Powiem tak... Napisałem to dwa lata temu i byłem zielony. Teraz bez problemu improwizuję znając jedynie dźwięki danej tonacji, gram w zespole i interwały nie są mi jak na razie w ogóle potrzebne, radzę sobie bez nich. Grunt to dobry słuch który niestety nie był mi dany ale wyrabia mi się coraz bardziej z czasem :)
A ja mam takie: 2m - Hymn Polski, Dla elizy, 2w - Gama, 3m - czerwone jabluszko, wlazl kotek, layla, akord , 3w - Stary niedzwiedz, akord, 4cz - Love me tender, Lzy - Narcyz, 4zw - to akurat sie slyszly, 5cz - kurki, 6m - Love story, 6w - Nie moge Ci wiele dac 7m - Ave Maria, 7w - rozwiazanie gamy, 8cz - Serenoe
Tytuł jest mylący, filmik jest o interwałach, a nie o "bezbolesnym wejściu w teorię muzyki" xD Jak pierwszy raz oglądałam, to nawet nie skończyłam, bo nie kumałam nawet, o co tu w ogóle chodzi :p teraz oczywiście wiem, bo wcześniej poczytałam o tych odległościach między dźwiękami w książce do nauki gry dla początkujących... więc teraz rozumiem. Ale ktoś, kto nie ma jeszcze o niczym zielonego pojęcia, nie dostrzeże tu nawet, o jakich "odległościach" mowa, a co dopiero usłyszy... Polecam na początek poczytać gdzieś indziej, czym w ogóle są interwały (np. na Wikipedii) i dopiero potem obejrzeć ten filmik :)
Znalazłem tabelkę gdzie jest pokazane po prostu ile jest półtonów w danym interwale, i teraz mam pytanie, czy jeśli zagram na przykład strunę 6 na 1 progu potem na 2 progu to będzie sekunda mała? Bo jest odległość jednego półtonu, a jeśli nie to chodzi o to że trzeba zagrać te dwa dźwięki jednocześnie?
Panie Psorze, a ja mam takie pytanie. Czy warto się uczyć trasnpozycji, czy nie? Bo na przykład ja mam taką sytuację w zespole, że przestrajamy gitary o tercję małą w dół (czyli do c# standard) i tylko jeden giatrzysta zna prawdziwe brzmiące nazwy dźwięków. Czy reszta zespołu powinna douczyć się prawdziwych dźwięków, czy wszyscy powinni mówić tonacjami/dźwiękami, które byłyby w stroju standardowym? Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam!
Generalnie, warto wiedzieć jakie dźwięki się gra. Jeśli jednak w zespole nie masz np. klawiszowca, trębacza albo saksofonisty, to myślę, że można się dla ułatwienia porozumiewać dźwiękami w stroju standardowym zdając sobie jednak sprawę, że w rzeczywistości są tercję małą w dół. Takie podejście spotkałem m.in w Magazynie Gitarzysta w dziale transkrypcje, gdzie utwory w stroju niższym były zapisane w nutach jak w E standard. Spora część wioślarzy (niestety nie tylko początkujących) ma problem z dźwiękami na gryfie, jeśli dodamy do tego sytuację, w której ktoś gra w kilku projektach (każdy w innym stroju) to zapamiętanie np 4 różnych kombinacji tak od razu patrząc na gryf może być średnio wygodne. Więc tak, warto uczyć się transpozycji i wiedzieć jakie dźwięki się gra w rzeczywistości, jednak, myślę, że można sobie sprawę nieco uprościć tym patentem. Oczywiście to kwestia indywidualna. Twórzcie fajne numery i dobrze się przy tym bawcie to jest najważniejsze. Powodzenia i dzięki za fajne pytanie :)
e-gitarzystaTV Pytam, gdyż zmiana stroju to, w szczególności w cięższej muzie, chleb powszedni. Nie jestem pewien czy to obecność saksofonu/innego instrumentu nie-tabulaturowego powinna być wyznacznikiem (nawiasem mówiąc, saksofon też jest instrumentem transponującym). Przecież wokalista powinien wiedzieć, w jakiej śpiewa tonacji, na jakich akordach ma układać swoje linie. Dzięki temu dobierze melodie najelepiej odpowiadające jego skali. Prawda?
karolzpolski1 Nie chcę tutaj się zbytnio rozwodzić nad tematem, ale szkół jest pewnie tyle, co ludzi. Zdarza się, że wokalista nie ma zielonego pojęcia jakie dźwięki śpiewa (tym bardziej w jakiej skali), a melodie układa świetne bo czuje temat. Ja natomiast nie czuje się żadnym guru i pseudoekspertem w każdej dziedzinie, by dawać jednoznaczne odpowiedzi na niejednoznaczne tematy i odmierzać wszystkich tą samą miarą. Pozdrawiam :)
Zajebisty film. Mam nadzieje, że masz więcej teorii na kanale.
owszem; )
bardzo przyjemny filmik, ogólnie kanał warty Subskrypcji :)
japierdole... nic nie czaję :(
magikxdful1 bo beznadziejnie przekazane, laik nie zrozumie
Powiem tak... Napisałem to dwa lata temu i byłem zielony. Teraz bez problemu improwizuję znając jedynie dźwięki danej tonacji, gram w zespole i interwały nie są mi jak na razie w ogóle potrzebne, radzę sobie bez nich. Grunt to dobry słuch który niestety nie był mi dany ale wyrabia mi się coraz bardziej z czasem :)
A ja mam takie: 2m - Hymn Polski, Dla elizy, 2w - Gama, 3m - czerwone jabluszko, wlazl kotek, layla, akord , 3w - Stary niedzwiedz, akord, 4cz - Love me tender, Lzy - Narcyz, 4zw - to akurat sie slyszly, 5cz - kurki, 6m - Love story, 6w - Nie moge Ci wiele dac 7m - Ave Maria, 7w - rozwiazanie gamy, 8cz - Serenoe
Tytuł jest mylący, filmik jest o interwałach, a nie o "bezbolesnym wejściu w teorię muzyki" xD Jak pierwszy raz oglądałam, to nawet nie skończyłam, bo nie kumałam nawet, o co tu w ogóle chodzi :p teraz oczywiście wiem, bo wcześniej poczytałam o tych odległościach między dźwiękami w książce do nauki gry dla początkujących... więc teraz rozumiem. Ale ktoś, kto nie ma jeszcze o niczym zielonego pojęcia, nie dostrzeże tu nawet, o jakich "odległościach" mowa, a co dopiero usłyszy... Polecam na początek poczytać gdzieś indziej, czym w ogóle są interwały (np. na Wikipedii) i dopiero potem obejrzeć ten filmik :)
świetne, dzięki
Wojciech Ozimek nie ma sprawy :)
Ogarnąłem to już trochę wcześniej sam, ale warto wiedzieć jak to się nazywa :)
Znalazłem tabelkę gdzie jest pokazane po prostu ile jest półtonów w danym interwale, i teraz mam pytanie, czy jeśli zagram na przykład strunę 6 na 1 progu potem na 2 progu to będzie sekunda mała? Bo jest odległość jednego półtonu, a jeśli nie to chodzi o to że trzeba zagrać te dwa dźwięki jednocześnie?
Za koszulkę szanuje
Link się popsuł :/
Gdzie dostanę taka koszulkę Claptona? 😍
Na trasie koncertowej w 2013 roku :D
@@egitarzystaTV kurde to trochę już za późno 😂 a szkoda bo jest super 😊
Panie Psorze, a ja mam takie pytanie. Czy warto się uczyć trasnpozycji, czy nie? Bo na przykład ja mam taką sytuację w zespole, że przestrajamy gitary o tercję małą w dół (czyli do c# standard) i tylko jeden giatrzysta zna prawdziwe brzmiące nazwy dźwięków. Czy reszta zespołu powinna douczyć się prawdziwych dźwięków, czy wszyscy powinni mówić tonacjami/dźwiękami, które byłyby w stroju standardowym? Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam!
Gra się dźwiękami, a nie progami :) Myślę, że reszta powinna się douczyć prawdziwych dźwięków cokolwiek to znaczy.
Generalnie, warto wiedzieć jakie dźwięki się gra. Jeśli jednak w zespole nie masz np. klawiszowca, trębacza albo saksofonisty, to myślę, że można się dla ułatwienia porozumiewać dźwiękami w stroju standardowym zdając sobie jednak sprawę, że w rzeczywistości są tercję małą w dół. Takie podejście spotkałem m.in w Magazynie Gitarzysta w dziale transkrypcje, gdzie utwory w stroju niższym były zapisane w nutach jak w E standard. Spora część wioślarzy (niestety nie tylko początkujących) ma problem z dźwiękami na gryfie, jeśli dodamy do tego sytuację, w której ktoś gra w kilku projektach (każdy w innym stroju) to zapamiętanie np 4 różnych kombinacji tak od razu patrząc na gryf może być średnio wygodne. Więc tak, warto uczyć się transpozycji i wiedzieć jakie dźwięki się gra w rzeczywistości, jednak, myślę, że można sobie sprawę nieco uprościć tym patentem. Oczywiście to kwestia indywidualna. Twórzcie fajne numery i dobrze się przy tym bawcie to jest najważniejsze. Powodzenia i dzięki za fajne pytanie :)
e-gitarzystaTV Pytam, gdyż zmiana stroju to, w szczególności w cięższej muzie, chleb powszedni. Nie jestem pewien czy to obecność saksofonu/innego instrumentu nie-tabulaturowego powinna być wyznacznikiem (nawiasem mówiąc, saksofon też jest instrumentem transponującym). Przecież wokalista powinien wiedzieć, w jakiej śpiewa tonacji, na jakich akordach ma układać swoje linie. Dzięki temu dobierze melodie najelepiej odpowiadające jego skali. Prawda?
karolzpolski1 Nie chcę tutaj się zbytnio rozwodzić nad tematem, ale szkół jest pewnie tyle, co ludzi. Zdarza się, że wokalista nie ma zielonego pojęcia jakie dźwięki śpiewa (tym bardziej w jakiej skali), a melodie układa świetne bo czuje temat. Ja natomiast nie czuje się żadnym guru i pseudoekspertem w każdej dziedzinie, by dawać jednoznaczne odpowiedzi na niejednoznaczne tematy i odmierzać wszystkich tą samą miarą. Pozdrawiam :)
e-gitarzystaTV Wprawdzie nie rozumiem końcówki, ale pierwsza część wypowiedzi mnie chyba przekonała. Dzięki za odpowiedź! :)
czy ja jak słyszę , że fałszuję to mam słuch ?
No raczej na to wygląda:)