⛔ UWAGA ⛔ Pamiętajcie o zmianie terminu cotygodniowych publikacji: 🔚 DAWNIEJ - ŚRODA 17:00 🔚 🔛 TERAZ - NIEDZIELA 12:00 🔛 I dajcie znać koniecznie - czy podobał Wam się odcinek ❤️🔥
Wiele osób - ale jedyne podobieństwo jakie widzę to fakt, że oboje mamy brodę 😅 to trochę za mało, żeby uznać nas za bliźniaki 😂 No i Adam jest też z Trójmiasta jeśli dobrze kojarzę 👌
Dodam coś od siebie, jako że w firmie przepracowałem 10 lat. Autor trochę mija się z prawdą, mówiąc że Tesco nie inwestowało w rozwój mniejszych sklepów. Tesco było jedną z pierwszych firm, które to robiło. Inną sprawą są lokalizacje sklepów, które przy sklepach do 1tys. m2 maja spore znaczenie. Tutaj Tesco trafiało już różnie. Tesco było dość innowacyjne, jako jedno z pierwszych wprowadzało wypiek pieczywa na sklepie. Odnowienie wyglądu sklepów. Wprowadzanie marek własnych, produktów premium, dań gotowych. Tylko co z tego? Jak wszystko robili na pół gwizdka. Biedronka w tamtych czasach kopiowała rozwiązania z Tesco, ale robiła to 3x lepiej. Tesco mocno wycofało się z dań, gotowych ponieważ ludzie na początku nie byli do nich przekonani. Kasa poszła, ale projekt na wielką skalę został szybko ukrócony i zmniejszony do kilkunastu produktów. Podczas gdy biedronka szła za ciosem. Inwestycja w nowy wygląd sklepów? Na pól gwizdka, biedronka znowu pokazała, że można to zrobić kilka razy lepiej. To było złe zarządzanie, tak jak autor wspomniał o złym zarządzaniu powierzchnią na sklepach. Wszystko poleciało, gdy firma zaczęła ograniczać wydatki na płacę. Doświadczonej kadrze (kierownikom regionalnym) zaproponowano przejście na niższe stanowiska, obniżenie zarobków, ponieważ zarabiali zbyt dużo. Oczywiście większość odeszła, szukając szczęścia gdzie indziej. W ich miejsce "awansowano" Ludzi, które całe zawodowe doświadczenie nabyli w sklepach wielkopowierzchniowych. Którzy o handlu w mniejszych placówkach nie mieli żadnego pojęcia. Zaowocowało to masowymi zwolnieniami kierowników, którzy nie byli w stanie pracować z tymi ludźmi. Na ich miejsce przyszli inni, bez doświadczenia. Pisać można dużo.
@@coolslapbass Przecież cala kadra zarządzająca była Polska! To nie pierwsza sieć,która się zwineła z powodu złego zarządzania,ale winę ponoszą w wielu przypadkach polscy pracownicy.
Polscy kierownicy sklepów i regionu to najgorsze kórwy z jaki pracowałem a pracuję w marketach od 25 lat. Brak kultury, wychowania, wykształcenia. Długo by pisał. Niech padają srał ich pies.
Tesco samo sobie strzeliło w stopę przyznając ze na Polskę przychodzi towar drugiej kategorii.A Polak nie świnia i dlaczego ma się czuć jako gorszy sport płacąc nie mało.Zreszta dużo by pisać.I bardzo dobrze ze się wycofali
Syf w większości sklepów, ostatnie lata przestali całkiem dbać o sklepy. Jak na stoiskach z mięsem śmierdziało i latały muchy, to nie ma co się dziwić, że ludzie nie przychodzili.
Chinole nauczyli się projektować dobre smartfony. Poza tym, państwowe chińskie firmy wydobywające metale ziem rzadkich sprzedają chińskim producentom po preferencyjnych cenach, a innym producentom spoza Chin po cenach światowych. Dlatego całą elektronikę opłaca się produkować w Chinach. Tak się robi biznes! A wy się nasłuchacie głupot waszego idola, agenciora postkomuny w muszce. I powtarzacie różne bzdety, że "kapitał nie ma narodowości".
Przez lata wywalałem drobne do szuflady, później do słoika i pojemników po lodach aż uzbierało mi się tego tak dużo że postanowiłem to wydać. Gdy mogłem to brałem pełne kieszenie i rzucałem na wośp lecz ostatnie 2 czy 3 lata jakoś tak wypadło że pracowałem. Pytałem się w sklepikach to nikt nigdy nie chciał drobnych... W końcu eureka kasy w tesco i po miesiącu dwóch zakupów wydałem całość :D Niekiedy to po 30 minut stałem i wsypywałem aż się krzywo na mnie zaczęli patrzeć bo się ''psuły'' kasy :P
Swojego czasu było też głośno o tym, że Tesco do krajów Europy srodkowo-wschodniej wysyła gorszą jakość produktów. Przedstawiciel firmy tłumaczył, że oczekiwania klientów są niższe itd. To przełożyło się, na decyzje potencjalnych klientów. Często też cena przy kasie była inna, od tej na półce, dla wielu było to irytujące
Tesco miało tak wyśrubowaną kontrolę i standardy jakości np owoców, że potrafili odrzucać cała dostawę np bananów, bo były za długie, albo miały zła średnicę. To sprawiło, że coraz mniej dostawców było w stanie sprostać tym wymaganiom i woleli sprzedawać do innych sklepów, co spowodowało braki towarów.
tak, ale nigdy nie zdarzylo sie, bym kupił złe banany w Tesco, w innych sieciach jest to loteria. chyba tylko w E.Leclerc (nie bio) smakowaly jako tako... Po 1 szkolenia pracownicze byly slabo przeprowadzane, przez co rotacje tam byly spore.
tesco sprzedawało najtańszną tandetę. poniżen netto. jokość produktów żywnościowych była też najgorsza ze wszystkich sieci więc nie pisz głupot o wysokich standardach kotroli. tam nikt nie chciał jeździć dy obok były lidlle biedronki, auchan, kauflandy
@@SP2JAR Od 5 lat robię audyty w Biedronce, Kauflandzie i Lidlu na warzywa oraz owoce, o ile w dwóch ostatnich jakoś ujdzie to Biedronka ma, delikatnie ujmując, maksymalnie wyjebane co właściwie jest na półkach.
Netto, to wygląda dobrze, tylko z zewnątrz. I to nie zawsze. W środku te sklepy wyglądają tragicznie. Ceny wysokie, ubogi asortyment, sam wygląd wnętrza na myśl o którym chce się wyjść na dłuższą chwilę do toalety.
oj dokładnie, pracując jako kierowca odwiedziłem tysiące sklepów by kupić coś do zjedzenia/picia- taki w sumie odpowiednik codziennych kawalerskich zakupów. W netto i dino najczęściej dopadało wrażenie "kufa, nic tu nie ma"
W Świnoujściu jest czysto i schludnie ale ceny są tragiczne, lays kosztują 5 zł więc to jest jakiś żart i wszystkie produkty są porozrzucane po sklepie niewiadomo w jakiej kolejności ale w Tesco nie było lepiej o ustawienie produktów ale ceny były dużo tańsze
U mnie duże tesco zmniejszyło powierzchnie do 1/3. Ludzie nachapali się za grosze bo towar był sprzedawany za % wartości i jakoś tak to funkcjonuję od tego czasu.
🇬🇧🇬🇧🇬🇧Moim zdaniem problem był taki że tzw Góra czyli zarząd główny spółki w UK nie chciał, nie umiał, nie mógł dostrzec zmian w polskiej branży spożywczej mimo nacisków Tesco Polska. Bo zarząd spółki w Polsce nie mógł nic zrobić bez zgody "góry" w Wielkiej Brytanii. Więc tak na prawdę Brytyjczycy są sami sobie winni.
Oj tak tak managerq +1 Od siebie dodam jeszcze, że choć w koszyku zakupowym średnia cena mogła być niższa niż w Biedronce, to marki własne Tesco (Value) były jak na polskie warunki horrendalnie drogie. Podczas wyprzedaży towaru z zamykanych sklepach ceny wciąż były wyższe o jakieś 10% niż odpowiadających produktów u najtańszej konkurencji. Warto też spojrzeć na to, że w czasach zwiększonej dostępności asortymentu, na nikim już nie robiły wrażenia produkty importowane - czy to w Tesco, czy w Piotrze i Pawle.
Od zarządu spółki w kraju do zarządu korporacji jest jeszcze daleka droga. Jak podaje strona TESCO, dyrektorem na Polskę jest Martin Behan (oczywiście nie Polak, dla większości korporacji jesteśmy dalej krajem trzeciego świata), który ma kierownika liniowego, innych dyrektorów (sprzedaży itp.) tylko w regionie centralnej Europy. żeby się spowiadać. Nie wiem w jakich krajach działa ta korporacja, ale zakładam, że co najmniej jeden szczebel ogólnoeuropejski. Tak czy siak, do zarządu daleko. Nie wiem jak wyglądał proces (ile lat już upadają?), ale to są lata zaniedbań, zapewne nie tylko jednej strony, skoro reszcie regionu wiedzie się raczej dobrze. Może to był brak komunikacji lub nieumiejętne wdrożenia planów?
Właśnie w taki sposób upadła SEGA jako potentat rynku konsolowego - amerykański oddział chciał zmian i je często wprowadzał bez konsultacji z japońskim, nomen omen głównym, działem firmy, ponieważ Japończycy na nic Amerykanom nie pozwalali i myśleli, że wszystko wiedzą najlepiej. Do tego japoński oddział nie rozumiał specyfiki amerykańskiego rynku i chciał, żeby wprowadzano to, co u nich się sprawdzało. W konsekwencji wprowadzili wiele chybionych rozwiązań, jak np. rozbudowanie Segi Megadrive o nowe peryferia (Mega CD, 32X) zamiast wprowadzenia nowej konsoli na rynek, jak to robiła konkurencja (Nintendo i wtedy nowy gracz na rynku, SONY). Nie dość że wyglądało to jak składak, to wciąż było oparte o przestarzałą w tamtym czasie technologię 16-bitową, gdzie 32-bitowa już pukała do drzwi. Gdy zapowiedzieli Saturna i ogłosili koniec wsparcia dla 32X niecały rok po jej premierze, wielu graczy poczuło się oszukanych i zdradzonych, przez co przeszli na sprzęty konkurencji, czyli SONY Playstation i Nintendo 64, zamiast wybrać Saturna. Szefostwo z Japonii myślało, że Saturn będzie konsolą wyświetlającą jedynie grafikę 2D i na tej myśli oparli swoją nową konsolę, gdzie amerykański oddział z Tomem Kalinske na czele (szefem Sega of America), forsował oparcie nowej konsoli o 3D. Gdy Japończycy zobaczyli, że konkurencja z SONY opiera swoją konsolę o grafikę 3D, w Sedze wszyscy dostali pi€rdolca i inżynierowie firmy dostali zadanie prawie niemożliwe - do gotowej już konsoli, mieli dodać procesory odpowiedzialne za grafikę 3D. Saturn dla programistów był piekłem: był ciężki w programowaniu i nieintuicyjny, przez co wielu wydawców odwróciło się od Segi - woleli w ogóle nie pisać na niego gier, niż robić to z przymusu i nie mieć pewności, że się sprzeda. Dobił go też brak gry dedykowanej sprzętowi z flagową maskotką firmy, czyli z jeżem Sonikiem. W momencie gdy po Saturnie wprowadzili Dreamcasta w 1998 roku, chybionymi decyzjami były: użycie własnego nośnika danych, tj. płyt GD-ROM (własny patent, płyta CD o pojemności ponad jednego gigabajta), gdzie u konkurencji z SONY nośnikiem danych była, ówcześnie najpopularniejsza, płyta CD i brak zabezpieczeń antypirackich. Po tych wszystkich nieprzemyślanych decyzjach, SEGA zakończyła produkcję Dreamcasta w 2002 roku i wycofała się z rynku konsol. Od tamtej pory, tworzą gry na konsole konkurencji. A wystarczyło się dostosować do lokalnych rynków i słuchać, co ich szefowie mają do powiedzenia. Jak historia pokazuje, nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz strategia "ja wiem najlepiej" nie wypaliła.
To nie tylko Polska. W UK wszystkie sklepy Tesco tez wygladaja tak samo od 10 lat, nic sie w nich nie zmienia. Tylko w UK ludzie sa bardziej przywiazani do sklepow, dlatego to sie jeszcze trzyma.
Czy Brytyjczycy byli kiedykolwiek otwarci na zmiany? Nie dziwię się dlaczego nie tylko Tesco, ale masa innych sklepów i sieci upada jedna po drugiej. I powodem nie jest tylko brexit, ale przede wszystkim brak dostrzegania zmian konsumenckich i brak elastyczności w zarządzaniu.
Napiszę z perspektywy byłego pracownika. Tesco wprowadzało dużo innowacji. Kasy samoobsługowe, elektroniczne ceny, dział z odzieżą f&f (tego mi będzie brakować najbardziej), f&f home, tesco basic, tańsza marka własna, marka premium. Ale zaczęło się psuć po aferze w Anglii. Wtedy już było wiadomo, że długo to nie potrwa. Półki zaczęły świecić pustkami, a w tym czasie mieliśmy wysp biedronek i kauflandów, które były rozpoznawalne jako te tańsze. Inną sprawą było złe zarządzanie, fatalne nastawienie załogi, niskie zarobki, umowy na 1/2 etatu i wyzysk. Śmieszyło mnie jak facet z BHP potrafił się przyczepić do obuwia, ale to, że sama jechałam z boxem, który był wypakowany cały proszkami i ledwo jechał było już zupełnie ok. Zaczęło się zatrudnianie ludzi z firm zewnętrznych. Ograniczono kasjerów i kazano klientom przechodzić na kasy samoobsługowe. Nie raz byłam świadkiem jak ktoś walnął koszyczkiem i wyszedł ze sklepu. Mimo, że lubię ten sklep za dostępność asortymentową tak jako miejsce do pracy postrzegam go jako najgorszy market.
Tesco miało sklepy otwarte całą dobę lub do 24! To było wspaniałe. Zdarzyło mi się potrzebować piłki do drewna o 3 w nocy... I Tesco dało radę :) Dział F&F też świetny.
Tesco otwarło niedawno nowy market u mnie na osiedlu. Po pół roku istnienia ilość towaru okrojona o 3/4. Półki puste jak za komuny. Sklep otwarty do 23.30 a od 18 już chleba nie kupisz.
@@darekdarek1043 Wiesz... Już po wszystkim, kiedy jest przykuta kajdankami do drewnianej ramy łóżka i chce iść do domu, a kluczyk się zapodział to może się przydać ;P A gumki, w przeciwieństwie do piłki do metalu, dostaniesz na każdej stacji benzynowej xd
Oto przyczyna upadku Tesco ruclips.net/video/8VCTm99mlIo/видео.html Do 2013 roku Tesco dobrze sobie radziło w Polsce aż do wybuchu skandalu jak dyrektor Tesco w UK wypowiedział się w brytyjskiej TV że na markety w środkowej i wschodnie europie jest wysyłany towar gorszej jakości gdyż ludzie są tam mniej wymagający i nie będą wybrzydzać. Po 2013 roku sprzedaż w Tesco zaczęło spadać, markety zaczęły być nierentowne co doprowadziło do zamykania marketów i do całkowitego wycofania się z polskiego rynku.
Obejrzałeś do końca? Towar jest gorszy, bo Polacy chcą taniej. Jeśli taki Polak pojedzie do UK, gdzie zarabia znacznie więcej, to kupi drożej. A jeszcze jak zapłaci mniej funtów niż w Polsce złotówek, to nawet nie pomyśli, że wydał więcej.
Też tak uważam. Był też tekst z ich strony mniej więcej: My tym karmimy świnie i Polaków. Jeśli obraża się klientów to chyba nie ma co liczyć na zyski. Trochę trwała ta agonia bo to duża firma, ale jak widać i z dużą klienci sobie potrafią poradzić.
Pamiętam wypowiedź jakiegoś managera na zachodnią Europe, że my "wschodni" mamy mniejsze oczekiwania i na półki Tesco mogą trafiać produkty 2giej kategorii. To raczej antyreklama :P
tak czytam o spożywce, i mówię wam, druga klasa produktów, to nieosiągalne marzenie, weźmy takie matiasy, albo łososie, napije, czipsy, to klasa na zachodzie podpada pod prawo Karola wielkie, producencie, zryj sam........ale to w wszystkich sklepach wśród których polskich coraz mniej.
Taką samą wypowiedź słyszałam od prezesa Rossmanna, dlaczego w Niemczech są niższe ceny niż w Polsce. Ponieważ w Niemczech oczekują niski cen, a w Polsce oczekujemy od czasu do czasu promocji więc ceny na co dzień mogą być wyższe.
@LanzShoty Polskie markety to bieda, brakuje nam kapitału na expansję i szybki rozwój, dodatkowo , poniekąd słusznie, mamy wdrukowane, że zagraniczne to lepsze, dodatkowo nie tak samo traktowane są firmy polskie i zagraniczne chyba z każdej branży : vide przykład fabryki Mercedesa na d.śląsku, dostali tyle kasy od rządu, że w zasadzie mają darmowa siłę roboczą przez 2-3 lata, eh, szkoda gadać.
Kiedyś Tesco Extra uratowało mi życie, bo było czynne 24/h i czegoś tam przed wigilią potrzebowałem. Dziś taką funkcję pełni Żabka. Pamiętajcie więc, jeśli nadejdzie koniec świata i będą spadać na ziemię meteoryty, to nie bójcie się, bo Żabka będzie i tak otwarta!
Żabkę omijam łukiem.tam tylko piwo jest tanie.na inne produkty takie są ceny dojebane że za cenę np.śmietany w biedronce mam 2.żabka jest dobra ale tylko jak po piwo idzieez
@@hikari-samatakase9055 CO TY ROBISZ KURWA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! JA BYM TE ślimaki dał w bezpieczne miejsce (:
Pracuje w Dino i na tę chwilę jest ponad 1300 marketów w całej Polsce, kilkanaście w budowie i ponad 500 następnych działek wykupionych, jednak niewiele wiem o innych marketach chciałbym zobaczyć taki odcinek porównawczy o marketach w Polsce ;)
Jest to jakiś pomysł ✌️ sklepy typu PROXIMITY jak właśnie DINO czy Stokrotka mają najbardziej dynamiczne tempo rozwoju w Polsce w tej chwili ✌️ także pracy zabraknąć nie powinno 😄
Ja pamiętam jak za dzieciaka chodziłam z mamą do Tesco w Gdyni Chyloni kupować ciepłe rogaliki, gry komputerowe, zeszyty do szkoły z Oxfordu. Itd. A po zakupach praktycznie zawsze chodziliśmy do bistro na tanie jedzonko. . Szkoda, że już ta sieć odchodzi.. Bo od 2018 roku ten sklep świecił pustkami. Były głównie tam napoje, warzywa i owoce, produkty garmażeryjne no i ciuchy.
Słuchając o tesco w Polsce to jakby inna firma w porównaniu z tesco uk. Serio. Pracuje dla konkurencji tesco w uk i tesco otwiera sklepy mało metrazowe, bardzo atrakcyjne ceny. Takie moje spostrzeżenia
Żebyś wiedział - TESCO w Polsce bardzo wiele elementów biznesu po prostu - olało 😅 w innych krajach - działają lepiej. Zwłaszcza w UK, ponieważ to ich rynek macierzysty ✌️
Prawda. Mieszkam w małym miasteczku a mamy jedno ogromne Tesco i Tesco Express przy stacji paliw Esso. Dobra opcja, jak kończę pracę o 22, Tesco czynne do północy to zawsze można podjechać.
Moim zdaniem Tesco jest słabe pod względem jakościowym i cenowym, w porównaniu np do niemieckich sieci w UK. Pracowałem w Tesco jako kierowca przez 4 lata, ale zakupy robiłem z reguły w Lidlu, Aldiku, Asdzie lub Morrisonie. Jak dla mnie to najgorszy brytyjski market. Na koniec dodam, że cieszy mnie to, że sie zwijają z Polski, a to dlatego, że jawnie mówili o tym, że wysyłają do nas produkty gorszej jakości.
Nie trawie tych sklepów typu dyskonty, wchodzisz, nie ma większości rzeczy, a te co są, są porozrzucane tak, że nie idzie niczego znaleźć. Szczerze lubiłem i lubię tesco. To, co ma być, to jest i do tego w miarę logicznie ułożone. Może dla innych nie, ale dla mnie jest to warte różnicy w cenie.
Sporo dawnej powierzchni tesco zostało przejęte przez Kaufland, co do zatrudnianych osób, to w samym lipcu 2019 zwolnienia były masowe, nie wspomnę o ilości osób z firm zewnętrznych jak chociażby ochrona czy obsługa techniczna, które też poleciały przy tym ruchu. Co do "małych sklepów" było Tesco Extra w wielu miejscowościach, albo przynajmniej tych co mniejszych, człowiek widział jak swoje po polsce jeździł autem czy busem, a miejsce jak dla mnie było dobrze zagospodarowane, no może po za tą częścią RTV/AGD, ale przynajmniej można było się normalnie poruszać i był duży wybór towaru a nie jak w co niektórych biedronkach czy lidlach, gdzie ledwo dwie osoby przejdą obok siebie, a żabka pod tym względem dla barczastych jest koszmarem.
Myślałem, że się dowiem o wirtualnej księgowości, za które TESCO w UK zostało ukarane gigantyczną karą. W każdym mieście inna firma przejmuje Tesco u mnie markety przejął Kaufland.
@Jan Kowalski bredzisz waść. Polecam lekturę pierwszego z brzegu artykułu na ten temat: www.money.pl/gospodarka/biedronka-i-rossmann-to-wyjatki-sieci-prawie-nie-placa-podatku-dochodowego-6406400438756993a.html
Stojąc w kolejce do Lidla, w czasie pierwszego tygodnia pandemii, usłyszałem ciekawą teorie od starszego pana, podobno siedzącego dość mocno w handlu. Teoria była o tym że Tesco dostało kupę kasy od banku światowego na podbicie handlu w Polsce, nakupili pełno ziemi, wybudowali ogromne sklepy i doili kasę póki mogli, bez większych inwestycji z myślą o tym że budynki się będą sypać za jakieś 20lat, ale wartość ziemi i ich lokacji wzrośnie drastycznie, dlatego teraz nadszedł czas kolejnych żniw, sprzedają wszystko.
@@magorzatamalinowska380 Zapraszam do Łodzi na Widzewska 22 i Pojezierska 93, to były w 90% hipermarkety a reszta powierzchni małe 100m sklepiki. Parkingi były tak gigantyczne że nigdy nie były zapełnione, nawet z początku kiedy nie mieli wcale konkurencji.
Osobiście przestałem kupować w Tesco po aferze, ze na wschodnia Europe dają towar drugiej lub trzeciej kategorii. Znając sprawę trochę od kuchni polegało to często na tym, ze np. polskie warzywa szły do sieci Tesco w UK a warzywa z plantacji UK wędrowały właśnie do nas. Wiedziałem ze Tesco w Polsce upadnie w ciągu 5 lat. I nie chodzi mi bezpośrednia o te produkty drugiej kategorii lub o to ze ja lub mi podobni przestali tam kupować. Chodzi o to ze takie „oświadczenia”, ze karmią tym świnie i Polaków (to może być przenośnia, nie pamietam czy to cytat) są oznaka pychy. Tuż za pycha kroczy cicho upadek i jak wiemy pyszałkowate zarządzanie było na porządku dziennym i bezpośrednio przyczyniło się do katastrofy.
Jeszcze w latach 1998-2005 to pełne klientów, mnogość towarów, ceny do przyjęcia. Potem było gorzej. Ludzi podobnie, a z 20 czy nawet 30 kas czynne 6-8 i kolejki do kas na pół sklepu (sklep wielkości OBI). Ludzi mniej, to 2-4 kasy czynne i stoisz 30 minut albo lepiej do kasy. Teraz oświetleniu częściowo wyłączone, część powierzchni zagrodzona, jest tylko czynnych 6 kas samoobsługowych i może z 10 klientów na całym sklepie.
U mnie wprawdzie tesco nie było, ale korzystając z tego sklepu gdzieś będąc przejazdem, to największą ich zaletą były.. - ceny. Potrafili towar wart określoną kwotę obniżyć o połowę ceny a nawet i 75%, więc przykładowo obniżka ceny sera gouda z 15zł/kg do kilku złotych była bardzo korzystna. A jakość też była niczego sobie. Jeśli miałbym upatrywać przyczynę problemów akurat tego konkretnego sklepu w tej lokalizacji, to stawiałbym na rosnącą konkurencję - tj. między innymi biedronki. Przypuszczam, że kwestią czasu będzie zwinięcie się sieci Intermarche z Polski. Ode mnie zwinęli się mimo, że mieli miejscówkę w C.H. I w ogóle nie jest mi żal tego sklepu z powodu oszustw związanych z ofertą w gazetce oraz rzeczywistymi cenami na miejscu.
Kasy samoobsługowe pogrążą każdego (jeśli są głównymi kasami w sklepie). Od kilku lat na głos w tesco mówiłem, że przyjeżdżam, sam sobie nakładam i jeszcze kasuję-co ja jestem pracownik tesko? Idę do sklepu chcę być obsłużony. Wszystko pięknie Panie Damianie, ale nie wspomniał Pan o jednej rzeczy. Nie śledząc sytuacji Tesco od 3ch lat upatrywałem ich klęskę. Dlaczego? Ponieważ w moim mieście gdzie miałem najbliżej do Tesco irytowały mnie kasy samoobsługowe gdzie stało trzech pracowników czasami 4, natomiast tradycyjne kasy były po prostu wyłączone bądź pozostawiona jedna. Po dwóch miesiącach cotygodniowych większych zakupów powiedziałem mojej żonie, że zmieniam sklep. Po prostu po ludzku "wkurwiało" mnie wyszukiwanie bułki kajzerki czy innych rzeczy kiedy mam cały koszyk. Wielokrotnie gdy robiłem nawet mniejsze zakupi i dochodzę do kasy gdzie naprawdę były włączone tylko saoobsługowe a ja miałem warzywa, owoce i np. pieczywo, ostentacyjnie "śwignąłem" (czytaj "jebnąłem") produkty i wyszedłem ze sklepu poirytowany. Przepraszam, ale robiono z Nas idiotów. Takie moje zdanie. Każdy sklep, który zdecyduje się na używanie tylko kas samoobsługowych (niwelując koszty zatrudnienia pracowników) będzie czekał ten sam los. Ostatnio nawet przerzuciłem się na sklepy lokalne gdzie Pani Henia, Genia czy Stasia sama mi znajdzie dany produkt, zważy i ładnie policzy. Nie mam czasu na "łażenie" po labiryntach żeby znaleźć musztardę. Czas to pieniądz. Pozdrawiam
W 10 lat u mnie na zadupiu 9 tys mieszkańców powstało Tesco (no już nie ma) lewiatan, polo market (teraz mila a raczej delikatesy centrum) lewiatan, 1 sklep jakiejś małej franczyzy, 2 pokusy co wciągnęły GSy, biedronka za nią delikatesy, dalej był nocny z alko ale padł nie pamiętam nazwy też jakąś rozpoznawalna marka, drugi nocny co się otworzył po tym jak ten padł, market co ledwo zipi lokalnego przedsiębiorcy co ma może 6 sklepów w tym 2 co dają dobry dochód, żabka 3 lata padła, jedziemy dalej mamy inny sklep biznesmena co ma łącznie 4 sklepy, wyłożył kilka mln na budynek taka mikrogalerie w lokalizacji gdzie nikt nie chodzi i pewnie liczy straty, mam tam 15min spacerem i nigdy nie byłem a całe miasteczko przejdę w 45min,1.5 km dalej bieda od biedy jeden jest bieda 2. i to wszystko na długości 3-4km. Małe sklepiki padły zostały lokale do wynajęcia gdzie na rok pojawi się sklep i znika, 9 tys osób + wsie =20/30 tys osób robi zakupy w tych sklepach ale 6 km dalej jest drugie miasteczko gdzie jest biedra, intermache, brico Marche, Tesco co padło, delikatesy centrum, żabka x2, 2 markety lokalne. Oni stawiają te sklepy chyba dla reklamy na cholere komu tyle marketów a Ci co podpisująca pozwoleniami na to powinni iść siedzieć za kasę co poszła pod stołem
6:33 bzdura. unikam takich molochów jak tylko mogę. tracę tam polowe życia żeby dojść do spożywki i kupić dżemik ser i mięso., dlatego wpadam na szybko do pojedynczo stojącej biedronki i zakupy mam zamknięte w 20 minut, z dojściem do domu na piechotę. nawet nie musze odpalać samochodu
Pominięto jeszcze jeden fakt. Jeśli tak wiele pracowników zatrudniano i ich potem zwalniano, to naturalne jest, że owi byli pracownicy, ich rodziny i znajomi omijali tesco, bo zły PR szedł w świat. Ja osobiście od kilku lat omijałem tą sieć jak zaczęli mnie zmuszać do kas automatycznych. Moze innym się to podoba, ale ja chce być przy kasie obsłużony, a nie przechodzić szybkiego kursu kasjerki. Mam swoją robotę. Nie potrzeba mi dodatkowych szkoleń kasjera. Poza tym im więcej nas pracuje, tym bardziej się wspieramy. Żadna automatyczna kasa nie kupi nic w mojej firmie, nie uczestniczy w wymianie handlowej, nie da zarobić!
Tesco nie zauważyło że Polacy chcą lepszej jakości produktów. Biedronka ciężko walczyła z łatką dyskontu dla biedaków, Lidl wszedł z potężną kampanią marketingową. A Tesco? Tesco dalej myślało że jest 2004 rok i mieli wybór najniższej jakości produktów za które liczyli sobie wcale nie najmniej.
super odcinek !może teraz zrób odcinek o sieci sklepów Dino,o jej sukcesie i o jakości produktów w tyn sklepie,bo wokół mnie coraz więcej sklepów tej sieci (;
Wycofali wiele świetnych produktów. Na przykład bardzo dobra mrożonka meksykańska własnej marki, te Hortexu i podobnych się nie umywają. Zniknęła dawno temu
Mi się Tesco kojarzy dość pozytywnie, może dlatego że za dzieciaka był to jedyny hipermarket w Rzeszowie i zawsze było fajnie na zakupach :D W 2013 roku chodziło się do TESCO na wagary z kolegami i grało w gry na konsoli
@@TadekWaleczny ludzi odstraszało to że nie było żadnych kas wolnych oprócz samoobsługowych. Wogóle dosyć wszystko tam pomieszane. No i... Mają problemy z bramkami bo jak wchodziłem i wychodziłem to piszczały. Dlatego już nie chodzę tam.
jak wchodzę do tesco w Tarnowie to mam wrażenie jakby było puste , dlatego że towar jest parę metrów od siebie i czuć że więcej towaru jest w takich sklepach jak biedronka czy lidl
A dla mnie to olbrzymia zaleta, nie ma problemów z przeciskaniem się między regałami. W takiej Biedronce tak naprawdę gówno jest, a przejechać wózkiem jest często problem nawet jak jest się jedyną osobą w alejce (wiecznie palety z towarem na podłodze). A jak ktoś inny z wózkiem idzie z naprzeciwka, to już kaplica :D
Mam sentyment do Tesco, bo to była moja pierwsza, poważna praca. Do tego dobry wybór pieczywa. Choć w sumie od lat nie robiłem tam zakupów, gdyż mieszkam w lokalizacji z innymi marketami.
Żeby mieć zyski i koncentrować kapitał trzeba być bezwzględnym wobec dostawców, tak jak dyskonty, tanio kupić, drogo sprzedać, najlepiej od razu z palety. Carrefour i Auchan dają radę ale ceny mają wysokie, poza tym uważam że głównym powodem wycofania Tesco jest Brexit.
To ciekawe co mówisz o sklepach osiedlowych bo np w UK jest ich pełno i w tym układzie jest to zadziwiające że nie podjęli decyzji o otwieraniu małych sklepów .
Świetnie tłumaczysz skomplikowane mechanizmy działania rynku podając wiele ciekawych przykładów. Jako ekonomista nie dowiedziałem się nic nowego, ale z perspektywy zwykłego człowieka nie mającego tej wiedzy Twój materiał to prawdziwe złoto. Czekam na wiecej analiz :)
Cegiełkę dołożyło również przejęcie przez Tesco sieci Leader Price. Nigdy tego formatu niezagospodarowali właściwie. Nie mówiąc o bardzo niskiej jakości substancji budowlanej.
Jest nie możliwe żeby w Polsce jaka kolwiek duża zagraniczna sieć nie miała zysku. 😎 Na Polskim rynku zachodnie korporacje mają eldorado❗ (najlepiej zarabiają) Podatki, tania siła robocza, duże marże itd... Moim zdaniem przyczyną wycofania się brytyjskiej sieci z rynku Polskiego jest sytuacja geopolityczna, mianowicie nadchodzące zmiany w Polsce (POLIN)❗ Podzielenie strefy wpływów pomiędzy naszymi okupantami (pasożytami) Dodam że NETTO po przejęciu tych ,,nierentownych" 😉 obiektów będzie generować zyski ❗🤔😉
Bardzo dobry materiał! Ja osobiście jestem ciekaw materiału na temat Grupy Muszkieterów bo to bardzo ciekawa struktura. Jedna moja uwaga na minus dot. montażu filmu - takie jednosekundowe najazdy kamerą są dość męczące w odbiorze, ale może tylko ja tak mam
W Tesco w mojej okolicy mieli na części gastronomicznej zajebisty bigos taki podsmażany. Co prawda później w wyniku cięć kosztów zamknęli to stoisko, ale miałem cień nadziei że jeszcze kiedyś będzie dane mi skosztować tego nieziemsko dobrego przysmaku . Jak widać wszystko przepadło, takie bigosu nigdzie już nie dostanę :(
Na pewno nie!!! 🤣Stara myta kiełbasa i splesniala kapusta doprawiona setką przypraw aby jako tako wyglądało!!! Koszmarny bigos podgrzewany dla koszmarnych klientów co muszą żreć w sklepie to gówno!!! 🤦♀️🤦♀️🤦♀️🙋♀️
Osobiście bywałem w Dani. Netto, jest raczej tym takim przyjemnym typem sklepu, jeśli można to tak nazwać. Ciekawy wystrój no i wyposażenie spożywcze, które przypasuje każdemu. Nie wiem czy działać to ma zamiar również w Polsce, ale tam za granicą są kasy tak naprawdę zwykłe, jednak posiadają automaty do których wrzuca się drobne pieniądze, i również tą całą resztę monetową Ci wydaje bez liczenia. Tak samo jest chociażby z papierosami, wybierasz literę alfabetu przypisaną do danej paczki, automatycznie ją nalicza, i "wypluwa resztę automat", kasjer w tym czasie daje Ci paragon i po prostu banknot jeśli trzeba. Nie wiem czy jest to gdzieś w Polsce, być może, wiem jak jest tam, i nie trzeba wcale dużego metrażu, żeby coś fajnie "ogarnąć" i netto jest raczej tego przykładem. Pozdrawiam
tesco jest o wiele lepszą siecią niż taka biedronka z przepełnionymi ludźmi małymi sklepami, wiecznymi kolejkami i "jedzeniem" którego 30% stanowią pierwiastki chemiczne.
Tak, ale wcześniej był Real, który też się z Polski wycofał z gigantycznymi cenami. To był pierwszy hipermarket w Kielcach, ludzie ściągali do niego prawie z całego województwa. Nic dziwnego, to były czasy małych osiedlowych sklepików i średnich sklepów, gdzie ceny były bardzo wysokie, a świeżość produktów bardzo zła (brak klimatyzacji był normą). Jak były jakieś promocje, to zjeżdżali się sklepikarze całą rodziną, a każda osoba z tej rodziny miała zapełniony wózek. Później sprzedawali to u siebie dorzucając marżę. W sumie to bardziej się opłacało tam kupić jak w hurtowym Makro. W starych czasach miało to sens, bo kupując cały wózek można było zaoszczędzić naprawdę duże pieniądze. Dziś po różnych sklepach i sklepikach ceny są takie same jak w tych hipermarketach, więc wolę wyjść z bloku do sklepu oddalonego o 50 m, jak jechać kilometry, a potem kilometry chodzić między półkami. Ja jeździłem na konkretne zakupy, wiedziałem co mam kupić i gdzie to było, w której części sklepu. Nic bardziej mnie nie wkurzało, jak te zmiany w usytuowaniu produktów, które marketingowo miały zmuszać klientów do ich szukania, a tym samym do podjęcia przypadkowej decyzji co do zakupu innych napotkanych po drodze towarów. Co do tego Auchan. Nie wiem dlaczego wzięli ten sklep, jakie mieli plany. W każdym bądź razie ostatnio były pustki, towar na warzywach i owocach jakiś zwiędły, towary przebrane, to wszystko wcale nie wyglądało lepiej jak w tym Tesco w galerii "Echo". Tak jak powiedziano na filmie. Ludzie dziś mają pod nosem mnóstwo małych, dużych i średnich sklepów, gdzie ceny są niskie, nie ma potrzeby jechać specjalnie do czegoś takie z lat 90'tych jak ten Auchan na obrzeżach miasta, czy do galerii typu "Echo".
Podobało mi się w Tesco to, że jako jedyni mieli terminale, które można było pobrać na wejściu i skanować podczas zakupów wszystko na bieżąco. Na końcu tylko skanowało się przy kasie kod QR i stanie przy kasie skracało się z 5min do 15s. To był ich najlepszy ficzer.
Smuteczek. W mojej opinii ta stałość, brak dużych zmian i roszad na półkach był bardzo na plus. Jeździłem na zakupu do Tesco właśnie że względu na niskie ceny, bardzo szeroki asortyment i właśnie tę stałość. Dużo gorzej robi mi się zakupy w biedronce czy Lidlu... Ale rynek jest rynek. Szkoda.
Do mniej więcej 2012/2013 robiłem regularnie zakupy w Tesco na Kabatach. Szczególnie sprawnie działała „wspólna kasa”, jedna kolejka do ponad 10 kas. Później ktoś „mądry” skasował te szybkie kasy. Pozostały zwykle kasy i samoobsługowe. Kolejki na dosłownie 15 minut i po kilku takich razach w końcu zostawiłem koszyk i wyszedłem. Do Tesco chodziłem tylko do Empiku i pralni ale nigdy do hipermarketu. Od 2013 byłem tam może z 2 razy. Zakupy zacząłem robić w Lidlu albo innym markecie po drodze z Śródmieścia. Tesco mijałem codziennie wysiadając z metra ale dla mnie przestało istnieć w świadomości jako miejsce do robienia zakupów spożywczych. Główna przyczyna to ciagle kolejki, niezależnie od godziny. Jeśli sklep nie szanuje mojego czasu, to ja przestaje tam robić zakupy. Szkoda mi Tesco bo mam bardzo duży sentyment ale byli sobie winni. Zlikwidowanie „jednej kolejki” w Tesco na Kabatach było największym błędem bo od tamtego czasu kolejki były na przynajmniej 15 minut.
I po tym poznaje się dobry kanał, że człowiek ogląda z żywym zainteresowaniem mimo, że kompletnie nie zna się ani nie interesuje się ekonomią/biznesem :D
Dokładnie jak brytyjska motoryzacja. Ustawiczny spadek jakości, wysokie ceny, archaiczne rozwiązania i design. Brak pełnej gamy i własnej technologii. Brawo
Przed upadkiem wszyscy jęczeli jaki tam syf. Po upadku okazało się, że wszystkim żal i że to był najlepszy sklep. Bez wódki nie da się tego pojąć. A że nie piję wódki to mam problem. Generalnie to powiedziałem im że padną jak zlikwidowali swoje słynne darmowe autobusy. Upadek rozpoczął się 6-7 lat temu, właśnie wtedy, gdy autobusy zniknęły. Byłem szczerze i mocno oburzony i rozczarowany bo często i gęsto robiłem tam zakupy właśnie dlatego, że autobus miałem pod nosem, a przejażdżka też była super. Od tamtej pory po prostu skończyło się dla mnie Tesco. Przez pewien czas ratowały sprawę dostawy z Ezakupów, ale to też się skończyło jak zatrudnili za dużo Ukraińców, były problemy z kompletacją, jakością produktów, pakowania, braki, błędy, itd. A jak podnieśli ceny dostaw o jakieś 300-400% to już w ogóle chore się to zrobiło bo za 15 czy 18zł to ja mogę taksówką z dowolnego sklepu wrócić, a nie płacić im za dostawę tyle. Także kolejna bezmyślność. No i skończyło się i nigdy więcej. Odnośnie tych autobusów to sprawa jest banalnie prosta: 1. sklepy Tesco są zlokalizowane głównie na peryferiach miast, bez samochodu to cała wyprawa plus koszt komunikacji miejskiej 2. autobus z wielkim logiem robił im reklamę jeżdżąc regularnie i powodował, że marka była non-stop obecna w świadomości ludzi 3. wiele osób wsiadało i jechało z nudów "popatrzeć co tam jest" bo fajna przejażdżka, a wracali obładowani jak wielbłądy. Krótko mówiąc system działał i po kiego grzyba było to psuć? Utrzymanie takiej linii kosztowało 15-20 tys. miesięcznie. Czy to jest tak straszny koszt dla marketu? Zakładając, że za każdym kursem wbijało na sklep kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu klientów. Zamiast likwidować te autobusy należało złagodzić koszt utrzymania poprzez wprowadzenie niewielkiej opłaty typu 1zł za przejazd, ew. kurs powrotny za free po okazaniu paragonu powyżej, powiedzmy, 49zł i sprawa załatwiona. Nawet jak ktoś korzystał z tego autobusu, a nie szedł na zakupy (bo i tacy byli) to i tak tę złotówę zostawił i grosz do grosza, spokojnie z 200-300zł dziennie można było uciułać, a to pokrywałoby w lekko 50% miesięczny koszt utrzymania linii. Nie mówiąc o kasie zostawianej w sklepie przez tych ludzi, w bistro, itd. Likwidując autobusy odcięli sobie tlen, a także tym, którzy wynajmowali od nich powierzchnie handlowe w pasażu. Może doszli do wniosku, że w dupie mają drobnych ciułaczy bez samochodów. Tylko nie wzięli pod uwagę, że więksi ciułacze, zmotoryzowani, mają znacznie większy wybór i sklepy o lepszym formacie, Auchan, rozmaite galerie, centra handlowe, itp. Tesco nie oferowało przebojowych cen ani jakości ani w ogóle nic takiego co miałoby tam ściągać tłumy, więc należało szanować mróweczki w autobusach! A tak to mróweczki polubiły Biedronki i Lidle. Może ciaśniej, może mniejszy wybór, ale jednak w zasięgu ręki, a ceny podobne, a wręcz niższe często.
W Koszalinie Tesco akurat znajdowało się w galerii Forum. Więc tez można było spotkać je w kluczowych miejscach. Jednakże powierzchnia sklepu była naprawdę ogromna i Kaufland który teraz jest w tym samym miejscu mieści się na połowie wcześniejszego marketu.
Przez wiele lat płacili centrali 100 mln rocznie z tytułu korzystania do marki, i to się nazywa optymalizacja podatkowa. Takie firmy nie powinny mieć racji bytu w naszym kraju. Skoro firmy znajdują sposób na obejście sposobu płacenia podatków, konsumenci (podatnicy) powinni bojkotować takie firmy.
Fajny materiał. Jestem u Ciebie pierwszy raz. Podoba mi się. Jeśli kolejne materiały będą równie dobre merytorycznie, dam SUB. Pozdro dla Ciebie prowadzącego, Marcela - montażysty i dzięki za merytorykę Damiana w jednej osobie z prowadzącym :)
Mi najbardziej w oczy rzucza sie poziom obslugi, w lidlu czy biedronce Panie zadbane, bardzo miłe, zapraszające na zakupy. Tymczasem w tesco usłyszec proszę, dziękuję graniczyło z cudem. Była to trochę druga kategoria.
Szkoda, bo ja lubiłam robić zakupy w Tesco. Duża powierzchnia, towar wyłożony czytelnie, ludzi mało i można ich było omijać szerokim łukiem, nikt nie siedział sobie na głowie, nie tak, jak w innych marketach, gdzie wózkiem nie da się przejechać bo towarem wszystkie wolne przestrzenie zapchane. Towar był całkiem niezły a ceny wcale nie z sufitu. No i kasy samoobsługowe, super sprawa.
⛔ UWAGA ⛔
Pamiętajcie o zmianie terminu cotygodniowych publikacji:
🔚 DAWNIEJ - ŚRODA 17:00 🔚
🔛 TERAZ - NIEDZIELA 12:00 🔛
I dajcie znać koniecznie - czy podobał Wam się odcinek ❤️🔥
Odcinek superr
kArfur, nie kErfur.
Damian Olszewski czy ktoś ci już pisał że wyglądasz jak Adam van Bendler.
Wiele osób - ale jedyne podobieństwo jakie widzę to fakt, że oboje mamy brodę 😅 to trochę za mało, żeby uznać nas za bliźniaki 😂
No i Adam jest też z Trójmiasta jeśli dobrze kojarzę 👌
@@Praktycznieopieniadzach 😂😂😂
Dodam coś od siebie, jako że w firmie przepracowałem 10 lat. Autor trochę mija się z prawdą, mówiąc że Tesco nie inwestowało w rozwój mniejszych sklepów. Tesco było jedną z pierwszych firm, które to robiło. Inną sprawą są lokalizacje sklepów, które przy sklepach do 1tys. m2 maja spore znaczenie. Tutaj Tesco trafiało już różnie. Tesco było dość innowacyjne, jako jedno z pierwszych wprowadzało wypiek pieczywa na sklepie. Odnowienie wyglądu sklepów. Wprowadzanie marek własnych, produktów premium, dań gotowych. Tylko co z tego? Jak wszystko robili na pół gwizdka. Biedronka w tamtych czasach kopiowała rozwiązania z Tesco, ale robiła to 3x lepiej. Tesco mocno wycofało się z dań, gotowych ponieważ ludzie na początku nie byli do nich przekonani. Kasa poszła, ale projekt na wielką skalę został szybko ukrócony i zmniejszony do kilkunastu produktów. Podczas gdy biedronka szła za ciosem. Inwestycja w nowy wygląd sklepów? Na pól gwizdka, biedronka znowu pokazała, że można to zrobić kilka razy lepiej. To było złe zarządzanie, tak jak autor wspomniał o złym zarządzaniu powierzchnią na sklepach. Wszystko poleciało, gdy firma zaczęła ograniczać wydatki na płacę. Doświadczonej kadrze (kierownikom regionalnym) zaproponowano przejście na niższe stanowiska, obniżenie zarobków, ponieważ zarabiali zbyt dużo. Oczywiście większość odeszła, szukając szczęścia gdzie indziej. W ich miejsce "awansowano" Ludzi, które całe zawodowe doświadczenie nabyli w sklepach wielkopowierzchniowych. Którzy o handlu w mniejszych placówkach nie mieli żadnego pojęcia. Zaowocowało to masowymi zwolnieniami kierowników, którzy nie byli w stanie pracować z tymi ludźmi. Na ich miejsce przyszli inni, bez doświadczenia. Pisać można dużo.
@@coolslapbass Przecież cala kadra zarządzająca była Polska! To nie pierwsza sieć,która się zwineła z powodu złego zarządzania,ale winę ponoszą w wielu przypadkach polscy pracownicy.
Polscy kierownicy sklepów i regionu to najgorsze kórwy z jaki pracowałem a pracuję w marketach od 25 lat. Brak kultury, wychowania, wykształcenia. Długo by pisał. Niech padają srał ich pies.
Dania gotowe...Właśnie. W 2003 zatruliśmy się kurczakami z różna kupionymi w Tesco.
Tesco samo sobie strzeliło w stopę przyznając ze na Polskę przychodzi towar drugiej kategorii.A Polak nie świnia i dlaczego ma się czuć jako gorszy sport płacąc nie mało.Zreszta dużo by pisać.I bardzo dobrze ze się wycofali
W Tychach bylo ogromne tesco i bylo tez male tesco express,
Powód klęski? Trochę jak Nokia i Kodak, byli potęgą ale przegapili moment zmian i nie poszli za nim.
Czyli RAZ JESZCZE fatalne zarządzanie!
Syf w większości sklepów, ostatnie lata przestali całkiem dbać o sklepy. Jak na stoiskach z mięsem śmierdziało i latały muchy, to nie ma co się dziwić, że ludzie nie przychodzili.
Chinole nauczyli się projektować dobre smartfony. Poza tym, państwowe chińskie firmy wydobywające metale ziem rzadkich sprzedają chińskim producentom po preferencyjnych cenach, a innym producentom spoza Chin po cenach światowych. Dlatego całą elektronikę opłaca się produkować w Chinach. Tak się robi biznes! A wy się nasłuchacie głupot waszego idola, agenciora postkomuny w muszce. I powtarzacie różne bzdety, że "kapitał nie ma narodowości".
To był problem przegapienia rozwoju technologii cyfrowej. Brak innowacji zabił te marki.
A jakich to zmian nie dokonali?
Powod kleski to chrapka na rynek USA . Tam wtopili i od tego momentu traca caly czas .
Kasy samoobsługowe w Tesco - najlepszy sposób na pozbycie się niepotrzebnych drobniaków.
Ale przeciez do pozbycia sie drobniaków nie potrzeba kasy samoobsługowej xD kazdy sprzedawca w spożywczym bedzie zadowolony jak mu dasz drobne
Przez lata wywalałem drobne do szuflady, później do słoika i pojemników po lodach aż uzbierało mi się tego tak dużo że postanowiłem to wydać. Gdy mogłem to brałem pełne kieszenie i rzucałem na wośp lecz ostatnie 2 czy 3 lata jakoś tak wypadło że pracowałem.
Pytałem się w sklepikach to nikt nigdy nie chciał drobnych...
W końcu eureka kasy w tesco i po miesiącu dwóch zakupów wydałem całość :D Niekiedy to po 30 minut stałem i wsypywałem aż się krzywo na mnie zaczęli patrzeć bo się ''psuły'' kasy :P
@@filmfan3496 ale jest pewien rodzaj drobniakow których nikt nie chce przyjąć oprócz automatu
@@filmfan3496 raczej tak srednio, no i głupio tez blokować kolejke płacąc takimi drobinkami
@@Дамня akurat u mnie w Tesco nie ma kolejek, więc wrzucam groszówki garściami xD
Swojego czasu było też głośno o tym, że Tesco do krajów Europy srodkowo-wschodniej wysyła gorszą jakość produktów. Przedstawiciel firmy tłumaczył, że oczekiwania klientów są niższe itd. To przełożyło się, na decyzje potencjalnych klientów. Często też cena przy kasie była inna, od tej na półce, dla wielu było to irytujące
Tesco miało tak wyśrubowaną kontrolę i standardy jakości np owoców, że potrafili odrzucać cała dostawę np bananów, bo były za długie, albo miały zła średnicę. To sprawiło, że coraz mniej dostawców było w stanie sprostać tym wymaganiom i woleli sprzedawać do innych sklepów, co spowodowało braki towarów.
tak, ale nigdy nie zdarzylo sie, bym kupił złe banany w Tesco, w innych sieciach jest to loteria. chyba tylko w E.Leclerc (nie bio) smakowaly jako tako... Po 1 szkolenia pracownicze byly slabo przeprowadzane, przez co rotacje tam byly spore.
tesco sprzedawało najtańszną tandetę. poniżen netto. jokość produktów żywnościowych była też najgorsza ze wszystkich sieci więc nie pisz głupot o wysokich standardach kotroli. tam nikt nie chciał jeździć dy obok były lidlle biedronki, auchan, kauflandy
W Tesco zawsze było brudno i śmierdziało przy chłodniach z nabiałem. Owoce mieli droższe i dużo gorsze niż w Biedronce.
Taaa, jakby Biedronka tego nie robiła ...
@@SP2JAR Od 5 lat robię audyty w Biedronce, Kauflandzie i Lidlu na warzywa oraz owoce, o ile w dwóch ostatnich jakoś ujdzie to Biedronka ma, delikatnie ujmując, maksymalnie wyjebane co właściwie jest na półkach.
Netto, to wygląda dobrze, tylko z zewnątrz. I to nie zawsze.
W środku te sklepy wyglądają tragicznie. Ceny wysokie, ubogi asortyment, sam wygląd wnętrza na myśl o którym chce się wyjść na dłuższą chwilę do toalety.
oj dokładnie, pracując jako kierowca odwiedziłem tysiące sklepów by kupić coś do zjedzenia/picia- taki w sumie odpowiednik codziennych kawalerskich zakupów. W netto i dino najczęściej dopadało wrażenie "kufa, nic tu nie ma"
Co prawda to prawda netto wyglądają okropnie, chociaż są tam produkty gdzie w innych sklepach się ich nie znajdzie
Niewiem jak netto wygląda w Polsce ale jeżeli chodzi o netto w Niemczech to jest katastrofa totalna
W Świnoujściu jest czysto i schludnie ale ceny są tragiczne, lays kosztują 5 zł więc to jest jakiś żart i wszystkie produkty są porozrzucane po sklepie niewiadomo w jakiej kolejności ale w Tesco nie było lepiej o ustawienie produktów ale ceny były dużo tańsze
kiedys w UK to tylko polacy tam sie zaopatrywali
tytuł : „DLACZEGO TESCO UPADŁO?"
ja : to upadło?
ja tak samo xd
Kliknalem, bo myslalem ze mi zamkna za rogiem
U mnie w mieście jeszcze funkcjonuje
U mnie duże tesco zmniejszyło powierzchnie do 1/3. Ludzie nachapali się za grosze bo towar był sprzedawany za % wartości i jakoś tak to funkcjonuję od tego czasu.
Przeciez u mnie jest dalej xd
🇬🇧🇬🇧🇬🇧Moim zdaniem problem był taki że tzw Góra czyli zarząd główny spółki w UK nie chciał, nie umiał, nie mógł dostrzec zmian w polskiej branży spożywczej mimo nacisków Tesco Polska. Bo zarząd spółki w Polsce nie mógł nic zrobić bez zgody "góry" w Wielkiej Brytanii. Więc tak na prawdę Brytyjczycy są sami sobie winni.
Oj tak tak managerq +1
Od siebie dodam jeszcze, że choć w koszyku zakupowym średnia cena mogła być niższa niż w Biedronce, to marki własne Tesco (Value) były jak na polskie warunki horrendalnie drogie. Podczas wyprzedaży towaru z zamykanych sklepach ceny wciąż były wyższe o jakieś 10% niż odpowiadających produktów u najtańszej konkurencji. Warto też spojrzeć na to, że w czasach zwiększonej dostępności asortymentu, na nikim już nie robiły wrażenia produkty importowane - czy to w Tesco, czy w Piotrze i Pawle.
Od zarządu spółki w kraju do zarządu korporacji jest jeszcze daleka droga. Jak podaje strona TESCO, dyrektorem na Polskę jest Martin Behan (oczywiście nie Polak, dla większości korporacji jesteśmy dalej krajem trzeciego świata), który ma kierownika liniowego, innych dyrektorów (sprzedaży itp.) tylko w regionie centralnej Europy. żeby się spowiadać. Nie wiem w jakich krajach działa ta korporacja, ale zakładam, że co najmniej jeden szczebel ogólnoeuropejski. Tak czy siak, do zarządu daleko. Nie wiem jak wyglądał proces (ile lat już upadają?), ale to są lata zaniedbań, zapewne nie tylko jednej strony, skoro reszcie regionu wiedzie się raczej dobrze. Może to był brak komunikacji lub nieumiejętne wdrożenia planów?
Właśnie w taki sposób upadła SEGA jako potentat rynku konsolowego - amerykański oddział chciał zmian i je często wprowadzał bez konsultacji z japońskim, nomen omen głównym, działem firmy, ponieważ Japończycy na nic Amerykanom nie pozwalali i myśleli, że wszystko wiedzą najlepiej. Do tego japoński oddział nie rozumiał specyfiki amerykańskiego rynku i chciał, żeby wprowadzano to, co u nich się sprawdzało. W konsekwencji wprowadzili wiele chybionych rozwiązań, jak np. rozbudowanie Segi Megadrive o nowe peryferia (Mega CD, 32X) zamiast wprowadzenia nowej konsoli na rynek, jak to robiła konkurencja (Nintendo i wtedy nowy gracz na rynku, SONY). Nie dość że wyglądało to jak składak, to wciąż było oparte o przestarzałą w tamtym czasie technologię 16-bitową, gdzie 32-bitowa już pukała do drzwi. Gdy zapowiedzieli Saturna i ogłosili koniec wsparcia dla 32X niecały rok po jej premierze, wielu graczy poczuło się oszukanych i zdradzonych, przez co przeszli na sprzęty konkurencji, czyli SONY Playstation i Nintendo 64, zamiast wybrać Saturna. Szefostwo z Japonii myślało, że Saturn będzie konsolą wyświetlającą jedynie grafikę 2D i na tej myśli oparli swoją nową konsolę, gdzie amerykański oddział z Tomem Kalinske na czele (szefem Sega of America), forsował oparcie nowej konsoli o 3D. Gdy Japończycy zobaczyli, że konkurencja z SONY opiera swoją konsolę o grafikę 3D, w Sedze wszyscy dostali pi€rdolca i inżynierowie firmy dostali zadanie prawie niemożliwe - do gotowej już konsoli, mieli dodać procesory odpowiedzialne za grafikę 3D. Saturn dla programistów był piekłem: był ciężki w programowaniu i nieintuicyjny, przez co wielu wydawców odwróciło się od Segi - woleli w ogóle nie pisać na niego gier, niż robić to z przymusu i nie mieć pewności, że się sprzeda. Dobił go też brak gry dedykowanej sprzętowi z flagową maskotką firmy, czyli z jeżem Sonikiem. W momencie gdy po Saturnie wprowadzili Dreamcasta w 1998 roku, chybionymi decyzjami były: użycie własnego nośnika danych, tj. płyt GD-ROM (własny patent, płyta CD o pojemności ponad jednego gigabajta), gdzie u konkurencji z SONY nośnikiem danych była, ówcześnie najpopularniejsza, płyta CD i brak zabezpieczeń antypirackich. Po tych wszystkich nieprzemyślanych decyzjach, SEGA zakończyła produkcję Dreamcasta w 2002 roku i wycofała się z rynku konsol. Od tamtej pory, tworzą gry na konsole konkurencji. A wystarczyło się dostosować do lokalnych rynków i słuchać, co ich szefowie mają do powiedzenia. Jak historia pokazuje, nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz strategia "ja wiem najlepiej" nie wypaliła.
To nie tylko Polska. W UK wszystkie sklepy Tesco tez wygladaja tak samo od 10 lat, nic sie w nich nie zmienia. Tylko w UK ludzie sa bardziej przywiazani do sklepow, dlatego to sie jeszcze trzyma.
Czy Brytyjczycy byli kiedykolwiek otwarci na zmiany? Nie dziwię się dlaczego nie tylko Tesco, ale masa innych sklepów i sieci upada jedna po drugiej. I powodem nie jest tylko brexit, ale przede wszystkim brak dostrzegania zmian konsumenckich i brak elastyczności w zarządzaniu.
Napiszę z perspektywy byłego pracownika. Tesco wprowadzało dużo innowacji. Kasy samoobsługowe, elektroniczne ceny, dział z odzieżą f&f (tego mi będzie brakować najbardziej), f&f home, tesco basic, tańsza marka własna, marka premium. Ale zaczęło się psuć po aferze w Anglii. Wtedy już było wiadomo, że długo to nie potrwa. Półki zaczęły świecić pustkami, a w tym czasie mieliśmy wysp biedronek i kauflandów, które były rozpoznawalne jako te tańsze. Inną sprawą było złe zarządzanie, fatalne nastawienie załogi, niskie zarobki, umowy na 1/2 etatu i wyzysk. Śmieszyło mnie jak facet z BHP potrafił się przyczepić do obuwia, ale to, że sama jechałam z boxem, który był wypakowany cały proszkami i ledwo jechał było już zupełnie ok. Zaczęło się zatrudnianie ludzi z firm zewnętrznych. Ograniczono kasjerów i kazano klientom przechodzić na kasy samoobsługowe. Nie raz byłam świadkiem jak ktoś walnął koszyczkiem i wyszedł ze sklepu. Mimo, że lubię ten sklep za dostępność asortymentową tak jako miejsce do pracy postrzegam go jako najgorszy market.
Tesco miało sklepy otwarte całą dobę lub do 24! To było wspaniałe. Zdarzyło mi się potrzebować piłki do drewna o 3 w nocy... I Tesco dało radę :) Dział F&F też świetny.
Tesco otwarło niedawno nowy market u mnie na osiedlu. Po pół roku istnienia ilość towaru okrojona o 3/4. Półki puste jak za komuny. Sklep otwarty do 23.30 a od 18 już chleba nie kupisz.
@@pawekrzysztofkoodziej2344 bo UOKiK niedawno zatwierdził w końcu przejęcie Tesco przez bodajże Netto, więc wyprzedają co na stanie i zwijają interes
+1 byczq
Rozumiem o tym czasie gumki, ale piłkę do drewna.
@@darekdarek1043 Wiesz... Już po wszystkim, kiedy jest przykuta kajdankami do drewnianej ramy łóżka i chce iść do domu, a kluczyk się zapodział to może się przydać ;P
A gumki, w przeciwieństwie do piłki do metalu, dostaniesz na każdej stacji benzynowej xd
Oto przyczyna upadku Tesco
ruclips.net/video/8VCTm99mlIo/видео.html
Do 2013 roku Tesco dobrze sobie radziło w Polsce aż do wybuchu skandalu jak dyrektor Tesco w UK wypowiedział się w brytyjskiej TV że na markety w środkowej i wschodnie europie jest wysyłany towar gorszej jakości gdyż ludzie są tam mniej wymagający i nie będą wybrzydzać.
Po 2013 roku sprzedaż w Tesco zaczęło spadać, markety zaczęły być nierentowne co doprowadziło do zamykania marketów i do całkowitego wycofania się z polskiego rynku.
tesco upadlo, bo było drogie
Teraz czekamy na upadek carrefour
@@Дамня Tesco nie było drogie, w żadnym wypadku. Zawsze wolę tam pójśc po zakupy jak do Biedronki.
Obejrzałeś do końca?
Towar jest gorszy, bo Polacy chcą taniej. Jeśli taki Polak pojedzie do UK, gdzie zarabia znacznie więcej, to kupi drożej. A jeszcze jak zapłaci mniej funtów niż w Polsce złotówek, to nawet nie pomyśli, że wydał więcej.
Też tak uważam. Był też tekst z ich strony mniej więcej: My tym karmimy świnie i Polaków.
Jeśli obraża się klientów to chyba nie ma co liczyć na zyski. Trochę trwała ta agonia bo to duża firma, ale jak widać i z dużą klienci sobie potrafią poradzić.
Pamiętam wypowiedź jakiegoś managera na zachodnią Europe, że my "wschodni" mamy mniejsze oczekiwania i na półki Tesco mogą trafiać produkty 2giej kategorii. To raczej antyreklama :P
No dlatego omijałem ten sklep wolę dino, stokrotkę albo polo market, pozdro
@@rafalpietrzak2905 No i szacun leci do Ciebie.
@@rafalpietrzak2905 Dokładnie. Kupujmy w Polskich,pozdro
tak czytam o spożywce, i mówię wam, druga klasa produktów, to nieosiągalne marzenie, weźmy takie matiasy, albo łososie, napije, czipsy, to klasa na zachodzie podpada pod prawo Karola wielkie, producencie, zryj sam........ale to w wszystkich sklepach wśród których polskich coraz mniej.
Taką samą wypowiedź słyszałam od prezesa Rossmanna, dlaczego w Niemczech są niższe ceny niż w Polsce.
Ponieważ w Niemczech oczekują niski cen, a w Polsce oczekujemy od czasu do czasu promocji więc ceny na co dzień mogą być wyższe.
Aż się wierzyć nie chce bo na przykład w UK TESCO Express otwierają prawie na każdym rogu.
A w Polsce - machnęli ręką i ucięli parę lat temu budżet na dalszy rozwój do poziomu okruchów ze stołu 😅
@LanzShoty #TeamDino byczq
#TeamDino
@LanzShoty Polskie markety to bieda, brakuje nam kapitału na expansję i szybki rozwój, dodatkowo , poniekąd słusznie, mamy wdrukowane, że zagraniczne to lepsze, dodatkowo nie tak samo traktowane są firmy polskie i zagraniczne chyba z każdej branży : vide przykład fabryki Mercedesa na d.śląsku, dostali tyle kasy od rządu, że w zasadzie mają darmowa siłę roboczą przez 2-3 lata, eh, szkoda gadać.
UK to biedny kraj, a TESCO w UK, to jak kiedyś ALDI w DE.
Spędziłem przy golonce z Tesco piękne chwile
Piwko Tesco
Kiedyś Tesco Extra uratowało mi życie, bo było czynne 24/h i czegoś tam przed wigilią potrzebowałem. Dziś taką funkcję pełni Żabka. Pamiętajcie więc, jeśli nadejdzie koniec świata i będą spadać na ziemię meteoryty, to nie bójcie się, bo Żabka będzie i tak otwarta!
😂😂😂😂
Żabkę omijam łukiem.tam tylko piwo jest tanie.na inne produkty takie są ceny dojebane że za cenę np.śmietany w biedronce mam 2.żabka jest dobra ale tylko jak po piwo idzieez
W żabce nic do jedzenia przecież nie ma. Większość powierzchni sklepu to napoje wszelkiego rodzaju i słodycze oraz słone przekąski.
@Darek Barszczyk Akurat w żabkach przekąski są super jakości w porównaniu do sieciówek.
@Darek Barszczyk Drożej ale lepiej.
Club card i piwo tańsze od wody - o Tesco nigdy nie zapomnę :0
Haha, dokładnie :D
Ja tez
@Obywatel Cane no i właśnie chodzi o sam fakt, że takie coś istniało, i że tansze od wody 😅 nikt nie mówi że to było dobre i że to kupował ;)
Ja kupowałam do pułapek na te wstrętne czarne ślimaki bez skorupek. Bardzo ładnie się w nim topiły
@@hikari-samatakase9055 CO TY ROBISZ KURWA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! JA BYM TE ślimaki dał w bezpieczne miejsce (:
Pracuje w Dino i na tę chwilę jest ponad 1300 marketów w całej Polsce, kilkanaście w budowie i ponad 500 następnych działek wykupionych, jednak niewiele wiem o innych marketach chciałbym zobaczyć taki odcinek porównawczy o marketach w Polsce ;)
Jest to jakiś pomysł ✌️ sklepy typu PROXIMITY jak właśnie DINO czy Stokrotka mają najbardziej dynamiczne tempo rozwoju w Polsce w tej chwili ✌️ także pracy zabraknąć nie powinno 😄
Szacunek za takie merytoryczne materiały!
Dzięki wielkie! 🔥😉
Ja pamiętam jak za dzieciaka chodziłam z mamą do Tesco w Gdyni Chyloni kupować ciepłe rogaliki, gry komputerowe, zeszyty do szkoły z Oxfordu. Itd. A po zakupach praktycznie zawsze chodziliśmy do bistro na tanie jedzonko. . Szkoda, że już ta sieć odchodzi.. Bo od 2018 roku ten sklep świecił pustkami. Były głównie tam napoje, warzywa i owoce, produkty garmażeryjne no i ciuchy.
Ale miło mi się na serduszku zrobiło kiedy powiedziałeś o Forum
Ktoś pamięta reklamy Tesco z Heniem i Krysią?
Jeszcze jak
Oj, dobre byly :)
Takkk
Pamiętam
XD
Ja tam ogólnie lubiłem sklepy Tesco, ale jakoś rzadko były one „pod ręką” więc w efekcie prawie tam nie kupowałem
Słuchając o tesco w Polsce to jakby inna firma w porównaniu z tesco uk. Serio. Pracuje dla konkurencji tesco w uk i tesco otwiera sklepy mało metrazowe, bardzo atrakcyjne ceny. Takie moje spostrzeżenia
Żebyś wiedział - TESCO w Polsce bardzo wiele elementów biznesu po prostu - olało 😅 w innych krajach - działają lepiej. Zwłaszcza w UK, ponieważ to ich rynek macierzysty ✌️
Prawda. Mieszkam w małym miasteczku a mamy jedno ogromne Tesco i Tesco Express przy stacji paliw Esso. Dobra opcja, jak kończę pracę o 22, Tesco czynne do północy to zawsze można podjechać.
Moim zdaniem Tesco jest słabe pod względem jakościowym i cenowym, w porównaniu np do niemieckich sieci w UK. Pracowałem w Tesco jako kierowca przez 4 lata, ale zakupy robiłem z reguły w Lidlu, Aldiku, Asdzie lub Morrisonie. Jak dla mnie to najgorszy brytyjski market. Na koniec dodam, że cieszy mnie to, że sie zwijają z Polski, a to dlatego, że jawnie mówili o tym, że wysyłają do nas produkty gorszej jakości.
Nie wiem o czym wy piszecie. Skoro Tesco w UK takie super to dlaczego zostaje wykupowane przez sieć Jack ?
@@chantholly no
Nie trawie tych sklepów typu dyskonty, wchodzisz, nie ma większości rzeczy, a te co są, są porozrzucane tak, że nie idzie niczego znaleźć. Szczerze lubiłem i lubię tesco. To, co ma być, to jest i do tego w miarę logicznie ułożone. Może dla innych nie, ale dla mnie jest to warte różnicy w cenie.
+1
Sporo dawnej powierzchni tesco zostało przejęte przez Kaufland, co do zatrudnianych osób, to w samym lipcu 2019 zwolnienia były masowe, nie wspomnę o ilości osób z firm zewnętrznych jak chociażby ochrona czy obsługa techniczna, które też poleciały przy tym ruchu. Co do "małych sklepów" było Tesco Extra w wielu miejscowościach, albo przynajmniej tych co mniejszych, człowiek widział jak swoje po polsce jeździł autem czy busem, a miejsce jak dla mnie było dobrze zagospodarowane, no może po za tą częścią RTV/AGD, ale przynajmniej można było się normalnie poruszać i był duży wybór towaru a nie jak w co niektórych biedronkach czy lidlach, gdzie ledwo dwie osoby przejdą obok siebie, a żabka pod tym względem dla barczastych jest koszmarem.
Myślałem, że się dowiem o wirtualnej księgowości, za które TESCO w UK zostało ukarane gigantyczną karą. W każdym mieście inna firma przejmuje Tesco u mnie markety przejął Kaufland.
No właśnie, ani słowa o transferach zysków za granicę. Ani o związanym z tym niepłaceniu podatków.
@Jan Kowalski tak? A ile konkretnie odprowadziły w kolejnych latach? No właśnie, kłania się tzw. kreatywna księgowość.
@Jan Kowalski bredzisz waść.
Polecam lekturę pierwszego z brzegu artykułu na ten temat:
www.money.pl/gospodarka/biedronka-i-rossmann-to-wyjatki-sieci-prawie-nie-placa-podatku-dochodowego-6406400438756993a.html
@Jan Kowalski ale pośrednie i tak płacą m.in. w pensjach nie
za co ta gigantyczna kara była?
Stojąc w kolejce do Lidla, w czasie pierwszego tygodnia pandemii, usłyszałem ciekawą teorie od starszego pana, podobno siedzącego dość mocno w handlu. Teoria była o tym że Tesco dostało kupę kasy od banku światowego na podbicie handlu w Polsce, nakupili pełno ziemi, wybudowali ogromne sklepy i doili kasę póki mogli, bez większych inwestycji z myślą o tym że budynki się będą sypać za jakieś 20lat, ale wartość ziemi i ich lokacji wzrośnie drastycznie, dlatego teraz nadszedł czas kolejnych żniw, sprzedają wszystko.
Ale np u nas Tesco powstało w miejscu hipermarketu HIT nie budowali sami tego
Obawiam się że ich strat nie zrekompensuje nawet wzrost wartości gruntów.
@@magorzatamalinowska380 Zapraszam do Łodzi na Widzewska 22 i Pojezierska 93, to były w 90% hipermarkety a reszta powierzchni małe 100m sklepiki. Parkingi były tak gigantyczne że nigdy nie były zapełnione, nawet z początku kiedy nie mieli wcale konkurencji.
W moim mieście w Tesco otwarte były zawsze tylko 2-3 kasy i były ogromne kolejki, przez to wolałam zawsze iść do hipermarketu na przeciwko
@Sivir 2115 inny
@@BARTENT Tam były otwarte 163 kasy i czekały na ciebie?No nie pierdol.
Osobiście przestałem kupować w Tesco po aferze, ze na wschodnia Europe dają towar drugiej lub trzeciej kategorii. Znając sprawę trochę od kuchni polegało to często na tym, ze np. polskie warzywa szły do sieci Tesco w UK a warzywa z plantacji UK wędrowały właśnie do nas. Wiedziałem ze Tesco w Polsce upadnie w ciągu 5 lat. I nie chodzi mi bezpośrednia o te produkty drugiej kategorii lub o to ze ja lub mi podobni przestali tam kupować. Chodzi o to ze takie „oświadczenia”, ze karmią tym świnie i Polaków (to może być przenośnia, nie pamietam czy to cytat) są oznaka pychy. Tuż za pycha kroczy cicho upadek i jak wiemy pyszałkowate zarządzanie było na porządku dziennym i bezpośrednio przyczyniło się do katastrofy.
Jeszcze w latach 1998-2005 to pełne klientów, mnogość towarów, ceny do przyjęcia. Potem było gorzej. Ludzi podobnie, a z 20 czy nawet 30 kas czynne 6-8 i kolejki do kas na pół sklepu (sklep wielkości OBI). Ludzi mniej, to 2-4 kasy czynne i stoisz 30 minut albo lepiej do kasy. Teraz oświetleniu częściowo wyłączone, część powierzchni zagrodzona, jest tylko czynnych 6 kas samoobsługowych i może z 10 klientów na całym sklepie.
U mnie wprawdzie tesco nie było, ale korzystając z tego sklepu gdzieś będąc przejazdem, to największą ich zaletą były.. - ceny. Potrafili towar wart określoną kwotę obniżyć o połowę ceny a nawet i 75%, więc przykładowo obniżka ceny sera gouda z 15zł/kg do kilku złotych była bardzo korzystna. A jakość też była niczego sobie. Jeśli miałbym upatrywać przyczynę problemów akurat tego konkretnego sklepu w tej lokalizacji, to stawiałbym na rosnącą konkurencję - tj. między innymi biedronki. Przypuszczam, że kwestią czasu będzie zwinięcie się sieci Intermarche z Polski. Ode mnie zwinęli się mimo, że mieli miejscówkę w C.H. I w ogóle nie jest mi żal tego sklepu z powodu oszustw związanych z ofertą w gazetce oraz rzeczywistymi cenami na miejscu.
U mnie w mieście też zbudowali wielki budynek dla InterMarche, ale się po kilku latach zwinęli - budynek i stacja paliw stoją opuszczone.
Czy będzie podobny odcinek o sklepach "Piotr i Paweł"? 😊
Albo o "Alma"
A real unie zniknoł jest fracuski auwaz. I ekrerek mi zniknoł a jest carffur postał
@@dzikizbierac444kart8 pamiętam real był fajny
Pracowałem w pip i chętnie bym obejrzał odcinek o tym sklepie.
@@lekorf4590 Real to Auchan, w którymś roku nazwę zmienili
Ja robiłem zakupy niemal wyłacznie w TESCO bo taka prawda ze jak zrobili promocje to mieli mega ceny. Najlepszy sklep dla łowców przecen byl.
Kasy samoobsługowe pogrążą każdego (jeśli są głównymi kasami w sklepie). Od kilku lat na głos w tesco mówiłem, że przyjeżdżam, sam sobie nakładam i jeszcze kasuję-co ja jestem pracownik tesko? Idę do sklepu chcę być obsłużony. Wszystko pięknie Panie Damianie, ale nie wspomniał Pan o jednej rzeczy. Nie śledząc sytuacji Tesco od 3ch lat upatrywałem ich klęskę. Dlaczego? Ponieważ w moim mieście gdzie miałem najbliżej do Tesco irytowały mnie kasy samoobsługowe gdzie stało trzech pracowników czasami 4, natomiast tradycyjne kasy były po prostu wyłączone bądź pozostawiona jedna. Po dwóch miesiącach cotygodniowych większych zakupów powiedziałem mojej żonie, że zmieniam sklep. Po prostu po ludzku "wkurwiało" mnie wyszukiwanie bułki kajzerki czy innych rzeczy kiedy mam cały koszyk. Wielokrotnie gdy robiłem nawet mniejsze zakupi i dochodzę do kasy gdzie naprawdę były włączone tylko saoobsługowe a ja miałem warzywa, owoce i np. pieczywo, ostentacyjnie "śwignąłem" (czytaj "jebnąłem") produkty i wyszedłem ze sklepu poirytowany. Przepraszam, ale robiono z Nas idiotów. Takie moje zdanie. Każdy sklep, który zdecyduje się na używanie tylko kas samoobsługowych (niwelując koszty zatrudnienia pracowników) będzie czekał ten sam los. Ostatnio nawet przerzuciłem się na sklepy lokalne gdzie Pani Henia, Genia czy Stasia sama mi znajdzie dany produkt, zważy i ładnie policzy. Nie mam czasu na "łażenie" po labiryntach żeby znaleźć musztardę. Czas to pieniądz. Pozdrawiam
W 10 lat u mnie na zadupiu 9 tys mieszkańców powstało Tesco (no już nie ma) lewiatan, polo market (teraz mila a raczej delikatesy centrum) lewiatan, 1 sklep jakiejś małej franczyzy, 2 pokusy co wciągnęły GSy, biedronka za nią delikatesy, dalej był nocny z alko ale padł nie pamiętam nazwy też jakąś rozpoznawalna marka, drugi nocny co się otworzył po tym jak ten padł, market co ledwo zipi lokalnego przedsiębiorcy co ma może 6 sklepów w tym 2 co dają dobry dochód, żabka 3 lata padła, jedziemy dalej mamy inny sklep biznesmena co ma łącznie 4 sklepy, wyłożył kilka mln na budynek taka mikrogalerie w lokalizacji gdzie nikt nie chodzi i pewnie liczy straty, mam tam 15min spacerem i nigdy nie byłem a całe miasteczko przejdę w 45min,1.5 km dalej bieda od biedy jeden jest bieda 2. i to wszystko na długości 3-4km. Małe sklepiki padły zostały lokale do wynajęcia gdzie na rok pojawi się sklep i znika, 9 tys osób + wsie =20/30 tys osób robi zakupy w tych sklepach ale 6 km dalej jest drugie miasteczko gdzie jest biedra, intermache, brico Marche, Tesco co padło, delikatesy centrum, żabka x2, 2 markety lokalne. Oni stawiają te sklepy chyba dla reklamy na cholere komu tyle marketów a Ci co podpisująca pozwoleniami na to powinni iść siedzieć za kasę co poszła pod stołem
- Heniuuuuuu, jak się zarumieniła to przewróć boczek!
- Ju-uż!
6:33 bzdura. unikam takich molochów jak tylko mogę. tracę tam polowe życia żeby dojść do spożywki i kupić dżemik ser i mięso., dlatego wpadam na szybko do pojedynczo stojącej biedronki i zakupy mam zamknięte w 20 minut, z dojściem do domu na piechotę. nawet nie musze odpalać samochodu
racja, ale czasem człowiek na ochotę przejść się po takim molochu :)
Świetny film! Od Ciebie dowiedziałem się znacznie więcej, niż z shitogazet. Leci 👍
Cieszę się 😉 praca nie poszła na marne 💪
Pominięto jeszcze jeden fakt. Jeśli tak wiele pracowników zatrudniano i ich potem zwalniano, to naturalne jest, że owi byli pracownicy, ich rodziny i znajomi omijali tesco, bo zły PR szedł w świat. Ja osobiście od kilku lat omijałem tą sieć jak zaczęli mnie zmuszać do kas automatycznych. Moze innym się to podoba, ale ja chce być przy kasie obsłużony, a nie przechodzić szybkiego kursu kasjerki. Mam swoją robotę. Nie potrzeba mi dodatkowych szkoleń kasjera. Poza tym im więcej nas pracuje, tym bardziej się wspieramy. Żadna automatyczna kasa nie kupi nic w mojej firmie, nie uczestniczy w wymianie handlowej, nie da zarobić!
Tesco nie zauważyło że Polacy chcą lepszej jakości produktów. Biedronka ciężko walczyła z łatką dyskontu dla biedaków, Lidl wszedł z potężną kampanią marketingową. A Tesco? Tesco dalej myślało że jest 2004 rok i mieli wybór najniższej jakości produktów za które liczyli sobie wcale nie najmniej.
Tesco zapamiętam jako jedną z firm z najciekawszą kampania reklamowa w Polsce tzw eksperci czy clubcart
super odcinek !może teraz zrób odcinek o sieci sklepów Dino,o jej sukcesie i o jakości produktów w tyn sklepie,bo wokół mnie coraz więcej sklepów tej sieci (;
Bo wycofali czipsiki Lays o smaku sosu salsa
Trzeba było im wcześniej podpowiedzieć 😅
Wycofali wiele świetnych produktów. Na przykład bardzo dobra mrożonka meksykańska własnej marki, te Hortexu i podobnych się nie umywają. Zniknęła dawno temu
Kiedyś kupywałem te chipsy na potęgę.
.
Kurwa giga paka za 5zl w przecenie salsa op
Kurcze, podobał mi się odcinek, co ciekawe jak każdy, który widziałem :)
Mi się Tesco kojarzy dość pozytywnie, może dlatego że za dzieciaka był to jedyny hipermarket w Rzeszowie i zawsze było fajnie na zakupach :D
W 2013 roku chodziło się do TESCO na wagary z kolegami i grało w gry na konsoli
Tesco miłościo moja ty jesteś całym moim dzieciństwem . R.I.P Najlepszy sklep jaki znam
F
Kiedys bardzo często tam byłem
F
U mnie w Łodzi widziałem już ich upadek, gdy jako pierwsi wprowadzili kasy samoobsługowe.
@@TadekWaleczny ludzi odstraszało to że nie było żadnych kas wolnych oprócz samoobsługowych. Wogóle dosyć wszystko tam pomieszane. No i... Mają problemy z bramkami bo jak wchodziłem i wychodziłem to piszczały. Dlatego już nie chodzę tam.
jak wchodzę do tesco w Tarnowie to mam wrażenie jakby było puste , dlatego że towar jest parę metrów od siebie i czuć że więcej towaru jest w takich sklepach jak biedronka czy lidl
Ja też z Tarnowa, w Gemini też mam takie odczucie, na słonecznej nawet nie
Ja też ;p wchodzisz i przytłacza pustka tego sklepu :p
A dla mnie to olbrzymia zaleta, nie ma problemów z przeciskaniem się między regałami. W takiej Biedronce tak naprawdę gówno jest, a przejechać wózkiem jest często problem nawet jak jest się jedyną osobą w alejce (wiecznie palety z towarem na podłodze). A jak ktoś inny z wózkiem idzie z naprzeciwka, to już kaplica :D
Ja właśnie dlatego kochałem ten sklep. Zawsze było przestronnie i panował przyjemny chłód. Nie było potrzeby przeciskania się między spoconymi ludźmi.
Mam sentyment do Tesco, bo to była moja pierwsza, poważna praca. Do tego dobry wybór pieczywa.
Choć w sumie od lat nie robiłem tam zakupów, gdyż mieszkam w lokalizacji z innymi marketami.
Żeby mieć zyski i koncentrować kapitał trzeba być bezwzględnym wobec dostawców, tak jak dyskonty, tanio kupić, drogo sprzedać, najlepiej od razu z palety. Carrefour i Auchan dają radę ale ceny mają wysokie, poza tym uważam że głównym powodem wycofania Tesco jest Brexit.
To ciekawe co mówisz o sklepach osiedlowych bo np w UK jest ich pełno i w tym układzie jest to zadziwiające że nie podjęli decyzji o otwieraniu małych sklepów .
Dlaczego upadł sklep Lider Price ?
Tesco w mojej okolicy powstało właśnie na miejsce leader pricea ach normalnie oldchool Leader Price to było coś
Tesco kupilo siec Lider Price
A ja bardzo lubiałem ten sklep, szkoda że już go nie ma w moim mieście :/
Czyli lubiłeś wspierać zagraniczne sieci handlowe, zamiast polskie, a potem się dziwiłeś dlaczego w Polsce jest jak jest.
@@freet3178 Po prostu lubiałem ale fakt, pozdro
W takim razie mam nadzieje, że jedyne sklepy w jakich robisz zakupy to Dino,
Frac, Polomarket, Społem i Top Market
Właśnie się dowiedziałem, że Tesco upadło
Ale tylko w pl
Ja też
@@lightmoon6606 Moonbyul!
Tesco może nie upadło ale upada plus redukcja etatów, tesxo teraz dobrze nie stoi
Dokładnie.trzeba było zapierdzielać po pieczywo przez cały sklep
Świetnie tłumaczysz skomplikowane mechanizmy działania rynku podając wiele ciekawych przykładów. Jako ekonomista nie dowiedziałem się nic nowego, ale z perspektywy zwykłego człowieka nie mającego tej wiedzy Twój materiał to prawdziwe złoto. Czekam na wiecej analiz :)
Cegiełkę dołożyło również przejęcie przez Tesco sieci Leader Price. Nigdy tego formatu niezagospodarowali właściwie. Nie mówiąc o bardzo niskiej jakości substancji budowlanej.
ale bistro w tesco bylo git
+1
Super zupy mieli
to przypalone słabej jakości żarcie odzyskane z przeterminowanych produktów?
super było to bistro
kawa byla pierwsza liga :)
W Tesco maja najlepszy chleb wiejski. Plusem jest tez dzial F&F!!
Ooo dokładnie, będę tęsknić za F&F ☹ Mieli naprawde dobre rzeczy!
Ja również 🙁
i bagietki, te ciemne...
Jest nie możliwe żeby w Polsce jaka kolwiek duża zagraniczna sieć nie miała zysku. 😎
Na Polskim rynku zachodnie korporacje mają eldorado❗ (najlepiej zarabiają)
Podatki, tania siła robocza, duże marże itd...
Moim zdaniem przyczyną wycofania się brytyjskiej sieci z rynku Polskiego jest sytuacja geopolityczna, mianowicie nadchodzące zmiany w Polsce (POLIN)❗
Podzielenie strefy wpływów pomiędzy naszymi okupantami (pasożytami)
Dodam że NETTO po przejęciu tych ,,nierentownych" 😉 obiektów będzie generować zyski ❗🤔😉
Myślę że masz rację
Babcia już dawno powiedziała jak zobaczyła kasy samoobsługowe że to upadnie :)
Bardzo dobry materiał! Ja osobiście jestem ciekaw materiału na temat Grupy Muszkieterów bo to bardzo ciekawa struktura.
Jedna moja uwaga na minus dot. montażu filmu - takie jednosekundowe najazdy kamerą są dość męczące w odbiorze, ale może tylko ja tak mam
Naprawdę bardzo ciekawe! Widać wkład w filmiki i mam nadzieję że będziesz kiedyś na topce polskiego yt.
Dziękuję! Wkładam w to serducho, więc kto wie 😄 Może kiedyś się uda 👌
Kto pamięta sklepy Jumbo? W Poznaniu znajdował się w M1? Praktikera też już pewno sporo nie pamięta.
koło M1
W Tesco w mojej okolicy mieli na części gastronomicznej zajebisty bigos taki podsmażany. Co prawda później w wyniku cięć kosztów zamknęli to stoisko, ale miałem cień nadziei że jeszcze kiedyś będzie dane mi skosztować tego nieziemsko dobrego przysmaku . Jak widać wszystko przepadło, takie bigosu nigdzie już nie dostanę :(
Na pewno nie!!! 🤣Stara myta kiełbasa i splesniala kapusta doprawiona setką przypraw aby jako tako wyglądało!!! Koszmarny bigos podgrzewany dla koszmarnych klientów co muszą żreć w sklepie to gówno!!! 🤦♀️🤦♀️🤦♀️🙋♀️
Osobiście bywałem w Dani.
Netto, jest raczej tym takim przyjemnym typem sklepu, jeśli można to tak nazwać. Ciekawy wystrój no i wyposażenie spożywcze, które przypasuje każdemu.
Nie wiem czy działać to ma zamiar również w Polsce, ale tam za granicą są kasy tak naprawdę zwykłe, jednak posiadają automaty do których wrzuca się drobne pieniądze, i również tą całą resztę monetową Ci wydaje bez liczenia. Tak samo jest chociażby z papierosami, wybierasz literę alfabetu przypisaną do danej paczki, automatycznie ją nalicza, i "wypluwa resztę automat", kasjer w tym czasie daje Ci paragon i po prostu banknot jeśli trzeba. Nie wiem czy jest to gdzieś w Polsce, być może, wiem jak jest tam, i nie trzeba wcale dużego metrażu, żeby coś fajnie "ogarnąć" i netto jest raczej tego przykładem.
Pozdrawiam
tesco jest o wiele lepszą siecią niż taka biedronka z przepełnionymi ludźmi małymi sklepami, wiecznymi kolejkami i "jedzeniem" którego 30% stanowią pierwiastki chemiczne.
Powiem wiecej, 100%!!! Inaczej się nie da :D
Wszystko to pierwiastki chemiczne, nawet ludzie
Troszkę przykro, to jednak był jedyny sklep otwarty do późniejszych godzin w mojej okolicy 😅
są żabki 🤷
@@littleangel2084 żabki to gówno menelskie z chorymi cenami i niczym co można potrzebować, tylko napoje alkohol i przekąski
@@littleangel2084 Na serio robisz czasem zakupy w zabce?
Bardzo fajny kanał. Rzeczowo i na temat. Bez zbędnego robienia show. Aż chce się oglądać! Oby tak dalej :)
Dzięki! 😉 Aż chce się dalej tworzyć dla takich odbiorców 😄👌
Odcinki z Panem Obajtkiem... Jest a szoł
Kiedy jest dużo firm muszą one walczyć o klienta np. niższymi cenami. Kiedy nie jest ich dużo to nie muszą i będzie drożej.
O tym właśnie wspominam w filmie 👌 Oligopolizacja 😉
Będzie odcinek o Piotrze i Pawle?
I o hipermarkecie real
Świetna analiza. Bardzo kompetentna. Gratulacje.
W sumie, chciał bym w przyszłości zobaczyć film na tym kanale: "DLACZEGO LIDL/BIEDRONKA/KAUFLAND/AUCHAN UPADŁO" Najlepiej seria filmów :)
Moja ulubiona sieć mieli duże sklepy i nie było w nich ścisku oraz dużo produktów w bardzo dobrych cenach :(
Tesco i alma
Ciekawe, w Kielcach to Auchan jest budynkiem z wielkim parkingiem na obrzeżach miasta, a Tesco wielkim sklepem w galerii.
Tak, ale wcześniej był Real, który też się z Polski wycofał z gigantycznymi cenami. To był pierwszy hipermarket w Kielcach, ludzie ściągali do niego prawie z całego województwa. Nic dziwnego, to były czasy małych osiedlowych sklepików i średnich sklepów, gdzie ceny były bardzo wysokie, a świeżość produktów bardzo zła (brak klimatyzacji był normą). Jak były jakieś promocje, to zjeżdżali się sklepikarze całą rodziną, a każda osoba z tej rodziny miała zapełniony wózek. Później sprzedawali to u siebie dorzucając marżę. W sumie to bardziej się opłacało tam kupić jak w hurtowym Makro. W starych czasach miało to sens, bo kupując cały wózek można było zaoszczędzić naprawdę duże pieniądze. Dziś po różnych sklepach i sklepikach ceny są takie same jak w tych hipermarketach, więc wolę wyjść z bloku do sklepu oddalonego o 50 m, jak jechać kilometry, a potem kilometry chodzić między półkami. Ja jeździłem na konkretne zakupy, wiedziałem co mam kupić i gdzie to było, w której części sklepu. Nic bardziej mnie nie wkurzało, jak te zmiany w usytuowaniu produktów, które marketingowo miały zmuszać klientów do ich szukania, a tym samym do podjęcia przypadkowej decyzji co do zakupu innych napotkanych po drodze towarów. Co do tego Auchan. Nie wiem dlaczego wzięli ten sklep, jakie mieli plany. W każdym bądź razie ostatnio były pustki, towar na warzywach i owocach jakiś zwiędły, towary przebrane, to wszystko wcale nie wyglądało lepiej jak w tym Tesco w galerii "Echo". Tak jak powiedziano na filmie. Ludzie dziś mają pod nosem mnóstwo małych, dużych i średnich sklepów, gdzie ceny są niskie, nie ma potrzeby jechać specjalnie do czegoś takie z lat 90'tych jak ten Auchan na obrzeżach miasta, czy do galerii typu "Echo".
Podobało mi się w Tesco to, że jako jedyni mieli terminale, które można było pobrać na wejściu i skanować podczas zakupów wszystko na bieżąco. Na końcu tylko skanowało się przy kasie kod QR i stanie przy kasie skracało się z 5min do 15s. To był ich najlepszy ficzer.
Tesco zawsze było stawiane w jakiś dziwnych trudno dostępnych miejscach,zawsze nie po drodze było tam jechać.Gdy pod ręką miałeś np.Lidla.
Dokładnie, tak samo jak ikea czy castorama
@@wowowwo446 Zgadzam się
Smuteczek. W mojej opinii ta stałość, brak dużych zmian i roszad na półkach był bardzo na plus. Jeździłem na zakupu do Tesco właśnie że względu na niskie ceny, bardzo szeroki asortyment i właśnie tę stałość.
Dużo gorzej robi mi się zakupy w biedronce czy Lidlu... Ale rynek jest rynek. Szkoda.
Jak zawsze merytorycznie w samo sedno, super odcinek 🔥💥
00:40 firma zdecydowała się obciąć przychody? Przychody to nie przypadkiem ilość $$ jaka przyszła od konsumentów którzy coś kupowali? xD
Ta, powinien powiedzieć budżet
Sebastian F. Chodziło mu zmniejszenie celu wyniku przychodowego na rok brutto.
Do mniej więcej 2012/2013 robiłem regularnie zakupy w Tesco na Kabatach. Szczególnie sprawnie działała „wspólna kasa”, jedna kolejka do ponad 10 kas. Później ktoś „mądry” skasował te szybkie kasy. Pozostały zwykle kasy i samoobsługowe. Kolejki na dosłownie 15 minut i po kilku takich razach w końcu zostawiłem koszyk i wyszedłem. Do Tesco chodziłem tylko do Empiku i pralni ale nigdy do hipermarketu. Od 2013 byłem tam może z 2 razy. Zakupy zacząłem robić w Lidlu albo innym markecie po drodze z Śródmieścia. Tesco mijałem codziennie wysiadając z metra ale dla mnie przestało istnieć w świadomości jako miejsce do robienia zakupów spożywczych. Główna przyczyna to ciagle kolejki, niezależnie od godziny. Jeśli sklep nie szanuje mojego czasu, to ja przestaje tam robić zakupy. Szkoda mi Tesco bo mam bardzo duży sentyment ale byli sobie winni. Zlikwidowanie „jednej kolejki” w Tesco na Kabatach było największym błędem bo od tamtego czasu kolejki były na przynajmniej 15 minut.
W Lubinie było 24/h. Lubiłem pojechać o 3 w nocy bo pusto🙌
To w Lubinie zamknęli czy w Głogowie??
@@barciej1716 w Lubinie zmniejszyli i już nie jest 24/h.
Dzisiaj jadę do mojego ulubionego tesco sprawdzić czy tam stoi
Moje chyba będzie stać cały czas. Podobno Tesco zostawia sobie kilka sklepów, w tym ten koło mnie
I po tym poznaje się dobry kanał, że człowiek ogląda z żywym zainteresowaniem mimo, że kompletnie nie zna się ani nie interesuje się ekonomią/biznesem :D
Dokładnie jak brytyjska motoryzacja. Ustawiczny spadek jakości, wysokie ceny, archaiczne rozwiązania i design. Brak pełnej gamy i własnej technologii. Brawo
Przed upadkiem wszyscy jęczeli jaki tam syf. Po upadku okazało się, że wszystkim żal i że to był najlepszy sklep. Bez wódki nie da się tego pojąć. A że nie piję wódki to mam problem. Generalnie to powiedziałem im że padną jak zlikwidowali swoje słynne darmowe autobusy. Upadek rozpoczął się 6-7 lat temu, właśnie wtedy, gdy autobusy zniknęły. Byłem szczerze i mocno oburzony i rozczarowany bo często i gęsto robiłem tam zakupy właśnie dlatego, że autobus miałem pod nosem, a przejażdżka też była super. Od tamtej pory po prostu skończyło się dla mnie Tesco. Przez pewien czas ratowały sprawę dostawy z Ezakupów, ale to też się skończyło jak zatrudnili za dużo Ukraińców, były problemy z kompletacją, jakością produktów, pakowania, braki, błędy, itd. A jak podnieśli ceny dostaw o jakieś 300-400% to już w ogóle chore się to zrobiło bo za 15 czy 18zł to ja mogę taksówką z dowolnego sklepu wrócić, a nie płacić im za dostawę tyle. Także kolejna bezmyślność. No i skończyło się i nigdy więcej. Odnośnie tych autobusów to sprawa jest banalnie prosta: 1. sklepy Tesco są zlokalizowane głównie na peryferiach miast, bez samochodu to cała wyprawa plus koszt komunikacji miejskiej 2. autobus z wielkim logiem robił im reklamę jeżdżąc regularnie i powodował, że marka była non-stop obecna w świadomości ludzi 3. wiele osób wsiadało i jechało z nudów "popatrzeć co tam jest" bo fajna przejażdżka, a wracali obładowani jak wielbłądy. Krótko mówiąc system działał i po kiego grzyba było to psuć? Utrzymanie takiej linii kosztowało 15-20 tys. miesięcznie. Czy to jest tak straszny koszt dla marketu? Zakładając, że za każdym kursem wbijało na sklep kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu klientów. Zamiast likwidować te autobusy należało złagodzić koszt utrzymania poprzez wprowadzenie niewielkiej opłaty typu 1zł za przejazd, ew. kurs powrotny za free po okazaniu paragonu powyżej, powiedzmy, 49zł i sprawa załatwiona. Nawet jak ktoś korzystał z tego autobusu, a nie szedł na zakupy (bo i tacy byli) to i tak tę złotówę zostawił i grosz do grosza, spokojnie z 200-300zł dziennie można było uciułać, a to pokrywałoby w lekko 50% miesięczny koszt utrzymania linii. Nie mówiąc o kasie zostawianej w sklepie przez tych ludzi, w bistro, itd. Likwidując autobusy odcięli sobie tlen, a także tym, którzy wynajmowali od nich powierzchnie handlowe w pasażu. Może doszli do wniosku, że w dupie mają drobnych ciułaczy bez samochodów. Tylko nie wzięli pod uwagę, że więksi ciułacze, zmotoryzowani, mają znacznie większy wybór i sklepy o lepszym formacie, Auchan, rozmaite galerie, centra handlowe, itp. Tesco nie oferowało przebojowych cen ani jakości ani w ogóle nic takiego co miałoby tam ściągać tłumy, więc należało szanować mróweczki w autobusach! A tak to mróweczki polubiły Biedronki i Lidle. Może ciaśniej, może mniejszy wybór, ale jednak w zasięgu ręki, a ceny podobne, a wręcz niższe często.
Ale tesco nie upadło. W swoim macierzystym kraju ma się bardzo dobrze.
Oczywiście - tytuł odnosi się do Polskiej części Brytyjskiej sieci, która wycofuje się z rynku 👌
A czy Polska to macierzysty kraj Tesco? Serio tak ciężko jest czytać i słuchać ze zrozumieniem?
+1
Nie tak bardzo dobrze, bo 3-4 lata temu likwidowali duże sklepy i mówiło się o upadku
U mnie jakoś 2 tesco zamknęli.
A to ciekawe. Nie wiedziałem nawet, że uciekają z Polski xD
W netto jest syf. Niestety ale sklep odrzuca balaganem wewnatrz. Gorzej niz w biedronce. Za duzo towaru a za malo powierzchni.
Chyba tylko u ciebie w mieście
W Koszalinie Tesco akurat znajdowało się w galerii Forum. Więc tez można było spotkać je w kluczowych miejscach. Jednakże powierzchnia sklepu była naprawdę ogromna i Kaufland który teraz jest w tym samym miejscu mieści się na połowie wcześniejszego marketu.
Spoko się Ciebie słucha. Zostawiam suba i biorę się za oglądanie. Pozdrawiam
Reklamy z Heniem były świetne
Noo. I to Jeszce jak. ;)
Zgadzam się
Tesco nie upadlo, tylko wycofalo sie z europy :D
Tesco taktycznie się wycofało by się przegrupować.
Z Europy? Ale pełno ich sklepów w Wielkiej Brytanii, Irlandii.
@@testplmnb nie ma kraju Anglia. Jest Wielka Brytania
@@testplmnb więc jak wyjaśnisz ich obecność w Irlandii?
Ja znalazłem, jedno tesco
bardzo przydatny, konkretny materiał, super robota
Przez wiele lat płacili centrali 100 mln rocznie z tytułu korzystania do marki, i to się nazywa optymalizacja podatkowa.
Takie firmy nie powinny mieć racji bytu w naszym kraju. Skoro firmy znajdują sposób na obejście sposobu płacenia podatków, konsumenci (podatnicy) powinni bojkotować takie firmy.
Fajny materiał. Jestem u Ciebie pierwszy raz. Podoba mi się. Jeśli kolejne materiały będą równie dobre merytorycznie, dam SUB.
Pozdro dla Ciebie prowadzącego, Marcela - montażysty i dzięki za merytorykę Damiana w jednej osobie z prowadzącym :)
Mi najbardziej w oczy rzucza sie poziom obslugi, w lidlu czy biedronce Panie zadbane, bardzo miłe, zapraszające na zakupy. Tymczasem w tesco usłyszec proszę, dziękuję graniczyło z cudem. Była to trochę druga kategoria.
Ale porządek w Biedronce i Lidlu, to dwa światy.
To już zależy od osoby, bo w tesco zdarzało mi się spotykać miłą obsługę a w biedronce nie.
@@pubuzdzicha w lidlu to różnie z porządkiem, ale w biedronce zawsze czysto jest
6:42 przecież wiele punktów Tesco w całej Polsce jest właśnie tak umieszczona, w centrum handlowym (Forum/Atrium).
Szkoda że Tesco zostanie zamienione na Netto. Netto ma ubogi asortyment no i to dyskont- sprzedaje praktycznie same dyskontowe produkty
Są dwa netta. Netto z czarnym logiem nie jest dyskontem.
Mink ASMR to co ma żółego psa?
Co to są dyskontowe produkty?
Beata Wawrzyniak produkty marek własnych dyskontu np. Z Lidla- Pilos, Cien, z Biedronki- Queen, Magnetic, Polaris itp.
@@ewelinak1294 ok dzięki, nie wiedziałam
Dobry wieczór chłbym zapytać czy termin podany kiedy sklepy Tesco będą zmniały nazwę sklepu na Netto?
Podejrzewam że po zgodach UOKiK
@@presto2277 @Presto Przepraszam ale jaką zgodę UOkiK po nie rozumiem o ci chodzi jeśli móg wytłumaczyć to bym wdzięczny dziękuję pozdrawiam
Szkoda, bo ja lubiłam robić zakupy w Tesco. Duża powierzchnia, towar wyłożony czytelnie, ludzi mało i można ich było omijać szerokim łukiem, nikt nie siedział sobie na głowie, nie tak, jak w innych marketach, gdzie wózkiem nie da się przejechać bo towarem wszystkie wolne przestrzenie zapchane. Towar był całkiem niezły a ceny wcale nie z sufitu. No i kasy samoobsługowe, super sprawa.