodu. A kiedy dorzucimy do tego nie mniej paskudne pęknięcie skóry na amputowanej nodze - decyzja mogła zapaść tylko jedna. Od kilku dni leczę rany. Dziś wieczorem chyba pierwszy raz od powrotu wyjdę na rower (raczej na elektryka, żeby się rana na nowo nie rozjechała). Konwój nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Jak będzie trzeba to do chłopaków powrócę, bo tak trzeba. Bo obojętność to nie pisane - 11 przykazanie !
A wyprawa - cóż. Będzie do trzech razy sztuka. Śnieżkę zdobyłem na rowerze dopiero za 3 razem (ale z jakim przytupem - zimową nocą) to i wyprawę mogę zrealizować dopiero za 3 podejściem. Tym się już nie przejmuję jak wcześniej. Mamy poważniejsze tematy na głowie o których absolutnie każdy uczciwy człowiek powinien mówić głośno i walczyć w obliczu krzywdy innych ludzi. Mam w nosie czy cenzura po raz kolejny mnie za te słowa zbanuje. Albo staniemy w prawdzie albo nic nie jesteśmy warci jako pozoranci, wystraszone dzieci, dbające wyłącznie o to aby nic nie stracić. Choć właśnie w wyniku bierności, za chwilę dotknie to każdego. Bo mafia która opanowała świat weźmie wszystko, czego ludzie nie mają odwagi ochronić. Łącznie z najświętszymi wartościami !

[@marisbikicz8700]

Dziękuję z całego serca powodzenia i pozdrawiam

[@adrian50005]

Kto jak nie ty 😎✌

[@januszkowalski6613]

Jestes niesamowity naprawde Twoja podstawa jest godna nasladowania

[@januszgorski5532]

Dobry jesteś pozdrawiam